Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 1248/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 września 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach

Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący

SSA Marek Procek (spr.)

Sędziowie

SSA Ewelina Kocurek - Grabowska

SSA Tadeusz Szweda

Protokolant

Elżbieta Szewczyk

po rozpoznaniu w dniu 7 września 2018r. w Katowicach

sprawy z odwołania B. S.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Z.

o prawo do emerytury

na skutek apelacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Z.

od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gliwicach

z dnia 13 kwietnia 2018r. sygn. akt VIII U 2072/17

oddala apelację.

/-/SSA E.Kocurek-Grabowska /-/SSA M.Procek /-/SSA T.Szweda Sędzia Przewodniczący Sędzia

Sygn. akt III AUa 1248/18

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 13 kwietnia 2018r. Sąd Okręgowy - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gliwicach zmienił decyzję organu rentowego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Z. z dnia 11 października 2017r. i przyznał ubezpieczonej B. S. prawo do - określonej w art. 88 ustawy z dnia 26 stycznia 1982r. Karta nauczyciela (Dz. U. z 2017r., poz. 1189 ze zm.) - emerytury od dnia 1 września 2017r.

W uzasadnieniu zaskarżonej decyzji organ rentowy podał, że ubezpieczona nie spełnia przesłanki ogólnego stażu emerytalnego, gdyż nie udowodniła trzydziestoletniego okresu składkowego, nieskładkowego i uzupełniającego, a jedynie 29 lat, 10 miesięcy i 9 dni. Organ rentowy nie uwzględnił pracy w gospodarstwie rolnym w okresie od 1 lipca 1977r.
do 23 września 1979r. z uwagi na brak informacji o opłacaniu składki na ubezpieczenie społeczne rolników.

W motywach odwołania od przedstawionej decyzji ubezpieczona wskazała, że organ rentowy zaliczył jej do stażu emerytalnego okres pracy w gospodarstwie rolnym ojca
od 25 października 1976r. do 30 czerwca 1977r., natomiast nie zaliczył dalszego okresu pomimo, że taką pracę wykonywała w wymiarze ponad 4 godziny dziennie.

Sąd Okręgowy ustalił, iż B. S., ur. (...), w dniu
14 sierpnia 2011r. złożyła wniosek o emeryturę, oświadczyła w nim, że jest członkiem otwartego funduszu emerytalnego i wnosi o przekazanie środków zgromadzonych
na rachunku w otwartym funduszu emerytalnym, za pośrednictwem ZUS, na dochody budżetu państwa. Ubezpieczona wskazała, że w okresie od 25 października 1976r.
do 1 października 1979r. pracowała w gospodarstwie rolnym ojca. Organ rentowy uwzględnił do dnia 31 grudnia 2008r. ponad 20 lat pracy nauczycielskiej i 29 lat, 10 miesięcy
i 9 dni okresów składkowych i nieskładkowych oraz uzupełniających.
Organ rentowy uwzględnił 8 miesięcy i 7 dni pracy na roli przypadającej w okresie od 25 października 1976r. do 30 czerwca 1977r. Kolejny okres zaliczony przez organ rentowy, to okres studiów
w szkole wyższej od 24 września 1979r. do 31 sierpnia 1984r.

Sąd Okręgowy ustalił także, iż ojciec ubezpieczonej L. G. w latach
1975 - 1979 był właścicielem nieruchomości gruntowej zapisanej w rejestrze gruntów(...) o pow. 0,5134 ha, zapisanej w Księdze Wieczystej Sądu Rejonowego
w P. nr: (...).

W okresie od 1 września 1975r. do 1 czerwca 1979r. ubezpieczona była uczennicą Liceum Ogólnokształcącego im. (...) w P..

Z dniem 31 sierpnia 2017r. ubezpieczona rozwiązała stosunek pracy ze Szkołą Podstawową im. (...) w T.. Stosunek pracy został rozwiązany na wniosek pracownika z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia, w trybie art. 23 ust. 1 pkt 1 i ust. 2 pkt 1 Karty Nauczyciela.

W spornym okresie - czyli od 1 lipca 1977r. do 23 września 1979r. - ubezpieczona mieszkała w domu rodzinnym w P.. Gospodarstwo rolne było położone
w Ć.. Z domu do gospodarstwa ubezpieczona dojeżdżała rowerem. Do szkoły chodziła piechotą i trwało to 10 minut. Ubezpieczona zamieszkiwała z matką i ojcem.
Jej starsza siostra pracowała na pełnym etacie od 8:00 do 16:00. Bracia studiowali w O.
i w K.. W czasie studiów mieszkali w akademikach. Przyjeżdżali do domu w sobotę wieczorem i w niedzielę wyjeżdżali. Rodzice pracowali zawodowo w pełnym wymiarze czasu pracy. Ubezpieczona wracała ze szkoły zwykle o godzinie 14:00. Po szkole - od wiosny
do jesieni, tj. od kwietnia do października - jeździła na działkę do Ć.. Jeździła tam codziennie. W gospodarstwie uprawiano ogórki, buraki, ziemniaki, marchewkę, kapustę, zboże. Ubezpieczona sadziła i siała rośliny okopowe, pieliła, zbierała stonkę, okopywała ziemniaki. Zbierała ogórki codziennie. Dookoła pola była miedza, na której rosła trawa. Ojciec ubezpieczonej kosił, ona zaś suszyła trawę, przewracając ją. Ubezpieczona zajmowała się uprawami sama, ojciec kosił i pomagał przy zwierzętach. Matka nie pracowała
w gospodarstwie rolnym, po pracy zajmowała się domem, gotowaniem, praniem, sprzątaniem, opiekowała się około osiemdziesięcioletnią panią, która zamieszkiwała z nimi
i była schorowana. W gospodarstwie były hodowane zwierzęta: 20-30 kur, po kilkanaście kaczek i indyków, 4-5 klatek królików. Była hodowana 1 lub 2 świnie. Ubezpieczona czyściła klatki królików raz na tydzień, a codziennie zmieniała im siano. Robiła to z ojcem. Ubezpieczona przygotowywała jedzenie zwierzętom. Dawała królikom marchewki, kroiła im buraki. Króliki karmiło się częściej, niż jeden raz dziennie. Ubezpieczona przygotowywała ziemniaki dla kur, płukała je, gotowała. Wypuszczała kury, zamykała je wieczorem. Nosiła pomyje dla świń. Ponadto sprzątała w kurniku i chlewiku. Przy zwierzętach pracowała
3 godziny dziennie. Koszenie w czasie żniw trwało 2 dni. Kosił ojciec, a ubezpieczona podbierała, ustawiała snopki, brała udział przy zwożeniu zboża i młóceniu. Pracowała także przy wykopkach ziemniaków i buraków, które po wykopaniu zwoziła wózkiem. Gospodarstwo rolne nie było zmechanizowane. W okresie od listopada do marca ubezpieczona pracowała 3 godziny dziennie w gospodarstwie rolnym. Natomiast
od kwietnia do października pracowała dłużej z uwagi na dodatkowe prace polowe.
W okresie żniw i wykopów, tj. od 1 sierpnia do 14 sierpnia i w okresie od 1 września
do 14 września w latach 1977, 1978 i 1979 ubezpieczona pracowała w gospodarstwie rolnym po 5 godzin dziennie.

Powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie akt organu rentowego oraz wiarygodnych zeznań świadka E. W. i przesłuchania stron.

Zatem Sąd ten, odwołując się do przepisu art. 88 Karty Nauczyciela podniósł,
że w sprawie spornym było czy ubezpieczona legitymuje trzydziestoletnim okresem zatrudnienia. Według tegoż Sądu, postępowanie dowodowe wykazało, że powyższy warunek został spełniony przez ubezpieczoną, ponieważ wykonywała ona prace w gospodarstwie rolnym w okresach: od 1 sierpnia 1977r. do 14 sierpnia 1977r., od 1 września 1977r.
do 14 września 1977r., od 1 sierpnia 1978r. do 14 sierpnia 1978r., od 1 września 1978r.
do 14 września 1978r., od 1 sierpnia 1979r. do 14 sierpnia 1979r., od 1 września 1979r.
do 14 września 1979r. przez ponad 4 godziny dziennie i podlegają one zaliczeniu
na podstawie art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 17 grudnia 1998r. o emeryturach i rentach
z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych
(tekst jednolity: Dz. U. z 2015r., poz. 748 - dalej, jako ustawa emerytalna) w zakresie niezbędnym do uzupełnienia stażu ubezpieczeniowego B. S. do 30 lat. Sąd Okręgowy wskazał przy tym, iż przepis art. 10 ust. 1 ustawy emerytalnej dopuszcza wyjątkowo możliwość traktowania okresów pracy w gospodarstwie rolnym tak, jak okresów składkowych w ramach ubezpieczenia pracowniczego, w zakresie niezbędnym do uzupełnienia okresów składkowych i nieskładkowych. W judykaturze wykształcił się - akceptowany przez Sąd Okręgowy - pogląd, iż o uwzględnieniu przy ustalaniu prawa do świadczeń emerytalno-rentowych okresów pracy w gospodarstwie rolnym przesądza wykonywanie tej pracy w wymiarze nie niższym, niż połowa ustawowego czasu pracy, tj. minimum 4 godziny dziennie. Sąd ten podniósł, że zgodnie z art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy emerytalnej, przy ustalaniu prawa do emerytury oraz przy obliczaniu jej wysokości uwzględnia się również, jako okresy składkowe przypadające przed dniem 1 stycznia 1983r., okresy pracy w gospodarstwie rolnym po ukończeniu 16 roku życia.

W ocenie Sądu Okręgowego, nie ma znaczenia, że brak informacji czy ojciec ubezpieczonej po 1 lipca 1977r. opłacił składki na ubezpieczenie społeczne rolników. Obowiązek opłacania składek na fundusz emerytalny rolników został wprowadzony z dniem 1 lipca 1977r. przez art. 69 ustawy z dnia 27 października1977r. o zaopatrzeniu emerytalnym oraz innych świadczeniach dla rolników i ich rodzin (Dz. U. z 1977r., nr 32, poz. 140). Taki stan prawny miał miejsce również pod rządami obowiązującej od 1 stycznia 1983r. ustawy
z 14 grudnia 1982r. o ubezpieczeniu społecznym rolników indywidualnych i członków ich rodzin
(jednolity tekst: Dz. U. z 1989r. nr 24, poz. 133 ze zm.), która z mocy art. 1
ust. 2
obowiązkiem ubezpieczenia rolniczego objęła także domowników. Następnie weszła
w życie ustawa z 20 grudnia 1990r. o ubezpieczeniu społecznym rolników (Dz. U. z 2017r., poz. 2336), która także przewiduje obowiązek opłacania składek na ubezpieczenie społeczne rolników i domowników. Jednakże opłacenie składek na ubezpieczenie rolnicze ma wpływ
na wysokość emerytury rolniczej. Natomiast przepis art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy emerytalnej nie jest adresowany do osób objętych ubezpieczeniem społecznym z tytułu pracy
w gospodarstwie rolnym i reguluje kwestie stażu emerytalnego wymaganego od innych ubezpieczonych, niż rolnicy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 września 2014r.,
I UK 17/14).

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy, na mocy art. 477 14 § 2 k.p.c., zmienił zaskarżoną decyzję i przyznał ubezpieczonej prawo do emerytury od 1 września 2017r.,
tj. od daty spełnienia wszystkich przesłanek w związku z rozwiązaniem stosunku pracy
z tym dniem.

W apelacji od przedstawionego rozstrzygnięcia organ rentowy zarzucił Sądowi pierwszej instancji przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przez niesłuszne zaliczenie - jako okresu uzupełniającego do okresów składkowych - okresu pracy
w gospodarstwie rolnym rodziców, co spowodowało naruszenie prawa materialnego,
a to art. 88 ust. 2a ustawy z dnia 26 stycznia 1982r. Karta Nauczyciela przez uznanie,
że ubezpieczona spełnia wszystkie warunki dla nabycia prawa do emerytury nauczycielskiej
i przyznanie tego świadczenia.

W oparciu o przedstawione zarzuty organ rentowy wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie odwołania oraz przyznanie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za drugą instancję, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku
i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przy uwzględnieniu kosztów zastępstwa procesowego.

Zdaniem apelującego, Sąd może szeroko dopuszczać dowody ze źródeł osobowych, ale też powinien ze szczególną ostrożnością oceniać zeznania osób zainteresowanych wynikiem sprawy dotyczące okoliczności sprzed wielu lat.

Skarżący zwrócił przy tym uwagę, że brak uiszczania przez ojca ubezpieczonej składek na ubezpieczenie społeczne rolników nie może być również - jak to przyjął Sąd Okręgowy - okolicznością bez znaczenia. Praca odwołującej miała być świadczona w sześciu dwutygodniowych okresach, dokładnie tyle, by uzupełnić brakujący staż pracy. Taka praca nie ma cech pracy stałej, z nastawieniem na ciągłe jej świadczenie, a stanowi jedynie okazjonalną, dodatkową pomoc rodzinną.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:

Przyjmując ustalenia poczynione przez Sąd pierwszej instancji, jako własne, uznał,
że apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Otóż bowiem podkreślenia wymaga, że w orzecznictwie sądowym dominuje pogląd, iż o uwzględnieniu przy ustalaniu stażu ubezpieczeniowego uprawniającego do świadczeń emerytalno-rentowych okresów pracy w gospodarstwie rolnym sprzed objęcia rolników obowiązkiem opłacania składek na rolnicze ubezpieczenie społeczne domowników (tj. przed dniem 1 stycznia 1983r.) przesądza wystąpienie dwóch okoliczności: wykonywanie czynności rolniczych powinno odbywać się zgodnie z warunkami określonymi w definicji legalnej domownika oraz w wymiarze nie niższym, niż połowa ustawowego czasu pracy, tj. minimum 4 godzin dziennie (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 3 grudnia 1999r., II UKN 235/99; z dnia 10 maja 2000r., II UKN 535/99; z dnia 3 lipca 2001r., II UKN 466/00; z dnia 8 marca 2001r., II UK 305/10; z dnia 22 stycznia 2003r., II UK 51/02; z dnia 19 marca 2010r., II UK 249/09
i z dnia 28 czerwca 2013r., I UK 24/13). Podkreśla się, że celem wprowadzenia
uregulowania przewidzianego w art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy o emeryturach i rentach
z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych
było stworzenie możliwości zaliczenia do stażu ubezpieczeniowego uzupełniająco okresów pracy w gospodarstwie rolnym domowników przed dniem 1 stycznia 1983r. Jak trafnie wskazał Sąd Najwyższy, skoro w stażu ubezpieczeniowym uprawniającym do emerytury z powszechnego systemu ubezpieczenia społecznego uwzględnia się okresy pracy w gospodarstwie rolnym, które poczynając od dnia 1 stycznia 1983r. stanowiłyby tytuł podlegania ubezpieczeniu społecznemu rolników jako domownika, to kwalifikacji tej pracy należy dokonać według przepisów obowiązujących
w tej dacie, czyli zgodnie z art. 2 pkt 2 obowiązującej od dnia 1 stycznia 1983r. ustawy
o ubezpieczeniu społecznym rolników indywidualnych i członków ich rodzin
. Zaliczenie tego okresu pracy, jako okresu składkowego, mimo braku opłacenia składek na ubezpieczenie rolnicze, pozwoliło traktować tę kategorię ubezpieczonych jednakowo, zarówno przed,
jak i po wejściu w życie ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników indywidualnych
i członków ich rodzin
(por. wyrok Sądu najwyższego z dnia 17 stycznia 2017r., I UK 491/15).

W okolicznościach niniejszej sprawy nie może budzić wątpliwości, iż ubezpieczona B. S. (ur. (...)) w latach 1977 - 1979 zamieszkiwała i stale pracowała na terenie gospodarstwa rolnego prowadzonego przez ojca L. G.. Wypełniła tym samym warunki definiujące pojęcie domownika, określone w przepisach
art. 2 ust. 2 ustawy z dnia 14 grudnia 1982r. o ubezpieczeniu społecznym rolników indywidualnych i członków ich rodzin oraz art. 6 ust. 2 ustawy z dnia 20 grudnia 1990r.
o ubezpieczeniu społecznym rolników
.

Z przywołanych powyżej przepisów wynika, że chodzi o pracę świadczoną
w gospodarstwie rolnym. To zaś pojęcie należy odnosić do definicji zawartych w przepisach regulujących ubezpieczenie społeczne i zaopatrzenie emerytalne rolników.

Pierwszym aktem prawnym regulującym te kwestie była ustawa z dnia
27 października 1977r. o zaopatrzeniu emerytalnym oraz innych świadczeniach dla rolników
i ich rodzin
(Dz. U. nr 32, poz. 140), w której to ustawie krąg uprawnionych do świadczeń został ograniczony do rolników posiadających gospodarstwo rolne o powierzchni powyżej
0,5 ha gruntów (art. 75 ust. 1 pkt 1), a gospodarstwo zdefiniowano jako zespół nieruchomości, które tworzą zorganizowaną całość o powierzchni 0,5 ha gruntów.

Podobna regulacja została zawarta w ustawie z dnia 14 grudnia 1982r.
o ubezpieczeniu społecznym rolników indywidualnych i członków ich rodzin
(t.j. Dz. U.
z 1989r. nr 24, poz. 133 ze zm.), która definiowała gospodarstwo rolne jako nieruchomości rolne, jeżeli stanowią lub mogą stanowić zorganizowaną całość gospodarczą obejmującą grunty rolne i leśne wraz z budynkami, urządzeniami i inwentarzem oraz prawa i obowiązki związane z prowadzeniem gospodarstwa - o powierzchni co najmniej 0,5 ha.

W tych okolicznościach nie może budzić wątpliwości, że ojciec ubezpieczonej
w okresie objętym sporem był właścicielem gospodarstwa rolnego obejmującego grunt rolny wraz z budynkami, urządzeniami i inwentarzem.

Odnosząc się do podniesionego w apelacji argumentu, iż ojciec ubezpieczonej
nie opłacał składek na ubezpieczenie społeczne rolników, wypada powtórzyć za Sądem Najwyższym, iż opłacanie składek przez rolnika na własne ubezpieczenie społeczne nie jest warunkiem zaliczenia pracy w gospodarstwie rolnym na mocy art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy emerytalnej. Nieopłacanie składek na to ubezpieczenie nie pozbawiało statusu rolnika,
gdyż w tym zakresie decydujące było prowadzenie gospodarstwa rolnego (por. uzasadnienie wyroku Sądu najwyższego z dnia 6 czerwca 2018r., I UK 154/17).

W swym gospodarstwie (...) prowadził zróżnicowane uprawy
oraz hodował zwierzęta (drób, króliki, świnie). Nie może ulegać wątpliwości, iż było to małe, niezmechanizowane gospodarstwo, funkcjonujące przy wykorzystaniu pracy fizycznej członków rodziny. Gospodarstwo to - jak wyjaśniła dodatkowo ubezpieczona na rozprawie apelacyjnej - składało się z gruntu rolnego oddalonego o kilka kilometrów od zabudowań gospodarskich. Na gruncie tym, stanowiącym formalnie jedną działkę, wyodrębniono część, na której uprawiano zboże oraz część, na której uprawiano buraki, ziemniaki, kapustę
i pozostałe warzywa. W gospodarstwie tym nie korzystano ze środków ochrony roślin
i wszelkie prace związane z ich pielęgnacją wykonywano ręcznie. Od wiosny do późnej jesieni to właśnie ubezpieczona zajmowała się stale pracami związanymi z pielęgnacją roślin, zbiorem i przewiezieniem plonów oraz dokarmianiem zwierząt gospodarskich. W spornym okresie ubezpieczona była uczennicą liceum, mieszczącego się kilkaset metrów od jej domu
i po zajęciach szkolnych, samodzielnie wykonywała opisane prace.

Przedstawione okoliczności, wynikające ze spójnych zeznań świadków K. L. i E. W. oraz wyjaśnień samej ubezpieczonej, pozwalają na przyjęcie tezy, iż w latach 1977 - 1979 ubezpieczona pracowała w wymienionym gospodarstwie stale. Otóż bowiem
o stałej pracy w gospodarstwie rolnym można mówić przy systematyczności oraz co najmniej gotowości do wykonywania pracy, gdy jest to niezbędne rolnikowi prowadzącemu gospodarstwo. Ten element dyspozycyjności domownika potwierdza również wymóg zamieszkania domownika na terenie gospodarstwa i świadczenia na rzecz gospodarstwa osoby bliskiej pracy w wymiarze czasu niezbędnym do prawidłowego funkcjonowania gospodarstwa rolnego (por. wyrok Naczelnego Sądu administracyjnego z dnia
27 października 2017r., I OSK 943/17).

Co oczywiste, rozmiar wykonywanej przez rolnika lub domownika pracy uzależniony jest od rodzaju i wielkości danego gospodarstwa rolnego, bowiem ma na celu zapewnienie jego prawidłowego funkcjonowania.

Według utrwalonego poglądu judykatury, w stażu emerytalnym uwzględnia się -
jak okresy składkowe - nie okresy jakiejkolwiek pracy w gospodarstwie rolnym, lecz tylko stałą pracę o istotnym znaczeniu dla prowadzonej działalności rolniczej. O stałości pracy
w gospodarstwie rolnym decyduje zatem gotowość do świadczenia jej na rzecz osoby bliskiej w wymiarze czasu stosownym do zakładanego przez rolnika prawidłowego funkcjonowania tego gospodarstwa zgodnie z jego strukturą, przy uwzględnieniu jego obszaru, liczby pracujących w nim osób oraz sprzętu rolniczego (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia
4 października 2006r., II UK 42/06, z dnia 17 października 2008r., II UK 61/08, z dnia
8 marca 2011r., II UK 305/10).

Podkreślenia wymaga, że stwierdzenie rozmiaru takiej pracy uzależnione jest
od okoliczności faktycznych danego przypadku, a więc nie należy do sfery prawa,
lecz faktów.

W okolicznościach niniejszej sprawy było ono zmienne w czasie i z największym nasileniem występowało w okresie żniw oraz wykopów (zbioru plonów). Jak wynika z wyjaśnień ubezpieczonej złożonych na rozprawie apelacyjnej, w okresie żniw ojciec ubezpieczonej pożyczał od sąsiada konia i wóz. W trakcie żniw należało skosić zboże, zebrać je, przewieźć, wymłócić i osuszyć. Wypożyczenie konia z wozem należało odpracować
u sąsiada. Ubezpieczona pracowała zatem w gospodarstwie ojca oraz u sąsiada. Trafnie zatem przyjął Sąd Okręgowy, że w okresie żniw ubezpieczona okresowo przez dwa tygodnie pracowała ponad 4 godziny dziennie w gospodarstwie rolnym rodzica. Również w okresie zbioru ziemniaków rodzic ubezpieczonej korzystał z pomocy sąsiadów. Tę pomoc również należało odpracować. Prócz tego ubezpieczona zajmowała się zbiorem buraków, kapusty
i pozostałych warzyw, przewożąc je na teren gospodarstwa wózkiem ręcznym. Zatem również w okresie zbiorów następowało okresowe (dwutygodniowe) wzmożenie prac i ubezpieczona wykonywała je w wymiarze ponad 4 godziny dziennie.

Apelujący w tym kontekście, zwracając uwagę na brak przymiotu stałości takiej pracy, jest w błędzie, gdyż nie dostrzega, że ubezpieczona w latach 1977 - 1979 stale pracowała
w gospodarstwie rolnym rodzica, a jedynie zmienne (wynikające z potrzeb gospodarstwa) było natężenie takich prac. Wypada w tym miejscu zauważyć, że ustawodawca sam dopuszczał w art. 25 § 1 k.p. (w brzmieniu obowiązującym w spornym okresie) możliwość zawierania umów o pracę na czas wykonywania określonej pracy (np. akcji żniwnej -
por. Kodeks pracy. Komentarz pod red. J. Jończyka, Wyd. Prawnicze, Warszawa 1977,
s. 85 - 86).

Również w orzecznictwie sądowym przyjmuje się możliwość zaliczania do stażu emerytalnego okresów obejmujących miesiące wakacyjne, w których z reguły występuje natężenie prac rolnych (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 19 grudnia 2000r.,
II UKN 155/00 oraz z dnia 3 czerwca 2014r., III UK 180/13).

Mając powyższe na względzie, należy jednocześnie podkreślić, że wbrew twierdzeniom apelującego organu rentowego, Sąd Okręgowy nie naruszył granic swobodnej oceny dowodów określonej w art. 233 § 1 k.p.c., albowiem ich wiarygodność i moc ocenił według własnego przekonania, na podstawie „wszechstronnego rozważenia zebranego materiału”, a zatem, jak podkreśla się w orzecznictwie, z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności (por. uzasadnienie orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 18 lipca 2002r., sygn. IV CKN 1256/00). Ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je
do pozostałego materiału dowodowego. Ustalenia faktyczne dokonane w oparciu o tak ocenione dowody nie mogą wykazywać błędów tak faktycznych, tzn. nie mogą być sprzeczne z treścią dowodów, jak i logicznych (błędności rozumowania i wnioskowania).

Odnosząc powyższe dyrektywy do ustaleń dokonanych przez Sąd pierwszej instancji, w aspekcie wskazywanych przez skarżącego uchybień, nie sposób przyjąć zasadności jego argumentacji, że Sąd Okręgowy uznał dowolnie, wbrew zgromadzonemu w sprawie materiałowi dowodowemu i w sposób sprzeczny z zaprezentowanymi poglądami judykatury, że odwołująca się w okresach żniw i wykopów, tj. od 1 sierpnia do 14 sierpnia i w okresie
od 1 września do 14 września w latach 1977, 1978 i 1979 pracowała w gospodarstwie rolnym ojca po 5 godzin dziennie.

Zatem, Sąd ten, przywołując treść art. 88 ust. 1 i 2a ustawy z dnia 26 stycznia 1982r. - Karta Nauczyciela (Dz. U. z 2006r. nr 97, poz. 674), prawidłowo stwierdził, że ubezpieczona do dnia 31 grudnia 2008r. spełniła sporną przesłankę stażu emerytalnego ogólnego (ponad
30 lat okresów składkowych, nieskładkowych i uzupełniających).

Konkludując, Sąd drugiej instancji uznał, że apelacja jest bezzasadna i na mocy
art. 385 k.p.c. orzekł o jej oddaleniu.

/-/SSA E.Kocurek-Grabowska /-/SSA M.Procek /-/SSA T.Szweda Sędzia Przewodniczący Sędzia

JR