Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 35/18

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem z dnia 14 listopada 2017 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi - Widzewa w Łodzi stwierdził między innymi, że:

1.  wchodzące w skład spadku gospodarstwo rolne po F. W. synu J. zmarłym w dniu 15 lipca 1982 roku w Ł., ostatnio przed śmiercią stale mieszkającym w miejscowości K. nabyli jego żona J. W. (1) z domu B. oraz jego dzieci: córka B. W. z domu W. i jego syn S. W. (1) syn F. po 1/3 części spadku każde z nich;

2.  wchodzące w skład spadku gospodarstwo rolne po J. W. (1) z domu B. zmarłej w dniu 11 października 1996 roku w K., ostatnio przed śmiercią stale mieszkającej w miejscowości K. nabyli jej dzieci: córka B. W. z domu W. i jej syn S. W. (1) syn F. po 1/2 części spadku każde z nich;

Nadto Sąd Rejonowy ustalił, że każdy z uczestników ponosi koszty postępowania związane z jego udziałem w sprawie.

Powyższe rozstrzygnięcia Sąd Rejonowy oparł na następujących ustaleniach faktycznych:

F. W. z domu W. zmarł w dniu 15 lipca 1982 roku w Ł.. Przed śmiercią stale zamieszkiwał w K., gminie B..

Zmarł jako żonaty. Miał żonę J. W. (1) z domu B. oraz troje dzieci: K. J. z domu W. (wnioskodawczynię), B. W. z domu W. i S. W. (1) z domu W.. Spadkodawca nie miał innych dzieci własnych ani przysposobionych. F. W. nie sporządził testamentu.

Żaden ze spadkobierców po F. W. nie odrzucił spadku, nie zrzekł się dziedziczenia, ani nie został uznany za niegodnego dziedziczenia.

W chwili śmierci H. W. był właścicielem gospodarstwa rolnego położonego w K. (obręb 6), powiecie (...) wschodnim, jednostce ewidencyjnej B., o powierzchni 5,0758 ha, na które składały się: działka ewidencyjna nr (...) o pow. 2,7624 ha, położona w K., przy ul. (...), działka ewidencyjna nr (...) o pow. 0,3850 ha, położona w K., przy ul. (...), działka ewidencyjna nr (...) o pow. 0,4990 ha, położona w K., działka ewidencyjna nr (...) o pow. 0,2760 ha, położona w K., działka ewidencyjna nr (...) o pow. 0,2938 ha, położona w K., działka ewidencyjna nr (...) o pow. 0,2675 ha, położona w K., działka ewidencyjna nr (...) o pow. 0,3981 ha, położona w K., działka ewidencyjna nr (...) o pow. 0,0298 ha, położona w K., działka ewidencyjna nr (...) o pow. 0,0973 ha, położona w K. oraz działka ewidencyjna nr (...) o pow. 0,0669 ha, położona w K. (oznaczenia wszystkich działek według aktualnej numeracji). W skład opisanych gruntów wchodziły: użytki rolne ( (...)), grunty rolne zbudowane ( (...)), lasy ( (...)), rowy ( W), pastwiska ( (...)) oraz łąki ( (...)), grunty te miały zatem charakter rolny i z uwagi na ten charakter stanowiły jedno gospodarstwo rolne jako całość. W skład spadku po F. W. wchodzi zatem gospodarstwo rolne obejmującego grunty rolne o powierzchni 5,0758 ha.

J. W. (1) z domu B. zmarła w dniu 11 października 1996 roku w K., gminie B., gdzie stale zamieszkiwała przed śmiercią. Spadkodawczyni zmarła jako wdowa, mając troje dzieci: K. J. z domu W., B. W. z domu W. i S. W. (1) z domu W.. Spadkodawczyni nie miała innych dzieci własnych ani przysposobionych. J. W. (2) nie sporządziła testamentu.

Żaden ze spadkobierców po J. W. (2) nie odrzucił spadku, nie zrzekł się dziedziczenia, ani nie został uznany za niegodnego dziedziczenia.

Spadkobiercami ustawowymi po J. W. (2) są jej dzieci: K. J., B. W. i S. W. (1) po 1/3 części każde z nich.

Spośród spadkobierców ustawowych J. W. (2) wyłącznie B. W. i S. W. (1) dziedziczą z ustawy wchodzące w skład spadku gospodarstwo rolne (po 1/2 części każdy z nich), gdyż wyłącznie te osoby stale pracowały bezpośrednio przy produkcji rolnej (art. 1059 pkt 1 k.c. w brzmieniu obowiązującym w dniu 11 października 1996 roku). Wnioskodawczyni K. J. w dniu otwarcia spadku nie spełniała warunków dziedziczenia gospodarstw rolnych (art. 1059 k.c. w brzmieniu obowiązującym w dniu 11 października 1996 roku), pracowała bowiem zawodowo i jedynie pomagała w pracach na przedmiotowym gospodarstwie rolnym, nie spełniała ponadto pozostałych wymogów uprawniających ją do dziedziczenia gospodarstwa rolnego po matce.

Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy wskazał, że do spraw spadkowych stosuje się prawo obowiązujące w chwili śmierci spadkodawcy.

Dokonując ustaleń w zakresie tego, kto i w jakiej części jest spadkobiercą F. W. i J. W. (2), wskazał, że w obu stanach prawnych wyznaczanych przez pryzmat daty otwarcia spadku (dnia śmierci każdego ze spadkodawców), zgodnie z przepisem art. 931 k.c. w pierwszej kolejności powołane są z ustawy do spadku dzieci spadkodawcy oraz jego małżonek; dziedziczą oni w częściach równych. Jednakże część przypadająca małżonkowi nie może być mniejsza niż jedna czwarta całości spadku (art. 931 § 1 k.c.). Jeżeli dziecko spadkodawcy nie dożyło otwarcia spadku, udział spadkowy, który by mu przypadał, przypada jego dzieciom w częściach równych (art. 931 § 1 k.c.).

Mając na względzie wskazane przepisy, Sąd Rejonowy uznał, że osobami uprawnionymi do dziedziczenia z ustawy po:

- F. W., zmarłym 15 lipca 1982 roku, są: żona J. W. (2), córka K. J., córka B. W. i syn S. W. (1) po 1/4 części każde z nich;

- J. W. (2), zmarłej 11 października 1996 roku, są: córka K. J., córka B. W. i syn S. W. (1) po 1/3 części każde z nich;

W toku postępowania nie stwierdzono, aby po stronie spadkobierców ustawowych zaistniały przeszkody w dojściu do dziedziczenia.

Jednocześnie wskazał Sąd Rejonowy, że w dniu śmierci F. W. i J. W. (2) obowiązywały szczególne przepisy dotyczące dziedziczenia gospodarstw rolnych na podstawie ustawy, zatem po stwierdzeniu, kto jest spadkobiercą ustawowym każdego ze spadkodawców, Sąd Rejonowy odrębnie orzekał także, którzy ze spadkobierców ustawowych po danym spadkodawcy, dziedziczą wchodzące w skład spadku gospodarstwo rolne.

W odniesieniu do dziedziczenia z ustawy gospodarstwa rolnego po F. W. stwierdził, że zgodnie z przepisem art. 1059 § 1 k.c., w brzmieniu obowiązującym w dniu 15 lipca 1982 roku, spadkobiercy dziedziczą z ustawy gospodarstwo rolne, jeżeli w chwili otwarcia spadku:

1) odpowiadają warunkom wymaganym dla nabycia własności nieruchomości rolnej w drodze przeniesienia własności, albo

2) są małoletni, bądź też pobierają naukę zawodu lub uczęszczają do szkół, albo

3) są trwale niezdolni do pracy.

Zgodnie zaś z przepisem art. 160 § 1 k.c. (w brzmieniu obowiązującym w dniu 15 lipca 1982 roku), własność nieruchomości rolnej lub jej części może być przeniesiona na rzecz osoby fizycznej tylko wtedy, gdy nabywca:

1) stale pracuje w jakimkolwiek gospodarstwie rolnym bezpośrednio przy produkcji rolnej albo

2) ma kwalifikacje do prowadzenia gospodarstwa rolnego.

W myśl przepisu art. 160 § 3 k.c., rozporządzenie Rady Ministrów, określało, jakie nieruchomości uważa się za nieruchomości rolne, jakie gospodarstwo uważa się za gospodarstwo rolne, jakie kwalifikacje uważa się za kwalifikacje do prowadzenia gospodarstwa rolnego oraz organ właściwy do stwierdzania spełnienia warunków wymaganych dla nabycia własności nieruchomości rolnej przez osobę fizyczną i do wydawania zezwoleń na nabycie własności nieruchomości rolnej przez osoby prawne. Rozporządzeniem tym było rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 28 listopada 1964 roku w sprawie przenoszenia własności nieruchomości rolnych, znoszenia współwłasności takich nieruchomości oraz dziedziczenia gospodarstw rolnych (t.j. Dz. U. 1972, Nr 31, poz. 215 ze zm. na dzień 15 lipca 1982 roku). W myśl § 3 ust. 1 tego rozporządzenia, dowodem stwierdzającym posiadanie kwalifikacji do prowadzenia gospodarstwa rolnego przez nabywcę lub spadkobiercę nieruchomości rolnej było świadectwo ukończenia szkoły rolniczej, przysposobienia rolniczego lub świadectwo albo dyplom uzyskania tytułu kwalifikacyjnego w zawodach rolniczych. Za posiadających kwalifikacje do prowadzenia gospodarstwa uważało się również nabywcę lub spadkobiercę, którzy w chwili nabycia lub otwarcia spadku ukończyli co najmniej 35 lat - jeżeli praca w gospodarstwie rolnym stanowi dla nich główne źródło utrzymania albo którzy nie ukończyli 35 lat, jeżeli w okresie 5 lat przed nabyciem lub otwarciem spadku pracowali bezpośrednio w produkcji rolnej (§ 3 ust. 2 i 3). Zaświadczenie stwierdzające kwalifikacje nabywcy lub spadkobiercy, o których mowa w ust. 2 i 3, wydawał terenowy organ administracji państwowej stopnia podstawowego właściwy ze względu na miejsce zamieszkania nabywcy lub spadkobiercy (§ 3 ust. 4).

Biorąc pod uwagę powyższe wymogi konieczne do dziedziczenia gospodarstwa rolnego z ustawy, Sąd Rejonowy stwierdził, że spośród spadkobierców ustawowych F. W. tylko żona J. W. (2) oraz dzieci B. W. i S. W. (1) dziedziczą z ustawy wchodzące w skład spadku po F. W. gospodarstwo rolne, gdyż osoby te odpowiadają warunkom wymaganym dla nabycia własności nieruchomości rolnej w drodze przeniesienia własności – stale pracowały w jakimkolwiek gospodarstwie rolnym bezpośrednio przy produkcji rolnej, przy czym J. W. (2) i S. W. (1) pracowali na przedmiotowym gospodarstwie, natomiast B. W. posiadała w tym czasie swoje gospodarstwo, na którym pracowała, a w pracach na gospodarstwie swojego ojca wyłącznie pomagała.

Wymienione osoby dziedziczą gospodarstwo rolne po 1/3 części każda z nich. Okoliczności te Sąd Rejonowy ustalił na podstawie dowodu z przesłuchania uczestnika postępowania S. W. (2) oraz wnioskodawczyni. K. J. przyznała, że wyłącznie pomagała w gospodarstwie rodziców, albowiem w tym czasie pracowała już zawodowo. Jednocześnie zaprzeczyła, aby w stosunku do niej spełnione zostały inne przesłanki, o których mowa w art. 1059 k.c. i art. 160 § 1 k.c., które uprawniałyby ją do dziedziczenia gospodarstwa rolnego. Nie może przy tym budzić wątpliwości, że pomaganie w pracach w gospodarstwie rolnym, niezależnie od częstotliwości świadczenia takiej pomocy, nie może być utożsamiane ze stałą pracą w gospodarstwie rolnym bezpośrednio przy produkcji rolnej.

W odniesieniu do dziedziczenia z ustawy gospodarstwa rolnego po J. W. (2) Sąd Rejonowy stwierdził, że zgodnie z przepisem art. 1059 § 1 k.c., w brzmieniu obowiązującym w dniu 11 października 1996 roku spadkobiercy dziedziczą z ustawy gospodarstwo rolne, jeżeli w chwili otwarcia spadku:

1) stale pracują bezpośrednio przy produkcji rolnej albo

2) mają przygotowanie zawodowe do prowadzenia produkcji rolnej, albo

3) są małoletni bądź też pobierają naukę zawodu lub uczęszczają do szkół, albo

4) są trwale niezdolni do pracy.

W myśl art. 1064 k.c. rozporządzenie Rady Ministrów określało, jakie przygotowanie zawodowe uważa się za przygotowanie zawodowe do prowadzenia produkcji rolnej, a także wypadki, w których pobieranie nauki zawodu lub uczęszczanie do szkół uprawnia do dziedziczenia gospodarstwa rolnego, oraz zasady i tryb stwierdzania trwałej niezdolności do pracy. Rozporządzeniem tym jest rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 12 grudnia 1990 roku w sprawie warunków dziedziczenia gospodarstw rolnych (Dz.U. 1990, Nr 89, poz. 519). W myśl § 1 tego rozporządzenia, spadkobierca ma przygotowanie zawodowe do prowadzenia produkcji rolnej, uprawniające do dziedziczenia z ustawy gospodarstwa rolnego, jeżeli

1) ukończył zasadniczą lub średnią szkołę rolniczą albo szkołę ekonomiczną o specjalności przydatnej do prowadzenia produkcji rolnej,

2) ukończył szkołę wyższą o kierunku rolniczym lub ekonomicznym, jeżeli kierunek ukończonych studiów daje przygotowanie do prowadzenia produkcji rolnej,

3) uzyskał przygotowanie zawodowe do pracy w rolnictwie w drodze doskonalenia zawodowego prowadzonego przez uprawnione do tego zakłady pracy, jednostki organizacyjne i inne osoby prawne lub fizyczne,

4) wykaże się stałą pracą w gospodarstwie rolnym bezpośrednio przy produkcji rolnej przez okres co najmniej roku. Pobieranie nauki zawodu lub uczęszczanie do szkoły, w tym do szkoły wyższej, uprawnia spadkobiercę do dziedziczenia gospodarstwa rolnego, jeżeli nie miał stałego zatrudnienia lub innego stałego źródła dochodów (§ 2).

Biorąc pod uwagę powyższe wymogi konieczne do dziedziczenia gospodarstwa rolnego z ustawy, Sąd Rejonowy stwierdził, że spośród spadkobierców ustawowych J. W. (2) tylko córka B. W. i syn S. W. (1) dziedziczą z ustawy wchodzące w skład spadku po J. W. (2) gospodarstwo rolne, gdyż osoby te odpowiadają warunkom wymaganym dla nabycia własności nieruchomości rolnej w drodze przeniesienia własności – stale pracowały bezpośrednio przy produkcji rolnej, przy czym S. W. (1) pracował na przedmiotowym gospodarstwie wraz z żoną Z. W., natomiast B. W. posiadała w dalszym ciągu swoje gospodarstwo, na którym pracowała, a w pracach na gospodarstwie swoich rodziców wyłącznie pomagała.

Wymienione osoby dziedziczą gospodarstwo rolne po 1/2 części każda z nich. K. J. w dalszym ciągu wyłącznie pomagała w pracach na przedmiotowym gospodarstwie, nie spełniała zatem przesłanki stałej pracy bezpośrednio przy produkcji rolnej, jak również innych przesłanek, które uprawniałyby ją do dziedziczenia gospodarstwa rolnego po matce.

O kosztach postępowania Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 520 § 1 k.p.c., zgodnie z ogólną zasadą ponoszenia kosztów w postępowaniu nieprocesowym, zgodnie z którą każdy uczestnik ponosi koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie.

Apelację od powyższych rozstrzygnięć wywiodła wnioskodawczyni.

Zarzuciła postanowieniu:

1) błąd w ustaleniach faktycznych, polegający na przyjęciu, że B. W. dziedziczy gospodarstwo rolne po F. W. i J. W. (2), ponieważ pracowała w tym czasie stale w swoim gospodarstwie, podczas, gdy B. W. pracowała stale w zakładach pracy w Ł., a w gospodarstwie rolnym swoich teściów jedynie pomagała;

2) naruszenie art. 670 k.p.c. poprzez niedokładne zbadanie przez Sąd, kto dziedziczy przedmiotowe gospodarstwo rolne w K..

Przy tak sformułowanych zarzutach skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego postanowienia poprzez:

1) stwierdzenie, że wchodzące w skład spadku gospodarstwo rolne po F. W. synu J. zmarłym w dniu 15 lipca 1982 roku w Ł., ostatnio przed śmiercią stale mieszkającym w miejscowości K. nabyli jego żona J. W. (1) z domu B. oraz jego dzieci: córka B. W. z domu W., córka K. J. z domu W. i jego syn S. W. (1) syn F. po 1/4 części spadku każde z nich,

ewentualnie o stwierdzenie, że wchodzące w skład spadku gospodarstwo rolne po F. W. synu J. zmarłym w dniu 15 lipca 1982 roku w Ł., ostatnio przed śmiercią stale mieszkającym w miejscowości K. nabyli jego żona J. W. (1) z domu B. oraz jego syn S. W. (1) syn F. po 1/2 części spadku każde z nich;

2) stwierdzenie, że wchodzące w skład spadku gospodarstwo rolne po J. W. (1) z domu B. zmarłej w dniu 11 października 1996 roku w K., ostatnio przed śmiercią stale mieszkającej w miejscowości K. nabyły jej dzieci: córka B. W. z domu W., córka K. J. z domu W. i syn S. W. (1) syn F. po 1/3 części spadku każde z nich,

ewentualnie o stwierdzenie, że wchodzące w skład spadku gospodarstwo rolne po J. W. (1) z domu B. zmarłej w dniu 11 października 1996 roku w K., ostatnio przed śmiercią stale mieszkającej w miejscowości K. nabył w całości jej syn S. W. (1) syn F. po 1/3 części spadku każde z nich.

Dodatkowo skarżąca wniosła o dopuszczenie dowodu z przesłuchania stron z ograniczeniem do przesłuchania wnioskodawczyni i uczestnika S. W. (2) na okoliczność ustalenia osób uprawnionych do dziedziczenia gospodarstwa rolnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest niezasadna i jako taka podlega oddaleniu.

W pierwszej kolejności, gwoli wyjaśnienia należy wskazać, że bez znaczenia dla oceny zasadności wywiedzionej apelacji, a tym samym rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy, pozostaje fakt przyłączenia się uczestników postępowania do wywiedzionej apelacji.

Jest tak dlatego, że w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku rola sądu jest determinowana ustawowym obowiązkiem działania z urzędu, a rozstrzygnięcie zapada bez względu na wnioski stron, lecz stosownie do wyników postępowania dowodowego oraz norm prawa materialnego, znajdujących zastosowanie w ustalonym stanie faktycznym sprawy (porównaj - postanowienie Sądu Najwyższego z 11 września 2014 r., III CSK 239/13, opublikowane w zbiorze orzecznictwa programu L.).

Idąc dalej podkreślić należy, że art. 378 § 1 k.p.c. nakłada na sąd odwoławczy obowiązek ponownego rozpoznania sprawy w granicach apelacji, co oznacza nakaz wzięcia pod uwagę wszystkich podniesionych w apelacji zarzutów i wniosków. Granice apelacji wyznaczają ramy, w których sąd odwoławczy powinien rozpoznać sprawę na skutek jej wniesienia, określają je sformułowane w apelacji zarzuty i wnioski, które implikują zakres zaskarżenia, a w konsekwencji kognicję sądu apelacyjnego (np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 6 sierpnia 2015 r., V CSK 677/14, nie publik.). Jednocześnie w świetle uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r. sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego, w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55).

Najpierw zatem należy rozpoznać zarzuty naruszenia prawa procesowego, gdyż jedynie w przypadku uznania, że postępowanie dowodowe nie było dotknięte wadami, można przyjąć, że prawidłowo został ustalony stan faktyczny w sprawie. Ponieważ zaś prawna kwalifikacja stanu faktycznego jest pochodną ustaleń, o prawidłowym zastosowaniu bądź niezastosowaniu prawa materialnego można mówić dopiero wówczas, gdy ustalenia stanowiące podstawę wydania zaskarżonego wyroku pozwalają na ocenę tej kwestii (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 listopada 2002 r. IV CKN 1532/00. Lex nr 78323). Prawidłowe zastosowanie prawa materialnego może mieć z kolei miejsce jedynie do niewadliwie poczynionych ustaleń faktycznych.

W konsekwencji ocenę zasadności wywiedzionej w sprawie apelacji rozpocząć należy od zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych, który to zarzut musi być jednak uznany za chybiony.

W toku postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy uwzględniając wniosek dowodowy zawarty w apelacji przeprowadził dowód z uzupełniającego przesłuchania uczestników niniejszego postępowania. Materiał dowodowy zebrany w jego wyniku nie daje podstaw do jakiejkolwiek zmiany czy zakwestionowania ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd Rejonowy, co więcej ustalenia Sądu Rejonowego znajdują potwierdzenie w treści zeznań złożonych przez uczestników postępowania.

Idąc dalej należy wskazać, że o bezzasadności zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych przesądza sam sposób jego sformułowania.

Powyższy zarzut, tak jak sformułowała go skarżąca, nie odnosi się w ogóle do prawa procesowego, w szczególności do art. 233 k.p.c., albowiem ocena czy B. W. dziedziczy gospodarstwo rolne po F. W. i J. W. (2) i czy jej praca w gospodarstwie rolnym miała charakter stały w rozumieniu przepisów prawa materialnego regulujących dziedziczenie gospodarstw rolnych, stanowi proces subsumpcji, czyli zastosowania prawa materialnego do ustalonych w sprawie okoliczności faktycznych, nie stanowi zaś elementu ustaleń faktycznych i związanych z tymi ustaleniami domniemań bądź oceny mocy i wiarygodności dowodów. W związku z tym powyższy zarzut odnosi się i co najwyżej może być rozpatrywany na płaszczyźnie naruszenia przepisów prawa materialnego.

Niezależnie od tego wskazać należy, że Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy dokonał ustaleń stanu faktycznego znajdujących oparcie w zebranym materiale dowodowym, ocenionym bez przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów zakreślonej przepisem art. 233 § 1 k.p.c.. Ocenę tę Sąd Okręgowy aprobuje i przyjmuje za własną.

Należy bowiem podnieść, że w ocenie materiału dowodowego sądowi przysługuje swoboda zastrzeżona przepisem art. 233 § 1 k.p.c. Skuteczne kwestionowanie tej swobody może mieć miejsce tylko w szczególnych okolicznościach. Dzieje się tak w razie pogwałcenia reguł logicznego rozumowania bądź sprzeniewierzenia się zasadom doświadczenia życiowego. Okoliczności takie w niniejszej sprawie nie miały miejsca. Sąd Rejonowy w sposób obszerny, wyważony i przekonywujący dokonał oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego. Ocena ta była swobodna i jako taka nie może być skutecznie zakwestionowana. Nie była ona natomiast w żadnej mierze dowolna. W tej sytuacji Sąd Okręgowy nie odnajduje sugerowanej przez skarżącą dowolności w ocenie zebranych w sprawie dowodów, ani też naruszenia przepisu art. 233 k.p.c.. Biorąc nadto pod uwagę, że zgodnie z utrwalonym i podzielanym przez Sąd Okręgowy, w składzie rozpoznającym sprawę, poglądem Sądu Najwyższego, skuteczne postawienie zarzutu naruszenia zasad swobodnej oceny dowodów wymaga od strony odwołującej się do niego, aby wykazała, w odniesieniu do zindywidualizowanych dowodów, na czym polegała w odniesieniu do nich nieprawidłowość postępowania sądu w zakresie tej oceny i opartych na niej ustaleń. W szczególności dlaczego przeprowadzonej przez sąd oceny nie da się pogodzić z zasadami logicznego rozumowania i/lub regułami doświadczenia życiowego. Nie jest wystarczającym dla uznania tego zarzutu za trafny, aby strona przeciwstawiła ocenie i ustaleniom faktycznym sądu własnej wersji tychże. W takiej sytuacji bowiem polemika z nimi musiałaby zostać uznana za dowolną, nie uwzględniającą, że swobodna ocena dowodów przynależy do podstawowych elementów składających się na jurysdykcyjną kompetencję sądu. Wobec tego skuteczne podważenie oceny i ustaleń może nastąpić wyjątkowo, gdy nieprawidłowości w tym zakresie po stronie sądu niższej instancji mają rangę oczywistych, takich, które daje się potwierdzić w sposób nie budzący wątpliwości (porównaj - postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2001 r., sygn. akt IV CKN 970/00, opublikowane w zbiorze orzecznictwa LEX nr 52753, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2002 r., sygn. akt II CKN 572/99, opublikowane w zbiorze orzecznictwa LEX nr 53136). Tego rodzaju zasadniczych nieprawidłowości Sąd Rejonowy, w rozważanym zakresie, nie dopuścił się, co wyklucza uznanie tego zarzutu za usprawiedliwiony.

Nie naruszył również Sąd Rejonowy przepisu art. 670 k.p.c..

Zgodnie z tym przepisem Sąd spadku bada z urzędu, kto jest spadkobiercą (ponieważ w sprawie nie złożono żadnego testamentu spadkodawców dalsza część przepisu nie znajduje zastosowania w niniejszej sprawie). Sąd Rejonowy badania takiego dokonał i orzekł kto i w jakich częściach nabył spadek po spadkobiercach, w tym również w zakresie gospodarstwa rolnego. Nie sposób mu więc przypisać naruszenia powyższego przepisu.

Skarżąca zdaje się upatrywać naruszenia tegoż przepisu w tym, że w jej ocenie w zakresie dziedziczenia gospodarstwa rolnego inny winien być krąg osób, który gospodarstwo to nabyły, a w konsekwencji również inne udziały w tej części spadku spadkobierców ustawowych.

Należy jednak przypomnieć, że porządku dziedziczenia gospodarstw rolnych nie reguluje przepis art. 670 k.p.c. a odpowiednie przepisy prawa materialnego. Kwestionowanie więc rozstrzygnięcia w zakresie kto i w jakiej części dziedziczy gospodarstwo rolne wymaga więc postawienia zarzutu konkretnego przepisu prawa materialnego regulującego te kwestie, czego jednak skarżąca nie uczyniła.

Apelacja wywiedziona w niniejszej sprawie nie zawiera zarzutów naruszenia prawa materialnego, pomimo tego jednak Sąd Okręgowy zobowiązany jest do zbadania prawidłowości zaskarżonego orzeczenia również w tej sferze. Jakkolwiek bowiem postępowanie apelacyjne jest postępowaniem odwoławczym i kontrolnym, to jednak zachowuje charakter postępowania rozpoznawczego. Oznacza to, że sąd drugiej instancji ma pełną swobodę jurysdykcyjną, ograniczoną jedynie granicami zaskarżenia. W konsekwencji może, a jeżeli je dostrzeże - powinien, naprawić wszystkie naruszenia prawa materialnego, niezależnie od tego, czy zostały wytknięte w apelacji, pod warunkiem, że mieszczą się w granicach zaskarżenia.

W niniejszej sprawie nie sposób jednak dopatrzeć się naruszenia przepisów prawa materialnego przez Sąd Rejonowy.

Lektura wywiedzionej w sprawie apelacji prowadzi do wniosku, że zakres w jakim skarżąca podważa orzeczenie Sądu Rejonowego, ograniczony jest do kwestii określenia czy wnioskodawczyni K. J. oraz B. W. dziedziczą udział w spadkowym gospodarstwie rolnym. Z kolei z wniosków apelacyjnych (sformułowanych alternatywnie) wynika, że autorka apelacji sama nie wie, czy ona i B. W. posiadały uprawnienia do dziedziczenia tegoż gospodarstwa i jest jej to obojętne, pod warunkiem jednak, że Sąd potraktuje je jednakowo i przyzna i w tym zakresie jednakowy status.

Można przy tym stwierdzić, że spór pomiędzy skarżącą, a ustaleniami Sądu Rejonowego nie dotyczy ustaleń poczynionych przez Sąd Rejonowy w zakresie sytuacji życiowej każdego z potencjalnych spadkobierców gospodarstwa rolnego w dacie śmierci spadkodawców, a oceny, czy tak ustalona sytuacja życiowa pozwala na przyjęcie, że dany spadkobierca posiadał kwalifikacje do dziedziczenia gospodarstwa rolnego.

Apelacja wnioskodawczyni jest bezzasadna.

Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy wyłożył, jakie przepisy regulujące dziedziczenie gospodarstw znajdują w niniejszej sprawie zastosowanie i prawidłowo przepisy te zastosował.

W szczególności, Sąd R. przyjął, że przesłanką różnicującą sytuację prawną wnioskodawczyni i B. W. jest przesłanka stałej pracy bezpośrednio przy produkcji rolnej, obowiązująca w datach otwarcia spadków zarówno po F. W., jak i J. W. (2).

Wyjaśniając bowiem powyższe pojęcie, wskazać trzeba, że ustawodawca nie uzależnił oceny, czy praca bezpośrednio przy produkcji rolnej jest stała, od upływu konkretnego okresu jej wykonywania oraz od uzyskiwania konkretnych, wymiernych efektów ekonomicznych. Pracą wykonywaną bezpośrednio przy produkcji rolnej jest praca związana z ziemią jako podstawowym środkiem produkcji, a zatrudniona bezpośrednio przy produkcji rolnej jest każda osoba, której praca ma bezpośredni związek z zadaniami wytwórczymi konkretnego gospodarstwa rolnego. Wymóg zaś stałości pracy należy rozumieć w ten sposób, że powinna to być praca na stałe, a gospodarstwo rolne powinno być traktowane jako warsztat pracy, chociaż nie należy do spadkobiercy i chociażby dodatkowo zatrudniony był on gdzie indziej (zob. uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 9 marca 1970 r., III CZP 123/68, opublikowana w OSNCP 1971, nr 4, poz. 60).

W świetle powyższego prawidłowo Sąd Rejonowy przyjął, że wnioskodawczyni tak sformułowanych warunków nie spełniała. Nawet bowiem z zeznań samej wnioskodawczyni wynika, że jej praca w gospodarstwie rolnym nie miała charakteru stałego i ograniczała się do okresowej pomocy w prowadzeniu tegoż gospodarstwa.

Sytuacja faktyczna B. W., przesądzająca o posiadaniu przez nią kwalifikacji do dziedziczenia gospodarstwa rolnego była znacząco inna.

Co prawda ona również jedynie okresowo pomagała w spadkowym gospodarstwie rolnym, poza tym jednak zamieszkiwała w gospodarstwie rolnym należącym do rodziny jej męża i tam pracowała stale, bezpośrednio przy produkcji rolnej.

Bez znaczenia dla takiej oceny pozostaje podnoszony przez wnioskodawczynię w apelacji fakt, że B. W. była jednocześnie zatrudniona na etat w innym miejscu pracy. Niewątpliwie bowiem obszar, profil gospodarstwa rolnego oraz prowadzonej produkcji wyznaczają intensywność i zakres czynności wykonywanych w takim gospodarstwie. Wykonując stale niezbędne czynności związane z funkcjonowaniem gospodarstwa rolnego spadkobierca może jednocześnie wykonywać inną pracę poza rolnictwem (tak - Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 26 maja 1988 roku, III CRN 134/88, opublikowanym w OSNCP 1990 nr 7-8, poz. 106; uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 9 marca 1970 r., III CZP 123/68, opublikowana w OSNCP 1971, nr 4, poz. 60).

Wszystko to czyni wywód apelacji chybionym.

Biorąc powyższe pod uwagę, apelacja podlegała oddaleniu, a to na podstawie art. 385 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c..

Sąd Okręgowy ustalił, że każdy z uczestników ponosi koszty postępowania apelacyjnego zgodnie ze swoim udziałem w sprawie, uznając, że byli w tym samym stopniu zainteresowani jego wynikiem i brak było, na etapie postępowania apelacyjnego, podstaw do odstąpienia od ogólnej zasady orzekania o kosztach postępowania nieprocesowego wyrażonej w art. 520 § 1 k.p.c.