Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 651/18

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 21 grudnia 2017 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi w sprawie z powództwa M. L. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej V. (...) w W. w punkcie 1 zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 6.672,00 tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty oraz kwotę 1202,11 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w punkcie 2 oddalił powództwo w pozostałym zakresie, w punkcie 3 nakazał ściągnąć od powódki na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi kwotę 164,05 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych od oddalonej części powództwa z zasądzonego w punkcie 1 świadczenia, w punkcie 4 nakazał pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi kwotę 800,95 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych od uwzględnionej części powództwa.

Z istotniejszych ustaleń faktycznych Sądu I Instancji wynika, że w dniu 9 lutego 2014 r. w Ł. przy skrzyżowaniu ulic (...) z powodu złego stanu nawierzchni potknęła się i upadła na prawą rękę, miało to miejsce przy wyznaczonym przejściu dla pieszych. Jezdnia w tym miejscu była oddzielona od chodnika krawężnikiem o nieregularnej wysokości, wystającym ponad poziom chodnika, wyłożonego kostką brukową. Na styku asfaltu jezdni z krawężnikiem widoczne były ubytki nawierzchni. Z powodu wystającego krawężnika i nierówności nawierzchni powódka straciła równowagę i upadła, ratując się nieskutecznie prawą ręką. Miejsce zdarzenia pozostawało w zarządzie Zarządu Dróg i (...) w Ł.. Wskutek upadku powódka uderzyła także głową o asfalt. Na chwilę straciła przytomność, szybko jednak podniosła się, przestraszona upadkiem i uderzeniem. Po wykonaniu badania rtg zdiagnozowano u powódki złamanie podstawy V-ej kości śródręcza bez przemieszczenia. Lekarz założył powódce tzw. rękawiczkę gipsową z objęciem palca IV i V na okres 6 tygodni. W związku ze zgłoszeniem nagłej utraty przytomności ortopeda zalecił powódce wizytę u neurologa. W okresie noszenia opatrunku gipsowego powódce pomagał syn, przy myciu, ubieraniu się, przygotowywał posiłki, robił porządki w mieszkaniu. W tym czasie syn bywał u powódki codziennie, nawet kilka razy dziennie. W dniu 11 grudnia 2014 r. powódka była konsultowana neurologicznie. Badanie CT głowy również nie wykazało zmian pourazowych, ujawniło natomiast występowanie hipodensyjnych obszarów poniedokrwiennych. Przed upadkiem powódka nie miała zawrotów głowy ani zaburzeń równowagi. Nie leczyła się neurologicznie ani psychiatrycznie. Nie zdarzały jej się utraty przytomności ani omdlenia. Od dnia 26 grudnia 2014 r. do dnia 5 stycznia 2015 r. powódka była hospitalizowana na oddziale neurologicznym z powodu wystąpienia w dniu przyjęcia nagłego zdrętwienia lewej połowy ciała, nieukładowych zawrotów głowy z towarzyszącym szumem usznym w uchu lewym, utrzymujących się zaburzeń koncentracji i uczucia oszołomienia. W badaniu neurologicznym przy przyjęciu nie stwierdzono odchyleń od stanu prawidłowego. Po przeprowadzonych badaniach obrazowych głowy opisano występowanie zmian, odpowiadających najprawdopodobniej zmianom poniedokrwiennym. W wyniku upadku w dniu 9 lutego 2014 r. M. L. doznała złamania podstawy V-ej kości śródręcza. Cierpienia fizyczne spowodowane wypadkiem były dość znaczne w okresie pierwszych dwóch tygodniu po wypadku. Wysokość trwałego uszczerbku na zdrowiu powódki wynosi 2%. Zarządca drogi, na której doszło do upadku powódki, był w dacie zdarzenia objęty ochroną ubezpieczeniową od odpowiedzialności cywilnej w pozwanym zakładzie ubezpieczeń.

Oceniając materiał dowody, Sąd I Instancji, nie dał wiary powódce co do tego, że w dacie zdarzenia nie doszło u niej do chwilowej utraty przytomności, a to ze względu na sprzeczność jej zeznań w tym względzie z dokumentacją medyczną powstałą bezpośrednio po zdarzeniu oraz zeznaniami świadka M. G.. Sąd I Instancji przyjął, że utrata przytomności, którą powódka zgłaszała lekarzowi ortopedzie oraz synowi bezpośrednio po zdarzeniu była następstwem, nie zaś przyczyną upadku. W ocenie Sądu I Instancji, wpis dokonany w dniu 10 lutego 2014 r. w historii choroby powódki z poradni ortopedycznej: „W dniu wczorajszym upadła na prawą rękę (jak podaje prawdopodobnie utrata nagła przytomności – konieczna wizyta u neurologa)”, nie przesądza w żaden sposób o przyczynowości utraty przytomności w stosunku do upadku. Przyczynowość utraty przytomności względem upadku w związku z występowaniem u powódki obszarów poniedokrwiennych w mózgu mogłaby zostać wykazana jedynie za pomocą dowodu z opinii biegłego specjalisty z zakresu neurologii. W tym względzie ciężar dowodu, w myśl art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c., ciążył zaś na pozwanym.

W konsekwencji Sąd Rejonowy uznał powództwo za usprawiedliwione co do zasady, wskazując, iż podstawą odpowiedzialności pozwanego jest art. 822 § 1 k.c. Odpowiedzialność ubezpieczonego za skutki zdarzenia z dnia 9 lutego 2014 roku ocenił w oparciu o art. 415 k.c., wskazując, iż stosownie do treści art. 20 pkt 4 ustawy z dnia 21 marca 1985 roku o drogach publicznych (t.j. Dz.U. z 2013 r., poz. 260 ze zm. – w brzmieniu obowiązującym w dacie zdarzenia) do zarządcy drogi należy w szczególności utrzymanie nawierzchni drogi, chodników, drogowych obiektów inżynierskich, urządzeń zabezpieczających ruch i innych urządzeń związanych z drogą, z wyjątkiem części pasa drogowego, o których mowa w art. 20f pkt 2. Powódka potknęła się o wystający krawężnik, oddzielający chodnik od wyznaczonego przejścia dla pieszych. W miejscu, w którym doszło do zdarzenia szkodzącego, chodnik był nierówny, stąd wysokość krawężnika była nieregularna, zaś na jezdni w części przylegającej do krawężnika po jego drugiej stronie znajdowały się ubytki nawierzchni, co stwarzało realne ryzyko potknięcia oraz upadku dla jego użytkowników. Ubezpieczony powinien zaś zapewnić bezpieczny dla użytkowników stan chodnika i krawężnika, czego nie uczynił. Tym samym Sąd Rejonowy uznał za zasadne żądanie zadośćuczynienia, na podstawie art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. w kwocie 6000 zł. W tym względzie Sąd I Instancji wziął pod uwagę, okoliczność, że z osoby sprawnej fizycznie powódka w wyniku nagłego zdarzenia stała się osobą cierpiącą, zależną od pomocy osób trzecich, przez sześć tygodni prawa ręka powódki pozostawała unieruchomiona w opatrunku gipsowym, w okresie pierwszych dwóch tygodni po wypadku cierpienia fizyczne powódki były dość znaczne, powódka musiała poddać się zabiegom usprawniającym, zaś do dziś we własnym zakresie ćwiczy codziennie rękę i nadal odczuwa dolegliwości bólowe ręki prawej, która nie odzyskała pełnej sprawności. Z drugiej strony Sąd Rejonowy miał na względzie pomyślny wynik leczenia ortopedycznego i dobre rokowania na przyszłość w związku z przebytym złamaniem kości śródręcza, jak również to, że leczenie odbyło się całkowicie w systemie ambulatoryjnym. W oparciu o art. 444 § 1 k.c. Sąd uznał za uzasadnione roszczenie powódki o odszkodowanie w związku z koniecznością korzystania z pomocy osób trzecich, z którego to tytułu powódka dochodziła kwoty 672 zł. Wziął w tym względzie pod uwagę, iż okresie noszenia unieruchomienia gipsowego ręki dominującej, tj. przez sześć tygodni po urazie, powódce niezbędna była pomoc w podstawowych czynnościach życia codziennego. Ustalając wymiar koniecznej powódce pomocy ze strony osób trzecich, Sąd kierował się zasadami doświadczenia życiowego oraz zeznaniami powódki i jej syna. Na powyższej podstawie uznać, że taka pomoc była konieczna przez okres pierwszych 6 tygodni po wypadku w wymiarze po 2 godziny dziennie, uznając tym samym roszczenia powódki w tym zakresie są usprawiedliwione co do zasady i co do wysokości, wskazując, że wysokość żądanego przez powódkę odszkodowania za opiekę nie przekracza stawek Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Ł. za usługi opiekuńcze, obowiązujących w okresie, jakiego dotyczy roszczenie, zaś prawo poszkodowanego do ekwiwalentu z tytułu zwiększonych potrzeb, polegających na konieczności korzystania z opieki osób trzecich nie jest uzależnione od wykazania, że poszkodowany efektywnie wydał odpowiednie kwoty na koszty opieki, w szczególności wówczas, gdy nad poszkodowanym sprawowali opiekę jego domownicy, czy osoby bliskie.

Jako niezasadne, bo nieudowodnione Sąd uznał żądanie zasądzenia na rzecz powódki odszkodowania z tytułu zwrotu kosztów leczenia, wskazując, że powódka nie udowodniła poniesienia kosztów prywatnych wizyt lekarskich ani też poniesionych wydatków na leki.

O odsetkach za opóźnienie od zasądzonych kwot Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. w związku z art. 359 § 1 k.c. i z art. 817 § k.c.

Jako niezasadne Sąd I Instancji uznał roszczenie powódki o ustalenie odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku, mogące ujawnić się w przyszłości, uznając że w stanie faktycznym sprawy brak jest brak jest jakichkolwiek podstaw, by przyjąć, że jakieś inne skutki urazu, nieznane obecnie, ujawnią się w przyszłości, a w związku z tym, że powódka ma interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego na przyszłość.

O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł w oparciu o zasadę wyrażoną w art. 100 k.p.c. zdanie pierwsze. Na podstawie art. 113 ust. 1 i 2 pkt 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz. U. 2016 r., poz. 623 ze zm.) Sąd rozliczył nieuiszczone wydatki sądowe.

Apelację od powyższego wyroku złożyła pozwana zaskarżając wyrok w części uwzgledniającej powództwo oraz w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu.

Skarżąca podniosła następujące zarzuty naruszenia prawa materialnego:

I. § 127 ust. 10 zd. 3 rozporządzenia Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 2 marca 1999 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie poprzez niezastosowanie i w konsekwencji przyjęcie, ze krawężnik, o który potknęła się powódka nie jest utrzymany w stanie niestwarzającym zagrożenia dla użytkowników;

II. art. 6 w zw. z art. 415 k.c. poprzez błędną wykładnię polegającą na wadliwym rozłożeniu ciężaru dowodowego pomiędzy stronami procesu to jest obciążenie pozwanego obowiązkiem wykazania braku winy zarządcy drogi w zakresie utrzymania stanu drogi w miejscu wypadku, mimo iż to powódka w myśl art.l 415 k.c. winna wykazać winę ubezpieczonego zarządcy drogi;

III. z ostrożności procesowej na wypadek nie podzielnia zarzutów naruszenia w.w., naruszenia art. 444 §1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię po; legającą na przyjęciu, że dla wykazania zasadności roszczenia o zapłatę jednorazowego odszkodowania za majątkową szkodę na osobie nie jest konieczne wykazanie istnienia uszczerbku majątkowego, a do jego przyznania wystarczy samo istnienie zwiększonych potrzeb po stronie poszkodowanego , podczas, gdy fundamentalną przesłanka każdego świadczenia odszkodowawczego jest istnienie szkody.

W oparciu o powyższe zarzuty skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości i zmianę rozstrzygnięcia o kosztach procesu przed Sądem I Instancji poprzez zasądzenie od powódki na rzecz poznanej kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Nadto skarżąca wniosła o zasądzenie na rzecz pozwanej kosztów postępowania przed Sądem II Instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację, powódka wniosła o oddalenie apelacji w całości i zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja jako niezasadna podlegała oddaleniu w całości.

Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własny ustalony przez Sąd Rejonowy stan faktyczny, który nie był zresztą kwestionowany przez apelującą. Sąd I Instancji dokonał prawidłowej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w efekcie poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne i wywiódł z nich słuszne wnioski jurydyczne. Swoje stanowisko zaś wyczerpująco i przekonywująco uzasadnił. Przedstawiona w tym względzie argumentacja zasługuje na pełną aprobatę Sądu Okręgowego. Z uwagi na fakt, iż powielanie wywodu przedstawionego już przez Sąd I Instancji nie jest rzeczą Sądu Odwoławczego, w ramach niniejszego uzasadnienia poprzestać należy na odniesieniu się do zarzutów apelacji.

Zarzuty te zaś, w ocenie Sądu Okręgowego, są chybione. Skarżąca nie zdołała przedstawić jakichkolwiek argumentów, które podważałby prawidłowość zaskarżonego rozstrzygnięcia.

W pierwszej kolejności należy odnieść się do zarzutów dotyczących zasady odpowiedzialności pozwanej względem powódki. Skarżąca podniosła zarzutu naruszenia § 127 ust. 10 zd. 3 rozporządzenia Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 2 marca 1999 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie (t. jedn. - Dz.U. z 2016, poz. 124) w zw. z art. 415 k.c. w zw. z art. 6 k.c., wskazując, że zgodnie z cytowanym przepisem wyniesienie krawężnika wyspy albo pasa dzielącego na przejściu dla pieszych nie powinno być większe niż 2 cm, tymczasem w ocenie apelującej Sąd I Instancji przypisując bezprawność zachowaniu strony pozwanej w zakresie utrzymania właściwego stanu przejścia dla pieszych nie dysponował żadnym dowodem na okoliczność wysokości krawężnika w miejscu wypadku, a zdjęcia miejsca zdarzenia nie pozwalają na jednoznaczne stwierdzenie czy spełnia on normy wysokościowe określone w § 127 ust. 10 zd. 3 rozporządzenia.

W świetle powyższego wskazać należy, iż Sąd I Instancji ocenę bezprawności zachowania ubezpieczonego jako zarządcy drogi wywiódł nie tyle z samej okoliczności wysokości krawężnika ponad poziom chodnika, ile ze złego stanu chodnika i jezdni, nieregularnej, zmiennej wysokości krawężnika w obrębie tego samego przejścia dla pieszych, co wynikało z nierówności chodnika oraz ubytków w nawierzchni jezdni po drugiej stronie krawężnika, a w efekcie, jak słusznie przyjął Sąd I Instancji stwarzało realne ryzyko potknięcia oraz upadku dla pieszych. Niewłaściwy, bo stwarzający niebezpieczeństwo potknięcia i upadku pieszego, stan wejścia na jezdnię w obrębie przejścia dla pieszych, wynika zarówno z zeznań powódki, jak i dokumentacji fotograficznej miejsca zdarzenia. Co więcej, wbrew zarzutom apelacji, na podstawie materiału fotograficznego z miejsca upadku powódki można bez żadnych pomiarów stwierdzić, iż wysokość krawężnika nad poziom chodnika co najmniej w miejscu oznaczonym czerwoną strzałką jako miejsce zdarzenia, uwidocznionym na dolnym lewym zdjęciu z karty 28 akt sprawy, przekracza znacznie 2 centymetry, na co jasno wskazuje stosunek wysokości krawężnika do rozmiarów kostki brukowej chodnika. Nadto, co istotniejsze, zdjęcie to obrazuje znaczną zmienność wysokości krawężnika, co z kolei samo w sobie wiąże się z realnym zagrożeniem potknięcia pieszego i w efekcie upadku. Jak słusznie zaakcentował Sąd I Instancji, funkcją chodnika jest umożliwienie pieszym poruszania się po nim w sposób swobodny, bez konieczności zwracania szczególnej uwagi na jego stan i omijania miejsc stwarzających zagrożenie. Właściwy, niestwarzający potencjalnego zagrożenia dla pieszych stan chodnika, jest zaś szczególnie istotny w obrębie przejść przeznaczonych dla pieszych do przekraczania jezdni, co potencjalnie samo w sobie łączy się z niebezpieczeństwem wynikającym z ruchu drogowego. Obowiązek zarządcy utrzymania chodnika i jezdni w należytym stanie nakazuje podejmować czynności zapobiegające możliwości powstania zagrożenia dla życia lub zdrowia ludzi. Zaniedbanie zarządcy polega w okolicznościach sprawy na tym, że dopuścił do tego, aby w nawierzchni chodnika i jezdni, a przy tym w tak newralgicznym miejscu z punktu widzenia ruchu pieszych i pojazdów, jak przejście dla pieszych, były ubytki i znaczne różnice w poziomie nawierzchni i krawężnika, na tyle duże, że zagrażały osobom wkraczającym na jezdnię, w miejscu do tego przeznaczonym. Z przejścia dla pieszych korzystają m. in. dzieci, osoby starsze, a zatem mniej sprawne ruchowo, dla których niewłaściwy stan nawierzchni znacznie utrudnia bezpieczne poruszanie się. Do zarządcy drogi należy zaś zapewnienie takiego stanu chodnika i przejścia dla pieszych, w którym pieszy może pewnie przemieszczać się po chodniku, bez obaw, że wystąpią tam nierówności lub ubytki mogące skutkować jego upadkiem. Brak zapewnienia właściwego stanu przejścia dla pieszych stanowi o bezprawności zachowania zarządcy drogi i jego zawinieniu. W efekcie, zasadnie Sąd I Instancji uznał, iż powódka w okolicznościach sprawy wykazała przesłanki odpowiedzialności ubezpieczonego na gruncie art. 415 k.c., a w konsekwencji i ubezpieczyciela. Tym samym zarzuty naruszenia przepisów cytowanego rozporządzenia, jak i art. 6 k.c. w zw. z art. 415 k.c. są oczywiście niezasadne.

Jako także chybiony Sąd Okręgowy uznał zarzut naruszenia art. 444 § 1 k.c. Apelująca nie kwestionuje ustaleń Sądu I instancji, iż w efekcie zdarzenia z dnia 9 lutego 2014 r. powódka na skutek doznanych obrażeń wymagała pomocy innej osoby w zakresie czynności życia codziennego jak mycie, ubieranie, robienie posiłków itp., którą to pomoc świadczył powódce syn. Skarżąca nie kwestionuje również przyjętego przez Sąd I Instancji wymiaru owej niezbędnej pomocy, jak i wysokości odszkodowania w tym zakresie, uzasadniając zarzut naruszenia art. 444 § 1 k.c. jedynie niewykazaniem poniesienia przez powódkę z tytułu pomocy osób trzecich realnych wydatków, jako że opieka nad powódką była świadczona nieodpłatnie przez osobę bliską powódce.

Zgodnie z art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Chodzi tu m.in. o koszty leczenia w szerokim pojęciu, obejmującym także koszty pielęgnacji, jeżeli stan chorego tego wymaga. Natomiast okoliczność, kto wykonuje te obowiązki, a więc czy czyni to zawodowa opiekunka, pielęgniarka, czy też członek rodziny, jest z tego punktu widzenia obojętna. Jeżeli w wyniku doznanego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia poszkodowanemu niezbędna jest opieka stała lub czasowa, odszkodowanie obejmuje także koszty tej opieki. Poszkodowany może dochodzić zwrotu kosztów opieki, jeśli ze względu na stan zdrowia taka opieka jest potrzebna. Dość powszechnie przyjmuje się w orzecznictwie sądowym, iż czynnikiem decydującym o możliwości żądania zwrotu tych kosztów nie jest okoliczność, czy koszty te zostały lub nie zostały rzeczywiście poniesione. Nie jest konieczne, aby poszkodowany rzeczywiście opłacił koszty takiej opieki, stanowią ono element należnego poszkodowanemu odszkodowania nawet wtedy, jeśli opieka sprawowana była przez członków rodziny poszkodowanego nieodpłatnie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 stycznia 1964 r., sygn. akt II CR 670/63; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 marca 1969 r., sygn. akt I PR 28/69, opubl. w. OSNCP z 1969 r., Nr 12, poz. 229; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 października 1973 r., sygn. akt II CR 365/73, opubl. w OSNCP z 1974 r., Nr 9, poz. 147; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 22 lutego 2018 r., sygn. akt I ACa 1963/16). Jako szkodę należy tu bowiem rozumieć samą konieczność zapewnienia opieki, natomiast zapewnienie sobie przez poszkodowanego tańszej lub nawet nieodpłatnej opieki nie zmniejsza szkody. Jest to spójne z ogólnymi zasadami szacowania odszkodowania i naprawienia szkody, zgodnie z którymi przyjmuje się, że samodzielne usunięcie skutków zdarzenia szkodzącego przez poszkodowanego nie zmniejsza należnego poszkodowanemu odszkodowania. Na co zwraca się uwagę w orzecznictwie i doktrynie, nieodpłatność opieki ma charakter relatywny. Fakt, iż poszkodowany nie pokrywa bezpośrednio kosztów opieki sprawowanej przez osoby bliskie, nie oznacza, że ze sprawowaniem tej opieki nie wiążą się koszty. Dla przykładu sprawowanie opieki może w okolicznościach danej sprawy uniemożliwiać, utrudniać czy ograniczać osobom bliskim poszkodowanemu wykonywanie pracy zarobkowej. Często też jest rekompensowane przez poszkodowanego osobom bliskim w jakiś inny sposób niż poprzez zapłatę, stosowny do okoliczności i stosunków panujących w danym środowisku, np. w postaci prezentów, czy innego zobowiązania.

Dalej, należy zauważyć, iż w okolicznościach sprawy, nie byłoby wykluczone zasądzenie dochodzonej przez powódkę kwoty tytułem kosztów opieki osób trzecich na podstawie art. 444 § 2 k.c., bez względu na podstawę prawną żądania zgłoszoną przez powódkę, którą przecież Sąd nie jest związany. Powódka mogłaby bowiem żądać za okres kiedy opieki wymagała renty z tytułu zwiększenia potrzeb dochodzonej na podstawie art. 444 § 2 k.c., który to przepis, co przyznaje sama apelująca, nie wymaga, aby wydatki na opiekę zostały rzeczywiście poczynione (por. wyrok Sądu Okręgowego w Olsztynie z dnia 23 listopada 2017 r., sygn. akt IX Ca 715/17; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie

z dnia 22 lutego 2018 r., sygn. akt I ACa 1963/16).

W konsekwencji Sąd Okręgowy oddalił apelację jako niezasadną, na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. W efekcie zasądzeniu od strony pozwanej na rzecz powódki podlegała kwota 900,00 zł odpowiadająca wynagrodzeniu pełnomocnika w osobie radcy prawnego, ustalona w oparciu o przepis § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t. jedn. - Dz.U. z 2018 r., poz. 265).