Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Ca 573/18

POSTANOWIENIE

Dnia 29 sierpnia 2018 r.

Sąd Okręgowy w Toruniu VIII Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSO Rafał Krawczyk (spr.)

Sędziowie:

SSO Małgorzata Kończal

SSO Marek Paczkowski

Protokolant:

st. sekr. sąd. Izabela Bagińska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 29 sierpnia 2018 r.

sprawy z wniosku M. W.

z udziałem E. B., S. S., M. K., I. L., L. A., S. A., P. D. (1), M. S. (1), A. S., J. W. i E. B. (1)

o stwierdzenie nabycia spadku po K. W. (1)

na skutek apelacji wnioskodawczyni M. W. i uczestniczki M. S. (1)

od postanowienia Sądu Rejonowego w Wąbrzeźnie

z dnia 28 lutego 2016 r.

sygn. akt I Ns 271/16

p o s t a n a w i a :

1)  oddalić obydwie apelacje;

2)  ustalić, że każdy z uczestników ponosi koszty związane ze swym udziałem w sprawie w postepowaniu odwoławczym.

/SSO Małgorzata Kończal/ /SSO Rafał Krawczyk/ /SSO Marek Paczkowski/

Sygn. akt VIII Ca 132/18

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 28 lutego 2018 roku Sąd Rejonowy w Wąbrzeźnie w sprawie o sygn. akt I Ns 271/16 stwierdził, że spadek po K. W. (1) z domu S., córce F. i I. z domu S., zmarłej dnia 13 listopada 1993 roku w W., ostatnio zwykle przebywającej w M., na podstawie ustawy nabyły wprost:

-

dzieci jej i S. W., tj. U. L. (1) z domu W., K. A. (1) z domu W.,M. S. (1)z domu W.i W. W. (1) po 1/5 części oraz:

-

dzieci jej zmarłego syna A. W. i D. tj. E. B. (1)z domuW.i P. D. (1)z domu W. po 1/10 części, z tym, że wchodzący w skład spadku udział w gospodarstwie rolnym położonym w M. o pow. 1,27,66 ha, dla którego Sąd Rejonowy w Wąbrzeźnie prowadzi księgę wieczystą nr (...), nabyły wprost dzieci jej i S. tj. M. S. (1)z domu W. i W. W. (1) po 1/2 części (punkt 1);

oraz ustalił, że wnioskodawczyni i uczestnicy ponoszą koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie (punkt 2).

Sąd Rejonowy ustalił, że K. W. (1) zmarła w dniu 13 listopada 1993 roku w W., zaś przed śmiercią stale przebywała w M.. W chwili śmierci była wdową, jednak jako mężatka urodziła więcej jak pięcioro dzieci, jednak jedynie pięcioro jej potomków dożyło wieku dorosłego i doczekało się własnych zstępnych. Są to: U. L. (2), K. A. (2), M. S. (1), A. W. oraz W. W. (1). W dacie śmierci K. A. (1) nie żył już jej syn A., który pozostawił po sobie zstępnych: E. W.– obecnie B. i P. W.– obecnie D.. Spadkodawczyni nie posiadała pozamałżeńskich i przysposobionych dzieci, testamentu nie pozostawiła, nikt ze spadkobierców nie złożył oświadczenia o przyjęciu lub odrzuceniu spadku.

Sąd I instancji ustalił ponadto, że w skład spadku wchodzi gospodarstwo rolne o powierzchni 1,27.66 ha położone w M., dla którego Sąd Rejonowy w Wąbrzeźnie prowadzi księgę wieczystą nr (...). K. W. (1) przed śmiercią poważnie chorowała. M. S. (1) pomagała jej, a już kilka lat wcześniej przejęła faktyczne zarządzanie gospodarstwem matki oraz wykonywała w nim niektóre prace polowe (np. sadzenie i zbiór ziemniaków). Płaciła podatki i składki za ubezpieczenie tego gospodarstwa, dawała pieniądze na ziarno na siew oraz opłacała opryski. Wynajmowała także sprzęt od sąsiadów i płaciła za najem. Decydowała o remontach budynku mieszkalnego i finansowała je, gdy dotyczyły części zajmowanej przez jej rodzinę. Wyrażała zgodę na zamieszkiwanie innych członków rodziny w tej nieruchomości. W zarządzaniu gospodarstwem pomagał jej brat W.. W. W. (1) w chwili śmierci matki był głównym wykonawcą większości prac polowych w spadkowym gospodarstwie. Również on wynajmował sprzęt od sąsiadów, a później odrabiał własną pracą wartość tego najmu. Przyjeżdżał tak często, jak wymagało tego niewielkie gospodarstwo matki. Gospodarstwo nie przynosiło plonów w takiej wysokości, by można było je sprzedawać. Część płodów rolnych zużywała M. S. (1) na potrzeby rodziny, a część W. W. (1) na potrzeby prowadzonej przez siebie niewielkiej hodowli trzody.

Sąd Rejonowy powołując się na treść art. 1059 pkt 1 kc w brzmieniu obowiązującym w dniu otwarcia spadku doszedł do przekonania, że M. S. (1) spełniła kryterium stałej pracy w spadkowym gospodarstwie, wykonując konkretne prace polowe według uzgodnionego z bratem W. W. (1) podziału czynności oraz zarządzając tym gospodarstwem. W ocenie Sądu I instancji przesłankę stałej pracy w gospodarstwie rolnym, który co prawda pracował na etacie poza gospodarstwem, jednak zawsze, gdy wymagało tego niewielkie gospodarstwo matki, przyjeżdżał i wykonywał niezbędne prace polowe. O kosztach Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 520 § 1 kpc.

Apelację od powyższego postanowienia wniosła wnioskodawczyni M. W., zaskarżając je w części co do punktu 1., w zakresie, w jakim Sąd stwierdził, że do dziedziczenia gospodarstwa rolnego z ustawy, wchodzącego w skład spadku po zmarłej K. W. (1) powołana została także M. S. (1). Wnioskodawczyni orzeczeniu Sądu Rejonowego zarzuciła:

-

naruszenie przepisów prawa procesowego, które miało wpływ na treść postanowienia tj. przepisu art. 233 § 1 kpc poprzez sprzeczność poczynionych przez Sąd Rejonowy istotnych ustaleń faktycznych z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego na skutek całkowicie nieuzasadnionego przyjęcia, że uczestnik M. S. (1) dziedziczy z mocy ustawy gospodarstwo rolne, wchodzące w skład spadku po zmarłej w dniu 13 listopada 1993 roku K. W. (1), w syuacji gdy zebrany w sprawie materiał dowodowy wskazuje, iż uczestnik M. S. (1) nie wykazała spełnienia przesłanek z art. 1059 kc, a tym samym – nie może być spadkobiercą

gospodarstwa rolnego, wchodzącego w skład spadku po zmarłej w dniu 13 listopada 1993 roku K. W. (1);

-

obrazę prawa materialnego w postaci art. 1059 kc poprzez jego niewłaściwe zastosowanie w stosunku do uczestniczki M. S. (1) jako spadkobiercy zmarłej w dniu 13 listopada 1993 roku K. W. (1), w sytuacji, gdy M. S. (1) nie spełniła przesłanek do nabycia gospodarstwa rolnego wskazanego powyżej.

Podnosząc powyższe zarzuty wnioskodawczyni wniosła o zmianę postanowienia Sądu I instancji w zaskarżonej części i stwierdzenie, że gospodarstwo rolne nabył wprost jedynie syn K. W. (1)W. W. (1), ewentualnie o uchylenie postanowienia w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji przy uwzględnieniu kosztów zastępstwa procesowego wnioskodawczyni w postępowaniu za II instancję według norm przepisanych.

Apelację od postanowienia Sądu Rejonowego wniosła także uczestniczka M. S. (1), zarzucając mu:

-

sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału, polegającą na przyjęciu, że W. W. (1) pracował w przedmiotowym gospodarstwie w sposób stały, podczas gdy z zeznań M. S. (1) wynika, iż wykonywał on w nim jedynie epizodyczne prace na zasadzie pomocy rodzinie, za które był wynagradzany, zaś bezspornym pozostaje, iż pracował on ówcześnie w pełnym etacie w W. oraz zajmował się własnym gospodarstwem domowym, nie mógł więc mieć woli wykonywania stałej pracy w gospodarstwie spadkodawczyni;

-

naruszenie art. 233 § 1 kpc poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i wykazanie się dowolnością w przyjęciu zeznań uczestników oraz świadków C. S. i R. S. za wiarygodne co do pracy W. W. (1) w przedmiotowym gospodarstwie, podczas gdy logika i doświadczenie życiowe prowadzą do odmiennych wniosków;

-

naruszenie art. 132 § 1 kpc w zw. z art. 13 § 2 kpc poprzez jego niezastosowanie, polegające na przyjęciu do procedowania i uwzględnieniu wniosków dowodowych zawartych w piśmie pełnomocnika, do którego nie został dołączony dowód nadania pisma dla innego ustanowionego w sprawie pełnomocnika, w miejsce zwrotu pisma bez wzywania do uzupełniania jego braków.

Podnosząc powyższe zarzuty uczestniczka wniosła o zmianę zaskarżonego

postanowienia i przyjęcie, że w zakresie dziedziczenia gospodarstwa rolnego udział wynoszący 1/2 przypada M. S. (1).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

W ocenie Sądu Okręgowego obie apelacje nie zasługują na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy podziela w całości ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy i uznaje je za własne. Zarzuty podniesione przez apelujących dotyczą tej samej kwestii, tj. ustalenia pracy W. W. (1) oraz M. S. (1) przy produkcji rolnej . W związku z tym obie apelacje zostaną omówione łącznie.

Odnośnie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 kpc, w doktrynie i orzecznictwie utrwalony jest pogląd, że naruszenie zasad swobodnej oceny dowodów nie może polegać na przedstawieniu przez stronę alternatywnego stanu faktycznego, a tylko na podważeniu przesłanek tej oceny z wykazaniem, że jest ona rażąco wadliwa lub oczywiście błędna. Obraza przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. może polegać albo na przekroczeniu granic swobody oceny wyznaczonej logiką, doświadczeniem, czy zasadami nauki, albo na niedokonaniu przez sąd wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego sprawy. W tym drugim przypadku wyciągnięte przez sąd wnioski mogą być logiczne i zgodne z doświadczeniem życiowym, jednakże poczynione są w oparciu tylko o część materiału dowodowego, z pominięciem pozostałej części tego materiału, która pozwoliłaby na wyciągnięcie innych wniosków. Ponadto, Przepis art. 233 § 1 k.p.c. reguluje ocenę dowodów pod kątem ich wiarygodności i mocy, pozostawiając przy jej czynieniu sądowi orzekającemu pełną praktycznie swobodę, ograniczoną jedynie koniecznością pozostania przy tym w zgodzie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Oznacza to, że zarzut uchybienia tej normie postawić można tylko wtedy, gdy sąd orzekający zasady te naruszy, nie jest natomiast wystarczające zaprezentowanie przez skarżącego własnej, konkurencyjnej względem tej dokonanej przez są, oceny dowodów, nawet jeśli i ona z zasadami logiki i doświadczenia życiowego byłaby niesprzeczna.

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy należy wskazać, że Sąd I instancji prawidłowo ocenił zeznania świadków, jednak w początkowym fragmencie dotyczącym oceny dowodów, nie dał temu wyrazu. Sąd Rejonowy wskazał bowiem, że zeznania świadków były ze sobą zbieżne, co nie miało miejsca w tej sprawie. Świadkowie: S., S., M. W., J. W. zeznali, że w gospodarstwie rolnym spadkodawczyni pracował jedynie W. W. (1), czyli mąż apelującej M. W.. Tymczasem z

wszechstronnego rozważania materiału dowodowego wynika, że zarówno M. S. (1), jak i W. W. (1), pracowali na przedmiotowym gospodarstwie. K. W. (1), składając zapewnienie spadkowe zeznała, że po śmierci babki, tj. spadkodawczyni, na gospodarstwie rolnym pracowała jej ciotka, tj. M. S. (1), a pomagał jej ojciec zeznającej, tj. W. W. (1). K. W. (1) wskazała ponadto, że jej ojciec pracował jako elektromonter, ale szybko przeszedł na emeryturę i pomagał w gospodarstwie, gdy zaszła taka potrzeba. Ponadto, co jest w ocenie Sądu Odwoławczego szczególnie istotne w niniejszej sprawie, o fakcie wykonywania pracy w gospodarstwie rolnym wnioskodawczyni przez W. W. (1), mówiła także M. S. (1). Uczestniczka ta zeznała, że W. W. (1) bardzo dużo pomagał w gospodarstwie. Zdaniem Sądu Okręgowego zeznania wskazanych wcześniej świadków w zakresie, w jakim twierdzili, że jedynie W. W. (1) pracował w gospodarstwie rolnym, są zatem niewiarygodne. Należy je bowiem ocenić jako sprzeczne z pozostałym wiarygodnym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie oraz z zasadami doświadczenia życiowego. Skoro zarówno do śmierci spadkodawczyni, jak i później, w domu przy gospodarstwie mieszkała M. S. (1), to logicznym jest, że zajmowała się także sprawami związanymi z produkcją rolną na tym niewielkim gospodarstwie. Zdarzało się także, że prosiła o pomoc W. W. (1) i ten wówczas również pracował w przedmiotowym gospodarstwie. W ocenie Sądu Okręgowego nie ulega również wątpliwości, że pomiędzy stronami postępowania występuje konflikt rodzinny i każda strona stara się przedstawić okoliczności korzystne dla siebie. Wyjątek należy uczynić dla M. S. (1), która przyznała, że W. W. (1) dużo pomagał w gospodarstwie, jednak mimo tych zeznań zaczęła kwestionować tą okoliczność w apelacji. W związku z tym trzeba stwierdzić, że zarzuty obu apelacji odnoszące się do naruszenia przez Sąd Rejonowy przepisu art. 233 § 1 kpc, są niezasadne ponieważ trfane były ustalenia, że każdy ze wskazanych spadkobierców pracował przy produkcji rolnej.

W tym miejscu należy także odwołać się do zarzutu naruszenia art. 1059 kc, podniesionego przez M. W.. Na wstępie wskazać należy, ze zarzut naruszenia prawa materialnego nie powinien być stawiany gdy apelujący kwestionuje ustalenia faktyczne. Jest to możliwe tylko w odniesieniu do prawidłowo ustalonego stanu faktycznego. W dalszej kolejności wskazać jednak należy, że przepis art. 1059 kc stanowi, że spadkobiercy dziedziczą z ustawy gospodarstwo rolne, jeżeli w chwili otwarcia spadku:

1.  stale pracują bezpośrednio przy produkcji rolnej;

2.  mają przygotowanie zawodowe do prowadzenia produkcji rolnej,

3.  są małoletni bądź też pobierają naukę zawodu lub uczęszczają do szkół, albo

4.  są trwale niezdolni do pracy.

Podkreślić należy, że dojdzie do dziedziczenia gospodarstwa rolnego na mocy powyższego przepisu, jeżeli chociażby jedna z wymienionych w nim przesłanek, będzie spełniona. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem, przesłanka bezpośredniej pracy przy produkcji rolnej przed otwarciem spadku jest spełniona, jeżeli tylko praca spadkobiercy taka nie miała charakteru dorywczego, zaś to że spadkobierca był zatrudniony jednocześnie gdzie indziej, nie pozbawia go możliwości dziedziczenia na podstawie art. 1059 § 1 pkt 1 k.c. (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 6 sierpnia 2014 roku, I CSK 579/13). Tutejszy Sąd w pełni podziela to stanowisko. Przenosząc je natomiast na grunt niniejszej sprawy należy wskazać, że zarówno M. S. (1) jak i W. W. (1) stale pracowali w gospodarstwie rolnym spadkodawczyni a zatem przy produkcji rolnej, a zatem spełniają warunki, o których mowa w art. 1059 pkt 1 kc. M. S. (1) mieszkała w siedlisku na gospodarstwie rolnym i pracowała w nim, a kiedy zaszła potrzeba, to pracował w nim również W. W. (1). Podkreślić trzeba, że wykonywana przez nich praca nie miała charakteru dorywczego i była niezbędna do prawidłowego prowadzenia gospodarstwa rolnego. Praca M. S. (1) zamieszkującej na terenie spadkowego gospodarstwa nie budzi jakichkolwiek wątpliwości. W odniesieniu do W. W. (1) wskazać natomiast należy , iż zgodnie z utrwalonym orzecznictwem wymogiem dziedziczenia gospodarstwa rolnego nie było zamieszkiwanie i wykonywanie w gospodarstwie rolnym codziennych czynności. Judykatura dopuszczała bowiem pracę sezonową przy produkcji rolnej (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 25 listopada 1997 r., I CKN 312/97 (niepubl.), wyjaśniono także, iż brak wykonywania codziennych czynności w obejściu i przy inwentarzu nie wyłączał omawianej przesłanki dziedziczenia, skoro pojęcie stałej pracy przy produkcji rolnej obejmuje każdą pracę wykonywaną w gospodarstwie rolnym w ramach rodzinnego podziału czynności (zob. m.in. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 25 listopada 1997 r., I CKN 312/97, niepubl.). Wskazywano także, iż praca w gospodarstwie nie musiała być ani jedynym, ani głównym źródłem utrzymania spadkobiercy (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 1 lutego 2000 r., III CKN 575/98, niepubl.).

Warto w tym miejscu dodać, że zdaniem Sadu Okręgowego uwzględniając sposób wykładni zaprezentowany w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 4 października 2002 r.III CKN 135/01 LEX nr 57229 obydwie osoby uznane przez Sąd Rejonowy za spadkobierców ze względu na przymiot pracy przy produkcji rolnej mogły być uznane za spadkobierców także jako osoby mające przygotowanie zawodowe do prowadzenia produkcji rolnej. Sąd Najwyższy w cytowanym

postanowieniu trafnie przesądził bowiem, że spadkobierca urodzony i wychowany w rodzinnym gospodarstwie rolnym, wykonujący w nim przez wiele lat wraz z pozostałymi członkami rodziny prace przy produkcji rolnej i w obejściu gospodarskim, ma umiejętności praktyczne potrzebne do prowadzenia gospodarstwa rolnego i na mocy art. 1059 pkt 2 k.c. w związku z § 1 pkt 4 rozporządzenia Rady Ministrów z 1990 r. w sprawie warunków dziedziczenia ustawowego gospodarstwa rolnego (Dz. U. Nr 89, poz. 519 ze zm.), posiada kwalifikacje do dziedziczenia takiego gospodarstwa także wówczas, gdy pracował również poza rolnictwem, wyprowadził się z gospodarstwa i w chwili otwarcia spadku nie pracował już w żadnym gospodarstwie rolnym.

M. S. (1) w swojej apelacji podniosła także zarzut naruszenia art. 132 kpc w zw. z art. 13 § 2 kpc poprzez jego niezastosowanie, do pisma zawierającego wnioski dowodowe. Także ten zarzut jest niezasadny. Wskazać bowiem trzeba na przepis art. 670 zd. 1 kpc, który stanowi, że sąd spadku bada z urzędu, kto jest spadkobiercą. Oznacza to zatem, że w sprawach o stwierdzenie nabycia spadku Sąd prowadzi postępowanie dowodowe z urzędu w celu ustalenia kręgu spadkobierców. Wyrazem tej zasady jest treść art. 677 § 1 zd. 1 kpc, który stanowi, że sąd stwierdzi nabycie spadku przez spadkobierców, choćby były nimi inne osoby niż te, które wskazali uczestnicy. W związku z tym nie można podzielić twierdzeń uczestniczki, że Sąd I instancji był ograniczony wnioskami dowodowymi stron w prowadzeniu postępowania dowodowego w celu ustalenia kręgu spadkobierców.

Wobec powyższego obie apelacje podlegały oddaleniu na podstawie art. 385 kpc w zw. z art.13 §2 kpc.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 520 § 1 kpc.

/SSO Małgorzata Kończal/ /SSO Rafał Krawczyk/ /SSO Marek Paczkowski/