Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 217/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 września 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SA – Jerzy Leder

Sędziowie: SA – Anna Zdziarska

SO (del.) – Dorota Radlińska (spr.)

Protokolant: sekr. sąd. Sylwester Leńczuk

przy udziale Prokuratora: Małgorzaty Jaszczuk

po rozpoznaniu w dniu 12 września 2018 r. w Warszawie

sprawy M. M. (1) ur. (...)

w W., s. M. i B. z d. C.

oskarżonego o czyn z art. 56 ust.1 i 3 ustawy z 29.07.2005 r.

o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 65 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k.

na skutek apelacji, wniesionej przez obrońcę

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 21 lutego 2018 r. sygn. akt XII K 116/17

I.  Zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

II.  Wymierza oskarżonemu opłatę za drugą instancję w kwocie 2.800,00 zł. /dwa tysiące osiemset złotych/ oraz obciąża wydatkami za postępowanie odwoławcze.

UZASADNIENIE

M. M. (1) został oskarżony o to, że ( numeracja zarzutów zgodna z aktem oskarżenia):

IV.  w okresie od listopada 2008 r. do kwietnia 2009 r., jednak nie dłużej niż do dnia 06 kwietnia 2009 r. w W., działając wspólnie i w porozumieniu z M. H., M. C. ps. (...), G. M. ps. (...), S. R. ps. (...) oraz innymi ustalonymi i nieustalonymi osobami w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wbrew przepisom art. 33-35 i 37 Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, brał udział w obrocie znaczną ilością środków odurzających w postaci co najmniej 6 kilogramów kokainy w ten sposób, że nabył od M. H. z M. C. ps. (...) – za pośrednictwem G. M. i S. R. – łącznie co najmniej 6 kilogramów kokainy w jednorazowych ilościach po 150 gramów, przy czym z zarzucanego czynu uczynił sobie stałe źródło dochodu,

tj. o czyn z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii (w brzmieniu pierwotnym ustalonym ustawą Dz. U. nr 179 poz. 1485 z późn. zm.) w zw. z art. 65 § 1 k.k.

V.  w okresie od stycznia 2009 r. do połowy 2009 r. w W. działając wspólnie i w porozumieniu z M. H., D. P. ps. (...), M. C. ps. (...) i innymi ustalonymi osobami, a od listopada 2009 r. do marca 2010 r. działając nadto z G. P. ps. (...) oraz innymi ustalonymi i nieustalonymi osobami, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wbrew przepisom art. 33-35 i 37 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, brał udział w obrocie znaczną ilością środków odurzających w postaci co najmniej 60 kilogramów marihuany, w ten sposób, że nabywał narkotyk od M. H. z M. C. ps. (...) za pośrednictwem G. M. i S. R., odbierając wielokrotnie w każdorazowych ilościach od 1 kilograma oraz 2 i 5 kilogramów, celem dalszej sprzedaży, przy czym z zarzucanego czynu uczynił sobie stałe źródło dochodu,

tj. o czyn z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii (w brzmieniu pierwotnym ustalonym ustawą Dz. U. nr 179 poz. 1485 z późn. zm.) w zw. z art. 65 § 1 k.k.

VI.  w okresie od początku stycznia 2009 r. do października 2010 r. w W. działając wspólnie i w porozumieniu z M. H., K. G. ps. (...), J. P. ps. (...), G. M. ps. (...), S. R. ps. (...), A. K. ps. (...) (...), M. C. ps. (...) oraz innymi ustalonymi i nieustalonymi osobami, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wbrew przepisom art. 33-35 i 37 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, brał udział w obrocie znaczną ilością środka odurzającego w postaci co najmniej 150 kilogramów marihuany, w ten sposób, że nabywał narkotyk od M. H. z M. C. ps. (...), a odbierał za pośrednictwem G. M. ps. (...), S. R. ps. (...), A. K. ps. (...) (...) wielokrotnie w każdorazowych ilościach najczęściej po 1,5 kg, jak również po 0,5 kg i 2,5 kg, celem dalszej odsprzedaży, przy czym z zarzucanego czynu uczynił sobie stałe źródło dochodu,

tj. o czyn z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii (w brzmieniu pierwotnym, ustalonym ustawą Dz. U. Nr 179 poz. 1485 z późn. zm.) w zw. z art. 65 § 1 k.k.

Sąd Okręgowy w Warszawie wyrokiem z dnia 21 lutego 2018 r. w sprawie o sygn. akt XII K 116/17:

1.  w ramach czynów opisanych w pkt. IV – VI aktu oskarżenia, uznał M. M. (1) za winnego tego, że w okresie od listopada 2008 r. do października 2010 r., działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, brał udział wspólnie i w porozumieniu z innymi ustalonymi i nieustalonymi osobami w obrocie znaczną ilością środków odurzających i tak:

-

w okresie od listopada 2008 r. do dnia 06 kwietnia 2009 r. w W., działając wspólnie i w porozumieniu z M. H. i innymi ustalonymi i nieustalonymi osobami, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wbrew przepisom art. 33-35 i 37 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, brał udział w obrocie znaczną ilością środków odurzających w postaci co najmniej 6 kilogramów kokainy w ten sposób, że nabył od M. H. z inną ustaloną osobą – za pośrednictwem dwóch innych ustalonych osób – łącznie co najmniej 6 kilogramów kokainy w jednorazowych ilościach po 150 gramów,

-

w okresie od stycznia 2009 r. do 27 października 2009 r. w W., działając wspólnie i w porozumieniu z M. H. i innymi ustalonymi osobami, a od listopada 2009 r. do marca 2010 r. działając nadto z G. P. ps. (...) oraz innymi ustalonymi i nieustalonymi osobami, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wbrew przepisom art. 33-35 i 37 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, brał udział w obrocie znaczną ilością środków odurzających w postaci co najmniej 60 kilogramów marihuany w ten sposób, że nabywał narkotyk od M. H. z inną ustaloną osobą za pośrednictwem dwóch innych ustalonych osób, odbierając wielokrotnie w każdorazowych ilościach od 1 kilograma oraz 2 kg i 5 kg celem dalszej odsprzedaży,

-

w okresie od początku stycznia 2009 r. do października 2010 r. w W., działając wspólnie i w porozumieniu z M. H. oraz innymi ustalonymi i nieustalonymi osobami, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wbrew przepisom
art. 33-35 i 37 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, brał udział w obrocie znaczną ilością środków odurzających w postaci co najmniej 150 kilogramów marihuany w ten sposób, że nabywał narkotyk od M. H. z inną ustaloną osobą, a odbierał za pośrednictwem trzech innych ustalonych osób, wielokrotnie w każdorazowych ilościach najczęściej po 1,5 kg, jak również po 0,5 kg i 2,5 kg, celem dalszej odsprzedaży, przy czym z opisanych wyżej czynów uczynił sobie stałe źródło dochodu, tj. za winnego czynu z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w brzmieniu obowiązującym do dnia 9 grudnia 2011 r. nadanym ustawą w brzmieniu pierwotnym (Dz. U. z 2005 r. nr 179 poz. 1485) w zw. z art. 65 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. i za tak przypisany czyn na podstawie art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w brzmieniu obowiązującym do dnia 9 grudnia 2011 r. nadanym ustawą w brzmieniu pierwotnym (Dz. U. z 2005 r. nr 179 poz. 1485) w zw. z art. 65 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. skazał oskarżonego M. M. (1), zaś na podstawie art. 56 ust. 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w brzmieniu obowiązującym do dnia 9 grudnia 2011 r. nadanym ustawą w brzmieniu pierwotnym (Dz. U. z 2005 r. nr 179 poz. 1485) w zw. z art. 4 § 1 k.k. i na podstawie art. 33 § 1 i 3 k.k. wymierzył mu karę 5 (pięciu) lat pozbawienia wolności i grzywnę w wysokości 300 (trzysta) stawek dziennych, przyjmując wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 40 (czterdziestu) złotych;

2.  na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności zaliczył oskarżonemu M. M. (1) okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 21 kwietnia 2014 r. do dnia 25 lutego 2015 r.;

3.  zasądził od oskarżonego M. M. (1) na rzecz Skarbu Państwa kwotę 2.800 (dwa tysiące osiemset) złotych tytułem opłaty oraz obciążył go wydatkami w kwocie 468,72 (czterysta sześćdziesiąt osiem zł siedemdziesiąt dwa gr) złotych.

Apelację od powyższego wyroku wniósł obrońca oskarżonego.

Obrońca oskarżonego M. M. (1) na podstawie art. 425 k.p.k. w zw. z art. 444 k.p.k. oraz art. 438 pkt. 1, 2, 3 i 4 zaskarżył wyrok w całości na korzyść oskarżonego.

Na podstawie art. 427 § 2 k.p.k. zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

1.  obrazę przepisów postępowania, a mianowicie art. 4 k.p.k. w zw. z art. 366 § 1 k.p.k. polegającą na naruszeniu zasady bezstronności poprzez nieuwzględnienie wszelkich okoliczności przemawiających na korzyść M. M. (1), przy jednoczesnym wzięciu pod uwagę okoliczności na jego niekorzyść oraz na nie dążeniu do wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności sprawy;

2.  obrazę przepisów postępowania, a mianowicie art. 5 § 2 k.p.k. i art. 7 k.p.k. polegającą na uznaniu, że wina M. M. (1) w aspekcie naruszenia dyspozycji art. 56 ust. 1 i 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii nie budzi wątpliwości, podczas gdy pojawiające się wątpliwości w zeznaniach świadków S. R. ps. (...) oraz M. H. ps. (...), dotyczące udziału oskarżonego w obrocie znacznymi ilościami środków odurzających, zostały rozstrzygnięte na jego niekorzyść oraz wbrew zasadzie swobodnej oceny dowodów;

3.  obrazę przepisu postępowania, a mianowicie art. 424 § 1 pkt. 1 k.p.k. tj. wewnętrzną sprzeczność wyroku polegającą na nie wskazaniu przez Sąd Okręgowy w uzasadnieniu orzeczenia powodów dla których uznał wybiórcze fakty świadczące o winie M. M. (1).

Mając na uwadze powyższe zarzuty, obrońca oskarżonego wniósł o:

-

zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego M. M. (1) od zarzucanych mu w akcie oskarżenia czynów opisanych w punkcie IV, V, VI aktu oskarżenia;

-

ewentualnie przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja obrońcy nie zasługiwała na uwzględnienie.

W pierwszym zarzucie apelacji obrońca podnosił naruszenie zasady bezstronności przez Sąd I instancji, co jego zdaniem stanowiło naruszenie art. 4 k.p.k. i art. 366 § 1 k.p.k. Zdaniem obrońcy naruszenie to polegać miało na nieuwzględnieniu przez Sąd meriti wszelkich okoliczności, przemawiających na korzyść oskarżonego, przy jednoczesnym wzięciu pod uwagę okoliczności na jego niekorzyść. Obrońca wskazał także, że Sąd I instancji nie dążył do wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności sprawy.

Z treści sformułowanego zarzutu, jak też z uzasadnienia wynika, że obrońca podnosząc zarzut naruszenia przez Sąd I instancji zasady bezstronności, miał raczej na myśli naruszenie przez ten Sąd zasady obiektywizmu, w szczególności jej elementu odnoszącego się do stosunku tego Sądu do rozpoznawanej sprawy.

Zauważyć bowiem należy, iż z treści art. 4 k.p.k. wynika dyrektywa skierowana do organu prowadzącego postępowanie (w postępowaniu rozpoznawczym jest to sąd), zgodnie z którą, obowiązkiem organu jest rozpoznanie sprawy przy zachowaniu bezstronności i obiektywizmu. Przy czym bezstronność materializuje się w braku kierunkowego nastawienia do stron i innych uczestników postępowania, a obiektywizm jako pojęcie szersze obejmuje także brak kierunkowego nastawienia do samej sprawy.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd I instancji w żadnym razie nie uchybił wskazanej powyżej dyrektywie. Zarówno z akt sprawy, jak też z uzasadnienia apelacji nie wynika, aby Sąd meriti naruszył zasadę bezstronności wobec oskarżonego. W ocenie Sądu Apelacyjnego, przedmiotowa sprawa rozpoznana została przez Sąd Okręgowy z wyłączeniem wszelkiej stronniczości, uprzedzenia i kierunkowego nastawienia zarówno do oskarżonego, jak też do innych uczestników postępowania.

Koncentrując się natomiast na zarzucie, który w swej istocie odnosi się do braku obiektywnego rozpoznania sprawy przez Sąd I instancji – poprzez nieuwzględnienie okoliczności przemawiających na korzyść oskarżonego – Sąd Apelacyjny w ramach kontroli instancyjnej nie stwierdził uchybienia podnoszonego przez obrońcę. Wbrew twierdzeniom obrońcy, Sąd I instancji rozważył w sposób należyty wszelkie okoliczności, które wynikały ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Rozważył zatem zarówno okoliczności przemawiające na korzyść oskarżonego, jak również te, które przemawiały na jego niekorzyść. Okoliczność ta w sposób nie budzący żadnych wątpliwości wynika ze sporządzonego przez Sąd Okręgowy uzasadnienia. Nadto obrońca oskarżonego poza stwierdzeniem, że Sąd I instancji dopuścił się naruszenia poprzez nieuwzględnienie wszelkich okoliczności, przemawiających na korzyść oskarżonego nie wskazał – jakie to okoliczności korzystne dla oskarżonego nie zostały uwzględnione przez Sąd meriti.

Wskazany powyżej zarzut nie był zasadny i nie mógł zostać uwzględniony przez Sąd II instancji.

Za chybiony także uznać należało zarzut naruszenia przez Sąd I instancji normy art. 366 § 1 k.p.k. Analiza zarówno akt sprawy, jak też uzasadnienia Sądu I instancji prowadzi do wniosku, że Sąd ten w sposób profesjonalny wyjaśnił wszystkie istotne okoliczności, które miały znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Nadto również w zakresie tej części zarzutu, obrońca nie wskazał precyzyjnie na czym polegać miało uchybienie Sądu meriti, wyrażające się w niedążeniu do wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności sprawy. In concreto – obrońca nie wskazał precyzyjnie – jakie okoliczności sprawy (istotne – a zatem mające znaczenie dla jej rozstrzygnięcia) nie zostały przez Sąd meriti wyjaśnione.

W punkcie drugim apelacji, obrońca podniósł zarzut naruszenia przez Sąd I instancji – instytucji uregulowanych w art. 5 § 2 k.p.k. i art. 7 k.p.k. Zdaniem obrońcy – pojawiające się wątpliwości w zeznaniach świadków S. R. ps. (...) oraz M. H. ps. (...), dotyczące udziału oskarżonego w obrocie znacznymi ilościami środków odurzających, rozstrzygnięte zostały przez Sąd meriti na niekorzyść oskarżonego, wbrew zasadzie wynikającej z art. 7 k.p.k. Zdaniem obrońcy, tym razem Sąd I instancji uchybił zasadzie swobodnej oceny dowodów.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia przez Sąd I instancji dyspozycji art. 5 § 2 k.p.k. wskazać należy na słuszny pogląd Sądu Najwyższego, zgodnie z którym – „Zarzut naruszenia przepisu art. 5 § 2 KPK może być uznany za skuteczny tylko wówczas, gdy zostanie wykazane, że orzekający w sprawie sąd rzeczywiście miał wątpliwości o takim charakterze i nie rozstrzygnął ich na korzyść oskarżonego. Dla zasadności tego zarzutu nie wystarczy zaś zaprezentowanie przez stronę własnych wątpliwości co do stanu dowodów.” (postanowienie Sądu Najwyższego – Izba Karna z dnia 4 kwietnia 2018 r., sygn. V KK 68/18, opubl: L.).

W ocenie Sądu Apelacyjnego, obrońca podnosząc zarzut naruszenia przez Sąd I instancji dyrektywy wynikającej z przepisu art. 5 § 2 k.p.k. zaprezentował własne wątpliwości co do oceny dowodów, której dokonał Sąd I instancji, a która to ocena nie znalazła aprobaty skarżącego. W tych okolicznościach zarzut obrazy art. 5 § 2 k.p.k., której miał się dopuścić Sąd meriti, zdaniem obrońcy – uznać należało za chybiony.

Odnośnie oceny zeznań świadków, której dokonał Sąd I instancji, a którą kontestował obrońca – przede wszystkim zauważyć należy, iż nie można uznać za uprawnione twierdzenie obrońcy, że w zeznaniach świadków S. R. i M. H. pojawiły się wątpliwości, dotyczące udziału oskarżonego w obrocie znacznymi ilościami środków odurzających.

Zgodzić należy się z twierdzeniem obrońcy, że stan faktyczny, który stanowił podstawę przypisania oskarżonemu popełnienie przestępstwa, ustalony został przez Sąd I instancji w oparciu o zeznania wskazanych powyżej świadków, to jest S. R. i M. H..

Sąd I instancji dokonał wnikliwej, a nawet drobiazgowej analizy zarówno zeznań, jak też wyjaśnień M. H. (strona 4-19 uzasadnienia). Dokonana przez Sąd I instancji analiza w pełni uprawniała Sąd meriti do poczynienia ustaleń faktycznych w oparciu o ten materiał dowodowy. Ty samym, dokonując jego oceny, Sąd I instancji nie naruszył dyrektywy wynikającej z art. 7 k.p.k. Wręcz przeciwnie, Sąd meriti w całej rozciągłości (wbrew twierdzeniom obrońcy) sprostał wymogom wynikającym z treści art. 7 k.p.k.

Podnosząc zarzut wadliwej oceny zeznań świadka M. H. przez Sąd I instancji, obrońca w uzasadnieniu apelacji wskazał – „Odnosząc się z kolei do zeznań, złożonych przez świadka koronnego M. H., należy wskazać, iż również są one pełne sprzeczności i nie mogą stanowić rzetelnego materiału dowodowego w prowadzonym postępowaniu.” (strona 5. apelacji). Jako uzasadnienie tej tezy obrońca wskazywał jedynie, iż M. H. w zeznaniach swoich podawał niekiedy, że oskarżony był wspólnikiem M. C., a innym razem, że oskarżony był dilerem, rozprowadzającym narkotyki w imieniu C.. Zdaniem obrońcy, sprzeczności w tych oświadczeniach świadka M. H. znalazły się również w treści uzasadnienia wyroku Sądu I instancji.

Sąd meriti, dokonując drobiazgowej wręcz analizy zeznań M. H., na podstawie tego materiału ustalił, że oskarżony był osobą, która wspólnie z M. C. uczestniczyła w obrocie środkami odurzającymi (strona 4. uzasadnienia). Analizując zarówno zeznania i wyjaśnienia M. H., jak też treść uzasadnienia Sądu I instancji – wbrew twierdzeniom obrońcy nie wystąpiła wskazywana przez niego sprzeczność. Świadek koronny M. H. mówiąc o wspólnym działaniu oskarżonego i M. C. z całą pewnością nie miał na myśli układu wspólników, na przykład charakterystycznego dla relacji występujących pomiędzy wspólnikami w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością. Świadek koronny, określając mianem wspólnych działań oskarżonego i M. C. w dalszej kolejności precyzował na czym polegały zachowania oskarżonego i jaka była jego pozycja w odniesieniu do pozycji M. C.. Słusznie zatem wskazał Sąd I instancji – „Odnosząc się do źródeł i sposobu nabywania środków odurzających, które następnie nabywał M. M. (1) (działający dla i wspólnie z M. C.), (…)” (strona 5. uzasadnienia); „Świadek w postępowaniu przygotowawczym, identycznie jak następnie sądowym podkreślał rolę, jaką w obrocie narkotykami miał M. C. i M. M. (1) (k. 511-512), uwypuklając, że handlem zarządzał M. C., czasami jedynie osobiście odbierał narkotyki, natomiast całość wziętych narkotyków rozprowadzał M., który był dilerem wcześniej niż C., miał większe znajomości. Zdaniem M. H. nie byli oni wspólnikami, M. podlegał C..” (strona 11. uzasadnienia); „Od początku wskazywał też, że to M. C. pełnił w spółce z M. wiodącą rolę, bowiem to z nim ustalał transakcje H., natomiast ps. (...) podlegał C., był jego głównym dilerem, tzw. prawą ręką. Tylko on mógł odebrać narkotyki od ludzi H..” (strona 12. uzasadnienia).

W uzasadnieniu apelacji jej autor w sposób jednoznacznie krytyczny odniósł się także do zeznań S. R., jak też do oceny zeznań tego świadka, której dokonał Sąd I instancji. Obrońca przytoczył w uzasadnieniu fragmenty zeznań S. R., z których (zdaniem obrońcy) wynikało, że nie znał on M. M. (1). Nadto obrońca zarzucił Sądowi I instancji, że ten – w uzasadnieniu wyroku przytoczył zeznania świadka R. z rozprawy z dnia 27 stycznia 2015 r. w sposób wybiórczy.

Przede wszystkim zauważyć należy, iż to właśnie obrońca w sposób wybiórczy przedstawił jedynie fragment zeznań S. R., chcąc w oparciu o ten fragment udowodnić, że świadek ten w ogóle nie znał oskarżonego, a tym samym – M. M. (1) nie mógł być pośrednikiem, który odbierał narkotyki od S. R. dla M. C..

W świetle ustaleń Sądu Okręgowego, ani postawiona przez obrońcę teza, ani argumenty wskazywane na jej poparcie nie mogły znaleźć aprobaty Sądu Apelacyjnego. Sąd meriti dokonał całościowej analizy zarówno wyjaśnień, jak też zeznań S. R. (strona 19-24 uzasadnienia). Nie tylko nie wybiórczo – ale także tym razem (identycznie, jak w przypadku analizy i oceny zeznań świadka M. H.) – Sąd I instancji całościowo, a przy tym wręcz drobiazgowo zaprezentował analizę oraz ocenę zeznań i wyjaśnień świadka S. R.. Zarówno analiza, jak też ocena zeznań świadka, której dokonał Sąd I instancji nie budzi żadnych zastrzeżeń.

Wywodząc z twierdzeń S. R., który zeznał, że nie znał M., a o osobie (...) słyszał najprawdopodobniej od M. H., obrońca dowodził, że świadek ten nie miał kontaktów z oskarżonym i w ogóle się nie znali – co zdaniem obrońcy powinno zostać potraktowane na korzyść M. M. (1) i powinno doprowadzić do uniewinnienia oskarżonego.

Powyższa ocena zeznań świadka S. R., której dokonał obrońca oskarżonego w żadnym razie nie mogła znaleźć akceptacji Sądu Apelacyjnego. Obrońca zarzucając bezpodstawnie Sądowi I instancji – wybiórczość w zakresie oceny zeznań i wyjaśnień S. R. – sam materiał dowodowy w tym zakresie przedstawił wybiórczo. Obrońca zupełnie pominął dalsze zeznania S. R., a w szczególności te, które świadek złożył w sprawie toczącej się pod sygn. akt XII K 116/17.

Dla przypomnienia wskazać należy, iż Sąd Apelacyjny w sprawie o sygn. akt II AKa 85/17 (uchylając wcześniejszy wyrok Sądu Okręgowego, którym M. M. (1) został uniewinniony) wskazał, że ówcześnie orzekający w sprawie Sąd Okręgowy nie okazał świadkowi tablic poglądowych, uznając ten fakt za istotne uchybienie.

Sąd Okręgowy, orzekający w sprawie o sygn. akt XII K 116/17 okazał świadkowi S. R. tablice poglądowe. W trakcie okazania świadkowi zdjęć z tablic poglądowych – S. R. rozpoznał nieomal wszystkie osoby, jako biorące udział w obrocie środkami odurzającymi, o których w złożonych zeznaniach mówił M. H.. Nadto, S. R. rozpoznał także M. M. (1) (strona 10. protokołu z dnia 30 listopada 2017 r.) – jako pośrednika, który odbierał od świadka środki odurzające. W dalszej części, odpowiadając na pytania obrońcy świadek zeznał – „Nie mogę też powiedzieć w 100%, że ten młodszy mężczyzna (z okazywanej fotografii – dodano) to był ten pośrednik, jest to wysoce prawdopodobne, ponieważ widziałem go 8-9 lat temu 3 razy przez kilkanaście sekund.” (strona 12. protokołu z dnia 30 listopada 2017 r.). Ten fragment zeznań poddany został ocenie przez Sąd I instancji także w kontekście wcześniej złożonych wyjaśnień oraz zeznań przez tego świadka. Słusznie zatem Sąd meriti uznał, że „Odnosząc się do osoby oskarżonego M. M. (1) w trakcie trzykrotnego rozpoznawania sprawy przed Sądem, świadek S. R. (Ś.) generalnie składał tożsame zeznania.” (strona 20. uzasadnienia). Logiczny wywód, który przeprowadził Sąd I instancji, odnoszący się do oceny zeznań i wyjaśnień świadka S. R. pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. Powtórzyć jedynie należy za Sądem I instancji, że S. R. w sposób logiczny i wiarygodny opisywał swoje kontakty z „pośrednikiem”, który odbierał od niego środki odurzające. Słusznie zauważył Sąd I instancji, że „Odnośnie osoby pośrednika świadek R. podkreślił, że nie poznał go dobrze, ponieważ spotkania z nim były krótkie. W ich trakcie praktycznie nie rozmawiali ze sobą.” (strona 21. uzasadnienia). Okoliczności tej, że świadek S. R. zeznał, iż nie znał oskarżonego – obrońca w apelacji nadał rangę, która jego zdaniem powinna doprowadzić do uniewinnienia M. M. (1). Stanowisko takie nie zyskało aprobaty Sądu Apelacyjnego. Świadek bowiem nie kwestionował faktu, że przekazywał środki odurzające – pośrednikowi – fakt ten potwierdzał. W sposób logiczny natomiast wyjaśnił, z jakich powodów nie był w stanie ze stu procentową pewnością wskazać, że pośrednikiem tym był oskarżony. W okolicznościach przedmiotowej sprawy, nie sposób uznać, aby była to wątpliwość, która powinna zostać potraktowana na korzyść oskarżonego. Zauważyć bowiem należy, że z zeznań M. H. wynikało w sposób nie budzący żadnych wątpliwości – kto był pośrednikiem – odbierającym środki odurzające od S. R. w imieniu M. C.. Zeznania tych świadków, to jest S. R. i M. H. wzajemnie uzupełniały się także w tym zakresie. Za zupełnie nieuprawniony uznać należało wywód obrońcy (strona 4. apelacji), że Sąd I instancji idąc „na skróty” oparł wyrok skazujący o relacje świadka, który wskazał, iż M. może być pośrednikiem, o którym zeznał inny świadek. Przede wszystkim, co wynika z uzasadnienia Sądu I instancji – Sąd ten dokonał pełnej, wnikliwej i profesjonalnej analizy całego materiału dowodowego. W żadnym razie nie można przypisać Sądowi meriti „pójścia na skróty” jak chciałby tego obrońca. Zauważyć bowiem należy, że świadek M. H. stanowczo wskazywał na osobę oskarżonego, że był on pośrednikiem, który odbierał środki odurzające w imieniu M. C.. Jako przykład wskazać należy zeznania tego świadka, złożone na rozprawie w dniu 20 października 2017 r. – „Znam oskarżonego. Znam ogólnie jego imię i nazwisko z tablic, które zostały mi okazane, ale ja go znałem zawsze pod pseudonimem (...) z G.. Oskarżonego poznałem w 2008 roku, przedstawił mi go M. C. jako człowieka, który będzie współpracował z nami odnośnie handlu narkotykami, to znaczy ze mną i z C.. Doszło faktycznie do współpracy i to intensywnej, że tak powiem, M. był głównym dilerem M. C. a C. pracował dla mnie. C. miał 4-5 dilerów na G., a główny diler czyli M. zajmował się tym, że odbierał narkotyki od nas, czyli ode mnie, od G. M., od S. R., od A. K., po prostu od osób, które ja wysyłałem z narkotykami dla C..” (strona 4. protokołu).

Sąd Apelacyjny nie podzielił stanowiska obrońcy, jakoby zeznania S. R. i M. H. były ze sobą sprzeczne i przez to nie posiadały waloru wiarygodności. Analiza zeznań i wyjaśnień tych świadków ujawnia pewne rozbieżności na co jednak zwrócił uwagę Sąd I instancji, czemu dał wyraz w pisemnych motywach rozstrzygnięcia (strona 5. uzasadnienia). Stanowisko Sądu meriti w całości zasługuje na aprobatę. Za nieuprawniony wręcz uznać należało zarzut obrońcy (strona 3. apelacji), że zeznania świadków S. R. i M. H. – odnoszące się do tożsamych stanów faktycznych i osoby oskarżonego M. M. (1) – wzajemnie wykluczały się. Nadto obrońca nie wskazał na poparcie swojego twierdzenia tych fragmentów zeznań świadków, które by się wzajemnie wykluczały. Wbrew twierdzeniom obrońcy, stanowisko Sądu I instancji w zakresie oceny zeznań wskazanych powyżej świadków korzysta w pełni z ochrony art. 7 k.p.k.

W końcowej części uzasadnienia apelacji (strona 5.) obrońca podnosił, że postępowanie w żaden sposób nie doprowadziło do wykazania, ile konkretnie narkotyku i jakiego M. H. dostarczył oskarżonemu M. M. (1), a ile M. C.. Zauważyć należy, że oskarżonemu M. M. (1) przypisany został czyn – udziału w obrocie środkami odurzającymi. Sąd I instancji w sposób dokładny opisał w uzasadnieniu cały przestępczy proceder i rolę, jaką pełnił w nim oskarżony, działając przy tym wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, w tym z M. C.. W tych okolicznościach wskazany powyżej zarzut obrońcy uznać należało za bezprzedmiotowy. Ilość środków odurzających, w obrocie których uczestniczył oskarżony wynika z zeznań M. H., co Sąd I instancji precyzyjnie wskazał w uzasadnieniu (strona 1-3). Stwierdzenie obrońcy w uzasadnieniu apelacji, że ilości narkotyku wskazane przez świadka koronnego mają się nijak do ilości, które znalazły się w zarzutach skierowanych pod adresem oskarżonego, a w konsekwencji legły u podstaw przyjęcia odpowiedzialności oskarżonego (strona 5. apelacji) – uznać należało jedynie za gołosłowną polemikę z prawidłowymi ustaleniami Sądu I instancji.

W ostatnim zdaniu uzasadnienia apelacji (strona 5.) obrońca odwołał się jedynie do zeznań świadka S. R. z sugestią, że w oparciu o te zeznania – Sąd niezasadnie przypisał oskarżonemu ilości narkotyków wskazane w wyroku. Jeszcze raz wskazać należy, iż Sąd I instancji poczynił ustalenia zarówno w oparciu o wyjaśnienia i zeznania świadka S. R., jak też, i przede wszystkim w oparciu o wyjaśnienia i zeznania M. H.. Okoliczność ta wynikała z profesjonalnie sporządzonego uzasadnienia Sądu I instancji. Nie sposób zatem podważyć ustaleń Sądu Okręgowego, dokonując wybiórczego wskazania tylko jednego z dowodów, jak to uczynił obrońca. Nie ulega wątpliwości – to M. H. posiadał szczegółową wiedzę na temat ilości przekazywanych środków odurzających, chociażby z uwagi na jego pozycję, jaką ówcześnie zajmował w przestępczym procederze obrotu środkami odurzającymi.

Odnosząc się do ostatniego zarzutu apelacji (punkt 3. strona 2. apelacji) wskazać należy, iż obrońca nie wykazał, aby wyrok Sądu I instancji charakteryzował się wewnętrzną sprzecznością, która zdaniem obrońcy polegać miała na niewskazaniu przez Sąd Okręgowy w uzasadnieniu orzeczenia powodów, dla których uznał wybiórcze fakty świadczące o winie M. M. (1). Przede wszystkim podnieść należy, iż sformułowanie tego zarzutu nie jest do końca logiczne. Z jednej strony obrońca zarzuca Sądowi I instancji uchybienie art. 424 § 1 pkt1 k.p.k. – zarzut odnoszący się do treści sporządzonego uzasadnienia, zaś z drugiej podnosi wewnętrzną sprzeczność wyroku, nie wskazując jednocześnie na czym polegać miała ta sprzeczność. Odnosząc się do tej kwestii Sąd Apelacyjny w żadnym razie nie zauważa, aby wyrok Sądu I instancji był wewnętrznie sprzeczny. Odnosząc się do drugiej części tak sformułowanego zarzutu – odpowiedzieć wypada, iż Sąd Okręgowy nie wskazał powodów, dla których uznał wybiórcze fakty świadczące o winie oskarżonego M. M. (1), gdyż Sąd ten ustalając winę oskarżonego nie opierał się na „wybiórczych faktach”, a rzetelnie i wnikliwie poddał analizie całość materiału dowodowego. W oparciu o tę analizę, Sąd I instancji doszedł do słusznych wniosków, czemu dał wyraz w sporządzonym uzasadnieniu. Nadto wskazać należy, że Sąd I instancji ocenił zarówno dowody, które świadczyły na niekorzyść oskarżonego, jak też te, których za wiarygodne nie uznał. Tym samym Sąd Okręgowy sprostał dyrektywie, o której mowa w art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k.

Wobec nieuwzględnienia apelacji obrońcy wymierzono oskarżonemu opłatę za II instancję w kwocie 2.800,00 zł oraz obciążono go wydatkami za postępowanie odwoławcze.

Z tych wszystkich przyczyn Sąd Apelacyjny orzekł, jak w sentencji wyroku.