Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt II Ca 109/18, II Cz 136/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 kwietnia 2018 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Anna Nowak (sprawozdawca)

Sędziowie:

SO Krystyna Dobrowolska

SO Joanna Czernecka

Protokolant: starszy sekretarz sądowy Joanna Stec

po rozpoznaniu w dniu 25 kwietnia 2018 r. w Krakowie

na rozprawie

sprawy z powództwa S. S.

przeciwko B. S. (1), Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w (...) Spółce Akcyjnej w Ł.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej B. S. (1) oraz zażalenia powoda

od wyroku Sądu Rejonowego dla Krakowa-Krowodrzy w Krakowie

z dnia 20 czerwca 2017 r., sygnatura akt I C 2858/15/K

1.  zmienia zaskarżony wyrok w pkt IV w ten sposób, że oddala wniosek strony pozwanej (...) Spółki Akcyjnej w Ł. o zasądzenie od powoda kosztów procesu;

2.  oddala zażalenie w pozostałej części;

3.  oddala apelację;

4.  zasądza od pozwanej B. S. (1) na rzecz powoda kwotę 1 800 zł (jeden tysiąc osiemset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego;

5.  zasądza od powoda na rzecz strony pozwanej Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w K. kwotę 225 zł (dwieście dwadzieścia pięć złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania zażaleniowego;

6.  oddala wniosek powoda o zasądzenie kosztów postępowania zażaleniowego.

SSO Joanna Czernecka SSO Anna Nowak SSO Krystyna Dobrowolska

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 20 czerwca 2017 r. Sąd Rejonowy zasądził od pozwanej B. S. (1) na rzecz powoda S. S. kwotę 20.253,94 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 9 grudnia 2015 r. do dnia zapłaty, oddalając powództwo w pozostałym zakresie (pkt I,II), zasądził od pozwanej B. S. (1) na rzecz powoda S. S. kwotę 3.434 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt III), w punkcie IV i V zasądził od powoda S. S. odpowiednio na rzecz strony pozwanej (...) Spółki Akcyjnej w Ł. i Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w K. kwoty po 2.417 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Powyższe rozstrzygnięcie zostało wydane w oparciu o następujące ustalenia: w dniu 22 stycznia 2013 r., pomiędzy godziną 10.00 a 11.00, powód S. S. poślizgnął się na oblodzonym i nieodśnieżonym placu znajdującym się przed wejściem do sklepu z akcesoriami metalowymi przy ul. (...) w K.. Powód upadł przed samymi drzwiami wejściowymi do sklepu. Przed wejściem do sklepu był lód pokryty śniegiem. Teren nie był bowiem dostatecznie uprzątnięty. Przed sklepem z boku znajdowały się pryzmy śniegu powstałe po uprzątnięciu zalegającego śniegu. Pozwana B. S. (1) codziennie rano sprzątała wskazany teren. Przy cięższych pracach związanych z uprzątnięciem terenu pozwanej pomagał jej mąż.

Po wypadku powód został odwieziony karetką pogotowia do Szpitala Miejskiego (...) w K.. Został przyjęty na Oddział Urazowo – Ortopedyczny z rozpoznaniem złamania otwartego kości podudzia prawego. Po przyjęciu do szpitala odczuwał silne dolegliwości bólowe. Wstępnie powodowi założono wyciąg szkieletowy za piętę prawą, oczyszczono i zamknięto ranę nad złamaniem oraz wykonano repozycję zamkniętą złamania pod kontrolą skopi. Kończynę unieruchomiono w gipsie udowym. Po wygojeniu skóry podudzia w obrębie złamania w szesnastej dobie wykonano zabieg zespolenia złamania kości piszczelowej metodą śródszpikową oraz kostki bocznej płytka LCP. W dniu 16 lutego 2013 roku został wypisany ze szpitala z zaleceniem elewacji i oszczędzania operowanej kończyny, jak również chodzenia przy pomocy kul łokciowych. Zalecono mu także kontrolę w Poradni Ortopedycznej. Następnie powód pozostawał w dalszym leczeniu i kontroli w Poradni Urazowo – Ortopedycznej. Nadal odczuwał dolegliwości bólowe. Powód przeszedł serię zabiegów rehabilitacyjnych. W dniu 30 lipca 2014 roku powód ponownie został przyjęty na oddział szpitalny celem usunięcia materiału zespalającego po przebytym złamaniu. Został wypisany ze szpitala w dniu 2 sierpnia 2014 roku z zaleceniem oszczędzania operowanej kończyny, chodzenia przy pomocy kul łokciowych oraz kontroli w Poradni Urazowo – Ortopedycznej, gdzie zalecono mu rehabilitację i kontrolę w razie dolegliwości.

Pismem z dnia 7 lipca 2014 roku powód zgłosił zaistniałą szkodę Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w K.. W odpowiedzi na powyższe Spółdzielnia poinformowała powoda, że nie jest stroną w sprawie. Spółdzielnia Mieszkaniowa (...) w K. zawarła z (...) S.A. z siedzibą w Ł. umowę odpowiedzialności cywilnej na okres od dnia 1 stycznia 2013 r. do dnia 31 grudnia 2013 r. Umowa została potwierdzona polisą nr (...)- (...) z dnia 31 grudnia 2012 roku. Spółdzielnia Mieszkaniowa (...) w K. w dniu 1 września 2003 r. zawarła z pozwaną B. S. (1) prowadzącą działalność gospodarczą pod firmą (...) umowę nr (...), w ramach której zleciła B. S. (1) sprzątanie budynków i terenów przyległych do posesji przy ul. (...). Umowa obejmował także teren, na którym doszło do wypadku powoda. Umowa została zawarta na czas nieokreślony. W § 5 ust. 1 umowy B. S. (1) zobowiązała się wykonywać usługę z należytą starannością, przestrzegając przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy oraz ochrony przeciwpożarowej. W § 5 ust. 3 zapisano, iż zleceniobiorca odpowiada prawnie i finansowo za prace powierzone mu do wykonania na mocy zawartej umowy. Zgodnie z załącznikiem nr 2 do umowy zakres prac obejmował m.in. odśnieżanie chodników i jezdni oraz posypywanie piaskiem. W dniu 31 sierpnia 2012 roku strony zawarły aneks do przedmiotowej umowy na mocy którego zmianie uległy stawki za sprzątanie nieruchomości.

Teren na którym doszło do wypadku powoda jest administrowany przez stronę pozwaną Spółdzielnię Mieszkaniową (...) w K.. Sprzątanie tego terenu, zgodnie z ww. umową nr (...) z dnia 01.09.2003 r. należy do obowiązków pozwanej B. S. (1). Przed zawarciem umowy pozwanej pokazano teren który ma sprzątać, w tym także plac przed sklepem przy ul. (...) w K..

Pozwana B. S. (1) należycie wywiązuje się z obowiązków wynikających z zawartej ze Spółdzielnią Mieszkaniową (...) w K. umowy. Praca pozwanej B. S. (1) jest dobrze oceniana przez zleceniodawcę. Nigdy wcześniej nie było żadnych skarg na pozwaną. Pozwana B. S. (1) w okresie od 1 czerwca 2012 r. do 31 maja 2013 r. posiadała polisę ubezpieczeniową od odpowiedzialności cywilnej z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej w (...) S.A. z siedzibą w Ł. (nr polisy (...)- (...)).

Powód poniósł koszt zakupu lekarstw w łącznej wysokości 253,94 zł. Po powrocie ze szpitala do domu powód nie mógł chodzić, nadal odczuwał dolegliwości bólowe, przy czym najsilniejsze w okresie pierwszych sześciu miesięcy pod wypadku. Wymagał stałej opieki osób najbliższych w zakresie podstawowych czynności, jak mycie, przebieranie, gotowanie, jak również w zakresie dowożenia powoda do lekarzy i na rehabilitację. Powód przez około rok od wypadku nie był w stanie również pracować przez co stracił część klientów z którymi współpracował. Musiał ograniczyć prowadzoną działalność gospodarczą, żona z córką musiały mu pomagać, przejmując większość jego dotychczasowych obowiązków. Powód po wypadku utracił dotychczasową sprawność, utyka i nie może dźwigać. Powód który przed wypadkiem był osobą aktywną przestał uprawiać sporty, jeździć na rowerze i grać w piłkę. Zrezygnował również z wyjazdów rodzinnych na wycieczki w góry czy nad morze. Powód do dnia dzisiejszego odczuwa dolegliwości bólowe i musi zażywać środki przeciwbólowe.

Ustalając stan faktyczny Sąd oparł się na złożonych w sprawie dokumentach, w szczególności dokumentacji medycznej, oraz zeznaniach świadków E. H., J. S., S. H., H. C.. Kluczowym dla ustalenia faktu i miejsca zaistnienia wypadku miała sporządzona przez Pogotowie Ratunkowe notatka ze zdarzenia, z której wynikało, że wypadek powoda miał miejsce w dniu 22 stycznia 2013 roku, około godziny 11.00, przy ul. (...). Ustalając szczegółowo miejsce wypadku Sąd oparł się głównie na zeznaniach samego powoda bowiem nikt nie był bezpośrednim świadkiem wypadku. Przesłuchani w sprawie świadkowie potwierdzili wprawdzie miejsce wypadku jednakże byli oni na miejscu już po wypadku kiedy trzeba było odebrać samochód powoda. Sąd dał również wiarę zeznaniom powoda co poniesionego uszczerbku na zdrowiu, odczuwanych dolegliwości i wpływu wypadku na jego dotychczasowy tryb życia gdyż zeznania te były szczere, nieprzejaskrawione i pokrywały się z dokumentacją medyczną oraz zeznaniami świadków. Sąd dał również wiarę zeznaniom pozwanej w zakresie w jakim zeznawała, że rzetelnie wywiązuje się z obowiązku sprzątania (w tym odśnieżania) wynikającego z zawartej ze Spółdzielnią umowy. Sąd nie dał natomiast wiary zeznaniom świadka T. S., który zeznał, że w dniu 22 stycznia 2013 roku spotkał powoda przed sklepem przy ul. (...) w K. i rozmawiał z nim (czemu powód zaprzeczył). Świadek ten podał również całkowicie odmienne od wskazywanego w toku całego postępowania miejsca wypadku. Świadek ten został powołany na ostatniej rozprawie, w ostatnim momencie, po przesłuchaniu stron. Wcześniej pozwana nie podnosiła, że na miejscu zdarzenia był jej mąż i rozmawiał z powodem. Ponadto świadek ten zeznał, że samego wypadku nie widział, dostrzegł zdarzenie dopiero jak przyjechała karetka pogotowia. Również sama pozwana B. S. (1) zaprzeczyła jakoby mąż kiedykolwiek wcześniej wspominał jej o zdarzeniu z dnia 22 stycznia 213 roku. Sąd nie czynił ustaleń na podstawie zeznań świadka M. W. (ratownika medycznego udzielającego pomocy powodowi), które nie wniosły nic do sprawy ponieważ nie pamiętał on żadnych okoliczności zdarzenia z dnia 22 stycznia 2013 r.

W oparciu o poczynione ustalenia Sąd pierwszej instancji uznał, że powództwo w znacznej części było uzasadnione. Sąd podkreślił, że strony pozwane kwestionowały powództwo co do zasady, zarzucając że powód nie udowodnił w pozwie, że wypadek miał miejsce na terenie zarządzanym przez Spółdzielnię Mieszkaniową (...) (co miało istotne znaczenie dla ustalenia podmiotu odpowiedzialnego za powstałą szkodę) i w jakich okolicznościach doszło do wypadku, jak również co do wysokości żądania. W oparciu o wyniki przeprowadzonego w niniejszej sprawie postępowania dowodowego Sąd ustalił, że niewątpliwie w dniu 22 stycznia 2013 r. pomiędzy godziną 10 a 11 doszło do wypadku S. S., który przewrócił się na śliskiej i nieodśnieżonej powierzchni przed wejściem do sklepu z akcesoriami metalowymi przy ul. (...) w K. (gdzie obecnie znajduje się sklep z akumulatorami) i doznał otwartego złamania kości podudzia. Miejsce, w którym doszło do zdarzenia jest administrowane przez Spółdzielnię Mieszkaniową (...) w K.. Pozwana Spółdzielnia wykazała jednak, że nie ponosi odpowiedzialności za powstałą szkodę, gdyż swoje obowiązki powierzyła B. S. (1) jako podmiotowi profesjonalnemu prowadzącemu działalność gospodarczą w zakresie usług sprzątania, na podstawie zawartej umowy. Pozwana B. S. (1), po dokładnym opisaniu miejsca wypadku przez powoda, nie kwestionowała iż to ona jest odpowiedzialna za sprzątanie miejsca w którym doszło do wypadku. Tym samym odpowiedzialność Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w K. za zaistniałą szkodę była wyłączona i przeszła na pozwaną B. S. (1).

Dalej Sąd wyjaśnił, że roszczenia powoda, których dochodzi od pozwanej opierały się na przepisach art. 429 k.c., art. 444 § 1 k.c. i art. 445 § 1 k.c. Skoro pozwaną B. S. (1), jako profesjonalistę, z zarządcą nieruchomości położonej przy ul. (...) w K. łączyła umowa dotycząca sprzątania również placu przed sklepem na którym doszło do wypadku, pozwana odpowiada za szkodę wyrządzoną powodowi. Pozwana B. S. (1) wniosła o oddalenie powództwa, wskazując, że w dniu zdarzenia wywiązała się z obowiązku utrzymania placu pod sklepem w należytym stanie. Nie mniej jednak, pomimo, iż Sąd dał wiarę zeznaniom pozwanej, potwierdzonym zeznaniami świadków, iż co do zasady należycie wykonuje ona swoje obowiązki wynikające z zwartej umowy o sprzątanie, dokonane w niniejszej sprawie ustalenia dotyczące stanu placu przed sklepem w dniu wypadku stwarza domniemanie faktyczne niewykonania przez pozwa­ną obowiązku oczyszczenia placu bądź też oczyszczenia go w stopniu niewystarczającym dla uniknięcia wypadku przez powoda. W tej sytuacji to na pozwanej spoczywał ciężar udowodnienia, że obowiązkom swym uczyniła zadość. Pozwana nie obaliła tego domniemania, wręcz przeciwnie, treść zeznań powoda i świadków jednoznacznie wskazuje, że tego dnia plac był oblodzony i nieodśnieżony po intensywnych opadach śniegu, a sama pozwana przyznała, że nie pamięta dnia 22 stycznia 2013r. i panujących wtedy warunków atmosferycznych. Niewątpliwie zaś w przypadku wyjątkowo trudnych warunków atmosferycznych należy dołożyć szczególnych starań, adekwatnych do tych warunków, które umożliwiłyby zapewnienie właściwego stanu nawierzchni. Nawet więc jeśli pozwana w dniu zdarzenia dokonała uprzątnięcia miejsca w którym doszło do wypadku, a nie dokonała kolejnego uprzątnięcia terenu, to nie wywiązała się ze swoich obowiązków na tyle dobrze, by w sposób odpowiedni do panujących warunków zabezpieczyć teren, co w konsekwencji doprowadziło do wypadku któremu uległ powód. Podkreślić należy, że nikt nie widział chwili i miejsca zdarzenia. Skoro pozwana dopuściła się bezprawnego i zawinionego zachowania, odpowiedzialna jest za szkodę, której doznał powód, a to zgodnie z treścią art. 361 k.c. Wypadek, któremu uległ powód, a także związane z tym uszkodzenie ciała, cierpienia, wydatki na leczenie, są normalnym następstwem zaniechania pozwanej polegającego na powstrzymaniu się od należytego uprzątnięcia placu.

Wysokość zadośćuczynienia Sąd ustalił, uwzględniając wszystkie okoliczności istotne dla określenia rozmiaru doznanej krzywdy takie jak: wiek powoda, stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i czas trwania, skutki uszczerbku w zdrowiu na przyszłość, konieczność korzystania ze wsparcia innych, w tym najbliższych. Sąd uwzględnił również fakt, iż zadośćuczynienie ma charakter kompensacyjny, a więc musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną. Sąd podkreślił przy tym, że powód po wypadku utracił dotychczasową sprawność, utyka i nie może dźwigać. Powód który przed wypadkiem był osobą aktywną przestał uprawiać sporty, jeździć na rowerze i grać w piłkę. Zrezygnował również z wyjazdów rodzinnych na wycieczki w góry czy nad morze. Do dnia dzisiejszego powód odczuwa dolegliwości bólowe i musi zażywać środki przeciwbólowe. Są to czynniki, które spowodowały uwzględnienie powództwa w zakresie żądania zadośćuczynienia w kwocie 20.000 zł., a jednocześnie zasądzona kwota stanowi wartość odpowiednią zarówno do doznań i cierpień powoda jak i realnej wysokości odszkodowania odpowiadającej aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Odnośnie żądanej kwoty tytułem zwrotu kosztów leczenia Sąd uwzględnił żądaną przez powoda kwotę jedynie częściowo, a to w wysokości w jakiej wynikała ona z przedłożonych paragonów dokumentujących zakup lekarstw, tj. w kwocie 253,94 zł. W pozostałym zakresie Sąd powództwo oddalił jako niewykazane. Sąd oddalił również powództwo w zakresie żądanej przez powoda kwoty 150 zł tytułem odszkodowania za zniszczone spodnie.

O odsetkach za opóźnienie zgodnie z art. 481 k.c Sąd orzekł licząc od dnia doręczenia odpisu pozwu pozwanej.

Sąd oddalił powództwo w stosunku do Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w (...) S.A. z siedzibą w Ł. albowiem brak było podstaw prawnych do przyjęcia ich odpowiedzialności za powstałą szkodę. Pozwana B. S. (1) w ostatnim piśmie procesowym jakie złożyła w sprawie poinformowała wprawdzie, że w dniu w którym doszło do wypadku powoda posiadała ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej w pozwanym towarzystwie (...) S.A. z siedzibą w Ł., jednakże Sąd miał na uwadze, że ww. Towarzystwo (...) zostało pozwane w niniejszej sprawie wyłącznie jako ubezpieczyciel Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w K.. Sąd orzekający w niniejszej sprawie związany zaś jest zarówno zakresem i podstawą faktyczną powództwa i nie może orzekać ponad żądanie. Tym samym nie było podstaw prawnych do obciążenia odpowiedzialnością za powstałą szkodę (...) S.A., nie mniej jednak niewątpliwie pozwanej B. S. (1) przysługuje prawo do rozliczenia z ubezpieczycielem, który udzielił jej ochrony, już poza niniejszym postępowaniem.

O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. zasądzając je w pkt III wyroku od przegrywającej niniejsze postępowanie pozwanej B. S. (2). Na koszty postępowania złożyły się: opłata sądowa w wysokości 1.017 zł, wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości 2.400 zł – obliczone na na podstawie § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł.

Jednocześnie również na podstawie art. 98 k.p.c. Sąd zasądził od powoda S. S. na rzecz (...) S.A. w Ł. oraz Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w K. koszty postępowania albowiem powód niezasadnie skierował powództwo w niniejszej sprawie. Stąd zasądzono kwoty po 2.417 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania. W ocenie Sądu niewątpliwie przy dochowaniu należytej staranności pozwania tych dwóch podmiotów można było uniknąć kierując przed wniesieniem pozwu pismo do Spółdzielni Mieszkaniowej celem ustalenia podmiotu odpowiedzialnego za powstałą szkodę, tym bardziej że w piśmie przesłanym powodowi w dniu 21 lipca 2014 r. tj. przed dniem wniesienia pozwu Spółdzielnia Mieszkaniowa (...) w K. poinformowała powoda, że nie ponosi odpowiedzialności za powstałą szkodę.

Apelację od wyroku wniosła pozwana B. S. (1), zaskarżając go w zakresie punktu I i III, zarzucając:

1. naruszeniem przepisów postępowania, które miały istotny wpływ na treść orzeczenia a to:

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w sposób sprzeczny z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, a także z pozostałym materiałem dowodowym, co do okoliczności podawanych przez T. S., uznanie za prawdziwe zeznań powoda, co do stanu chodnika przez sklepem jak też co do miejsca zdarzenia i jego przebiegu, przy jednoczesnym uznaniu za wiarygodne zeznań pozwanej- co do faktu posprzątania terenu przy ulicy (...), w tym jego odśnieżenia i posypania terenu w sposób umożlwiający korzystanie z niego;

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną ocenę i przyjęcie, że teren przed sklepem przy ul. (...), został nienależycie odśnieżony i przygotowany w czasie gdy doszło do zdarzenia, podczas gdy brak jest dowodów potwierdzających taką okoliczność, a zeznania powoda są dalece niewystarczające do poczynienia takich ustaleń, co więcej są one subiektywne i zgłaszane wyłącznie na potrzeby tego postępowania w związku z roszczeniem powoda, przy jednoczesnym braku ustalenia w inny sposób okoliczności na które powoływał się powód;

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w sposób sprzeczny z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, a także z

pozostałym materiałem dowodowym co do wymiary krzywdy jaką miał ponieść powód i uznanie zeznań świadków za wiarygodne;

- art. 231 k.p.c. i uznanie, że zachodzi domniemanie co do nieprawidłowego wykonanie przeze mnie obowiązków polegających na odśnieżaniu i zabezpieczeniu;

2. błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że :

- powód uległ upadkowi w wyniku nienależytego uprzątnięcia chodnika przez pozwaną, podczas gdy dowody zebrane w sprawie w tym zeznania powoda i świadków są nie wystarczające do ustalenia, że teren przed budynkiem przy ul. (...) był nieodśnieżony bądź nienależycie odśnieżony;

- doznane przez powoda cierpienia w szczególności nie możność jazdy na rowerze, czy też grania w piłkę, oraz ograniczenie wyjazdów rodzinnych i działalności gospodarczej w postaci przetwórstwa mięsnego w sytuacji gdy powód wrócił do sprawności fizycznej i jazdy na rowerze, ponadto brak było dowodów aby powód musiał faktycznie ograniczyć działalność zakładu przetwórstwa mięsnego, a pewne ograniczenia w codziennych czynnościach są zwykłymi konsekwencjami załamania nogi, które absolutnie nie uzasadniają zasądzenia kwoty 20.000 zł.

W oparciu o powyższe zarzuty apelująca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów postępowania,

Ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach za obie instancje. Apelująca wniosła ponadto o zwrócenie się przez Sąd do IMGW o informacje na temat pogody oraz opadów śniegu w dniu 22.01.2013 r., a także przeprowadzenie dowodu z opinii lekarza w celu wykazania, czy złamanie jakiego doznał powód mogło powstać w taki sposób i w takich okolicznościach jak opisał to powód.

Powód z kolei wniósł zażalenie na rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów zawarte w punkcie IV i V wyroku, zarzucając naruszenie art. 98 § 1 oraz art. 102 k.p.c., w związku z pominięciem w swych rozważaniach pisma powoda z dnia 7 lipca 2014 r., co skutkowało obciążeniem powoda kosztami postępowania, pomimo iż przed wytoczeniem powództwa dochował on należytej staranności w celu ustalenia osoby odpowiedzialnej za zdarzenie z dnia 22 stycznia 2013 r. i tylko nas skutek braku informacji ze strony pozwanej Spółdzielni Mieszkaniowej (...), nie doszło do prawidłowego ustalenia osoby pozwanej. W oparciu o powyższe żalący wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia w pkt. IV i V i nie obciążanie powoda kosztami postępowania na rzecz pozwanych: Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w (...) S.A. z Ł., wniósł również o zasądzenie od w/w pozwanych zwrotu kosztów postępowania zażaleniowego.

Powódka w odpowiedzi na zażalenie powoda wniosła o jego oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania.

Odpowiedź na zażalenie wniosła również Spółdzielnia Mieszkaniowa (...) w K., wnosząc o jego oddalenie i zasądzenie od powoda kosztów postępowania zażaleniowego.

Na rozprawie apelacyjnej pełnomocnik strony pozwanej Towarzystwa (...) S.A. z Ł. wniósł o oddalenie zażalenia powoda i zasądzenie kosztów postępowania zażaleniowego.

Pełnomocnik powoda wniósł o oddalenie apelacji oraz zasądzenie od pozwanej B. S. (1) kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Odnosząc się w pierwszej kolejności do zażalenia powoda, wskazać należy, iż zażalenie to zasługiwało na uwzględnienie – w stosunku do zaskarżonego punktu IV wyroku, aczkolwiek Sąd Okręgowy nie podziela zarzutów w nim podniesionych. Zgodnie jednak z art. 194 § 1 k.p.c. jeżeli okaże się, że powództwo nie zostało wniesione przeciwko osobie, która powinna być w sprawie stroną pozwaną, sąd na wniosek powoda lub pozwanego wezwie tę osobę do wzięcia udziału w sprawie. Osoba wezwana do udziału w sprawie na wniosek pozwanego może domagać się zwrotu kosztów wyłącznie od pozwanego, jeżeli okaże się, że wniosek był bezzasadny. W rozpoznawanej sprawie pozwana pierwotnie Spółdzielnia Mieszkaniowa już w odpowiedzi na pozew zarzuciła brak legitymacji procesowej biernej, niemniej jednak złożyła ona wniosek o wezwanie do udziału w sprawie w charakterze pozwanego – ubezpieczyciela (...) S.A. w Ł.. Mając na uwadze powyższe okoliczności oraz uregulowanie zawarte w/w przepisie Sąd Okręgowy wychodzi z założenia, że w rozpoznawanej sprawie wniosek Spółdzielni o wezwanie do udziału w sprawie ubezpieczyciela był oczywiście bezzasadny, nie ma zatem podstaw by koszty niewłaściwie wezwanego w sprawie ubezpieczyciela ponosił powód, skoro treść przepisu stanowi jednoznacznie, iż osoba wezwana do udziału w sprawie na wniosek pozwanego może domagać się zwrotu kosztów wyłącznie od pozwanego – w sytuacji jak ta w niniejszej sprawie, gdy wniosek o wezwanie był bezzasadny. Sąd Okręgowy podkreśla jednocześnie, że będąc związany wnioskami zażalenia, nie mógł zmienić wyrzeczenia zawartego w punkcie IV i zasądzić kosztów postępowania należnych ubezpieczycielowi od pozwanej Spółdzielni.

W pozostałym zakresie zażalenie, nie zasługiwało na uwzględnienie. W tym miejscu zgodzić należy się ze stanowiskiem żalącego, że odpowiedź Spółdzielni Mieszkaniowej na zgłoszoną przez powoda szkodę była lakoniczna, Spółdzielnia zanegowała jedynie swoją odpowiedzialność, niemniej jednak należy mieć na względzie, że powód zgłaszając szkodę nie występował osobiście, a był reprezentowany przez profesjonalną kancelarię odszkodowawczą. W tej sytuacji to w interesie powoda było ustalenie osoby odpowiedzialnej za wyrządzoną szkodę. Należy mieć ponadto na uwadze, że to na osobie składającej pozew ciąży obowiązek wykazania okoliczności faktycznych i wyjaśnienia kwestii związanej z odpowiedzialnością pozwanych stron. W rozpoznawanej sprawie trzeba mieć tez na uwadze, że powód od momentu wniesienia pozwu był reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika. Po otrzymaniu jednak odpowiedzi na pozew pierwotnie pozwanej Spółdzielni – nie cofnął jednak wytoczonego w stosunku do niej powództwa, nie może zatem obecnie oczekiwać, że na zasadzie art. 102 k.p.c. zostanie zwolniony od obowiązku zwrotu poniesionych przez Spółdzielnię kosztów postępowania. Sąd Okręgowy nie dopatrzył się żadnych szczególnych okoliczności pozwalających na zastosowanie art. 102 k.p.c. Jak już bowiem zostało wskazane, powództwo względem Spółdzielni nie zostało cofnięta i ta przez niemal trzy lata była obowiązana do uczestnictwa w procesie.

Mając na uwadze powyższe orzeczono jak w punkcie 1 i 2 wyroku na zasadzie art. 386 §1 k.p.c. i art. 385 k.p.c. w zw. z art. 397 § 2 k.p.c.

O kosztach postępowania zażaleniowego orzeczono w punkcie 5 i 6 wyroku.

Spółdzielnia Mieszkaniowa (...) w K. była stroną wygrywającą to postepowanie, w związku z powyższym należy się jej zwrot kosztów zastępstwa w postępowaniu zażaleniowym od skarżącego powoda. Wysokość tych kosztów została ustalona na kwotę 225 zł, zgodnie z § 10 ust.2 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

Z kolei strona pozwana (...) S.A. z Ł. było stroną przegrywającą postepowanie zażaleniowe, w związku z powyższym powodowi należy się od tej strony zwrot kosztów postępowania zażaleniowego w wysokości 249,50 zł, na którą to kwotę składają się: wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości 225 zł, ustalone zgodnie z § 10 ust.2 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie i kwota 24,50 zł tytułem zwrotu połowy opłaty od zażalenia.

Przechodząc do apelacji pozwanej B. S. (1), wskazać należy, iż zarzuty w niej podniesione nie mogły odnieść zamierzonego skutku.

Na wstępie zaznaczenia wymaga, że Sąd pierwszej instancji w sposób prawidłowy zgromadził w sprawie materiał dowodowy, a następnie w sposób niewadliwy dokonał jego oceny. W konsekwencji ustalił stan faktyczny, odpowiadający treści tych dowodów. Tym samym Sąd Okręgowy przyjął go za własny. W sytuacji bowiem, gdy sąd odwoławczy orzeka na podstawie materiału zgromadzonego w postępowaniu w pierwszej instancji nie musi powtarzać dokonanych ustaleń, gdyż wystarczy stwierdzenie, że przyjmuje je za własne.

Artykuł 233 § 1 k.p.c., obrazę którego skarżąca zarzuca, normuje ocenę dowodów pod kątem ich wiarygodności i mocy, pozostawiając przy jej dokonywaniu sądowi orzekającemu pełną praktycznie swobodę, ograniczoną jedynie koniecznością pozostania przy tym w zgodzie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Nie może oznaczać naruszenia zasady oceny dowodów jedynie to, iż określony dowód został oceniony niezgodnie z intencją skarżącej. Apelująca zdaje się pomijać, że ocena dowodów należy bowiem do zasadniczych kompetencji jurysdykcyjnych sądu orzekającego i nawet sytuacja, w której z treści dowodu (materiału dowodowego) można wywieść wnioski inne, niż przyjęte przez sąd, nie stanowi jeszcze o naruszeniu art. 233 § 1 k.p.c. Nadto dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. konieczne jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących rozumowanie sądu. W szczególności skarżąca powinna wskazać, w jaki sposób sąd naruszył opisane kryteria przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając, względnie wskazać jakie dowody wskazujące na fakty istotne dla rozstrzygnięcia zostały przez Sąd pominięte. Pozwana B. S. (1) w wywiedzionym środku zaskarżenia nie przedstawiła w istocie żadnego wywodu, który uzasadniałby naruszenie wzorca oceny dowodów poprzestając na prezentacji własnych ocen.

W ocenie Sądu Okręgowego ocena dowodów przeprowadzona przez Sąd pierwszej instancji w mieści się w granicach swobodnej oceny dowodów. W rozpoznawanej sprawie podzielić należy zatem stanowisko Sądu Rejonowego, który nie dał wiary świadkowi – T. S. – mężowi pozwanej. Trudno bowiem dać wiarę zeznaniom tego świadka, że nagle przypominał sobie wszystkiego okoliczności faktycznego – zdarzenia mającego miejsce pięć lat temu, że nie interesował się sprawą, w której pozwana jest jego żona o kwotę ponad 20.000 zł i nie rozmawiał z nią na ten temat. Powyższe twierdzenia są sprzeczne nie tylko z zasadami doświadczenia życiowego ale i logiką. W sprawie nie zostały nawet zasygnalizowane okoliczności, że pozwana B. S. (1) pozostaje z mężem w separacji faktycznej, czy w innych stosunkach, które pozwoliłyby ocenić zeznania jej męża jako zgodne z zasadami logiki.

Sąd Okręgowy nie znalazł również podstaw do uwzględnienia i przeprowadzenia zgłoszonych w apelacji wniosków dowodowych. Zgłoszone dowody, zgodnie z art. 381 k.p.c. były bowiem spóźnione. Pozwana czynnie uczestniczyła w postępowaniu pierwszoinstancyjnym, a z treści składanych przez nią pism wynika, że odnoszą się do meritum sprawy i kwestionują pewne okoliczności faktyczne. Trudno zatem uznać pozwaną za osobę nieporadną, nie można zatem przyjąć jej stanowiska prezentowanego w apelacji, że potrzeba powołania dowodów powstała dopiero na obecnym etapie, a to z uwagi na dowolną ocenę zeznań powódki dokonaną przez Sąd Rejonowy.

Na koniec wskazać należy, iż Sąd pierwszej instancji prawidłowo ocenił wysokość zadośćuczynienia jak i prawidłowo uznał, że istnieje związek przyczynowy pomiędzy szkodą powoda, a działaniem pozwanej. Nie można bowiem podzielić stanowiska apelującej, że nie ma związku pomiędzy wypadkiem, gdy Sąd ustala, że zdarzenie nastąpiło na oblodzonej, nieośnieżonej powierzchni, a pozwana była zobowiązana do utrzymywania tej powierzchni w należytym stanie. Również wysokość zasądzonego zadośćuczynienia nie jest w ocenie tut. Sądu wygórowana. Ocenny charakter kryteriów wyznaczających wysokość odpowiedniej sumy, o której mowa art. 445 §1 k.c. sprawia, że podniesiony w apelacji zarzut zawyżenia wysokości przyznanego zadośćuczynienia może być skuteczny tylko w razie oczywistego naruszenia tych kryteriów przez sąd. Tym samym ingerencja sądu odwoławczego w wysokość przyznanego przez sąd pierwszej instancji zadośćuczynienia jest uzasadniona tylko wówczas, gdyż jest ono rażąco zawyżone do rozmiaru krzywdy poszkodowanego. Jak już też nadmieniono taka sytuacja nie ma miejsca w niniejszej sprawie. Powołany przepis art. 445 § 1 k.c. przewiduje m.in., iż w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego. Pojęcie, którym posłużył się ustawodawca "odpowiedniej sumy" jest niedookreślone, a przepisy nie zawierają żadnych konkretnych wskazówek jak należy ustalać zadośćuczynienie pieniężne. Nie budzi jednak wątpliwości fakt, że ustalając wysokość zadośćuczynienia trzeba wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności wpływające na rozmiar doznanej krzywdy, w tym w szczególności: stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych, trwałość skutków czynu niedozwolonego, prognozy na przyszłość, wiek poszkodowanego, nieważność wykonywania ulubionego zawodu, zajęcia sportu itp. Zadośćuczynienie ma przede wszystkim rekompensować doznaną przez poszkodowanego krzywdę. W przypadku naruszenia zdrowia, obok życia najcenniejszego dobra osobistego człowieka, zadośćuczynienie powinno być ustalone w takiej wysokości, aby nie doszło do deprecjacji tego dobra, a umożliwiło ono poszkodowanemu złagodzenie doznanej krzywdy. Odniesienie wysokości zadośćuczynienia do przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa może mieć tylko pomocnicze znaczenie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 marca 2006 r., sygn. IV CSK 80/05, OSNC 2006/10/175). Niemniej w orzecznictwie Sądu Najwyższego wyjaśniono również, że ogólny poziom życia społeczeństwa, jako punkt odniesienia dla wysokości zadośćuczynienia pozwala określić wynikające z zasadzonej sumy możliwości nabywcze uprawnionego. W zamożniejszym społeczeństwie osiągnięcie celu zadośćuczynienia - skompensowanie krzywdy przez użycie zasądzonej sumy na zaspokojenie potrzeb konsumpcyjnych - uzasadnia zasądzenie wyższych sum niż w społeczeństwie uboższym. Nieuwzględnienie przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa mogłoby prowadzić do wzbogacenia uprawnionego. Odwołanie do tego kryterium pozwala więc na uniknięcie zarzutów dowolności i przypadkowości w określaniu wysokości zadośćuczynienia (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 2015 r., III CSK 173/14, z dnia 15 maja 1015 r., V CSK 493/14 i z dnia 7 kwietnia 2017 r., V CSK 448/16 - npbl.). Jakkolwiek zatem o ostatecznym rozmiarze przyznanego zadośćuczynienia decydują okoliczności danej sprawy to zasądzone w oparciu o art. 445 § 1 k.c. świadczenie powinno być wyważone, tak aby z jednej strony spełniło swoją kompensacyjną funkcję, zaś z drugiej aby odpowiadało aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Tę równowagę pomiędzy owym kompensacyjnym celem zadośćuczynienia oraz potrzebą utrzymania świadczenia w rozsądnych granicach udało się zachować Sądowi Rejonowemu. Podkreślić trzeba, że rozmiar krzywdy powoda związany z rozstrojem zdrowia i uszkodzeniem ciała w wyniku zdarzenia z dnia 33 stycznia 2013 r. wymagał zrekompensowania odpowiednio wysokim zadośćuczynieniem czyli świadczeniem na poziomie przyjętym przez Sąd Rejonowy. Podkreślić trzeba, że powód w wyniku wypadku doznał złamania otwartego kości podudzia, przez prawie miesiąc przebywał w szpitalu. Przez okres około 6 miesięcy po wypadku powód odczuwał silny ból, nie mógł się chodzić i wymagał dużej pomocy i opieki ze strony osób najbliższych w zakresie podstawowych czynności, jak mycie, przebieranie, gotowanie, jak również w zakresie dowożenia powoda do lekarzy i na rehabilitację. Powód przez około rok od wypadku nie był w stanie również pracować przez co jego dotychczasowe obowiązki w zakresie prowadzonej działalności spadły na jego żonę i córkę. W konsekwencji powód musiał ograniczyć prowadzoną działalność przez co utracił część klientów. Powód po wypadku utracił dotychczasową sprawność, utyka i nie może dźwigać. Powód który przed wypadkiem był osobą aktywną przestał uprawiać sporty, jeździć na rowerze i grać w piłkę. Zrezygnował również z wyjazdów rodzinnych na wycieczki w góry czy nad morze. Do dnia dzisiejszego powód odczuwa dolegliwości bólowe i musi zażywać środki przeciwbólowe. Z podanych przyczyn, akceptując ustalenia Sądu Rejonowego, Sąd Okręgowy nie znalazł uzasadnionych podstaw do ingerencji w wysokość przyznanego na rzecz powoda zadośćuczynienia.

W tym stanie rzeczy apelacja podlegała oddaleniu, na zasadzie art. 385 k.p.c.

Konsekwencją powyższego rozstrzygnięcia jest zasądzenie od apelującej na rzecz powoda zwrotu kosztów tego postepowania, na które złożyły się koszty pełnomocnika w wysokości 1.800 zł, ustalone zgodnie z zgodnie z § 10 ust.1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy orzekł jak w punkcie 3 i 4 wyroku.

SSO Joanna Czernecka SSO Anna Nowak SSO Krystyna Dobrowolska