Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 168/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 czerwca 2018 roku.

Sąd Okręgowy w Sieradzu I Wydział Cywilny

w następującym składzie:

Przewodniczący SSO Barbara Bojakowska

Sędziowie SO Elżbieta Zalewska – Statuch (spr)

SO Katarzyna Powalska

Protokolant st. sekr. sąd. Elwira Kosieniak

po rozpoznaniu w dniu 6 czerwca 2018 roku w Sieradzu

na rozprawie

sprawy z powództwa L. W., A. R., J. W., M. W., K. R. (1), Z. R. (1), K. R. (2)

przeciwko Towarzystwu (...) w W.

z udziałem interwenienta ubocznego po stronie pozwanej Ł. B.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji pozwanego i interwenienta ubocznego

od wyroku Sądu Rejonowego w Sieradzu

z dnia 25 stycznia 2018 roku, sygn. akt I C 123/15

A.  z apelacji pozwanego i interwenienta ubocznego zmienia zaskarżony wyrok
a/ w punkcie I podpunkt 1 w ten sposób, że oddala powództwo L. W.
o 20 000 zł z ustawowymi odsetkami;

b/ w punkcie II podpunkt 1 w ten sposób, że oddala powództwo A. R.
o 20 000 zł z ustawowymi odsetkami;

c/ w punkcie III podpunkt 1 i 2 w ten sposób, że zasądzoną na rzecz J. W. kwotę 9000 zł obniża do 7 500 (siedem tysięcy pięćset) złotych;

d/ w punkcie IV podpunkt 1 i 2 w ten sposób, że zasądzoną na rzecz M. W. kwotę 9000 zł obniża do 7 500 (siedem tysięcy pięćset) złotych;

e/ w punkcie V podpunkt 1 i 2 w ten sposób, że zasądzoną na rzecz K. R. (1) kwotę 9000 zł obniża do 7 500 (siedem tysięcy pięćset) złotych;

f/ w punkcie VI podpunkt 1 i 2 w ten sposób, że zasądzoną na rzecz Z. R. (1) kwotę 9000 zł obniża do 7 500 (siedem tysięcy pięćset) złotych;

g/ w punkcie VII podpunkt 1 i 2 w ten sposób, że zasądzoną na rzecz K. R. (2) kwotę 9000 zł obniża do 7 500 (siedem tysięcy pięćset) złotych;

B.  z apelacji pozwanego zmienia zaskarżony wyrok:

a/ w punkcie I podpunkt 3 nadając mu treść „ I.3. nie obciąża powódki L.
(...) kosztami procesu należnymi pozwanemu”;

b/ w punkcie I podpunkt 4 w ten sposób, że uchyla nakaz pobrania od pozwanego
kwoty 108,88 (sto osiem 88/100) zł;

c/ w punkcie II podpunkt 3 nadając mu treść „ II.3. nie obciąża powódki A. R. kosztami procesu należnymi pozwanemu”;

d/ w punkcie II podpunkt 4 w ten sposób, że uchyla nakaz pobrania od pozwanego kwoty 108,88 (sto osiem 88/100) zł;

e/ w punktach III podpunkt 4, IV podpunkt 4, V podpunkt 4, VI podpunkt 4 i VII podpunkt 4 w ten sposób, że nakazane do pobrania od pozwanego kwoty 740,48 zł obniża do 617 (sześćset siedemnaście) złotych;

C.  oddala obie apelacje w pozostałej części;

D.  znosi pomiędzy stronami koszty postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I Ca 168/18

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 25 stycznia 2018 roku, w sprawie z powództwa L. W., A. R., J. W., M. W., K. R. (1), Z. R. (1), K. R. (2) przeciwko Towarzystwu (...) w W.,
z udziałem interwenienta ubocznego po stronie pozwanej Ł. B.
o zadośćuczynienie, Sąd Rejonowy w Sieradzu zasądził od pozwanego na rzecz powodów L. W. i A. R. kwoty po 20000 zł z odsetkami (pkt I.1. i II.1.) i na rzecz J. W., M. W., K. R. (1), Z. R. (1), K. R. (2) kwoty po 9000 zł z odsetkami (pkt III.1., IV.1., V.1., VI.1. i VII.1.), oddalając powództwa
w pozostałej części (pkt I. 2., II. 2., III.2., IV.2., V.2., VI.2. i VII. 2.).

Sąd Rejonowy rozstrzygnął również o kosztach procesu.

Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujące ustalenia i wnioski:

W dniu 28 listopada 2013 r. w miejscowości G. Ł. B. kierując samochodem osobowym marki V. (...) o numerze rejestracyjnym (...), naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym i doprowadził do wypadku drogowego
w ten sposób, że jadąc prostym odcinkiem drogi nie dostosował techniki i taktyki
jazdy samochodem do panujących warunków na drodze, ponieważ prowadził
samochód z prędkością przekraczającą dozwoloną na przedmiotowym odcinku jezdni
oraz niedostosowaną do zasięgu świateł mijania pojazdu, a nadto nie używał świateł drogowych, co były uzasadnione dla rzeczywistej prędkości wyjściowej pojazdu, w wyniku czego potrącił jadącego na rowerze prawą krawędzią jezdni M. K., a następnie nie udzielając mu pomocy, mogąc jej udzielić bez narażanie siebie lub innej osoby
na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, zbiegł z miejsca zdarzenia, w następstwie czego M. K. doznał wstrząsu urazowo – krwotocznego
i mnogich obrażeń ciała, które to obrażenia spowodowały jego śmierć.

Wyrokiem z dnia 22 września 2014 r. wydanym w sprawie o sygnaturze
akt II K 502/14 Ł. B. został uznany winnym oraz skazanym za popełnienie opisanego czynu, zakwalifikowanego jako przestępstwo z art. 177 § 2 k.k. w zw.
z art. 178 § 1 k.k.

Po obu stronach drogi, na której doszło do wypadku rosły w dacie zdarzenia drzewa. Była to droga asfaltowa prowadząca z G. do P.. M. K. poruszał się po prawej stronie drogi, równo, w odległości około 0,5 metra od krawędzi jezdni, nieoświetlonym rowerem. W lewym pedale znajdował się odblask. Rowerzysta ubrany
był na czarno. Ł. B. zauważył czarną plamę na około 20 metrów od miejsca,
w którym doszło do zdarzenia. W chwili zdarzenia deszcz nie padał, droga była wilgotna, mgła nie występowała. Do oględzin miejsca wypadku przystąpiono około godziny
18.30. Wówczas panowała pora nocna, zachmurzenie całkowite. Brak było oświetlenia sztucznego. Padał słaby deszcz, występował silny wiatr. Mgła nie występowała.

Z opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej i analiz wypadków komunikacyjnych złożonej do akt sprawy karnej wynika, że Ł. B. miałby możliwość podjęcia skutecznych manewrów obronnych w przypadku, w którym w pojeździe włączone byłyby światła drogowe zwłaszcza, że bezpośrednio przed potrąceniem była możliwość użycia tych świateł. Tzw. prędkość bezpieczna, która pozwalałaby kierowcy samochodu na zatrzymanie pojazdu przed nieoświetloną przeszkodą, w danych warunkach drogowych wynosiła 40 km/h. Kierowca samochodu powinien spodziewać się obecności przeszkód na jezdni, ponieważ do zdarzenia doszło w obszarze zabudowanym, a do jezdni nie przylegały chodniki, a trawiaste pobocze utrudniało poruszanie się po nim osób pieszych
lub rowerzystów. Kierowca samochodu popełnił szereg błędów w taktyce i technice jazdy,
a polegających na prowadzeniu pojazdu z prędkością przekraczającą dozwoloną
na przedmiotowym odcinku jezdni oraz niedostosowaną do zasięgu świateł mijania, a także nieużywaniu świateł drogowych, co byłoby uzasadnione dla rzeczywistej prędkości wyjściowej pojazdu. Zachowanie rowerzysty także było błędne ponieważ poruszał się jednośladem nie wyposażonym w oświetlenie zewnętrzne.

Z opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego złożonej
do akt sprawy niniejszej wynika, że nie jest możliwe jednoznaczne określenie prędkości samochodu, jak również nie jest możliwe jednoznaczne ustalenie, w którym miejscu na jezdni doszło do wypadku. Biegły wskazał, że przyjmując opisany na miejscu wypadku ślad blokowania koła, rowerzysta poruszał się prawym pasem ruchu w pobliżu osi jezdni, natomiast ze zgodnego w tym zakresie osobowego materiału dowodowego wynika,
że rowerzysta poruszał się przy prawej krawędzi jezdni. Zatem nie można jednoznacznie uznać, że ślad blokowania koła ujawniony na miejscu zdarzenia powstał w wyniku intensywnego hamowania samochodu V., tym bardziej, że samochód wyposażony
był w układ (...), a jezdnia była wilgotna.

W ocenie biegłego przyczyną zaistnienia badanego wypadku jest zachowanie się rowerzysty, który poruszając się rowerem, w okresie nocnym na jezdni, bez wymaganego oświetlenia, zlekceważył podstawowe zasady bezpieczeństwa. Rozważając możliwość uniknięcia wypadku w okolicznościach w jakich do niego doszło biegły stwierdził,
że w przypadku poruszania się z włączonymi światłami drogowymi kierowca samochodu
V. miał możliwość zauważenia rowerzysty na tyle wcześnie, aby poprzez hamowanie zwolnić do prędkości rowerzysty, zatrzymać się lub ominąć go. Z okoliczności w jakich doszło do wypadku zdaniem opiniującego uzasadnione było włączenie świateł drogowych.
W ocenie biegłego stan zagrożenia bezpieczeństwa ruchu na drodze stworzył rowerzysta,
a ocenę zachowania kierowcy samochodu V. na drodze prowadzono pod kątem możliwości uniknięcia wypadku. Zdaniem opiniującego kierujący samochodem V. w miejscu gdzie doszło do wypadku czyli na wąskiej drodze bez chodników przebiegającej w obszarze zabudowanym, o wczesnych godzinach popołudniowych powinien brać pod uwagę zagrożenie bezpieczeństwa i pojawienie się innych nieoświetlonych uczestników ruchu.

Przed wypadkiem Ł. B. prawo jazdy miał 7 lat. Codziennie poruszał się
po drodze na której doszło do wypadku. Ł. B. przed wypadkiem nie był karany
za jazdę pod wpływem alkoholu. W dniu wypadku Ł. B., podobnie jak inni pracownicy z okazji imienin przełożonego Z. I. pili rano w pracy alkohol.

Powódka L. W. zamieszkiwała w odległości około 1,5 kilometra
od miejsca zamieszkania ojca, a A. R. w odległości około 12 kilometrów. Z domu rodzinnego powódka L. W. wyprowadziła się po zawarciu związku małżeńskiego w 1999 roku, a A. R. w 1997 roku. Zarówno L. W.,
jak i A. R. były związane emocjonalnie ze swoim ojcem. Na umocnienie więzi wpływ miała także śmierć ich matki w 1996 roku. L. W. miała wówczas 24 lata,
a A. R. 21 lat. Powódki zawsze mogły liczyć na swojego ojca. Jak coś zepsuło się
w domu u L. W., ojciec dokonywał napraw. M. K. co roku zaopatrywał L. W. w drewno na opał. Pomagał córce przy remoncie domu oraz w opiece nad dziećmi. M. K. opiekował się M. (...), a dzięki temu powódka L. W. mogła wrócić do pracy bezpośrednio po urlopie macierzyńskim. M. K. opiekował się wnuczką M. w sposób kompletny, przewijał ją i karmił pod nieobecność matki. M. K. opiekował się wnuczką M. przez pierwsze trzy, cztery lata jej życia. W. J. podobnie się opiekował. M. K. przyjeżdżał do córki L. rowerem na obiad czy na kawę. Pomagał jej w codziennych pracach przy domu. Często wykonywał prace, które winny zostać wykonane przez męża powódki. Pomiędzy M. K., a zięciem dochodziło do wymiany zdań, zwłaszcza, że zięciowi zdarzało się nadużywać alkoholu. L. W. także odwiedzała ojca w jego domu, podobnie jak A. R.. Powódki sprzątały u ojca w domu. Często zabierały w te odwiedziny ze sobą dzieci. A. R. widywała się z ojcem także
w miejscu zamieszkania siostry L., do której M. K. przyjeżdżał także wtedy, gdy przyjeżdżała A. R. z dziećmi lub sama. M. K. mimo ograniczeń finansowych partycypował w kosztach organizacji przyjęć weselnych ich córek. Uczestniczył w przyjęciach rodzinnych także tych organizowanych u córki A.. Wówczas przyjeżdżał wspólnie z córką L.. M. K. pomagał córce A. przy rozbudowie domu oraz wycince lasu na działce, którą małżonkowie R. otrzymali w darowiźnie.

Zarówno dzieci L. W., jak i A. R. były emocjonalnie związane
z dziadkiem M. K.. W ciągu roku dzieci A. R. widywały się
z dziadkiem kilkadziesiąt razy, a dzieci L. W. niemal codziennie. M. K. chodził z wnukiem K. R. (2) na spacery nad zalew. M. K. lepił z wnukami bałwana, zabierał na przejażdżki rowerowe, układał z nimi klocki. Czytał wnukom książki, zabierał je na lody i grał z nimi w piłkę. Uczestniczył w chrzcinach
i komuniach swoich wnuków. Dzieci A. R. raczej nie dzwoniły do dziadka. M. K. nie przywiązywał uwagi do telefonu. M. K. podczas wspólnej Wigilii przebierał się za Świętego M. i dawał wnukom prezenty. A. R. po śmierci ojca podawała swoim dzieciom ziołowe środki uspokajające. Córka A. K.
z uwagi na swój stan emocjonalny po śmierci dziadka nie podeszła do próbnych egzaminów gimnazjalnych i pisała je w późniejszym terminie. Wszystkie wnuki brały udział w pogrzebie i widziały dziadka w trumnie. Wspominają dziadka, zwłaszcza w okresie świątecznym. Dzieci A. R. mają kontakt z dziadkami ojczystymi. Wspólnie z nimi zamieszkują. Dzieci L. W. ze strony ojca mają jedynie babcię, która mieszka w odległości
od ich miejsca zamieszkania wynoszącej około 10 kilometrów, w P.. Wyniki w nauce wnuków M. K., po jego śmierci co do zasady nie pogorszyły się.

Powódka L. W. o śmierci ojca dowiedziała się od koleżanki,
która poinformowała ją o tym telefonicznie. Powódka pojechała na miejsce zdarzenia.
Po przyjeździe na miejsce zdarzenia zobaczyła ojca leżącego na poboczu. Podbiegła do niego i się przytuliła. Zaczęła krzyczeć. Obecna na miejscu koleżanka wcześniej wezwała policję
i pogotowie. Po jakimś czasie powódka zadzwoniła do siostry A. R. i poinformowała ją o śmierci ojca. A. R. jak przyjechała na miejsce zdarzenia zobaczyła ciało ojca zawinięte w folię. Funkcjonariusze policji zabronili jej podchodzić do ojca. Na miejscu zdarzenia, które miało miejsce około godziny 16.00, powódki L. W. i A. R. przebywały do czasu zakończenia czynności przez służby, tj. do około godziny
21.30. Potem L. W. poszła do domu. Powiedziała dzieciom J. i M.
o śmierci ich dziadka. J. W. zamknął się w pokoju, a M. siedziała u L. W. na kolanach i płakała. L. W. miała problemy ze snem, na noc zapalała lampkę. Zażywała także środki uspokajające, które dawała jej A. R.. A. R. pracowała wówczas jako pielęgniarka w szpitalu, a środki uspokajające przepisywali jej znajomi lekarze razem z nią pracujący. Organizacją pogrzebu zajęły się wspólnie L. W. i A. R.. Po śmierci ojca oparciem dla powódki L. W. była siostra A. R.. Powódka nie znajdowała oparcia w swoim mężu. Powódka L. W. nie przebywała po śmierci ojca na dłuższym urlopie czy zwolnieniu lekarskim. Zdecydowała o powrocie do pracy, ponieważ praca pozwalała jej skupić myśli na czymś innym niż śmierć ojca. Powódce nadal brakuje obecności ojca, rozmów z nim. Odwiedza grób ojca wspólnie z dziećmi. Mąż powódki nie uczestniczy w kultywowaniu pamięci zmarłego. Powódka A. R. po pogrzebie ojca przebywała kilka dni na urlopie. A. R. mogła liczyć na wsparcie męża oraz siostry L.. A. R. zażywała hydroksyzynę, podobnie jak L. W.. A. R. w myślach zwierza się ojcu ze swoich problemów, wraz z dziećmi odwiedza grób ojca. W miejscu zdarzenia jest postawiony krzyż, a powódki zapalają także znicze.

Śmierć M. K. wywołała u jego córek stany emocjonalne typowe
dla przeżywania żałoby po stracie bliskiej osoby. Nie zaburzyły one jednak funkcjonowania psychologicznego. Zarówno L. W., jak i A. R. w sposób niezakłócony pełniły rolę matek oraz wykonywały swoje obowiązki zawodowe nie korzystając
ze zwolnienia lekarskiego. Uczucia towarzyszące przeżywanej przez powódki żałobie nie miały charakteru patologicznego. Stan żałoby u powódek osiągnął obecnie ostatni etap,
tj. skupienie się na swojej aktualnej sytuacji życiowej, głównie na dzieciach oraz swojej pracy. Powódki nie wymagały w związku ze śmiercią ojca terapii psychologicznej
ani leczenia psychiatrycznego. Także u wnuków M. K. wystąpiły po jego śmierci stany emocjonalne typowe dla przeżywania żałoby po stracie osoby bliskiej,
ale nie zaburzyły ich funkcjonowania psychologicznego. Wnuki zmarłego prawidłowo funkcjonują w życiu codziennym, rodzinnym i szkolnym. Nie wymagają terapii psychologicznej ani leczenia farmaceutyczno – psychiatrycznego. Uczucia towarzyszące żałobie nie miały charakteru patologicznego. Stan żałoby u wnuków zmarłego został zakończony, powodowie koncentrują się na swojej aktualnej sytuacji życiowej. Wszystkich powodów łączyły bliskie więzi emocjonalne ze zmarłym, a jego śmierć zubożyła ich życie rodzinne.

W dacie śmierci M. K. miał 64 lata. Od marca 2005 roku do listopada 2010 roku pozostawał pod opieką (...). Przez okres leczenia trwający do daty śmierci przyjmował w zasadzie te same leki oraz nie był skierowany
do leczenia stacjonarnego. Ponadto leczył się na nadciśnienie tętnicze oraz cukrzycę.
Miał problemu z kręgosłupem lędźwiowym. M. K. pracował w (...)
jako traktorzysta, a później przebywał na rencie. Po śmierci żony nadużywał alkoholu.
Po jakimś czasie poradził sobie z tym problemem.

Z uwagi na to, że początkowo sprawca przestępstwa nie był znany powodowie zgłosili szkodę Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu. Na rzecz powódek L. W. i A. R. wypłacono tytułem zadośćuczynienia kwoty po 7500 zł. Jednocześnie przyjęto, że zmarły przyczynił się do powstania szkody w 50 %, ponieważ podróżował nieoświetlonym rowerem. Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny odmówił wypłaty zadośćuczynienia na rzecz wnuków zmarłego: J. W.,
M. W., K. R. (1), Z. R. (1) i K. R. (2). Po ustaleniu sprawcy zdarzenia powodowie pismem z dnia 08 lipca 2014 r. zgłosili szkodę pozwanemu.
Pozwany przyjął swoją odpowiedzialność za skutki zdarzenia i wypłacił powódkom L. W. i A. R. dodatkowe kwoty tytułem zadośćuczynienia po 17500 zł. Także pozwany przyjął, że zmarły przyczynił się do powstania szkody w 50 %. Pozwany odmówił przyznania jakichkolwiek kwot tytułem zadośćuczynienia wnukom zmarłego.
W piśmie z dnia 15 grudnia 2014 r. pozwany ubezpieczyciel podtrzymał swoje stanowisko
po ponownym rozpatrzeniu sprawy.

Stan faktyczny w sprawie ustalono na podstawie opisanych dowodów z dokumentów, zeznań świadków, powodów oraz opinii biegłych,

Sąd odmówił jedynie wiarygodności zeznaniom Ł. B. w tym zakresie
a jakim wymieniony twierdził, że w dacie zdarzenia występowała mgła. Zeznania w tej części pozostają sprzeczne z zeznaniami innych świadków, w tym E. K. czy M. T.. Podobnie wątpliwość budziły zeznania interwenienta ubocznego oraz świadka Z. I. w tej ich części, w jakiej wymienieni twierdzili, że w dacie zdarzenia
w pracy nie był spożywany alkohol z okazji imienin Z. I.. Te zeznania pozostają w sprzeczności z uznanymi za wiarygodne zeznaniami świadka P. L.. Świadek ten nie był w żadnym zakresie zainteresowany rozstrzygnięciem niniejszej sprawy w przeciwieństwie do Ł. B.. Podobnie Z. I. miał powody, aby nie ujawniać tej informacji.

Za niewiarygodne Sąd uznał zeznania R. B. w których twierdził,
że widywał pod sklepem w G. M. K. spożywającego alkohol. Z zeznań Ł. B. wynika bowiem, że jego rodzice nie robili zakupów w sklepie w G.. Nie mieli także w tej miejscowości znajomych ani rodziny. Zakupy robili w P.,
a jadąc do P. nie przejeżdżali przez G..

W świetle powyższych ustaleń Sąd uznał, że roszczenia powodów
są usprawiedliwione na podstawie przepisów ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124, poz. 1152) oraz art. 822 § 1 k.c.
w zw. z art. 436 § 1 k.c. i art. 446 § 4 k.c.

Sąd zwrócił uwagę, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozostawia wątpliwości, że na skutek śmierci M. K. w wypadku komunikacyjnym
z dnia 28 listopada 2013 r. powodowie doznali znacznej krzywdy.

Wskazano przy tym, że powodowie stracili ojca i dziadka, z którym pozostawali
do dnia jego śmierci w serdecznych relacjach, bliskich pomimo tego, że nie zamieszkiwali wspólnie ze zmarłym w dniu jego śmierci. Powodowie i zmarły wspólnie spędzali ze sobą czas, często się sobą kontaktowali, razem obchodzili święta i uroczystości. M. K. pomagał córkom w takim zakresie w jakim pozwalały mu na to skromne posiadane przez niego środki finansowe. Pomagał córkom w sprawach codziennych, opiece nad dziećmi.
O przywiązaniu powodów do ojca i dziadka świadczy także to, że pomimo upływu około czterech lat od jego śmierci nadal powodowie żywo reagują na wspomnienia z nim związane, o czym świadczy także zachowanie powodów podczas przesłuchania ich na rozprawie.

Sąd miał także na uwadze, że każda z córek zmarłego w dacie śmierci ojca miała już własną rodzinę i dzieci, a stan zdrowia psychicznego każdego z powodów po śmierci M. K. nie był na tyle zły, aby wymagali specjalistycznej pomocy.

Podniesiono również, że tragiczna śmierć ojca i dziadka nie spowodowała u powodów zmiany ich trybu życia, nie wymagali oni leczenia psychiatrycznego ani psychoterapii,
nie uległy też zmianie ich kontakty z otoczeniem. Po śmierci M. K. powodowie odczuwali smutek, żal, przygnębienie, ale przebieg procesu żałoby był typowy.

Ustalając wysokość zadośćuczynienia, Sąd wskazał, iż zasadniczą kwestią pozostawał podniesiony przez stronę pozwaną zarzut przyczynienia się zmarłego M. K.
do powstania szkody, w związku z czym omówiono w oparciu o orzecznictwo Sądu Najwyższego instytucję prawną z art. 362 k.c. oraz stwierdził, iż w sprawie zastosowanie
ma także art. 11 k.p.c. i dlatego, pomimo treści opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego K. B. (1), wobec opisu czynu przypisanego Ł. B., należało przyjąć, że dopuścił się on naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i doprowadził do wypadku drogowego w ten sposób,
że jadąc prostym odcinkiem drogi nie dostosował techniki i taktyki jazdy samochodem
do panujących warunków na drodze, ponieważ prowadził samochód z prędkością przekraczającą dozwoloną na przedmiotowym odcinku jezdni oraz niedostosowaną
do zasięgu świateł mijania pojazdu, a nadto nie używał świateł drogowych, co były uzasadnione dla rzeczywistej prędkości wyjściowej pojazdu.

Ponadto zdaniem Sądu ciężar naruszonych przez sprawcę obowiązków i stopień
ich naruszenia był więc znaczny. Natomiast zmarły M. K. poruszał się rowerem
bez zewnętrznego oświetlenia, a więc swoim zachowaniem naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, która to okoliczność powinna mieć znaczenie dla miarkowania obowiązku naprawienia szkody, ale nie powinna – jak tego chce strona pozwana
– przewyższać odpowiedzialności kierującego samochodem czy niemalże wyłączać
tę odpowiedzialność.

Te wszystkie okoliczności uprawniały Sąd do przyjęcia, iż M. K. przyczynił się do powstania szkody jedynie w 40%.

Mając powyższe na uwadze i przyjmując, że M. K. przyczynił się
do zaistnienia wypadku, a tym samym do zaistnienia doznanej przez siebie szkody
- w rozmiarze 40 %, to w takim też zakresie należało obniżyć należące się powodom zadośćuczynienie.

W tej sytuacji – zdaniem Sądu - wysokość zadośćuczynienia dla powódek L. W. i A. R. winna być określona na kwotę 75000 zł, które pomniejszone
o sumę wypłaconą wcześniej przez ubezpieczyciela oraz przyjęty stopień przyczynienia stanowi kwoty po 25000 zł.

Natomiast stosowną sumą tytułem zadośćuczynienia dla każdego z wnuków zmarłego będzie – w ocenie Sądu – kwota 15000 zł - pomniejszona o przyjęty stopień przyczynienia
- 9000 zł.

O odsetkach ustawowych orzeczono na podstawie art. 481 § 1 k.c. zgodnie z żądaniem pozwu, a o kosztach w oparciu o zasadę stosunkowego ich rozdzielenia wyrażoną
w art. 100 k.p.c. Ponadto powodów – wnuków zmarłego - powodów nie obciążono kosztami sądowymi od nieuwzględnionej części powództwa na zasadzie art. 102 k.p.c.

Apelacje od powyższego wyroku wnieśli interwenient uboczny i pozwany ubezpieczyciel.

Interwenient uboczny zaskarżył orzeczenie w zakresie przyznanych każdemu
z powodów zadośćuczynień (pkt I.1, II.1. III.1., IV.1., V.1., VI.1. i VII.1.) zarzucając:

1/ naruszenie przepisu postępowania, tj. art. 233 § 1 k.p.c., co mogło mieć wpływ
na treść zaskarżonego wyroku, poprzez wyprowadzenie przez Sąd I Instancji z materiału dowodowego wniosków z niego niewynikających, tj. przyjęcie przez Sąd 40 % przyczynienia do powstania szkody przez poszkodowanego M. K., gdy w rzeczywistości
z opinii biegłego sadowego K. B., która jako jedyna została sporządzona
w niniejszym postępowaniu wynika, że przyczynienie poszkodowanego należało ustalić
co najmniej na poziomie 80%,

2/ naruszenie przepisu postępowania, tj. art. 233 § 1 k.p.c., co miało wpływ na treść zaskarżonego wyroku poprzez wybiórczą ocenę dowodów oraz pominięcie istotnego
dla niniejszej sprawy dowodu z opinii biegłego K. B. (1), w wyniku czego, przy wyrokowaniu Sąd nie wziął po uwagę wynikającego m.in. z ww. opinii dużego stopnia przyczynienia się poszkodowanego do zdarzenia i naruszenia przez niego przepisów ruchu drogowego,

3/ naruszenie przepisu postępowania, które to uchybienie mogło mieć wpływ na wynik sprawy, tj. przepisu art. 233 § 1 k.p.c. polegające na dokonaniu błędnych ustaleń faktycznych, w wyniku których Sąd I Instancji błędnie ocenił rozmiar doznanej krzywdy i przyjął zbyt wygórowaną wartość przysługującego powodom zadośćuczynienia,

4/ naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na treść zaskarżonego wyroku, a to przepisów art. 365 § 1 k.p.c. w zw. z art. 366 k.p.c. w zw. z art. 316 § 1 k.p.c. oraz przepisu art. 11 k.p.c. poprzez błędne przyjęcie, że:

- Sąd a quo w związku z postpowaniem karnym II K 502/14, co Sąd zdaje się twierdzić na str. od 11 do 12 uzasadnienia, nie był obowiązany zupełnie samodzielnie ustalić czy i ewentualnie w jakim zakresie M. K. przyczynił się do powstania szkody,
w szczególności w oparciu o wytworzoną w niniejszym postępowaniu opinię biegłego sądowego K. B., co było rażąco sprzeczne z jego obowiązkiem samodzielnego rozstrzygnięcia niniejszej sprawy również w powyższym zakresie,

- w związku z postępowaniem karnym II K 502/14, zachodzą jakiekolwiek przesłanki do ustalenia przez Sąd a quo rozmiaru przyczynienia się M. K. do powstania szkody, podczas, gdy Sąd Karny nie dokonał w tym zakresie jakichkolwiek ustaleń, w tym nie sporządził nigdy uzasadnienia dla wydanego przez siebie wyroku.

5/ naruszenie przepisu postępowania, tj. przepisu art. 233 § 1 k.p.c., co mogło mieć wpływ na wynik sprawy, poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego zebranego w niniejszej sprawie, tj. poprzez uznanie za wiarygodne zeznań tylko świadka P. L., który to zeznał, że Pan Ł. B. w dacie zdarzenia spożywał w pracy alkohol, z pominięciem zeznań Pana Ł. B. i św. Z. I.,
z których to wynikają wnioski sprzeczne z ustaleniami Sądu, a mianowicie, że Pan Ł. B. w dacie zdarzenia nie spożywał alkoholu w pracy;

5/ naruszenie przepisu postępowania, tj. przepisu art. 328 § 2 k.p.c., co wskazuje na to, że Sąd w chwili wydania wyroku nie dysponował właściwą i wszechstronną ocen całokształtu materiału dowodowego, co niewątpliwie mogło mieć wpływ na wynik sprawy, jeżeli zważyć na sprawozdawczy charakter pisemnego uzasadnienia do wyroku poprzez nienależyte wyjaśnienie przyczyn, dla których Sąd odmówił mocy dowodowej zeznań świadka Z. I.,

6/ naruszenie przepisu postępowania, tj. przepisu art. 233 § 1 k.p.c., poprzez dokonanie oceny materiału dowodowego z pominięciem jego istotnej części, tj. ekspertyzy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Państwowego Instytutu (...) dotyczącej określenia warunków pogodowych panujących w dacie zdarzenia i tym samym błędne przyjęcie, że w momencie zdarzenia nie panowała mgła na podstawie jedynie zeznań świadków - św. E. K. i św. M. T., gdy z ww. ekspertyzy wynikają sprzeczne z twierdzeniami Sądu wnioski, tj. że w dniu zdarzenia występowały opady deszczu, mżawka i była zła widzialność.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w zakresie pkt I.1, II.1. w odniesieniu do powódek L. W. i A. R. oraz zmianę zaskarżonego wyroku w pkt III.1., IV.1., V.1., VI.1. i VII.1 poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz każdego z powodów kwot po 1400 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 09 sierpnia 20114 r. do dnia zapłaty i zasądzenie
na rzecz interwenienta ubocznego po stronie pozwanej Ł. B. kosztów interwencji w postępowania I i II instancji.

Pozwany zaskarżył wyrok Sądu Rejonowego w Sieradzu w części, t.j. w zakresie:

- pkt I.1. i II.1 – kwot po 20000 zł zasądzonych tytułem zadośćuczynienia
dla powódek L. W. A. R. i w pkt I. 3 i 4 oraz pkt II. 3 i 4 - kosztów procesu,

- pkt III.1., IV.1., V.1., VI.1. i VII.1.- kwot po 4000 zł zasądzonych tytułem zadośćuczynienia dla powodów J. W., M. W., K. R. (1), Z. R. (1), K. R. (2) i w pkt III.3, 4 i 5, IV.3, 4 i 5., V.3, 4 i 5., VI.3, 4 i 5.
i VII.3, 4 i 5 - kosztów procesu, zarzucając obrazę prawa materialnego:

a/ art. 362 k.c. - wadliwą ocenę prawną, że powód przyczynił się do powstania szkody
jedynie w 40% w sytuacji, gdy powód poruszał się po drodze w porze nocnej nieoświetlonym

rowerem, co uzasadnia ocenę, że powód przyczynił się do wypadku w 50%,

b/ art. 446 § 4 k.c. - poprzez błędną ocenę, że zadośćuczynieniem odpowiednim
dla rozmiaru krzywdy – powódkom L. W. i A. R., wywołanej śmiercią ich ojca są kwoty po 75000 zł i powódkom J. W., M. W., K. R. (1), Z. R. (1), K. R. (2), wywołanej śmiercią ich dziadka
są kwoty po 15000 zł,

c/ art. 2 i art. 32 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej - poprzez przyznanie powodom zadośćuczynienia w kwocie zdecydowanie odbiegającej wysokością od kwot, które uzyskały na mocy prawomocnych wyroków osoby dochodzące roszczeń tego samego rodzaju,
w bardzo podobnych stanach faktycznych, w szczególności przy bardzo podobnej sytuacji osobistej (z racji wieku, płci, sposobu życia przed wypadkiem), co narusza poczucie sprawiedliwości społecznej oraz zasadę równego traktowania obywateli przez władze publiczne, wyrażone w powołanych przepisach.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości w zakresie pkt I.1, II.1. w odniesieniu do powódek L. W. i A. R. oraz zmianę zaskarżonego wyroku w pkt III.1., IV.1., V.1., VI.1. i VII.1 poprzez zasądzenie tytułem zadośćuczynienia kwot po 5000 z. i oddalenie powództw w pozostałej części i orzeczenie w pkt III.3, 4 i 5, IV.3, 4 i 5., V.3, 4 i 5., VI.3, 4
i 5. i VII.3, 4 i 5 o kosztach procesu według zasady ich stosunkowego rozłożenia,
z uwzględnieniem w/wym. zmian, a także o zwrot kosztów procesu za instancję odwoławczą, według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelacje interwenienta ubocznego i ubezpieczyciela, powodowie wnieśli o ich oddalenie w całości i zasądzenie na rzecz każdego z powodów od każdego
z apelujących kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych;

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Obie apelacje zasługują na częściowe uwzględnienie.

Odnosząc się do zarzutów podniesionych przez interwenienta ubocznego, należy wskazać, że zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. przez dokonanie błędnej oceny dowodów,
a w konsekwencji przyjęcia zaniżonego stopnia przyczynienia się poszkodowanego do wypadku i przez to przyznania zawyżonych kwot zadośćuczynienia na rzecz każdego z powodów w istocie dotyczy sfery prawa materialnego, a to art. 362 k.c. i art. 446 § 4 k.c. Badanie zaś prawidłowości zastosowanych norm prawa materialnego nie jest natomiast dokonywane w trybie art. 233 k.p.c., jak błędnie twierdzi ten skarżący.

Zgodzić się natomiast należy ze skarżącymi, iż Sąd pierwszej instancji wadliwie określił stopień przyczynienia. Należy zaznaczyć, że przyczynieniem się jest każde zachowanie poszkodowanego pozostające w normalnym związku przyczynowym ze szkodą (art. 361 § 1 k.c.), za którą ponosi odpowiedzialność inna osoba (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2008 r., IV CSK 228/08, Biul. SN 2009, nr 1, z dnia 21 października 1971 r., I CR 465/71, nie publ., z dnia 15 kwietnia 1999 r., I CKN 1012/97, OSP 2001, z. 1, poz. 2). Jednakże decyzja o obniżeniu zadośćuczynienia z uwagi na przyczynienie się poszkodowanego do powstania szkody jest uprawnieniem sądu, przy czym konieczne jest rozważenie wszystkich okoliczności in casu, w wyniku konkretnej i zindywidualizowanej oceny. Do okoliczności, o których mowa w art. 362 k.c., zaliczają się m.in. wina lub nieprawidłowość zachowania poszkodowanego, porównanie stopnia winy obu stron, rozmiar doznanej krzywdy i ewentualne szczególne okoliczności danego przypadku, a więc zarówno czynniki subiektywne, jak i obiektywne (zob. wyrok SA w Białymstoku, z dnia 10 marca 2016 r., sygn. akt I ACa 679/15, Lex nr 2016294).

W ocenie Sądu Okręgowego zagadnienie istnienia związku przyczynowego mieści się w sferze ustaleń faktycznych i Sąd nie jest związany poglądem biegłego o wysokości przyczynienia, gdyż ustalanie stanu faktycznego i jego ocena nie należy do kompetencji biegłego. Przyjęcie proponowanego przez interwenienta współczynnika przyczynienia na poziomie 80 % nie daje się pogodzić z treścią wyroku z dnia 22 września 2014 r. wydanego w sprawie II K 502/14, którym sprawca wypadku Ł. B. został uznany winnym popełnienia czynu opisanego w art. 177 § 2 k.k. w zw. z art. 178 § 1 k.k. i prawomocnie za to skazany.

Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił okoliczności faktyczne wypadku i w sposób bardzo konkretny wskazał jakie zachowania uczestników ruchu drogowego doprowadziły do zdarzenia i ich analiza powinna prowadzić do wniosku, iż nieprawidłowe zachowanie obu uczestników ruchu drogowego stanowiło równoważną współprzyczynę szkody, gdyż M. K. poruszał się po zmroku rowerem bez oświetlenia oraz elementów odblaskowych, ubrany na ciemno a sprawca zdarzenia został uznany winnym z uwagi na możliwość uniknięcia przez niego wypadku, pomimo nieprawidłowej jazdy rowerzysty.

Sąd nie naruszył przepisów art. 365 § 1 k.p.c. w zw. z art. 366 k.p.c. w zw. z art. 316 § 1 k.p.c. oraz przepisu art. 11 k.p.c.

Sąd Rejonowy wyjaśnił w jakim zakresie pozostaje związany ustaleniami dotyczącymi popełnienia przestępstwa – a więc okolicznościami składającymi się na jego stan faktyczny, czyli osobą sprawcy, przedmiotem przestępstwa oraz czynem przypisanym oskarżonemu – które znajdują się w sentencji wyroku. Oznacza to, że sąd – rozpoznając sprawę cywilną – musiał przyjąć, że skazany popełnił przestępstwo przypisane mu wyrokiem karnym (wyrok SN z dnia 14 kwietnia 1977 r., IV PR 63/77, LEX nr 7928). Związanie dotyczy ustalonych w sentencji wyroku znamion przestępstwa, a także okoliczności jego popełnienia, dotyczących czasu, miejsca, poczytalności sprawcy itp. Wszelkie inne ustalenia prawomocnego, skazującego wyroku karnego, wykraczające poza elementy stanu faktycznego przestępstwa, nie mają mocy wiążącej dla sądu cywilnego, nawet jeśli są zawarte w sentencji wyroku. Nie są też wiążące okoliczności powołane w uzasadnieniu wyroku (J. Bodio, Komentarz aktualizowany do art. 11 Kodeksu postępowania cywilnego, LEX nr 157846). Sąd cywilny może więc czynić własne ustalenia w zakresie okoliczności, które nie dotyczą popełnienia przestępstwa, mimo że pozostają w związku z przestępstwem. Ustalenia te mogą różnić się od tych, których dokonał sąd karny (wyrok SN z dnia 17 czerwca 2005 r., III CK 642/04, LEX nr 177207, oraz wyrok SN z dnia 6 marca 1974 r., II CR 46/74, OSP 1975, z. 3, poz. 63).

Ponadto nie można podzielić poglądu, iż w takiej sytuacji mamy do czynienia z powagą rzeczy osądzonej (patrz m.in.: wyrok SN z 27 czerwca 2014 roku, sygn. akt V CSK 433/13, wyrok SN z 2 stycznia 2002 roku, sygn. akt I CKN 730/99, wyrok SN z 12 lipca 2012 roku, sygn. akt V CKN 11110/00).

Nie można także zgodzić się z zarzutem interwenienta ubocznego, iż Sąd naruszył
art. 328 § 2 k.p.c.

Podnieść bowiem należy, że o uchybieniu przepisowi art. 328 § 2 k.p.c. można mówić wtedy, gdy uzasadnienie nie zawiera elementów konstrukcyjnych pozwalających na kontrolę orzeczenia, weryfikację stanowiska Sądu, zaś skarżący winien wykazać dla skuteczności stawianego w tym zakresie zarzutu, że nie ma z tej przyczyny możliwości jednoznacznej rekonstrukcji podstaw rozstrzygnięcia sprawy.

Argumentacja skarżącego, iż Sąd nienależyte wyjaśnił przyczyny, dla których odmówił mocy dowodowej zeznaniom świadka Z. I., jest całkowicie chybiona. Zakres oceny zgromadzonego materiału dowodowego podlega bowiem kryteriom art. 233 k.p.c., z którego to wynika, iż Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów
według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnie zgromadzonego materiału.
To, że skarżący nie jest zadowolony z argumentacji Sądu odnośnie przydatności
i wiarygodności zeznań świadka, nie daje podstaw do twierdzenia, iż wobec tego nie jest możliwa kontrola orzeczenia w tym zakresie.

Odnosząc się natomiast do uchybienia przez Sąd Rejonowy art. 446 § 4 k.c. wskazać należy, iż żaden, że skarżących nie kwestionował faktu, iż zmarły był najbliższym członkiem rodziny powodów oraz, że ponieśli oni w związku z jego śmiercią szkodę, za którą przyjął odpowiedzialność pozwany ubezpieczyciel. Kwestionowali tylko sama wysokość ustalonego zadośćuczynienia.

Wypada zaznaczyć, że w orzecznictwie niekwestionowany jest pogląd, iż określenie wysokości zadośćuczynienia za doznaną krzywdę stanowi istotny atrybut sądu merytorycznie rozstrzygającego sprawę w pierwszej instancji, zaś sąd odwoławczy może je korygować wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy mających na to wpływ,
jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, jako rażąco wygórowane lub rażąco niskie
(patrz: wyrok SN z 9 września 1999 r. o sygn. akt II CKN 477/98, LEX nr 477661).

Trzeba dodać, że funkcja kompensacyjna zadośćuczynienia opiera się na założeniu,
że krzywdy polegające na cierpieniach fizycznych lub psychicznych, wprawdzie nie mogą być w sposób adekwatny wyrównywane za pomocą świadczeń pieniężnych, natomiast świadczenia te mogą łagodzić ujemne przeżycia pokrzywdzonych przez dostarczanie
im środków majątkowych, które pozwolą zaspokoić w szerszej mierze ich potrzeby
lub spełnić pragnienia (patrz: Z. Radwański, A. Olejniczak, Zobowiązania – część ogólna,
s. 260, Wydawnictwo C.H. Beck, Warszawa 2008).

W świetle powyższych rozważań, należało dojść do wniosku, że Sąd Rejonowy ustalając wysokość zadośćuczynienia na rzecz powódek L. W. i A. R. ustalił zadośćuczynienie w wysokości, które jest rażąco zawyżone w stosunku do krzywdy doznanej przez tych powodów.

Wskazać bowiem należy, iż te powódki w dacie śmierci ojca nie mieszkały już nim, założyły swoje rodziny i w związku z jego zgonem nie pozostały same na świecie. Poza tym, że bezsprzecznie były z nim emocjonalnie związane, to ich żałoba nie miała charakteru patologicznego, gdyż w dość szybkim okresie po jego śmierci wróciły do normalnych obowiązków życia codziennego.

Dlatego też, zdaniem Sądu Okręgowego, okoliczności sprawy, a zatem przede wszystkim konieczność zachowania funkcji kompensacyjnej zadośćuczynienia przemawiało za ustaleniem zadośćuczynienia dla tych powódek na kwoty po 50 000 zł.

Przechodząc zaś do kwestionowanej wysokości zadośćuczynienia na rzecz powodów J. W., M. W., K. R. (1), Z. R. (1), K. R. (2), wywołanej śmiercią ich dziadka ustalonej na kwotę 15000 zł, uznać należy
ją za odpowiednią w realiach niniejszej sprawy, gdyż Sąd Rejonowy uwzględnił bowiem wszystkie okoliczności jakie wpływały na zakres krzywdy tych powodów, skarżący
zaś w żaden sposób nie wykazali – poza swoimi twierdzeniami - iż tak ustalone kwoty zadośćuczynienia są „rażąco” zawyżone.

W ocenie Sądu drugiej instancji – budowanej na doświadczeniu zawodowym
– dopiero tak ustalone kwoty zadośćuczynienia na rzecz każdego z powodów bez wątpienia należą do grupy przeciętnych kwot przyznawanych przez Sądy na podstawie art. 446 k.c.
Nie zostały również wymierzone z przekroczeniem swobodnej oceny i mieszczą się
w granicach sędziowskiego uznania, do którego Sąd miał pełne prawo.

Odnosząc się natomiast do zarzutu skarżącego pozwanego ubezpieczyciela, nie można podzielić poglądu, iż doszło w sprawie do naruszenia art. 2 i art. 32 Konstytucji RP.

Mając na względzie przywołane przez tego apelującego w treści złożonego przez siebie środka zaskarżenia kwoty zadośćuczynienia zasądzane przez różne sądy w innych procesach, w których pewne elementy stanu faktycznego są podobne jak w niniejszym, trzeba stwierdzić, że sprawy, których podstawą jest przepis art. 446 § 4 k.c. mają indywidualny charakter i z reguły opierają się na odmiennym stanie faktycznym. Ogranicza to w sposób istotny możliwości odwoływania się do sum przyznanych w innych postępowaniach sądowych, choć niewątpliwie bogate orzecznictwo wskazuje na wiele różnych okoliczności, które powinny być uwzględniane przy ustalaniu odpowiedniej sumy, o jakiej mowa
w artykule 446 § 4 k.c. (por. wyrok SA w Łodzi z 10 września 2015 roku, sygn. akt
I ACa 327/15, LEX nr 1808684). Subiektywny charakter krzywdy ogranicza przydatność kierowania się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia sumami zasądzonymi z tego tytułu w innych przypadkach, jednak przesłanki tej całkowicie nie eliminuje. Ze względu
na nieprzeliczalność krzywdy na pieniądze, konfrontacja danego przypadku z innym, może dać wyłącznie orientację co do wysokości odpowiedniego zadośćuczynienia zasądzanego
w innym przypadku i pomaga uniknąć dysproporcji (por. m.in. uzasadnienie wyroku SN
z 30 stycznia 2004 r., sygn. akt I CK 131/03, OSNC 2005/2/40, wyroku SN z 22 czerwca 2005 r., sygn. akt III CK 392/04, LEX nr 177203, wyroku SN z 29 maja 2008 r., sygn. akt
II CSK 78/08, LEX nr 420389). Każda sprawa cechuje się odmiennymi okolicznościami faktycznymi, natomiast sądowy wymiar sprawiedliwości polega na tym, aby te okoliczności właściwie rozważyć na gruncie norm prawa materialnego. W różnych sprawach każdy
z poszkodowanych odmiennie przeżywa stratę osoby najbliższej, co wynika chociażby
ze stopnia zażyłości z nieżyjącą już osobą oraz z konstrukcji psychiki strony dochodzącej zadośćuczynienia (por. m.in. wyrok SA w Łodzi z 13 października 2015 roku, sygn. akt
I ACa 451/15, LEX nr 1927577 oraz wyrok SA w Warszawie z 2 października 2015 roku, sygn. akt I ACa 84/15, teza nr 2, LEX nr 1816109). Jak podkreślił Sąd Najwyższy w wyroku z 15 stycznia 2014 r. w sprawie sygn. akt I CSK 215/13, LEX nr 1438640, za ograniczoną należy uznać przydatność kierowania się przy ustaleniu wysokości zadośćuczynienia sumami zasądzonymi z tego tytułu w innych przypadkach, co podyktowane jest subiektywnym charakterem krzywdy, którą ma ono rekompensować. Przesłanka ta nie jest całkowicie pozbawiona znaczenia, o tyle o ile pozwala ocenić, czy na tle innych podobnych przypadków zadośćuczynienie nie jest nadmiernie wygórowane lub nadmiernie zaniżone. Jednolitość orzecznictwa sądowego w tym zakresie odpowiada poczuciu sprawiedliwości i równości wobec prawa. Postulat ten może być jednak uznany za słuszny, jeżeli daje się pogodzić
z zasadą indywidualizacji okoliczności określających rozmiar krzywdy w odniesieniu
do konkretnej osoby poszkodowanego i pozwala uwzględnić przy orzekaniu specyfikę poszczególnych przypadków. Zatem postulat zachowania jednolitości orzecznictwa sądowego nie może polegać jedynie na prostej konfrontacji danego przypadku z innymi, celem uzyskania orientacyjnych wskazówek co do poziomu odpowiedniego zadośćuczynienia (patrz: wyrok SN z 29 maja 2008 r., sygn. akt II CSK 78/08, LEX nr 420389).

Przekładając zatem powyższe na grunt przedmiotowej sprawy, wskazać należy,
że kryterium ustalania zadośćuczynienia w oparciu o wysokość świadczeń zasądzonych
w kilku dowolnie wybranych sprawach pozostaje bez wpływu na wysokość zadośćuczynienia w sprawie niniejszej. Kwestionowane w apelacji zadośćuczynienie nie odbiega od spójnej linii orzecznictwa w sprawach tego rodzaju, a tym samym nie narusza poczucia sprawiedliwości społecznej, czy zasady równego traktowania obywateli przez władze publiczne. Dlatego też, zasądzone w rozpoznanej sprawie zadośćuczynienia w kwotach wyższych niż w powołanych orzeczeniach nie stanowi naruszenia zasad, o których mowa
w art. 2 i art. 32 Konstytucji RP. Przede wszystkim skarżący nie przedstawił, w jakim stanie faktycznym zapadły wymienione przez niego orzeczenia, ograniczając się tylko
do wymienienia relacji pomiędzy powodami, a ich zmarłymi bliskimi. Podkreślić jeszcze
raz należy, że każda sprawa cechuje się odmiennymi okolicznościami faktycznymi, natomiast sądowy wymiar sprawiedliwości polega na tym, aby te okoliczności właściwie rozważyć
na gruncie norm prawa materialnego. W różnych sprawach każdy z poszkodowanych odmiennie przeżywa stratę osoby najbliższej, co wynika chociażby ze stopnia zażyłości
z nieżyjącą już osobą oraz z konstrukcji psychiki strony dochodzącej zadośćuczynienia.
Nie sposób zatem mówić o uchybieniu zasadzie sprawiedliwości społecznej bądź równości wobec prawa, ponieważ indywidualnie ustalona krzywda każdego z powodów po śmierci ojca, czy dziadka może istotnie różnić się od szkody niemajątkowej strony występującej
w innym postępowaniu o zadośćuczynienie.

Przechodząc do meritum sprawy, wobec zmiany stopnia przyczynienia się poszkodowanego do zdarzenia oraz ustalenia w stosunku do powódek L. W.
i A. R. innych kwot zadośćuczynienia, koniecznym była weryfikacja zasądzonych
w postępowaniu pierwszoinstancyjnym konkretnych kwot na rzecz każdego z powodów, mając także na uwadze sumy już wypłacone w postępowaniu likwidacyjnym.

Biorąc zatem pod uwagę ustalony na poziomie 50 % stopień przyczynienia poszkodowanego do szkody, ustalone kwoty należnych zadośćuczynień na rzecz powodów: L. W. i A. R. po 50 000 zł i na rzecz powodów J. W., M. W., K. R. (1), Z. R. (1), K. R. (2) po 15000 zł
oraz wypłacone na rzecz powodów L. W. i A. R. kwot po 25000 zł (7500 zł plus 12500 zł) na etapie postępowania likwidacyjnego, Sąd Okręgowy stwierdził, że:

- oba powództwa L. W. i A. R. tytułem zadośćuczynienia podlegały oddaleniu (50% razy 50 000 zł minus 25 000 zł);

- powództwa J. W., M. W., K. R. (1), Z. R. (1), K. R. (2) okazały się zasadne do kwoty 7 500 zł (50% razy 15 000 zł).

Z omówionych przyczyn Sąd Okręgowy, mając na uwadze obie apelacje, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w sposób opisany jak w punkcie A - od a do g
– sentencji.

Z uwagi na treść apelacji pozwanego ubezpieczyciela i sformułowanych tam zarzutów odnoszących się do kosztów postępowania – w związku ze zmiana rozstrzygnięcia,
Sąd Okręgowy doszedł do następujących wniosków:

- na mocy art. 102 k.p.c. nie obciążył powodów L. W. i A. R. obowiązkiem zwrotu pozwanemu kosztów postępowania, gdyż Sąd uwzględnił fakt, sytuacji majątkowej i życiowej każdej z tych powódek oraz, że konieczność wniesienia powództw wynikała z błędnego i subiektywnego ich stanowiska w zakresie wysokości należnego zadośćuczynienia, która w ostatecznym rozrachunku doprowadziło jednak do oddalenia ich powództw, zważywszy na rozmiar doznanej przez nich krzywdy.

- na mocy art. 113 ust 4. u.k.s.c. – uznał, iż w okolicznościach sprawy i z uwagi na jej wynik niezasadne będzie pobranie od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych w stosunku do powództw L. W. i A. R. i zasadnym będzie
w oparciu o art. 113 ust 1. u.k.s.c. obniżenie kwot pobranych od pozwanego do kwot
po 617 zł.

Ze względu na powyższe Sąd Okręgowy, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w sposób opisany jak w punkcie B - od a do e – sentencji.

Dalej idące apelacje jako nieuzasadnione podlegały oddaleniu na mocy art. 385 k.p.c., o czym orzekając o tym w punkcie C sentencji.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono jak w punkcie D sentencji,
w oparciu o art. 100 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. uznając, iż w ostatecznym rozrachunku strony wygrały i przegrały postępowanie apelacyjne w zasadzie w takiej samej proporcji, czego konsekwencją było zniesienie między nimi kosztów postępowania apelacyjnego.