Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 389/18, I Cz 417/18

POSTANOWIENIE

Dnia 17 października 2018 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSO Barbara Bojakowska

Sędziowie: SSO Katarzyna Powalska

SSR del. Magdalena Kościarz (spr.)

Protokolant: st. sekr. sąd. Iwona Bartel

po rozpoznaniu w dniu 17 października 2018 roku w Sieradzu

na rozprawie sprawy

z wniosku A. P.

z udziałem G. P.

przy udziale Prokuratora Rejonowego w (...)

o odebranie dziecka

na skutek apelacji wnioskodawczyni

od postanowienia Sądu Rejonowego w Sieradzu

z dnia 3 lipca 2018 roku, sygnatura akt III Nsm 406/17

oraz na skutek zażalenia uczestnika postępowania na rozstrzygnięcie o kosztach postępowania zawarte w punkcie 3 postanowienia

postanawia:

I.  oddalić apelację;

II.  oddalić zażalenie;

III.  ustalić, że koszty postepowania apelacyjnego ponoszą zainteresowani w zakresie związanym ze swoim udziałem w sprawie.

Sygn. akt I Ca 389/18

I Cz 417/18

UZASADNIENIE

Wnioskiem z dnia 23 października 2017 roku (data wpływu) A. P., reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika, wystąpiła o zobowiązanie G. P. do oddania małoletniej W. P. do rąk wnioskodawczyni. W uzasadnieniu wniosku wskazano, iż zgodnie z orzeczeniem z dnia 26 stycznia 2015 roku, sygn. akt I C 1479/14, rozwiązującym małżeństwo wnioskodawczyni z G. P., wykonywanie władzy rodzicielskiej nad małoletnią W. P. zostało powierzone A. P., z zachowaniem dla ojca prawa do kontaktów z dzieckiem. W czasie wyjazdu z córką na wakacje do Anglii wnioskodawczyni dostała dobrze płatną pracę na miejscu i postanowiła zostać poza granicami Polski, jednak od tego czasu G. P. miał nieograniczony kontakt telefoniczny z córką, mógł również do niej przyjechać w odwiedziny, czego jednak nie uczynił. G. P. podjął natomiast kroki prawne, które skutkowały orzeczeniem o deportowaniu małoletniej W. P. do Polski. Dodatkowo pełnomocnik wnioskodawczyni wskazał, iż relacje małoletniej W. z ojcem nigdy nie były i nadal nie są najlepsze, a to z uwagi na fakt, iż małoletnia córka była nie tylko świadkiem, ale i ofiarą przemocy domowej w trakcie trwania małżeństwa rodziców. Córka wręcz unika kontaktu z ojcem, ze względu na traumatyczne doświadczenia z przeszłości oraz obawę przed wybuchami agresji i nadużywaniem alkoholu przez uczestnika postępowania (wniosek k. 2-4).

W odpowiedzi na wniosek, uczestnik postępowania G. P., reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, wniósł o oddalenie wniosku o zobowiązanie uczestnika postępowania do oddania małoletniej W. P. matce A. P., ograniczenie władzy rodzicielskiej nad małoletnią W. P. matce A. P. przez pozostawienie dziecka u ojca G. P. i zasądzenie od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika postępowania kosztów postępowania według norm przepisanych. W uzasadnieniu podniesiono, iż uczestnik postępowania nie został poinformowany przez byłą małżonkę o wyjeździe z ich wspólną córką z Polski, początkowo miał również problemy z ustaleniem ich miejsca pobytu. W związku z powyższym uczestnik złożył wniosek o wydanie małoletniej córki W. P. oraz podkreślił, iż w jego odczuciu zachowanie A. P. wypełniło znamiona tzw. porwania rodzicielskiego (odpowiedź na wniosek k. 9-11).

Postanowieniem z dnia 11 grudnia 2017 roku, wydanym w sprawie o sygn. akt III Nsm 406/17, Sąd Rejonowy w Sieradzu III Wydział Rodzinny i Nieletnich udzielił w przedmiotoowej sprawie zabezpieczenia w ten sposób, że zezwolił G. P. na zapisanie córki W. P. do wybranej przez niego szkoły podstawowej, bez konieczności uzyskania na tę czynność zgody matki dziecka A. P. (postanowienie k. 78).

W toku dalszego postępowania wnioskodawczyni i uczestnik postępowania nie zmienili swoich stanowisk.

Zaskarżonym postanowieniem z dnia 03 lipca 2018 roku, wydanym w sprawie o sygn. akt III Nsm 406/17, z wniosku A. P. z udziałem G. P. i Prokuratora Rejonowego w Sieradzu o odebranie dziecka Sąd Rejonowy w Sieradzu III Wydział Rodzinny i Nieletnich oddalił wniosek (pkt 1), oddalił wniosek wnioskodawczyni A. P. o zasądzenie na jej rzecz od uczestnika postępowania G. P., zwrotu kosztów postępowania nieprocesowego (pkt 2), oddalił wniosek uczestnika postępowania G. P. o zasądzenie na jego rzecz od wnioskodawczyni A. P., zwrotu kosztów postępowania nieprocesowego (pkt 3), jak również postanowił pobrać od wnioskodawczyni i uczestnika postępowania na rzecz Skarbu Państwa kwot po 421,62 zł tytułem zwrotu wydatków (pkt 4).

Powyższe rozstrzygnięcie zapadło po następujących ustaleniach i wnioskach:

A. i G. P. byli małżeństwem, ze związku pochodzi ich małoletnia córka W. P.. Wyrokiem Sądu Okręgowego w Kaliszu z dnia 26 stycznia 2015 roku małżeństwo zainteresowanych zostało rozwiązane przez rozwód bez orzekania o winie, a wykonywanie władzy rodzicielskiej nad wspólnym małoletnim dzieckiem powierzono powódce z zachowaniem dla pozwanego prawa do kontaktów z córką.

Z ustaleń Sądu Rejonowego wynika, iż do sierpnia 2016 roku małoletnia W. P. pozostawała pod opieką matki w jej miejscu zamieszkania w Polsce. Do tego czasu uczestnik postępowania G. P. realizował swoje kontakty z małoletnią córką zgodnie z orzeczeniem Sądu Okręgowego w Kaliszu z dnia 26 stycznia 2015 roku.

W dalszej części pisemnych motywów wydanego orzeczenia Sąd pierwszej instancji ustalił również, iż A. P. weszła w nowy związek i podjęła decyzję o przeprowadzeniu się z małoletnią córką do Anglii, nie informując o swoich planach ojca małoletniej – G. P.. Sąd zwrócił uwagę, iż w dniu 10 sierpnia 2016 roku A. P. wystosowała pismo do Dyrektora Szkoły Podstawowej w B., do której uczęszczała małoletnia W. P. z informacją, iż córka nie będzie więcej uczestniczyła w zajęciach szkolnych w Polsce, gdyż przeprowadza się wraz z A. P. do Anglii. Następnie, w dniu 13 sierpnia 2016 roku, A. P. wraz z małoletnią W. P. wyjechały do Anglii, celem zamieszkania poza granicami Polski. Na miejscu A. P. otrzymała pracę i zapisała małoletnią córkę do szkoły. Jak podkreślił Sąd Rejonowy, małoletnia W. P. w chwili opuszczania kraju nie miała świadomości, że jest to wyjazd na stałe. A. P. początkowo nie informowała G. P. o dokładnym miejscu pobytu. Z kolei, G. P. podjął kroki prawne, celem sprowadzenia małoletniej córki do Polski.

Z ustaleń Sądu wynika również, iż decyzją z dnia 17 października (nr sprawy (...)) (...) H. C. of J. R. zdecydował o powrocie W. P. do Polski pod opiekę ojca G. P. w dniu 17 października 2017 roku. Dwa dni później, w miejscu zamieszkania uczestnika postępowania, zjawiła się A. P., domagając się wydania dziecka, na co jednak G. P. nie wyraził zgody.

Sąd pierwszej instancji wskazał, iż aktualnie małoletnia W. P. przebywa w miejscu zamieszkania ojca, który sprawuje nad nią opiekę, a pomagają mu w tym jego rodzice. W. P. jest spokojna i zadowolona z miejsca swojego pobytu, nie chce wracać do Anglii, gdzie jak twierdzi jej się nie podobało. Małoletnia ma poczucie bycia oszukaną przez matkę, która zabrała ją do Anglii nie informując jej, iż jest to wyjazd na stałe.

Przedstawiony stan faktyczny, Sąd Rejonowy ustalił w oparciu o zeznania zainteresowanych, świadków oraz zgromadzone w sprawie dokumenty szczegółowo wymienione w treści uzasadnienia. Sąd odmówił wiarygodności zeznaniom A. P. w zakresie w jakim twierdziła, iż w chwili wyjazdu do Anglii z małoletnią córką nie wiedziała, że jest to wyjazd na stałe. Sąd nie dał również wiary świadkom, którzy twierdzili w powyższym zakresie jak wnioskodawczyni. W ocenie Sądu Rejonowego, pozostawało to w sprzeczności z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, w szczególności z pismem wnioskodawczyni do Dyrekcji Szkoły Podstawowej w B. z dnia 10 sierpnia 2016 roku (a więc wystosowanym przed wyjazdem do Anglii), zgodnie z którym wnioskodawczyni poinformowała Dyrekcję, że W. P. przestaje uczęszczać do szkoły w Polsce w związku z planowanym podjęciem nauki w Anglii. Sąd nie dał także wiary twierdzeniem, jakoby uczestnik postępowania miał wyrazić zgodę na wyjazd córki do Anglii. G. P. wyraźnie temu zaprzeczył, zaś wnioskodawczyni nie przedstawiła dowodów na potwierdzenie lansowanej przez siebie wersji wydarzeń. Dodatkowo zachowanie uczestnika (kontakt z Policją, podjęcie kroków prawnych celem sprowadzenia córki do Polski) przeczy zeznaniom wnioskodawczyni.

Po dokonaniu powyższych ustaleń faktycznych, Sąd Rejonowy w Sieradzu zważył, iż wniosek A. P. podlegał oddaleniu. Zgodnie bowiem, z treścią art. 100 § 1 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego Sąd opiekuńczy i inne organy władzy publicznej są obowiązane udzielać pomocy rodzicom, jeżeli jest ona potrzebna do należytego wykonywania władzy rodzicielskiej. W szczególności każde z rodziców może zwrócić się do sądu opiekuńczego o odebranie dziecka od osoby nieuprawnionej, a także zwrócić się do sądu opiekuńczego lub innego właściwego organu władzy publicznej o zapewnienie dziecku pieczy zastępczej.

Jak podkreślił Sąd pierwszej instancji, sąd opiekuńczy, wydając orzeczenie w przedmiocie wniosku o odebranie dziecka winien kierować się w pierwszej kolejności jego dobrem i może oddalić wniosek matki o odebranie dziecka, jeżeli dobro dziecka przemawia przeciwko uwzględnieniu tego wniosku. Sąd Rejonowy, po przeprowadzeniu postępowania dowodowego, uznał, iż na gruncie niniejszej sprawy dobro małoletniej W. P. przemawia za tym, aby pozostawała przy ojcu tj. G. P.. Jak wyjaśnił Sąd pierwszej instancji w sprawie zgromadzono szereg dowodów (badania psychologiczne, wywiady środowiskowe) przemawiajacych za tym, że dobro dziecka pozostaje w opozycji do treści wniosku A. P., gdyż wynika z nich w sposób jednoznaczny, iż małoletnia W. P. ma głeboki żal do swojej matki, czuje się przez nią oszukana, aktualnie jej nie ufa. Powyższe spowodowane jest zorganizowaniem wyjazdu do Anglii, o którym małoletnia W. P. nie została uprzedzona, nie wiedziała, że jest to wyjazd na stałe, nie miała szansy choćby pożegnania się ze swoim środowiskiem czy to koleżeńskim czy z rodziną od strony ojca, a także z samym ojcem. Po podjęciu kroków prawnych przez uczestnika G. P., uzyskał on zgodę na sprowadzenie córki do Polski. W ocenie Sądu Rejonowego, aktualnie małoletnia mieszka wraz z ojcem, uczęszcza do szkoły w Polsce, jest zadowolona ze swojego pobytu w kraju, nie chce mieszkać z matką, która wróciła do Polski. Dla uzasadnienia wniosku o odebranie dziecka, na co zwrócił uwagę Sąd Rejonowy, konieczne jest wykazanie szczególnych okoliczności, które przemawiałyby za tym, aby dziecko odebrać od jednego z rodziców, a więc ponownie niejako wyrwać je ze środowiska, w którym przebywa. Z jednej strony, w chwili wyjazdu do Anglii W. P. była na tyle dużym dzieckiem, iż zasługiwała na poinformowanie o planach wyjazdowych, chociażby po to, aby móc się pożegnać, spróbować psychicznie przygotować się do wyjazdu, z drugiej zaś w dalszym ciągu jest osobą zbyt młodą na tak częste przeprowadzki (po powrocie z Anglii zamieszkała u ojca, a więc w innym miejscu, aniżeli przed wyjazdem do Wielkiej Brytanii). W ocenie Sądu, w chwili obecnej małoletnia podjęła naukę w szkole w miejscu swojego zamieszkania, dobrze czuje się w środowisku, w którym przebywa, brak jest więc okoliczności, które przemawiałyby za koniecznością odebrania dziecka ojcu i przekazania jej do rąk matki. Sąd Rejonowy zważył również, iż owszem A. P. powróciła do kraju, podjęła tutaj zatrudnienie, jednak jej wcześniejsze zachowania uzasadniają podejrzenie, iż mogłaby ponownie podjąć próbę wyjazdu poza granice Polski z małoletnią, nie informujac nikogo o swojej decyzji, co ponownie mogłoby w sposób negatywny wpłynąć na psychikę dziecka. Jak podkreślił Sąd w swoich rozważaniach, bezsprzecznie dziecko w wieku 9 lat nie jest jeszcze w stanie samodzielnie decydować o swoim losie, jednakże nie sposób zupełnie nie brać pod uwagę zdania dziecka. Zwłaszcza, że z przeprowadzonych badań wynika jednoznacznie, iż małoletnia aktualnie nie jest zainteresowana powrotem do matki. Dziecko w żadnym wieku nie zasługuje na przedmiotowe traktowanie, natomiast za takie należy uznać zachowanie A. P., która dla realizacji swoich osobistych celów zdecydowała o wyjeździe z kraju, pomijając przy tym dobro swojej małoletniej córki, która bez słowa wyjaśnienia, przygotowania i bez powodu została pozbawiona kontaktów ze swoim ojcem.

Po dokonaniu powyższych rozważań oraz mając na względzie dobro dziecka, za które w niniejszej sprawie należy uznać potrzebę zbudowania w małoletniej poczucia stabilności oraz bezpieczeństwa, Sąd Rejonowy w Sieradzu, zdecydował o oddaleniu wniosku A. P.. Zdaniem Sądu opiekuńczego, aktualnie dobro dziecka przemawia za pozostawieniem małoletniej przy ojcu, gdzie ma dobre warunki, jest otoczona opieką, zdążyła zbudować już nowe relacje. Odebranie małoletniej i przekazanie jej do rąk matki byłoby w tym momencie wysoce niewskazane, wiązałoby się to z koniecznością kolejnej przeprowadzki na terenie kraju. W sytuacji, gdy małoletnia wyraźnie podnosi, iż nie ufa matce wiązałoby się to również z dodatkowym stresem u małoletniej, iż znów niespodziewanie opuści kraj, czego wyraźnie nie chce. Sąd pierwszej instancji podkreślił, iż dziecko nie może być traktowane jako przedmiot należący wyłącznie do rodziców, które zabiera się ze środowiska, w którym funkcjonuje za każdym razem, gdy takie jest życzenie jednego z rodziców. Oddanie małoletniej do rąk matki spowodowałoby konieczność zamieszkania w czwartym miejscu na przestrzeni dwóch lat, ponowną zmianę szkoły, co bezsprzecznie odcisnęłoby negatywne piętno na psychice dziecka.

Z kolei, w uzasadnieniu swojego stanowiska w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach Sąd Rejonowy w Sieradzu, w oparciu o art. 520 § 1 k.p.c., wskazał iż każdy uczestnik ponosi koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie. Sąd pierwszej instancji nie znalazł podstaw do odstąpienia od reguły wyrażonej w przywołanym przepisie, natomiast dyspozycja następnych paragrafów wskazanego przepisu, daje Sądowi jedynie możliwość zdecydowania o stosunkowym rozłożeniu zwrotu kosztów postępowania, nie jest to jednak obligatoryjne. Zdaniem Sądu Rejonowego, na gruncie niniejszej sprawy, każdy z uczestników winien ponieść koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie, dlatego też Sąd oddalił wnioski zainteresowanych w zakresie zwrotu kosztów postępowania. Ponadto, Sąd pierwszej instancji, orzekając na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. z 2010r, Nr 90, poz. 594 t.j. ze zm.) nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa kwotę 421,62 zł, którą stanowią wydatki wyłożone tymczasowo z sum budżetowych Skarbu Państwa tytułem zwrotu połowy wynagrodzenia za sporządzenie opinii przez I Opiniodawczy Zespół (...) w Sądzie Okręgowym w Sieradzu.

Z takim rozstrzygnięciem nie zgodziła się wnioskodawczyni A. P., wnosząc apelację, którą zaskarżyła zapadłe postanowienie w całości.

Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucono naruszenie:

1. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia polegający na tym, iż Sąd Rejonowy w Sieradzu III Wydział Rodzinny i Nieletnich nie dał wiary i nie oparł się na zeznaniach wnioskodawczyni A. P. w zakresie, w którym twierdziła ona, że w chwili wyjazdu do Anglii z małoletnią córką nie wiedziała, że jest to wyjazd na stałe,

2. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia polegający na tym, iż Sąd Rejonowy w Sieradzu III Wydział Rodzinny i Nieletnich nie dał również wiary twierdzeniom wnioskodawczyni, iż uczestnik postępowania G. P. miał wyrazić zgodę na wyjazd córki do Anglii, gdyż w rzeczywistoości zgodę taką wyraził.

W świetle powyższych zarzutów skarżąca, w której imieniu działał profesjonalny pełnomocnik, wniosła o:

1. zmianę postanowienia Sądu Rejonowego w Sieradzu III Wydział Rodzinny i Nieletnich z dnia 03 lipca 2018 roku poprzez uwzględnienie wniosku A. P. w całości, ewentualnie uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji,

2. zasądzenie od uczestnika postępowania na rzecz wnioskodawczyni kosztów postępowania apelacyjnego,

3. przeprowadzenie rozprawy pod nieobecność wnioskodawczyni lub jej pełnomocnika.

W uzasadnieniu apelacji ponownie powtórzono argumentację przedstawioną we wniosku inicjującym postępowanie, dodatkowo wskazując, iż wnioskodawczyni wielokrotnie w toku sprawy wyjaśniała, iż w czasie wyjazdu z córką na wakacje do Anglii, otrzymała propozycję dobrze płatnej pracy tymczasowej i postanowiła zostać poza granicami Polski „na kilka miesięcy, aby móc zgromadzić większą kwotę gotówki z przeznaczeniem na cele edukacyjne dla małoletniej córki W.”. Natomiast uczestnik postępowania G. P., od tego czasu, miał nieograniczony kontakt telefoniczny z córką, mógł również do niej przyjechać w odwiedziny, czego jednak nie uczynił. W tym czasie bowiem, ani razu nie przyjechał do córki, nie zaproponował, aby zabrać córkę na weekend, święta lub ferie do Polski. Skarżąca ponownie podkreśliła, iż uczestnik postępowania wyraził zgodę na wyjazd córki do Anglii, nie wnosząc jakichkolwiek zarzutów, czy sprzeciwów w tej sprawie. Reasumując, w ocenie wnioskodawczyni, zaskarżone orzeczenie jest błędne oraz winno podlegać weryfikacji przez Sąd Okręgowy, zwłaszcza że jest ono dla A. P. bardzo krzywdzące i w jej odczuciu sprzeczne z przepisami i zasadami współżycia społecznego. Na gruncie niniejszej sprawy, dobro małoletniej W. przemawia za odebraniem dziecka ojcu i pozostawieniem córki matce, u której ma zapewnione dobre warunki, otoczona będzie troską i opieką (apelacja k. 197-199).

W odpowiedzi na apelację wnioskodaczyni A. P., pełnomocnik uczestnika postępowania G. P. wniósł o:

1. oddalenie apelacji w całości,

2. zasądzenie od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika postępowania kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu wskazano, iż zarzuty podniesione w apelacji, są całkowicie chybione, jako że Sąd pierwszej instancji nie dopuścił się naruszenia przepisów prawa procesowego, a rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego jest trafne i usprawiedliwione wynikami postępowania dowodowego (odpowiedź na apelację k. 217).

Z kolei, G. P. nie zgodził się z powyższym rozstrzygnięciem w części dotyczącej oddalenia wniosku uczestnika postępowania o zasądzenie kosztów postępowania nieprocesowego od wnioskodawczyni A. P. na jego rzecz, wnosząc zażalenie, w którym zaskarżył postanowienie Sądu Rejonowego w Sieradzu III Wydział Rodzinny i Nieletnich z dnia 03 lipca 2018 roku zawarte w pkt 3. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił naruszenie przepisów prawa procesowego, które miały wpływ na treść wydanego postanowienia tj.:

1. art. 520 § 1 k.p.c. poprzez jego zastosowanie i błędne uznanie, iż w niniejszej sprawie uczestnicy postępowania winni ponieść koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie,

2. art. 520 § 2 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i błędne przyjęcie, iż w niniejszej sprawie interesy uczestników postępowania nie są sprzeczne.

Mając na uwadze powyższe zarzuty pełnomocnik uczestnika postępowania wniósł o:

1. zmianę zaskarżonego postanowienia poprzez uwzględnienie wniosku uczestnika postępowania G. P. i zasądzenie na jego rzecz od wnioskodawczyni A. P. zwrotu kosztów postępowania nieprocesowego,

2. zasądzenie od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika postępowania zwrotu kosztów postępowania zażaleniowego według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu zażaleniowym.

W uzasadnieniu wskazano, iż w przedmiotowej sprawie interesy zainteresowanych były sprzeczne, ponieważ każdemu uczestnikowi zależało na innym rozstrzygnięciu sprawy. Natomiast, sprzeczność interesów przejawia się w tym, iż uczestnicy postępowania składali konkurencyjne wnioski dotyczące ich wspólnego dziecka. Skoro więc, to A. P. zainicjowała postępowanie i to wniosek A. P. został oddalony, należało uznać, iż winna ona ponieść koszty postępowania (zażalenie k. 205).

Na rozprawie apelacyjnej w dniu 17 października 2018 roku:

- pełnomocnik wnioskodawczyni popierał apelację, wniósł o oddalenie zażalenia oraz o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych,

- uczestnik postępowania G. P. popierał zażalenie oraz wnosił jak w odpowiedzi na apelację,

- Prokurator Prokuratury Rejonowej w Sieradzu wystąpił o oddalenie apelacji i zażalenia.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Na wstępie niniejszych rozważań wskazać należy, iż zarówno apelacja, jak i zażalenie, nie zasługują na uwzględnienie, gdyż zaskarżone orzeczenie odpowiada prawu, a zgłoszone zarzuty należy uznać za chybione. W związku z tym Sąd Okręgowy w całości podziela dokonane przez Sąd Rejonowy w Sieradzu ustalenia faktyczne i rozważania w zakresie oceny materiału dowodowego oraz podstawy prawnej zaskarżonego postanowienia, przyjmując je za podstawę własnego rozstrzygnięcia i odwołuje się do nich bez potrzeby ich powtarzania. Dokonując samodzielnie oceny tego materiału, Sąd Odwoławczy nie znalazł podstaw do poczynienia ustaleń odmiennych.

Analiza zgromadzonego materiału dowodowego pozwala na stwierdzenie, że brak jest podstaw do przychylenia się do apelacji, którą oceniać należy, tylko i wyłącznie, jako polemikę z prawidłowymi ustaleniami i rozważaniami Sądu pierwszej instancji. Sąd Okręgowy w całej rozciągłości podziela argumentację zawartą w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia oraz odsyła do ponownej, uważnej lektury, gdyż zbędne jest w tym miejscu powielanie jego treści. Zwłaszcza, że celowo, tak obszernie, zostało to uczynione wyżej, dla podkreślenia trafności i słuszności dokonanych przez Sąd Rejonowy ustaleń i rozważań, który wywiódł właściwe wnioski, analizując sytuację małoletniej W. P., a oddalając wniosek o odebranie dziewczynki kierował się przede wszystkim dobrem dziecka. W tym stanie rzeczy – zarzuty wywiedzione w apelacji przez A. P. – będące w znakomitej większości powtórzeniem treści pozwu i jego uzasadnienia oraz zdeterminowane w całości konfliktem panującym między wnioskodawczynią i uczestnikiem postępowania, uznać należy za nie przekonujące i nie uzasadniające jakiejkolwiek zmiany zaskarżonego orzeczenia. Fakt, iż skarżąca inaczej interpretuje zgromadzony materiał dowodowy i wyciąga na tej podstawie odmienne wnioski nie może stanowić samoistnej podstawy do uwzględnienia apelacji.

W tym miejscu jedynie dla wzmonienia zaprezentowanego stanowiska w zakresie oceny zasadności złożonej apelacji Sąd Okręgowy, szeroko posiłkując się niezwykle odpowiednią w okolicznościach niniejszej sprawy argumentacją zawartą w uzasadnieniu Sądu R., chciałby zwrócić uwagę wnioskodawczyni A. P. na następujące kwestie, a mianowicie:

- dotychczasowe postępowanie wnioskodawczyni doprowadziło do sytuacji, w której jej 9 letnia córka – jedyne dziecko - straciła zaufanie do mamy, czuje się przez mamę oszukana, ma do niej żal i to do tego stopnia, że nie chce do niej wrócić,

- A. P. nie brała pod uwagę zdania córki, choć planowała radykalne zmiany w życiu dziecka, a porównując chociażby warunki mieszkaniowe w Anglii i w Polsce na pewno nie na lepsze,

- dziecko nie jest przedmiotem, okrutne więc było zachowanie skarżącej polegające na tym, że nie pozwoliła, a tym samym nie dała szansy córce już nie tylko na wypowiedzenie się czy chce wyjechać z mamą do innego kraju, ale nawet pożegnania się np. z koleżankami, które w tym wieku są przecież tak ważne w życiu dziewczynki, nie wspominając już o rodzinie i wreszcie o tacie,

- równie ważna i istotna jest odpowiedź na pytanie dlaczego wnioskodawczyni to zrobiła – czy wystąpił jakiś bardzo ważny powód, że A. P. jako matka musiała podjąć tak bolesną dla swojego dziecka decyzję. Zdaniem Sądu drugiej instancji, w okolicznościach rozpoznawanej sprawy, nie było takiego powodu, a najlepsze potwierdzenie słuszności dokonanej oceny zawiera fragment uzasadnienia Sądu Rejonowego: „Dziecko w żadnym wieku nie zasługuje na przedmiotowe traktowanie, natomiast za takie należy uznać zachowanie A. P., która dla realizacji swoich osobistych celów zdecydowała o wyjeździe z kraju, pomijając przy tym dobro swojej małoletniej córki, która bez słowa wyjaśnienia, przygotowania i bez powodu została pozbawiona kontaktów ze swoim ojcem” k. 185v. Swoim działaniem wnioskodawczyni doprowadziła do sytuacji, w której w pierwszej kolejności sama sobie musi odpowiedzieć na pytanie - kto zajmuje pierwsze miejsce w jej życiu, w szczególności czy tą osobą jest jedyna córka, a następnie udowodnić Sądowi oraz innym organom, które poprzez określone zachowanie skarżącej zostały zaangażowane w sytuację rodziny P., że można zaufać zapewnieniom wnioskodawczyni, iż małoletniej W. będzie lepiej z mamą, a nie z tatą, gdyż u mamy będzie miała zagwarantowane dobre warunki, poczucie stabilności i bezpieczeństwa oraz będzie otoczona troską i opieką.

W ocenie Sądu Okręgowego, zgodzić się należy z Sądem pierwszej instancji, iż w chwili obecnej odebranie małoletniej i przekazanie jej do rąk mamy byłoby „wysoce niewskazane”. Aktualnie bowiem, A. P. proponuje córce następną przeprowadzkę – jak wskazał Sąd opiekuńczy konieczność zamieszkania w czwartym miejscu na przestrzeni dwóch lat, ponowną zmianę szkoły, gdyż wnioskodawczyni konsekwentnie realizuje swoje plany życiowe związane z osobą obecnego partnera. Ponadto, jak wynika z akt sprawy, w październiku 2017 roku wystąpiła do Sądu o wyrażenie zgody na wyjazd stały dziecka za granicę (wniosek k. 23-24), a na rozprawie w dniu 27 listopada 2017 roku stwierdziła, że jej intencją jest powrót z dzieckiem do Anglii (k. 45v). Znamienne w sprawie jest również i to, że w dniu 17 października 2017 roku Sąd zdecydował o powrocie W. P. do Polski pod opiekę ojca G. P.. Dokładnie rok później, tj. w dniu 17 października 2018 roku Sąd Okręgowy nie znajduje podstaw do zmiany przedmiotowej decyzji. Przeciwnie, w ocenie tego Sądu, aktualnie dobro dziecka nadal przemawia za pozostawieniem małoletniej przy ojcu, gdzie ma odpowiednie warunki, jest otoczona opieką, zdążyła zbudować już nowe relacje, a przy tym wyraźnie wskazuje, iż nie ufa mamie, obawia się, że znów niespodziewanie będzie musiała opuścić kraj, czego nie chce. Tak więc, w tym momencie niestety sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i krzywdzące dla małoletniej jest oddanie dziecka mamie. Jeśli wnioskodawczyni uda się odzyskać zaufanie córki i naprawić relacje z dzieckiem, a następnie przekonać o tym Sąd opiekuńczy będzie mogła ponownie ubiegać się o odzyskanie W.. W tej chwili jest jednak na to zdecydowanie za wcześnie. Kolejne zaburzenie stabilizacji może bowiem, spowodować u dziecka ponowne zachwianie poczucia bezpieczeństwa, czego nie wolno pominąć przy ocenie jego dobra, tym bardziej, że małoletnia W. ma niespełna 9 lat. Bardzo ważnym na tym etapie rozwoju jest zapewnienie jej stałych, niezmiennych warunków życiowych, które spowodują wypracowanie pewnych nawyków i nabycie umiejętności zarządzania swoim czasem (czas zabawy, czas nauki, czas odpoczynku). Fundamentem poczucia bezpieczeństwa dziecka w tym wieku jest przede wszystkim przewidywalność występowania określonych zdarzeń w określonej kolejności, a każde pojawienie się nowej, nieprzewidzianej sytuacji burzy ustalony porządek.

W tym miejscu jedynie dla porządku, Sąd drugiej instancji chciałby ustosunkować się do nie udowodnionych i gołosłownych twierdzeń odnośnie tego, iż małoletnia była „nie tylko świadkiem, ale i ofiarą przemocy domowej” ze strony ojca. Zdaniem Sądu, gdyby takie zachowania naprawdę miały miejsce, to z pewnością wnioskodawczyni A. P. podjęłaby od razu odpowiednie działania mające na celu zapewnienie córce ochrony przed tego rodzaju krzywdzącym postępowaniem ze strony kogokolwiek. Poza tym dziewczynka już dłuższy czas przebywa wyłącznie pod opieką ojca, a sposób sprawowania tej opieki pozostaje pod kontrolą właściwych służb, które dotychczas nie stwierdziły zaistnienia tego rodzaju negatywnych sytuacji. Przeciwnie małoletnia W. jest spokojna i zadowolona z miejsca swojego pobytu, opieki sprawowanej przez ojca i dziadków ojczystych, nie chce wracać do Anglii, gdzie jak twierdzi jej się nie podobało. W tym kontekście niewiarygodnie brzmią argumenty wnioskodawczyni podnoszone w apelacji, iż po przyjeździe do Anglii otrzymała „propozycję dobrze płatnej pracy tymczasowej i postanowiła zostać poza granicami Polski kilka miesięcy, aby móc zgromadzić większą kwotę gotówki z przeznaczeniem na cele edukacyjne dla małoletniej córki W.”. Same bowiem nasuwają się pytania: po pierwsze dlaczego w tej sytuacji dziecko nie mogło zostać przez te kilka miesięcy w kraju pod opieką ojca i po drugie jak w takim razie odnosić się do wniosku o wyrażenie zgody na wyjazd stały dziecka za granicę.

Podsumowując, Sąd Okręgowy nie znajduje podstaw do zakwestionowania prawidłowości rozstrzygnięcia Sądu pierwszej instancji. Natomiast podkreślić trzeba, iż podczas realizacji zaskarżonego orzeczenia będzie można przekonać się czy władza rodzicielska nad małoletnią W. jest prawidłowo wykonywana przez ojca. W przeciwnym wypadku, jeżeli zarzuty matki zawarte w apelacji potwierdzą się zawsze może ona, a nawet powinna wystąpić do Sądu, celem wyeliminowana wszelkich powstałych na tym tle negatywnych zachowań oraz nieprawidłowości czy to ze strony samego ojca, czy osób z jego otoczenia. Jeżeli jednak ta władza będzie nadal sprawowana właściwie, to będzie to tylko służyło dobru W., a zadaniem wnioskodawczyni powinno być z jednej strony wspieranie istniejących relacji między ojcem i córką, a z drugiej naprawa swoich stosunków z dzieckiem.

Przechodząc z kolei, do rozpoznania złożonego zażalenia, wskazać należy, iż zgodnie z brzmieniem art. 520 § 1 k.p.c. każdy uczestnik postępowania ponosi koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie. W postępowaniu nieprocesowym, odmiennie aniżeli w procesie, obowiązuje zasada ponoszenia przez każdego uczestnika tego postępowania wszystkich kosztów, jakie związane są z jego udziałem w konkretnej sprawie. Zasada ta jest konsekwencją różnicy między postępowaniem procesowym a nieprocesowym, która wyraża się w tym, że w postępowaniu nieprocesowym nie występuje zasada dwustronności, co oznacza brak stron procesowych, w miejsce których występują uczestnicy postępowania. W myśl omawianej zasady, nie istnieje między uczestnikami postępowania nieprocesowego żaden obowiązek zwrotu kosztów. Wobec tego każdy uczestnik postępowania ponosi koszty związane z poszczególnymi czynnościami, których dokonał, koszty związane z jego działaniem oraz koszty związane z czynnościami procesowymi sądu, podjętymi w jego interesie. Zasada ujęta w art. 520 § 1 k.p.c. jest nienaruszalna także wtedy, gdy uczestnicy są w równym stopniu zainteresowani wynikiem postępowania lub - mimo braku tej równości - ich interesy są wspólne (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19 listopada 2010r., III CZ 47/10, Legalis Nr 407523). W istocie zasada ponoszenia przez każdego uczestnika postępowania nieprocesowego wszystkich kosztów, jakie związane są z jego udziałem w sprawie w praktyce oznacza wzajemne zniesienie kosztów postępowania w rozumieniu art. 100 k.p.c. (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 22 marca 2012 r., V CZ 155/11, Legalis Nr 966515).

W wypadku jednak, gdy uczestnicy postępowania są w różnym stopniu zainteresowani wynikiem postępowania lub ich interesy są sprzeczne, to Sąd, w oparciu o dyspozycję art. 520 § 2 k.p.c., może stosunkowo rozdzielić obowiązek zwrotu kosztów lub włożyć go na jednego z uczestników w całości, a nadto, gdy interesy uczestników są sprzeczne, Sąd może włożyć na uczestnika, którego wnioski zostały oddalone lub odrzucone, obowiązek zwrotu kosztów postępowania poniesionych przez innego uczestnika, zgodnie z treścią art. 520 § 3 k.p.c. Przy czym o różnym stopniu zainteresowania uczestników wynikiem postępowania można mówić przede wszystkim w sprawach działowych, gdy występują duże dysproporcje w wielkości udziałów poszczególnych uczestników w podlegającym podziałowi majątku.

Z kolei, o sprzeczności interesów uczestników można mówić, gdy występują w tym postępowaniu jako swego rodzaju przeciwnicy w zakresie żądania rozpoznawanego w konkretnej sprawie. Taka sytuacja będzie na przykład miała miejsce w sprawie o stwierdzenie nabycia spadku, gdy wnioskodawca, będący osobą obcą dla spadkodawcy, domaga się takiego stwierdzenia na podstawie testamentu, a uczestnik wnosi o stwierdzenie dziedziczenia na podstawie ustawy. W takim przypadku o tym, który z uczestników będzie obowiązany do zwrotu w całości kosztów postępowania powinien decydować wynik sprawy.

Natomiast, w przedmiotowej sprawie zarówno wnioskodawczyni, jak i uczestnik postępowania deklarowali, że ich działania mają na celu tylko i wyłącznie dobro ich wspólnej małoletniej córki W., bowiem obojgu bardzo zależy na poprawnych relacjach z dzieckiem i jest to dla nich dobro nadrzędne. Wnosząc zażalenie G. P. wskazał, iż pomiędzy zainteresowanymi zaistniała sprzeczność interesów przejawiająca się tym, iż uczestnicy postępowania składali konkurencyjne wnioski dotyczące ich wspólnego dziecka oraz fakt, iż wniosek A. P. został oddalony, a więc to ona winna ponieść koszty postępowania.

W ocenie Sądu O., należy zaznaczyć jednak, iż w postępowaniu nieprocesowym nie ma „pojedynku” dwóch przeciwstawnych stron, dlatego też nie można mówić o przegrywającym, który powinien zwrócić koszty postępowania wygrywającemu, zgodnie z ogólną zasadą płynącą z treści art. 98 § 1 k.p.c. Wskazać jednocześnie trzeba, że zasądzenie kosztów w trybie nieprocesowym, w wypadku sprzeczności interesów uczestników lub stopnia zainteresowania wynikiem postępowania, nie jest obligatoryjne. Jedynie wyjątkowo, jak już podkreślano to wyżej, jeżeli uczestnicy w różnym stopniu byli zainteresowani wynikiem postępowania, albo jeżeli ich interesy były sprzeczne, sąd może orzec na zasadzie odpowiedzialności za wynik sprawy (art. 520 § 2 k.p.c.) lub na zasadzie zawinienia (art. 520 § 3 k.p.c.). Zarówno § 2, jak i § 3 art. 520 k.p.c. posługują się zwrotem „sąd może” i ocenę zastosowania tychże wyjątków Sąd musi oceniać z punktu widzenia okoliczności konkretnej sprawy, a obciążenie kosztami powinien zawsze stosownie uzasadnić (por. postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 03 lutego 2012 r., I CZ 133/11, Legalis Nr 480507 i z dnia 15 lutego 2012r r., I CZ 1/12, Legalis Nr 646791).

Zdaniem Sądu drugiej instancji, z treści całego art. 520 k.p.c. wynika, że ustawodawca zakłada, iż w zasadzie uczestnicy postępowania są w tym samym – jednakowym - stopniu zainteresowani jego wynikiem – w szczególności w takiej sprawie jak rozpoznawana, gdzie Sąd przy rozstrzyganiu winien kierować się dobrem dziecka. Dlatego ten, kto poniósł koszty sądowe lub koszty zastępstwa procesowego, nie uzyska zwrotu wydanych kwot od innego uczestnika, lecz także nie jest obowiązany do zwracania kosztów poniesionych przez innego uczestnika. W niniejszej sprawie, zarówno wnioskodawczyni, jak i uczestnik postępowania, byli w równym stopniu zainteresowani rozstrzygnięciem sprawy, zgodnie z tym co będzie najlepsze dla ich małoletniej córki W.. Kierowali się wprawdzie dobrem dziecka, niestety jednak przez każde z nich było ono pojmowane inaczej. Tak więc, w tego rodzaju sprawach nie sposób mówić o sprzeczności interesów zainteresowanych, gdyż to zaprzeczałoby podstawowemu celowi takiego postępowania i jego istocie.

Tym samym, Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do odstąpienia od ogólnej zasady ponoszenia kosztów sądowych w postępowaniu nieprocesowym i wobec niespełnienia przesłanek z art. 520 § 2 i 3 k.p.c. uznał, iż względy słuszności przemawiają za nie uwzględnieniem wniosku o zasądzenie na rzecz uczestnika postępowania zwrotu kosztów postępowania od wnioskodawczyni.

Reasumując, na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 397 § 2 k.p.c. i art. 13 § 2 k.p.c., zarówno apelację, jak i zażalenie należało oddalić jako bezzasadne (pkt I i II postanowienia).

O kosztach postępowania apelacyjnego, jak w pkt III orzeczono w oparciu o treść art. 520 k.p.c., powołując się na zaprezentowaną powyżej argumentację dotyczącą tej kwestii.