Pełny tekst orzeczenia

Sygn. aktI.Ca 373/18

POSTANOWIENIE

Dnia 6 listopada 2018 roku

Sąd Okręgowy w Suwałkach I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSO Elżbieta Cembrowicz

Sędziowie

SO Mirosław Krzysztof Derda (spr.)

SO Alicja Wiśniewska

Protokolant:

sekr. sądowy Ewa Andryszczyk

po rozpoznaniu w dniu 24 października 2018 roku w Suwałkach

na rozprawie

sprawy z wniosku I. U.

z udziałem A. W. (1), K. P. (1), J. I., E. J., R. K., A. O., B. S.

o stwierdzenie nabycia spadku

na skutek apelacji I. U. od postanowienia Sądu Rejonowego w Suwałkach z dnia 22 czerwca 2018 r. sygn. akt I Ns 219/17

p o s t a n a w i a:

I.  Oddalić apelację.

II.  Stwierdzić, że zainteresowani ponoszą koszty związane ze swoim udziałem w postępowaniu apelacyjnym.

SSO Elżbieta Cembrowicz SSO Mirosław Krzysztof Derda SSO Alicja Wiśniewska

Sygn. akt I Ca 373/18

UZASADNIENIE

I. U. wniosła o stwierdzenie nabycia przez nią spadku po matce H. W. (1) zmarłej w dniu 11 kwietnia 2013 roku, na podstawie testamentu notarialnego sporządzonego w dniu 08 lipca 2010 roku przed notariuszem H. C. (1) w jej Kancelarii Notarialnej w S. – Rep. A nr (...).

Jako spadkobierców ustawowych po w/w - poza sobą – wskazała swoje rodzeństwo: K. P. (1), J. I. i A. W. (1) oraz – dzieci jej zmarłego brata M. W.: E. J., R. K., A. O. i B. S..

Uczestniczki postępowania J. I., E. J., A. M. (1) (...) we wspólnym piśmie zakwestionowały ważność i skuteczność testamentu notarialnego przedstawionego przez wnioskodawczynię. Wskazały, że H. W. (1) w dniu sporządzania testamentu była osobą, która posiadała ograniczoną zdolność podejmowania decyzji, bowiem od ponad roku chorowała na zaniki pamięci (demencja starcza). Miała problemy z poruszaniem się i nie była w stanie postrzegać rzeczywistości w sposób właściwy. Potrafiła bez wierzchniego ubrania i często bez butów spacerować po ulicy zimą.

Podobnie uczestniczka postępowania R. K. oświadczyła, iż kwestionuje ważność i skuteczność testamentu notarialnego z dnia 08 lipca 2010 roku, albowiem H. W. (1) (jej babcia) w tej dacie nie mogła świadomie rozporządzać swoim majątkiem ze względu na posiadane liczne schorzenia, które powodowały u niej wyłączenie świadomości.

Tożsame oświadczenie z powyższym złożyli uczestnicy postępowania - dzieci spadkodawczyni: K. P. (1) i A. W. (1).

Sąd Rejonowy w Suwałkach postanowieniem z dnia 22 czerwca 2018 r., w sprawie sygn. akt: I Ns 219/17 stwierdził, że spadek po H. W. (2) z d. M., zmarłej dnia 11.04.2013 r. w B., ostatnio stale tam zamieszkałej na podstawie ustawy nabyły dzieci: I. U. (c. K. i H.), K. P. (1) (c. K. i H.), J. I. (c. K. i H.), A. W. (1) (s. K. i H.) – po 4/20 części każde z nich oraz wnuczki: E. J. (c. M. i M.), R. K. (c. M. i M.), A. O. (c. M. i M.), B. S. (c. M. i E.)- po 1/20 części każda z nich oraz rozstrzygnął o kosztach postępowania.

Sąd Rejonowy ustalił, że H. W. (1) zmarła dnia 11 kwietnia 2013 roku w B., gdzie też ostatnio zamieszkiwała. W dacie śmierci była wdową. Pozostawiła czworo żyjących dzieci: I. U., K. P. (1), J. I. i A. W. (1). Natomiast syn M. W. zmarł przed nią – tj. 09 stycznia 2004 roku - lecz pozostawił czworo dzieci: E. J., R. K., A. O. i B. S.. Innych dzieci, w tym pozamałżeńskich, czy też przysposobionych H. W. (1), nie miała.

H. W. (1) pozostawiła testament notarialny sporządzony przed notariuszem H. C. (1) w dniu 08 lipca 2010 roku, Rep. A Nr (...), w którym do całości spadku powołała swoja córkę I. U..

Testament ten okazał się nieważny, gdyż w chwili jego sporządzania H. W. (1) ujawniała objawy choroby psychicznej pod postacią otępienia mieszanego o co najmniej umiarkowanym nasileniu i znajdowała się w stanie wyłączającym świadome i swobodne sporządzenie testamentu.

H. W. (1) na przełomie 2009/2010 roku miała zaniki pamięci, nie poznawała członków swojej rodziny, ani sąsiadów, mówiła nie na temat, wychodziła z domu ubrana nieadekwatnie do pogody i nie wiedziała jak do niego wrócić. Podczas hospitalizacji w kwietniu 2010 roku rozpoznano u niej cukrzycę typu 2, nadciśnienie tętnicze, przewlekłą niewydolność krążenia, uogólnioną chorobę zwyrodnieniową stawów, omdlenia, ale odnotowano także słabą pamięć, brak zorientowania co do wydarzeń, brak pełnego kontaktu. W lipcu 2010 roku w jej Przychodni (...) wypełniono zaświadczenie do Domu Pomocy Społecznej, co świadczyło o potrzebie objęcia jej całodobową opieką. We wrześniu 2010 roku członkowie rodziny podjęli decyzję o odwiezieniu jej do córki I. U., gdzie już w październiku 2010 roku była po raz pierwszy hospitalizowana psychiatrycznie z powodu otępienia.

Ze spadkobierców ustawowych nikt nie składał oświadczeń spadkowych, nikt nie zrzekał się dziedziczenia, ani też nikt nie został uznany przez Sąd za niegodnego dziedziczenia. Wcześniej nie odbyła się sprawa o stwierdzenie nabycia spadku po H. W. (1).

Sąd Rejonowy wskazał, iż stosownie do treści art. 926 § 1 kc powołanie do spadku wynika z ustawy albo z testamentu. Dziedziczenie ustawowe co do całości spadku następuje wtedy, gdy spadkodawca nie powołał spadkobiercy albo gdy żadna z osób, które powołał, nie chce lub nie może być spadkobiercą (art. 926 § 2 kc). Ponadto dziedziczenie ustawowe ma miejsce w sytuacji, gdy spadkodawca sporządził testament, jednakże testament ten okazał się nieważny.

Jak wynika z zapewnień spadkowych wnioskodawczyni spadkodawczyni H. W. (1) sporządziła w dniu 08 lipca 2010 roku testament w formie aktu notarialnego, w którym wyraziła ostatnią wolę, powołując do całości spadku swoją córkę I. U. (wnioskodawczynię). Oryginał testamentu załączono do akt sprawy i Sąd dokonał jego otwarcia i ogłoszenia w dniu 07 czerwca 2017 roku. Został on jednak zakwestionowany przez wszystkich pozostałych zainteresowanych, którzy podnieśli, iż H. W. (1) w dniu sporządzania testamentu posiadała ograniczoną zdolność podejmowania decyzji, bowiem od ponad roku chorowała na zaniki pamięci (demencja starcza).

Przedłożony testament został sporządzony w kwalifikowanej formie aktu notarialnego. Została ona przewidziana w art. 950 kc. Sporządzenie testamentu w tej formie nie zostało ograniczone żadnymi dodatkowymi przesłankami, a sam testament jest testamentem zwykłym. Wybór formy pozostawia się spadkodawcy. Nie ma przy tym znaczenia powód, którym kieruje się spadkodawca, wybierając formę aktu notarialnego dla sporządzenia testamentu. Fakt sporządzenia testamentu notarialnego przed notariuszem cieszącym się przymiotem osoby zaufania publicznego, będącym jednocześnie wykwalifikowanym podmiotem dysponującym wiedzą prawniczą i doświadczeniem, pozwala przyjąć spadkodawcy, że jego wola zostanie najpełniej oddana. Powyższe wzmacnia także u spadkodawcy poczucie bezpieczeństwa w zakresie tego, że testament nie okaże się nieważny. Na straży ważności stoi bowiem wykwalifikowany podmiot, jakim jest notariusz. Ponadto – przy braku szczegółowych przepisów w kc - sporządzenie testamentu w formie aktu notarialnego podlega regulacji zawartej w przepisach ustawy z dnia 14 lutego 1991 roku - Prawo o notariacie (t.j. Dz.U. z 2017r., poz. 2291 ze zm.).

Okoliczność, że testament został sporządzony w formie aktu notarialnego, nie stanowi przeszkody do wykazania jego nieważności według art. 945 kc. Testament, jako czynność prawna mortis causa, podlega w pewnym zakresie rygorom dalej idącym niż czynność inter vivos. Wyraża się to w szczególności w odbiegających od przepisów ogólnych kodeksu cywilnego uregulowaniach odnoszących się do wad oświadczenia woli. Przepisy ogólne różnicują skutki złożenia oświadczenia woli dotkniętego wadami (art. 82 i nast. kc). Natomiast przepis art. 945 kc dotyczący testamentów jest przepisem szczególnym i wprowadza jednolitą sankcję w stosunku do testamentu obciążonego wadami w postaci nieważność dokonanej czynności. Zgodnie z art. 945 kc, testament jest nieważny, jeżeli został sporządzony w stanie wyłączającym świadome lub swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Nieważność testamentu zachodzi także wówczas, gdy został on sporządzony pod wpływem błędu uzasadniającego przypuszczenie, że gdyby spadkodawca nie działał pod wpływem błędu, nie sporządziłby testamentu tej treści; a także gdy sporządzenie testamentu nastąpiło pod wpływem groźby. W odniesieniu do testamentu celem jest ochrona prawidłowego powzięcia decyzji i wyrażenia woli przez spadkodawcę, tylko jego interes powinien być chroniony.

W niniejszej sprawie należało zatem ustalić, czy w okresie objętym testowaniem, spadkodawczyni mogła świadomie i swobodnie podjąć decyzję w zakresie dokonanego rozporządzenia testamentowego. Poczynienie wskazanych ustaleń jest konieczne do ustalenia tytułu powołania do spadku po spadkodawczyni, tj. czy powołanie do spadku wynikało z testamentu, czy z ustawy.

Przyczyną wyłączającą świadome i swobodne powzięcie woli są pewne stany trwałe, jak choroba psychiczna, niedorozwój umysłowy czy też przemijające zaburzenia czynności psychicznych, do których zalicza się między innymi upojenie alkoholowe, pozostawanie pod wpływem narkotyków, stan nieprzytomności spowodowany wysoką gorączką.

Oświadczenie woli testatora jest świadome, jeżeli w czasie sporządzenia testamentu nie występowały żadne zaburzenia świadomości, a testator jasno i wyraźnie zdawał sobie sprawę, że sporządza testament o określonej treści. Samo oczywiście stwierdzenie choroby psychicznej u spadkodawcy nie powoduje, że testament jest nieważny ex lege. Oświadczenie woli jest swobodne, jeżeli spadkodawca nie kierował się motywami intelektualnymi lub pobudkami uczuciowymi mającymi charakter chorobliwy, nie pozostawał pod dominującym wpływem sugestii i zachował wewnętrzne poczucie swobody swojego postępowania.

W przedmiotowej sprawie celem ustalenia okoliczności towarzyszących sporządzaniu testamentu oraz świadomości testatorki do wyrażeni swoje woli w lipcu 2010 roku, kiedy to został sporządzony testament zostało przesłuchanych szereg świadków (zarówno spośród osób trzecich, jak i członków rodziny) w osobach: E. D. i G. I., A. S. oraz T. D.. Wszyscy oni zgodnie twierdzili, iż H. W. (1) w okresie tym miała zaniki pamięci, nie poznawała członków swojej rodziny, ani sąsiadów, mówiła nie na temat, wychodziła z domu ubrana nieadekwatnie do pogody i nie wiedziała jak do niego wrócić. Właśnie z uwagi na to, iż potrzebowała ciągłej opieki członkowie rodziny podjęli decyzję o odwiezieniu jej we wrześniu 2010 roku do córki I. U..

Sąd Rejonowy nie znalazł powodu, aby kwestionować zeznania wymienionych w poprzednim akapicie świadków, gdyż były one spójne, logiczne, jasne i korespondowały ze sobą, z zeznaniami uczestniczek postępowania E. J. i J. I. oraz z bezstronnym materiałem dowodowym w postaci dokumentacji medycznej spadkodawczyni, z której wynikało np. iż w kwietniu 2010 roku podczas pobytu w szpitalu odnotowano u niej m.in. słabą pamięć, brak zorientowania co do wydarzeń, brak pełnego kontaktu. Co do okoliczności sporządzenia testamentu uczestniczka postępowania E. J. podawała ponadto, iż słyszała od babci (spadkodawczyni) niejasne wyjaśnienia, że była ona wraz z córką I. (wnioskodawczynią) u „miłej pani” w bibliotece i podpisywała jakieś dokumenty, ale nie była w stanie wyjaśnić co dokładnie. Dopiero po dowiedzeniu się o istnieniu testamentu rodzina (w tym uczestniczka postępowania) skojarzyła, iż Kancelaria Notarialna H. C. znajdowała się wówczas w budynku byłej biblioteki miejskiej.

Powyższym ustaleniom, w ocenie Sądu Rejonowego, nie przeczą zeznania notariusz H. C., która podała, iż nie pamięta spadkodawczyni, ani okoliczności sporządzenia testamentu z dnia 08 lipca 2010 roku, ale gdyby miała wątpliwości co do jej stanu psychicznego, to nie wykonałaby czynności. Podczas jednorazowego spotkania notariusz nie jest w stanie ostatecznie i bez żadnych wątpliwości stwierdzić, czy klient zmyśla, czy opowiada o rzeczach mających miejsce wiele lat temu, czy też aktualnych. Zasady doświadczenia życiowego wskazują z resztą, iż przy logicznych wypowiedziach nie sposób ocenić prawdziwości treści wypowiedzi, w szczególności podczas rozmowy prowadzonej „w cztery oczy”, gdy brak jest możliwości dokonania przez osoby drugie ewentualnej korekty, co do zgodności wypowiedzi ze stanem faktycznym.

Celem ostatecznego wyjaśnienia wątpliwości Sąd Rejonowy dopuścił dowód z opinii biegłych z zakresu psychiatrii D. K. i psychologa H. T. na okoliczność ustalenia, czy spadkodawczyni H. W. (1) była w stanie świadomie i swobodnie sporządzić testament z dnia 08 lipca 2010 roku.

W sporządzonej na podstawie akt opinii biegłe stwierdziły, iż spadkodawczyni już przed datą sporządzenia testamentu, a więc przed 2010 rokiem, ujawniała objawy zaburzeń psychicznych wynikających z postępującego procesu organicznego, prowadzącego do otępienia oraz innych zaburzeń. Z uwagi na postępujący charakter degradacji funkcji psychicznych, w tym funkcji poznawczych u spadkodawczyni pogłębiały się zaburzenia jej codziennego funkcjonowania, ujawniające się m.in. w niedostosowaniu społecznym. Wynikało to również z wtórnego do uszkodzeń mózgowych, stanu zaburzenia świadomości z okresami jej wyłączenia. Powyższe – w ocenie biegłych – wskazuje na fakt, iż już w dacie sporządzenia testamentu, a więc w dniu 08 lipca 2010 roku spadkodawczyni H. W. (1) ujawniała poważne zaburzenia psychiczne, mające charakter trwały, z uwagi na podłoże organiczne oraz charakter postępujący. Zaburzały one w sposób istotny zdolność jej rozumowania, swobodę podejmowania decyzji i wyrażania woli, przede wszystkim z uwagi na znaczne zaburzenia świadomości, niezbędnej do podejmowania tak ważnych decyzji. Końcowo biegłe wskazały, iż w chwili dokonania zapisu testamentowego H. W. (1) ujawniała objawy choroby psychicznej pod postacią otępienia mieszanego o co najmniej umiarkowanym nasileniu i nie była w stanie świadomie i swobodnie sporządzić testamentu.

Opinia biegłych z zakresu psychologii i psychiatrii (główna, jak i uzupełniająca) została przez nich wyczerpująco umotywowana i nie budziła jakichkolwiek wątpliwości Sądu Rejonowego. Jest ona rzetelna, profesjonalna, a wnioski z niej płynące są logiczne i rzeczowe, poparte obszernymi uzasadnieniami. Biegłe są specjalistami w swoich dziedzinach, dysponującymi niezbędną wiedzą fachową i długoletnim doświadczeniem zawodowym i Sąd uznał, że nie miał podstaw, by tę opinię kwestionować. Ponadto została ona sporządzona wyczerpująco i przejrzyście, zgodnie z przyjętymi standardami.

Sąd Rejonowy, odwołując się od judykatów Sądu Najwyższego, wskazał, iż specyfika oceny środka dowodowego jakim jest opinia biegłego sądowego, wyraża się tym, że sfera merytoryczna opinii kontrolowana jest przez sąd, który nie posiada wiadomości specjalnych, w istocie tylko w zakresie zgodności z zasadami logicznego myślenia i wiedzy powszechnej. Jeżeli z tych punktów widzenia opinia nie budzi żadnych zastrzeżeń, to może ona stanowić uzasadnioną podstawę dla dokonania ustaleń faktycznych i rozstrzygnięcia sprawy, w tym bowiem właśnie celu zasięga się opinii biegłego. Ocena opinii biegłego dokonywana przez sąd opiera się m.in. o następujące – wskazane już powyżej - kryteria: poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania sformułowanego w niej stanowiska oraz stopień stanowczości wyrażonych w niej ocen, a także zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej.

Przedstawiona w niniejszym postępowaniu opinia stanowiła dla Sądu Rejonowego pełnowartościowy materiał dowodowy, który w połączeniu z innymi przeprowadzonymi dowodami (dokumentacja medyczna, zeznania świadków) pozwolił na przyjęcie wniosku, że testament notarialny z dnia 08 lipca 2010 roku jest nieważny, gdyż został sporządzony gdy spadkodawczyni znajdowała się w stanie wyłączającym świadome i swobodne podjęcie decyzji i wyrażenie woli.

Sąd oddalił wniosek wnioskodawczyni o przesłuchanie świadków zawarty w piśmie z dnia 10 maja 2018 roku, jak również pominął podobny wniosek zgłoszony w piśmie z dnia 30 maja 2018 roku, albowiem mieli on być przesłuchani na okoliczność funkcjonowania spadkodawczyni już po sporządzeniu testamentu i po pobycie w szpitalu, gdzie była leczona m.in. na otępienie, co istotnie mogło doprowadzić do niewielkiej poprawy jej stanu.

Pełnomocnik wnioskodawczyni w toku postępowania zgłosił z kolei zarzut upływu okresu zakreślonego w art. 945 § 2 kc do powołania się na nieważność testamentu. Zgodnie z tym przepisem na nieważność testamentu z powyższych przyczyn (wskazanych w § 1 – o czym była już mowa we wcześniejszej części uzasadnienia) nie można się powołać po upływie lat trzech od dnia, w którym osoba mająca w tym interes dowiedziała się o przyczynie nieważności, a w każdym razie po upływie lat dziesięciu od otwarcia spadku. Terminy te mają charakter zawity, a utrata możności powołania się na nieważność następuje w dniu upływu tego terminu, którego bieg zakończył się wcześniej. Na gruncie niniejszej sprawy oznacza to, że skoro uczestnicy postępowania wiedzieli o okolicznościach stanowiących podstawę kwestionowania testamentu już w 2010 roku (abstrahując od tego czy odpowiadały one stanowi faktycznemu), to trzyletni termin rozpoczął dla nich bieg najpóźniej w dniu otwarcia spadku, czyli 11 kwietnia 2013 roku, a zakończył 11 kwietnia 2016 roku. Tymczasem sprawa niniejsza została wszczęta 16 września 2016 roku, w związku z czym nie mogą się oni już powoływać na nieważność testamentu, ani okoliczności tej Sąd nie może brać pod uwagę z urzędu, a przy tym bez znaczenia jest istnienie po ich stronie braku wiedzy o testamencie.

Z powyższym stanowiskiem Sąd Rejonowy się jednak nie zgodził. Stwierdził, że początek biegu terminu - trzy lata od daty dowiedzenia się o przyczynie nieważności, nie później jednak niż przed upływem dziesięciu lat od otwarcia spadku- zaczyna swój bieg najwcześniej od chwili otwarcia spadku. Przed otwarciem spadku (śmiercią spadkodawcy) w ogóle nie jest możliwe dochodzenie stwierdzenia nabycia spadku. Ponadto w sytuacji, gdy pozostali uczestnicy postępowania o fakcie sporządzenia testamentu dowiedzieli się dopiero po wszczęciu przedmiotowej sprawy, co nastąpiło po upływie 3 lat od dnia otwarcia spadku, nie sposób przyjąć, że trzyletni termin na kwestionowanie ważności testamentu już dla nich upłynął.

W ocenie Sądu Rejonowego nie ulega wątpliwości, że dopiero od dnia powzięcia wiadomości o istnieniu testamentu dowiedzieli się także o przyczynie jego nieważności (ograniczona zdolność podejmowania decyzji przez spadkodawczynię wynikająca ze znanego im faktu dolegającej jej demencji starczej). Logicznym jest, iż nie można kwestionować, czy też podważać ważności dokumentu, o którego istnieniu nie posiada się żadnej wiedzy. Tak więc z uwagi na skuteczne podniesienie przez uczestników postępowania zarzutu nieważności testamentu z dnia 08 lipca 2010 roku, co do całości spadku po H. W. (1) nastąpiło dziedziczenie ustawowe.

Zgodnie z art. 931 § 1 kc, regulującego dziedziczenie ustawowe, w pierwszej kolejności powołane są z ustawy do spadku dzieci spadkodawcy oraz jego małżonek; dziedziczą oni w częściach równych, jednakże część przypadająca małżonkowi nie może być mniejsza, niż jedna czwarta całości spadku. Jeżeli dziecko spadkodawcy nie dożyło otwarcia spadku, udział spadkowy, który by mu przypadał, przypada jego dzieciom w częściach równych (§2 art. 931 kc). W braku zstępnych spadkodawcy powołani do spadku z ustawy są jego małżonek i rodzice. Jeżeli którekolwiek z rodzeństwa spadkodawcy nie dożyło otwarcia spadku pozostawiając zstępnych, udział spadkowy, który by mu przypadał, przypada jego zstępnym. Podział tego udziału następuje według zasad, które dotyczą podziału między dalszych zstępnych spadkodawcy (art. 932 kc).

Z zapewnienia spadkowego złożonego przez I. U., jak i z ustaleń poczynionych przez Sąd wynika, że rodzice spadkodawczyni i jej mąż zmarli przed nią, podobnie jak jej syn M. W.. Do spadku po H. W. (1) jako spadkobiercy ustawowi powołane są więc jej dzieci I. U., K. P. (1), J. I. i A. W. (2) oraz jej wnuki (dzieci M. W.): E. J., R. K., A. M. (1) (...).

Jeżeli jest kilkoro rodzeństwa to ich udziały są równe, a więc I. U., K. P. (1), J. I., A. W. (1) i M. W. dziedziczą w udziale po 1/5 (4/20) każde z nich. Skoro jednak syn spadkodawczyni M. W. także zmarł przed nią, a pozostawił czworo zstępnych, jego udział przypada tym zstępnym w częściach równych po 1/20.

Sąd stwierdził więc, że spadek po H. W. (2) z d. M., zmarłej dnia 11 kwietnia 2013 roku w B., ostatnio stale tam zamieszkałej na podstawie ustawy nabyły dzieci: I. U., K. P. (1), J. I., A. W. (1) – po 4/20 części każde z nich oraz wnuczki: E. J., R. K., A. O., B. S. - po 1/20 części każda z nich.

Jako podstawę rozstrzygnięcia o kosztach postępowania Sąd Rejonowy wskazał przepisy art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tj. Dz.U. z 2018r., poz. 300 ze zm.) i art. 520 § 1 kpc.

Wnioskodawczyni I. U. zaskarżyła postanowienie Sądu Rejonowego w Suwałkach z 22.06.2018 r. w części, tj. co do pkt. 1-2, i wniosła o jego zmianę w zaskarżonej części poprzez stwierdzenie, że spadek po Pani H. W. (1), zmarłej 11.04.2013 r. w B., ostatnio stale tam zamieszkałej, nabyła w całości jej córka I. U. na podstawie testamentu sporządzonego 08.07.2010 r. przed notariuszem H. C. (1) w jej kancelarii notarialnej w S., rep. A nr (...), jak również zasądzenie na jej rzecz kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych, ewentualnie uchylenie postanowienia i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego.

Jednocześnie ponowiła złożone przed Sądem pierwszej instancji wnioski dowodowe, tj. o dopuszczenie dowodu z przesłuchania świadków J. Z., M. M. (3), T. R., M. K., A. K., K. C., A. J. i K. P. (2) (które zostały oddalone przez Sąd pierwszej instancji bez podania przyczyny, wobec czego złożyłem zastrzeżenie do protokołu) oraz dopuszczenie dowodu z uzupełniającej opinii biegłych w celu odniesienia się do złożonych przez wnioskodawczynię zastrzeżeń (którego to wniosku Sąd w ogóle nie rozpatrzył), ewentualnie dopuszczenie dowodu z opinii zespołu innych biegłych psychiatry i psychologa, poszerzonego o biegłych z zakresu chorób wewnętrznych i neurologii.

Zarzuciła, iż Sąd naruszył przepis art. 945 § 2 kc, uznając że uczestnicy zachowali termin na zgłoszenie zarzutu nieważności testamentu.

Uczestnicy postępowania konsekwentnie wskazywali, że w dacie sporządzenia testamentu H. W. (1) cierpiała na liczne schorzenia, które powodowały u niej wyłączenie świadomości, co oznacza, iż wiedzieli o okolicznościach stanowiących podstawę kwestionowania ważności testamentu już w roku 2010 r. W tej sytuacji trzyletni termin, o którym mowa w art. 945 § 2 kc, rozpoczął bieg dla uczestników postępowania najpóźniej w dniu otwarcia spadku, czyli 11.04.2013 r., a zakończył - 11.04.2016 r., tymczasem sprawa niniejsza została wszczęta 16.09.2016 r., w związku z czym uczestnicy postępowania nie mogą już powoływać się na nieważność testamentu, ani okoliczności tej nie może brać pod uwagę Sąd z urzędu.

Wskazywała, że Sąd Rejonowy wadliwie przyjął, że termin rozpoczął bieg od dnia w którym spadkobiercy dowiedzieli się o istnieniu testamentu. Twierdzenia uczestników postępowania, że nie wiedzieli o testamencie, są bez znaczenia w sprawie niniejszej, nic nie stało bowiem na przeszkodzie we wcześniejszym zainicjowaniu przez nich postępowania w przedmiocie stwierdzenia nabycia spadku; ponadto jak wskazała uczestniczka postępowania E. J., słyszała od babci (spadkodawczyni) niejasne wyjaśnienia, że była ona u „miłej pani” w bibliotece i podpisywała jakieś dokumenty, co powinno było skłonić uczestniczkę postępowania do refleksji na temat możliwości sporządzenia testamentu przez spadkodawczynię, tym bardziej, że Kancelaria (...) znajdowała się w budynku dawnej biblioteki miejskiej przy ul. (...)).

Sąd pierwszej instancji dopuścił się zatem naruszenia przepisu prawa materialnego w postaci art. 945 § 2 kc poprzez to, że nie wziął pod uwagę upływu terminu do kwestionowania ważności testamentu, dokonując błędnej wykładni tego przepisu w sposób niemający oparcia w orzecznictwie i doktrynie.

Wnioskodawczyni zarzuciła też, że Sąd oddalając zgłoszone przez wnioskodawczynię wnioski o dopuszczenie dowodu z przesłuchania świadków naruszył art. 217 oraz art. 227 w związku z art. 13 § 2 kpc. Dopiero w uzasadnieniu postanowienia Sąd wyjaśnił, iż uczynił tak z uwagi na to, że świadkowie mieli być przesłuchani na okoliczność funkcjonowania spadkodawczyni już po sporządzeniu testamentu i po pobycie w szpitalu, gdzie była leczona m.in. na otępienie, co istotnie mogło doprowadzić do niewielkiej poprawy jej stanu. Z takim podejściem nie można się zgodzić, ponieważ pominięci przez Sąd świadkowie zostali zgłoszeni na okoliczność stanu zdrowia i funkcjonowania spadkodawczyni w ostatnich latach życia, a więc także przed sporządzeniem testamentu, na którą to okoliczność byli również przesłuchiwani świadkowie zgłoszeni przez uczestników postępowania. Trzeba jednocześnie pamiętać, że Sąd rozpoznający sprawę o stwierdzenie nabycia spadku jest obciążony obowiązkiem dokonania - na podstawie materiału zgłoszonego przez uczestników postępowania a także zgromadzonego z urzędu - oceny odnośnie do ważności testamentu (por. post. SN z 29.11.2017 r., II CSK 88/17).

Jako trzeci zarzut wskazała naruszenie art. 233 § 1 w związku z art. 13 § 2 kpc poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób niewszechstronny i naruszający zasady logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego. W świetle tych zasad nie można bowiem uznać opinii biegłych (głównej i uzupełniającej) za sporządzone w sposób rzetelny i profesjonalny. Podnosiła, ze zgłaszała zastrzeżenia do tychże opinii, które szczegółowo wyartykułowałem w pismach 24. 02. 2018r. oraz 10. 05. 2018 r., po raz kolejny kwestionując rozpoznanie biegłych, zgodnie z którym w chwili dokonania zapisu testamentowego H. W. (1) ujawniała objawy choroby psychicznej pod postacią otępienia mieszanego o co najmniej umiarkowanym nasileniu i nie była w stanie świadomie i swobodnie sporządzić testamentu. Stan zdrowia spadkodawczyni wynikał tymczasem nie z nasilonego otępienia, lecz z dekompensacji stanu somatycznego ze współistniejącymi zaburzeniami świadomości - miał charakter egzogenny. Odwołując się do literatury medycznej wskazywała, że występowanie przejściowych zaburzeń psychicznych, w tym zaburzeń świadomości w przebiegu przewlekłych schorzeń somatycznych, opisywane jest zarówno przez autorów zajmujących się leczeniem takich schorzeń, jak też przez psychiatrów zajmujących się leczeniem osób w wieku podeszłym.

Podnosiła, że Sąd pierwszej instancji nie odniósł się w ogóle do zgłoszonego na rozprawie 22. 05. 2018r. wniosku o dopuszczenie opinii uzupełniającej biegłych, który to wniosek podtrzymywała, ewentualnie wniosła o dopuszczenie dowodu z opinii zespołu innych biegłych psychiatry i psychologa, poszerzonego o biegłych z zakresu chorób wewnętrznych i neurologii.

Reasumując podkreślała, że rozstrzygnięcie Sądu pierwszej instancji było nieprawidłowe, bowiem Sąd ten powinien był wziąć pod uwagę upływ terminu zakreślonego w art. 945 § 2 kc i nie prowadzić postępowania dowodowego w kierunku nieważności testamentu, a jeśli zdecydował się takie postępowanie prowadzić, nie powinien był oddalić wniosków dowodowych wnioskodawczyni, jak również powinien był odnieść się do wniosku w przedmiocie uzupełniającej opinii biegłych.

Uczestniczka E. J. złożyła odpowiedź na apelację, w której wniosła o: 

1) oddalenie apelacji w całości;

2) oddalenie wniosków dowodowych wnioskodawczyni;

3) zasądzenie od wnioskodawczym na rzecz uczestników postępowania kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym, stosownie do norm przepisanych.

Uczestniczka J. I. wniosła o oddalenie apelacji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja wnioskodawczyni okazała się niezasadna.

Sąd Okręgowy uznaje za własne ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego. Aprobuje także wnioski wyprowadzone z tego materiału, a w konsekwencji ocenę prawną wniosku.

Wnioski dowodowe, o przeprowadzenie dowodów ze źródeł osobowych, zgłoszone przed Sądem I instancji, były ewidentnie sprekludowane.

Wnioskodawczyni wnioski te składała dwukrotnie (k. 339 -340, i k. 358), ale dopiero po przeprowadzeniu przez Sąd dowodu z opinii biegłych.

Art. 217 kpc przewiduje, że strona może aż do zamknięcia rozprawy przytaczać okoliczności faktyczne i dowody na uzasadnienie swoich wniosków lub dla odparcia wniosków i twierdzeń strony przeciwnej. Sąd pomija spóźnione twierdzenia i dowody, chyba że strona uprawdopodobni, że nie zgłosiła ich we właściwym czasie bez swojej winy lub że uwzględnienie spóźnionych twierdzeń i dowodów nie spowoduje zwłoki w rozpoznaniu sprawy albo że występują inne wyjątkowe okoliczności. Twierdzenia i dowody przedstawione po czasie właściwym nie będą pominięte jeżeli strona uprawdopodobni, że zgłasza je później bez swojej winy lub że uwzględnienie spóźnionych twierdzeń i dowodów nie spowoduje zwłoki w rozpoznaniu sprawy albo że występują inne wyjątkowe okoliczności (art. 217 § 2 KPC). Dotyczy to także twierdzeń i dowodów, które powinny być zgłoszone w pozwie, w odpowiedzi na pozew, w dalszych pismach przygotowawczych (art. 207 § 5 KPC), jak również w niedewolutywnych środkach zaskarżenia w postaci sprzeciwu od wyroku zaocznego (art. 344 § 2 zd. 3 KPC), zarzutów od nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym (art. 493 § 1 zd. 3 KPC) i sprzeciwu od nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym (art. 503 § 1 zd. 3 KPC).

Wnioskodawczyni nie wskazywała przyczyn dla których wniosków takich nie przedstawiła wcześniej, chociaż uczestnicy od samego początku podnosili zarzut nieważność testamentu.

Uzasadnienie orzeczenia Sądu I instancji, w części dotyczącej przyczyn oddalenia wniosków dowodowych jest dosyć lakoniczne, jednak znajduje oparcie w obowiązujących przepisach prawa.

Ponowienie wniosków dowodowych w postępowaniu apelacyjnym nie mogło odnieść żadnego skutku.

W postanowieniu z dnia 7 grudnia 2000 roku, sygn. akt II CKN 334/00, Legalis, Sąd Najwyższy wyjaśnił, że „strona może się skutecznie powoływać na nowe fakty i dowody w postępowaniu apelacyjnym, jeżeli w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji nie mogła z nich skorzystać z przyczyn przez siebie niezawinionych. Nie wystarczy zatem tylko powołać się na nowość w rozumieniu art. 381 k.p.c.. Należy nadto wskazać okoliczności, które pozwolą sądowi drugiej instancji ocenić, czy niemożność skorzystania z faktów i dowodów w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji była przez strony niezawiniona”.

Skarżąca wnioski te zgłosiła na okoliczność stanu zdrowia i zachowania spadkodawczyni w ostatnim okresie życia (w ostatnich latach życia). Zauważyć należy, iż spadkodawczyni zmarła po upływie blisko 3 lat od sporządzenia testamentu. Prawidłowo, zatem Sąd Rejonowy uznał, że zgłoszone wnioski mogły nie dotyczyć okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, tj. funkcjonowania spadkodawczyni po sporządzeniu testamentu. Tym niemniej, nawet przyjęcie, że wnioski dowodowe obejmowały również okres sprzed sporządzenia testamentu należało uznać, że były sprekludowane i zasadnie zostały oddalone przez Sąd I instancji.

Prawidłowo również Sąd Rejonowy oddalił wnioski dowodowe o uzupełnienie opinii biegłych.

W wypadku gdy sąd poweźmie wątpliwości co do prawidłowości opinii lub uzna ją za niepełną może przesłuchać biegłego na rozprawie lub nakazać mu sporządzenie opinii uzupełniającej. Sąd może powołać również innych biegłych, celem weryfikacji uprzednio złożonej opinii.

Opinia biegłego, pomimo jej specyficznego charakteru, jak każdy inny środek dowodowy podlega ocenie sądu na podstawie art. 233 § 1 KPC. Sąd nie dokonuje jednak oceny wiarygodności opinii lecz ocenia ją pod względem fachowości, rzetelności czy logiczności, może także pomijać oczywiste pomyłki czy błędy rachunkowe. Oceniając opinię biegłego sąd powinien uwzględniać takie kryteria, jak poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania sformułowanego stanowiska, stopień stanowczości wyrażonych w niej ocen, zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej (wyr. SA w Katowicach z 25.6.2009 r., V ACa 139/09, OSA w Katowicach 2009, Nr 4, poz. 8). Nie może jednak nie podzielać poglądów biegłego, czy w ich miejsce wprowadzać własnych stwierdzeń (wyr. SN z 19.12.1990 r., I PR 148/90, OSP 1991, Nr 11, poz. 300).

Ocena tego dowodu dokonana przez Sąd I instancji wymogi te spełnia. W zarzutach do opinii biegłych (k. 295) wnioskodawczyni twierdziła, że z opinii nie wynika dlaczego w przypadku braku świadomości spadkodawczyni notariusz ten stan ocenił inaczej. W apelacji dodatkowo podała, iż na stan świadomości spadkodawczyni w okresie jej pobytu w szpitalu mogły mieć wpływ przyjmowane wówczas leki, a także współistniejące choroby (cukrzyca i nadciśnienie), które mogły dawać objawy zbliżone do demencji.

Zarzuty te są niezasadne, bowiem biegli okoliczności te analizowali. Wskazali, w oparciu o dokumentację medyczną z pobytu w szpitalu, jakie leki wówczas przyjmowała i nawet nie sugerowali, iż stan jej świadomości był skutkiem zażywania leków. Ponadto biegli wyraźnie podali, iż stan zdrowia spadkodawczyni pogarszał się stopniowo (od kilku lat przed sporządzeniem testamentu). Przejawiało się to w zagubieniu, niedostosowanym do pory roku czy dnia ubiorze. Biegli dokładnie też analizowali dokumentacje medyczną, w tym zapiski z historii choroby o rozmowie z zięciem spadkodawczyni (lekarzem), który podejrzewał objawy demencji u teściowej (spadkodawczyni) już na 5 lat przed pobytem w szpitalu. Ponadto wyraźnie wskazali, iż spadkodawczyni cierpiała (oprócz demencji) na choroby opisywane przez wnioskodawczynię, zatem nie pominęli tej okoliczności.

Fakt, że zgodnie z komentowanym przepisem sąd może zażądać dodatkowej opinii od tych samych lub innych biegłych, nie oznacza, że w każdym przypadku jest to konieczne, potrzeba taka może wynikać z okoliczności sprawy i podlega ocenie sądu orzekającego (wyr. SN z 24.6.2008 r., I UK 373/07, Legalis).

W judykaturze dość powszechnie przyjmuje się, że nie stanowi dostatecznego uzasadnienia dla przeprowadzenia dowodu z opinii dalszych biegłych sama tylko okoliczność, że opinia biegłych nie ma treści odpowiadającej stronie (wyr. SN z 30.5.2007 r., IV CSK 41/07, Legalis; wyr. SN z 10.1.2002 r., II CKN 639/99, Legalis; wyr. SN z 18.10.2001 r., IV CKN 478/00, Legalis; wyr. SN z 4.8.1999 r., I PKN 20/99, OSNAPiUS 2000, Nr 22, poz. 807; wyr. SN z 5.11.1974 r., I CR 562/74, Legalis).

Potrzeba powołania innego biegłego powinna wynikać z okoliczności sprawy, a nie z samego niezadowolenia strony z dotychczas złożonej opinii (zob. wyr. SN z 4.8.1999 r., I PKN 20/99, Legalis). Stąd też np. o ewentualnym dopuszczeniu dowodu z opinii innego biegłego tej samej specjalności medycznej nie może decydować wyłącznie wniosek strony, lecz zawarte w tym wniosku konkretne uwagi i argumenty podważające miarodajność dotychczasowej opinii lub co najmniej miarodajność tę poddające w wątpliwość. W przeciwnym wypadku wniosek taki musi być uznany za zmierzający wyłącznie do nieuzasadnionej zwłoki w postępowaniu, co powinno skutkować jego pominięciem (art. 217 § 3 KPC) (zob. wyr. SA w Katowicach z 5.6.2002 r., III AUA 811/02, Legalis). Jeżeli opinia biegłego jest tak kategoryczna i tak przekonywająca, że sąd określoną okoliczność uznaje za wyjaśnioną, to nie ma obowiązku dopuszczania dowodu z dalszej opinii biegłych.

Sąd Rejonowy prawidłowo wskazał, iż brak jest wątpliwości co do prawidłowości rozpoznanej u spadkodawczyni jednostki chorobowej i jej skutków dla zdolności testowania. Pogląd ten podziela również Sąd Okręgowy, stąd też ponowione i rozszerzone w postępowaniu apelacyjnym wnioski dowodowe oddalił.

Trafnie stwierdził Sąd Rejonowy, że dokonanie czynności przez notariusza nie oznacza tym samym, że nie zachodzi wada oświadczenia woli w postaci braku świadomości.

Sąd Najwyższy pośrednio podjął ten problem w wyr. z 23.7.1982 r. (III CRN 159/82, OSN 1983, Nr 4, poz. 57), wyraźnie stwierdzając, że wnioski wynikające z przesłuchania notariusza w charakterze świadka co do stanu poczytalności spadkodawczyni w chwili sporządzania testamentu nie są dla sądu wiążące. Wartość tego dowodu polega na tym, że składający zeznania jest osobą godną zaufania jako osoba postronna i urzędowa, ale zeznania tego świadka podlegają ogólnym zasadom co do ich oceny. Z rozstrzygnięcia wynika, że ocena stanu świadomości strony dokonana przez notariusza per se nie pozwala na stwierdzenie, że dokonujący czynności notarialnej nie złożył wadliwego oświadczenia woli. Ma to natomiast duże znaczenie dowodowe – podważającemu testament z powołaniem się na wadę oświadczenia woli testatora w postaci braku świadomości powzięcia decyzji i wyrażenia woli dużo trudniej będzie wykazać jego racje.

Zasadnie Sąd Rejonowy uznał, że zeznania świadka notariusza nie stanowią o ważności testamentu. Zeznania te były weryfikowane innymi dowodami, w tym opinią biegłych. Sąd Rejonowy prawidłowo też przyjął, że jednorazowa rozmowa spadkodawczyni z notariuszem poprzedzająca sporządzenie aktu notarialnego, mogła być niewystarczająca do prawidłowego ustalenia stanu świadomości spadkodawczyni i jej zdolności do swobodnego testowania.

Co do zarzutu naruszenia przepisu art. 945§ 2 kc należało uznać go za niezasadny.

Możliwość powoływania się na tę nieważność została jednak ograniczona dwoma rodzajami terminów: a tempore scientiae i a tempore facti. Termin a tempore scientiae to 3 lata od dnia, w którym osoba chcąca kwestionować ważność testamentu dowiedziała się o wadzie oświadczenia woli. Natomiast termin a tempore facti to 10 lat od otwarcia spadku. Czasowe ograniczenie możliwości podnoszenia zarzutu nieważności bezwzględnej aktu ostatniej woli może budzić wątpliwości i to aż z dwóch powodów. Po pierwsze, może wydawać się trudne do uzgodnienia z gwarantowanym przez prawo spadkowe, zdecydowanym priorytetem woli zmarłego (w tym przypadku upływ czasu powoduje, że mimo iż możliwa byłaby realizacja tej woli, to nie można podważać testamentu z nią niezgodnego). Po drugie, jest niespójne z konstrukcją sankcji nieważności bezwzględnej, gdzie możliwość kwestionowania ważności czynności prawnej jest nieograniczona w czasie. Oba wskazane argumenty mają jednak silne kontrargumenty, które dobrze uzasadniają ratio legis art. 945 § 2 KC.

Ograniczenia czasowe możliwości kwestionowania testamentu ze względu na wadę oświadczenia woli budzą wątpliwości nie tylko natury konstrukcyjnej, lecz również "rachunkowej". Sporne jest bowiem, jak liczyć termin a tempore scientiae: 3 lata od dowiedzenia się przez osobę zainteresowaną o przyczynie nieważności.

Zgodnie z pierwszym stanowiskiem, istotny jest wyłącznie moment uzyskania wiedzy przez osobę zainteresowaną, choćby było to na wiele lat przed śmiercią testatora. Tak m.in., jak się wydaje, post. SN z 8.8.2007 r. (I CSK 140/07, OSN 2008, Nr 10, poz. 118). Tak też, jak się wydaje, J. K. i K. G., którzy wspominają wyłącznie o początku biegu terminu jako o momencie dowiedzenia się przez osobę mającą interes w uznaniu testamentu za nieważny o przyczynie nieważności aktu ostatniej woli (zob. J. Kremis, K. Górska, [w:] Gniewek, Komentarz 2011, art. 945, Nb 20).

Zwolennicy drugiego z poglądów podkreślają, że termin 3 lat najwcześniej może rozpocząć bieg w chwili otwarcia spadku, ponieważ wcześniej zainteresowany, choćby znał przyczynę nieważności aktu ostatniej woli, nie ma możliwości kwestionowania testamentu. Tak m.in. A. M., Nieważność, s. 409; tenże, Wpływ, s. 32; M. P., [w:] P., Komentarz 2011, t. II, art. 945, Nb 25; S. W., [w:] (...), t. IV, s. 186; P., K., Prawo spadkowe, 2011, Nb 198; G. W., Glosa do postanowienia SN z 8.8.2007 r., I CSK 140/07, s. 626.

Zdaniem Sądu Okręgowego zasadnie przyjął Sąd Rejonowy, iż trzyletni termin, liczony od dnia, w którym osoba mająca w tym interes dowiedziała się o przyczynie nieważności nie może rozpocząć się wcześniej niż od dnia w którym zainteresowany dowiedział się o złożonym oświadczeniu woli spadkodawcy, a datą graniczną na powołanie się na wadę jest upływ 10 lat od otwarcia spadku.

W przedmiotowej sprawie ten termin został zachowany. Okoliczność, że zainteresowani mogli wcześniej wystąpić o stwierdzenia nabycia spadku jest nieistotna.

Zarzut natomiast, że wiedzę o istnieniu oświadczenia woli spadkodawczyni spadkodawcy ustawowi powzięli wcześniej, a przynajmniej winni to uczynić na podstawie strzępków nielogicznej wypowiedzi spadkodawczyni, o tym że była ona w bibliotece i rozmawiała z miłą panią, był całkowicie chybiony. Nawet jeżeli w siedzibie byłej biblioteki kancelarię prowadził notariusz wnioskowanie o sporządzeniu testamentu w bibliotece byłoby nielogiczne.

Apelacja jako niezasadna podlegała oddaleniu na podstawie przepisu art. 385 kpc.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie przepisu art. 520 § 1 kpc.

SSO Mirosław Krzysztof Derda SSO Elżbieta Cembrowicz SSO Alicja Wiśniewska