Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII P 53/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 września 2018 roku

Sąd Okręgowy w Lublinie VIII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SR del. do SO Irena Grymuza

Protokolant: p.o. prot. sąd. Marzena Sidor

po rozpoznaniu w dniu 10 września 2018 roku w Lublinie

sprawy z powództwa N. F. (1)

przeciwko (...) Spółce Jawnej w L.

o zadośćuczynienie za krzywdę

I.  zasądza od pozwanego (...) Spółki Jawnej w L. na rzecz powódki N. F. (1) kwotę 150 000 zł (sto pięćdziesiąt tysięcy złotych) wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 7 maja 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty;

II.  oddala powództwo w pozostałej części;

III.  koszty procesu pomiędzy stronami wzajemnie znosi;

IV.  nakazuje ściągnąć od pozwanego (...) Spółka Jawna w L. na rzecz Skarbu Państwa (kasa Sądu Okręgowego w Lublinie) kwotę 7500 zł (siedem tysięcy pięćset złotych) tytułem części nieuiszczonej opłaty od pozwu oraz kwotę 1582,75 zł (jeden tysiąc pięćset osiemdziesiąt dwa złote siedemdziesiąt pięć groszy) tytułem części nieuiszczonych wydatków;

V.  w pozostałej części nieuiszczone koszty sądowe przejmuje na rachunek Skarbu Państwa;

VI.  wyrokowi w pkt. I-szym nadaje rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 1680 zł (jeden tysiąc sześćset osiemdziesiąt złotych).

Sygn. akt VIII P 53/16

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 3 września 2015 roku powódka N. F. (2) z domu Ł. domagała się zasądzenia od (...) Spółki Jawnej
w L. kwoty 300 000 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, będącą skutkiem wypadku przy pracy z dnia (...) roku wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 16 kwietnia 2015 roku do dnia zapłaty.

W uzasadnieniu pozwu wskazała, że w okresie zatrudnienia w pozwanej uległa w dniu(...) roku wypadkowi przy pracy. Wynosząc danie
z rozdzielni kelnerskiej na talerzu, została zatrzymana przez szefa kuchni M. O. (1), która polała trzymaną przez powódkę potrawę spirytusem
z plastikowej butelki. Płomień powiększył się, zajął włosy i koszulkę. Na skutek tego powódka doznała obrażeń ciała w postaci (...)
(...) W związku z powyższym wystąpiła do pozwanej spółki z wezwaniem do zapłaty zadośćuczynienia, do którego pozwana spółka nie ustosunkowała się (pozew k. 1- 25 a.s.).

W odpowiedzi na pozew (...) Spółka Jawna
w L. wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powódki kosztów procesu, w tym ewentualnych kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych (odpowiedź na pozew k. 38-40 a.s.). W piśmie procesowym z dnia 22 stycznia 2016 roku (data nadania) strona pozwana podtrzymała stanowisko w sprawie. Wskazywała na brak winy po stronie pracodawcy oraz pracownika M. O. (2) (uprzednio O.) za zaistnienie wypadku, jakiemu uległa powódka w dniu (...) roku. Podnosiła, że zachowanie powódki stanowiło wyłączną przyczynę tego zdarzenia (pismo k. 55-57 a.s.).

W toku postępowania pełnomocnik pozwanej podnosił ponadto, iż powódka nie udowodniła swojego roszczenia ani co do zasady ani co do wysokości. Wywodził, że wbrew treści protokołu powypadkowego, powódka całkowicie przyczyniła się do zaistnienia wypadku, któremu uległa w dniu
(...)roku, zaś pracodawca nie ponosi winy za wypadek przy pracy. Wskazywała również, iż żądana suma pieniężna jest rażąco wygórowana, gdyż powinna być utrzymana w rozsądnych granicach i dostosowana do aktualnych stosunków majątkowych (pismo k. 94-137 a.s.).

W toku postępowania strony podtrzymywały powyższe stanowiska procesowe (protokoły rozprawy k. 173, k. 189v, k. 214v, k. 362 a.s.).

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

N. F. (1), z domu Ł., została zatrudniona w (...) Spółce Jawnej w L. (uprzednio: (...). (...) Spółce Jawnej w L.) na podstawie umowy o pracę na okres próbny od dnia 7 września 2012 roku do dnia 6 grudnia 2012 roku, następnie na czas określony od dnia 7 grudnia 2012 roku do dnia 29 marca 2014 roku, na stanowisku kelnerki, w pełnym wymiarze czasu pracy. Miejscem wykonywania pracy była karczma - restauracja (...), mieszcząca się przy (...) w L. (akta osobowe k. 59 a.s., w tym: umowa o pracę z dnia 7 września 2012 roku, aneks do umowy o pracę z dnia l stycznia 2013 roku, umowa o pracę z dnia 7 grudnia 2013 roku, świadectwo pracy z dnia 29 marca 2014 roku). Aktualnie karczma nosi nazwę(...) (częściowe zeznania E. O. (1) k. 59, k. 215v-217, k. 360-360v a.s.).

W dniu 7 września 2012 roku powódka odbyła instruktaż ogólny z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy a w dniach od 7 do 10 września 2012 roku instruktaż stanowiskowy na stanowisku kelnerki (bezsporne).

W czasie prowadzonych szkoleń, problematyka zachowania bezpieczeństwa w trakcie serwowania dań płonących, nie była odrębnie omawiana. Pozwany opracował w roku 2011 dokument „ocena ryzyka zawodowego na stanowisku pracy w K. (...),
w którym przewidział możliwość zapalenia się odzieży lub włosów kelnera, natomiast z tym dokumentem powódka nie została zapoznana. Szkolenie odnośnie występującego ryzyka zawodowego związanego z serwowaniem dań płonących oraz zasad postępowania z takimi daniami odbyła jedynie kierownik kuchni M. O. (2) (wówczas O.). Przeszkoliła ją E. O. (2), wspólnik pozwanej spółki. M. O. (2) nie przekazała tej wiedzy powódce, mimo, że była jej bezpośrednią przełożoną (karta szkolenia wstępnego k. 11, ocena ryzyka zawodowego k. 112-128, zeznania powódki N. F. (1) k. 359v, zeznania świadka M. O. (2) k. 139v-140v a.s., opinia biegłego sądowego z zakresu (...) wraz z opinią uzupełniającą k. 220-222 a.s., k. 244-246 a.s.).

Budynek karczmy przy ul. (...) w L. spełniał wszelkie wymogi dotyczące zachowania przepisów przeciwpożarowych (bezsporne- decyzja powiatowego inspektora nadzoru k. 234).

Powódka nie miała doświadczenia w serwowaniu dań płonących, poza wiedzą ogólną wyniesioną ze szkoły gastronomicznej (zeznania powódki k. 44v-45v, k. 190-190v a.s., k. 359v-360 a.s.).

Właściciele nie wymagali od kelnerów nakryć głowy zabezpieczających włosy (częściowe zeznania świadka A. F. k. 154-155 a.s.).

W dniu (...) roku N. F. (1) pracowała jako jedyna kelnerka na zmianie, obsługując klientów karczmy. Około 18.00 jeden z klientów zamówił płonący schab z dzika. Około godziny 18.45 pracownik kuchni poinformował dzwonkiem powódkę, że zamówione przez klienta danie jest gotowe do podania. Gdy powódka zjawiła się w kuchni, potrawa była przygotowana - na środku dania znajdowały się dwie kostki cukru, nasączone spirytusem, które płonęły. Płomień ognia był mały, nie większy niż 2-5 centymetrów. Danie było umieszczone na mniejszym talerzu, pod spodem znajdował się większy talerz.
W czasie wynoszenia potrawy, pomiędzy kuchnią a salą restauracyjną, powódka została zatrzymana przez szefa kuchni M. O. (2), która dolała na trzymaną przez N. F. (1) potrawę, spirytusu z plastikowej butelki. Butelki takie były używane w karczmie do podlewania (także na sali restauracyjnej) dużo większej potrawy - płonącego udźca. K. cukru, zanurzone w spirytusie, nie powinny być ponownie nim polewane, było to nieprawidłowe postępowanie.
W chwili dolania spirytusu płomień powiększył się gwałtowne i grzywka, włosy
a następnie koszulka powódki zaczęły się palić. N. F. (1) odrzuciła talerz
z potrawą. Ogień na jej twarzy i szyi został ugaszony przez personel karczmy wodą i poprzez tłumienie - ścierkami. Przed przyjazdem pogotowia, schładzano jej oparzenia zimną wodą (akta osobowe k. 59 a.s., w tym: protokół numer (...) ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku z dnia (...) roku, zeznania świadka T. L. k. 175v-176v a.s., zeznania powódki N. F. (2) k. 44v-45v, k. 190-190v a.s., k. 359v-360 a.s., częściowo zeznania świadka M. O. (3) 139v-140v a.s, częściowo zeznania wspólnika pozwanej spółki (...) k. 360-361 v.a.s.).

W czasie wypadku wspólnicy pozwanej spółki (...) nie byli obecni w karczmie. Na terenie obiektu była żona E. O. (1) J. O., ale znajdowała się w zmywalni naczyń i samego zdarzenia nie widziała, przybiegła dopiero, gdy usłyszała krzyki. Wspólnicy pozwanej spółki wielokrotnie rozmawiali po wypadku z M. O. (2) i ona zaprzeczyła aby dolewała spirytusu do potrawy niesionej przez powódkę ( zeznania wspólnika pozwanej spółki (...) k. 59, k. 215v-217, k. 360-360v a.s., wspólnika pozwanej spółki (...) k. 360-361 v., zeznania świadka J. O. k.173-174).

Z kolei powódka N. F. (1) bezpośrednio po zdarzeniu (w szpitalu) opowiedziała swoją wersję ciotce T. L. oraz matce E. A.. T. L. jest profesorem, specjalistą z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, w tamtym czasie pełniła funkcję sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Ponieważ sama nie posiada dzieci, dużo pomaga swoim krewnym, w tym powódce. To na jej prośbę wspólnicy pozwanej spółki (także osoby pokrewne) zatrudnili N. F. (1) jako kelnerkę. Matka powódki, zaraz po zdarzeniu zadzwoniła po pomoc do T. L. i ta od razu przyjechała do szpitala, gdzie została hospitalizowana powódka ( zeznania powódki N. F. (2) k. 44v-45v, k. 190-190v a.s., k. 359v-360 a.s., zeznania świadka E. A. k. 141, zeznania świadka T. L. k.175v.-176v.).

Prawidłowa technika przygotowania potrawy „płonący schab” polegała na nasączeniu dwóch - trzech kostek cukru w alkoholu. Szef kuchni nalewał do talerzyka spirytus, moczył w nim kostki cukru, przenosił je na danie i podpalał
w kuchni. Kelner podawał klientowi tak podpaloną potrawę. Zdarzało się,
w przypadku zgaszenia płomienia, że kelner ponownie zapalał przy użyciu zapalarki kostkę cukru, ale bez podlewania jej spirytusem. Schab z dzika figurował w liście potraw restauracji od około roku przed wypadkiem (częściowe zeznania świadka P. O. k. 155-156 a.s., zeznania powódki k. 44v-45v, k. 190-190v a.s., k. 359v-360 a.s.).

W dniu zdarzenia powódka miała spięte włosy u góry dużą, ciemną klamrą. Nie była pod wpływem alkoholu ani środków odurzających, nie potknęła się. Niosła danie na wyciągniętej ręce, z dala od ciała, nie unosiła potrawy (zeznania powódki N. F. (2) k. 44v-45v, k. 190-190v, k. 359v-360 a.s.). Po wypadku spalone rzeczy wraz ze spinką zostały wydane ciotce powódki, T. L. (zeznania świadka T. L. k. 175v-176v a.s., zeznania powódki N. F. (1) k. 44v-45v, k. 190-190v, k. 359v-360 a.s.).

W wyniku wypadku N. F. (1) doznała obrażeń ciała w postaci (...) (bezsporne).

Zdarzenie z dnia (...)roku zostało uznane przez pracodawcę za wypadek przy pracy. W protokole badania okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy Nr (...) z dnia 20 października 2012 roku, wskazano, że w dniu zdarzenia w restauracji – karczmie (...) obsługę kelnerską wykonywała N. F. (2). Około godziny 18.00 klient zamówił płonący udziec z dzika (poprawnie powinno być schab z dzika). Około godziny 18.45 kelnerka wezwana dzwonkiem udała się do rozdzielni po odbiór zamówionej potrawy. Gotowa potrawa była polana spirytusem i zapalona. Udziec był umieszczony na mniejszym talerzu, pod którym był talerz większy. Powódka wzięła talerz prawą ręką i ruszyła w kierunku wyjścia z wydawalni i wtedy usłyszała głos szefowej kuchni, aby zaczekała. M. O. (1) (obecnie O.) podbiegła
i z plastikowej butelki dolała spirytusu na potrawę. W tym momencie płomień powiększył się i grzywka a następnie włosy i koszulka powódki zaczęły się palić. Kelnerka odrzuciła potrawę. Jako przyczynę wypadu wskazano dolanie alkoholu do niesionej potrawy, nieuwagę i nieostrożność szefowej kuchni, zaskoczenie niespodziewanym zdarzeniem. Nie stwierdzono wyłączności, umyślności
i rażącego niedbalstwa powódki. Protokół nr (...) ustalenia okoliczności
i przyczyn wypadku z dnia 20 października 2012 roku sporządził specjalista ds. BHP L. S.. W imieniu pracodawcy zatwierdził go wspólnik E. O. (1), który nie wniósł żadnych zarzutów do jego treści (akta osobowe k. 59 a.s., w tym: protokół nr (...) ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku
z dnia 20 października 2012 roku, częściowe zeznania E. O. (1) k. 59,
k. 215v-216, k. 360-360v a.s., częściowe zeznania E. M.
k. 360v-361v a.s.).

Protokół numer (...) ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku był drugim protokołem, sporządzonym przez pozwanego pracodawcę. Pierwszy protokół został sporządzony w dniu 27 września 2012 roku także przez specjalistę BHP L. S. i ustalał, że powódka trzymając talerz
w prawej ręce ruszyła w kierunku sali. Po przejściu kilku kroków niespodziewanie potknęła się i w ułamku sekundy jej włosy zaczęły się palić. Kelnerka odrzuciła potrawę. Jako przyczynę wypadku w tym dokumencie wskazano nagłe, niespodziewane zapalenie się włosów kelnerki w czasie niesienia potrawy, potknięcie- poślizgnięcie w obrębie pokoju wydawania posiłków (k. 197 a.s.). Protokół ten był sporządzony bez wysłuchania powódki. Było tak, że specjalista BHP przyjechał do szpitala i poprosił aby powódka podpisała się na czystej kartce, co zrobiła. Kartka ta następnie została wypełniona przez niego w opisany wyżej sposób i przedstawiona do podpisu E. O. (1). Po 3-4 tygodniach od sporządzenia protokołu powypadkowego z dnia
27 września 2012 r., ciotka powódki T. L. dowiedziała się o jego treści
i skontaktowała się z L. S.. Powiedziała mu, że protokół zawiera nieprawdziwy przebieg zdarzenia i zażądała sporządzenia protokołu odzwierciedlającego przebieg zdarzenia, wskazywany przez N. F. (1). Po wysłuchaniu powódki, L. S. zmienił treść protokołu powypadkowego oraz wyjaśnień poszkodowanej, zaś E. O. (1) zatwierdził nowy protokół, nie wnosząc zastrzeżeń. Oryginał protokołu z dnia 27 września 2012 r. został zniszczony przez T. L., jako nieodpowiadający prawdzie (zeznania świadka W. S. k. 215-215v a.s., zeznania powódki k. 44v-45v, k. 190-190v a.s., k. 359v-360 a.s., częściowe zeznania E. O. (1) k. 59, k. 215v-216, k. 360-360v a.s., częściowe zeznania E. M. k. 360v-361v a.s.).

Bezpośrednio po zdarzeniu, powódka została przetransportowana karetką pogotowia do Szpitala (...) (...) w L., następnie do (...)w Ł..
U wymienionej stwierdzono (...) Powódka przebywała na Oddziale Intensywnej Terapii SPZOZ w Ł. w dniach od
(...)do 22 września 2012 roku. W dniu 22 września 2012 roku powódka została przeniesiona na Oddział (...) tego szpitala, na którym przebywała do dnia 15 października 2012 roku. W dniu
5 października 2012 roku została poddana zabiegowi operacyjnemu w postaci chirurgicznego opracowania ran z pokryciem (...). Dalsze leczenie odbywała w warunkach domowych. Zalecono codzienną zmianę opatrunków
i utrzymywanie ich w czystości, ćwiczenia rehabilitacyjne, oszczędny tryb życia, dietę ogólną oraz kontrolne wizyty u lekarzy specjalistów (karta informacyjna Szpitalnego Oddziału Ratunkowego Szpitala (...) w L. z dnia 13 września 2012 roku k. 62-65 a.s., karta informacyjna (...) Szpitalnego(...) w Ł. Oddziału Intensywnej Terapii z dnia 24 września 2012 roku, kserokopia Karty Informacyjnej (...) Szpitalnego SPZOZ w Ł. Oddział (...) z dnia 15 października 2012 roku, karta świadczeń ambulatoryjnych z dnia 18 października 2012 roku, karta świadczeń ambulatoryjnych z dnia 25 października 2012 roku, karta świadczeń ambulatoryjnych z dnia 8 listopada 2012 roku, karty świadczeń ambulatoryjnych z dnia 29 listopada 2012 roku, historia choroby z Oddziału (...) k. 70 a.s.).

Po powrocie do domu powódka odczuwała (...)Przez dłuższy okres nie była w stanie samodzielnie poruszać się oraz wykonywać podstawowych czynności życiowych. W okresie od 10 grudnia 2012 roku do dnia 18 grudnia 2012 roku N. F. (1) ponownie przebywała na Oddziale (...) w Ł., gdzie w dniu 11 grudnia 2012 roku została poddana zabiegowi operacyjnemu w postaci uwolnienia (...), została przeniesiona na Oddział Intensywnej Terapii, a następnie Oddział (...) celem dalszego leczenia przykurczu szyi (dowód: kserokopia karty informacyjnej leczenia szpitalnego z dnia 11 grudnia 2012 roku, kserokopia karty informacyjnej leczenia szpitalnego z dnia 12 grudnia 2012 roku, kserokopia karty informacyjnej leczenia szpitalnego z dnia 18 grudnia 2012 roku, kserokopia karty świadczeń ambulatoryjnych z dnia 27 grudnia 2012 roku, kserokopia karty świadczeń ambulatoryjnych z dnia 10 stycznia 2013 roku, kserokopia karty świadczeń ambulatoryjnych z dnia 31 stycznia 2013 roku k. 25 a.s.).

Powódka została następnie poddana kolejnym zabiegom operacyjnym
w postaci uwolnienia(...) które zostały wykonane w dniu
6 lutego 2013 roku oraz w dniu 4 września 2013 roku (kserokopia karty informacyjnej leczenia szpitalnego z dnia 8 lutego 2013 roku, kserokopia karty informacyjnej leczenia szpitalnego z dnia 6 września 2013 roku k. 25 a.s.).

W okresie od 14 września 2012 roku do 8 marca 2014 roku powódka przebywała na zwolnieniu lekarskim. Otrzymywała zasiłek chorobowy
i świadczenie rehabilitacyjne w okresie od 14 marca 2013 roku do 9 września 2013 roku w wysokości 100% podstawy wymiaru. Lekarz Orzecznik Zakładu Ubezpieczeń Społecznych orzeczeniem z dnia 8 sierpnia 2014 roku ustalił
u powódki 30% długotrwałego uszczerbku na zdrowiu uszczerbek na zdrowiu.
Z tego tytułu, organ rentowy decyzją z dnia 26 sierpnia 2014 roku przyznał powódce kwotę 21 900 złotych jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy (decyzje Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w L. z dnia 15 marca 2013 roku oraz z dnia 26 sierpnia 2014 roku k. 58 a.s., k. 199 a.s., zeznania powódki k. 44v-45v, k. 190-190v, k. 359v-360 a.s.).

Następstwem wypadku przy pracy były również (...) Nie wymagały one leczenia - powódka nie podjęła żadnej terapii psychologiczno- psychiatrycznej. Niewielki rozstrój zdrowia ustąpił samoistnie dość szybko, bez konieczności leczenia psychiatrycznego i terapii psychologicznej, dając pomyślne rokowania na przyszłość. Obecnie, z punktu widzenia zdrowia psychicznego nie istnieją przeciwwskazania do wykonywania przez powódkę żadnego rodzaju prac, zgodnych z jej możliwościami intelektualnymi, predyspozycjami osobowościowymi i zdobytym wykształceniem ze względu na stan psychiczny (opinia sądowo- psychiatryczna biegłego psychiatry oraz psychologa k. 271-280 a.s.).

Aktualnie powódka ma (...)-
w dłuższym czasie mogą pojawić się problemy z (...) (...)Problem z czasem będzie narastał
i stopniowo (...)Zalecona jest stała, regularna rehabilitacja i nauka autoterapii
z uwzględnieniem jej rozszerzenia, gdy wymieniona przytyje lub zajdzie w ciążę. Rozpoznane w badaniu sądowo- rehabilitacyjnym(...)dają ostrożne rokowanie oraz brak całkowitego zniesienia skutków wypadku. Konieczna jest stała kontrola
i likwidowanie aktualnych dolegliwości (opinia sądowo - medyczna fizjoterapeuty k. 281-292 a.s.).

U powódki, na(...) ( (...)). (...) Powódka była hospitalizowana w szpitalu w Ł. od dnia wypadku tj. (...) roku do 22 września 2012 roku w oddziale intensywnej terapii, gdzie (...) (...)powódki. Po opuszczeniu szpitala, przez około 5-6 miesięcy powódka, doznawała cierpień
o (...) (...) u niej
w Ł. 6 lutego 2013 roku, po którym mogła odczuwać dolegliwości o miernym, stopniowo malejącym nasileniu przez okres l -2 miesięcy podobne dolegliwości o podobnym nasileniu mogły u niej wystąpić po późniejszym zabiegu wykonanym 4 września 2013 roku. Ogólny stan zdrowia powódki jest dobry. N. F. (1) jest młodą, ogólnie sprawną osobą, oprócz (...)które (...) Rokowania co do ogólnego stanu zdrowia powódki są dobre, gdyż wypadek nie miał długotrwałego wpływu na funkcję jej organizmu jako całości, natomiast w zakresie chirurgii (...), czyli przywrócenia jej ciała do stanu sprzed wypadku (opinia biegłego w zakresie chirurgii plastycznej k. 316-324 a.s.)

Po wyjściu ze szpitala powódka wymagała pomocy osób trzecich przy zmianie opatrunków, zakupie leków. Po wypadku średnio co 2 miesiące chodziła na rehabilitację i podjęła wszystkie dostępne jej finansowo i zalecane przez lekarzy metody rehabilitacji (zeznania powódki k. 44v-45v, k. 190-190v a.s.,
k. 359v-360 a.s., zeznania świadka T. L. k. 175v-176v a.s.).

Wszystkie wykonane u powódki zabiegi były elementem prawidłowego leczenia i były niezbędne. Nie ma natomiast sposobu skutecznego usunięcia jej blizn i szansa na „całkowite wyleczenie” wynosi 0%. Obecnie konieczne jest: stała kontrola i likwidowanie aktualnych dolegliwości z leczeniem wieloletnim
i (...)przywrócenie prawidłowych funkcji (opinia biegłego fizjoterapeuty k.292, opinia biegłego chirurga plastycznego k.323).

W trakcie rekonwalescencji, właściciele restauracji odwiedzali ją
w szpitalu, proponowali N. F. (1) leczenie u chirurga plastycznego (bez wskazania konkretnego zabiegu) oraz wyprawienie wesela, a także kontynuację zatrudnienia. Powódka nie wyraziła zgody na ich propozycje. Aktualnie powódka pracuje na stanowisku kasjera (zeznania powódki k. 44v-45v, k. 190-190v, k. 359v-360 a.s., zeznania świadka E. A. k. 141-141v a.s., częściowe zeznania świadka J. O. k. 173v-175 a.s., zeznania świadka M. B. k. 175 a.s., zeznania świadka T. L. k. 175v-176v a.s., zeznania świadka D. M. k. 215 a.s., częściowe zeznania E. M. k. 360v-361v a.s.).

Powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie powołanych wyżej dowodów, które uznał za wiarygodne. Za miarodajne do rozstrzygnięcia sprawy Sąd uznał dokumenty, w tym znajdujące się w aktach osobowych powódki a także dokumentację medyczną gdyż poza spornym protokołem powypadkowym z dnia 20 października 2012 r. nie były one kwestionowane przez strony,

Okoliczności i przyczyny wypadku Sąd Okręgowy ustalił na podstawie zeznań powódki N. F. (1), zeznań świadka T. L. oraz świadka E. A.. Twierdzenia tych osób są konsekwentne, stanowcze, nawzajem się potwierdzają i uzupełniają. Co istotne N. F. (2) przebieg zdarzenia przekazała zaraz po wypadku (w szpitalu) swojej ciotce T. L. i matce E. A.. Relacja ta miała zatem charakter spontaniczny i trudno uznać aby twierdzenie o dolaniu spirytusu przez kierowniczkę, powódka wytworzyła
w sposób wyrachowany, bezpośrednio po zdarzeniu, tak aby zapewnić sobie
prawo do świadczeń powypadkowych. Sąd nie podziela także wersji pozwanego, że to T. L. zadecydowała, że tak należy to zdarzenie przedstawić
i w konsekwencji skłoniła specjalistę BHP do sfałszowania protokołu powypadkowego a E. O. (1) „wezwała” do podpisania jego nowej treści. W ocenie Sądu twierdzenia takie nie są racjonalne. T. L. jako profesor prawa i sędzia Trybunału Konstytucyjnego zapewne zdawała sobie sprawę
jak poważne dla niej mogą być konsekwencje takiego postępowania i trudno uznać, że była inicjatorką zmiany dokumentu na potwierdzający nieprawdę.

Przede wszystkim jednak, wersja zdarzeń wskazywana przez powódkę znalazła potwierdzenie w protokole ustalenia przyczyn i okoliczności wypadku, sporządzonym dnia 20 października 2012 r. przez pracodawcę.

Nielogiczne jest twierdzenie E. O. (1), że mimo świadomości że protokół ten (jego zdaniem) poświadcza nieprawdę, podpisał go bez zastrzeżeń,
a następnie przedstawił do ZUS i PIP. Przeciwnie, zdaniem Sądu do pierwszy protokół z dnia 27 września 2012 r. był niezgodny z rzeczywistością i został wytworzony przez inspektora bhp pod dyktando pracodawcy i bez wysłuchania powódki.

W świetle tego Sąd nie dał wiary wersji forsowanej w toku postępowania przez stronę pozwaną. Przedstawiciele pracodawcy E. O. (1) i E. M. nie byli obecni przy wypadku a bezkrytycznie oparli się na wersji podawanej przez M. O. (2). Tymczasem M. O. (2), jako osoba odpowiedzialna za wypadek była jak najbardziej zainteresowana
w zaprzeczaniu, że to ona dolała spirytusu do potrawy powódki. Zdaniem Sądu zeznania M. O. (2) nie są wiarygodne i stanowią wyłącznie próbę uwolnienia się od odpowiedzialności za zdarzenie. Także twierdzenia pozwanego, że powódka od początku była fatalną kelnerką i złym pracownikiem, należy uznać za linię obrony, zmierzającą do przerzucenia odpowiedzialności na pracownika. Nielogiczne są twierdzenia, że pomimo nagminnych pomyłek
w pracy, nieprawidłowego wykonywania obowiązków i przychodzenia po alkoholu tolerowali ten stan rzeczy, tylko dlatego, że była ich krewną, poleconą przez T. L.. Dlatego Sąd nie dał wiary zeznaniom świadków J. O., A. F., P. O. oraz M. B. w tej części, w której podnosili, że N. F. (1) zawsze źle wykonywała pracę i nie słuchała poleceń. Niezależnie od powyższego, pozwani nie wykazali aby tak było w dniu wypadku. Z całą pewnością tego dnia N. F. (1) miała włosy spięte, gdyż
w szpitalu wydano T. L. jej spalone rzeczy, wśród których była duża spinka do włosów. To także potwierdza, że prawdziwa jest relacja powódki a nie M. O. (2), która wskazywała na rozpuszczone włosy.

Za wiarygodne Sąd uznał natomiast zeznania świadków D. M., J. O., M. B., w tej części w której wskazywali, że właściciele restauracji jeździli w odwiedziny do powódki do szpitala, wspominali o możliwości wyprawienia powódce wesela, oferowali powódce stanowisko pracy i pomoc w leczeniu blizn u chirurga plastycznego. Okoliczności te potwierdziła w swoich zeznaniach powódka oraz świadek T. L..

Świadek A. F. nie była bezpośrednim świadkiem samego zdarzenia. Wymieniona potwierdziła, że właściciele nie dawali kelnerkom nakryć głowy zabezpieczających włosy. Jej zeznania były zbieżne z zeznaniami świadka P. O., który sposób opisywał sposób przyrządzania płonącej potrawy oraz technikę jego noszenia przez osoby obsługujące klientów.

Sąd Okręgowy uznał za miarodajne wnioski płynące z opinii głównej
i uzupełniającej biegłego sądowego specjalisty z zakresu bezpieczeństwa
i higieny pracy E. G.. Sąd oparł się na ustaleniach biegłej, zawartych w jej pisemnych opiniach, gdyż wskazana w nich przyczyna wypadku była logiczna, przy czym biegła, stosownie do zlecenia Sądu oceniła dwie ferowane w sprawie wersje zdarzeń. Biegła słusznie przy tym wskazała, że dolanie spirytusu do potrawy narusza zasady bezpiecznej i higienicznej pracy. Oczywistym jest bowiem i nie wymaga wiedzy specjalnej stwierdzenie, że powoduje to nagłe zwiększenie płomienia i grozi poparzeniem. To, że takie działanie w przypadku schabu płonącego było nieprawidłowe, potwierdzili także pozwani.

Sąd oddalił wniosek pozwanych o dopuszczeni dowodu z opinii biegłego
z zakresu przepisów przeciwpożarowych. Biegła E. G. wprawdzie przyznała, że ona w takiej dziedzinie nie jest specjalistą, jednakże zasięganie wiedzy specjalnej z zakresu znajomości przepisów przeciwpożarowych
w sprawie należy uznać za zbędne. Bezsporne jest bowiem, że u pozwanego wszelkie warunki z zakresu przepisów przeciwpożarowych zostały spełnione. Pracownik pozwanego naruszył zasady BHP. Mimo, że mogło to stanowić także naruszenie przepisów p.poż., do pożaru w konsekwencji nie doszło a zatem wywoływanie takiej opinii skutkowałoby jedynie przewlekłością postępowania
i zwiększało koszty procesu.

Sąd w całości podzielił również stanowiska biegłych sądowych psychiatry, psychologa, rehabilitanta oraz z zakresu chirurgii plastycznej. Opinie te zostały sporządzone rzetelnie, zgodnie z tezą dowodową, na podstawie akt sprawy
i badania powódki, nadto na podstawie dokumentacji medycznej N. F. (1). Wnioski w wywołanych w sprawie opiniach (zasadniczych i uzupełniających) zostały rzeczowo i logicznie uzasadnione. Biegli sądowi, jak wynika z treści opinii, szczegółowo przeanalizowali wszystkie okoliczności związane ze stanem zdrowia wymienionej i przebytym procesem leczenia. Z opinii tych wynika także, iż powódka przeszła konieczny zakres leczenia i rehabilitacji oraz, że dalsze leczenie jest konieczne jedynie w zakresie bieżących objawów, przy czym wyleczenie blizn nie jest możliwe także przez chirurga plastycznego. Biegły z tej dziedziny wskazał, że szansa na „całkowite wyleczenie” wynosi „0”. Także powódka zeznała, że przeszła wszystkie zalecane jej przez lekarzy zabiegi i odbyła dostępną rehabilitację. Dlatego Sąd oddalił wniosek pozwanych
o dopuszczenie dowodu z opinii uzupełniającej biegłego rehabilitanta celem wypowiedzenia się czy powódka mogła i powinna przejść jeszcze jakieś formy rehabilitacji celem zmniejszenia skutków swoich oparzeń. Pozwani nie wykazali, aby złożyli powódce propozycję wykonania konkretnego zabiegu, w konkretnym terminie i na ich koszt, który by odrzuciła. Proponowali jedynie ogólnie pomoc
w leczeniu u chirurga plastycznego. Dlatego nawet wykazanie, że na rynku medycznym były dostępne jeszcze jakieś zabiegi, których nie przeszła powódka, nie może być uznane jako przyczynienie się poszkodowanej do powstania szkody.

Sąd Okręgowy oddalił także wniosek dowodowy o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu gastronomii, gdyż sposób w jaki przyrządza się potrawę płonącą i jak powinno się ją przenosić wynika z zeznań świadków i jest niekwestionowany przez strony.

Sąd Okręgowy w Lublinie zważył, co następuje:

Powództwo N. F. (1) co do zasady zasługuje na uwzględnienie.

Stosownie do treści art. 444 § 1 k.c., w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe
z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu. Zgodnie zaś z zapisem § 2 tego artykułu jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty. Art. 445 § 1 k.c. przewiduje zaś, iż w wypadkach przewidzianych w artykule poprzedzającym Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Zgodnie z treścią art. 300 k.p., w sprawach nieunormowanych przepisami prawa pracy do stosunku pracy stosuje się odpowiednio przepisy kodeksu cywilnego, jeżeli nie są one sprzeczne z zasadami prawa pracy. Z powyższego wynika, iż cytowany artykuł kodeksu pracy otwiera drogę do dochodzenia przez powoda roszczeń w oparciu o przepisy ustawy kodeks cywilny. W orzecznictwie sądów pracy utrwaliła się zasada, iż pracownik, który uległ wypadkowi przy pracy, może dochodzić od pracodawcy, na zasadzie art. 300 k.p., roszczeń odszkodowawczych oraz zadośćuczynienia przewidzianego w powołanych przepisach kodeksu cywilnego. Pogląd taki wyraził Sąd Najwyższy min.
w wyroku z dnia 5 lipca 2005 roku, I PK 293/04, Pr. Pracy z 2005 nr 11 poz. 35, w którym wskazał, iż dopuszczalne jest dochodzenie przez pracownika od pracodawcy roszczeń uzupełniających z tytułu wypadków przy pracy, opartych na przepisach prawa cywilnego (art. 415, art. 444 i art. 445 k.c.).

Artykuł 445 k.c. nie stanowi jednak samodzielnej podstawy zasądzenia zadośćuczynienia za krzywdę lecz odwołuje się w tym zakresie do art. 444 k.c., ten zaś, ze względu na systematykę kodeksu, do poprzedzających go przepisów regulujących reżim odpowiedzialności ex delicto. Sąd Najwyższy w swoim orzecznictwie wielokrotnie podkreślał, iż pracownik nie może powoływać się wyłącznie na fakt wypadku przy pracy, lecz musi także wykazać pozostałe przesłanki odpowiedzialności deliktowej pracodawcy. W powoływanym już wyżej wyroku Sądu Najwyższego z dnia 5 lipca 2005 roku, I PK 293/04 Sąd ten stwierdził, że pracownik, występując z takim powództwem, nie może się
w postępowaniu sądowym powołać jedynie na fakt wypadku przy pracy, który stwierdzony został protokołem powypadkowym, lecz obowiązany jest wykazać przesłanki prawne odpowiedzialności odszkodowawczej: 1) ciążącą na pracodawcy odpowiedzialność z tytułu czynu niedozwolonego, 2) poniesioną szkodę (uszczerbek na zdrowiu), 3) związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem będącym wypadkiem przy pracy a powstaniem szkody. Podobnie w wyroku z dnia 20 stycznia 1998 roku, II UKN 450/97, OSNP 1998, nr 24, poz. 720 Sąd Najwyższy wskazał, że dochodzenie roszczeń uzupełniających z wypadków przy pracy, opartych na przepisach prawa cywilnego, wymaga wykazania odpowiedzialności pracodawcy z tytułu czynu niedozwolonego, udowodnienia szkody i związku przyczynowego pomiędzy zdarzeniem (wypadkiem przy pracy) a powstaniem szkody.

W niniejszej sprawie dodatkową podstawę prawną powództwa stanowi art. 430 k.c. w zw. z art. 120 k.p., regulujący odpowiedzialność pracodawcy za zawinione działanie podporządkowanego mu pracownika, wyrządzającego szkodę na osobie. Zgodnie z treścią art. 120 § 1 k.p. w razie wyrządzenia przez pracownika przy wykonywaniu przez niego obowiązków pracowniczych szkody osobie trzeciej, zobowiązany do naprawienia szkody jest wyłącznie pracodawca. Przez osobę trzecią w rozumieniu art. 120 § 1 k.p. należy także rozumieć innego pracownika zatrudnionego przez tego samego pracodawcę (uchwała Sądu Najwyższego z 13 maja 1975 roku, III PZP 5/75, Legalis numer 18761). Sąd ten uznał, że warunkiem koniecznym dla ponoszenia przez pracodawcę odpowiedzialności za szkody wyrządzone przez pracownika osobie trzeciej (na zasadzie art. 120 § 1 k.p.) jest wina nieumyślna sprawcy szkody. W doktrynie
i orzecznictwie panuje zgodność co do tego, że umyślne wyrządzenie osobie trzeciej szkody powoduje, że to pracownik-sprawca ponosi wobec niej odpowiedzialność i to na zasadach określonych w kodeksie cywilnym. Oznacza to, że w takiej sytuacji odpowiedzialność pracodawcy zostaje wyłączona i ponosi ją wyłącznie pracownik jako sprawca szkody.

Co istotne, odpowiedzialność pracodawcy jest oparta w tym przypadku na zasadzie ryzyka (art. 430 kc) i nie może się on ekskulpować poprzez wykazanie, że nie ponosi winy za zachowanie pracownika.

Pracodawca jest zwolniony od takiej odpowiedzialności tylko
w 3 przypadkach: gdy pracownik wyrządził szkodę z winy umyślnej albo tylko przy okazji wykonywania obowiązków pracowniczych oraz w przypadku niewypłacalności zakładu pracy (ogłoszenia jego upadłości lub likwidacji), gdy nie ma już podmiotu zobowiązanego do wypłaty świadczenia (tak min. Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 28 sierpnia 2013 r. I ACa 151/13).

Pracodawca z kolei może w stosunku do pracownika, który szkodę wyrządził, dochodzić roszczeń wskazanych w art. 120§ 2 kp.

Z uwagi na wskazywane powyżej podstawy prawne, w sprawie znajdują zastosowanie zasady ciężaru dowodu przewidziane w postępowaniu cywilnym
w zakresie dochodzenia roszczeń z tytułu czynów niedozwolonych, a zatem art. 6 k.c. zgodnie z którym ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która
z faktu tego wywodzi skutki prawne. Na powódce ciążył więc obowiązek wykazania wszystkich okoliczności, które warunkowały odpowiedzialność odszkodowawczą pozwanej, zaś na pozwanym ewentualne przyczynienie się do powstania szkody (art. 362 kc).

W tej sytuacji powódka powinna wykazać istnienie następujących przesłanek: ciążącą na pracodawcy odpowiedzialność z tytułu czynu niedozwolonego, poniesioną krzywdę (uszczerbek na zdrowiu), związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem będącym wypadkiem przy pracy
a powstaniem szkody oraz winę pracownika, za którego odpowiada pracodawca.

W ocenie Sądu Okręgowego powódka wykazała wszystkie przesłanki odpowiedzialności deliktowej pozwanego, uzasadniające zasądzenie zadośćuczynienia za krzywdę.

Zachowanie przełożonej powódki polegające na polaniu potrawy spirytusem w czasie, gdy powódka trzymała ją w ręce stanowiło naruszenie zasad BHP ,
w wyniku czego powódce została wyrządzona szkoda, stanowiąca rozstrój zdrowia. Szkoda ta powstała przy wykonywaniu obowiązków pracowniczych Pozwany pracodawca ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez innego pracownika powódce na zasadzie winy. Wina polega na nie zachowaniu zasad bezpiecznej i higienicznej pracy przez pracownika, za którego pozwany odpowiada. Jak już wskazano, pozwany nie może się uwolnić od tej odpowiedzialności przez wykazanie, że właściwie przeszkolił M. O. (2), co do postępowania z daniami płonącymi gdyż, za jej postępowanie odpowiada jak za własne, na zasadzie ryzyka.

W wyroku z dnia 14 września 2000 roku, II UKN 207/00, OSNP z 2002 nr 8 poz. 191, Sąd Najwyższy stwierdził, że zaniedbanie obowiązku zapewnienia pracownikom bezpiecznego stanowiska pracy uzasadnia odpowiedzialność pracodawcy na zasadzie winy. W uzasadnieniu tego orzeczenia Sąd ten wyjaśnił, iż wina pozwanego polega na zaniedbaniu wynikającego z kodeksu pracy obowiązku zapewnienia bezpiecznego stanowiska pracy. Następnie
w uzasadnieniu wyroku z dnia 13 maja 2004 roku, II UK 371/03, OSNP z 2004 r. nr 24 poz.427 Sąd ten przyjął, że jedną z podstawowych zasad prawa pracy jest prawo pracownika do bezpiecznych warunków pracy. Oznacza to, że pracodawca ponosi odpowiedzialność za stan bezpieczeństwa pracy i ma obowiązek chronić zdrowie i życie pracowników poprzez zapewnienie im bezpiecznych
i higienicznych warunków pracy. Powyższe uwagi należy odnieść także pracownika, który w sposób zawiniony nie zachowuje zasad BHP, za którego pracodawca odpowiada na zasadzie ryzyka.

Z kolei pozwany nie wykazał aby powódka w jakimkolwiek stopniu przyczyniła się do powstania lub zwiększenia szkody.

Z ustaleń faktycznych w sprawie wynikało, że w chwili wypadku N. F. (1) miała związane włosy, upięte klamrą, niosła danie na wyciągniętej ręce
i zachowywała należytą ostrożność. Proces leczenia był prowadzony prawidłowo
i powódka nie zaniechała wykonania jakichkolwiek zabiegów zalecanych przez lekarzy czy rehabilitantów. Pozwani nie wykazali aby proponowali jej wykonanie takiego zabiegu, który poprawiłby jej stan zdrowia, ogólnie jedynie składali propozycje pomocy w leczeniu u lekarza chirurga plastycznego. Tymczasem biegły chirurg plastyczny, opiniujący w niniejszej sprawie wskazał, że nie ma takiej metody aby blizny pooparzeniowe usunąć i szansa „całkowitego wyleczenia wynosi 0 %”.

Jak już wskazano, w wyniku zaniechania pracodawcy powódka poniosła szkodę w postaci rozstroju zdrowia, co potwierdzili biegli lekarze w swoich opiniach.

Przechodząc do ustalenia, czy powódka w wyniku wypadku do pracy doznała krzywdy oraz w jakim rozmiarze należy ponownie odnieść się do wypracowanej w orzecznictwie definicji tego pojęcia. W wyroku z dnia 11 lipca 2000 roku, II CKN 1119/98, LEX nr 50884 Sąd Najwyższy wyjaśnił, że pojęcie krzywdy mieści wszelkie ujemne następstwa uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, zarówno w sferze cierpień fizycznych jak i psychicznych.
W konkretnych sytuacjach musi to prowadzić do uogólnień wyrażających zakres doznanego przez poszkodowanego uszczerbku niemajątkowego. Z kolei
w wyroku z dnia 20 marca 2000 roku, V CKN 909/00, LEX nr 56027, Sąd ten wskazał, że przewidziana w art. 444 k.c. krzywda, za którą sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią kwotę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego, obejmuje zarówno cierpienia fizyczne, jak i cierpienia moralne. Nie tylko trwałe, lecz także przemijające zaburzenia w funkcjonowaniu organizmu polegające na znoszeniu cierpień psychicznych mogą usprawiedliwiać przyznanie zadośćuczynienia pieniężnego na podstawie art. 445 § 1 k.c. Sąd Apelacyjny
w B. w wyroku z dnia 1 lutego 2002 roku, III APa 9/04, OSAB z 2005 nr 2 poz. 40 wyjaśnił, że zadośćuczynienie pieniężne, o którym mowa w art. 445 § 1 k.c. ma na celu naprawienie szkody niemajątkowej, wyrażającej się krzywdą w postaci cierpień fizycznych i psychicznych, dlatego ustalając kwotę zadośćuczynienia należy mieć na uwadze rozmiar cierpień fizycznych związanych z zaistnieniem wypadku jak i dolegliwości bólowe powstałe
w następstwie urazu oraz długotrwałego leczenia.

Tak więc krzywda o jakiej mowa w art. 445 §1 k.c. oznacza cierpienia fizyczne, psychiczne i moralne, które stanowią szkodę niemajątkową, a więc nie przekładającą się na konkretne straty o charakterze majątkowym.

Mając to na uwadze należy stwierdzić, iż powódka N. F. (1) doznała krzywdy w omawianym znaczeniu. Polegała ona na intensywnych cierpieniach fizycznych i psychicznych.

W czasie pobytu w szpitalu od dnia wypadku to jest od (...) roku do 22 września 2012 roku w oddziale intensywnej terapii powódka nie (...) Po przeniesieniu do specjalistycznego ośrodka leczenia(...)Po opuszczeniu szpitala, przez około 5-6 miesięcy odczuwała intensywny (...)

Jeszcze bardziej intensywne od(...), jakich powódka doznaje do chwili obecnej. Nie ma bowiem szans na całkowite wyleczenie i(...) oraz przywrócenia jej wyglądu do stanu sprzed wypadku. Powódka jest osobą młodą, ma aktualnie 28 lat. Odczuwa dyskomfort z powodu swojego wyglądu, czuje się oszpecona, w okresie letnim chodzi w apaszkach, nie eksponuje ciała. Powódka nie może korzystać
w pełni z radości życia. Nie może pływać i korzystać z kąpieli słonecznych, co bardzo lubiła robić przed wypadkiem. (...) N. F. (1) ma też (...)Po wypadku zmienił się jej głos, co świadczy o wzmożonym(...) N. F. (1) zawarła w toku procesu związek małżeński, obawia się jednak stanu (...)
z uwagi na (...)

Mając powyższe na uwadze należy uznać, iż powódce przysługuje zadośćuczynienie za krzywdę o jakim mowa w art. 445§1 k.c. Wskazać należy, iż przepis ten przewiduje odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Kwota przyznanego zadośćuczynienia zależy zatem od uznania Sądu, nie może być jednak dowolna lecz w każdym przypadku musi uwzględniać okoliczności sprawy. Pojęcie „sumy odpowiedniej” było wielokrotnie definiowane przez Sąd Najwyższy i sądy apelacyjne. I tak, w wyroku z dnia 28 września 2001 roku, III CKN 427/00, LEX nr 52766, Sąd Najwyższy wskazał, iż „pojęcie "sumy odpowiedniej" użyte w art. 445 § 1 k.c. w istocie ma charakter niedookreślony, niemniej jednak w judykaturze wskazane są kryteria, którymi należy się kierować przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Zadośćuczynienie ma mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie wysokość ta nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być „odpowiednia" w tym znaczeniu, że powinna być - przy uwzględnieniu krzywdy poszkodowanego - utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. W wyroku z dnia 12 lipca 2002 roku, V CKN 1114/00, LEX nr 56055 Sąd ten stwierdził, że przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia za doznaną krzywdę należy mieć na uwadze, że jego celem jest wyłącznie złagodzenie doznanej przez pozwanego krzywdy, wobec czego utrata zdolności do pracy zarobkowej może mieć wpływ na wysokość zadośćuczynienia tylko o tyle, o ile łączy się z poczuciem krzywdy spowodowanej niemożnością wykonywania wybranego i wyuczonego zawodu. Sama zaś utrata zarobków - znajduje rekompensatę w należnej na podstawie art. 444 § 2 k.c. rencie odszkodowawczej. Trafnie też zauważył Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 12 października 1999 roku, II UKN 141/99, LEX nr 151535, iż funkcję naprawienia szkody wypełnia odszkodowanie, natomiast zadośćuczynienie spełnia funkcję łagodzącą za doznaną, niewymierną materialnie krzywdę oraz w wyroku z dnia 12 września 2002 roku, IV CKN 1266/00, LEX nr 80272, że istotnym elementem indywidualizującym jest wiek poszkodowanego. Intensywność cierpień z powodu kalectwa jest większa u człowieka młodego, skazanego na rezygnację z radości życia, jaką daje zdrowie, możność pracy i osobistego rozwoju”(wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 lutego 2008 roku III KK 349/07, Biul. PK z. 2008 z. 4 poz. 7, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 listopada 2007 roku, V CSK, Biul. SN z 2008 r. nr 8 poz.111, wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 1 lutego 2005 roku, III APa 9/04, publ. OSAB z 2005 nr 2 poz. 40.). Z punktu widzenia kryteriów ocennych, przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia istotne są także następujące orzeczenia, w których Sąd Najwyższy przyjął iż, w dążeniu do określenia wysokości zadośćuczynienia nie da się uzasadnić stosowania takich kryteriów ocennych, które są właściwe szacowaniu szkód rzeczowych. Nie można zatem mierzyć wysokości zadośćuczynienia potrzebą dostępności do określonych dóbr: samochodu, konta bankowego, mieszkania itp.(wyrok z dnia 29 września 2004 roku, II CK 531/03, LEX nr 137577. Z kolei w wyroku z dnia 21 października 2003 roku, I CK 410/02, LEX nr 82269 Sąd ten wyjaśnił, że jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy wypłacone przez pracodawcę nie podlega odliczeniu od zadośćuczynienia pieniężnego przysługującemu poszkodowanemu na podstawie art. 445 § 1 k.c.; odszkodowanie to powinno natomiast być wzięte pod uwagę przy określaniu wysokości zadośćuczynienia, co nie jest jednoznaczne z mechanicznym zmniejszeniem sumy zadośćuczynienia o kwotę tego odszkodowania. W wyroku z dnia 6 października 2005 roku, I PK 47/05, MP. z 2006, nr 4 poz. 208 Sąd wskazał natomiast, że procentowo określony uszczerbek służy tylko jako pomocniczy środek ustalania rozmiaru odpowiedniego zadośćuczynienia. Należne poszkodowanemu odszkodowanie nie może być mechanicznie mierzone przy zastosowaniu stwierdzonego uszczerbku na zdrowiu. W prawie ubezpieczeń społecznych wysokość należnego jednorazowego odszkodowania jest zryczałtowana, zaś w prawie cywilnym wysokość zadośćuczynienia jest zindywidualizowana. Wreszcie w wyroku z dnia 11 lipca 2000 roku, II CKN 1119/98, LEX nr 50884 Sąd Najwyższy wskazał, że oceniając wysokość przyjętej sumy zadośćuczynienia, jako „odpowiedniej", Sąd korzysta z daleko idącej swobody, niemniej jednak nie może to być suma rażąco odbiegająca od zasądzanych w analogicznych przypadkach”.

Reasumując należy wskazać iż przy ustalaniu kwoty zadośćuczynienia Sąd powinien uwzględnić:

-długość i intensywność cierpień fizycznych i psychicznych powoda (w tym długotrwałość leczenia);

realną wartość ekonomiczną kwoty, uwzględniającą sytuację rynkową i poziom życia społeczeństwa;

-wiek poszkodowanego;

- kwota zadośćuczynienia nie służy do naprawy szkody majątkowej (do tego zmierza odszkodowanie- art. 444 § 1 k.c.);

- kwota zadośćuczynienia nie jest wyrównaniem utraty częściowej lub całkowitej zdolności do pracy (do tego zmierza renta - art. 444 § 2 k.c.);

-kwota zadośćuczynienia nie jest wyrównaniem zwiększonych potrzeb lub zmniejszonych widoków na przyszłość ( do tego służy renta - art. 444 § 2 k.c.);

-kwota zadośćuczynienia nie może być zwiększona o ewentualne szkody majątkowe, nie może też być zmniejszona (mechanicznie) o uzyskane odszkodowanie jednorazowe z tytułu wypadku przy pracy;

-kwota zadośćuczynienia nie może być obliczona (mechanicznie) w odniesieniu do wysokości doznanego uszczerbku na zdrowiu;

- kwota zadośćuczynienia nie powinna odbiegać od sum ustalonych przez Sąd w podobnych przypadkach.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy uznał, iż „odpowiednią” sumą tytułem zadośćuczynienia za krzywdę N. F. (1) w związku z wypadkiem z dnia (...) roku będzie kwota 150 000 złotych. Odpowiada ona w pełni wymiarowi doznanych przez powódkę cierpień o charakterze tak fizycznym jak
i psychicznym, oraz czasokresowi i intensywności ich trwania. Powtarzanie ustaleń faktycznych Sądu w tym zakresie należy uznać za zbędne.
Należy jedynie dodać, iż Sąd uwzględnił, że w początkowym okresie cierpienia te miały intensywny przebieg, a potem stopniowo uległy złagodzeniu. Wziął także pod uwagę, iż miały one charakter przewlekły i wymagają długotrwałego leczenia. Co istotne, poważne skutki wypadku w postaci blizn utrzymują się do dnia dzisiejszego i mają charakter stały (nie rokujący poprawy), co podkreślił biegły z zakresu rehabilitacji i chirurgii plastycznej. Przyznana kwota uwzględnia też młody wiek powódki (22 lata w chwili wypadku), jak i okoliczność, iż na skutek opisanych cierpień musiała zrezygnować z dotychczasowego stylu życia. Będzie też odczuwać skutki tego wypadku do końca życia, zaś rokowania na całkowite wyleczenie wynoszą 0%.

Natomiast kwota 300 000 złotych, żądana przez powódkę, jest
w okolicznościach sprawy sumą wygórowaną. Zadośćuczynienie nie ma bowiem na celu wyrównania wszelkich szkód związanych z doznanym wypadkiem,
w szczególności utraconej zdolności zarobkowania, zwiększenia potrzeb powódki czy też zmniejszenia jej widoków powodzenia na przyszłość. Dlatego podnoszona w sprawie kwestia kosztów leczenia (głównie wydatków na maści na(...)) nie może być uwzględniona w ramach zadośćuczynienia za krzywdę. Sąd Okręgowy wziął również pod uwagę, że krzywda doznana przez N. F. (1) została już częściowo zrekompensowana. Powódka otrzymała z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w L. jednorazowe odszkodowanie z tytułu uszczerbku na zdrowiu, będącego następstwem wypadku przy pracy kwotę 21 900 złotych. Są to wprawdzie świadczenia z innego tytułu prawnego, jednakże nie mogą być, według Sądu całkowicie pominięte przy ocenie stopnia naprawienia szkody niemajątkowej i ustalania wysokości zadośćuczynienia. Sąd miał również na uwadze, że jakkolwiek dyskomfort psychiczny powódki utrzymuje się nadal, to rozstrój zdrowia psychicznego w postaci zaburzeń adaptacyjnych był krótkotrwały i przemijający. N. F. (1) dość dobrze poradziła sobie z sytuacją stresową, leczenie zaburzeń psychicznych nie wymagało w jej przypadku korzystania z porad specjalistów i farmakoterapii.

Dlatego właściwą kwotą zadośćuczynienia będzie suma 150 000 zł. Stanowi ona realną wartość majątkową, która w ocenie Sądu zrekompensuje powódce doznane krzywdy.

Ustaloną kwotę 150 000 złotych Sąd Okręgowy zasądził od strony pozwanej na rzecz powódki wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wezwania dłużnika do spełnienia świadczenia tj. od dnia 7 maja 2015 roku, a konkretnie od upływu wyznaczonego w wezwaniu 14- dniowego terminu do jego spełnienia (wezwanie wraz z potwierdzeniem odbioru z dnia 22 kwietnia 2015 roku k. 25 a.s.), na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. art. 455 k.c. Przy czym na mocy art. 2 ust. 1 ustawy z dnia 9 października 2015 roku o zmianie ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, ustawy kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2015r., poz. 1830) zmianie uległa treść art. 359 § 2 k.c. i dlatego też od dnia 1 stycznia 2016 roku powódce należały się odsetki ustawowe za opóźnienie. Jak słusznie przyjął to Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 28 czerwca 2005 roku, I CK 7/05, LEX nr 153254), zobowiązanie do zapłaty zadośćuczynienia pieniężnego, przewidzianego w art. 445 k.c., ma charakter bezterminowy, stąd też o przekształceniu go w zobowiązanie terminowe decyduje wierzyciel przez wezwanie dłużnika do wykonania. Nie ma przy tym znaczenia, że przyznanie zadośćuczynienia jest fakultatywne i zależy od uznania Sądu oraz poczynionej przez niego oceny konkretnych okoliczności danej sytuacji.
W pozostałej części, a więc i w zakresie żądania zasądzenia odsetek od dnia 16 kwietnia 2015 roku, powództwo należało oddalić.

Rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów procesu Sąd Okręgowy oparł na treści art. 100 k.p.c., znosząc pomiędzy stronami wzajemnie koszty procesu. Jak podnosi się w orzecznictwie, wzajemne zniesienie kosztów procesu między stronami jest słuszne wówczas, gdy obie strony są w takim samym lub zbliżonym stopniu przegrywającym i wygrywającym i zarazem wysokość kosztów każdej ze stron jest zbliżona (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 września 2013 roku, III CZ 37/13, LEX nr 1402619). Mając powyższe na uwadze, jak również uwzględniając fakt, iż obie strony procesu poniosły koszty w tej samej wysokości, (powódka była zwolniona od opłaty od pozwu) zdaniem Sądu Okręgowego, zaistniały przesłanki do wzajemnego zniesienia kosztów między stronami.

Rozstrzygnięcie w przedmiocie ściągnięcia od pozwanego (...) Spółki Jawnej w L. należnych wydatków oraz części nieuiszczonej opłaty od pozwu Sąd Okręgowy oparł na treści art. 113 ust. 1 w zw. ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz. U. 2018, poz. 300 ze zm.) w związku art. 100 k.p.c. Zgodnie z treścią tego przepisu, kosztami sądowymi w postaci opłaty od pozwu, których powód nie miał obowiązku uiścić, należało obciążyć stronę pozwaną przy odpowiednim zastosowaniu zasad obowiązujących przy zwrocie kosztów procesu. Na mocy tych przepisów, Sąd nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa (kasy Sądu Okręgowego w Lublinie) kwotę 7 500 złotych tytułem części nieuiszczonej opłaty od pozwu - w zakresie, w jakim pozwany przegrał sprawę oraz kwotę 1 582,75 złotych. Na wskazane wydatki złożyły się koszty wynagrodzenie biegłych za sporządzenie opinii w sprawie w łącznej wysokości 3 165,51 złotych.

W pozostałym zakresie Sąd, na podstawie art. 113 ust. 4 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych przejął na rachunek Skarbu Państwa pozostałe koszty sądowe, w tym nieuiszczoną część opłaty od pozwu oraz nieuiszczoną część poniesionych w sprawie wydatków.

Na podstawie art. 477 2 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy nadał z urzędu wyrokowi rygor natychmiastowej wykonalności do wysokości nie przekraczającej jednomiesięcznego wynagrodzenia powódki.

Z tych względów i na podstawie powołanych przepisów Sąd Okręgowy
orzekł jak w wyroku.