Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VIII C 113/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 września 2018 roku

Sąd Rejonowy dla Łodzi - Widzewa w Łodzi VIII Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący S.S.R. Tomasz Kalsztein

Protokolant Anita Dębowska

po rozpoznaniu w dniu 11 września 2018 roku w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa B. Ż. i J. Ż.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej V. (...) w W.

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanej (...) Spółki Akcyjnej V. (...) w W. na rzecz:

a.  powódki B. Ż. kwotę 33.000 zł (trzydzieści trzy tysiące złotych)

b.  powoda J. Ż. kwotę 25.000 zł (dwadzieścia pięć tysięcy złotych)

2.  zasądza od pozwanej (...) Spółki Akcyjnej V. (...) w W. na rzecz:

a.  powódki B. Ż. kwotę 5.258,50 zł (pięć tysięcy dwieście pięćdziesiąt osiem złotych pięćdziesiąt groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu w całości;

b.  powoda J. Ż. kwotę 5.583,10 zł (pięć tysięcy pięćset osiemdziesiąt trzy złote dziesięć groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu w całości;

3.  nakazuje zwrócić na rzecz powoda J. Ż. z funduszy Skarbu Państwa Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa w Łodzi kwotę 275,40 zł (dwieście siedemdziesiąt pięć złotych czterdzieści groszy) z zaliczki uiszczonej w dniu 24 maja 2018 roku zaksięgowanej pod pozycją 500031388219 tytułem nadpłaconych kosztów sądowych.

Sygn. akt VIII C 113/18

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 12 stycznia 2018 roku powodowie B. Ż. i J. Ż., reprezentowani przez pełnomocnika będącego radcą prawnym, wnieśli o zasądzenie od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej V. (...) w W.:

- na rzecz powódki kwoty 23.000 zł zadośćuczynienia z tytułu śmierci siostry B. K. oraz kwoty 10.000 zł zadośćuczynienia z tytułu śmierci siostrzeńca R. K.,

- na rzecz powoda kwoty 20.000 zł zadośćuczynienia z tytułu śmierci szwagierki B. K. oraz kwoty 5.000 zł zadośćuczynienia z tytułu śmierci powinowatego R. K.,

oraz kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu powodowie wskazali, że w dniu 25 lipca 2017 roku w wyniku wypadku komunikacyjnego śmierć ponieśli B. K. i R. K.. Sprawca wypadku Z. K., również zmarły w jego wyniku, był ubezpieczony w zakresie ubezpieczenia OC w pozwanym Towarzystwie (...). Śmierć bliskich była dla powodów ogromnym wstrząsem, gdyż mieli oni bardzo bliskie i zażyłe stosunki, razem spędzali wakacje, odwiedzali się z dużą częstotliwością. Powodowie mają obecnie jedno dziecko, ich rodzeństwo i rodzice nie żyją, w konsekwencji zmarli byli dla nich najbliższą rodziną. Pozwany po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego przyznał świadczenie wyłącznie powódce, wypłacając kwotę 7.000 zł, która jednak nie rekompensuje doznanej przez nią krzywdy.

(pozew k. 3-7)

W odpowiedzi na pozew strona pozwana, reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika, wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według dwukrotności stawki minimalnej. W pierwszej kolejności powód podniósł, iż do grona najbliższych członków rodziny B. K. nie można zaliczyć powoda, tak samo członkami najbliższej rodziny R. K. nie są powód i powódka. Niezależnie od powyższego powód wskazał, że dochodzone przez powodów kwoty są zawyżone i nieadekwatne do rozmiarów doznanej przez nich krzywdy.

(odpowiedź na pozew k. 46-47)

W toku dalszego postępowania stanowiska procesowe stron nie uległy zmianie.

(protokół rozprawy k. 196-202, k. 223-224)

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 25 lipca 2017 roku doszło do wypadku drogowego, w wyniku którego śmierć ponieśli pasażerowie samochodu marki R. (...) o nr rej. (...), B. K. i R. K.. Sprawca zdarzenia, kierujący samochodem marki R. Z. K., zmarł na miejscu wypadku, dlatego też prowadzone w sprawie wypadku komunikacyjnego postępowanie karne zostało umorzone.

W dacie zdarzenia Z. K. posiadał ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej w pozwanym Towarzystwie (...).

(z akt szkody na płycie CD: notatka informacyjna o zdarzeniu drogowym, polisa OC, okoliczności bezsporne)

B. K. była siostrą powódki i szwagierką powoda, natomiast R. K. siostrzeńcem powódki i powinowatym powoda. Z uwagi na niewielką różnicę wieku siostry były ze sobą bardzo zżyte. Widywały się ze sobą co najmniej raz w tygodniu, codziennie do siebie telefonowały. Były dla siebie oparciem, dzieliły się tajemnicami, zawsze mogły liczyć na wzajemną pomoc. Również relacje powoda ze szwagierką były bliskie. Powód spotykał się z powódką od czasów szkolnych i wówczas poznał swoją przyszłą szwagierkę. Powodowie wraz z rodziną zmarłej wzajemnie się odwiedzali, spędzali razem wakacje, okresy urlopowe, jeździli razem do sanatorium, chodzili wspólnie do kina, teatru. Zmarła zabierała dzieci powodów na wyjazdy w góry. Kiedy zmarła córka powodów B. K. pomogła im poradzić sobie ze stratą dziecka. Powodowie byli także zżyci z synem zmarłej. Odwiedzał on dom powodów równie często, co jego matka, a jako, że był kawalerem i nie miał dużego grona znajomych, to rodzina, w tym powodowie, była dla niego najbliższym otoczeniem. R. K. wraz z powodem mieli wspólne zainteresowania, lubił rozmawiać z powodem, szczególnie na polityczne tematy. Zmarły zwracał się do powodów ze swoimi problemami, zadawał pytania w sprawie nurtujących go kwestii.

Powodowie, za wyjątkiem syna, synowej i wnuka, nie posiadają bliskiej rodziny. Poza siostrą powódka nie miała innego rodzeństwa, jej matka zmarła w 2006 roku, a ojciec jeszcze wcześniej. Również rodzice powoda już nie żyją, podobnie jak przybrane rodzeństwo, które zmarło jeszcze w latach 70-ych i 80-ych. Tym samym to zmarli stanowili dla powodów najbliższą rodzinę.

O śmierci najbliższych powodowie dowiedzieli się z rozmowy telefonicznej. Feralnego dnia powód odebrał telefon od funkcjonariusza policji, który poinformował go o śmierci szwagra i szwagierki oraz o przewiezieniu do szpitala ich syna, który jednak, gdy powodowi udało się skontaktować z placówką zdrowotną, już zmarł. Powodowie nie mogli uwierzyć w to, co się stało, zwłaszcza, że w weekend przed zdarzeniem widzieli się ze zmarłymi i omawiali plany wakacyjne. Byli w szoku, dodatkowo powódka wpadła w histerię, czuła się ona tak, jakby jej świat się zawalił. Powodowie zajęli się pochówkiem zmarłych, a także załatwieniem kwestii majątkowych. W ich życiu pojawiło się uczucie pustki, brakowało im wspólnych rozmów, częstych spotkań, problemów, z którymi zwracał się do nich R. K.. Po zdarzeniu powodowie nie korzystali z pomocy specjalistów. Początkowo starali się oni podświadomie odrzucać fakt śmierci najbliższych. Z upływem czasu powódka coraz częściej nawiązywała do tego, co się stało, powód wówczas starał się ją uspokajać.

(dowód z przesłuchania powódki 00:03:25-00:19:11 protokołu elektronicznego rozprawy z dnia 24 maja 2018 roku w zw. z 00:10:13 protokołu elektronicznego rozprawy z dnia 11 września 2018 roku, dowód z przesłuchania powoda 00:20:22-00:30:00 protokołu elektronicznego rozprawy z dnia 24 maja 2018 roku w zw. z 00:09:50; 00:05:17-00:09:50 protokołu elektronicznego rozprawy z dnia 11 września 2018 roku, okoliczności bezsporne)

Konsekwencje śmierci siostry były dla powódki wysoce znaczące. Siostry były ze sobą silnie związane od czasów dzieciństwa i młodości, obie przez okres drogi życiowej prowadziły równoległe życie. Przeżyte razem sytuacje życiowe zdecydowanie silnie je wiązały. Po zdarzeniu powódka pozostaje pogrążona wspomnieniowo w okresie wspólnie przeżywanych spraw, pielęgnując zarówno wspomnienia, jak i sytuację żałoby. Zdiagnozowane u powódki symptomy nerwicowe są prawdopodobniej efektem przebytej traumy związanej z utratą najbliższych. Powódka na skutek śmierci bliskich jej osób doznała urazu psychicznego o bardzo dużej sile traumatycznej. Odczuwała ona przykre emocje, który to stan utrzymuje się do dnia dzisiejszego, a jest wynikiem gwałtowności i nieprzewidywalności zdarzenia, deprywacji osoby bliskiej – konieczności dostosowania się do nowej sytuacji. Efekt trwania żałoby jest u powódki nadal widoczny. Wystąpił również u niej okresowo spadek aktywności życiowej skumulowany z zaburzeniami w stanie zdrowia. Rokowania co do poprawy stanu emocjonalnego powódki są trudne.

(opinia biegłego psychologa k. 61-65)

U powoda bezpośrednio po zdarzeniu wystąpił niekorzystny stan emocjonalny w postaci ostrej reakcji żałoby, co było związane z gwałtowną deprywacją bliskiej osoby. Okoliczności śmierci szwagierki i powinowatego były czynnikiem o charakterze urazowym pod względem emocjonalnym. Okres żałoby trwa u powoda nadal, choć jego objawy wygasają. Powód był emocjonalnie związany z rodziną żony w sposób silny, bliski, długoletni. Zakres jego cierpień po wypadku był znaczny, powód musiał przebyć proces dostosowania się do nowej sytuacji życiowej. Sytuacyjnie u powoda może pojawiać się napięcie emocjonalne związane ze wspomnieniowym przeżywaniem zdarzenia, nie niosące jednak ze sobą długotrwałych konsekwencji.

(opinia biegłego psychologa k. 56-60)

Powodowie B. Ż. i J. Ż. mają po 74 lata, wspólnie prowadzą gospodarstwo domowe. Mają obecnie syna i wnuka, z którymi utrzymują bliskie kontakty. Powodowie mieli również córkę, która w 1993 roku popełniła samobójstwo, wcześniej cierpiąc na schizofrenię. W marcu 2018 roku znacznie pogorszył się stan powódki, rozpoznano u niej otępienie, problemy z pamięcią, reakcję depresyjną na śmierć siostry i jej syna. W czerwcu 2018 roku przez okres dwóch tygodni B. Ż. była hospitalizowana na oddziale psychiatrycznym.

(dokumentacja medyczna k. 40-42v., k. 66-66v., okoliczności bezsporne)

Powodowie zgłosili szkodę pismem z dnia 30 sierpnia 2017 roku (data wpływa pisma do ubezpieczyciela) zgłaszając pozwanemu roszczenie o zapłatę kwot: w przypadku powódki – 30.000 zł i 10.000 zł, w przypadku powoda – 20.000 zł i 5.000 zł, tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w związku ze śmiercią najbliższych członków rodziny.

W piśmie z dnia 28 września 2017 roku pozwany wyjaśnił, iż nie jest w stanie ustalić swojej odpowiedzialności w podstawowym, 30-dniowym terminie.

Pismem z dnia 9 października 2017 roku pozwany poinformował powódkę o odmowie przyznania zadośćuczynienia w związku ze śmiercią R. K., wskazując, iż zmarły nie był członkiem najbliższej rodziny powódki. Tożsame stanowisko pozwany zajął wobec roszczeń kierowanych przez powoda, czemu dał wyraz w piśmie z dnia 24 października 2017 roku.

W odniesieniu do żądania powódki wypłaty zadośćuczynienia z tytułu śmierci siostry, pozwany decyzją z dnia 18 grudnia 2017 roku powiadomił o przyznaniu świadczenia w kwocie 7.000 zł.

Od wydanych przez pozwanego decyzji powodowie złożyli odwołanie, w wyniku którego pozwany podtrzymał zajęte w toku postępowania likwidacyjnego stanowisko.

(z akt szkody na płycie CD: zgłoszenie szkody, decyzja, pismo, odwołanie, okoliczności bezsporne)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił bądź jako bezsporny, bądź na podstawie powołanych wyżej dowodów, w tym dowodu z przesłuchania powodów i z opinii biegłego psychologa.

Oceniając pisemne opinie biegłego psychologa, Sąd nie znalazł podstaw do kwestionowania zawartych w ich treści wniosków. Opinie te są rzetelne, jasne, logiczne oraz w sposób wyczerpujący objaśniające budzące wątpliwości kwestie. Wydanie opinii poprzedzało przeprowadzenie badania powodów, którego wyniki biegły uwzględnił przy formułowaniu wniosków końcowych opinii. Biegły ocenił zakres cierpień emocjonalnych powodów tuż po wypadku, ich obecny stan emocjonalny, a także relacje, jakie łączyły ich ze zmarłymi, rzeczowo uzasadniając swoje stanowisko. W ocenie Sądu opinie biegłego psychologa stanowią przekonujący i miarodajny dowód w sprawie. Opinie te odzwierciedlają staranność i wnikliwość w badaniu zleconego zagadnienia, wyjaśniają wszystkie istotne okoliczności, podają przyczyny, które doprowadziły do przyjętej konkluzji, a równocześnie są poparte głęboką wiedzą i wieloletnim doświadczeniem zawodowym biegłego. Jednocześnie opinii tych nie podważają pozostałe dowody zebrane w sprawie, a po ich wydaniu, żadna ze stron nie kwestionowała ich treści oraz nie wnosiła do nich jakichkolwiek zarzutów.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo podlega uwzględnieniu w całości.

Zgodnie z treścią art. 436 § 1 k.c., odpowiedzialność samoistnego posiadacza za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch tego pojazdu kształtuje się na zasadzie ryzyka, przy czym bezspornym jest, że sprawcą wypadku był kierujący samochodem osobowym, ubezpieczonym od odpowiedzialności cywilnej w pozwanym towarzystwie ubezpieczeń.

Odpowiedzialność pozwanego w stosunku do powodów wynika z zawartej umowy ubezpieczenia OC pojazdu marki R. (...) o numerze rejestracyjnym (...). W świetle art. 822 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność ponosi ubezpieczający albo osoba, na rzecz której została zawarta umowa ubezpieczenia..

Strona powodowa wywodzi swoje roszczenie z przepisu art. 446 § 4 k.c., w myśl którego, Sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. W niniejszej sprawie w pierwszej kolejności rozważenia wymagało, czy zmarły R. K. należał do kręgu członków najbliższej rodziny powodów, a także, czy w kręgu najbliższej rodziny powoda można umieścić zmarłą B. K., pozwany kwestionował bowiem, aby szwagierka, siostrzeniec, czy też powinowaty mieścili się w kręgu osób wymienionych w art. 446 § 4 k.c. W ocenie Sądu stanowisko pozwanego nie znajduje żadnego uzasadnienia. Zarówno w doktrynie, jak i judykaturze za ugruntowany uznać należy pogląd, w myśl którego, o tym, czy dana osoba jest osobą najbliższą zmarłego, nie decyduje tylko formalne pokrewieństwo, ale istnienie więzi wskazującej właśnie na bliskość relacji tych osób. Ustawowe pojęcie „najbliższego członka rodziny zmarłego” nie musi być tożsame z istnieniem faktycznego pokrewieństwa bądź stosunku powinowactwa pomiędzy zmarłym a powodem. Przepis art. 446 k.c. operuje bowiem pojęciem rodziny w szerokim znaczeniu. Wykładnia ta uwzględnia zmiany społeczno-obyczajowe w stosunkach rodzinnych i ewolucję rozumienia rodziny, jako małej grupy społecznej powiązanej poczuciem wspólności, także gospodarczej oraz bliskości osobistej. Do kategorii faktów umożliwiających dokonanie ocen w tym względzie zaliczyć wypada takie dane jak: wiek, sposób dotychczasowego życia powoda, jego miejsce zamieszkania, częstotliwość i charakter kontaktów z bliską osobą zmarłą (osobiste, telefoniczne, korespondencyjne etc.), własna sytuacja rodzinna, a także tryb życia bliskiej osoby zmarłej, jej indywidualne możliwości i rodzaj wpływu na życie i zamierzenia na przyszłość powoda, etc. Bycie najbliższym członkiem rodziny zmarłego oznacza, że między nim a stroną powodową istniała silna pozytywna więź emocjonalna. Godzi się przy tym przypomnieć, że art. 446 § 4 k.c. posługuje się zwrotem rodzina, a nie krewni. W konsekwencji zasadnie przyjmuje się, by do członków rodziny zaliczać osoby połączone ze zmarłym węzłem pokrewieństwa, powinowactwa czy przysposobienia (por. m.in. wyrok SA w Warszawie z dnia 10 lutego 2016 roku, I ACa 659/15, Legalis; wyrok SA w Lublinie z dnia 9 kwietnia 2015 roku, I ACa 861/14, Legalis; wyrok SA w Krakowie z dnia 26 lutego 2014 roku, I ACa 1610/13, Legalis; wyrok SA w Łodzi z dnia 8 listopada 2013 roku, I ACa 610/13, Legalis; wyrok SA we Wrocławiu z dnia 25 października 2013 roku, I ACa 946/13, Legalis; wyrok SA w Gdańsku z dnia 29 marca 2013 roku, I ACa 16/13, Legalis; K. Pietrzykowski (red.), Kodeks cywilny. T. I. Komentarz. Art. 1–449 10, Wyd. 9, Warszawa 2018).

Reasumując Sąd przyjął, że więzy na linii: ciotka – siostrzeniec, szwagier – szwagierka, czy też między powinowatymi, są więzami rodzinnymi, zwłaszcza, gdy tak jak na gruncie niniejszej sprawy, powodów łączyły ze zmarłymi serdeczne, bliskie relacje, oparte na zaufaniu, trosce, wsparciu i pomocy.

Istotą zadośćuczynienia jest wynagrodzenie szkody niemajątkowej (krzywdy) po utracie osoby bliskiej – zmarłej wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia. Roszczenie to ma na celu pomóc najbliższej rodzinie zmarłego dostosować się do nowej rzeczywistości. Zadośćuczynienie ma zatem kompensować nie tyle doznany ból spowodowany śmiercią osoby bliskiej, lecz przedwczesną utratę członka rodziny. W konsekwencji, w judykaturze i piśmiennictwie, wyrażono pogląd, że skoro zadośćuczynienie ma kompensować przedwczesną utratę członka rodziny, a dobrem osobistym, którego naruszenie wymaga rekompensaty, jest prawo do życia w rodzinie, to najwyższe kwoty zadośćuczynienia powinny być zasądzane na rzecz osób, które na skutek śmierci najbliższego członka rodziny stały się samotne, gdyż nie mają już własnej rodziny (por. m.in. wyrok SA w Gdańsku z dnia 20 lutego 2014 roku, I ACa 755/13, LEX; wyrok SA w Łodzi z dnia 9 maja 2013 roku, I ACa 1470/12, LEX; wyrok SA w Łodzi z dnia 14 kwietnia 2010 roku, I ACa 178/10, LEX nr 715515). Przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia należy także mieć na względzie średni przewidywany czas życia zmarłego członka rodziny, zamieszkiwanie ze zmarłym i pozostawanie z nim we wspólnym gospodarstwie domowym, posiadanie przez uprawnionego innych członków rodziny, rodzaj zdarzenia powodującego śmierć osoby najbliższej, jego okoliczności, kwestię wykrycia i ukarania sprawcy czynu niedozwolonego będącego przyczyną śmierci osoby najbliższej. Rozmiar krzywdy determinują również takie czynniki jak poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, czy też stopień, w jakim pokrzywdzony będzie umiał się znaleźć w nowej rzeczywistości i zdolności jej zaakceptowania. Należy mieć także na uwadze, że choć samo zdarzenie sprawcze, jakim jest śmierć człowieka, ma charakter jednorazowy, to negatywne skutki związane z utratą osoby bliskiej nie są zamknięte w określonych ramach czasowych i nie ograniczają się do ujemnych przeżyć na konkretną datę. Jeśli osobami bliskimi zmarłego są osoby dorosłe, to z reguły krzywda związana z tym zdarzeniem jest uświadamiana przez poszkodowanych od samego początku, od momentu powzięcia wiadomości o śmierci osoby bliskiej, które już samo w sobie jest poważnym wstrząsem psychicznym. Krzywda ta jest wówczas najsilniej odczuwana także z tego względu, że pomiędzy zmarłym i jego bliskimi istnieją trwające często wiele lat określone i to dwukierunkowe więzi rodzinne. Natomiast wraz z upływem czasu ujemne doznania osób dorosłych związane ze śmiercią osoby bliskiej ulegają naturalnemu osłabieniu. Podkreśla się ponadto, że w każdym wypadku wysokość zadośćuczynienia powinna zostać ustalona z uwzględnieniem okoliczności, że śmierć każdej osoby jest zdarzeniem pewnym, które prędzej, czy później musi nastąpić. Tym samym zadośćuczynienie przewidziane w powołanym przepisie rekompensuje w istocie jedynie wcześniejszą utratę członka rodziny (por. m.in. wyrok SA w Szczecinie z dnia 10 kwietnia 2014 roku, I ACa 40/14, LEX; wyrok SA w Łodzi z dnia 28 maja 2013 roku, I ACa 98/13, LEX; cyt. wyrok SA Łodzi z dnia 14 października 2010 roku; wyrok SA we Wrocławiu z dnia 21 lutego 2013 roku, I ACa 60/13, LEX).

Orzekając o wysokości zadośćuczynienia Sąd wziął również pod uwagę, że jego istotą jest wynagrodzenie szkody niemajątkowej (krzywdy) po utracie osoby bliskiej – zmarłej wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia i w konsekwencji naruszenie wskazanego wyżej dobra osobistego. Roszczenie to ma na celu pomóc najbliższej rodzinie zmarłego dostosować się do nowej rzeczywistości. Ustalając wysokość tego świadczenia należy mieć na względzie, że przepis art. 446 § 4 k.c. nie wiąże wystąpienia krzywdy ze szkodą ujętą w kategoriach medycznych. W kontekście powyższego uznać należy, że Kodeks cywilny nie odwołuje się do kryterium bólu zakładając, że utrata osoby najbliższej zawsze wywołuje ból, który to fakt nie wymaga żadnego dowodu (por. wyrok SA we Wrocławiu z dnia 18 czerwca 2014 roku, I ACa 479/14, LEX). Istotne są natomiast m.in. rodzaj naruszonego dobra osobistego, stopień jego naruszenia, zakres negatywnych konsekwencji wynikających z faktu naruszenia dobra osobistego, jak również stopień winy sprawcy naruszenia (por. wyrok SN z dnia 24 stycznia 2008 roku, I CSK 319/07, Monitor Prawniczy 2008/4/172; wyrok SA w Łodzi z dnia 29 sierpnia 2013 roku, I ACa 359/13, LEX).

Zadośćuczynienie winno mieć charakter kompensacyjny, ale jednocześnie wysokość tego świadczenia winna być utrzymana w rozsądnych granicach, przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności konkretnego przypadku (wyrok SA we Wrocławiu z dnia 10 czerwca 2014 roku, I ACa 497/14, LEX). Jak wyjaśnił przy tym Sąd Najwyższy, krzywdę doznaną w wyniku śmierci osoby bliskiej bardzo trudno ocenić i wyrazić w formie pieniężnej, dlatego każdy przypadek powinien być traktowany indywidualnie, przy czym ocena ta powinna opierać się na kryteriach obiektywnych, a nie na wyłącznie subiektywnych odczuciach pokrzywdzonego (por. wyrok SN z dnia 10 maja 2012 roku, IV CSK 416/11, LEX). Należy mieć również na względzie okoliczność, że roszczenie najbliższych członków rodziny zmarłego o przyznanie stosownego zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, które zmierza do zaspokojenia szkody niematerialnej, jest rodzajowo i normatywnie odmienne od roszczenia o przyznanie stosownego odszkodowania. Nie wymaga ono wykazania szkody majątkowej polegającej na znacznym pogorszeniu sytuacji życiowej najbliższych członków rodziny poszkodowanego, który zmarł wskutek wynikłego z czynu niedozwolonego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowa (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 21 października 2009 r., I PK 97/09, L.).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt rozpoznawanej sprawy, wskazać należy, że powodowie byli bardzo emocjonalnie związani z B. K.. Zmarła czynnie uczestniczyła w życiu powodów, miała z nimi stały, bliski kontakt, dzieliła się z nimi swoimi problemami, wspierała w trudnych chwilach, w tym związanych ze śmiercią córki powodów, spędzała z powodami czas wolny, wakacje. Pamiętać należy, że zmarła była siostrą powódki, a więc kobiety te razem się wychowywały, wchodziły w dorosłość, miały wspólne zainteresowania, podobne problemy. Z kolei powód pojawił się w ich życiu bardzo wcześnie, już bowiem w czasach szkolnych związał się z powódką. J. Ż. gościł w domu rodzinnym sióstr, później zaś, gdy zamieszkał z powódką, odwiedzał jej rodziców, u których nadal mieszkała zmarła B. K.. Między zmarłą a powodami wytworzyły się naturalne, pozytywne i głębokie więzi rodzinne, które trwały niezmiennie aż do dnia tragicznego wypadku. Takie same relacje łączyły powodów z R. K.. Wraz z matką odwiedzał on często powodów, razem wyjeżdżali na wakacje. Zmarły często rozmawiał z powodami, dzielił się z nimi swoimi problemami, a że był osobą niemającą wielu znajomych, to rodzina, w tym powodowie, stanowiła krąg najbliższych mu osób. Jak ustalono, R. K. miał zainteresowania zbieżne z powodem, często toczyli oni rozmowy, zwłaszcza na polityczne tematy. Znamienne dla oceny relacji pomiędzy powodami a R. K. jest stwierdzenie powoda z badania psychologicznego „my pomagaliśmy R. w jego dziwnych problemach, odpowiadaliśmy na dziwne pytania”, wskazuje ono bowiem na zażyłość relacji w/w osób. W ocenie Sądu w realiach rozpatrywanej sprawy całkowicie uprawniona jest konstatacja, iż powodowie odcisnęli pozytywne piętno na charakterze i postawie życiowej zmarłego R. K., jak również obranych przez niego celach, czy wartościach Powyższe najwyraźniej zniknęło z pola widzenia pozwanego, który zdaje się nie poddawać jakiejkolwiek głębszej analizie relacji łączących powodów z R. K., skupiając swoją uwagę na modelowym ujęciu relacji ciotka – siostrzeniec i powinowaty - powinowaty, które to ujęcie w realiach rozpoznawanej sprawy nie może mieć zastosowania. Śmierć B. K. i R. K. była ciosem dla powodów. Jak wyjaśnił biegły psycholog u powodów wystąpiła ostra reakcja żałoby spowodowana gwałtowną deprywacją bliskich osób, z którymi powodów łączyła silna, bliska i długoletnia relacja. Na skutek straty powodowie musieli dostosować się do nowej sytuacji życiowej, co jak wskazał biegły, w przypadku powódki nie do końca się powiodło. Powodowie nie pogodzili się z doznaną stratą, okres żałoby trwa u nich nadal, co prowadzi do wniosku, że zostały spełnione przesłanki z art. 446 § 4 k.c. warunkujące przyznanie zadośćuczynienia. Przy ustalaniu wysokości należnego powodom zadośćuczynienia wzięto pod uwagę fakt, że na skutek śmierci bliskich im osób nie stali się oni osobami samotnymi, poza sobą nawzajem, mają także syna, synową i wnuka, których wsparcie niewątpliwie złagodziło przeżycia oraz poczucie krzywdy powodów. Niemniej jednak nie może ujść uwadze, że u powódki, która nadal pielęgnuje wspomnienia po zmarłych, jak i sytuację żałoby, doszło do spadku aktywności życiowej. Uwzględniono ponadto okoliczność, że powodowie nie korzystali z pomocy psychologicznej, przy czym wyraźnego powtórzenia wymaga, że brak rozstroju zdrowia u poszkodowanego nie jest przesłanką zaistnienia krzywdy. W ocenie Sądu sam brak konsultacji psychologicznej/psychiatrycznej po stronie powodów nie świadczy o tym, że nie doznali oni wstrząsu psychicznego po tragicznej śmierci bliskich im osób. Wręcz przeciwnie, nagła, nieoczekiwana i tragiczna śmierć B. K. i R. K., pozostawiła trwały ślad w psychice powodów. Z drugiej strony wzięto pod uwagę charakter kontaktów powodów ze zmarłymi, bezpowrotną ich stratę, a także dramatyzm śmierci B. K. i R. K., którzy zginęli w tym samym czasie w wypadku drogowym. W przypadku żądania powódki uwzględniono ponadto, że w toku postępowania likwidacyjnego pozwany wypłacił jej świadczenie w kwocie 7.000 zł. Kończąc rozważania w omawianym zakresie zaznaczyć należy, że na wysokość przyznanego na gruncie niniejszej sprawy zadośćuczynienia nie mogą mieć bezpośredniego wpływu wyroki wydawane w innych postępowaniach cywilnych, jako że każde postępowanie cechuje odrębny stan faktyczny, a cierpienia poszczególnych pokrzywdzonych będące skutkiem śmierci osoby bliskiej, bez dogłębnej analizy tego stanu, nie mogą być ze sobą porównywane.

Wszystkie wskazane powyżej okoliczności przemawiają za koniecznością zasądzenia zadośćuczynienia w wysokości żądanej pozwem. Zdaniem Sądu świadczenie w tej wysokości jest adekwatne do poniesionej przez powodów krzywdy. Krzywda ma wprawdzie charakter niemajątkowy, dlatego niemożliwym jest przeprowadzenie matematycznego przeliczenia jej zakresu na wysokość należnego świadczenia, ale nie ulega wątpliwości, że zawsze o rozmiarze należnego zadośćuczynienia decyduje rozmiar doznanej krzywdy. Zadośćuczynienie, którego domaga się strona powodowa w niniejszej sprawie, służy kompensacie krzywdy po stracie osoby najbliżej, a zatem uszczerbku dotykającego subiektywnej sfery osobowości człowieka, w szczególności cierpienia, bólu i poczucia osamotnienia, konieczności zasadniczo odmiennego urządzenia sobie życia. Żądane przez powodów kwoty zadośćuczynienia, biorąc pod uwagę przytoczone wyżej okoliczności sprawy, które sąd uwzględnia przy tego rodzaju roszczeniu, są w ocenie Sądu sumami niewygórowanymi i stanowią jedynie rekompensatę za doznaną krzywdę po śmierci osób bliskich.

W kontekście powyższych rozważań Sąd zasądził od pozwanego Towarzystwa (...) na rzecz powódki kwotę 33.000 zł oraz na rzecz powoda kwotę 25.000 zł tytułem zadośćuczynienia.

O obowiązku zwrotu kosztów procesu Sąd orzekł zgodnie z zasadą odpowiedzialności stron za wynik sprawy, na podstawie art. 98 k.p.c., zasądzając od pozwanego na rzecz powódki kwotę 5.258,50 zł, a na rzecz powoda kwotę 5.583,10 zł.

Zgodnie z przepisem art. 84 ust. 2 w zw. z art. 80 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd nakazał zwrócić powodowi od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa w Łodzi kwotę 275,40 zł tytułem niewykorzystanej zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłego.