Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1679/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 maja 2018 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach III Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SO Marcin Rak (spr.)

Sędzia SO Anna Hajda

SO Teresa Kołeczko - Wacławik

Protokolant Marzena Makoś

po rozpoznaniu w dniu 29 maja 2018 r. w Gliwicach na rozprawie

sprawy z powództwa J. E.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Wodzisławiu Śląskim

z dnia 25 maja 2017 r., sygn. akt I C 1442/14

1.  zmienia zaskarżony wyrok:

a)  w punkcie 2 o tyle, że ponad należności zasądzone w punkcie 1 zasądza od pozwanego na rzecz powoda 2089,54 zł (dwa tysiące osiemdziesiąt dziewięć złotych pięćdziesiąt cztery grosze) z ustawowymi odsetkami od 11 grudnia 2012 roku do 31 grudnia 2015 roku oraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 1 stycznia 2016 roku;

b)  w punkcie 3 w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powoda 494,60 zł (czterysta dziewięćdziesiąt cztery złote sześćdziesiąt groszy) z tytułu zwrotu kosztów procesu;

2.  oddala apelację w pozostałej części;

3.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda 167 zł (sto sześćdziesiąt siedem złotych) z tytułu zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

SSO Teresa Kołeczko – Wacławik SSO Marcin Rak SSO Anna Hajda

Sygn. akt III Ca 1679/17

UZASADNIENIE

Powód domagał się zasądzenia od pozwanego 33.263,74 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 11 grudnia 2012 roku oraz kosztami procesu. Dochodzona pozwem kwota stanowiła odszkodowanie należne powodowi z umowy ubezpieczenia budynku i mienia, które uległy uszkodzeniu podczas ulewy i gradobicia w dniu 3 lipca 2012 roku.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa zarzucając, że wypłacił odszkodowanie w pełnej należnej wysokości.

Wyrokiem z 25 maja 2017 roku Sąd Rejonowy zasądził od pozwanego na rzecz powoda 9.325 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 11 grudnia 2012 roku, w pozostałym zakresie powództwo oddalił i zniósł między stronami koszty procesu.

Wyrok ten zapadł po ustaleniu, że w dniu 20 czerwca 2012 roku powód zawarł z pozwanym umowę ubezpieczenia budynku mieszkalnego (suma ubezpieczenia 350.000 zł), budynku gospodarczego (garażu, suma ubezpieczenia 22.000 zł), obiektów małej architektury (suma ubezpieczenia 24.000 zł) i mienia ruchomego w domu (suma ubezpieczenia 50.000 zł), położonych przy ul. (...) w T.. W okresie obowiązywania ochrony ubezpieczeniowej, to jest 3 lipca 2012 roku, doszło do ulewy i gwałtownych opadów gradu. Grad uszkodził dach z onduliny, a woda dostała się do pomieszczeń budynku mieszkalnego dokonując znacznych zniszczeń na piętrze i parterze. Zniszczone zostały kafelki, elewacja, okno dachowe, podłogi i sufity. Zalane zostały meble i sprzęt elektroniczny. Zniszczona została też pokrywa zbiornika na węgiel, a także dach budynku gospodarczego. Powód wykonał naprawę (za wyjątkiem jednej ściany elewacji), przy czym na poszycie dachu wykorzystał blachodachówkę

Sąd Rejonowy zważył, że za wyjątkiem powierzchni ocieplonego dachu, zakres zniszczonego mienia był w sprawie bezsporny. Koszt części robót (renowacja drewnianych schodów i wywóz śmieci) udokumentowany był rachunkami. W pozostałym zakresie ustalenie szkody wymagało jej oszacowania przez biegłego według wartości odtworzeniowej, zgodnie z §43 ogólnych warunków ubezpieczenia, jako koszty naprawy, odbudowy lub remontu uszkodzonego lub zniszczonego z zachowaniem dotychczasowych wymiarów, konstrukcji, rodzaju zastosowanych materiałów. Dowód taki Sąd Rejonowy przeprowadził. Biegły do większości prac przyjął, że materiały były objęte podatkiem Vat w stawce 23 % zaś robocizna w stawce 8 %, to jest przy założeniu, że naprawy dokonał przedsiębiorca będący podatnikiem podatku Vat z materiałów zakupionych przez poszkodowanego. Pozwany kwestionował wyliczenie w tym zakresie domagając się przyjęcia jednolitej 8% stawki podatku na prace i materiały. Sąd Rejonowy zarzut ten uznał za zasadny wywodząc, że najpowszechniejszą jest praktyka rynkowa w której kompleksowej naprawy dokonuje przedsiębiorca będący podatnikiem podatku Vat przy użyciu materiałów zakupionych przez siebie, to jest w stawce podatku Vat wynoszącej 8% zarówno w zakresie robocizny jak i materiałów. Wobec tego Sąd Rejonowy zmodyfikował wyliczenia biegłego przeliczając do 8% kwoty podatku Vat naliczone w stawce 23 %. Zasady tej nie zastosował do kosztów odtworzenia zbiornika na węgiel, gdzie pozwany zgodził się na 23% stawkę za materiały.

Dalej Sąd Rejonowy wskazał, że w sprawie sporną była także powierzchnia ocieplenia dachu, która stanowić powinna podstawę wyliczenia odszkodowania. Zdaniem powoda było to 169,66 m 2, podczas gdy biegły przyjął 60 m 2. Podnosił tu powód, że po pierwszych kilu latach użytkowania, w 2008 roku docieplił szczyt dachu, czego nie uwzględniał projekt budowlany. Twierdzenia te Sąd Rejonowy uznał jednak za niewykazane. Wskazywana przez powoda powierzchnia dachu nie wynikała z protokołu szkody jak i projektu budowlanego. Powód nie zaoferował natomiast innych dowodów na poparcie twierdzeń w tym zakresie. W konsekwencji powierzchnię ocieplonego dachu Sąd Rejonowy ustalił na podstawie opinii biegłego.

Konkludując, Sąd Rejonowy uznał, że łączny koszt naprawy szkód w substancji budynków wynosić powinien 72.687,99 zł.

Ustalił też wartość szkód w ruchomościach na kwotę 5.580.90 zł.

Łącznie zatem, według Sadu Rejonowego wysokość szkody wynosiła 78.268,89 zł. Pozwany natomiast zapłacił z tego tytułu 68.843,89 zł. Niepokryta szkoda wyniosła 9.435 zł, od której to należności Sąd Rejonowy odjął franszyzę redukcyjną w wysokości 100 zł, przewidzianą w § 43 ust. 14 pkt 6 OWU.

W konsekwencji Sąd Rejonowy zasądził na rzecz powoda 9.325 zł.

Jako podstawę rozstrzygnięcia o odsetkach wskazał art. 481 k.c. i art. 817§1 k.c. wywodząc, że pozwany był w opóźnieniu już w dniu 11 grudnia 2012 roku, kiedy to podjął dodatkową decyzję o odszkodowaniu.

O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. Podał, że pozwany wygrał spór w większym stopniu (72 %) a powód w mniejszym (28 %) lecz powód poniósł większe koszty procesu (6.144,60 zł) w stosunku do pozwanego (2.417 zł). W tej sytuacji, w ocenie Sądu Rejonowego, wzajemne zniesienie najpełniej oddawało wynik procesu.

Apelację od tego wyroku w części oddalającej powództwo o zapłatę 3.658,11 zł z odsetkami i rozstrzygającej o kosztach procesu wniósł powód zarzucając:

- naruszenie art. 361§1 k.c. w zw. z art. 363§1 k.c. i 805§1 i 2 pkt 1 k.c. przez uznanie, że zasądzona kwota pozwalała na naprawienie szkody gdy z opinii biegłego, zeznań świadków i powoda oraz dokumentów wynikało, że zasądzone odszkodowanie jest zbyt niskie;

- naruszenie art. 363§1 k.c. w zw. z art. 805§1 i 2 pkt 1 przez niezasadne kolejne potrącenie franszyzy redukcyjnej gdyż zgodnie postanowieniami OWU jest ona odliczana od odszkodowania, a nie poszczególnych jego rat i została już potrącona przez z rat odszkodowania wypłaconych w postępowaniu przesądowym;

- naruszenie art. 6 k.c i 232 k.p.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i błędne przyjęcie, że powód nie wywiązał się z obowiązków dowodowych gdy wykazał dokumentami, zeznaniami świadków i swoimi, że zasądzona kwota nie pozwalała na naprawienie szkody;

- naruszenie art. 233§1 k.p.c. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów wyrażające się w dowolnym hipotetycznym przyjęciu kosztu materiałów budowlanych przy stawce 8%, gdy podstawą wyliczeń powinna być stawka 23%, co wynikało z opinii biegłego oraz przedłożonych rachunków, a także faktu, że powód nie prowadził działalności gospodarczej;

- naruszenie art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c. oraz błędne ustalenie, że dach domu powoda został ocieplony na powierzchni 60 m 2, gdy z projektu budowlanego wynikała konieczność ocieplenia stropu, a fakt ocieplenia na większej powierzchni potwierdza tez ilość zużytych materiałów wykazania zeznaniami powoda, świadka i rachunkiem.

Powód domagał się zmiany zaskarżonego wyroku i zasądzenia dalszych 3.658,11 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie oraz zasądzenia kosztów postępowania za obie instancje. Doprecyzował, że z żądana w postępowaniu odwoławczym kwota obejmuje:

- 100 zł z tytułu niezasadnie potrąconej franszyzy redukcyjnej;

- 1.989,54 zł z tytułu niezasadnego przyjęcia zaniżonej stawki podatku Vat;

- 1.568,57 zł z tytułu dalszego odszkodowania związanego z kosztami ocieplenia dachu.

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 378§1 k.p.c. w zw. z art. 321§1 k.p.c., wyrok Sądu Rejonowego podlegał kontroli instancyjnej jedynie w zaskarżonej części, to jest co do istnienia obowiązku zapłaty przez pozwaną dalszych 3.658,11 zł z odsetkami, z czego: 100 zł stanowiło sporną franszyzę redukcyjną; 1.989,54 zł różnicę niezasadnego według powoda przyjęcia zaniżonej stawki podatku Vat; 1.568,57 zł dalsze odszkodowanie związanego z kosztami ocieplenia dachu.

W rozpoznawanej sprawie zakres zaskarżenia pozwalał przyjąć odpowiedzialność pozwanego ubezpieczyciela za bezsporną co do zasady. Sprawiało to, że w istocie wiążące w postępowaniu odwoławczym były ustalenia Sądu Rejonowego co do faktu zawarcia umowy oraz wystąpienia w okresie jej obowiązywania zdarzenia ubezpieczeniowego rodzącego obowiązek naprawienia szkody. Nie były też kwestionowane, także podzielane przez Sąd Okręgowy, ustalenia co do wysokości kwot jakie pozwany wypłacił powodowi dobrowolnie z tego tytułu w postępowaniu przesądowym. Poza sporem pozostawał zakres i pozostałe warunki ubezpieczenia.

Przechodząc zatem do oceny ustaleń i wywodów Sądu Rejonowego co do praktyki i kosztów usuwania szkód budowlanych wskazać trzeba, że nie są one poparte żadnymi dowodami. Wiedza w tym zakresie nie jest też wiedzą powszechną w rozumieniu art. 228§1 k.p.c. Jeżeli wskazane fakty były natomiast znane Sądowi Rejonowemu z urzędu, to powinny być przed wydaniem wyroku powołane na rozprawie, tak aby strony mogły się co do nich wypowiedzieć. Powołanie w uzasadnieniu orzeczenia znanych sądowi z urzędu okoliczności, które jednak nie były przedmiotem rozprawy, stanowi pogwałcenie art. 228§2 k.p.c. Jeżeli natomiast fakty te były znane sądowi prywatnie, to i tak wymagały przeprowadzenia normalnego postępowania dowodowego (por. Komentarz do Kodeksu postępowania cywilnego pod red. T. Erecińskiego, Wydanie V, Wydawnictwo Wolters Kluwer, tezy 8 -10 do art. 288 i powołane tam orzecznictwo). Postępowanie dowodowe we wskazanym zakresie nie było jednak przeprowadzone, a zaniechania w tym zakresie nie były przedmiotem zarzutów i wniosków w postępowaniu odwoławczym. W konsekwencji ustalenia i wnioski co do właściwej dla wymiaru odszkodowania stawki Vat poczynić należało w oparciu o materiał sprawy zgromadzony w postępowaniu pierwszoinstancyjnym. Należało mieć zatem na względzie, że skoro z okoliczności tych wynikało, iż powód samodzielnie nabył materiał do pokrycia dachu (m. in. blachodachówkę - faktura k. 244), to należało przyjąć, że gdyby dokonywał naprawy przy użyciu tych samych materiałów, z których dach był wykonany przed jego zniszczeniem (tj. m. in. onduliny) również sam zakupiłby te materiały w ich pełnej cenie, to jest netto podwyższonej o 23% podatek Vat. Już więc fakt samodzielnego zakupu materiałów do pokrycia dachu przez powoda czynił zasadnym oszacowanie odszkodowania za ich nabycie na potrzeby naprawy przy zastosowaniu 23% stawki tegoż podatku.

Niekonsekwentnym było też różnicowanie przez Sąd Rejonowy stawki spornego podatku w zakresie kosztów naprawy budynku gospodarczego (gdzie Sąd uwzględnił wyższe koszty zakupu materiałów) i mieszkalnego (gdzie koszty te obniżył), tylko z tej przyczyny, że pozwany nie kwestionował sposobu naprawy budynku gospodarczego. Wszak żadna z okoliczności sprawy nie wskazywała aby powód zastosował inny sposób naprawy budynku gospodarczego i mieszkalnego.

Powód niewątpliwie miał też prawo do samodzielnego zakupu materiałów, co z kolei łączyło się z powinnością poniesienia wyższej, bo 23% stawki Vat. Rzeczą pozwanego było natomiast wykazanie rzeczywistej możliwości skorzystania z ewentualnych odliczeń. Okoliczność ta nie została przez pozwanego wykazana. Co prawda składał on wniosek dowodowy w tym zakresie, jednak został on oddalony przez Sąd Rejonowy, czemu strony nie remonstrowały w trybie art. 162 k.p.c. Pozwany nie podjął też ewentualnej inicjatywy dowodowej w spornym zakresie na etapie postępowania odwoławczego. Możliwość skorzystania przez pozwanego z zakupu materiałów w obniżonej cenie nie została zatem wykazana przez pozwanego, którego stosownie do art. 6 k.c. obciążał dowód wykazania okoliczności umniejszających jego odpowiedzialność.

Zarzut naruszenia art. 233§1 k.p.c. oraz powołanych w apelacji przepisów prawa materialnego był więc w tym zakresie zasadny.

Trafnie z kolei ocenił Sąd Rejonowy, że w materiale sprawy brak było dowodów pozwalających na ustalenie większej niż 60 m 2, przyjętej przez biegłego powierzchni ocieplenia dachu mającej stanowić podstawę wyliczenia odszkodowania. Powód nie podważył przy tym skutecznie w apelacji prawidłowości wniosków Sądu Rejonowego. Wskazywane bowiem zeznania i dokumenty nie potwierdzały wniosków, jakie formułował powód. Co więcej, faktura za zakup materiałów na naprawę dachu znajdująca się na k. 244 akt sprawy wskazywała w pozycji 23, że powód zakupił właśnie 60 m 2 wełny mineralnej, to jest materiału służącego do ocieplenia. Nie zachodziły zatem podstawy do podważania ustaleń Sądu Rejonowego poczynionych w tym zakresie za prawidłową opinią biegłego.

W konsekwencji Sąd Okręgowy uznał, że zgodnie z art. 805§1 k.c. oraz art.361 k.c. i art. 363 k.c. powodowi należne 76.658 zł brutto z tytułu pełnego odszkodowania za szkodę w budynkach, która to kwota wynikała z zasadniczej opinii biegłego nieznacznie skorygowanej opinią uzupełniającą. Pozwany szkodę z tego tytułu wycenił natomiast na 65.815,95 zł. Różnica między odszkodowaniem należnym, a uznanym przez pozwanego wynosiła więc 10.842,05 zł. Sąd Rejonowy uznał z kolei, że szkoda w budynkach rekompensować powinna kwota 72.687,99 zł, czyli, że różnica między odszkodowaniem należnym a uznanym przez pozwanego z tytułu szkody w budynkach wynosiła 6.872,04 zł. Uwzględnione przez Sąd Rejonowy odszkodowanie z tytułu s. w budynkach było więc zaniżone o 3.970,01 zł. Takiej też dalszej kwoty, co do zasady mógł się domagać powód jednak ograniczył on podstawę faktyczną swoich roszczeń z tego tytułu w postępowaniu odwoławczym do kwoty 1.989,54 zł. Zgodnie z art. 378§1 k.p.c. i art. 321§1 k.p.c. Sąd Okręgowy nie był jednak uprawniony do zasądzenia z tytułu szkody w budynkach kwoty wyższej niż żądana przez powoda.

Wreszcie, rozstrzygając o zasadności dokonania przez Sąd Rejonowy potrącenia kolejnych 100 zł z zasądzonego roszczenia Sąd Okręgowy zważył, że w świetle zapisów §43 ust 14 pkt 6 w zw. §2 pkt 9 ogólnych warunków ubezpieczenia, stanowiąca tą kwotę franszyza pobierana być może tylko jednorazowo z każdego pełnego odszkodowania wypłacanego w ramach jednego ryzyka, za jedno zdarzenie. Dokonanie takiej wykładni było zgodne z określoną w art. 385§2 k.c. zasadą tłumaczenia niejednoznacznych postanowień umownych na korzyść konsumenta. Zaakceptowanie innej wykładni prowadziłoby bowiem do wniosku, że ubezpieczyciel mógłby dzielić świadczenie odszkodowawcze na dowolną ilość rat, z których każdą pomniejszałby o franszyzę. Taka praktyka byłaby niewątpliwie niedopuszczalna zważywszy na gwarancyjny charakter umowy ubezpieczenia.

Ponieważ pozwany dokonał już potrąceń owej franszyzy z sum wypłaconych powodowi w postępowaniu przesądowym, to niezasadnym było dalsze obniżanie odszkodowania z powołaniem na §43 ust 14 pkt 6 w zw. §2 pkt 9 ogólnych warunków ubezpieczenia.

Zasadnie zatem domagał się powód w apelacji dalszej kwoty 100 zł o którą Sąd Rejonowy niezasadnie obniżył zasądzone odszkodowanie.

Apelacja powoda była zatem zasadna w zakresie żądania dalszej kwoty 2.089,54 zł z odsetkami należnymi zgodnie z art. 481 k.c. i 817 k.c., których termin wymagalności nie był w sprawie sporny.

Z tych też względów Sąd Okręgowy zmienił wyrok w części rozstrzygającej o żądaniu głównym pozwu, a to na zasadzie art. 386§1 k.p.c.

Konsekwencją tej zmiany musiała być zmiana orzeczenia o kosztach procesu. Roszczenie o zapłatę 33.263,74 zł okazało się ostatecznie zasadne do kwoty 11.414,11 zł, co oznacza, że powód utrzymał się ze swoim żądaniem w 34% a pozwany w 66%. Koszty powoda wyniosły 6.144,60 zł, natomiast koszty pozwanego 2.417 zł. Łączne koszty procesu wyniosły zatem 8.561,60 zł, z czego powód powinien ponieść 5.650 zł (66%), a pozwany 2.911,60 zł (34%). Zatem na rzecz powoda zasądzić należało 494,60 zł, co stanowiło różnicę między kosztami poniesionymi, a obciążającymi. Podstawą tego rozstrzygnięcia był art. 100 k.p.c.

Z tych też względów Sąd Okręgowy orzekł jak w punkcie 1 sentencji, na podstawie art. 386§1 k.p.c. natomiast w pozostałej części, w punkcie 2, apelację oddalił, zgodnie z art. 385 k.p.c.

Sąd Okręgowy stosunkowo rozdzielił koszty postępowania odwoławczego na tożsamej zasadzie z art. 100 k.p.c. Wartość przedmiotu zaskarżenia wynosiła 3.658,11 zł, które to żądanie zostało uwzględnione w 57%, tj. do kwoty 2.089,54 zł. Koszty postępowania odwoławczego wyniosły łącznie 1.083 zł, z czego po stronie powoda 633 zł (opłata od apelacji 183 zł i wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości stawki minimalnej - 450 zł ustalonej na podstawie §2 pkt 3 w zw. z §10 ust 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. poz. 1800 z późn. zm.), z kolei po stronie pozwanego 450 zł (wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości stawki minimalnej ustalonej na podstawie §2 pkt 3 w zw. z §10 ust 1 pkt 1 rozporządzenia z 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r., poz. 1804). Koszty postępowania odwoławczego obciążały pozwanego do kwoty 617 zł (57% z 1.083) zaś powoda do kwoty 466 zł (43% z 1.083 zł). Zatem na rzecz powoda zasądzić należało 167 zł, co stanowiło różnicę między kosztami poniesionymi (633 zł), a obciążającymi (466 zł).

SSO Teresa Kołeczko – Wacławik SSO Marcin Rak SSO Anna Hajda