Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 250/18

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 8 grudnia 2017 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi II Wydział Cywilny w sprawie powództwa M. T. przeciwko Towarzystwu (...) S.A. w W. w sprawie sygn. akt II C 987/15 zasądził od Towarzystwa (...) S.A. w W. na rzecz M. T. kwotę 6 197,81 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 20 listopada 2015 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 1 527 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.

W dniu 20 kwietnia 2015 roku doszło do zdarzenia drogowego na parkingu sklepu, w wyniku, którego uszkodzeniu uległ samochód powoda marki M. (...) numerze rejestracyjnym (...) . Powód jechał drogą z pierwszeństwem przejazdu. Sprawca szkody nie zastosował się do znaku ustąp pierwszeństwa przejazdu i najechał z prawej strony na samochód powoda. Auta jechały z prędkością ok. 20 – 30 km/h. W pojeździe powoda widoczne były uszkodzone drzwi, błotnik, koło. W drugim pojeździe widoczne były uszkodzenia przedniej lewej strony pojazdu w postaci zderzaka, błotnika, lampy i maski. Na miejsce zdarzenia nie była wzywana Policja, zostało spisane oświadczenie.

Sąd I instancji ustalił, że powód zgłosił szkodę pozwanemu w dniu 20 kwietnia 2015 roku. Pismem z dnia 23 października 2015 roku powód wystosował do pozwanego ostateczne wezwanie do zapłaty. W toku postępowania likwidacyjnego w dniu 23 kwietnia 2015 roku pozwane Towarzystwo ustaliło w systemie A. koszty naprawy pojazdu powoda na kwotę 6.197,81 zł. Pozwane Towarzystwo pismem z dnia 19 listopada 2015 roku podtrzymało odmowę wypłaty odszkodowania

W zdarzeniu drogowym z dnia 20 kwietnia 2015 roku w samochodzie M. (...) nr rejestracyjny (...) uszkodzone mogły być: kołpak koła przedniego prawego, błotnik przedni prawy, drzwi przednie prawe, lusterko zewnętrzne prawe, drzwi tylne prawe, listwy ozdobne: błotnika przedniego prawego, drzwi przednich i tylnych prawych. Charakter i rozmiar uszkodzeń na samochodzie M. (...) nr rejestracyjny (...) wskazuje, że nie można wykluczyć, iż powstały w dniu 20 kwietnia 2015 roku po kontakcie z samochodem D. (...) rej.El 965TV.

Koszt naprawy pojazdu M. (...) nr rejestracyjny (...) po zdarzeniu drogowym z dnia 20 kwietnia 2015 roku wyniósłby 9.035,14 zł

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie powołanych w sprawie dokumentów i ich kserokopii, stosując w tym względzie art. 308 k.p.c. oraz zeznań świadka i zeznań powoda.

Zasadnicze znaczenie dla rozstrzygnięcia miała w ocenie Sądu Rejonowego opinia biegłego P. K., który wypowiedział się, co do okoliczności powstania wypadku i kosztów naprawy uszkodzonego pojazdu. Biegły jednoznacznie stwierdził, że uszkodzenia obydwu pojazdów w związku z ich udziałem w kolizji z dnia 20 kwietnia 2015 roku mogły powstać w okolicznościach wskazanych przez uczestników zdarzenia. Opinia biegłego zdaniem Sądu była spójna i logiczna oraz stanowiła pełnowartościowe źródło wiedzy specjalistycznej. W tym zakresie Sąd w pełni oparł się na ustaleniach poczynionych przez biegłego, ostatecznie nie kwestionowanych w żadnym zakresie przez strony.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy uznał, powództwo podlegało uwzględnieniu w całości.

Sąd Rejonowy wskazał, że sprawca wypadku miał z pozwanym zawartą umowę obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego za szkody związane z ruchem tego pojazdu. Zobowiązanie pozwanego do wypłaty odszkodowania, w związku z uszkodzeniem samochodu powoda wynikało z zawartej przez sprawcę wypadku z pozwanym umowy ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. Sąd powołał treść art. 822 k.c., zgodnie z którym przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na której rzecz zostaje zawarta umowa ubezpieczenia. Zakład ubezpieczeń odpowiada w granicach odpowiedzialności sprawcy szkody, za normalne następstwa działania bądź zaniechania, z którego szkoda wynikła. Wysokość odszkodowania winna odpowiadać rzeczywistym, uzasadnionym kosztom usunięcia skutków wypadku i ograniczona jest kwotą określoną w umowie ubezpieczenia (art. 824 § 1 k.c.). Sprawca szkody odpowiada na zasadzie winy. Również zgodnie z ogólną zasadą wynikającą z art. 13 ust. 3 w zw. z art. 34 i art. 36 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczenia obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. Nr 124, poz. 1152 ze zm.), obowiązującej w dniu zawarcia umowy OC odszkodowanie z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia mienia wypłaca się w kwocie odpowiadającej wysokości poniesionej szkody, w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu, z ograniczeniem do sumy ubezpieczenia. Ubezpieczeniem posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w czasie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej wyrządziła szkodę z związku z ruchem tego pojazdu (art. 35 ustawy).

Sąd Rejonowy wskazał, że przepis art. 361 k.c. ustanawia zasadę pełnego odszkodowania; z mocy tego przepisu zakład ubezpieczeń zobowiązany jest do naprawienia całej szkody powstałej w wyniku zdarzenia ubezpieczeniowego.

Naprawienie szkody może polegać na przywróceniu stanu poprzedniego lub na zapłacie odpowiedniej sumy pieniężnej. Wybór jednego ze sposobów naprawienia szkody ustawodawca pozostawił poszkodowanemu (art. 363 § 1 k.c.). Sąd podniósł, że zarówno w literaturze, jak i orzecznictwie podkreśla się, że ubezpieczyciel w istocie jest zobowiązany tylko do odszkodowania pieniężnego, zarówno przy restytucji dokonanej przez osobę trzecią na zlecenie poszkodowanego lub przez samego poszkodowanego, jak i przy spełnieniu roszczenia o treści pieniężnej (tak Sąd Najwyższy w wyroku z 29.01.2002r, V CKN 682/00, LEX nr 54343). Zdaniem Sądu I instancji powód takiego wyboru dokonał, żądając od pozwanego wypłaty odpowiedniej sumy pieniężnej, a istota sporu w niniejszej sprawie sprowadzała się właściwie do ustalenia, jaka jest odpowiednia suma pieniężna, którą powinien wypłacić powodowi pozwany zakład ubezpieczeń.

Pozwany w toku postępowania likwidacyjnego zakwestionował podstawę swojej odpowiedzialności i nie wypłacił na rzecz powoda żadnej kwoty tytułem odszkodowania. W świetle zebranego materiału dowodowego i treści opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego P. K. zdaniem Sądu Rejonowego bezspornym było, iż do uszkodzeń pojazdu powoda mogło dojść na skutek zdarzenia opisanego w pozwie. Opinia ta nie była kwestionowana przez strony procesu.

Koszt naprawy pojazdu powoda po wypadku z dnia 20 kwietnia 2015 roku wynosił 9.035,14 zł. Powództwo w tej sprawie nie zostało rozszerzone i Sąd zasądził należność dochodzoną w pozwie

Rozstrzygnięcie o odsetkach z tytułu opóźnienia w wypłacie należnego powodowi odszkodowania zapadło na podstawie art. 817 § 1 i 481 § 1 k.c. Wymagalność roszczenia w stosunku do zakładu ubezpieczeń powstaje w terminie 30 dni licząc od dnia otrzymania zawiadomienia o wypadku, chyba, że w powyższym terminie wyjaśnienie okoliczności koniecznych do ustalenia jego odpowiedzialności lub wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe. W dniu 20 kwietnia 2015 roku powód zgłosił pozwanemu szkodę w pojeździe. Już w postępowaniu likwidacyjnym w dniu 23 kwietnia 2015 roku znane były pozwanemu koszty naprawy w wysokości 6.197,81 zł. Ustawowe odsetki za opóźnienie zostały zasądzone od dnia 20 listopada 2015 roku do dnia zapłaty zgodnie z żądaniem z pozwu w związku z decyzją pozwanego o podtrzymaniu odmowy wypłaty odszkodowania

O kosztach orzeczono zgodnie z art. 98 k.c., statuując zasadę odpowiedzialności za wynik procesu. Pozwany przegrał proces w całości. Powód poniósł w niniejszej sprawie koszty: opłaty od pozwu – 310 złote, opłaty skarbowej od pełnomocnictwa – 17 złotych, wynagrodzenie pełnomocnika – 1200 złotych.

Apelację od powyższego orzeczenia wniosła strona pozwana. Zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła:

1) sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału poprzez:

a) błędne przyjęcie, że pozwany ponosi odpowiedzialność za skutki wypadku, który wydarzył się na terenie hipermarketu przy braku oznakowania oraz ustalenia, iż powód znajdował się z lewej strony kierującego T. T. (1);

b) wadliwą ocenę zebranego w sprawie materiału skutkującą błędem w subsumpcji stanu faktycznego do zakresu stosowania normy stanowiącej o odpowiedzialności pozwanego zakładu ubezpieczeń za powstałą szkodę, a także

c) przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i przyjęcie, iż powód udowodnił odpowiedzialność pozwanego, w sytuacji gdy winien wykazać winę T. T. (1) z uwagi na fakt, iż na parkingu doszło do zderzenia pojazdów;

d) naruszenie art. 278 w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie błędnej oceny dowodu z opinii biegłego sądowego i ustalenie na jej podstawie także okoliczności, które dotyczyły kwestii prawnych, jak chociażby brak oznakowania, zasadę odpowiedzialności;

2. naruszenie art. 229 k.p.c. poprzez wadliwe zastosowanie skutkujące błędnym wytyczeniem granicy pomiędzy okolicznościami bezspornymi a faktami, co do których strony pozostawały w sporze;

3. naruszenie art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez błędne uznanie, iż strona powodowa zadośćuczyniła ciężarowi wykazania odpowiedzialności pozwanego za zaistniałe zdarzenie, w sytuacji gdy od początku procesu sporna była zasada odpowiedzialności pozwanego i sprawstwo ubezpieczonego T. T. (1);

4. naruszenie art. 34 ust. 1, art. 36 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, (...) i PBUKw zw. z art. 822 k.c., w zw. z art. 436 § 2 k.c. poprzez dokonanie błędnych ustaleń i w konsekwencji przyjęcie, iż szkoda powoda winna być naprawiona z ubezpieczenia T. T. (1) w sytuacji, gdy do wypadku doszło poza drogą publiczną, zaś powód nie udowodnił, iż nie ponosił odpowiedzialności za zaistniałe zderzenie, a winę za wypadek ponosił T. T. (1).

W związku z podniesionymi zarzutami wniósł o zmianę rozstrzygnięcia poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa prawnego według norm przepisanych, w zakresie postępowania w I i II instancji, ewentualnie, gdyby Sąd nie znalazł podstaw do zmiany zaskarżonego wyroku wniósł o jego uchylenie w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Pozwany zarzucił Sądowi I instancji błąd o charakterze pierwotnym - błąd w ustaleniu stanu faktycznego przyjętego za podstawę rozstrzygnięcia, który w ocenie pozwanego pociągnął za sobą wywiedzenie przez Sąd błędnych wniosków prowadzących następczo do wydania wadliwego wyroku w niniejszej sprawie, a zatem przełożyło się wprost na zapadłe rozstrzygnięcie. Zdaniem skarżącego Sąd pominął całkowicie okoliczność, iż pozwany kwestionował swoją odpowiedzialność co do zasady, nie z tego powodu, iż nie zgadzał się zakres szkody opisany przez powoda, lecz z tego powodu, iż zdarzenie nie miało miejsca na drodze publicznej, lecz na parkingu w okolicach marketu, a po przesłuchaniu zarówno świadka - kierującego ubezpieczonego u pozwanego, jak i powoda, okazało się, że okoliczności tego zdarzenia wskazują na odpowiedzialność powoda za zaistniały wypadek.

Wskazał, że podstawą kwestionowania zasady odpowiedzialności pozwanej w niniejszej sprawie są przepisy ustawy z dnia 20 czerwca 1997 roku Prawo o ruchu drogowym oraz aktu wykonawczego do tej ustawy rozporządzenia Ministra Infrastruktury oraz spraw wewnętrznych i administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych.

Podniósł, że przedmiotem sporu jest kwestia odpowiedzialności z tytułu szkody powstałej w pojeździe powoda na parkingu przed hipermarketem C. przy ul. (...) i wskazał, że w miejscu zdarzenia szkodzącego obowiązują przepisy w/w aktów prawnych, które regulują zasady ruchu na drogach publicznych, w strefach zamieszkania oraz w strefach ruchu oraz określają znaki i sygnały obowiązujące w ruchu drogowym, ich znaczenie i zakres obowiązywania. W ocenie strony pozwanej miejsce zdarzenia jest strefą ruchu, gdzie zarządzaniem ruchu należy do podmiotu zarządzającego tymi drogami. Natomiast zgodnie z art. 10 ust. 10a p.r.d. „Podmioty zarządzające drogami, o których mowa w ust. 7, ustalając organizację ruchu na tych drogach stosują znaki i sygnały drogowe oraz zasady ich umieszczania wynikające z ustawy i jej przepisów wykonawczych." W związku z tym przepisem kwestia regulacji prawa pierwszeństwa przejazdu w miejscu zdarzenia szkodzącego winna zostać dokonana w oparciu o przepisy rozporządzenia. Wskazał na treść § 2 ust. 6 rozporządzenia, który stanowi, że „Znaki poziome odzwierciedlające znaki pionowe ostrzegawcze lub zakazu stanowią powtórzenie zastosowanych znaków pionowych". Natomiast zgodnie z § 89 ust. 2 rozporządzenia „Znak P-13 „linia warunkowego zatrzymania złożona z trójkątów" wskazuje miejsce zatrzymania pojazdu w celu ustąpienia pierwszeństwa wynikającego ze znaku pionowego A-7" Znak pionowy A-7 „ustąp pierwszeństwa" ostrzega o skrzyżowaniu z drogą z pierwszeństwem, a jeżeli znajduje się w obrębie skrzyżowania dotyczy tylko najbliższej jezdni, przed którą został umieszczony. Bezspornym jest zdaniem skarżącego, iż w miejscu zdarzenia szkodzącego nie było znaku pionowego A- 7, dlatego też linia warunkowego zatrzymania złożona z trójkątów nie może ustalać pierwszeństwa przejazdu w miejscu zdarzenia. W tej sytuacji skrzyżowanie, w którym doszło do wypadku było równorzędne. W konsekwencji o pierwszeństwie przejazdu winna decydować zasada prawej ręki zgodnie z art. 25.ust. 1 p.r.d. W związku z tym, iż pojazd T. T. (1) znajdował się po prawej stronie patrząc z perspektywy pojazdu kierowanego przez M. T., to powód winien ustąpić pierwszeństwa przejazdu świadkowi. Taka subsumcja stanu faktycznego pod normę prawną powoduje, iż pozwana winna zostać uwolniona od odpowiedzialności za szkody powstałe w pojeździe marki M. (...) o nr rej. (...).

Zdaniem pozwanego zasadny jest zarzut naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c., albowiem nie ulega wątpliwości, iż zadaniem biegłego jest dostarczenie wiadomości specjalnych, zaś ocena dowodu z opinii biegłego należy do Sądu i oparta jest na zastrzeżonych wyłącznie dla tego rodzaju dowodu kryteriach oceny, które stanowią fachowość, rzetelność, poziom wiedzy biegłego, a także zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej (tak m.in. wyrok SN z dnia 19.12.1990, I PR 148/90, LEX nr 5319 oraz Metodyka pracy sędziego w sprawach cywilnych SSN H. Pietrzkowski, wyd.4, W-wa 2009 r., LexisNexis, str. 372), jednakże Sąd dokonując oceny opinii biegłego winien był także skonfrontować zeznania świadka oraz zainteresowanego wynikiem postępowania powoda z przedstawionymi faktami i ustalić, który z uczestników ponosi odpowiedzialność za zaistnienie zdarzenia. Sporne między stronami były przecież okoliczności faktyczne wypadku, w tym także odpowiedzialność pozwanego. Powód zaś winien udowodnić, iż sprawcą wypadku był T. T., skoro z faktu zaistnienia wypadku na terenie parkingu wywodził skutki prawne. Okoliczność, iż strony nie kwestionowały, że doszło do zdarzenia nie oznacza przecież, iż odpowiedzialność za wypadek ponosi pozwany, a nie powód. Tym bardziej, iż także biegły w swej opinii wyraźnie podkreślił, iż powód znajdował się po lewej stronie kierującego T. T., zaś na parkingu nie było znaków pionowych i nie było żadnego oznakowania.

Skoro pozwany już w odpowiedzi na pozew podnosił zarzuty dotyczące niezaistnienia wypadku i braku jego odpowiedzialności, to trudno – zdaniem skarżącego przyjąć, iż inicjatywa dowodowa powoda winna ograniczać się tylko do potwierdzenia korelacji uszkodzeń oraz wysokości szkody, w sytuacji gdy sporna była sama zasada odpowiedzialności. Fakty istotne dla rozstrzygnięcia, Sąd powinien ustalić na podstawie innych dowodów, w tym zaś przypadku, Sąd oparł się w głównej mierze na opinii biegłego sądowego, nie czyniąc jednak żadnych własnych ustaleń prawnych. Tym samym – w ocenie skarżącego - Sąd w sposób całkowicie oderwany od dostarczonych faktów oraz podnoszonych przez pozwanego twierdzeń i zarzutów przyjął, iż sprawca wypadku posiadał u pozwanego ubezpieczenie OC, w sytuacji gdy sprawcą wypadku mógł równie dobrze w okolicznościach faktycznych dostarczonych przez strony, być powód, który nie miał ubezpieczenia w pozwanym Towarzystwie. Pozwany już w odpowiedzi na pozew kwestionował jakoby T. T. (1) był sprawcą wypadku. W tym zatem zakresie inicjatywa dowodowa należała do powoda, który jednak również nie udowodnił, iż to pozwany ponosi odpowiedzialność za wypadek.

Powód wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 20 kwietnia 2015 roku na terenie parkingu przy sklepie (...) doszło do kolizji pojazdów – M. (...) o nr rej. (...) prowadzonego przez M. T. i D. (...) o nr rej. (...) prowadzonego przez T. T. (1). Pojazd D. (...) uderzył narożnikiem przedniego lewego zderzaka w przednie prawe drzwi pojazdu M..

(bezsporne – oświadczenie k. 8, zdjęcia k. 91-99, pisemna opinia biegłego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego k. 103-136)

Pojazd prowadzony przez M. T. poruszał się na parkingu wyznaczoną drogą – ciągiem komunikacyjnym – na którym były wymalowane jedynie znaki poziome wskazujące kierunek jazdy – strzałki kierunkowe do jazdy wprost.

(bezsporne – oświadczenie k. 8)

Pojazd prowadzony przez T. T. (1) poruszał się na parkingu wyznaczoną drogą – ciągiem komunikacyjnym – na którym przed krzyżującym się ciągiem komunikacyjnym, którym poruszał się pojazd M. T., był wymalowany znak poziomy „linia warunkowego zatrzymania złożona z trójkątów”. Przy znaku tym nie znajdował się znak pionowy A-7 – znak ostrzegawczy "ustąp pierwszeństwa" ostrzegający o skrzyżowaniu z drogą z pierwszeństwem.

(bezsporne – oświadczenie k. 8, zeznania T. T. (1) k. 70-71)

T. T. (1) dojeżdżając do skrzyżowania z drogą, którą poruszał się powód, nie zauważył znaku poziomego „linia warunkowego zatrzymania złożona z trójkątów”, nie zatrzymał się przed skrzyżowaniem i uderzył w tylne prawe drzwi pojazdu prowadzonego przez powoda.

(bezsporne – zeznania T. T. (1) k. 70)

M. T. poruszając się wyznaczoną na parkingu drogą widział znaki poziome „linia warunkowego zatrzymania złożona z trójkątów” na wyznaczonych drogach krzyżujących się z jego drogą w związku z czym widząc poruszający się pojazd T. T. (1) nie zamierzał ustąpić mu pierwszeństwa i zatrzymywać się.

(bezsporne – zeznania powoda k. 51)

W tym czasie pojazd D. (...) o nr rej. (...) był ubezpieczony w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w Towarzystwie (...) Spółce Akcyjnej z siedziba w W..

(bezsporne)

Powód zgłosił szkodę pozwanemu w dniu 20 kwietnia 2015 roku. Pismem z dnia 23 października 2015 roku powód wystosował do pozwanego ostateczne wezwanie do zapłaty.

(bezsporne pismo k .18-19 i dokumenty z akt szkodowych)

W toku postępowania likwidacyjnego w dniu 23 kwietnia 2015 roku pozwane Towarzystwo ustaliło w systemie A. koszty naprawy pojazdu powoda na kwotę 6.197,81 zł .Pozwane towarzystwo pismem z dnia 19 listopada 2015 roku podtrzymało odmowę wypłaty odszkodowania

(pismo pozwanego k. 20-21 i dokumenty z akt szkodowych)

W zdarzeniu drogowym z dnia 20 kwietnia 2015 roku w samochodzie M. (...) nr rejestracyjny (...) uszkodzone zostały: kołpak koła przedniego prawego, błotnik przedni prawy, drzwi przednie prawe, lusterko zewnętrzne prawe, drzwi tylne prawe, listwy ozdobne: błotnika przedniego prawego, drzwi przednich i tylnych prawych. Charakter i rozmiar uszkodzeń na samochodzie M. (...) nr rejestracyjny (...) wskazuje, że nie można wykluczyć, iż powstały w dniu 20 kwietnia 2015 roku po kontakcie z samochodem D. (...) nr rej. (...).

Koszt naprawy pojazdu M. (...) nr rejestracyjny (...) po zdarzeniu drogowym z dnia 20 kwietnia 2015 roku wyniósłby 9 035,14 zł.

(pisemna opinia biegłego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego k. 103-136)

Powyższy stan faktyczny był w zasadzie bezsporny – zarówno twierdzenia stron, zebrana po wypadku dokumentacja, w tym i sporządzone oświadczenie przez uczestników kolizji, nie pozostawiały wątpliwości co do miejsca kolizji oraz znaków umiejscowionych w miejscu zdarzenia – strony pozostawały jedynie w sporze w zakresie interpretacji prawnej zasad ruchu drogowego obowiązujących w miejscu kolizji. W złożonej apelacji pozwany natomiast w sposób jednoznaczny wskazał, iż nie kwestionuje ustaleń sądu odnośnie zakresu szkody powoda – brak więc było podstaw do czynienia dalszych ustaleń w tym zakresie poza tym, co ustalił już Sąd I instancji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego choć częściowo zasadna, to jednakże nie może skutkować zmianą zaskarżonego orzeczenia.

W pierwszej kolejności należy w pełni zgodzić się ze skarżącym w zakresie pominięcia przez Sąd I instancji w stanie faktycznym okoliczności, które miały istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy, a takimi okolicznościami niewątpliwie była konieczność zdefiniowania obszaru, w którym doszło do kolizji, w świetle przepisów o ruchu drogowym, czy też opisanie umiejscowienia znaków i sygnałów drogowych w pobliżu jej miejsca. Z tych też względów Sąd Odwoławczy, jako Sąd meriti tj. władny dokonania samodzielnej oceny materiału dowodowego i w oparciu o nią dokonania ustaleń, także odmiennych od Sądu I instancji, poczynił w tym zakresie własne ustalenia. Dokonanie ponownych ustaleń zbędnym czyniło ustosunkowanie się do zarzutów podniesionych w apelacji w pkt 1-3, które dotyczyły właśnie uchybień wyeliminowanych przez Sąd Okręgowy na skutek ponownych ustaleń. Z powyższych ustaleń, które nie były sporne pomiędzy stronami, a które błędnie nie pozostawały w sferze zainteresowania Sądu I instancji, wynikało jednoznacznie, iż oba pojazdy uczestniczące w kolizji poruszały się w strefie ruchu tj. w obszarze obejmującym co najmniej jedną drogę wewnętrzną ( droga wewnętrzna to drogi, drogi rowerowe, parkingi oraz place przeznaczone do ruchu pojazdów, niezaliczone do żadnej z kategorii dróg publicznych i niezlokalizowane w pasie drogowym – art. 8 ust. 1 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych ), na który wjazdy i wyjazdy oznaczone są odpowiednimi znakami drogowymi (art. 2 pkt 16a ustawy z dnia 20 czerwca 1997 Prawo o ruchu drogowym – tekst jedn. z 2012 r. poz. 1037 z późn. zm.) - w związku z powyższym, zgodnie z art. 1 ust. 1 pkt 1 Prawa o ruchu drogowym w miejscu kolizji umiejscowionym w strefie ruchu należało stosować zasady ruchu drogowego wynikające z tej ustawy.

Dokonując powyższych ustaleń i podzielając w tym zakresie zarzuty podniesione w apelacji przez pozwanego Sąd Okręgowy nie podzielił jednakże zarzutów pozwanego w pozostałej części tj. naruszenie art. 34 ust. 1, art. 36 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w zw. z art. 822 k.c. w zw. z art. 436 § 2 k.c., które faktycznie zmierzały do konstatacji, iż to pojazd ubezpieczonego - D. (...) o nr rej. (...) miał w miejscu kolizji pierwszeństwo przejazdu, co zwalniałoby pozwanego z odpowiedzialności za szkody wyrządzone przez ów pojazd. W tym zakresie Sąd Okręgowy miał jednakże odmienne stanowisko.

W przedmiotowej sprawie kwestią kluczową, którą Sąd I instancji całkowicie pominął, było ustalenia znaczenia znaku poziomego P-13 „linia warunkowego zatrzymania złożona z trójkątów", przy którym nie występował znak A-7 „ustąp pierwszeństwa" w realiach przedmiotowej sprawy. Znaki i sygnały obowiązujące w ruchu drogowym, ich znaczenie i zakres obowiązywania został uregulowany w rozporządzeniu Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 roku w sprawie znaków i sygnałów drogowych (Dz. U. nr 170 z 2002 r., poz. 1393 ze zm.) na mocy delegacji ustawowej zawartej w art. 7 ust. 2 Prawa o ruchu drogowym. Zgodnie z przywołanym wyżej rozporządzeniem znak pionowy A-7 "ustąp pierwszeństwa" ostrzega o skrzyżowaniu z drogą z pierwszeństwem, przy czym znak A-7 znajdujący się w obrębie skrzyżowania dotyczy tylko najbliższej jezdni, przed którą został umieszczony (§ 5 ust. 5 cyt. rozporządzenia), z kolei znak P-13 „linia warunkowego zatrzymania złożona z trójkątów" wskazuje miejsce zatrzymania pojazdu w celu ustąpienia pierwszeństwa wynikającego ze znaku pionowego A-7. Żaden jednak z przepisów cytowanego rozporządzenia nie rozstrzyga sytuacji występowania znaku P-13 samodzielnie, która niewątpliwie nie powinna mieć miejsca, w powyższym zakresie należy więc odwołać się do przepisów ustawy Prawa o ruchu drogowym. Dla Sądu Okręgowego nie ulega bowiem wątpliwości, iż konstatacja skarżącego wynikająca z analizy treści w/w przepisów prowadząca do tego, iż znak poziomy P-13 dla oceny zachowania uczestników kolizji, w tym kwestii pierwszeństwa przejazdu, nie ma żadnego znaczenia i czyni miejsce kolizji skrzyżowaniem równorzędnym nie jest do zaakceptowania – nie rozwiązuje bowiem np. sytuacji, w której znak A-7 zostaje skradziony – gdzie jest oczywiste, że na skutek tego czynu skrzyżowanie nie staje się skrzyżowaniem równorzędnym. Przedstawiona przez skarżącego interpretacja przepisów zasad ruchu drogowego nie rozwiązuje też sytuacji na drodze, gdy tylko na jednej z dwóch dróg podporządkowanych zostanie w sposób bezprawny usunięty znak A-7 przy skrzyżowaniu w kształcie litery „x” – taka interpretacja prowadziłaby w tym przypadku do chaosu na drodze – jest więc, jak już wyżej wskazano, nie do zaakceptowania.

Nie jest jednak tak, iż zasady ruchu drogowego takiej sytuacji nie regulują. Zgodnie bowiem z treścią art. 5 ust. 1 Prawa o ruchu drogowym uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani stosować się do poleceń i sygnałów dawanych przez osoby kierujące ruchem lub uprawnione do jego kontroli, sygnałów świetlnych oraz znaków drogowych, nawet wówczas, gdy z przepisów ustawy wynika inny sposób zachowania niż nakazany przez te osoby, sygnały świetlne lub znaki drogowe. Choć powyższy przepis oznacza, że użytkownicy drogi niewątpliwie muszą mieć zaufanie: do poleceń i ostrzeżeń służby ruchu, do prawidłowego oznakowania drogi, do faktu, że droga jest prawidłowo zbudowana i nie ma na niej przeszkód, to niemniej jednak przyjąć trzeba, że zaufanie nawet w stosunku do służby nie może być bezgraniczne i że zasada ograniczonego zaufania ma zastosowanie z założenia generalnie do wszystkich sytuacji, w których krzyżuje się zachowanie kilku osób. Nie można bowiem żądać, aby kierowca zastosował się do polecenia funkcjonariusza policji dającego sprzeczne ze sobą sygnały, jeśli prowadzi to do zderzenia pojazdów (vide: artykuł K. Szmidta „Wielkość wymagań oraz granica obowiązku ostrożności w ruchu drogowym w teorii i praktyce prawa karnego”, Czasopismo Prawa Karnego i Nauk Penalnych 2002/1/33), tak jak w przedmiotowej sytuacji nie może kierowca jadący drogą, na której występuje przed skrzyżowaniem znak P-13 „linia warunkowego zatrzymania złożona z trójkątów” przyjąć, iż dojeżdża do skrzyżowania równorzędnego, czy też całkowicie zlekceważyć ów znak mijając go bez zatrzymania się, jak miało to miejsce podczas kolizji w dniu 20 kwietnia 2015 roku. W przedmiotowej sprawie wina prowadzącego pojazd D. (...) T. T. (1), wbrew twierdzeniom skarżącego, jest więc niewątpliwa, tym bardziej, że poza nieustąpieniem pierwszeństwa przejazdu powodowi, naruszył on i inną zasadę ruchu drogowego skutkującą zaistnieniem kolizji z pojazdem powoda. Z niespornych ustaleń wynika w sposób jednoznaczny, iż T. T. (1) dojeżdżając do skrzyżowania nie zachował również szczególnej ostrożności, do której był zobowiązany na mocy przepisów Prawa o ruchu drogowym (art. 25 ust. 1) obowiązujących także w strefie ruchu – w ogóle bowiem nie dostrzegł znaku poziomego P-13 co przyznał, a co niewątpliwie było skutkiem jego błędnej oceny prawnej na drodze w zakresie pierwszeństwa jazdy na skrzyżowaniu. Nie ulega natomiast wątpliwości, iż uważna obserwacja drogi przez T. T. (1) przed skrzyżowaniem doprowadziłaby do uniknięcia kolizji – T. T. (1) w dniu 20 kwietnia 2015 roku po kolizji i dostrzeżeniu znaku P-13 nie miał bowiem żadnych wątpliwości, iż winien ustąpić pierwszeństwa pojazdowi powoda – z tych też względów sporządził dla powoda stosowne oświadczenie. Tym samym należy skonstatować, iż rozstrzygnięcie Sądu I instancji, choć z innych przyczyn, to jednak było prawidłowe, a pozwany na mocy przepisów art. 822 w zw. 436 § 2 k.c. w zw. z art. 415 k.c. odpowiada za szkodę wyrządzoną powodowi na skutek nieprawidłowego zachowania się na drodze kierującego pojazdem marki D. (...) T. T. (1) – nie zostały więc naruszone przepisy wymienione w zarzutach apelacji w pkt 4 odnoszące się do odpowiedzialności pozwanego w przedmiotowej sprawie.

Z tych też względów Sąd Okręgowy uznał, iż apelacja nie zawiera uzasadnionych zarzutów mogących podważyć rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego zawarte w wyroku, a tym samym jako bezzasadna podlega oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł z mocy art. 98 § 1 k.p.c. w związku z § 2 pkt 4 oraz § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22 października 2015 r. (Dz.U.2015.1804 ze zm). Na koszty te złożyła się kwota 900 złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego poniesiona przez powoda.