Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 1084/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 czerwca 2018 r.

Sąd Rejonowy w Gdyni I Wydział Cywilny:
Przewodniczący: SSR Tadeusz Kotuk
Protokolant: st. sekr. sąd. Anna Szymańska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 18 czerwca 2018 r. w G. sprawy z powództwa B. C. przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę

I.  oddala powództwo;

II.  nie obciąża powódki kosztami procesu;

III.  zasądza od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Gdyni na rzecz adwokata M. S. (prowadzącego kancelarię w G.) kwotę 2.952 zł (dwa tysiące dziewięćset pięćdziesiąt dwa złote) tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej świadczonej powódce z urzędu.


Sygn. akt I C 1084/17

UZASADNIENIE

Stan faktyczny

W dniu 10 września 2013 r. B. C. udała się do Centrum Medycznego (...) w związku z odczuwaniem zatkanego prawego ucha oraz szumów usznych. Badania wykazały zaczerwienienie gardła, powiększone migdały. Zalecono zażywanie tabletek C. oraz konsultację laryngologiczną.

Dowód: wydruk danych wizyt lekarskich, k. 8

W dniu 12 września 2013 r. odbierając telefon powódka zorientowała się, że nie słyszy na ucho prawe. Udała się na pogotowie w G. (ul. (...)), gdzie podała ból ucha prawego i zalecono konsultację laryngologiczną. Następnie powódka udała się do (...) Szpitala Miejskiego w G. przy ul. (...). Została przyjęta przez lek. P. C. (1), który rozpoznał szumy uszne ( tinnitus auris) oraz zalecił powódce zażywanie leku B. oraz konsultację w poradni laryngologicznej.

Dowód: informacja dla lekarza poz, k. 14

historia choroby, k. 15

W dniu 9 października 2013 r. otolaryngolog D. B. skierowała powódkę do szpitala z rozpoznaniem nagłej głuchoty prawostronnej. W dniu 9 października 2013 r. powódka ponownie została przyjęta w tym samym szpitalu, gdzie zalecono jej na następny dzień zgłoszenie się do diagnostyki audiologicznej. Następnego dnia przeprowadzono badanie, po którym wydrukowano audiogram wskazujący, że prawe ucho ma zdecydowanie gorsze przewodnictwo powietrzne, niż przewodnictwo kostne.

Dowód: audiogram, k. 20

Zachowanie lekarza P. C. przyjmującego powódkę w dniu 12 września 2013 r. nie nosi żadnych cech błędu medycznego, było poprawne i zgodne z wiedzą medyczną. Istnieją poważne wątpliwości co do poprawności postawionej później diagnozy sugerującej, że u powódki doszło do nagłej głuchoty prawostronnej. Nie istnieją wypracowane metody leczenia nagłej głuchoty, praktycznie nie ma możliwości przywrócenia słuchu w takim przypadku. Jednak czynniki predysponujące do jej powstania w przypadku powódki zachodziły, ponadnormatywny poziom cholesterolu oraz nadciśnienie tętnicze.

Dowód: opinia biegłego M. K., k. 101-103, 117-118

Ubezpieczycielem odpowiedzialności cywilnej Szpitala (...). W. a (...) sp. z o.o. w G. był w 2013 r. (...) S.A. w W..

Okoliczność bezsporna

Ocena dowodów

Kluczowa w sprawie jest opinia biegłego M. K.. Sąd ocenia ją – z uzupełnieniem z rozprawy – jako jasną, pełną i wewnętrznie niesprzeczną. Biegły zwrócił uwagę po pierwsze na to, że późniejsze – już po wizycie w szpitalu w dniu 12 września 2013 r. – rozpoznanie u niej nagłej głuchoty jest wątpliwe, w szczególności w obliczu wyniku audiogramu z października 2013 r. Wynika z niego jasno, że w przypadku ucha prawego przewodnictwo kostne jest znacznie lepsze, niż powietrzne, co wyklucza możliwość uznania, że jest to nagła głuchota, gdyż w tym przypadku utrata słuchu w linii odwzorowującej przewodnictwo powietrzne i kostne musiała by być identyczna (tj. pokrywać się). W tym kontekście twierdzenia pozwu opierające się na zarzucie braku zalecenia przez P. C. pobytu powódki w szpitalu i podjęcia jakichś metod leczenia nagłej głuchoty są chybione, gdyż tak naprawdę nie wiadomo do chwili obecnej, jaka jest przyczyna utraty słuchu powódki w prawym uchu. Nawet gdyby to była w rzeczywistości nagła głuchota, to – jak wskazał biegły M. K. – nie ma skutecznych metod leczenia takiego schorzenia, bo medycyna do chwili obecnej nie zidentyfikowała jej przyczyn. Innymi słowy, nawet gdyby powódka była przyjęta do szpitala, to nie ma żadnego prawdopodobieństwa, że słuch by się polepszył, czy też powrócił. Próby leczenia nagłej głuchoty nie zależą od szybkości diagnozy i mogą odbywać się w warunkach ambulatoryjnych, a przecież P. C. – poprawnie – zalecił kontrolę w poradni laryngologicznej.

Po drugie, stan powódki w chwili wizyty w szpitalu w dniu 12 września 2013 r. nie wymagał w ogóle hospitalizacji. W przypadkach problemów z uchem takim wskazaniem są – jak wytłumaczył biegły M. K. – podejrzenia przeniesienia się infekcji na inne tkanki głowy (w szczególności mózgowia), tj. ryzyko powstania zapalenia opon mózgowych itp. W przypadku powódki takie ryzyko w ogóle nie istniało, a więc odesłanie powódki z izby przyjęć z zadanymi zaleceniami było słuszne.

Dokumentacja lekarska dołączona do pozwu jest wiarygodna w tym sensie, że sporządzona rzetelnie. Natomiast – jak wynika z opinii biegłego – w warstwie merytorycznej, w szczególności w odniesieniu do późniejszego rozpoznania u powódki nagłej głuchoty – jest dyskusyjna.

Zeznania powódki nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia. Problem dowodowy w sprawie dotyczył zagadnień specjalnych z zakresu medycyny. Jej relacje, że inni lekarze sugerowali możliwość zapobieżenia utracie słuchu w przypadku nagłej głuchoty (np. stosowanie steroidów) należy uznać za co najwyżej za brak profesjonalizmu, gdyż – jak wykazał biegły – nie ma skutecznych metod leczenia tej choroby, którą u powódki zdiagnozowano. Ponieważ zaś tak naprawdę w ogóle nie wiadomo jaka jest przyczyna utraty słuchu powódki w prawym uchu, wymaga to prowadzenia przez powódkę ewentualnej dalszej diagnostyki, czego w niniejszym procesie Sąd czynić nie może, bo nie jest podmiotem świadczącym usługi medyczne. Na potrzeby niniejszego procesu wystarczającym jest jasne potwierdzenie przez biegłego, że decyzje P. C. w dniu 12 września 2013 r. były – w ówczesnym stanie wiedzy – poprawne.

Kwalifikacja prawna

Ubezpieczony szpital – jak wynika z ustaleń faktycznych – nie popełnił żadnego błędu medycznego w dniu 12 września 2013 r. Nie ma nawet żadnego prawdopodobieństwa takiego błędu. Wnioski biegłego M. K. wskazują jednoznacznie na pozytywną, aprobującą ocenę zachowania lekarza P. C.. Zapisany lek był prawidłowy w świetle podanych przez powódkę dolegliwości, zalecenie dalszego leczenia ambulatoryjnego także. Nie było też żadnych wskazań do hospitalizacji. Nie ma więc wykazanej w niniejszym procesie jakiejkolwiek winy ubezpieczonego podmiotu.

Ponieważ nie zaistniało żadne zdarzenie ubezpieczeniowe, powództwo podlegało oddaleniu na mocy art. 415 k.c. a contrario w zw. z art. 822 § 1 k.c. a contrario ( punkt I. sentencji).

Koszty procesu

Nie obciążono kosztami procesu powódki na mocy art. 102 k.p.c. ( punkt II. sentencji). Ocena, czy w konkretnej sprawie zaistniał wypadek szczególnie uzasadniony, należy do sądu, który uwzględniając całokształt zaistniałych w niej okoliczności, kierując się poczuciem sprawiedliwości, rozstrzyga czy wspomniany przepis znajduje zastosowanie. Zdaniem Sądu za odstąpieniem od obciążenia powódki kosztami ostatecznie oddalonego w całości powództwa, przemawiała jej szczególna sytuacja życiowa związana ze stanem zdrowia, usprawiedliwiająca poczucie pokrzywdzenia. W tych warunkach, obciążenie jej obowiązkiem zwrotu pozwanemu kosztów postępowania, pozostawałoby w sprzeczności z tak ukształtowaną zasadą słuszności, prowadząc do pogłębienia poczucia krzywdy. Ponadto, porównanie sytuacji obu stron, w kontekście skutków, jaki wydany w sprawie wyrok dla nich wywołuje, czyni zatem zasadnym wniosek, że uciążliwość związana z brakiem możliwości uzyskania zwrotu poniesionych kosztów, nie ma charakteru wyprzedzającego w stosunku do konsekwencji, jakie dotknęły powódkę.

W punkcie III. sentencji zasądzono na rzecz adwokata świadczącego powódce pomoc prawną z urzędu koszty nieopłaconej pomocy prawnej wraz z podatkiem VAT (na mocy § 2 pkt 1, § 4 ust. 1 i ust. 3 oraz § 8 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu).