Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 899/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 września 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie V Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: SSA Paulina Asłanowicz (spr.)

Sędziowie: SA Marta Szerel

SA Aleksandra Kempczyńska

Protokolant: Małgorzata Szmit

po rozpoznaniu w dniu 14 września 2018 roku w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa S. S. (1) i A. S.

przeciwko R. R.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 19 maja 2015 roku, sygn. akt IV C 500/14

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od R. R. na rzecz S. S. (1) i A. S. kwoty po 2.700 (dwa tysiące siedemset) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Aleksandra Kempczyńska Paulina Aslanowicz Marta Szerel

Sygn. akt V ACa 899/17

UZASADNIENIE

Pozwem wniesionym w dniu 16 maja 2014 roku powodowie S. S. (1) i A. S. wystąpili o orzeczenie nakazem zapłaty wydanym w postępowaniu nakazowym, że pozwana R. R. ma zapłacić na rzecz każdego z nich kwoty po 150000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz koszty postępowania w kwotach po 1875 zł z tytułu opłaty sądowej, a także po 3617 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do wydania nakazu zapłaty i skierował sprawę do trybu „C”. W trakcie trwania procesu na skutek wydanej opinii biegłego powodowie zmienili swoje stanowisko i ograniczyli dotychczasowe żądanie do kwot po 93655,83 zł na rzecz każdego z nich. W pozostałym zakresie ich pełnomocnik cofnął pozew, a pełnomocnik pozwanej wyraziła zgodę na częściowe cofnięcie pozwu.

W odpowiedzi na pozew pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości. Podniosła zarzut, że zapis zawarty w § 3 ust. 2 umowy darowizny stanowi polecenie w rozumieniu art. 893 k.c., a co za tym idzie nie czyni powodów wierzycielami. Kolejny zarzut podniesiony w odpowiedzi na pozew był taki, że powodowie nie wykazali swojej legitymacji, bo nie udowodnili, że są spadkobiercami S. S. (1). Pozwana kwestionowała też wartość przedmiotu darowizny wskazaną w pozwie na kwotę łączną 900000 zł.

Wyrokiem z dnia 19 maja 2015 roku Sąd Okręgowy w Warszawie:

1. zasądził od pozwanej na rzecz każdego z powodów kwoty po 93655,83 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 18 września 2014 roku do dnia zapłaty;

2. w pozostałym zakresie postępowanie w sprawie umorzył;

3. zasądził od pozwanej na rzecz każdego z powodów kwoty po 1875 zł tytułem zwrotu poniesionych opłat sądowych oraz na rzecz powoda S. S. (1) kwotę 2000 zł tytułem poniesionych wydatków;

4. zasądził od pozwanej solidarnie na rzecz powodów kwotę 3634 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego;

5. nakazał ściągnąć od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Warszawie kwotę 451,06 zł tytułem zwrotu poniesionych wydatków.

Powyższy wyrok wydany został w oparciu o następujące ustalenia i rozważania prawne:

Swoje roszczenie powodowie wywodzili z umowy darowizny z dnia 4 czerwca 2008 roku, na mocy której D. G. i jej mąż S. S. (1) darowali pozwanej R. R. spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego oznaczonego numerem (...), położonego w W. przy ulicy (...) oraz spółdzielcze własnościowe prawo do miejsca postojowego parkingowego oznaczonego numerem (...), usytuowanego w podziemiach budynku przy ulicy (...) w W.. W § 3 ust. 2 umowy S. S. (1) zobowiązał obdarowaną do wypłaty po jego śmierci na rzecz każdego z jego synów, to jest A. S. i S. S. (1), kwoty stanowiącej równowartość po 1/6 części wartości przedmiotu darowizny według stanu i cen z daty otwarcia spadku, a R. R. oświadczyła, że na powyższe wyraża zgodę.

S. S. (1) zmarł w dniu 30 maja 2013 roku.

Wartość rynkowa spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego oraz prawa do miejsca parkingowego według stanu na datę śmierci S. S. (1) wynosi łączną kwotę 561935 zł.

Zdaniem Sądu Okręgowego stanowisko strony pozwanej nie zasługuje na uwzględnienie, gdyż zapis stanowiący podstawę żądań pozwu nie jest zwykłym poleceniem. Jest to umowa uregulowana w art. 393 k.c. na rzecz osoby trzeciej – tzw. darowizna obciążliwa zawarta w ramach zasady swobody umów. Pozwana wyraziła bowiem zgodę na to, żeby zapłacić na rzecz powodów po 1/6 wartości przedmiotu darowizny, która na dzień śmierci S. S. (1) warta była 561935 zł, a z tego 1/6 to jest kwota dochodzona pozwem - 93655,83 zł.

Sąd Okręgowy nie podzielił stanowiska strony pozwanej, że powodowie nie wykazali swojej legitymacji procesowej. Ta ich legitymacja wynika bowiem z treści § 3 ust. 2 umowy.

Sąd I – ej instancji zasądził tą kwotę z odsetkami ustalonymi na podstawie artykułu 455 k.c. od daty wezwania do zapłaty. Skoro pozew został doręczony pozwanej w dniu 3 września 2014, to roszczenie stało się wymagalne pierwszego dnia po upływie dwutygodniowego terminu, licząc od tej daty, który upłynął w dniu 17 września 2014 roku.

Co do różnicy między pierwotnie dochodzoną przez każdego z powodów kwotą, wynoszącą 150000 zł a ostatecznie żądaną, tj. 93655,83 zł Sąd Okręgowy umorzył postępowanie na podstawie art. 355 k.p.c. w zw. z art. 203 k.p.c.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie 98 k.p.c.

Apelację od tego wyroku wniosła pozwana, zaskarżając go w części obejmującej rozstrzygnięcia zawarte w punkcie pierwszym oraz w punktach trzecim, czwartym i piątym.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła:

1. naruszenie art. 299 w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez nieprzeprowadzenie wymaganego dla prawidłowego rozstrzygnięcia niniejszej sprawy dowodu z przesłuchania pozwanej na okoliczność zgodnego zamiaru stron i celu umowy;

2. naruszenie przepisu art. 328 § 2 k.p.c. poprzez brak wyjaśnienia podstaw dla dokonania przez Sąd ustaleń dotyczących charakteru prawnego postanowienia § 3 ust. 2 umowy oraz niewyjaśnienie materialnoprawnej podstawy świadczenia, które pozwana miała - według Sądu - spełnić na rzecz pozwanych na zasadzie art. 393 k.c.;

3. naruszenie art. 65 w zw. z art. 393 § 1 i art. 893 k.c. poprzez dokonanie niewłaściwej wykładni § 3 ust. 2 umowy i błędne uznanie, iż postanowienie to nie stanowiło polecenia uregulowanego w art. 893 k.c., a umowę o świadczenie na rzecz osoby trzeciej, o której mowa w art. 393 § 1 k.c., czego konsekwencją było niezastosowanie art. 893 i n. k.c. do określenia skutków prawnych tego postanowienia;

4. naruszenie art. 894 § 2 k.c. poprzez jego niezastosowanie do oceny legitymacji czynnej powodów;

5. naruszenie przepisów art. 481 § 1 i 2 k.c. przez ich niewłaściwe zastosowanie w sytuacji, w której powodowie nie byli wierzycielami pozwanej, a co najwyżej mogli być osobami uprawnionymi do żądania wypełnienia polecenia, którym nie przysługuje status wierzyciela, przez co nie przysługiwało im wierzycielskie prawo do żądania zapłaty odsetek za opóźnienie.

Zważywszy na te zarzuty pozwani wnieśli o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództw S. S. (1) i A. S. w całości i zasądzenie od powodów na rzecz pozwanej kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Alternatywnie pozwana wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Warszawie i zasądzenie na rzecz pozwanej kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację powodowie wnieśli o jej oddalenie w całości i zasądzenie od pozwanej na ich rzecz zwrotu kosztów zastępstwa prawnego przed Sądem II – ej instancji według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k.p.c., stwierdzić należy, że utrwalony został w judykaturze pogląd, że obraza tego przepisu może stanowić usprawiedliwioną podstawę apelacji wtedy, gdy uzasadnienie zaskarżonego wyroku nie zawiera wszystkich koniecznych elementów, bądź zawiera kardynalne braki, które uniemożliwiają kontrolę instancyjną (tak Sąd Najwyższy m.in. w wyroku z dnia 10 listopada 1998 roku, III CKN 792/98, OSNC z 1999 roku, Nr 4, poz. 83). Takich wadliwości uzasadnienia zaskarżonego wyroku Sąd Apelacyjny nie stwierdza, gdyż orzeczenie to poddaje się kontroli instancyjnej, choć posiada istotne mankamenty, które jednak mogły zostać skorygowane przez Sąd Apelacyjny.

Charakter postępowania apelacyjnego wskazuje bowiem na powinność sądu II - ej instancji przeprowadzenia nie tylko kontroli zaskarżonego orzeczenia, lecz rozpoznania sprawy merytorycznie, a zatem samoistnej oceny zebranego w sprawie materiału. W uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 roku (III CZP 49/07,OSNC z 2008 roku, Nr 6, poz. 55), mającej moc zasady prawnej, określony został zakres rozpoznania sprawy przez sąd II - ej instancji na skutek apelacji. Sąd Najwyższy wiążąco stwierdził, że sąd odwoławczy rozpoznaje sprawę merytorycznie w granicach zaskarżenia, także na rzecz współuczestników w warunkach opisanych w art. 378 § 2 k.p.c., dokonuje własnych ustaleń faktycznych, prowadząc lub ponawiając dowody albo poprzestając na materiale zebranym w I - ej instancji, ustala podstawę prawną orzeczenia, niezależnie od zarzutów podniesionych w apelacji, będąc ewentualnie związanym oceną prawną lub uchwałą Sądu Najwyższego, stosuje przepisy regulujące postępowanie apelacyjne oraz, gdy brak takich przepisów, przepisy dotyczące postępowania przed sądem I - ej instancji, kontroluje prawidłowość postępowania przed sądem I - ej instancji, a w konsekwencji pozostając związanym zarzutami przedstawionymi w apelacji, jeżeli są dopuszczalne, orzeka co do istoty sprawy stosownie do wniosku zawartego w apelacji.

Powyższe oznacza, że w rozpoznawanej sprawie Sąd Apelacyjny był zobowiązany do wzięcia pod uwagę całego materiału zgromadzonego przez Sąd I - ej instancji, uzupełnienia go i omówienia przyjętej podstawy prawnej rozstrzygnięcia.

Jako punkt wyjścia rozważań należy uczynić stwierdzenie, że umowa darowizny jest czynnością prawną, mocą której darczyńca zobowiązuje się jednostronnie do bezpłatnego świadczenia na rzecz obdarowanego. Darowizna może być obciążona poleceniem, co wprost wynika z treści art. 893 k.c., lecz w orzecznictwie i doktrynie dopuszcza się również tzw. darowiznę obciążliwą, stanowiącą wykształcony w praktyce obrotu stosunek, w którego treści występuje odmienny element - świadczenie obdarowanego powiązane z określonym wierzycielem wywodzącym swoje uprawnienie z treści art. 393 k.c. Stanowisko takie, znajdujące pod rządem obowiązywania Kodeksu zobowiązań podstawę w art. 354 § 2 k.z., stanowiącym, że darczyńca może obciążyć obdarowanego obowiązkiem spełnienia określonego świadczenia (a więc nie tylko poleceniem), jest utrwalone także pod rządem Kodeksu cywilnego, gdyż Sąd Najwyższy już w wyrokach z dnia 11 marca 1970 roku (III CZP 28/70, OSNC z 1971 roku, Nr 10, poz. 171) i z dnia 21 marca 1973 roku (III CRN 40/73, OSNCP z 1974 roku, Nr 2, poz. 26), wyraził pogląd, że mimo niezamieszczenia w Kodeksie cywilnym odpowiednika art. 354 § 2 k.z. darczyńcy wolno obciążyć drugą stronę umowy darowizny (obdarowanego) obowiązkiem spełnienia oznaczonego świadczenia na rzecz osoby trzeciej, przez co czyni on tę osobę wierzycielem obdarowanego. Przy świadczeniu na rzecz osoby trzeciej obowiązek spoczywający na obdarowanym nie ma charakteru samoistnego, lecz według zamiaru stron ma stanowić obciążenie otrzymanego przez obdarowanego przysporzenia, przez co, co do zasady nie pozbawia umowy darowizny cechy nieodpłatności. Cechy darowizny ma bowiem każda umowa, w której darczyńca zmierza do wzbogacenia obdarowanego kosztem swego majątku, a jedynie pełna odpłatność wyłącza darowiznę. Do zawarcia umowy darowizny dochodzi więc w każdym wypadku, gdy wartość świadczenia darczyńcy jest znacznie wyższa od wartości świadczenia obdarowanego. W konsekwencji nałożenie na obdarowanego obowiązku spełnienia świadczenia na rzecz innej osoby, która jednocześnie staje się wierzycielem, nie jest sprzeczne z naturą umowy darowizny i jest dopuszczalne w świetle zasady swobody umów wynikającej z art. 353 1k.c.

W tym miejscu należy wskazać, że konsekwencją zastosowania konstrukcji z art. 393 k.c. jest uproszczenie obrotu, a mianowicie spełnienie świadczenia przez dłużnika na rzecz osoby trzeciej (stosunek zapłaty) prowadzi do zwolnienia z zobowiązania dłużnika względem wierzyciela oraz wierzyciela względem osoby trzeciej. Osoba trzecia nie jest stroną umowy, a sens włączenia tego podmiotu w strukturę zobowiązania wyjaśnia stosunek łączący ją z wierzycielem (stosunek waluty), którego treść uzasadnia przysporzenie na rzecz osoby trzeciej. Nie dochodzi wówczas do zmiany umowy, tylko do zmiany kierunku spełnienia dotychczasowego świadczenia, zatem osoba trzecia staje się dodatkowym wierzycielem w ramach zawiązanego już stosunku obligacyjnego. Skutkiem oświadczenia osoby trzeciej o skorzystaniu z zastrzeżenia jest nabycie przez nią uprawnienia żądania wykonania zobowiązania na własną rzecz i odpowiadającego mu roszczenia przeciwko dłużnikowi (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 25 stycznia 2018 roku, IV CSK 215/17, Legalis numer 1799267).

Przenosząc te rozważania na grunt niniejszej sprawy, nie można uznać, iż fakt przyjęcia przez pozwaną zobowiązania do spełnienia świadczenia na rzecz synów darczyńcy pozbawiał zawartą w dniu 4 czerwca 2008 roku umowę cech darowizny. Skoro bowiem świadczenia na rzecz synów miały stanowić po 1/6 wartości przedmiotu darowizny, to pozwana nadal uzyskiwała bezpłatne świadczenie stanowiące 2/3 wartości nieruchomości. Ponadto nie można pominąć tego, że świadczenia na rzecz powodów stały się wymagalne dopiero po śmierci darczyńcy, a w tym czasie wartość nieruchomości niezaprzeczalnie wzrosła, przez co także z tego względu zastrzeżonych na ich rzecz kwot nie można traktować jako porównywalnych z otrzymanym przez pozwaną przysporzeniem.

Konstatacja o dopuszczalności poczynienia w umowie darowizny zastrzeżenia świadczenia na rzecz osoby trzeciej, nie odbierającego tej umowie cech darowizny, powoduje konieczność dokonania kwalifikacji pod tym kątem § 3 ust. 2 umowy z dnia 8 czerwca 2008 roku. Brak wyraźnych granic pomiędzy darowizną obciążoną poleceniem a umową darowizny obciążliwej może skutkować trudnościami w zakresie oceny, który stosunek występuje w danym przypadku. Przesądzenie, że umowa ma charakter darowizny ze świadczeniem na rzecz osoby trzeciej, nie zaś darowizny z poleceniem musi bowiem nastąpić w drodze interpretacji oświadczeń woli stosownie do reguł zawartych w art. 65 § 1 i 2 k.c. (tak Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 6 grudnia 2016 roku, VI ACa 1457/15, Lex numer 2238287 na tle sprawy o zbliżonym stanie faktycznym i Sąd Najwyższy w wyroku wydanym w dniu 22 lutego 2018 roku w tej samej sprawie, I CSK 361/17, nie publ.). Naruszenie tego przepisu zarzucono zaś w apelacji.

Odnośnie oświadczeń woli wyrażonych w formie pisemnej, to podstawą interpretacji stają się reguły lingwistyczne, lecz zastosowanie mają także zasady wykładni wynikające z § 2 art. 65 k.c., który nakazuje przy interpretacji oświadczenia woli brać pod uwagę okoliczności, w których ono zostało złożone, a w tym tle raczej badać jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na dosłownym jej brzmieniu. Przepis ten niewątpliwie pozwala sądom uwzględniać pozatekstowe okoliczności, w tym cel, jaki strony miały na uwadze przy zawieraniu umowy i badać go przy pomocy dowodu z zeznań świadków i z przesłuchania stron (tak Sąd Najwyższy w wyrokach: z dnia 21 listopada 1997 roku, I CKN 815/97, OSNC z 1999 roku, Nr 2, poz. 38 i z dnia 27 stycznia 2016 roku, II CSK 153/15, Legalis numer 1436789).

W praktyce nie zawsze da się stwierdzić zgodną wolę obu stron umowy. Wymaga to analizy nie tylko samych postanowień umowy, ale mogą mieć znaczenie w tym zakresie ich wcześniejsze i późniejsze oświadczenia oraz zachowania, czyli tzw. kontekst sytuacyjny. Jeżeli na tej podstawie nie da się stwierdzić takiego samego rozumienia przez strony postanowień umowy, aktualne staje się dopiero przejście do następnej fazy interpretacji umów, mającej na względzie drugą, obok respektowania woli oświadczającego wartość tj. ochronę zaufania adresata oświadczenia woli. Odbiorca oświadczenia woli może skutecznie powołać się na sens przez siebie rozumiany tylko wtedy, gdy każdy uczestnik obrotu znajdujący się w podobnej sytuacji, a szczególnie dysponujący takim samym zakresem wiedzy o oświadczeniu i okolicznościach jego złożenia, zrozumiałby tak samo jego znaczenie. Decyduje zatem wtedy normatywny i zindywidualizowany punkt widzenia odbiorcy (tak Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 29 czerwca 1995 roku, III CZP 66/95, OSNCP z 1995 roku, nr 12, poz. 168).

Jeśli chodzi o sam tekst umowy interpretowany według reguł językowych, to należy przypisać mu taki sens, jaki ma na gruncie danego języka. Strona powinna rozumieć tekst umowy zgodnie z zasadami składniowymi i znaczeniowymi języka, w którym ten dokument został sporządzony. Jest to tylko jednak domniemanie, które nie wiąże bezwzględnie. Interpretując umowę na podstawie reguł językowych, należy brać pod uwagę nie tylko kontrowersyjny fragment tekstu, ale jednocześnie uwzględnić inne związane z nim postanowienia umowy, czyli tzw. kontekst językowy.

Sąd Okręgowy zaniechał nie tylko dokonania wykładni umowy zawartej przez pozwaną ze S. S. (1) na wskazanych powyżej płaszczyznach, lecz także służącego temu celowi przeprowadzenia dowodu z przesłuchania stron i arbitralnie uznał, iż była to umowa darowizny, zawierająca zobowiązanie się przez pozwaną do spełnienia świadczenia na rzecz powodów w rozumieniu art. 393 k.c. Konkluzję tą Sąd Apelacyjny podziela, ale doprowadziły go do niej wyniki wykładni oświadczeń woli stron umowy, w tym w pierwszej kolejności o charakterze językowym. Pozwana przyjęła bowiem na siebie wprost w treści umowy zobowiązanie przekazania synom darczyńcy wskazanych kwot pieniężnych po jego śmierci. Darczyńca użył jednoznacznego słowa: „zobowiązuje”, a obdarowana - „wyraża zgodę”, co świadczy o kategoryczności i definitywności tych oświadczeń, analogicznie jak w ramach rozrządzenia głównego – „darują”, „przyjmuje”. Zobowiązanie z tytułu darowizny obciążliwej wynika więc bezpośrednio z treści czynności prawnej, gdyż treścią obowiązku obdarowanej było ściśle rozumiane świadczenie wyrażone w sposób stanowczy i bezwarunkowy.

Wyniki wykładni językowej zgodne są z wnioskami płynącymi z ustalonego kontekstu sytuacyjnego zawartej umowy, którego ustalenie możliwe było w oparciu o dowody przeprowadzone przed Sądem I – ej instancji, uzupełnione w postępowaniu apelacyjnym przez przesłuchanie stron (k. 328 – 332) i dopuszczenie dowodu z dokumentu w postaci oświadczenia darczyńcy z dnia 27 kwietnia 2010 roku (k. 277). W konsekwencji, akceptując ustalenia stanu faktycznego poczynione przez Sąd Okręgowy, należało dodatkowo przyjąć, że okoliczności zawarcia umowy darowizny wskazują, że wolą S. S. (1) było dokonanie skutecznego prawnie przysporzenia na rzecz jego synów.

Powód S. S. (1) w swoich zeznaniach złożonych przed Sądem Apelacyjnym (k. 328 – 330) w sposób logiczny, konsekwentny i spójny z pozostałym materiałem dowodowym zrelacjonował informacje uzyskane od ojca przed zawarciem umowy co do jego woli zabezpieczenia finansowego synów i takiego skonstruowania umowy, by wykluczyć ewentualne spory sądowe w przyszłości, a także odnośnie uzgodnień poczynionych uprzednio z żoną i jej córką w tym zakresie i co do zrealizowania tego planu uwidocznionego w przekazanym powodowi przez ojca wypisie aktu notarialnego. Powód opisał również relacje rodzinne stron i na ich tle przekonywująco wyjaśnił, że ojciec odrzucił wariant współwłasności jako konfliktogenny, co czyni racjonalnym przyjęte rozwiązanie zobowiązania pozwanej do świadczenia pieniężnego na rzecz synów. Powód opisał także skąd się wziął ułamek 1/6, uwzględniający rozdysponowanie działką w P. na rzecz jednego z wnuków. Pozwana przyznała zresztą, że udział w działce w P., wykupionej w późniejszym czasie, stanowi jedyny składnik majątku spadkowego S. S. (1). Świadczy to o tym, że, dokonując darowizny najistotniejszego składnika swojego majątku, kompleksowo regulował on wszystkie swoje sprawy majątkowe przez rozliczenie członków rodziny, w tym przy uwzględnieniu ekspektatywy prawa do działki. Wersję powoda potwierdza treść oświadczenia darczyńcy z dnia 27 kwietnia 2010 roku, z którego wynika, że darowizna miała być uczciwą transakcją wiązaną, w ramach której wnuk miał otrzymać udział w działce.

Jednocześnie wbrew twierdzeniom pełnomocnika pozwanej, zgłoszonym na rozprawie apelacyjnej, że o braku woli skutecznego zobligowania pozwanej do świadczenia na rzecz powodów świadczy to, że w omawianym oświadczeniu S. S. (1) nie powołał się na takie zobowiązanie, stwierdzić należy, że wśród nieruchomości, do których prawa synów wymienił, znajduje się mieszkanie przy ul. (...) (k. 281 – 282). Wskazania przy tym wymaga, że oświadczenie to służyło opisaniu procesu pozbawiania S. S. (1) majątku i zaakcentowaniu jego pokrzywdzenia postawą żony, więc trudno przyjąć, by przy świadomości dokonania jedynego skutecznego zabezpieczenia interesów synów w umowie darowizny przez nałożenie na pozwaną zobowiązania do wypłaty im świadczenia pieniężnego wymagalnego po jego śmierci, za życia przewidywał on, że pozwana będzie je negowała i traktował ten zapis jako kolejny przykład wyzucia go z majątku. Nie można bowiem w tym kontekście tracić z pola widzenia ujawnionego w oświadczeniu celu jego złożenia, polegającego na podaniu informacji mających umożliwić spadkobiercom odzyskanie przejętego przez D. S. majątku, a dokonana w umowie darowizny dyspozycja, uznawana przez darczyńcę za skuteczny instrument zabezpieczenia praw synów, nie służy temu celowi.

Przede wszystkim zaś opisane przez strony i samego darczyńcę w oświadczeniu z dnia 27 kwietnia 2010 roku stosunki majątkowe S. S. (1) i jego żony D. S. w świetle zasad doświadczenia życiowego czynią wolę zabezpieczenia majątkowego synów w pełni uzasadnioną. Wynikający z oświadczenia przebieg zdarzeń związany z sukcesywnym przepisywaniem na żonę i członków jej rodziny poszczególnych składników majątku matki S. S. (1), jego własnego odrębnego, jak i dorobkowego znalazł potwierdzenie w zeznaniach pozwanej, która przyznała, że łącznie ona i jej syn otrzymali od matki pięć nieruchomości nabytych ze środków dorobkowych małżonków (k. 331 i 332). Jednocześnie podawane przez pozwaną moralne prawo do tego majątku wynikające z faktu nieprzyczyniania się S. S. (1) do jego gromadzenia nie znajdowało uzasadnienia w faktach przytaczanych przez samą pozwaną związanych z uzyskiwaniem przez męża jej matki wysokiej wojskowej emerytury, zaprzestaniem prowadzenia przez jej matkę działalności gospodarczej już w 2003 roku i długami wygenerowanymi przez działalność matki, której wynikiem jest m.in. zajęcie działki w P. (k. 331 - 332). Ta wersja kłóci się także z okolicznością, że matka pozwanej, pomimo świadomości prawnej wynikającej z faktu wykonywania zawodu komornika, nie doprowadziła do zniesienia wspólności majątkowej małżeńskiej z mężem, co mogłyby uzasadniać opisywane przez pozwaną jego zachowania związane z nałogiem i hazardem. Skoro D. S. była osobą na tyle zapobiegliwą, by cały majątek zgromadzony w małżeństwie przepisać na córkę i wnuka, do czego sukcesywnie skłaniała męża, to za nielogiczne należy uznać w tym kontekście twierdzenie pozwanej, że nie uzyskała ona rozdzielności majątkowej małżeńskiej z mężem z uwagi na jego sprzeciw, co poddaje w wątpliwość okoliczności przedstawiane przez pozwaną związane z pasożytniczym trybem życia jej ojczyma, a tym samym jej przekonanie, że majątek uzyskany po prostu jej się należał bez żadnych obwarowań, do których S. S. (1) nie był moralnie legitymowany.

Biorąc powyższe pod uwagę, jako całkowicie niewiarygodne jawią się zeznania pozwanej odnośnie tego, że o umowie darowizny decydowała wyłącznie jej matka, a jej mąż jedynie milcząco się nie sprzeciwiał i nie stawiał żadnych warunków, choć transakcja dotyczyła jedynego wówczas, poza ekspektatywą prawa do działki, składnika jego majątku (k. 330). Tę wersję podważa dalsza część zeznań pozwanej, w których podała ona, że S. S. (1) jednak chciał coś z tego majątku mieć i coś po sobie pozostawić (k. 331). Trudno zaś przyjąć, by taki zamiar zaczął mu przyświecać dopiero po wyzbyciu się posiadanych aktywów.

Przyjmując optykę pozwanej, że zobowiązanie jej przez darczyńcę do spełnienia świadczenia na rzecz powodów nie miało mocy prawnej, co jej zdaniem obwieścił notariusz w czasie przygotowywania aktu notarialnego (k. 330), całkowicie niezrozumiała jest postawa darczyńcy, który po prostu skwitował to stwierdzeniem: „trudno, ale niech to będzie zapisane” i nie negocjował innej formuły prawnej dla urzeczywistnienia swojego zamiaru, przystając na wprowadzenie do umowy takiego „pustego zapisu”, a pozwana wyraziła wprost zgodę w tym zakresie bez dopytywania o sens takiego unormowania. Stąd wersja pozwanej odnośnie okoliczności towarzyszących samemu złożeniu oświadczeń woli objętych umową darowizny jest całkowicie sprzeczna z zasadami doświadczenia życiowego, a tym samym niewiarygodna.

Zważywszy na powyższe, należy stwierdzić, że analiza okoliczności zawarcia umowy i dokonana jej wykładnia wskazują na to, iż powodom przyznano roszczenie o wykonanie zobowiązania nałożonego na pozwaną przez darczyńcę, kierującego się wolą zabezpieczenia interesów finansowych synów na wypadek jego śmierci w kontekście szerokich dyspozycji majątkowych dokonywanych na przestrzeni lat, których jedynym beneficjentem była jego żona i jej rodzina. Do takich wniosków prowadzi odtworzenie treści myślowych darczyńcy według wzorca obiektywnego w oparciu o zamieszczony w umowie zapis i towarzyszące mu okoliczności.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego wolą darczyńcy było rozporządzenie majątkiem na rzecz pasierbicy, jak i synów, a w konsekwencji wobec pozwanej zobowiązał się on do przeniesienia własności nieruchomości i jednocześnie nałożył na nią obowiązek spełnienia innego świadczenia, a pozwana ten obowiązek przyjęła, a zatem stała się dłużnikiem darczyńcy w tej części. Jednocześnie darczyńca obiecał przekazanie synom określonych kwot pieniężnych odpowiadających 1/6 wartości darowanej nieruchomości również pod tytułem darmym. W niniejszej sprawie istniały zatem stosunki pokrycia i waluty.

W tym miejscu wskazać należy, że irrelewantne z punktu widzenia wykładni umowy jest to, jak powodowie kwalifikowali prawnie jej zapisy w toku niniejszego postępowania, czy jak oceniały ją osoby trzecie, w tym notariusz. Stanowisko pozwanej o wiążącej dla oceny roszczenia powodów okoliczności wywiedzenia go z przyjętej przez nich w pozwie konstrukcji polecenia i takiego zakwalifikowania zapisu jej § 3 ust. 2 przez notariusza było zatem nietrafione, a dodatkowo odnośnie pouczeń udzielonych przez notariusza nieudowodnione.

Reasumując, analiza treści umowy darowizny i okoliczności jej zawarcia daje podstawę do wniosku, że umowa ta ma cechy umowy mieszanej - darowizny ze świadczeniem obdarowanego powiązanym z określonym wierzycielem wywodzącym swoje uprawnienie z treści art. 393 k.c. Nałożenie tego nakazu na obdarowaną pasierbicę stało się źródłem jej obowiązku wobec darczyńcy z racji dokonanego przez niego przysporzenia. Wolą darczyńcy, odkodowaną z treści umowy i okoliczności jej zawarcia, było dokonanie podziału majątku za życia z uwzględnieniem interesów jego synów, do czego posłużył się konstrukcją darowizny obciążliwej, najlepiej odpowiadającej jego zamysłowi finansowego rozliczenia stron bez uwikłania ich we współwłasność. Jednocześnie pozwana zaakceptowała to rozwiązanie, gdyż zobowiązała się wyraźnie, że spłaci powodów wskazaną w darowiźnie kwotą po śmierci ich ojca, co powoduje, że powodowie nabyli roszczenie o wykonanie tego zobowiązania.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że prawidłowo Sąd Okręgowy uwzględnił dochodzone roszczenie w niekwestionowanej w apelacji wysokości wraz z należnością odsetkową, której zasądzenie znajdowało swoją podstawę w art. 481 k.c., do którego naruszenia nie doszło.

Jak wynika ze złożonego w postępowaniu apelacyjnym testamentu (k. 275 – 276) i postanowienia o stwierdzenia nabycia spadku (k. 305) powodowie są spadkobiercami darczyńcy, a zatem nawet gdyby uznać, iż zawarte w akcie notarialnym zobowiązanie miało wyłącznie charakter polecenia, to mogą oni domagać się jego realizacji na drodze sądowej. Zgodnie bowiem z najnowszym orzecznictwem Sądu Najwyższego (tak m.in. w powołanym wyżej wyroku z dnia 27 stycznia 2016 roku, II CSK 153/15 i z dnia 22 lutego 2018 roku, I CSK 361/17, nie publ.) w świetle art. 894 k.c. należy uznać za dopuszczalne żądanie wykonania polecenia na drodze sądowej, z tym, że z żądaniem takim może wystąpić każdy ze spadkobierców darczyńcy, niezależnie od tego w czyim interesie polecenie zostało w umowie darowizny zastrzeżone.

Zważywszy na ten pogląd, który Sąd Apelacyjny podziela w całości, a także kwalifikację czynności prawnej, z której wywodzone jest roszczenie, jako umowę darowizny z zastrzeżonym świadczeniem na rzecz osoby trzeciej, brak było podstaw do uwzględnienia wniosku pozwanej o przedstawienie Sądowi Najwyższemu zagadnienia prawnego dotyczącego kwestii uprawnienia do żądania wypełnienia polecenia na drodze sądowej.

Mając na uwadze powyższe, na podstawie art. 385 k.p.c. Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z § 6 pkt 6 oraz § 12 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (tekst jednolity: Dz. U. z 2013 roku, poz. 490 ze zm.), obowiązującego w dacie wniesienia apelacji w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. W niniejszej sprawie po stronie powodów zachodziło współuczestnictwo formalne (art. 72 § 1 pkt 2 k.p.c.), a w takiej sytuacji do niezbędnych kosztów procesu poniesionych przez współuczestników reprezentowanych przez jednego pełnomocnika będącego adwokatem lub radcą prawnym zalicza się jego wynagrodzenie ustalone odrębnie w stosunku do każdego współuczestnika.

Aleksandra Kempczyńska Paulina Asłanowicz Marta Szerel