Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 113/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 lipca 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSA Wiesława Stachowiak

Sędziowie: SSA Marta Sawińska

SSA Katarzyna Schönhof-Wilkans (spr.)

Protokolant: st. sekr. sądowy Beata Tonak

po rozpoznaniu w dniu 12 lipca 2018 r. w Poznaniu

sprawy (...) Spółka z o.o. z siedzibą w K.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w P.

przy udziale zainteresowanej: J. O.

o podleganie ubezpieczeniom społecznym

na skutek apelacji (...) spółka z o.o. w K.

od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu

z dnia 2 listopada 2016 r. sygn. akt VII U 5402/16

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od odwołującej spółki (...) Spółka z o.o. z siedzibą w K. na rzecz pozwanego kwotę 2700 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

SSA Katarzyna Schönhof-Wilkans

SSA Wiesława Stachowiak

SSA Marta Sawińska

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 8 marca 2016 r. ( (...)) Zakład Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w P. na podstawie art. 83 ust. 1 pkt 1 i 3 w zw. art. 6 ust. 1 pkt 4, art. 12 ust. 1, art. 13 pkt 2, art. 18 ust. 1 i 3, art. 20 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz.U. 2015, poz. 121 ze zm.), art. 81 ust. 1 i 6 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (Dz. U. 2015.581 ze zm.) stwierdził, że J. O. z tytułu zatrudnienia u płatnika składek V. I.- (...) Sp. z o.o. z siedzibą w K.podlega obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym – emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu – jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy o świadczenia usług, do której zgodnie z kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia w okresie od dnia 1 października 2012 r. do dnia 31 grudnia 2012 r., z podstawą wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne, rentowe, wypadkowe i zdrowotne, która wynosi:

Okres

kod tytułu ubezpieczenia

Ubezpieczenie emerytalne i rentowe

Ubezpieczenie wypadkowe

Ubezpieczenie zdrowotne

10/2012

(...)

0,00 zł

0,00 zł

0,00 zł

11/2012

(...)

0,00 zł

0,00 zł

0,00 zł

12/2012

(...)

170.000 zł

170.000 zł

150.858 zł

W uzasadnieniu wskazano, że fakt określonego w decyzji zatrudnienia, rodzącego obowiązek ubezpieczeń społecznych ubezpieczonej jako osoby wykonującej pracę na podstawie umowy o świadczenie usług oraz wysokość kwot stanowiących podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne i ubezpieczenie zdrowotne zostały ustalone przez organ rentowy w toku kontroli przeprowadzonej u płatnika składek, zakończonej protokołem kontroli z dnia 26 listopada 2015r. W jej wyniku organ rentowy doszedł do przekonania, że J. O. w okresie 1 października 2012 r. do 31 grudnia 2012 r. podlegała obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym, a wypłacona jej kwota stanowi przychód z tytułu wykonywania pracy w ramach umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące umowy zlecenia, a nie łączyła jej z płatnikiem składek umowa o dzieło, i przychód ten stanowi podstawę wymiaru składek na obowiązkowe ubezpieczenia.

Od tej decyzji, w prawidłowym trybie i terminie, odwołał się płatnik składek, V. I.- (...) sp. z o.o. w K., działając przez adwokata, zaskarżając ją w całości i zarzucając jej bezpodstawne przyjęcie, że J. O. podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym w okresie od 1 października 2012 r. do 31 grudnia 2012 r, a wypłacona kwota wynagrodzenia z tytułu umowy zawartej w październiku 2012 r. stanowi w rzeczywistości przychód J. O. z tytułu wykonywania pracy w ramach umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, a w konsekwencji stanowi podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia obowiązkowe oraz na Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Wobec tego odwołująca spółka wniosła zmianę zaskarżonej decyzji w całości poprzez stwierdzenie, że J. O. nie podlega ubezpieczeniom społecznym w ww. okresie, a także o zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu wskazano, że wbrew twierdzeniom organu rentowego, przedmiot umowy o dzieło został od samego początku jasno i precyzyjnie określony. Według odwołującego inwentaryzacja i spis towarów nie może być traktowane jako odrębne dzieło, lecz jako element składowy większego dzieła, jakim było wdrożenie programu komputerowego. Wdrożenie programu komputerowego (...) oraz analiza przedsiębiorstwa i biznesplan, będące wynikiem pracy twórczej o indywidualnym charakterze było zindywidualizowanym, samodzielnym rezultatem umowy. Odwołujący podkreślił, że istotne było, żeby J. O. wdrożyła program komputerowy oraz spisała asortyment z uwzględnieniem jego miejsca przechowywania, ilości, ceny zakupu i sprzedaży, numeru technicznego, koloru czy wielkości. Odwołujący zaznaczył również, że dzieło polegało na wykonaniu biznesplanu, dokonaniu analizy przedsiębiorstwa i wdrożeniu programu komputerowego.

W piśmie z dnia 9 września 2016 r. organ rentowy poinformował, że wysokość składek na ubezpieczenia społeczne i ubezpieczenie zdrowotne objęte sporem wynosi 61.993.22zł. Pełnomocnik odwołującej spółki nie kwestionował wskazanego wyliczenia wartości spornych składek.

Na rozprawie dnia 19 października 2016 r. J. O. oświadczyła, że popiera stanowisko odwołującej spółki.

Sąd Okręgowy – Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Poznaniu wyrokiem z dnia 2 listopada 2016 r. (sygn. akt VII U 5402/16):

1. oddalił odwołanie,

2. zasądził od odwołującego na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w P. kwotę 7.200,00 zł (siedem tysięcy dwieście złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Podstawą rozstrzygnięcia wyroku Sądu I instancji były następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:

Odwołujący płatnik składek V. I.- (...) sp. z o.o. w K.to podmiot zajmujący się działalnością handlową, zaś jego działalność polega przede wszystkim na sprzedaży maszyn przemysłowych, służących do znakowania produktów na liniach produkcyjnych (drukarek atramentowych i laserowych). Spółka prowadzi także obsługę serwisową sprzedawanych maszyn. Sprzedaż i serwis prowadzone są na terenie całego kraju. Funkcję prezesa zarządu spółki pełni od dnia 13 stycznia 1999 r. P. G..

W związku ze znaczną ilością towarów, posiadanych przez spółkę na magazynie albo znajdujących się w posiadaniu poszczególnych pracowników, w celu uporządkowania tego stanu, w tym zwłaszcza ustalenia jaki towar, w jakiej ilości i gdzie się znajduje, przy wykorzystaniu programu komputerowego, a także dostrzegając potrzebę analizy sytuacji ekonomicznej spółki, w tym jej struktury organizacyjnej, prezes zarządu odwołującej spółki podjął starania zmierzające do zlecenia przeprowadzenia tych czynności podmiotowi zewnętrznemu. Założeniem było stworzenie elektronicznego obiegu dokumentów, w tym „elektronicznego magazynu”. Od pracowników biura rachunkowego, prowadzącego księgowość spółki, prezes zarządu otrzymał dane J. O., jako osoby kompetentnej w tym zakresie.

W dniu 1 października 2012 r. P. G., działając w imieniu spółki, zawarł
z J. O. umowę cywilnoprawną nazwaną „umową o dzieło” na okres od dnia
1 października 2012 r. do dnia 31 grudnia 2012 r. w zakresie wykonania biznesplanu oraz analizy przedsiębiorstwa z przekazaniem praw autorskich.

P. G. przygotował ogólnikowy, standardowy, projekt umowy o dzieło, zaś J. O. sporządziła własny projekt umowy, w której określono ten sam okres i zakres wykonywania pracy, aczkolwiek w bardziej szczegółowym ujęciu. Prezes zarządu zaakceptował zaproponowane w nim warunki, z tym że wynagrodzenie strony uzgodniły wcześniej.

Ostatecznie, przedmiot umowy o dzieło został określony jako wykonanie biznesplanu
i analiza przedsiębiorstwa (§ 1 pkt 1 umowy). Miał on zostać wykonany w formie raportów zawierających 6 elementów (§ 1 pkt 2 umowy) – wdrożenie nowego systemu (...)
w wersji co najmniej 3-stanowiskowej, integrację tego systemu z systemem (...), ustanowienie prawidłowego obiegu dokumentów magazynowych, księgowych i finansowych, dwukrotną inwentaryzację stanów magazynowych, usystematyzowanie stanów magazynowych według (...), analizę średniego zużycia poszczególnych podzespołów, aby ustalić stały poziom niezbędny w magazynie. Tak określony przedmiot umowy miał zostać wykonany w oparciu o dokumentację i inne materiały przekazane przez spółkę oraz w oparciu o wyniki czynności przeprowadzonych przez J. O., tj. ocenę poszczególnych stanowisk pracy – ich wydajności i opłacalności, ustalenie prawidłowej struktury organizacyjnej firmy (a co za tym idzie poszczególnych działów, pionów itp.), analizę factoringu – zasadności opłacalności finansowania, analizę spływu należności, analizę terminów płatności, analizę zdolności kredytowej, analizę kredytu kupieckiego, opracowanie strategii dotyczącej kontrahentów zagranicznych, analizę (...), ustalenie zagrożeń związanych z konkurencją, analizę D. P., progi rentowności, wskaźniki, ryzyko kursowe, przepływy finansowe za lata 2007-2011, analizę leasingu finansowego drukarek przemysłowych (§ 2 pkt 2). Termin oddania dzieła określono na dzień 31 grudnia 2012 r. Miał on nastąpić w siedzibie spółki i zostać stwierdzony protokołem. J. O. zobowiązała się przekazać spółce jeden egzemplarz dzieła. Wynagrodzenie ustalono jako jednorazowe, ryczałtowe i całkowite w kwocie 170.000 zł brutto płatne w terminie 1 dnia od oddania kompletnego i niewadliwego dzieła (§ 4 umowy). Nadto, w umowie przewidziano karę umowną za każdy dzień zwłoki w przekazaniu dzieła i w razie odstąpienia zamawiającego od umowy z przyczyn leżących po stronie wykonawcy. J. O. udzieliła 9-miesięcznej gwarancji na monitorowanie wszystkich zalecanych zmian po wykonaniu analizy, w szczególności dotyczących obiegu dokumentacji finansowo-księgowej (§ 6 umowy). W § 7 umowy postanowiono, że z chwilą oddania dzieła wykonawca przenosi na zamawiającego majątkowe prawa autorskie do dzieła na wymienionych polach eksploatacji bez dodatkowego wynagrodzenia (wliczono je w zakres kwoty ustalonej w § 4).

Realizując powyższą umowę, J. O. pracę świadczyła głównie w siedzibie spółki - z uwagi na to, że wszystkie towary znajdowały się właśnie tam oraz z uwagi na konieczność przeprowadzania rozmów z przedstawicielami handlowymi i serwisantami – a sporadycznie w swoim miejscu zamieszkania, w godzinach od 10:00 do 18:00 lub w innych godzinach, o których sama decydowała. Nie miała narzuconych godzin pracy. Nie podpisywała listy obecności. Wykonała ona następujące czynności:

1/ Inwentaryzację stanów magazynowych wszystkich towarów znajdujących się w magazynie spółki oraz towarów znajdujących się u pracowników spółki, w tym posiadanych przez przedstawicieli handlowych i serwisantów - poprzez porównanie stanów magazynowych ze stanem faktycznym, co wymagało również analizy wszystkich dokumentów księgowych, w tym faktur, dotyczących zakupionych i sprzedawanych towarów. W przypadku stwierdzenia niedoborów sporządzała protokoły niedoborów. Następnie wyjaśniała przyczyny braku towarów i poszukiwała elementów brakujących. Wraz z pracownikiem magazynu J. Ż. spisywała każdy towar, ustalała jego dane techniczne (numer seryjny, numer katalogowy, nazwę, ilość) i wartość (w tym poprzez rozmowy z innymi pracownikami – przedstawicielami handlowymi bądź serwisantami) oraz katalogowała go (decydując do jakiej grupy towarów będzie przynależeć). Skatalogowano w ten sposób ponad 5 tys. różnych produktów, będących na stanie spółki. Na podstawie analizy kont spółki w biurze rachunkowym, kontaktując się z pracownikami spółki, J. O. stworzyła katalogi dla poszczególnych grup produktów. Kontaktując się z szefem serwisu P. K. ustalała do jakiej grupy czy podgrupy należało zaliczyć określony produkt. Nadto, sprawdzała prawidłowość wyjścia towarów sprzedanych z magazynu oraz omawiała z pracownikami zasady pobierania towarów z magazynu według (...) ((...)”). Część czynności polegających na wprowadzaniu towarów do programu komputerowego wykonywał J. Ż..

2/ Wprowadzenie informacji wynikających z dokumentacji księgowej oraz magazynowej do nowego systemu (...), w czym pomagał jej J. Ż., którego uczyła obsługi tego programu (wprowadzano wszystkie wskazane wyżej dane produktów, łącznie z informacją, gdzie się aktualnie znajdują).

3/ Nadzorowanie funkcjonowania systemu, po wprowadzeniu do niego wszystkich danych (tj. po upływie ok. 3 tygodnia od dnia zawarcia umowy) oraz korygowanie ewentualnych błędów (polegających np. na niewprowadzeniu wszystkich danych określonego produktu do systemu).

4/ Powtórną inwentaryzację wszystkich towarów posiadanych przez spółkę według stanu na dzień 31 grudnia 2012r., wynikającą z obowiązku przeprowadzenia inwentaryzacji na koniec roku.

5/ Porównanie ofert banków w zakresie faktoringu dla spółki.

6/ Ocenę wydajności i opłacalności stanowisk pracy i ocenę prawidłowej struktury organizacyjnej spółki (po przeprowadzeniu rozmów z prezesem zarządu oraz z poszczególnymi pracownikami, które miały na celu ustalenie ich zakresu odpowiedzialności czy podległości służbowej).

7/ Analizę:

a/ spływu należności – za pomocą danych zwartych w bilansach i rachunkach wyników przeprowadzała analizę,

b/ terminów płatności,

c/ zdolności kredytowej spółki,

d/ kredytu kupieckiego,

e/ (...),

f/ zagrożeń związanych z konkurencją,

g/ D. P.,

h/ leasingu finansowego drukarek.

8/ Określenie progów rentowności oraz przepływów finansowych za lata 2007-2011.

Część z raportów ekonomicznych spółki J. O. sporządziła w formie pisemnej, w tym te dotyczące zarządzania ryzykiem walutowym, wskaźnikową ocenę kondycji finansowej przedsiębiorstwa, analizę (...), analizę metodą (...) czy ocenę zdolności kredytowej spółki. Część raportów przedstawiała natomiast prezesowi zarządu spółki na bieżąco w formie ustnej.

Głównym zadaniem J. O. była inwentaryzacja towarów w spółce, ustalenie miejsca położenia wszystkich towarów, wprowadzanie stanów magazynowych do programu (...) i zapoznanie pracowników z obsługą tego programu. Przed podjęciem się opisanych zadań przez J. O. w magazynie spółki panował chaos i poszukiwanie towaru przez magazyniera pochłaniało bardzo dużo czasu, zaś obieg dokumentów występował w formie wyłącznie papierowej albo przy użyciu prostych programów biurowych (W., E.) – nie było odpowiedniego przepływu informacji.

J. O. miała także za zadanie przeszkolenie przede wszystkim magazyniera, ale i osoby zajmującej się wystawianiem faktur i pracowników działu handlowego w zakresie obsługi programu (...). Po przyuczeniu magazyniera J. Ż. w obsłudze systemu kontrolowała prawidłowość dokonywanej przez niego obsługi w formie zdalnego dostępu do komputera z własnego domu. Kontrola dotyczyła m. in. poprawności i kompletności wprowadzonych uprzednio oraz wprowadzanych na bieżąco danych.

Niektóre czynności J. O. wymagały konsultacji z pracownikami spółki, w tym z magazynierem, przedstawicielami handlowymi, serwisantami. Rozmowy dotyczyły m. in. ustalenia miejsca przechowywania określonych towarów czy ustalenia ich wartości.

Wprowadzenie danych do systemu (...) trwało ok. 3 tygodni. W początkowej fazie zajmowała się tym J. O., następnie magazynier J. Ż. pod jej nadzorem. Po tym okresie towar był pobierany z magazynu na podstawie dokumentów (...) albo na podstawie dokumentu RW był przemieszczany między magazynami. Następnie J. O. nadzorowała i sprawdzała prawidłowość funkcjonowania pobierania towaru i pozostałych czynności związanych z jego umiejscowieniem oraz korygowała wykryte błędy.

Wszystkie narzędzia i materiały dostarczyła J. O. spółka – był to przede wszystkim program Symfonia Handel, towar w magazynie i u pracowników oraz sprawozdania finansowe i dokumentacja księgowa spółki. Nie otrzymała od prezesa zarządu spółki żadnych wytycznych co do sposobu realizacji umowy, P. G. pozostawił jej co do tego pełną samodzielność. W związku z określonym przez prezesa zarządu zapotrzebowaniem spółki na elektroniczny obieg dokumentów, w tym dotyczący zwłaszcza przemieszczania się materiałów, J. O. zaproponowała spółce zakup programu (...), który uważała za najlepszy na rynku, a który był również zbieżny z programem księgowym (...), wykorzystywanym przez biuro rachunkowe, obsługujące spółkę.

Dnia 31 grudnia 2012 r. w K. spisano „protokół odbioru dzieła”. Działający w imieniu spółki prezes zarządu oświadczył, że przyjmuje dzieło bez zastrzeżeń. Do protokołu dołączono opracowania zatytułowane „Zarządzanie ryzykiem walutowym” oraz „Wskaźnikowa ocena kondycji finansowej przedsiębiorstwa”, a także wydruki korespondencji e-mail dotyczące wdrażania programu(...), faktury VAT związane z kosztami wdrażania tego programu, analizę struktury organizacyjnej, wynik inwentaryzacji, wydruk obrotów magazynowych za okres 01.10.2012–31.12.2012 i wydruki stanów magazynowych. Część analiz J. O. przedstawiła prezesowi zarządu ustnie.

Wynagrodzenie w kwocie 154.700 zł netto zostało wypłacone gotówką na podstawie rachunku z dnia 31 grudnia 2012 r.

J. O. w okresie wykonywania spornej umowy nie posiadała innego tytułu ubezpieczenia.

Płatnik składek nie dokonał zgłoszenia odwołującej do ubezpieczeń społecznych od dnia 1 października 2012 r. do dnia 31 grudnia 2012 r. oraz nie obliczył składek na obowiązkowe ubezpieczenia społeczne i zdrowotne.

Na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego Sąd I instancji wydał zaskarżony wyrok uznając, iż odwołanie V. I.- (...) spółka z o.o. w K. nie zasługiwało na uwzględnienie.

Istota rozstrzygnięcia jak podkreślał Sąd Okręgowy sprowadzała się do oceny łączącego płatnika składek i zainteresowaną stosunku prawnego, a w szczególności tego, czy w rzeczywistości została zawarta umowa o dzieło czy też umowa o świadczenie usług. Strony były zgodne co do przebiegu wykonywania umowy, aczkolwiek już nie co do jej kwalifikacji prawnej, a także co do samego rozumienia, czym jest umowa o dzieło, a czym umowa o świadczenie usług.

Sąd I instancji wskazał, iż zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 4 w zw. z art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 199 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz. U. z 2016r., poz. 963 ze zm., dalej: u.s.u.s.) obowiązkowo ubezpieczeniem emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu podlegają osoby wykonujące pracę na podstawie umowy o świadczenie usług, do której w świetle kodeksu cywilnego stosuje się przepisy dotyczące zlecenia („zleceniobiorcy”).

W świetle art. 13 pkt 2 u.s.u.s. osoby wykonujące pracę nakładczą oraz zleceniobiorcy podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu w okresie od dnia oznaczonego w umowie jako dzień rozpoczęcia jej wykonywania do dnia rozwiązania lub wygaśnięcia umowy.

Jak stanowi art. 18 ust. 1 i 3 i art. 20 ust. 1 u.s.u.s. podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne, rentowe i wypadkowe zleceniobiorcy stanowi przychód w rozumieniu przepisów o podatku dochodowym od osób fizycznych.

Zgodnie z art. 36 ust. 1 i 2 u.s.u.s. każda osoba objęta obowiązkowo ubezpieczeniami emerytalnym i rentowym podlega zgłoszeniu do ubezpieczeń społecznych przez płatnika składek w terminie 7 dni od daty powstania obowiązku ubezpieczeń. Osoba, w stosunku do której wygasł tytuł do ubezpieczeń społecznych, podlega wyrejestrowaniu z tych ubezpieczeń, którego zgłoszenie płatnik składek jest zobowiązany złożyć w terminie 7 dni od daty zaistnienia tego faktu. Płatnik składek zobowiązany jest obliczać i potrącać z dochodów ubezpieczonego oraz rozliczać i opłacać składki należne za każdy miesiąc kalendarzowy.

Konsekwencją podlegania ubezpieczeniom społecznym jest podleganie ubezpieczeniu zdrowotnemu. Zgodnie z art. 81 ust. 1 i 6 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (tj. Dz.U. 2015, poz. 581 ze zm., dalej: u.ś.o.z.f.ś.p.) do ustalenia podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie zdrowotne dla zleceniobiorców, stosuje się przepisy określające podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe tych osób.

Zgodnie z art. 79 ust. 1 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych składka na ubezpieczenie zdrowotne wynosi 9% podstawy wymiaru składki. Z art. 81 ust. 1 i 6 u.ś.o.z.f.ś.p. wynika, że do ustalenia podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie zdrowotne, m.in. dla zleceniobiorców, stosuje się przepisy określające podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe tych osób, bez stosowania ograniczenia rocznej podstawy wymiaru składek, o której mowa w art. 19 ust. 1 u.s.u.s. Podstawę wymiaru składki na ubezpieczenie zdrowotne pomniejsza się o kwoty składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe finansowane przez ubezpieczonych.

W zakresie składek na Fundusz Pracy – zgodnie z art. 104 ust. 1 pkt 1 lit. c ustawy z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (Dz.U. 2015.149 ze zm.), obowiązkowe składki, ustalone od kwot stanowiących podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe bez stosowania ograniczenia, o którym mowa w art. 19 ust. 1 u.s.u.s. wynoszących w przeliczeniu na okres miesiąca, co najmniej minimalne wynagrodzenie za pracę, opłacają pracodawcy za osoby wykonujące pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia.

Odnośnie do składek na Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, zgodnie z art. 29 ust. 1 i 30 ust. 1 ustawy z dnia 13 lipca 2006 r. o ochronie roszczeń pracowniczych w razie niewypłacalności pracodawcy (Dz.U. 2014.272 ze zm.), obowiązkowe składki ustala się od wypłat stanowiących podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, bez stosowania ograniczenia rocznej podstawy wymiaru składek, o której mowa w art. 19 ust. 1 u.s.u.s. Poboru składek na FGŚP dokonuje ZUS w okresach miesięcznych, łącznie ze składkami na ubezpieczenie społeczne.

Sąd Okręgowy podniósł, że organ rentowy zakwestionował charakter prawny umowy o dzieło zawartej dnia 1 października 2012 r. i stwierdził, że J. O. podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym jako osoba świadcząca pracę na podstawie umowy o świadczenie usług.

W pierwszej kolejności należy wskazać, że stosunek ubezpieczenia społecznego nie jest stosunkiem prawnym ukształtowanym w drodze umownej, zaś obowiązek ubezpieczenia społecznego wynika z przepisów prawa i nie jest uzależniony od woli ubezpieczonego lub organu rentowego (zob. wyrok SN z 19.03.2007, II UK 133/06, OSNP 2008/7-8/114). Nawiązanie tego stosunku następuje jednocześnie z zaistnieniem sytuacji rodzącej obowiązek ubezpieczenia będąc wyrazem automatyzmu prawnego – jest ono wtórne wobec stosunku podstawowego będącego tytułem ubezpieczenia (zob. Komentarz do ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, red. B. Gudowska i J. Strusińska-Żukowska, Warszawa 2011, s. 79).

Przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie (art. 734 § 1 k.c.). Przepisy o zleceniu stosuje się odpowiednio do umów o świadczenie usług, które nie są uregulowane innymi przepisami (art. 750 k.c.) – w sytuacji, gdy przedmiotem umowy jest dokonanie czynności faktycznej lub usługi, występuje umowa o świadczenie usług, o ile czynność ta nie jest unormowana innymi przepisami. Umowa o świadczenie usług należy do umów starannego działania – przyjmujący zlecenie świadczenia usług zobowiązuje się do dołożenia należytej staranności (art. 355 k.c.), a nie do uzyskania określonego rezultatu. Pojęcie „usługi” obejmuje w zasadzie dokonanie każdej czynności faktycznej. Zleceniobiorca powinien wykonać zlecenie osobiście i stosować się do wskazanego przez zleceniodawcę sposobu wykonania.

Z kolei przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do wypłaty wynagrodzenia (art. 627 k.c.). W umowie o dzieło wymagane jest osiągnięcie uzgodnionego przez strony rezultatu, a zatem istotnym elementem umowy jest określenie dzieła, które ma zostać wykonane.

Dla niniejszej sprawy kluczowe jest wskazanie na cechy odróżniające oba rodzaje umów.

Charakterystyczny dla umowy o dzieło rezultat umowy musi być przyjęty przez strony w momencie jej zawierania. W kodeksie cywilnym nie sformułowano definicji „dzieła”. W świetle poglądów orzecznictwa i nauki prawa „dzieło” to wytwór, który w momencie zawierania umowy nie istnieje, jednak jest w niej z góry przewidziany i określony w sposób umożliwiający jego późniejszą weryfikację, zaś określenie to musi być na tyle precyzyjne, aby nie było wątpliwości, o jakie dzieło chodzi (zob. wyrok SA w Gdańsku z 28.02.2013, III AUa 1785/12, dostęp: Portal Orzeczeń Sądów Powszechnych). Nie można uznać za dzieło czegoś, co nie odróżnia się w żaden sposób od innych występujących na danym rynku rezultatów pracy – materialnych bądź niematerialnych – gdyż wówczas zatraciłoby indywidualny charakter. Dzieło nie musi wprawdzie być czymś nowatorskim i niewystępującym jeszcze na rynku, jednakże powinno posiadać charakterystyczne, wynikające z umowy cechy, umożliwiające zbadanie, czy zostało wykonane prawidłowo i zgodnie z indywidualnymi wymaganiami bądź upodobaniami zamawiającego. Przedmiotem umowy o dzieło jest zatem doprowadzenie do weryfikowalnego i jednorazowego rezultatu, zdefiniowanego przez zamawiającego w momencie zawierania umowy (zob. wyrok SN z 14.11.2013, II UK 115/13, Lex nr 1396411). Rezultatem nieucieleśnionym dzieła nie może być czynność, a jedynie jej wynik, gdyż dzieło musi istnieć w postaci postrzegalnej, pozwalającej nie tylko odróżnić je od innych przedmiotów, ale i uchwycić istotę osiągniętego rezultatu (zob. wyrok SN z 04.07.2013, II UK 402/12, Lex nr 1350308). Jednym z kryteriów pozwalających na odróżnienie umowy o dzieło od umowy o świadczenie usług jest możliwość poddania umówionego rezultatu sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych (zob. wyrok SN z 03.11.2000, IV CKN 152/00, OSNC 2001/4/63, wyrok SN z 14.11.2013, II UK 115/13, Lex nr 1396411, wyrok SA w Lublinie z 26.01.2006, III AUa 1700/05, OSA 2008/3/5). Sprawdzian taki nie jest możliwy, jeśli strony nie określiły w umowie cech i parametrów indywidualizujących dzieło. Taki brak kryteriów określających pożądany rezultat umowy prowadzi do wniosku, że przedmiotem zainteresowania zamawiającego jest wykonanie określonych czynności, a nie ich rezultat.

Co do umów o świadczenie usług i umów zlecenia będących umowami starannego działania wskazuje się z kolei, że podjęcie przez dłużnika wymaganych czynności przy zachowaniu wiążącego go stopnia staranności oznacza, że dłużnik wykonał zobowiązanie, pomimo iż nie osiągnięto określonego celu umowy (zob. wyrok SN z 04.10.2006, II CSK 117/06, Lex nr 332959).

Należy podkreślić, że w odróżnieniu od umowy o świadczenie usług (zlecenia) umowa o dzieło wymaga, by starania przyjmującego zamówienie doprowadziły do konkretnego, w przyszłości indywidualnie oznaczonego rezultatu. Umowa zlecenia nie akcentuje tego rezultatu jako koniecznego do osiągnięcia, nie wynik zatem, lecz starania w celu osiągnięcia tego wyniku są elementem wyróżniającym dla umowy zlecenia, to jest przedmiotowo istotnym. Dzieło jednoznacznie określane jest orzecznictwie jako rezultat pracy fizycznej lub umysłowej, materialny bądź ucieleśniony materialnie, posiadający cechy, które pozwalają uznać go za przedmiot świadczenia przyjmującego zamówienie (zob. wyrok SN z 18.06.2003, II CKN 269/01, OSNC 2004/4/142).

Dalej należy stwierdzić, że cechą konstytutywną dzieła jest samoistność rezultatu, która wyraża się przez niezależność powstałego rezultatu od dalszego działania twórcy oraz od osoby twórcy. Z chwilą ukończenia dzieła staje się ono niezależną od twórcy, autonomiczną wartością w obrocie (zob. W. Czachórski, Zobowiązania, 2007, s. 463; A. Brzozowski, Odpowiedzialność przyjmującego zamówienie za wady dzieła, Warszawa 1986, s. 15).

Nie jest umową o dzieło wielokrotne, systematyczne świadczenie pracy, nawet gdy zmierza do osiągnięcia określonych rezultatów, gdyż z prawnego punktu widzenia jest to umowa zlecenia bądź umowa o świadczenie usług (zob. K. Walacz, Zasady ubezpieczenia społecznego osób pracujących na podstawie umowy agencyjnej oraz umowy zlecenia, MP 1995/4/106).

W orzecznictwie Sądu Najwyższego oraz w orzecznictwie sądów powszechnych podano następujące przykłady czynności, które nie mogą być uznane za umowę o dzieło:

1/ powtarzalne (wielokrotne) tłumaczenia rodzajowych dokumentów niewykraczające poza zwykłe czynności translatorskie (wyrok SN z 06.04.2011, II UK 315/10, OSNP 2012/9-10/127),

2/ czynności polegające na przemieszczaniu i układaniu w stosy drewna, za pomocą własnego środka transportu, bez nadzoru ze strony zamawiającego i bez wymagania osobistego świadczenia pracy, gdyż nie przynoszą konkretnego, indywidualnego rezultatu materialnego, podlegającego ocenie i ewentualnej odpowiedzialności za wady (wyrok SN z 28.03.2000, II UKN 386/99, OSNP 2001/16/522),

3/ następujące po sobie czynności przygotowania fabryki do rozruchu, uruchomieniu gorzelni, linii do suszenia wywaru, zorganizowania sieci dostawców, wprowadzenia towaru na rynek, podejmowania działań mających na celu przygotowanie fabryki do wdrożenia systemu zapewnienia jakości i zwiększenie asortymentu produkowanych wyrobów (wyrok SA w Poznaniu z 19.3.2008 r., I ACa 83/08),

4/ wykonywanie odwiertów, sond, pobieranie próbek do badań i ich opracowywanie, gdyż z tych robót nie powstaje żadne nowe dzieło – są to fragmenty szerszych prac, które nie mogą być traktowane jako samoistne dzieło (wyrok SA w Gdańsku z 13.10.2015, III AUa 650/15),

5/ wykonywanie badania diagnostycznego pojazdów samochodowych, jako że przeprowadzenie takich badań stanowi umowę starannego działania, nie zmierza zaś do uzyskania jednostkowego rezultatu, posiadającego charakterystyczne, wynikające z umowy cechy, umożliwiające zbadanie, czy dzieło zostało wykonane prawidłowo i zgodnie z indywidualnymi wymaganiami bądź upodobaniami zamawiającego (wyrok SA w Katowicach z 11.12.2013, III AUa 511/13).

Wykonywanie czynności ciągłych i powtarzalnych jest typowe dla świadczenia usług, a nie dla umowy o dzieło (zob. wyrok SA w Poznaniu z 06.02.2013, III AUa 533/12). Wykonanie określonej czynności bądź szeregu powtarzających się czynności bez względu na to, jaki rezultat czynność ta przyniesie jest cechą charakterystyczną dla umów o świadczenie usług (zob. wyrok SN z 04.07.2013, II UK 402/12). Przedmiotem umowy o dzieło nie może być bowiem osiąganie kolejnych, bieżąco wyznaczanych rezultatów. Tego rodzaju czynności są natomiast charakterystyczne dla umowy o świadczenie usług, którą definiuje obowiązek starannego działania – starannego i cyklicznego wykonywania umówionych czynności (wyrok SA w Szczecinie z dnia 1 października 2015r., III AUa 982/14, wyrok SA w Warszawie z dnia 16 czerwca 2015r., III AUa 842/14, wyrok SA w Gdańsku z dnia 18 maja 2015r., III AUa 2154/14).

W uzasadnieniu wyroku z dnia 28 sierpnia 2014r., II UK 12/14, Sąd Najwyższy podkreślił, że stosunek prawny wynikający z umowy o dzieło nie ma charakteru zobowiązania trwałego (ciągłego). Stanowi zobowiązanie do świadczenia jednorazowego i to po obu stronach tego stosunku zobowiązaniowego. Zarówno świadczenie zamawiającego, jak i wykonawcy dzieła uznawane są za świadczenia jednorazowe, a jego ramy czasowe wyznacza powierzenie wykonania i wykonanie dzieła. Szereg powtarzalnych czynności, nawet gdy prowadzi do wymiernego efektu, nie może być rozumiany jako jednorazowy rezultat i kwalifikowany jako realizacja umowy o dzieło (wyrok SA w Warszawie z dnia 16 czerwca 2015r., III AUa 842/14).

Nadto, jeżeli osiągnięcie określonego rezultatu uzależnione jest od wielu już istniejących lub mających nastąpić zdarzeń oraz czynników zewnętrznych, leżących poza oddziaływaniem dłużnika, to z reguły podejmuje on zobowiązanie starannego działania (zob. wyrok SA we Wrocławiu z 10.01.2012, III AUa 1447/11).

Artykuł 353 1 k.c. przewidujący zasadę swobody umów, umożliwia stronom wybór rodzaju stosunku prawnego, jaki będzie je łączył. Podstawowe znaczenie dla oceny stosunku zobowiązaniowego ma jednak nie dosłowne (literalne) brzmienie umowy, ale zgodny zamiar stron i cel umowy (zob. wyrok SA w Gdańsku z 28.02.2013, III AUa 1785/12, Lex nr 1314708). Niewątpliwie stosownie do art. 353 1 k.c. strony mogą dokonać wyboru rodzaju łączącego je stosunku prawnego, nie oznacza to jednak dowolności, bowiem przywołany przepis wprost wymaga, aby treść umowy nie sprzeciwiała się naturze danego stosunku prawnego, jego społeczno-gospodarczemu przeznaczeniu i ustawie (zob. wyrok SN z 28.04.2010, II UK 334/09, Lex nr 604221).

Nazwa umowy z wyeksponowaniem terminologii służącej podkreśleniu charakteru umowy jako umowy o dzieło nie są elementami decydującymi samodzielnie o rodzaju zobowiązania, w oderwaniu od oceny rzeczywistego przedmiotu umowy i sposobu oraz okoliczności jej wykonania (zob. wyrok SA we Wrocławiu z 06.06.2012, III AUa 377/12, wyrok SA w Białymstoku z 07.05.2013, III AUa 1136/12, Lex nr 1316152).

Ustalenia faktyczne poczynione w niniejszej sprawie w ocenie Sądu Okręgowego uprawniają do wniosku, że rzeczywistą wolą i celem stron umowy nazwanej „umową o dzieło”, patrząc przez pryzmat przyjętych przy jej zawieraniu założeń i sposobu jej realizacji, nie było zawarcie umowy o dzieło – była to umowa starannego działania o charakterze umowy o świadczenie usług, do której stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu.

Według prezesa zarządu odwołującej spółki odbiór dzieła polegał na przekazaniu przez odwołującą zapisów w programie (...)i zasad funkcjonowania programu, informowaniu go o ilości spisanego towaru oraz przedstawieniu wyników analiz finansowych dotyczących zdolności kredytowej spółki, nieekonomicznego stanowiska pracy i zmiany banku w zakresie factoringu. Według odwołującej rezultatem umowy było wdrożenie systemu (...), usystematyzowanie stanów magazynowych, integracja systemu księgowego z systemem (...) oraz raporty ustne lub pisemne z przeprowadzonych analiz.

Sąd orzekający w niniejszej sprawie dostrzegł, że przedmiotowa umowa stron posiadała niektóre elementy umowy o dzieło. Jednakże należy wskazać, że każdy stosunek prawny może mieć elementy, które odpowiadają kilku rodzajom stosunków prawnych uregulowanym w kodeksie cywilnym (może mieć więc elementy umowy o dzieło, umowy o świadczenie usług, umowy o pracę itp.), zaś w celu odpowiedniej kwalifikacji danego stosunku prawnego należy ustalić, cechy którego stosunku prawnego przeważają (zob. wyrok SA w Łodzi z 25.06.2013, III AUa 1554/12, Lex nr 1353758). Przy tym należy zgodzić się z poglądem, w świetle którego nie ma podstaw do kwalifikowania danej umowy jako umowy o dzieło tylko na tej podstawie, że niektóre czynności wykonywane w jej ramach mają charakter dzieła (zob. wyrok SN z 06.04.2011, II UK 315/10, wyrok SA w Gdańsku z 28.02.2013, III AUa 1785/12, wyrok SA w Poznaniu z 19.03.2008, I Ca 83/08).

Samo określenie dzieła w umowie jako „biznesplan” i „analiza przedsiębiorstwa”, co do zasady, mogłoby być uznane za charakterystyczne dla umowy o dzieło. Jednakże w okolicznościach niniejszej sprawy, J. O. miała dokonywać szeregu czynności w określonym czasie, których końcowy rezultat nie jest „dziełem” w rozumieniu przepisów dotyczących umowy o dzieło.

Analizując kolejno czynności dokonywane przez J. O. w ramach realizowania przedmiotowej umowy, należy zauważyć, że czynność wprowadzania danych do systemu komputerowego nigdy nie odrywa się od wprowadzającego i trwa tak długo, jak wprowadzanie, po którego zakończeniu wygasa, nie pozostawiając ucieleśnionego rezultatu. Nie może być zatem mowy o powstaniu dzieła. Uwagi takie odnieść należy również do sprawdzenia każdego towaru, będącego w magazynie spółki bądź znajdującego się w posiadaniu jej poszczególnych pracowników, jego spisania, skatalogowania czy ustalenia jego wartości. Czynności te wymagały przy tym analizy dokumentów księgowych, porównania ich z rzeczywistym stanem magazynowym, a także rozmów z pozostałymi pracownikami spółki. W przedmiotowej sytuacji niemożliwym było dokonanie sprawdzenia jakości i właściwości rezultatu, a jedynie poprawności czynności – czyli poprawności, staranności dokonanej inwentaryzacji i wprowadzenia towarów do systemu informatycznego. Przy tym trudno mówić o indywidualnym charakterze dzieła w sytuacji, kiedy chodzi o uporządkowanie magazynu, wprowadzenie ww. danych czy też wprowadzenie elektronicznego obiegu dokumentów. Są to typowe czynności o charakterze usług, w których nie przejawia się żaden element twórczy, inwencja czy cecha pozwalająca uznać wynik podjętych działań za przedmiot indywidualnych cech osoby ich dokonującej. Ich rezultat jest typowy, powszechny i niezindywidualizowany. Z kolei zasady funkcjonowania programu nie były dziełem odwołującej, nie były wynikiem jej starań, a zatem nie mogły podlegać – wbrew stanowisku płatnika składek – odbiorowi w ramach odbioru dzieła.

Nadto, wdrożenie systemu (...) przy uwzględnieniu powyższych działań, nie jest czynnością pozostawiającą po sobie indywidualny, odróżnialny rezultat. Nie budziłoby wątpliwości kwalifikowanie jako dzieła stworzenie programu, gdyż program komputerowy niewątpliwie jest dziełem. Jednakże zainstalowanie i wdrożenie już istniejącego programu, który zresztą został dostarczony przez płatnika składek, a następnie jego integracja z systemem finansowo-księgowym nie jest dziełem, lecz klasyczną czynnością usługową, zwłaszcza gdy, jak w realiach niniejszej sprawy, wiąże się z szeregiem dodatkowych czynności faktycznych, polegających na zapoznaniu się z dokumentami księgowymi spółki, dotyczącymi sprzedaży i zakupu towarów, spisaniu wszystkich towarów, ich przyporządkowaniu do poszczególnych grup katalogowych, ustaleniu ich wartości, spisaniu protokołów niedoborów, weryfikowaniu poprawności działania programu, czy powtórnej inwentaryzacji towarów, a ostatecznie także na przeszkoleniu innych osób w zakresie posługiwania się tym programem. Czynność faktyczna wdrożenia programu komputerowego, szczególne gdy połączona jest z szeregiem dodatkowych, wskazywanych wyżej, czynności faktycznych, z samego faktu bycia czynnością nie jest dziełem, czyli przedmiotem. Innymi słowy funkcjonowanie programu komputerowego w spółce, dokonane na skutek jego wdrożenia, poprzedzone jednak licznymi czynnościami faktycznymi oraz czynnościami następczymi w postaci bieżącego weryfikowania funkcjonowania programu i przeszkolenia innych osób, mającego na celu zapewnienie prawidłowego wykorzystywania tego programu, nie jest wynikiem dokonania dzieła stworzenia programu, lecz wynikiem czynności jego wdrożenia, świadczenia konkretnej usługi i zapoznania innych pracowników z zasadami jego funkcjonowania. J. O. nie mogła zmieniać samego programu, a jej zadaniem było jedynie ustalenie określonych danych (dotyczących ponad 5 tysięcy produktów) oraz ich wprowadzenie do programu wspólnie z magazynierem zatrudnionym w spółce. Sam program nie mógł podlegać indywidualizacji, gdyż stanowił dzieło innej osoby. To, jak będzie wyglądał końcowy efekt wprowadzenia danych było poza oddziaływaniem zainteresowanej, bowiem nie miała ona wpływu na to, ile towarów jest w magazynie, jakie cechy one posiadają, gdzie są przechowywane, czy jaka jest ich wartość. Dokonując czynności spisania towarów, ich skatalogowania, a następnie wprowadzenia do systemu informatycznego działała z inna osobą, która częściowo czynności te wykonywała samodzielnie. Wykonanie tych czynności było więc uzależnione w istotnym stopniu od udziału innych osób. J. O. podjęła zatem zobowiązanie starannego działania inwentaryzacji towarów, wprowadzenia ich wszystkich do omawianego systemu i uporządkowania danych. Na element staranności w tym działaniu zwracał uwagę sam P. G. i zainteresowana wskazując, że pod pojęciem „wady dzieła” rozumieją niepełność wprowadzonych danych. Niewątpliwie byłaby ona efektem niestaranności zainteresowanej, nie zaś braku umiejętności. Wprowadzanie informacji do systemu polegało na szeregu powtarzalnych czynności technicznych, począwszy od drobiazgowego ustalenia wszystkich towarów, na ich umieszczeniu w systemie komputerowym kończąc.

J. O. dokonywała czynności, mających na celu uporządkowanie magazynu spółki. „Porządek” jest stanem, a nie dziełem, a przy tym nie jest stanem trwałym, indywidualnym i niezależnym od jego twórcy. Nie jest skończoną całością. Ustalono, że w ramach łączącej ją z płatnikiem składek umowy także nadzorowała i sprawdzała prawidłowość funkcjonowania pobierania towaru i pozostałych czynności związanych z jego umiejscowieniem oraz korygowała wykryte błędy. Jest to kolejna czynność ciągła i systematyczna w ramach zawartej przez strony umowy.

Dodatkowo, nie może ulegać wątpliwości, że również czynność przeszkolenia pracowników jest czynnością starannego działania, gdyż J. O. w żaden sposób nie mogła odpowiadać za jej rezultat, tj. powstanie faktu opanowania sposobu funkcjonowania programu przez tych pracowników i prawidłowość wprowadzania przez nich danych. Tego typu działania są klasycznym przykładem realizowania umowy zlecenia czy umowy o świadczenie usług (uzasadnienie wyroku SN z dnia 21 marca 2013r., III CSK 216/12).

Nadto, porównanie ofert banków w zakresie faktoringu dla spółki nie przynosi określonego rezultatu, podobnie jak dokonywanie pozostałych ocen i analiz. J. O. nie mogła odpowiadać za ich wynik, który był od niej niezależny. Samo zaś przeprowadzanie wielu analiz, badań czy ocen należy uznać za świadczenie usług właśnie przez ich wielokrotność oraz fakt, że towarzyszyły innym czynnościom wykonywanym w ramach tej samej umowy. Już w tym miejscu należy wskazać, że suma czynności J. O. nie zmierzała do jednego, określonego indywidualnie rezultatu o określonych cechach. Należy mieć na uwadze, że z chwilą ukończenia dzieła staje się ono niezależną od twórcy, autonomiczną wartością w obrocie. Nie sposób wskazać na tak pojmowany rezultat działań zainteresowanej. Dokonywała ona szeregu analiz, co do rezultatu których nie wskazano cech odróżniających go od innych. Notabene część wyników była przekazywana ustnie, a część w formie pisemnej. Nie powstał biznesplan czy analiza przedsiębiorstwa w formie jednego, wyodrębnionego dzieła o określonych kryteriach, które zresztą nie zostały w umowie wskazane. Nie sposób na etapie postępowania sądowego ustalić, jaki był końcowy efekt działania zainteresowanej, gdyż nie został on wyodrębniony w sposób charakterystyczny dla umowy o dzieło, a tym bardziej porównać go z określonymi kryteriami – nie wskazano ich w umowie.

Na marginesie Sąd Okręgowy wskazał, że tak w doktrynie, jak i nauce prawa wysoce kontrowersyjny jest pogląd głoszący, że „dzieło” w rozumieniu przepisów kodeksu cywilnego może mieć postać niematerialną, zaś Sąd orzekający w niniejszej sprawie w żadnej mierze go nie podziela. Dzieło o charakterze niematerialnym musi być ucieleśnione w przedmiocie materialnym, przez co rozumie się istnienie dzieła w postaci postrzegalnej, pozwalającej nie tylko na odróżnienie od innych przedmiotów, ale również na uchwycenie istoty osiągniętego rezultatu. Pogląd o uznawaniu za dzieło również rezultatu niematerialnego i nieucieleśnionego był odosobniony w doktrynie i nie znalazł poparcia w judykaturze (por. wyrok SN z 04.07.2013, II UK 402/12, wyrok SA w Gdańsku z 28.02.2013, III AUa 1785/12).

W umowie strony nie określiły dzieła w sposób umożliwiający jego późniejszą weryfikację, nie wskazano na żadne konkretne cechy biznesplanu i analizy przedsiębiorstwa, choćby odnośnie do ich formy, tego, w jakiej objętości miałyby być sporządzone, według jakich kryteriów, na co zainteresowana powinna położyć nacisk, jakie czynniki wziąć pod uwagę czy jaką metodologię przyjąć, tak aby można było powiedzieć, że stanowią skończoną całość będącą wynikiem szczególnych umiejętności J. O.. W świetle umowy miały one jedynie zostać poprzedzone dokonaniem wielu analiz. W ich wyniku nie powstał żaden postrzegalny rezultat, który mógłby autonomicznie funkcjonować w obrocie, niezależnie od twórcy, a który przedstawiałby wymierną wartość. Należy przy tym podkreślić, że każda czynność prowadzi do jakiegoś rezultatu, także w ramach umowy zlecenia, ale nie oznacza to zarazem, że mowa o rezultacie w rozumieniu przepisów dotyczących umowy o dzieło. Każda umowa o dzieło jest umową rezultatu, ale nie każda umowa rezultatu może być zakwalifikowana jako umowa o dzieło – są to zbiory logiczne krzyżujące się. W rezultacie umowy stron płatnik składek powziął wiedzę co do sytuacji spółki, ale nie była ona wynikiem przygotowania przez zainteresowaną dzieła, a świadczenia przez nią usług, w sposób systematyczny i rozciągnięty w czasie.

Oceniając całokształt dokonywanych przez J. O. czynności, Sąd Okręgowy wskazał, że systematycznie i wielokrotnie świadczyła ona wyszczególnione w umowie usługi, których istotą było staranne działanie, na rzecz płatnika składek, a więc nie może być mowy o tym, że strony łączyła umowa o dzieło, nawet jeśli zmierzały one do osiągnięcia rezultatu pod postacią uporządkowania magazynu i sposobu funkcjonowania jego od strony praktycznej oraz spółki od strony teoretycznej.

Sąd Okręgowy zaznaczył także, że okoliczności typu stałe godziny pracy czy podpisywanie listy obecności nie mogą być uznane za determinujące rozróżnienie umowy o dzieło i umowy o świadczenie usług. Żaden z tych czynników nie wyznacza bowiem treści żadnej z tych umów. Okoliczności te mogą natomiast mieć znaczenie dla rozróżnienia umowy o świadczenie usług i umowy o pracę, ale spór niniejszej sprawie nie toczył się na tej płaszczyźnie. Przynależą one bowiem zasadniczo do elementów konstrukcyjnych umowy o pracę.

Z tych względów odwołanie na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c., zdaniem Sądu I instancji należało oddalić jako bezpodstawne.

O kosztach orzeczono na podstawie art. 98 § 1 k.p.c., zasądzając je od odwołującego jako przegrywającego sprawę w całości i z tego tytułu obciążając go kwotą 7.200 zł z tytułu kosztów zastępstwa procesowego obliczoną na podstawie § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. 2015, poz. 1800).

Apelację od wyroku w całości wniosła odwołująca V. I.- (...) Sp. z o.o. z siedzibą w K.zarzucając:

1. naruszenie przepisów prawa materialnego tj.:

a) art. 627 k.c. poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie, iż umowa z dnia 1 października 2012 roku zawarta przez Odwołującego z J. O. jest umową o świadczenie usług, a nie umową o dzieło, a także poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że dzieło nie może przyjąć postaci niematerialnej;

b) art. 750 k.c. w zw. z art. 734 k.c. poprzez jego niewłaściwego zastosowania i przyjęcie, iż umowa, której przedmiotem jest wdrożenie programu komputerowego oraz wykonanie biznesplanu i analizy przedsiębiorstwa są umowami o świadczenie usług, do których stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu,

c) art. 6 ust. 1 pkt. 4 i art. 12 ust. 1 w zw. z art. 13 pkt. 2 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych poprzez przyjęcie, iż Zainteresowana podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym: emerytalnemu, rentowemu i wypadkowemu w związku zawarciem z Odwołującym umowy z dnia 1 października 2012 roku, mimo że umowa ta była umową o dzieło,

d) art. 65 § 2 w zw. z art. 627 i art. 750 KC poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, iż zamiarem stron umowy z dnia 1 października 2012 roku nie było zawarcie umowy o dzieło i osiągnięcie samoistnego, zindywidualizowanego rezultatu, lecz wykonywanie czynności faktycznych a zatem zawarcie umowy starannego działania o charakterze umowy o świadczenie usług, podczas gdy z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że zamiarem stron było uzyskanie konkretnego, z góry określonego, dającego się odróżnić i zweryfikować pod względem wad rezultatu w postaci wdrożenia programu komputerowego i przygotowania biznesplanu oraz analizy przedsiębiorstwa Odwołującego,

e) § 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na zasądzeniu na rzecz organu rentowego kwotę 7.200 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego, mimo że wartość przedmiotu sporu była niższa niż 50.000 zł.

2. naruszenie przepisów postępowania, tj.:

a) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów wyrażającej się w odmowie wiarygodności zeznań J. O. i P. G., w zakresie w jakim wynika z nich, że wiadomym i uzgodnionym od samego początku rezultatem umowy z dnia 1 października 2012 roku miał być elektroniczny system magazynowy (elektroniczny system obiegu dokumentów).

3. sprzeczność istotnych ustaleń sądu z zebranym w sprawie materiałem dowodowym polegającą na bezpodstawnym przyjęciu, że nie było jednego rezultatu umowy z dnia 1 października 2012 roku, a jej realizacja faktycznie polegała na szeregu czynności faktycznych składających się na dwukrotną inwentaryzację, wdrożenie systemu komputerowego, przeszkolenie pracowników i analizę przedsiębiorstwa, w sytuacji gdy czynności faktyczne takie jak inwentaryzacja, szkolenie pracowników i ich nadzorowanie nie były odrębnym przedmiotem umowy lecz czynnościami składającymi się na dzieło w postaci wdrożenia programu komputerowego (...),

Mając powyższe na skarżąca wniosła o:

1) zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zmianę decyzji organu rentowego z dnia 8 marca 2016 roku, nr (...) i ustalenie, że Zainteresowana nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowemu i wypadkowemu w związku z zawartą z Odwołującym umową o dzieło z dnia 1 października 2012 roku,

2) zasądzenie od organu rentowego na rzecz odwołującego kosztów postępowania w postępowaniu przed sądem I i II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego w pierwszej i drugiej instancji, według norm przepisanych.

Pozwany organ rentowy wniósł o oddalenie apelacji i zasadzenie kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Wniesioną przez odwołującą spółkę apelację należało uznać za bezzasadną.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd I instancji przeprowadził wyczerpujące postępowanie dowodowe, a zebrany materiał poddał wszechstronnej ocenie z zachowaniem granicy swobodnej oceny dowodów, przewidzianej przez art. 233 § 1 k.p.c.

Dokonując tej oceny, Sąd Okręgowy dokonał prawidłowej oceny materiału dowodowego w świetle zasady sędziowskiej oceny materiału dowodowego, wyczerpująco wskazując, które dowody uznał za wiarygodne i dlaczego, a które nie, co logicznie i spójnie uzasadnił. W wyniku powyższego, Sąd Okręgowy wyjaśnił wszystkie istotne okoliczności sprawy. Z uwagi na powyższe, w ocenie Sądu Apelacyjnego wszystkie ustalenia faktyczne, dokonane przez Sąd Okręgowy, znajdują oparcie w zgromadzonym materiale dowodowym, który Sąd I instancji właściwie ocenił na podstawie jego wszechstronnego rozważenia, polegającego na rzetelnej, bezstronnej ocenie wyników postępowania i ich prawidłowej interpretacji, przy uwzględnieniu zasad logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego.

Sąd Apelacyjny podziela również w całości dokonaną przez Sąd Okręgowy ocenę prawną.

Kwestią sporną w niniejszej sprawie była kwalifikacja prawna umowy zawartej między zainteresowaną J. O. i płatnikiem składek V. I.- (...) Sp. z o.o., w szczególności czy jest to umowy o świadczenie usług na warunkach zlecenia, czy też umowa o dzieło, a w konsekwencji ustalenie, czy zainteresowana podlegała ubezpieczeniom społecznym z tytułu wykonywania umów o świadczenie usług na warunkach zlecenia (tak jak twierdzi organ rentowy), czy też nie podlegał obowiązkowo tym ubezpieczeniom z racji wykonywania umów o dzieło (tak jak twierdziła odwołująca spółka).

Stosownie do treści art. 627 k.c., przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia.

W myśl art. 734 § 1 k.c. przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie. Zgodnie z treścią art. 750 k.c. do umów o świadczenie usług, które nie są uregulowane innymi przepisami, stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu.

Przedmiotem umowy o dzieło jest przyszły, z góry określony, samoistny, materialny lub niematerialny, lecz ucieleśniony, obiektywnie osiągalny i (w danych warunkach) pewny rezultat pracy i umiejętności przyjmującego zamówienie, którego charakter nie wyklucza możliwości zastosowania przepisów o rękojmi za wady. Przedstawiony zespół cech konstytutywnych występować musi łącznie. Tym samym istotą umowy o dzieło jest osiągnięcie określonego rezultatu, co odróżnia ją od umowy zlecenia (art. 734 i następne k.c.) oraz od umowy o świadczenie usług (art. 750 k.c.). Z kolei, umowa o świadczenie usług jest umową starannego działania, a zatem jej celem jest wykonywanie określonych czynności, które nie muszą zmierzać do osiągnięcia rezultatu.

Z powyższego wynika, że jedną z decydujących przesłanek pozwalających zakwalifikować daną umowę jako umowę o dzieło jest możliwość określenia jej rezultatu – zindywidualizowanego przedmiotu świadczenia. W przypadku umowy o dzieło niezbędne jest zatem to, aby starania przyjmującego zamówienie doprowadziły w przyszłości do konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu. Przyjmuje się przy tym, że rezultat, o który umawiają się strony, musi być z góry określony, mieć samoistny byt oraz być obiektywnie osiągalny i pewny. Dzieło musi bowiem istnieć w postaci postrzegalnej, pozwalającej nie tylko odróżnić je od innych przedmiotów, ale i uchwycić istotę osiągniętego rezultatu (por. wyrok Sądu Apelacyjnego z dnia 16 grudnia 2014 r., III AUa 305/14, LEX nr 1659122).

Nie można, zatem uznać za dzieło czegoś, co nie odróżnia się w żaden sposób od innych występujących w danym rynku rezultatów (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 30 października 2014 r., III AUa 713/14, LEX nr 1544665).

Zatem przedmiotem umowy o dzieło jest doprowadzenie do weryfikowalnego i jednorazowego rezultatu, zdefiniowanego przez zamawiającego w momencie zawierania umowy. Dzieło jest wytworem, który w momencie zawierania umowy nie istnieje, jednak jest w niej z góry przewidziany i określony w sposób wskazujący na jego indywidualne cechy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 marca 2004 roku, I CK 329/03, LEX nr 599732 i z dnia 14 listopada 2013 r., II UK 115/13, LEX nr 1396411). Przedmiot umowy o dzieło może być określony w różny sposób i różny może być stopień dokładności tego określenia, pod warunkiem, że nie budzi wątpliwości, o jakie dzieło chodzi. Nie można uznać za dzieło czegoś, co nie odróżnia się w żaden sposób od innych występujących na danym rynku rezultatów pracy - materialnych bądź niematerialnych, gdyż wówczas zatraciłby się indywidualny charakter dzieła. Wprawdzie zatem dzieło nie musi być czymś nowatorskim i niewystępującym jeszcze na rynku, to powinno jednak posiadać charakterystyczne, wynikające z umowy cechy, umożliwiające zbadanie, czy dzieło zostało wykonane prawidłowo i zgodnie z indywidualnymi wymaganiami bądź upodobaniami zamawiającego.

Istotne jest również to, że kryterium odróżnienia umowy o dzieło od umowy o świadczenie usług stanowi także możliwość poddania umówionego rezultatu (dzieła) sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 listopada 2000 r., IV CKN 152/00, OSNC 2001, Nr 4, poz. 63). Sprawdzian taki jest zaś niemożliwy do przeprowadzenia, jeśli strony nie określiły w umowie cech i parametrów indywidualizujących dzieło. Taki brak kryteriów określających pożądany przez zamawiającego wynik (rezultat) umowy prowadzi do wniosku, że przedmiotem zainteresowania zamawiającego jest wykonanie określonych czynności, a nie ich rezultat.

Sąd Apelacyjny w wyniku kontroli instancyjnej orzeczenia uznał zarzut naruszenia art.233 §1 k.p.c. za nietrafny. Zgodnie z treścią art. 233 § 1 k.p.c. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. W wyroku Sądu Najwyższego z 27 września 2002 roku w sprawie IV CKN 1316/00 wskazano, że ocena wiarygodności i mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części dotyczącej ustalenia faktów, tj. rozstrzygania spornych kwestii na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia się z dowodami. Powinna odpowiadać regułom logicznego myślenia wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego będące wyznacznikiem granic dopuszczalnych wniosków i stopnia prawdopodobieństwa ich przydatności w konkretnej sytuacji. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena dowodów nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów przewidzianej w art. 233 k.p.c., choćby dowiedzione zostało, że z tego samego materiału dałoby się wysnuć równie logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego wnioski odmienne. Tylko w przypadku wykazania, że brak jest powiązania, w świetle kryteriów wyżej wzmiankowanych, przyjętych wniosków z zebranym materiałem dowodowym, możliwe jest skuteczne podważenie oceny dowodów dokonanej przez sąd; nie jest tu wystarczająca sama polemika naprowadzająca wnioski odmienne, lecz wymagane jest wskazanie, w czym wyraża się brak logiki lub uchybienie regułom doświadczenia życiowego w przyjęciu wniosków kwestionowanych.

W postanowieniu z 2 grudnia 1999 roku w sprawie III CKN. 122/99 Sąd Najwyższy uznał, że sąd orzekający nie przekracza granic swobodnej oceny dowodów, gdy jego przekonanie odnośnie mocy poszczególnych dowodów i ich znaczenia dla sprawy oparte zostało na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego, przy uwzględnieniu zasad doświadczenia życiowego i pozostaje w zgodzie z zasadami logicznego wnioskowania.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd I instancji przeprowadził w niniejszej sprawie postępowanie dowodowe w sposób staranny, nieuchybiający zasadzie swobodnej oceny dowodów wyrażonej w art. 233 § 1 k.p.c. Zgromadzone dowody Sąd Okręgowy oceniał wszechstronnie, tj. wiarygodność i moc poszczególnych dowodów oceniona została w odniesieniu do całokształtu pozostałych dowodów. Sąd I instancji dokonał ustalenia wszystkich okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia w sprawie i Sąd Apelacyjny podstawę faktyczną wyroku w pełni aprobuje.

Ustalenia Sądu Okręgowego w zakresie charakteru spornej umowy są prawidłowe. Oceniając całokształt dokonywanych przez J. O. czynności, słusznie uznał Sąd I instancji, że systematycznie i wielokrotnie świadczyła ona wyszczególnione w umowie usługi, których istotą było staranne działanie, na rzecz płatnika składek, a więc nie może być mowy o tym, że strony łączyła umowa o dzieło, nawet jeśli zmierzały one do osiągnięcia rezultatu pod postacią uporządkowania magazynu i sposobu funkcjonowania jego od strony praktycznej oraz spółki od strony teoretycznej.

Powtarzalność i wielokrotność to takie cechy świadczenia, które nakazują zakwalifikowanie umowy, w ramach której są dokonywane jako umowy zlecenia bądź umowy o świadczenie usług. Rezultatów czynności zainteresowanej nie sposób przyrównać do istniejących wzorców. Nie zostało spełnione także kryterium samoistności dzieła. Nie sposób nadto stwierdzić, aby rezultat czynności zainteresowanej miał postać postrzegalną, weryfikowalną i jednorazową. Czynności dokonywane przez zainteresowaną były zróżnicowane, w tym obejmowały szkolenie pracowników i nadzór nad prawidłowością wprowadzania przez nich danych. Analiza całokształtu okoliczności sprawy prowadzi do wniosku, że wolą płatnika składek było osiągnięcie pewnego stanu – ujmując rzecz ogólnie: uporządkowania – nie zaś otrzymanie konkretnego dzieła. Płatnik składek nie wskazał indywidualnych wymagań dotyczących takiego jednego, określonego, wyodrębnionego wytworu umiejętności zainteresowanej, a jedynie chciał osiągnąć ww. stan będący wynikiem świadczenia przez zainteresowaną wyszczególnionych w umowie usług.

Jak natomiast podkreśla Sąd Najwyższy, a tut. Sąd pogląd ten w całości również podziela, nie można uznać za dzieło czegoś, co nie odróżnia się w żaden sposób od innych występujących na danym rynku rezultatów (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14.11.2013r. w sprawie II UK 115/13).

Dzieło w doktrynie i judykaturze określane jest jako rezultat pracy fizycznej lub umysłowej, materialny lub ucieleśniony materialnie, posiadający cechy pozwalające uznać go za przedmiot świadczenia przyjmującego zamówienie (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 18 czerwca 2003r., II CKN 269/01). Wykonanie dzieła najczęściej przybiera więc postać wytworzenia rzeczy, lecz może także polegać na dokonaniu zmian w rzeczy już istniejącej, jej naprawieniu, przerobieniu lub uzupełnieniu albo na rozbudowie rzeczy, połączeniu z innymi rzeczami, dodaniu części składowych lub przynależności (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 22 czerwca 1976r., II CR 193/76, z dnia 12 lipca 1979r., II CR 213/79, z dnia 20 maja 1986r., III CRN 82/86, z dnia 27 maja 1983r., I CR 134/83, z dnia 25 listopada 2004r., V CK 235/04). Z kolei w orzeczeniu Sądu Najwyższego z dnia 4 lipca 2013r. w sprawie II UK 402/12 oraz wyroku z dnia 4 czerwca 2014r. w sprawie II UK 420/13 zwrócono uwagę, że poza rezultatami materialnymi istnieją także rezultaty niematerialne, które mogą, ale nie muszą być ucieleśnione w jakimkolwiek przedmiocie materialnym. W doktrynie zaś podkreślono konieczność by takim rezultatem nieucieleśnionym w rzeczy nie była sama czynność, a jedynie jej wynik, dzieło bowiem musi istnieć w postaci postrzegalnej, pozwalającej nie tylko odróżnić je od innych przedmiotów, ale i uchwycić istotę osiągniętego rezultatu.

Niewątpliwe jest, iż każda z tych umów charakteryzuje się swoistymi cechami, co uzasadnia wniosek, iż przy ocenie rodzaju, z jakim stosunkiem prawnym mamy do czynienia w sprawie, nie można koncentrować się na jednym elemencie, lecz zachodzi konieczność rozważenia wszelkich okoliczności, a w szczególności elementów danego stosunku prawnego, nawet tych drugorzędnych, czy choćby tylko zaakcentowanych przez strony umowy i dla nich istotnych. O zakwalifikowaniu określonej umowy do odpowiedniego reżimu decydować będą niewątpliwe przede wszystkim elementy przeważające, jak też okoliczności towarzyszące jej zawarciu, zwłaszcza leżące po stronie podmiotowej, a zatem znaczenia nabierają też indywidualne umiejętności i cechy wykonawcy umowy (np. przy umowach ze znanym malarzem artystą nawet samo dzieło nie jest tak istotne jak nazwisko malarza).

Zainstalowanie i wdrożenie już istniejącego programu, który został dostarczony przez płatnika składek, a następnie jego integracja z systemem finansowo-księgowym nie jest dziełem, lecz klasyczną czynnością usługową, zwłaszcza, gdy - jak w realiach niniejszej sprawy - wiąże się z szeregiem dodatkowych czynności faktycznych, polegających na zapoznaniu się z dokumentami księgowymi spółki, dotyczącymi sprzedaży i zakupu towarów, spisaniu wszystkich towarów, ich przyporządkowaniu do poszczególnych grup katalogowych, ustaleniu ich wartości, spisaniu protokołów niedoborów, weryfikowaniu poprawności działania programu, czy powtórnej inwentaryzacji towarów, a ostatecznie także na przeszkoleniu innych osób w zakresie posługiwania się tym programem. Czynność faktyczna wdrożenia programu komputerowego, szczególne gdy połączona jest z szeregiem dodatkowych, wskazywanych wyżej czynności faktycznych, z samego faktu bycia czynnością nie jest dziełem, czyli przedmiotem. Funkcjonowanie programu komputerowego w spółce, dokonane na skutek jego wdrożenia, poprzedzone jednak licznymi czynnościami faktycznymi oraz czynnościami następczymi w postaci bieżącego weryfikowania funkcjonowania programu i przeszkolenia innych osób, mającego na celu zapewnienie prawidłowego wykorzystywania tego programu, nie jest wynikiem dokonania dzieła stworzenia programu, lecz wynikiem czynności jego wdrożenia, świadczenia konkretnej usługi i zapoznania innych pracowników z zasadami jego funkcjonowania.

Na czynności zainteresowanej składało się nie tylko wdrożenie programu komputerowego (...) lecz także inwentaryzacja, usystematyzowanie towarów, wykonanie biznesplanu i analiz przedsiębiorstwa. Realizowanie tej umowy poprzez szereg dodatkowych, istotnych dla tej umowy czynności faktycznych, polegających na spisywaniu towarów, ich katalogowaniu, wprowadzaniu do programu komputerowego, weryfikowaniu poprawności jego funkcjonowania, szkoleniu pracowników, a także sporządzaniu szeregu raportów ekonomicznych, pozbawiało tę umowę cechy umowy o dzieło, na co słusznie zwrócił uwagę Sąd I instancji.

Szereg powtarzalnych czynności, nawet gdy prowadzi do wymiernego efektu, nie może być rozumiany jako jednorazowy rezultat i kwalifikowany jako realizacja umowy o dzieło. Przedmiotem umowy o dzieło nie może być bowiem osiąganie kolejnych, bieżąco wyznaczanych rezultatów. Tego rodzaju czynności są natomiast charakterystyczne dla umowy o świadczenie usług, którą definiuje obowiązek starannego działania – starannego i cyklicznego wykonywania umówionych czynności (wyrok SA w Szczecinie z dnia 1 października 2015 r., III AUa 982/14, wyrok SA w Warszawie z dnia 16 czerwca 2015 r., III AUa 842/14, wyrok SA w Gdańsku z dnia 18 maja 2015 r., III AUa 2154/14).

Trafnie Sąd I instancji badał stan faktyczny niniejszej sprawy pod kątem rezultatu, jaki zainteresowana osiągnęła poprzez wykonanie czynności związanych z zawartą umową z odwołującą spółką. Rezultat jest bowiem, co wynika z powyższych rozważań, główną różnicą pomiędzy umową o dzieło, a umową zlecenia, które są przecież umowami cywilnoprawnymi.

Nadto, w ocenie sądu odwoławczego, w praktyce, umowę wdrożeniową można skonstruować zarówno w modelu umowy o dzieło, jak w modelu umowy o świadczenie usług. Różnica między tymi modelami sprowadza się w uproszczeniu do tego, że o ile w pierwszym z nich gotowy system jest rezultatem, za którego osiągnięcie odpowiada wykonawca, to w drugim modelu tak jak miało to miejsce w stanie faktycznym niniejszej sprawy, wykonawca ma jedynie z należytą starannością wspierać proces wdrażania systemu przez zamawiającego, tym bardziej iż w analizowanej sprawie sam system komputerowy nie pochodził od zainteresowanej lecz był dostarczony przez płatnika składek.

Należy przy tym dodać, że nazwa umowy, z wyeksponowaniem terminologii służącej podkreśleniu charakteru umowy jako umowy o dzieło, nie są elementami decydującymi samodzielnie o rodzaju zobowiązania, w oderwaniu od oceny rzeczywistego przedmiotu umowy i sposobu oraz okoliczności jej wykonania (wyrok SA we Wrocławiu z dnia 6 czerwca 2012 r., III AUa 377/12, wyrok SA w Białymstoku z dnia 7 maja 2013 r., III AUa 1136/12, LEX nr 1316152). Nadto zamiar zawarcia umowy o dzieło, a także świadome podpisanie takiej umowy, nie może zmienić charakteru zatrudnienia zainicjowanego taką umową, jeśli zatrudnienie wykazuje w przeważającym stopniu cechy innego stosunku prawnego (wyrok SA w Szczecinie, III AUa 995/15, LEX nr 2110619).

Zarzuty naruszenia prawa materialnego przez Sąd I instancji okazały się bezzasadne. Resumując powyższe rozważania, Sąd Apelacyjny podzielił argumentację Sądu Okręgowego, przytoczoną w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, i z tych względów, nie znajdując podstaw do uwzględnienia apelacji, na zasadzie art. 385 k.p.c. orzekł o jej oddaleniu (punkt 1 wyroku).

O kosztach zastępstwa procesowego orzeczono w pkt 2 wyroku w oparciu o art.98 § 1, §2 i §3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. oraz §10 ust.1 pkt 2 w zw. z §2 pkt.5) rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22.10.2015r. (Dz.U.2015.1804.ze zm.) w brzmieniu obowiązującym od 27.10.2016r. z uwzględnieniem wartości przedmiotu zaskarżenia określonej w piśmie organu rentowego (k.150-153).

Podkreślić przy tym należy, iż na etapie postępowania pierwszoinstancyjnego wartość przedmiotu sporu ustalona została na poziomie 61.933,22 zł (k.50) - czego strona odwołująca wówczas nie kwestionowała, zatem zastosowanie §2 pkt 6) rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22.10.2015r. (Dz.U.2015.1804.ze zm.) do ustalenia wynagrodzenia pełnomocnika pozwanego organu rentowego przez Sąd I instancji było prawidłowe – zarzuty apelacji w tym zakresie są bezzasadne.

SSA Katarzyna Schönhof-Wilkans

SSA Wiesława Stachowiak

SSA Marta Sawińska