Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 763/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 sierpnia 2013 r.

Sąd Apelacyjny we Wrocławiu – Wydział I Cywilny w składzie:

Przewodniczący:

Prezes SA Andrzej Niedużak (spr.)

Sędziowie:

SSA Janusz Kaspryszyn

SSA Małgorzata Lamparska

Protokolant:

Teresa Wróbel - Płatek

po rozpoznaniu w dniu 28 sierpnia 2013 r. we Wrocławiu na rozprawie

sprawy z powództwa M. D. - G.

przeciwko W. S.

o ustalenie i zobowiązanie

na skutek apelacji powódki i zażalenia pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Opolu

z dnia 26 lutego 2013 r. sygn. akt I C 199/12

1.  oddala apelację;

2.  oddala zażalenie;

3.  zasądza od powódki na rzecz pozwanej kwotę 2.400 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sąd I instancji oddalił powództwo M. D.-G. przeciwko W. S. o uznanie umowy z dnia 27 września 1985 r. w przedmiocie darowizny nieruchomości za nieważną i zobowiązania pozwanej do złożenia oświadczenia woli o przeniesieniu własności tejże nieruchomości na rzecz powódki (pkt I) oraz zasądził na rzecz pozwanej kwotę 3.647 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt II).

Rozstrzygnięcie swoje Sąd I instancji wydał w oparciu o następująco ustalony stan faktyczny:

Powódka była do dnia 27 września 1985 r. właścicielką nieruchomości położonej w (...) o łącznej powierzchni 2,2085 ha. Nieruchomość miała urządzoną księgę wieczystą w Sądzie Rejonowym w (...) o nr Kw (...) (aktualnie (...)). Nieruchomość tę stanowiły grunty orne, łąki oraz zabudowania – budynek mieszkalny murowany posadowiony na wcześniej istniejących fundamentach oraz dodatkowy stary budynek zamieszkiwany przez matkę stron – M. O.. Do września 1985 r. budynek mieszkalny był budowany system gospodarczym przez powódkę i jej męża. W celu poprawienia sytuacji materialnej rodziny oraz uzyskania środków na dalsze prace budowlane mąż powódki w 1981 r. wyjechał do pracy na terenie Niemiec, a następnie podjął decyzję o pozostaniu za granicą na stałe. W 1985 r. powódka podjęła decyzję o wyjeździe, co oznaczało konieczność uregulowania m.in. kwestii własności nieruchomości.

Powódka i pozwana są przyrodnimi siostrami, posiadały wspólną matkę. W związku z wyjazdem powódka zaproponowała siostrze, by ta przyjęła w drodze darowizny dom powódki i zobowiązała się do sprawowania opieki nad ich matką. We wrześniu 1985 r. pozwana była wdową, posiadała jako najemca samodzielne mieszkanie w tej samej miejscowości, które zaspakajało jej potrzeby mieszkaniowe.

W dniu 27 września 1985 r. strony zawarły przed notariuszem umowę darowizny wyżej opisanej nieruchomości, zaś na rzecz matki stron M. O. ustanowiona została służebność mieszkania.

W związku z zawartą umową pozwana rozwiązała stosunek najmu mieszkania i przeprowadziła się do domu darowanego przez powódkę. Powódka przed wyjazdem uregulowała swoje zobowiązania finansowe związane z domem. We wrześniu 1985 r. budynek był tylko częściowo wykończony i wymagał szeregu nakładów, m.in. otynkowania, wymiany ogrodzenia, prac wewnątrz, remontu werandy. Prace te zostały wykonane przez pozwaną, za jej środki, pochodzące m.in. z zaciągniętych kredytów.

Począwszy od 1986 r. powódka i jej rodzina mogli swobodnie przyjeżdżać do Polski. Przyjazdy takie miały miejsce 2-3 razy do roku, rzadziej po 1999 r., gdy zmarła M. O.. Podczas pobytu w Polsce powódka i jej rodzina zamieszkiwali w domu pozwanej. Matką aż do śmierci opiekowała się pozwana. Powódka przywoziła podczas wizyt zwyczajowe prezenty, były to również pieniądze, przy czym bezsporne jest, iż przekazała 100 DM w sytuacji gdy pozwana utraciła prawo do renty i pozostawała w trudnej sytuacji materialnej.

Pozwana traktowała przedmiotowa nieruchomość jak własną: zamieszkiwała tam, czyniła nakłady w zakresie większym aniżeli związane z normalnym korzystaniem, w 1987 r. sporządziła testament, który zawierał m.in. zapis dotyczący przedmiotowej nieruchomości.

Pod koniec lat 90-tych, po śmierci M. O., powódka rozpoczęła rozmowy zmierzające do odzyskania nieruchomości, w szczególności dążyła do przepisania ich własności na swoich synów. Od początku pozwana stanowczo sprzeciwiała się oddaniu nieruchomości, czuła się właścicielką. Z czasem powódka ograniczyła swoje żądania do przekazania na rzecz jej synów działek budowlanych, które już po dacie darowizny, staraniem pozwanej zostały wyodrębnione z przedmiotowej nieruchomości. Na przestrzeni ostatnich lat pozwana dokonała sprzedaży dwóch działek, a pieniądze uzyskane ze sprzedaży przeznaczyła na potrzeby związane z nieruchomością oraz życiem, udzieliła też wsparcia finansowego córce i wnuczce.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Okręgowy uznał powództwo za nieuzasadnione. W ocenie Sądu Okręgowego w realiach rozpoznawanej sprawy brak jest podstaw do przyjęcia, że umowa darowizny łącząca strony jest umową pozorną. Zdaniem Sądu powódka, wbrew obowiązkom wynikającym z art. 6 k.c., nie wykazała w sposób niebudzący wątpliwości, by umówiła się z pozwaną, że przeniesie na nią własność nieruchomości w drodze darowizny, zaś pozwana będzie opiekować się nieruchomością i matką stron oraz dokona zwrotnego przeniesienia własności nieruchomości wtedy, gdy powódka zdecyduje się na powrót do Polski. Sąd wskazał, że większość osób składających zeznania w charakterze świadków posiadała tylko szczątkową wiedzę na temat okoliczności związanych z wyjazdem powódki, a osoby uczestniczące biernie w rozmowach stron (synowie powódki wówczas 9-letni i 17-letni oraz ich 13-letni kolega) zapamiętali, iż powódka chciała mieć możliwość powrotu do domu, jednak zeznania te Sąd potraktował z ostrożnością wobec wieku świadków i odległości czasowej, a także wpływu na prezentację zapamiętanych zdarzeń sprzed 28 lat przez późniejszy konflikt pomiędzy stronami. Sąd wskazał ponadto, że w toku postępowania nie udało się ustalić ponad wszelką wątpliwość, czy „możliwość powrotu do domu” oznaczała możliwość zamieszkiwania w nim podczas pobytu w Polsce, czy też powrotnego nabycia własności nieruchomości. W ocenie Sądu jednocześnie istotne znaczenie ma w tym miejscu okoliczność, że powódka nigdy nie zadeklarowała chęci powrotu na stałe do Polski, w tym do domu w (...), a jedynie dążyła do majątkowego zabezpieczenia synów poprzez uzyskanie dla nich działek budowlanych.

Zdaniem Sądu istnieniu porozumienia pomiędzy stronami przeczy również postawa pozwanej, która dla realizacji umowy z dnia 27 września 1985 r. zrezygnowała z mieszkania komunalnego, czyniła z własnego majątku nakłady na nieruchomość, przy czym wysokość tych nakładów zmuszała ją do zaciągania kredytów. Zdaniem Sądu okoliczność, iż pozwana w 1987 r. powołała do spadku wnuczkę nie miałaby znaczenia dla powyższej oceny intencji pozwanej, gdyby nie zapis, którym zabezpiecza ona na przyszłość możliwość zamieszkiwania w przedmiotowej nieruchomości swojemu mężowi. Powyższe w ocenie Sądu świadczy o tym, iż pozwana od daty przyjęcia darowizny czuła się właścicielką nieruchomości i nie dopuszczała możliwości zwrotnego przeniesienia jej własności. Sąd podkreślił ponadto, że nie sposób również jednoznacznie ustalić jaka czynność prawna pomiędzy stronami miała zostać ukryta pod pozorem darowizny. W tym stanie rzeczy Sąd przyjął, iż umowa darowizny zawarta między stronami nie została zawarta dla pozoru, a jej treść odpowiadała woli stron, co tym samym oznacza, że nie jest ona nieważna.

Powódka nie zgodziła się z rozstrzygnięciem Sądu I instancji wywodząc apelację, w której zarzuciła rozstrzygnięciu sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, wskutek naruszenia przepisów, które miały wpływ na wynik sprawy, tj. art. 233 § 1 k.p.c. przez dokonanie oceny wiarygodności dowodów zgromadzonych w sprawie z naruszeniem zasad logicznego rozumowania doświadczenia życiowego i stwierdzenie, że powódka nie wykazała dowodów zasadności zgłoszonych przez siebie roszczeń.

Wskazując na powyższe powódka wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa w całości oraz o zasądzenie od pozwanej na jej rzecz kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację pozwana wniosła o jej oddalenie oraz o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym w wysokości 1.800 zł.

Sąd Apelacyjny zważył:

Apelacja powódki jest nieuzasadniona.

Zaskarżony wyrok jest trafny i brak jest podstaw do jego podważenia. Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne prawidłowo poczynione przez Sąd Okręgowy ustalenia faktyczne, jako znajdujące oparcie w zebranym materiale dowodowym, jak również podziela dokonaną przez Sąd ocenę prawną stanu faktycznego i wyciągnięte z tej oceny wnioski. Z tych względów nie mogły zostać uwzględnione zarzuty apelacyjne podniesione przez powódkę.

Przechodząc do szczegółowego omówienia zarzutów apelacji wskazać należy w pierwszej kolejności, że art. 233 § 1 k.p.c., którego naruszenie powódka zarzuciła Sądowi I instancji, przyznaje sądowi swobodę w ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego, a zarzut naruszenia tego uprawnienia tylko wtedy może być uznany za usprawiedliwiony, jeżeli sąd zaprezentuje rozumowanie sprzeczne z regułami logiki, z zasadami wiedzy, bądź z doświadczeniem życiowym. Sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału zachodzi zaś jedynie wtedy, gdy powstaje dysharmonia pomiędzy materiałem zgromadzonym w sprawie, a konkluzją, do jakiej dochodzi sąd na jego podstawie. Sprzeczność ta występuje w sytuacji, gdy z treści dowodu wynika co innego niż przyjął sąd, gdy pewnego dowodu nie uwzględniono przy ocenie, gdy Sąd przyjął pewne fakty za ustalone, mimo że nie zostały one w ogóle lub niedostatecznie potwierdzone, gdy Sąd uznał pewne fakty za nieudowodnione, mimo że były ku temu podstawy oraz, gdy ocena materiału dowodowego koliduje z zasadami doświadczenia życiowego lub regułami logicznego rozumowania, co oznacza, że Sąd wyprowadza błędny logicznie wniosek z ustalonych przez siebie okoliczności. Należy przy tym mieć na względzie, iż w granicach swobodnej oceny dowodów sąd zobowiązany jest również do przeprowadzenia selekcji dowodów, tj. dokonania wyboru tych, na których się oparł i ewentualnego odrzucenia innych, którym odmówił wiarygodności. Ponadto, jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, chociażby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne (por. postanowienie SN z dnia 10.01.2002 r., II CKN 572/99, wyroku SN z dnia 27.09.2002 r., sygn. II CKN 817/00).

W przedmiotowej sprawie okoliczności, mogące uzasadniać naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów nie wystąpiły. Sąd Okręgowy w wyniku prawidłowo przeprowadzonego postępowania dowodowego, uwzględniającego zasady rozkładu ciężaru dowodu, ustalił wszystkie istotne dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności, które znajdowały odzwierciedlenie w całokształcie zaoferowanego przez strony materiału dowodowego. Dokonanej zaś przez ten Sąd ocenie tak zebranego materiału nie sposób przypisać cech dowolności wynikających z naruszenia zasad logiki, wiedzy i doświadczenia życiowego. Podzielając w całości stanowisko Sądu I instancji, wyrażone w uzasadnieniu skarżonego wyroku, podkreślić trzeba, że zaoferowane przez powódkę w toku postępowania dowody nie dały podstaw do ustalenia, że umowa darowizny nieruchomości, zawarta z pozwaną, miała cechy pozorności, przez co była nieważna. Ustalenia takiego nie można było poczynić bowiem na podstawie samego przesłuchania powódki, jak i na podstawie słuchanych w sprawie świadków – synów powódki i ich kolegi. Sąd Apelacyjny w pełni podziela stanowisko Sądu I instancji, iż zeznania wskazanych wyżej świadków nie mogą stanowić wiarygodnego dowodu na tę okoliczność, choćby ze względu na to, iż świadkowie byli jedynie biernymi uczestnikami rozmów stron, ponadto w okresie, w którym umowa została zawarta świadkowie byli nastolatkami, co daje podstawy do przyjęcia, że mogli nie przysłuchiwać się bacznie prowadzonym przez strony rozmowom, a nadto od czasu podpisania umowy upłynął już znaczny okres czasu, zaś strony niniejszego postępowania popadły w konflikt, co również mogło mieć wpływ na treść zeznań świadków. Podkreślić trzeba ponadto wyraźnie, że świadkowie nie potwierdzili jednocześnie twierdzeń powódki o pozornym zawarciu umowy, a jedynie wskazali, iż powódka zawierając umowę darowizny z pozwaną zastrzegała jedynie, że chce mieć możliwość powrotu do domu. Jak zaś słusznie zauważył Sąd I instancji, w sprawie nie zostało przez powódkę jednoznacznie wykazane, co oznaczało stwierdzenie „możliwość powrotu do domu” i w chwili obecnej istnieje wątpliwość co do tego, czy powódce chodziło o możliwość przebywania w darowanym pozwanej domu podczas przyjazdów do Polski, co jak zostało ustalone w sprawie przez wiele lat miało miejsce, czy też chodziło o ponowne przejęcie przez powódkę własności darowanej nieruchomości. Twierdzeniom powódki ponadto przeczy fakt, iż w istocie nie zadeklarowała ona chęci powrotu do Polski, a to właśnie sama wskazywała, jako okoliczność, w przypadku zaistnienia której zgodnie z zawartą umową, pozwana miała zwrócić jej darowaną nieruchomość. W tej sytuacji stwierdzić należało, że powódka w rzeczywistości dążyła jedynie do tego, by pozwana darowała jej synom działki budowlane, wchodzące w skład darowanej nieruchomości, a niniejsza sprawa jest rezultatem konfliktu, jaki wystąpił na tym tle między stronami. Słusznie zauważył ponadto Sąd I instancji, że również postawa pozwanej i podejmowane przez nią działania już po zawarciu umowy darowizny, świadczą o tym, że pozwana zachowywała się jak właściciel darowanej jej nieruchomości, co niewątpliwie przeczy twierdzeniom powódki, iż pozwana miała świadomość, że sporna nieruchomość nie będzie stanowić jej własności. Sąd I instancji ustalił, że pozwana zrezygnowała z mieszkania komunalnego, czyniła nakłady na nieruchomość z własnego majątku, zaciągając w tym celu kredyty, a ponadto powołała do spadku swoją wnuczkę, zabezpieczając jednocześnie swojemu mężowi możliwość zamieszkiwania w spornej nieruchomości w przyszłości. Wszystkie wskazane powyżej okoliczności pozwalają zatem na przyjęcie, że celem zawarcia umowy darowizny między stronami było przeniesienie na pozwaną własności spornej nieruchomości i brak jest jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, że strony złożyły oświadczenie woli dla pozoru, czy w celu ukrycia innej czynności prawnej.

Wobec takich ustaleń brak jest podstaw do zarzucania Sądowi I instancji dokonania błędnej oceny zgromadzonych dowodów, jak i sprzeczności poczynionych przez Sąd ustaleń z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego. Skoro bowiem powódka nie zaoferowała Sądowi I instancji dowodów, które mogłyby potwierdzić, iż umowa darowizny zawarta została dla pozoru, a jednocześnie nie wykazała również, że złożyła oświadczenie woli o darowaniu siostrze nieruchomości w celu ukrycia innej czynności prawnej – brak jest jakichkolwiek informacji co do tego, o jaką to inną czynność prawną mogłoby chodzić – należało przyjąć, że sformułowany w apelacji zarzut stanowi jedynie niczym nieuzasadnioną polemikę z prawidłowymi ustaleniami Sądu I instancji, a dokonana przez Sąd I instancji ocena dowodów musiała zyskać akceptację.

W świetle powyższego Sąd Apelacyjny stwierdził, że powódka nie zdołała wykazać zasadności podniesionych przez siebie zarzutów, co sprawia, że zaskarżony wyrok jest prawidłowy i brak jest podstaw do jego wzruszenia. To zaś skutkować musiało koniecznością oddalenia, jako bezzasadnej, apelacji powódki, stosownie do treści art. 385 k.p.c., o czym orzeczono w pkt 1 sentencji wyroku.

Pozwana złożyła zażalenie na postanowienie Sądu Okręgowego w Opolu z dnia 22 maja 2013 r. oddalającego jej wniosek o uzupełnienie wyroku o orzeczenie o kosztach postępowania zabezpieczającego. Zażalenie to jest nieuzasadnione, wbrew jego zarzutom Sąd Okręgowy nie naruszył art. 351 § 1 k.p.c. ani art. 108 § 1 k.p.c. w związku z art. 745 § 1 k.p.c. Należy wskazać, że stosownie do art. 351 § 1 k.p.c., wniosek o uzupełnienie wyroku o orzeczenie o kosztach procesu przysługiwałby, gdyby sąd „nie zamieścił w wyroku dodatkowego orzeczenia, które według przepisów ustawy powinien był zamieścić”.

Tymczasem Sąd Okręgowy orzekł o kosztach procesu, jednak pozwana kwestionuje wysokość zasądzonych na jej rzecz kosztów. W takich okolicznościach stronie przysługuje prawo złożenia zażalenia na orzeczenie o kosztach procesu. Wniosek o uzupełnienie wyroku jest bezzasadny (art. 385 k.p.c. w zw. z art. 397 § 2 k.p.c.)

Orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego i zażaleniowego uzasadnia art. 100 k.p.c.

bp