Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV P 98/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 lipca 2018 r.

Sąd Rejonowy w Sandomierzu IV Wydział Pracy w składzie:

Przewodniczący:

SSR Anna Baran

Protokolant:

staż. Anna Ostrowska

po rozpoznaniu w dniu 30 lipca 2018 r. w Sandomierzu

sprawy z powództwa K. N.

przeciwko (...) Spółka z o.o. w G.

o ustalenie wypadku przy pracy i sprostowanie protokołu powypadkowego

orzeka:

I.  oddala powództwo.

II.  nie obciąża powoda kosztami procesu za pierwszą instancję.

Sygn. akt IV P 98/16

UZASADNIENIE

wyroku z 30 lipca 2018 r.

Powód K. N. w pozwie przeciwko (...) sp. z o.o. w G. domagał się ustalenia, że zdarzenie z 16 maja 2016 r. stanowiło wypadek przy pracy oraz sprostowania protokołu powypadkowego.

Na uzasadnienie swojego żądania powód podniósł, że 16 maja 2016r. podczas wykonywania pracy poczuł silny ból w plecach. Przyczyna wystąpienia tego bólu było przemęczenie i wysiłek

Pozwany (...) sp. z o.o. w G. w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa w całości.

Pozwany podniósł, że zdarzenie z 16 maja 2016 r. nie stanowi wypadku pracy. Przebieg pracy powoda w tym dniu był typowy dla jego obowiązków pracowniczych i nie odbiegał w żadnym stopniu od typowych jego czynności. Nie zachodziło żadne nadzwyczajne obciążenie dla organizmu powoda i nie wystąpiło żadne nagłe zdarzenie, które mogłoby wpłynąć istotnie na jego organizm. (odpowiedź na pozew k. 14 - 15)

W sprawie tej Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Powód K. N. w pozwanym zakładzie był zatrudniony od 1 maja 2013 r. w pełnym wymiarze czasu pracy n stanowisku bańkarza. Powód świadczył pracę najpierw na podstawie umów o pracę na czas określony; pierwsza umowa o pracę zawarta 30 kwietnia 2013 r. na okres od 1 maja do 31 grudnia 2013 r. zaś kolejna zawarta 1 stycznia 2014 r. na okres od 1 stycznia 2014 r. do 31 grudnia (...). Powód legitymuje się orzeczeniem o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności wydanym na okres do 31 sierpnia 2018 r. Niepełnosprawność powoda istnieje od urodzenia natomiast ustalony stopień niepełnosprawności datuje się od 13 listopada 2003 r. Powód posiada zgodę lekarza medycyny pracy z 4 września 2015 r. na wykonywanie pracy w czasie przekraczającym 8 godzin na dobę i 40 godzin tygodniowo oraz w godzinach nadliczbowych.

Praca powoda polegała na wyciąganiu roztopionego szkła z pieca, rozłożeniu na blasze, rozdmuchaniu materiału, wystudzeniu i powieszeniu na wieszak. Powód przy wykonywaniu tej pracy dźwigał ciężary o maksymalnej wadze 2 kilogramów. Powód przy wyciąganiu szkła z pieca pracuje w pozycji wyprostowanej.

Praca w pozwanej Spółce jest świadczona na trzech zmianach; pierwsza zmiana trwa od 6:00 do 14:00, druga zmiana od 14:00 do 22:00 zaś trzecia od 22:00 do 6:00.

Powód w okresie od 1 do 6 kwietnia 2016 r. oraz od 24 kwietnia do 13 maja 2016 r. korzystał ze zwolnienia lekarskiego.

Powód stawił się w zakładzie 15 maja 2016 r. na II zmianę. Przełożony powoda P. K. polecił mu, aby przyszedł do pracy na trzecią zmianę, albowiem druga zmiana była już obsadzona. Powód przyszedł do pracy na trzecią zmianę i tę zmianę w całości przepracował. Powód następnie przyszedł do pracy 16 maja 2016 r. na drugą zmianę (14:00 do 22:00) i został skierowany do pracy polegającej na podawaniu szkła na denka. Praca ta polegała na nabraniu szkła z pieca i podaniu materiału innemu pracownikowi. Powód pracował razem z P. O. i M. R.. Pierwszy z tych pracowników wykonywał pracę identyczną jak powód natomiast drugi odbierał od nich szkło. Powód nabierał szkło posługując się cienką piszczelą. Ciężar dźwigany przez powoda przy wykonywaniu tej pracy wynosił maksymalnie do 0,5 kg. Powód wykonując tą pracę, musiał przejść niespełna 1 metr od pieca do zakończenia podestu zaś przy podawaniu szkła lekko pochylał się w kierunku pracownika odbierającego szkło. Stanowisko pracy pracownika odbierającego szkło znajdował się nieco poniżej podestu, na którym znajdowały się piece ze szkłem. Na tym podeście świadczyli pracę również bańkarze, którzy - w razie potrzeby - również podawali szkło. Praca wymagała uwagi ze względu na niebezpieczeństwa oparzenia gorącym szkłem i była wykonywana w umiarkowanym tempie. Powód w ciągu minuty podawał szkło od 2 do 3 razy.

Po godzinie 18:10 powód przy podawaniu kolejnej porcji szkła, poczuł silny ból w plecach. Powód powiedział o tym kolegom i stwierdził, że wypadły mu dyski. Kierownik zmiany R. O. zmienił mu wówczas prace na wieszanie baniek i powód tę pracę przez jakiś czas wykonywał. Powód ostatecznie zszedł ze stanowiska pracy i udał się do szatni zaś następnie wraz z bratem pojechał do szpitala w S.. Powód był leczony w (...) w S. zaś w okresie od 1 do 4 czerwca 2016 r. był hospitalizowany na Oddziale Neurologii szpitala w S. z rozpoznaniem: rwa kulszowa lewostronna, złamanie kompresyjne trzonu L3, kręgozmyk L5-S1.

Powód od dzieciństwa cierpi na padaczkę. W badaniu (...) kręgosłupa lędźwiowego u powoda rozpoznano dyskopatię poziomu L2-S1, przepukliny dotrzonowe górnej blaszki granicznej kręgu L3 oraz zmiany zapalne wokół przepukliny dotrzonowej kręgu L-3. Natomiast deformacja blaszki granicznej opisywana jako złamanie trzonu kręgu jest zmianą o charakterze przepukliny dotrzonowej dysku. To schorzenie nie ma charakteru urazowego i jest związane ze zmianami deformacyjnymi, zwyrodnieniowymi oraz anomaliami rozwojowymi. Zmiany w zakresie kręgosłupa lędźwiowego mają charakter rozwojowy, zwyrodnieniowe (zmiany dyskopatyczne, zwyrodnienie) oraz wrodzony ( (...))

16 maja 2016 r. u powoda doszło do ostrego rozwoju zespołu bólowego kręgosłupa lędźwiowego podczas forsownej fleksji kręgosłupa lędźwiowego tzw. „postrzał ” na podłożu istniejących wcześniej zmian w obrębie kręgosłupa. To określenie stanowi kolokwialne i opisowe określenie ostrego zespołu bólowego o nieustalonej etiologii. Do wystąpienia tych dolegliwości może dojść w trakcie wysiłku, wzmożonej aktywności fizycznej lub nawet samego pochylenia się czy skrętu tułowia. Wystąpienie tego schorzenia zazwyczaj wiąże się z podrażnieniem korzeni nerwowych nerwów rdzeniowych przez elementy anatomiczne kręgosłupa (przepukliny dysków, zmiany zwyrodnieniowe, zmiany zapalne) Rozwój dolegliwości bólowych kręgosłupa i ostry zespół kręgowo - korzeniowy kręgosłupa u powoda związany jest z przeciążeniem kręgosłupa piersiowo - lędźwiowego podczas forsownej fleksji na podłożu istniejących zmian anatomicznych w obrębie kręgosłupa. Do dolegliwości odczuwanych przez powoda nie doszłoby przy prawidłowym i fizjologicznym kręgosłupie lędźwiowym, bez istniejących wcześniej zmian zwyrodnieniowych, dyskopatycznych i rozwojowych. Forsowna fleksja kręgosłupa opisuje sytuację zgięcia kręgosłupa lędźwiowego przy udziale wzmożonego napięcia mięśni prostowników grzbietu przy nagłym zgięciu kręgosłupa lędźwiowego do przodu przy urazie akceleracyjnym (np. podczas wypadku samochodowego z nagłym zahamowaniem pojazdu) lub zgięcie kręgosłupa lędźwiowego przy wzmożonym napięciu mięśni kręgosłupa (np. dźwiganiu ciężarów) Te mechanizmy prowadzą do przeciążenia aparatu więzadłowo - torebkowego i dyskowego kręgosłupa i mogą prowadzić do rozwoju zespołu bólowego kręgowo - korzeniowego. Te warunki biomechaniczne występują standardowo w codziennej eksploatacji kręgosłupa i są urazowym czy patologicznym mechanizmem rozwoju dolegliwości same w sobie. Mogą one jedynie powodować rozwój dolegliwości korzeniowych na podłożu zmian istniejących przed epizodem przeciążenia kręgosłupa np. zmian zwyrodnionych lub anomalii anatomicznych. Powód w dniu zdarzenia nie był nadmiernie obciążony pracą lub wysiłkiem fizycznym.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie następujących dowodów: protokołu wypadkowego, kart informacyjnej ze szpitala, orzeczenia o stopniu niepełnosprawności k. 4 , zaświadczenia o zarobkach powoda k. 12, dokumentacji medycznej powoda k. 28-90, ewidencji czasu pracy powoda za kwiecień i maj 2016 r. oraz grafiku pracy zmianowej za I półrocze 2016r. k.45 - 46, umów o pracę i angaży - w aktach osobowych powoda, opinii (...) w K. k. 117-118, opinii biegłego neurologa k. 67-68, opinii biegłego ortopedy k. 80-83, k. 97, nagrania k. 119, zeznań powoda k. 35 -36, k. 145 - 146, zeznań M. L. k. 146, zeznań świadków: A. B. k. 106 -107, P. K. k. 107, P. O. k. 107, R. O. k. 107 - 108, J. W. k. 108, B. M. k. 109.

W sprawie tej Sąd zważył co następuje:

Powództwo nie zasługuje na uwzględnienie.

Zgodnie z art. 3 ustawy z 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (j.t. Dz.U.2018.1376) wypadkiem przy pracy jest zdarzenie, które spełnia wszystkie następujące kryteria: jest nagłe, zostało wywołane przyczyną zewnętrzną, powoduje uraz lub śmierć oraz pozostaje w związku z pracą.

Zgodnie natomiast z art. 2 pkt. 13 ustawy urazem jest „uszkodzenie tkanek ciała lub narządów człowieka wskutek działania czynnika zewnętrznego”. Uszkodzenie tkanek lub narządu nie oznacza tylko fizycznego, anatomicznego zniszczenia tkanki ciała czy narządu. Zakres tego pojęcia obejmuje również nadwyrężenie lub naruszenie tkanki czy narządu rozumiane jako pogorszenie stanu zdrowia pracownika.

Samo ustalenie, że pracownik doznał urazu - w podanym powyżej znaczeniu i w okolicznościach określonych w art. 3 ust. 1 pkt. 1 - 3 ustawy - jest niewystarczające do przyjęcia, że dane zdarzenie stanowi wypadek przy pracy w rozumieniu art. 3 ustawy wypadkowej.

Stwierdzenie, że doszło do wypadku, wymaga ustalenia, że na organizm poszkodowanego zadziałała przyczyna zewnętrzna ( czynnik zewnętrzny ) i że ten czynnik spowodował uraz.

Podnieść należy, że tego elementu definicji wypadku przy pracy ujętego jako „przyczyna zewnętrzna” nie należy rozumieć dosłownie. Chodzi natomiast o to, że w zespole przyczyn rozstrzygających o szkodliwym skutku konieczne jest pojawienie się przyczyny zewnętrznej, bez której to zdarzenie nie nastąpiłoby. Ten szkodliwy skutek nie może być wyłącznie rezultatem zadziałania przyczyn wewnętrznych, znajdujących się wewnątrz organizmu pracownika, czyli samoistnego schorzenia. Zewnętrzną przyczyną sprawczą wypadku przy pracy może być każdy czynnik zdolny wywołać w istniejących warunkach zdarzenie powodujące skutki w postaci śmierci lub urazu. Może to być zadziałanie sił przyrody, narzędzia pracy, maszyny, spadającego przedmiotu, czynu innej osoby skutkujące uszkodzeniem ciała, lecz także zawiniona lub mimowolna czynność samego poszkodowanego, np. potknięcie się, odruch, upadek, nawet na gładkiej powierzchni itp., byle nie istniały podstawy do ustalenia, że wypadek został spowodowany wyłącznie schorzeniem pracownika łączącym się np. ze skłonnością do omdleń lub zakłóceń równowagi (OSN (7) z 11 lutego 1963 r., III PO 15/62, (...) Lex; OSN z 15 czerwca 1980 r., III PR 33/80, (...) Lex, OSN z 28 kwietnia 2005 r., I UK 257/04, (...) Lex).

Zewnętrzność przyczyny wypadku przy pracy w orzecznictwie została sprowadzona do warunku pochodzenia spoza organizmu pracownika. Przyczyna zewnętrzna uznawana jest za przeciwieństwo przyczyn wynikających z wewnętrznych właściwości ustroju człowieka i jej wprowadzenie do definicji wypadku przy pracy uzasadnia się wyłączeniem możliwości uznania za wypadek ujawnienia schorzenia samoistnego lub pogorszenia istniejącego stanu chorobowego niezależnie i bez związku ze zdarzeniem zaszłym w pracy, które i bez niego doprowadziłoby do uszkodzenia narządu lub śmierci. Warunek istnienia zewnętrznej przyczyny wypadku tłumaczy się jako wymaganie, aby ta przyczyna pochodziła „z zewnątrz” organizmu poszkodowanego pracownika, a nie tkwiła w samym poszkodowanym. Uraz, który następuje wyłącznie na skutek nagłego rozwoju, ujawnienia się, pogorszenia, pogłębienia schorzeń samoistnych, wewnętrznych stwierdzanych u poszkodowanego przed wypadkiem, bez zadziałania czynnika zewnętrznego, nie jest skutkiem wypadku.

Za przyczynę urazu lub śmierci pracownika skutkującą wypadkiem przy pracy nie można uznać wysiłku związanego z pracą, jeśli nie przekraczał on jej normalnych wymagań. Wysiłek pracownika musi wynikać z zakłócenia przebiegu dnia pracy zaś ujawnienie się schorzenia samoistnego lub pogorszenie stanu zdrowia ma przyczynę zewnętrzną, jeżeli zostanie stwierdzone, że pracownik przed wypadkiem podjął wysiłek fizyczny, który okazał się nadmierny w odniesieniu do jego osoby oraz nadmierny w stosunku do rodzaju wykonywanych czynności, warunków i okoliczności, w których te czynności są wykonywane. (OSN z 25 października 1985 r., II PRN 13/85, OSN z 27 marca 1978 r., II PRN 3/87,. SN z 8 listopada 1994 r., II PRN 7/94, (...) Lex,). Szczególne okoliczności będące zewnętrzną przyczyną muszą wytworzyć sytuację nadzwyczajną w warunkach pracy danego pracownika, a więc wynikać ze szczególnych warunków lub okoliczności świadczenia pracy, określonych jako szczególnie niekorzystne warunki pracy. Generalnie wykonywanie zwykłych czynności w pracy i towarzyszący tym czynnościom normalny wysiłek, normalne przeżycia psychiczne nie może być uznane za zewnętrzną przyczynę wypadku przy pracy. Musi zatem nastąpić szczególna, nadzwyczajna okoliczność w przebiegu pracy, aby czynnik samoistny pochodzący z wnętrza organizmu pracownika mógł być uznany za skutek przyczyny zewnętrznej. Tą szczególną okolicznością może być szczególny, nadmierny, wyjątkowy wysiłek fizyczny, wykonywanie pracy przez pracownika przemęczonego jej dotychczasową intensywnością i rozmiarem albo bez odpoczynku przez dłuższy czas, nakazanie przez pracodawcę pracy bez uwzględnienia treści zaświadczenia zawierającego przeciwwskazanie do jej wykonywania, szczególne, nadzwyczajne, nietypowe przeżycie wewnętrzne, stres, uraz psychiczny w postaci emocji o znacznym nasileniu powstałe wskutek okoliczności nietypowych dla normalnych stosunków pracowniczych. Oznacza to, że co do zasady wykonywanie zwykłych, typowych, normalnych, choćby stresujących lub wymagających dużego wysiłku fizycznego, czynności, obowiązków przez pracownika, nie może być uznane za zewnętrzną przyczynę wypadku przy pracy. Sama praca nie może stanowić zewnętrznej przyczyny w rozumieniu definicji wypadku przy pracy, ale może nią być dopiero określona nadzwyczajna sytuacja związana z tą pracą, która staje się współdziałającą przyczyną zewnętrzną. (OSA w G. z 4 listopada 2015 r., III AUa 863/15, (...) Lex)

Zdarzenie z 16 maja 2016 r. - w ocenie Sądu - nie stanowi wypadku przy pracy, albowiem nie spełnia wszystkich przesłanek przewidzianych w art. 3 ustawy wypadkowej.

W oparciu o materiał dowodowy zgromadzony w sprawie, a mianowicie opinię biegłego ortopedy, wykluczyć należy, aby powód 16 maja 2016 r. doznał urazu polegającego na fizycznym zniszczeniu tkanki czy narządu; w szczególności polegającego na złamaniu kompresyjnym trzonu kręgu kręgosłupa. U powoda w ogóle nie stwierdzono tego rodzaju uszkodzenia narządu, albowiem deformacja blaszki granicznej opisywana jako złamanie, faktycznie stanowi zmianę o charakterze przepukliny dotrzonowej. To schorzenie nie ma charakteru urazowego i jest związane ze zmianami deformacyjnymi, zwyrodnieniowymi oraz anomaliami rozwojowymi. Dodatkowo wszelkie zmiany chorobowe stwierdzone u powoda w zakresie kręgosłupa lędźwiowego nie mają charakteru urazowego, lecz rozwojowy, zwyrodnieniowy (zmiany dyskopatyczne, zwyrodnienia) oraz wrodzony ( (...))

Natomiast z dowodów z opinii biegłego neurologa, biegłego ortopedy oraz opinii (...) w K. jednoznacznie wynika, że powód był dotknięty schorzeniem samoistnym kręgosłupa zaś 16 maja 2016 r. doszło u niego do rozwoju ostrego zespołu bólowego na podłożu istniejących wcześniej zmian w obrębie tego narządu.

Tego rodzaju schorzenie jak stwierdzone u powoda - w ocenie Sądu - może zostać potraktowane jako uraz w rozumieniu art. 3 ustawy wypadkowej, albowiem skutkowało pogorszeniem stanu zdrowia pracownika. Zakres tego pojęcia obejmuje natomiast również nadwyrężenie lub naruszenie tkanki czy narządu rozumiane jako pogorszenie stanu zdrowia pracownika.

Ustalenie, że powód doznał urazu nie oznacza, że zdarzenie stanowi wypadek przy pracy, albowiem uraz stanowi tylko jedną z przesłanek uzasadniających kwalifikację danego zdarzenia jako wypadku przy pracy.

W tej sprawie - w ocenie Sądu - przyjęcie takiej kwalifikacji przedmiotowego zdarzenia wyklucza brak zewnętrznej przyczyny wystąpienia szkodliwego skutku w postaci pogorszenia stanu zdrowia powoda.

Przyczyna zewnętrzna może być jedyną przyczyną, która w danych okolicznościach jest zdatna doprowadzić do urazu lub śmierci ubezpieczonego, ale może również stanowić jedynie współprzyczyną tego skutku. Przyczyna zewnętrzna zawsze jednak musi stanowić przyczynę sprawczą zaistniałego stanu. Powinien być to zatem taki czynnik, który wśród zespołu przyczyn rozstrzygnął o powstaniu szkodliwego skutku (obrażeń ciała, śmierci), bez którego zaistnienia przedmiotowe zdarzenie nie nastąpiłoby zaś powstała szkoda na osobie byłaby wyłącznym skutkiem wystąpienia przyczyn wewnętrznych. Ustalenie przyczyny sprawczej wiąże się z określeniem miary jej wpływu na powstanie zdarzenia, albowiem przyczyna zewnętrzna powinna znacząco wpłynąć na powstanie zdarzenia. Przyczyna zewnętrzna może mieć charakter przyczyny współsprawczej zdarzenia i może występować obok wystąpienia przyczyny wewnętrznej, zawsze jednak przyczyna zewnętrzna powinna mieć dominujący wpływ na powstanie zdarzenia.

Przyczyną zewnętrzną wypadku przy pracy - jak już wcześniej wskazano - nie może być normalne świadczenie pracy polegające na wykonywaniu zwykłych czynności koniecznych do wykonania pracy umówionego rodzaju. Jest to uzasadnione tym, że wykonywanie każdej pracy wiąże się z określonym wysiłkiem fizycznym i psychicznym zaś możliwość wykonywania konkretnej pracy przez konkretnego pracownika - z uwagi na jego indywidualne właściwości fizyczne i psychiczne - podlega weryfikacji w ramach wstępnych i okresowych badań lekarskich. Przyczyną zewnętrzną wypadku przy pracy może być natomiast nadzwyczajna szczególna sytuacja zaistniała w procesie świadczenia pracy przez pracownika; w szczególności nadmierny, wyjątkowy wysiłek fizyczny czy wykonywanie pracy przez przemęczonego pracownika.

W ocenie Sądu powód nie udowodnił, aby 16 maja 2016 r. świadczył pracę w warunkach przemęczenia czy też pracę wymagająca nadmiernego wysiłku fizycznego. Powód na te okoliczności nie przedstawił faktycznie żadnych dowodów zaś jego zeznania nie wytrzymują krytyki w zestawieniu z obiektywnymi faktami.

Twierdzenie zawarte w zeznaniach powoda i jego matki o wzywaniu powoda do pracy z dnia wolnego od pracy rzeczywiście polegają na prawdzie, albowiem znalazły potwierdzenie w zeznaniach przełożonego powoda P. K.. Te informacje jednak w okolicznościach tej sprawy - w istocie rzeczy - nie mają znaczenia. Zważyć bowiem należy, że powód wrócił do pracy 15 maja 2016 r. po długotrwałym zwolnieniu lekarskim. Nie można w związku z tym uznać, że powód był przemęczony pracą i jej intensywnością, skoro przecież przez okres od 1 do 6 kwietnia 2016 r. oraz od 24 kwietnia do 13 maja 2016 r. tej pracy nie świadczył. Powód świadczył pracę w kwietniu zaledwie przez 11 dni zaś do 15 maja 2016 r. w ogóle nie pracował. Można oczywiście podnieść, że zwolnienie lekarskie nie jest tożsame z urlopem wypoczynkowym niemniej jednak również i zwolnienie lekarskie służy regeneracji sił pracownika, albowiem celem tej instytucji jest odzyskanie przez niego zdolności do pracy. Dodatkowo zaś z uwagi na zakaz podejmowania innej pracy zarobkowej i nieobecność w pracy skutkuje faktycznym wytchnieniem od codziennych pracowniczych obowiązków i zapewnia odpoczynek od pracy.

W tych realiach absolutnie nie można przyjąć, aby powód 16 maja 2016 r. był przemęczony pracą i jej intensywnością. Faktem jest, że powód 15 maja 2016 r. pracował na nocnej zmianie (od 22:00 do 6:00) zaś 16 maja 2016 r. przyszedł do pracy na drugą zmianę ( od 14:00 do 22:00), ale takie jednorazowe skumulowanie pracy nie uzasadnia twierdzeń powoda o jego przemęczeniu. Sporadyczne świadczenie pracy w porze nocnej czy godzinach nadliczbowych nie prowadzi w prostej drodze do przyjęcia wniosku o przemęczeniu pracownika. Praca w godzinach nadliczbowych nie jest zakazana, albowiem stanowi instytucję przewidzianą przez przepisy prawa pracy. Podnieść należy nadto, że powód - pomimo swojej niepełnosprawności - mógł pracować w godzinach nadliczbowych, albowiem legitymował się zgodą lekarza medycyny pracy. Zauważyć również należy, że powód 16 maja 2016 r. nie przepracował całej dniówki roboczej, albowiem zakończył pracę po 4 godzinach. Natomiast przemęczenie pracownika jako przyczynę zewnętrzną wypadku przy pracy można zasadnie rozważać tylko w przypadku świadczenia pracy z przekroczeniem norm czasu pracy w dłuższym okresie i w czasie bezpośrednio poprzedzającym wystąpienie urazu. (por. OSN z dnia 1 grudnia 2000 r., II UKN 107/00, (...) Lex) Świadczenie pracy w wymiarze przekraczającym dopuszczalne normy czasu pracy może spowodować przemęczenie pracownika wówczas gdy wymiar pracy i jej natężenie jest tak znaczny, że uniemożliwia regenerację sił pracownika. Chodzi zatem o sytuacje patologiczne, które nie stanowią korzystania z instytucji godzin nadliczbowych zgodnie z jej przeznaczeniem, lecz są jej nadużyciem.

Podkreślić również należy, że ewentualne wykonywanie przez powoda pracy w godzinach nadliczbowych we wcześniejszych miesiącach i wywołane tym przemęczenie, nie może zostać potraktowane jako przyczyna zewnętrzna zdarzenia z 16 maja 2016 r. Powód wrócił do pracy po dłuższym zwolnieniu lekarskim i okresie nieświadczenia pracy, a zatem przyjąć, aby nadal utrzymywał się u niego stan ewentualnego przemęczenia pracą. Natomiast negatywne działanie przyczyny zewnętrznej na organizm pracownika którego skutkiem jest wystąpienie wypadku przy pracy - jak przyjmuje się w orzecznictwie - ograniczone jest tylko do jednej dniówki roboczej. Przesłanka nagłości zdarzenia, kreująca pojęcie prawne wypadku przy pracy, oznacza, co do zasady krótkie, momentalne, jednorazowe lub gwałtowne zadziałanie tej przyczyny zewnętrznej. Nagłość zdarzenia stanowi zaprzeczenie powolnego rozwoju lub kumulowania się objawów charakterystycznych dla chorób zawodowych lub pracowniczych. Wypadek przy pracy to działanie przyczyny zewnętrznej w ciągu krótkiego czasu, przy czym za miarę czasową przyjąć należy - co do zasady - okres nie przekraczający jednej dniówki roboczej (OSN z 8 grudnia 1998 r., II UKN 349/98; z 18 marca 1999 r., II UKN 523/98; z 30 czerwca 1999 r., II UKN 24/99; z 4 października 2006 r., II UK 40/06 (...) Lex)

Powód nie wykazał również, aby pracą jaką świadczył 16 maja 2016 r. stanowiła dla niego nadmierny wysiłek i przekraczała jego siły.

Twierdzenia powoda nie zasługują na podzielenie, albowiem pozostają w sprzeczności z opiniami biegłych; w szczególności zaś opinią biegłego neurologa oraz opinią (...) w K..

Z wniosków zawartych w tych opiniach jasno wynika, że praca wykonywana przez powoda 16 maja 2016 r., nie stanowiła dla niego nadmiernego obciążenia i nie wymagała wysiłku fizycznego przekraczającego jego siły. Zważyć zaś należy, że wnioski zawarte w tych opiniach zostały sformułowane z uwzględnieniem okoliczności, że powód cierpi na samoistne schorzenia kręgosłupa i z tego względu jego tolerancja wysiłku jest zmniejszona zaś on sam jest bardziej podatny na określone urazy.

Powód nie udowodnił również, aby praca na stanowisku wydawcza szkła, jaką świadczył 16 maja 2016 r. istotnie różniła się od pracy na stanowisku bańkarza; w szczególności zaś nie wykazał, aby praca na tym stanowisku wymagała większego wysiłku fizycznego czy była wykonywana w szybszym tempie.

W ocenie Sądu z analizy nagrania tudzież zeznań stron wynika, że prace na tych stanowiskach wymagają porównywalnego wysiłku fizycznego. Te prace są do siebie podobne, aczkolwiek praca na stanowisku bańkarza jest nieco bardziej intensywna. Ten pracownik ma bowiem do wykonania więcej czynności w porównaniu z wydawczem szkła. Praca tego ostatniego pracownika sprowadza się do wyciagnięcia szkła z pieca, przejścia niewielkiego odcinka i podania szkła drugiemu pracownikowi, który świadczy pracę poniżej podestu. Z kolei praca bańkarza wymaga oprócz wyjęcia szkła z pieca również uformowania odpowiedniego kształtu szkła, rozdmuchanie szkła przez piszczel, wystudzenie bańki i powieszenie na wieszaku.

Twierdzenia powoda, że praca na stanowisku wydawcza szkła jest cięższa od pracy na stanowisku bańkarza i wymaga większego wysiłku fizycznego, nie wytrzymuje krytyki w zestawieniu nagraniem i zeznaniami powoda tudzież prezesa zarządu pozwanej spółki w zakresie dotyczącym czynności wykonywanych na tym pierwszym stanowisku pracy.

Nie wytrzymują również krytyki twierdzenia powoda, że w dniu zdarzenia przenosił ciężary większe niż w pracy na stanowisku bańkarza. Powód przecież w pierwszych zeznaniach twierdził, że 16 maja 2016 r. przenosił szkło o wadze do 1 kg , co nie przekraczało tych ciężarów jakie zazwyczaj przenosił na stanowisku bańkarza. W kolejnych zeznaniach stwierdził natomiast, że w dniu zdarzenie przenosił szkło o wadze większej niż na stanowisku bańkarza, przy czym różnicę w wadze określił na od 100 do 200 gram. Relacja powoda w tym zakresie jest rozbieżna i jako taka nie zasługuje na wiarę , a nadto pozostaje w sprzeczności z zeznaniami świadków P. O. i M. R.. Ci świadkowie wykonywali pracę razem z powodem i zgodnie określił, że ciężar przenoszonego wówczas szkła wynosił maksymalnie 0,5 kg.

Nie można również podzielić twierdzeń powoda, że praca na stanowisku wydawcza szkła wymagała szybszego tempa niż praca na stanowisku bańkarza. Skoro powód twierdzi, że 16 maja 2016 r. podawał szkło od 2 do 3 razy w ciągu minuty zaś pracując na stanowisku bańkarza również wyciągał szkło z pieca od 2 do 3 razy w ciągu minuty, to przecież z twierdzeń powoda wynika dokładnie coś przeciwnego. Skoro powód na stanowisku bańkarza był w stanie w ciągu tego samego czasu wyciągnąć szkło z pieca maksymalnie 3 razy, a zatem identycznie jak na stanowisku wydawcza szkła, i jednocześnie wykonać inne czynności przewidziane dla tego stanowiska pracy, to logicznie stwierdzić należy, że praca na tym pierwszym stanowisku wymagała szybszego tempa. Powód w ciągu tego samego czasu musiał przecież wykonać więcej czynności niż świadcząc pracę na stanowisku wydawcza szkła.

W świetle powyższego nie można przyjąć, aby praca wykonywana przez powoda 16 maja 2016 r. stanowiła zewnętrzną przyczynę wystąpienia ostrego zespołu bólowego w obrębie kręgosłupa.

Ta praca nie stanowiła nadmiernego wysiłku fizycznego dla powoda, nawet przy uwzględnieniu jego samoistnego schorzenia, nie była dla niego nadmiernym obciążeniem i nie przekraczała jego sił. Nie była to również praca, która istotnie różniła się od pracy zazwyczaj wykonywanej przez powoda na stanowisku bańkarza, albowiem wymagała porównywalnego wysiłku fizycznego, aczkolwiek była nieco mniej intensywna, jeżeli chodzi tempo jej wykonywania oraz rodzaj i ilość czynności.

Konieczność pochylenia się powoda przy wydawaniu szkła drugiemu pracownikowi nie może zostać również potraktowana jako zewnętrzna przyczyna wypadku przy pracy. Ten ruch powoda nie wiązał się i nie wymagał nadmiernego wysiłku, nie wynikał również z podawania ciężaru przekraczającego jego siły, albowiem niczego takiego - w okolicznościach tej sprawy - nie wykazano. Wykonanie przez powoda tego typu ruchu nie było też niczym nadzwyczajnym, albowiem praca jaką wówczas wykonywał powód wymagała przyjęcia tego rodzaju postawy. Nie był to zresztą ruch czy postawa nadzwyczajne czy niespotykane, albowiem występują one standardowo w codziennej eksploatacji kręgosłupa. Takie zaś gesty, postawy, ruchy człowieka, które są wykonywane codziennie i przy wykonywaniu różnorakich czynności; w tym również świadczeniu pracy, nie mogą być traktowane jako czynnik powodujący uraz czy przyczyna zewnętrzna wypadku przy pracy. Konieczność schylenia się czy pochylenia nie jest żadną nadzwyczajną sytuacją zarówno w życiu codziennych jak w procesie świadczenia pracy; stąd też wykonanie takiego ruchu, nawet jeżeli jego konsekwencją jest pogorszenie się stanu zdrowia pracownika dotkniętego schorzeniem samoistnym, - co do zasady - nie może zostać zakwalifikowane jako współprzyczyna wypadku przy pracy. Za zewnętrzną przyczynę wypadku przy pracy w przypadku pracownika dotkniętego schorzeniem samoistnym nie może być uznany każdy wysiłek związany z normalnie wykonywaną pracą, lecz jedynie wysiłek istotny, mający decydujący wpływ i w przeważającej mierze wywołujący dane zachorowanie. Odmienne podejście do tej kwestii doprowadziłoby do wniosku, że wykonywanie każdej pracy stanowi przyczynę zewnętrzną. W konsekwencji do uznania zdarzenia za wypadek przy pracy wystarczające byłoby ustalenie, że powstał on w godzinach pracy, nawet przy wykonywaniu zwykłych obowiązków służbowych. Byłoby to stanowisko niesłuszne i sprzeczne z intencjami ustawodawcy i dlatego orzecznictwo stanęło na gruncie, że nie można w tak automatyczny sposób ujmować przyczyny zewnętrznej, gdyż konieczne jest wcześniejsze dokonanie ustaleń, że istotne pogorszenie stanu zdrowia nastąpiło bezpośrednio z uwagi na szczególne warunki pracy lub warunki jej wykonywania. Pogorszenie stanu zdrowia będące następstwem procesu chorobowego jest bowiem przedmiotem ochrony w ramach ubezpieczenia chorobowego lub rentowego, a nie wypadkowego. (OSN z 28 marca 2001 r., II UKN 283/00, (...) Lex)

W tym zaś stanie rzeczy Sąd - mając na względzie powyższe - oddalił powództwo jako niezasadne, o czym orzekł w pkt. I wyroku na podstawie art. 189 k.p.c. w zw. z art. 3 ustawy z 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (j.t. Dz.U.2018.1376)

Z kolei w pkt. II wyroku Sąd nie obciążył powoda kosztami procesu za I instancję - z uwagi na jego sytuację materialną, zdrowotną jak też subiektywne przekonanie o zasadności żądania - o czym orzekł na podstawie art. 100 k.p.c.

Sędzia:

ZARZĄDZENIE

1.  odnotować w kontrolce uzasadnień sędziego.

2.  odpis wyroku wraz z uzasadnieniem doręczyć powodowi oraz pełnomocnikowi pozwanego.