Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI ACa 1584/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 lutego 2018 roku

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: Sędzia SA Grażyna Kramarska (spr.)

Sędzia SA Agata Wolkenberg

Sędzia SA Jolanta Pyźlak

Protokolant: sekretarz sądowy Paulina Czajka

po rozpoznaniu w dniu 13 lutego 2018 roku w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa P. C.

przeciwko (...) z siedzibą w W.i (...) S. A. z siedzibą w Ł.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda i pozwanego (...) z siedzibą w W.

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 14 czerwca 2016r.

sygn. akt XXV C 1505/10

1.  oddala obie apelacje;

2.  znosi wzajemnie koszty postępowania apelacyjnego między powodem a pozwanym (...) z siedzibą w W.;

3.  nie obciąża powoda kosztami postępowania apelacyjnego na rzecz pozwanego (...) S. A. z siedzibą
w Ł..

Sygn. akt VI ACa 1584/16

UZASADNIENIE

Powód P. C. wniósł o zasądzenie:

- od pozwanego (...) w W.:

a)  tytułem zadośćuczynienia kwoty 140.000 zł (ponad już wypłaconą kwotę 12.000 zł) wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty– jako 70 % udziału w kwocie zadośćuczynienia,

b)  tytułem odszkodowania (koszty opieki osoby trzeciej) kwoty 2.944,90 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty – jako 70 % kwoty 4.207 zł,

c)  tytułem skapitalizowanej renty miesięcznej z tytułu utraconych dochodów i zwiększonych potrzeb za okres od 10.10.2004 r. do 10.10.2010 r. w kwocie po 600 zł miesięcznie - kwoty 31.080 zł z odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty - jako 70 % renty skapitalizowanej w kwocie 44.400 zł;

- od pozwanego (...) S. A. w Ł. kwoty:

a)  tytułem zadośćuczynienia kwoty 60.000 zł (ponad już wypłaconą kwotę 6.000 zł) wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty - jako 30 % udziału w kwocie zadośćuczynienia,

b)  tytułem odszkodowania (koszty opieki osoby trzeciej) kwoty 1.262,10 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty - jako 30 % kwoty 4.207 zł,

c)  tytułem skapitalizowanej renty miesięcznej z tytułu utraconych dochodów i zwiększonych potrzeb za okres od 10.10.2004r. do 10.10.2010r. w kwocie po 600 zł miesięcznie – kwoty 13.320 zł z odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty - jako 30 % renty skapitalizowanej w kwocie 44.400 zł.

Ponadto wniósł o ustalenie odpowiedzialności pozwanych na przyszłość za skutki wypadku z dnia 10 października 2004r. oraz o zasądzenie od pozwanych kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa prawnego według norm przepisanych. W uzasadnieniu pozwu powód powołał się na to, że w dniu 10 października 2004r. uległ wypadkowi jako pasażer samochodu marki F. (...) kierowanego przez A. Ś. (1), który w celu uniknięcia czołowego zderzenia z innym pojazdem zjechał z jezdni na prawą stronę drogi, uderzając w przydrożne drzewo. Powód wskazał też na to, że pozwani uznali swoją odpowiedzialność, przy czym (...) SA w Ł. (jako ubezpieczyciel z tytułu ubezpieczenia OC samochodu marki F. (...)) w 30%, zaś (...) (za niezidentyfikowanego sprawcę wypadku) w 70%, w następstwie czego powód otrzymał łącznie 18.000 zł tytułem zadośćuczynienia w tym 6.000 zł od (...) SA w Ł. oraz 12.000 zł od (...).

Pozwany (...) w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie na jego rzecz od powoda kosztów postepowania, w tym kosztów zastępstwa prawnego według norm przepisanych. Pozwany kwestionował udział nieustalonego sprawcy wypadku, wskazując na to, że okoliczność ta nie wynika z żadnego dowodu w sprawie poza zeznaniami A. Ś. (2). Pozwany zanegował również zasadę swej odpowiedzialności, wywodząc, że brak jest możliwości zasądzenia od niego dochodzonych kwot, gdyż ustalono tożsamość posiadacza pojazdu odpowiedzialnego za szkodę na zasadzie ryzyka (A. Ś. (2)). Ponadto pozwany kwestionował zasadność i wysokość zgłoszonych roszczeń oraz podniósł zarzut przedawnienia, wskazując na to, że żądania powoda z tytułu renty dochodzone wstecz za okres ponad 3 lat od wytoczenia powództwa są przedawnione. Pozwany podniósł także, że powód nie wykazał interesu prawnego w ustaleniu odpowiedzialności pozwanych na przyszłość.

Pozwany (...) S. A. z siedzibą w Ł. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa prawnego według norm przepisanych. Nie kwestionował tego, że przyjął w 30% odpowiedzialność za skutki przedmiotowego wypadku, wskazując, że w związku z niewykryciem sprawcy (...) przejął tę odpowiedzialność w pozostałym zakresie. Pozwany zakwestionował jednak zasadność i wysokość dochodzonych przez powoda roszczeń pieniężnych.

W piśmie procesowym datowanym na 20 października 2015 r., które wpłynęło 2 listopada 2015 r., powód zmodyfikował i rozszerzył powództwo, ostatecznie wnosząc o zasądzenie od (...) w W. oraz od (...) S. A. w Ł. in solidum:

a)  tytułem zadośćuczynienia kwoty 200.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia otrzymania pozwu do dnia zapłaty,

b)  tytułem kosztów opieki kwoty 4.207 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia otrzymania pozwu do dnia zapłaty,

c)  tytułem skapitalizowanej renty za okres od 10.10.2004 r. do 10.10.2010 r. kwoty 44.400 zł z odsetkami ustawowymi od dnia otrzymania pozwu do dnia zapłaty

z zastrzeżeniem, że zapłata powyższych kwot przez jednego z pozwanych, zwalnia drugiego z obowiązku ich zapłaty,

d)  renty miesięcznej z tytułu utraconych korzyści za okres od dnia 1 listopada 2012 r. w następujących kwotach:

- za okres od 1.11.2012 r. do 31.12.2012 r. w kwocie po 1.111,86 zł miesięcznie, płatnej w terminie 14 dni od otrzymania odpisu żądania zapłaty,

- za okres od 1.01.2013 r. do 31.12.2013 r. w kwocie po 1.181.18 zł miesięcznie, płatnej w terminie 14 dni od otrzymania odpisu żądania zapłaty,

- za okres od 1.01.2014 r. do 31.12.2014 r. w kwocie po 1.237,20 zł miesięcznie, płatnej w terminie 14 dni od otrzymania odpisu żądania zapłaty,

- za okres od 1.01.2015 r. w kwocie po 1.286,16 zł miesięcznie, począwszy od miesiąca stycznia 2015 r. od otrzymania odpisu żądania zapłaty w terminie 14 dni oraz renty w kwocie 1.286,16 zł płatnej w terminie do 10-go każdego miesiąca, począwszy od listopada 2015 r. z ustawowymi odsetkami w przypadku uchybienia terminowi zapłaty.

Wyrokiem z dnia 14 czerwca 2016r. Sąd Okręgowy w Warszawie w punkcie 1. zasądził na rzecz powoda od pozwanego (...) w W. tytułem zadośćuczynienia kwotę 51.000 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 26 listopada 2010 r. do dnia zapłaty (podpunkt a), tytułem kosztów opieki osoby trzeciej kwotę 2.944,90 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 26 marca 2011 r. do dnia zapłaty (podpunkt b) i tytułem skapitalizowanej renty kwotę 12.376 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 26 marca 2011 r. do dnia zapłaty (podpunkt c), a w punkcie 2. zasądził na rzecz powoda od pozwanego (...) S. A. w Ł. tytułem zadośćuczynienia kwotę 21.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 26 listopada 2010 r. do dnia zapłaty (podpunkt a), tytułem kosztów opieki osoby trzeciej kwotę 1.262,10 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 28 marca 2011 r. do dnia zapłaty (podpunkt b) i tytułem skapitalizowanej renty kwotę 5.304 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 28 marca 2011 r. do dnia zapłaty. Sąd Okręgowy ustalił także, że obaj pozwani ponoszą odpowiedzialność za skutki wypadku komunikacyjnego, któremu powód uległ w dniu 10 października 2004 r., a które mogą się ujawnić w przyszłości (punkt 3. wyroku), a w pozostałym zakresie oddalił powództwo przeciwko obu pozwanym (punkt 4. i 5. wyroku). Sąd Okręgowy zniósł wzajemnie między stronami koszty procesu (punkt 6.) oraz nakazał pobranie na rzecz Skarbu Państwa – Kasy Sądu Okręgowego w W.od (...) kwoty 3.316 zł tytułem opłaty sądowej od uwzględnionej części powództwa i kwoty 2.823,42 zł tytułem zwrotu kosztów wynagrodzenia biegłych oraz od (...) S. A. w Ł. kwoty 1.379 zł tytułem opłaty sądowej od uwzględnionej części powództwa i kwoty 1.210,04 zł tytułem zwrotu kosztów wynagrodzenia biegłych, odstępując od obciążania powoda pozostałymi nieuiszczonymi kosztami sądowymi.

Sąd Okręgowy ustalił, że w dniu 10 października 2004 roku A. Ś. (1) kierował samochodem F. (...), zaś jego kolega P. C. był pasażerem tego pojazdu i zajmował miejsce obok kierującego. Był to przewóz grzecznościowy. A. Ś. (1) jechał z K. do S.. Na drodze wyjazdowej z K., po pokonaniu zakrętu w prawo, A. Ś. (1) zobaczył jadący z przeciwka samochód ciężarowy, zza którego wyjechał samochód osobowy wykonujący manewr wyprzedzania samochodu ciężarowego. W/w samochód osobowy wjechał na pas ruchu, którym poruszał się A. Ś. (1), który widząc to, odruchowo skręcił kierownicą w prawo. W efekcie tego manewru jego samochód zjechał do przydrożnego rowu po prawej stronie drogi i uderzył w drzewo, w wyniku czego powód jako pasażer doznał obrażeń ciała. Powód drzemał w czasie wypadku i nie widział jego przebiegu, ocknął się, gdy samochód był w rowie. Prokuratura Rejonowa w M.w sprawie przedmiotowego wypadku prowadziła pod sygn. akt 2 Ds. 2663/04/S śledztwo, w którym A. Ś. (1) przedstawiono zarzut popełnienia czynu z art. 177 § 1 kk, polegającego na tym, że nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że kierując samochodem marki F. (...), nie zachował należytej ostrożności i nie dostosował prędkości jazdy do panujących warunków drogowych, w wyniku czego stracił panowanie nad pojazdem i zjechał z jezdni na prawą stronę drogi, a następnie do rowu, uderzając w przydrożne drzewo, skutkiem czego pasażer pojazdu doznał obrażeń ciała. Postanowieniem Prokuratora z dnia 31 stycznia 2005 roku śledztwo zostało umorzone wobec stwierdzenia, że podejrzany nie popełnił zarzucanego mu czynu (art.17 §1 pkt 1 k.p.k.). Tym samym postanowieniem (w pkt II) zostało również umorzone postępowanie w sprawie wypadku, w którym kierujący n/n samochodem osobowym naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że wyprzedając n/n samochód ciężarowy zjechał na przeciwny pas ruchu, w wyniku czego jadący z przeciwka A. Ś. (1) kierujący samochodem marki F. (...) w celu uniknięcia zderzenia czołowego z tym pojazdem zjechał z jezdni na prawą stronę drogi a następnie do przydrożnego rowu, uderzając w przydrożne drzewo, na skutek czego obrażeń ciała doznał pasażer pojazdu - wobec niewykrycia sprawcy czynu (art. 322 § 1 k.p.k.). Bezpośrednią przyczyną tego wypadku drogowego było wymuszenie pierwszeństwa przez kierującego nieustalonym samochodem osobowym, którego tożsamości nie ustalono, który podczas wyprzedania samochodu ciężarowego wjechał na pas ruchu samochodu marki F. (...). Taktyka i technika jazdy A. Ś. (1) również była nieprawidłowa, gdyż prowadził on swój pojazd z prędkością wyższą niż dozwolona, czym przyczynił się do wypadku. Prędkość samochodu F. (...) nie była mniejsza niż ok. 67,7 km/h, ale mniejsza niż 95 km/h. Bezpośrednio po wypadku od 10.10.2004r. do 13.10.2004r. powód przebywał w Wojewódzkim Szpitalu (...) w S. z rozpoznaniem złamania trzonu kręgu (...)z podwichnięciem (...)oraz urazu głowy. Po wykonaniu tomografii głowy i szyi rozpoznano złamanie z oderwaniem fragmentu kostnego z przedniej części trzonu (...), obustronne złamanie u podstawy wyrostków poprzecznych tego kręgu ze szczelinami za poziomie (...) i (...) z kifotycznym ustawieniem trzonów jak w uszkodzeniu kompleksu tylnego. Od dnia 13.10. 2004 r. do 02.11. 2004 roku powód przebywał na Oddziale (...)w (...) Centrum (...) w K., gdzie w dniu 21 października 2004 roku przeszedł operację stabilizacji (...)-(...)i pod kontrolą (...) wkręcono cztery śruby (...)systemu (...)długości 55 mm i połączono belkami. Powód został wypisany ze szpitala dnia 2 listopada 2004 roku z zaleceniem kontynuacji pionizacji w gorsecie i dalszego leczenia w Poradni (...). Po wypisaniu ze szpitala powodem opiekowała się matka, powód nie był w stanie wykonywać żadnych czynności domowych, był unieruchomiony w gorsecie gipsowym, który został zdjęty 8.03.2005 r. Powód odczuwał silny ból w okolicy operowanej kręgosłupa z osłabieniem czucia powierzchniowego na kończynach dolnych. Przez okres pół roku powód praktycznie nie wychodził z domu, ponieważ nie był na siłach samodzielnie opuścić mieszkanie. Na wizyty kontrolne był dowożony przez ojca. W dniu 1 sierpnia 2006 roku powód został przyjęty do Oddziału (...) Wojewódzkiego Szpitala (...) w S., gdzie do 6 września 2006 roku poddawany był kompleksowej rehabilitacji celem usprawnienia. W wyniku rehabilitacji uzyskano nieznaczne zmniejszenie dolegliwości bólowych bez istotnej funkcjonalnie poprawy ruchomości kręgosłupa. Z uwagi na utrzymujące się dolegliwości bólowe kręgosłupa powód w okresie od 7 marca 2007 roku do 27 marca 2007 roku i w okresie od 29 marca 2008 roku do 18 kwietnia 2008 roku przebywał w Centrum (...) w H., gdzie poddawany był kolejnym zabiegom rehabilitacyjnym. W badaniu po przyjęciu powoda na rehabilitację stwierdzono ograniczenie ruchomości kręgosłupa (...), chód powolny, osłabioną siłę mięśniową pkd, zaburzenia czucia w obrębie podudzi i stóp, niechodzenie na palcach. Z leczenia ambulatoryjnego powód korzystał w (...) w S., gdzie od grudnia 2007 roku do 26 lipca 2010r. odbył w sumie 6 wizyt. W okresie od 11 października do 22 października 2010 roku powód korzystał z zabiegów rehabilitacyjnych w Centrum Medycznym i (...) w S.. W dniu 18 stycznia 2008 roku (...) do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności w S. zaliczył powoda do lekkiego stopnia niepełnosprawności, orzeczenie wydane zostało na stałe z utrwalonym stopniem niepełnosprawności od 06.12.2007r. Operacja, której został poddany powód, zabezpieczyła go przed powstaniem niestabilności uszkodzonego odcinka kręgosłupa, mogącej spowodować ciężkie powikłania neurologiczne pod postacią nawet porażenia kończyn dolnych. Pozostałością po złamaniu i stabilizacji z użyciem płyt i śrub stabilizujących jest ograniczenie ruchomości odcinka piersiowego kręgosłupa oraz zmiennie wyrażony zespół bólowy i osłabienie czucia w prawej kończynie dolnej. Rokowanie na przyszłość pozostaje niepewne. Istniejąca stabilizacja nie stanowi stałego i pewnego zabezpieczenia, w związku z czym powód musi bezwzględnie unikać sytuacji przeciążania kręgosłupa, a więc uprawiania większości sportów i ciężkiej pracy fizycznej. Z biegiem czasu, wraz z wiekiem mogą pojawić się u powoda zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa, a wówczas istniejąca stabilizacja może być zagrożoną ze względu na istotne osłabienie struktur kostnych. Cierpienia powoda w związku ze skutkami wypadku były znacznego stopnia. Trwały w dużym stopniu do czasu usunięcia gipsu, tj. pół roku od urazu, potem stopniowo zmniejszały się wraz z postępem leczenia. Dolegliwości bólowe powodowały konieczność zażywania leków zmniejszających napięcie mięśniowe mięśni przykręgosłupowych i leków przeciwbólowych. Miesięczny koszt zakupu tych leków kształtuje się na poziomie ok. 20 zł. Obecnie cierpienia powoda są na poziomie 3 stopni w 10- stopniowej skali (...). W okresie leczenia i rekonwalescencji powód wymagał opieki osób trzecich, przy czym od dnia wypadku do dnia 2 listopada 2004r. (24 dni) wymagał opieki osób najbliższych (oprócz opieki personelu medycznego) w wymiarze 2 godzin dziennie. Po wypisie ze szpitala, tj. od 03.11.2004r. do dnia zdjęcia gipsu tj. 08.03.2005r. (126 dni) powód potrzebował pomocy osób trzecich w wymiarze 6 godzin na dobę. W ciągu kolejnych trzech miesięcy do 09.06.2005r. (90 dni) wymagał tej opieki w wymiarze 4 godzin na dobę, zaś przez kolejny okres do 10.10.2005r. (120 dni) w wymiarze 2 godzin dziennie. Łącznie powód wymagał pomocy osób trzecich przez 1.404 godziny. Pod względem ortopedycznym i neurologicznym u powoda występuje 20% trwały uszczerbek na zdrowiu -pourazowe zespoły korzeniowe. Istnieje możliwość pogorszenia stanu zdrowia powoda wynikająca z ograniczenia ruchomości kręgosłupa i nakładania się objawów zmian zwyrodnieniowo – dyskopatycznych. Powód powinien podlegać stałej kontroli neurologicznej oraz radiologicznej. Powód nadal wymaga kontynuacji rehabilitacji w zakresie układu narządu ruchu, winien obywać turnusy rehabilitacyjne zapobiegające lub opóźniające pojawienie się wtórnych zmian zwyrodnieniowo – odczynowych w obrębie układu kostno-więzadłowego kręgosłupa. Obrażenia doznane w wypadku oraz długotrwałe leczenie wiązały się ze znacznym obciążeniem stresem. Powód wykazywał przewlekle objawy drażliwości i impulsywności reakcji, również reakcje zobojętnienia i wycofania. Aktualnie w funkcjonowaniu powoda również zaznaczają się objawy obniżenia nastroju, lęk, zaburzenia snu, drażliwość, napięcie wewnętrzne. Po upływie okresu pobierania zasiłku chorobowego powód przebywał na okresowej rencie rolniczej z tytułu niezdolności do pracy do dnia 30 września 2010 roku i z tego tytułu otrzymywał kwotę od ok. 522 zł do 591 zł miesięcznie. Decyzją z dnia 14 października 2010 roku Prezes (...) odmówił powodowi uprawnień do renty rolniczej z tytułu niezdolności do pracy w gospodarstwie rolnym, gdyż orzeczeniem Komisji Lekarskiej (...) z dnia 12.10.2010 r. nie stwierdzono u powoda całkowitej niezdolności do pracy w gospodarstwie rolnym. Jednocześnie orzeczeniem Komisji Lekarskiej (...)z 12.10.2010.r. orzeczono, że powód kwalifikuje się do skierowania na rehabilitację leczniczą realizowaną przez (...)i uznano, że niecelowe jest przekwalifikowanie zawodowe powoda. Powód w chwili wypadku miał 27 lat, był kawalerem, mieszkał z rodzicami, którym pomagał w prowadzeniu fermy drobiu. Z wykształcenia jest technikiem elektrykiem, w wyuczonym zawodzie nigdy nie pracował. W latach 1999-2000 pracował jako kontroler biletów, następnie przez jeden rok w (...). Później do chwili wypadku pracował na fermie rodziców. Powód założył rodzinę, ma jedno dziecko. Żona powoda pracuje jako sekretarka w firmie transportowej, z czego uzyskuje dochód w wysokości ok. 2.000 zł miesięcznie. Wobec przebytych schorzeń i obecnych dolegliwości bólowych, związanych z wypadkiem, dla powoda przeciwwskazana jest praca fizyczna, a w szczególności praca wymagająca dźwigania ciężarów, schylania się, długotrwałego przebywania w pozycji wymuszonej, praca na wysokości i głębokości oraz każde zatrudnienie, gdzie wymagana jest pełna sprawność psychofizyczna . Powód nadal pomaga rodzicom w prowadzeniu fermy drobiu ((...) kur reprodukcyjnych), choć nie wykonuje ciężkich prac, tylko lekkie prace związane ze sprzątaniem oraz zajmuje się naprawianiem awarii, składaniem zamówień i prowadzeniem dokumentacji fermy. Dodatkowo do cięższych prac w fermie zatrudniani są pracownicy. Dochody rodziców powoda z fermy wynoszą ok. 5 000 zł miesięcznie. Powód za swoją pracę nie otrzymuje wynagrodzenia od rodziców w formie pieniężnej, ale rodzice ponoszą koszty utrzymania mieszkania i wyżywienia powoda i jego rodziny. Przed wypadkiem powód był osobą aktywną sportowo, aktualnie z uwagi na skutki wypadku może tylko pływać, nie może uprawiać innych sportów - nie może grać w piłkę, biegać, jeździć na rowerze, motorze, nie może uprawiać czynnej gimnastyki. Pismem z dnia 18.08.2005r. pełnomocnik powoda za pośrednictwem (...) S. A. Inspektorat w S. zgłosił (...) w W. żądanie wypłaty bezspornej części zadośćuczynienia w kwocie 100.000 zł oraz zobowiązania się do ponoszenia odpowiedzialności za mogące ujawnić się w przyszłości szkody będące następstwem zdarzenia z dnia 10.10.2004r. W piśmie z dnia 1 grudnia 2005 roku, skierowanym do (...) S. A. z siedzibą w S., (...) zaproponował, by przy przyjęciu, iż podróż powoda miała charakter grzecznościowy, odpowiedzialność za szkodę na osobie powoda (...)to ponosiło w 30% oraz w 70% (...). Poprzednik prawny pozwanego (...)wypłacił powodowi kwotę 6.000 zł tytułem zadośćuczynienia, przy przyjęciu jego odpowiedzialności w wersji zaproponowanej przez (...) 30%, pozwany (...) wypłacił powodowi łącznie kwotę 12.000 zł.

Sąd Okręgowy wskazał na to, że ustalając przebieg, przyczyny i sprawcę wypadku drogowego, w którym obrażeń doznał powód, oparł się na treści postanowienia Prokuratora Prokuratury Rejonowej w S.z dnia 31 stycznia 2005 r. w sprawie 2 Ds. 2663/04/S o umorzeniu śledztwa oraz na sporządzonej w tym śledztwie opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego. Zauważył, że choć ustalenia dokonane w treści postanowienia o umorzeniu śledztwa nie wiążą go (art. 11 k.p.c.), to jednak orzeczenie takie stanowi dokument urzędowy w rozumieniu art. 244 k.p.c. i korzysta z domniemania prawdziwości tego, co zostało w nim urzędowo zaświadczone (wyrok SN z 18 września 1969, II CR 308/69 publ. OSNCP 1979 nr 7-8 poz. 130). W ocenie Sądu pozwany (...), który kwestionował udział nieustalonego sprawcy w wypadku, nie podważył ustaleń zawartych w w/w postanowieniu o umorzeniu śledztwa, podobnie jak nie podważyła ich opinia biegłego sądowego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych B. P. (1), która została dopuszczona w niniejszej sprawie. Sąd Okręgowy uznał, że opinia ta nie pozostaje w sprzeczności co do przedstawionych wniosków z opinią biegłego sporządzoną na potrzeby postępowania przygotowawczego, w szczególności biegły ten przyjął, że przebieg zdarzenia według wersji podawanej przez A. Ś. (1) jest prawdopodobny, a materiał dowodowy nie pozwala na potwierdzenie lub zanegowanie, że przyczyną wypadku były inne okoliczności niż wykonanie nieprawidłowego manewru wyprzedzania przez nieznany samochód. Zdaniem Sądu Okręgowego wszechstronne rozważenie materiału dowodowego pozwala uznać, że bezpośrednią przyczyną przedmiotowego wypadku drogowego był nieprawidłowo wykonywany przez nieustalonego kierowcę samochodu osobowego manewr wyprzedzania, w związku z czym sprawcą tego wypadku był nieustalony kierowca nieustalonego samochodu osobowego, który swoim zachowaniem doprowadził do tego, że kierujący F. (...) wykonał manewr skrętu w prawo celem uniknięcia zderzenia czołowego, w następstwie czego uderzył w drzewo, zaś kierujący F. (...) przyczynił się do tego wypadku. Sąd Okręgowy uznał, że odpowiedzialność pozwanego (...) S. A wobec powoda nie kształtuje się na zasadzie ryzyka lecz winy w związku z faktem, iż powód był przewożony F. (...) przez A. Ś. (1) z grzeczności - art. 436 § 2 zd. drugie k.c. Fakt ten wynikał wprost z niekwestionowanych twierdzeń powoda jak i z jego oświadczenia złożonego w postępowaniu likwidacyjnym, które następnie było podstawą stanowiska obu pozwanych na etapie likwidacji szkody. W związku z tym, że technika i taktyka jazdy A. Ś. (1), także były nieprawidłowe, ponieważ jechał on z nadmierną prędkością, Sąd Okręgowy uznał, że przyczynił się on do wypadku na poziomie 30%. Pozwane(...) na podstawie art. 822 § 1 k.c. oraz art. 34 ust.1 i art. 36 ust. 1 ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych odpowiada na tej samej zasadzie i w tych samych granicach, co A. Ś. (1), a więc odpowiada wobec powoda za jego szkodę w 30% na zasadzie winy. W ocenie Sądu Okręgowego skoro sprawcą wypadku był kierujący pojazdem, którego tożsamości nie ustalono, to w pozostałym zakresie za szkodę powoda w zw. z treścią art. 98 ust. 1 pkt 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych odpowiedzialność ponosi (...), którego nie zwalnia z tej odpowiedzialności (w granicach odpowiedzialności cywilnej kierującego pojazdem, którego personaliów nie ustalono) przyczynienie się innego kierującego do powstania szkody. Sąd Okręgowy wskazał też na to, że odpowiedzialność (...) ma charakter gwarancyjny i staje się aktualna wówczas, gdy system obowiązkowych ubezpieczeń nie zapewnia poszkodowanym pełnej ochrony. Skoro zatem powód na podstawie art. 822 k.c. może skutecznie kierować swoje roszczenia przeciwko ubezpieczycielowi kierowcy samochodu F. (...) tylko w określonej części, to są podstawy do przyjęcia odpowiedzialności (...) w pozostałym zakresie, tj. 70%, na zasadzie ryzyka stosownie do art. 436 § 1 k.c. w zw. z art. 435 § 1 k.c. Sąd Okręgowy jednocześnie nie podzielił ostatecznego stanowiska powoda o odpowiedzialności pozwanych in solidum wskazując na to, że z uwagi na różne zasady tej odpowiedzialności zakres odpowiedzialności każdego z pozwanych jest inny, tj. pozwane (...)odpowiada za przyczynienie się kierującego F. (...) do wypadku, zaś pozwany (...) zwolniony jest w zakresie tego przyczynienia się od odpowiedzialności wobec powoda, a odpowiada wobec niego w pozostałym zakresie.

Odnosząc się do żądania zasądzenia zadośćuczynienia za krzywdę, Sąd Okręgowy zauważył, że podstawą prawną tego żądania są przepisy art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. Wskazał także na to, że ustalając wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia, kierował się kryteriami wypracowanymi przez orzecznictwo Sądu Najwyższego i sądów powszechnych, zgodnie z którymi Sąd powinien wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy, a zwłaszcza stopień i czas trwania cierpień psychicznych i fizycznych, trwałość skutków czynu niedozwolonego, prognozy na przyszłość, wiek poszkodowanego, a także przyczynienie się poszkodowanego do powstania szkody. Podkreślił również, że zadośćuczynienie powinno uwzględniać nie tylko krzywdę istniejącą w chwili orzekania, ale również taką, którą poszkodowany będzie w przyszłości na pewno odczuwać oraz krzywdę dającą się z dużym prawdopodobieństwem przewidzieć (tak też SN w uzasadnieniu do wyroku z dnia 10 marca 2006 roku, IV CSK 80/05, OSNC 2006/10/175). Sąd Okręgowy podzielił też pogląd, że zadośćuczynienie z jednej strony powinno przedstawiać realną, ekonomicznie odczuwalną wartość, z drugiej zaś powinno być umiarkowane, przez co należy rozumieć kwotę pieniężną, której wysokość jest utrzymana w rozsądnych granicach odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. W tym kontekście Sąd Okręgowy zważył, że powód doznał znacznego cierpienia fizycznego i psychicznego, gdyż w wyniku wypadku doszło u niego do ciężkiego urazu kręgosłupa w młodym wieku - 27 lat. Uszkodzenia jego ciała niewątpliwie miały poważny charakter i wiązały się z dużymi doznaniami bólowymi. Powypadkowe leczenie i długotrwała, żmudna rehabilitacja na przeciągu kilku lat, wiązały się także ze znacznym bólem fizycznym i dyskomfortem psychicznym powoda, który na skutek wypadku doznał ogólnego trwałego uszczerbku na zdrowiu na poziomie łącznie 20 % z powodów ortopedycznych i neurologicznych. W ocenie Sądu Okręgowego dotkliwe są również dla powoda aktualne skutki wypadku w postaci dolegliwości bólowych i ograniczenia sprawności fizycznej, rzutujące na szereg sfer życia codziennego – powód nie może wykonywać ciężkich prac fizycznych, nie może uprawiać żadnych sportów oprócz pływania i te ograniczenia są uciążliwe dla powoda jako osoby wciąż stosunkowo młodej, przy czym takie obniżenie jakości życia na płaszczyźnie fizycznej i psychicznej powód będzie musiał znosić do końca życia. Analizując i oceniając całokształt w/w okoliczności Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że powód jest uprawniony do otrzymania zadośćuczynienia w łącznej wysokości 90.000 złotych. Mając zaś na uwadze ustalony zakres odpowiedzialności każdego z pozwanych uznał, że (...) zobowiązany jest do zaspokojenia tego roszczenia w wysokości 63.000 zł (90.000 zł x70%), a (...) S. A. w wysokości 27.000 zł (90.000 zł x 30%). Wobec faktu, że powód uzyskał już od pozwanych dotychczas kwotę 18.000 zł (12.000 zł od (...) i 6.000 od (...)S. A.), Sąd Okręgowy zasądził na rzecz powoda różnicę wskazanych sum czyli kwotę 51.000 złotych od (...) (63.000 zł – 12.000 zł) i 21.000 zł od (...) S. A. (27.000 zł – 6.000 zł), a w pozostałym zakresie oddalił żądanie zadośćuczynienia. Wskazał przy tym na to, że wypadek i jego skutki nie przekreśliły planów osobistych powoda, który założył rodzinę oraz czynnie pracuje, choć w ograniczonym zakresie. O odsetkach od kwoty zadośćuczynienia Sąd Okręgowy orzekł zgodnie z pozwem, biorąc pod uwagę to, że powód wystąpił z żądaniem zadośćuczynienia już w 2005r.

W ocenie Sądu Okręgowego powód udowodnił poniesienie kosztów opieki osoby trzeciej w żądanej kwocie 4.207 zł, bowiem postępowanie dowodowe wykazało, iż powód wymagał takiej opieki w zakresie większym niż wskazywano w pozwie, łącznie w wymiarze 1.404 godzin, a przy przyjęciu stawek za jedną godzinę usług opiekuńczych, stosowanych przez (...) w S., żądanie powoda zasługiwało na uwzględnienie w całości. Sąd Okręgowy zasądził z tego tytułu poszczególne kwoty od obu pozwanych proporcjonalnie do ustalonej odpowiedzialności za skutki przedmiotowego wypadku, z odsetkami odpowiednio od upływu 30 dni od dnia doręczenia pozwanym odpisu pozwu (zpo k. 75 i 76), stosując odpowiednio termin 30 –dniowy z art. 14 ust. 1 u.u.o.

Sąd Okręgowy uznał, że strona pozwana skutecznie podniosła zarzut przedawnienia renty za okres ponad 3 lat wstecz od wytoczenia powództwa, tj. za okres od 10.10.2004 r. do 25 listopada 2007 r., w związku z czym oddalił roszczenie w tym zakresie jako przedawnione świadczenie okresowe na podstawie art.118 k.c. W ocenie Sądu Okręgowego powód wykazał, że w pozostałym okresie, tj. od grudnia 2007 r. do dnia 30 września 2010 r., był całkowicie niezdolny do pracy i z tego tytułu otrzymywał rentę rolniczą w wysokości od 522 zł do 591 zł miesięcznie. Przekonująca była też argumentacja powoda co do utraconych dochodów, oparta na twierdzeniu, że gdyby powód mógł pracować w gospodarstwie specjalistycznym ojca, otrzymywałby wynagrodzenie nie mniejsze niż 1.000 zł - 1.200 zł miesięcznie, a zatem przy uwzględnieniu otrzymywania renty w kwocie 500 zł, powód utracił możliwość zarobkowania w kwocie 500 – 700 zł. Oceniając żądanie renty za ten okres na zwiększone potrzeby z tytułu wydatków związanych z leczeniem powoda, Sąd Okręgowy uznał, że wysokość tych wydatków została wykazana tylko w zakresie zakupu leków przeciwbólowych, tj. do kwoty 20 zł miesięcznie, w pozostałym zakresie powód nie wykazał wysokości wydatków, co skutkowało oddaleniem roszczenia w tym zakresie. Sąd Okręgowy wskazał na to, że wyjazdy powoda do sanatorium były w ramach ubezpieczenia, powód nie określił, w jaki sposób wyliczył kwotę na dojazdy do lekarzy na konsultacje, co uniemożliwiło zweryfikowanie jej, a złożone zestawienie kosztów przejazdu na rehabilitację dotyczy roku 2006, a więc okresu objętego przedawnieniem. Sąd Okręgowy ustalił zatem wysokość skapitalizowanej renty z tytułu utraconych dochodów i zwiększonych potrzeb na kwotę łączną 520 zł na miesiąc i zasądził z tego tytułu za okres od 1 grudnia 2007 r. do 30 września 2010 r. (34 miesiące) kwotę 17.680 zł, przy czym od pozwanego (...) 70 % tej kwoty - 12.376 zł i od (...). S.A. 30% - 5.304 zł. Odsetki ustawowe od powyższych kwot Sąd zasądził odpowiednio od upływu 30 dni od dnia doręczenia pozwanym odpisu pozwu w niniejszej sprawie, stosując odpowiednio termin 30- dniowy z art. 14 ust. 1 u.u.o.

Sąd Okręgowy oddalił żądanie zasądzenia renty za pozostały okres (od dnia 1 listopada 2012r.) oraz na przyszłość, wskazując na to, że powód tylko częściowo utracił zdolność do pracy zarobkowej i może wykonywać m.in. prace umysłowe np. z zastosowaniem komputera, pod warunkiem, że będzie miał możliwość dostosowania stanowiska pracy do swojej niepełnosprawności, przy czym z uwagi na młody wiek wskazane jest, aby w miarę możliwości przekwalifikował się. Zauważył też, że powód nie podjął żadnych prób przekwalifikowania się mimo upływu kilku lat od odzyskania częściowej zdolności do pracy i nadal, jak przed wypadkiem, pracuje na fermie rodziców z tym, że rodzaj prac wykonywanych na fermie dostosował do swoich aktualnych możliwości zdrowotnych. Powód za swoją pracę jest wynagradzany w formie świadczeń w naturze – jego rodzice ponoszą koszty utrzymania powoda i jego rodziny, przy czym nie jest to całkowite rozliczenie z tego tytułu, zważywszy na treść oświadczenia powoda o możliwym wynagrodzeniu mu tej pracy w przyszłości. Sąd Okręgowy uznał zatem, że powód nie wykazał, iż jego aktualne korzyści (które uzyskuje pracując na fermie rodziców stosownie do swych możliwości zdrowotnych) są niższe niż wcześniejsze jego zarobki na fermie uzyskiwane przed wypadkiem oraz że szkodą powoda wynikłą z częściowego ograniczenia zdolności do pracy zawodowej nie są zarobki, jakie powód osiągał z dotychczasowej pracy, ale różnica między wcześniejszymi zarobkami a zarobkami, jakie powód mógłby osiągać, gdyby podjął pracę, jaką może wykonywać, biorąc pod uwagę ograniczone zdolności do pracy zarobkowej.

Sąd Okręgowy uznał, że powód dochodzący naprawienia szkody na osobie, także po wejściu w życie art. 442 1 § 3 k.c., może mieć interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości zwłaszcza, że przesądzenie w sentencji wyroku o odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości, zwalnia powoda (poszkodowanego) w kolejnym procesie o naprawienie szkód, które ewentualnie pojawią się w przyszłości, z obowiązku udowodnienia istnienia wszystkich przesłanek odpowiedzialności podmiotu, na którym taka odpowiedzialność już ciąży (por. uchwałę SN z dnia 24 lutego 2009 r., III CZP 2/09, OSNC nr 12 z 2009 r., poz. 168). Uwzględniając to, że rokowania na przyszłość co do stanu zdrowia powoda są trudne do przewidzenia i istnieje możliwość pogorszenia stanu zdrowia powoda wynikająca z ograniczenia ruchomości kręgosłupa i nakładania się objawów zmian zwyrodnieniowo – dyskopatycznych, że powód nadal wymaga kontynuacji rehabilitacji w zakresie układu narządu ruchu i że w przyszłości mogą powstać dalsze roszczenia powoda względem pozwanych, a trudności w wykazaniu przesłanek ich odpowiedzialności będą wzrastać wraz z upływem czasu, Sąd Okręgowy uznał, że powód ma interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. i może się skutecznie domagać ustalenia odpowiedzialności pozwanych na przyszłość.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany (...) oraz powód.

Pozwany zaskarżył wyrok w części uwzględniającej powództwo (punkty 1a, 1b, 1c i 3 wyroku) oraz rozstrzygającej o kosztach postępowania w punktach 6, 7 i 8 wyroku, wnosząc o jego zmianę poprzez oddalenie powództwa w zaskarżonej części co do pozwanego (...) oraz poprzez zasądzenie na jego rzecz pełnych kosztów postępowania przed I instancją, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Pozwany sformułował zarzuty naruszenia przepisów prawa procesowego:

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie przez Sąd I instancji oceny dowodów w postaci: postanowienia o umorzeniu śledztwa z dnia 31.01.2005 r. sygn. akt 2 Ds. 2663/04, opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków zawartej w aktach postępowania przygotowawczego, opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków B. P. (2) z dnia 16.08.2012 r. i z dnia 22.02.2013 r. oraz zeznań A. Ś. (1) w sposób przekraczający granicę swobodnej ich oceny oraz w sposób niewszechstronny i nielogiczny;

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną ocenę dowodów w postaci oświadczenia A. Ś. (1) z dnia 4.01.2006 r. i oświadczenia powoda z dnia 23.08.2011 r. oraz uznanie wskazanych w nich okoliczności za niewymagające dalszego dowodzenia;

- art. 316 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie, że Sąd wydając wyrok, bierze za podstawę stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy, a tym samym zasądza zadośćuczynienie przy uwzględnieniu zmiany wymiaru krzywdy w czasie, w związku z czym brak jest podstaw do uznania, że w dacie poprzedzającej wydanie orzeczenia pozwany opóźniał się ze spełnieniem świadczenia.

Zdaniem pozwanego doszło też do naruszenia przepisów prawa materialnego, tj.:

- art. 98 ust. 1 Ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych poprzez jego błędną wykładnię i pominięcie gwarancyjnej i uzupełniającej roli (...) w systemie ubezpieczeń OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, a także uznanie, że zachodzą przesłanki do ustalenia odpowiedzialności (...), podczas gdy odpowiedzialność na zasadzie ryzyka ponosi pozwany (...) S.A. i uznanie, że powód został pozbawiony możliwości dochodzenia roszczeń, podczas gdy odpowiedzialność na zasadzie ryzyka ponosi kierujący pojazdem A. Ś. (1), w związku z czym powód powinien dochodzić roszczeń wprost od ubezpieczyciela - (...) S.A.;

- art. 34 ust. 1 w zw. z art. 35 Ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych oraz art. 822 § 1 k.c. w zw. z art. 436 § 1 k.c. i art. 435 § 1 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie i zasądzenie roszczeń od (...) S.A. oraz od (...) podczas, gdy prawidłowa wykładnia tych przepisów winna prowadzić do zasądzenia kwot wyłącznie od ubezpieczyciela (...) S.A., który ponosi odpowiedzialność na zasadzie ryzyka;

- art. 436 § 1 k.c. i art. 435 § 1 k.c. poprzez błędne przyjęcie, że nie znajduje zastosowania odpowiedzialność pozwanego (...) S.A. na zasadzie ryzyka, podczas gdy zgodnie z powyższymi przepisami do wyłączenia odpowiedzialności na zasadzie ryzyka może dojść wyłącznie w przypadku zaistnienia jednej z trzech przesłanek egzoneracyjnych w postaci wyłącznej winy poszkodowanego, wyłącznej winy osoby trzeciej i siły wyższej, a żadna z przedstawionych okoliczności nie miała miejsca w niniejszej sprawie;

- art. 6 k.c. i art. 436 § 2 k.c. poprzez błędne przyjęcie, że na pozwanym (...) ciąży obowiązek udowodnienia, że doszło do przewozu grzecznościowego, podczas gdy pozwany kwestionował swoją odpowiedzialność i wskazywał na odpowiedzialność pozwanego (...) S.A. na zasadzie ryzyka, co w konsekwencji przerzuciło ciężar dowodu na stronę powodową i wiązało się z koniecznością wykazania przez nią okoliczności uzasadniających przyjęcie odpowiedzialności na zasadach ogólnych, czego strona powodowa nie wykazała, a tym samym nie doszło do udowodnienia odpowiedzialności Pozwanego (...);

- art. 359 § 1 k.c. poprzez jego niezastosowanie i pominięcie, że dopiero data wyroku zapadłego w sprawie zadośćuczynienia za doznaną krzywdę stwarza sytuację prawną wymagalności długu;

- art. 363 § 2 k.c. poprzez jego niezastosowanie i pominięcie, że kwota zadośćuczynienia została ustalona z uwzględnieniem całokształtu negatywnych konsekwencji, jakich strona powodowa doznała w okresie od wypadku do dnia wyrokowania i brak jest szczególnych okoliczności, które pozwalałyby na odstąpienie od zasady wyrażonej w tym przepisie;

- art. 481 § 1 k.c. poprzez błędne uznanie, że w datach wskazanych w wyroku można było mówić o świadczeniu pieniężnym w rozumieniu art. 481 § 1 k.c., podczas gdy ustalenia dotyczące obliczania rozmiaru szkody i związanego z tym zadośćuczynienia zostały dokonane w toku postępowania przed I instancją, a ostateczna kwota zadośćuczynienia skonkretyzowana w wyroku;

- art. 445 § 1 i 3 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. poprzez pominięcie, że dopiero w chwili wyrokowania jednoznacznie określana jest zasada odpowiedzialności pozwanego, wysokość doznanej przez powoda krzywdy, wysokość należnego zadośćuczynienia i błędne zasądzenie odsetek od dnia wcześniejszego niż dzień wyrokowania w sprawie, a także poprzez błędną wykładnię i pominięcie, iż zasądzenie zadośćuczynienia oraz ustalenie jego wysokości stanowi fakultatywne uprawnienie Sądu i nie jest roszczeniem wymagalnym przed datą jego zasądzenia;

- art. 109 Ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych poprzez nieuwzględnienie, że przepis ten zobowiązuje pozwanego do wypłaty kwoty w terminie 30 dni jedynie w przypadkach, w których nie istnieje konieczność dokonania wyjaśnień, od których zależy zasadność lub wysokość świadczenia, poprzez orzeczenie odsetek za okres wcześniejszy niż dzień ogłoszenia orzeczenia w sprawie;

- art. 189 k.p.c. poprzez błędną jego wykładnię i uznanie, iż zachodzą przesłanki do ustalenia odpowiedzialności pozwanego (...) za skutki zdrowotne, jakie mogą wystąpić u powoda w związku z przedmiotowym wypadkiem, pomimo doktrynalnej oraz sądowej krytyki możliwości zastosowania rzeczonej instytucji prawa w takim zakresie, jak również pomimo braku wykazania przez stronę powodową interesu prawnego w celu dochodzenia takiej ochrony.

Powód zaskarżył wyrok także w części, tj. w punktach 4 i 6, wnosząc o jego zmianę poprzez zasądzenie na jego rzecz od pozwanego (...) w W. dodatkowo (ponad zasądzoną w wyroku kwotę 51.000 zł i ponad kwotę 12.000 zł wypłaconą przez pozwanego w postępowaniu likwidacyjnym) kwoty 77.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 26.11.2010 roku do dnia zapłaty oraz od (...) S.A. w W. dodatkowo (ponad zasądzoną w wyroku kwotę 21.000 zł i ponad kwotę 6.000 złotych wypłaconą przez pozwanego w postępowaniu likwidacyjnym) kwoty 33.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 26.11.2010 roku do dnia zapłaty - tytułem zadośćuczynienia za krzywdę i ból doznane w wyniku wypadku. Wniósł także o zmianę pkt 6 wyroku poprzez zasądzenie od pozwanych kwot po 3.617 zł tytułem kosztów zastępstwa prawnego za I Instancję oraz na wypadek oddalenia apelacji – o nieobciążanie go kosztami postępowania apelacyjnego i kosztami zastępstwa prawnego w części oddalającej apelację.

Powód powołał się na zarzut naruszenia przepisów prawa materialnego, tj. art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 k.c. poprzez rażące zaniżenie o kwotę 110.000 zł ustalonego przez Sąd zadośćuczynienia za doznaną krzywdę i ból na poziomie kwoty 90.000 zł i poprzez zasądzenie od (...) w W. tylko kwoty 51.000 zł, gdy powód winien otrzymać łącznie kwotę 128.000 zł po uwzględnieniu wypłaconego zadośćuczynienia w postępowaniu likwidacyjnym w kwocie 12.000 zł oraz poprzez zasądzenie od (...) S.A. w W. tylko kwoty 21.000 złotych, gdy powód winien otrzymać łącznie kwotę 54.000 zł, po uwzględnieniu wypłaconego zadośćuczynienia w postępowaniu likwidacyjnym w kwocie 6.000 zł.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Obie apelacje nie zasługiwały na uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd pierwszej instancji oraz wyrażoną przez ten Sąd ocenę prawną, zgodnie z którą odpowiedzialność za szkodę doznaną przez powoda w wypadku z dnia 10 października 2004r. winni ponosić obaj pozwani i choć uznaje za błędny sposób zasądzenia dochodzonych przez powoda roszczeń (w części od każdego z pozwanych), nie dostrzega jednak podstaw do dokonania korekty zaskarżonego wyroku w tym zakresie.

Za całkowicie niezasadne należy uznać zarzuty apelacji pozwanego (...), w których kwestionowana jest sama zasada odpowiedzialności tego pozwanego za skutki wypadku komunikacyjnego oraz jego legitymacja procesowa, jak się wydaje przy przyjęciu przez skarżącego, że odpowiedzialność (...) mogłaby powstać tylko wtedy, gdyby sprawcą wypadku komunikacyjnego była jedna, nieustalona co do tożsamości, osoba, albo gdyby przy wielości sprawców tożsamości wszystkich nie można było ustalić. Sąd Apelacyjny w pełni podziela pogląd, który w analogicznym stanie faktycznym został wyrażony przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 grudnia 2015r., sygn. akt IV CSK 96/15, a zgodnie z którym za szkodę na osobie uczestniczącej w wypadku komunikacyjnym spowodowanym przez kilku sprawców, w tym nieznanego kierowcę niezidentyfikowanego pojazdu mechanicznego, opowiadają in solidum ubezpieczyciele ubezpieczający od odpowiedzialności cywilnej kierowców, których tożsamość została ustalona, oraz - za kierującego, którego tożsamości nie ustalono - (...) (art. 98 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, jedn. tekst: Dz.U. z 2013 r., poz. 392 ze zm.). Sąd Najwyższy w wyroku tym jednoznacznie stwierdził, że jeżeli jednym z kilku sprawców wypadku komunikacyjnego był kierowca o nieustalonej tożsamości kierujący niezidentyfikowanym pojazdem mechanicznym, za szkodę na osobie wyrządzoną pasażerowi drugiego uczestniczącego w tym wypadku samochodu (tak jak w niniejszej sprawie powodowi – pasażerowi samochodu kierowanego przez A. Ś. (1)), ponoszą odpowiedzialność in solidum: (...) na podstawie art. 98 ust. 1 pkt 1 ustawy z 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych oraz zakłady ubezpieczeń, w których byli ubezpieczeni od odpowiedzialności cywilnej kierowcy pozostałych pojazdów (w niniejszej sprawie drugi z pozwanych odpowiadający za kierowcę samochodu F. (...)). W ocenie Sądu Najwyższego przepis art. 98 ust. 1 pkt 1 w/w ustawy przewiduje odpowiedzialność (...)taką samą jak odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń, dodając tylko jeden warunek, by tożsamość posiadacza lub kierowcy pojazdu nie została ustalona, przy czym chodzi o nieustalenie tożsamości posiadacza lub kierowcy jednego określonego pojazdu, który spowodował wypadek, a nie o nieustalenie tożsamości także posiadaczy lub kierowców wszystkich innych pojazdów, które brały udział w zdarzeniu i również odpowiadają za wypadek. Oznacza to, że brak podstaw zarówno w treści powyższego przepisu, jak i przepisów w nim powołanych do przyjęcia, że odpowiedzialność (...)ogranicza się jedynie do sytuacji, w której był jeden, niezidentyfikowany sprawca wypadku lub gdy żaden z kilku sprawców nie został zidentyfikowany. Sąd Najwyższy uznał, że taki wniosek nie wynika również z wykładni systemowej, ustawodawca bowiem w art. 106 u.u.o. wyczerpująco wymienił przypadki, w których (...)nie ponosi odpowiedzialności, mimo zaistnienia okoliczności określonych w art. 98 ust. 1 pkt 1 ustawy i nie wskazał w nim przypadku współodpowiedzialności kilku kierowców, z których tylko jeden nie został ustalony, w związku z czym poszkodowany może otrzymać odszkodowanie od zakładu ubezpieczeń innego, ustalonego sprawcy. Należy także podzielić pogląd Sądu Najwyższego, że również wykładnia funkcjonalna nie uzasadnia wyłączenia odpowiedzialności (...)za nieustalonego sprawcę wypadku, gdy inny współsprawca został ustalony i jego zakład ubezpieczeń może pokryć szkodę. Sąd Najwyższy wskazał na to, że (...)powołany został wyłącznie w interesie osób poszkodowanych, nie zaś posiadaczy pojazdów, kierowców lub ubezpieczycieli (przyznaje to też pozwany w uzasadnieniu apelacji). „Instytucja ta zmierza do zrównania sytuacji poszkodowanych w wypadkach komunikacyjnych, którym mimo istniejącego systemu obowiązkowych ubezpieczeń komunikacyjnych, nie przysługuje świadczenie od zakładu ubezpieczeń, z sytuacją poszkodowanych, którym takie świadczenie przysługuje. Jest to uzasadnione masowością zagrożenia, poważnymi następstwami wypadków komunikacyjnych oraz stosunkowo częstymi sytuacjami, w których sprawcy wypadku nie dało się ustalić (por. m.in. uzasadnienia uchwał składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 19 października 1995 r., III CZP 98/95, OSNC 1995, nr 12, poz. 169, i z dnia 29 października 2013 r., III CZP 50/13, OSNC 2014, nr 4, poz. 35).” W rezultacie za nietrafne należy uznać stanowisko pozwanego oparte na twierdzeniu, że wobec ponoszenia odpowiedzialności za skutki wypadku także przez pozwane (...) odpowiedzialność skarżącego zostaje wyłączona. Powyższe rozważania prowadzą również do wniosku, że dla istnienia współodpowiedzialności pozwanego (...) nie ma znaczenia zasada odpowiedzialności A. Ś. (1) oraz - w jego zastępstwie - zakładu ubezpieczeń (wina czy ryzyko), bowiem przy przyjęciu każdej z nich (...) winien ponosić odpowiedzialność za nieustalonego sprawcę wypadku.

Niezależnie od powyższych rozważań należy zauważyć, że nieuzasadnione okazały się także zarzuty apelacji pozwanego dotyczące naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. przy ocenie materiału dowodowego w postaci: postanowienia o umorzeniu śledztwa z dnia 31 stycznia 2005 r. sygn. akt 2 Ds. 2663/04, opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków zawartej w aktach postępowania przygotowawczego, opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków B. P. (2), zeznań A. Ś. (1), jego

oświadczenia z dnia 4 stycznia 2006 r. i oświadczenia powoda z dnia 23 sierpnia 2011 r. Sąd Okręgowy nie naruszył zasad oceny dowodów wyrażonej w powyższym przepisie, ustalając, że powód był grzecznościowo przewożony przez A. Ś. (1) oraz że główną przyczyną wypadku było naruszenie przepisów i zasad ruchu drogowego przez nieznanego z nazwiska kierowcę samochodu osobowego wyprzedzającego samochód ciężarowy. Wbrew obecnym twierdzeniom pozwanego kwestia przewozu z grzeczności nie była sporna w toku procesu przed Sądem pierwszej instancji i tym samym nie wymagała dowodzenia (art. 230 k.p.c.). Pozwany, wnosząc oddalenie powództwa, kwestionował jedynie przyczynę wypadku, t.j. udział w nim n/n kierowcy oraz swoją odpowiedzialność, uważając, że w całości odpowiedzialność winien ponosić pozwany zakład ubezpieczeń, a także wysokość zadośćuczynienia i poniesienie przez powoda kosztów opieki. Nie podważał faktu przewożenia powoda przez A. Ś. (1) z grzeczności. Dla ustalenia tego faktu przez Sąd Okręgowy wystarczające zatem było odwołanie się do treści oświadczenia powoda oraz treści zeznań powoda i świadka A. Ś. (1) (w tym także zeznań z postępowania przygotowawczego) na tę okoliczność, że byli kolegami, przy jednoczesnym braku twierdzeń pozwanego o okolicznościach faktycznych świadczących o innym przewozie niż przewóz z grzeczności. Brak podstaw do podważenia także ustaleń Sądu Okręgowego na okoliczność przebiegu wypadku, w tym na okoliczność udziału w nim nieustalonego kierowcy samochodu osobowego, którego zachowanie na drodze było przyczyną zjechania A. Ś. (1) najpierw na pobocze a następnie do rowu. Taki przebieg wypadku wynika z szeregu dowodów, którymi dysponował Sąd pierwszej instancji: z treści postanowienia o umorzeniu śledztwa z dnia 31 stycznia 2005r., odwołującego się do wniosków opinii biegłego M. T. sporządzonej w postępowaniu przygotowawczym, z dokumentu w postaci protokołu przesłuchania świadka M. R. - funkcjonariusza Policji - na temat wersji zdarzenia podanej bezpośrednio po wypadku przez A. Ś. (1) oraz przesłuchania A. Ś. (1) zarówno w tym postępowaniu jak i w niniejszej sprawie. Nie można zgodzić się z twierdzeniem pozwanego, że w postępowaniu cywilnym na powodzie spoczywa konieczność wykazania okoliczności faktycznych, z których wywodzi roszczenie, „ponad wszelką wątpliwość”, a w niniejszej sprawie wykazania, że w wypadku brał udział nieustalony kierowca, pod rygorem uznania tej okoliczności za nieudowodnioną. Jeżeli z opinii biegłego – tak jak w niniejszej sprawie z opinii B. P. (1) – wynika wysoki stopień prawdopodobieństwa wersji wydarzeń podanej przez A. Ś. (1), jeśli wersja ta została uznana za prawdopodobną także w opinii biegłego M. T. z postępowania przygotowawczego (należy przy tym zaznaczyć, że biegły B. P. (2) nie zapoznawał się z tamtą opinią – nie mógł się zatem nią zasugerować), to przyjęcie przez Sąd Okręgowy, że taki właśnie był przebieg zdarzenia – mimo możliwych innych jego wariantów – nie narusza zasad logicznego rozumowania czy wskazań doświadczenia życiowego, a tylko stwierdzenie takiego naruszenia mogłoby być podstawą do podważenia dokonanej przez ten Sąd oceny materiału dowodowego. Inna ocena tego materiału, jakiej dokonuje skarżący, nie może być powodem zanegowania ustaleń faktycznych Sądu Okręgowego na temat przebiegu wypadku, w tym osób w nim uczestniczących, w szczególności osoby n/n kierowcy samochodu osobowego.

Pozwany nieskutecznie kwestionuje w apelacji także zakres swojej odpowiedzialności za nieznanego sprawcę wypadku. Niezależnie od tego, że ze względów wskazanych powyżej brak jest podstaw do podważenia ustaleń faktycznych Sądu Okręgowego na powyższą okoliczność, to należy także zauważyć, że – jak wynika z cytowanego wcześniej wyroku Sądu Najwyższego – odpowiedzialność obu pozwanych w niniejszej sprawie wobec powoda ma charakter odpowiedzialności in solidum. Choć odpowiedzialność posiadaczy i kierujących pojazdami mechanicznymi za szkodę wyrządzoną ruchem tych pojazdów jest odpowiedzialnością deliktową i wobec poszkodowanego odpowiadają oni solidarnie, to podstawą odpowiedzialności za nich zakładów ubezpieczeń i (...) nie jest czyn niedozwolony. Podstawą odpowiedzialności (...)wobec poszkodowanego za szkodę wyrządzoną przez niezidentyfikowanego kierowcę jest przepis ustawy, tj. art. 98 ust. 1 pkt 1 u.u.o., natomiast podstawą odpowiedzialności zakładów ubezpieczeń za szkodę wyrządzoną przez pozostałych kierowców są umowy obowiązkowego ubezpieczenia komunikacyjnego (por. m.in. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 19 października 1995 r., III CZP 98/95). W takiej zaś sytuacji przy braku podstaw do przyjęcia ich odpowiedzialności solidarnej, występuje stan charakteryzujący się wszystkimi elementami tej odpowiedzialności, a więc tym, że wierzyciel może żądać spełnienia całego świadczenia od nich wszystkich albo od kilku lub tylko jednego z nich, a spełnienie świadczenia przez któregokolwiek zwalnia pozostałych. Jak wskazał Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 20 września 1996 r., III CZP 103/96 (OSP 1997, nr 5, poz. 92) oraz w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 21 października 1997 r., III CZP 34/97, uzasadnione jest przyjęcie w takim przypadku konstrukcji odpowiedzialności in solidum. Oznacza to, że w istocie powód mógł żądać zasądzenia od każdego z pozwanych całości dochodzonych roszczeń z zastrzeżeniem, że ich spełnienie przez jednego z pozwanych, zwalnia drugiego z obowiązku zapłaty (takie żądanie sformułował w piśmie modyfikującym powództwo). Sąd Okręgowy jednak poszczególne świadczenia na rzecz powoda „rozdzielił” między obu pozwanych w określonych proporcjach (70% i 30%), przy czym wyrok w części zasądzającej świadczenia od pozwanego (...) jest już prawomocny. Pozwany (...) zaskarżył wyrok w części uwzględniającej powództwo skierowane przeciwko niemu. Korekta wyroku w tej części, polegająca na zasądzeniu świadczeń od obu pozwanych in solidum, jest niemożliwa z jednej strony z uwagi na prawomocność wyroku w zakresie dotyczącym drugiego pozwanego, z drugiej zaś z uwagi na zasadę wyrażoną w art. 384 k.p.c. Zasądzenie zaś od (...) tylko części świadczeń należnych powodowi od obu pozwanych nie narusza praw tego pozwanego, skoro uzasadnione było zasądzenie od niego także całości tych świadczeń.

Nietrafne są również zarzuty pozwanego odnoszące się do naruszenia przepisów art. 316 § 1 k.p.c. oraz art. 359 § 1 k.c., art. 363 § 2 k.c., art. 481 § 1 k.c., art. 445 § 1 i 3 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. i art. 109 Ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych poprzez zasądzenie odsetek za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia od daty wcześniejszej niż data wyrokowania. Całkowicie niezrozumiałe jest uzasadnienie zarzutu naruszenia przepisu art. 481 § 1 k.c., odwołujące się do poglądu, jakoby zadośćuczynienie nie miało charakteru świadczenia pieniężnego przed datą wydania wyroku zasądzającego je. Z treści przepisu art. 445§ 1 k.c. wynika wprost, że zadośćuczynienie ma zawsze charakter pieniężny i nie ma na to wpływu to, że często dopiero przed Sądem dochodzi do ustalenia rozmiaru krzywdy i wysokości związanego z nią zadośćuczynienia. Nie jest też prawdziwe stwierdzenie, że dopiero data wyroku zapadłego w sprawie o zadośćuczynienie za doznaną krzywdę stwarza sytuację prawną wymagalności długu. Jakkolwiek we wcześniejszym orzecznictwie były wyrażane w kwestii wymagalności zadośćuczynienia sprzeczne poglądy wiążące ten stan zarówno z datą orzekania jak i z datą poprzedzającą wyrokowanie, to jednak obecnie przeważa pogląd, że nie ma jednej, znajdującej zastosowanie w każdej sytuacji, reguły określającej wymagalność zadośćuczynienia, w szczególności, że reguła ta wskazuje na konieczność zasądzania odsetek za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia dopiero od daty wyrokowania (jak wynika z twierdzeń pozwanego). Terminem, od którego należą się odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia za krzywdę, może być, w zależności od okoliczności sprawy, zarówno dzień poprzedzający wyrokowanie o zadośćuczynieniu, jak i dzień tego wyrokowania. Wskazuje się na to, że uprawniony może żądać odsetek za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia od tej wcześniejszej daty, jeżeli zostanie wykazane, że świadczenie w rozmiarze ostatecznie na jego rzecz zasądzonym należne mu było już wówczas. Jeśli zaś Sąd ustali, że zadośćuczynienie w rozmiarze odpowiadającym sumie dochodzonej przez powoda należy się dopiero od dnia wyrokowania, odsetki od zasądzonego w takim przypadku zadośćuczynienia mogą się należeć dopiero od dnia wyrokowania (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 marca 2013r. sygn. III CSK 192/12). Należy też zauważyć, że jeżeli zobowiązany nie płaci zadośćuczynienia w terminie wynikającym z przepisu szczególnego lub w terminie ustalonym zgodnie z art. 455 k.c., uprawniony nie ma możliwości czerpania korzyści z zadośćuczynienia, jakie mu się należy już w tym terminie. W konsekwencji odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia należnego uprawnionemu w tym terminie powinny się należeć od tego właśnie terminu. Przyjętemu stanowisku nie sprzeciwia się to, że zasądzenie pieniężnego zadośćuczynienia i określenie jego wysokości w pewnym zakresie pozostaje w kompetencji sądu. Możliwość przyznania przez sąd odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia za krzywdę (art. 445 § 1 i art. 448 k.c.) nie zakłada bowiem dowolności ocen sądu, a jest jedynie konsekwencją niewymiernego w pełni charakteru okoliczności decydujących o doznaniu krzywdy i jej rozmiarze. Mimo więc pewnej swobody sądu przy orzekaniu o zadośćuczynieniu, wyrok zasądzający zadośćuczynienie nie ma charakteru konstytutywnego, lecz deklaratywny (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03, OSNC 2005, Nr 2, poz. 40; z dnia 17 listopada 2006 r., V CSK 266/06, nie publ.; z dnia 26 listopada 2009 r., III CSK 62/09, nie publ.). Nie może zatem odnieść skutku powoływanie się przez pozwanego na to, że dopiero w zaskarżonym wyroku została skonkretyzowana kwota zadośćuczynienia, czy że dopiero w chwili wyrokowania jednoznacznie określona została zasada odpowiedzialności pozwanego i wysokość doznanej przez powoda krzywdy. Roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia nie powstało bowiem dopiero na skutek wydania zaskarżonego wyroku, a jedynie wyrok ten potwierdził, że powodowi należne było od pozwanego zadośćuczynienie w zasądzonej kwocie. Kwota ta zaś mieściła się w kwocie zadośćuczynienia, której powód zażądał od (...) już w sierpniu 2005r., a zatem kilka lat przed datą, którą Sąd Okręgowy przyjął, jako początek opóźnienia pozwanego w zapłacie (26 listopada 2010 r.). Pozwany dla poparcia swojego stanowiska w przedmiocie odsetek powoływał się na to, że po dacie 26 listopada 2010 r. wystąpiło w sprawie szereg okoliczności, które miały wpływ na ostateczną wysokość zadośćuczynienia i odszkodowania, jednak nie wskazał żadnej takiej okoliczności. To, że w związku z jego stanowiskiem procesowym zachodziła konieczność przeprowadzenia postępowania dowodowego, w tym dowodu z opinii biegłych ds. rekonstrukcji wypadków, psychologa, lekarza medycyny pracy, ortopedy i neurologa oraz dowodu z przesłuchania świadków, nie oznaczało, że okoliczności, które wynikały z tych dowodów, w szczególności rozmiar krzywdy powoda, w tym doznane przez niego cierpienia fizyczne i psychiczne oraz ograniczenia w funkcjonowaniu związane z wypadkiem powstały dopiero w toku procesu i nie mogły być stwierdzone w postępowaniu likwidacyjnym. Należy też zauważyć, że w dacie, od której Sąd Okręgowy zasądził odsetki, znane już były wszystkie skutki wypadku, bowiem proces leczenia i rehabilitacji, opisany przez Sąd Okręgowy w ustaleniach faktycznych i brany pod uwagę przy określaniu wysokości zadośćuczynienia, obejmował okres do października 2010r. Przed tą datą także została wydana decyzja o niezdolności powoda do pracy. W rezultacie należy uznać, że trafny był pogląd Sądu pierwszej instancji, że zadośćuczynienie w rozmiarze zasądzonym od skarżącego należne było powodowi już przed dniem 26 listopada 2010r., a pozwany odmawiając jego zapłaty (ponad kwotę dobrowolnie wypłaconą) na skutek wezwania z sierpnia 2005r., pozostawał w opóźnieniu w zapłacie kwoty 51.000 zł przynajmniej od dnia 26 listopada 2010r., co uzasadniało zasądzenie na podstawie art. 481§ 1 k.c. w związku z art. 455 k.c. odsetek ustawowych za opóźnienie w zapłacie od tego dnia.

Nie zasługiwał na uwzględnienie także zarzut naruszenia przepisu art. 189 k.p.c. Sąd Apelacyjny podziela rozważania Sądu pierwszej instancji na temat posiadania przez powoda w okolicznościach niniejszej sprawy interesu prawnego w żądaniu ustalenia odpowiedzialności pozwanych za mogące powstać w przyszłości skutki wypadku z października 2004r. Cytowana przez pozwanego w uzasadnieniu apelacji uchwała Sądu Najwyższego nie sprzeciwia się temu wnioskowi, skoro wyrażono w niej pogląd, że powód dochodzący naprawienia szkody na osobie może mieć interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego (...) za szkody mogące powstać w przyszłości. Fakt, że rokowania na przyszłość co do stanu zdrowia powoda są trudne do przewidzenia i istnieje możliwość pogorszenia stanu zdrowia powoda wynikająca z ograniczenia - na skutek wypadku i operacji - ruchomości kręgosłupa i nakładania się objawów zmian zwyrodnieniowo– dyskopatycznych, w ocenie Sądu Apelacyjnego uzasadniają przyjęcie, że w przyszłości mogą powstać dalsze roszczenia powoda względem pozwanych, co z kolei świadczy o interesie prawnym powoda w rozumieniu art. 189 k.p.c. w domaganiu się ustalenia odpowiedzialności pozwanych na przyszłość.

Na uwzględnienie nie zasługiwała także apelacja powoda. W orzecznictwie sądów powszechnych i Sądu Najwyższego przyjmuje się, że z uwagi na niewymierny kwotowo rozmiar szkody niemajątkowej (krzywdy) określenie wysokości zadośćuczynienia za tę krzywdę pozostawione jest co do zasady uznaniu sądu pierwszej instancji, a ingerencja w wysokość tego świadczenia sądu drugiej instancji winna mieć miejsce wyjątkowo, gdy sąd pierwszej instancji przyznał je w rozmiarze rażąco zawyżonym lub rażąco zaniżonym, w szczególności na skutek pominięcia pewnych kryteriów wskazanych w orzecznictwie jako wpływające na wysokość zadośćuczynienia. W apelacji powód sam przyznaje, że Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił stan faktyczny i uwzględnił wszystkie okoliczności, które świadczyły o rozmiarze doznanej przez niego krzywdy i wpływały na wysokość zadośćuczynienia. W szczególności Sąd Okręgowy uwzględnił młody wiek powoda w dacie wypadku, znaczny stopień cierpień doznanych w okresie bezpośrednio po wypadku oraz utrzymujące się nadal ograniczenia w funkcjonowaniu powoda – w zakresie możliwości wykonywania pracy, uprawiania sportu, konieczności poddawania się okresowo rehabilitacji oraz niepomyślne prognozy na przyszłość. Skarżący podnosi jedynie, że błędnie Sąd Okręgowy ocenił, iż kwotą adekwatną do doznanej przez powoda krzywdy będzie łączna kwota 90.000 zł a nie kwota 200.000 zł wskazana przez powoda. Swojego poglądu o tym, że kwota odpowiednią w rozumieniu przepisu art. 445 § 1 k.c. będzie kwota 200.000 zł, powód jednak nie uzasadnił w apelacji, bowiem powołał się na te same okoliczności, które już brał pod uwagę Sąd Okręgowy, ustalając wysokość zadośćuczynienia w kwocie 90.000 zł i nie wskazał żadnych przyczyn, dla których kwota ta miałaby być rażąco zaniżoną w stosunku do rozmiaru krzywdy powoda. Nie może być taką przyczyną powołanie się na trwałość czy długotrwałość skutków wypadku, bowiem ta okoliczność była już wzięta pod uwagę przez Sąd Okręgowy. Należy zauważyć, że mimo doznawanych ograniczeń powód wykonuje pracę – razem z rodzicami prowadzi fermę, przy czym brak jest przeszkód, by w przyszłości powód samodzielnie ją także prowadził, przy założeniu, że - tak jak obecnie - do wykonywania ciężkich prac fizycznych będą zatrudniane osoby trzecie („okoliczni mieszkańcy”). W wyuczonym zawodzie powód nigdy nie pracował, w związku z czym ograniczenia w jego wykonywaniu nie mają istotnego znaczenia dla określenia doznanej przez niego krzywdy, a lekki stopień niepełnosprawności nie jest przeszkodą w dalszej pracy powoda w przedsiębiorstwie rodzinnym. Powód szczęśliwie ułożył sobie życie osobiste - ma żonę i dziecko. Wypadek, jakiemu uległ w 2004r., nie zaważył zatem na jego życiu w sposób, który uzasadniałby pogląd, że przyznane mu zadośćuczynienie w kwocie łącznej 90.000 zł (przy uwzględnieniu nadto powiększenia tej kwoty o odsetki naliczone za kilka lat) jest rażąco zaniżone w stosunku do rozmiaru doznanej przez powoda krzywdy.

Mając powyższe na względzie, Sąd Apelacyjny oddalił obie apelacje na podstawie art. 385 k.p.c. Zważywszy na to, że obie strony skarżące przegrały proces w drugiej instancji, Sąd uznał za zasadne wzajemne zniesienie między nimi na podstawie art. 100 k.p.c. poniesionych kosztów postępowania apelacyjnego. Na podstawie art. 102 k.p.c. Sąd nie obciążył powoda kosztami postępowania apelacyjnego na rzecz pozwanego (...) S. A. z siedzibą w Ł., mając na względzie nie tylko charakter roszczeń dochodzonych w niniejszej sprawie, ale też niewielki nakład pracy pełnomocnika pozwanego (...)na etapie postępowania apelacyjnego, ograniczonej do złożenia niezbyt obszernej odpowiedzi na apelację, w połowie zawierającej streszczenie rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego, bez stawiennictwa na rozprawie przed Sądem Apelacyjnym.