Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt

III AUa 438/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 kwietnia 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Rzeszowie, III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Ewa Preneta-Ambicka (spr.)

Sędziowie:

SSA Barbara Gonera

SSO del. Elżbieta Selwa

Protokolant

st. sekr. sądowy Anna Kuźniar

po rozpoznaniu w dniu 12 kwietnia 2018 r.

na rozprawie

sprawy z wniosku (...) Sp. z o.o. w (...)

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w J.

o podleganie ubezpieczeniom społecznym

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Krośnie

z dnia 4 kwietnia 2017 r. sygn. akt IV U 89/17

I.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że odwołania oddala ,

II.  zasądza od każdego z wnioskodawców - (...) Sp. z o.o. w (...) na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w J. po 420 zł ( czterysta dwadzieścia złotych ) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje .

Sygn. akt III AUa 438/17

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 12 kwietnia 2018 roku

Decyzją z dnia 2 września 2014 r., Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w J. na podstawie art. 83 ust. 1 pkt 1, art. 38 ust. 1, art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 8 ust. 1, art. 12 ust. 1, art. 13 pkt 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2013r., poz. 1442 z późn. zm.) stwierdził, że J. S., jako pracownik u płatnika składek (...) sp. z o.o. w (...) nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu od dnia 20 stycznia 2014 r. W uzasadnieniu decyzji organ rentowy wskazał, że J. S. została zgłoszona do ubezpieczeń społecznych z tytułu zatrudnienia u płatnika składek (...) Sp. z o.o. w (...), a równocześnie od dnia 16.05.2011r. była zgłoszona do ubezpieczeń społecznych z tytułu wykonywania umowy zlecenia przez płatnika składek (...) z siedzibą w W.. Dalej organ rentowy podał, że J. S., po przepracowaniu miesiąca w firmie (...) Sp. z o.o. na stanowisku dyrektora handlowego w wymiarze ½ etatu objęła stanowisko prezesa zarządu z wynagrodzeniem 8.800 zł brutto. Okoliczności tego zatrudnienia, w ocenie organu rentowego, wskazują na jego fikcyjny charakter.

W odwołaniu od powyższej decyzji spółka (...) wniosła o jej zmianę, poprzez przyjęcie, że J. S., jako pracownik u płatnika składek (...) sp. z o.o. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu, wypadkowemu od dnia 20 stycznia 2014r., zarzucając błąd w ustaleniach faktycznych, polegający na błędnym przyjęciu, że czynności, jakie wykonywała ubezpieczona J. S. są obowiązkami pracowniczymi niewymagającymi szczególnych kwalifikacji, podczas gdy pełnienie funkcji członka zarządu wymaga odpowiedniego wykształcenia, kompetencji i doświadczenia. Odwołująca zarzuciła także błąd w ustaleniach faktycznych polegający na błędnym przyjęciu, że czynności, jakie wykonywała J. S., jako pracownik u płatnika składek (...) sp. z o.o. oraz u płatnika (...), jako zatrudniona na umowę zlecenie świadczą o niemożliwości wykonywania jej umowy o pracę z dnia 20 stycznia 2014r. z (...) sp. z o.o. z uwagi na fakt stałego zamieszkiwania ubezpieczonej w K. i świadczenia przez ubezpieczoną pracy i wypełniania obowiązków wynikających z umowy- zlecenia jednocześnie w siedzibie (...) sp. z o.o. w (...) oraz (...) sp. z o.o.- filie w S. i C.. Umowa o pracę z dnia 20 stycznia 2014r. zawarta pomiędzy ubezpieczoną a (...) sp. z o.o. była umową na ½ etatu z nienormowanym czasem pracy, natomiast umowa – zlecenie zawarta pomiędzy ubezpieczoną a (...) sp. z o.o. nie określa dokładnych godzin i dni, w jakich ma być wykonywane zlecenie, co pozwalało ubezpieczonej bez problemu dzielić czas między dwóch pracodawców i zleceniodawców oraz prawidłowo wykonywać obowiązki nałożone na nią przez obie umowy. Ponadto zaskarżonej decyzji odwołująca spółka (...) zarzuciła naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie art. 58 § 2 k.c. w zw. z art. 22 § 1 k.p. w zw. z art. 300 k.p. w zw. z art. 18 ust. 1, art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 11 ust. 1, art. 12 ust. 1 i art. 13 pkt 1, art. 83 ust. 1 ustawy z dnia 13.10.1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych poprzez ich błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że łącząca strony umowa o pracę jest dotknięta sankcją nieważności, ponieważ strony ustaliły zbyt wysokie wynagrodzenie za pracę, które miało z kolei wpływ na wysokość świadczeń z ubezpieczenia, co w ocenie organu rentowego jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.

Odwołanie od powyższej decyzji złożyła także J. S. podnosząc w nim takie same zarzuty, jak spółka (...) w swym odwołaniu i wnosząc o jej zmianę poprzez przyjęcie, że podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu, wypadkowemu od dnia 20 stycznia 2014r., jako pracownik u płatnika składek (...) sp. z o.o.

W odpowiedzi na odwołania organ rentowy wniósł o ich oddalenie.

Wyrokiem z dnia 6 kwietnia 2016 r., sygn. akt IV U 1535/14, Sąd Okręgowy w Krośnie oddalił odwołanie. Sąd ustalił, że J. S. była zatrudniona na podstawie umowy zlecenia w spółce (...) z siedzibą w C. od końca 2011 r. do końca 2014 r., a od 20.01.2014 r. w spółce (...) w (...), rodzinnej firmie, w której 100 % udziałów należy do G. S., teściowej wnioskodawczyni. Dalej Sąd ustalił, że prezesami zarządu w tej spółce byli: teść odwołującej M. S. z wynagrodzeniem 6.000zł, w 2006 roku żona syna G. i M. A. - A. S. (1), która następnie pobierała zasiłek macierzyński z (...) Oddział w J., w 2009 roku syn G. i M. S. K. S. z wynagrodzeniem 4.000 zł. W dniu 15 grudnia 2010 roku prezesem zarządu spółki (...) została A. S. (2) – żona K., z którą zawarto umowę o pracę na czas nieokreślony na ½ etatu z wynagrodzeniem 10.526,00 zł brutto, przy czym wymiar czasu pracy został następnie poprawiony i parafowany przez (...) na pełny etat. Od dnia 16.02. 2011 roku A. S. (2) przebywała na zwolnieniu chorobowym, zaś od dnia 28.06.2011 roku pobierała zasiłek macierzyński. Następnie Sąd Okręgowy ustalił, że w dniu 20 stycznia 2014 roku w spółce została zatrudniona żona trzeciego z synów G. i M. D., J. S. na czas określony do dnia 19 lutego 2016 roku na ½ etatu na stanowisku dyrektora handlowego z wynagrodzeniem 8.800,00 zł. Aneksem z dnia 20 lutego 2014 roku zmieniono jej stanowisko pracy na prezesa zarządu spółki, której przedmiotem działalności był handlem materiałami spawalniczymi oraz usługi w zakresie naprawy i regeneracji urządzeń spawalniczych. Do obowiązków J. S. jako prezesa zarządu w firmie (...) miało należeć zgodnie z zakresem czynności nawiązywanie kontaktów z firmami, pozyskiwanie klientów oraz dbałość o wizerunek firmy, kontrola kadrowa i handlowa. Sąd I instancji ustalił, że w pierwszej połowie 2014r. w spółce byli zatrudnieni: K. S. na stanowisku menadżera, B. N. na stanowisku pracownika biurowego, T. L. na stanowisku pracownika fizycznego oraz M. W. na stanowisku kierowcy. J. S. była jednocześnie zatrudniona na podstawie umowy zlecenia w spółce (...) i wykonywała codziennie pracę na rzecz tej spółki w S. oddalonej od T. o 170 kilometrów, jej praca na rzecz spółki (...) była znacząco ograniczona. J. S. m.in. reprezentowała firmę w PIP w K., podpisała akt notarialny dotyczący zakupu działki dla firmy (...), podpisywała pisma kierowane do ZUS w K., podpisała sprawozdanie finansowe spółki za rok 2013 oraz rozwiązanie umowy o pracę z pracownikiem spółki (...). Od dnia 1 maja 2014 roku do 2 czerwca 2014 roku J. S. pobierała wynagrodzenie za czas niezdolności do pracy, w okresie od 03.06.2014r. do 10.07.2014r. pobierała zasiłek chorobowy, zaś od dnia 11.07.2014r. zasiłek macierzyński w związku z urodzeniem syna F.. Przechodząc do oceny prawnej, Sąd Okręgowy uznał postanowienia umowy o pracę między tymi stronami za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Sąd podkreślił, że choć w prawie pracy obowiązuje zasada swobodnego kształtowania postanowień umownych (art. 353 ( 1) k.c. w zw. z art. 300 k.p.), autonomia woli stron umowy o pracę w kształtowaniu jej postanowień, w tym dotyczących wynagrodzenia podlega jednak ochronie w ramach wartości uznaniowych i realizowanych przez system prawa, a strony są obowiązane respektować nie tylko własny interes jednostkowy, lecz także mieć wzgląd na interes publiczny. Tymczasem w przedmiotowej sprawie wnioskodawczyni zawarła kwestionowaną umowę o pracę na 5,5 miesiąca przed urodzeniem się dziecka (11 lipca 2014 r.). J. S. faktycznie świadczyła pracę do 30.04.2014r., gdyż od 01.05.2014r. przebywała na zwolnieniu lekarskim. W ocenie Sądu Okręgowego wynagrodzenie wnioskodawczyni (8.800zł miesięcznie przy zatrudnieniu w wymiarze ½ etatu) należało uznać za znacząco wygórowane.

Konkludując, Sąd Okręgowy stwierdził, że zawarta umowa o pracę zmierzała do uzyskania przez wnioskodawczynię wysokich świadczeń pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa w niedalekiej przyszłości od podjęcia zatrudnienia, co skutkuje uznaniem umowy za nieważną z mocy art. 58 §1 i 3 kc.

W wyniku apelacji wnioskodawców Sąd Apelacyjny w Rzeszowie, III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 15 grudnia 2016 r. sygn. akt III AUa 596/16 na podstawie art. 386 § 4 kpc uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Krośnie. Sąd odwoławczy przypomniał, że wobec wnioskodawczyni wydana została decyzja wyłączająca ją z ubezpieczenia społecznego, a zatem przedmiotem badania Sądu w kontrolnym postępowaniu odwoławczym winien być zakwestionowany przez organ rentowy tytuł do ubezpieczenia społecznego, tj. umowa o pracę pomiędzy J. S., a płatnikiem składek (...) Sp. z o.o. w (...) z dnia 20 stycznia 2014 r.. Sąd Apelacyjny zauważył, że Sąd I instancji ustalił, że wnioskodawczyni świadczyła pracę, ale powyższemu ustaleniu nie towarzyszy ocena skutków takiego stanu rzeczy, w szczególności w sferze ubezpieczenia społecznego wnioskodawczyni, co jest istotą obecnego postępowania o podleganie ubezpieczeniom społecznym. Zamiast tego cały ciężar postępowania został ukierunkowany na mocno zawyżoną wysokość podstawy przyszłych świadczeń z ubezpieczenia społecznego. A redakcja uzasadnienia wskazuje, że przyczyną tej nieważności może być drastycznie zawyżona wysokość wynagrodzenia. Sąd Apelacyjny zauważył także sprzeczność między ustaleniami Sądu, a rozstrzygnięciem, co wymagało rozpoznania istoty sprawy, przy uwzględnieniu wskazań zawartych w uzasadnieniu.

W wyniku ponownego rozpoznania sprawy Sąd Okręgowy w Krośnie wyrokiem z dnia 4 kwietnia 2017 r., sygn. akt IV U 89/17, zmienił zaskarżoną decyzję organu rentowego w ten sposób, że ustalił, iż wnioskodawczyni J. S., jako pracownik u płatnika składek (...) Spółka z o.o. w (...) podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od dnia 20.01.2014r., oraz zasądził od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w J. na rzecz wnioskodawcy (...) Spółka z o.o. w (...) kwotę 5430 złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania. Sąd Okręgowy ustalił, że J. S. od 20.01.2014 r. podjęła zatrudnienie w spółce (...) w (...) na czas określony do dnia 19 lutego 2016 roku na 1/ 2 etatu na stanowisku dyrektora handlowego z wynagrodzeniem 8.800,00 zł, a następnie od dnia 20 lutego 2014 roku na stanowisku prezesa zarządu. Sąd I instancji ustalił, że do jej obowiązków na tym stanowisku należało nawiązywanie kontaktów z firmami, pozyskiwanie klientów oraz dbałość o wizerunek firmy, a także kontrola kadrowa i handlowa. J. S. reprezentowała firmę w PIP w K., podpisała akt notarialny dotyczący zakupu działki dla firmy (...), podpisywała pisma kierowane do ZUS w K. oraz podpisała sprawozdanie finansowe spółki za rok 2013 oraz rozwiązanie umowy o pracownikiem spółki (...). Następnie sąd ustalił, że od dnia 1 maja 2014 roku do 2 czerwca 2014 roku J. S. pobierała wynagrodzenie za czas niezdolności do pracy, w okresie od 03.06.2014 r. do 10.07.2014r. pobierała zasiłek chorobowy, zaś od dnia 11.07.2014r. macierzyński w związku z urodzeniem syna. J. S. ukończyła (...) Szkołę Wyższą im. (...) na kierunku politologia w zakresie komunikacji społecznej, Akademię (...) na kierunku zarządzanie kadrami przedsiębiorstwa, a ponadto ukończyła kurs księgowości. Sąd Okręgowy ustalił także, że w okresie od końca 2011r. do końca 2014 roku wnioskodawczyni jednocześnie była zatrudniona na podstawie umowy zlecenia w spółce (...), a do jej obowiązków w ramach zatrudnienia należało wsparcie działu personalnego w naliczaniu płac oraz rozliczaniu czasu pracy pracowników spółki. Miejscem wykonywania pracy ubezpieczonej była S., a postanowienia umowy nakładały na nią obowiązek świadczenia pracy codziennie od godziny 8.00 do 16.00, oprócz sporadycznych dni wolnych, ustalonych wcześniej z przełożoną S. B.. Zdaniem Sądu Okręgowego praca w Spółce (...) nie kolidowała z jednoczesnym zatrudnieniem ubezpieczonej w spółce (...), bowiem jako prezes spółki (...) miała ona nienormowany czas pracy i w czasie przebywania w S., w biurze zleceniodawcy nie zaniedbywała swoich obowiązków wynikających z zatrudnienia w (...), bowiem jako prezes tej spółki kontaktowała się z firmą telefonicznie oraz mailowo, a ponadto organizowała spotkania wyjazdowe z klientami, w dogodnym dla siebie czasie, na które przyjeżdżała osobiście. Z kolei przebywanie wnioskodawczyni w (...) w siedzibie spółki (...) nie powodowało zaniedbywania jej obowiązków wynikających z zawartej umowy zlecenia, o czym świadczą zeznania osób nadzorujących jej pracę w spółce (...) tj. świadków G. B. oraz S. B., które nie miały zastrzeżeń do efektywności pracy J. S.. W ocenie Sądu Okręgowego stanowisko organu rentowego w przedmiocie nieważności postanowień umowy o pracę między płatnikiem składek (...) sp. z o.o. w (...), a J. S. dotyczących wysokości wynagrodzenia jest nieuzasadnione z uwagi na rodzaj, ilość i jakość świadczonej pracy oraz wymagane kwalifikacje, a przede wszystkim z uwagi na odpowiedzialność, jaka ciąży na prezesie zarządu spółki z.o.o. wynikająca z przepisów regulujących działalność spółek handlowych. W ocenie Sądu I instancji, wynagrodzenie uzyskiwane przez wnioskodawczynię z tytułu wykonywania obowiązków prezesa zarządu, nawet na ½ etatu, nie stanowi rażąco wygórowanej kwoty zważywszy na fakt, że ubezpieczona posiadała odpowiednie kwalifikacje do wykonywania tej pracy z uwagi na ukończone wyższe studia na kierunku politologii w zakresie komunikacji społecznej, ukończenie Akademii (...) na kierunku zarządzania kadrami przedsiębiorstwa oraz kursu z zakresu księgowości. Skoro zdaniem Sądu Okręgowego przeprowadzone postępowanie wykazało brak podstaw do stwierdzenia, że postanowienia umowy o pracę w zakresie przyznania zainteresowanej wynagrodzenia za pracę są sprzeczne z prawem lub zasadami współżycia społecznego w rozumieniu art. 58 k.c., to uzasadniało zmianę zakażonej decyzji na podstawie art. 477 14 § 2 k.p.c. i stwierdzenie, że wnioskodawczyni J. S. będąc zatrudniona u płatnika składek (...) sp. z o.o. w (...) podlegała obowiązkowemu ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu w okresie od dnia 20.01.2014 r. O kosztach Sąd orzekł w oparciu o przepis § 9 ust. 2 w zw. z § 2 pkt 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z dnia 22 października 2015 r..

Apelację od powyższego wyroku złożył Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w J. zarzucając:

- błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku poprzez ustalenie, iż organ rentowy kwestionował ważność umowy o pracę pomiędzy J. S. a (...) Sp. z o.o. z/s w (...) jedynie w zakresie ustalenia przez strony wysokości należnego wynagrodzenia, podczas gdy treść zaskarżonej decyzji wprost wskazuje, iż organ rentowy uznał w całości tę umowę za nieważną, jako sprzeczną z sprzeczną z zasadami współżycia społecznego, w następstwie, czego Sąd I instancji nie rozpoznał istoty sprawy,

- naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, a to:

* art. 233 § 1 kpc poprzez wyciągnicie błędnych, sprzecznych z zasadami logiki i doświadczeniem życiowym wniosków z przeprowadzonych dowodów w szczególności uznanie, iż J. S. wykonywała obowiązki dyrektora/prezesa (...) sp. z o.o. pomimo tego, iż w tym samym czasie realizowała umowę zlecenia zawartą pomiędzy w/w a (...) Sp. z o.o. z/s w W. i obowiązki wynikające z tej umowy wykonywała codziennie w godz. 8.00 - 16.00 w S., w sytuacji, gdy obiektywnie taka sytuacja jest mało prawdopodobna biorąc pod uwagę zakres i skalę obowiązków, jakie w/w miały być powierzone, jako dyrektorowi/prezesowi (...) sp. z o.o., codzienne realizowanie umowy zlecenia, nadto odległość między S. i (...) (ok.180 km),

* że J. S. faktycznie realizowała umowę o pracę z (...) sp. z o.o., podczas gdy z ustalonych przez Sąd faktycznych przejawów aktywności wnioskodawczym w tym zakresie wskazać można jedynie reprezentowanie spółki w PIP w K., podpisanie przez J. S. aktu notarialnego i pisma kierowanego do ZUS, pozostałe zaś obowiązki wskazywane przez Sąd to obowiązki, które potencjalnie miały być przez w/w wykonywane, ale brak jest jakichkolwiek dowodów na ich faktyczne wykonywanie przez wnioskodawczynię,

* uznanie, iż istniała faktyczna i uzasadniona potrzeba zatrudnienia wnioskodawczyni, jako dyrektora/prezesa (...) sp. z o.o. w celu zrealizowania konkretnych zadań m.in. pozyskania nowych klientów i poszerzenia działalności firmy o usługi transportowe w sytuacji, gdy w spółce wnioskodawczyni pracowała jedynie na 1/2 etatu od 20.01.2014 r., a od 01.05.2014 przebywała już na zwolnieniu lekarskim i do świadczenia pracy (na jakimkolwiek stanowisku) w spółce (...) już później nie wróciła, podjęła zaś zatrudnienia na podstawie umowy o pracę w spółce (...),

- naruszenie art. 102 kpc poprzez jego niezastosowanie i w konsekwencji obciążenie pozwanego Zakładu zwrotem kosztów zastępstwa procesowego w pełnej wysokości tak na rzecz J. S. jak i spółki (...), podczas gdy odwołujący ci byli reprezentowani przez tego samego pełnomocnika, a czynności przez niego podejmowane w sprawie były tożsame odnośnie każdej z reprezentowanych stron;

- naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 8 ust. 1, art. 12 ust.. 1, art. 13 pkt 1 ustawy z dnia 13.10.1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz.U. z 2016 r., poz. 963) oraz art. 58 § 2 kc poprzez "błędną ich wykładnię i uznanie, że ubezpieczona podlega ubezpieczeniu społecznemu, jako pracownik u płatnika składek (...) sp. z o.o. w (...), w sytuacji, gdy brak jest pracowniczego tytułu do objęcia wnioskodawczyni ubezpieczeniami społecznymi.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie odwołań, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje według norm przepisanych, a w przypadku niepodzielania zarzutów apelacji odnośnie rozstrzygnięcia zawartego w pkt I zaskarżonego wyroku, zmianę punktu II zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz (...) sp. z o.o. i J. S. kwot po 2.730 zł (50% stawki minimalnej za I i II instancję).

Pełnomocnik wnioskodawców w odpowiedzi na odwołanie wniósł o oddalenie apelacji gdyż zdaniem strony pozwanej wyrok Sądu Okręgowego w Krośnie, jako sądu I instancji jest słuszny, a apelacja organu rentowego stanowi dowolną polemikę z prawidłowymi ustaleniami i subsumpcją dokonaną przez Sąd I instancji, a w związku z tym apelacja powinna ulec oddaleniu w całości na koszt organu rentowego. Sąd I instancji jednoznacznie w uzasadnieniu stwierdził, iż zebrany materiał dowodowy potwierdza fakt świadczenia pracy ubezpieczonej J. S. na rzecz (...) Sp. z o.o. „co musi rodzić odpowiednie skutki w zakresie prawa ubezpieczeń społecznych" .

Sąd Apelacyjny w Rzeszowie zważył, co następuje:

Apelacja organu rentowego jest w pełni uzasadniona i skutkuje wydaniem orzeczenia reformatoryjnego. Na wstępie już należy stwierdzić, iż niewątpliwie słuszność ma apelujący organ rentowy zarzucając Sądowi Okręgowemu błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku poprzez ustalenie, iż organ rentowy kwestionował ważność umowy o pracę pomiędzy J. S. a (...) Sp. z o.o. z/s w (...) jedynie w zakresie ustalenia przez strony wysokości należnego wynagrodzenia, podczas gdy treść zaskarżonej decyzji wprost wskazuje, iż organ rentowy uznał w całości tę umowę za nieważną, jako sprzeczną z sprzeczną z zasadami współżycia społecznego.

Należy ponownie przypomnieć, że w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych treść decyzji wyznacza zakres rozpoznania i rozstrzygnięcia sądu (por. wyrok SN z 1 września 2010 r., III UK 15/10, Lex nr 667499). Już w poprzednim postępowaniu odwoławczym Sąd Apelacyjny zauważył, że nie ma wątpliwości, że w stosunku do wnioskodawczyni wydana została decyzja wyłączająca z ubezpieczenia społecznego, a zatem przedmiotem badania Sądu I instancji w kontrolnym postępowaniu odwoławczym winien być przede wszystkim zakwestionowany przez organ rentowy, tytuł do ubezpieczenia społecznego, tj. umowa o pracę pomiędzy J. S., a płatnikiem składek (...) Sp. z o.o. z dnia 20 stycznia 2014 r. .

Z nieznanych względów Sąd Okręgowy ponownie nie zważając na wyraźną treść zaskarżonej decyzji jak i wskazań sądu odwoławczego zawartych w uzasadnieniu wyroku z dnia 15 grudnia 2016 r. sygn. akt III AUa 596/16 skoncentrował się w swych wywodach na zagadnieniu wysokości wynagrodzenia wnioskodawczyni, uznając, że „w przedmiotowej sprawie organ rentowy wydając zaskarżoną decyzję nie kwestionował faktycznego świadczenia pracy przez J. S. na rzecz płatnika składek, a jedynie ważność tej umowy w zakresie ustalenia przez strony wysokości należnego wynagrodzenia” (k.245). Jest to oczywiście ustalenie nieprawdziwe.

Spór tymczasem w niniejszej sprawie sprowadzał się do ustalenia czy wnioskodawczyni J. S. posiadała tytuł do objęcia jej obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi wynikający ze stosunku pracy, jaki miał powstać u płatnika składek (...) Sp. z o.o. w (...) na podstawie umowy o pracę w okresie od dnia 20 stycznia 2014 r..

Po rozważeniu w granicach wniosków apelacji złożonej przez organ rentowy w zakresie, w jakim domaga się zmiany zapadłego przed Sądem Okręgowym wyroku, jawi się ona, jako w pełni uzasadniona. Zgłaszane w środku odwoławczym zarzuty skutkowały koniecznością ponownej analizy zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w tym w szczególności zeznań świadków i stron oraz analizy dowodów z dokumentów, mających dla sprawy istotne znaczenie, a w rezultacie konieczność zmiany zapadłego przed Sądem I instancji wyroku. W pierwszej kolejności, jako zasadne należy uznać pierwszoplanowe zarzuty naruszenia przepisów prawa procesowego tj. przede wszystkim art. 233 § 1 kpc, które miały wpływ na wynik sprawy, w tym między innymi wyciągnięcie przez Sąd Okręgowy błędnych, sprzecznych z zasadami logiki i doświadczeniem życiowym wniosków z przeprowadzonych dowodów a w szczególności uznanie, iż J. S. faktycznie w warunkach zatrudnienia pracowniczego wykonywała obowiązki dyrektora, bądź prezesa (...) sp. z o.o. w (...). Analiza zeznań świadków i stron utrwalonych podczas przebiegu postępowania przed Sądem Okręgowy pozwala na jednoznaczne stwierdzenie, że zawarta umowa miała charakter pozorny.

Stosownie do art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2017r. poz. 1778) obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają - z zastrzeżeniem art. 8 i art. 9 - osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są pracownikami. Zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt. i w zw. z art. 13 pkt. 1 ww. ustawy pracownicy podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnym i rentowemu od dnia nawiązania stosunku pracy do dnia jego ustania. Z kolei po myśli art. 8 ust. 1 ustawy za pracownika uważa się osobę pozostającą w stosunku pracy. Tak, więc w świetle tych przepisów nie budzi wątpliwości, że ustawodawca wiąże powstanie obowiązku ubezpieczenia społecznego nie z samym faktem zawarcia umowy o pracę, ale z rezultatem tej czynności, to jest powstaniem między stronami stosunku pracy. Z kolei po myśli art. 22 kp przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju, na rzecz pracodawcy, pod jego kierownictwem, w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca do zatrudnienia pracownika za wynagrodzeniem. Przesądzenie rzeczywistego charakteru pracowniczego zatrudnienia wymaga więc przekonującej oceny, że zostały spełnione formalne i realne warunki do podjęcia zatrudnienia, a następnie czy miało miejsce rzeczywiste wykonywanie przez osobę zainteresowaną obowiązków o cechach kreujących zobowiązanie pracownicze. Regułą jest, że do nawiązania stosunku pracy dochodzi wówczas, gdy pracodawca ma zarówno realną potrzebę jak i możliwość zatrudnienia pracownika, zaś pracownik może uzgodnioną pracę świadczyć. Zatem dla istnienia stosunku pracy nie jest wystarczające formalne zawarcie umowy o pracę, lecz faktyczne realizowanie treści stosunku pracy przez świadczenie pracy przez pracownika i korzystanie z tego przez pracodawcę, co z kolei przekłada się na podleganie ubezpieczeniom społecznym. Dokument w postaci umowy o pracę nie jest niepodważalnym dowodem na to, że osoby podpisujące go, jako strony umowy, faktycznie złożyły oświadczenia woli o treści zapisanej w dokumencie jak również fakt, że oświadczenia stron umowy zawierają określone w art. 22 kp formalne elementy umowy o pracę, nie oznacza, że umowa taka jest ważna (por. wyroki Sądu Najwyższego z 18 maja 2006 r. II UK 164/05, lex 192462 i z dnia 19 października 2007 r. II UK 56/07, lex 376433). Na istnienie stosunku pracy nie składa się tylko zawarcie umowy o pracę, ale nade wszystko zamiar stron faktycznego wykonywania określonej w umowie pracy, na warunkach z umowy wynikających.

Skutek zawarcia umowy o pracę w postaci obowiązkowego podlegania ubezpieczeniom nie wystąpi o ile dowiedzione zostanie zawarcie umowy o pracę dla pozoru. Pozorność umowy wynikająca z art. 83 kc w związku z art. 300 kp zachodzi, gdy pomimo zawarcia umowy praca nie jest w ogóle świadczona, ewentualnie okoliczności faktyczne jej wykonywania nie wypełniają cech stosunku pracy. Taka umowa nie stanowi wówczas tytułu ubezpieczenia społecznego (por. wyroki Sądu Najwyższego z 9 lutego 2012 r., I UK 260/11, lex 1169835 i z 20 czerwca 2017 r., I UK 252/16, lex 2347782). W licznych orzeczeniach Sądu Najwyższego dotyczących umów o pracę, jako podstawy podlegania ubezpieczeniom społecznym podkreślano, że umowa o pracę jest zawarta dla pozoru, a przez to nie stanowi tytułu do objęcia ubezpieczeniami społecznymi, jeżeli przy składaniu oświadczeń woli obie strony mają świadomość, że osoba określona w umowie, jako pracownik nie będzie świadczyć pracy, a podmiot wskazany, jako pracodawca nie będzie korzystać z jej pracy, czyli nie będzie pracownika zatrudniać. W opisanej sytuacji strony z góry zakładają, że nie będą realizowały swoich praw i obowiązków wypełniających treść stosunku pracy określoną przez art. 22 kp. Ocena ważności umów o pracę powinna każdorazowo następować na podstawie analizy indywidualnego stanu faktycznego, przy użyciu reguł doświadczenia życiowego i dokładnym rozważeniu okoliczności danej sprawy, w tym zwłaszcza rzeczywistego świadczenia pracy, jej odbierania i opłacania, racjonalnego układania stosunków pracy np. w przedmiocie faktycznych potrzeb lub możliwości ekonomicznych zatrudnienia pracownika.

Przenosząc te rozważania na grunt niniejszej sprawy należy uznać, że dokonana przez Sąd I instancji ocena dowodów jawi się, jako dalece swobodna, sprzeczna z zasadami logiki oraz doświadczeniem życiowym. Należało mając na uwadze całokształt materiału dowodowego przyznać rację apelującemu w zakresie jego twierdzeń o pozorności oświadczeń woli stron przedmiotowej umowy o pracę z dnia 20 stycznia 2014 r., a tym samym podzielić jego pogląd o niepodleganiu przez J. S. obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym z ww. tytułu, a to z następujących powodów. Przede wszystkim brak jest podstaw do uznania, że istniała faktyczna i uzasadniona potrzeba zatrudnienia wnioskodawczyni, jako dyrektora bądź prezesa sp. z o.o. (...), jak również uznania możliwości, iż strony zawarły umowę o pracę w celu faktycznego wykonywania obowiązków przez J. S.. Zwraca uwagę charakter niewielkiej firmy, której przedmiotem działalności jest handel materiałami spawalniczymi oraz usługi w zakresie naprawy i regeneracji urządzeń spawalniczych, jako małej firmy rodzinnej, w której 100 % udziałów należy do G. S., teściowej wnioskodawczyni, oraz od kilku lat przyjęty „mechanizm zatrudniania” kolejnych jej żeńskich członków rodziny za bardzo wysokim wynagrodzeniem – relatywnie znacząco wyższym aniżeli innych zatrudnianych pracowników. I tak, w 2006 roku została zgłoszona, jako zatrudniona małżonka syna G. i M. S., A. - A. S. (1), która następnie pobierała zasiłek macierzyński z (...) Oddział w J., w dniu 15 grudnia 2010 roku do ubezpieczenia z tytułu zatrudnienia na stanowisku prezesa zarządu spółki (...) na czas nieokreślony na ½ etatu z wynagrodzeniem 10.526,00 zł brutto została A. S. (2) – żona kolejnego syna K. (od dnia 16.02.2011 roku A. S. (2) przebywała na zwolnieniu chorobowym, zaś od dnia 28.06.2011 roku pobierała zasiłek macierzyński). Od 20.01.2014 r. J. S. na połowę etatu na stanowisku dyrektora handlowego z wynagrodzeniem 8.800,00 zł, a następnie od dnia 20 lutego 2014 roku na stanowisku prezesa zarządu. Już od dnia 1 maja 2014 roku do 2 czerwca 2014 roku J. S. pobierała wynagrodzenie za czas niezdolności do pracy, w okresie od 03.06.2014 r. do 10.07.2014r. pobierała zasiłek chorobowy, zaś od dnia 11.07.2014r. macierzyński w związku z urodzeniem syna. Jednocześnie, inni pracownicy są zatrudnieni za najniższym wynagrodzeniem za pracę, w tym B. N., która jest członkiem Rady Nadzorczej i która po odejściu wnioskodawczyni na zwolnienie lekarskie przejmuje obowiązki prezesa/dyrektora za minimalnym wynagrodzeniem za pracę. Jest charakterystyczne, że Spółka zgłasza do ubezpieczenia społecznego z tytułu umowy o pracę na stanowisku prezesa lub dyrektora spółki członków rodziny przed spodziewanym porodem, zaś po uzyskaniu zaświadczenia lekarskiego o niezdolności do pracy w związku z ciążą nie widzi już potrzeby dalszego zatrudnienia.

Należy też zauważyć, że spółka w roku 2014 nie uzyskała żadnego zysku, co także rzutuje na ocenę realnej potrzeby zatrudnienia wnioskodawczyni. Zachodzi również, co najmniej poważna wątpliwość czy istniała faktyczna i uzasadniona potrzeba zatrudnienia wnioskodawczyni, jako dyrektora lub prezesa (...) Sp. z o.o. w (...) w celu – jak się podnosi - pozyskania nowych klientów i poszerzenia działalności firmy, w sytuacji, gdy w spółce wnioskodawczyni pracowała jedynie na połowę etatu, a na dodatek do świadczenia pracy na jakimkolwiek stanowisku w spółce (...) nie wróciła. Zwraca też uwagę, że wnioskodawczyni nigdy wcześniej nie wykonywała żadnego zatrudnienia w spółce – również na jakimkolwiek stanowisku - zachodzi, zatem pytanie, jakie mogła mieć przygotowanie do zarządzania firmą. Tym bardziej, że firma ta zajmuje się handlem materiałami spawalniczymi oraz świadczy usługi w zakresie naprawy i regeneracji urządzeń spawalniczych. Twierdzenia sądu I instancji o ekwiwalentności wykształcenia wnioskodawczyni i jej przygotowania zawodowego do zajmowanego stanowiska są całkowicie oderwane od rzeczywistości i nie znajdują żadnego oparcia w zasadach logiki i doświadczenia życiowego. Wnioskodawczyni przecież ukończyła (...) Szkołę Wyższą im. (...) w roku 2010 na kierunku politologia w zakresie komunikacji społecznej oraz na Akademii (...) kierunek zarządzanie w specjalności zarządzanie kadrami przedsiębiorstwa. Poza tym ukończyła kurs księgowy i posiada certyfikat z języka angielskiego, a zatem jej przygotowanie i doświadczenie zawodowe było bardzo niewielkie (3 letnie), a w zakresie znajomości branży materiałów spawalniczych żadne. Nie można też podzielić argumentacji Sądu I instancji, że w tych warunkach zatrudnienie za wynagrodzeniem odpowiadającym 8800 zł miesięcznie na ½ etatu (17 600 zł na cały etat) – w firmie, która nie uzyskała w 2014 roku żadnego zysku, przy doświadczeniu i przygotowaniu zawodowym wnioskodawczyni - jest właściwe i odpowiadające realiom rynku pracy. Wnioskodawczyni, jak i wnioskodawca płatnik składek (...) Sp. z o.o. w (...) nie wykazali także zdaniem Sądu Apelacyjnego faktu świadczenia pracy w ramach stosunku pracy na rzecz płatnika składek w czterogodzinnym wymiarze czasu pracy dziennie. Brak jest, bowiem, na poparcie ich twierdzeń wiarygodnych dowodów. Wprawdzie powołali na tę okoliczność dowód z zeznań świadków jednakże tak G. S., M. S., T. L., K. S., D. S. nie mieli żadnej konkretnej wiedzy, na temat warunków zatrudnienia wnioskodawczyni i rzeczywiście wykonywanych przez nią czynności. Już samo zatrudnienie właśnie wnioskodawczyni na stanowisku prezesa/dyrektora budzi poważne wątpliwości, z uwagi na brak wykształcenia kierunkowego i brak jakiegokolwiek doświadczenia w branży. Jest charakterystyczne, że G. S. – właścicielka firmy – słuchana przed sądem, nie ma nawet wiedzy, jakie wykształcenie posiada wnioskodawczyni i nie potrafi w sposób logiczny uzasadnić potrzeby zatrudnienia wnioskodawczyni. Podaje wyłącznie okoliczności ogólne dotyczące zakresu czynności, który miał obowiązywać formalnie wnioskodawczynię, nie jest w stanie podać żadnych konkretnych faktów dotyczących domniemanej pracy, czy bytności w firmie (...). M. S., który jak zeznał „stworzył firmę”, członek Rady Nadzorczej, nie potrafił podać żadnych szczegółów związanych z zatrudnieniem, „pracą” i wykonywaniem konkretnych obowiązków przez wnioskodawczynię. Nie wie, jakie kontakty wnioskodawczyni „zdobyła” dla firmy. W odniesieniu do potrzeby jej zatrudnienia na stanowisku Prezesa zarządu zeznał, że „chciał żeby tam pracowała”. Nie są te jak i poniżej wskazanych świadków zeznania przydatne do czynienia w niniejszej sprawie miarodajnych ustaleń, są one niewiarygodne w ocenie sądu odwoławczego, przedstawiające jedynie ogólnikowe i w gruncie rzeczy całkowicie intencjonalne sugestie dotyczące motywów, którymi rzekomo kierowali się M. S. i jego małżonka zawierając umowę o pracę z wnioskodawczynią. Także T. L. nie był również w stanie wskazać żadnych konkretów związanych z zatrudnieniem wnioskodawczyni, początkowo zeznał, że od czasu do czasu widywał wnioskodawczynię w pomieszczeniu sklepu i zapleczu sklepu gdzie mieściła się siedziba I., po czym zeznał, że widywał ją przynajmniej raz dziennie. Zeznania te są całkowicie nielogiczne i niewiarygodne, złożone wyłącznie na użytek postępowania. Podobnie należy ocenić zeznania B. N.. Stoją one w absolutnej opozycji do wiarygodnych zeznań świadka S. B. i bezspornego faktu, że w tym samym czasie wnioskodawczyni wykonywała codziennie od godziny 8.00 do 16.00 pracę na rzecz płatnika (...) w S. oddalonej od (...)o 170 kilometrów. K. S. (szwagier J. S.), który jest zatrudniony w spółce – ale również za najniższym wynagrodzeniem krajowym nie był w stanie nawet wskazać, jakie wykształcenie posiada wnioskodawczyni, zaś świadek M. W. był zdziwiony, że wnioskodawczyni była w ogóle zatrudniona w spółce gdyż jako osobę zarządzającą i kierującą spółką postrzegał wyłącznie właścicielkę G. S.. Świadek A. S. (3) (członek Rady Nadzorczej Spółki (...) i kolejny szwagier wnioskodawczyni) odmówił składania zeznań, zaś małżonek wnioskodawczyni D. S. wskazał, że to z jego inicjatywy doszło do zatrudnienia żony w (...) Sp. z o.o. w (...), ale również nie był w stanie w miarodajny i przekonywujący sposób wskazać uzasadnienia tej decyzji i konkretnych okoliczności świadczenia pracy przez wnioskodawczynię.

Nie ulega przecież wątpliwości, że racjonalny pracodawca zatrudnia pracownika tylko wtedy, gdy pojawia się uzasadniona taka potrzeba, co nie miało miejsca w firmie płatnika. Pracodawca kieruje się własną potrzebą gospodarczą i przy prawidłowym, ważnym stosunku pracy, wyłącznie ta potrzeba jest sprawczym czynnikiem zatrudnienia. Sąd Apelacyjny chce przypomnieć, że Sąd Najwyższy wielokrotnie stwierdzał, że przy ocenie pozorności umowy o pracę racjonalność zatrudnienia, potrzeba zatrudnienia pracownika są przesłankami istotnymi dla oceny ważności umowy. Niewątpliwym jest przy tym, iż w realiach funkcjonowania firmy płatnika, nie było rzeczywistej potrzeby, by zatrudnić wnioskodawczynię, na wskazanym stanowisku.

Należy ponownie podkreślić, że wnioskodawca Spółka (...) nie wykazała rzeczywistej potrzeby zatrudnienia wnioskodawczyni. W rzeczywistości w żaden sposób, żaden ze świadków nie wskazał, bądź nie uzasadnił racjonalnie tej potrzeby. Gdyby stanowisko pracy stworzone dla odwołującej było niezbędne, wnioskodawca (...) Sp. z o.o. w (...) szukałby pracownika wcześniej, a przede wszystkim szukałaby osoby z doświadczeniem na podobnym stanowisku i w branży, a więc pracownika, który znałaby realia panujące na takim rynku, sposoby pozyskiwania nowych klientów, oraz szeroko rozumianą specyfikę branży. Nadto, z doświadczenia życiowego wynika, iż pracodawca, zatrudniając nowego pracownika – szczególnie na stanowisku zarządzającego - nie tylko proponuje mu umowę na czas próbny, względnie określony, celem sprawdzenia jego umiejętności, ale również proponuje takiemu pracownikowi początkowo niższe wynagrodzenie. Tymczasem z zeznań świadków wynika, iż wymagania finansowe wnioskodawczyni w pełni zaaprobował, natomiast zupełnie nie brał pod uwagę jej wykształcenia i dotychczasowego doświadczenia zawodowego, a raczej jego zupełnego braku, w branży.

Co istotne, gdyby praca na stanowisku zaoferowanym wnioskodawczyni, była rzeczywiście niezbędna, to wnioskodawca z pewnością zatrudniłby nową osobę w to miejsce, a dotychczas tego nie uczynił.

Niezależnie od tego, w trakcie zgłoszenia wnioskodawczyni od 20 stycznia 2014 roku do ubezpieczenia pracowniczego J. S. u płatnika składek (...) sp. z o.o. w (...) wnioskodawczyni była zatrudniona u płatnika (...) z siedzibą w W. na umowę zlecenia i wykonywała codziennie pracę na rzecz tej spółki w S. oddalonej od (...) o 170 kilometrów. Miejscem wykonywania pracy wnioskodawczyni była S., a postanowienia umowy nakładały na nią obowiązek świadczenia pracy codziennie od godziny 8.00 do 16.00, oprócz sporadycznych dni wolnych, ustalonych wcześniej z przełożoną S. B.. S. B. kategorycznie podkreśliła, że dni, kiedy J. S. nie było w pracy były pojedyncze oraz że w zasadzie nie zdarzało się aby pracowała ona poza siedzibą spółki. Ponadto – co już zauważył Sąd Okręgowy przy rozstrzyganiu sprawy wyrokiem z dnia 6.04.2016r. - sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego jest twierdzenie, iż J. S. codziennie wykonywała pracę w (...) pokonując w jedną stronę odległość dzielącą S. od (...) która wynosi około 170 km. Świadek S. B. była bezpośrednim przełożonym odwołującej, dlatego też posiada szczegółową wiedzą na temat wykonywania przez nią umowy zlecenia. Zeznania wiarygodne i przekonywujące tego świadka dowodzą również o braku możliwości realnego wykonywania umowy o pracę z dnia 20 stycznia 2014r. na rzecz (...) sp. z o.o. w (...). Słuszność ma apelujący dowodząc, że nie da się doszukać logicznego uzasadnienia dla tezy prezentowanej przez Sąd Okręgowy, iż fakt codziennego wykonywania przez J. S. umowy zlecenia w godzinach 8.00 - 16.00 w S., pokrywający się czasowo z pełnieniem przez ww. funkcji dyrektora, a później prezesa spółki (...) z/s w (...), nie kolidował z pełnieniem tych obowiązków pracowniczych. Między innymi podnoszone przez organ rentowy względy odległości dzielącej S. od (...)(ok.170 km), czas zakończenia pracy w S. (16.00), zamieszkania faktycznego wnioskodawczyni zaprzeczają tezie o realności wykonywania powierzonych obowiązków pracowniczych J. S., przy jednoczesnym realizowaniu przez nią umowy zlecania na rzecz innego kontrahenta. Tu należy przypomnieć, że zeznania świadków w tym przede wszystkim K. S. i T. L., że wnioskodawczyni była codziennie w pracy w (...) Sp. z o.o. w (...) są całkowicie niewiarygodne, nie logiczne oraz sprzeczne z pozostałym materiałem dowodowym. Jest całkowicie wykluczone przyjęcie możliwości, ale przede wszystkim realnego zamiaru zarządzania przez J. S. spółką w formie kontaktu elektronicznego czy telefonicznego. Jest zresztą charakterystyczne, że z jednej strony strona wnioskująca foruje tezę o takiej możliwości, zaś z drugiej strony podtrzymuje twierdzenia, (które należy w świetle prawidłowo przeanalizowanego materiału dowodowego z całą pewnością odrzucić) o codziennej bytności wnioskodawczyni w spółce. Te twierdzenia są do odrzucenia również, gdy weźmie się pod uwagę zakres obowiązków powierzonych formalnie wnioskodawczyni tj. zarządzanie majątkiem spółki, dbanie o jej rozwój, terminowe regulowanie zobowiązań, kształtowanie polityki kadrowej, podejmowanie wszystkich czynności związanych z zarządzaniem, a przede wszystkim zdobywanie jak największej ilości kontrahentów oraz sprzedaż jak największej ilości materiałów spawalniczych. Ma rację apelujący podnosząc, że nie sposób przyjąć, iż wszystkie te czynności mogą być realizowane w formie elektronicznej, czy telefonicznej, nadto w porze wieczornej, a nawet nocnej, biorąc pod uwagę codzienną porę zakończenia wykonywania umowy zlecenia przez J. S. w ramach równolegle obowiązującej umowy w S.. O wadze zresztą pracy wnioskodawczyni w (...) w S. świadczy również okoliczność powrotu wnioskodawczyni do tej pracy – i formalnego zakończenia umowy z wnioskodawcą (...). Tak jednak sformułowany zakres czynności jawi się, jako pozorny – gdyż nigdy zamiarem realnym stron nie było faktyczne wykonywanie postanowień formalnie zawartej od 20 stycznia 2014 roku umowy o pracę. Z ustalonych przez Sąd Okręgowy faktycznych przejawów aktywności wnioskodawczyni na rzecz spółki można wskazać tylko podpisanie aktu notarialnego zakupu działki dla firmy (...), podpisanie pisma kierowanego do ZUS w K., sprawozdania finansowego spółki za rok 2013 oraz rozwiązanie umowy o pracownikiem spółki (...). Miały one jednak w ocenie Sąd Apelacyjnego jedynie nadać pozór wykonywania pracy w ramach warunków umowy o pracę, ale brak jest jakichkolwiek dowodów na faktyczne wykonywanie przez wnioskodawczynię czynności w ramach podporządkowania pracowniczego ramach stosunku pracy wypełniającego definicję z art. 22 kp. Na potwierdzenie swoich twierdzeń wnioskodawczyni nie przedstawiła absolutnie żadnych wiarygodnych i przekonywujących dowodów, które można by poczytywać za swego rodzaju efekty jej pracy u tegoż płatnika składek, jak również, że nie potrafiła ona przed sądem wymienić choćby jednej nazwy klienta. Zeznania wnioskodawczyni w zakresie, w jakim wskazuje na realne codzienne wykonywanie pracy na rzecz wnioskodawcy w ramach stosunku pracy należy uznać za niewiarygodne, jako sprzeczne z logiką, doświadczeniem życiowym. O ile Sąd odwoławczy nie kwestionuje, że J. S. mogła wykonać na rzecz wnioskodawcy pojedyncze wskazane czynności (np. podpisanie pisma kierowanego do ZUS w K.), o tyle nie sposób zaaprobować stanowiska, że świadczyła ona, na podstawie zawartej umowy, nazwanej umową o pracę, pracę w oparciu o stosunek pracy w rozumieniu omówionego wyżej art. 22 k.p. Do ustalenia, że doszło do powstania pomiędzy stronami stosunku pracy nie jest, bowiem wystarczające spełnienie warunków formalnych zatrudnienia, takich jak zawarcie umowy o pracę, odbycie odpowiednich badań lekarskich oraz uiszczenie składek – tak mocno eksponowane przez stronę wnioskującą i świadków, członków rodziny wnioskodawczyni - a konieczne jest ustalenie, że strony miały zamiar wykonywać obowiązki stron stosunku pracy i to faktycznie czyniły (m.in. wyroki SN: z dnia 18 maja 2006 r., III UK 32/06; z dnia 10 lutego 2006 r., I UK 186/05; z dnia 26 września 2006 r., II UK 2/06). Istotne jest, zatem, aby stosunek pracy zrealizował się przez wykonywanie zatrudnienia o cechach pracowniczych wymienionych w art. 22 § 1 k.p., co, wbrew zapatrywaniom Sądu Okręgowego, niewątpliwe nie miało miejsca w rozpatrywanym stanie faktycznym.

Znamienne jest w tym kontekście, iż wnioskodawczyni już od 1.04.2015 r. związała się zawodowo ze spółką (...) zawierając umowę o pracę w tej firnie (wcześniej posiadała z tą spółką równoległą umowę zlecenia). Nie powróciła już do pełnienia obowiązków pracowniczych w (...) Sp. z o.o. w (...) (do końca 2016 r. tj. do zakończenia umowy z (...) wnioskodawczyni przebywała na urlopie wychowawczym – a od 1.05.2014 r. była niezdolna do pracy). Powyższa sytuacja wprost wskazuje, iż strony kwestionowanej umowy pracę nie miały woli realizować swoich praw i obowiązków wypełniających z treści stosunku pracy, w szczególności korzystać z efektów pracy wnioskodawczyni. Stąd też brak wymiernych, rzeczywistych efektów pracy wnioskodawczyni w spółce (...). W ocenie Sądu odwoławczego strony zawarły pozorną umowę o pracę, której rzeczywistym celem nie było świadczenie pracy przez wnioskodawczynię, lecz jedynie uzyskanie bardzo wysokich świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Istotnie przedłożona umowa o pracę potwierdziła, iż strony zawarły prawidłowo formalnie sporządzoną umowę o pracę. Okoliczność tę potwierdzało również zgłoszenie wnioskodawczyni do ubezpieczeń społecznych i uiszczenie składek. Niemniej jednak, samo sporządzenie dokumentacji potwierdzającej nawiązanie stosunku pracy, a nawet wypłata wynagrodzenia, czy opłacenie składek ubezpieczeniowych do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, nie przesądza jeszcze o istnieniu stosunku pracy. Świadczy o tym dopiero realne i rzeczywiste świadczenie pracy przez pracownika na rzecz pracodawcy. Samo podpisanie dokumentu umowy o pracę nie oznacza ważności oświadczeń woli stron w sytuacji, gdy strony te mają świadomość, że w rzeczywistości pracownik nie będzie świadczyć pracy, a pracodawca nie będzie z tej pracy korzystać. W realiach wyżej wskazanych nie można przyjąć, że wnioskodawczyni realizowała postanowienia umowy o pracę, a wnioskodawca płatnik składek (...) wykazał potrzebę zatrudnienia skarżącej na stanowisku powierzonym i korzystania z jej pracy za wynagrodzeniem. To z kolei wskazuje na zarzucane w apelacji naruszenie przez Sąd Okręgowy przepisów prawa materialnego tj. art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 8 ust. 1, art. 12 ust.. 1, art. 13 pkt 1 ustawy z dnia 13.10.1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz.U. z 2016 r., poz. 963). Zgodnie z przepisem art. 83 § 1 zdanie 1 kc oświadczenie woli złożone jest dla pozoru wtedy, gdy z góry powziętym zamiarem stron jest brak woli wywołania skutków prawnych, przy jednoczesnej chęci wprowadzenia innych osób w błąd, co do rzekomego dokonania określonej czynności prawnej. Gdy pod pozorowaną czynnością nie kryje się inna czynność prawna, mamy do czynienia z tzw. pozornością zwykłą. Umowa o pracę zawarta dla pozoru nie stanowi tytułu do objęcia ubezpieczeniami społecznymi, jeżeli przy składaniu oświadczeń woli obie strony mają świadomość, że osoba określona w umowie, jako pracownik nie będzie świadczyć pracy, a podmiot wskazany, jako pracodawca nie będzie korzystać z jej pracy, czyli nie będzie pracownika zatrudniać.

Mając na uwadze całokształt przytoczonych wyżej okoliczności zdaniem Sądu Apelacyjnego w niniejszej sprawie ubezpieczona nie wykonywała faktycznie czynności na stanowisku prezesa bądź dyrektora w ramach reżimu pracowniczego, tj. w sposób ciągły i pod kierownictwem ww. pracodawcy, wobec czego należało uznać, że przedmiotowa umowa o pracę została zawarta dla pozoru, ponieważ przy składaniu oświadczeń woli obie strony miały świadomość, że osoba określona w umowie o pracę, jako pracownik nie będzie świadczyć pracy, a osoba wskazana, jako pracodawca nie będzie korzystać z jej pracy. Rzeczywistą intencją G. S. i pozostałych osób członków rodziny wnioskodawczyni biorących udział w zarządzaniu spółką(...)było zadeklarowanie przez płatnika bardzo wysokiego poziomu składek na ubezpieczenia społeczne wnioskodawczyni w związku z zajściem w ciążę, co miało następnie przełożenie na wysokość zasiłku chorobowego i macierzyńskiego. Kierując się przedstawioną argumentacją oraz mając przy tym szczególnie na uwadze utrwalony wskazany wyżej pogląd, że nie stanowi podstawy do objęcia ubezpieczeniem społecznym dokument nazwany umową o pracę, jeżeli rzeczywisty stosunek prawny nie odpowiada treści art. 22 k.p., Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., uwzględniwszy apelację organu rentowego zmienił zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego i oddalił odwołanie. Wynik sporu determinował orzeczenie zawarte w pkt II wyroku w przedmiocie kosztów w oparciu o treść art. 98 kpc.