Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 957/18

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 5 kwietnia 2018 roku, wydanym w sprawie o sygn. akt VIII C 812/14, z powództwa J. S. przeciwko W. Z.
o zadośćuczynienie, Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi VIII Wydział Cywilny:

1.  zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 20.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 28 marca 2014 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku oraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty;

2.  zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4.017 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

3.  nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi - Widzewa w Łodzi kwotę 2.068,13 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Swoje rozstrzygnięcie Sąd I instancji oparł na ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych, które przedstawiają się następująco:

Powód J. S. i pozwany W. Z. pochodzą z jednej miejscowości. Obaj uczęszczali do tych samych szkół (dzieli ich różnica wieku 2 lat), widywali się w trakcie różnych okazji, z czasem ich relacje przyjęły postać koleżeńskich. Mężczyźni (wówczas jeszcze nieletni) zaczęli razem trenować sztuki walki, odwiedzać nocne kluby w Ł., urządzili w domu powoda siłownię, pozwany związał się ponadto z siostrą powoda E. S.. Od tego momentu pozwany coraz więcej czasu zaczął spędzać w domu swojej dziewczyny, co nie podobało się jego rodzicom. Na tym tle zaczęło dochodzić do konfliktu, rodzice pozwanego starali się bowiem ograniczyć jego kontakty z rodziną S. uznając, że mają oni na ich syna zły wpływ. Pozwany zaczął gorzej się uczyć, w jego życiu pojawiły się używki, zmieniła się również jego psychika, stał się bardziej porywczy, także względem członków swojej rodziny. Próbę ograniczenia kontaktu
z dziewczyną W. Z. odebrał negatywnie, odwrócił się od rodziców, raz zdarzyła się nawet sytuacja, w której będąc w domu powoda odmówił wyjścia na żądanie rodziców, prosząc matkę powoda o przekazanie informacji, że nie przebywa u nich.

Pomimo niechęci ze strony rodziców pozwanego często gościli oni dziewczynę pozwanego. E. S. odwiedzała pozwanego 1-2 dni w tygodniu, bywała regularnie w soboty. Po tym jak pozwany i jego dziewczyna dostali się do różnych liceów, siostra powoda przeniosła się do szkoły pozwanego, ignorując sprzeciw matki. E. S. była wówczas zakochana w pozwanym i nie wyobrażała sobie, aby mogła się uczyć z dala od niego.

W wakacje 2012 roku powód i pozwany postanowili otworzyć firmę, której przedmiotem działalności miał być handel perfumami i kosmetykami. Na jesieni 2012 roku relacje stron uległy jednak pogorszeniu.

W dniu 14 lutego 2013 roku E. S. odwiedziła pozwanego w jego domu. Między parą doszło do kłótni, w wyniku której siostra powoda wróciła na swoją posesję. Pozwany chcąc pogodzić się z dziewczyną postanowił do niej pójść. Po dotarciu na miejsce pozwany zaczął dzwonić dzwonkiem przy bramie, na co E. S. początkowo nie reagowała. Widząc upór pozwanego E. S. powiedziała mu, żeby sobie poszedł, a gdy i to nie poskutkowało, wyszła z domu i podeszła do bramy. Gdy E. S. zaczęła iść w stronę domu pozwany przeskoczył przez płot od posesji
i ruszył w jej kierunku. Siostrze powoda udało się wrócić do domu i zamknąć drzwi, co jednak nie ostudziło zapału pozwanego. Zaczął on uderzać w drzwi, co sprowokowało reakcję powoda, który wówczas przebywał w domu. Wyszedł on do pozwanego, a następnie użył wobec niego słów wulgarnych, na co jednak W. Z. nie zareagował. Chcąc wyprosić pozwanego z terenu posesji powód popchnął go, a gdy pozwany starał się go werbalnie uspokoić, powód skierował do niego wulgarne słowa, po czym sam go kopnął. Pozwany uznał wówczas, że nie pozwoli sobie na takie traktowanie i uderzył głową w nos J. S.. Zaraz po tym incydencie pozwany starał się przeprosić poszkodowanego, ten jednak powiedział, że dzwoni na policję. Pozwany widząc, że nic nie zdziała wrócił do domu.

Po upuszczeniu przez pozwanego posesji powoda na miejsce zdarzenia przyjechał patrol policji. Po zrelacjonowaniu przebiegu incydentu, powód w towarzystwie kolegi udał się do Szpitala im. (...). W trakcie przeprowadzonego badania lekarskiego u powoda stwierdzono obrzęk nosa zewnętrznego, ruchomość odłamów kostnych, złamanie kości nosa z przemieszczeniem w lewo, krwawienie, ukruszenie zęba – jedynki po stronie prawej. Wykonane badanie RTG potwierdziło złamanie kości nosa z przemieszczeniem odłamu, wykazało ponadto złamanie przegrody nosowej. W ramach leczenia przeprowadzono repozycję kości nosa, założono obustronną tamponadę, zalecając powodowi jej usunięcie po 48 godzinach. W dniu 16 lutego 2013 roku powód udał się do Szpitala (...) w Ł., gdzie zdjęto tamponadę, stwierdzono drożność przewodów nosowych zachowaną obustronnie oraz zalecono kontrolę w poradni laryngologicznej. Zdjęcie tamponady po upływie zaledwie dwóch dób od urazu skutkowało, mimo wykonania repozycji kości nosa, pourazowym zniekształceniem nosa i ponownym skrzywieniem przegrody nosowej.

W dniu 12 czerwca 2013 roku powód stawił się na Oddziale (...) Plastycznej Szpitala im. (...), gdzie rozpoznano u niego skrzywienie przegrody nosa. J. S. został zakwalifikowany do zabiegu operacyjnego plastyki korekcyjnej nosa, który wykonano w styczniu 2014 roku. W ramach zabiegu wykonano częściową resekcję
i repozycję przegrody chrzęstno-kostnej nosa, zreszplowanie garbu grzbietu nosa oraz osteotomię boczną korekcyjną. Po zdjęciu opatrunku gipsowego i usunięciu tamponady nosa powód został wypisany do domu, następnego dnia jednak ponownie stawił się w szpitalu,
z uwagi na obfite krwawienie z przewodów nosowych.

Z punktu widzenia chirurgii plastycznej, powód na skutek zdarzenia z dnia 14 lutego 2013 roku doznał złamania kości nosa z przemieszczeniem i skrzywienia przegrody nosa
z niedrożnością przewodów nosowych. Długotrwały uszczerbek na zdrowiu powoda wyniósł 20% według § 20 b załącznika do rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 roku. Wysoki poziom uszczerbku uzasadnia rozległość uszkodzeń nosa zewnętrznego i wewnętrznego oraz zaburzenia oddychania. Cierpienia fizyczne i psychiczne powoda związane ze skutkami urazu i przebytym zabiegiem operacyjnym były znacznego stopnia przez okres 12 miesięcy. Powód nie wymagał pomocy osób trzecich, ani zabiegów rehabilitacyjnych. Rokowania co do stanu zdrowia powoda na przyszłość są dobre. Wykonany u powoda w dniu 23 stycznia 2014 roku zabieg operacyjny korekty i repozycji przegrody nosa był uzasadniony, a z punktu widzenia chirurgii plastycznej konieczny. Przeprowadzenie repozycji skrzywionej przegrody nosa miało na celu przywrócenie prawidłowej drożności przewodów nosowych, z kolei celem korekty kształtu nosa było zachowanie estetycznej funkcji ciała.

Z laryngologicznego punktu widzenia, w wyniku przedmiotowego incydentu powód doznał urazu twarzoczaszki bez utraty przytomności, złamania kości nosa
z przemieszczeniem odłamu i złamania przegrody nosowej, przy czym złamanie kości nosa
i przegrody nosowej spowodowały u powoda długotrwały uszczerbek na zdrowiu na poziomie 10% według pozycji 20a rozporządzenia. Cierpienia fizyczne powoda były znacznego stopnia przez okres 3-7 dni od zdarzenia, co było związane z dolegliwościami bólowymi, utrudnionym oddychaniem przez nos, krwawieniem z nosa, koniecznością wykonania repozycji złamanych fragmentów kości nosowej oraz założeniem obustronnej tamponady nosa na okres 48 godzin. W dalszych dniach, po usunięciu tamponady, dolegliwości bólowe
i dyskomfort stopniowo malały, aż ustąpiły w ciągu kolejnych 14 dni. Istotnym utrudnieniem w życiu powoda mogły być przejściowe dolegliwości bólowe okolic nosa, odczuwane przy oczyszczaniu nosa z wydzieliny oraz jednostronne upośledzenie drożności nasilające się
np. w czasie infekcji. Powód nie wymagał rehabilitacji, ani pomocy osób trzecich. Rokowania co do stanu zdrowia powoda na przyszłość są dobre. Stwierdzone u powoda (w czasie badania przez biegłego) zaostrzone zapalenie zatok szczękowych i czołowej było spowodowane infekcją górnych dróg oddechowych i nie pozostawało w związku ze zdarzeniem z dnia 14 lutego 2013 roku.

Proces gojenia się złamań kości nosa przebiega następująco: w ciągu 1-2 dni od złamania powstaje kostnina tymczasowa obejmująca miejsce złamania (gąbczasta tkanka łączna). Komórki kościotwórcze w okostnej mnożą się bardzo intensywnie, tworząc „kołnierz” wokół złamanych odcinków kości, wydłużających się aż do ich wzajemnego połączenia. Ostateczna kostnina kształtuje się powoli jako tkanka chrzęstna, ulegająca następnie kostnieniu przez okres 2-3 tygodni. Następnie kostnina ulega resorpcji przez ponad 1 miesiąc, przez co złamana kość stopniowo powraca do swojego pierwotnego kształtu.

Doznany przez powoda w październiku 2013 roku uraz głowy wraz ze wstrząśnieniem mózgu nie nałożył się na istniejące u powoda uszkodzenia ciała wywołane zdarzeniem z dnia 14 lutego 2013 roku.

Powód J. S. ma 23 lata. Pomimo przebytego leczenia nadal odczuwa skutki przedmiotowego zdarzenia, m.in. w postaci problemów z oddychaniem przez nos, pojawiły się również u niego problemy z zatokami. Po urazie powód miał problemy ze snem, trudności z oddychaniem, musiał zaprzestać uprawiania sportu.

Pismem z dnia 21 listopada 2013 roku powód wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 25.000 zł tytułem odszkodowania i zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Postanowieniem z dnia 20 czerwca 2013 roku Sąd Rodzinny postanowił wszcząć i prowadzić postępowanie wyjaśniające wobec nieletniego W. Z., celem ustalenia, czy nieletni dopuścił się czynu karalnego przez to, że w dniu 14 lutego 2013 roku w N., przy ul. (...), uderzył J. S. głową w twarz, w wyniku czego pokrzywdzony doznał urazu nosa ze stłuczeniem tkanek miękkich oraz złamania kości nosa, które to obrażenia spowodowały naruszenie czynności narządów ciała na czas poniżej 7 dni, tj. o czyn z art. 157 § 2 k.k. Postanowieniem z dnia 16 października 2013 roku Sędzia Rodzinny postanowił o rozpoznaniu sprawy nieletniego W. Z. w postępowaniu opiekuńczo-wychowawczym. Postanowieniem wydanym tego samego dnia Sąd Rodzinny ustalając, iż nieletni dopuścił się czynu karalnego, o którym mowa wyżej, zastosował wobec W. Z. środek wychowawczy w postaci nadzoru kuratora sądowego.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił bądź jako bezsporny, bądź na podstawie powołanych dowodów, w tym dowodów z dokumentacji medycznej, przesłuchania stron oraz świadków, a także opinii biegłych z zakresu chirurgii plastycznej
i laryngologii.

Na podstawie tak poczynionych ustaleń faktycznych Sąd Rejonowy uznał, że powództwo jest zasadne.

Sąd pierwszej instancji wskazał, że spełnione zostały przesłanki z art. 415 k.c. oraz
z art. 423 k.c. Uznał, że zachowanie pozwanego przejawiające się uderzeniem głową w twarz powoda zostało poprzedzone prowokacyjnym działaniem tego ostatniego, który kierował do pozwanego słowa wulgarne i kopnął go, chcąc wyrzucić go z terenu swojej posesji. W tej konkretnej sytuacji, zaistniałej między powodem a pozwanym, nastawienie J. S. było agresywne. To powód, niesiony niewątpliwie dużymi emocjami, użył słów niecenzuralnych, a jego działanie było nastawione na „wyrzucenie” pozwanego
z posesji. Pozwany, co było w sprawie niesporne, nie zareagował na słowną zaczepkę, co dało powodowi asumpt do wdrożenia dalej idących działań. Uwzględniając przywołany przez E. S. fakt wdawania się przez powoda w szkolne bójki, okoliczność, iż
w dacie przedmiotowego zdarzenia strony nie żyły ze sobą w zgodzie, a powód miał pretensje do pozwanego o to, że uprawia seks z jego siostrą, emocje towarzyszące powodowi po wyjściu z domu, jego agresję werbalną, upór pozwanego, który mimo kierowanych do niego najpierw przez E. S., a następnie przez jej brata słów, nadal pozostawał na terenie posesji, wreszcie słowa siostry powoda, iż doszło do szarpaniny oraz zeznania samego pozwanego, Sąd Rejonowy przyjął, że powód przejawiał wobec pozwanego agresję fizyczną. Skoro zatem pozwany popchnął powoda, kopnął go, a więc niewątpliwie naruszył jego nietykalność cielesną, należało - zdaniem Sądu pierwszej instancji - uznać, że miał miejsce bezpośredni i bezprawny zamach na dobro pozwanego w postaci owej nietykalności. Działania powoda nie miały na celu wyrządzenie pozwanemu dużej krzywdy, w kontekście depozycji pozwanego uprawniony wydaje się być nawet dalej idący wniosek, a mianowicie, że pozwany w ogóle nie odczuł ich skutków. W. Z. nie podnosił, aby fizyczne zaczepki były dla niego bolesne, nie wskazywał również, aby na skutek działania powoda doznał jakichkolwiek obrażeń ciała, siniaków, pozwany odczuwał to raczej jako sytuację, na którą, nie mógł sobie pozwolić, co zresztą sam przyznał w toku składania zeznań. Stąd pozwany zdecydował się na uderzenie głową w twarz powoda, co jednak, w ocenie Sądu Rejonowego było działaniem niewspółmiernym do dokonywanego zamachu.

Sposób użycia siły przez pozwanego był - zdaniem Sądu pierwszej instancji - całkowicie nieadekwatny do przebiegu zdarzenia, a pozwany miał realną możliwość zachowania się inaczej. Sam pozwany post fatum zdał sobie sprawę z tego, że użył środków obrony niewspółmiernych do zamachu, czemu dał wyraz tym, iż od razu starał się przeprosić powoda, a jednocześnie prosił o niewzywanie policji. Uwzględniając zatem przytoczone wyżej okoliczności przedmiotowego zdarzenia oceniane według reguł doświadczenia życiowego Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, że pozwany uderzając powoda głową
w twarz przekroczył granice obrony koniecznej, a tym samym odpowiada on w oparciu
o przepis art. 415 k.c. za szkodę powoda.

Ustalając wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia, Sąd Rejonowy oparł się na opiniach biegłych, z których wynika, że powód doznał długotrwałego uszczerbku na zdrowiu na poziomie 30 %. Uwzględniając rodzaj i rozmiar doznanej przez J. S. krzywdy, w szczególności stwierdzony u powoda poziom trwałego uszczerbku na zdrowiu oraz jego charakter, jak też dyrektywę przyznawania umiarkowanego zadośćuczynienia, w ocenie Sądu Rejonowego, w przypadku powoda odpowiednim zadośćuczynieniem jest kwota 60.000 zł.

Zadośćuczynienie to podlegało jednak stosownego obniżeniu, z uwagi na stwierdzone przez Sąd przyczynienie się powoda do zdarzenia z dnia 14 lutego 2013 roku. Powód swoim zachowaniem sprowokował reakcję pozwanego, w wyniku której powód doznał obrażeń ciała. Powód nie tylko w sposób wulgarny kazał pozwanemu opuścić teren posesji i naruszył jego nietykalność cielesną, ale nadto w sposób oczywiście wyzywający skierował do niego słowa wulgarne. Powód, jak sam przyznał, miał przy tym pełną świadomość porywczej natury pozwanego i wielokrotnie w przeszłości musiał hamować pozwanego, by ze słów nie przeszedł do czynów. Pomimo tego powód przyjął nie tylko postawę nastawianą na konfrontację z pozwanym, ale wręcz uczynił wszystko, aby do tej konfrontacji doprowadzić. Sąd pierwszej instancji doszedł do wniosku, że powód przyczynił się do zdarzenia w 50%, co skutkowało obniżeniem należnego mu świadczenia do kwoty 30.000 zł, a więc i tak przewyższającej skonkretyzowane przez powoda żądanie.

Mając powyższe na uwadze Sąd meriti zasądził od pozwanego W. Z. na rzecz powoda J. S. kwotę 20.000 zł tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od dnia 28 marca 2014 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku oraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty.

O obowiązku zwrotu kosztów procesu Sąd Rejonowy orzekł zgodnie z zasadą odpowiedzialności stron za wynik sprawy, na podstawie art. 98 k.p.c. Na podstawie zaś art.113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w związku z art. 98 k.p.c. Sąd I instancji nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi - Widzewa w Łodzi kwotę 2.068,13 zł, tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych, na które złożyły się wynagrodzenia biegłych w części niepokrytej przez uiszczoną przez powoda zaliczkę.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając to orzeczenie
w całości.

Zaskarżonemu orzeczeniu apelujący zarzucił:

I. naruszenie prawa procesowego, tj.:

1. art. 233 § 1 k.p.c. wskutek braku wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego i powzięcia błędnych ustaleń faktycznych sprzecznych z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, wobec błędnej oceny opinii biegłej laryngolog i oparciu się na opinii biegłego chirurga plastycznego, w sytuacji gdy są one sprzeczne i rozbieżne;

2. art. 227, 232, 278, 286 k.p.c. poprzez nieprawidłowe oparcie ustaleń dotyczących faktów mających dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie, na jednej opinii bez wyjaśnienia sprzeczności wynikających z wszystkich opinii wydanych w niniejszej sprawie;

3. art. 227, 232, 233 § 2 k.p.c. wskutek niewyjaśnienia okoliczności faktycznej mającej istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy i przyjęciu, że ponowny uraz doznany przez powoda w październiku 2013 roku nie miał wpływu na stan zdrowia powoda, podczas gdy powód nie przedstawił żadnej dokumentacji medycznej potwierdzającej ten fakt,

4. art. 321 k.p.c. wskutek zasądzenia przez Sąd pierwszej instancji ponad żądanie powoda i przyjęciu, że w przypadku powoda odpowiednim zadośćuczynieniem jest kwota 60.000 zł, podczas gdy powód wystąpił z roszczeniem w kwocie 20.000 zł,

5. art. 316 § 1 k.p.c. przez przyjęcie za podstawę wydania wyroku innego stanu rzeczy niż istniejący w chwili zamknięcia rozprawy;

II. naruszenie prawa materialnego:

- tj. art. 423 k.c. poprzez jego niezastosowanie, podczas gdy pozwany działał w obronie koniecznej,

- przez nieprawidłową wykładnię art. 362 k.c. i przyjęcie, że powód przyczynił się do zdarzenia w 50%, co skutkowało obniżeniem należnego mu świadczenia do kwoty 30.000 zł., a w konsekwencji zasądzeniem na jego rzecz kwoty 20.000 zł, podczas gdy powód wystąpił z roszczeniem w kwocie 20.000 zł i po uwzględnieniu przyczynienia się powoda winno skutkować to ewentualnym zasądzeniem na jego rzecz kwoty
10.000 zł;

III. błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na treść wyroku, poprzez przyjęcie wygórowanej kwoty zadośćuczynienia i przyjęcie, że powód przyczynił się do zdarzenia tylko w 50 %.

Ponadto na podstawie art. 368 § 1 pkt 4 k.p.c. apelujący wniósł o dopuszczenie dowodu z wyjaśnień biegłej laryngolog i biegłego chirurga plastycznego na okoliczność wyjaśnienia rozbieżności wynikających z ich opinii, podnosząc, że potrzeba zgłoszenia takiego wniosku dowodowego wynikła dopiero po zapoznaniu się argumentacją przedstawioną przez Sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, gdyż Sąd ten oparł swoje ustalenia na opiniach biegłego chirurga plastycznego nie wyjaśniając rozbieżności wynikających z opinii.

Wobec podniesionych zarzutów apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie na rzecz pozwanego od powoda kosztów procesu według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o oddalenie apelacji, oddalenie zgłoszonego wniosku dowodowego oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Na rozprawie apelacyjnej w dniu 23 sierpnia 2018 roku pełnomocnik pozwanego, popierając apelację, wniósł o zasądzenie kosztów pomocy prawnej udzielonej apelującemu z urzędu, i oświadczył, że nie zostały one uiszczone ani w całości ani też części.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja podlegała uwzględnieniu w części.

Sąd Okręgowy podzielić może ustalenia Sądu I instancji tylko w tym zakresie,
w jakim przyjmuje je za własne. Ustalenia te w przeważającej części znajdują oparcie
w zebranym w sprawie materiale dowodowym. Nie sposób podzielić jednak ustaleń Sądu Rejonowego dotyczących stopnia doznanego przez powoda uszczerbku na zdrowiu na skutek zdarzenia z dnia 14 lutego 2013 roku. Konsekwencją tych błędnych ustaleń jest również nieprawidłowa ocena prawna w zakresie wysokości należnego powodowi zadośćuczynienia.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do podniesionych przez pozwanego zarzutów naruszenia prawa procesowego, formułowanych na gruncie przepisów regulujących postępowanie dowodowe, zwłaszcza art. 233 § 1 k.p.c. wskazać należy, że zgodnie
z powołanym przepisem sąd ma swobodę w ocenie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. W orzecznictwie Sądu Najwyższego słusznie przyjmuje się, że zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. może być uznany za usprawiedliwiony tylko wtedy, jeżeli sąd zaprezentuje rozumowanie sprzeczne z regułami logiki, zasadami wiedzy lub
z doświadczeniem życiowym. Sprzeczność ta występuje, w szczególności w sytuacji, gdy
z treści dowodu wynika, co innego niż przyjął sąd, gdy pewnego dowodu nie uwzględniono przy ocenie, gdy sąd przyjął pewne fakty za ustalone mimo, że nie zostały one w ogóle lub dostatecznie potwierdzone lub gdy sąd przyjął pewne fakty za nieudowodnione, mimo, że nie było ku temu podstawy. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej, niż przyjął sąd, wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu ( tak też Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 6 listopada 1998 r., sygn. III CKN 4/98, publ. LEX nr 322031; por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 2000 r., sygn. V CKN 17/00, publ. OSNC 2000, nr 10, poz. 189; wyrok Sądu najwyższego z dnia 5 sierpnia 1999 r., sygn. II UKN 76/99, publ. OSNAPiUS 2000, nr 19, poz. 732).

Ocena dowodu z opinii biegłego, w odróżnieniu od oceny innych środków dowodowych, nie sprowadza się do ustalenia jej wiarygodności, lecz do kontroli logiczności wywodu opinii, poziomu wiedzy merytorycznej biegłego oraz stopnia stanowczości wniosków ekspertyzy. Ocena słuszności opinii opiera się przede wszystkim na zaufaniu do wiedzy biegłego. Sąd nie jest natomiast uprawniony do konfrontowania z własną wiedzą wniosków opinii, bazujących na wiadomościach specjalnych biegłego ( tak też Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 15 września 2015 r., sygn. I ACa 340/15, publ. LEX nr 1808657). Opinia biegłego podlega, jak inne dowody, ocenie według art. 233 § 1 k.p.c., lecz co odróżnia ją pod tym względem, to szczególne dla tego dowodu kryteria oceny, które stanowią: poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania sformułowanego w niej stanowiska oraz stopień stanowczości wyrażonych w niej ocen, a także zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej ( tak też Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 20 maja 2015 r., sygn. I ACa 1500/14, publ. LEX nr 1771325).

Skarżący słusznie wskazuje na uchybienia Sądu meriti w zakresie oceny wniosków opinii. Każdy z biegłych formułował swoje wnioski z punktu widzenia posiadanej specjalizacji. Zarówno biegły z zakresu chirurgii plastycznej jak i biegła z zakresu laryngologii wskazywali na uszczerbek na zdrowiu powoda wg punktu 20 załącznika do rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 roku. Biegła laryngolog wskazywała jednak na podpunkt a odnoszący się do uszkodzenia nosa bez zaburzeń oddychania i powonienia (10 %), zaś biegły z zakresu chirurgii plastycznej na podpunkt b odnoszący się do uszkodzenia nosa z zaburzeniami oddychania (20 %). Automatyczne zsumowanie tych dwóch wysokości uszczerbków (jak uczynił to Sąd I instancji) nie było jednak dopuszczalne. Oczywistym jest bowiem, że u powoda nie występują dwa odrębne uszczerbki dotyczące uszkodzenia tego samego organu (nosa), podlegające sumowaniu. Uszkodzenie nosa opisane w punkcie 20 b jest uszkodzeniem tego organu o tyle poważniejszym, że dotyczy nadto zaburzeń oddychania, co oznacza, że w przypadku uszkodzenia nosa z zaburzeniami oddychania uszczerbek podlega ocenie z punktu 20 b.

Przyjąć jednak należy, że to biegła z zakresu laryngologii może przede wszystkim odnieść się do zaburzeń funkcji nosa związanych z jego drożnością i oddychaniem. Biegła powzięła wątpliwości co do związku pomiędzy zdarzeniem z dnia 14 lutego 2013 roku a pourazowym zniekształceniem przegrody nosa skutkującym upośledzeniem drożności nosa i koniecznością leczenia operacyjnego. Powód doznał przecież kolejnego urazu w październiku 2013 roku. Na tę okoliczność powód nie złożył jednak pełnej dokumentacji medycznej, która pozwoliłaby na ocenę stopnia zrostu kości nosa i przegrody nosowej po zdarzeniu z dnia 14 lutego 2013 roku, ale przed kolejnym urazem i zabiegiem operacyjnym z dnia 23 stycznia 2014 roku.

Przekonanie Sądu Rejonowego o zasadności przyjęcia w zakresie powyższych wątpliwości oceny biegłego z zakresu chirurgii plastycznej było nieuprawnione. Podkreślić należy, że żaden z biegłych nie dysponował bowiem pełną dokumentacją medyczną na tę okoliczność. Natomiast to strona zgodnie z art. 232 k.p.c. jest obowiązana wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzi skutki prawne.

Nie sposób podzielić też oceny Sądu I instancji, iż biegły z zakresu chirurgii plastycznej rozwiał podnoszone przez biegłą laryngolog wątpliwości. Biegły sam wielokrotnie wskazywał zarówno w pierwszej opinii pisemnej jak i w opinii uzupełniającej, że dane na temat niedrożności nosa i zaburzeń oddychania uzyskał z wywiadu chorobowego. Tymczasem biegła laryngolog miała z punktu widzenia posiadanej specjalizacji gruntowniejszą podstawę, by okoliczność tę ocenić obiektywnie. Nie chciała jednak przesądzać tej kwestii nie dysponując pełną dokumentacją medyczną powoda. Jednocześnie powołując się na dostępną dokumentację medyczną wskazała, że drożność nosa po zdarzeniu została zachowana i nie było wskazań do nagłej operacji, która byłaby zasadna, gdyby niedrożność była całkowita. Również biegły z zakresu chirurgii plastycznej wskazywał jak negatywne skutki są związane z brakiem oddychania przez nos (nawracające zapalenia płuc, a nawet sepsa). Opinia biegłej laryngolog jest zatem, wbrew stanowisku Sądu Rejonowego, o wiele bardziej miarodajna, obiektywna i logiczna w swych wywodach, co oznacza, że opinia biegłego z zakresu chirurgii plastycznej nie daje podstaw do jej podważenia. Nie można pominąć jednoznacznego stwierdzenia biegłej, że w przypadku pourazowego uszkodzenia nosa powodującego całkowitą niedrożność nosa, poszkodowanego kwalifikuje się w trybie nagłym do leczenia operacyjnego, a zabieg wykonuje się natychmiast w przeciągu kilku dni w celu przywrócenia drożności nosa. Słusznie biegła podkreśliła, że powód miał wykonany zabieg operacyjny w trybie planowym a nie nagłym, co potwierdza, że nie było wskazań do natychmiastowego wykonania zabiegu, zatem niedrożność nosa nie była obustronnie całkowita, a jedynie jednostronnie zmniejszona. W ocenie biegłego z zakresu laryngologii wykonany u powoda w dniu 23 stycznia 2014 roku zabieg operacyjny miał na celu nie tylko poprawę drożności nosa, ale korektę kształtu nosa i poprawę wyglądu powoda tj. osiągnięcie dobrego efektu estetycznego.

Biegły z zakresu chirurgii plastycznej wskazał na okoliczność, którą ustalił Sąd Rejonowy. Mianowicie na fakt, że powód był operowany w trybie nagłym w dniu zdarzenia – miał wykonaną pierwotną repozycję złamania kości nosa i złamania przegrody nosa, a powstałe u niego ostatecznie pourazowe zniekształcenie nosa i ponowne skrzywienie przegrody nosa wyniknęły - jego zdaniem - wyłącznie z błędów popełnionych przez laryngologów w postępowaniu pooperacyjnym u powoda (przedwczesne usunięcie tamponady nosa). W tej sytuacji pojawia się kolejna wątpliwość dotycząc związku przyczynowo – skutkowego pomiędzy problemami laryngologicznymi powoda leczonymi już rok po wypadku a zdarzeniem z dnia 14 lutego 2013 roku. A zatem nie tylko kwestia kolejnego urazu ale także ewentualnego błędu medycznego nie pozwala na stwierdzenie, że upośledzenie drożności nosa i konieczność jego plastyki pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z zachowaniem pozwanego.

Wątpliwości te ujawniły się już w toku postępowania przed Sądem pierwszej instancji. Skarżący nie wnosił jednak o dopuszczenie dowodu z opinii innych biegłych tej samej specjalności, co sprawia, że sąd drugiej instancji pominął wniosek dowodowy formułowany przez skarżącego w apelacji na podstawie art. 381 k.p.c.

W ocenie Sądu Okręgowego zgromadzony materiał dowodowy pozwala jednak na rozstrzygnięcie sprawy, lecz odmienne niż uczynił to Sąd Rejonowy. Sąd ten powinien był bowiem oprzeć się głównie na opinii biegłej laryngolog, która w sposób jasny i rzetelny odpowiedziała na pytania zawarte w tezie dowodowej. Biegły z zakresu chirurgii plastycznej nie umotywował natomiast przekonująco swojego stanowiska.

Przyjąć należało zatem, że ocena stanu zdrowia powoda po zdarzeniu z dnia 14 lutego 2013 roku powinna mieścić się w zakresie, który w sposób spójny i niesporny wynikał z opinii obu biegłych.

Ustalenia Sądu Rejonowego wymagały zatem zmiany w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie, na podstawie dowodów zebranych w toku postępowania pierwszoinstancyjnego. Zaznaczyć w tym miejscu należy, że w obecnym modelu procedury cywilnej sąd odwoławczy nie ogranicza się wyłącznie do kontroli orzeczenia sądu pierwszej instancji, lecz bada ponownie całą sprawę, a kontrolując prawidłowość zaskarżonego orzeczenia, pełni również funkcję sądu merytorycznego, który może rozpoznać sprawę od początku, uzupełnić materiał dowodowy lub powtórzyć już przeprowadzone dowody, a także poczynić samodzielnie ustalenia na podstawie materiału zebranego w sprawie. Dokonanie ustaleń faktycznych umożliwia bowiem sądowi drugiej instancji ustalenie podstawy prawnej wyroku, a więc dobór właściwego przepisu prawa materialnego, jego wykładnię oraz dokonanie aktu subsumcji. Tym samym postępowanie apelacyjne - choć odwoławcze - ma charakter merytoryczny ( zob. uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 23 marca 1999 roku, sygn. III CZP 59/98, publ. OSNC 1999/7-8/124; uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008, Nr 6, poz. 55 i powołane tam orzecznictwo).

Stosując zatem dyrektywę procesową z art. 382 k.p.c. Sąd Okręgowy zmienił ustalenia faktyczne, przyjmując na podstawie opinii biegłej laryngolog, że w wyniku zdarzenia z dnia 14 lutego 2013 roku powód doznał urazu twarzoczaszki bez utraty przytomności, złamania kości nosa z przemieszczeniem odłamu i złamania przegrody nosowej, przy czym złamanie kości nosa i przegrody nosowej spowodowały u powoda długotrwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 10% według pozycji 20a rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 roku.

Pozostałe ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Rejonowy, Sąd odwoławczy przyjmuje za własne.

Analiza argumentacji pozwanego podniesionej w uzasadnieniu zarzutów naruszenia prawa procesowego wskazuje, że ukierunkowana ona została przede wszystkim na wykazanie wadliwości zasądzenia zadośćuczynienia w wysokości nieadekwatnej do rozmiaru doznanej krzywdy na podstawie art. 445 § 1 k.c. Zarzuty te odwołują się zatem również do zagadnień prawa materialnego, należy je więc rozpatrzeć również na gruncie oceny prawidłowości zastosowania wskazanych przepisów materialnych.

W ocenie Sądu Okręgowego Sąd Rejonowy nieprawidłowo ocenił dowód z opinii biegłych, wyciągnął z niego niewłaściwe wnioski prowadzące do zasądzenia zadośćuczynienia w nadmiernej wysokości. Dopiero poczynione wyżej ustalenia faktyczne zgodnie z dyspozycją art. 382 k.p.c., pozwalają na właściwą ocenę roszczenia powoda co do wysokości.

Należy podkreślić, że określenie odpowiedniej kwoty tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę powinno zależeć od całokształtu okoliczności związanych z osobą poszkodowanego. Kryteria ich oceny powinny być zindywidualizowane ( tak też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 9 września 2015 roku, sygn. IV CSK 624/14, publ. LEX nr 1816575). W orzecznictwie przyjmuje się, że podstawowym kryterium określającym rozmiar należnego zadośćuczynienia jest rozmiar doznanej krzywdy tj. rodzaj, charakter, długotrwałość cierpień fizycznych, ich intensywność, czas trwania i nieodwracalność ich następstw. Ocenie podlegają również cierpienia psychiczne. Należy brać pod uwagę rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową oraz inne czynniki podobnej natury. Ustalić należy, jak dany wypadek przełożył się na obecne życie poszkodowanego ( tak też Sąd Najwyższy w wyrokach: z dnia 26 marca 2015 roku, sygn. IV CSK 317/14, publ. LEX nr 1666914, z dnia 20 kwietnia 2006 r., sygn. IV CSK 99/05, publ. OSP 2009, z. 4, poz. 40; z dnia 1 kwietnia 2004 roku, sygn. II CK 131/03, publ. LEX nr 327923).

Zarzut niewłaściwego określenia wysokości zadośćuczynienia podlega uwzględnieniu tylko wtedy, gdy nie zostały wzięte pod uwagę wszystkie istotne kryteria wpływające na tę postać kompensaty. Uwzględnienie omawianego zarzutu mogłoby nastąpić także wtedy, gdyby Sąd uczynił jedno z wielu kryteriów decydujących o wysokości zadośćuczynienia elementem dominującym i przede wszystkim w oparciu o nie określił wysokość takiego zadośćuczynienia ( tak też Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 8 maja 2015 roku, sygn. I ACa 1655/14, publ. LEX nr 1712689). Skutecznie podniesienie zarzutu niewłaściwego ustalenia kwoty zadośćuczynienia może być zatem skuteczne w postępowaniu odwoławczym jedynie wówczas, gdy orzeczenie w sposób oczywisty narusza zasady ustalania wysokości tego świadczenia, w szczególności w sytuacji ustalenia przez sąd tytułem zadośćuczynienia kwoty symbolicznej bądź też nadmiernie wysokiej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia
9 lipca 1970 r., sygn. III PRN 39/70, publ. OSNCP 1971, poz. 53, Państwo i Prawo (...) str. 170, LexPolonica nr 319824).

Korekta w postępowaniu odwoławczym przyznanej przez sąd pierwszej instancji tytułem zadośćuczynienia sumy pieniężnej możliwa jest zatem wyłącznie wtedy, gdy suma ta rażąco odbiega od tej, która byłaby adekwatna do rozmiarów doznanej krzywdy ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 7 maja 2008 r., sygn. I ACa 199/08, publ. LEX
nr (...), wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lipca 1970 r., sygn. III PRN 39/70, publ. OSNCP 1971, poz. 53, Państwo i Prawo (...)
). Zadośćuczynienie ma charakter uznaniowy i zmiana jego wysokości możliwa jest tylko wówczas, gdy stwierdza się oczywiste naruszenie ogólnych zasad ustalania wysokości zadośćuczynienia, tzn. gdy sąd ten nie uwzględnił wszystkich okoliczności i czynników uzasadniających wyższe świadczenie (błąd "braku") albo niewłaściwie ocenił całokształt tych, należycie ustalonych i istotnych okoliczności (błąd "dowolności") ( tak też Sąd Apelacyjny o w Ł. w wyroku z dnia 17 września 2015 roku, sygn. I ACa 354/15, publ. LEX nr 1808660, Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 28 stycznia 2014 r., sygn. V ACa 655/13 , publ. LEX nr 1428104, Sąd Apelacyjny w Lublinie w wyroku z dnia 10 maja 2001 roku, sygn. II AKa 81/01, publ. OSA 2001/12/96).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt rozpoznawanej sprawy wskazać należy, że przy właściwym rozważeniu okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia i właściwej ocenie ich wpływu na rozmiar należnego powodowi zadośćuczynienia, Sąd Rejonowy dokonując wykładni art. 445 § 1 k.c. i ustalając odpowiednią kwotę zadośćuczynienia ocenić powinien krzywdę, jakiej doznał powód w związku z uszkodzeniem ciała w oparciu o opinie biegłych, w zakresie niespornym pomiędzy biegłymi, zaś w zakresie spornym oprzeć się na opinii biegłego z zakresu laryngologii. Biorąc pod uwagę zakres cierpień, potwierdzony opinią biegłego z zakresu laryngologii i 10% uszczerbek na zdrowiu, w ocenie Sądu Odwoławczego, kwota 20.000 zł zadośćuczynienia jest odpowiednia. Przyjętą zaś przez Sąd Rejonowy kwotę 60.000 zł należało ocenić jako nadmierną.

Niezasadne są natomiast pozostałe zarzuty naruszenia prawa materialnego formułowane w apelacji.

Niewątpliwie przyczynienie na podstawie art. 362 k.c. sąd uwzględnia przyjmując za kwotę wyjściową całość należnego powodowi świadczenia, dbając oczywiście, aby nie zasądzić kwoty ponad żądanie (art. 321 k.p.c.), co w rozpoznawanej sprawie nie miało miejsca.

Sąd Okręgowy podziela również ocenę dokonaną przez Sąd meriti co do stopnia przyczynienia się powoda na poziomie 50%. Sąd pierwszej instancji uwzględnił bowiem wszystkie okoliczności zdarzenia z dnia 14 lutego 2013 roku. Sąd Okręgowy podziela w tym zakresie stanowisko Sądu I instancji i nie widzi potrzeby jego ponownego przytaczania. Uznając, że należne powodowi zadośćuczynienie wynosi 20.000 zł, przyczynienie się powoda na poziomie 50 % skutkuje koniecznością obniżenia świadczenia do kwoty 10.000 zł.

Zgodzić należy się też z oceną, że zachowanie pozwanego było jednak nieadekwatną reakcją na postępowanie powoda. Wobec tego niezasadne są zarzuty naruszenia art. 423 k.c.
i 362 k.c.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok na podstawie
art. 386 § 1 k.p.c. w punkcie 1. w ten sposób, że zasądzoną kwotę 20.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 28 marca 2014 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku oraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty obniżył do kwoty 10.000 zł i oddalił powództwo w pozostałym zakresie.

Zmiana wyroku w zakresie roszczenia głównego skutkować musiała również zmianą rozstrzygnięcia o kosztach postępowania przed Sądem pierwszej instancji. Wobec wyniku postępowania o kosztach tych należało orzec na podstawie art. 100 k.p.c. w zw. z § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu ( tekst jednolity: Dz. U. z 2013 roku, poz. 490 ze zm.).

Powód wygrał proces w 50%. Koszty poniesione przez powoda wynosiły łącznie 4.017 zł: 1.000 zł (opłata od pozwu), 2.400 zł (wynagrodzenie pełnomocnika), 17 zł (opłata skarbowa od pełnomocnictwa), 600 zł (zaliczka na biegłych). Pozwany nie poniósł żadnych kosztów w postępowaniu pierwszoinstancyjnym. Łącznie koszty procesu wyniosły 4.017 zł, co skutkuje obowiązkiem zwrotu przez pozwanego kwoty 2.008,50 zł.

Koszty poniesione tymczasowo przez Skarb Państwa wyniosły 2.068,13 zł.

Na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych
w związku z art. 100 k.p.c. należało pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi - Widzewa w Łodzi kwotę 1.034,07 zł, tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych, na które złożyły się wynagrodzenia biegłych w części niepokrytej przez uiszczoną przez powoda zaliczkę.

Na podstawie art. 113 ust. 2 pkt 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych
w sprawach cywilnych
( Dz.U. z 2018 roku, poz. 300) należało ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa w Łodzi z roszczenia zasądzonego na rzecz powoda kwotę 1.034,06 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Sąd Okręgowy zmienił zatem zaskarżony wyrok Sądu pierwszej instancji na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. w zakresie punktu 2. i 3. sentencji oraz dodał punkt 4. sentencji
o treści jak powyżej.

W pozostałym zakresie apelacja podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. znosząc je wzajemnie pomiędzy stronami. Apelujący wygrał bowiem sprawę w postępowaniu apelacyjnym w 50%.

Ponieważ skarżący był reprezentowany w postępowaniu apelacyjnym przez pełnomocnika ustanowionego z urzędu, który złożył oświadczenie, że koszty nieopłaconej pomocy prawnej nie zostały uiszczone ani w całości ani też w części Sąd Okręgowy przyznał pełnomocnikowi pozwanego ze Skarbu Państwa Sądu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa w Łodzi wynagrodzenie w kwocie 2.214 zł (75% stawki) na podstawie § 8 pkt 5 w zw. z §16 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu ( Dz. U. z 2016 roku, poz. 1714), uwzględniając kwotę należnego podatku od towarów i usług zgodnie z § 4 ust. 3 rozporządzenia.