Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V Ka 279/18

UZASADNIENIE

K. N. (1) został oskarżony o to, że w dniu 10 lipca 2013 roku w Ł. działając wspólnie i w porozumieniu z ustalonym sprawcą, co do którego materiał dowodowy wyłączono do odrębnego postępowania, wziął udział w pobiciu D. S. narażając pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo nastąpienia skutku określonego w art. 156 § 1 k.k. lub art. 157 § 1 k.k., w ten sposób, że bił go rękami i kopał po całym ciele, przy czym zarzucanego czynu dopuścił się w ciągu 5 lat od odbycia za nie kary pozbawienia wolności w wymiarze co najmniej 6 miesięcy, tj. o czyn z art. 158 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.

Wyrokiem Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi z dnia 13 grudnia 2017 roku oskarżonego K. N. (1) w zakresie zarzuconego mu czynu, uznano za winnego tego, że w dniu 10 lipca 2013 r., działając wspólnie i w porozumieniu z T. W. (1), wziął udział w pobiciu D. S. w ten sposób, że kilkukrotnie uderzali go kolanami w ręce, którymi zasłaniał twarz i pięściami w głowę, czym narazili pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo nastąpienia skutku określonego w art. 156 § 1 k.k., przy czym czynu tego dopuścił się w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności za umyślne przestępstwo podobne, czym wypełnił dyspozycję art. 158 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 158 § 1 k.k. wymierzono mu karę 1 roku i 4 miesięcy pozbawienia wolności. Sąd zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. K. L. kwotę 929,88 zł wraz z podatkiem VAT tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu oraz zwolnił oskarżonego K. N. (1) od kosztów sądowych w całości.

Apelacje od powyższego wyroku wnieśli oskarżony i jego obrońca.

Obrońca oskarżonego na podstawie art. 425 § 1 i 2 k.p.k. i art. 444 k.p.k. zaskarżył zapadły wyrok w zakresie punktu 1. w całości i na podstawie art. 427 § 2 k.p.k. i art. 438 pkt 1, 2 i 4 k.p.k. wyrokowi temu zarzucił:

1.  naruszenie prawa procesowego, to jest:

-

art. 7 k.p.k. przez dokonanie oceny przeprowadzonych dowodów sprzecznie z zasadami doświadczenia życiowego i prawidłowego rozumowania, w szczególności przez błędną ocenę wiarygodności wyjaśnień oskarżonego i świadka T. W. (1) w zakresie przebiegu pobicia;

-

art. 5 k.p.k. przez rozstrzygnięcie niedających się usunąć wątpliwości na niekorzyść oskarżonego K. N. (1),

a w konsekwencji błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że oskarżony N. działając wspólnie i w porozumieniu z T. W. (1), wziął udział w pobiciu D. S., czym naraził pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo skutku określonego w art. 156 § 1 k.k.;

2.  nadto – z daleko idącej ostrożności procesowej przy uznaniu za prawidłowe poczynionych przez Sąd I instancji ustaleń faktycznych – naruszenie prawa materialnego, to jest art. 158 § 1 k.k. przez przyjęcie, że oskarżony N. wziął udział w pobiciu D. S. o niebezpiecznym charakterze powodującym stan realnego, bezpośredniego zagrożenia wystąpienia skutku określonego w art. 156 § 1 k.k., a w konsekwencji – przyjęcie błędnej kwalifikacji prawnej z art. 158 § 1 k.k. podczas gdy oskarżony N. dopuścił się co najwyżej przestępstwa określonego w art. 217 k.k.;

Ponadto obrońca zarzuciła rażącą niewspółmierność orzeczonej kary nawet przy uznaniu za prawidłowe poczynionych przez Sąd I instancji ustaleń faktycznych.

W konkluzji skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od czynu przypisanego mu w punkcie 1. zaskarżonego wyroku, zaś na wypadek uznania za prawidłowe ustaleń faktycznych Sądu I instancji - o zmianę kwalifikacji prawnej czynu a także o zasądzenie na rzecz obrońcy kosztów nieopłaconej obrony przed Sądem II instancji.

Oskarżony zaskarżył wyrok w całości, zarzucając Sądowi I instancji oparcie się na opinii sporządzonej przez Areszt Śledczy w Ł., która to opinia zdaniem skarżącego nie zawiera prawdziwych informacji o jego osobie, bowiem administracja stara się go oczernić po to, aby zatuszować własne zaniedbania związane z pobiciem go przez współosadzonego. Skarżący zakwestionował również wartość dowodową opinii biegłego lekarza sądowego, która stała się podstawą oceny obrażeń doznanych przez pokrzywdzonego, a także podniósł, że przebywając na wolności zamierza podjąć się opieki nad swoją chorą siostrą i jej małym dzieckiem dodając, że siostra ponownie jest w ciąży.

Oskarżony wniósł o przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Obie apelacje okazały się bezzasadne i jako takie nie mogły spowodować wzruszenia zapadłego wyroku.

Sąd I instancji wnikliwie rozważył zgromadzony materiał dowodowy, a stanowisko swoje wyczerpująco uzasadnił, zgodnie z wymogami określonymi w art. 424 k.p.k., wykazując sprawstwo K. N. (1) i ujawniając na rozprawie wszystkie okoliczności mogące mieć wpływ na treść rozstrzygnięcia. Dokonana przez Sąd Rejonowy ocena przeprowadzonych dowodów, w tym zwłaszcza zeznań pokrzywdzonego, jak również ujawnionych na rozprawie dokumentów, w szczególności opinii sądowo-lekarskiej, poczyniona została w sposób wszechstronny i obiektywny, z uwzględnieniem zasad wiedzy i doświadczenia życiowego. Zaskarżony wyrok należało uznać za poprawny zarówno pod względem rekonstrukcji zdarzenia, weryfikacji i ugruntowania jego podstawy faktycznej, jak również oceny prawnej popełnionego czynu i reakcji karnej zastosowanej wobec oskarżonego.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego należy zauważyć, że Sąd Rejonowy dokonał wnikliwej i szczegółowej oceny zeznań pokrzywdzonego D. S., skupiając się na wszelkich aspektach zeznań, które mogłyby tę wiarygodność potwierdzić lub podważyć. Ocena ta zasługuje na pełną aprobatę, a Sąd odwoławczy nie znalazł żadnych podstaw do podważenia sposobu rozumowania Sądu I instancji i będącego jego następstwem uznania depozycji pokrzywdzonego za odpowiadające prawdzie. Podobnie jako słuszne jawi się zdeprecjonowanie wartości dowodowej wyjaśnień T. W. (1), który nie dość, że prezentował wersję wydarzeń nie korespondującą z wyjaśnieniami oskarżonego K. N. (1), to na dodatek ich treść pozostawała w oczywistej sprzeczności z wiarygodnymi zeznaniami pokrzywdzonego. Z dwóch przeciwstawnych wersji wydarzeń wyłącznie jedna mogła być prawdziwa i Sąd Rejonowy słusznie uznał, że to D. S. zeznał prawdziwie, podczas gdy K. N. (1) i T. W. (1) zaprezentowali niespójną i nielogiczną linię obrony, która była nadto wewnętrznie sprzeczna i z tego względu nie mogła się ostać w świetle zasad wiedzy i doświadczenia życiowego. Sąd Rejonowy w wyczerpujący sposób uzasadnił, dlaczego wersja ta nie może zostać uznana za wiarygodną, a Sąd odwoławczy ocenę tę w całości podziela. Dodatkowo należy dostrzec, że taki sposób oceny materiału dowodowego realizuje przewidzianą w treści art. 7 k.p.k. zasadę swobodnej oceny dowodów, bowiem stosownie do tezy pierwszej wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 9 czerwca 2015 r. II AKa 92/15 „ przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k., wtedy gdy łącznie spełnione zostaną określone warunki. Po pierwsze, gdy doszło do ujawnienia w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy, przy uwzględnieniu dyrektywy prawdy materialnej. Po drugie, stanowisko sądu jest efektem rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających na korzyść jak i niekorzyść oskarżonych. Po trzecie, stanowisko sądu jest wyczerpująco i logicznie - z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego – uzasadnione”, LEX nr 1820536. Przenosząc treść zacytowanego orzeczenia na grunt rozpoznawanej sprawy trzeba zauważyć, że Sąd meriti oparł się na całokształcie materiału dowodowego ujawnionego na rozprawie głównej i żaden z dowodów nie został pominięty przy ferowaniu ocenianego wyroku. Podczas dokonywania oceny dowodów nie powstały żadne wątpliwości o nieusuwalnym charakterze, które wymagałyby w świetle normy art. 5 § 2 k.p.k. rozstrzygnięcia na korzyść oskarżonego, a zostałyby rozstrzygnięte przeciwnie. W rozpoznawanej sprawie Sąd Rejonowy nie miał wątpliwości deprecjonując wartość dowodową wyjaśnień K. N. (1) i T. W. (1), jednocześnie dając wiarę zeznaniom pokrzywdzonego D. S., a ocenę tę Sąd Okręgowy w pełni podziela. Zgodnie z tezą postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 14 grudnia 2010 roku w sprawie III KK 378/10 „ naruszenie zasady in dubio pro reo jest możliwe bowiem tylko w sytuacji, gdy orzekający w sprawie Sąd rzeczywiście powziął wątpliwości co do treści ustaleń faktycznych lub wykładni prawa i wobec niemożliwości ich usunięcia, rozstrzygnął je na niekorzyść oskarżonego. Jeżeli natomiast pewne ustalenia faktyczne zależne były od dania wiary lub odmówienia jej pewnym dowodom, to ewentualne zastrzeżenia rozstrzygane mogły być jedynie na płaszczyźnie utrzymania się przez Sąd w granicach swobodnej oceny dowodów wynikającej z treści art. 7 k.p.k., która to zasada – jak już była wyżej mowa – nie została naruszona” (LEX nr 736756). Trzeba podkreślić, że skarżący pomimo postawienia zarzutu naruszenia przepisu art. 5 k.p.k. nie wskazał przykładu wątpliwości o nieusuwalnym charakterze, która zostałaby przez Sąd meriti rozstrzygnięta w sposób sprzeczny z powyższą dyrektywą postępowania karnego, co najdobitniej świadczy o pozornym charakterze postawionego zarzutu i braku jego podstaw faktycznych. Z pewnością nie można uznać za taką wątpliwość twierdzenia, że pokrzywdzony w swoich zeznaniach „gubił się w szczegółach”, gdyż owe szczegóły nie zostały przez skarżącego wprost wskazane, a Sąd odwoławczy również nie doszukał się znaczących niespójności podczas analizy zeznań D. S.. W tym miejscu należy zauważyć, że zeznania pokrzywdzonego złożone na rozprawie były nieco mniej szczegółowe od tych składanych w trakcie postępowania przygotowawczego, niemniej jednak nie rodzi to żadnej wątpliwości, o jakiej mowa jest w przepisie art. 5 k.p.k. i wynika z naturalnego zacierania się śladu pamięciowego w miarę upływu czasu, co zostało również dostrzeżone przez Sąd meriti. Można jeszcze dodać, że ocenie Sądu Rejonowego podlegał tylko przebieg zdarzenia a nie sam fakt udziału w nim K. N. (1) i T. W. (1), bowiem nie kwestionowali oni, że do takiego zdarzenia z ich udziałem doszło a jedynie przedstawiali jego przebieg odmiennie niż pokrzywdzony. Ani K. N. (1) ani T. W. (1) ani D. S. nie twierdzili przy tym, że w zajściu brały udział jeszcze jakieś inne osoby, wobec czego kwestia podanego przez pokrzywdzonego początkowo opisu wyglądu sprawców nie miała żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia. D. S. konsekwentnie podawał, że był bity przez dwie osoby (a wobec braku innych uczestników pobicia mogli nimi być tylko oskarżony i T. W.), przy czym jako pierwszy uderzył go mężczyzna z tatuażem (K. N.).

Powyższe rozważania oznaczają, że niesłuszny jest również postawiony jako wynikowy zarzut błędu w ustaleniach faktycznych. Zdaniem skarżącego obraza prawa procesowego doprowadziła do poczynienia przez Sąd I instancji nieprawdziwych ustaleń faktycznych, jednakże wykazana powyżej poprawność przeprowadzonej oceny dowodów sprawia, że wnioski wyciągnięte na jej podstawie nie są obarczone błędem. W ocenie Sądu odwoławczego ustalony stan faktyczny odzwierciedla rzeczywisty przebieg zdarzenia i do naruszenia przepisu art. 438 pkt 3 k.p.k. nie doszło.

Przechodząc do zarzutu dotyczącego przyjętej przez Sąd meriti kwalifikacji prawnej popełnionego czynu trzeba podkreślić, że oskarżeni zadawali pokrzywdzonemu ciosy kolanami i pięściami, celując w jego twarz oraz głowę, a jak słusznie podkreślił Sąd Rejonowy, uderzanie w tak ważną biologicznie część ciała ludzkiego naraziło pokrzywdzonego na wystąpienie poważnych obrażeń. Trzeba w tym miejscu zaakcentować, że sam fakt wystąpienia lub nie skutków z art. 157 § 1 k.k. lub 156 § 1 k.k. nie jest niezbędny dla bytu przypisanego przestępstwa. Jak wynika z tezy 17 komentarza do art. 158 k.k. pod red. S. z 2018r., wyd. 21/R. K., „ dla materialnego charakteru przestępstwa stypizowanego w art. 158 § 1 k.k. nie ma znaczenia stwierdzenie u ofiary obrażeń ciała wymienionych w tym przepisie, a jedynie ustalenie, że biorący udział w zdarzeniu przez swoje działania wytworzyli dla tych dóbr sytuację bezpośredniego, realnego ryzyka ich naruszenia”. Pogląd ten jest jednoznacznie przyjmowany przez przedstawicieli doktryny prawa karnego i wynika wprost z literalnego brzmienia powołanego przepisu ustawy karnej.

W odniesieniu do podniesionej w charakterze zarzutu ewentualnego rażącej surowości orzeczonej kary 1 roku i 4 miesięcy pozbawienia wolności Sąd Okręgowy zważył, że nie można mówić o jej rażącej niewspółmierności przy zważeniu wszystkich okoliczności obciążających zachodzących wobec K. N. (1). Sąd meriti dokładnie rozpatrzył wszelkie okoliczności sprawy przemawiające na niekorzyść oskarżonego, nie pomijając niczego, co działałoby na jego korzyść. Przeciwko oskarżonemu przemawia wysoki stopień winy, uprzednia karalność, działanie w warunkach recydywy, wysoki stopień karygodności, a także zachowanie po popełnieniu czynu. Z dokonaną oceną należy się zgodzić. Należy mieć na uwadze, że zgodnie z orzeczeniem Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 4 czerwca 2014 r. w sprawie II AKa 72/14 „ zarzut rażącej niewspółmierności kary jako zarzut w kategorii ocen można podnieść jedynie wówczas, gdy kara nie uwzględnia w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnienia przestępstwa, jak i osobowości sprawcy, stając się w odczuciu społecznym karą niesprawiedliwą. Nie sposób przyjąć, że kara wobec określonego sprawcy jest karą niewspółmiernie surową w sytuacji, gdy sąd wymierzając karę uwzględnił wszystkie okoliczności wiążące się z poszczególnymi ustawowymi dyrektywami i wskaźnikami jej wymiaru, czyli wówczas, gdy granice swobodnego uznania sędziowskiego nie zostały przekroczone”, LEX nr 1493773. Na gruncie przedmiotowej sprawy Sąd meriti w sposób prawidłowy uwzględnił okoliczności popełnionego czynu, nie przekraczając przy tym granic swobodnej oceny dowodów oraz poprawnie zastosował przewidziane w art. 53 k.k. dyrektywy wymiaru kary. W ocenie Sądu Okręgowego wymierzona kara, przy uwzględnieniu wagi czynu przypisanego oskarżonemu, nie jest taką karą, której w powszechnym odczuciu nie dałoby się zaakceptować ze względu na jej wysokość i dolegliwość dla sprawcy. Tym samym należy uznać, że nie jest to kara rażąco niesprawiedliwa w rozumieniu przepisu art. 438 pkt 4 k.p.k. Ocena taka jest w pełni zgodna ze stanowiskiem wyrażonym przez Sąd Apelacyjny w Łodzi, który w wyroku z dnia 28 stycznia 2014 r. wydanym w sprawie II AKa 264/13 stwierdził, że „ na gruncie art. 438 pkt 4 k.p.k. nie chodzi o każdą ewentualną różnicę w ocenach co do wymiaru kary, ale o różnicę ocen tak zasadniczej natury, iż karę dotychczas wymierzoną nazwać można byłoby - również w potocznym znaczeniu tego słowa - "rażąco" niewspółmierną, to jest niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować”, LEX nr 1425460.

Rozpatrując apelację wniesioną przez samego oskarżonego Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do jej uwzględnienia. Należy skonstatować, że opinia z zakładu karnego stanowi dokument sporządzony przez uprawnione osoby w ramach przysługujących im kompetencji i nie ma żadnych podstaw, aby przypuszczać, że została ona sporządzona w sposób nierzetelny, a w szczególności świadomie fałszywy w celu obciążenia oskarżonego. Podobnie opinia biegłego lekarza, która stała się podstawą ustaleń faktycznych w sprawie, nie budzi wątpliwości pod względem swojej fachowości. Na marginesie trzeba zauważyć, że wniosek z tej opinii jest korzystny dla oskarżonego, wobec czego niezrozumiała jest próba kwestionowania wiarygodności opinii w wywiedzionej apelacji. Na zakończenie należy zauważyć, że fakt pozostawania siostry oskarżonego w kolejnej ciąży i związanej z tym trudnej sytuacji życiowej nie może mieć znaczenia w niniejszej sprawie, ponieważ nie jest to okoliczność, która w jakikolwiek sposób rzutowałaby na winę oskarżonego i mogła ją umniejszyć. K. N. (1) jest osobą dorosłą, która musi mieć świadomość konsekwencji własnych zachowań, a fakt skazania jest naturalnym rezultatem popełnienia przestępstwa, które mu przypisano. Sytuacja rodzinna nie może stanowić swoistego immunitetu, usprawiedliwiającego popełnianie przestępstw i gwarantującego bezkarność lub łagodniejsze traktowanie przy wymiarze sankcji.

Podsumowując, zarzuty podniesione w obu apelacjach nie zasługiwały na uwzględnienie, a Sąd meriti prawidłowo przypisał oskarżonemu popełnienie zarzucanego mu czynu z art. 158 § 1 k.k.

Ponieważ oskarżony w toku postępowania odwoławczego korzystał z pomocy obrońcy wyznaczonego z urzędu, Sąd stosownie do treści art. 636 § 1 k.p.k. w zw. § 4 i § 17 ust. 2 pkt. 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U. z dnia 18 października 2016 r.) zasądził na rzecz adw. K. L. kwotę 516,60 złotych.

O kosztach sądowych za postępowanie odwoławcze Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 624 § 1 k.p.k., uznając, że z uwagi na perspektywę osadzenia w zakładzie karnym ich uiszczenie za postępowanie odwoławcze, nawet w części, byłoby dla oskarżonego nadmiernie uciążliwe.