Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 376/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 sierpnia 2018 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach III Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SO Marcin Rak (spr.)

Sędzia SO Mirella Szpyrka

Sędzia SR (del.) Maryla Majewska-Lewandowska

Protokolant Aldona Kocięcka

po rozpoznaniu w dniu 9 sierpnia 2018 r. w Gliwicach

na rozprawie

sprawy z powództwa D. B.

przeciwko Skarbowi Państwa - Prezesowi Sądu Rejonowego w Gliwicach

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach

z dnia 30 października 2017 r., sygn. akt I C 1870/15

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego 900 zł (dziewięćset złotych) z tytułu zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

SSR (del.) Maryla Majewska-Lewandowska SSO Marcin Rak SSO Mirella Szpyrka

Sygn. akt III Ca 376/18

UZASADNIENIE

Powód D. B. wniósł o zasądzenie od pozwanego Skarbu Państwa – Prezesa Sądu Rejonowego w Gliwicach 10.000 zł. Precyzując podstawę faktyczną żądania wskazał, że należność ta obejmuje 5.000 zł zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych powoda i 5.000 zł zadośćuczynienia za spowodowany u niego rozstrój zdrowia. Wskazane szkody powoda miały być następstwem przewlekłego i nieudolnego powadzenia postępowania o wykroczenia w sprawie III W 221/14 Sądu Rejonowego w Gliwicach, które doprowadziło przedawnienia karalności czynów skutkującego umorzeniem postępowania. Według powoda gdyby postępowanie toczyło się sprawnie zostałby uniewinniony. Na skutek działań podmiotu, za który pozwany ponosił odpowiedzialność doszło zatem do sytuacji gdzie powód nie doczekał się prawomocnego rozstrzygnięcia co do istoty sprawy.

Pozwany Skarb Państwa – Prezes Sądu Rejonowego w Gliwicach wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu. Zarzucił, że powód nie wykazał szkody oraz tego aby zasadne było przyznanie mu zadośćuczynienia w kwocie przewyższającej świadczenie wypłacone mu na skutek postanowienia stwierdzającego przewlekłość postępowania w sprawie III W 221/14.

Wyrokiem z 30 października 2017 roku Sąd Rejonowy oddalił powództwo i zasądził od powoda na rzecz pozwanego 1.200 zł z tytułu zwrotu kosztów procesu.

Wyrok ten zapadł po ustaleniu, że 10 lutego 2014 roku wpłynął do Sądu Rejonowego w Gliwicach wniosek o ukaranie powoda, któremu zarzucono szereg wykroczeń z art. 66§1 k.w. popełnionych od 10 lutego 2013 roku do 16 października 2013 roku. W dniu 13 października 2014 roku Sąd otworzył przewód sądowy w sprawie III W 221/14. Przesłuchał obwinionego w tej sprawie powoda. Postępowanie kontynuował na rozprawach w dniach 2 lipca 2015 roku, 3 września 2015 roku i 15 grudnia 2015 roku, przy czym w dniu 3 września 2015 roku wydał postanowienie o umorzeniu postępowania przeciwko obwinionemu powodowi o popełnienie wykroczeń z art. 66 § 1 k.w. opisanych w punktach od 1 do 19 wniosku o ukaranie, natomiast w dniu 15 października 2015 roku o umorzeniu postępowania o popełnienie tychże wykroczeń opisanych w punktach od 20 do 23 i w punktach od 25 do 26 wniosku o ukaranie, na podstawie art. 5 § 1 pkt 4 k.p.s.w. w zw. z art. 45 § 1 k.w., z uwagi na przedawnienie karalności tych czynów. Powód nie zaskarżył tych postanowień.

Dalej Sąd Rejonowy ustalił, że na rozprawie w dniu 21 października 2015 roku Sąd Rejonowy zamknął przewód sądowy, wydanym tego dnia wyrokiem umorzył postępowanie przeciwko D. B. o popełnienie wykroczenia z art. 66§1 k.w. opisanego w 27 wniosku o ukaranie, na podstawie art. 5 § 1 pkt 4 k.p.s.w. w zw. z art. 45 § 1 k.w., z uwagi na przedawnienie karalności tego czynu i umorzył postępowanie o popełnienie wykroczenia z art. 66§1 k.w. opisanego w 24 wniosku o ukaranie, na podstawie art. 5§1 pkt 8 k.p.s.w.

Na skutek apelacji powoda Sąd Okręgowy w Gliwicach wyrokiem z 21 czerwca 2016 roku, wydanym w sprawie VI Ka 411/16, zmienił zaskarżony wyrok w punktach 1 i 2 w ten sposób, że uniewinnił powoda od popełnienia zarzuconych mu czynów.

Sąd Rejonowy ustalił też, że postanowieniem z 18 maja 2016 roku, wydanym w sprawie II S 23/16 stwierdzona została przewlekłość postępowania III W 221/14 w okresach od 13 listopada 2014 roku do 10 lutego 2015 roku oraz od 25 marca 2015 roku do 2 lipca 2015 roku. Mocą tego postanowienia przyznano powodowi sumę pieniężną w wysokości 2.500 zł.

Uwzględniając te ustalenia Sąd Rejonowy wskazał na art. 77 Konstytucji RP oraz art.417 k.c. Podał, że postawą żądania przez powoda zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych był art. 24 k.c. w zw. z art. 448§1 k.c., natomiast zadośćuczynienia za rozstrój zdrowia art. 444§1 k.c. w zw. z art. 445§1 k.c. Wywiódł, że roszczenia te mają swoją podstawę w odpowiedzialności deliktowej pozwanego Skarbu Państwa. Wymagają więc ustalenia, że działania pozwanego były bezprawne.

Analizując tą przesłankę Sąd Rejonowy odwołał się do przepisów prawa i poglądów orzecznictwa oraz doktryny, z których wynika, że w postępowaniu karnym i postępowaniu wykroczeniowym nie wszczyna się postępowania, a wszczęte umarza m. in. gdy nastąpiło przedawnienie orzekania (art. 5§1 pkt 4 k.p.s.w. w zw. z art. 62 k.p.s.w.). Wskazał, że zasada ta nie ma charakteru bezwzględnego i doznaje wyjątku w sytuacji gdy zachodzą podstawy do uniewinnienia. Wydanie orzeczenia innego niż umarzające nie jest dopuszczalne w wypadku, gdy uniewinnienie okazało się niemożliwe. Możliwość uniewinnienia aktualizuje się przy tym w sytuacji gdy przedawnienie ujawnia się już po przeprowadzeniu wszystkich czynności procesowych i całkowitym skompletowaniu materiału dowodowego pozwalającego ocenić winę.

W tym aspekcie Sąd Rejonowy wskazał, że omawiane stanowisko znalazło potwierdzenie również w treści wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach, wydanego w sprawie VI Ka 411/16, którym Sąd Okręgowy zmienił wyrok wydany w sprawie III W 221/14 w ten sposób, że uniewinnił powoda od popełnienia zarzuconych mu czynów.

Według Sądu Rejonowego nie było jednak tak aby przedłużające się postępowanie w sprawie III W 221/14 sprawiło, że powód (obwiniony w tamtej sprawie) nie doczekał się merytorycznego rozpoznania sprawy wobec umorzenia postępowania na skutek przedawnienia karalności zarzucanych mu czynów. Wyrok umarzający postępowanie w jego sprawie został bowiem zmieniony poprzez uniewinnienie powoda, czyli w sposób, którego powód oczekiwał.

Sąd Rejonowy zaakcentował nadto, że skoro w toku sprawy wykroczeniowej wydane zostały dwa postanowienia o umorzeniu postępowania w części, na skutek przedawnienia karalności zarzucanych powodowi czynów, to oznaczać musiało, że Sąd prowadzący tamto postępowanie uznał, iż w zakresie tych czynów nie zachodziły podstawy do uniewinnienia. Skoro powód nie zaskarżył tych rozstrzygnięć, to zgadzał się z nimi. Brak zaskarżenia doprowadził przy tym do uprawomocnienia orzeczeń i powód nie może obecnie wywodzić z tego zaniechania korzystnych dla siebie skutków.

Konkludując, Sąd Rejonowy uznał, że zachowanie pozwanego nie nosiło znamion bezprawności skutkującej odpowiedzialnością względem powoda i to zarówno w zakresie krzywdy mającej polegać na naruszeniu dóbr osobistych powoda jak i mającej polegać na rozstroju zdrowia powoda, jakiego miał on doznać, na skutek braku uniewinnia go od zarzucanych mu czynów. Co do części z nich powód został bowiem uniewinniony, a co do pozostałych, nie zaskarżył umarzających rozstrzygnięć Sądu Rejonowego. Przesłanki z art. 417 k.c. nie zostały zatem spełnione.

Jako podstawę rozstrzygnięcia o kosztach procesu Sąd Rejonowy powołał art. 98§1 k.p.c. oraz § 6 pkt 4 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. nr 163 poz. 1348 ze zm.).

Apelację od tego wyroku wniósł powód zarzucając:

- niezasadne pominięcie wniosków dowodowych złożonych przy piśmie powoda z dnia 25 października 2017 roku;

- niezasadne zaniechanie wyłączenia się przez sędziego referenta sprawy od jej rozpoznania na zasadzie art. 48§1 pkt 1 k.p.c. wobec pozostawania z pozwanym w takim stosunku prawnym, że wynik sprawy oddziaływał na prawa lub obowiązki tego sędziego;

- nierozpoznanie istoty sprawy poprzez uznanie, że podstawą żądania jest szkoda wynikająca z braku uniewinnienia powoda, podczas gdy podstawą faktyczną żądania był sam fakt przewlekłego rozpoznawania sprawy o wykroczenie, a podstawą prawną art. 15 ustawy z 17 czerwca 2004 roku o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu przygotowawczym prowadzonym lub nadzorowanym przez prokuratora i postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki (Dz. U. z 2016 r., poz. 1259 ze zm. – dalej jako ustawa o przewlekłości postępowania sądowego).

W uzasadnieniu precyzował, że w toku postępowania o wykroczenie sąd dopuścił się nadto szeregu bliżej określonych naruszeń jego uprawień procesowych. Nadto wywodził, że Sąd Rejonowy rozpoznający jego powództwo pominął, iż powód przebywa w izolacji, ma zaburzenia snu, osobowości, jest w złej kondycji, które to okoliczności wynikać miały z wnioskowanych przez powoda dowodów. Zarzucił, że Sąd Rejonowy nie doręczył mu odpisu odpowiedzi na pozew i niezasadnie zwrócił jego pismo zawierające wnioski dowodowe wobec niezłożenia odpisu tego pisma, w sytuacji gdy powód był zwolniony od kosztów sądowych i możliwe było sporządzenie tych odpisów przez Sąd. Wywodził, że przebywał w warunkach izolacji, działał bez fachowego pełnomocnika i nie miał dostępu do aktów prawnych, co powinno skłonić Sąd Rejonowy do podjęcia działań z urzędu. Podkreślał, że w innym postępowaniu, w którym dochodzi podobnych roszczeń jego wnioski dowodowe są realizowane.

Formułując te zarzuty domagał się uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu z tym zastrzeżeniem, ze powinien być to inny sąd niż dotychczas rozpoznający sprawę.

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Na wstępie zaznaczenia wymaga, że powód w toku postępowania przed Sądem Rejonowym jak i w postępowaniu odwoławczym w sposób kompleksowy i zrozumiały przedstawił swoje stanowisko w sprawie. Miał też możliwość zapoznania się z aktami postępowania i podnoszenia twierdzeń oraz zgłaszania stosownych wniosków na piśmie. Takowe twierdzenia i wnioski składał, a sąd zapoznał się z nimi (por. art. 211 k.p.c.). W takiej sytuacji nie zachodziły podstawy do uwzględnienia wniosku powoda o doprowadzenie na termin rozprawy odwoławczej zwłaszcza, że we wniosku tym powód nie powołał się na inne – niż sam fakt pozbawienia wolności – okoliczności czyniące wniosek zasadnym. Żadna z okoliczności sprawy, zważywszy przy tym na szczegółowość pisemnej argumentacji przytaczanej przez powoda, nie wskazywała aby zaniechanie doprowadzenia powoda na rozprawę, w jakimkolwiek stopniu negatywnie wpływało na możliwość realizacji jego praw. Obecność strony na rozprawie w postępowaniu cywilnym ma jedynie charakter fakultatywny i nie ma charakteru bezwzględnego, Sąd zarządza doprowadzenie strony pozbawionej wolności na rozprawę tylko wtedy, gdy uzna za konieczny jej osobisty udział w rozprawie, w szczególności gdy zachodzi potrzeba przesłuchania stron. Konieczności takiej w postępowaniu odwoławczym nie było.

Odnosząc się zatem do podnoszonych przez powoda zarzutów, w pierwszej kolejności należało rozważyć należało, mogący rodzić najdalej idące konsekwencje procesowe (w postaci nieważności postępowania o jakiej mowa w art. 379 pkt 4 k.p.c.), zarzut rozpoznania sprawy przez sędziego podlegającego wyłączeniu z mocy ustawy. Skarżący w tym aspekcie wywodził, że powództwo skierowane było przeciwko Skarbowi Państwa – Prezesowi Sądu Rejonowego w Gliwicach wobec czego rozpoznanie sprawy przez sędziego tego sądu sprawiało, że jej wynik oddziaływał na prawa lub obowiązki tegoż sędziego (art. 48§1 pkt 1 k.p.c.). Wyjaśnienia wymaga zatem, że w orzecznictwie przesądzone zostało, iż sędzia sądu, z którego działalnością wiąże się dochodzone roszczenie nie jest na podstawie art. 48§1 pkt 1 k.p.c. wyłączony od rozpoznania sprawy. Sędziowie są w sprawowaniu swego urzędu niezawiśli, podlegają tylko ustawom i nie mogą być uważani za zainteresowanych wynikiem postępowania funkcjonariuszy lub reprezentantów interesów Skarbu Państwa oraz jego jednostek w rozumieniu art. 48§1 pkt 1 k.p.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z 19 marca 1999 roku, II CKN 246/98, Lex 1213487 i powołane tam orzecznictwo). Co więcej, w sprawie nie został też złożony wniosek o wyłączenie sędziego na zasadzie art. 49 k.p.c. tj. z powołaniem na konkretne okoliczności mogące wywołać uzasadnioną wątpliwość co do bezstronności sędziego. Istotnym jest natomiast, że wątpliwości co do bezstronnego orzekania przez sędziego uzasadniające jego wyłączenie nie mogą się opierać na argumentach o charakterze generalnym, zakładających jako pewnik, że określony układ stosunków interpersonalnych sam w sobie wpływa na bezstronność i obiektywizm sędziego. Argumenty takie zakładają bowiem swoiste psychologiczne uzależnienie sędziów w procesie orzekania (wynikające z powiązań wpływających na ich interesy lub pozycję zawodową) od oczekiwań innego sędziego (będącego przełożonym służbowym) co do wyniku sprawy. Założenie to jest tak daleko idące, że mieści się jedynie w sferze przypuszczeń i sugestii, a nie racjonalnych przesłanek (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 15 września 2015 roku, III PO 7/15, Lex 1814915).

Zarzut rozpoznania sprawy przez sędziego podlegającego wyłączeniu okazał się zatem niezasadny.

Niezasadnym był też zarzut naruszenia praw powoda wobec niedoręczenia mu odpisu odpowiedzi na pozew. Wszak w piśmie procesowym powoda datowanym na 23 października 2017 roku powód odniósł się do treści odpowiedzi na pozew, co oznacza, że uprzednio musiał się z nią zapoznać.

Nie uchybił też Sąd Rejonowy przepisom postępowania, a konkretnie art. 130 k.p.c., zarządzając zwrot pisma powoda z 10 sierpnia 2016 roku zawierającego wnioski dowodowe, skoro pomimo wezwania powód nie usunął braków formalnych tego pisma, to jest nie złożył kompletu odpisu załączników do tego pisma. Okoliczność, że powód był zwolniony od kosztów sądowych nie przerzucała przy tym na sąd powinności sporządzenia odpisów tychże załączników. Co więcej, obowiązek taki nie obciąża sądu nawet na wniosek strony. Strona może co prawda na podstawie art. 9 k.p.c. domagać się sporządzenia odpisów (kserokopii) z akt, a w tym i nadesłanych uprzednio przez siebie pism czy dokumentów. Przekazanie tak sporządzonych odpisów dokonywane jest jednak w celach informacyjnych i stanowi realizację zasady jawności postępowania. Jawność wewnętrzna obliguje sąd do udostępnienia stronie wnioskującej odpisów z akt sprawy, ale w żadnym razie nie nakłada na sąd obowiązku wykonania za stronę czynnością i nie zezwala na to sądowi w ogóle. Nie może być zatem utożsamiane z czynnością procesową strony. Adresatem wykonania obowiązku nałożonego przepisem art. 9 k.p.c. jest bowiem sąd, gdy natomiast adresatem wykonania obowiązku wynikającego z art. 130 k.p.c., jest strona lub uczestnik postępowania sądowego. Niedopuszczalne i bezzasadne jest przerzucanie na sąd wykonywania czynności obciążających stronę, choćby miały charakter techniczny, gdyż mogłoby to prowadzić nie tylko do anarchizacji procesu cywilnego, ale także do naruszenia zasady równości stron (por. postanowienia Sądu Najwyższego z 23 sierpnia 2000 roku, II CKN 1014/00, Lex nr 1635430, z 27 lutego 2008 roku, III CZP 135/07, OSNC 2009/2/25, z 11 maja 2012 roku, II CZ 8/12, Lez 1238090, postanowienie Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 30 marca 2011 roku, I ACa 95/11, OSASz 2011/4/88-92).

Przechodząc do dalszej oceny prawidłowości zaskarżonego rozstrzygnięcia wskazac trzeba, że Sąd Okręgowy podzielił w całości i uznał za własne ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy. Dotyczyły one przebiegu postępowania w sprawie II W 221/14 Sądu Rejonowego w Gliwicach, uznanego za przewlekle prowadzone postanowieniem Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 18 maja 2016 roku, sygn. akt II S 23/16. W tym zakresie ustalenia były wystarczające dla rozstrzygnięcia i – wbrew zarzutom apelacji – nie wymagały uzupełnienia.

Powód wywodził w postępowaniu odwoławczym, że Sąd Rejonowy nie rozpoznał istoty sprawy albowiem ocenił je jako żądanie zapłaty określonych sum pieniężnych będących konsekwencją braku uniewinnienia powoda, podczas gdy rzeczywistą podstawą faktyczną żądania był sam fakt przewlekłego rozpoznawania sprawy o wykroczenie.

Rozstrzygając o zasadności tego zarzutu Sąd Okręgowy miał na względzie, że obowiązek wskazania podstawy faktycznej żądania obciąża powoda, stosownie do treści art. 187§1 pkt 1 k.p.c. Sprecyzowanie żądań pozwu, to jest wskazanie dlaczego powód domaga się określonej kwoty, następuje w postępowaniu przed sądem I instancji (co wynika z art. 383 k.p.c.) i rzutuje poprzez art. 321§1 k.p.c. na zakres rozpoznania sprawy. Wynikający z art. 321§1 k.p.c. zakaz orzekania ponad żądanie, będący przejawem zasad dyspozycyjności i kontradyktoryjności, oznacza, że o treści wyroku zarówno w sensie pozytywnym, jak i negatywnym decyduje żądanie strony. Sąd nie może zasądzać czego innego od tego, czego żądał powód, więcej niż żądał powód, ani na innej podstawie faktycznej niż wskazana przez powoda. Zakaz orzekania ponad żądanie odnosi się zatem, bądź do samego żądania, bądź do jego podstawy faktycznej. Sąd orzeka bowiem o całym przedmiocie sporu, ale tak jak go określił powód (por. wyrok Sądu Najwyższego z 25 czerwca 2015 roku, V CSK 612/14, Lex 1771393).

Odnosząc te założenia do realiów rozpoznawanej sprawy istotnym było, że na rozprawie przed Sądem Rejonowym powód sprecyzował, iż wnosi o zasądzenie zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych i uszczerbek na zdrowiu wynikających z faktu, że postępowanie wykroczeniowe toczyło się na tyle długo, że doszło do przedawnienia karalności czynów, a tym samym nie doszło do uniewinnienia powoda (protokół rozprawy k. 151).

Chybionym był zatem zarzut nierozpoznania istoty sprawy, skoro istotę tą określił powód, a Sąd Rejonowy orzekał o zasadności tak sprecyzowanego żądania. Wskazanie przez powoda w apelacji, że jego roszczenia mają źródło w samej przewlekłości oraz wadliwościach procedowania Sądu Rejonowego w Gliwicach sprawie III W 221/14 było wskazaniem odmiennej podstawy faktycznej żądania czyli w istocie wystąpieniem z innym żądaniem. Jak natomiast wynika z art. 383 k.p.c., co do zasady, w postępowaniu apelacyjnym nie można rozszerzyć żądania pozwu ani występować z nowymi roszczeniami. Wskazane w cytowanym przepisie wyjątki od tej zasady nie dotyczyły rozpoznawanej sprawy.

Oznaczało to, że Sad Rejonowy prawidłowo określił istotę sprawy, a podnoszone w tym zakresie zarzuty apelacji były niezasadne.

Rozpoznając istotę sprawy Sąd Rejonowy dokonał wykładni przepisów postępowania karnego i wykroczeniowego w zakresie dotyczącym podstaw uniewinnienia obwinionego w razie przedawnienia karalności czynu i wywiódł, że powód nie wykazał bezprawności działań pozwanego, jako jednej z podstawowych przesłanek odpowiedzialności o jakiej mowa w art. 417 k.c.

Nie kwestionując trafności wywodu Sądu Rejonowego w zakresie podstaw uniewinnienia od przedawnionego czynu wskazać jednak trzeba, że materialnoprawną podstawę odpowiedzialności pozwanego stanowił nie tyle sam w sobie art. 417 k.c., co również art. 417 1§3 k.c. regulujący odpowiedzialność Skarbu Państwa w razie niewydania orzeczenia, którego obowiązek wydania przewiduje przepis prawa. Z przepisu tego wynika nadto, że naprawienia szkody żądać wówczas można dopiero po stwierdzeniu we właściwym postępowaniu niezgodności z prawem niewydania orzeczenia lub decyzji, chyba że przepisy odrębne stanowią inaczej. Takim przepisem szczególnym jest art. 15 cytowanej już ustawy z 17 czerwca 2004 roku o skardze na przewlekłość postępowania sądowego. Ten z kolei przepis stanowi, że strona, której skargę uwzględniono, może w odrębnym postępowaniu dochodzić naprawienia szkody wynikłej ze stwierdzonej przewlekłości od Skarbu Państwa, a postanowienie uwzględniające skargę wiąże sąd w postępowaniu cywilnym o odszkodowanie lub zadośćuczynienie, co do stwierdzenia przewlekłości postępowania.

Wykładnia omawianych regulacji prowadzić musi do wniosku, że postanowienie uwzględniające skargę na przewlekłość postępowania w sposób wiążący przesądza o bezprawności działania jednostki Skarbu Państwa.

Wniosek Sądu Rejonowego co do niewykazania przez powoda bezprawności pozwanego był zatem błędny. Ten błąd nie poważał jednak trafności zaskarżonego wyroku. Istotnym było bowiem, że artykuł 15 ustawy z 17 czerwca 2004 r. o skardze na przewlekłość postępowania sądowego nie tworzy swoistego uprawnienia do domagania się odszkodowania lub zadośćuczynienia, ale wskazuje na możliwość uzyskania pełnej kompensaty oraz ma charakter normy odsyłającej i określającej zakres prejudycjalnego związania. Przepis ten nie zwalnia strony od obowiązku wykazania przesłanek odpowiedzialności Skarbu Państwa w postaci szkody i związku przyczynowego pomiędzy jej powstaniem, a przewlekłością (por. wyrok Sądu Najwyższego z 26 stycznia 2017 roku, I CSK 45/16, Lex nr 2269101 i powołane tam orzecznictwo). Powód, zwolniony z obowiązku wykazywania bezprawności, powinien był zatem wykazać przede wszystkim to, że z przyczyn leżących włącznie po stronie pozwanego, nie doszło do uniewinnienia powoda od wszystkich zarzucanych mu wykroczeń. Wymagało to wykazania, że po stronie powoda nie doszło do jakichkolwiek zaniechań w prawidłowym realizowaniu uprawnień procesowych w sprawie III W 221/14 Sądu Rejonowego w Gliwicach.

Wynikający z akt III W 221/14 Sądu Rejonowego przebieg postępowania w sprawie o wykroczenia nie dawał podstaw do przyjęcia takiego wniosku. Najistotniejszym było tu bowiem, że postanowienia z 3 września 2015 roku i 15 października 2015 roku umarzające w części postępowanie przeciwko powodowi (jako obwinionemu) nie zostały przez niego, ani jego fachowego obrońcę, zaskarżone. Powód nie wykazał nadto aby zachodziły jakiekolwiek, w tym wynikające z działań pozwanego, przeszkody w zaskarżeniu tychże postanowień. Kwestionowane przez powoda postanowienia umarzające, na gruncie niniejszej sprawy uznać zatem należało za prawidłowe.

Zaniechania powoda i jego obrońcy na etapie postępowania w sprawie III W 221/14 Sądu Rejonowego w Gliwicach wyłączały zatem możliwość przyjęcia związku przyczynowego między działaniem pozwanego, a ewentualną szkodą powoda.

Gdyby nawet roszczenie powoda kwalifikować na podstawie art. 417 1§2 k.c., przewidującego odpowiedzialność Skarbu Państwa za wydanie prawomocnego orzeczenia, to istotnym było, że powód nie wskazywał w ogóle, aby we właściwym trybie, wymaganym dla przyjęcia odpowiedzialności na podstawie cytowanego przepisu, uzyskał orzeczenie stwierdzające niezgodność z prawem kwestionowanych przez niego obecnie orzeczeń o umorzeniu postępowania. Nie był zatem uprawniony do dochodzenia i na tej podstawie prawnej naprawienia ewentualnej szkody wynikłej z wydania postanowień z 3 września 2015 roku i 15 października 2015 roku w sprawie III W 221/14 Sądu Rejonowego w Gliwicach. Wszak przesłanką odpowiedzialności odszkodowawczej Skarb Państwa za wydanie prawomocnego orzeczenia, jest co do zasady stwierdzenie we właściwym postępowaniu niezgodności z prawem tego orzeczenia. W sprawach o wykroczenie stwierdzenie takie nastąpić może w ramach wznowienia postępowania lub w wyniku rozpoznania kasacji (art. 109 i 113 k.p.o.w.). Podkreślenia wymaga przy tym, że samo stwierdzenie przewlekłości postępowania w sprawie III W 221/14 Sądu Rejonowego w Gliwicach przesądzało jedynie o bezprawności wynikającej z samego faktu długotrwałego rozpoznawania sprawy, co nie oznaczało, że wydane w toku tego postępowania postanowienia umarzające postępowanie były niezgodne z prawem w rozumieniu art. 417 i nast. k.c.

Wobec tego uznać należało, że oddalone przez Sąd Rejonowy wnioski dowodowe powoda nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia. Ich przeprowadzenie nie doprowadziłoby bowiem do poczynienia ustaleń mogących wpłynąć na rozstrzygnięcie sprawy. Podobnie, nie miały znaczenia, a nadto były spóźnione w rozumieniu art. 381 k.p.c., wnioski dowodowe składane przez powoda w postępowaniu odwoławczym. Wnioski zostały więc oddalone przez Sąd Okręgowy.

Wbrew zarzutom powoda uznać też należało, że w rozpoznawanej sprawie nie zachodziły podstawy do prowadzenia postępowania dowodowego przez sąd z urzędu. Zgodnie z art. 6 k.c. i 232 k.p.c., w kontradyktoryjnym procesie cywilnym obowiązuje zasada, w myśl której to strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. To strony, a nie sąd są wyłącznym dysponentem toczącego się postępowania i one wreszcie ponoszą odpowiedzialność za jego wynik. Dopuszczenie przez sąd z urzędu dowodu niewskazanego przez stronę może nastąpić jedynie w wypadkach wyjątkowych. Podstawą kontradyktoryjnego procesu cywilnego jest zasada równouprawnienia jego stron. Poszukiwanie za stronę przez sąd z urzędu okoliczności przemawiających za jej stanowiskiem w istocie stanowi wyręczanie jej w obowiązkach procesowych, przez co sąd naraża się na uzasadniony zarzut nierównego traktowania stron procesu (por. wyroki Sądu Najwyższego z 24 listopada 2010 roku, II CSK 297/10, Lex nr 970074 i z 12 marca 2010 roku, II UK 286/09, OSNP 2011/17-18/237 oraz wyroki Sądów Apelacyjnych w Gdańsku z 28 czerwca 2017 roku, III AUa 1989/16, Lex 2379890, L. z 14 grudnia 2017 roku, III AUa 466/17, Lex nr 2418176 i K. z 6 listopada 2015 roku, I ACa 929/14, LEx nr 1950358).

Charakter sprawy i postawa procesowa powoda, który – jak wynika z treści jego pism – nie był osobą nieporadną, przeczyły potrzebie poszukiwania dowodów przez sąd.

Prawidłowym było też rozstrzygnięcie o kosztach procesu. Znajdowało ono uzasadnienie w powołanych przez Sąd Rejonowy przepisach.

Z tych też względów Sąd Okręgowy oddalił apelację jako bezzasadną, a to na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. uznając, że rażąco niesłusznym byłoby, gdyby osobie osadzonej w zakładzie karnym z racji tego tylko osadzenia miałyby przysługiwać przywileje w postaci nieobciążania kosztami procesu, także w przypadku wniesienia niezasadnego powództwa. Odbywanie przez skarżącego kary pozbawienia wolności stanowi konsekwencję czynu, za który ponosi on odpowiedzialność i samo przez się nie przemawia za przyjęciem, że sytuacja życiowa powoda jest na tyle szczególna, iż wymaga zastosowania art. 102 k.p.c. Osadzenie i wynikające z niego pogorszenie sytuacji materialnej, nie mogły mieć zatem zasadniczego znaczenia. Zasądzone tytułem kosztów należności powód uregulować może chociażby po opuszczeniu zakładu karnego albowiem żadna z okoliczności sprawy nie wskazuje, że wówczas nie będzie w stanie podjąć pracy zarobkowej. Co też istotne, ocena wystąpienia lub braku w stanie faktycznym sprawy przesłanek do zastosowania art. 102 k.p.c. (to jest nie obciążania strony przegrywającej kosztami procesu) nie może poprzestawać na odniesieniu jej wyłącznie do okoliczności uzasadniających zwolnienie strony od kosztów sądowych, ponieważ skorzystanie z instrumentu prawnego przewidzianego w art. 102 k.p.c. dotyczącego kosztów procesu może nastąpić zarówno w odniesieniu do strony zwolnionej od kosztów sądowych, jak i tej, która zwolnienia takiego nie uzyskała. Wniosek ten znajduje swoje potwierdzenie w art. 108 z 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2016 r., poz. 623) zgodnie z którym, zwolnienie od kosztów sądowych nie zwalnia strony od obowiązku zwrotu kosztów procesu przeciwnikowi.

Podkreślenia wymaga też, że strona inicjująca postępowanie sądowe powinna liczyć się z jego konsekwencjami, w tym finansowymi, w razie przegrania sporu. Reguła ta ma szczególne znaczenie w postępowaniu odwoławczym. Wobec uzasadnienia wyroku Sądu pierwszej instancji stwierdzającego bezzasadność roszczeń, wniesienie apelacji powinno być poprzedzone daleko idącą rozwagą. Jej brak, co do zasady powinien rodzić konsekwencje finansowe dla strony kontynuującej proces w kolejnej instancji.

Z tych też względów Sąd Okręgowy nałożył na powoda obowiązek zwrotu pozowanemu kosztów postępowania odwoławczego obejmujących wynagrodzenie pełnomocnika w stawce minimalnej, ustalonej na podstawie §2 pkt 4 w zw. z §10 ust 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. poz. 1800 z późn. zm.).

SSR del. Maryla Majewska – Lewandowska SSO Marcin Rak SSO Mirella Szpyrka