Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V GC 720/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 października 2017 r.

Sąd Rejonowy w Toruniu V Wydział Gospodarczy w składzie:

Przewodniczący:

SSR Ryszard Kołodziejski

Protokolant:

stażysta Justyna Jułkowska

po rozpoznaniu w dniu 18 października 2017 r. w Toruniu

na rozprawie

sprawy z powództwa M. K.

przeciwko (...)net.media S.A. w G.

o zapłatę

I zasądza od pozwanego (...)net.media S.A. w G. na rzecz powoda M. K. kwotę 50 907,85 zł (pięćdziesiąt tysięcy dziewięćset siedem złotych osiemdziesiąt pięć groszy) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 5 kwietnia 2017 r. do dnia zapłaty;

II zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 6163 zł (sześć tysięcy sto sześćdziesiąt trzy złote) tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt V GC 720/17

UZASADNIENIE

Powód M. K. wniósł w dniu 5 kwietnia 2017 r. pozew o zapłatę kwoty 50.907,85 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu oraz kosztami procesu przeciwko pozwanemu PRO-NET. (...) S.A. w G..

W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, że w ramach prowadzonych przez strony działalności gospodarczych, zawarły one na podstawie zamówienia z dnia 5 listopada 2015 r., umowę, na mocy której powód zobowiązał się do udostępnienia dojazdu do stanowisk 12,13,14 wraz z utwardzeniem. Jak podał powód, zlecone czynności wykonał i wystawił za nie pozwanemu fakturę na kwotę 49.200 zł brutto z datą płatności na dzień 5 października 2016 r. Z uwagi na brak zapłaty, powód wezwał pozwanego do zapłaty, który w odpowiedzi uznał roszczenie prosząc o wyrażenie zgody na umorzenie odsetek oraz rozłożenie płatności na 12 rat po 4.100 zł każda. W odpowiedzi na propozycję, powód przesłał pozwanemu pismo ze swoją propozycją ugody, które jednak pozostało bez reakcji. Na dochodzoną przez powoda kwotę składa się kwota należności głównej w wysokości 49.200 zł oraz kwota skapitalizowanych odsetek w wysokości 1.707,85 zł.

W odpowiedz na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości.

Pozwany przyznał, że zawarł z powodem umowę o dzieło, której treścią było wykonanie przez powoda dojazdu do stanowisk nr 12-14 wraz z utwardzeniem nawierzchni, a także przywrócenie terenu do stanu pierwotnego, co zlecone zostało w związku z realizowaną przez pozwanego umową o wykonanie robót budowlanych, przedmiotem której była przebudowa linii 110 kV relacji (...) P. (...) Zachód. Jak jednak wskazał, dzieło nie zostało wykonane w sposób zgodny z wcześniejszymi ustaleniami, ponieważ powód miał użyć do utwardzenia nawierzchni specjalnego kruszywa łamanego oraz siatek rozkładających nacisk na podłoże, a użył do tego materiału piaskowego, który uniemożliwił wjazd na teren budowy specjalistycznych maszyn. Kolejno powód nie zabezpieczył gruntu specjalną siatką, która rozkładałaby ciężar nacisku pojazdów poruszających się po grząskim terenie. W związku z powyższym, jak podał pozwany, poniósł on szkodę w postaci uszkodzeń zawieszenia pojazdów pozwanego oraz z uwagi na nieterminowość wykonania prac, kar umownych, którymi został obciążony przez zamawiającego. Pozwany podał, że wzywał powoda do wykonania umowy zgodnie z ustaleniami co do odpowiedniego materiału, jak również przywrócenia terenu do stanu pierwotnego. Wskazał również, że podstawą do wystawienia faktury był protokół podpisany przez obie strony, a do takiego zdarzenia nie doszło. Co więcej, pozwany twierdzi, że mimo wezwania do usunięcia prac do dnia 25 stycznia 2016 r. i przywrócenia terenu do stanu pierwotnego, powód nie uczynił tego i ponownie został wezwany pismem z dnia 18 sierpnia 2016 r. do dokonania tych czynności. Pozwany aktualnie nie posiada wiedzy czy teren został przywrócony do stanu pierwotnego. Kolejno pozwany zarzucił powodowi, że wielokrotnie składał wobec pozwanego nieprawdziwe oświadczenia w zakresie rzekomego posiada przez niego tytułu prawnego do nieruchomości, na której zorganizowana miała być droga dojazdowa, podczas gdy takiego tytułu prawnego nie posiadał. Wskazano też, że pozwany pismem z dnia 24 marca 2017 r. pozwany odmówił spełnienia świadczenia, kwestionując je co do zasady i co do wysokości. Do odpowiedzi na pozew pozwany dołączył oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu tj. propozycji porozumienia z dnia 31 stycznia 2017 r.

Ustosunkowując się do treści odpowiedzi na pozew, strona powodowa w piśmie z dnia 24 lipca 2017 r. podtrzymała wszystkie twierdzenia pozwu i zaprzeczyła okolicznościom wskazanym przez pozwanego.

Przede wszystkim powód wskazał, że umowa wykonana została w sposób prawidłowy, o czym świadczy stan obecny linii 119 kV relacji P.-T. Zachód, a zwłaszcza uporządkowana nieruchomość Fundacji (...) na rzecz (...) Naturalnej (...) w T.. Podobnie w ocenie powoda, świadczy o tym treść porozumienia sporządzonego przez samego pozwanego z dnia 31 stycznia 2017 r., w którym wskazał siebie jako dłużnika i zaproponował spłatę długu na raty. Zdaniem powoda umowa została wykonana prawidłowo, o czym pozwany wie, bowiem wprost przyznał to, w piśmie z dnia 23 marca 2017r. gdzie wskazał, że uzyskał potwierdzenie wykonania umowy we wrześniu 2016 r. W takich okolicznościach, zdaniem powoda, brak protokołu podpisanego przez strony, nie może tamować wykonania zapłaty za wykonane dzieło, co błędnie sugeruje pozwany, który sam w swoich pismach uznawał prace za wykonane w sposób prawidłowy i bez zarzutów, a od uporządkowania terenu uzależniał dokonanie zapłaty. Dodatkowo powód wskazał, że w umowie łączonej strony brak było określenia terminu, do którego umowa miała być wykonana. Z uwagi na przymarzanie gruntów w okresie zimowym, a następnie wykorzystywanie ich rolniczo, uporządkowanie terenu zostało wykonane w pierwszym możliwym terminie, tak aby osoba, która na tym terenie uprawiała rolę nie poniosła szkód.

W piśmie procesowym strony pozwanej z dnia 4 października 2017 r. podtrzymano wszelkie zarzuty.

Sąd ustalił, co następuje:

Pozwany PRO-NET. (...) S.A. w G. zlecił powodowi M. K. (prowadzącemu działalność gospodarczą oraz gospodarstwo rolne) wykonanie dzieła w postaci udostępnienia dojazdu do stanowisk 12.13,14 (tj. do słupów energetycznych) wraz z utwardzeniem nawierzchni. Potwierdzeniem zawarcia umowy było wydanie w dniu 5 listopada 2015 r. zamówienia (...). Dzieło miało zostać wykonane za wynagrodzeniem w wysokości 40.000 zł netto, które miało również stanowić rekompensatę za utracone plony. W uwagach do zamówienia wskazano, że po wykonaniu zadania teren ma być przez wykonawcę przywrócony do stanu pierwotnego. Konieczność udostępnienia podjazdów oraz ich utwardzenia związana była z przebudową przez pozwanego linii energetycznej 110kV relacji (...) P. (...) T.- Zachód.

(okoliczności bezsporne oraz dowód: zamówienie – k. 7, wiadomość mailowa – k. 8, zeznania strony powodowej k. 80-82 )

Nieruchomość, na której wykonywane były prace stanowiła własność Fundacji (...) na rzecz (...) Naturalnej Osób Niepełnosprawnych w T., która wydzierżawiona została ojcu powoda M. K., na której uprawiał on rzepak.

(dowód: zeznania strony powodowej- k. 80-82)

Osobą nadzorującą wykonanie dzieła ze strony pozwanego był pan G., kontrolujący sposób i jakość utwardzenia podjazdów, które wykonywane były z kruszywa, uzyskiwanego przez powoda z własnego gospodarstwa rolnego oraz kruszywa uzyskiwanego od Miejskiej Oczyszczalnie (...). Powód nie zabezpieczył gruntu specjalną siatką, jednak w tym zakresie nadzorujący prace nie miał żadnych uwag i nie pouczył powoda o takiej konieczności. Prace związane z udostępnieniem dojazdu do stanowisk 12,13,14 wykonane zostały na czas, bez opóźnień i bez uwag, a pozwany mógł przystąpić do przebudowy linii. Za wykonane dzieło, powód wystawił pozwanemu fakturę nr (...) na kwotę 49.200 zł brutto. Było to wynagrodzenie o połowę niższe, niż oferowane pozwanemu przez inną firmę.

(okoliczności bezsporne, faktura – k. 9 zeznania strony powodowej – k. 80-82 )

Po wykonaniu przebudowy linii energetycznej pozwany nie dokonał zapłaty na rzecz powoda, wezwał go natomiast pismem z dnia 14 stycznia 2016 r. do uporządkowania terenu i przywrócenia go do stanu pierwotnego, odmawiając zapłaty do tego czasu. W rozmowach między stronami, pan G. reprezentujący pozwanego, wskazywał również na konieczność przedłożenia protokołu odbioru nieruchomości przez właściciela, w którym potwierdziłby on jej stan tożsamy ze stanem sprzed przystąpienia do wykonania podjazdów. W odpowiedzi na powyższe, pismem z dnia 26 stycznia 2016 r. powód poinformował pozwanego, że aktualnie, z uwagi na złe warunki atmosferyczne i długotrwałe mrozy, nie jest w stanie uporządkować terenu i że dokona tego po ustaniu mrozów. Pismem z dnia 18 sierpnia 2016 r. pozwany ponownie wezwał powoda do uporządkowania terenu. Faktycznie, przywrócenie terenu sprzed wykonania prac nastąpiło we wrześniu 2016 r., co potwierdzone zostało oświadczeniem właściciela terenu tj. Fundacji (...) z dnia 24 marca 2016 r., w którym przyjęła ona teren po wykonanych pracach i stwierdziła stan nieruchomości zgodny ze stanem sprzed wykonania dzieła.

( dowód: pismo z dnia 14 stycznia 2016 r.- k. 42, pismo z dnia 26 stycznia 2016 r.- k. 43, ostateczne wezwanie z dnia 18 sierpnia 2016 r.- k. 44, oświadczenie Fundacji (...) – k. 72, zeznania strony powodowej – k.80-82 )

Pomimo uporządkowania terenu, przedłożenia poświadczenia odbioru nieruchomości od właściciela, pozwany nie uiścił umówionej kwoty. Pismem z dnia 31 stycznia 2017 r. pozwany uznał swój dług wobec powoda, zasłaniał się niemożliwością jednorazowej jego spłaty z uwagi na trudną sytuację finansową firmy i zaproponował porozumienie, zgodnie z którym spłata należności nastąpiłaby w 12 ratach. Na taki system spłaty należności powód nie przystał i przedstawił pozwanemu możliwość uregulowania przez niego długu w trzech ratach. Pozwany nie zareagował na propozycję powoda w żaden sposób, nie uiścił też żadnej części zobowiązania.

(dowód: pismo z dnia 31 stycznia 2017 r. wraz z propozycją porozumienia – k. 10-14, pismo powoda z dnia 9 lutego 2017 r. – k. 17, zeznania strony powodowej – k. 80-82)

Pismem z dnia 16 maja 2017 r. (już po wniesieniu pozwu w przedmiotowej sprawie) pozwany oświadczył o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu i podstępu tj. od oświadczenia woli złożonego powodowi w dniu 31 stycznia 2017 r. (propozycja ugodowa).

(dowód: oświadczenie z dnia 16 maja 2017 r. – k. 59)

Sąd zważył, co następuje:

Stan faktyczny ustalony został na podstawie dokumentów przedłożonych przez strony do akt sprawy, a przede wszystkim dowodu z zeznań strony powodowej w osobie M. K..

Przedłożonym dokumentom nadano przymiot wiarygodności, ponieważ nie wzbudziły one wątpliwości co do ich autentyczności i prawdziwości. Sąd jednak, badając zasadność roszczenia nie oparł się w żadnej mierze na piśmie strony pozwanej z dnia 16 maja 2017 r., w którym strona ta uchyliła się względem powoda, od skutków prawnych złożonej w pismem z dnia 31 stycznia 2017 r. propozycji ugodowej, w której uznała powództwo co do zasady i wysokości oraz wniosła o rozłożenie należności na raty.

Sąd uznał, że oświadczenie woli o uchyleniu się od skutków prawnych zostało sporządzone na potrzeby niniejszego procesu, motywowane chęcią odparcia wniesionego powództwa. Nie przedstawiając rozbudowanej analizy wymogów jakie muszą być spełnione aby uchylenie się od skutków prawnych było skuteczne, jednoznacznie należy zasygnalizować, że pozwany nie wykazał w żaden sposób, że rzeczywiście działał pod wpływem błędu wywołanego przez powoda i w skutek podstępnego działania powoda. Nie można pominąć tego, że dla przyjęcia podstępu koniecznym jest wykazanie intencjonalnego nastawienia działającego w ten sposób sprawcy tej wady oświadczenia woli. Musi on więc działać umyślnie po to aby doprowadzić do takiego niezgodnego z prawdą (rzeczywistym stanem rzeczy) obrazu rzeczywistości u kontrahenta, na którego wolę oddziałuje by był on zdolny do nakłonienia go do złożenia oświadczenia woli określonej treści (vide wyrok S.A. w Krakowie z dnia 20 maja 2014 r., sygn. I ACa 111/14). Również w przypadku powoływania się na działanie pod wpływem błędu, strona uchylająca się, winna wykazać, że po pierwsze błąd w ogóle wystąpił, a po drugie, że adresat (tu powód) albo wywołał błąd, nawet bez swojej winy, albo wiedział o błędzie (mógł z łatwością zauważyć błąd). Na mocy przepisu art. 6 k.c. ciężar dowodu takich okoliczności, w oparciu o który można by zakwestionować ważność złożonego oświadczenia, w którym de facto uznano dług wobec powoda, spoczywa na pozwanym, powołującym się na takie okoliczności, tak więc to pozwany winien udowodnić okoliczność podstępnego wprowadzenia go przez powoda w błąd, którego efektem miałaby być propozycja ugodowa pozwanego z dnia 31 stycznia 2017 r (vide wyrok S.A. w Warszawie z dnia 11 grudnia 2013 r. sygn. akt VI ACa 547/13).

Zdaniem Sądu pozwany nie spełnił przesłanek, na podstawie których oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli z dnia 31 stycznia 2017 r. i jako takie uznano je za bezskuteczne. Na marginesie wskazać należy, że przecież pozwany działający na rynku przedsiębiorca w formie spółki kapitałowej to profesjonalista, który musi zdawać sobie sprawę z wagi, charakteru i skutków składanych przez siebie oświadczeń woli. Abstrahując od powyższego, Sąd nie dopatrzył się w żadnej mierze aby powód działał podstępnie lub w sposób umożliwiający wywołanie błędu po stronie pozwanej.

Na rozprawie, która odbyła się w dniu 4 października 2017 r. powód cofnął wniosek o przeprowadzenie dowodu z przesłuchania strony pozwanej, wobec czego przeprowadzono jedynie dowód z przesłuchania strony powodowej. I tak, zeznania M. K. uznano za wiarygodne w całości. Zeznania te były spójne, logiczne, odpowiadające zebranemu w sprawie materiałowi dowodowemu. Powód ustosunkował się do wszystkich podniesionych przez stronę pozwaną zarzutów. Wskazał, że przedmiotem umowy, którą zawarły strony było wykonanie utwardzenia podjazdów do słupów energetycznych na terenie dzierżawionym przez ojca powoda, na których uprawiany był rzepak. Strony umówiły się na to, że utwardzenie wykonane zostanie za pomocą kruszywa, które powód uzyskał z własnego gospodarstwa rolnego oraz Miejskiej Oczyszczalni (...). Zapłata miała stanowić wynagrodzenie za wykonanie dzieła oraz rekompensatę za utracone plony. Powód wskazał, że osobą nadzorującą ze strony pozwanej był pan G., który nie kwestionował jakości i sposobu wykonania dzieła oraz był zadowolony, ze cena za wykonane prace miała być o połowę niższa niż oferowała inna firma. Powód zeznał, że prace przebiegły sprawnie, utwardzenie dojazdów zostało wykonane przedterminowo i pozwany mógł swobodnie wykonywać swoje zlecenie. Jak wskazał powód nikt nie groził mu karami umownymi, nie wskazywał na uszkodzenie zawieszeń w samochodach pozwanego. Problem z zapłatą pojawił się już po wykonaniu utwardzeń i zakończeniu prac przez pozwanego, który uzależnił zapłatę wynagrodzenia od uporządkowania terenu i wystawieniu przez właściciela nieruchomości tj. Fundację (...) protokołu, w którym potwierdzić miano stan gruntu taki jak przed pracami. Powód zeznał, że uporządkowanie terenu od razu było niemożliwe z uwagi na mrozy i zamarznięcie ziemi. Gdy tylko nastąpiła możliwość teren został uporządkowany i przywrócony do stanu pierwotnego, czego potwierdzeniem był protokół wystawiony przez Fundację (...) i dostarczony pozwanemu, mimo że samego pozwanego i powoda nie łączył z fundacją żaden stosunek obligacyjny. Demontaż podjazdów nie był zaś warunkiem zapłaty należności powodowi przez pozwanego. Powód wskazał również, że pozwany sam wystąpił do powoda o rozłożenie należności za wykonanie dzieła na raty, uznając tym samym swój dugi i nie kwestionując wykonania dzieła prawidłowo i w całości. Odnosząc się do zarzutu podawania nieprawdy nt. własności gruntu, powód wskazał, że gospodarstwo rolne jego i jego ojca traktuje zwyczajowo jako jedność.

Sąd pominął przeprowadzenie dowodów z zeznań świadków, o które zawnioskował pozwany, ponieważ mimo wezwania go do uiszczenia zaliczki na koszty świadków zgodnie z art. 130 4 k.p.c. pozwany tego nie uczynił ( 63 i 65). Pozwany w odpowiedzi na wezwanie (k. 74) zamiast uiścić wymaganą zaliczkę, zapewnił, że świadkowie, o których zawnioskował, nie będą wnosili o zwrot kosztów dojazdu, ani utraconego zarobku, jeżeli zostaną przesłuchani w drodze pomocy prawnej w sądzie bliskim ich miejscu zamieszkania. W odniesieniu do świadka, który miałby zostać przesłuchany w tut. sądzie, pozwany wskazał, że nie uiszcza zaliczki z uwagi na fakt, jego zamieszkiwania w T., czyli siedzibie tut. sądu.

Jak wynika z przepisów oraz ugruntowanej już oceny charakteru procesowego „zaliczki”, czynność połączona z wydatkami może być dokonana tylko w wypadku uiszczenia zaliczki przez stronę w wysokości i terminie oznaczonym przez sąd, a jej wysokość powinna odpowiadać rzeczywistym lub przewidywanym wydatkom. Sąd bowiem wstrzymuje się z dokonaniem czynności do czasu uiszczenia zaliczki. W razie nieuiszczenia zaliczki sąd pomija czynność połączoną z wydatkami (postanowienie SR w Rzeszowie z dnia 12 czerwca 2015 r., sygn. I ACz 365/15). Z art. 130 4 k.p.c. wynika, że zasadniczo niedopuszczalne jest zarządzenie przez sąd wyłożenia wydatków za stronę i następnie przymusowe pobranie ich od strony. Przeprowadzenie dowodu zależne jest od uiszczenia zaliczki (bez względu na zapewnienia wnioskującego o tym, że żadne wydatki w toku przeprowadzenia dowodów nie powstaną), chyba że sąd pomimo nieuiszczenia zaliczki uzna przeprowadzenie dowodu za konieczne do rozstrzygnięcia sprawy i dopuści go z urzędu (art. 83 u.k.s.c.).

Zdaniem Sądu nieuiszczenie przez pozwanego zaliczki na wydatki związane ze stawiennictwem świadków (nieważne z jakich względów), w związku z dyspozycją przewidzianą w art. 130 4§5 k.p.c., spowodowało prosty skutek w postaci pominięcia dowodu z ich przesłuchania.

Przechodząc do meritum sprawy, wskazać trzeba, że bezsporne w przedmiotowej sprawie było to, że między stronami doszło do zawarcia umowy o wykonanie dzieła w postaci udostępnienia podjazdów do stanowisk 12,13,14, (tj. słupów energetycznych), wraz z utwardzeniem tych podjazdów. Poza sporem pozostaje również, to że celem zawarcia umowy była przebudowa linii energetycznej, która rzeczywiście nastąpiła.

Sporne natomiast w sprawie było to czy powodowi- wykonawcy dzieła, należy się wynagrodzenie za wykonanie umowy, wobec podniesienia przez pozwanego, że dzieło wykonane zostało w sposób wadliwy, w takim stopniu, że należy uznać je za niewykonane w ogóle, jak również, że powód nie zrealizował umowy całościowo, bowiem nie przywrócił na czas terenu robót do stanu sprzed rozpoczęcia realizacji dzieła.

Zebrany w sprawie materiał dowody pozwala na przyjęcie, że powództwo powoda jest zasadne w całości.

Zgodnie z art. 627 k.p.c. przez umowę o dzieło przyjmujący zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Nie ulega więc kwestii, że jest to umowa zobowiązująca o charakterze wzajemnym, w której odpłatność – obowiązek zapłaty wynagrodzenia przez zamawiającego, należy do jej elementów przedmiotowo istotnych, konsensualna, skoro do jej zawarcia wystarczające są zgodne oświadczenia zamawiającego i przyjmującego zamówienie. Nie występują tu żadne szczególne wymagania podmiotowe dotyczące przyjmującego zamówienie (vide Kodeks Cywilny. Komentarz. do art. 627, red. Gniewek).

Zdaniem Sądu, biorąc pod uwagę dokumenty zgromadzone w toku postępowania, a także treść twierdzeń przesłuchiwanej strony powodowej, które są jednoznaczne, spójne, układające się w logiczną całość, powód M. K. wykonał dzieło w całości i w związku z tym należy mu się od pozwanego umówione wynagrodzenie. Zarzuty podnoszone przez stronę pozwaną trzeba uznać za chybione.

Po pierwsze wskazać należy, że powód wykonał dzieło w sposób zgodny z ustaleniami umowy. Sposób i jakość wykonywanego dzieła były na bieżąco kontrolowane przez nadzorującego prace przedstawiciela zamawiającego pana G. (zeznania str. powodowej – k. 80-82) i nie zgłoszono żadnych zastrzeżeń w tym zakresie. Wprawdzie powód nie użył do zabezpieczenia gruntu specjalnej siatki, jednakże nie spowodowało to żadnych zakłóceń dla wykonania dzieła i nie nastręczyło pozwanemu żadnych problemów w wykonywaniu przebudowy linii energetycznej, a także nie spowodowano żadnej szkody, a bynajmniej zaistnienia jakiejkolwiek szkody nie udowodniono.

Kolejno zaprzeczyć trzeba twierdzeniom pozwanego, że przywrócenie nieruchomości do stanu sprzed rozpoczęcia prac było elementem niezbędnym i koniecznym do wypłaty wynagrodzenia, co szczegółowo wykazał powód. Fakt nieuprzątnięcia terenu, już po wykonaniu przebudowy linii, nie miał wpływu na samo wykonanie dzieła przez powoda sensu stricto. Przedmiotem umowy było bowiem udostępnienie podjazdu do słupów energetycznych i ich utwardzenie. Co więcej, powód dowiódł, że żadnego terminu przywrócenia terenu do stanu pierwotnego, strony nie ustaliły, a sam powód wykonał tę czynność dopiero po ustąpieniu mrozów, które uniemożliwiały powyższe, a także po zakończeniu okresu żniw. Najważniejsze jednak, że pomimo ostatecznego przywrócenia przez powoda terenu do stanu pierwotnego i uzyskania potwierdzenia tego faktu od (...) Fundacji (...) (czego wymagał reprezentujący pozwanego pan G.), zapłata wynagrodzenia nie nastąpiła. Twierdzenia pozwanego, że opóźnienie tej czynności spowodowało, powstanie po jego stronie szkód pozostało gołosłowne.

W ocenie Sądu, warunkowanie przez pozwanego prawidłowego wykonania umowy od sporządzenia formalnego protokołu odbioru wykonania prac, jest niezasadne. Charakter łączących strony stosunków ogólnie uznać trzeba za mało formalny, nie nastręczony sztywnymi zasadami. Skoro dzieło zostało wykonane, prace związane z przebudową sieci również, co potwierdzają także twierdzenia pozwanego, to należy uznać, że sporządzenie przez strony protokołu odbioru prac, nie było warunkiem niezbędnym do uznania, że umowa została zrealizowana.

Następnie uznać należy, że podnoszone przez pozwanego twierdzenia odnośnie nieprawdziwych oświadczeń powoda co do posiadania przez niego tytułu prawnego do nieruchomości, na której zorganizowano drogę dojazdową, nie ma w sprawie większego znaczenia, a już na pewno od tej okoliczności nie można uwarunkowywać zapłaty wynagrodzenia. Jak podał w swoich zeznaniach powód, ziemia na której wykonywane były prace była dzierżawiona przez jego ojca, a związku z tym że oboje prowadzą gospodarstwa rolne, często traktują je jako jedność, co jest w ocenie Sądu jest zrozumiałe, biorąc pod uwagę kulturę rolną i rodzinny charakter gospodarki rolnej w Polsce.

Potwierdzeniem stanowiska powoda, który obalił wszelkie zarzuty strony pozwanej jest również postawa samego pozwanego, wyrażona jeszcze przed zainicjowaniem niniejszej sprawy, w piśmie z dnia 31 stycznia 2017 r., w którym uznaje on w całości dług w stosunku do powoda, przyznanie całościowe, prawidłowe wykonanie dzieła i zobowiązuje się do zapłaty wynagrodzenia za wykonanie dzieła (k. 10-15).

Reasumując Sąd uznał powództwo za zasadne w całości zgodnie z art. 353 §1 k.c. w zw. art. 627 k.c.

Powód wykazał w pełnej rozciągłości prawdziwość okoliczności, na które powoływał się w pozwie, udowodnił, że dzieło zostało wykonane prawidłowo i w całości, a w związku z tym należy mu się wynagrodzenie. Pozwany natomiast nie podołał ciążącemu na nim zobowiązaniu skutecznego dowiedzenia podnoszonych przez siebie zarzutów, nie podejmując tak naprawdę żadnej inicjatywy dowodowej, bowiem wnioskowane dowody z zeznań świadków, zostały pominięte, o czym była mowa wyżej.

Na marginesie należy wskazać, że zapatrywania pozwanego o braku konieczności zapłaty za dzieło z uwagi na jego liczne wady jest błędne. Przede wszystkim nie zostało wykazane, że dzieło miało jakiekolwiek wady, a co więcej nawet w przypadku wystąpienia wad dzieła pozwany może skorzystać z uprawnień przewidzianych w przepisach o rękojmi za wady, a więc może odstąpić od umowy, żądać obniżenia ceny oraz wymiany rzeczy na nową albo usunięcia wady (art. 560 k.c.). Przepisy nie przewidują natomiast całkowitego odstąpienia od zapłaty ceny (tu wynagrodzenia za dzieło).

O odsetkach orzeczono zgodnie z art. 481 §1 k.c. zasądzając je zgodnie z żądaniem pozwu od dnia wniesienia pozwu tj. od dnia 5 kwietnia 2017 r.

O kosztach orzeczono zgodnie z art. 98 §1-3 k.c. w myśl zasady odpowiedzialności stron za wynik procesu i zasądzono od pozwanego na rzecz powoda kwotę 6.163 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 2.546 zł tytułem opłaty sądowej, 17 zł tytułem opłaty administracyjnej od pełnomocnictwa oraz 3.600 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.