Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII Ka 205/18

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego nie podlega uwzględnieniu.

W doktrynie i orzecznictwie ugruntowany jest pogląd, że zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku jest trafny, gdy zasadność ocen i wniosków przyjętych przez Sąd I instancji nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania, a błąd ten mógł mieć wpływ na treść orzeczenia. Niezbędnym jest więc wykazanie konkretnych uchybień w ocenie materiału dowodowego jakich dopuścił się Sąd w świetle zasad logicznego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego oraz całokształtu ujawnionych w sprawie okoliczności. Nie może się on natomiast sprowadzać do samej polemiki z ustaleniami Sądu (por. wyrok SA w Katowicach z dnia 6 września 2012 r. II AKa 329/12, LEX nr 1217695; wyrok SA w Krakowie z dnia 29 października 2010 r., II AKa 162/10, KZS 2011/3/47; wyrok SA w Łodzi z dnia 27 czerwca 2006 r. II AKA 104/06, Prok. i Pr. - wkł. 2007/9/36; uchwała SN z dnia 10 maja 2007 r., SNO 24/07, LEX nr 568916; wyr ok. SA w Lublinie z dnia 27 kwietnia 2006 r., II AKa 80/06, LEX nr 183575).

Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych apelujący wywodzi z naruszenia przepisów postępowania, art. 7 kpk, art. 193 kpk, art. 410 kpk, art. 424 kpk odnosząc te zarzuty do oceny dowodów z zeznań świadka S. F., świadka D. N., świadka M. R., wyjaśnień oskarżonego, opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego (zarzut dowolności oceny), zeznań świadków A. R. i E. R. (zarzut braku oceny dowodów).

Poza sporem pozostaje fakt, iż w sprawie nie zabezpieczono takich śladów materialnych, które pozwoliłyby na odtworzenie przebiegu zdarzenia z wykorzystaniem wiedzy biegłego z zakresu ruchu drogowego. Jakkolwiek dowód taki został przeprowadzony już na etapie postępowania przygotowawczego, to biegły zaopiniował wersyjnie, odnosząc się do prezentowanego odmiennie przez uczestników zdarzenia jego przebiegu. Opinia biegłego nie mogła i nie stanowiła zasadniczego dowodu, na jakim oparto ustalenia w sprawie. Ma charakter pomocniczy, takiego też znaczenia nadał temu dowodowi sąd I instancji. Należy udzielić odpowiedzi na pytanie czy brak technicznych możliwości odtworzenia przebiegu zdarzenia wyklucza ustalenie przebiegu wypadku. Obrońca postuluje sięgnięcie po zasadę wyrażoną w art. 5 § 2 kpk. Sięganie po art. 5 § 2 kpk nie może jednak stanowić wyrazu bezradności decyzyjnej sądu w sytuacji, w której powinien zdecydować się na danie wiary temu lub innemu dowodowi, przy jednoczesnym odmówieniu wiary innemu dowodowi, jeśli tylko obdarzenie zaufaniem jednego z dowodów (grupy dowodów) prowadzi do stanowczych wniosków co do przebiegu wydarzeń istotnych z punktu widzenia odpowiedzialności karnej oskarżonego (wyrok SN z 6.02.2008 r., IV KK 404/07, Prok. i Pr.-wkł. 2008 /6, poz. 11; wyrok SN z 15.01.2015 r., V KK 361/14, Prok. i Pr.-wkł. 2015 /5, poz. 14). Prezentowana w art. 5 § 2 kpk zasada nakazu tłumaczenia wątpliwości na korzyść oskarżonego nie oznacza, że wszystkie wyłaniające się w toku postępowania zastrzeżenia faktograficzne należy a priori poczytywać na korzyść oskarżonego – chyba że i w wyniku zastosowania logicznej interpretacji innych dowodów oraz metod empirycznych i tak owych wątpliwości usunąć się nie da (wyrok SA w Łodzi z 30.12.1998 r., II AKa 241/98, Biul. PA w Łodzi 1999 /8, s. 11). Reguła ta ma w związku z tym zastosowanie dopiero wówczas, gdy zostały wyczerpane wszystkie możliwości poznawcze w postępowaniu, a mimo to nie udało się usunąć zaistniałych wątpliwości (wyrok SN z 31.08.1979 r., IV KR 173/79, OSNPG 1980 /2, poz. 24; postanowienie SN z 16.06.2005 r., II KK 257/05, OSNKW 2005 /9, poz. 86; wyrok SA w Lublinie z 29.05.2002 r., II AKa 66/02, Prz. Orz. PA w Lublinie 2002 /19, s. 27; wyrok SN z 10.02.2011 r., V KK 281/10, OSNKW 2011 /2, poz. 20; postanowienie SN z 13.12.2013 r., III KK 312/13, Prok. i Pr.-wkł. 2014 /3, poz. 9).

W realiach tej sprawy, poza opinią biegłego, występują osobowe źródła dowodowe i to po nie sięgnął sąd I instancji dla rekonstrukcji faktów. Pisemne motywy wyroku nie pozostawiają wątpliwości, że w zasadniczymi dowodowymi jakie miał na uwadze Sąd Rejonowy w Piotrkowie Tryb. dla rekonstrukcji faktów, to zeznania świadków A. R., E. R. oraz S. F., przywołane w części pierwszej uzasadnienia wyroku sądu I instancji. Przechodząc do relacji A. R., świadek konsekwentnie, jednoznacznie, stanowczo wskazała, iż podjęła decyzję o wykonaniu manewru wyprzedzania poruszającego się wolniej od prędkości jej pojazdu, kierującego pojazdem marki C. (...) o nr rej. (...). Upewniwszy się, że manewr ten może wykonać bezpiecznie, bo jadący przed nią nie sygnalizował zmiany kierunku jazdy, nie jechał inny pojazd z przeciwległego kierunku jazdy, ani żaden pojazd jadący z tytułu nie uniemożliwiał wykonanie tego manewru, A. R. podjęła manewr wyprzedzania. Kiedy była już na lewym pasie ruchu i zbliżała się do wyprzedzanego pojazdu, ten wykonał manewr skrętu w lewo. Analogicznie relacjonuje świadek E. R. – pasażer pojazdu marki P. (...) o nr rej. (...). Relacje te wspierają, jak słusznie zauważono w uzasadnieniu wyroku sądu I instancji zeznania świadka S. F. w zakresie w jakim wskazują, iż kierująca pojazdem marki P. rozpoczęła manewr wyprzedzania, zjechała na lewy pas, kiedy wyprzedzała pojazd, ten skręcił w lewo. Świadek nie wypowiedział się co sygnalizowania manewru przez kierującego pojazdem marki C. stwierdzając, że tego nie wie, bo widok zasłaniał jadący przed nim pojazd marki A.. Apelujący zdaje się wybiórczo traktować wypowiedź tego świadka, koncentrując się na ostatniej wypowiedzi. Ta nie dyskwalifikuje zeznań świadka jako takich, ani nie podważa wiarygodności wcześniejszych wypowiedzi, a traktujących o okolicznościach zdarzenia. Dowodzi natomiast rzetelności przekazu, bo jeżeli jakiś fakt nie został przez świadka zarejestrowany, ten wprost o tym wspomina. Sugestie o przygotowaniu zeznań przez tegoż świadka na użytek jednej ze stron postępowania są co najmniej dowolne. Istotnie dane świadka nie zostały zarejestrowane przez funkcjonariuszy Policji w toku interwencji w związku z wypadkiem drogowym. Świadek jednak wprost podał, że nie zatrzymał się po wypadku, jak inni kierujący. O kierowcach, którzy zatrzymywali się w miejscu wypadku wspomina także oskarżony. Funkcjonariusze Policji interweniujący na miejscu nie zabezpieczyli danych osobowych żadnej z takich osób. Tymczasem S. F. tłumaczy swoje zgłoszenie w sprawie. Wskazuje, iż odpowiedział na internetowe wezwanie osoby poszukującej świadków tego zdarzenia. Tak A. R., jak i E. R. wyraźnie wspominają o takiej formie poszukiwania świadków zdarzenia. Forma takiego ogłoszenia współcześnie nie budzi żadnych wątpliwości. Motywy nakazujące poszukiwania świadków są proste do identyfikacji. Należy zwrócić uwagę, że osobą pokrzywdzoną zdarzeniem w potocznym tego słowa znaczenia była A. R., która jako jedyna odniosła opisane przez biegłego chirurga obrażenia. Trudno czynić pokrzywdzonej zarzut, iż nie zadbała na miejscu o pozyskanie danych świadków, mając na uwadze towarzyszący jej stres, ale przede wszystkim stan zdrowia. Poszukiwanie świadków zdarzenia za pomocą komunikatorów nie budzi więc zdziwienia, tym bardziej że wstępna ocena przeprowadzona przez funkcjonariuszy Policji sugeruje odpowiedzialność A. R. za zdarzenie. Nie ma w sprawie racjonalnych powodów do dyskwalifikowania oświadczeń świadka S. F., iż nie zna pokrzywdzonej A. F., ani nikogo z jej rodziny (k. 151), stąd słuszny wniosek sądu I instancji o bezstronności i obiektywizmie świadka. Sugestie o zmowie świadków są co najmniej dowolne. Zwłaszcza, że świadek nie relacjonuje analogicznie jak pokrzywdzona, a tylko wskazuje na pewne fakty (zjazd pokrzywdzonej na lewy pas, kontynuowanie wyprzedzania), które dają podstawy do pozytywnej weryfikacja tej wersji zdarzenia, którą prezentuje pokrzywdzona oraz towarzysząca jej w podróży E. R.. Trudno nadto wyobrazić sobie motywy, które skłaniałyby S. F. do narażania się na zarzuty i postępowanie karne o składanie fałszywych zeznań. Postawa świadka, treść jego wypowiedzi tak w postępowaniu przygotowawczym, jak i sądowym prowadzą do oceny, iż świadek relacjonuje zaobserwowane fakty. Opisana wyżej grupa świadków wskazuje na nieoczekiwany zjazd pojazdu marki C., prowadzonego przez oskarżonego, w sytuacji kiedy pokrzywdzona kontynuowała manewr jego wyprzedzania. Dowody te wspierają zeznania świadka M. R.. Treść zeznań tego świadka pozwala na odtworzenie motywu, dla którego oskarżony wykonał ten manewr i takie też znaczenie dowodowi temu przyznał sąd I instancji, o dowolności dedukcji sądu w tym zakresie – jak wskazuje obrona nie może być mowy. Świadek mówiła przecież o porannych problemach zdrowotnych oskarżonego i dyskomforcie jaki ten poczuł w drodze. To skłoniło oskarżonego do zmiany pasa ruchu, czyniąc w ten sposób przekaz tak pokrzywdzonej, jak i świadków E. R., S. F. o nagłym manewrze oskarżonego prawdopodobnym, logicznym i rzeczowym. Tak też sąd I instancji ocenił dowody z zeznań wskazanych wyżej świadków, a wniosek o motywach zmiany pasa ruchu przez oskarżonego, jako wywiedziony w sposób logiczny, jest słuszny. Zarzut obrony o braku oceny zeznań pokrzywdzonej A. R. oraz świadka E. R. jest niezrozumiały. Niezasadny jest także zarzut dotyczący oceny opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego. Wybór jednej z prezentowanych wersji jest bowiem następstwem przyznania waloru wiarygodnych tym źródłom osobowym, na podstawie których biegły opracował tę wersję.

Odrębny dowód stanowią wyjaśnienia oskarżonego. Oskarżony podnosi, że zmniejszał prędkość swojego pojazdu, sygnalizował manewr zmiany pasa ruchu z dostatecznym wyprzedzeniem, sugeruje uderzenie w tył pojazdu (najechanie). Odwołując się do przekazu osoby trzeciej, że kierująca pojazdem marki P. „zagapiła się” i wykonała gwałtowny manewr zmiany pasa ruchu, w tym upatruje odpowiedzialności A. R. za zdarzenie. Wprawdzie w sposób zbliżony wypowiada się świadek C. K., ale na relacji tego świadka trudno budować ustalenia faktyczne w tej sprawie, czego sąd I instancji nie czynił. Świadek C. K., jak sam stwierdził, swoje przypuszczenia co do przebiegu zdarzenia wywodził z zasłyszanych wypowiedzi uczestników, nie był bezpośrednim jego świadkiem. Relacja tego świadka pozwala tylko na zrozumienie wstępnej oceny zdarzenia przez interweniujących funkcjonariuszy Policji. Należy przy tym podkreślić, iż ocena ta jest wstępna i niejednoznaczna. Lektura notatki urzędowej sporządzonej przez funkcjonariuszy Policji dowodzi, iż funkcjonariusze wskazują prawdopodobną przyczynę zdarzenia (k. 1). Wprawdzie także świadek M. R. wspomina o uderzeniu w tył pojazdu, sugerując za oskarżonym „najechanie”. Nie sposób jednak nie dostrzec, że po pierwsze, jak słusznie tym razem podkreśla obrona, świadek mówi o swoich odczuciach. Po wtóre, taka sugestia pojawia się dopiero na tym etapie postępowania, kiedy sprawa przeciwko oskarżonemu, osobie najbliższej dla świadka, zawisła przed sądem. Jakkolwiek nie rodzaj, ani pochodzenie źródła dowodowego, ale jego treść świadczy o rzetelności przekazu, to w realiach tej sprawy, zważywszy na moment ujawnienia tej okoliczności, nie może być obojętny dla oceny zeznań świadka, niewątpliwie zainteresowanej korzystnym rozstrzygnięciem sprawy na rzecz oskarżonego. W tym miejscu należy odwołać się do dowodu z opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego. Jak zaopiniował uzupełniająco biegły, gwałtowna zmiana pasa ruchu przez kierującego pojazdem marki P. wiązałaby się z pozostawieniem na jezdni śladów znoszenia, a takich nie ujawniono. Nie można przy tym zgodzić się z zarzutem traktującym o ocenie dowodu z opinii wskazanego biegłego. Jak już podkreślono, dowód ten ma w sprawie wyłącznie charakter pomocniczy. Uzupełniające wysłuchanie biegłego nie prowadzi do wniosków jakich oczekuje apelujący. Nie można wykluczyć, że oskarżony zasygnalizował manewr zmiany pasa ruchu. Istota rzeczy sprowadza się jednak do tego, w którym momencie zasygnalizowano manewr. Dowód z opinii biegłego nie daje odpowiedzi na to pytanie, podobnie jak dowód z zeznań świadka D. N.. Biegły jedynie zaopiniował uzupełniająco, że ustawienie kół pojazdu marki C. widoczne na okazanej biegłemu dokumentacji fotograficznej nie przeczy wyjaśnieniom oskarżonego o włączonym kierunkowskazie. Opisana wyżej grupa dowodów osobowych, w tym zeznania M. R., wskazuje na nagły manewr oskarżonego, w sytuacji kiedy pokrzywdzona kontynuowała manewr wyprzedzania. W kontekście tych dowodów, należy podzielić ocenę wyprowadzoną przez sąd I instancji, iż wyjaśnienia oskarżonego stanowią przyjętą linię obrony. Jako sprzeczne z wiarygodnymi, wzajemne się uzupełniającymi, logicznymi dowodami, nie mogą stanowić podstawy do rekonstrukcji istotnych w sprawie faktów.

Sąd pierwszej instancji kierując się prawem swobodnej oceny dowodów poczynił takie ustalenia, które nie mogą być uważane za błędne, sprzeczne z zasadami prawidłowego rozumowania i doświadczenia życiowego. Wyraz oceny przeprowadzonych w sprawie dowodów Sąd dał w pisemnych motywach wyroku, wskazując, które z dowodów uznał za wiarygodne, a którym i dlaczego odmówił przymiotu wiarygodności. Motywy zaskarżonego wyroku jako wywiedzione logicznie, przekonująco i w sposób zgodny z wymogami art. 4 kpk, art. 7 kpk i art. 424 § 1 kpk podlegają akceptacji i uznaniu za trafne. Apelacja obrońcy oskarżonego nie przedstawia argumentacji o takiej randze i znaczeniu, które podważałyby prawidłowość poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych.

Ocena dowodów odpowiadająca dyrektywie wyrażonej w art. 7 kpk umożliwia wyeliminowanie jednej z wersji prezentowanej przez uczestników wypadku, skłania do przyjęcia, o czym wyżej już wspomniano, tej przedstawionej przez kierującą pojazdem marki P. oraz grupę dowodów wspierających tę relację. W tym stanie rzeczy, nie ma powodu posiłkowanie się zasadą wyrażoną w art. 5 § 2 kpk. Zasady in dubio pro reo nie można postrzegać jako swoistego uproszczonego traktowania wątpliwości (wyrok SN z 25.06.1991 r., WR 107/91, OSNKW 1992 /1–2, poz. 14; wyrok SN z 2.12.2005 r., V KK 162/05, Prok. i Pr. 2006 /4, poz. 4). Nie może być ona rozumiana jako przyzwolenie na rezygnację z dokonania oceny dowodów, która nastręcza trudności – i to nawet znacznych. Organ procesowy jest zobligowany zmierzyć się z oceną każdego przeprowadzonego i dopuszczalnego przez prawo dowodu mającego znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, a więc uznać, czy jest on wiarygodny bądź niewiarygodny (wyrok SN z 10.05.2006 r., III KK 361/05, Biul. PK 2006 /6, poz. 1.02.1). Nie może uzasadniać skorzystania z in dubio pro reo złożenie niejednoznacznych opinii przez biegłych (zob. wyrok SN z 17.12.2008 r., II KK 140/08, LEX nr 486186), pojawienie się różnych wersji wydarzeń (wyrok SN z 14.05.1999 r., IV KKN 714/98, GS 2000 /6, s. 34; postanowienie SN z 16.06.2005 r., II KK 257/05, OSNKW 2005 /9, poz. 86, z glosą aprobującą K. Sychty, WPP 2006 /3, s. 133–140; wyrok SN z 26.07.2007 r., IV KK 184/07, Biul. PK 2007 /15, poz. 1.02.8) czy też dwóch grup przeciwstawnych sobie dowodów (postanowienie SN z 25.04.2007 r., III KK 46/07, Prok. i Pr.-wkł. 2008 /2, poz. 5).W przepisie tym mowa jest wyłącznie o wątpliwościach, których nie da się usunąć. Równie istotnym, co wskazanie kierunku rozstrzygania istniejących wątpliwości, elementem tej zasady jest zatem zobowiązanie organów do podjęcia wszelkich czynności zmierzających do rozwiania pojawiających się obiekcji. Dopiero stwierdzenie, że wszystkie dopuszczalne przez prawo środki dowodowe zostały wyczerpane i podjęto wszelkie próby wyjaśnienia pojawiających się rozbieżności, uprawnia do skorzystania z art. 5 § 2 kpk. W wypadku, gdy ustalenie faktów zależne jest od dania wiary temu lub innemu dowodowi albo tej lub innej grupie dowodów, czy też np. dania wiary lub odmówienia wiary wyjaśnieniom oskarżonego, nie można mówić o naruszeniu zasady in dubio pro reo, a ewentualne zastrzeżenia co do oceny wiarygodności konkretnego dowodu lub grupy dowodów rozstrzygane mogą być jedynie na płaszczyźnie utrzymania się przez sąd w granicach sędziowskiej swobody ocen lub też przekroczenia przez sąd tych granic i wkroczenia w sferę dowolności ocen (wyrok SA w Katowicach z dnia 28.03.2018r., II AKa 91/18, LEX nr 2490246). Rozważania co oceny dowodów zostały wyżej przedstawione i w tym miejscu należy tylko się do nich odwołać.

Z tych względów orzeczono jak w wyroku.

O kosztach procesu w postępowaniu odwoławczym orzeczono na podstawie powołanych w wyroku przepisów, w tym na podstawie art. 8 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (tekst jednolity Dz.U. z 1983 r., Nr 49, poz. 223 z późniejszymi zmianami).

Wysokość wydatków oskarżyciela posiłkowego związanych z ustanowieniem pełnomocnika w sprawie ustalona na podstawie § 11 ust. 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015r., poz. 1800 z późn. zm.).