Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: II K 479/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 maja 2018 r.

Sąd Rejonowy w Wołominie w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący – SSR Florian Szcześnik

Protokolant – Rafał Kawałowski

w obecności Prokuratora Michała Magiera

przy udziale oskarżyciela posiłkowego W. P.

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach: 23 lutego 2018 r. i 9 maja 2018 r.

sprawy A. K. (1), syna S. i D.,

ur. w dniu (...) w W.,

oskarżonego o to, że:

w dniu 02 lipca 2014 roku około godz. 20.50 na skrzyżowaniu ulic (...) w W., woj. (...), kierując samochodem osobowym marki H. (...) o nr rej. (...), umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym określone w art. 3 ust. 1 oraz art. 19 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 roku prawo o ruchu drogowym w ten sposób, że jadąc ul. (...) w kierunku ulicy (...), nie zachował należytej ostrożności, nie dostosował techniki i taktyki jazdy oraz prędkości do panujących warunków drogowych, w wyniku czego wjechał w lewy bok wyjeżdżającego z ulicy (...) od strony dworca PKP samochodu osobowego marki T. (...) nr rej. (...) kierowanego przez A. P., w wyniku czego doszło do zderzenia się obu pojazdów, na skutek czego nieumyślnie spowodował obrażenia ciała u A. P. skutkujące jej zgonem na miejscu zdarzenia oraz nieumyślnie spowodował obrażenia ciała u pasażerki samochodu marki H. (...) B. P. (1) w postaci złamania kości czaszki - złamanie kości potylicznej przechodzące przez kłykieć po stronie lewej, wstrząśnienie mózgu, stłuczenie brzucha, stłuczenie śledziony, stanowiące naruszenie czynności narządów ciała na okres powyżej 7 dni, tj. w myśl art. 157 § 1 k.k.,

tj. o czyn z art. 177 § 1 k.k. w zb. z art. 177 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

orzeka:

I.  oskarżonego A. K. (1) w ramach zarzuconego mu czynu uznaje za winnego tego, że około godz. 20:50 w dniu 2 lipca 2014 roku na skrzyżowaniu ulicy (...) i ulicy (...) w W., w woj. (...), kierując samochodem osobowym marki H. (...) o nr rej. (...), umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym określone w art. 3 ust. 1, art. 20 ust. 1 i art. 25 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 roku - Prawo o ruchu drogowym w ten sposób, że jadąc drogą z pierwszeństwem przejazdu - ulicą (...) w kierunku ulicy (...) przekroczył dopuszczalną prędkość o 46 km/h i zbliżając się do skrzyżowania z ulicą (...) nie zachował szczególnej ostrożności, w wyniku czego zderzył się z kierowanym przez A. P. samochodem osobowym marki T. (...) nr rej. (...), która wjechała na skrzyżowanie z drogi podporządkowanej - ulicy (...) od strony dworca PKP, nie ustępując mu pierwszeństwa przejazdu, w następstwie czego nieumyślnie spowodował wypadek w wyniku którego, A. P. poniosła śmierć na miejscu zdarzenia, zaś pasażerka samochodu marki T. (...) - B. P. (1) doznała obrażeń w postaci złamania kości czaszki - złamania kości potylicznej przechodzące przez kłykieć po stronie lewej, wstrząśnienia mózgu, stłuczenia brzucha oraz stłuczenia śledziony, stanowiących naruszenie czynności narządów ciała na okres powyżej 7 dni w rozumieniu art. 157 § 1 k.k., i za to na podstawie art. 177 § 2 k.k. w zb. z art. 177 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. skazuje go, zaś na podstawie art. 177 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. wymierza mu karę 1 (jednego) roku pozbawienia wolności;

II.  na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. oraz art. 70 § 1 k.k. wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza oskarżonemu na okres 3 (trzech) lat próby;

III.  na podstawie art. 73 § 1 k.k. oddaje oskarżonego w okresie próby pod dozór kuratora sądowego;

IV.  na podstawie art. 71 § 1 k.k. wymierza oskarżonemu karę 200 (dwustu) stawek dziennych grzywny ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 20 (dwudziestu) złotych;

V.  na podstawie art. 42 § 1 k.k. orzeka wobec oskarżonego środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów samochodowych w rozumieniu ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym na okres 2 (dwóch) lat, zaś na podstawie art. 43 § 3 k.k. zobowiązuje oskarżonego do zwrotu dokumentu prawa jazdy do właściwego wydziału komunikacji;

VI.  na podstawie art. 627 k.p.k. zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 6.450,80 zł (sześciu tysięcy czterystu pięćdziesięciu złotych i 80/100) tytułem kosztów sądowych, w tym kwotę 580 (pięciuset osiemdziesięciu) złotych tytułem opłaty.

Sygn. akt II K 479/16

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 22 maja 2018 roku

Na podstawie całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w niniejszej sprawie, Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 2 lipca 2014 r. przed godziną 20:50 A. K. (1) (dalej: A. K. (1)) kierował należącym do jego matki samochodem marki H. (...) o numerze rejestracyjnym (...). Przemieszczał się ul. (...) w W. jadąc od ronda zlokalizowanego przy sklepie (...) przy ul. (...) w kierunku ul. (...). Na przednim fotelu pasażera podróżował wraz z nim jego kolega - G. D.. Zamierzali udać się do Ośrodka Sportu i Rekreacji (...) w W., aby odebrać z siłowni brata A. K. (1). Natężenie ruchu było małe, panowały dobre warunki atmosferyczne, było widno, nie padał deszcz, jezdnia była sucha a widoczność dobra. Na ulicy (...) obowiązywało ograniczenie prędkości do 50 km/h.

Bezpośrednio przed pojazdem prowadzonym przez A. K. (1), w tym samym kierunku ruchu, przemieszczał się M. K.. Kierował swoim samochodem marki S. (...).

W tym samym czasie A. P. kierowała samochodem marki T. (...) o numerze rejestracyjnym (...). Na przednim fotelu pasażera przewoziła swoją córkę B. P. (1). Przemieszczała się ulicą (...) w W. od strony Stacji PKP w W. w kierunku skrzyżowania z ulicą (...). Na skrzyżowaniu tym pierwszeństwo przejazdu przysługuje uczestnikom ruchu poruszającym się ul. (...), zaś ul. (...) stanowi drogę podporządkowaną. Przed skrzyżowaniem z ulicą (...) na ulicy (...) ustawione są dwa znaki A - 7 "Ustąp pierwszeństwa", zaś bezpośrednio przed wjazdem na skrzyżowanie na jezdni namalowana jest linia warunkowego zatrzymania. Przed skrzyżowaniem z ulicą (...) (patrząc w kierunku ulicy (...)) ulica (...) posiada dwa pasy ruchu przeznaczone dla przeciwnych kierunków ruchu oddzielone od siebie linią podwójną ciągłą, zaś za tym skrzyżowaniem jezdnia ulicy (...) zwęża się i stanowi drogę jednokierunkową dla przemieszczających się w kierunku ulicy (...).

M. K. zamierzał skręcić z ulicy (...) w lewo, w ulicę (...). W tym celu zjechał na wydzielony na ulicy (...) pas do skrętu w lewo i zwolnił prędkość. W tym czasie jadący za nim A. K. (1) z dużą prędkością ominął pojazd S. (...) z prawej strony pasem do jazdy na wprost i kontynuował jazdę w kierunku skrzyżowania z ulicą (...) rozwijając prędkość do około 96 km/h.

A. P. zbliżając się do skrzyżowania z ulicą (...) nie zatrzymała swojego pojazdu i nie upewniła się w dostateczny sposób czy z lewej strony ulicą (...) nie nadjeżdża żaden pojazd, któremu powinna ustąpić pierwszeństwa przejazdu. Postanowiła przejechać przez skrzyżowanie na wprost bez zatrzymywania się. Poruszała się z prędkością około 26 km/h.

A. K. (1) znajdując się w odległości około 42,5 metra od skrzyżowania z ulicą (...) i poruszając się z prędkością około 96 km/h dostrzegł, że z jego prawej strony drogą podporządkowaną ulicy (...) nadjeżdża kierowany przez A. P. samochód marki T. (...), który nie zwalnia prędkości i nie zatrzymuje się przed skrzyżowaniem. Następnie wypowiedział słowa "o kurcze" lub "walniemy" i wykonał manewr obronny w postaci skrętu kierownicą w lewo. W trakcie rozpoczynania tego manewru samochód T. (...) znajdował się w odległości około 4 metrów przez linią warunkowego zatrzymania i pewnym było, że nie zdoła się zatrzymać przed wjazdem na skrzyżowanie. W wyniku tego manewru A. K. (1) odchylił tor ruchu prowadzonego przez siebie samochodu o około 2,5 metra. Nie podejmował manewru hamowania.

Na przecięciu się przedłużenia prawego pasa ruchu ulicy (...), po którym poruszał się samochód T. (...) i osi jezdni ulicy (...), którą poruszał się A. K. (1) doszło do zderzenia obu pojazdów. Prowadzony przez A. K. (1) pojazd H. (...) uderzył prawą częścią przedniego zderzaka w lewe przednie drzwi samochodu A. P., powodując ich wgniecenie na głębokość 0,56 metra. W wyniku uderzenia samochód T. (...) odchylił kierunek dalszej jazdy w prawo o kąt około 66 stopni i przemieścił się o odległość około 29 metrów ocierając się o ścianę położonego za skrzyżowaniem (patrząc w kierunku ul. (...)) budynkiem ze sprzętem RTV - AGD. Prowadzony przez A. K. (1) samochód H. (...) zaczął obracać się wokół osi pionowej w lewo i przemieszczać się w kierunku krawężnika południowo - zachodniego narożnika skrzyżowania ul. (...) i ul. (...). Po uderzeniu prawymi kołami w ten krawężnik samochód przewrócił się na prawy bok i przemieścił się na odległość około 10 metrów.

W wyniku wypadku A. P. doznała obrażeń wielonarządowych w obrębie klatki piersiowej, jamy brzusznej i kośćca skutkujących jej śmiercią na miejscu zdarzenia. B. P. (1) doznała zaś urazu głowy ze wstrząśnieniem mózgu i złamaniem kości potylicznej przechodzącym przez kłykieć po stronie lewej, urazu klatki piersiowej z cechami stłuczenia miąższu lewego płuca, urazu brzucha z cechami stłuczenia śledziony, skutkujące naruszeniem czynności narządów ciała na okres powyżej 7 dni. G. D. doznał obrażeń ciała w postaci licznych otarć naskórka czoła oraz obrzęku tkanek miękkich czoła po stronie prawej oraz ogólnych potłuczeń, skutkujących naruszeniem czynności narządów ciała na czas poniżej 7 dni, zaś A. K. (1) doznał ogólnych potłuczeń również skutkujących naruszeniem czynności narządów ciała na czas poniżej 7 dni.

Bezpośrednio przed zdarzeniem wszystkie biorące w nim udział samochody były sprawnie technicznie, a ich kierowcy trzeźwi .

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie następujących dowodów: k. 227 - 228, 296 - 297 - częściowo wyjaśnień oskarżonego A. K. (1), k. 66v, 298 - 300 - częściowo zeznań W. P., k. 300 - zeznań B. P. (1), k. 170v, 300 - 302 - zeznań M. K., k. 49v, 63v, 302 - 304 - częściowo zeznań G. D., oraz dowodów nieosobowych w postaci: k. 3 – 4 – protokołu oględzin miejsca wypadku, k. 5 – szkicu, k. 6 - 7, 8 - 9 – protokołów oględzin samochodów, k. 10 – protokołu badania na zawartość alkoholu, k. 16 - karty medycznych czynności ratunkowych, k. 17 - 20 - protokołu oględzin zwłok, k. 29 - kopii dowodu osobistego, k. 31- protokołu oględzin i otwarcia zwłok, k. 39 - 42, 47 - materiału poglądowego, k. 59 - dokumentacji medycznej G. D., k. 60 - opinii sądowo - lekarskiej dot. G. D., k. 63 - dokumentacji medycznej A. K., k. 64 - opinii sądowo - lekarskiej dot. A. K., k.74 - sprawozdania z badania krwi na zawartość alkoholu, k. 75 - protokołu pobrania krwi, k. 78 - dokumentacji medycznej B. P., k. 79 - opinii sądowo - lekarskiej dot. B. P., k. 86 - płyty z nagraniem monitoringu, k. 88 - 93 - opinii sądowo - lekarskiej dot. B. P., k. 98 - protokołu odtworzenia nagrania, k. 190 - 219 - wspólnej opinii biegłych z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych oraz z zakresu medycyny, k. 319 – 327 - ustnej opinii uzupełniającej biegłego B. P..

* * *

Przesłuchany w charakterze podejrzanego A. K. (1) nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i wyjaśnił, że krytycznego dnia jechał samochodem matki marki H. (...). Jechał ulicą (...) od ronda przy sklepie (...). Przed nim jechał samochód S., który zaczął skręcać w lewo. Wówczas przyhamował i ominął go z prawej strony i kontynuował jazdę ulicą (...). Gdy dojeżdżał do skrzyżowania z ulicą (...) przed maską swojego pojazdu zobaczył inny samochód. Wówczas nie dążył zahamować tylko delikatnie odbił kierownicą w lewo i prawdopodobnie wcisnął sprzęgło. Oświadczył, że nie pamięta samego momentu zderzenia ani prędkości z jaką się poruszał przed wypadkiem. Jest jednak pewien, że nie była ona wyższa niż 65 km/h. Wyjaśnił, że jego zdaniem powodem wypadku było to, że kierująca samochodem T. nie ustąpiła mu pierwszeństwa przejazdu. Oznajmił, że samochód T. zobaczył dopiero na środku skrzyżowania, gdy już znajdował się przed maską jego pojazdu. Na rozprawie oskarżony również nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i złożył podobne wyjaśnienia, jak również potwierdził odczytane mu wyjaśnienia złożone na etapie postępowania przygotowawczego. Dodał nadto, że przed wypadkiem nie wyprzedzał żadnego pojazdu i jechał prawym pasem ulicy (...). Przyznał, że chociaż nie patrzył na licznik prędkościomierza to jest pewien, że nie jechał więcej niż 65 km/h, aczkolwiek zwykle nie przekracza dopuszczalnej prędkości o 15 km/h. Wyjaśnił, że nie miał włączonej w samochodzie głośnej muzyki, rozmawiał z przewożonym pasażerem, lecz nie pamięta czy rozmawiał bezpośrednio przez wypadkiem. Oświadczył, że dojeżdżając do skrzyżowania nie widział z prawej strony żadnego nadjeżdżającego pojazdu.

Sąd zważył, co następuje:

W ocenie Sądu, zgromadzony w niniejszej sprawie materiał dowodowy jest kompletny i wystarczający do prawidłowego rozstrzygnięcia w przedmiocie odpowiedzialności karnej oskarżonego.

Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego odnośnie szczegółów dotyczących przebiegu przedmiotowego wypadku drogowego oraz jego deklaracji odnośnie prędkości z jaką się poruszał przez zdarzeniem. Pozostają one bowiem w sprzeczności nie tylko z wiarygodnymi zeznaniami świadka M. K., ale przede wszystkim z opiniami biegłych z zakresu ruchu drogowego i rekonstrukcji wypadków drogowych. Opinie te jednoznacznie wskazują, że prędkość samochodu H. (...) w chwili zderzenia znacznie przekraczała deklarowaną przez niego wartość 65 km/h. Oskarżony nie potrafił również logicznie wytłumaczyć dlaczego ma pewność, że nie przekroczył deklarowanej prędkości skoro przyznał, że nie patrzył na licznik prędkościomierza, zaś swoje przypuszczenie opiera jedynie na własnym "odczuciu". O swoich odczuciach odnośnie prędkości samochodu oskarżonego podczas mijania jego pojazdu na wysokości skrzyżowania ul. (...) z ul. (...) zeznał również świadek M. K.. Z relacji tego świadka wynika, że gdy samochód oskarżonego minął jego pojazd, pęd powietrza aż zakołysał karoserią samochodu S. (...). Wprawdzie na podstawie tego zjawiska nie można wnioskować o wartości prędkości pojazdu, jednak nie można zaprzeczyć że jest ono właściwe dla poruszania się pojazdu ze znaczną prędkością. Jako niewiarygodne Sąd ocenił również wyjaśnienia oskarżonego w części w jakiej wskazał, że pojazd pokrzywdzonej dostrzegł dopiero na środku skrzyżowania, gdy pojawił się nagle przed maską jego samochodu. Relacje te pozostają w oczywistej sprzeczności z treścią opinii biegłego B. P. (4) oraz z zeznaniami świadka G. D., którego trudno posądzać o to, aby chciał w najmniejszym stopniu zaszkodzić oskarżonemu. G. D. zeznał bowiem, że zapamiętał reakcję A. K. (1) bezpośrednio przed wypadkiem, który wypowiedział słowa "o kurczę" albo "walniemy". Oczywistym jest zatem, że gdyby oskarżony spostrzegł pojazd T. (...) dopiero przed maską swojego samochodu nie miałby czasu na wypowiedzenie tego słowa, nie zdążyłby również podjąć manewru obronnego, który sam opisał, a mianowicie "odbicia" kierownicą w lewo. Tymczasem jak wynika z opinii biegłego B. P. (4) oskarżony rzeczywiście podjął taki manewr obronny i to zanim pokrzywdzona wjechała na skrzyżowanie (kiedy znajdowała się w odległości około 4 metrów przez linią warunkowego zatrzymania). Takie zachowanie świadczy o tym, że oskarżony dostrzegł pojazd pokrzywdzonej wcześniej niż deklarował. Trudno przy tym rozsądnie zakładać, że skręt kierownicą w lewo miał na celu wyłącznie korektę toru ruchu z uwagi na zwężającą się drogę ulicy (...) za skrzyżowaniem. Po pierwsze oskarżony nie wspominał o potrzebie korekty toru ruchu a wyjaśnił, że podejmując taki właśnie manewr chciał uniknąć zderzenia. Po drugie zaś korekta toru ruchu ze względu na opisany wyżej cel nie miałaby żadnego uzasadnienia i sensu z takim wyprzedzeniem, jeszcze zanim oskarżony wjechał na skrzyżowanie.

Sąd obdarzył przymiotem wiarygodności zeznania W. P. złożone podczas rozprawy. Opisał on wówczas szczegółowo i chronologiczne okoliczności zaistniałe przed wypadkiem oraz bezpośrednio po wypadku. Szczerze natomiast przyznał, że nie widział samego momentu zderzenia się pojazdów ani nie zaobserwował faktu, aby A. P. zatrzymywała się przed skrzyżowaniem. Pokrzywdzona bezsprzecznie nie zatrzymała swojego pojazdu przed wjazdem na skrzyżowanie, co zostało utrwalone na nagraniu monitoringu. Rozbieżności w swoich zeznaniach świadek wytłumaczył złym stanem psychicznym po stracie żony oraz zażywaniem w owym czasie środków uspokajających, co mogło wypaczyć sens jego wypowiedzi. Nieścisłości te nie miały jednak znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy albowiem sam moment wypadku został utrwalony na nagraniu kamery monitoringu. W. P. zeznał również, że przybyły na miejsce zdarzenia świadek informował go, że przed wypadkiem samochód oskarżonego wyprzedzał jego pojazd. Świadkiem tym okazał się M. K., który w rozmowie z W. P. rzeczywiście mógł użyć sformułowania "wyprzedzał". Podczas rozprawy wyjaśnił jednak, że zwrotu tego użył w sensie potocznym, zaś opisywany przez niego manewr polegał na ominięciu przez pojazd oskarżonego jego samochodu z prawej strony, co koresponduje z wyjaśnieniami A. K. (1) i G. D..

Brak było podstaw do kwestionowania zeznań B. P. (1), aczkolwiek ze względu na obrażenia doznane w wyniku wypadku nie pamiętała jego przebiegu.

Na wiarę zasługiwały zeznania M. K.. Był on bezpośrednim świadkiem wypadku i przybył na miejsce zdarzenia niezwłocznie po jego zaistnieniu. Samego zderzenia pojazdów jednak nie widział. Świadek dość szczegółowo opisał okoliczności, które miały miejsce przed wypadkiem doprecyzowując, że samochód oskarżonego ominął jego pojazd z prawej strony. Podzielił się również swoimi spostrzeżeniami co do prędkości pojazdu oskarżonego podczas wykonywania tego manewru. Zrelacjonował także czynności podejmowane w celu udzielenia uczestnikom wypadku pierwszej pomocy.

Sąd dał wiarę zeznaniom G. D. w zakresie w jakim opisał sekwencję zdarzeń już po wypadku, w tym moment wydostania się z pojazdu, opis własnych obrażeń oraz zaobserwowanych zniszczeń i położenia pokolizyjnego pojazdów. Na wiarę zasługiwały także zeznania tego świadka w części dotyczącej okoliczności omijania samochodu M. K. przed wypadkiem, jak również zapamiętana przez niego słowna reakcja A. K. (1) na zaobserwowany przez niego stan zagrożenia. Trudno również zakwestionować zeznania świadka w zakresie, w jakim stwierdził, że nie pamięta czy widział samochód pokrzywdzonej wyjeżdżający z prawej strony oraz tego czy oskarżony wykonywał jakieś ruchy kierownicą przed zderzeniem. Był bowiem jedynie pasażerem samochodu oskarżonego i nie musiał koncentrować swej uwagi na innych uczestnikach ruchu. Trudno natomiast ocenić jako obiektywne i wyważone zeznania tego świadka odnośnie prędkości z jaką poruszał się oskarżony przed wypadkiem. Świadek zeznał bowiem, że według niego prędkość ta była normalna - nie jechali szybko. Dopytany jednak o szczegóły stwierdził natomiast, że miarodajnym dla zdefiniowania szybkiej jazdy jest efekt "wgniatania w fotel", zaś "normalna prędkość" ma miejsce wówczas gdy nie piłuje się silnika i zmienia biegi wtedy kiedy trzeba - jeździ się dynamicznie, to znaczy ekonomicznie. Ponadto istnieją podstawy aby uznać, że część zeznań świadka dotycząca prędkości została ustalona z oskarżonym, gdyż świadek szczerze przyznał, że w rozmowie z A. K. (1) doszli wspólnie do wniosku, że nie jechali szybko.

Opinia z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych sporządzona przez biegłego J. B. wzbudziła wątpliwości Sądu. Biegły ten sam wprowadzał korekty do swojej pierwotnej opinii pisemnej powołując się na "nieścisłości" wynikające z pomiarów i ich opisów dokonanych przez osobę, z pomocy której korzystał sporządzając opinię. Te drobne "nieścisłości" rzutowały ostatecznie na ustalenie przez biegłego innego zakresu prędkości pojazdu oskarżonego w momencie zderzenia, nie można ich zatem traktować jako uchybień nieistotnych. Ponadto biegły ten w ogóle nie rozważał wariantu przebiegu wypadku przy założeniu, że oskarżony poruszałby się z dozwoloną prędkością i podejmował jakiekolwiek działania obronne, ograniczając się jedynie do rekonstrukcji zdarzenia gdy oskarżony nie podejmuje żadnej reakcji. Prawidłowa technika i taktyka jazdy wymaga natomiast od kierującego reagowania na zmieniające się warunki drogowe, zwłaszcza na skrzyżowaniu, gdzie obowiązuje konieczność zachowania szczególnej ostrożności. Biegły przyjął także za czas powstania zagrożenia na drodze moment przekroczenia przez pokrzywdzoną A. P. linii warunkowego zatrzymania, co oczywiście rzutowało na wyniki poczynionych przez niego obliczeń. Tymczasem Sąd podziela w tym względzie pogląd przedstawiony przez biegłego B. P. (4), zgodnie z którym stan zagrożenia w niniejszej sprawie powstał już wcześniej, a mianowicie w momencie gdy było już pewnym, że kierująca T. (...) zbliża się do skrzyżowania z prędkością, która uniemożliwi jej zatrzymanie pojazdu przed linią warunkowego zatrzymania i wjedzie na skrzyżowanie z tzw. "najazdu". Opinia biegłego J. B. nie uwzględnia także okoliczności, iż oskarżony widział nadjeżdżający pojazd pokrzywdzonej zanim pojawił się on na skrzyżowaniu i z tego powodu podejmował manewr obronny skrętu kierownicą w lewo. W przekonaniu biegłego był to wyłącznie odruch, co jest z kolei sprzeczne z wyjaśnieniami samego oskarżonego, z których wynika, że była to świadoma reakcja mająca na celu unikniecie zderzenia. Ponadto, w przeciwieństwie do biegłego B. P. (4), biegły J. B. nie podjął próby weryfikacji swoich obliczeń metodą symulacji komputerowej, co mogłoby wpłynąć na ostateczne wnioski jego opinii. Podobnie Sąd ocenił złożoną przez tego biegłego ustną opinię uzupełniającą, która nie usunęła powyższych wątpliwości.

Wspólną opinię pisemną biegłych B. P. (4) i M. F. Sąd ocenił jako rzetelną, jasną i bezsprzeczną. Wnioski opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej M. F. odnośnie zakresu obrażeń ciała pokrzywdzonej A. P. oraz mechanizmu ich powstania nie były kwestionowane przez strony, jak też nie wzbudziły żadnych wątpliwości Sądu. Biegły z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych B. P. (4) w pisemnej opinii udzielił wyczerpujących odpowiedzi na stawiane mu pytania, a w szczególności na podstawie zabezpieczonych śladów kryminalistycznych ustalił miejsce zderzenia się pojazdów, określił w jaki sposób doszło do ich zderzenia, otworzył ich pokolizyjny tor ruchu oraz pozycję powypadkową, zaś na podstawie obliczeń opartych o dostępny materiał dowodowy oraz o przeprowadzone symulacje komputerowe określił prędkość wszystkich pojazdów uczestniczących w zdarzeniu. W uwzględnieniu wniosku stron, w celu wyjaśnienia sygnalizowanych wątpliwości oraz w celu zapewnienia stronom możliwości bezpośredniego zadawania pytań biegłemu, Sąd wezwał biegłego B. P. (4) na rozprawę w dniu 9 maja 2018 r. Składając ustną opinię uzupełniającą biegły podtrzymał zawarte w opinii pisemnej wnioski końcowe. Udzielił również szczegółowych odpowiedzi na pytania obrońców oskarżonego, aż do ich wyczerpania i oświadczenia, iż więcej pytań do biegłego nie mają. W ocenie Sądu przywołane wyżej opinie biegłego B. P. (4) (zarówno opinia pisemna jak i opinie ustna) zostały sporządzone w sposób rzetelny, są pełne, jasne, nie zawierają wewnętrznych ani wzajemnych sprzeczności, ponadto zostały opracowane przez biegłego dysponującego wymaganymi prawem kwalifikacjami oraz wieloletnim doświadczeniem zawodowym. Biegły B. P. (4) dokonał gruntownej analizy całości zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, osobiście przeprowadził oględziny miejsca zdarzenia oraz wraku samochodu T., szczegółowo przeanalizował zapis nagrania monitoringu i dokonał niezbędnych obliczeń metodą rachunkową, które następnie pozytywnie zweryfikował za pomocą symulacji komputerowych wykonanych specjalistycznym programem Cyborg Idea V-SIM. Wnioski zawarte w opiniach biegły B. P. (4) przedstawił w sposób logiczny i zrozumiały. Z wniosków tych wynika, że w okolicznościach niniejszej sprawy gdyby oskarżony poruszał się z prędkością dopuszczalną 50 km/h pokrzywdzona A. P. zdążyłaby całkowicie zjechać z jego toru ruchu i do wypadku w ogóle by nie doszło. Gdyby oskarżony przemieszczał się z prędkością dopuszczalną do całkowitego zatrzymania swojego pojazdu potrzebowałby odległości 26 metrów. Uwzględniając realia niniejszej sprawy, a zwłaszcza odległość w jakiej oskarżony znajdował się od miejsca zderzenia w chwili dostrzeżenia zagrożenia (około 42 metrów), miałby możliwość całkowitego zatrzymania pojazdu przed miejscem zderzenia. Przemieszczając się zaś z prędkością 96 km/h pozbawił się możliwości uniknięcia zderzenia, gdyż przy takiej prędkości do zatrzymania swojego samochodu potrzebował aż 74 metrów.

Warto w tym miejscu odnieść się również do formułowanych przez obrońcę oskarżonego podczas zadawania pytań biegłemu B. P. (4) zastrzeżeń co do przyjętych przez tego biegłego współczynników dotyczących m.in. średnio statystycznego czasu reakcji kierowcy, współczynnika przyczepności, czy też czasu opóźnienia narastania hamowania. Stwierdzić w związku z tym należy, że zadaniem biegłego sądowego jest rzetelna rekonstrukcja wypadku drogowego zgodna z jego rzeczywistym przebiegiem. Nie ma przy tym obowiązku przyjmowania najkorzystniejszych parametrów i współczynników dla któregokolwiek z uczestników wypadków. Wyraźnego podkreślenia wymaga, że na etapie sporządzania pisemnej opinii w sprawie A. K. (1) nie przedstawiono jeszcze żadnego zarzutu i występował w niniejszym postępowaniu jedynie w charakterze świadka. Oczekiwane przez obrońcę postępowanie biegłego podważałoby jego obiektywizm i dyskwalifikowało wnioski opinii jako jednostronne. Tym niemniej biegły już na rozprawie na prośbę obrońcy dokonywał na bieżąco obliczeń przy uwzględnieniu korzystniejszych dla oskarżonego parametrów, zaś ich wyniki nie wpłynęły istotnie na ostateczne wnioski opinii. Odpowiadając na pytania biegły wskazał również, iż granica błędu szacunkowego obliczonej przez niego prędkości pojazdów wynosi +/- 5%. Pamiętać jednak należy, że przeprowadzona przez biegłego symulacja komputerowa potwierdziła pełną zgodność prędkości pojazdów bezpośrednio przed wypadkiem obliczoną metodą rachunkową. To właśnie przy założeniu prędkości 96 km/h samochodu prowadzonego przez oskarżonego i prędkości 26 km/h samochodu pokrzywdzonej podczas symulacji komputerowej miejsce zderzenia pojazdów wypadało dokładnie w tym miejscu gdzie zaistniało w rzeczywistości, w tych samych również miejscach znajdowały się też oba pojazdy w momencie wypadku oraz w pełni pokryły się ich tory ruchu po wypadku i pozycje powypadkowe. Sąd przyjął zatem, że obliczone i wskazane przez biegłego prędkości pojazdów były prędkościami rzeczywistymi.

W ocenie Sądu walor rzetelności przyznać należało również sporządzonym w sprawie opiniom sądowo-lekarskim w sprawie obrażeń ciała A. P., B. P. (1), A. K. (1) i G. D.. Opinie te są również jasne, pełne i nie budzą żadnych wątpliwości. Podobnie Sąd ocenił opinię z zakresu badań zapisów wizualnych, aczkolwiek miała ona jedynie charakter pomocniczy, w celu ustalenia danych kierowcy pojazdu S. (...), którym okazał się M. K..

Bogate źródło niezwykle przydatnych informacji dostarczyło również nagranie monitoringu (płyta CD na k. 86) na którym, jak w rzadko której sprawie, utrwalony został przebieg wypadku. Również zapis tego nagrania nie budził wątpliwości co do jego rzetelności i autentyczności.

Prawdziwość, autentyczność i rzetelność sporządzenia zgromadzonych w sprawie pozostałych dowodów nieosobowych nie wzbudziła żadnych wątpliwości Sądu, nie była także przedmiotem zarzutów stron postępowania. Protokoły zostały sporządzone poprawnie, kompleksowo i w sposób zgodny ze standardami rzetelnego postępowania. Z tych względów Sąd nie odmówił wskazanym dowodom nieosobowym wiarygodności i mocy dowodowej.

* * *

Mając na względzie powyższe rozważania w kontekście analizy materiału dowodowego ocenianego swobodnie, Sąd doszedł do przekonania, że zarówno sprawstwo, wina oskarżonego, jak i okoliczności popełnienia przypisanego mu czynu zabronionego nie budzą wątpliwości.

Przestępstwa opisanego w art. 177 § 1 k.k. dopuszcza się ten, kto naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 § 1 (tj. naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia, inny niż określony w art. 156 § 1, trwający powyżej 7 dni). Odpowiedzialności za typ kwalifikowany przestępstwa, określony w art. 177 § 2 k.k. podlega natomiast sprawca opisanego wyżej czynu, jeśli następstwem wypadku jest śmierć lub ciężki uszczerbek na zdrowiu innej osoby. Zdaniem Sądu oskarżony swoim zachowaniem wyczerpał wszystkie znamiona przedmiotowe, jak i podmiotowe zarzuconego mu występku.

W przekonaniu Sądu główną przyczyną przedmiotowego wypadku było bez wątpienia nieprawidłowe zachowanie się pokrzywdzonej A. P., która przed wjazdem na skrzyżowanie nie zachowała szczególnej ostrożności, niewłaściwie obserwowała drogę, nie upewniła się w dostateczny sposób czy z lewej strony ulicą (...) nie nadjeżdża żaden pojazd, któremu powinna ustąpić pierwszeństwa przejazdu. Następnie wjechała na skrzyżowanie bez zatrzymania i nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu pojazdowi prowadzonemu przez oskarżonego. Pamiętać jednak należy, że współodpowiedzialnymi za występek określony w art. 177 § 1 lub 2 k.k. mogą być dwaj współuczestnicy ruchu, a czasem nawet większa ich liczba. Warunkiem takiej oceny prawnej jest stwierdzenie, że zarówno jednemu, jak i drugiemu uczestnikowi ruchu można przypisać, że w zarzucalny sposób naruszył on, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu oraz, że pomiędzy jego zachowaniem a zaistniałym wypadkiem istnieje powiązanie przyczynowe jak również to, że istnieje normatywna podstawa do przyjęcia, iż zachowanie uczestnika ruchu powiązane przyczynowo z wypadkiem zasługuje z kryminalno - politycznego punktu widzenia na ukaranie (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 kwietnia 2013 r., sygn. akt II KK 206/12, Legalis nr 641400). W niniejszej sprawie z oczywistych przyczyn Sąd rozstrzygał wyłącznie o odpowiedzialności karnej A. K. (1) i doszedł do przekonania, że wszystkie wskazane wyżej warunki zostały w stosunku do oskarżonego spełnione.

W okolicznościach niniejszej sprawy stwierdzić należy, że A. K. (1) naruszył zasady ruchu drogowego wskazane w art. 3 ust. 1, 20 ust. 1 i art. 25 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 roku - Prawo o ruchu drogowym. Zgodnie z treścią art. 3 ust. 1 uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. W realiach niniejszej sprawy zgodnie z treścią art. 25 ust. 1 prawa o ruchu drogowym od oskarżonego wymagana była ostrożność szczególna, albowiem zbliżał się do skrzyżowania. Uczynienie zadość zachowaniu szczególnej ostrożności przejawiało się w niniejszej sprawie w konieczności zwiększenia obserwacji drogi i skrzyżowania oraz dostosowania zachowania do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, w tym gotowości do zredukowania prędkości. Pamiętać należy, że powszechnie przyjęta i akceptowalna w ruchu drogowym jest zasada "ograniczonego zaufania", nie zaś zasada "braku zaufania", w związku z czym oskarżony miał prawo zakładać, że inni uczestnicy ruchu, w tym pokrzywdzona, będą przestrzegać obowiązujących w nim reguł, w szczególności ustąpią mu pierwszeństwa przejazdu (podobnie jak pokrzywdzona miała prawo oczekiwać, że kierowcy jadący drogą z pierwszeństwem przejazdu poruszają się z dopuszczalną prędkością). Rzecz jednak w tym, że to przypuszczenie nie wyczerpywało obowiązków oskarżonego wynikających z przepisów Prawa o ruchu drogowym. Na oskarżonym ciążył bowiem również obowiązek bacznego obserwowania zmieniającej się sytuacji na skrzyżowaniu i zapewnienie sobie warunków do zareagowania w razie zaistnienia sytuacji zagrożenia. Warunki o których mowa nierozerwalnie łączą się rażącym naruszeniem przez oskarżonego jednej z fundamentalnych zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, a mianowicie zasady prędkości bezpiecznej, która w niniejszej sprawie odpowiadała prędkości administracyjnie dopuszczalnej - czyli 50 km/h. Tymczasem oskarżony prowadził pojazd z nadmierną prędkością 96 km/h przekraczając dopuszczalną prędkość aż o 46 km/h. Zgodnie opinią biegłego B. P. (4) gdyby oskarżony przemieszczał się z dopuszczalną prędkością, to mimo ewidentnego wymuszenia przez pokrzywdzoną pierwszeństwa przejazdu, do wypadku w ogóle by nie doszło. Co więcej oskarżony nie musiałby podejmować żadnych manewrów obronnych, a pojazdy minęłyby się w sposób bezkolizyjny. Gdyby zaś w tych warunkach wykonał manewr hamowania to zatrzymałby swój pojazd w odległości około 16 metrów przed miejscem, w którym doszło do zderzenia (gdyż przy prędkości 50 km/h droga hamowania wyniosłaby 26 metrów). Przekraczając dopuszczalną prędkość niemal dwukrotnie oskarżony pozbawił się natomiast możliwości uniknięcia wypadku, gdyż przy prędkości 96 km/h odległość potrzebna do całkowitego zatrzymania pojazdu wynosiła aż 74 metry. Rozwijając taką prędkość oskarżony pozbawił się też czasu potrzebnego do właściwego zareagowania na nieprawidłowe zachowanie pokrzywdzonej. Biegły rozważał wprawdzie wariant przebiegu zdarzenia w sytuacji gdyby oskarżony przy prędkości z jaką się poruszał (96 km/h) podjął manewr obronny hamowania zamiast skrętu kierownicą w lewo. W ocenie Sądu nie można jednak zasadnie postawić oskarżonemu zarzutu wykonania błędnego manewru obronnego, gdyż w tak krótkim czasie jakim dysponował trudno o właściwą i przemyślaną reakcję obronną. Nie można jednak zapominać z jakiego powodu oskarżonemu pozostało tak niewiele czasu na reakcję.

Niezaprzeczalny fakt nieustąpienia przez pokrzywdzoną pierwszeństwa przejazdu, w żadnej mierze nie może zwalniać od odpowiedzialności oskarżonego, gdyż opisywane wyżej zachowanie A. K. (1) polegające na naruszeniu zasad bezpieczeństwa w ruchu w postaci niezachowania szczególnej ostrożności i rażącego przekroczenia dopuszczalnej prędkości w sposób istotny zwiększyło prawnie nieakceptowane niebezpieczeństwo dla ruchu drogowego, a niebezpieczeństwo to objawiło się w postaci nastąpienia wypadku drogowego i śmierci A. P. oraz uszkodzeniem ciała B. P. (1).

W ocenie Sądu A. K. (1) umyślnie naruszył wskazane wyżej zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym. Przyznał bowiem, że świadomie przekroczył dopuszczalną prędkość, aczkolwiek utrzymywał, że jedynie o 15 km/h - co jest oczywiście niezgodne z prawdą. Wjeżdżając na skrzyżowanie z tak dużą prędkością musiał się też co najmniej godzić na to, że w razie wystąpienia zagrożenia nie będzie mógł właściwie zareagować.

* * *

Mając na względzie, że wina A. K. (1), jak i okoliczności czynu którego się dopuścił nie budzą wątpliwości Sąd wymierzył oskarżonemu karę 1 roku pozbawienia wolności jako najbardziej adekwatną zarówno do stopnia winy, jak i stopnia społecznej szkodliwości popełnionego czynu. Należy zwrócić uwagę, że czyn o znamionach opisanych w art. 177 § 2 k.k., który ostatecznie stanowił podstawę wymiaru kary, przewiduje zagrożenie sankcją od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Trudno zatem nie zauważyć, że orzeczona kara jest zbliżona do dolnej granicy ustawowego zagrożenia i ma spełniać przede wszystkim cele o charakterze prewencji indywidualnej wobec oskarżonego. Kara ta ma uświadomić oskarżonemu naganność podejmowania na drodze zachowań ryzykownych oraz konsekwencje naruszania reguł ostrożności i łamania kardynalnych zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym. Pozwoli ona również zrozumieć oskarżonemu istotę czynu, którego się dopuścił i zapobiegnie w przyszłości powieleniu przez niego podobnych zachowań.

Jako okoliczność obciążającą Sąd wziął pod uwagę tragiczne i nieodwracalne w skutkach następstwa naruszenia przez oskarżonego zasad bezpieczeństwa ruchu w postaci śmierci A. P.. Na niekorzyść oskarżonego Sąd uwzględnił również fakt, że mimo tak tragicznych skutków wypadku, którego jedną z przyczyn była nadmierna prędkość prowadzonego przez oskarżonego pojazdu, A. K. (1) w dalszym ciągu przekraczał dopuszczalną prędkość, za co trzykrotnie został ukarany mandatami karnymi (k. 288).

Jako okoliczność łagodzącą Sąd uwzględnił młody wiek oskarżonego w czasie wypadku, prowadzenie obecnie ustabilizowanego życia zawodowego i rodzinnego, oraz dotychczasową niekaralność za przestępstwa. Istotną okolicznością wpływającą limitująco na wymiar kary było znaczne przyczynienie się pokrzywdzonej A. P. do zaistnienia wypadku. Na korzyść oskarżonego przemawiał również fakt, że A. K. (1) podczas rozprawy skierował pod adresem bliskich zmarłej pokrzywdzonej wyrazy współczucia.

Mając na względzie powyższe okoliczności oraz właściwości i warunki osobiste oskarżonego Sąd uznał, iż w stosunku do A. K. (1) istnieje pozytywna prognoza kryminologiczna. Zawieszając wobec oskarżonego wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności Sąd doszedł do przekonania, że groźba zarządzenia jej wykonania spowoduje, iż będzie on respektować porządek prawny, a co za tym idzie cele kary zostaną osiągnięte. Wymierzona oskarżonemu kara 1 roku pozbawienia wolności pozwala na skorzystanie przez niego z dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia jej wykonania w świetle dyspozycji art. 69 § 1 k.k. Za zawieszeniem wykonania orzeczonej kary przemawiała nadto okoliczność, że popełnienie przez oskarżonego przypisanego mu występku miało charakter incydentalny, o czym świadczy fakt, że nie był on dotychczas karany za przestępstwa, zaś popełniony przez niego występek był czynem nieumyślnym. Reasumując powyższe, uwzględniając postawę oskarżonego, w tym sposób jego dotychczasowego życia, Sąd doszedł do przekonania, że wspomniane wyżej cele orzeczonej kary pozbawienia wolności zostaną osiągnięte bez konieczności faktycznej izolacji oskarżonego w warunkach zakładu karnego. Gwarancją właściwego zachowania oskarżonego będzie natomiast maksymalny, według obowiązujących przepisów, trzyletni okres próby, który umożliwi A. K. (1) poprawę, zrozumienie oraz przemyślenie swego postępowania, w szczególności w zakresie obowiązków przestrzegania zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, w tym respektowania obowiązujących ograniczeń prędkości oraz skutków brawurowej jazdy samochodem. Sądowi pozwoli zaś na kontrolowanie jego zachowania w okresie próby w zakresie przestrzegania porządku prawnego. Do weryfikacji powyższych pozytywnych założeń przyczyni się niewątpliwie oddanie oskarżonego w okresie próby pod dozór kuratora sądowego.

Zawieszając wykonanie orzeczonej względem A. K. (1) kary pozbawienia wolności Sąd wymierzył mu, przyjmując za podstawę art. 71 § 1 k.k., karę 200 stawek dziennych grzywny. Uwzględniając sytuację materialną oskarżonego, w tym jego stosunki majątkowe i możliwości zarobkowe Sąd określił wysokość jednej stawki dziennej grzywny na kwotę 20 zł. W tym miejscu wskazać należy, że wobec zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności, orzeczona względem A. K. (1) kara grzywny stanowić będzie dla niego realną i bezpośrednio odczuwalną dolegliwość.

Biorąc pod uwagę okoliczności wypadku takie jak brawura, nieostrożność, rażące przekroczenie prędkości, a nade wszystko nieodwracalne i tragiczne skutki wypadku konieczne było w ocenie Sądu wyeliminowania oskarżonego z ruchu drogowego poprzez orzeczenie zakazu prowadzenia pojazdów samochodowych na okres 2 lat. Za orzeczeniem tego zakazu przemawiał również fakt, iż po zaistnieniu wypadku oskarżony trzykrotnie przekroczył dopuszczalną prędkość, w tym dwukrotnie o co najmniej 31 km/h. Świadczy to bowiem o tym, że oskarżony nie wyciągnął wniosków z tragicznych konsekwencji przekraczania prędkości i nie zmienił swoich nagannych przyzwyczajeń jako kierowca, wobec czego prowadzenie przez niego samochodu zagraża w dalszym ciągu bezpieczeństwu w komunikacji.

Orzekając w niniejszej sprawie Sąd zastosował wobec oskarżonego przepisy ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks Karny w brzmieniu obowiązującym w dacie wyrokowania, gdyż przepisy ustawy karnej w brzmieniu obowiązującym w dacie popełnienia czynu nie okazały się dla niego względniejsze. W świetle aktualnie obowiązującego art. 70 § 1 k.k. maksymalny okres próby wynosi w przypadku oskarżonego 3 lata, nie zaś jak poprzednio 5 lat. Wprawdzie obecna treść przepisu art. 72 § 1 k.k. zobowiązuje Sąd do nałożenia w przypadku warunkowego zawieszenia wykonania kary co najmniej jednego obowiązku probacyjnego, jednak rozstrzygnięcie to ma charakter fakultatywny w przypadku orzeczenia środka karnego, którym w niniejszej sprawie był zakaz prowadzenia pojazdów.

Sąd obciążył oskarżonego kosztami postępowania nie znajdując podstaw do zwolnienia go od ich ponoszenia. A. K. (1) jest kawalerem, nie ma nikogo na utrzymaniu, pracuje zawodowo i uzyskuje miesięczny dochód w wysokości 2.500 zł. Uiszczenie przez niego należnych Skarbowi Państwa opłaty i kosztów nie będzie dla niego zatem zbyt uciążliwe. Na koszty postępowania składały się w niniejszej sprawie opłaty w kwocie 580 zł złotych oraz wydatki w łącznej kwocie 5.870,80 zł.

Sąd nie rozstrzygnął w niniejszym wyroku o kwestii odszkodowania i zadośćuczynienia, gdyż po pierwsze ani prokurator ani oskarżyciel posiłkowy nie składali takiego wniosku, ponadto zebrany w sprawie materiał dowodowy nie pozwalał rzetelnie rozstrzygnąć w tym przedmiocie wobec czego ewentualnie zasądzona suma miałaby wyłącznie charakter symboliczny. Niezależnie od powyższego Sąd nie dysponował informacjami czy w kwestii odszkodowania lub zadośćuczynienia nie toczy się między stronami odrębne postępowania, ani też czy w tym przedmiocie nie zapadło już prawomocne orzeczenie, co ze względu na treść art. 415 § 1 k.p.k. stanowiłoby przeszkodę do wydania ponownego rozstrzygnięcia w tym samym przedmiocie w postępowaniu karnym. Należy mieć również na względzie, iż oskarżyciel posiłkowy podał, że wykonuje zawód radcy prawnego, posiada więc niezbędną wiedzę i doświadczenia aby samodzielnie dochodzić swoich roszczeń na gruncie specjalnie do tego ukształtowanych norma prawa cywilnego.

Mając powyższe na uwadze, Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.