Pełny tekst orzeczenia

II K 437/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 maja 2017 r.

Sąd Rejonowy w Otwocku II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSR Magdalena Włodarczyk

Protokolant: Anna Bodalska Krydowska

po rozpoznaniu w dniach 22 września 2016r, 25 stycznia 2017r., 27 marca 2017r i 15 maja 2017r

sprawy W. G. (1)

oskarżonego o to, że:

I.  w dniu 17 maja 2013 r. w K. pow. O., woj. (...), groził M. M. (1) pozbawieniem życia, przy czym groźba ta w nim wzbudziła uzasadnioną obawę, ze będzie spełniona

tj. o czyn z art. 190 § 1 k.k.

orzeka

1.  oskarżonego W. G. (1) uniewinnia od popełnienia zarzucanego mu czynu

2.  na podstawie art. 632 pkt. 2 k.p.k. koszty sądowe ponosi Skarb Państwa.

Sygn. akt II K 437/14

UZASADNIENIE

Na podstawie ujawnionego w toku postępowania materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny.

W maju 2013 roku W. G. (1) i B. G. (1) byli małżeństwem, przy czym między małżonkami toczyło się postępowanie rozwodowe. Mieszkali w domu, w którym parter zajmował W. G. (1), a pierwsze piętro B. G. (1) wraz z ich córkami A. i W.. W dniu 17 maja 2013 r. między godziną 19:00 a 20:00 do domu W. i B. G. (1) przybył M. M. (1) po odbiór swojego łóżka do masażu, które zostawił podczas poprzedniej wizyty u B. G. (1), która była jego pacjentką. M. M. (1) złożył łóżko i około godziny 21:00 chciał opuścić dom W. i B. G. (1). Wówczas, gdy M. M. (1) schodził po schodach z pierwszego piętra, które zamieszkiwała B. G. (1), do domu wszedł W. G. (1). Widok M. M. (1) w domu zaskoczył W. G. (1) i wzbudził w nim oburzenie, gdyż mężczyzna uważał, że B. G. (1) nie powinna korzystać z pomocy M. M. (1). Mężczyźni nawiązali rozmowę dotyczącą m.in., garażu należącego do B. i W. G. (1). W. G. (1) oświadczył, że żadnego garażu nie wynajmie M. M. (1) i że ten nie ma prawa chodzić po jego domu. Między mężczyznami wywiązała się kłótnia polegająca na przepychance słownej, podczas której W. G. (1) zamknął drzwi wejściowe do domu, aby uniemożliwić M. M. (1) wyjście z domu, po czym wezwał Policję. W czasie kłótni W. G. (1) krzyczał w stronę M. M. (1), że „mu pokaże” i „ że go załatwi”. W trakcie oczekiwania na przyjazd Policji między mężczyznami nadal trwała wymiana zdań, W. G. (1) oświadczył, że nie życzy sobie, aby M. M. (1) przebywał w jego domu, natomiast żona W. G. (1) w tym czasie otworzyła drzwi wejściowe domu i M. M. (1) wyszedł na zewnątrz. Na miejsce dotarła także A. M. – siostra B. G. (1), która słyszała jak W. G. (1) mówił do M. M. (1), „że go załatwi”.. Około godziny 21:40 pod adres zamieszkania W. G. (1) w K., ulica (...) przybył patrol policji. Funkcjonariusze uspokajali W. G. (1), B. G. (1) oraz M. M. (1) ustalając jednocześnie przebieg zdarzeń i przyczynę wezwania policji. Podczas rozmowy z Policjantami W. G. (1) podał, iż M. M. (1) to kochanek jego żony. Podczas obecności Policji w miejscu zamieszkania. W. i B. G. (1), do domu przybyły nadto W. G. (2) i A. M.. W obecności funkcjonariuszy M. M. (1) i A. M. opuścili dom rodziny G..

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie:

- częściowo wyjaśnień W. G. (1) (k. 60, k. 227v-228),

- zeznań świadków: A. M. (k. 36v, k. 292-293), J. P. (k. 31-32, k. 291-292),

- częściowo na podstawie zeznań pokrzywdzonego M. M. (1) (k. 13, 23-24, 51, 228-230 )

- dowodów z dokumentów w postaci: kserokopii akt postępowania wyjaśniającego z KPP O. o sygn. akt KPP-W-I- (...), SAP (...) (k. 234-283), dokumentacji medycznej dotyczącej W. G. (1) (k. 214), danych o karalności W. G. (1) (k. 221), kopi protokołu z rozprawy o rozwód W. i B. G. (1) (k 308-309.).

Oskarżony W. G. (1) przesłuchiwany w toku postępowania przygotowawczego nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień.

Oskarżony W. G. (1) przesłuchany przed Sądem również nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i wyjaśnił, że znał M. M. (1), ponieważ już wcześniej, jakieś dwa trzy razy spotkał się z nim w swoim domu, ponieważ ówczesna żona oskarżonego - B. G. (1) korzystała z zabiegów terapeutycznych u pokrzywdzonego i leczyła się u niego. Oskarżony podał, że pierwszy raz M. M. (1) był w jego domu na zaproszenie żony, ponieważ z uwagi na trwającą wówczas sprawę rozwodową chcieli sprzedać dom, o czym W. G. (1) poinformował M. M. (1). Według W. G. (1) drugi raz w jego domu M. M. (1) pojawił się u jego żony, nie u niego. Oskarżony podał, że w dniu zdarzenia M. M. (1) był w jego domu po raz trzeci i około godziny 22.00 znosił z góry jakieś łóżko terapeutyczne. Podczas gdy M. M. (1) schodził z góry, W. G. (1) usłyszał, jak pokrzywdzony mówił, że wynajmował garaż w domu państwa G. na co B. G. (1) miała oświadczyć, że jej mąż musi się na to zgodzić, bo jeszcze są małżeństwem. Słysząc powyższe W. G. (1) stanowczo oświadczył M. M. (1), iż nie wyraża zgody na wynajem garażu. Na te słowa, według M. M. (1) miał odpowiedzieć, że W. G. (1) nie ma nic do powiedzenia gdyż ma wyrok w tzw. „zawiasach” i on, tj. M. M. (1), może go „załatwić”. Oskarżony podał, że te słowa zaniepokoiły go i dlatego wezwał na miejsce Policję. Oskarżony przyznał, iż był wówczas trzeźwy i wzburzony. Oskarżony wyjaśnił również, że M. M. (1) sugerował mu, iż wprowadzi się z swoim samochodem do garażu oskarżonego czy mu się to podoba czy nie. Oskarżony w swoich wyjaśnieniach przyznał, że w dniu zdarzenia był wzburzony, ponieważ bardzo go denerwowało, że osoba trzecia miesza się w jego prywatne sprawy rodzinne, jednak zaprzeczył aby w jakikolwiek sposób groził M. M. (1). Oskarżony podał, że wizyt w jego domu M. M. (1) z nim nie konsultował, nie konsultowała tego również jego ówczesna żona B. G. (1). W. G. (1) nie wyrażał także zgody, aby M. M. (1) przechowywał w jego domu jakiekolwiek ruchomości, nikt nie pytał go zgodę w tej kwestii. Oskarżony podał, że długo pracuje w magazynie i obecność M. M. (1) w dniu 17 maja 2013 roku w jego domu była zaskoczeniem. W. G. (1) oświadczył, że po tym zdarzeniu nie miał żadnych sytuacji konfliktowych z M. M. (1).

Oskarżony nie był wcześniej karany (dane o karalności k. 221).

Sąd zważył, co następuje.

Wydany przez Sąd wyrok został poprzedzony analizą całokształtu okoliczności ujawnionych na rozprawie głównej. Przeprowadzone na rozprawie dowody zostały poddane swobodnej ocenie uwzględniającej zasady logicznego myślenia, wiedzę oraz wskazania doświadczenia życiowego.

Oceniając wyjaśniania złożone przez oskarżonego Sąd przyznał im walor wiarygodności w części, w zakresie w którym W. G. (1) przyznał, iż w dniu 17 maja 2013 roku zastał w swoim domu M. M. (1), co bardzo go zdenerwowało i wzburzyło oraz że między nim a M. M. (1) doszło do nieporozumienia, w konsekwencji czego oskarżony wezwał do domu Policję. W tym zakresie wyjaśnienia oskarżonego znajdują potwierdzenie w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, w tym w zeznaniach M. M. (1). Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego w zakresie w jakim podnosił on, że to pokrzywdzony kierował wobec niego słowa, które W. G. (1) odebrał jako groźbę. W tym zakresie wyjaśnienia oskarżonego stanowią, w ocenie Sądu, tylko i wyłącznie przyjętą przezeń linię obron i nie znajdują oparcia w pozostałym materiale dowodowym.

Za wiarygodne w całości Sąd uznał zeznania świadka J. P., są one bowiem logiczne i konsekwentne. Świadek wskazał, iż w dniu 17 maja 2013 roku prowadził interwencję w domu W. G. (1), który wezwał Policję podając, że obcy mężczyzna chodzi po jego domu. Po przybyciu na miejsce funkcjonariusz zastał oskarżonego,

który oświadczył, iż po powrocie do domu zastał w domu obcego mężczyznę, wynoszącego jakiś przedmiot z jego domu. W trakcie interwencji świadek ustalił dane mężczyzny, którym okazał się M. M. (1). J. P. zeznał, że M. M. (1) oświadczył, iż tego dnia przyjechał do B. G. (1) odebrać łóżko do masażu, którego używała B. G. (1). Funkcjonariusz zeznał, że w domu W. G. (1) podczas interwencji obecna była także B. G. (1) oraz A. M.. Według zeznań J. P. strony zachowywały się nerwowo, dlatego je pouczono o przysługujących im uprawnieniach i możliwości ewentualnego złożenia zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. M. M. (1) opuścił dom w obecności funkcjonariuszy. Świadek w sposób przekonywujący opisał zdarzenie od momentu przyjazdu na interwencję do miejsca zamieszkania W. G. (1) do momentu opuszczenia domu przez M. M. (1). Podkreślić należy, że świadek nie podał, aby w jego obecności ze strony W. G. (1) padły groźby w kierunku M. M. (1). Świadek zaznaczył natomiast, że strony były zdenerwowane. Sąd nie znalazł podstaw do kwestionowania zeznań świadka we wskazany zakresie.

Walorem wiarygodności Sąd obdarzył zeznania świadka A. M.. Świadek nie była obecna podczas kłótni, czy też nieporozumienia, jakie miało miejsce między W. G. (1) a M. M. (1) w domu przed przybyciem Policji, obserwowała natomiast zachowanie stron podczas interwencji Policji, ponieważ do domu oskarżonego dotarła, gdy funkcjonariusze byli już na miejscu i przeprowadzali czynności. A. M. wiarygodnie zeznała, że usłyszała jak W. G. (1) powiedział do M. M. (1), że „go załatwi” i że M. M. (1) nie ma prawa przebywać w jego domu. Świadek podał także, iż W. został pouczony prze funkcjonariusza, iż każdy ma prawo odwiedzać jej siostrę – B. G. (1). Według świadka cała sytuacja miała związek z tocząca się wówczas sprawą rozwodową W. G. (1) i B. G. (1). Według A. M. słowa wypowiadane przez oskarżonego podczas awantury, były takimi słowami, których ludzie używają podczas kłótni. Takie słowa według świadka wypowiadane są w ferworze emocji i agresji związanej z kłótnią. Świadek nie odebrała słów wypowiadanych przez W. G. (1) jako zagrażające.

Sąd w części uznał za wiarygodne zeznania pokrzywdzonego M. M. (1). W ocenie Sądu pokrzywdzony wiarygodnie zeznał, że w dniu 17 maja 2013 roku przyjechał do domu W. G. (1) i B. G. (1), aby odebrać swoje łóżko do masażu. Ta okoliczność została potwierdzona w zgromadzonym materiale dowodowym. Wiarygodne są także jego zeznania w zakresie, w którym podał, iż między nim a W. G. (1) wywiązała się kłótnia, podczas której W. G. (1) skierował do niego słowa, że on „mu pokaże”, co pokrzywdzony odebrał jako groźbę. Wiarygodnie pokrzywdzony podał, że W. G. (1) mówiąc, że „mu pokaże” jednocześnie oświadczył iż wezwał na miejsce zdarzenia Policję. Na przymiot wiary w ocenie Sadu zasługują również zeznania pokrzywdzonego w zakresie w jakim podaje on, że w obecności funkcjonariuszy W. G. (1) nadal był wzburzony. Sąd nie dał wiary zeznaniom pokrzywdzonego w zakresie w jakim podnosił on, że oskarżony, w obecności funkcjonariuszy policji, kierował wobec niego słowa mające charakter gróźb karalnych tj., że mówił iż „wykończy” pokrzywdzonego i „zniszczy go wszelkimi sposobami i zabije”. Poza zeznaniami pokrzywdzonego, który wykazuje skłonność do pewnego przerysowywania relacjonowanych zdarzeń, brak jest jakichkolwiek dowodów, które potwierdzałyby, że tego rodzaju zachowanie ze strony oskarżonego faktycznie miało miejsce.

Na obdarzenie przymiotem wiarygodności nie zasługują również zeznania M. M. (1) w zakresie w jakim podkreślał on, że słowa jakie skierował wobec niego W. G. (1) stanowiły groźby pozbawienia pokrzywdzonego życia. W zestawieniu z innymi dowodami w sprawie, mianowicie zeznaniami świadka J. P., który podał ogólnie, że strony były nerwowe w czasie interwencji oraz świadka A. M., która wprost zaznaczył, że nie wyczuwała w słowach W. G. (1) zagrożenia, Sąd stwierdził, iż nawet przyjmując, że W. G. (1) zwrócił się do M. M. (1) słowami iż „go załatwi”, to nie jednakże sformułowanie powyższe nie wypełniło znamion czynu zabronionego z art. 190 § 1 kk tj. groźby karalnej. W ocenie Sądu pokrzywdzonego cechuje wysoce subiektywne interpretowanie zdarzeń na niekorzyść oskarżonego o czym świadczy chociażby fakt, że wszelkie niepokojące pokrzywdzonego zdarzenia jakie miały mieć miejsce w życiu M. M. (1) okresie po zdarzeniu stanowiącym przedmiot postępowania tj. po dniu 17 maja 2013 r., nawet te które nastąpiły po znacznym upływie czasu od daty zdarzenia np. nieprzyjemne dla pokrzywdzonego głuche telefony, awarię pojazdu, domniemane śledzenie go przez nieznane mu auta czy anonimowe informacje szkalujące pokrzywdzonego, bez wahania interpretował on jako zachowania oskarżonego, nie mając po temu żadnych faktycznych podstaw. Powyższa skłonność do wyolbrzymiania cechuje pokrzywdzonego, w ocenie Sądu, także zakresie interpretacji znaczenia skierowanych doń przez oskarżonego w czasie zdarzenia słów. Tymczasem w ocenie Sądu, zobiektywizowane spojrzenia na przebieg zdarzenia i zachowanie oskarżonego, który nie podjął żadnych działań niezgodnych z literą prawa wobec pokrzywdzonego – przeciwnie, wezwał na miejsce zdarzenia policję, nie dają podstaw do podzielnia stanowiska prezentowanego przez pokrzywdzonego, iż słowa skierowane przez W. G. (1) wobec M. M. (1) miały charakter gróźb w rozumieniu art. 190 § 1 kk. Samo subiektywne poczucie zagrożenia jakie relacjonował pokrzywdzony nie jest tu wystarczające. Jak wynika z orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 6 kwietnia 2017 r sygn. akt V KK 372/16 : „ Przypisanie odpowiedzialności karnej za przestępstwo z art. 190 § 1 KK wymaga nie tylko zrealizowania czynności wykonawczych groźby, ale spowodowania stanu, w którym groźba wzbudziła w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona. Ujęty w opisie typu przestępstwa zwrot „uzasadniona obawa" jest zatem warunkiem koniecznym karalności zachowania polegającego na grożeniu innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub osoby jej najbliższej. Uzasadniona obawa, w konstrukcji przepisu art. 190 § 1 KK, jest tym elementem, który pozwala ująć i zweryfikować, czy subiektywna odczucie obawy pokrzywdzonego co do spełnienia groźby miało obiektywne (uzasadnione) podstawy. Nie wystarczy zatem to, że pokrzywdzony oświadczy, iż obawiał się spełnienia groźby; konieczne jest bowiem dokonanie oceny, czy jego przekonanie (odczucie) miało obiektywne podstawy w ustalonych okolicznościach. Obiektywizacja podstawy wymaga zaś oceny w oparciu zarówno o osobowość pokrzywdzonego, jak i w okoliczności, które pozwalają stwierdzić, że każdy przeciętny człowiek o podobnej osobowości, cechach psychiki, intelektu co pokrzywdzony, w ustalonych okolicznościach, uwzględniając także wcześniejsze ewentualne relacje pomiędzy oskarżonym a pokrzywdzonym, towarzyszące wypowiedziom zachowania, uznałby groźbę za rzeczywistą i wzbudzającą obawę jej spełnienia.” W ocenie Sądu w realiach przedmiotowej sprawy, niewątpliwie istniejące po stronie pokrzywdzonego subiektywne poczucie zagrożenia nie było w sposób obiektywny uzasadnione skoro oskarżony nie tylko nie podjął żadnych realnych zachowań mogących wzbudzać obawy o życie lub zdrowie po stronie pokrzywdzonego ale wręcz wezwał na miejsce funkcjonariuszy policji. W ocenie Sądu, kierującego się w tym zakresie zarówno zasadami logicznego rozumowania, jak i wskazaniami doświadczenia życiowego, osoba wypowiadająca groźby karalne nie jest zainteresowana tym aby na miejsce zdarzenia dotarli przedstawiciele policji.

O skłonności M. M. (1) do nadinterpretowania zdarzeń lub też interpretowania ich w sposób niezwykle subiektywny, nie korelujący z ich rzeczywistym przebiegiem świadczy w ocenie Sądu także wyrażana przez pokrzywdzonego przekonanie iż oskarżony pozostawał w pewnego rodzaju „zmowie” czy też porozumieniu z funkcjonariuszami policji, którzy przeprowadzali interwencję w dniu zdarzenia. Powyższe przekonanie pokrzywdzonego nie znajduje oparcia w materiale dowodowym, w tym także w materiałach przeprowadzonego w KPP O. postępowania służbowego po skardze M. M. (1) dotyczącej interwencji funkcjonariuszy policji z dnia 17 maja 2013r. (k. 234-282)

Świadkowie B. G. (2) i W. Z. skorzystały z przysługującego im uprawnienia określonego w art. 182 kpk i odmówiły składania zeznań w przedmiotowej sprawie (k. 228, k.304v)

Sąd uznał za wiarygodne również wszystkie pozostałe dowody z dokumentów ujawnione na rozprawie. Żadna ze stron nie kwestionowała bowiem ich wiarygodności ani autentyczności, do czego również Sąd nie znalazł podstaw.

W. G. (1) został oskarżony o to, że w dniu 17 maja 2013 r. w K. pow. (...), woj. (...), groził M. M. (1) pozbawieniem życia, przy czym groźba ta w nim zbudziła uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, tj. o czyn z art. 190 § 1 k.k..

Przeprowadzone przez Sąd postępowanie dowodowe nie doprowadziło do udowodnienia winy oskarżonemu W. G. (1).

Zgodnie z art. 190 § 1 k.k. odpowiedzialności karnej podlega, kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona. Sąd zgadza się z utrwalonym w doktrynie stanowiskiem, iż dobrem chronionym przy przestępstwie groźby karalnej (groźby popełnienia przestępstwa) jest wolność człowieka w sensie psychicznym, tj. wolność od poczucia obawy i strachu popełnienia przestępstwa na jego szkodę lub na szkodę osoby najbliższej (K. Daszkiewicz-Paluszyńska, groźba karalna, s. 32-33; post. SN z 15.02.2007r., IV KK 273/06, Prok. i Pr. 2007, Nr 7-8, poz. 7). Przestępstwo z art. 190 § 1 k.k. zostaje dokonane wówczas, gdy groźba wzbudza w ofierze uzasadnioną obawę jej spełnienia. Sąd miał na względzie, iż groźba musi być obiektywna, natomiast obawa spełnienia groźby powstaje w wyniku subiektywnych odczuć pokrzywdzonego, przy czym jego przekonanie o prawdopodobieństwie realizacji groźby musi być uzasadnione, a więc pokrzywdzony ma podstawy do takiego poglądu. Na zasadność obaw spełnienia gróźb wpływ mają zarówno okoliczności, jak i zachowanie osoby grożącej.

Zgodnie z zasadą domniemania niewinności określoną w art. 5 § 1 k.p.k. oskarżonego uważa się za niewinnego dopóki wina jego nie zostanie udowodniona. Żaden z przeprowadzonych przez Sąd w niniejszym postępowaniu dowodów nie pozwolił na uznanie oskarżonego za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu z art. 190 § 1 k.k..

Oskarżony od początku, konsekwentnie nie przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu czynu.

Żaden z przesłuchanych świadków, poza samym pokrzywdzonym, nie słyszał aby oskarżony kierował wobec M. M. (1) słowa mogące stanowić groźby w rozumieniu art. 190 § 1 kk. J. P. i A. M. nie byli obecni w początkowej fazie kłótni i wymiany zdań między oskarżonym a pokrzywdzonym. Natomiast w trakcie interwencji funkcjonariuszy policji obydwie strony były nerwowe, a słowa wypowiadane i kierowane do M. M. (1) przez W. G. (1) były emocjonalne. Jak podała A. M., która w ocenie Sądu oceniała sytuację obiektywnie, W. G. (1) wypowiadał się adekwatnie do sytuacji, to znaczy w ferworze emocji i agresji spowodowanej kłótnią. Świadek nie odebrała jednak żadnej z wypowiedzi kierowanych przez W. G. (1) do M. M. (1) jako groźby popełnienia przestępstwa na szkodę pokrzywdzonego czy też osoby dlań najbliższej. Tym samym w ocenie Sądu bezspornie ustalonym w sprawie faktem jest kłótnia pomiędzy W. G. (1) i M. M. (1), która miała miejsce w dniu 17 maja 2013 roku w domu oskarżonego, podczas której obydwaj mężczyźni byli nerwowi, a oskarżony powiedział do pokrzywdzonego, że „mu pokaże” oraz wezwał na miejsce funkcjonariuszy policji. W tej sytuacji, nie spsoć uznać by pokrzywdzony mógł odebrać słowa oskarżonego jako zagrażające jego zdrowiu, życiu czy nawet mieniu. M. M. (1), jak sam zeznał, słyszał że W. G. (1) dzwoni po policję, nie sposób zatem uznać by miał podstawy do odczuwania zagrożenia.

Prawidłowa, swobodna a nie dowolna ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego nie pozwala na przypisanie W. G. (1) popełnienia czynu zarzucanego mu w akcie oskarżenia. Warunkiem sine qua non skazania jest udowodnienie ponad wszelką wątpliwość popełnienia przez oskarżonego czynu przestępnego. W ocenie Sądu żaden z przeprowadzonych dowodów nie dostarcza podstaw do skazania w powyższym zakresie. Zatem w ocenie Sądu zebrany materiał dowodowy, oceniony we wskazany powyżej sposób nie stanowi oparcia dla aktu oskarżenia sformułowanego przeciwko W. G. (1).

Z tego względu należało uznać, że zachowanie oskarżonego z dnia 17 marca 2013 roku, kiedy to oskarżony miał grozić M. M. (1) pozbawieniem życia, nie niesie znamion czynu z art. 190 § 1 k.k. W ocenie Sądu skierowane wobec pokrzywdzonego sformułowania, : „że mu pokaże” czy „że go załatwi” wypowiadane były przez W. G. (1) pod wpływem emocji i obiektywnie nie stanowiły groźby w rozumieniu art. 190 § 1 kk, zwłaszcza mając na uwadze późniejsze zachowanie oskarżonego, który wezwał na miejsce patrol policji. Sąd nie stracił z pola widzenia, iż M. M. (2) wskazał, że obawiał się spełnienia gróźb wypowiadanych przez W. G. (1). W oparciu jednak o zebrany w sprawie materiał dowodowy Sąd stwierdził, że jego przekonanie o prawdopodobieństwie realizacji, w jego przekonaniu groźby, nie było niczym uzasadnione. Ustalone okoliczności w ocenie Sądu wskazują, iż pokrzywdzony nie miał podstaw do takiego poglądu.

Na podstawie art. 632 k.p.k. w razie uniewinnienia oskarżonego od zarzucanego mu czynu koszty postępowania w sprawach z oskarżenia publicznego ponosi Skarb Państwa.