Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 155/18

POSTANOWIENIE

Dnia 12 września 2018r.

Sąd Okręgowy w Nowym Sączu, III Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie

następującym:

Przewodniczący - Sędzia SO Katarzyna Kwilosz – Babiś

Sędzia SO Tomasz Białka

Sędzia SO Paweł Poręba (sprawozdawca)

Protokolant: st. sekr. sąd. Anna Burnagiel

po rozpoznaniu w dniu 12 września 2018 r. w Nowym Sączu

na rozprawie

sprawy z wniosku B. K.

przy uczestnictwie B. Ż. (1) i E. Ż.

o zasiedzenie nieruchomości

na skutek apelacji uczestniczki E. Ż.

od postanowienia Sądu Rejonowego w Limanowej

z dnia 26 października 2017 r., sygn.. akt I Ns 696/16

p o s t a n a w i a :

1.  oddalić apelację;

2.  orzec, że wnioskodawczyni i uczestnicy ponoszą koszty postępowania apelacyjnego związane ze swym udziałem w sprawie.

(...)

Sygn. akt III Ca 155/18

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 26 października 2017 roku Sąd Rejonowy w Limanowej stwierdził (pkt. I), że wnioskodawczyni B. K. c. S. i K. nabyła w drodze zasiedzenia z dniem 01 marca 2009 roku własność nieruchomości położonej w R. (...) składającej się z działki ewidencyjnej nr (...) o powierzchni 0,84 ha – objętej księgą wieczystą (...) oraz orzekł (pkt. II), że każda ze stron ponosi koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie.

Sąd Rejonowy ustalił, iż przedmiotem postępowania jest nieruchomość położona w R. (...), gmina M. składająca się z dz. ew. (...) o pow. 0,84 ha, objęta księgą wieczystą (...). Własność w powyższej księdze wieczystej ujawniona jest na rzecz uczestników E. Ż. i B. Ż. (1) na prawach wspólności ustawowej małżeńskiej na podstawie umowy o dożywocie z 12 maja 2000 roku. Działka ew. (...) stanowi łąkę i częściowo las oraz sąsiaduje bezpośrednio z nieruchomościami stanowiącymi własność wnioskodawczyni. Jedyny możliwy dojazd do powyższej nieruchomości prowadzi przez nieruchomości wnioskodawczyni.

Na wiosnę 1979 roku S. B. (1) – ojciec wnioskodawczyni kupił w drodze nieformalnej umowy od M. Ż. dz. ew. (...) za około 23.000 zł. Nabyta nieruchomość przylegała do innych pól S. B. (1), przez te pola prowadziła również droga do dz. ew. (...). Od tego czasu tylko on i jego rodzina korzystała z tej działki, która była wykorzystywana rolniczo. Z uwagi na podmokły teren na spornej nieruchomości zawsze była łąka. Stanowiła ona całość gospodarczą z przyległymi polami stanowiącymi własność rodziców wnioskodawczyni. S. B. (1) korzystał z niej w sposób niezakłócony. Nie była ona przedmiotem żadnych sporów międzysąsiedzkich ani sądowych. Wśród sąsiadów był on uważany za właściciela dz. ew. (...). Po dacie zawarcie umowy sprzedaży nikt z rodziny Ż. nie pracował na tej działce..

M. Ż. otrzymał gospodarstwo rolne w drodze nieformalnej umowy od swojego ojca w 1966 roku. Własność gospodarstwa rolnego M. Ż. uregulował dopiero w drodze wydanego na jego rzecz AWZ nr(...) z dnia 25.02.1980 roku. Ww. AWZ obejmował również dz. ew. (...). Sporządzenie AWZ poprzedziło spisanie protokołu nr (...) ustalenia potrzeb i uprawnień uwłaszczeniowych. Obecni przy tym świadkowie potwierdzili, że M. Ż. otrzymał gospodarstwo rolne od swojego ojca S. i użytkuje je nieprzerwanie. Działki zostały wpisane do AWZ z poz. 172 rejestru.

Umową dożywocia z dnia 12 maja 2000 roku M. i W. Ż. przekazali synowi i synowej tj. B. i E. Ż. gospodarstwo rolne składające się m.in. z dz. ew. (...). Przed zawarciem umowy M. Ż. nie pokazywał swoim następcom każdej z działek. M. Ż. przekazując swojemu synowi i synowej tj. E. i B. Ż. (1) gospodarstwo był przekonany, że sporna nieruchomość stanowi już własność S. B. (1). O tym, że tak nie jest dowiedział się kiedy synowa E. Ż. wniosła o podział majątku.

S. i K. B. umową darowizny zawartą 10 marca 2005 roku przekazali swojej córce B. K. gospodarstwo rolne obejmujące dz. ew. (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...) o pow. 3,15 ha. Rodzice przekazali wnioskodawczyni całość posiadanego gospodarstwa, w tym również posiadanie dz. ew. (...).

W tut. Sądzie pod sygn. akt I Ns 281/16 toczy się postepowanie o podział majątku E. i B. Ż. (1), a ojciec wnioskodawczyni dowiedział się o toczącym się postępowaniu od M. Ż..

W tych okolicznościach faktycznych Sąd Rejonowy stosując art. 172 k.c. uznał, iż wnioskodawczyni wykazała, że w okresie od co najmniej marca 1979 roku jej rodzice a później ona sama korzystała z działki (...). W ocenie Sądu I instancji powyższe wynika zarówno z zeznań świadków, jak i oświadczeń stron. Sąd Rejonowy ocenił, iż wszystkie decyzje związane z uprawą tej działki, wnioskodawczyni a wcześniej jej rodzice podejmowali samodzielnie, ponieważ czuli się jej właścicielami i za takich byli uważani wśród sąsiadów.

M. Ż. pomimo, że otrzymał AWZ m.in. na sporną nieruchomość nigdy po sprzedaży ojcu wnioskodawczyni z niej nie korzystał. Nadto wydanie AWZ obejmującego dz. ew. (...) nie spowodowało zmiany w stanie jej posiadania i nadal jej wyłącznym posiadaczem był S. B. (1).

W ocenie Sądu Rejonowego przekonanie M. Ż., że dz. ew. (...) stanowi już własność S. B. (1) jest usprawiedliwione w okolicznościach sprawy, gdyż w latach 70 -tych i 80 – tych XX wieku powszechnie na wsiach były przeprowadzane administracyjne postępowania uwłaszczeniowe. W toku tych postepowań, wydawane były rolnikom akty własności ziemi, które sankcjonowały dotychczasowy nieformalny obrót ziemią. Wydanie AWZ zazwyczaj nie było poprzedzone obejrzeniem każdej nieruchomości a jedynie spisaniem protokołu, do którego rolnik podawał grunty, na których pracuje, bądź tak jak w tym przypadku nastąpiło ich przepisanie z właściwej jednostki rejestrowej. Podstawą wpisu do AWZ były numery nieruchomości wpisane do arkuszy posiadłości odzwierciedlających posiadanie.

Sąd Rejonowy ocenił także, że błędne przekonanie M. Ż. mogło również wynikać z nieznajomości numerów działek i powszechnego posługiwania się nazwami działek. Świadkowie, którzy zeznawali do protokołu ustalenia potrzeb uwłaszczeniowych potwierdzali fakt posiadania przez M. Ż. całego gospodarstwa, a nie wypowiadali się oni co do poszczególnych działek.

W ocenie Sądu Rejonowego wynikające z ostatecznej decyzji organu administracyjnego domniemanie, że jest ona zgodna z prawem, obejmuje przesłanki będące podstawą wydania decyzji. Decyzja administracyjna co do okoliczności objętych domniemaniem stanowi wprawdzie dowód z dokumentu urzędowego w rozumieniu art. 244 § 1 k.p.c., ale nie jest wyłączona możliwość przeprowadzenia w postępowaniu sądowym dowodu przeciwko treści dokumentu urzędowego, stosownie do art. 252 k.p.c.

Powołując się na orzecznictwo Sądu Najwyższego Sąd Rejonowy wskazał też, że wydanie aktu własności ziemi nie wyłącza biegu zasiedzenia na rzecz innej osoby. Jeżeli osoba ta była uczestnikiem postępowania o uwłaszczenie, bieg terminu zasiedzenia ulega przerwaniu, natomiast w innym wypadku, zmiana właściciela z mocy ustawy z 1971 roku o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych miała ten skutek, że zasiedzenie biegło przeciw niemu. Brak jest natomiast podstaw do wyłączenia skutków samoistnego posiadania uregulowanych w art. 172 § 1 i 2 k.c. w stosunku do nieruchomości, których tytuł własności został uregulowany z mocy cytowanej ustawy.

Jeśli zatem wydanie aktu własności ziemi nie stanowi przeszkody do uznania, że inna osoba, która nie była uczestnikiem postępowania uwłaszczeniowego, nabyła własność nieruchomości w drodze zasiedzenia, przy uwzględnieniu okresu jej samoistnego posiadania zarówno przed dniem 4 listopada 1971 roku jak i po tej dacie – to rozpoznanie sprawy sprowadza się do ustalenia czy wnioskodawczyni spełnia warunki z art. 172 k.c. do stwierdzenia zasiedzenia działki ew. (...).

W ocenie Sądu Rejonowego wnioskodawczyni wykazała, iż co najmniej od marca 1979 roku jej ojciec a później ona sama byli w samoistnym posiadaniu dz. ew. (...). Posiadanie to nie było przez nikogo kwestionowane i nie było źródłem żadnych sporów sąsiedzkich. Żadnych roszczeń wobec tej nieruchomości nie zgłaszał przede wszystkim M. Ż. ani jego syn B., który do czasu postępowania o podział majątku wspólnego nie miał wiedzy, że dz. ew. (...) stanowi jego własność. Z kolei uczestniczka E. Ż. nie wykazała swoich twierdzeń, że wniosek o zasiedzenie jest wynikiem zmowy pomiędzy jej byłym mężem a wnioskodawczynią. Nie znalazły potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym twierdzenia uczestniczki, że B. Ż. (1) w ten sposób chce spłacić długi u wnioskodawczyni.

W tym stanie rzeczy Sąd stwierdził nabycie nieruchomości przez wnioskodawczynię z dniem 1 marca 2009 roku, przyjmując, iż bieg zasiedzenia rozpoczął się najpóźniej 1 marca 1979 roku.

Do czasu posiadania nieruchomości przez wnioskodawczynię Sąd doliczył czas posiadania nieruchomości przez jej ojca S. B. (1) - zgodnie z art. 176 k.c.

O kosztach postępowania Sąd orzekł (pkt II) na podstawie art. 520 § 1 k.p.c., zgodnie z którym zasadą ogólną orzekania o kosztach postępowania nieprocesowego, jest ponoszenie przez każdego z uczestników kosztów związanych ze swoim udziałem w sprawie.

Powyższe postanowienie w całości zaskarżyła uczestniczka E. Ż. apelacją ( k. 145-157 ) zarzucając:

1. naruszenie przepisów postępowania, które miały istotny wpływ na treść orzeczenia, a to:

a. art. 247 k.p.c. poprzez jego zastosowanie w zw. z art. 344 k.p.c., art. 252 k.p.c. poprzez jego błędną wykładnię w zw. z art. 2 § 3 k.p.c. poprzez jego zastosowanie w zw. z art. 16 k.p.a. w zw. z art. 7 i 10 Konstytucji RP w sytuacji, gdy w postepowaniu cywilnym sąd jest związany decyzją administracyjną, czyli AWZ z 24 lutego 1980 roku w niniejszej sprawie. Dlatego Sąd nie powinien prowadzić dowodów przeciwko treści decyzji, a pogląd prawny wyrażony w uzasadnieniu jest odosobniony,

b. art. 233 k.p.c. poprzez dowolną ocenę materiału dowodowego a także brak jego wszechstronnego rozważenia z uwzględnieniem zasad logiki oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, a w konsekwencji błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia poprzez:

- błędne uznanie, że wnioskodawczyni B. K., a wcześniej jej ojciec S. B. (1) są posiadaczami samoistnymi działki ew. (...) od 01 marca 1979 roku, bo AWZ nr (...) prowadzi do odmiennych konkluzji i M. Ż. nie mógł sprzedać działki nr (...) S. B. (2) gdy w lutym 1980 roku regulował ją na siebie w drodze uwłaszczenia skoro ją posiadał. Tym samym nie mógł jej posiadać S. B. (1).

- błędne uznanie że wnioskodawczyni i jej ojciec są samoistnymi posiadaczami przez okres 30 lat, że korzystali z działki w sposób niezakłócony i wśród sąsiadów byli uważani za właściciela, w sytuacji, gdy dokumenty urzędowe ( AWZ, akt notarialny z 12 maja 2000 roku rep A (...) , treść księgi wieczystej ) wskazują, że posiadaczami działki byli uczestnicy E. Ż. i B. Ż. (1). Tylko uczestniczka płaciła z działki podatki. Z kolei Sąd jak i organy władzy publicznej ( ZUS – w związku z ustanowieniem hipoteki przymusowej na całym gospodarstwie w tym na przedmiotowej działce ) uznawały uczestników za właścicieli. Wnioskodawczyni mogła nabyć przedmiotową nieruchomość od uczestnika B. Ż. (1) po 2004 roku za niewielką kwotę.

- błędne uznanie że świadek A. B. nie miała wiedzy w sprawie, podczas gdy potwierdziła ona, że uczestniczka od 1999 do 2004 roku na tej działce pracowała i że do działki prowadziła droga przez las,

- błędne uznanie, że M. Ż. nie znał numeru działki, w sytuacji, gdy złożył wniosek o podział majątku dorobkowego w sprawie I Ns 281/16,

- nielogiczne dokonanie oceny zeznań uczestniczki E. Ż., która zeznała że brak było śladów przejazdu do spornej działki wzdłuż linii lasu oraz że nie umiała ona wskazać kto pracował na sąsiednich polach w sytuacji, gdy uczestniczka nie mieszka i nie pracuje już na gospodarstwie rolnym w R. N. od ponad 10 lat, a droga dojazdowa mogła zmienić się w tym czasie,

- błędne uznanie, że zeznania S. B. (1), J. K. i M. Z. są zgodne i się wzajemnie pokrywają oraz uzupełniają w sytuacji, gdy S. B. (1) nie potrafił wskazać na zdjęciu, którą działkę kupił a twierdził, że pasł na niej krowy. Również M. Z. nie wskazał dokładnie przedmiotowej działki i twierdził, że nie były tam wypasane krowy,

c. art. 288 k.p.c., art. 229 k.p.c., art. 230 k.p.c., art. 232 zd. 2 k.p.c. w zw. z art. 227 i art. 233 k.p.c. poprzez niewzięcie pod uwagę faktów znanych sadowi z urzędu, tj.

- dowodów w sprawie o podział majątku dorobkowego ( Ns 281/16 ), że tylko uczestniczka płaciła podatki od spornej nieruchomości,

- dowodów w sprawie o zasiedzenie ( Ns 698/16 ) wytoczonej przez świadka M. Z., o której wspomniał w czasie składania zeznań, w której S. B. (1) i J. K. także byli jego świadkami,

- nie wzięcie pod uwagę faktu, że skoro wnioskodawczyni jest właścicielką sąsiednich nieruchomości przylegających do spornej działki, to świadkowie, którzy cały czas zeznawali o łące mogli widzieć wnioskodawczynię na jej nieruchomości a nie na spornej działce,

- uznania za wiarygodne zeznań B. Ż. (1), który dorywczo pracował u M. Z., z uwagi na to, że zachodzi zależność pracownicza między nimi,

- uznania za wiarygodne zeznań J. K., którego syn dzierżawi działkę od uczestnika B. Ż. (1) i być może złoży wniosek o zasiedzenie,

2. naruszenie prawa materialnego tj.

a. art. 172 k.c. przez jego zastosowanie jako konsekwencję naruszenia przepisów postepowania i przyjęcie samoistności posiadania po stronie wnioskodawczyni,

b. art. 5 w zw. z art. 10 ustawy o księgach wieczystych i hipotece z dnia 6 lipca 1982 roku poprzez jego niezastosowanie w sytuacji gdy nie uczestniczka odpłatnie ( umowa dożywocia ) i w zaufaniu do treści księgi wieczystej nabyła wspólnie z B. Ż. (2) od M. Ż. sporną nieruchomość.

Z ostrożności procesowej skarżąca podniosła zarzut braku legitymacji czynnej procesowej wnioskodawczyni, gdyż jej zdaniem materiał dowodowy zebrany w sprawie wskazuje, że ewentualny wniosek o zasiedzenie powinien wnieść ojciec wnioskodawczyni, względnie mąż wnioskodawczyni, a nie tylko wnioskodawczyni.

Z uwagi na powyższe uczestniczka wniosła o zmianę zaskarżonego postanowienia przez oddalenie wniosku o zasiedzenie oraz o zasądzenie na jej rzecz od wnioskodawczyni kosztów postępowania za I i II instancję, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.

Wniosła także ewentualnie o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu w Limanowej do ponownego rozpoznania z pozostawieniem temu sądowi rozstrzygnięcia o kosztach procesu z uwagi na zarzuty naruszenia przepisów postępowania, które mają wpływ na treść zaskarżonego postanowienia, tj. art. 232 zd. 2 k.p.c. poprzez zaniechanie powołania z urzędu biegłego geodety w sprawie, w sytuacji gdy wnioskodawczyni i świadkowie zeznawali o łące a nie lesie oraz art. 232 zd. 2 kp.c. w zw. z art. 31 i 46 k. r. i op. w zw. z art. 567, 684 i 688 k.p.c. z uwagi na brak ustalenia przez sąd z urzędu czy wnioskodawczyni jest w związku małżeńskim na prawach ustawowej wspólności małżeńskiej, a w konsekwencji brak ustalenia czy nieruchomość weszła w skład majątku wspólnego małżonków - bo świadek M. Z. na polu widział S. B. (1) z zięciem i córką.

W obszernym uzasadnieniu apelacji uczestniczka podtrzymując zarzuty apelacji argumentowała, iż Sąd Rejonowy nie odniósł się do całego materiału dowodowego, w tym w ogóle nie ocenił (czy daje wiarę lub czy uznaje za niewiarygodne) zeznań świadków Dlatego niemożliwa jest pełna kontrola orzeczenia, a to powinno prowadzić do uchylenia zaskarżonego postanowienia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania, celem przedstawienia przez Sąd I instancji pełnej oceny dowodów. Swobodna ocena dowodów należy faktycznie do sądu, ale nie może to być ocena dowolna i niepełna jak to jest w niniejszej sprawie. Niezależnie od tego zdaniem skarżącej ustalenia Sąd Rejonowego są wadliwe i niepełne, gdyż pominięto zupełnie istotne okoliczności.

Wnioskodawczyni B. K. w odpowiedzi na apelację ( k. 163-166 ) wniosła o oddalenie apelacji za przyznaniem kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych podnosząc, iż postanowienie jest prawidłowe, a Sąd Rejonowy należycie ocenił materiał dowodowy i dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych.

Zdaniem wnioskodawczyni nie zachodzą podnoszone w apelacji zarzuty naruszenia przepisów prawa materialnego i procesowego.

Wnioskodawczyni w trakcie postepowania przed sądem I instancji wykazała istnienie przesłanek do zasiedzenia nieruchomości, zaś apelacja uczestniczki sprowadza się jedynie do polemiki z oceną dowodów dokonaną przez Sąd Rejonowy w sposób pełny, rzetelny i logiczny.

Odnośnie zarzutu uczestniczki, iż wnioskodawczyni nie posiada legitymacji czynnej wnioskodawczyni wskazała, że jej poprzednik prawny S. B. (1) pracował na przedmiotowej działce i dopiero w dniu 10 marca 2005 roku przekazał gospodarstwo rolne wnioskodawczyni, w tym posiadanie działki (...).

W ocenie wnioskodawczyni brak było podstaw do powołania biegłego geodety, bo świadkowie jednoznacznie określali działkę, że to jest trochę łąki, las, potok i nieużytki.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja uczestniczki nie zasługuje na uwzględnienie a zarzuty apelacji są chybione.

W pierwszej kolejności podnieść trzeba, iż brak jest podstaw do uchylenia zaskarżonego postanowienia, z powodu nieważności postępowania (art. 379 k.p.c.), gdyż Sąd Rejonowy nie dopuścił się uchybień, które Sąd Okręgowy bierze pod rozwagę z urzędu – art. 378 § 1 k.p.c.

Niezasadny okazał się zarzut skarżącej naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 233 § 1 k.p.c. i 328 § 2 k.p.c.

Podkreślenia wymaga, iż Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Taka ocena, dokonywana jest na podstawie przekonań sądu, jego wiedzy i posiadanego doświadczenia życiowego, a nadto winna uwzględniać wymagania prawa procesowego oraz reguły logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i - ważąc ich moc oraz wiarygodność - odnosi je do pozostałego materiału dowodowego.

Godzi się zauważyć też, iż podstawowym zadaniem sądu orzekającego, wyrażającym istotę sądzenia jest rozstrzyganie kwestii spornych w warunkach niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sędziego przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału ( tak: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 1996 roku, II CRN 173/95, publ. LEX nr 1635264).

Zatem skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania, lub doświadczenia życiowego.

Nie jest natomiast wystarczające subiektywne przekonanie strony o innej wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu ( tak: orzeczenia Sądu Najwyższego: z dnia 5 sierpnia 1999 roku, II UKN 76/99, publ. OSNAPiUS 2000, Nr 19, poz. 732; z dnia 10 kwietnia 2000 roku, V CKN 17/2000, publ. OSNC 2000, Nr 10, poz. 189; z dnia 10 stycznia 2002 roku, II CKN 572/99, publ. LEX nr 53136; z dnia 27 września 2002 roku, II CKN 817/00, publ. LEX nr 56096).

Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych, i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia ( tak: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 października 2003 roku, II CK 75/02).

Dodatkowo należy zaznaczyć, iż zgodnie z art. 3 k.p.c. obowiązek przedstawienia dowodów spoczywa na stronach, jednak ciężar udowodnienia faktów mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy obciąża stronę, która z faktów tych wywodzi skutki prawne ( art. 6 k.c. ). Reguły rozkładu ciężaru dowodu mają charakter gwarancyjny, wskazując stronę, która poniesie negatywne konsekwencje nieudowodnienia faktów mających dla rozstrzygnięcia istotne znaczenie.

Z art. 232 k.p.c. wynika zasada, że to strony, a nie sąd, powinny przedstawiać materiał pozwalający poczynić ustalenia faktyczne, z których wywodzą skutki prawne. Sąd nie jest odpowiedzialny za wynik procesu (wyrok SN z dnia 7 października 1998 roku, II UKN 244/98, OSNAPiUS 1999, nr 20, poz. 662), jak również nie jest jego rzeczą zarządzanie dochodzenia w celu uzupełnienia lub wyjaśnienia twierdzeń stron i wykrycia środków dowodowych pozwalających na ich udowodnienie, sąd nie jest też zobowiązany do przeprowadzenia z urzędu dowodów zmierzających do wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy (wyrok SN z dnia 17 grudnia 1996 roku, I CKU 45/96, OSNC 1997, nr 6-7, poz. 76).

Nie jest więc rzeczą Sądu poszukiwanie za stronę dowodów przez nią niewskazanych, mających na celu udowodnienie jej twierdzeń (co wyraźnie podkreślił Sąd Najwyższy w wyroku z 17 grudnia 1996 roku, I CKU 45/96, publ. OSNC 1997/6-7/76 ).

Działanie Sądu z urzędu może prowadzić do naruszenia prawa do bezstronnego Sądu i odpowiadającego mu obowiązku przestrzegania zasady równego traktowania stron ( art. 32 ust. 1 i art. 45 ust. 1 Konstytucji RP) – tak: wyrok SN z dnia 12 grudnia 2000 roku, V CKN 175/00 z aprobującą glosą W. Broniewicza, publ. OSP 2001/7/8/116 C ).

Stąd inicjatywa dowodowa należała do stron postępowania, a strony doskonale wiedziały jakie okoliczności podlegają dowodzeniu. Lektura pism procesowych stron wskazuje, że strony formułowały swoje stanowiska w sprawie i zgłaszały określone wnioski dowodowe z dokumentów.

Ocena dowodów przedstawiona przez Sąd Rejonowy jest pełna i logiczna.

Jeżeli bowiem z materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dawały się wysnuć wnioski odmienne.

O uchybieniu przepisowi art. 328 § 2 k.p.c. można mówić jedynie wtedy, gdyby uzasadnienie zaskarżonego orzeczenia nie zawierało danych pozwalających na kontrolę tego orzeczenia (postanowienie SN z dnia 21 listopada 2001 r., I CKN 185/01, Lex nr 52726, zob. też wyroki SN: z dnia 18 marca 2003 r., IV CKN 1862/00, Lex nr 109420, z dnia 5 października 2005 r., I UK 49/05, M.Praw. 2006, nr 4, s. 214). Sąd zobowiązany jest zatem do wyjaśnienia motywów podjętego rozstrzygnięcia w sposób umożliwiający przeprowadzenie kontroli instancyjnej zaskarżonego orzeczenia.

Sąd Rejonowy tymczasem odniósł się do całego zebranego w sprawie materiału dowodowego, ocenił zeznania świadków, a w konsekwencji, możliwa jest kontrola postanowienia Sądu I instancji przez sąd odwoławczy.

W ocenie Sądu Okręgowego w okolicznościach niniejszej sprawy nie sposób jest przyjąć, że ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego są wadliwe oraz że nie są pełne.

W sprawie bezspornym było, że B. K. występująca z wnioskiem o zasiedzenie nieruchomości położonej w R. (...), oznaczonej jako działka nr (...) o pow. 0,84 ha objętej KW (...) pozostaje w sporze z uczestniczką E. Ż..

Wnioskodawczyni twierdziła, że była samoistnym posiadaczem przedmiotowej nieruchomości przez okres wystarczający do zasiedzenia, tj. od dnia 01 marca 1979 roku, przy doliczeniu okresu posiadania jej poprzednika prawnego S. B. (1).

Uczestniczka okoliczności tej zaprzeczała, a jako współwłaścicielka przedmiotowej nieruchomości na podstawie aktu notarialnego z 12 maja 2000 roku ( umowa o dożywocie ) twierdziła, że to ona z byłym mężem B. Ż. (1) byli samoistnymi posiadaczami wskazanej działki

Zgłoszeni przez nią świadkowie, tj. R. Ż. i A. B. okoliczności tej nie potwierdzili.

Również uczestnik B. Ż. (1) syn M. Ż. zaprzeczył, aby kiedykolwiek po 1979 roku on lub M. Ż. posiadali przedmiotową działkę.

Z kolei świadkowie zgłoszeni przez wnioskodawczynię, tj. S. B. (1), J. K., M. Ż. i M. Z. potwierdzili, że od marca 1979 roku na skutek nieformalnej umowy sprzedaży zawartej między M. Ż. a S. B. (2) to S. B. (1) posiadał przedmiotową działkę.

Działka nr (...) przylega bowiem do działki (...), której właścicielem do 2005 roku był S. B. (1) i była wykorzystywana w znacznej części jako łąka, z której zbierano siano.

Przedmiot wniosku Sąd Rejonowy zidentyfikował prawidłowo w oparciu o bezpośrednie oględziny w dniu 25 kwietnia 2017 roku ( k. 110 ). Na miejscu wykonane zostały fotografie ( k. 106-109 ) obrazujące charakter użytków. Dlatego zawarty w apelacji zarzutów o potrzebie prowadzenia przez Sąd Rejonowy opinii geodety celem identyfikacji spornej działki nr (...) jest nietrafiony.

Wbrew zarzutom apelacji świadek J. K., który posiada sąsiednią działkę nr (...) podczas dwukrotnego zeznania ( k. 30 od 00:27:22 i k. 122 od 00:29:10 ) przyznał, że wiedział o nieformalnej umowie sprzedaży działki nr (...) z 1979 roku. Według relacji tego świadka rodzina Ż. po 1979 roku na działce nr (...) już nie pracowała.

Podobnie twierdził świadek M. Z. ( k. 122/2 od 00:43:40 i k. 30/2 od 00:33:53 ). W 1980 roku M. Z. kupił nieformalną umową inną działkę od M. Ż..

W sąsiedztwie nikt nie zaobserwował sporów o przedmiot wniosku. Logicznie zaś oceniając i zgodnie z doświadczeniem życiowym nie sposób, jest przyjąć, że spór o nieruchomość nie zostałby zauważony przez sąsiadów.

Niezasadny i pozbawiony logiki jest zarzut apelacji, że gdyby istotnie w 1979 roku miało dojść do umowy sprzedaży działki (...) między M. Ż. a S. B. (2), to można było zawrzeć umowę formalną.

Obiektywnie M. Ż. nie mógł w 1979 roku sprzedać przedmiotowej działki aktem notarialnym, gdyż mimo że działkę tę przed nieformalną sprzedażą jeszcze on posiadał, to nie miał do niej wówczas tytułu prawnego. Tytuł taki uzyskał zaś dopiero na podstawie AWZ nr (...) z dnia 25 lutego 1980 roku. Zatem z samego faktu że po 25 lutego 1980 roku M. Ż. w sposób formalny sprzedawał inne działki nie można jeszcze zasadnie wywodzić, że nieformalnej umowy w 1979 roku ze S. B. (2) nie było.

Podobnie nietrafny jest zarzut apelacji, iż skoro w 1980 roku M. Ż. uzyskał AWZ na przedmiot wniosku, to także S. B. (1) mógł w tym czasie uzyskać AWZ. Uwłaszczeń na podstawie aktów własności ziemi dokonywano bowiem na podstawie ustawy z 26 października 1971 roku o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych ( Dz.U.1971 Nr 27 poz. 250 ) ze skutkiem na dzień 4 listopada 1971 roku. Na tę datę S. B. (1) niewątpliwie nie był zaś jeszcze posiadaczem przedmiotowej działki. Z kolei AWZ nr (...) z dnia 25 lutego 1980 roku potwierdza jedynie, że na dzień 4 listopada 1971 roku samoistnym posiadaczem działki nr (...) był M. Ż.. Okoliczność ta z kolei nie wyłącza bezspornych twierdzeń, iż w 1979 roku sprzedał on nieformalnie jako samoistny posiadacz ww. działkę S. B. (2) i przeniósł na niego samoistne posiadanie.

W tym kontekście niezasadny w całości jest zarzut apelacji naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 247 k.p.c. w zw. z art. 244 i 252 k.p.c. w zw. z art. 2 § 3 k.p.c. , art. 16 k.p.a oraz art. 7 i 10 Konstytucji RP.

Z uwagi na treść AWZ nr (...) z dnia 25 lutego 1980 roku Sąd nie prowadził bowiem dowodu przeciwko osnowie lub ponad osnowę dokumentu oraz należycie ocenił skutki zdarzenia prawnego wywołanego tą decyzją administracyjną.

Sąd Rejonowy prawidłowo podzielił pogląd prawny ( por. postanowienie SN z dnia 21 sierpnia 2003 roku III CKN 535/01 publ. LEX 141412 ), że zasiedzenie jest sposobem nabycia prawa własności lub ograniczonego prawa rzeczowego przez nieuprawnionego posiadacza na skutek długotrwałego posiadania (art. 172 § 1 k.c.), w związku z czym do nabycia własności konieczne jest samoistne posiadanie przez okres przewidziany w ustawie.

Zatem wydanie przez organ administracyjny decyzji stwierdzającej tytuł własności - w stosunku do przedmiotu zasiedzenia - innej osoby niż jego dotychczasowy samoistny posiadacz mogłoby zatem mieć znaczenie dla nabycia własności w drodze zasiedzenia tylko wtedy, gdyby spowodowało zmianę w stanie posiadania tego przedmiotu zasiedzenia. Jeżeli zmiana taka nie następuje, wydanie przez organ administracyjny decyzji stwierdzającej tytuł własności innej osoby ma tylko to znaczenie, że od chwili wydania takiej ostatecznej decyzji zasiedzenie biegnie przeciwko osobie wskazanej w niej jako właściciel.

Sąd Okręgowy rozpoznający apelację pogląd ten również podziela.

Jeszcze raz podkreślić trzeba, że AWZ nr (...) z dnia 25 lutego 1980 roku potwierdza jedynie, że na dzień 4 listopada 1971 roku samoistnym posiadaczem działki nr (...) był M. Ż.. Protokół uwłaszczeniowy zatem ( k. 47-48 ) zawierający zeznania M. M. (2) i J. R. potwierdza fakt samoistnego posiadania działki przez M. Ż. na dzień 04 listopada 1971 roku i przed tą datą, a nie może stanowić wystarczającego dowodów co do posiadania po tym czasie i to niezależnie od tego kiedy toczyło się postepowanie uwłaszczeniowe.

Podkreślić trzeba także, że Sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji jest związany zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa procesowego ( tak: wyrok SN z dnia 18 czerwca 2010 roku V CSK 448/09, publ. LEX nr 677914 ). Związanie to oznacza, że Sąd Okręgowy nie bada obecnie i nie rozważa wszystkich możliwych i hipotetycznych naruszeń prawa procesowego popełnionych przez Sąd Rejonowy.

Niezasadny jest także zarzut apelacji, że wnioskodawczyni B. K. nie ma legitymacji czynnej w niniejszej sprawie oraz że nie została rozważona kwestia stwierdzenia zasiedzenia na rzecz S. B. (1) lub na rzecz wnioskodawczyni i jej męża.

Sąd Okręgowy podziela pogląd prawny, iż stwierdzenie zasiedzenia własności nieruchomości może nastąpić tylko na rzecz osoby wskazanej przez wnioskodawcę lub innego uczestnika postępowania także wtedy, gdy z ich twierdzeń oraz ustaleń sądu wynika, że na skutek zasiedzenia nieruchomość weszła do majątku wspólnego wnioskodawcy oraz jego małżonka, którego wniosek nie dotyczył. W takiej sytuacji sąd powinien jednak zwrócić uwagę uczestników na ewentualną potrzebę zmiany wniosku ( tak: wyrok SN z dnia 19 października 2017 roku III CZP 49/17 publ. OSNC 2018/7-8/71, publ. LEX nr 2374977; uchwała 7 sędziów SN z dnia 11 czerwca 2015 roku III CZP 112/14, publ. OSNC 2015/11/127, LEX nr 1729656 ).

W toku postępowania mogą więc wystąpić zatem sytuacje, w których zebrany materiał dowodowy będzie wskazywał na nabycie spornego prawa w drodze zasiedzenia przez inną osobę niż wskazana przez uczestników postępowania. Warunkiem wydania orzeczenia stwierdzającego zasiedzenie na rzecz właściwej osoby jest w takim wypadku modyfikacja żądania wniosku, a - gdyby osoba ta nie uczestniczyła w postępowaniu - wezwanie jej lub jej następców prawnych do udziału w sprawie (art. 193 w związku z art. 13 § 2 i art. 510 § 2 k.p.c.). Niedokonanie zmiany żądania prowadziłoby z kolei do oddalenia wniosku i powodowałoby konieczność wszczęcia przez zainteresowanego kolejnego postępowania o stwierdzenie zasiedzenia z prawidłowo sformułowanym żądaniem.

Stwierdzenie zasiedzenia na rzecz B. K. jest jednak prawidłowe i w okolicznościach sprawy usprawiedliwione.

Do akt sprawy wnioskodawczyni dołączyła notarialną umowę darowizny z dnia 10 marca 2005 roku ( k. 9 ), z której jednoznacznie wynika, iż jej rodzice S. B. (1) i K. B. darowali jej w tej dacie całe swoje gospodarstwo rolne i wydali je w posiadanie. Zatem wnioskodawczyni od tej daty jest następcą prawnym S. B. (1). Skoro zaś S. B. (1) w dacie ww. umowy był samoistnym posiadaczem działki (...), to również samoistne posiadanie działki w tej dacie uzyskała wnioskodawczyni.

Zauważyć należy, że darowiznę rodzice wykonali wyłącznie na rzecz wnioskodawczyni, stąd przedmiot darowizny stanowi niewątpliwie jej majtek osobisty w rozumieniu art. 33 pkt. 2 k.r. i op.

Trzydziestoletni termin zasiedzenia co do działki (...) liczony od 01 marca 1979 roku – przy doliczeniu czasu posiadania poprzednika w złej wierze ( art. 172 k.c. w zw. z art. 176 k.c. ) upłynął w dniu 01 marca 2009 roku. Stąd prawidłowo zasiedzenie stwierdzone zostało na wnioskodawczynię.

Dodać też trzeba – co uszło uwadze apelującej – iż w powołanym akcie notarialnym z 10 marca 2015 roku ( k. 92 ) w § 1 jest zapis, że wnioskodawczyni B. K. od 28 kwietnia 2003 roku pozostaje w separacji prawnej z mężem W. K. zgodnie z wyrokiem Sądu Okręgowego w Nowym Sączu w sprawie I C 538/02 i umów majątkowych z nim nie zawierała. Stąd od tego czasu była ona w ustroju rozdzielności majątkowej ( argument z art. 54 § 1 k.r. i op. ).

Tym bardziej zatem darowizna z 10 marca 2005 roku nie stanowiła majątku dorobkowego B. K. i W. K..

Z powyższego wynika zatem, że W. K. nie jest następcą prawnym S. B. (1) i nawet gdyby kiedykolwiek samoistnie posiadał działkę nr (...) to do okresu swojego posiadania nie mógłby zaliczyć okresu posiadania samoistnego S. B. (1). Stąd na dzień 01 marca 2009 roku skutek zasiedzenia na rzecz W. K. i tak by nie nastąpił .

Okoliczność, iż zeznający świadkowie na przedmiotowej działce widzieli pracującego S. B. (1) także nie wyklucza faktu samoistnego posiadania działki nr (...) przez wnioskodawczynię. Po zawarciu umowy darowizny z 10 marca 2005 roku to B. K. była bowiem samoistnym posiadaczem przedmiotowej działki.

Zeznając przed Sądem podała ona jedynie ( k. 124 od 01:37:49 ), że jej gospodarstwo jest zmechanizowane a większość prac wykonuje ojciec.

W stosunkach wiejskich tymczasem powszechną praktyką w rodzinach pokoleniowych jest, że zbywca gospodarstwa rolnego nadal pracuje na nim z nabywcą.

Z racji o których była mowa niezasadny jest zarzut uczestniczki E. Ż. naruszenia przez Sąd I instancji przepisów prawa materialnego.

Sąd Rejonowy w prawidłowo ustalonym stanie faktycznym na podstawie przeprowadzonych dowodów ocenionych zgodnie z art. 233 k.p.c. prawidłowo zastosował art. 172 k.c. w zw. z art. 176 k.c.

W szczególności prawidłowo Sąd I instancji kwalifikował posiadanie wnioskodawczyni i jej poprzednika prawnego jako posiadanie samoistne w złej wierze, co skutkowało wydłużonym terminem zasiedzenia.

Dobra wiara polega zaś na błędnym, ale w danych okolicznościach usprawiedliwionym przekonaniu posiadacza nieruchomości, że przysługuje mu wykonywane przez niego prawo ( tak: orzeczenie SN z dnia 7 maja 1971 roku I CR 302/71, publ. NP. 1973/4/580 ).

Takich usprawiedliwionych okoliczności po stronie wnioskodawczyni brak, a jej odmienne twierdzenia są gołosłowne i wykrętne oraz nie poparte żadnymi dowodami.

Zgodnie z ugruntowanym już orzecznictwem SN nie może być uznana za samoistnego posiadacza w dobrej wierze taka osoba, która weszła w posiadanie nieruchomości na podstawie nieformalnej umowy, czyli umowy bez zachowania formy aktu notarialnego – wymaganej obowiązkowo dla przeniesienia własności nieruchomości ( tak: uchwała składu 7 sędziów SN z dnia 6 grudnia 1991 roku III CZP 108/91, publ. OSNCP 1992/4/48 ).

Niezasadny jest zarzut naruszenia art. 5 w zw. z art. 10 ustawy z dnia 6 lipca 1982 roku o księgach wieczystych i hipotece ( Dz.U. 2017 rok poz. 1007 ) poprzez jego niezastosowanie

Problem rękojmi wiary publicznej ksiąg wieczystych i niezgodności treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym w niniejszej sprawie w ogóle nie zachodzi.

Na podstawie aktu notarialnego z 12 maja 2000 roku - umowy o dożywocie ( k. 37 ) uczestniczka E. Ż. z byłym mężem B. Ż. (1) nabyła własność ponad 5 ha gospodarstwa, w tym działki nr (...) od M. Ż. i na tej podstawie została wpisana ona jako współwłaściciel w księdze wieczystej (...). Nie objęła jednak uczestniczka przedmiotowej działki w posiadanie samoistne.

Termin zasiedzenia działki nr (...) biegł od tej pory przeciwko aktualnemu właścicielowi i nie został on przerwany. Uczestniczka nie podjęła bowiem żadnej akcji zaczepnej w celu odzyskania posiadania działki nr (...) a skutek zasiedzenia nastąpił z dniem 01 marca 2009 roku.

Gołosłowne są zaś twierdzenia uczestniczki iż między 1999 rokiem a 2004 rokiem pracowała ona na tej działce. Faktu tego uczestniczka nie wykazała żadnym wiarygodnym dowodem. Z drugiej strony jako współwłaściciel dużego gospodarstwa rolnego mogła ona wprawdzie pracować na roli, ale i nie odróżniać poszczególnych działek od siebie.

Okoliczność płacenia podatków przez uczestniczkę nie świadczy o jej samoistnym posiadaniu.

Opłacanie podatków jest tylko jednym z przejawów władztwa nad rzeczą. Poprzednik prawny wnioskodawczyni bowiem objął nieruchomość w posiadanie, zagospodarował ją prowadząc prace rolne przez kilkanaście lat. Sąd Rejonowy prawidłowo uznał S. B. (1) a od 10 marca 2005 wnioskodawczynię za posiadacza samoistnego w złej wierze.

Nieopłacanie podatków przez nich było wynikiem usprawiedliwionego błędu, że podatki są płacone od 1979 roku w wyniku nieformalnej sprzedaży. Dopiero bowiem w związku ze sprawą o podział majątku dorobkowego między B. Ż. (1) a E. Ż. do sygn. akt Ns 281/16 okazało się, komu przysługuje własność działki.

Na korzyść wnioskodawczyni przemawia domniemanie prawne, że posiadaczem samoistnym jest ten, kto rzeczą faktycznie włada (art. 339 k.c.), a uczestniczka w toku postępowania powinna była domniemanie to obalić (art. 234 k.p.c.).

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy oddalił apelację uczestniczki jako bezzasadną o czym orzeczono jak w pkt. I sentencji na podstawie powołanych przepisów i art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono jak w pkt. 2 sentencji na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 520 § 1 k.p.c.

W postępowaniu nieprocesowym zasadą jest bowiem że każdy z uczestników pozostaje przy kosztach przez siebie poniesionych i nie powinien domagać się zwrotu tych kosztów od innych uczestników postępowania.

W ocenie Sądu Okręgowego w zakresie rozdziału kosztów postępowania - mimo oddalenia apelacji uczestniczki - brak jest podstaw do stosowania w niniejszej sprawie dyspozycji art. 520 § 2 i 3 k.p.c.

Wnioskodawczyni oraz uczestnicy w równym stopniu byli zainteresowani wynikiem postępowania. Stąd ostatecznie powinni pokryć we własnym zakresie poniesione przez siebie koszty postępowania.

(...)

(...)