Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 550/18

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 6 listopada 2017 roku, Sąd Rejonowy dla Łodzi
Ś. w Ł., w sprawie o sygn. akt XVIII C 2201/17, z powództwa M. L. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą
w W., o zapłatę:

1.  oddalił powództwo;

2.  zasądził od M. L. na rzecz (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 917 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Swoje rozstrzygnięcie Sąd I instancji oparł na ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych, które przedstawiają się następująco:

W dniu 22 lutego 2012 roku powód przystąpił do ubezpieczenia grupowego na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...), z obowiązkiem uiszczania miesięcznych składek po 250 zł każda. Strona pozwana była zobowiązana do udzielania ochrony na wypadek śmierci i dożycia, a także do alokacji uiszczonych przez stronę powodową składek. Częścią umowy były warunki ubezpieczenia na życie i dożycie
z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...) (dalej WU). Umowa została zawarta na 15 lat, zaś ubezpieczenie rozpoczynało się od dnia 13 marca 2012 roku.

Powód podpisał deklarację przystąpienia składając oświadczenie, że przed jej podpisem otrzymał WU i że wyraża zgodę na objęcie ochroną ubezpieczeniową na warunkach tam wskazanych. W oświadczeniu, które podpisał powód znajdowała się informacja, że wartość wykupu w poszczególnych latach polisowych obrazuje zamieszczona w oświadczeniu tabela, z której wynikało, że w pierwszym roku polisowym wartość wykupu będzie wynosiła 10 % wartości rachunków udziałów. Tożsamą tabelę zawierała tabela opłat
i limitów stanowiąca część WU.

Pozwany zobowiązał się do alokowania wpłacanych składek, zgodnie z dyspozycją ubezpieczonego ( § 12 WU). Powód dokonał wyboru alokacji w deklaracji przystąpienia.

W dniu 27 lutego 2013 roku wraz z zaprzestaniem przez powoda opłacania składek
i bezskutecznym upływem okresu prolongaty umowa wygasła. Powód znajdował się wówczas w pierwszym roku polisowym. Wartość rachunku udziałów na dzień wygaśnięcia umowy została ustalona przez stronę pozwana na kwotę 2.562,23 zł. Kwota wypłacona powodowi
z tytułu wartości wykupu wynosiła 256,22 zł i stanowiła 10 % wartości udziałów

Zgodnie z § 3 ust. 2 WU przedmiotem ubezpieczenia było życie ubezpieczonego
w okresie ubezpieczenia oraz dożycie przez ubezpieczonego do końca okresu ubezpieczenia.

Stosowanie do § 15 ust. 1 WU z tytułu ubezpieczenia wypłaca się :

1) w przypadku śmierci sumę ubezpieczenia oraz wartość rachunków udziałów,

2) w przypadku dożycia świadczenie w wysokości sumy ubezpieczenia z tytułu dożycia ostatniego dnia okresu ubezpieczenia, która stanowi wartość rachunku udziałów,

3) w przypadku dyspozycji całkowitej wypłaty wartości wykupu lub rezygnacji ubezpieczonego, wartość wykupu, o której mowa w § 18.

Zgodnie z 10 ust. 3 WU w przypadku bezskutecznego upływu okresu prolongaty towarzystwo ubezpieczeń wypłaci ubezpieczonemu całkowitą wartość wykupu, zgodnie
z postanowieniami § 18.

Stosowanie do § 18 ust. 9 WU wartość wykupu stanowi iloczyn umorzonej wartości rachunku udziałów oraz stawki procentowej wartości rachunku udziałów właściwej dla roku polisowego (…), określone w Tabeli Opłat i limitów. Zgodnie z 18 ust. 13 WU towarzystwo ubezpieczeń powinno wypłacić wartość wykupu w terminie 14 dni po bezskutecznym upływie okresu prolongaty.

Powód wezwał pozwanego do spełnienia dochodzonego w niniejszej sprawie świadczenia pismem z dnia 24 maja 2017 roku.

Na podstawie tak poczynionych ustaleń faktycznych Sąd Rejonowy uznał, że powództwo jest niezasadne z uwagi na podniesiony zarzut przedawnienia.

Sąd Rejonowy podkreślił, że powód przystąpił do umowy ubezpieczenia grupowego na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Przedmiotowa umowa jest rodzajem umowy ubezpieczenia na życie, o której mowa w art. 805 k.c. Umowa ubezpieczenia na życie uregulowana jest bliżej w art. 829 § 1 pkt. 1) k.c. i artykułach następnych. Umowa ta nie stanowi tradycyjnej umowy ubezpieczenia na życie z uwagi na element inwestycyjny, niemniej została przez ustawodawcę zaliczona do umów ubezpieczenia na życie zgodnie z art. 13 ust 4 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o działalności ubezpieczeniowej (Dz. U. Nr 124, poz. 1151 ze zm.) oraz załącznikiem do niej zatytułowanym: „Podział ryzyka według działów, grup i rodzajów ubezpieczeń" w dziale I w punkcie 3: (...) na życie, jeżeli są związane z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym". Umowę taką mimo jej mieszanego charakteru należy zatem - zdaniem Sądu Rejonowego -uznać za dopuszczalną prawem formę ubezpieczenia na życie. Sąd pierwszej instancji wskazywał, że ww. pogląd ugruntowany jest w orzecznictwie i doktrynie.

Sąd meriti wskazał, że roszczenie powoda opiera się na twierdzeniu, że postanowienie umowy dotyczące wysokości wartości wykupu stanowi klauzulę abuzywną (art. 385 1 § 1 zd. I k.c.).

W rozpoznawanej sprawie nie ulega - zdaniem Sądu Rejonowego - wątpliwości, że postanowienie umowne (§ 10 ust. 3 WU), przewidujące wypłatę całkowitą wartości wykupu w razie wygaśnięcia umowy na skutek upływu okresu prolongaty nie określa głównego świadczenia stron, gdyż nie odnosi się do essentialia negotii umowy ubezpieczenia. Określa natomiast, w tym także przez odwołanie się do § 18, sposób rozliczeń między stronami na wypadek przedwczesnego zakończeniu stosunku umownego. Sformułowanie stanowiące, że kwotę wykupu stanowi iloczyn umorzonej wartości rachunku udziałów oraz stawki procentowej wartości rachunku udziałów właściwej dla roku polisowego (…), określone
w Tabeli Opłat i limitów jest postanowieniem abuzywnym podobnym do wymienionych
w art. 385 3 pkt 16 i 17 k.c.

W ocenie Sądu Rejonowego pozwane Towarzystwo dowolnie określiło wartość wykupu na skutek rezygnacji z wykonywania umowy przez powoda w pierwszym roku polisowym. Co zaś wymaga podkreślenia, ani umowa, ani WU, ani także odpowiedź na pozew nie wskazywały, jakie koszty ponoszone przez pozwanego uzasadniają 90 % pomniejszenie wartości rachunku udziałów w pierwszym roku polisowym. Uzasadniony jest więc wniosek, że takie sformułowanie wzorca umownego rażąco godzi w interesy konsumenta i jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, które zakazują przedsiębiorcy wykorzystywania uprzywilejowanej pozycji i narzucania konsumentowi postanowień godzących w równowagę kontraktową. Skutkiem zastosowania art. 385 1 §1 k.c. jest przyjęcie, że sporne postanowienie nie wiąże stron i że w konsekwencji pozwany nie był uprawniony do pomniejszania wartości wykupu. Co za tym idzie powinien wypłacić je w wysokości, jaka widniała na rachunku z upływem okresu prolongaty. Roszczenie powoda znajduje zatem podstawę w umowie ubezpieczenia, gdyż po odpadnięciu podstawy obniżenia świadczenia wymienionej w § 18 ust. 9 WU, ubezpieczyciel winien je zrealizować na podstawie § 10 ust. 3 w zw. z § 18 ust. 13 WU.

W ocenie Sądu Rejonowego bezzasadne jest odwoływanie się przez powoda do konstrukcji bezpodstawnego wzbogacenia. Pogląd wykluczający konstruowanie roszczeń
z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia (nienależnego świadczenia) wewnątrz umownych stosunków zobowiązaniowych jest ugruntowany zarówno w orzecznictwie sądów powszechnych jak i w doktrynie. Dochodzenie roszczeń na podstawie przepisów
o bezpodstawnym wzbogaceniu możliwe jest jedynie wówczas, gdy nie ma możliwości wystąpienia z roszczeniem o wykonanie umowy, bądź gdy dochodzenie wykonania umowy wiązałoby się z większymi trudnościami. Dochodzenia należności na podstawie przepisów
o bezpodstawnym wzbogaceniu nie uzasadnia przy tym fakt, że roszczenie o wykonanie umowy uległo już przedawnieniu – byłoby to bowiem równoznaczne z obejściem przepisów szczególnych o przedawnieniu roszczeń wynikających z konkretnego rodzaju umowy.

Sąd Rejonowy przyznał rację pełnomocnikowi powoda, który podniósł, iż nie należy różnicować sytuacji prawnej konsumentów, w zależności od zastosowanej koncepcji zatrzymywania środków. Roszczenia oparte na twierdzeniu, że towarzystwo ubezpieczeń pomniejszyło wartość wykupu o wysokość opłaty likwidacyjnej również należałoby zakwalifikować jako roszczenia wywodzone z umowy ubezpieczenia. Zastosowanie przepisu art. 385 1 §1 k.c. skutkowałoby bowiem wyłącznie odpadnięciem podstawy do dokonania umownego potrącenia, a co za tym idzie bezzasadnością twierdzenia, iż świadczenie towarzystwa ubezpieczeń zostało spełnione przez jego potrącenie ze świadczeniem ubezpieczonego. Powstały wskutek tego stan prawny sprowadzałby się zatem do stwierdzenia, że towarzystwo ubezpieczeń nie wykonało ciążącego na nim obowiązku wypłaty świadczenia wykupu, a co za tym idzie pozostaje w zwłoce ze spełnieniem swego świadczenia.

W ocenie Sądu Rejonowego brak podstaw do powoływania się na bezpodstawne wzbogacenie widoczny jest wyraźne na przykładzie, w którym strona umowy pomniejszyłaby swoje świadczenie, powołując się na konieczność zastosowania opłaty za wyliczenie kwoty wykupu, opłaty za powiadomienie o wykupie, czy innej opłaty, której nie ustalono by
w umowie. W takiej sytuacji nie byłoby wątpliwości, że towarzystwo ubezpieczeń powinno po prostu spełnić świadczenie zgodnie z umową, nie zaś zwrócić ubezpieczonemu nienależnie pobraną opłatę.

Skoro zatem roszczenie powoda można wywieść jedynie z umowy, a powód go z tej umowy nie wywodzi należałoby przyjąć, że roszczenie już z braku wskazanej przez powoda podstawy prawnej jest bezzasadne. W ocenie Sądu Rejonowego stosując jednak zasadę da mihi factum dabo tibi ius należy ustalić, iż z podanych przez powoda okoliczności wynika, że spór należy rozstrzygnąć na podstawie przepisów regulujących umowę ubezpieczenia.

Sąd Rejonowy argumentował dalej, że jak stanowi art. 819 § 1 k.c. roszczenia z umowy ubezpieczenia przedawniają się z upływem lat trzech. Roszczenie dochodzone w niniejszej sprawie przedawniło się zatem z dniem 28 lutego 2016 roku. Pozew wpłynął do Sądu w dniu 6 czerwca 2017 roku.

Mając powyższe rozważania na uwadze Sąd pierwszej instancji uznał, że zgłoszony przez pozwanego zarzut przedawnienia roszczenia, oparty o treść art. 117 k.c. jest skuteczny, co oznacza, że pozwany skutecznie uchylił się od obowiązku zaspokojenia roszczenia powoda.

W tym stanie rzeczy Sąd Rejonowy oddalił powództwo w całości.

O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c.
w zw. z art. 99 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wniósł powód, zaskarżając orzeczenie w całości. Zaskarżonemu orzeczeniu apelujący zarzucił:

I.  naruszenie przepisów prawa procesowego, tj.:

- art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez przekroczenie przez Sąd I instancji granic swobodnej oceny dowodów, polegające na niepełnej i wybiórczej ocenie zgromadzonych w sprawie dowodów, co skutkowało nieuwzględnieniem i pominięciem w podstawie faktycznej istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy faktów i okoliczności, znajdujących potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym w sprawie, tj. że roszczenie o zwrot kwoty zatrzymanej przez stronę pozwaną nie stanowiło żądania zapłaty świadczenia z umowy ubezpieczenia, lecz miało swoje źródło w bezpodstawnym wzbogaceniu na skutek nienależnie zatrzymanej od powoda kwoty, którą w konsekwencji należało uznać za świadczenie nienależne, co skutkowało błędnym ustaleniem
i przyjęciem, że roszczenie powoda, jako wynikające z umowy ubezpieczenia, przedawniło się zgodnie z przepisem przewidującym dla roszczeń z umów ubezpieczenia trzyletni termin przedawnienia, tj. art. 819 § 1 k.c.;

II. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

- art. 65 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię postanowień umowy, skutkującą przeoczeniem faktu, że roszczenie powoda nie wynika z treści umowy, mimo że wobec stwierdzenia spełnienia wszystkich przesłanek świadczących o abuzywnosci kwestionowanych postanowień umowy ubezpieczenia nie było podstaw do zatrzymania przez stronę pozwaną środków (pozostałej części Wartości wykupu), a tym samym
w świetle umowy ubezpieczenia łączącej strony w pozostałym zakresie, winny być
w całości zwrócone powodowi z tytułu świadczenia nienależnego;

- art. 819 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, polegające na przyjęciu, że do roszczenia powoda, jako wynikającego z umowy ubezpieczenia, ma zastosowania trzyletni termin przedawnienia, podczas gdy roszczenie powoda nie stanowiło żądania zapłaty
z tytułu umowy ubezpieczenia, a z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia, przez co do roszczenia powoda znajdował zastosowanie przepis art. 118 k.c. przewidujący dziesięcioletni termin przedawnienia;

- art. 5 k.c. poprzez jego niezastosowanie i brak uznania, że podniesiony zarzut przedawnienia przez stronę pozwaną stanowi nadużycie prawa podmiotowego niekorzystające z ochrony prawnej;

- art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 i 2 k.c. poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie, że żądaniem pozwu jest roszczenie z umowy ubezpieczenia, podczas gdy żądanie powoda nie dotyczyło zdarzeń ubezpieczeniowych, lecz zwrotu świadczenia nienależnego.

W konsekwencji zgłoszonych zarzutów apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku
w całości poprzez uwzględnienie powództwa w całości oraz poprzez zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powoda kwoty 2.306,10 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od tej kwoty od dnia 13 czerwca 2017 roku do dnia zapłaty oraz o zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powoda zwrotu kosztów procesu za obie instancje według norm prawem przepisanych.

W odpowiedzi na apelację strona pozwana wniosła o jej oddalenie w całości jako bezzasadnej oraz o zasądzenie od skarżącego na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych.

W dniu 13 czerwca 2018 roku pozwany złożył wniosek o zawieszenie postępowania na podstawie art. 177 § 1 pkt. 1 k.p.c. do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia spraw toczących się przed Sądem Okręgowym w Warszawie V Wydziałem Cywilnym Odwoławczym o sygn. akt V Ca 606/17 i V Ca 1630/17. Uzasadniając wniosek pozwany wskazał, że z uwagi na pojawiające się rozbieżności w zakresie przedawnienia roszczeń z umowy ubezpieczenia na życie z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym i brak jednolitej wykładni przepisu art. 819 § 1 k.c. Sąd Okręgowy w Warszawie wystąpił z pytaniami prawnymi do Sądu Najwyższego, a aktualnie pytania te czekają na rozstrzygnięcie przez Sąd Najwyższy (III CZP 20/18 i III CZP 13/18).

Na rozprawie apelacyjnej skarżący poparł apelację i sprecyzował, że wnosi o zmianę wyroku przez uwzględnienie powództwa w całości, zgodnie z żądaniem pozwu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 350 § 1 k.p.c., sąd może z urzędu sprostować w wyroku niedokładności, błędy pisarskie albo rachunkowe lub inne oczywiste omyłki. Jeżeli sprawa toczy się przed sądem drugiej instancji, sąd ten może z urzędu sprostować wyrok pierwszej instancji (§ 3). Powołany przepis znajduje zastosowanie w wypadku zniekształcenia nazwy, imienia lub nazwiska, błędów pisarskich lub rachunkowych, błędnego sumowania zasądzonych kwot oraz innych oczywistych omyłek. Omyłka powinna być oczywista, a zatem wynikać w sposób niewątpliwy z samej sentencji lub uzasadnienia orzeczenia i natychmiast poznawalna.
W rozpoznawanej sprawie Sąd I instancji omyłkowo oznaczył pozwanego w wyroku z dnia
6 listopada 2017 roku, sygn. akt XVIII C 2201/17 jako: (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W.” zamiast prawidłowo: (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.” (KRS – k. 41-44). Oczywistość omyłki nie budzi wątpliwości. Z tych względów Sąd Okręgowy w Łodzi na postawie art. 350 § 3 k.p.c. sprostował z urzędu oczywistą omyłkę w wyroku Sądu pierwszej instancji.

Apelacja jest zasadna, co skutkuje zmianą zaskarżonego wyroku.

Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne poczynione przez Sąd pierwszej instancji ustalenia stanu faktycznego. Znajdują one pełne oparcie w zebranym
w sprawie materiale dowodowym. Sąd Okręgowy nie podziela jednak w pełni oceny prawnej dokonanej przez Sąd I instancji, który choć co do zasady trafnie określił wynikające
z poczynionych ustaleń konsekwencje prawne, to jednak niewłaściwie ocenił skutek podniesionego przez stronę pozwaną zarzutu przedawnienia.

W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy rozważył zarzuty naruszenia prawa procesowego, ponieważ kontrola prawidłowości zastosowania oraz wykładni prawa materialnego może być dokonana dopiero po stwierdzeniu , że ustalenia stanowiące podstawę faktyczną zaskarżonego orzeczenia zostały poczynione zgodnie z przepisami prawa procesowego.

Jako bezzasadny należy ocenić zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. Zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. sąd ma swobodę w ocenie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. W orzecznictwie Sądu Najwyższego słusznie przyjmuje się, że zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. może być uznany za usprawiedliwiony tylko wtedy, jeżeli sąd zaprezentuje rozumowanie sprzeczne z regułami logiki, zasadami wiedzy lub
z doświadczeniem życiowym. Sprzeczność ta występuje, w szczególności w sytuacji, gdy
z treści dowodu wynika, co innego niż przyjął sąd, gdy pewnego dowodu nie uwzględniono przy ocenie, gdy sąd przyjął pewne fakty za ustalone mimo, że nie zostały one w ogóle lub dostatecznie potwierdzone lub gdy sąd przyjął pewne fakty za nieudowodnione, mimo, że nie było ku temu podstawy. Zarzut obrazy przepisu art. 233 § 1 k.p.c. nie może też polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, korzystnych dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, korzystnej dla skarżącego oceny materiału dowodowego (tak też Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 10 stycznia 2002 r., sygn. II CKN 572/99, publ. LEX nr 53136 i w wyroku z dnia 27 września 2002 r., sygn. II CKN 817/00, publ. LEX nr 56906).

W orzecznictwie wskazuje się ponadto, że art. 227 k.p.c. nie jest źródłem obowiązków ani uprawnień jurysdykcyjnych, lecz w istocie określa wolę ustawodawcy ograniczenia kręgu faktów, które mogą być przedmiotem dowodu w postępowaniu cywilnym. Samo stwierdzenie, że nastąpiło naruszenie art. 227 k.p.c., bez równoczesnego wskazania uchybienia innym przepisom regulującym postępowanie dowodowe (np. art. 217 § 3 k.p.c. lub art. 278 § 1 k.p.c.), nie stanowi podstawy naruszenia przepisów postępowania ( zob. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 27 stycznia 2011 r., I CSK 237/10, publ. LEX nr 784978; z dnia 9 lutego 2000 r., III CKN 434/00, publ. LEX nr 530599; z dnia 25 lutego 2009 r., II PK 176/08, publ. LEX nr 736726; z dnia 7 marca 2001 r., I PKN 299/00, publ. OSNAPiUS 2002, nr 23, poz. 573).

Wbrew twierdzeniom apelującego Sąd pierwszej instancji dokonał prawidłowej oceny dowodów. Jak wynika z uzasadnienia apelacji skarżący nie tyle kwestionuje ocenę dowodów w sprawie przeprowadzonych, co zarzuca niewłaściwe ustalenia co do podstawy prawnej objętego pozwem roszczenia. Postawiony przez stronę powodową zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. należy więc rozpatrzeć jako dotyczący prawidłowości zastosowania przepisów prawa materialnego, to jest art. 819 § 1 k.c. oraz 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 i 2 k.c.

Przechodząc do oceny zarzutów naruszenia prawa materialnego wskazać należy
w pierwszej kolejności, że Sąd Okręgowy podziela ocenę Sądu pierwszej instancji co do abuzywności postanowienia umownego zawartego w § 10 ust. 3 w zw. z § 18 Warunków (...).

Postanowienia dotyczące wykupu polisy pozwalające pozwanemu na pomniejszenie
o 90 % wartości rachunku udziałów w pierwszym roku polisowym w razie rezygnacji przez powoda z umowy w tym czasie, oznaczają, że wartość wykupu pochłania niemalże wszystkie środki zgromadzone na jego rachunku, co niewątpliwie stanowi klauzulę abuzywną. Tak określone świadczenie za całkowity wykup wartości polisy w wysokości 90% w pierwszym roku narusza dobre obyczaje, gdyż sankcjonuje przejęcie przez ubezpieczyciela niemalże całości zgromadzonych przez ubezpieczającego środków w całkowitym oderwaniu od skali poniesionych przez ten podmiot wydatków. Postanowienie to również rażąco narusza interes konsumenta, albowiem prowadzi do wzbogacenia się ubezpieczyciela kosztem ubezpieczającego. Opłata taka jest wygórowana i niewspółmierna do rzeczywiście poniesionych przez stronę pozwaną kosztów, nadmiernie przy tym obciąża ubezpieczonego. Nadto kształtuje prawa i obowiązki stron w sposób niewspółmierny, albowiem ustanowiona jest wyłącznie na rzecz strony pozwanej, co stanowi rażące naruszenie interesów konsumenta poprzez nieuzasadnioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść.

Warto w tym miejscu odwołać się również do stanowiska Sądu Najwyższego, wyrażonego w wyroku z dnia 18 grudnia 2013 roku ( sygn. akt I CSK 149/13,
publ. OSNC 2014/10/103
), zgodnie z którym postanowienie ogólnych warunków umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, przewidujące, że w razie wypowiedzenia umowy przez ubezpieczającego przed upływem 10 lat od daty zawarcia umowy, ubezpieczyciel pobiera opłatę likwidacyjną powodującą utratę wszystkich lub znacznej części zgromadzonych na rachunku ubezpieczającego środków finansowych, rażąco narusza interesy konsumenta i stanowi niedozwolone postanowienie umowne w świetle art. 385 1 zdanie pierwsze k.c. Nie można zatem uznać, że skoro ubezpieczyciel ma prawo pokrywać koszty wykonywanej działalności z uzyskiwanych składek, to oznacza to również uprawnienia do obciążania konsumenta wygórowaną opłatą na wypadek rozwiązania umowy. Sąd Najwyższy w przytoczonym wyżej wyroku z dnia 18 grudnia 2013 roku trafnie wskazał również, że mobilizacja i zachęcanie klientów do kontynuowania umowy przez dłuższy czas nie może polegać na obciążaniu ich, w przypadku wypowiedzenia przez nich umowy, opłatami likwidacyjnymi, których charakter, funkcja oraz mechanizm ustalania nie zostały
w ogólnych warunkach umowy wyjaśnione. Jest to zaś okoliczność o fundamentalnym znaczeniu dla oceny niedozwolonego charakteru tego postanowienia umownego w świetle
art. 385 1 § 1 k.c. Jak ponadto wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 23 marca 2005 roku
( sygn. I CK 586/04, publ. OSNC 2006/3/51) dopuszczalność umownego zobowiązania się nabywcy na wypadek odstąpienia od umowy do zwrotu kosztów niezbędnych do jej zawarcia, nie oznacza dopuszczalności zobowiązania do zwrotu dowolnie oznaczonej kwoty. Koszt niezbędny do zawarcia umowy może być określony kwotowo bądź procentowo, ale nie zwalnia to przedsiębiorcy od wykazania, że poniósł koszty w kwocie określonej w umowie, że pozostają one w normalnym związku przyczynowym z zawarciem umowy i były niezbędne do jej zawarcia.

Zapisy stosowanych przez pozwanego wzorców umownych, wydają się wskazywać, że potrącana wartość rachunku udziałów stanowi świadczenie konsumenta, niebędące świadczeniem głównym, za bliżej nieokreślone czynności strony pozwanej. Przedmiotowy wzorzec umowny nie wskazuje jednak, jakie to świadczenia objęte zostały pobieranymi „opłatami za wykup”. Narusza to bez wątpienia obowiązek rzetelnego i kompletnego informowania konsumentów o istotnych okolicznościach dotyczących ich praw i obowiązków w zakresie łączącego stosunku prawnego.

Zdaniem Sądu Odwoławczego kwestionowane świadczenie z tytułu całkowitego wykupu w pierwszym roku, ustalone na poziomie 90 % wartości rachunku udziałów stanowiło nie tylko niczym nieuzasadnioną dolegliwość dla konsumenta, ale przede wszystkim zostało pomyślane jako źródło dodatkowego zarobkowania dla pozwanego Towarzystwa (...). Skarżący ani w toku postępowania rozpoznawczego, ani w postępowaniu apelacyjnym, nie zdołał wykazać realnego związku powyższych kosztów z ponoszonymi przez siebie wydatkami związanymi z zawarciem i wykonywaniem przedmiotowej umowy ubezpieczenia. Tego typu praktyki, polegające na czerpaniu dodatkowych i niemoralnych profitów, zasługują na szczególne potępienie zwłaszcza, gdy sięgają po nie podmioty działające na rynku finansowym. Wprowadzenie przez stronę pozwaną świadczenia wykupu na wskazanym poziomie godziło w dobre obyczaje i uczciwe praktyki kupieckie oraz naruszało interes powoda jako konsumenta w sposób rażący. W tym stanie rzeczy ponoszone przez konsumenta koszty za wykup są nadmiernie wygórowane a zatem postanowienia umowne w tym zakresie stanowią niedozwoloną klauzulę umowną.

Zgodzić należy się również z Sądem Rejonowym co do tego, że roszczenie dochodzone przez powoda wywieść należy z umowy ubezpieczenia a nie z przepisów
o bezpodstawnym wzbogaceniu. W ocenie Sądu Okręgowego należy odrzucić zbieg roszczenia z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia z roszczeniami z tytułu wykonania (niewłaściwego wykonania) umowy. Gdy w danym stosunku prawnym stronie przysługuje wierzytelność wynikająca z umowy, może ona dochodzić tylko tej wierzytelności. Dopuszczenie wówczas możliwości dochodzenia zamiast tej wierzytelności roszczenia z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia podważałoby sens szczegółowych unormowań stosunków obligacyjnych, uwzględniających ich specyfikę ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 marca 1998 r., sygn. I CKN 522/97, publ. OSNC 1998/11 poz. 176 i podane tam orzecznictwo).

Mając powyższe na względzie uznać należy, że Sąd pierwszej instancji prawidłowo zastosował art. 819 § 1 k.c., stosując 3 – letni termin przedawnienia dla dochodzonego pozwem roszczenia. Z tego też względu w rozpoznawanej sprawie nie znajdowały zastosowania przepisy art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 i 2 k.c.

Jednakże w ocenie Sądu Odwoławczego w okolicznościach rozpoznawanej sprawy zasadnym było zastosowanie art. 5 k.c. do oceny podniesionego przez stronę pozwaną zarzutu przedawnienia.

Zarzut naruszenia art. 5 k.c. jest zatem zasadny. Przede wszystkim wskazać należy, że pomimo istotnej funkcji, jaką pełni przedawnienie, to jest funkcji stabilizującej stosunki społeczne, funkcja ta nie przedstawia się jako nadrzędna; musi ona bowiem w pewnych sytuacjach ustąpić przed inną wartością, jaką jest prawo strony do uzyskania orzeczenia zgodnego z poczuciem sprawiedliwości. Stąd też zastosowanie art. 5 k.c. w odniesieniu do zarzutu przedawnienia zakłada rozważenie, na tle całokształtu okoliczności sprawy, interesów i postaw obu stron roszczenia, tj. zarówno uprawnionego, jak i zobowiązanego ( tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 1 marca 2016 r., sygn. I PK 85/15, publ. LEX nr 2021945).

Sąd Okręgowy zgadza się również ze skarżącym, iż w okolicznościach rozpoznawanej sprawy korzystanie przez pozwanego z zarzutu przedawnienia musi zostać uznane jako nadużycie prawa podmiotowego, niekorzystające z ochrony. Nie można bowiem nie dostrzec, że zasadne roszczenie powstało w wyniku stosowania przez pozwanego niedozwolonego postanowienia umownego, a więc postanowienia którego był autorem, a które rażąco narusza uzasadnione interesy powoda oraz jest sprzeczne z dobrymi obyczajami. W tej sytuacji uwzględnienie zarzutu przedawnienia, zgłoszonego przez pozwanego, skutkowałoby tylko pogłębieniem owej rażącej dysproporcji i w żaden sposób nie służyłoby przywróceniu stanu zgodnego z dobrymi obyczajami obrotu z udziałem konsumentów. Z tych też względów podniesiony przez skarżącego zarzut przedawnienia w okolicznościach przedmiotowej sprawy nie może korzystać z ochrony prawnej.

Sąd Okręgowy nie uwzględnił wniosku pozwanego o zawieszenie postępowania. Przypomnieć trzeba, że zawieszenie postępowania na podstawie art. 177 § 1 pkt 1 k.p.c. jest usprawiedliwione jedynie wówczas, gdy pomiędzy przedmiotami obu prowadzonych równocześnie postępowań sądowych zachodzi zależność prejudycjalna mająca miejsce wówczas, gdy orzeczenie zapadłe w innej sprawie wchodzi w skład podstawy faktycznej rozstrzygnięcia w tym, gdzie ta zależność się wyłoniła. W przedmiotowej sprawie taka sytuacja nie zachodzi, co skutkowało bezzasadnością wniosku.

Na marginesie należy dodać, że kwalifikacja prawna roszczenia jest obowiązkiem sądu, co oznacza, że nawet wskazanie jej przez powoda nie jest wiążące dla sądu, który w ramach dokonywanej subsumcji jest zobowiązany do oceny roszczenia w aspekcie wszystkich przepisów prawnych, które powinny być zastosowane, jako mające oparcie w ustalonych faktach ( por. orzeczenia Sądu Najwyższego: z dnia 13 czerwca 1947 r., w sprawie C III 137/47, opubl. w nr 1 OSNC z 1948 r. pod poz. poz. 20 i z dnia 2 maja 1957 r., w sprawie II CR 305/57, opubl. w nr 3 OSNC z 1958 r. pod poz. 72). Podkreślić jednak trzeba, że powód dochodził roszczenia z umowy ubezpieczenia (k. 5), mimo wadliwego powoływania jako podstawy prawnej art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 k.c.).

Z powyższych przyczyn Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok na podstawie
art. 386 § 1 k.p.c. w ten sposób, że zasądził od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz M. L. kwotę 2.306,01 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 3 czerwca 2017 roku do dnia zapłaty.

O odsetkach Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 481 k.c. i art. 455 k.c. Wezwanie do zapłaty kwoty 2.306,01 zł z zakreślonym 7 dniowym terminem na spełnienie świadczenia (k. 37) zostało doręczone pozwanemu w dniu 26 maja 2017 roku (k. 39), co oznacza, że zakreślony w wezwaniu termin upłynął z dniem 2 czerwca 2017 roku.

Zmiana wyroku w zakresie roszczenia głównego skutkować musiała również zmianą rozstrzygnięcia o kosztach postępowania przed Sądem pierwszej instancji. Wobec wyniku postępowania o kosztach tych należało orzec na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie ( Dz. U. z 2015 roku, poz. 1800 ze zm.) w brzmieniu nadanym rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku zmieniającym rozporządzenie w sprawie opłat za czynności adwokackie ( Dz. U. z 2016 roku, poz. 1668), które weszło w życie z dniem 27 października 2016 roku i zasądzić od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.017 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, uwzględniając opłatę od pozwu w wysokości 100 zł (k. 1) oraz opłatę skarbową od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł. Powód uiścił wprawdzie opłatę sądową od pozwu w kwocie 116 zł, lecz Sąd I instancji ustalił wysokość należnej opłaty na kwotę 100 zł.

Na marginesie wskazać należy, że na etapie postępowania apelacyjnego sprawa została skierowana do rozpoznania w postępowaniu zwykłym (k. 107 i k. 113).

Zważywszy na wynik kontroli instancyjnej o kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie ( Dz. U. z 2015 roku, poz. 1800, ze zm.) i zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 566 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, uwzględniając opłatę od apelacji w wysokości 116 zł.