Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1242/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 kwietnia 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Grzegorz Krężołek (spr.)

Sędziowie:

SSA Rafał Dzyr

SSA Paweł Rygiel

Protokolant:

sekr. sądowy Krzysztof Malinowski

po rozpoznaniu w dniu 12 kwietnia 2018 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa P. D. (1)

przeciwko (...) S.A. z siedzibą w D.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie

z dnia 27 kwietnia 2017 r. sygn. akt I C 1929/13

1.  zmienia zaskarżony wyrok w pkt II w ten sposób, że punktowi Ia nadaje treść:

„Ia. zasądza od (...) S.A. z siedzibą w D. na rzecz powoda P. D. (1) tytułem zadośćuczynienia kwotę 400.000 złotych z ustawowymi odsetkami:

- od kwoty 230.000 złotych od dnia 27 lipca 2012 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r.

- od kwoty 170.000 złotych od dnia 8 listopada 2013 r. liczonymi w taki sam sposób”;

2. w pozostałym zakresie apelację oddala;

3. koszty postępowania apelacyjnego między stronami wzajemnie znosi;

4. nakazuje ściągnąć od (...) S.A. z siedzibą w D. na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Krakowie kwotę 7500 (siedem tysięcy pięćset) złotych tytułem części opłaty od apelacji, której powód nie miał obowiązku ponieść.

SSA Rafał Dzyr SSA Grzegorz Krężołek SSA Paweł Rygiel

Sygn. akt: I ACa1242 /17

UZASADNIENIE

P. D. (1) w pozwie skierowanym przeciwko (...) S.A. w D. domagał się zasądzenia na swoja rzecz:

- kwoty 600.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wraz z ustawowymi odsetkami: od kwoty 230.000 zł liczonymi od dnia 27 lipca 2012 r. i od kwoty 370.000 zł liczonymi od dnia wniesienia pozwu ,

- kwoty 2.500 zł comiesięcznej renty z tytułu zwiększonych potrzeb, płatnej od listopada 2013 r. do dnia 10 – go każdego miesiąca z góry z ustawowymi odsetkami w razie zwłoki z zapłatą którejkolwiek z rat,

- kwoty 85.600 zł tytułem zwrotu kosztów opieki osób trzecich wraz z odsetkami od dnia wniesienia pozwu ,

- kwoty 1.009,87 zł tytułem comiesięcznej renty uzupełniającej, płatnej do 10 – go każdego miesiąca, począwszy od miesiąca listopada 2013 r.,

- kwoty 31.867,13 zł tytułem skapitalizowanej renty z tytułu utraconych dochodów , od czerwca 2011 r. do października 2013 r., wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia wniesienia pozwu, oraz

obciążenia strony przeciwnej kosztami procesu

Motywując opisane żądania podnosił , że w dniu 26 listopada 2010 r, jako pracownik (...) S.A. z siedzibą w K., uległ wypadkowi na terenie Zakładu (...) przynależnego do strony pozwanej.

Na skutek wypadku doznał obrażeń skutkujących długotrwałym leczeniem i rehabilitacją oraz ograniczeniem w wykonywaniu wielu czynności życia codziennego. Po zakończeniu hospitalizacji pozostawał pod kontrolą lekarza okulisty i neurologa, wymagał także stosowania różnorodnych zabiegów rehabilitacyjnych. W związku z pogorszeniem kondycji psychicznej zmuszony był odbywać także konsultacje psychiatryczne. Pomimo prowadzonego leczenia i rehabilitacji w dalszym ciągu utrzymują się u niego ograniczone zaburzenia nastroju oraz osobowości i zachowania.

Co do odszkodowania tytułem zwrotu kosztów opieki wskazał, iż domaga się go za okres od 26 listopada 2010 r. do 31 października 2013 r., przy czym opieka ta była sprawowana nad nim 8 godzin dziennie , a koszt godziny opieki wynosi 10 zł. za godzinę.

Odnośnie zasądzenia renty z tytułu zwiększonych potrzeb wyjaśniał, iż na kwotę tę składa się 100 zł tytułem kosztów zakupu leków oraz 2400 zł tytułem refundacji opisanej wyżej opieki.

W odniesieniu do żądania zwrotu utraconych dochodów , argumentował , iż dochodzona kwota 31.867,13 zł stanowi różnicę pomiędzy wynagrodzeniem jakie otrzymywał w chwili wypadku- 2348,48 zł netto miesięcznie, a wysokością świadczenia rentowego i dodatku pielęgnacyjnego otrzymywanego z ZUS, za okres od czerwca 2011 r. do 28 lutego 2013 r, a następnie od marca 2013 r.

Z kolei renta uzupełniająca ma stanowić według poszkodowanego różnicę pomiędzy wynagrodzeniem jakie otrzymywał w dniu wypadku 2348,48 zł i wysokością świadczenia otrzymywanego z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych

Strona pozwana domagała się oddalenia powództwa w całości oraz obciążenia P. D. (1) należnymi jej kosztami postępowania.

W swoim stanowisku procesowym zarzuciła , że powód przyczynił się do zaistnienia wypadku.

Nie powinien przebywać z innymi pracownikami w rejonie torowiska, gdzie zdarzenie szkodzące miało miejsce. Takie zachowanie było niezgodne z regułami bezpiecznego postępowania , a nadto z przepisami prawa i zasadami BHP.

Twierdziła , w odniesieniu do żądania przyznania zadośćuczynienia, że jest ono rażąco wygórowane i zwracała uwagę , iż występując z nim wobec spółki przed wszczęciem procesu , powód domagał się kwoty 230 000 złotych.

W odniesieniu do żądań odszkodowawczych , także podważając ich zasadność, pozwana podnosiła , iż P. D. (1) nie dowiódł , iż na skutek przypadku zwiększyły się potrzeby w postaci konieczności sprawowania nad nim opieki,

nieprawidłowo wskazał okresy, za które domaga się zwrotu tych kosztów, a żądanie renty z tytułu utraconych dochodów od czerwca 2011 r. do października 2013 r. , miałoby rekompensować szkodę ewentualną, która wyrównaniu nie podlega.

Wyrokiem z dnia 27 kwietnia 2017r , Sąd Okręgowy w Krakowie :

- zasądził od strony pozwanej (...) S.A. w D. , na rzecz powoda :

a) tytułem zadośćuczynienia kwotę 250 000 zł z ustawowymi odsetkami liczonymi od kwoty 230 000 zł od dnia 27 lipca 2012 r. i od kwoty 20 000 zł od dnia 8 listopada 2013r. , - począwszy od 1 stycznia 2016r były to ustawowe odsetki za opóźnienie-,

b) tytułem renty kwotę 2.222,20 zł miesięcznie, płatną w terminie do 10-tego dnia

każdego miesiąca z ustawowymi odsetkami na wypadek opóźnienia , poczynając od

1 listopada 2013r. - przy czym od 1 stycznia 2016r. były to ustawowe odsetki za

Opóźnienie,

c) tytułem odszkodowania kwotę 67.017,00 zł z ustawowymi odsetkami od 8 listopada 2013r., w tym od 1 stycznia 2016r. z odsetkami ustawowymi za opóźnienie [ pkt I ]

- w pozostałym zakresie powództwo oddalił [ pkt II],

- koszty zastępstwa procesowego między stronami wzajemnie zniósł [ pkt III], oraz

- nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa-Sądu Okręgowego
w K. od strony pozwanej kwotę 17.184 zł , tytułem opłaty od pozwu od uiszczenia której powód był zwolniony i kwotę 6.693,34 zł tytułem wydatków związanych z postępowaniem , wyłożonych tymczasowo ze środków budżetowych [ pkt IV sentencji orzeczenia ].

Sąd Okręgowy ustalił następujące fakty istotne dla rozstrzygnięcia :

W dniu 26 listopada 2010 r. , na terenie Zakładu (...) firmy (...) w K., na baterii koksowniczej WK-1 po stronie koksowej, nastąpiła awaria zasilania przenośnika zgrzebłowego. O zaistniałej sytuacji brygadzista J. G. powiadomił telefonicznie Kierownika Utrzymania (...) D. B., który do zdiagnozowania usterki wysłał dwóch pracowników z których jednym był powód , zatrudniony w firmie (...) S.A. w K. na stanowisku ślusarza.

O skierowaniu do usunięcia awarii dwóch pracowników, został zawiadomiony operator, poruszającego się po torach , wozu gaśniczego.

Na miejsce zdarzenia udali się także wskazani wyżej brygadzista i kierownik utrzymania ruchu. W czasie czynności zmierzających do ustalenia przyczyn awarii , po usłyszeniu sygnału dźwiękowego elektrowozu nadjeżdżającego wozu gaśniczego, wszyscy usunęli się pod ścianę baterii. Wóz , nadal poruszając się , zahaczył skrzynią koksową o wcześniej położony na konstrukcji uszkodzonego urządzenia ceownik , co spowodowało jego ruch obrotowy a jego , koniec uderzył powoda w głowę, powodując jego upadek .

Państwowa Inspekcja Pracy w protokole kontroli z dnia 6 lipca 2011 r. stwierdziła, iż przyczyną wypadku był bark prawidłowej, bezpiecznej organizacji pracy przed i w czasie oględzin przenośnika, w tym w szczególności:

- brak właściwej reakcji ze strony pracowników dozoru koksowniczego brygadzisty i kierownika utrzymania ruchu na zagrożenie występujące przed i w czasie oględzin uszkodzonego urządzenia, wynikające z poruszania się elektrowozu,

- brak nadzoru kierownika zmiany B nad przestrzeganiem przepisów BHP przez koksowniczego brygadzistę,

- nie wydanie po ruszeniu elektrowozu , przez koksowniczego brygadzistę polecenia natychmiastowego jego zatrzymania przez radiotelefon lub znakami ręcznymi.

W związku z doznanymi obrażeniami ciała , P. D. (1) został przewieziony do Szpitala (...) w K. na Oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii, z rozpoznaniem: uraz twarzoczaszki, krwiak przymózgowy, obrzęk mózgu, złamanie kości czołowej prawej, złamanie kości skroniowej prawej , złamanie przedniego dołu czaszki i stropu oczodołu, wielo odłamowe złamanie kości jarzmowej i oczodołu po stronie prawej , rozwałkowanie prawej zatoki szczękowej , złamanie kości klinowej , sitowia, podejrzenie złamania podniebienia twardego, niewydolność oddechowa.

Następnie w dniu 13 grudnia 2010 r. powód został przeniesiony do Szpitala (...) w K. , gdzie na Oddziale Intensywnej Terapii Kliniki (...) dokonano zabiegu zaopatrzenia złamań twarzoczaszki i plastyki przedniego dołu czaszki.

W dniu 21 grudnia 2010 r. ponownie został przyjęty do Szpitala (...) w K., (...), gdzie rozpoznano przetrwałe pourazowe uszkodzenia mózgu,

W dniach od 18 stycznia 2011 r. do 7 lutego 2011 r. P. D. (1) ponownie był leczony w tym szpitalu tym razem Oddziale Neurologii i Udarów Mózgu.

Z powodu znacznego niedowładu czterokończynowego po urazie czaszkowo – mózgowym , dniach od 2 marca 2011 r. do 13 maja 2011 r. przebywał na rehabilitacji w (...) Centrum (...) , skąd został wypisany z zaleceniami leczenia i kontroli w Poradni Neurologicznej.

Z dalszych ustaleń Sądu wynika , że P. D. (1) w chwili zdarzenia mający 33 lata, to ,w dacie orzekania, mężczyzna czterdziestoletni. Mieszka wraz z żoną i rodzicami. Nie ma dzieci.

Przed wypadkiem był zatrudniony w firmie (...) S.A. w K. na stanowisku ślusarz z rocznymi poborami w wysokości 23.382,31 zł.

Był zupełnie zdrowym człowiekiem, jeździł na ryby, lubił chodzić po górach. Po powrocie ze szpitala w styczniu 2011 r. cały czas leżał w łóżku, nie mógł wstawać. Wymagał opieki osób drugich przez całą dobę.

Nie mógł sam jeść i myć się oraz załatwiać potrzeb fizjologicznych. Mógł jedynie mówić. Sytuacja zdrowotna powoda poprawiła się po powrocie z rehabilitacji z ośrodka w R.. Wówczas mógł już wstawać samodzielnie z łózka.

Obecnie chodzi po mieszkaniu samodzielnie , nie potrafi jednak zrobić sobie sam posiłku, nie wychodzi z domu bez pomocy innych osób. Nie może sam zostawać w domu, cierpi bowiem na zachwiania równowagi . Z tego powodu musi być pod stałym nadzorem także podczas snu , bo np. mógłby spaść z łózka. Można się z nim porozumiewać bez większych problemów.

Powodem opiekuje się jego żona i rodzice. Skarży się na bóle głowy i nóg. Stale stosuje maści przeciwbólowe oraz leki , ich miesięczny koszt to około 100 zł. Korzysta też z prywatnej rehabilitacji. Relacje powoda z rodziną w tym żoną po wypadku są dobre, i na skutek wypadku nie uległy zmianie.

P. D. (1) nie widzi na jedno oko , co jest dla niego powodem stałego zdenerwowania i zmartwień , podobnie jak to , iż nie może pracować.

Zaraz po wypadku, gdy doszedł do siebie, podjął próbę samobójczą

Na skutek doznanych przeżyć i somatycznych następstw wypadku, stał się agresywny i nerwowy. Jego zachowanie bywa dziwne. Jest dotknięty jest wieloma fobiami, które przejawiają się m. in. w tym , iż stał się nadmiernie drobiazgowy. Ma problemy z krótka pamięcią.

Pozostaje pod stałą opieką okulisty, neurologa i psychiatry . Wymaga rehabilitacji neuropsychologicznej oraz opieki psychiatrycznej z uwagi na następstwa rozlanego uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego.

Poszkodowany nie rokuje poprawy stanu neuropsychologicznego, ani neurologicznego. Zaburzenia funkcji poznawczych i charakterologiczne będą utrzymywały się nadal, prawdopodobnie dożywotnio. Powrót do zdrowia sprzed wypadku jest wykluczony. Utracił bezpowrotnie zdolność do pracy w wyuczonym zawodzie.

Z uwagi na następstwa w sferze poznawczej, zaburzeń równowagi powód wymaga pomocy osób drugich we wszystkich czynnościach życia codziennego związanych z przygotowaniem posiłku, zakupami, funkcjonowaniem w miejscu zamieszkania, w wymiarze od 4 do 6 godzin na dobę.

W związku z wypadkiem z dnia 26 listopada 2010 r. doznał : urazu czaszkowo – mózgowego i twarzoczaszki pod postacią krwiaka przymózgowego z obrzękiem mózgu, złamania kości czołowej, skroniowej prawej, złamania kości przedniego dołu czaszki i stropu oczodołu, wielo odłamowego złamania kości jarzmowej i oczodołu po stronie prawej, rozkawałkowania prawej zatoki szczękowej, złamania kości klinowej, sitowia z następową ślepotą oka prawego.

W konsekwencji tych obrażeń powstał u P. D. (1) trwały uszczerbek na zdrowiu z powodu: urazu czaszkowo – mózgowego z następowymi zaburzeniami funkcji poznawczych i zmianami charakterologicznymi – 60 %, ślepoty oka prawego na skutek zaniku prawego nerwu wzrokowego po przebytych licznych złamaniach kości twarzoczaszki przedniego i środkowego dołu czaszki po stronie prawej – 35 %, złamania kości zatoki szczękowej prawej – 5%, złamania kości sklepienia czaszki – 10%, zaburzenia równowagi z upośledzeniem funkcji chodu na szerokiej podstawie – 30 %. Łączny trwały uszczerbek na zdrowiu wynosi 140 %.

Z dalszej części ustaleń wynika , że na podstawie orzeczenia Lekarza orzecznika ZUS z dnia 15 lipca 2011 r. powód został uznany za całkowicie niezdolnego do pracy do 31 lipca 2014 r. i do samodzielnej egzystencji do 31 października 2012r. Od 27 maja 2011 powód otrzymywał rentę z ZUS w wysokości 1215,71 zł oraz zasiłek pielęgnacyjny w kwocie 168,71 zł. Stan tej niezdolności trwa nadal a od marca 2013 r. renta ta wynosi 1211,29 zł a zasiłek pielęgnacyjny - 203,50 zł w skali miesiąca.

W dniu 16 grudnia 2011 r. ZUS przyznał powodowi odszkodowanie w kwocie 48.375 zł.

Ponadto Sąd Okręgowy ustalił , że powód jako pracownik firmy zewnętrznej, wykonującej czynności usługowe na rzecz (...) SA , musiał wykonywać polecenia pracowników strony pozwanej. Przebywając w chwili zaistnienia wypadku wspólnie z osobami z nadzoru B. i G., miał prawo przypuszczać, że wszystko odbywa się zgodnie z przepisami i zasadami BHP.

Sam konsekwencji ruchu elektrowozu wozu gaśniczego i uderzenia go przez element metalowy nie był w stanie przewidzieć.

P. D. (1) pismem z dnia 3 kwietnia 2012 r. zgłosił szkodę stronie pozwanej, domagając się w terminie 30 dni od otrzymania pisma: zapłaty bezspornej części zadośćuczynienia w kwocie 230.000 zł,

zwrotu kosztów opieki – 1760 zł za okres od 7 lutego 2011 n r. do 2 marca 2011 r. i w kwocie 26080 zł za okres od 13 maja 2011 r. do 3 kwietnia 2012 r.

W odpowiedzi strona pozwana odmówiła zaspokojenia wskazanego roszczenia. Podobnie zareagowała na ponowienie tego wezwania , datowane na 5 lipca 2012r . Do chwili wytoczenia powództwa (...) SA nie zrekompensowała powodowi krzywdy i szkody w jakimkolwiek zakresie. Nie uczynił także tego jej ubezpieczyciel.

Ocenę prawna roszczeń powoda Sąd Okręgowy rozpoczął od wskazania podstaw normatywnych odpowiedzialności deliktowej strony pozwanej , uznając , że jest nią przepis art. 435 § 1 kc.

Odwołując się do jego treści , wskazał , iż odpowiedzialność ta oparta jest na zasadzie ryzyka , będąc niezależną od zawinienia powstania szkody za która prowadzący przedsiębiorstwo odpowiada.

Kolejną część rozważań poświęcił zagadnieniu przyczynienia się powoda do powstania zdarzenia szkodzącego , do którego odwoływała się strona pozwana jako podstawy ograniczenia zakresu swojej odpowiedzialności.

Rozważając ten zarzut , Sąd Okręgowy stanął na stanowisku , iż nie jest on usprawiedliwiony albowiem wyniki przeprowadzonego postępowania dowodowego nie wskazują dostatecznie, aby móc przyjąć takie przyczynienie po stronie poszkodowanego.

W dniu zdarzenia nie podejmował samowolnie czynności , które mogły wpłynąć na jego powstanie , przebieg i w konsekwencji rozmiar doznanego przezeń uszczerbku. Jako pracownik firmy zewnętrznej (...), przebywając przy uszkodzonym urządzeniu, razem z pracownikami nadzoru ze strony pozwanej spółki , miał prawo przypuszczać, że wszystko odbywa się zgodnie z przepisami i zasadami BHP , nie widząc ich żadnej reakcji po tym, kiedy elektrowóz zaczął jechać w ich kierunku.

Na pewno nie przewidywał, że elektrowóz zaczepi lawetą o wystający ceownik, który zmieniając położenie uderzy go w głowę. Został zaskoczony niespodziewanym zdarzeniem, na które zabrakło mu czasu, aby zareagować.

Sąd odwołał się przy tym do treści złożonej w sprawie opinii biegłego z zakresu BHP K. S. , zgodnie z którą żadnej z przyczyn wypadku ustalonej przez zespół powypadkowy, P. D. (1) przypisać nie można.

Następnie, dokonując weryfikacji każdego ze zgłoszonych roszczeń , odnosząc się do żądania przyznania zadośćuczynienia , w pierwszej kolejności wskazał jaki charakter ma to świadczenie , odwołując się do wypracowanych przez praktykę orzeczniczą reguł określania jego wysokości.

Odnosząc te uwagi na tury ogólnej do faktów ustalonych w rozstrzyganej sprawie , a dotyczących skali oraz czasokresu cierpień powoda na skutek następstw wypadku , w sposób szczególny zaakcentował , że zakres i rodzaj obrażeń ciała doznanych przez P. D. (1) , długość pobytu w szpitalach i ośrodku rehabilitacyjnym po wypadku, dalsza konieczność wykonywania zabiegów rehabilitacyjnych, powoduje , iż należy uznać, iż skala podlegającej wyrównaniu krzywdy jest znaczna.

W ramach takiego wniosku wskazywał , iż w wyniku wypadku powód doznał wielu, poważnych i trwałych uszkodzeń ciała, a łączny trwały uszczerbek na jego zdrowiu został określony przez opiniujących w sprawie biegłych na poziomie 140 % , który jakakolwiek pośrednio ale jednak świadczy o skali negatywnych przeżyć , które były i są udziałem poszkodowanego.

Jak argumentował dalej , bezpośrednio po wypadku powód przebywał w szpitalach nieprzerwanie przez kilka tygodni i w tym czasie, aż do maja 2011 r. nie wstawał z łóżka.

Na skutek wypadku z dnia 26 listopada 2010r stał się osobą niepełnosprawną, trwale niezdolną do pracy i w pełni samodzielniej egzystencji, która już nigdy nie będzie w stanie funkcjonować o własnych siłach , wymagając do końca życia pomocy osób drugich.

Doznane obrażenia wywarły znaczny wpływ zarówno na stan psychiczny powoda, jak i na jego życie, całkowicie je zmieniając. W chwili wypadku był osobą młodą aktywną zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym. Po nim nie tylko nie może kontynuować zatrudnienia ale musiał także zrezygnować z zainteresowań, nie może w pełni realizować własnych marzeń. Nie jest w stanie także samodzielnie dbać o siebie, wykonywać prac domowych, co dla osoby młodej i samodzielnej musi wiązać się ze znacznym cierpieniem powiązanym z poczuciem nieprzydatności społecznej.

Prowadzone leczenie i rehabilitacja tylko w pewnym stopniu doprowadziły do poprawy jego stanu somatycznego i psychicznego , w porównaniu z sytuacją bezpośrednio po zdarzeniu ale rokowania co do dalszej poprawy , nie są korzystne.

Wszystko to , prowadzi , zdaniem Sądu , do wniosku prawnego , iż kwotą , która w przypadku powoda , właściwie rekompensuje doznaną przez niego krzywdę , jest 250 000 złotych.

Sąd wskazał przy tym , że uwzględnił jako jedną okoliczności wpływających na wysokość przyznanego świadczenia , oddziaływując na jego rozmiar limitująco , było to, że P. D. (1) otrzymał z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, tytułem odszkodowania, sumę niemal 50 000 złotych.

W pozostałym zakresie żądanie przyznania zadośćuczynienia ocenił jako wygórowane i wobec tego , w okolicznościach ustalonych w postępowaniu , nieuzasadnione.

Rozważania dotyczące zgłoszonych przez powoda roszczeń z tytułu renty , Sąd Okręgowy rozpoczął od wskazania na treść art. 444 §2 kc oraz tego , jak ten przepis jest rozumiany w ukształtowanym orzecznictwie sądowym.

Odnosząc te uwagi do sytuacji powoda potwierdził na wstępie , iż żądanie przyznania świadczenia rentowego, tak z tytułu zwiększonych potrzeb , jak i ograniczenia możliwości zarobkowych i dochodowych jest ,co do zasady , usprawiedliwione.

Sąd I instancji wskazywał , iż P. D. (1) wykazał , iż na skutek zdarzenia szkodzącego: stał się osobą całkowicie niezdolną do pracy zarobkowej i do samodzielnej egzystencji, wymaga stałej pomocy osób drugich oraz stałego leczenia.

Jego dochodem od chwili wypadku jest świadczenie rentowe z ZUS w kwocie 1414,79 zł miesięcznie ( renta - 1211,29 zł plus zasiłek pielęgnacyjny 203,50 zł) netto, które jest niższe od zarobków, które były realnie możliwe do osiągniecia przez poszkodowanego , gdyby nie wypadek i jego następstwa , a także od tego , które uzyskiwał on bezpośrednio przed 26 listopada 2010r [ 1948,50 zł miesięcznie] .

Wobec tego uzasadnionym jest aby przyznać P. D. (1) rentę wyrównawczą , w wymiarze 533,71 zł miesięcznie, stanowiącym różnicę pomiedzy obydwoma tymi wielkościami .

Jak argumentował dalej Sąd I instancji , biorąc pod uwagę stan zdrowia powoda, wymagał on i wymaga nadal pomocy i opieki ze strony osób drugich i to zarówno w celach medycznych, jak i w bieżącym codziennym funkcjonowaniu.

Posługując się wnioskami złożonej w sprawie opinii biegłych lekarzy Sąd przyjął , iż uzasadnionym jest 5 godzinny czas dziennej opieki nad poszkodowanym, biorąc pod uwagę jego aktualny stan zarówno fizyczny, jak i psychiczny. Zatem miesięczny koszt tej opieki to kwota 1588,50 zł jako iloczyn 5 godzin , 30 dni w skali miesiąca oraz stawki godzinowej , trafnie wskazanej przez powoda na 10,59 zł.

Do niej należy dodać koszt zakupu leków , który został określony na 100 złotych miesięcznie i nie był przez pozwaną kwestionowany.

W konsekwencji świadczenie rentowe , uznawane przez Sąd Okręgowy za zasadne, wyrażała kwota miesięczna w wysokości łącznej 2 222, 20 zł. , która jest P. D. (1) należna , zgodnie z jego żądaniem, od 1 listopada 2013r , zważywszy , że w listopadzie 2013r powód złożył pozew zawierający je.

Rozważając zakres należnego poszkodowanemu odszkodowania , Sąd I instancji ocenił , iż świadczenie z tego tytułu jest uzasadnione , w zakresie kwoty łącznej 67 017 zł. Składają się na nią:

- utracone dochody za okres od czerwca 2011 r. do października 2013 r. / 30 miesięcy/ .

Do lutego 2013 r. [21 miesięcy] renta i świadczenie pielęgnacyjne wypłacane powodowi wynosiło odpowiednio 1215,71 zł i 168,71 zł [ różnica między zarobkami, a świadczeniem rentowym za ten okres wynosi 11.846 zł ] , a od marca 2013 do października 2013 r. [ 9 miesięcy] – odpowiednio 1215,71 zł i 203,50 zł [ różnica między zarobkami, a świadczeniem rentowym za ten okres wynosi 4.763 zł].

- koszty opieki sprawowanej nad powodem w okresie od 26 listopada 2010 r. do 31 października 2013 r. [ 1070 dni] , na poziomie 52,95 zł dziennie jako iloczyn pięciu godzin i stawki 10, 59 zł za godzinę opieki .

Jeżeli od tego okresu odjąć czasokresy podczas których P. D. był hospitalizowany, nie wymagając opieki w domu [ łącznie 118 dni ] , kwota rekompensaty z tego tytułu to 50.408 zł .

O odsetkach od przyznanych świadczeń Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 455 k.c. W konsekwencji zasądził je w wysokości ustawowej od kwoty 230.000 zł zadośćuczynienia od dnia 27 lipca 2012 r. tj od daty wezwania o ich zapłatę jeszcze przed wniesieniem pozwu, a od pozostałej jego części oraz świadczenia odszkodowawczego, od dnia wniesienia pozwu.

Podstawą rozstrzygnięcia o kosztach procesu była norma art. 100 kpc

Fakt , że roszczenia powoda zostały uwzględnione w blisko 50 % , zdecydował także o skali w jakiej pozwana została zobowiązaną do pokrycia nie uiszczonych opłaty od pozwu i wydatków związanych z postępowaniem.

Apelację od tego orzeczenia złożył tylko powód, obejmując jej zakresem punkty II i III jego sentencji.

We wniosku środka odwoławczego postulował wydanie przez Sąd Apelacyjny rozstrzygnięcia reformatoryjnego , wyniku którego powodowi zostanie przyznana tytułem zadośćuczynienia kwota zgodna z żądaniem pozwu w tym zakresie, wraz ustawowymi odsetkami od kwot cząstkowych 230 000 złotych i 370 000 zł , liczonymi w taki sam sposób jak określił to Sąd Okręgowy.

Ponadto strona przeciwna miała zostać obciążona kosztami procesu oraz postępowania apelacyjnego w pełnym zakresie.

Apelacja została oparta tylko na zarzucie naruszenia prawa materialnego , w postaci nieprawidłowego zastosowania przez Sąd I instancji art. 445 §1 kc w zw z art. 444 §1 kc.

Wady tej skarżący upatrywał , w niepoprawnej , jego zdaniem, ocenie ustalonych w sprawie faktów z punktu widzenia długotrwałości następstw wypadku w zdrowiu powoda i związanej z nimi krzywdy. Ta niepoprawna ocena doprowadziła do wadliwego wniosku prawnego , zgodnie z którym kwotą właściwie kompensującą krzywdę P. D. (1) jest kwota 250 000.

W motywach apelacji , odwołując się do faktów ustalonych w sprawie , apelujący wskazywał na takie ich elementy , które miały potwierdzać poprawność jego oceny zgodnie z którą funkcję tę realizować może , w jego przypadku, jedynie kwota dochodzona pozwem z tego tytułu , a zatem 600 000 złotych.

W odpowiedzi na apelację spółka (...) SA, domagała się jej oddalenia , jako pozbawionej usprawiedliwionych podstaw , i wnosiła o obciążenie P. D. (1) kosztami postępowania przed Sądem II instancji.

W motywach swojego stanowiska , aprobując ustalenia oraz ocenę prawną Sądu I instancji w zakresie rozmiaru ilościowego przyznanego skarżącego świadczenia kompensacyjnego , szeroko , pod względem redakcyjnym , polemicznie , odniosła się do każdego z argumentów powoływanych przez powoda , wskazując , że wypłaciła powodowi w całości świadczenie przyznane orzeczeniem Sądu I instancji. Fakt ten został przyznany przez poszkodowanego.

Rozpoznając apelację , Sąd Apelacyjny rozważył :

Środek odwoławczy P. D. (1) jest częściowo uzasadniony , prowadząc do zmiany objętego nim wyroku , w sposób określony w punkcie 1 orzeczenia Sądu II instancji.

Na wstępie należy zwrócić uwagę , że powód nie formułuje w apelacji żadnych zarzutów natury procesowej , w tym takich , które odnosiłyby się do przeprowadzonej przez Sąd Okręgowy oceny dowodów oraz opartych na wnioskach z niej wynikających ustaleń faktycznych.

Ma to ten skutek , iż ustalenia te , jako nie negowane , zostają przyjęte przez Sąd II instancji za własne.

W odniesieniu do zarzutu naruszenia prawa materialnego zauważyć należy , że ma on charakter ograniczony albowiem skarżący neguje jedynie to , w jaki sposób Sąd Okręgowy zastosował art. 445 §1 w zw z art. 444 §1 kc , a wniosek środka odwoławczego zmierza jedynie do tego , aby korekcie [ zwiększeniu ] uległo jedynie świadczenie należne apelującemu z tytułu zadośćuczynienia za doznana krzywdę.

Po tych uwagach wstępnej i porządkującej natury , przechodząc do jego oceny , na wstępie przypomnieć należy , iż ustalenie wysokości zadośćuczynienia , które zostało pozostawione ocenie Sądu opartej na analizie całokształtu okoliczności , opisujących skalę negatywnych przeżyć psychicznych strony , związanych ze zdarzeniem szkodzącym, jest trudne nie tylko dlatego , że dla każdego sfera przeżyć tej natury jest bardzo indywidualna ale także wobec tego , iż jedynym narzędziem za pomocą którego Sąd może określić świadczenie kompensacyjne , jest narzędzie, ze względu właśnie na tę obiektywną trudność zupełnie niedoskonałe - pieniądze.

Z tych też przyczyn , jak się wydaje, ustawodawca zrezygnował w tym przypadku z zasady pełnej kompensacji tego rodzaju szkody uznając , że wystarczającym [ i jedynie możliwym ] , w warunkach jej niewymierności , jest przyznanie pokrzywdzonemu „sumy odpowiedniej” , ocenie sędziowskiej , weryfikowanej w sposób opisany wyżej , pozostawiając jej ostateczne określenie.

Stąd możliwość ingerencji Sądu II instancji w wysokość tego świadczenia, w ramach kontroli instancyjnej rozstrzygnięcia Sądu niższej instancji, jest możliwa tylko wówczas, gdy kwota przyznana pokrzywdzonemu w kwestionowanym orzeczeniu jest , w sposób nie budzący wątpliwości „nieodpowiednia „ wobec jej znacznego , w okolicznościach ustalonych w sprawie , zawyżenia lub zaniżenia.

Tylko wówczas można , w sposób usprawiedliwiony, mówić o tym , że w ramach orzekania doszło do naruszenia art. 445 §1 kc w zw z art. 444§1 kc , poprzez jego nieprawidłowe zastosowanie.

W rozstrzyganej sprawie zarzut ten należy w części podzielić.

Z motywów orzeczenia poddanego kontroli instancyjnej jednoznacznie wynika , że w ocenie Sądu Okręgowego kwotą , która , w świetle ustalonych w sprawie faktów, świadczących o rozmiarze krzywdy P. D. (1) spowodowanej następstwami wypadku z 26 listopada 2010r , powinna być kwota 300 000 złotych .

Powodem dla którego została mu przyznana kwota 250 000 złotych było to , iż poszkodowany otrzymał z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych odszkodowanie w kwocie 48 375zł.

Zdaniem Sądu kwota ta podlega zaliczeniu na poczet zadośćuczynienia , co usprawiedliwia ograniczenie przyznanego świadczenia właśnie do sumy wskazanej w w punkcie I a/ wyroku .

Takie stanowisko prawne Sądu I instancji jest błędne , stanowiąc jedną z przyczyn uznania zasadności stawianego zarzutu.

Kwalifikując w ten sposób kwotę uzyskaną przez P. D. (1) z ZUS , Sąd bliżej nie określa jaki miała ona charakter , a mówi , iż było to odszkodowanie nie czyni w tym zakresie ustaleń i rozważa tego , wyrównaniu jakiego rodzaju szkody miało służyć.

To , że zostało ono wypłacone powodowi ze środków służących ubezpieczeniu społecznemu w ramach stwierdzenia , że P. D. , względu na następstwa wypadku, jest trwale niezdolny do kontynuacji dotychczasowego i podjęcia innego zatrudnienia i w związku z tym uprawnionym jest do otrzymywania renty i zasiłku pielęgnacyjnego z FUS w sposób pośredni uzasadnia wniosek , iż kwota wypłacona na jego rzecz , jako odszkodowanie, miała posłużyć indemnizacji szkody o charakterze majątkowym a nie kompensacie krzywdy.

Dlatego tego rodzaju „ zaliczenie „ jakiego dokonał Sąd nie było prawidłowe, niepoprawnie prowadząc do ograniczenia świadczenia , które zostało przyznane skarżącemu z tytułu zadośćuczynienia.

Nawet jednak gdyby założyć , że w ocenie Sądu I instancji, odpowiednią sumą zadośćuczynienia jest w przypadku P. D. (1) kwota 300 000 złotych , ocena ta także byłaby nieprawidłową.

Analiza faktów ustalonych w sprawie , świadczących o rozmiarze uszczerbku niemajątkowego po stronie powoda w tym w szczególności następstw wypadku , które będą przez pokrzywdzonego odczuwane do końca życia daje podstawę do uznania , że kwota , która[ przy wszystkich wcześniej poczynionych zastrzeżeniach co do niedoskonałości mechanizmu kompensacji tego rodzaju uszczerbku ] , będzie sumą odpowiednią „ - właściwie realizującą wyrównawczy charakter zadośćuczynienia jest suma 400 000 złotych.

Odwołując się do tych ustaleń wskazać należy , że przed wypadkiem powód był osobą stosunkowo jeszcze młodą , w pełni sprawną , aktywną fizycznie , rozwijającą swoje pasje , w zakresie wędrówek po górach i wędkarstwa. Pozytywna prognoza co do kontynuacji życia w tych warunkach była związana także i usprawiedliwiona dobrą atmosferą w małżeństwie oraz we wsparciu na jakie P. D. (1) mógł liczyć ze strony rodziców.

Jedno , losowe zdarzenie , na którego powstanie nie miał żadnego wpływu , zdecydowało o bardzo negatywnych i trwałych następstwach w jego zdrowiu tak somatycznym jak i psychicznym , które w sposób zupełnie zasadniczy zmieniły jego codzienne życie , skutkując koniecznością zupełnej modyfikacji planów i rezygnacji z dotychczasowych zamierzeń na rzecz koncentrowania się już tylko na codziennej egzystencji , leczeniu i rehabilitacji , które mają zapewnić nie tyle poprawę stanu zdrowia ale jego niepogarszanie się z biegiem czasu.

W jednej chwili , w sposób zupełnie niespodziewany, P. D. (1) stał się osobą niesamodzielną i w istocie uzależnioną od opieki ze strony osób postronnych , bez której nie może sobie poradzić nawet z podstawowymi czynnościami w codziennym życiu.

Jak bardzo tego rodzaju zmiana negatywnie oddziałała na jego psychikę świadczy podjęcie próby samobójczej , a później wyrażany przezeń brak poczucia własnej wartości i przydatności społecznej wobec ślepoty jednego oka , a szczególnie niemożności podjęcia zatrudnienia.

Nie może budzić wątpliwości , że ustalony przez biegłych opiniujących w spawie, łączny trwały uszczerbek na zdrowiu , jakiego powód doznał na skutek następstw wypadku, nie może być wyznacznikiem rozmiaru świadczenia kompensacyjnego z tytułu zadośćuczynienia ale jest jednym z elementów kształtującym ocenę skali i dłutowatości cierpienia , które było , jest i pozostanie nadal udziałem pokrzywdzonego.

Nie można przy tym tracić z pola widzenia i nie uwzględniać przy określaniu wymiaru tego świadczenia , że z jednej strony ma ono jednorazowo wyrównać „ „całą krzywdę”, a zatem także te negatywne przeżycia psychiczne , które będą odczuwane przez P. D. (1) także po wydaniu orzeczenia przez Sąd ani też tego , że w jego przypadku , nie tylko sam uszczerbek ma charakter trwały ale przede wszystkim rokowania w zakresie neurologicznych i psychicznych następstw z darzenia z 26 października 2010r są złe, nie przewidując poprawy w przyszłości , nawet przy kontynuacji leczenia i rehabilitacji.

Skoro tak , to należy także uwzględnić , że według tych przewidywań medycznych , na datę rozstrzygania o tym świadczeniu i jego ilościowym rozmiarze , niemajątkowe skutki wypadku będą odczuwane przez apelującego do końca życia , a jedynie ich intensywność jedynie może być z biegiem czasu, nieco niższa.

Elementem współkształtującym wymiar świadczenia kompensacyjnego należnego powodowi z tytułu doznanego uszczerbku niemajątkowego , wpływającym na jego zwiększenie , a którego nie dostrzegł zupełnie Sąd Okręgowy, w ramach jego oceny prawnej , była postawa odpowiedzialnej za następstwa zdarzenia szkodzącego strony pozwanej , wobec sytuacji w której znalazł się P. D. (1) , na skutek jego konsekwencji.

Stanowisko spółki (...) SA prowadziło niewątpliwie do rozszerzenia zakresu cierpienia powoda , wzmożenia poczucia odrzucenia i nieprzydatności społecznej.

Pozwana nie tylko nie interesowała się losem powoda po zdarzeniu ale przede wszystkim mimo , że pokrzywdzony ubiegał się wobec niej o wyrównanie doznanych występując o to już w połowie 2012r , nie spełniła ich dobrowolnie w jakimkolwiek zakresie.

Nie uczynił tego także jej ubezpieczyciel , mimo , że z przeprowadzonych w ramach postępowania likwidacyjnego badań lekarskich wynikało , że następstwa zdarzenia w zdrowiu powoda są bardzo poważne i prowadzące do trwałego uszczerbku na zdrowiu. Pozwana w toku sporu nie przeczyła temu , że wyniki te były jej znane, a mimo to nie zdecydowała się na wypłacenie poszkodowanemu jakiekolwiek świadczenia czy chociażby jego części.

To zaniechanie musiało zwiększyć skalę cierpienia powoda , rozszerzając zakres doznanej przezeń krzywdy.

Wszystkie te , wskazane wyżej okoliczności faktyczne, składają się na ocenę , że kwotą właściwie realizującą , w przypadku powoda kompensacyjny cel zadośćuczynienia za doznaną w związku z następstwami wypadku z 26 listopada 2010r krzywdę, jest kwota 400 000 złotych.

Pozwalają one także na sformułowanie wniosku , że zawarty we wniosku apelacji postulat określenia tego świadczenia na poziomie 600 000 złotych nie jest uzasadniony albowiem kwota ta w świetle rzeczywistego rozmiaru tego uszczerbku byłaby nadmiernie wygórowana. Nie jest zatem należna.

Suma przyznana w następstwie częściowego uwzględnienia apelacji została zasądzona z ustawowymi odsetkami / ustawowymi odsetkami za opóźnienie / , w sposób tożsamy z tym w jaki uczynił to Sąd I instancji.

Zatem od kwoty 230 000 złotych , na którą opiewało pierwotnie określone świadczenie z tego tytułu , skierowane przez P. D. wobec pozwanej przed wszczęciem sporu przed Sądem , odetka zostały zasądzone od 27 lipca 2012r , a od pozostałej jej części - 170 000 złotych- od daty wniesienia pozwu , [ data ta nie mogła podlegać korekcie , w warunkach niezaskarżenia orzeczenia przez stronę pozwaną]

Nie uwzględniając środka odwoławczego powoda, w zakresie objętym punktem III sentencji zaskarżanego wyroku, Sąd II instancji uznał , że brak jest ku temu dostatecznych podstaw skoro żądanie zadośćuczynienia zostało uwzględnione jedynie w części , a nadto , iż ostateczne określenie jego rozmiaru ilościowego zależało od oceny Sądu.

Z podanych przyczyn Sąd Apelacyjny , w częściowym uwzględnieniu apelacji powoda orzekł jak w punkcie 1 sentencji wyroku , na podstawie art. 386 §1 lkpc w zw z art. 445 § 1 kc i 444 §1 kc.

Dalej idąca apelacja , jako niezasadna , została oddalona , na podstawie art. 385 kpc.

Zmiana orzeczenia Sądu Okręgowego zdecydowała także o obciążeniu strony pozwanej, na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005r o kosztach sądowych w sprawach cywilnych [ jedn. tekst DzU z 2014 poz. 1025 ze zm] tą częścią opłaty od pozwu , która odpowiadała zakresowi uwzględnionej części wniosku środka odwoławczego , której P. D. (1) , jako od niej zwolniony , nie miał obowiązku ponieść .

Rozstrzygając o kosztach postępowania apelacyjnego , na podstawie art. 100 kpc w zw z art. 108 §1 i 391 §1 kpc , wzajemnie je pomiędzy stronami znosząc, Sąd Apelacyjny wziął pod rozwagę zarówno to , że środek odwoławczy P. D. (1) został uznany za zasadny jedynie w części, a nadto ,że ostateczne określenie wysokości przyznanego zadośćuczynienia zależało od oceny Sądu.

SSA Rafał Dzyr SSA Grzegorz Krężołek SSA Paweł Rygiel