Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 1631/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 marca 2018r.

Sąd Rejonowy w Gdyni, Wydział I Cywilny

w składzie

Przewodniczący: SSR Adrianna Gołuńska-Łupina

Protokolant: st. sek. sąd. Iwona Górska

po rozpoznaniu w dniu 13 marca 2018r. w Gdyni

na rozprawie

sprawy z powództwa I. D.

przeciwko Skarbowi Państwa- Jednostce Wojskowej (...) w G.

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanego Skarbu Państwa – Jednostki Wojskowej (...) w G. na rzecz powódki I. D. kwotę 60 000 zł. (sześćdziesiąt tysięcy złotych) wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 22 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty;

II.  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

III.  zasądza od pozwanego Skarbu Państwa – Jednostki Wojskowej (...) w G. na rzecz powódki I. D. kwotę 7057 zł. 61 gr.( siedem tysięcy pięćdziesiąt siedem złotych 61/100) tytułem zwrotu kosztów procesu;

Sygnatura akt: I C 1631/15

UZASADNIENIE

Stan faktyczny:

Wyrokiem z dnia 21 września 2006r. wydanym w sprawie o sygnaturze akt Sg 176/06 Wojskowy Sąd Garnizonowy w G. uznał bosmana M. B. za winnego tego, że w dniu 5 lipca 2005r. w G. około godz. 15.50 nieumyślnie spowodował śmierć marynarza W. D. w ten sposób, że polecił wymienionemu demontaż silnika filtrowentylatora W-3 znajdującego się w pomieszczeniu filtrowentylatorów na pokładzie namiarowym okrętu wojennego nr 643 a następnie wbrew obowiązkowi wynikającemu z faktu pozostawania dowódcą grupy elektryków i bezpośrednim przełożonym mar. W. D. dopuścił do wykonywania przez pokrzywdzonego czynności związanych z demontażem wymienionego silnika wentylatora bez posiadania do tego typu czynności uprawnień ze strony pokrzywdzonego, przy użyciu narzędzia w postaci „próbnika elektrycznego” składającego się z oprawki z tworzywa sztucznego, żarówki wolframowej 60 W i dwóch fragmentów przewodów wielodrutowych, na końcu których została usunięta izolacja, nie zabezpieczył odcięcia dopływu napięcia elektrycznego do demontowanego silnika oraz nie sprawował ścisłej i ciągłej kontroli nad podwładnym mar. W. D., co skutkowało śmiertelnym porażeniem prądem pokrzywdzonego tj. o popełnienia przestępstwa z art. 155 kk i skazał go na karę 12 miesięcy ograniczenia wolności.

(okoliczności bezsporne ustalone w oparciu o wyrok Wojskowego Sądu Garnizonowego w G. z dnia 21 września 2006r. k. akt sprawy Sg 176/06)

Zmarły mar. W. D. i bsm. M. B. służyli w Jednostce Wojskowej nr (...) w G..

(okoliczność bezsporna)

Zmarły przeszedł do Jednostki Wojskowej nr (...) w G. po szkoleniu unitarnym i przeszkoleniu elektrycznym, które odbył w Jednostce Wojskowej w U.. W chwili tragicznego wypadku nie posiadał uprawnień dozorowych do obsługi podstawowych napraw elektrycznych do napięcia (...). Pomimo tego, mar. W. D. był wpisany do książki obsługi profilaktycznej i wykonywał prace polegające m.in. na przeglądzie silników, lamp, urządzeń elektrycznych. W dniu 5 lipca 2005r. bsm. M. B. polecił zmarłemu podwładnemu odkręcenie czterech śrub od podstawy silnika. W czasie wykonywania polecenia przez mar. D., M. B. przebywał w innym pomieszczeniu. W pomieszczeniu, w którym znaleziono ciało mar. D. znajdowała się lampa oświetleniowa z opuszczonym plafonem. W pomieszczeniu nie było jednak wymiennych żarówek.

(dowód: zeznania świadka M. B. płyta CD k. 157)

M.. D. ukończył szkołę zawodową, z zawodu był ślusarzem, nigdy nie zajmował się poważniejszymi pracami elektrycznymi w gospodarstwie rodziców.

(dowód: zeznania świadka M. D. płyta CD k. 157)

Decyzją z dnia 4 czerwca 2008r. Szef Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w G. przyznał rodzicom zmarłego mar. W. M. D. i I. D. kwoty po 16.819 zł tytułem jednorazowego odszkodowania na mocy art. 13 ust. 4 ustawy z dnia 11 kwietnia 2003r. o świadczeniach odszkodowawczych przysługujących w razie wypadków i chorób pozostających w związku ze służbą wojskową.

(okoliczności bezsporne ustalone w oparciu o decyzję z dnia 4 czerwca 2008r. k. 12-13)

M.. W. D. był czwartym z pięciorga synów M. D. i I. D.. Zmarły był ukochanym dzieckiem powódki, nie sprawiał żadnych problemów wychowawczych, był zżyty z rodzicami i rodzeństwem, był uczynny, zawsze służył matce pomocą przy pracach domowych. Do dnia śmierci mieszkał z rodzicami, przyjeżdżał zawsze w weekendy. Zgodnie z wolą rodziców miał w przyszłości przejąć rodzinne gospodarstwo rolne. W chwili śmierci mar. D. miał 21 lat (ur. (...)).

(dowód: zeznania świadka M. D. płyta CD k. 157, zeznania świadka J. D. płyta CD k. 157, przesłuchanie powódki I. D. k. 202-203)

Po śmierci syna stan psychiczny powódki znacznie się pogorszył, zamknęła się w sobie, odsunęła się od pozostałych członków rodziny. Przez pierwsze 4-5 lat od śmierci syna powódka przychodziła na cmentarz, na którym został pochowany jej syn nawet dwa razy dziennie. Do dnia dzisiejszego powódka bardzo często odwiedza grób syna. Powódka korzystała z pomocy psychiatry i psychologa, przyjmowała silne leki uspokajające. Powódka nadal przeżywa śmierć syna, w szczególności przy okazji Ś. Wszystkich Świętych i Świąt Bożego Narodzenia. Powódka nadal przechowuje rzeczy syna, w tym jego odzież czy telefon komórkowy.

(dowód: zeznania świadka M. D. płyta CD k. 157, zeznania świadka J. D. płyta CD k. 157, przesłuchanie powódki I. D. k. 202-203)

Powódkę ze zmarłym synem łączyła silna więź emocjonalna, a nagłe zerwanie więzi uczuciowej jest dla powódki silną traumą psychiczną, która wywiera negatywny wpływ na zdrowie psychiczne powódki. U powódki nadal występuje stan powikłanej i niezakończonej żałoby. Po śmierci syna u powódki pojawiły się zaburzenia posttraumatyczne, przejawiające się zaburzeniami nerwicowymi i depresyjno – lękowymi. Z uwagi na głęboki rozmiar cierpień i przeżywaną wciąż powikłaną żałobę rokowania na przyszłość są niekorzystne. Powikłana żałoba powódki ma charakter ponadnormatywny, przewlekły i może trwać nawet do końca życia powódki. Upływ czasu tylko w niewielkim zakresie wpłynął na zminimalizowanie zaburzeń posttraumatycznych. Na poziomie psychologicznym powódka nie pogodziła się z nieodwracalną stratą syna i zerwaniem więzi i jest przekonana, że nigdy się z tym nie pogodzi. Z tego powodu powódka ma głębokie poczucie doznanej krzywdy, czuje się nieszczęśliwa, odczuwając stany depresyjne i nadmierne lęki. Z tego względu zaburzenia posttraumatyczne w postaci zaburzeń nerwicowych i lekowo – depresyjnych mają charakter trwały.

(dowód: pisemna opinia biegłej sądowej z zakresu psychologii klinicznej B. L. k. 210-216)

Ocena dowodów:

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dowodów z dokumentów, dowodu z zeznań świadków M. B., M. D. i J. D., dowodu z przesłuchania powódki oraz dowodu z opinii biegłej sądowej z zakresu psychologii klinicznej.

W ocenie Sądu brak było jakichkolwiek podstaw do kwestionowania wiarygodności i autentyczności dokumentów urzędowych w postaci wyroku sądu karnego czy też akt postępowania karnego, albowiem wymienione dokumenty urzędowe korzystają z domniemania autentyczności oraz prawdziwości treści w nich zawartych z prawdą, zaś w toku niniejszego postępowania żadna ze stron nie zdołała skutecznie zakwestionować powyższych domniemań w trybie przepisu art. 252 k.p.c.

Nadto, Sąd nie znalazł także podstaw, aby odmówić wiarygodności i mocy dowodowej zeznaniom świadków M. D. i J. D. oraz zeznaniom powódki. W ocenie Sądu zeznania te były szczere, logiczne, spontaniczne i zbieżne, co w przekonaniu Sądu świadczy o ich zgodności z prawdą. Z zeznań tych osób wyłania się dość spójny obraz relacji powódki ze zmarłym synem, a także następstw nagłej i gwałtownej śmierci W. D. dla życia osobistego powódki. Sąd miał przy tym na uwadze, że zeznania ww. osób co do charakteru i intensywności więzi pomiędzy powódką a synem oraz skutków jego śmierci korelują z treścią opinii biegłej sądowej z zakresu psychologii klinicznej. Za wiarygodne Sąd uznał także zeznania M. B.. Świadek nie próbował pomniejszać swojej odpowiedzialności za nieumyślne spowodowanie śmierci mar. W. D., co zdaniem Sądu, świadczy o szczerości tych zeznań.

Za w pełni wiarygodny i przydatny do rozstrzygnięcia niniejszej sprawy Sąd uznał także dowód z opinii biegłej sądowej z zakresu psychologii klinicznej B. L.. Przedstawiona przez biegłą opinia została sporządzona w sposób rzetelny, fachowy na podstawie całego zebranego w sprawie materiału dowodowego i co istotne w oparciu o wyniki testów psychologicznych. Przedmiotowa opinia jest jasna, logiczna, nie zawiera żadnych luk czy sprzeczności, a wnioski do jakich doszła biegła zostały należycie i przekonująco uzasadnione. Opinia biegłej nie budzi również wątpliwości Sądu w świetle zasad doświadczenia życiowego czy wiedzy powszechnej. Nadto, żadna ze stron nie wniosła żadnych zarzutów do przedstawionej przez biegłą opinii.

Kwalifikacja prawna:

Odpowiedzialność pozwanego wynika z art. 417 § 1 k.c., zgodnie z którym za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej ponosi odpowiedzialność Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego lub inna osoba prawna wykonująca tę władzę z mocy prawa. Zważyć należy, iż zdarzenie powodujące odpowiedzialność cywilnoprawną pozwanego miało miejsce w 2005r. tymczasem przepis art. 446 § 4 k.c., stanowiący, że sąd może także przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, został dodany przez art. 1 pkt 3 ustawy z dnia 30 maja 2008r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U.2008.116.731) i wszedł w życie dopiero z dniem 3 sierpnia 2008r. Jak jednak wskazuje się w judykaturze – jeżeli śmierć nastąpiła na skutek deliktu, który miał miejsce przed 3 sierpnia 2008r., to najbliższemu członkowi rodziny zmarłego przysługuje zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę na podstawie art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 maja 2011 r., I CSK 621/10, LEX nr 848128 oraz uchwała Sądu Najwyższego z dnia 22 października 2010 r., III CZP 76/10, LEX nr 604152). Art. 446 § 4 k.c. znajduje bowiem zastosowanie wyłącznie do sytuacji, w której czyn niedozwolony popełniony został po dniu 3 sierpnia 2008r. Przepis ten nie uchylił jednak art. 448 k.c., a jego dodanie było wyrazem woli ustawodawcy zarówno potwierdzenia dopuszczalności dochodzenia zadośćuczynienia na gruncie obowiązujących przed jego wejściem w życie przepisów, jak i ograniczenia kręgu osób uprawnionych do zadośćuczynienia do najbliższych członków rodziny. W związku z tym, iż do zdarzenia powodującego szkodę doszło przed dniem 3 sierpnia 2008r. kwestię odpowiedzialności pozwanego należy rozpatrywać na płaszczyźnie przesłanek określonych w przepisach art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. Zgodnie z treścią przepisu art. 448 k.c. w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia. Przepis art. 445 § 3 stosuje się. Natomiast jak stanowi art. 24 § 1 k.c. ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny.

Przechodząc do rozważań merytorycznych, należy zauważyć, że pozwany próbował się uwolnić od odpowiedzialności wskazując, że wyłączną winę za skutki zdarzenia z dnia 5 lipca 2005r. ponosi sam poszkodowany, czego dowodem miał być protokół Głównej Komisji ds. Awarii Okrętowych Marynarki Wojennej RP w sprawie śmierci mar. W. D. na okręcie M.. Podkreślić jednak należy, iż – na mocy art. 11 k.p.c. – Sąd jest związany prawomocnym wyrokiem Wojskowego Sądu Garnizonowego w G. z dnia 21 września 2006r. wydanym w sprawie o sygnaturze akt Sg 176/06, na mocy którego bsm. M. B. – a więc osoba fizyczna, tworząca strukturę organizacyjną pozwanego (bezpośredni przełożony zmarłego) – został uznany za winnego nieumyślnego spowodowania śmierci W. D.. Jak wynika z treści wyroku sądu karnego M. B. polecił zmarłemu demontaż silnika filtrowentylatora W-3 znajdującego się w pomieszczeniu filtrowentylatorów na pokładzie namiarowym okrętu wojennego nr 643 a następnie wbrew obowiązkowi wynikającemu z faktu pozostawania dowódcą grupy elektryków i bezpośrednim przełożonym mar. W. D. dopuścił do wykonywania przez pokrzywdzonego czynności związanych z demontażem wymienionego silnika wentylatora bez posiadania do tego typu czynności uprawnień ze strony pokrzywdzonego, przy użyciu narzędzia w postaci „próbnika elektrycznego” składającego się z oprawki z tworzywa sztucznego, żarówki wolframowej 60 W i dwóch fragmentów przewodów wielodrutowych, na końcu których została usunięta izolacja, nie zabezpieczył odcięcia dopływu napięcia elektrycznego do demontowanego silnika oraz nie sprawował ścisłej i ciągłej kontroli nad podwładnym mar. W. D., co skutkowało śmiertelnym porażeniem prądem pokrzywdzonego. Jak wskazuje się w judykaturze wynikające z art. 11 k.p.c. związanie sądu w postępowaniu cywilnym prawomocnym wyrokiem karnym skazującym dotyczy znamion przestępstwa, a także okoliczności jego popełnienia, dotyczących czasu, miejsca i poczytalności sprawcy, które zostały ustalone w sentencji tego wyroku (por. wyrok SN z dnia 4 kwietnia 2014r., II CSK 405/13, L.). W związku z powyższym, wobec związania wyrokiem karnym, Sąd nie mógł uznać w niniejszej sprawie, że pozwany nie ponosi odpowiedzialności za śmierć mar. W. D., skoro osoba funkcjonująca w strukturze organizacyjnej pozwanego, w związku z wykonywaniem czynności służbowych, dopuściła się deliktu, za co została prawomocnie skazana.

W tych okolicznościach przedmiotem rozważań mógł być jedynie zarzut przyczynienia się tragicznie zmarłego mar. W. D. do zaistnienia zdarzenia, w następstwie którego poniósł śmierć. Strona pozwana wywodziła, że bezpośrednią przyczyną śmierci syna powódki było porażenie prądem podczas próby naprawy punktu oświetleniowego w pomieszczeniu filtrowentylacji, mimo braku odpowiednich kwalifikacji. Zważyć należy, iż zgodnie z treścią art. 362 k.c. jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Na podstawie przeprowadzonego w niniejszej sprawie postępowania dowodowego, w szczególności zeznań świadka M. B., Sąd nie dopatrzył się żadnych podstaw pozwalających na stwierdzenie, że zmarły w jakikolwiek sposób przyczynił się do zaistnienia zdarzenia, wskutek którego poniósł śmierć. Przede wszystkim, w świetle zeznań świadka, nie ma żadnych podstaw do przyjęcia, że do zdarzenia doszło wskutek samowolnego wykonywania przez zmarłego czynności, do których nie posiadał uprawnień (naprawa oświetlenia). Jak zeznał świadek w pomieszczeniu, w którym doszło do wypadku, co prawda był uchylony klosz lampy, jednak świadek nie miał żadnej wiedzy czy zmarły rzeczywiście dokonywał jakiś czynności przy oświetleniu. Jednocześnie, świadek przyznał, że jako bezpośredni przełożony polecił mar. D. prace związane z silnikiem wentylatora (odkręcenie czterech śrub silnika). Niewątpliwie bsm. B. miał wiedzę, że podwładny nie posiada jeszcze wymaganych uprawnień do wykonywania prac elektrycznych, niemniej dopuścił zmarłego do wykonywania takich prac. Świadek przyznał zresztą, że osoby nie posiadające stosownych uprawnień nie powinny wykonywać ww. prac, niemniej były one wpisywane do książki obsług profilaktycznych i powierzano im konkretne zadania związane z przeglądem urządzeń elektrycznych. Taki stan rzeczy był tolerowany przez dowództwo jednostki, skoro nie podejmowano w tym zakresie żadnych działań mających na celu wyeliminowanie takich praktyk. Nie ulega przy tym wątpliwości, że zarówno bsm. B. jak i mar. D. funkcjonowali w ramach struktury organizacyjnej, której cechami charakterystycznymi są podległość i podporządkowanie organizacyjne. Obowiązkiem żołnierza jest wykonywanie rozkazów i poleceń wydanych przez swoich przełożonych. Wiadomo również, że możliwość odmowy wykonania polecenia czy rozkazu jest ograniczona, także ze względów faktycznych. Niewątpliwie, mar. D. poniósł śmierć w czasie wykonywania takiego polecenia służbowego. W tym stanie rzeczy Sąd uznał, że nie ma podstaw do stwierdzenia, że zmarły przyczynił się do zaistnienia przedmiotowego zdarzenia z dnia 5 lipca 2005r.

Przesądziwszy powyższe, w dalszej kolejności należało ustalić rozmiar krzywdy doznanej przez powódkę w związku z zerwaniem więzi rodzinnych wskutek nagłej i tragicznej śmierci syna. Zważyć należy, że dobra osobiste należy rozpatrywać w kategoriach "stanów rzeczy", a zarazem "atrybutów osoby", stanowiących wartości szczególnie wysoko cenione przez system prawny, co podkreśla normatywny aspekt tych dóbr i wskazuje, że normy prawne obiektywnie ustalają zakres ich ochrony (por. Z. Radwański, Prawo cywilne – część ogólna, Warszawa 2004, s. 156 i n.). Bezprawne naruszenie sfery dóbr osobistych jest przesłanką ich ochrony, natomiast wina dokonującego naruszenia nie stanowi takiej przesłanki i wywołuje tylko skutek w zakresie zastosowania niektórych środków ochrony dóbr osobistych. Naruszenie dobra osobistego polega już na samym przekroczeniu zakreślonej w art. 24 § 1 k.c. granicy zagrożenia dobra osobistego, ale dla powstania roszczenia uprawnionego konieczna jest wskazana bezprawność rozumiana jako działanie lub zaniechanie sprzeczne z porządkiem prawnym czy zasadami współżycia społecznego. Konstrukcja domniemania bezprawności wyrażona w tym przepisie przenosi ciężar dowodu braku bezprawności na podmiot naruszający sferę zakreśloną treścią osobistych praw podmiotowych. W świetle zebranego w niniejszej sprawie materiału dowodowego nie budziło wątpliwości, że wskutek zdarzenia z dnia 5 lipca 2005r., zostało naruszone dobro osobiste powódki w postaci prawa do utrzymania więzi rodzinnych. W judykaturze wskazuje się, że prawo do życia rodzinnego i utrzymania tego rodzaju więzi (szczególna więź emocjonalna między członkami rodziny) stanowi dobro osobiste członków rodziny i podlega ochronie na podstawie art. 23 i 24 § 1 k.c., zaś w konkretnym stanie faktycznym spowodowanie śmierci osoby bliskiej może stanowić naruszenie dóbr osobistych członków jej rodziny i uzasadniać przyznanie im zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 22 stycznia 2014r., VI ACa 850/13, LEX nr 1448657). Zważyć jednak należy, iż nie każdą więź rodzinną niejako automatycznie należy zaliczyć do katalogu dóbr osobistych, lecz jedynie taką, której zerwanie powoduje ból, cierpienie i rodzi poczucie krzywdy (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 26 kwietnia 2013r., V ACa 189/13, LEX nr 1362686). Przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia w związku ze śmiercią osoby najbliższej należy mieć na uwadze: dramatyzm doznań osoby najbliższej, poczucie osamotnienia, pustki, cierpienia moralne, wstrząs psychiczny, rodzaj i intensywność więzi łączącej powoda ze zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem owej śmierci (np. depresja), rolę w rodzinie pełnioną przez zmarłego, zdolność pokrzywdzonego do odnalezienia się w nowej rzeczywistości, przebieg leczenia, wiek pokrzywdzonego, okoliczności śmierci najbliższego oraz poniesienie kary przez sprawcę tej śmierci (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 24 września 2014r., I ACa 405/14, LEX nr 1563607).

Na podstawie zebranego w niniejszej sprawie materiału dowodowego można jednoznacznie stwierdzić, iż pomiędzy powódką a zmarłym W. D. istniała bardzo silna więź emocjonalna, wszak tragicznie zmarły był dzieckiem powódki. Nie ulega wątpliwości, że poza sytuacjami patologicznymi, pomiędzy matką a dzieckiem zawsze istnieje silna więź emocjonalna, która nie ustaje mimo upływu lat i usamodzielniania się dzieci. W rozpatrywanym przypadku więź ta była wyjątkowo silna i być może wynikała z tego, że W. miał być długo wyczekiwaną przez powódkę córką. Mimo, że powódka ma jeszcze czterech innych synów, to jak wynika z zeznań świadków, powódka miała najlepszy kontakt właśnie z W.. Jako jedyny z synów W. pomagał matce w kuchni i w pracach domowych, co tylko zacieśniało łączącą ich więź opartą na otwartości i szczerości. Ponadto, także charakter syna, powodował, że pomiędzy nim a matką istniała niezwykle silna więź emocjonalna. W relacjach rodziców i brata zmarły mieni się jako osoba bardzo uczynna, opiekuńcza, zawsze gotowa nieść pomoc, a do tego spokojna i nie sprawiająca żadnych problemów wychowawczych. Dlatego też, W. był przygotowywany przez rodziców jako ich następca, który miał przejąć rodzinne gospodarstwo rolne. W tych okolicznościach nagła i tragiczna śmierć syna stanowiła dla powódki ogromną traumę, z którą nie może się uporać do dnia dzisiejszego. Z zeznań najbliższych wynika, że po śmierci ukochanego syna stan psychiczny powódki znacznie się pogorszył, zamknęła się w sobie, odsunęła się od pozostałych członków rodziny, co wpływało na życie całej rodziny, gdyż powódka zaniedbywała obowiązki domowe. Codziennie, a nawet kilka razy dziennie, odwiedzała grób syna, który znajduje się na cmentarzu nieopodal gospodarstwa powódki. Stan powódki był do tego stopnia zły, że musiała skorzystać z porad psychologa i psychiatry i przez długi czas przyjmowała silne leki uspokajające. Powyższą stratę powódka odczuwa do dnia dzisiejszego, mimo że od tragicznego wypadku minęło prawie 13 lat. Powódka przeżywa stratę w szczególności przy okazji spotkań rodzinnych czy świąt, a jej stan ulega znacznemu pogorszeniu zawsze w okolicach Ś. Zmarłych i Świąt Bożego Narodzenia. Do dnia dzisiejszego powódka przechowuje rzeczy syna, w tym jego odzież czy telefon komórkowy. Zeznania powódki i świadków co do rozmiaru krzywdy znalazły potwierdzenie w opinii biegłej sądowej z zakresu psychologii klinicznej. Z przeprowadzonych przez biegłą badań psychologicznych wynika, że powódka nadal przeżywa ogromne poczucie straty w związku ze stratą syna i na poziomie psychologicznym nigdy się nie pogodziła z jego śmiercią. Zdaniem biegłej przebieg żałoby wskazuje na to, że żałoba miała charakter powikłany, trwa ponadnormatywnie dłużej niż w innych przypadkach, ma nienormatywny przebieg i do tej pory się nie zakończyła. Jak zauważyła biegła przez kilka lat powódka przejawiała zaburzenia spostrzegania polegające na tym, że w różnych sytuacjach widziała syna, miała nierealistyczne oczekiwania, że syn powróci z wojska cały i zdrowy. Mimo upływu wielu lat powódka nie potrafiła sobie ułożyć na nowo życia, wciąż wraca myślami do wypadku, rozmawia z synem w myślach, nie potrafi rozstać się z przedmiotami należącymi do syna. Biegła stwierdziła, że przez kilka lat powódka miała silnie zaburzony nastrój, była rozżalona i zaprzeczała śmierci syna. Z badania psychologicznego wynika, że nastrój u powódki nadal jest obniżony, choć w mniejszym stopniu niż bezpośrednio po zdarzeniu. Nadto, u powódki pojawiły się zachowania nieadaptacyjne, nadmiernie zogniskowanie na czynnościach związanych z synem (codzienne odwiedzanie grobu), co zresztą trwa nadal. Powódka ograniczyła kontakty towarzyskie, stała się wyizolowana społecznie i koncentruje się na członkach swojej rodziny. Śmierć syna spowodowała także u powódki pojawienie się nierealistycznych reminiscencji, co powodowało rozbicie wewnętrzne, rozkojarzenie, trudności w skupieniu uwagi na bieżących sprawach. Wyniki przeprowadzonych badań wskazują, że śmierć syna nadal jest dla powódki traumatycznym wydarzeniem, mającym negatywny wpływ na jej samopoczucie psychiczne i funkcjonowanie w różnych rolach społecznych. Biegła wskazała, że u powódki nie można dostrzec żadnych pozytywnych cech wynikających z rozwoju posttraumatycznego. Biegła stwierdziła u powódki podwyższony wskaźnik depresji (18 pkt w skali B., co oznacza depresję umiarkowaną), co przejawia się względnie stałym obniżeniem podstawowego nastroju, głębokim przeżywaniem smutku, przygnębieniem, tendencją do płaczu, utratą satysfakcji życiowej, zaburzeniami snu, utratą zainteresowań, nadmierną drażliwością. Od czasu śmierci syna powódka odczuwa ciągły niepokój, silny stres, ma trudności w podejmowaniu decyzji oraz niski poziom podstawowej energii życiowej. Ponadto, jak wskazała biegła psycholog, u powódki zaznaczają się silne stany lękowe o charakterze nabytym, ujawniają skłonności do introwersji, blokowania uczuć etc. Mimo upływu lat powódka nadal odczuwa chroniczny i silny stres z powodu nieobecności syna. Jednocześnie, jak wskazała biegła, z uwagi na głęboki rozmiar cierpień i przeżywaną wciąż powikłaną żałobę rokowania na przyszłość są niekorzystne. Upływ czasu tylko w niewielkim zakresie wpłynął na zminimalizowanie zaburzeń posttraumatycznych. Na poziomie psychologicznym powódka nie pogodziła się z nieodwracalną stratą syna i zerwaniem więzi i jest przekonana, że nigdy się z tym nie pogodzi. Z tego powodu powódka ma głębokie poczucie doznanej krzywdy, czuje się nieszczęśliwa, odczuwając stany depresyjne i nadmierne lęki. Z tego względu zaburzenia posttraumatyczne w postaci zaburzeń nerwicowych i lekowo – depresyjnych mają charakter trwały. W świetle zebranego materiału dowodowego, w szczególności opinii biegłej psycholog, należy uznać, że rozmiar krzywdy poniesionej przez powódkę jest nader duży. Tylko w niewielkim stopniu krzywdę tę skompensowało świadczenie przyznane powódce przed wytoczeniem niniejszego powództwa.

Biorąc pod uwagę całokształt okoliczności sprawy, w szczególności intensywność relacji powódki z tragicznie zmarłym synem, a także bardzo duży rozmiar krzywdy, Sąd doszedł do przekonania, iż dochodzona kwota 60.000 zł jest adekwatna do rozmiaru krzywdy, cierpień psychicznych i wszelkich innych skutków zdarzenia. Taką też kwotę – na mocy art. 417 k.c. w zw. z art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. – Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki. Od zasądzonych kwot, na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. i art. 455 k.c. Sąd zasądził ustawowe odsetki dopiero od dnia 22 stycznia 2016r. do dnia zapłaty. Zważyć bowiem należy, iż strona powodowa nie wykazała, że przed wytoczeniem powództwa wzywała pozwanego do zapłaty. Co prawda do pozwu dołączono kopię wniosku o zawezwanie do próby ugodowej, jednak nie wiadomo czy i kiedy został wniesiony do sądu. W tej sytuacji jako pierwsze wezwanie do zapłaty należało potraktować dopiero pozew w niniejszej sprawie. Pozew został pozwanemu doręczony w dniu 21 stycznia 2016r. W związku z powyższym, zgodnie z art. 455 k.c., Sąd uznał, że roszczenie stało się wymagalne z dniem następnym.

Koszty procesu:

O kosztach procesu Sąd orzekł na mocy art. 98 k.p.c. i § 6 pkt. 5 i § 2 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U.2013.490 ze zm.) i uznając, że powódka uległa tylko w nieznacznym zakresie (co do odsetek), zasądził od przegrywającego niniejsze postępowanie pozwanego na rzecz powódki zwrot pełnych kosztów procesu w kwocie 7.057 zł. Na zasądzoną kwotę składają się: opłata sądowa od pozwu (3.000 zł), opłata za czynności fachowego pełnomocnika powódki – radcy prawnego w stawce minimalnej (3.600 zł), opłata skarbowa od pełnomocnictwa (17 zł) oraz zaliczka na poczet opinii biegłego sądowego (440 zł).