Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XI K 392/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 kwietnia 2018 roku.

Sąd Rejonowy Gdańsk Północ w Gdańsku XI Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący : SSR Grażyna Kamińska

Protokolant: Anna Matysiak

po rozpoznaniu sprawy przeciwko:

B. W. urodzonej (...) w W. , córki J. i J. zd. P.

oskarżonej o to, że:

w dniu 29 stycznia 2013 roku w G. działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej z góry powziętym zamiarem doprowadziła G. C. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 15.000 złotych w ten sposób, ze wprowadziła w błąd G. C. co do numeru rachunku bankowego i jako pracownik Agencji (...) w ramach realizacji umowy pośrednictwa najmu z dnia 17 września 2012 roku zawartej pomiędzy Agencją (...) a G. C. wskazała swój prywatny rachunek bankowy jako właściwy do przelania kaucji za wynajem nieruchomości położonej w R. przy ul. (...) oraz kwoty wynagrodzenia Agencji (...) w wyniku czego G. C. wpłaciła kwotę 15.000 złotych na wskazany rachunek bankowy , czy działała na szkodę G. C.

- tj. o czyn z art. 286 § 1 kk.

I. Oskarżoną B. W. uznaję za winną tego , że w dniu 29 stycznia 2013 roku w G. przywłaszczyła pieniądze w kwocie 15.000 złotych w ten sposób, w ramach realizacji umowy pośrednictwa najmu z dnia 17 września 2012 roku zawartej pomiędzy Agencją (...) a G. C. wskazała swój prywatny rachunek bankowy jako właściwy do przelania kaucji za wynajem nieruchomości położonej w R. przy ul. (...) oraz kwoty wynagrodzenia Agencji (...) w wyniku czego G. C. wpłaciła kwotę 15.000 złotych na wskazany rachunek bankowy , czy działała na szkodę G. C. i czyn ten kwalifikuje z art. 284 § 2 k.k. i za to na mocy art. 284 § 2 k.k skazuje oskarżoną na karę 8 ( ośmiu ) miesięcy pozbawienia wolności;

II. przy zastosowaniu art. 4 §1 k.k. na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. i art. 70 § 1 pkt 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym 30 czerwca 2015 roku wykonanie orzeczonej w punkcie I wyroku wobec oskarżonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza na okres próby 3 ( trzech ) lat;

III. przy zastosowaniu art. 4 § 1 k.k. na mocy art. 46 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym 30 czerwca 2015 roku zobowiązuje oskarżoną do naprawienia wyrządzonej poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonej G. C. kwoty 15.000 ( piętnaście tysięcy ) złotych ;

IV. zasądza na rzecz pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej koszty udzielonej pomocy prawnej , których wysokość ustali odrębnym postanowieniem;

V. na podstawie art. podstawie art. 626 § 1 kpk i art. 627 k.p.k. obciąża oskarżoną kosztami postępowania których wysokość ustali odrębnym postanowieniem , a na zasadzie art.1 , art. 2 ust.1 pkt 3 ustawy z dnia 23.06.1973r. o opłatach w sprawach karnych zasądza na rzecz Skarbu Państwa opłatę w kwocie 180 ( sto osiemdziesiąt ) złotych .

Sygn. akt XI K 392/14

UZASADNIENIE

Oskarżona B. W. na podstawie umowy o stałej współpracy zawartej w dniu 09 marca 2010 roku pomiędzy firmą (...), mającej swoją siedzibę w W. przy ul. (...), a B. W. prowadzącą działalność gospodarczą pod nazwą: Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Usługowo-Handlowe (...)(...) B. W., świadczyła usługi w postaci pośrednictwa w obrocie nieruchomości. W zakres obowiązków oskarżonej było pośredniczenie w wynajęciu nieruchomości, w tym między innymi nieruchomości znajdującej się w R. przy ul. (...). W dniu 17 września 2012 roku została zawarta umowa pomiędzy G. C. a Agencją (...). W imieniu Agencji (...) przedmiotową umowę zawarła, jako – jej pełnomocnik – B. W.. W dniu 13 maja 2013 roku oskarżona rozwiązała umowę o stałej współpracy w trybie natychmiastowym, która została przyjęta przez pełnomocnika notarialnego Agencji (...) - A. S..

/dowód: akta sprawy I 1 C 653/15 k. 56, zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa k. 1 – 4, umowa o stałej współpracy k. 62 – 70, rozwiązanie umowy o stałej współpracy k. 71, zaświadczenie o wpisie do ewidencji działalności gospodarczej k. 72 – 73, aplikacja REGON k. 94-95 /

Pokrzywdzona G. C. znalazłszy nieruchomość, którą była zainteresowana mieszczącą się w R. przy ul. (...) nawiązała kontakt z osobą wskazaną w ogłoszeniu, jako odpowiedzialną do kontaktu z ramienia Agencji (...). Po rozmowach telefonicznych w dniu 26 października 2012 roku pokrzywdzona G. C. podpisała list intencyjny, w którego treści potwierdziła zainteresowanie długoterminowym wynajmem niniejszej nieruchomości. W trakcie spotkania wspólnie z B. W. poczyniono ustalenia zgodnie, z którymi pokrzywdzona G. C. miała przekazać kwotę 15 000,00 złotych, w tym obejmującą kaucję zwrotną w wysokości 10 000 złotych należną właścicielowi nieruchomości oraz kwotę 5 000 złotych wynagrodzenie Agencji za pośrednictwo. W spotkaniu z oskarżoną, do którego doszło w R., na przełomie września i października 2012 roku, w miejscu położenia nieruchomości, podczas uzgadnianiu szczegółów umowy uczestniczyła koleżanka pokrzywdzonej A. K.. W związku z istniejącym, po stronie właściciela nieruchomości, brakiem wszystkich wymaganych zezwoleń i odbiorów, albowiem pokrzywdzona miała zamiar prowadzić w przedmiotowej nieruchomość działalność gospodarczą w postaci (...), polegającą na świadczeniu usług opiekuńczych wobec osób starszych, wskazane kwoty miały zostać „zamrożone” na koncie oskarżonej i przekazane Agencji dopiero po spełnienia przez właściciela nieruchomości stosownych wymagań. Od uzyskania przez właściciela nieruchomości odpowiednich pozwoleń uzależniona była, bowiem możliwość prowadzenia przez pokrzywdzoną stosownej działalności w postaci domu seniora. Oskarżona B. W., jako pracownik Agencji zajmowała się obsługą całej transakcji i w dniu 29 stycznia 2013 roku przesłała do pokrzywdzonej e-maila z załączoną umową najmu nieruchomości, przygotowaną przez Agencję (...) z siedzibą w W., z prośbą o zapoznanie się z jej treścią, podpisanie i odesłanie na adres służbowy B. W.. Kilka minut później oskarżona przesłała również informację z numerem konta bankowego, ( (...)) na które pokrzywdzona miała przekazać uzgodnią wcześniej kwotę pieniędzy w wysokości 15 000 złotych (zawierające wynagrodzenie Agencji oraz kaucję). W dniu 30 stycznia 2013 roku pokrzywdzona przekazała na wskazane przez oskarżoną konto bankowe kwotę oraz wpisała sugerowany przez oskarżoną tytuł przelewu. Niezwłocznie B. W. przekazał informację (...), który w dniu 03 lutego 2013 roku przekazał pokrzywdzonej klucze od przedmiotowej nieruchomości.

Decyzją Wojewody (...) z dnia 10 czerwca 2013 roku pokrzywdzona otrzymał zgodę na prowadzenie działalności gospodarczej w zakresie placówki zapewniającej całodobową opiekę osobom niepełnosprawnym, przewlekle chorym lub w podeszłam wieku, natomiast przez sanepid budynek został odebrany w październiku 2013 r. dopiero po październiku pokrzywdzona była zobowiązana do zapłaty z tytułu umowy czynszu najmu (...).

/dowód: akta sprawi I 1 C 653/15, zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa k. 1 – 4, dowody rzeczowe k. 6, potwierdzenie zapłaty k. 8, wiadomości e-mail k. 9 – 11, umowa najmu nieruchomości k. 12-17, zeznania świadka G. C. k. 21 – 23, k. 337 – 339, protokół zatrzymania rzeczy k. 25 – 27, dowód rzeczowy k. 29, k. 30, zeznania świadka J. M. k. 76 – 77, k. 215 – 217, decyzja Wojewody (...) k. 79-80, odpowiedz T-M. k. 87 – 88, Bank (...), lista operacji k. 90-91, onet k. 104, wykaz dowodów rzeczowych k. 152, protokół oględzin listu intencyjnego k. 153 – 154/

Na skutek zawarcia umowy najmu nieruchomości znajdującej się w R. przy ul. (...), czego skutkiem było wydanie przez właściciela kluczy do nieruchomości, przy braku zapłaty Agencji (...) prowizji zarówno od właściciela nieruchomości jak i od pokrzywdzonej – Najemcy, następca prawny Agencji (...), K. (...) wystosowała do obu stron pismo wzywające do zapłaty wynagrodzenia Agencji, w stosunku do J. M. kwoty 12 300 złotych, w stosunku do pokrzywdzonej G. C. kwoty 6 150 złotych wraz z podatkiem VAT.

/dowód: pismo wzywające J. M. do zapłaty k. 7, zeznania świadka A. S. k. 111/

W trakcie postępowania sądowego ujawniono, że świadek K. W. (1) doznał udaru niedokrwiennego i w związku z tym nie ma z nim kontaktu słownego oraz nie porusza się.

Biegły, ze specjalizacji neurologii, orzekł po przeprowadzeniu badania K. W. (1), że świadek przebył rozległy udar niedokrwienny mózgu, w wyniku, którego świadek ma niedowład połowiczny prawostronny znacznego stopnia oraz zaburzenia mowy o typie afazji. Z obserwacji wynika, że afazja ma charakter mieszany (tzn. zaburzone jest wypowiadanie się i rozumienie mowy). Po udarze K. W. (1) był kilkakrotnie rehabilitowany bez znacznej poprawy sprawności. U opiniowanego utrzymują się zaburzenia pamięci i rozumienia nakładające się na upośledzenie mowy o typie afazji. Biorą pod uwagę obraz kliniczny i przebyte rehabilitacje nie należy spodziewać się znacznej poprawy funkcjonowania fizyczno – mentalnego w przyszłości., należy spodziewać się dalszego pogłębiania się zaburzeń i nasilenia się objawów chorobowych. Opiniowany nie jest w stanie samodzielnie uczestniczyć w postępowaniu przed Sądem Rejonowym w Gdańsku oraz kontakt z nim jest na tyle zaburzony, że nie jest z stanie samodzielnie złożyć istotnych zeznań w niniejszej sprawie.

/dowód: wywiad Policji dotyczący świadka K. W. (2) k. 400, opinia medyczna z zakresu neurologii k. 482 – 489/

Oskarżona B. W. przesłuchana w toku postępowania przygotowawczego nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i złożył wyjaśnienia. Oskarżona przyznała, że G. C. dokonał na jej kont zwrotu pożyczki, której jej udzieliła, jednak sama pokrzywdzona potraktowała to, jako wynagrodzenie dla Agencji (...), za pomoc, której udzieliła przy wynajęciu nieruchomości w R.. Oskarżona dodała, że gdyby przekazane pieniądze na jej konto były wynagrodzeniem za usługę pośrednictwa wówczas tak brzmiałby tytuł przelewu, a nie jak to miało miejsce w niniejszym przypadku, gdyż w tytule przelewu widniał wpis „zwrot”. Ponadto w treści umieszczony były również numer faktury, a tak się nie stało, przyznaje oskarżona. Jej zdaniem pokrzywdzona G. C. planowała wcześniej próbę takiego wykorzystania oskarżonej, jednak jej się to nie udało. Ponadto oskarżona dołączyła wydruk z dnia 30 stycznia 2013 roku z konta pokrzywdzonej na konto oskarżonej potwierdzające w jej mniemaniu zwrot pożyczki.

/dowód: wyjaśnienia oskarżonej B. W. k. 142, potwierdzenie wpłaty k. 144/

Oskarżona B. W. przesłuchana w toku rozprawy głównej nie przyznała się do zarzucanego jej czynu i złożyła wyjaśnienia. Oskarżona wyjaśniał, że Pani G. pożyczyła ode niej 15.000 zł, niestety nie ma na to żadnego pokwitowania, bo takiego nie było, ale zwróciła je na prywatny rachunek bankowy. Zdaniem oskarżonej, pokrzywdzona chce wykorzystać tę sytuację, bo kwoty są zbieżne, ale nie identyczne. B. W. uważa, że pożyczyła pani C. kwotę 15.000 zł, jednak dodała, że wcześniej jej nie znała, poznały się, gdy pokrzywdzona chciała wynająć nieruchomość w R.. Najpierw oskarżona podpisała umowę z właścicielem nieruchomości, jako pracownik agencji (...), będę pośredniczyła w wynajęciu tej nieruchomości i z tego ogłoszenia zgłosiła się pokrzywdzona bezpośrednio do oskarżonej. Pokrzywdzona, kiedy przyszła do oskarżonej powiedziała, że jest zainteresowana wynajęciem tej nieruchomości, chciała dane tej nieruchomości, gdyż oskarżona przez telefon nie udzieliła takich informacji. Kiedy umówiły się na spotkanie, oskarżona wypisała umowę na pokrzywdzoną z Agencją, że jest zainteresowana wynajęciem nieruchomości i przesłała pokrzywdzonej skanem, bez podania adresu tej nieruchomości. W umowie była wskazana kwota jaką ma uiścić pokrzywdzona za samo pośredniczenie agencji, pokrzywdzona miała zapłacić 6.150,00 zł. Oskarżona otrzymałam skan z podpisem pani G. odnośnie zawarcia umowy i zgody na wypłacanie po transakcji na rzecz agencji kwoty 6.150,00 zł, wówczas dopiero odesłała umowę z dokładnym adresem nieruchomości. Zdaniem oskarżonej B. W. kwota za wynajem za jaką była wynajmowana ta nieruchomość była znana pani G. od początku i wynosiła 12.300 brutto i miały być to pieniądze na rzecz właściciela nieruchomości. Pieniądze należne agencji należało wpłacić dopiero w momencie podpisania umowy za wynajem. Na umowie z agencją nieruchomości nie był podany numeru rachunku bankowego, na który pokrzywdzona miała wpłacić 6.150,00 zł. B. W. wyjaśniając dalej wskazała, że właściciel nieruchomości miał agencji (...) zapłacić kwotę 12.300 zł brutto za fakt znalezienia osoby chętnej na wynajem tej nieruchomości. Oskarżona poinformowała właściciela, że jest osoba chętna. Właściciel nieruchomości pan M. na stale mieszkał w W. i wtedy nie doszło do wynajęcia tej nieruchomości. Podczas pracy oskarżonej w agencji pan M. nie zapłacił kwoty 12.300 zł za pomoc w znalezieniu chętnych na wynajem. Oskarżona pracowała w tej agencji do maja 2013 roku. Pokrzywdzona nie wpłaciła pieniędzy w kwocie 6.150 zł. W dniu 26/10/2012 roku pani G. podpisała list intencyjny, w którym zobowiązała się do wynajęcia nieruchomości. Ponieważ ta nieruchomość nie miała wymaganej dokumentacji oskarżona została upoważniona przez właściciela do reprezentowania go przed urzędami do załatwienia całej tej dokumentacji. Oskarżona przyznała, że załatwianie niezbędnej dokumentacji trwało bardzo długo, a pokrzywdzonej zależało na tym, aby nieruchomość wynająć jak najszybciej, aby otworzyć własną działalność w tej nieruchomości. W dniu 29 stycznia 2013 roku oskarżona przygotowała umowę najmu tej nieruchomości, zeskanowała umowę i przesłała do pokrzywdzonej, na każdej stronie pani G. złożyła parafkę. Oskarżona B. W. kolejnego dnia wyjeżdżała, więc nie było jej przy podpisaniu umowy przez strony. Oskarżona jedynie powiedziała panu M., aby podpisał umowę z panią G.. Oskarżona wyjechała w tym czasie do sanatorium, była tam 3 tygodnie i umowa nie została przez ten okres podpisana przez pana M.. Gdy oskarżona wróciła chciała przejechać przez R., aby w jej obecności doszło do podpisania umowy, pani pokrzywdzona powiedziała, że nie potrzebuje mojej pomocy. Oskarżona nie ukrywa, ze czekała, aż pani pokrzywdzona powie, że podpisała umowę i zapłaci pieniądze do agencji. Do 10 maja 2013 roku nie wpłynęły żadne informację, że doszło do podpisania umowy i przelano pieniądze za pośrednictwo na rzecz agencji. Pod koniec 2012 roku oskarżona pożyczyła pani C. 15.000 zł, ponieważ miała jakieś wydatki. Oskarżona dodał, że nie znała wcześniej pani C. i bez dogłębnej znajomości, bez umowy, bez świadków pożyczyła 15.000 zł prawie obcej osobie. Oskarżona dodała, że w torebce miała 15.000 zł i jak pani G. powiedziała, że chce pożyczyć to B. W. wyjęła pieniądze z torebki i dała pokrzywdzonej, nie pomyślała o tym, żeby wziąć jakieś pokwitowanie. Oskarżona twierdzi, że była i jest w trakcie budowy domu, a te pieniądze miała przeznaczyć na zakup materiałów budowlanych, na płytki. Za inne materiały budowlane też płaciła gotówką. Zdaniem oskarżonej na przełomie stycznia i lutego miała podpisać umowę za wynajem tej nieruchomości, wtedy pokrzywdzona miała oddać te pieniądze. Nie uzgodniły również w jaki sposób, pokrzywdzona miała oddać te pieniądze, czy na konto czy gotówką. Numer konta do przelania tych 15.000 zł oskarżona przekazał pani G. z pracy z maila służbowego z adnotacją zwrot, ponieważ chciał uniknąć płacenia dodatkowych dochodów od podatków od swoich własnych pieniędzy. Zdaniem oskarżonej ta sprawa jest nieuczciwa ze strony pani G., jeżeli nie odwoła zarzutów to oskarżona zgłosi tę sprawę do Urzędu Skarbowego. Jednocześnie oskarżona B. W. dodała, że nie rozumie, dlaczego pokrzywdzona nie wpłaciła pieniędzy na rzecz K.. Po odczytaniu oskarżonej dokumentów z akt k. 9 oskarżona wyjaśniła, że w mailu jest nazwa agencji (...) to wyskakuje automatycznie, bo to służbowy mail. Nie widziała w tym niczego złego, a uzgodniła wcześniej, że pani G. zwróci jej pieniądze na konto. Pani G. mówiła, że potrzebuje tych pieniędzy na swoją działalność. Oskarżona dodała, że ma kilka kont, a to jest konto, którym posługuję się przy wpłatach, a wypłaca z innego konta, aby uniknąć opłat. B. W. nie czuję się winna, nikogo nie okradła, jest nieprawdą co zarzuca oskarżonej pani G. - pokrzywdzona. Na pytanie pełnomocnika oskarżona wyjaśniła, że z panią G. odbyła może 3 może 4 spotkania. Przy pierwszym spotkaniu była obecna pani K., ale oskarżona nie pamięta, co było przedmiotem rozmowy. Spotykały się ponieważ oskarżona miałam upoważnienie właściciela, do wynajmu nieruchomości, ponadto rozmawiały o dzieciach i rodzinie. Do przekazania pieniędzy doszło na ostatnim spotkaniu w samochodzie, bo gdzieś B. W. podwoziła pokrzywdzoną. Oskarżona dodał, że wcześniej nie wiedziała, że pokrzywdzona zechce od niej pożyczyć te pieniądze. Ona chciała pożyczyć 15.000 zł i oskarżona jej dała, bo miała. Pokrzywdzona miała je oddać na przełomie stycznia, lutego. B. W. pożyczał te pieniądze w dobrej wierze, na krótki okres, dodała, że te pieniądze woziła od jakiegoś czasu, dostała je od męża i nie pamięta jak długo miała je w torebce. Oskarżona przyznała jednocześnie, że pierwszy raz pożyczyła nieznanej osobie w taki sposób pieniądze. Wcześniej z mężem pożyczała znajomym pieniądze w ten sam sposób. Oskarżona przyznał, że jadąc do sanatorium potrzebowała te pieniądze, ponieważ mąż nie wiedział, że je pożyczył, B. W. nie potrafi wyjaśnić bliskości czasowej pomiędzy podaniem przeze nią numeru rachunku a przesłaniem skanów podpisanej umowy przez panią G.. Pan J. M. nie kontaktował się z oskarżoną po przekazaniu kluczy. Dopiero później w Prokuraturze oskarżona dowiedziała się, że doszło do wynajęcia tej nieruchomości. Po zwrocie tych pieniędzy oskarżona miała wielokrotnie kontakt z pokrzywdzoną, która informowała oskarżoną, że ma kłopoty, bo pan M. chciał od niej pieniądze. W późniejszych rozmowach pani G. powiedziała, że chce aby te pieniądze były przekazane na rzecz agencji zgodnie z tym co wpłacała, a oskarżona natomiast mówiła, że to jest zwrot pożyczki. Pokrzywdzona nadal odpowiadała, że ma kłopoty z panem M.. B. W. przyznała, że pokrzywdzona straszyła ją, że odda sprawę do Prokuratury, rozmowy były nerwowe. Oskarżona przyznała jednocześnie, że nigdy nie zgłosiła tej pożyczki do Urzędu Skarbowego.

Na kolejnej rozprawie głównej w dniu 11 czerwca 2015 roku oskarżona złożyła uzupełniające wyjaśnienia i przyznał, że chciała przeprosić Sąd za swoje zeznania, złożone na pierwszej rozprawie nie były prawdziwe, wynikały ze strachu, że jeśli oskarżona ujawni sprawę wiele osób będzie miało różnego rodzaju kłopoty, w tym finansowe. Oskarżona przyznała, że teraz chce przekazać prawdziwe informacje związane ze stawianym jej zarzutem, chce też chronić siebie, bo nie wiedziała, że taka postawa ją pogrąża. Przyznała, że jak poznała pana M., właściciela tej nieruchomości w R., podpisała umowę na wynajem tej nieruchomości i zaczęła intensywnie szukać najemcy. Wiedziała, że ma ograniczone możliwości, bo nie była na miejscu, umowa była podpisana w W., a nieruchomości nie widziała, miała tylko informacje od pana M.. Na tej podstawie zrobiła ofertę tej nieruchomości do wynajęcia. W niedługim czasie, zważywszy na wartość miesięcznej kwoty wynajmu nieruchomości brutto 12,300 złotych, po dwóch miesiącach zadzwoniła do oskarżonej pani G. i powiedziała, że pasuje jej to pod jej przyszłą działalność. Miało to być wynajęte, jako dom opieki dla osób starszych, ponieważ biura nieruchomości nie podają od razu adresu, oskarżona podpisała z panią G. umowę na oglądanie nieruchomości i uzyskanie adresu w taki sposób, że oskarżona wypisała dokument umowy na prezentacje, który równocześnie mówił, że gdyby doszło do umowy najmu, to z tego tytułu agencji należałaby się połowa jednomiesięcznego czynszu, w tym przypadku 6150 złotych. Taką umowę zeskanowaną oskarżona przesłała do pani G., a ona wówczas zwróciła zeskanowana umowę ze swoim podpisem. Kolejną czynnością po stronie B. W. było wpisanie adresu nieruchomości i wysłanie go do pani G. do wiadomości. Pani G. powiedziała, że jest zainteresowana i że chciałaby ja obejrzeć. Oskarżona umówiła się z pokrzywdzoną na miejscu w R., pod adresem nieruchomości, tam na miejscu czekała pani G. i pani A. K., która jest świadkiem. Nie przyjechał właściciel, ale oskarżona miała jego pełnomocnictwo do reprezentowania nieruchomości. Ponieważ na miejscu opiekowała się pani, przedstawiła się, jako kochanka pana M., najpierw wspólnie oskarżona i pokrzywdzona obejrzały nieruchomość, potem dojechała znajoma pana M., która była zdenerwowana, że nie będzie już mogła czerpać korzyści finansowych z tej nieruchomości. Wcześniej ta znajoma wynajmowała pomieszczenia tej nieruchomości różnym wycieczkom, z czego brała opłaty. Na tej umowie, która już była zeskanowana, na której była adres nieruchomości, która już była podpisana, oskarżona poprosiła o odręczny oryginalny podpis. Było to oskarżonej pierwsze spotkanie, gdzie widziała się z pokrzywdzoną i mogła uzyskać oryginalny podpis na wcześniejszym skanie, tzn. na tym dokumencie był już wcześniej zeskanowany podpis pani G., a oprócz tego pokrzywdzona miała się podpisać w oryginale. Więcej rozmów o nieruchomości nie prowadziła już, z tym, że pani G. mówiła, że jest nadal zainteresowana wynajmem tej nieruchomości, pomimo tych komplikacji. Pani G. żądała oskarżonej, aby uzyskała od pana M. zapewnienie, że jest gotowy do wynajmu tej nieruchomości, a jego znajoma zostanie pozbawiona możliwości zarządzania ta nieruchomością. Oskarżona i pokrzywdzona miały cały czas kontakt mailowy, B. W. potwierdził, że jak uzyska zapewnienie, od M. o chęci wynajęcia nieruchomości to przekaże, to zapewnienie, ponieważ ona sama już miała podpisaną umowę na wynajem z panem M.. Oskarżona rozmawiała z M. w W., który powiedział, że potrzebuje pieniędzy, a nieruchomość nie przynosi mu dużych dochodów, powiedziała, że jest to duży obiekt i powinien przynosić mu duży zysk. Na potwierdzenie tego, że ma taką wole i pogarszający się stan zdrowia, zaczął poruszać się z cewnikiem, podpisał oskarżonej osobiście pełnomocnictwo do reprezentowania jego przed urzędami, bo okazało się, że dom nie ma wszystkich jeszcze odbiorów technicznych i wiedział, że sam nie da rady tego załatwić. Oskarżona byłam w W., złożyła dokumenty z prośbą o przedłożenie kopii odbioru technicznego, żeby na tej podstawie można było dokonywać kolejnych odbiorów, tam okazało się, że nie ma stosownych dokumentów, że trzeba je dopiero tworzyć. Pani G. ponaglała oskarżoną, bo chciała jak najszybciej otworzyć swoją działalność domu seniora i zastanawiała się, czy szukać innego domu. Oskarżona wraz z pokrzywdzoną wybrały się do naczelnika w (...) w W. i rozmawiały o możliwości uzyskania dokumentów. Pani G. powiedziała, że przy innej działalności już pracowała podobnej, że ma doświadczenie, często rozmawiały telefonicznie. Na koniec stycznia 2013 r oskarżona i pokrzywdzona umówiły się na wynajęcie tej nieruchomości. Pani G. oświadczała, że chce wynajmować tę nieruchomość przez nawet dziesięć lat. Pan J. M. miał do B. W. zaufanie. Od 30 stycznia 2013 r B. W. udała się do sanatorium, nie wiedziała, jakie są konsekwencje późniejszego przyjazdu. W dniu 29 stycznia pani G. podpisała umowę, zeskanowała i przesłała mi do W., doszły kwestie finansowe rozliczenia się i wynajmującego i najemcy z biurem nieruchomości. Wtedy pan M. i pani G. chcieli zapłacić mniej, niż tego, co wynikało z ich umów zawartych. Z umowy miedzy panią G. a panem J. wynikało, że pani G. ma zapłacić panu J. kaucje jednomiesięcznego czynszu. Gdyby to wszystko było zgodnie z umowami, to kaucja powinna wynosić dziesięć tysięcy plus vat, co daje kwotę 12 300 złotych. Ponieważ oskarżona uzgodniła z pokrzywdzoną i właścicielem nieruchomości, że rozliczą się bez podatku vat, pan J. miał dostać 10,000 złotych kaucji. Kaucje miała wpłacić pani G. panu J., później pan J. miał zapłacić biurze nieruchomości też 10,000 złotych netto. Oskarżona zapytała pana J. w rozmowie telefonicznej, czy pani G. pieniądze, które ma mu dać jako kaucję, może przekazać dla biura jako zapłatę jego prowizji z tytułu umowy pomniejszonej o vat. Pan J. wyraził na to zgodę. Ponieważ oskarżona nie miała jechać do trójmiasta na podpisanie umowy, mogłaby przyjąć gotówkę, przesłała emailem z własnego adresu mailowego służbowego, z biura nieruchomości, numer swojego prywatnego konta bankowego, na które pani G. miała wpłacić swoją prowizję 5 000 złotych i 10,000 złotych od pana M., co dawało łącznie kwotę 15,000 złotych. Pieniądze wpłynęły na rachunek oskarżonej, jak była w sanatorium, dlatego nie mogła ich wypłacić i osobiście oddać do biura, jako wynagrodzenie agencji, natomiast potrącając swoje wynagrodzenie, które należało się jej od biura, tj. 40 procent od biura, dziewięć tysięcy, które zostało przelałam na konto męża oskarżonej. Tak była umówiona z właścicielem biura i w momencie, kiedy mąż już wyszedł z pracy, miał wypłacić gotówkę, oskarżona dostała informację, że ma je przekazać jednemu z pracowników K. W. (1) i mąż oskarżonej tak zrobił. Oskarżona przyznała, że jest oskarżona o to, że przygotowywała się do tego, by oszukać panią G., a doszło do wynajmu nieruchomości. Agencja nigdy do tej pory nie miała do B. W. żadnych zastrzeżeń. Oskarżona dodała, że praca w agencji nie jest łatwa, bo klienci podpisują umowy, godzą się na wynagrodzenia, które się należą biurowi, a potem nie chcą płacić, albo chcą płacić mniej, albo w ratach. Żeby uniknąć sytuacji posądzenia, oskarżona przyznał, że nie wysyłał celowo z innego adresu mailowego numer mojego konta prywatnego, tylko zrobiłam to z adresu krupy nieruchomości. Na pytanie Sądu oskarżona wyjaśnił, że wie, że pani pokrzywdzona otrzymała wezwanie o uregulowanie należności z tytułu zawarcia umowy, dodał, że pokrzywdzona przez ponad rok nie była wzywana przez biuro, w którym pracowała, do uiszczenia tej należności, dopiero jak złożyła na oskarżoną zawiadomienie o popełnieniu przez oskarżoną przestępstwa. Zdaniem oskarżonej pod nieobecność pani A. S., która zarządzała biurem nieruchomości, w którym pracowała oskarżona jest wszczęte przeciwko niej postępowanie. Na pytanie obrońcy, oskarżona wyjaśniła, że jeśli jest coś robione bez faktury, agencja nie chce ponosić tego konsekwencji, jedynym sposobem było tylko przyjęcie pieniędzy w gotówce lub wskazanie innego konta niezwiązanego z biurem nieruchomości. Kwota 15,000 złotych była kwotą netto z przyjętych obu prowizji od jednej i drugiej strony. Pan M. miał zapłacić 10,000 złotych, a pani G. 5 000 złotych, tak jest w umowie, tylko powiększone o vat. Wynagrodzenie w wysokości 40 procent należało się oskarżonej od jednego i drugiego klienta. Gdyby ta umowa była realizowana poprzez faktury to oskarżona wystawiłaby, biurze nieruchomości fakturę na kwotę 40 procent plus vat od każdej ze stron. Z tytułu tej operacji oskarżona nie otrzymała innego wynagrodzenia, ani od biura ani od pana M., wprawdzie pan M. obiecywał mi zwrot kosztów, za paliwo, za zaangażowanie, ale w efekcie oskarżona nie otrzymała nic.

Oskarżona przyznała, że mówiąc o pożyczce wynikało to z jej strachu, nie chciała, ani pani G., ani K. (...), ani pana J. wystawić fakturę albo ja przyjąć, co skutkowałoby odprowadzeniem vatu. Na pytanie pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej, oskarżona dodała, że współpracę zakończyła z biurem K. w maju 2013. Nie spodziewała się, że ktoś może mieć pretensje do agencji, nie słyszała od pani G. ani od pana J., że nie dopełniła jakichś obowiązków służbowych, że któreś z nich coś straciło. Procedura realizacji, o której powiedziała, odbywała się za wiedzą agencji, agencja wiedziała, że nie będzie faktur. Oskarżona nie rozumie, dlaczego agencja wysłała do pana M. wezwanie do zapłaty plus vat, co miało miejsce w lipcu 2013 roku, kiedy ona już tam nie pracowała. Agencja wiedziała o wszystkim, co jest związane z tą sprawą, czyli, że pan M. uiścił 10,000 złotych, pani G. 5000 złotych, a oskarżona potrąciła 40 procent od całości. Oskarżona mogła w tytule wpisać pożyczka, ale wówczas musiałby odprowadzić podatek. Oskarżona dodała, że przygotowaniem umowy z ramienia biura nieruchomości zajmowała się pani S.. Jednocześnie oskarżona dodała, że przygotowywała ta umowę zanim pojechała do sanatorium i w tym § 5, ani pani A. S. ani oskarżona nie zwróciły uwagi, że nie ma dopisanego vatu, chociaż powinien być. Oskarżona strach przez odpowiedzialnością innych osób poczuła, będąc w sanatorium, podczas kolejnej już rozmowy telefonicznej z panią G., kiedy mówiła, że pan J. nie daje jej spokoju żądając pieniędzy, jako tej kaucji. B. W. nie wie, dlaczego pan M. już w lutym miał do niej pretensje, gdy umowa zgodnie z § 3 miała obowiązywać od 1 marca 2013 roku. B. W. dodała, że pan M. domagał się ciągle wpłacenia przez panią G. prowizji, ale to była ta kaucja. Oskarżona dodała, że w tytule figurować to mogło jako zwrot pożyczki, ale nie pamięta. Na pytanie obrońcy oskarżona przyznała, że słyszała, że coś takiego jak aneks do umowy miał między stronami miejsce, ale oskarżona nie była przy tym obecna. Kwota 10 000 netto, miała być równoznaczna z kaucja, w tej samej wysokości, a kaucje miała wpłacić pana G. panu J.. Pan J. wyszedł na zero, nic nie musiał płacić i nic nie otrzymał.

/dowód: wyjaśnienia oskarżonej B. W. k. 213 – 215, k. 305 - 310/

Oskarżona B. W. ma 56 lat. Oskarżona jest mężatką ma czworo dorosłych dzieci, z czego na jej utrzymaniu pozostają dwie dorosłe córki. B. W. ma wykształcenie średnie techniczne, ukończyła T. M. w W. z zawodu jest technikiem mechanik obróbki skrawaniem. Obecnie oskarżona pracuje w (...), jako f., w którym zajmuje się pozyskiwaniem na rzecz Caritasu Diecezji Warszawsko-(...) funduszy. Oskarżona jest właścicielką domu, współwłaścicielka działki i budowanego domu pod R., prowadzi także firmę handlową. Oskarżona osiąga dochód miesięczny w wysokości około 2 000 złotych. B. W. nie była leczona psychiatrycznie i odwykowo. Oskarżona nie była karna sądownie.

/dowód: karta karna k. 150, k. 605/

Sąd zważył, co następuje

W ocenie Sądu na podstawie ujawnionego w toku przewodu sądowego materiału dowodowego okoliczność popełnienia przez oskarżoną zrzucanego jej czynu i wina oskarżonej nie budzą wątpliwości.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie wszystkich dowodów ujawnionych i przeprowadzonych w toku rozprawy głównej, opierając się przede wszystkim na zeznaniach świadków, G. C., J. M. oraz A. S. częściowo na wyjaśnieniach samej oskarżonej, częściowo na zeznaniach świadka T. W., a także dowodach w postaci: akt sprawy I 1 C 653/15, zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, potwierdzenia zapłaty, wiadomości e-mail, umowy najmu nieruchomości, protokołu zatrzymania rzeczy, decyzji Wojewody (...), listy operacji z Banku (...), protokołu oględzin listu intencyjnego. Zgromadzony materiał dowodowy Sąd ocenił zgodnie z dyrektywami zasady swobodnej oceny dowodów, wyrażonej w art. 7 k.p.k.

W ocenie Sądu zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwala na przyjęcie, że zarówno wina oskarżonej B. W., jak również okoliczności inkryminowanego zdarzenia nie budzą jakichkolwiek wątpliwości. Sąd dokonując ustaleń w przedmiotowej sprawie opierał się również na treści wyjaśnień samej oskarżonej B. W., jednak wyłącznie w części, w której uznał je za wiarygodne, tj. przede wszystkim na wyjaśnieniach składanych przez nią w toku postępowania sądowego, w takim zakresie, w jakim znajdowały one potwierdzenie w pozostałym zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym.

Zdaniem Sądu stan faktyczny ustalony na podstawie tego materiału dowodowego w pełni może stanowić podstawę określenia odpowiedzialności karnej oskarżonej B. W., jak również pozwoli ustalić właściwe środki reakcji karnej na popełniony przez nią czyn zabroniony.

Sąd przyznał walor wiarygodności zeznaniom pokrzywdzonej G. C.. Przy ocenie zeznań tego świadka Sąd uwzględnił fakt, że zdarzenie będące przedmiotem niniejszego postępowania, dotyczyło świadka osobiście. Sąd nie dostrzegł pomimo tego w treści zeznań pokrzywdzonej jakiejkolwiek tendencyjności, chęci zemsty, czy działania dla odwetu. Wręcz przeciwnie świadek od samego początku wskazywała, iż motywacją jej działań jest jedynie dojście do prawdy i wytłumaczenie sprawy z wpłaconymi na konto oskarżonej, – ówczesnego pośrednika firmy (...), pieniędzmi w kwocie 15 000 złotych. Pokrzywdzona w swoich zeznaniach potwierdziła w pełni ustalony przez Sąd stan faktyczny w sprawie, bowiem zgadzają się wszystkie podane okoliczności, między innymi, co do miejsca, czasu, kwoty wpłaconej na konto oskarżonej, podpisania listu intencyjnego, podpisania umowy najmu nieruchomości, nawet sama treść wpisana w tytule przelewu jako „zwrot” została potwierdzona przez pokrzywdzoną, co świadczy tym bardziej o wiarygodności jej zeznań. Świadek przyznała jednocześnie, że wpisując w treści przelewu „zwrot” oskarżona wytłumaczył jej dlaczego ma tak wpisać, cyt.: „Dziwiło mnie tylko jedno, że miałam dopisać w tym przekazie słowo „zwrot”, co mnie dziwiło. Ja się pytałam, co to ma znaczyć, ona odpowiedziała, że mam się nie martwić, bo tak wszyscy robią, i że ten zwrot (...) przyjdzie na moje konto, po przedłożeniu przez M. odbioru dokumentów” (vide: k. 337). Sąd nie dopatrzył się zeznaniach pokrzywdzonej również żadnej próby stawiania się w lepszym świetle, bowiem pokrzywdzona zeznała, że rzeczywiście oskarżona wskazała, że dopóki nieruchomość nie ma wszystkich wymaganych dokumentów nie ma sensu płacić właścicielowi kaucji, co rzeczywiście miało sens, a kwota wpłacona na konto oskarżonej i okazanie dokumentu właścicielowi nieruchomości spowodowało, że pokrzywdzona otrzymała do niej klucze i mogła przystąpić do adaptacji budynku do potrzeb prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej. Jednocześnie pokrzywdzona nie spodziewała się, że oskarżona odpuści się tak haniebnego czynu i będzie próbował wszystkim wmówić, że te wpłacone przez nią 15 000 złotych to „rzekoma” pożyczka udzielona jej wcześniej, kiedy to pokrzywdzona nie miała pojęcia o istnieniu takiej osoby jak B. W.. Nadto zeznania świadka składane podczas obu etapów postępowania wykazują się wyjątkową konsekwencją. Pokrzywdzona za każdym razem w spójny, niezmienny i szczegółowy sposób relacjonował okoliczności związane z przekazaniem oskarżonej pieniędzy. Relacja ta znajduje potwierdzenie m.in. w zeznaniach świadka A. K. i J. M., gdyż jak wskazała świadek A. K., spotkanie, do którego doszło w R. było pierwszym spotkaniem oskarżonej i pokrzywdzonej B. W.. Zeznania te, w ocenie Sądu, były szczere i w pełni odzwierciedlające stan faktyczny, ponadto sama oskarżona wskazała, że najpierw miała kontakt telefoniczny z pokrzywdzoną, a dopiero gdy, pokrzywdzona podpisała list intencyjny, że rzeczywiście jest zainteresowana nieruchomością, panie spotkały się pierwszy raz w R. na jej oglądanie, co również potwierdzają dokumenty w postaci wymiany korespondencji pomiędzy oskarżoną a pokrzywdzoną w postaci e-maili. Mając powyższe na względzie Sąd nie znalazł podstaw, aby odmówić wiary zeznaniom pokrzywdzonej, dlatego w całości stały się one podstawą dla ustalenia stanu faktycznego w niniejszej sprawie.

Podobnie Sąd ocenił zeznania świadka A. K., która precyzyjnie i koherentnie opisała sposób pierwszego spotkania pokrzywdzonej z oskarżoną podczas oglądania nieruchomości, którego to była uczestnikiem. Świadek precyzyjnie wskazała, że cyt.: „razem z G. C. znalazłyśmy ogłoszenie o wynajęciu domu przez pośrednictwo K. w W., po czym G. skontaktowała się telefonicznie z przedstawicielka firmy na obejrzenie tych posiadłości. Pojechałyśmy tam na spotkanie z panią W. B., która pokazała nam budynek, była podpisana wstępna umowa na wynajem. Później G. kontaktowała się z panią, umowa została przesłana, ja ją odbierałam, na adres, który był założony na firmę, była zeskanowana, podpisana i odesłana do pani W.. Czynności techniczne związane ze skanowaniem umowy, przesyłaniem wykonywałam ja, bo oskarżycielka nie za bardzo posługuje się komputerem. Wiem dalej, że G. czekała na dopełnienie formalności przez pana M. i w momencie, kiedy zostało to załatwione, to dostała numer konta, by wpłacić kaucję, od pani W., na jakie ma wpłacić wynagrodzenie dla firmy pośredniczącej i kaucje dla pana M.. To było warunkiem otrzymania kluczy od pana M.. To był początek roku i dopiero jak pokazała panu M. dokument, że jest zrobiony przelew, to pan M. dal klucze” (vide: 336v). Zeznania te w pełni korelują przy tym z relacją świadków G. C. oraz J. M. a także z dokumentami w postaci potwierdzenia zapłaty, wiadomości e-mail, umową najmu nieruchomości. Dlatego też Sąd uznał je za zgodne z rzeczywistością i w pełni wykorzystał je przy ustalaniu stanu faktycznego w przedmiotowej sprawie.

Sąd nie znalazł również podstaw do podważenia wiarygodności zeznań świadka J. M., który potwierdził, że podpisał umowę z Agencją (...) na wynajem swojej nieruchomości, mieszczącej się w R. przy ul. (...) i kiedy już doszło do wynajmu, oskarżona zamiast przekazać kwotę 10 000 złotych właścicielowi nieruchomości, jako kaucji zwrotnej, zatrzymał pieniądze dla siebie pod pretekstem wcześniej udzielonej „rzekomej” pożyczki pokrzywdzonej, której de facto nie udzielił, gdyż jak przyznał świadek oskarżona z pokrzywdzoną nie znał się wcześniej, cyt.: „W rozmowie tej pani W. oświadczył, że nie ma obowiązku zwracać tych pieniędzy, gdyż była to jej prywatna pożyczka. Jest to to zadziwiające, gdyż te osoby nigdy wcześniej się nie kontaktowały ze sobą, mieszkają zupełnie gdzie indziej, nigdy się nie widziały a jedyny kontakt, jaki został zawarty to za moim pośrednictwem przy wynajmowaniu nieruchomości” (vide: k. 76v). Nadto świadek potwierdził, iż cyt.: „Byłem świadkiem rozmowy telefonicznej pomiędzy panią G. i oskarżoną. Ja słyszałem rozmowę telefoniczną, pani C. pytała się pani W. dlaczego podała jej błędne konto, pani W. powiedziała, że to jej konto, a te wpłacone na to konto przez panią C. jako zwrot wcześniej pożyczonej sumy. Pani C. bardzo się zdenerwowała, ponieważ nie pożyczała od niej takiej sumy” (vide: 76v). Zeznania świadka są jasne i kategoryczne, ponadto w pełni korelują z pozostałym materiałem dowodowym. Nie znajdując zatem żadnych podstaw do podważenia powyższych zeznań Sąd na ich podstawie poczynił również ustalenia faktyczne w sprawie.

Sąd obdarzył także walorem wiarygodności zeznania złożone przez świadka A. S.. Zdaniem Sądu w sposób logiczny i jednoznaczny przedstawiają one, że oskarżona rzeczywiście była pośrednikiem w firmie ojca świadka Agencji (...). Świadek potwierdziła również, że oskarżona była odpowiedzialna za pośredniczenie w wynajęciu nieruchomości w R. przy ul. (...) oraz, że 13 maja 2013 roku złożyła wypowiedzenie umowy o współpracę. Ponadto świadek potwierdzał, że umowę najmu nieruchomości mieszczącej się w R. przy ul. (...) sporządzała, jako osoba odpowiedzialna w firmie za takie projekty umowy najmu nieruchomości. W umowie tej wpisane były kwoty do zapłaty dla jednej i drugiej strony. Wartość wynajmu wpisana była na kwotę 10,000 złotych. Pan M. miał zapłacić 12 300 złotych z tytułu pośredniczenia firmy (...), a pani W. 5000 złotych plus vat, co dawało kwotę 6150 złotych od pokrzywdzonej i 12 300 złotych od J. M.. Świadek potwierdziła, że takie umowy zostały sporządzone i podpisane. A. S. zeznała, że oskarżona żadnej kwoty pieniędzy nie przekazał firmie (...) i że B. W. nie była upoważniona do pobierania żadnych pieniędzy od klientów dotyczących wynagrodzenia Agencji. W ocenie Sądu relacja świadka w zakresie czynności podejmowanych w firmie, kiedy jeszcze żył ojciec świadka – J. K. jest wiarygodna, potwierdzona częściowo przez samą oskarżoną jak również przez świadka J. M.. Przedstawia sposób przygotowywania umów i rozliczania się z nich, jak również fakt niewpłacenia pieniędzy pobranych przez oskarżoną na konto Agencji (...), do których notabene nie była upoważniona. A zatem fakt niewywiązania się umówionej usługi przez oskarżoną, również jest wiarygodny, gdyż znajduje potwierdzenie w innych dowodach zgromadzonych w sprawie, w tym m.in. umowie o współpracę, zeznaniach świadków J. M., a ponadto w wyjaśnieniach samej oskarżonej.

Sąd z ostrożnością musiał podejść do zeznań świadka T. W., gdyż jest on mężem oskarżonej. Świadek ten potwierdził, że oskarżona pracowała w Agencji (...) i kiedy wyjechała do sanatorium poprosił go o przekazanie gotówki w kwocie 9 000 złotych osobie w Agencji (...). Ponadto świadek nie miał szczegółowej wiedzy na temat transakcji zwartej w R., wiedział jedynie, że oskarżona załatwiała tam jakieś interesy i co do tych zeznań Sąd nie miał wątpliwości co ich wiarygodności. Natomiast samego przekazania gotówki pracownikowi w Agencji (...), żaden ze świadków nie potwierdził, brak jest także na powyższą okoliczność jakiegokolwiek dokumentu, nawet sama oskarżona w swoich wyjaśnienia początkowo w ogóle o tym fakcie nie wspominała, dopiero podczas trzeciego przesłuchania wskazał na taką okoliczność, zatem Sąd co do treści tych zeznań nie mógł obdarzyć ich wiarą. Ponadto świadek zeznawał dość lakonicznie i nieprecyzyjnie cyt.: „ Wydaje mi się, że otrzymała prowizje z tej transakcji (…).Posiadałem wiedze tylko, że jakaś transakcja została zawarta gdzieś nad morzem. Dokładnie nie wiem, co. (…)Nie wiem, kim był Wojewódzki, wiem że pracownikiem. (…) Ja się nie interesowałem tym, w jaki sposób żona rozlicza się z agencja z pieniędzy. Miałem wskazaną osobę do przekazania pieniędzy i je przekazałem, o nic nie pytałem żony”. (vide: 341 – 341v). Wobec braku podania szczegółów i braku konkretnej wiedzy na temat czynu zarzucanego oskarżonej aktem oskarżenia, a także lakonicznych i pełnych niejasności i niespójności z innymi zeznaniami wypowiedzi świadka, jego zeznania w tej części nie mogły zostać uznane za wiarygodne.

Przechodząc do omówienia wyjaśnień samej oskarżonej w konsekwencji – w tym zakresie, w jakim wyjaśnienia te różniły się od zeznań pokrzywdzonej G. C., której Sąd dał w pełni wiary, Sąd nie przyznał im z w/w powodów – co do zasady - waloru wiarygodności. Sąd uznał wyjaśnienia oskarżonej za wiarygodne w zakresie, w jakim oskarżona odniosła się do faktu zawarcia w 2010 roku umowy o współpracę z Agencją (...) oraz złożenia przez nią wypowiedzenia w maju 2013 roku oraz tego, że doszło do spotkania oskarżonej z pokrzywdzoną w obecności A. K. w R. przy ul. (...). Prawdą jest także fakt, iż pokrzywdzona podpisała list intencyjny, w którego treści potwierdziła zainteresowanie długoterminowym wynajmem niniejszej nieruchomości, a 30 stycznia 2013 roku otrzymała od oskarżonej numer konta, na który miała wpłacić 15 000 złotych, co uczyniła i fakt ten został potwierdzany przez dokumentację w postaci polecenia zapłaty oraz zeznań pokrzywdzonej G. C. i dlatego co do treści tych wyjaśnień oskarżonej Sąd nie miał wątpliwości do ich wiarygodności. Pozostałe wyjaśnienia oskarżonej o rzekomej „pożyczce” udzielonej pokrzywdzonej oraz o długach J. M. wobec Agencji (...) nie potwierdziły się. Oskarżona składała trzykrotnie wyjaśnienia, w których, poza wyjaśnienia uznanymi za wiarygodne za każdym razem wyjaśniała odmiennie, niespójnie z poprzednimi wyjaśnienia. Oskarżona plątała się i gubiła w swoich własnych wyjaśnieniach, co chociażby świadczy o tym, że dwukrotnie nie wspominała o tym, iż będąc w sanatorium poprosiła męża o to aby wypłacił z konta gotówkę w znacznej wysokości 9 000 złotych i przekazał „rzekomemu” pracownikowi Agencji (...) – co de facto nie miało miejsca. Oskarżona w postępowaniu przygotowawczym wyjaśniła, że cyt.: „Oskarżona przyznała, że G. C. dokonał na jej konto zwrotu pożyczki, której jej udzieliła, jednak sama pokrzywdzona potraktowała to jako wynagrodzenie dla Agencji (...) (vide: k. 142 – 143). Tymczasem w dniu rozprawy głównej w dniu 15 grudnia 2014 roku oskarżona wyjaśniła cyt.: „Z panią G. odbyłam może 3 może 4 spotkania. Przy pierwszym spotkaniu była obecna pani K.. Nie pamiętam, co było przedmiotem rozmów. Spotykaliśmy się, ponieważ ja miałam upoważnienie właściciela, rozmawialiśmy także o dzieciach i rodzinie. Do przekazania pieniędzy doszło na ostatnim spotkaniu w samochodzie (vide: 214) Ponadto oskarżona wyjaśniła, że pieniądze pokrzywdzonej pożyczyła w dobrej wierze, na krótki okres czasu. Przyznał, że woziła kwotę 15 000 złotych w torebce od jakiegoś czasu jednak nie potrafiła sobie przypomnieć, kiedy miało miejsce to ostatnie spotkanie. Przyznała, że pierwszy raz pożyczyłam nieznanej osobie w taki sposób pieniądze. Nie potrafiła wyjaśnić bliskości czasowej pomiędzy podaniem przeze nią numeru rachunku a przesłaniem skanów podpisanej umowy przez pokrzywdzoną. Ta jednak okoliczność wyraźnie wynika z dokumentacji – i o ile oskarżona twierdzi, że do przekazania pieniędzy pokrzywdzonej (rzekomej pożyczki w kwocie 15 000 złotych) doszło w samochodzie podczas ostatniego spotkania – to o tyle niewiarygodna okazała się to okoliczność, gdyż tuż przed pierwszym spotkaniem, kiedy to kobiety zobaczył się po raz pierwszy, oskarżona poleciła pokrzywdzonej wpłatę 15 000 złotych, co pokrzywdzona niniejszym uczyniła w dniu 30 stycznia 2013 roku (vide: k. 8). W trakcie kolejnych przesłuchań świadków, oskarżona uzupełniająco złożyła wyjaśniani, w których, przeprosiła Sąd za swoje wyjaśnienia, złożone na pierwszej rozprawie i dodał, że nie były prawdziwe, cyt.: „29 stycznia pani G. podpisała umowę, zeskanowała i przesłała mi do W., (…). Zapytałam pana J. w rozmowie telefonicznej, czy pani G. pieniądze, które ma mu dać jako kaucję, może przekazać dla biura jako zapłatę jego prowizji z tytułu umowy pomniejszonej o vat. Pan J. wyraził na to zgodę. Ponieważ i tak nie miałam jechać na podpisanie umowy do R., mogłabym przyjąć gotówkę, przesłałam emailem z mojego adresu emailowego służbowego, z biura nieruchomości, numer mojego prywatnego konta bankowego, na które pani G. miała wpłacić swoją prowizję 5000 złotych i 10,000 złotych od pana M., co dawało łącznie kwotę 15,000 złotych. Pieniądze wpłynęły na mój rachunek, (…). (…) potrącając swoje wynagrodzenie, które należało mi się od biura, tj. 40 procent od biura, dziewięć tysięcy, które zostało przelałam na konto mojego męża, by jak najszybciej je wypłacił i zaniósł do biura nieruchomości. Tak byłam umówiona z właścicielem biura i w momencie, kiedy mąż już wyszedł z pracy, miał wypłacić gotówkę, dostałam informację, że ma je przekazać jednemu pracowników K. W. (1), mąż tak zrobił.” (vide: 305 – 306). Poza tym oskarżona podawała w swoich wyjaśnieniach wiele szczegółów zupełnie nieistotnych dla sprawy. Relacje te wskazują wyraźnie na niekonsekwencję i sprzeczności w składanych przez oskarżoną wyjaśnieniach, bowiem raz oskarżona wyjaśnia, że udzieliła pożyczkę pokrzywdzonej, podczas ostatniego spotkania w samochodzie, po czym wyjaśnia, że ich treść jej wcześniejszych wyjaśnień nie polegała na prawdzie i składa zupełnie odmienne od poprzednich wyjaśnia twierdząc, że pieniądze wpłacone przez pokrzywdzoną były faktycznie kaucją i wynagrodzeniem dla Agencji (...), natomiast ona sam przekazał pieniądze Agencji pomniejszając ich wartość o własną prowizję. Wyjaśnienia oskarżonej, co prawda w zakresie wpłacenia na jej konto gotówki są prawdziwe, jednakowoż sposób ich zagospodarowania, zgodnie z wyjaśnienia oskarżonej jest dla Sądu niewiarygodny. Zatem z uwagi na brak spójności w wyjaśnieniach oskarżonej Sąd w kwestii samego przebiegu zdarzeń nie mógł dać jej wyjaśnieniom wiary. O tym, że to oskarżona nie przekazał prawidłowo gotówki Agencji (...) świadczą również zeznania świadka A. S., która zaprzecza, że jakakolwiek, kiedykolwiek suma pieniędzy wpłynęła do Agencji (...) z tytułu najmu nieruchomości mieszczącej się w R. przy ul. (...) od B. W.. Konsekwentnie – wyjaśnienia oskarżonej B. W. Sąd uznał za niewiarygodności w zakresie, w jakim pozostawały w sprzeczności z zeznaniami świadka J. M. i świadka A. K. omówionymi powyżej. Zdaniem Sądu powyższe wyjaśnienia oskarżonej należy traktować jedynie jako przyjętą przez nią linię obrony, wyjątkowo nieudolną, która ma na celu uniknięcie odpowiedzialności karnej w przypadku przywłaszczenia powierzonych jej pieniędzy oraz umniejszenie stopnia jej winy.

Reasumując w ocenie Sądu za pełną, jasną i spójną należało uznać sporządzoną w sprawie opinię z zakresu neurologii dotyczącą świadka K. W. (1), została ona, bowiem sporządzona przez biegłego zgodnie z posiadaną przez niego wiedzą specjalistyczną, biegły wyczerpująco odpowiedział na wszystkie zadane mu pytania, a poczynione przez siebie wnioski w sposób logiczny i przekonujący uzasadnił, opinia ta zresztą nie była także kwestionowane przez strony postępowania.

Sąd dokonał ustaleń odnośnie braku karalności oskarżonej w oparciu o informacje z Krajowego Rejestru Karnego. Dokumenty te zostały sporządzone i potwierdzone przez uprawnione do tego osoby i instytucje. Ich autentyczność i wiarygodność nie została zakwestionowana przez strony ani nie wzbudziła też wątpliwości Sądu.

Sąd nie znalazł także podstawy do odmówienia wiarygodności pozostałym dowodom w postaci dokumentów zgromadzonych w sprawie, gdyż zostały one sporządzone przez uprawnione osoby, zgodnie z wymogami formalnymi, a ich treść nie budziła wątpliwości, korespondowała z osobowymi źródłami dowodowymi oraz nie była na żadnym etapie postępowania kwestionowana przez strony.

Ustalając stan faktyczny, Sąd oparł się jak już wyżej wspomniano na aktach postępowania cywilnego w sprawie I 1C 653/15 Sądu Rejonowego Gdańsk – Północ w Gdańsku dołączonych do akt niniejszej sprawy. Wiarygodność i autentyczność tej dokumentacji nie budzi wątpliwości.

Zebrany w sprawie materiał dowodowy oceniony w powyższy sposób, nie pozwolił Sądowi na uznanie oskarżonej winną popełnienia czynu określonego w art. 286 § 1 k.k. zarzucanego jej w akcie oskarżenia, czego rezultatem było uprzedzenie, podczas rozprawy głównej, stron postępowania o możliwości zmiany kwalifikacji prawnej czynu popełnionego przez oskarżoną. W świetle zebranego materiału dowodowego, ocenionego w powyższy sposób, nie ulega wątpliwości, iż oskarżona B. W. zachowaniem swoim polegającym na tym, że w dniu 29 stycznia 2013 roku w G. przywłaszczyła pieniądze w kwocie 15.000 złotych w ten sposób, w ramach realizacji umowy pośrednictwa najmu z dnia 17 września 2012 roku zawartej pomiędzy Agencją (...) a G. C. wskazała swój prywatny rachunek bankowy, jako właściwy do przelania kaucji za wynajem nieruchomości położonej w R. przy ul. (...) oraz kwoty wynagrodzenia Agencji (...) w wyniku, czego G. C. wpłaciła kwotę 15.000 złotych na wskazany rachunek bankowy, czym działała na szkodę G. C. i zakwalifikował ten czyn z art. 284 § 2 k.k.

Zgodnie z art. 284 § 2 k.k., kto przywłaszcza sobie powierzoną mu rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Czyn ten polega na przywłaszczeniu rzeczy powierzonej sprawcy (np. oddanej na przechowanie, w zastaw, użyczonej, oddanej w komis). Przywłaszczenie wymaga działania w zamiarze bezpośrednim kierunkowym postąpienia z cudzą rzeczą (lub prawem majątkowym), tak jakby się było jej właścicielem ( animus rem sibi habendi). Sprawca przywłaszczenia musi więc zmierzać do zatrzymania cudzej rzeczy lub innego mienia (prawa majątkowego) dla siebie lub innej osoby bez żadnego do tego tytułu (por. wyrok SN z dnia 6 stycznia 1978 r., V KR 197/77, OSNPG 1978, nr 6, poz. 64). O zamiarze przywłaszczenia może świadczyć odmowa zwrotu cudzej rzeczy, zaprzeczenie jej posiadania, sprzedaż lub darowanie innej osobie, przerobienie rzeczy itp. (por. wyrok SN z dnia 6 maja 2004 r., V KK 316/03, OSNKW 2004, nr 7-8, poz. 70). Przywłaszczenie rózni się od oszustwa tym, że w przypadku art. 286 k.k. sprawca uzyskuje korzyść cudze prawo majątkowe w drodze wprowadzenia w błąd, uzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania działania. W przypadku przywłaszczenia samo wejście we władanie rzeczą lub wykonywanie prawa następuje legalnie (wyrok SA w Krakowie z 26.04.1990 r., II AKa 131/99, KZS 1999/8-9, poz. 47: Marek, Komentarz, s. 606: Michalski [w:] Wąsek, Zawłocki II, s. 1089)

W ocenie Sądu nie budzi wątpliwości, że oskarżona przywłaszczyła powierzone sobie w ramach umowy najmu nieruchomości pieniądze w kwocie 15 000 złotych, gdyż rozdysponowując nimi, postąpiła z nimi jak właścicielka, nie przekazując Agencji (...) i właścicielowi nieruchomości włączyła je do swojego majątku, jednakowoż odmawiając przekazania odpowiednich sum pieniędzy Agencji (...) i właścicielowi nieruchomości. Musiała przy tym mieć świadomość, że nie jest ich właścicielką, gdyż okoliczność ta jednoznacznie wynika z umowy. Tym samym oskarżona w zamiarze bezpośrednim podała pokrzywdzonej swój prywatny numer konta bankowego, a następnie w zamiarze bezpośrednim nie przekazała uzyskanych w ten sposób środków pieniężnych Agencji (...) i właścicielowi nieruchomości, pomimo że istniejący pomiędzy nią a Agencją (...) nie uprawniał jej do ich zachowania. Albowiem jak zeznała świadek A. S., cyt.: „Pani W. posiadała pełnomocnictwo firmy do zawierania umów w imieniu firmy. Posługiwała się przy zawieraniu umów drukami naszej firmy. Zabronione było wynajmowanie bez faktury. Nie uzgadniała ze mną, by wynajmować nieruchomość bez faktury przy mniejszych pieniądzach. W firmie był tylko jeden właściciel, mój tata, J. K., nie było żadnej szefowej. (…) Na żadnych drukach firmy nie figurował numer konta, ani banku, bo klienci z reguły przekazywali pieniądze z ręki do ręki, zresztą w umowach pośrednictwa jest zapis, że formą rozliczeń wynagrodzenia agencji jest gotówka, w dniu zawarcia umowy najmu. Pośrednicy jednak znali numer konta, mogli się dowiedzieć. (…) Pani W. była asystentem pośrednika, asystent pośrednika miał przypisaną do siebie nieruchomość, z transakcji tych umów dany agent był rozliczany. (…) Wszelkie należności klient powinien zapłacić firmie (...) a nie asystentowi, asystent nie miał pełnomocnictwa do negocjowania umowy ani do przyjmowania pieniędzy.” (vide: k. 339 – 340v). Z powyższego wynika niezbicie, że oskarżona chciał, aby powierzone jej pieniądze z tytułu kaucji zwrotnej i opłaty za pośrednictwo trafiły na jej prywatny numer rachunku oraz, że od początku nie miała ona zamiaru przekazać tych pieniędzy Agencji (...) oraz właścicielowi nieruchomości. Przyjmując nawet, że z uwagi na własne bezpieczeństwo oskarżona podała numer konto na które pokrzywdzona wpłaciła pieniądze, oskarżona bezwzględnie zobowiązana była natychmiast przekazać je zgodnie z umową do Biura (...) oraz kwotę 10 000 złotych kaucji zwrotnej właścicielowi nieruchomości, czego nie uczyniła i zatrzymał gotówkę dla siebie. B. W. podając pokrzywdzonej numer prywatny rachunku bankowego obejmowała swoim zamiarem dysponowanie tymi pieniędzmi tak jakby była ich właścicielem, oskarżona obejmowała swoim zamiarem uzyskania korzyści majątkowej kosztem pokrzywdzonej w momencie podpisania z nią umowy, co niezbicie dowodzi fakt polecania przez oskarżoną, czy wręcz nakazania pokrzywdzonej wpisania w treści przelewu słowa kluczowego „zwrot”. Jak już wyżej ustalono oskarżona nie miała prawa do podawania pokrzywdzonej swojego prywatnego konta bankowego, tym bardziej nie miała prawa dysponowania dowolnie pieniędzmi uzyskanymi tytułem kaucji zwrotnej i pośredniczenia.

Przy określaniu wymiaru kary Sąd kierował się wskazanymi w art. 53 k.k. dyrektywami wymiaru kary, a więc rodzajem i charakterem naruszonego dobra prawnego, którym była własność rzeczy, znacznym stopniem społecznej szkodliwości czynu, w zakresie której Sąd uwzględnił rodzaj i rozmiar szkody wyrządzonej przestępstwem, pobudki i motywację oskarżonego, popełniającego jedno z najbardziej potępianych w społeczeństwie przestępstw przeciwko mieniu oraz sposób i okoliczności jego działania, a także rodzaj zamiaru. Sąd wziął również pod uwagę w ramach znacznej społecznej szkodliwości czynu fakt, iż zachowanie oskarżonej pozostawało w znacznej dysharmonii pomiędzy zachowaniem powinnym i było bez wątpienia przejawem rażącego lekceważenia przez nią podstawowych zasad obowiązującego porządku prawnego. Jako okoliczność obciążającą, Sąd poczytał oskarżonej B. W. działanie w celu uzyskania korzyści majątkowej. Na korzyść oskarżonej Sąd poczytał natomiast fakt, iż oskarżona nie była uprzednio karana.

Mając wszystkie powyższe okoliczności na względzie, Sąd zakwalifikował ten czyn z art. 284 § 1 k.k. i skazał oskarżoną na karę 8 miesięcy pozbawienia wolności, uznając że tak orzeczona wobec oskarżonej kara pozbawienia wolności w wymiarze 8 miesięcy jest sprawiedliwa i słuszna.

W ocenie Sądu tak wymierzona kara w stosunku do oskarżonej jest adekwatna do stopnia winy i społecznej szkodliwości przypisanego oskarżonej czynu. Nie nosi ona cech nadmiernej surowości, lecz pozwoli na właściwą realizację zadań kary w zakresie prewencji ogólnej i szczególnej.

Mając powyższe na uwadze Sąd uznał, iż zasadnym jest zastosowanie względem oskarżonej dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności. W ocenie Sądu zachodzi, bowiem pozytywna prognoza kryminologiczna i można przyjąć, że orzeczona kara pozbawienia wolności z warunkowym jej zawieszeniem, przy zastosowaniu art. 4 § 1 k.k. na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. i art. 70 § 1 pkt 1 k.k. na okres próby wynoszący 3 lata, spełni cele zarówno z zakresu prewencji ogólnej, jak i szczególnej. Okoliczności sprawy oraz właściwości i warunki osobiste sprawcy pozwalają na przyjęcie, że oskarżona będzie w przyszłości przestrzegała porządku prawnego.

W punkcie III wyroku, przy zastosowaniu art. 4 § 1 k.k. na podstawie art. 46 § 1 k.k., w brzmieniu obowiązującym 30 czerwca 2015 roku Sąd zobowiązał oskarżoną do naprawienia wyrządzonej szkody poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonej G. C. kwoty 15 000 złotych.

Jednocześnie Sąd w punkcie IV wyroku zasądził na rzecz pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej koszty udzielonej pomocy prawnej.

Sąd w punkcie V wyroku obciążył oskarżoną kosztami sądowymi, nie znajdując podstaw do zwolnienia oskarżonej od ich ponoszenia. Oskarżona jest osobą w sile wieku, zdrową, aktywną zawodowo jest, zatem w stanie ponieść powyższe koszty.