Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II W 547/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 grudnia 2017 r.

Sąd Rejonowy w Nowym Dworze Mazowieckim II Wydział Karny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR Tomasz Morycz

Protokolant: (...)

bez udziału oskarżyciela publicznego

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 4 kwietnia 2017 r., 16 maja 2017 r., 11 lipca 2017 r., 12 września 2017 r. i 5 grudnia 2017 r.

sprawy (...)

c. (...) i (...) zd. (...)

ur. (...) w (...)

obwinionej o to, że:

w okresie od (...) roku do (...) roku w miejscowości (...), ul. (...), pow. (...) będąc współwłaścicielką psa rasy (...) (...), nie zachowała zwykłych i nakazowych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, który poprzez uszkodzone drewniane ogrodzenie wchodził na teren posesji na której nie powinien przebywać i atakował tam przebywające osoby,

to jest o czyn z art. 77 kw

i (...)

s. (...) i (...) zd. (...)

ur. (...) w (...)

obwinionego o to, że:

w okresie od (...) roku do (...) roku w miejscowości (...), ul. (...), pow. (...) będąc współwłaścicielem psa rasy (...) (...), nie zachował zwykłych i nakazowych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, który poprzez uszkodzone drewniane ogrodzenie wchodził na teren posesji na której nie powinien przebywać i atakował tam przebywające osoby,

to jest o czyn z art. 77 kw

o r z e k a

I. w ramach czynów zarzucanych obwinionym (...) i (...) uznaje ich za winnych tego, że w nieustalonym okresie, jednak nie wcześniej niż od dnia 14 (...) r. i nie później niż do dnia (...) r., przy ul. (...) w (...), będąc współwłaścicielami psa rasy (...) (...), nie zachowali zwykłych środków ostrożności przy jego trzymaniu, albowiem znajdując się pod ich opieką swobodnie poruszał się po posesji, gdzie zamieszkiwali bądź przebywali inni ludzie, to jest w szczególności (...) wraz z dziećmi, (...), (...), (...) i (...), podchodząc bądź podbiegając do nich, obwąchując ich, ocierając się o nich, chwytając ich zębami i podążając za nimi, co stanowi czyn z art. 77 kw i za co na podstawie art. 77 kw wymierza każdemu z nich karę grzywny w wysokości 250 (dwieście pięćdziesiąt) złotych;

II. na podstawie art. 118 § 1 kpw zasądza od każdego z obwinionych na rzecz Skarbu Państwa kwotę 100 (sto) złotych tytułem zryczałtowanych wydatków postępowania i kwotę 30 (trzydzieści) złotych tytułem opłaty.

Sygn. akt II W 547/16

UZASADNIENIE

Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego ustalono następujący stan faktyczny:

(...) i (...) są współwłaścicielami psa rasy (...) (...) o imieniu (...), który już w latach 2015/2016 miał znaczne rozmiary i wagę, budząc respekt swoim wyglądem i energicznym zachowaniem. Wprawdzie przeszedł wcześniej szkolenie, jednak był wówczas młodym psem i spontanicznie reagował na różne sytuacje.

W dniu 14 (...) r. (...) zawarł umowę najmu domu położonego przy ul. (...) w (...), którego właścicielką jest (...) i w którym następnie zamieszkali. Na tej samej działce jest jeszcze jeden dom, wokół którego znajduje się niewielki drewniany płotek. Cała nieruchomość jest ogrodzona, posiadając jedną furtkę i bramę. Sąsiednią działkę zamieszkują (...) i (...), będący rodzicami (...).

(...) i (...) ustalili z (...), że pies będzie przebywał poza domem. W szczególności w specjalnie przeznaczonym do tego kojcu, który znajduje się na nieruchomości. Mimo to pies wielokrotnie przebywał w pomieszczeniach mieszkalnych, a poza nimi jedynie sporadycznie w kojcu i wybudowanej przez (...) i (...) budzie. Częstokroć był pozostawiany bez opieki, swobodnie poruszał się po posesji i przeskakiwał przez ogrodzenie nieruchomości (...) i (...). Informowana o tym (...) zwracała uwagę (...) i (...), którzy w rozmowach z nią zobowiązywali się do jego pilnowania.

W dniu 10 stycznia 2016 r. w drugim domu zamieszkała (...) z dwojgiem małoletnich dzieci. (...) informowała o tym (...) i (...), ustalając z nimi, że pies będzie od niej odseparowany. W szczególności będzie przebywał w kojcu. (...) miała wówczas poważne problemy zdrowotne w związku z chorobą nowotworową i przeszła operację na otwartym sercu, podczas której przecięto jej mostek. Z tych względów potrzebowała nie tylko spokoju i bezpieczeństwa, ale również pomocy i wsparcia innych osób, przede wszystkim siostrzenicy (...) i partnera (...), którzy z nią zamieszkali.

(...), jej dzieci, bliscy i znajomi bali się psa. Dlatego (...) wielokrotnie dzwoniła bądź pisała smsy do (...) i (...) z prośbą o jego zamknięcie. Czyniło to również osobiście. Działo się tak zarówno wówczas, kiedy chcieli wyjść z domu, jak i do niego wrócić. Częstokroć zdarzało się jednak, że (...) i (...) mieli wyłączone telefony bądź nie reagowali na kierowane do nich prośby. Wówczas albo czekali aż zamkną psa, albo sami otwierali bramę bądź furtkę i dostawali się na posesję bądź ją opuszczali. Starali się wówczas ignorować psa, nie patrzeć mu w oczy i nie wykonywać żadnych gwałtownych ruchów.

Widząc ich pies podchodził bądź podbiegał do nich, obwąchiwał ich, ocierał się o nich i podążał za nimi. Ponadto raz chwycił zębami za ręce (...), gdy chciała wyjść z domu i raz za nogę (...), gdy ten kosił trawę przed domem. Dodatkowo pies wielokrotnie przeskakiwał przez drewniany płotek i niszczył prowizoryczne ogrodzenie z drewnianych kratek ogrodowych, przebywając pod domem wynajmowanym przez (...). W międzyczasie (...) i (...) umieścili przed posesją tabliczkę „zły pies”.

(...) wielokrotnie zgłaszała (...) i (...), że nie akceptuje takiej sytuacji. Mówiła o tym również (...), która bezskutecznie interweniowała u nich w tej sprawie. Ostatecznie pismem z dnia 27 stycznia 2016 r. (...) wypowiedziała umowę najmu i podjęła działania celem usunięcia (...) i (...) z tej nieruchomości. Spowodowało to zainicjowanie szeregu postępowań cywilnych i karnych.

Powyższy stan faktyczny ustalono na podstawie: aktu notarialnego (k.7-9), notatki urzędowej (k.15), dokumentacji zdjęciowej (k.57, 64-77, 94-104v, 154-158), dokumentacji związanej z innymi sprawami (k.81-85, 115-117), umowy najmu (k.105-108), wypowiedzenia umowy najmu (k.109-111, 113-114), dokumentacji związanej z nieruchomością (k.112, 118-118v, 119-120), korespondencji sms-owej (k.121-125, 148-151v), szkicu (k.129), identyfikatora (k.152-153), dyplomu (k.223), zaświadczenia (k.224), zeznań świadka (...) (k.2v, 6, 131-133), zeznań świadka (...) (k.11, 133-134), zeznań świadka (...) (k.14-14v, 134-137), zeznań świadka (...) (k.170-172), zeznań świadka (...) (k.172), zeznań świadka (...) (k.182), częściowo zeznań świadka T. C. (k.170), częściowo zeznań świadka (...) (k.182-183), częściowo zeznań świadka (...) (k.183-184), częściowo zeznań świadka (...) (k.226), częściowo wyjaśnień obwinionej (...) (k.25, 59-60) i częściowo wyjaśnień obwinionego (...) (k.20, 60-61).

Przesłuchiwana w postępowaniu wyjaśniającym obwiniona (...) (k.25) nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i odmówiła składania wyjaśnień.

Przesłuchiwana w postępowaniu sądowym obwiniona (...) (k.59-60) nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i wyjaśniła, że to pies do towarzystwa. W tej chwili ma około 80 kg, natomiast wtedy był szczeniakiem. Kupili go w maju 2015 r. i ważył wtedy około 15 kg. Jego głowa była na wysokości kolana, a w kłębie miał około 30 cm. W momencie, kiedy się wyprowadzali ważył około 30 kg. Jego głowa była na wysokości powyżej kolana, a w kłębie miał około 45 cm. Wynajęli dom z ogrodem od pani N.. Ona miała życzenie, żeby pies nie przebywał w domu i to zostało zawarte w umowie najmu. Ustalili, że wybudują dla niego budę, w której będzie przebywał i nocował. Stało się to 16 (...) r. Pies zachowywał się bardzo przyjaźnie. Jeśli ktoś obcy podchodził do bramy, to szczekał. Nikt obcy nie wchodził na posesję, brama była zamknięta. To jest pies terytorialny i stróżujący z charakterem podobnym do bernardyna. Nie jest agresywny. Nigdy nie było z nim problemów. Z panią (...) mieli początkowo bardzo dobre kontakty, jej dzieci bawiły się z psem, a ona niejednokrotnie go dokarmiała i nalewała mu wody. Te relacje zmieniły się, gdy pani (...) wypowiedziała im umowę najmu. Wcześniej nikt im nie zgłaszał zastrzeżeń do psa. Nie zdarzało się, że wydostawał się poza posesję. Nie przechodził przez ogrodzenie. Nikt nie mówił, że boi się psa. Wynajęli dom, bo chcieli się wybudować. Umowę najmu zawarli w grudniu 2015 r., a została wypowiedziana jakoś w połowie albo pod koniec stycznia 2016 r. W związku z umową najmu dostali całą posesję zamykaną na bramę i furtkę. W skład działki wchodził trawnik. Kiedy się wprowadzili, to tam nie było nikogo. Zmieniło się to w styczniu albo lutym 2016 r., gdy pojawiła się pani (...). Państwo (...) mają wejście od ulicy i nie musieli korzystać z ich posesji. Zakładała chyba kłódkę na furtkę łączącą ich nieruchomości. Nikt z niej nie korzystał. Na trawniku była trawa i krzewy. Teren był otwarty. Postawili tam zwijane maty bambusowe. Pies mógł korzystać z trawnika. Córka bawiła się z dziećmi pani (...). Dzieci bawiły się z psem, także same. Pani (...) nie poinformowała ich o wynajęciu budynku pani (...). Wcześniej nikt tam nie mieszkał. Pani (...) zadzwoniła do nich w styczniu 2016 r. z informacją, że będzie ktoś tam mieszkał. Być może znalazła lepszą ofertę, dlatego wypowiedziała im umowę najmu. Chyba na początku mieszkała tam jeszcze jedna kobieta. Była dziewczynka w wieku 8-9 lat i chłopiec w wieku 4-5 lat. Była sprawa o eksmisję, która zakończyła się oddaleniem powództwa. Była sprawa o wzajemnie pobicie, która zakończyła się uniewinnieniem obu stron, ale wyrok jest nieprawomocny. W toku znajduje się sprawa dotycząca odcięcia wody. Pani (...) była świadkiem ze strony pani N.. Na pewno w sprawie o pobicie, chyba też o eksmisję. Mieli jeden licznik do dwóch domów. Pani (...) miała się z nimi rozliczyć za swój dom, ale tego nie zrobiła. Nie przypomina sobie, żeby ktoś do nich przychodził, gdy ich nie było.

Przesłuchiwany w postępowaniu wyjaśniającym obwiniony (...) (k.20) nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień.

Przesłuchiwany w postępowaniu sądowym obwiniony K. M. (1) (k.60-61) nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i przyłączył się do wyjaśnień obwinionej (...). Ponadto wskazał, że wynajmowali pustą posesję, uzgadniając z panią N., że pies będzie przebywał poza domem. Wybudowali ogromną drewnianą budę. Pies nie był na uwięzi. Była brama i furtka o wysokości około 180 cm, jak również parkan o wysokości około 160 cm oddzielający ich od rodziców pani N., to jest państwa (...). Trawnik jest częścią posesji. (...) furtka o wysokości około 50 cm była zawsze otwarta. Był też malutki płotek, także tam, gdzie mieszkała pani (...). Wynajmując posesję wynajęli również trawnik. Zamykana furtka była tam, gdzie parkan, a mała furtka była od trawnika. Dzieci bawiły się z psem na posesji. Państwo (...) nie mieli wstępu na działkę. Czasami przychodził pan (...), ale się zapowiadał. Założył kamery na posesji. Stosunek pani (...) do nich zmienił się latem 2016 r. W grudniu 2015 r. pies miał około pół roku, będąc szczeniakiem. To jest rasa, która ma stojący włos i jest bardzo puchata. Sprawia wrażenie większego niż w rzeczywistości. Nie ma uzasadnienia na to, że miałby być niebezpieczny. Nie zabierał go na spacery. Przebywał wyłącznie na posesji. Jak ją opuszczał, to w samochodzie.

Sąd zważył, co następuje:

W świetle zgromadzonego materiału dowodowego wina obwinionych (...) i (...) nie budzi żadnych wątpliwości.

Sąd jedynie częściowo dał wiarę wyjaśnieniom obwinionych (...) (k.25, 59-60) i (...) (k.20, 60-61), które w tym zakresie znajdują potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym i nie budzą żadnych wątpliwości. W szczególności zgodne z rzeczywistością jest, że w umowie najmu ustalili ze świadkiem (...), że pies będzie przebywał poza domem. To samo tyczy się wyglądu posesji, w szczególności znajdowania się na niej drugiego domu, do którego prowadziła ta sama brama i furtka, jak również zbudowania przez nich budy dla psa. Oczywistym jest także, że wkrótce po wprowadzeniu się przez nich zamieszkała tam również świadek (...) wraz z dziećmi, jak również wypowiedzenia umowy najmu przez świadka (...) i zainicjowania szeregu postępowań. Pozostałe ich twierdzenia, w tym w szczególności dotyczące ustaleń ze świadkiem (...) dotyczących miejsca przebywania psa na zewnątrz i wynajęcia drugiego domu świadkowi (...), wyglądu i zachowania psa wobec innych osób oraz relacji ze świadkiem (...) i przyczyn ich pogorszenia pozostają w rażącej sprzeczności z pozostałym materiałem dowodowym, który Sąd obdarzył walorem wiarygodności. W szczególności z zeznaniami świadków (...), (...), (...), (...), (...) i (...), jak również dokumentacją zdjęciową i korespondencją sms-ową. Wynika z nich kategorycznie, że choć pies był młody, to miał znaczną wagę i wielkość, budząc respekt swoim wyglądem i energicznym zachowaniem, które mimo ukończenia szkolenia było spontaniczne i niekontrolowane. Gdyby było inaczej, to pies z pewnością nie przeskakiwałby przez ogrodzenie nieruchomości świadka (...) i drewniany płotek znajdujący się przy domu zamieszkiwanym przez świadka (...), nie niszczyłby prowizorycznego ogrodzenia zbudowanego z drewnianych kratek ogrodowych czy nie chwytałby świadków (...) i (...) zębami. Świadek (...) informowała obwinioną (...) w korespondencji sms-owej o zdarzeniu ze świadkiem (...), po którym nie kwestionujący tego obwinieni (...) i (...) umieścili przed posesją tabliczkę „zły pies”. Powszechnie wiadomym jest, że postępuje się tak w przypadku zwierzęcia, które może zrobić komuś krzywdę, chcąc ostrzec przed nich innych ludzi. Niezgodne z rzeczywistością są również twierdzenia obwinionych (...) i (...), że nikt nie zgłaszał im nieprawidłowości. Pozostaje to w rażącej sprzeczności ze zgromadzonym materiałem dowodowym, w tym w szczególności z relacjami świadków (...), (...) i (...), jak również korespondencją sms-ową. Świadek (...), jej dzieci, bliscy i znajomi bali się psa, za każdym razem prosząc o jego zamknięcie, gdy ktoś wchodził bądź wychodził. Dopiero, gdy nikt nie reagował na ich prośby, a musieli wyjść bądź wejść, to otwierali bramę bądź furtkę, starając się ignorować psa. Nie zmienia to jednak faktu, że było to dla nich istotnym dyskomfortem, który nie był przez nich akceptowany i o którym informowali obwinionych (...) i (...). Ponadto interweniowała w tej sprawie świadek (...), a widząc bezskuteczność swoich starań wypowiedziała umowę najmu. To zatem pies był powodem zaistniałego konfliktu, w tym wypowiedzenia umowy najmu, a nie odwrotnie. W tym miejscu wskazać należy, że nieprawdą jest, że dzieci świadka (...) bawiły się z psem, a ona go dokarmiała i dawała mu wody. Ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że wskazane osoby bały się go i nie chciały mieć z nim do czynienia. Przedstawione przez obrońcę obwinionych (...) i (...) zdjęcia z monitoringu stanowią jedynie niewielki wycinek wybranych sytuacji, w dodatku statyczny, nie ukazując całego ich przebiegu. Nieprawdą jest też, że relacje ze świadkiem (...) popsuły się znacznie później, kiedy doszło do zainicjowania szeregu postępowań, będąc związane z konfliktem ze świadkiem (...). Początkowo te relacje były neutralne, jednak szybko pogorszyły się, gdy obwinieni A. M. i (...) nie respektowali jej praw. Przede wszystkim do spokoju, bezpieczeństwa i zdrowia, nie reagując na nieprawidłowe zachowania psa. Obwinieni (...) i (...) mieli świadomość, że pies może wyrządzić komuś krzywdę. Powyższe wynika chociażby z korespondencji sms-owej, w której obwiniona (...) poprosiła świadka (...), żeby żaden z jej zapowiadanych gości nie wchodził na posesję, dopóki wzburzony pies nie zostanie zamknięty. Ponadto z relacji świadków (...) i (...) wynika, że obwinieni (...) i (...) ubezpieczyli się od odpowiedzialności cywilnej, gdyby pies zrobił komuś krzywdę, powołując się na to, gdy zwracano im uwagę na taką możliwość. Dodatkowo świadek (...) instruowała świadka (...), w jaki sposób ma się zachowywać, żeby nie prowokować psa, przyznając jej, że sama ma z nim problemy. Wbrew twierdzeniom obwinionych (...) i (...) pies miał również przebywać przede wszystkim w znajdującym się na nieruchomości kojcu. Wprawdzie taki zapis nie znalazł się w umowie najmu, jak jednak wynika ze zgromadzonego materiału dowodowego, w tym w szczególności zeznań świadków (...) i (...), takie były niepisane ustalenia. Gdyby było inaczej, to świadek (...), pilnujący psa pod nieobecność obwinionych (...) i (...), nie zamykałby go w tym miejscu. W ocenie Sądu obwinieni (...) i (...) nie chcieli tego robić, bez uzgodnienia ze świadkiem (...) budując dla niego budę, w której i tak sporadycznie przebywał, przeważnie swobodnie poruszając się po posesji. Niezgodne z rzeczywistością są również ich twierdzenia, że świadek (...) nie informowała ich, że w drugim domu ktoś zamieszka. Jak wynika z relacji świadków (...) i (...) byli o tym uprzedzeni, albowiem świadek (...) miała się tam wprowadzić znacznie wcześniej. Stało się inaczej tylko dlatego, że uniemożliwiły jej to problemy zdrowotne. Ponadto w umowie najmu nikt nie zagwarantował obwinionym (...) i (...), że drugi dom nie zostanie wynajęty. Skoro świadek (...) znalazła osobę, która chciała to zrobić, to miała do tego prawo, a obwinieni (...) i (...) powinni to nie tylko zrozumieć, ale również podjąć takie działania, żeby ich obecność nie była dokuczliwa dla drugiego najemcy. Tym bardziej, że doskonale wiedzieli, że wraz ze świadkiem (...) zamieszkuje dwoje małoletnich dzieci, a jej stan zdrowia jest bardzo poważny i wymaga przede wszystkim spokoju. Tymczasem obwinieni (...) i (...) zupełnie się tym nie przejmowali, nie rozumiejąc, że jest to ich pies, a nie świadka (...), jej dzieci, bliskich i znajomych, którzy nie chcieli mieć z nim kontaktu. Nie ma tu żadnego znaczenia, że nikomu nie zrobił krzywdy. Wystarczające, że podchodził bądź podbiegał do innych ludzi, obwąchiwał ich, ocierał się o nich, łapał zębami, podążał za nimi czy po prostu był w ich pobliżu. Wyjaśnienia obwinionych (...) i (...), którym Sąd nie dał wiary stanowiły jedynie przyjętą przez nich linię obrony i próbę uniknięcia poniesienia odpowiedzialności za popełnione wykroczenia. Nie tyle finansowej, gdyż są to osoby majętne i kara grzywny nie stanowi dla nich żadnej dolegliwości, co przede wszystkim w postaci stwierdzenia ich winy i przyznania racji innym osobom, w szczególności świadkowi (...), z którą są skonfliktowani.

Sąd dał w całości wiarę zeznaniom świadków (...) (k.2v, 6, 131-133) i (...) (k.11, 133-134), uznając je za spójne, logiczne i nie budzące żadnych wątpliwości. Świadek (...) jest właścicielem wynajmowanej nieruchomości, przyjeżdżała tam i rozmawiała zarówno z obwinionymi (...) i K. M. (2), jak i świadkami (...) i (...), a co za tym idzie posiadała pełną i bezpośrednią wiedzę w niniejszej sprawie. Z kolei świadek (...) zamieszkuje sąsiednią nieruchomość, widział co działo się obok i rozmawiając na ten temat ze świadkiem (...), a więc także mógł przedstawić swoje spostrzeżenia. Wprawdzie pomiędzy świadkiem (...) a obwinionymi (...) i (...) istnieje konflikt, jednak zdaniem Sądu został on spowodowany zachowaniem obwinionych (...) i (...), nie mając wpływu na zeznania świadka (...). Co istotne, w przeciwieństwie do obwinionych (...) i (...), którzy na tej podstawie próbowali podważyć wiarygodność jej zeznań, skupiła się w swojej relacji na przedmiotowej sprawie, a nie na innych postępowaniach, przedstawiając w ocenie Sądu to, co faktycznie miało miejsce. Jednocześnie nie dostrzeżono, żeby wskazany konflikt w jakikolwiek sposób determinował zeznania świadka (...).

To samo tyczy się zeznań świadków (...) (k.14-14v, 134-137), (...) (k.170-172), (...) (k.172) i (...) (k.182), którzy opisali przede wszystkim wygląd i zachowanie psa, a w przypadku świadków (...), (...) i (...) dodatkowo zachowanie obwinionych (...) i (...). Skoro świadkowie (...), (...) i (...) tam mieszkali, a świadek A. L. tam bywała, to mogli przedstawić swoje spostrzeżenia. Zdaniem Sądu nie sposób doszukać się w ich relacjach wrogiego nastawienia do obwinionych (...) i (...), o jakimkolwiek wspieraniu świadka (...) w zaistniałym konflikcie nie wspominając. Świadek (...) miała poważne problemy zdrowotne i dwoje małoletnich dzieci, bojąc się o swoje i ich bezpieczeństwo. Świadkowie (...) i (...) martwili się o nich i także chcieli normalnie funkcjonować, w tym w szczególności zrobić zakupy, skosić trawę czy pójść do pracy. Z kolei świadek A. L. miała jedynie na celu odwiedzenie swojej znajomej. Ich relacje były spontaniczne, szczegółowe i obiektywne. W szczególności nie można stwierdzić, żeby byli w jakikolwiek sposób uprzedzeni czy przewrażliwieni. Tyczy się to obwinionych (...) i (...), ich psa czy psów w ogóle.

Sąd jedynie częściowo oparł się na zeznaniach świadków T. C. (k.170), (...) (k.182-183), (...) (k.183-184) i (...) (k.226), będących współpracownikami (świadek (...) i (...)), znajomymi (świadek A. F.) czy rodziną (świadek (...)) obwinionych (...) i (...). Chociaż w dużej mierze ich relacje były zgodne z prawdą, co tyczy się między innymi przebywania psa w kojcu i próśb o jego zamykanie, o czym zeznał świadek (...), to nie dało się w nich nie zauważyć przedstawiania obwinionych (...) i (...) w korzystnym świetle. To samo tyczy się psa, którego wygląd i zachowanie, jak również zagrożenie z nim związane były umniejszane i bagatelizowane. W tym miejscu podnieść należy, że są to osoby, które świadomie i dobrowolnie chciały mieć z nim kontakt, a część z nich ma z nimi w dalszym ciągu do czynienia. Być może ich optyka byłaby inna, gdyby miały wcześniej negatywne doświadczenia z tym psem bądź psami w ogóle, w szczególności zostały pogryzione bądź takie towarzystwo z uwagi na nieodpowiednie zachowanie nie było przez nich akceptowane. Co istotne, świadkowie (...), A. F., (...) i (...), w przeciwieństwie chociażby do świadka (...), nie mieszkali tam na co dzień i nie doświadczali negatywnych następstw obcowania z tym zwierzęciem. Także z tego względu ich relacje nie mogły w całości posłużyć do dokonanych przez Sąd ustaleń faktycznych.

Oparto się także na dokumentach w postaci aktu notarialnego (k.7-9), notatki urzędowej (k.15), dokumentacji zdjęciowej (k.57, 64-77, 94-104v, 154-158), dokumentacji związanej z innymi sprawami (k.81-85, 115-117), umowy najmu (k.105-108), wypowiedzenia umowy najmu (k.109-111, 113-114), dokumentacji związanej z nieruchomością (k.112, 118-118v, 119-120), korespondencji sms-owej (k.121-125, 148-151v), szkicu (k.129), identyfikatora (k.152-153), dyplomu (k.223) i zaświadczenia (k.224), których prawdziwość nie była kwestionowana i nie budziły wątpliwości Sądu. Szczególnie istotna jest tu dokumentacja zdjęciowa i szkic, z których wynika wygląd nieruchomości i psa, jak również korespondencja sms-owa, z której wynikają prośby dotyczące zamykania psa i nieprawidłowości w jego zachowaniu. Przy czym Sąd miał na uwadze, że materiały złożone przez obrońcę obwinionych (...) i (...) zostały odpowiednio wyselekcjonowane, przedstawiając psa, a co za tym idzie jego właścicieli w pozytywnym świetle. Jednocześnie nie złożono szeregu innych dowodów, w szczególności nagrań z monitoringu, w tym przykładowo przedstawiających moment chwycenia zębami świadków (...) i (...), które bez wątpienia posiadali.

Dokonując analizy całokształtu zgromadzonego materiału dowodowego, wina obwinionych (...) i (...), opis czynów - ze zmianą w zakresie doprecyzowania czasu, miejsca i okoliczności - oraz przyjęta kwalifikacja nie budzą żadnych wątpliwości. Biorąc pod uwagę, że nie ustalono, kiedy dokładnie takie sytuacje miały miejsce, przyjęto że było to w nieustalonym okresie, jednak nie wcześniej niż od dnia 14 (...) r., kiedy obwinieni (...) i (...) tam zamieszkali i nie później niż do dnia (...) r., kiedy świadek (...) złożyła zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia. Przy czym nie ulega wątpliwości, że stan ten trwał nadal, nie będąc jednak objęty zarzutem.

Wykroczenie z art. 77 kw polega na nie zachowaniu zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia. Powyższe dotyczy wszystkich rodzajów zwierząt, a więc zarówno domowych, jak i dzikich, jeżeli trzymane są przez człowieka. Należy przez to rozumieć posiadanie go w domu lub pomieszczeniu albo na określonym terenie. Środki ostrożności to zabiegi, które mają na celu eliminację niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia ludzi, jak również mienia, którego źródłem mogą być zwierzęta. W przepisie mowa jest o zwykłych i nakazanych środkach ostrożności. Zwykłe środki ostrożności oznaczają takie, które są powszechnie stosowane przy trzymaniu określonego gatunku zwierząt. Dotyczą one przede wszystkim miejsca trzymania zwierzęcia i sposobu ograniczania jego wolności. Mogą polegać w szczególności na wyprowadzaniu zwierząt pod nadzorem człowieka, trzymaniu niebezpiecznego na uwięzi lub w zagrodzie. Nakazane środki ostrożności to te, które wynikają z przepisów prawa lub polecenia określonych podmiotów, np. policji, straży miejskiej czy lekarza weterynarii. Czyn może być popełniony zarówno przez działanie, jak i zaniechanie. Ponadto ma charakter formalny, a więc jest popełniony niezależnie od zaistnienia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia ludzi, jak również dla mienia. Może się go dopuścić każdy, kto sprawuje nadzór nad zwierzęciem. Jest to wykroczenie, które może być popełnione zarówno umyślnie, jak i nieumyślnie.

Biorąc pod uwagę, że obwinieni (...) i (...) są współwłaścicielami psem, niewątpliwie trzymali go w rozumieniu art. 77 kw. Znamiona tego wykroczenia wyczerpali w ten sposób, że znajdując się pod ich opieką swobodnie poruszał się po nieruchomości, gdzie zamieszkiwali bądź przebywali inni ludzie, to jest w szczególności (...) wraz z dziećmi, (...), (...), (...) i (...), podchodząc bądź podbiegając do nich, obwąchując ich, ocierając się o nich, chwytając ich zębami i podążając za nimi. Gdyby zachowali zwykłe środki ostrożności, polegające w szczególności na umieszczeniu go w kojcu, pilnowaniu go czy reagowaniu na kierowane do nich prośby o zamykanie, to z pewnością do tego by nie doszło. Nie zaistniały tu jakiekolwiek okoliczności wyłączające ich winę.

Wymierzając karę obwinionym (...) i (...) kierowano się treścią art. 33 kw, oceniając stopień społecznej szkodliwości czynu i biorąc pod uwagę cele kary w zakresie społecznego oddziaływania oraz cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma ona osiągnąć. W związku z tym bierze się pod uwagę rodzaj i rozmiar szkody wyrządzonej wykroczeniem, stopień winy, pobudki, sposób działania, stosunek do pokrzywdzonego, jak również właściwości, warunki osobiste i majątkowe sprawcy, jego stosunki rodzinne, sposób życia przed popełnieniem i zachowanie się po popełnieniu wykroczenia. Do okoliczności łagodzących zalicza się w szczególności działanie pod wpływem ciężkich warunków rodzinnych lub osobistych, działanie pod wpływem silnego wzburzenia wywołanego krzywdzącym stosunkiem do niego lub do innych osób, działanie z pobudek zasługujących na uwzględnienie, prowadzenie nienagannego życia przed popełnieniem wykroczenia i wyróżnianie się spełnianiem obowiązków, zwłaszcza w zakresie pracy oraz przyczynienie się lub staranie się o przyczynienie się do usunięcia szkodliwych następstw swego czynu. Z kolei do okoliczności obciążających zalicza się w szczególności działanie w celu osiągnięcia bezprawnej korzyści majątkowej, działanie w sposób zasługujący na szczególne potępienie, uprzednie ukaranie za podobne przestępstwo lub wykroczenie, chuligański charakter wykroczenia, działanie pod wpływem alkoholu, środka odurzającego lub innej podobnie działającej substancji lub środka, popełnienie wykroczenia na szkodę osoby bezradnej lub osoby, której sprawca powinien okazać szczególne względy oraz popełnienie wykroczenia we współdziałaniu z małoletnim.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że pies wielokrotnie zachowywał się w taki sposób i stan ten trwał przez wiele miesięcy, nie ulegając zmianie mimo zgłaszania obwinionym (...) i (...) nieprawidłowości w tym zakresie. Ponadto negatywne skutki jego obecności ponosiło wiele osób, w tym w szczególności poważnie chora (...) i jej dwoje małoletnich dzieci, stając się de facto zakładnikiem psa. Wprawdzie zgromadzony materiał dowodowy nie wykazał, żeby powodowało to dla nich poważne niebezpieczeństwo, jednak nie należy zapominać, że jest to tylko i wyłącznie zwierzę. W dodatku było wówczas młode, niedostatecznie przeszkolone i pragnące się bawić, mogąc zachować się w nieprzewidziany i niekontrolowany sposób. Tym samym mogło zrobić komuś krzywdę, o dyskomforcie psychicznym wynikającym z samej jego obecności, kiedy trzeba było prosić o jego zamknięcie, pozostawać w domu, gdy był na zewnątrz czy ignorować jego obecność, gdy znajdował się obok, nie wspominając. Obwinieni (...) i (...) mają prawo do posiadania psa, jak również wykorzystywania go w celach szkoleniowych i terapeutycznych, co zasługuje na uznanie, jednak styczność z nim powinni mieć tylko ci ludzie, którzy tego świadomie i dobrowolnie chcą. W tym przypadku było zupełnie inaczej, a sytuacja, w której człowiek jest uzależniony od cudzego psa, musząc dostosować swoje życie do niego, chowając się w domu czy schodząc mu z drogi, jest nie do zaakceptowania. Wolność człowieka, jak również trzymanego przez niego zwierzęcia, kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność innej osoby. W tym przypadku te granice zostały przekroczone, bo to nie człowiek rządził psem, ale pies człowiekiem. Na szczęście nie spowodował u nikogo żadnych obrażeń, bo choć obwinieni (...) i (...) mieli być ubezpieczeni od odpowiedzialności cywilnej, to żadne pieniądze nie zrekompensują bólu, cierpienia i ewentualnego oszpecenia. Niejednokrotnie bowiem dochodzi do sytuacji, gdy pies łapie dziecko zębami za twarz, powodując poważne rany. Niejednokrotnie kończy się to śmiercią. Powyższemu należy przeciwdziałać, edukując przede wszystkim właścicieli i uświadamiając im odpowiedzialność za trzymane zwierzęcia. W ocenie Sądu obwinieni (...) i (...) powinni uświadomić sobie, że trzymanie psa to wzięcie na siebie odpowiedzialności za jego zachowanie. Nie tej finansowej, ale przede wszystkim społecznej.

Mając powyższe na uwadze, Sąd uznał że obwinieni (...) i (...) dopuścili się czynu z art. 77 kw, wymierzając każdemu z nich na tej podstawie karę grzywny w wysokości 250 złotych. W tym miejscu wskazać należy, że niestety ustawodawca nie dostrzegł potrzeby surowego karania sprawców tego typu wykroczeń i zarazem potrzeby skutecznego edukowania właścicieli zwierząt, w tym w szczególności psów, które częstokroć realnie i poważnie zagrażają innym ludziom. W szczególności zupełnie niezrozumiałym jest, dlaczego przewidział górną granicę kary grzywny na poziomie 250 złotych, która nie stanowi praktycznie żadnej dolegliwości przy jednoczesnym nie uczynieniu tego w przypadku wielu innych wykroczeń. Sąd ma jednak nadzieje, że stwierdzenie winy zmusi obwinionych (...) i (...) do refleksji, uświadamiając że pies nie jest zabawką, którą zabiera się na zakupy, na plażę czy do lasu, oczekując że inni się do tego dostosują. Być może zrozumieją także, że w pobliżu są ludzie zmuszeni do znoszenia obecności nie tylko czyjegoś zwierzęcia, ale również czyichś pasji, których nie mają obowiązku podzielać. W ocenie Sądu, który dostrzega korzyści z posiadania psa, niejednokrotnie będącego najlepszym przyjacielem człowieka pomagającym mu w różnych sytuacjach, wszystko powinno mieć swoje granice. Osoby, które decydują się na trzymanie zwierząt powinny cechować się odpowiedzialnością i przewidywalnością, zarazem szanując otoczenie, w którym funkcjonują. W przypadku obwinionych (...) i (...) tak nie było.

Ponadto Sąd, na podstawie art. 118 § 1 kpw, zasądził od każdego z obwinionych (...) i (...) na rzecz Skarbu Państwa kwotę 100 złotych tytułem zryczałtowanych wydatków postępowania i kwotę 30 złotych tytułem opłaty. Biorąc pod uwagę, że są osobami majętnymi, podobnie jak w przypadku kar grzywien uregulowanie tych należności nie będzie stanowiło dla nich żadnego problemu.