Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1716/17

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w Zgierzu wyrokiem z dnia 27 lipca 2017r. wydanym w sprawie z powództwa J. D. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w S. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 7 000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 11 maja 2015r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 2029 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 11 maja 2015r. do dnia zapłaty tytułem odszkodowania, w pozostałej części oddalił powództwo, nie obciążył powoda kosztami procesu i nieuiszczonymi kosztami sądowymi oraz ustalił, że pozwany ponosi koszty procesu na zasadzie stosunkowego rozdzielenia kosztów, pozostawiając ich szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu.

U podstaw opisanego wyroku Sądu Rejonowy ustalił, że w dniu 9 stycznia 2015r. około godz. 16 – 17 kierujący pojazdem marki O. (...) D. S., w A. jadąc ul. (...), na wysokości posesji nr (...) uderzył w powoda, który wszedł na oznakowane przejście dla pieszych, z prawej strony w stosunku do jadącego pojazdu. W czasie zdarzenia było ciemno, padała mżawka, miejsce zdarzenia było oświetlone latarniami. Przed wejściem na przejście powód rozejrzał się w prawo i lewo, z jego prawej strony nadjeżdżał pojazd, który się zatrzymał. Kiedy powód patrzył w lewo, nie widział nadjeżdżającego samochodu, powód trzymał w rękach parasolkę. J. D. został uderzony przez pojazd w lewą część ciała, przed osią jedni. Przed przejściem dla pieszych z prawej strony stał pojazd marki J., natomiast przed pojazdem O. (...), który miał włączone światła nie jechał żaden innych samochód, droga w tym miejscu jest prosta, za przejściem dla pieszych na chodniku posadzone jest drzewo. Powód w momencie zdarzenia miał 0,91mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu. W momencie wejścia powoda na pasy pojazd D. S. znajdował się w odległości nie mniejszej niż 27 metrów od przejścia. Przy prawidłowej obserwacji przejścia dla pieszych kierowca pojazdu miał techniczne możliwości podjęcia manewrów obronnych i zatrzymania pojazdu. Czas przebywania powoda na przejściu dla pieszych – 1,89 sekundy wskazuje, że pieszy wchodził na przejście spokojnie.

Sąd Rejonowy nadto ustalił, że po wypadku rozpoznano u powoda pęknięcie podstawy V – tej kości śródstopia prawego i założono szynę gipsową. Następnie po trzech dniach stwierdzono, że stopa jest złamana i założono gips sięgający do kolana na okres czterech tygodni. W czasie stosowania opatrunku gipsowego powód nie był samodzielny. Wymagał pomocy w codziennych czynnościach takich jaki sprzątanie, robienie zakupów, palenie w piecu. Powód stosował w tym okresie leki przeciwbólowe, ale w ograniczonym zakresie z uwagi na dolegliwości po operacji żołądka, a odczuwane dolegliwości bólowe sprawiały, że powód nie mógł spać. Powód nadal odczuwa ból stopy przy zmianach pogody, musi w związku z tym zażywać środki przeciwbólowe. Nadto ma obawy związane z uczestniczeniem w ruchu i z tego względu zrezygnował z jazdy rowerem.

Sąd Rejonowy ustalił, że obecnie występuje u powoda wygojone złamanie podstawy V – tej kości śródstopia prawego, bez upośledzenia funkcji stopy oraz stan po stłuczeniu biodra lewego bez następstw. Wypadek z dnia 9 stycznia 2015r. nie spowodował u powoda trwałego uszczerbku na zdrowiu. Cierpienia fizyczne w początkowym okresie były stopnia średniego, a następnie zmniejszały się. Skutki wypadku mogły prowadzić do utrudnień w życiu codziennym powoda oraz rodziły konieczność korzystania z pomocy osób trzecich w wymiarze trzech godzin dziennie w okresie do końca lutego 2015r., obecnie powód nie wymaga pomocy osób trzecich. Skutki wypadku mogły spowodować konieczność zażywania leków przeciwbólowych przez okres około dwóch miesięcy, a ich koszt kształtuje się na poziomie 20 – 30 zł miesięcznie. Z uwagi na skutki wypadku powód nie wymaga żadnych konsultacji lekarskich i badań specjalistycznych, nie musi też korzystać z zabiegów rehabilitacyjnych. W dniu 10 kwietnia 2015r. powód zgłosił szkodę pozwanemu, jako ubezpieczycielowi, który w dacie zdarzenia udzielał sprawcy ochrony w zakresie ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. Decyzją z dnia 8 maja 2015r. pozwany odmówił wypłaty świadczeń powołując się na okoliczność, iż ubezpieczyciel oczekuje na potwierdzenie odpowiedzialności sprawcy.

Dokonując powyższych ustaleń Sąd Rejonowy oparł się na opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych uznając, że przedmiotowa opinia była rzetelna, logiczna i konsekwentna, wobec czego nie było podstaw do dopuszczenia dowodu z opinii innego biegłego tej specjalności. Sąd Rejonowy podkreślił, że biegły, w przeciwieństwie do biegłego wydającego opinię w postępowaniu karnym, uwzględnił fakt, iż powód poruszał się z parasolką w dłoni oraz że znajdował się w stanie nietrzeźwości, co stosownie zmniejszało prędkość poruszania się powoda. Porównanie prędkości pieszego oraz pojazdu dawało zaś podstawę do przyjęcia wniosku przedstawionego przez biegłego, iż sprawca zdarzenia przy należytej obserwacji drogi miał możliwość uniknięcia zderzenia z pieszym. Sąd Rejonowy wskazał, że wobec powyższego kwestia tego czy pieszy widział nadjeżdżający pojazd jest drugorzędna, gdyż nawet gdyby przyjąć, że go widział bądź też wiedzieć powinien, to miał uzasadnione podstawy, by przyjąć, iż pojazd ten zatrzyma się przed przejściem dla pieszych. Sąd Rejonowy podkreślił, że biegły wyjaśnił przy tym, dlaczego wejścia powoda na przejście dla pieszych nie można uznać za wtargnięcie bezpośrednio pod nadjeżdżający pojazd wyjaśniając, że nie pozwala na to odległość dzieląca pojazd od powoda w momencie wkroczenia pieszego na przedmiotowe przejście.

Sąd Rejonowy następnie przyjął, że warunki odpowiedzialności pozwanego w niniejszej sprawie określają art. 805 § 1 i 2 pkt 1 k.c. i nast. oraz art. 436 § 1 k.c., a nadto regulacje ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, w tym art. 19 ust. 1 i art. 34 ust. 1 wskazanej ustawy.

Odnosząc się do stanowiska pozwanego, który kwestionował swą odpowiedzialność w niniejszej sprawie oraz podnosił zarzut przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody Sąd Rejonowy stwierdził, że w toku postępowania nie wykazano przesłanki egzoneracyjnej w postaci wyłącznej winy powoda w spowodowaniu zdarzenia. Przeciwnie, materiał dowodowy jednoznacznie wskazuje, że to D. S., nienależycie uważnie obserwując drogę doprowadził do zderzenia z pieszym. Natomiast zbliżając się do przejścia dla pieszych kierujący miał obowiązek zachowania szczególnej ostrożności, stosownie do art. 26 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997r. Prawo o ruchu drogowym, zwłaszcza gdy mieć na uwadze panujące warunki, to jest padający deszcz, porę, gdy było już ciemno oraz okoliczność, iż przed przejściem dla pieszych stał zaparkowany pojazd.

Sąd Rejonowy uznał nadto, że w okolicznościach sprawy nie było podstaw, by przyjąć, że powód przyczynił się w jakimkolwiek stopniu do powstania szkody. Nie można upatrywać powyższego w okoliczności, iż w momencie zdarzenia powód był pod wpływem alkoholu. Powód przechodził bowiem przez jezdnię w miejscu dozwolonym, na terenie którego korzystał z pierwszeństwa w ruchu. Nie wtargnął nagle pod nadjeżdżający pojazd ani nie zatoczył się nagle na przejściu. Wobec tego sam tenże fakt nie miał wpływu na powstanie szkody.

W dalszej kolejności Sąd Rejonowy dokonał oceny żądań powoda w kontekście regulacji art. 444 § 1 k.c. i art. 445 § 1 k.c. Sąd Rejonowy wskazał, że na skutek zdarzenia z dnia 9 stycznia 2015r. powód nie doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu, proces leczenia jest zakończony, powód nie wymaga badań i rehabilitacji, ani też pomocy osób trzecich. Jednakże nie można tracić z pola widzenia, że w związku ze skutkami zdarzenia powód nosił przez cztery tygodnie opatrunek gipsowym, był wówczas częściowo niesamodzielny, co w znacznym stopniu utrudniało powodowi codzienne funkcjonowanie. Z tego względu powód zmuszony był korzystać z pomocy osób trzecich, a brak samodzielności wywoływał u powoda dyskomfort psychiczny. Nadto należy uwzględnić, że do chwili obecnej powód odczuwa dolegliwości w związku ze zmianami pogody, a możliwość przyjmowania przez powoda leków przeciwbólowych jest ograniczona z uwagi na inne dolegliwości. Powód odczuwa też lęk przez jazdą rowerem, co zmusiło go do zaprzestania jazdy na rowerze. Biorąc powyższe pod uwagę Sąd Rejonowy uznał za zasadne przyznanie powodowi zadośćuczynienia w kwocie 7 000 zł, która rekompensuje doznaną przez powoda krzywdę, nie będąc przy tym kwotą wygórowaną.

W ramach przyznanego odszkodowania Sąd Rejonowy uwzględnił koszty opieki ze strony osób trzecich przy odwołaniu się do stawki odpłatności w kwocie 11 zł za godzinę oraz wymiaru potrzebnej pomocy określonej przez biegłego ortopedę. Powód domagał się z tego tytułu kwoty 1969 zł, która była niższa niż ustalone w powyższy sposób koszty potrzebnej powodowi pomocy, zamykające się w kwocie 2046 zł. Nadto Sąd Rejonowy uwzględnił kwotę 60 zł z tytułu kosztów leków przeciwbólowych, bowiem potrzebę ich zażywania oraz miesięczny ich koszt potwierdził biegły z dziedziczny ortopedii. W pozostałym zakresie Sąd Rejonowy oddalił żądanie odszkodowania, jako niezasadne.

Rozstrzygniecie w przedmiocie odsetek z tytułu opóźnienia Sąd Rejonowy oparł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. w związku z art. 14 ustawy z dnia z dnia 22 maja 2003r. przyjmując, że zadośćuczynienie za krzywdę zobowiązany winien uiścić, z zastrzeżeniem wyjątków przewidzianych w art. 817 § 2 k.c. oraz art. 14 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22 maja 2003r. niezwłocznie po wezwaniu przez uprawnionego (art. 455 k.c.), nie zaś od dnia wyrokowania. Powód zawiadomił pozwanego o szkodzie i wezwał do zapłaty zadośćuczynienia i odszkodowania w dniu 10 kwietnia 2015r., wobec czego odsetki winny być przyznane od 11 maja 2015r.

Orzekając o kosztach procesu i nieuiszczonych kosztach sądowych względem powoda Sąd Rejonowy zastosował art. 102 k.p.c. uznając, że obciążenie powoda kosztami od nieuwzględnionej części powództwa podważałoby kompensacyjny charakter zadośćuczynienia, nadto powód mógł być subiektywnie przekonany o swych racjach, które nie zostały jednak pozytywnie zweryfikowane przez biegłego ortopedę. W zakresie kosztów obciążających pozwanego Sąd Rejonowy powołał się na art. 100 zdanie pierwsze k.p.c. i art. 108 § 1 k.p.c.

Apelację od opisanego wyroku wywiódł pozwany zaskarżając go w części, to jest w zakresie punktu pierwszego, w części zasądzającej na rzecz powoda kwotę 5000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 11 maja 2015r. do dnia zapłaty, w zakresie punktu drugiego, w części zasądzającej na rzecz powoda kwotę 839 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 11 maja 2015r. do dnia zapłaty oraz w zakresie punktu czwartego i piątego w całości.

Apelujący zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił:

1.  naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy, to jest:

a/ art. 233 § 1 k.p.c. poprzez:

- dokonanie dowolnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności zeznań powoda co do przebiegu zdarzenia oraz opinii biegłego sądowego z zakresu rekonstrukcji zdarzeń drogowych w zakresie jej wniosków dotyczących oceny zachowania powoda, przy całkowitym pominięciu wiarygodnych zeznań świadka D. S., bez wszechstronnego rozważenia całości zebranego w sprawie materiału, które to naruszenie miało istotny wpływ na wynik sprawy, bowiem doprowadziło do zaniechania poczynienia przez sąd prawidłowych ustaleń faktycznych co do przebiegu zdarzenia z udziałem powoda i świadka oraz do błędnej oceny zachowania powoda z punktu widzenia jego przyczynia się do zaistnienia zdarzenia i powstania szkody;

- dokonanie dowolnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w postaci zeznań powoda w zakresie dotyczącym urazów doznanych w wyniku wypadku, rozmiaru krzywdy powoda, odczuwanych dolegliwości oraz opinii biegłego sądowego specjalisty w zakresie postawionego rozpoznania opartego wyłącznie na uzyskanym od powoda wywiadzie, bez wszechstronnego ich rozważenia z uwzględnieniem pozostałego zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w tym wskazującego na przebieg zdarzenia oraz dokumentacji medycznej z leczenia powoda po wypadku, a w konsekwencji poczynienie błędnych ustaleń w zakresie okoliczności faktycznych, mających wpływ na ustalenie wysokości należnego powodowi zadośćuczynienia i odszkodowania oraz dokonanie ich niewłaściwej oceny;

b/ art. 98 k.p.c. w związku z art. 100 k.p.c. w związku z art. 102 k.p.c. przez ich niewłaściwe zastosowanie i nieobciążenie powoda na rzecz pozwanego kosztami procesu w całości, w sytuacji, gdy nie występowały żadne szczególnie uzasadnione okoliczności pozwalające na odstąpienie od zasady odpowiedzialności powoda za wynik procesu, zaś przy prawidłowym rozstrzygnięciu kosztami procesu w całości winien zostać obciążony powód;

1.  naruszenie prawa materialnego, to jest:

a/ art. 445 § 1 k.c. w związku z art. 444 § 1 k.c. i art. 362 k.c. przez zasądzenie na rzecz powoda od pozwanego rażąco wygórowanego zadośćuczynienia, znacznie przewyższającego rozmiar doznanej przez powoda krzywdy oraz odszkodowania za opiekę osób trzecich, jak dla osób wymagających stałej opieki pielęgniarskiej, w sytuacji gdy stan zdrowia powoda, rozmiar i charakter doznanych przez niego obrażeń nie uzasadnia przyznania na jego rzecz zasądzonych kwot;

b/ art. 362 k.c. w związku z art. 13 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997r. Prawo o ruchu drogowym przez jego niezastosowanie i w konsekwencji uznanie, że powód swoim zachowaniem nie naruszył zasad ruchu drogowego, a tym samym nie przyczynił się do zaistnienia zdarzenia i wystąpienia szkody, w sytuacji, gdy powód nie zachował szczególnej ostrożności przy wkraczaniu na przejście dla pieszych, wymaganej od niego, jako uczestnika ruchu i wszedł wprost na nadjeżdżający pojazd, a w konsekwencji zasądzenie na rzecz powoda od pozwanego zawyżonych świadczeń.

W konkluzji apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez obniżenie zasądzonych na rzecz powoda kwot: w punkcie pierwszym – z kwoty 7000 zł do kwoty 2000 zł, w punkcie drugim – z kwoty 2029 zł do kwoty 1 190 zł, oddalenie powództwa w pozostałej części oraz obciążenie powoda na rzecz pozwanej kosztami procesu oraz ustalenie, że powód ponosi koszty procesu w całości, a nadto o zasądzenie od powoda na rzecz skarżącego kosztów postępowania przed Sądem II instancji wedle norm przepisanych.

Odpowiadając na apelację powód wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie od skarżącego na swą rzecz kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym wedle norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna.

Wbrew zapatrywaniom skarżącego wyrażonym w treści wywiedzionego środka odwoławczego postępowanie przeprowadzone przed Sądem Rejonowym nie jest dotknięte uchybieniami, zaś sformułowane w tym kontekście zarzuty są chybione.

Podnoszony przez skarżącego zarzut dokonania oceny dowodów z naruszeniem art. 233 § 1 k.p.c. w okolicznościach niniejszej sprawy jest nieuzasadniony. Trzeba w tym miejscu przypomnieć, że zarzut wadliwej oceny dowodów może być uznany za zasadny tylko wówczas, gdy brak jest logiki w powiązaniu wniosków z zebranymi dowodami bądź, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza zasady logiki albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych, praktycznych związków przyczynowo – skutkowych. Dla podważenia przeprowadzonej przez sąd oceny dowodów nie jest więc wystarczające przedstawienie alternatywnych wniosków co do kształtu stanu faktycznego w oparciu o własną ocenę dowodów, ale trzeba podważyć prawidłowość dokonanej przez sąd oceny wskazując, że jest ona wadliwa w rozumieniu wyżej przytoczonym. W przeciwnym razie analizowany zarzut sprowadza się do polemiki ze stanowiskiem wyrażonym przez sąd, co jednak nie jest wystarczające do wzruszenia kwestionowanego rozstrzygnięcia. Podkreśla się w orzecznictwie, że dla skutecznego zakwestionowania oceny dowodów dokonanej przez Sąd I instancji konieczne jest wykazanie, że tenże sąd dokonując oceny dowodów w sposób rażący naruszył podstawowe reguły oceny. Natomiast sam fakt, że tenże sąd dokonał ustaleń faktycznych odmiennych od intencji skarżącego i dlań niekorzystnych nie jest wystarczający do przyjęcia, iż doszło do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Zarzut naruszenia wskazanego przepisu nie może bowiem polegać na zaprezentowaniu własnej, korzystnej dla skarżącego oceny materiału dowodowego, wiodącej do korzystnych dla skarżącego ustaleń faktycznych (tak przykładowo Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 15 grudnia 2017r., III AUa 1591/16, Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z dnia 13 grudnia 2017r., III AUa 465/17, Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 2 listopada 2017r., I ACa 522/17, (...) Lex).

Odnosząc powyższe uwagi ogólne do okoliczności niniejsze sprawy trzeba dostrzec, że ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Rejonowy w zakresie dotyczącym przebiegu zdarzenia z udziałem powoda wymagały wiadomości specjalnych z dziedziny rekonstrukcji zdarzeń drogowych. Sąd I instancji odpowiedni dowód przeprowadził, zaś wnioski biegłego stały się podstawą poczynionych w sprawie ustaleń. Trzeba przy tym podkreślić, że skarżący nie zawarł w apelacji wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego z dziedziny rekonstrukcji zdarzeń drogowym, zatem nie jest jasne, w jaki sposób skarżący chciałby doprowadzić do innych ustaleń w zakresie przebiegu zdarzenia drogowego. Z jednej strony apelujący nie wnosił bowiem o przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego na wskazane okoliczności, a jednocześnie poza sporem pozostaje, że rekonstrukcja przebiegu zdarzenia drogowego, w tym dokładne odtworzenie zachowania uczestników ruchu w kontekście zasad ruchu drogowego, z uwzględnieniem przestrzenno - czasowej analizy zdarzenia wymaga wiadomości specjalnych, a zatem konieczne jest oparcie się w tym względzie na opinii biegłego, czego wymaga art. 278 § 1 k.p.c. Tymczasem skarżący kwestionując ustalenia oparte wprost na wnioskach biegłego z dziedziny rekonstrukcji zdarzeń drogowych jednocześnie nie wnosił o ponowienie przedmiotowego dowodu z udziałem innego biegłego. Stanowisko skarżącego przedstawiającego odmienną wersję oceny przebiegu zdarzenia było więc oparte wyłącznie na własnym przekonaniu skarżącego, które nie znalazło odzwierciedlenia w analizie i rekonstrukcji zdarzenia dokonanej przez biegłego. Skarżący podkreślał, że w toku postępowania pierwszoinstancyjnego kwestionował przedmiotową opinię, jednakże nie wywiódł na tej podstawie zarzutu apelacyjnego, w szczególności w ramach zgłoszonych zarzutów nie kwestionował oddalenia wniosku o powołanie innego biegłego z dziedziny rekonstrukcji zdarzeń drogowych. W tym stanie rzeczy, wobec jasnych i kategorycznych wniosków biegłego, należycie uzasadnionych i popartych szczegółową analizą przebiegu zdarzenia, a także stanowczo podtrzymanych przez biegłego w ramach opinii uzupełniającej nie było podstaw, by dokonać ustaleń faktycznych w zakresie przebiegu zdarzenia z dnia 9 stycznia 2015r. z pominięciem wniosków tejże opinii, czego domagał się skarżący w apelacji. W istocie stanowisko skarżącego w tym względzie sprowadza się do postulatu dokonania ustaleń odpowiednio do przekonania apelującego co do przebiegu badanego zdarzenia. Jak wcześniej była mowa, w świetle wykładni art. 233 § 1 k.p.c. i utrwalonego orzecznictwa jest to niewystarczające do kwestionowania przyjętej oceny dowodów i w konsekwencji ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd I instancji.

Tymczasem w opinii sporządzonej w postępowaniu pierwszoinstancyjnym biegły z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych jednoznacznie wskazał, że przeprowadzona analiza badanego wypadku wskazuje, że kierujący samochodem O. zbliżając się do oznakowanego znakami pionowymi i poziomymi przejścia dla pieszych nie zachował szczególnej ostrożności. Niedostatecznie obserwował odbywający się ruch przed pojazdem nie reagując na prawidłowo poruszającego się pieszego po wyznaczonym przejściu. Biegły podkreślił przy tym, że kierujący pojazdem po zderzeniu z pieszym, podejmując manewr hamowania zatrzymałby pojazd w odległości 31,6m od punktu kolizyjnego. Nie jest więc możliwe z technicznego punktu widzenia zatrzymanie pojazdu na przejściu dla pieszych, jak wskazywał kierujący (por. opinia biegłego – k. 75). Z powyższego wynika, że zeznania świadka, na które powoływał się skarżący rodzą wątpliwości co do ich wiarygodności, bowiem świadek D. S. podał, że po uderzeniu pieszego zahamował praktycznie na pasach, przednie koła tylko wystawały poza pasy (por. zeznania świadka D. S. – k. 63), zaś taką możliwość biegły kategorycznie wykluczył. Biegły jednoznacznie podał, że kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu. Ma zatem zwiększyć uwagę i dostosować się do warunków i sytuacji na drodze w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie, a także ustąpić pierwszeństwa pieszemu, który jest już na przejściu. Biegły podkreślił, że kierujący zbliżając się do oznakowanego przejścia dla pieszych powinien przewidywać i spodziewać w tym miejscu ruchu pieszych. Z zasad ruchu drogowego wynika, że kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia, musi być szczególnie czujny i bacznie je obserwować, aby zatrzymać pojazd przed przejściem i przepuścić pieszego. Kierujący pojazdem ma jechać z taką prędkością, uwzględniając warunki ruchu i stan nawierzchni, by mógł zatrzymać pojazd przez przejściem, jeżeli pieszy znajduje się na nim lub na nie wchodzi. Jak kategorycznie stwierdził biegły, w badanym wypadku kierujący miał techniczne możliwości uniknięcia zderzenia z pieszym, zaś z matematycznej analizy zdarzenia wynika, że kierujący spóźnił się z podjęciem manewru hamowania w stosunku do początku stanu zagrożenia (por. opinia biegłego – k. 76). W odniesieniu do zachowania pieszego biegły zaś uwzględnił, że pieszy uczestniczący w zdarzeniu znajdował się pod wpływem alkoholu, jednakże w chwili wejścia pieszego na wyznaczone przejście i powstania stanu zagrożenia kierujący pojazdem znajdował się w odległości nie mniejszej niż 27 m, wobec czego nie można przyjąć, że pieszy wtargnął na przejście lub wszedł w bezpośredniej odległości przed jadącym pojazdem. Wobec powyższego biegły stwierdził, że pieszy swym zachowaniem nie naruszył zasad ruchu drogowego (opinia biegłego – k. 77; opinia uzupełniająca – k. 105 - 106). Wobec opisanego jasnego i kategorycznego stanowiska biegłego, samo tylko przekonanie skarżącego, iż przebieg zdarzenia, w tym zachowania jego uczestników winien być ustalony odmiennie, było niewystarczające dla wzruszenia przyjętych przez Sąd Rejonowy wniosków.

Podobnie bezzasadnie podważał skarżący przeprowadzoną przez Sąd Rejonowy ocenę dowodów w zakresie skutków badanego zdarzenia dla stanu zdrowia powoda. Kwestie te również wymagały wiadomości specjalnych, w tym wypadku z dziedziny ortopedii i w zgodzie z art. 278 § 1 k.p.c. Sąd Rejonowy w tym względzie oparł się wnioskach biegłego sądowego o tej właśnie specjalności. Biegły ortopeda na podstawie analizy akt sprawy oraz wyników badania powoda określił obrażenia, jakich powód doznał w wyniku przedmiotowego wypadku. Biegły wskazał, że stwierdził u powoda wygojone złamanie bez przemieszczenia podstawy V- tej kości śródstopia prawego bez upośledzenia funkcji stopy oraz stan po stłuczeniu biodra lewego. Jednocześnie biegły podał, że opisane urazy nie spowodowały u powoda trwałego ani też długotrwałego uszczerbku na zdrowiu oraz określił zakres cierpień powoda związanych z wypadkiem i związanych z tym ograniczeń oraz potrzeb (opinia biegłego z zakresu ortopedii – k. 96 – 97). Podkreślenia wymaga, że pozwany nie kwestionował przytoczonych wniosków biegłego i nie wnosił o uzupełnienie opinii, w szczególności nie podważał prawidłowości rozpoznania postawionego przez biegłego ortopedę. Jednocześnie wbrew twierdzeniom skarżącego powyższe rozpoznanie znajduje oparcie w zgromadzonej dokumentacji medycznej i nie wynika wyłącznie z relacji powoda. Należy w tym miejscu zaznaczyć, że w skierowaniu do poradni specjalistycznej, jakie powód otrzymał w dniu 12 stycznia 2015r. wskazano na uraz wielomiejscowy dotyczący stopy i biodra (por. skierowanie – k. 12). Inaczej niż twierdzi skarżący, w dokumentacji medycznej odnotowano więc nie tylko uraz stopy, ale też i biodra, zaś analizowany zarzut pozwanego został sformułowany z pominięciem powołanego dowodu. Natomiast w świetle doświadczenia życiowego i zasad logicznego rozumowania nie może dziwić fakt, iż w przebiegu leczenia podejmowane względem powoda czynności skupiały się na urazie, który skutkował istotnym naruszeniem sprawności organizmu, a nie urazem biodra o charakterze stłuczenia, który nie wymagał dalszego leczenia. Jednakże z powyższego nie wynika, jak chciałby pozwany, iż tego rodzaju obrażeń u powoda nie było. Biegły z zakresu ortopedii w ramach swych wniosków uwzględnił więc całokształt okoliczności sprawy nie pomijając treści dokumentacji medycznej dotyczącej leczenia powoda, co czyni bezzasadnym zarzut pozwanego stawiany w tym kontekście, w tym co do ustaleń w zakresie okoliczności istotnych dla określenia rozmiaru krzywdy doznanej przez powoda w wyniku badanego wypadku.

Nie można też zgodzić się ze skarżącym, by Sąd I instancji dokonał wadliwej oceny zebranych dowodów i wywiódł błędny wniosek, że w związku z przedmiotowym zdarzeniem powód zaprzestał jazdy na rowerze z powodu odczuwanego lęku. Pozwany w tym kontekście podniósł, iż powód wcześniej uczestniczył w wypadku jako rowerzysta i doznał wówczas znacznie poważniejszych obrażeń, co nakazuje uznać, iż lęk przed jazdą na rowerze nie może być wiązany z badanym obecnie zdarzeniem. Jednakże powód wyjaśnił podczas przesłuchania, że po pierwszym zdarzeniu mógł jeszcze jeździć na rowerze, zaś po przedmiotowym wypadku jest to już niemożliwe, dlatego że powód się boi. Zaznaczyć trzeba, że wskazany wątek w toku przesłuchania powoda nie był pogłębiany, w szczególności pozwany nie dążył przez zadawanie pytań do ustalenia okoliczności poprzedniego wypadku z udziałem powoda, tym samym nie doszło do podważenia wiarygodności przytoczonej relacji powoda. Tymczasem, gdy uwzględnić, że zdarzenie z dnia 9 tycznia 2015r. nastąpiło w sytuacji, gdy powód poruszał się po jezdni w miejscu do tego przeznaczonym, gdzie uczestnik ruchu będący pieszym może i powinien czuć się bezpiecznie, w świetle zasad doświadczenia życiowego za wiarygodne trzeba uznać twierdzenie powoda, że właśnie to zdarzenie spowodowało utrzymujący się lęk związany z uczestniczeniem w ruchu drogowym. Mogło to w konsekwencji doprowadzić do rezygnacji przez powoda z jazdy na rowerze, to jest aktywności, którą podejmował przed analizowanym wypadkiem. Stanowisko pozwanego oparte jest na odmiennym przekonaniu, nie popartym jednak żadnymi okolicznościami, które wynikałyby z materiału dowodowego zgromadzonego w aktach, który to materiał nie odnosił się do poprzedniego zdarzenia drogowego z udziałem powoda.

Przedstawione rozważania prowadzą do wniosku, że ocena dowodów dokonana przez Sąd Rejonowy nie nasuwa zastrzeżeń i stała się podstawą wyprowadzenia prawidłowych wniosków, wobec czego Sąd Okręgowy podziela poczynione na tej podstawie ustalenia faktyczne przyjmując je za własne.

W świetle okoliczności faktycznych stanowiących podstawę oceny roszczeń zgłoszonych przez powoda w kontekście norm prawa materialnego nie było podstaw do zastosowania art. 362 k.c. Niezależnie od sporów dotyczących wykładni art. 362 k.c. w niniejszej sprawie brak uzasadnienia dla przypisania powodowi przyczynienia się do powstania szkody w sytuacji, gdy biegły jednoznacznie i kategorycznie stwierdził, że powód swoim zachowaniem w przebiegu zdarzenia z dnia 9 stycznia 2015r. nie naruszył zasad ruchu drogowego. Innymi słowy nie ma żadnego udziału powoda w tym, iż doszło do powstania szkody, zaś jak wynika z opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków, to kierujący pojazdem popełnił błąd w taktyce jazdy i naruszył zasady ruchu drogowego, bowiem zbliżając się do oznakowanego przejścia dla pieszych nie zachował szczególnej ostrożności i nie ustąpił pierwszeństwa pieszemu. Tym samym to jedynie zachowanie kierującego pojazdem doprowadziło do powstania szkody doznanej przez powoda, wobec czego nie ma miejsca na zastosowanie art. 362 k.c., jak chciałby skarżący.

Podsumowując, Sąd Rejonowy słusznie uznał na podstawie wyczerpująco przytoczonych przepisów prawa materialnego, iż pozwany odpowiada względem powoda, przy czym odpowiedzialność ta obejmuje skutki badanego zdarzenia w pełni, bowiem nie było podstaw do zmniejszenia spoczywającego na pozwanym obowiązku naprawienia szkody w odwołaniu do art. 362 k.c.

Nie ma też racji skarżący twierdząc, że Sąd Rejonowy nieprawidłowo ocenił okoliczności niniejszej sprawy w kontekście art. 445 § 1 k.c. rozstrzygając o wysokości zadośćuczynienia należnego powodowi.

Jak wynika z pisemnych motywów zaskarżonego orzeczenia Sąd Rejonowy uwzględnił specyfikę przedmiotowego świadczenia, w tym miał na uwadze, że zadośćuczynienie służy zniwelowaniu uszczerbku, który nie poddaje się ocenie wedle kryteriów ekonomicznych, a określany jest jako krzywda, to jest całokształt następstw w sferze niemajątkowej poszkodowanego, powstałych w związku z naruszeniem jego dóbr osobistych. Sąd Rejonowy miał na uwadze, że z tego względu zadośćuczynienie ma być odpowiednie do doznanej krzywdy, którą określa się przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności sprawy, w szczególności rozmiaru cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywności, czasu trwania, zakresu i rodzaju doznanego uszczerbku, nieodwracalności doznanych następstw, związanych z tym ograniczeń.

Powyższe kryteria istotne z punktu widzenia określenia rozmiaru krzywdy doznanej przez poszkodowanego i w konsekwencji odpowiedniej kwoty zadośćuczynienia Sąd Rejonowy miał na względzie analizując ustalony stan faktyczny sprawy. Jednocześnie zostały prawidłowo zidentyfikowane i rozważone wszystkie te spośród okoliczności sprawy, które były istotne z tego punktu widzenia. Wobec bezzasadności zarzutów skarżącego dotyczących wadliwej oceny dowodów w tym zakresie i wobec poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych kwestionowanie przez skarżącego rozmiaru doznanej przez powoda krzywdy na płaszczyźnie regulacji art. 445 § k.c. jest zabiegiem chybionym. Sąd Rejonowy prawidłowo ocenił, że ustalone negatywne dla powoda następstwa zdarzenia, szczegółowo opisane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, doznane w związku z tym ograniczenia samodzielności oraz odczuwany do chwili obecnej lęk w związku z uczestniczeniem w ruchu drogowym prowadzą do wniosku, że odpowiednią kwotą zadośćuczynienia w rozumieniu wskazanego przepisu jest suma 7 000 zł, która w kontekście analizowanych wcześniej ustaleń nie może być uznana za wygórowaną.

W niniejszej sprawie nie doszło też do uchybień w związku z oceną okoliczności sprawy w kontekście art. 444 § 1 k.c. i określeniem kwoty należnej powodowi z tytułu kosztów pomocy osób trzecich, której powód wymagał z uwagi na skutki badanego wypadku. Konieczność korzystania z pomocy innych osób w zakresie czynności życia codziennego oraz wymiar potrzebnej pomocy zostały w niniejszej sprawie potwierdzone przez biegłego z zakresu ortopedii. Skarżący okoliczności tych nie kwestionował, podważał natomiast sposób wyliczenia należności przyznanej powodowi z tego tytułu wskazując, iż należało w tym wypadku odwołać się do stawki opłatności za godzinę pracy w oparciu o obowiązującą w 2015r. wysokość minimalnego wynagrodzenia za pracę w kwocie netto. Ze stanowiskiem skarżącego nie można się zgodzić, skarżący pomija bowiem specyfikę stanu faktycznego, w którym powód potrzebował pomocy okresowo, przez pewną część dnia, łącznie przez 50 dni po trzy godziny dziennie, wobec czego trudno przyjąć, by były to warunki porównywalne z sytuacją zatrudnienia w pełnym wymiarze czasu pracy. W opisanym stanie rzeczy odwołanie się do stawek stosowanych przez (...) Komitet Pomocy (...) na terenie Ł. jest uprawnione (por. – k. 16), zwłaszcza gdy zważyć, że stawki te stosowane są przez stowarzyszenie charytatywne, nie są zaś stawkami rynkowymi za świadczenie fachowej opieki pielęgniarskiej i w ramach tychże stawek rozróżnia się odpłatność za opiekę udzielaną w dni powszednie oraz w dni świąteczne.

Konkludując zarzuty skarżącego dotyczące stosowania prawa materialnego w niniejszej sprawie są chybione, co w znaczącej mierze jest konsekwencją błędnego założenia skarżącego, które legło u podstaw analizowanych zarzutów, iż powód przyczynił się do powstania szkody w rozumieniu art. 362 k.p.c.

Bezzasadnym jest również kwestionowanie przez skarżącego zastosowania względem powoda dobrodziejstwa art. 102 k.p.c.

Jak podkreśla się w orzecznictwie art. 102 k.p.c. wolno stosować tylko w wypadkach, gdy okoliczności sprawy przekonują, że obciążenie strony kosztami procesu na rzecz przeciwnika byłoby niesłuszne, niesprawiedliwe. Do tego rodzaju okoliczności należą zarówno okoliczności związane z samym procesem jak i leżące poza nim, a dotyczące stanu majątkowego strony, które powinny być oceniane z uwzględnieniem zasad współżycia społecznego. Podkreśla się przy tym, że sam fakt pozostawania przez stronę w niekorzystnej sytuacji finansowej nie stanowi wystarczającej podstawy zastosowania analizowanego przepisu, chyba że na rzecz tej strony przemawiają dalsze, szczególne okoliczności, które same mogłyby być niewystarczające, lecz łącznie z trudną sytuacją ekonomiczną wyczerpują znamiona wypadku szczególnie uzasadnionego (tak Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 19 września 2013r., I CZ 183/12, Lex nr 1388472, tak też Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 13 listopada 2014r., I ACa 596/14, Lex nr 1621084, Sąd Apelacyjny w Białymstoku, w wyroku z dnia 11 lipca 2014r., I ACa 209/14, Lex nr1506655; Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 27 listopada 2013r., I ACa 725/13 Lex nr 1409197).

W świetle powyższych uwag słusznie wskazał Sąd Rejonowy, że za zastosowaniem względem powoda art. 102 k.p.c. w niniejszej sprawie przemawiał przede wszystkim charakter sprawy, który sprawiał, iż powód mógł być subiektywnie przekonany o swych racjach. W sprawie dotyczącej szkody na osobie, w tym roszczenia o zadośćuczynienie kluczowe znaczenie ma określenie następstw badanego zdarzenia dla stanu zdrowia powoda, zaś do tego konieczne jest skorzystanie z wiadomości specjalnych z zakresu medycyny. Z tej przyczyny prawidłowe określenie wywodzonych roszczeń co do wysokości jest utrudnione, a dopiero przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego pozwala na precyzyjne określenie charakteru i rozmiarów następstw określonego zdarzenia dla stanu zdrowia poszkodowanego. Powyższe okoliczności nie mogą być pomijane na płaszczyźnie orzekania o kosztach procesu, na co zasadnie zwrócił uwagę Sąd Rejonowy sięgając do art. 102 k.p.c. w sposób uprawniony.

W tym stanie rzeczy, wobec bezzasadności zarzutów apelacji oraz nieujawnienia okoliczności, które Sąd II instancji winien uwzględnić z urzędu, należało oddalić apelację pozwanego, jako bezzasadną, na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono stosownie do zasady odpowiedzialności za wynik sprawy, w oparciu o art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c.. Na kwotę przyznaną powodowi z tego tytułu złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika ustalone na podstawie § 2 pkt 4 w związku z § 10 ust. 1 pkt 1 i § 21 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015r., poz. 1800).