Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I AGa 39/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 kwietnia 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Anna Kowacz-Braun

Sędziowie:

SSA Teresa Rak (spr.)

SSA Paweł Czepiel

Protokolant:

st. sekr. sądowy Katarzyna Wilczura

po rozpoznaniu w dniu 26 marca 2018 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa E. L.

przeciwko A. H. - (...) sp. z o.o.

w K.

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie

z dnia 27 marca 2017 r. sygn. akt IX GC 506/14

1. oddala apelację;

2. zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 4050 zł (cztery tysiące pięćdziesiąt złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSA Teresa Rak SSA Anna Kowacz- Braun SSA Paweł Czepiel

Sygn. akt I AGa 39/18

UZASADNIENIE

Powód E. L. w pozwie skierowanym przeciwko A. H. (...) Sp. z o.o. w K. wniósł o wydanie nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym i orzeczenie, by pozwana spółka zapłaciła powodowi kwotę 77.003,31 zł z ustawowymi odsetkami od kwoty 38.501.65 zł od dnia 20 sierpnia 2010 r. do dnia zapłaty i od kwoty 38.501.65 zł od dnia 20 sierpnia 2011 r. do dnia zapłaty, a w przypadku stwierdzenia braku podstaw do wydania nakazu zapłaty, bądź wniesienia zarzutów przez stronę pozwaną o zasądzenie powyższych kwot i zasądzenie kosztów postępowania.

Na uzasadnienie powód podał, że strony łączyła umowa o roboty budowlane, w ramach której powód wzniósł budynek w K. przy ul. (...). Zgodnie z umową strona pozwana z wynagrodzenia powoda potrącała kwotę równą 4% danej faktury z tytułu kaucji na poczet należytego wykonania umowy. Połowa tej kwoty została zwrócona po odbiorze przedmiotu umowy, a dalsza jej część miała być zwrócona po 24 i po 36 miesiącach od dnia końcowego odbioru robót. Roboty zostały zakończone 19 sierpnia 2008 roku, zatem ostateczny termin zwrotu całości zatrzymanej kaucji upłynął 19 sierpnia 2011 roku i jest to kwota dochodzona pozwem. Do chwili wniesienia pozwu strona pozwana zapłaty nie dokonała. W dniu 28 października 2013 roku pozwana spółka złożyła powodowi oświadczenie o potrąceniu swoich wierzytelności z wierzytelnością powoda. Podniósł jednak powód, że wierzytelność strony pozwanej nie istnieje.

Strona pozwana A. H. (...) Sp. z o.o. w K. wniosła o oddalenie powództwa całości i zasądzenie kosztów postępowania. Podniosła, że oświadczeniem z dnia 28 października 2013 roku dokonała potrącenia przysługującej jej względem powoda wierzytelności o zapłatę kary umownej z tytułu zwłoki w wykonaniu prac budowlanych objętych umową w wysokości 139.129,70 zł. Na skutek potrącenia doszło do wzajemnego umorzenia wierzytelności przysługujących stronom do wysokości wierzytelności niższej. Ostatecznie umowa miała zostać wykonana do dnia 31 lipca 2008 roku, z dziennika budowy zaś wynika, że nastąpiło to 19 sierpnia 2008 roku. Zatem powód nie wykonał prac w terminie określonym umową, a opóźnienie było następstwem okoliczności, za które odpowiada wykonawca, co dawało zgodnie z umową prawo do naliczenia kary umownej. W ocenie pozwanego zaistniały warunki do dokonania skutecznego potrącenia. Stwierdził też pozwany, że fakt ewentualnego przedawnienia wierzytelności z tytułu kary umownej nie ma wpływu na skuteczność tego potrącenia. Wierzytelność przedawniona może być bowiem potrącona, jeśli w chwili gdy potracenie stało się możliwe przedawnienie jeszcze nie nastąpiło (art. 502 kc).

Wyrokiem z dnia 27 marca 2017 roku Sąd Okręgowy w Krakowie zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 77.003,31 zł z ustawowymi odsetkami od kwot: 38 501,65 zł od 20 sierpnia 2010 r. do dnia zapłaty i 38 501,65 zł od 20 sierpnia 2011 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 9.467 zł tytułem kosztów procesu, a nadto nakazał ściągnąć od strony pozwanej na rzecz Skarbu Państwa (kasa Sądu Okręgowego w Krakowie) kwotę 898,54 zł tytułem części nieuiszczonej zaliczki na koszty biegłego.

Rozstrzygnięcie wydał Sąd w oparciu o następujące ustalenia:

Na podstawie pisemnej umowy o roboty budowlane z dnia 5 czerwca 2006 roku, kilkukrotnie zmienianej, pozwany zobowiązał się wykonać budynek mieszkalny przy ul. (...) i zgłosić obiekt do odbioru wpisem do dziennika budowy w terminie do 31 lipca 2008 r. Za każdy dzień zwłoki w spełnieniu świadczenia strony zastrzegły karę umowną w wysokości 0,2% kwoty wynagrodzenia. W umowie zastrzeżono także obowiązek zapłaty przez inwestora kary umownej za każdy dzień zwłoki w przystąpieniu do odbioru końcowego. Bezzwłoczne odebranie przez inwestora obiektu było bowiem istotne dla wykonawcy ze względu na uzależnienie od tego zdarzenia rozpoczęcia biegu dwu i trzyletniego okresu, po upływie których miała powstać wymagalność roszczeń o zapłatę reszty wynagrodzenia w kwotach po 38 501,65 zł. Wykonanie budynku, co zostało potwierdzone wpisem do dziennika budowy, nastąpiło 19 sierpnia 2008 roku, a zatem ze zwłoką 19 – tu dni. Zatem wymagalność roszczenia o zapłatę części wynagrodzenia w kwocie 38 501,65 zł powstała 19 sierpnia 2010 r., a pozostałej części 19 sierpnia 2011 r. Od tych więc terminów rozpoczął bieg trzyletni okres przedawnienia.

W ocenie Sądu Okręgowego na dzień wystąpienia z pozwem czyli 13 maja 2014 roku strona pozwana byłaby legitymowana do podniesienia zarzutu przedawnienia odnośnie kwoty 38 501,65 zł., gdyby nie uznanie tego długu wynikające z oświadczenia woli przesłanego drogą elektroniczną w dniu 21 listopada 2012 r. o przedstawieniu do potrącenia kary umownej za zwłokę w wykonaniu umowy. Doszło więc na podstawie art. 123 par. 1 pkt 2 kc do przerwania biegu przedawnienia.

Stwierdził dalej Sąd Okręgowy, że powód podnosząc zarzut przedawnienia przedstawionej do potrącenia kary umownej uchylił się od zapłaty, zatem dla rozpatrzenia tego zarzutu konieczne było poczynienie ustaleń faktycznych decydujących o powstaniu wierzytelności. Zatem należało wyjaśnić czy trwające od 1 do 19 sierpnia 2008 roku opóźnienie wyniknęło ze zdarzeń, za jakie odpowiedzialność ponosi wykonawca. Na podstawie opinii biegłego sądowego A. B. ustalił Sąd Okręgowy, że uchybienie terminowi było wynikiem niezachowania przez wykonawcę należytej staranności. Zatem w okresie od 1 do 19 sierpnia 2008 roku powstała wierzytelność o zapłatę kary umownej w łącznej wysokości 139.129,70 zł. Jednakże wszystkie te wierzytelności na podstawie art. 118 kc przedawniły się w sierpniu 2011 roku, a więc przed zgłoszeniem zarzutu potrącenia, zatem na podstawie art. 647 kc zasądzono resztę wynagrodzenia z odsetkami na podstawie art. 481 kc.

O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 98 kc.

Apelację od wyroku wniosła pozwana spółka.

Zaskarżając wyrok w całości zarzuciła naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, a to:

- art. 299 kpc w zw. z art. 227 kpc i 224 kpc poprzez zaniechanie przeprowadzenia dowodu z przesłuchania stron na okoliczność tego jaka była zgodna wola stron w kształtowaniu postanowień umowy, jaki był cel postanowień o karze umownej, w jaki sposób strony rozumiały postanowienia o karze umownej zastrzeżonej na rzecz zamawiającego, w tym jaka była wola stron w zakresie określenia terminów wymagalności roszczenia o zapłatę kary umownej, jaki był cel zawarcia aneksu nr (...), jaki był zamiar stron dotyczący postanowień zawartych w aneksie nr (...), jakie były okoliczności zawarcia tego aneksu i przedwczesne zamknięcie rozprawy, mimo niedostatecznego wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności sprawy,

- art. 217 § 1 i 2 kpc w zw. z art. 227 kpc i art. 207 §3 i 6 kpc poprzez niedopuszczenie prawidłowo zgłoszonego dowodu z przesłuchania świadka P. K. na okoliczności wskazane w piśmie pozwanego z dnia 6 marca 2017 roku, co skutkowało przedwczesnym zamknięciem rozprawy, w przypadku gdy wniosek był należycie uzasadniony potrzebą wyjaśnienia spornych okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy oraz zaistniała przeszkodą w przesłuchaniu A. H.,

- art. 233 § 1 kpc poprzez przekroczenie swobodnej oceny dowodów skutkujące

a/ dokonaniem błędnych ustaleń faktycznych przejawiających się uznaniem, że wiadomość elektroniczna z dnia 21 listopada 2012 roku zawierała oświadczenie o uznaniu długu powoda oraz o przedstawieniu do potrącenia wierzytelności o zapłatę kary umownej, podczas gdy oświadczenie o potrąceniu zostało złożone w piśmie z dnia 28 października 2013 r.,

b/ dokonaniem błędnych ustaleń faktycznych przejawiających się uznaniem, że wiadomość elektroniczna z dnia 21 listopada 2012 roku zawierała oświadczenie o uznaniu długu i tym samym przerwaniu biegu przedawnienia,

c/ dokonaniem błędnych ustaleń faktycznych polegających na przyjęciu, że umowa zawierała postanowienie o uzależnieniu powstaniu wymagalności świadczenia od woli zobowiązanego, podczas gdy umowa takiego postanowienia nie zawiera,

d/ dokonaniem błędnych ustaleń faktycznych polegających na przyjęciu, że umowa zawiera określenie „kaucja gwarancyjna”, podczas gdy umowa posługiwała się pojęciem „kaucja rękojmi”,

e/ pominięciem, że zgodnie z wolą stron umowy odsetki od zatrzymanej części wynagrodzenia powinny być naliczane od dnia wezwania do zapłaty, a nie od terminu zwrotu określonego w umowie

- art. 328 § 2 kpc poprzez lakoniczne, chaotyczne i niezrozumiałe wyjaśnienie podstawy prawnej i faktycznej wyroku, które nie pozwala na przeprowadzenie kontroli poprawności merytorycznej rozstrzygnięcia, pominięcie w uzasadnieniu kwestii możliwości potrącenia przedawnionej wierzytelności pozwanego z tytułu kary umownej z należnościami powoda z tytułu zwrotu zatrzymanej części wynagrodzenia, niejasne odniesienie do bliżej nieokreślonego postanowienia umowy, które miałoby uzależniać powstanie wymagalności świadczenia od woli zobowiązanego, niejasne wskazanie, że wierzytelności powoda uległy przedawnieniu w sierpniu 2011 roku, a zatem przed zgłoszeniem zarzutu potrącenia, przez co nie sposób zrozumieć czy Sąd rozważył skuteczność oświadczenia o potrąceniu czy jedynie złożony w trakcie postępowania zarzut potrącenia.

Zarzuciła też pozwana spółka naruszenie prawa materialnego przez błędną wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie tj:

- art. 498 kc w zw. z art. 499 kc w z art. 502 kc poprzez ich błędną wykładnię, a w konsekwencji niewłaściwe zastosowanie skutkujące uznaniem za nieskuteczne potrącenia dokonanego oświadczeniem z dnia 28 października 2013 r. podczas gdy stan potrącalności zaistniał w dniu 20 sierpnia 2008 roku, kiedy to obie wierzytelności już istniały, a wierzytelność pozwanego była wymagalna i zaskarżalna,

- art. 65 § 2 kc w zw. z art. 353 1 kc poprzez dokonanie błędnej wykładni oświadczeń woli stron umowy, w szczególności polegającej na przyjęciu, iż obowiązek zwrotu zatrzymanej przez pozwanego części wynagrodzenia z tytułu zabezpieczenia ewentualnych roszczeń z tytułu rękojmi po stronie pozwanego powstał dopiero po upływie wskazanych w umowie terminów jej zwrotu oraz przyjęcie, że umowa zawiera postanowienie uzależniające powstanie wymagalności świadczenia od woli zobowiązanego,

- art. 65 § 2 kc w zw. z art. 123 § 1 kc poprzez błędną wykładnię, a w konsekwencji niewłaściwe zastosowanie skutkujące błędnym przyjęciem, że oświadczenie zawarte w wiadomości elektronicznej z dnia 21 listopada 2012 r zawierało oświadczenie o uznaniu długu powoda i przerwaniu tym samym biegu przedawnienia, mimo iż przedmiotowa korespondencja stanowiła wyłącznie oświadczenie wiedzy w przedmiocie wysokości należnej pozwanemu z tytułu kary umownej,

- art. 502 kc poprzez jego niezastosowanie, skutkujące uznaniem, że fakt przedawnienia wierzytelności z tytułu kary umownej jednoznacznie wyłącza możliwość jej potrącenia, z pominięciem rozważenia czy przed przedawnieniem potrącenie było możliwe, podczas gdy wierzytelność przedawniona może być potrącona, jeżeli w chwili, gdy potrącenie stało się możliwe, przedawnienie jeszcze nie nastąpiło.

Wniosła pozwana spółka o zmianę wyroku przez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów postępowania pierwszo instancyjnego oraz apelacyjnego. wniosła też o przeprowadzenie dowodów w postępowaniu odwoławczym, a to z przesłuchania stron oraz świadka P. K..

Sąd Apelacyjny uzupełnił postępowanie dowodowe, przy czym zamiarem Sądu było przesłuchanie stron i uzupełniające przesłuchanie biegłego. Przesłuchanie przedstawiciela strony pozwanej okazało się niemożliwe, z uwagi na stan zdrowia A. H.. W związku z powyższym strona pozwana wniosła o pominięcie dowodu z zeznań strony pozwanej, a w zamian wniosła o przesłuchanie świadka P. K. – wspólnika pozwanej spółki. Ostatecznie Sąd dopuścił dowód z zeznań wymienionego świadka oraz z zeznań powoda. Po przeprowadzeniu tych dowodów dowód z uzupełniającego przesłuchania biegłego A. B. (2) Sąd pominął, uznając, że zeznania świadka i powoda dostatecznie wyjaśniły sprawę.

Dodatkowo Sąd Apelacyjny ustalił co następuje:

W umowie z dnia 5 czerwca 2006 roku termin wykonania umowy strony określiły na dzień 30 listopada 2007 roku. Aneksem z dnia 30 listopada 2007 roku określono, że w terminie od 1 grudnia 2007 roku do czasu włączenia docelowego zasilania energetycznego oraz wykonania przyłącza gazu w prowadza się przerwę w wykonywaniu robót, zaś aneksem z dnia 25 lutego 2008 roku strony określiły termin wykonania umowy na dzień 31 lipca 2008 roku. Zawarcie aneksów następowało z inicjatywy inwestora i z przyczyn leżących po jego stronie. Związane było z przedłużającym się terminem wykonania przyłącza energetycznego.

Prace związane z podaniem napięcia przez Zakład (...) zostały zakończone 21 lipca 2008 r. Powód do tego czasu zakończył wszystkie roboty budowlane. Po wykonaniu tych prac związanych z podaniem napięcia powód musiał jednak uprzątnąć teren, ponownie ułożyć fragmenty ciągów komunikacyjnych (rozebranych dla celów prac energetycznych), a nadto w każdym mieszkaniu dokonać sprawdzenia napięcia. Kontrola była utrudniona, bowiem lokale wówczas były już zasiedlone i wejście do każdego z lokali uzależnione było od obecności mieszkańców. Prace końcowe związane z porządkowaniem terenu i czynności sprawdzające trwały niespełna miesiąc, ale mając na uwadze zakres tych prac nie sposób przyjąć, że powód czegoś zaniedbał, że prace mogły być wykonane szybciej. Roboty zakończone zostały w dniu 19 lipca 2018 roku. (dowód – zeznania powoda protokół z dnia 26 marca 2018 r.)

Dodatkowe ustalenia faktyczne Sąd poczynił przede wszystkim w oparciu o zeznania powoda, które były jasne i logiczne. Zeznania świadka P. K. okazały się mało przydatne dla wyjaśnienia istotnych dla rozstrzygnięcia okoliczności, świadek bowiem nie posiadał wiadomości na temat przebiegu prac wykonywanych na przedmiotowej inwestycji, bądź twierdził, że nie pamięta, a w każdym bądź razie nie podał żadnych faktów, które mogłyby prowadzić do zakwestionowania zeznań powoda.

Po rozpoznaniu apelacji Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja ostatecznie okazała się nieuzasadniona, a wyrok odpowiada prawu, aczkolwiek niektóre spośród zgłoszonych zarzutów są uzasadnione.

Uzasadniony był zarzut nieuzasadnionego zaniechania przesłuchania stron i niedopuszczenia dowodu z zeznań świadka P. K., chociaż wskazana przez stronę pozwaną teza dowodowa wskazuje przynajmniej częściowo na okoliczności, które nie były decydujące dla rozstrzygnięcia. To bowiem nie cel postanowień o karze umownej był istotny, gdyż z umowy jednoznacznie wynika, że należała się ona za zwłokę w wykonaniu prac budowlanych, istotne natomiast było, czy zachodziły podstawy do naliczenia przez pozwaną kary umownej, czyli innymi słowy czy po stronie pozwanej w ogóle powstało roszczenie o zapłatę kary umownej.

Sąd wskazane dowody dopuścił i przeprowadził.

Podstawową kwestią warunkującą rozstrzygnięcie było to, czy pozwanemu przysługuje wierzytelność o zapłatę kary umownej. Pozytywna odpowiedź na to pytanie rodziłaby konieczność szeregu dalszych rozważań związanych z przedawnieniem roszczenia o zapłatę kary umownej i dopuszczalnością potrącenia przedawnionego roszczenia.

Podziela Sąd Apelacyjny zarzut, że wadliwie Sąd Okręgowy przyjął, że wiadomość elektroniczna z dnia 21 listopada 2012 roku skierowana przez pozwaną spółkę do powoda zawierała oświadczenie o uznaniu długu oraz o przedstawieniu do potrącenia wierzytelności o zapłatę kary umownej. Z treści tej wiadomości nie sposób wysnuć takich wniosków. Zwraca Sad też uwagę, że zawarte w tym mailu wyliczenie kary umownej odnosi się do pierwotnego terminu zakończenia robót czyli 30 listopada 2007 roku. Zatem treść tego maila zawiera tylko wyliczenie kary umownej, za zupełnie nieuzasadniony okres. Nie ma tam natomiast mowy o żadnym potrąceniu. Żadne sformułowanie nie pozwala tez przyjęcie, że pozwany uznał swój dług wobec powoda.

Pozwany natomiast w październiku 2013 roku złożył oświadczenie o potraceniu swojej wierzytelności z tytułu kary umownej w kwocie 139.129,70 zł z wierzytelnością powoda o zwrot kaucji, nazwanej w umowie kaucją rękojmi. Przyjęcie przez Sąd Okręgowy określenia „kaucja gwarancyjna” nie znajdowało uzasadnienia w umowie stron, jednakże nie miało żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia. Strony w umowie postanowiły, że na zabezpieczenie ewentualnych roszczeń z tytułu rękojmi zamawiający (czyli pozwany) będzie zatrzymywał część wynagrodzenia wypłacanego wykonawcy (4%) jako kaucję rękojmi. Kaucja ta miała być zwrócona w części niewykorzystanej w połowie po podpisaniu protokołu końcowego (ta część nie jest przedmiotem żądania powoda), w 25% po upływie 24 miesięcy od dnia końcowego odbioru robót budowlanych objętych umową i w 25% po upływie 36 miesięcy od tego momentu. Końcowy odbiór robót miał miejsce 19 sierpnia 2008 roku, zatem kaucja winna być zwrócona w 25% najdalej 19 sierpnia 2010 roku i w 25% 19 sierpnia 2011 roku.

Strona pozwana naliczyła karę umowną za 19 dni, bowiem określony aneksem termin zakończenia prac to 31 lipca 2008 roku, zaś prace zakończone zostały 19 sierpnia 2008 roku. zgodnie z umową kara umowna należna była w przypadku zwłoki w wykonaniu robót budowlanych, a zatem za opóźnienie, którego przyczyny obciążają wykonawcę czyli powoda.

Sąd Okręgowy uznał, że opóźnienie w realizacji umowy było następstwem niezachowania przez wykonawcę należytej staranności, zatem po stronie pozwanej powstało roszczenie o zapłatę kary umownej.

Oceny takiej Sąd Apelacyjny nie podziela.

Niewątpliwie prace zostały zakończone 19 dni później niż wynikało to z aneksu do umowy. Istotne jest jednakże jaka była przyczyna tego opóźnienia. Pamiętać trzeba, że przesunięcie terminu zakończenia prac z listopada 2007 r. na 31 lipca 2008 r. nastąpiło z inicjatywy strony pozwanej i miało związek z zakończeniem prac elektrycznych przez Zakład (...), a mianowicie z podaniem napięcia na skrzynkę rozdzielczą. Wykonanie tego uzgodnione było pomiędzy pozwanym, a (...) SA Oddział w K. i powód na termin podłączenia nie miał wpływu. Ostatecznie, jak wynika z protokołu odbioru technicznego przyłącza wraz z odcinkiem sieci rozdzielczej dokonanego przez (...) SA Oddział w K. dla budynku przy ul. (...) wraz ze złączami, skrzyniami pomiarowymi dla zasilania budynku mieszkalnego wielorodzinnego dokonano w dniu 21 lipca 2008 roku. Wówczas budynek miał podane napięcie na skrzynkę rozdzielczą. Dopiero wówczas powód miał możliwość przyłączenia budynku do sieci. Wcześniej podłączony był tzw prąd budowlany.

Napięcie podane zostało 10 dni przed umownym terminem zakończenia robót. Obowiązkiem powoda zaś przed ostatecznym przekazaniem obiektu było uprzątnięcie terenu, co np. wiązało się z ponownym ułożeniem fragmentów ciągów komunikacyjnych, które zostały naruszone podczas prac energetycznych. Prawdopodobnie były to te roboty budowlane, o których wspominał biegły B. w swojej opinii. Musiał też powód w każdym z kilkudziesięciu mieszkań dokonać sprawdzenia przyłączy elektrycznych, przy czym mieszkania były już wówczas zasiedlone, a więc dostęp był do nich utrudniony o tyle, że niemożliwe było sprawdzenie jednego mieszkania po drugim, a można go było dokonywać wówczas gdy mieszkańcy poszczególnych lokali byli obecni. Prace końcowe związane z porządkowaniem terenu i czynności sprawdzające trwały niespełna miesiąc, ale mając na uwadze zakres tych prac nie sposób przypisać, że powód czegoś zaniedbał, że prace mogły być wykonane szybciej.

Na rozprawie apelacyjnej powód logicznie przedstawił jaka był zakres i kolejność prac, wyjaśnił na czym polegały prace związane z podaniem napięcia i jakie prace musiał jeszcze wykonać po podaniu napięcia.

W ocenie Sądu nie sposób więc powodowi przypisać odpowiedzialności za 19 – to dniowe opóźnienie w realizacji umowy. Skoro zaś kara umowna przysługiwała tylko za zwłokę, to strona pozwana nie miała podstaw by obciążyć powoda karą umowną. Roszczenie o zapłatę kary umownej po jej stronie nigdy więc nie powstało. Strony nie były więc wobec siebie wzajemnie wierzycielami i dłużnikami, co oznacza, ze potrącenie nie było możliwe, bo stronie pozwanej spółki brak było wierzytelności, którą mogła przedstawić do potracenia (art. 498 kc)

Już tylko ta okoliczność była wystarczająca dla przyjęcia, że roszczenie powoda jest uzasadnione i zasługuje na uwzględnienie.

Dla porządku jednak odnieść się należy także do dalszych zarzutów zawartych w apelacji, a przede wszystkim zarzutu naruszenia art. 498 kc, w zw. z art. 499 kc i 502 kc.

Sąd Okręgowy przyjmując po stronie pozwanej spółki powstanie roszczenia o zapłatę kary umownej, jednocześnie uznał za uzasadniony podniesiony przez powoda zarzut przedawnienia tego roszczenia i przyjął, że skoro roszczenie uległo przedawnieniu w sierpniu 2011 roku (3 lata od 19 sierpnia 2008 r. – art. 118 kc) czyli przed zgłoszeniem zarzutu potrącenia, to taki zarzut nie może być uwzględniony.

W sytuacji kiedy Sąd Apelacyjny przyjął, że pozwanej spółce roszczenie o zapłatę kary umownej nigdy nie przysługiwało, kwestia jego potrącenia i przedawnienia stała się bezprzedmiotowa. Jednakże Sąd Okręgowy przyjmując istnienie roszczenia i jego przedawnienie w dacie zgłoszenia zarzutu potrącenia, winien był rozważyć zastosowanie art. 502 kc, co zupełnie pominął. Przepis ten stanowi, że wierzytelność przedawniona może być potrącona, jeżeli w chwili gdy potrącenie stało się możliwe, przedawnienie jeszcze nie nastąpiło. Winien był więc Sąd rozważyć czy stan potrącalności zaistniał już wtedy kiedy roszczenie o zapłatę kary umownej nie było jeszcze przedawnione, czyli przed 19 sierpnia 2011 roku. W ocenie Sądu Apelacyjnego gdyby pozwanemu przysługiwała wierzytelność z tytułu kary umownej, to możliwe było jej potrącenie z wierzytelnością powoda przed jej przedawnieniem, a zatem przy przyjętych przez Sąd Okręgowy założeniach co do istnienia wierzytelności po stronie pozwanej wyrok powinien być odmienny.

Uznanie zaś, że stronie pozwanej wierzytelność nie przysługuje skutkować musiała oddaleniem apelacji, bowiem pomimo popełnionego błędu wyrok ostatecznie odpowiada prawu.

Zwraca też Sąd uwagę, że zarzut przedawnienia zgłoszony został tylko przez powoda co do roszczenia o zapłatę kary umownej. Strona pozwana zaś nigdy co roszczeń powoda zarzutu przedawnienia nie podnosiła. Należy też przyjąć, że w październiku 2013 roku ze strony pozwanej nastąpiło niewłaściwe uznanie roszczenia, pozwana bowiem składając oświadczenie o potrąceniu wierzytelności o zapłat ę kary umownej z wierzytelnością powoda, uznała w taki sposób, że powodowi roszczenie przysługuje.

Odnosząc się na koniec do zarzutu naruszenia art. 328 § 2 kpc, Sąd Apelacyjny go podziela, uzasadnienie bowiem nie spełnia wszystkich wymogów określonych w tym przepisie, jednakże braki nie są tego rodzaju, że uniemożliwiają kontrolę instancyjną wyroku. Dodatkowo poczynienie częściowo odmiennych ustaleń faktycznych, zwłaszcza co do przyczyn opóźnienia zakończenia robót i przyjęcie, że po stronie pozwanej nie powstało roszczenie o zapłatę kary umownej wyeliminowało konieczność zastosowania art. 502 kc, do czego Sąd pierwszej instancji w ogóle się nie odniósł.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 kpc apelację oddalił.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd orzekł na podstawie art. 98 kpc, zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu.

SSA Teresa Rak SSA Anna Kowacz-Braun SSA Paweł Czepiel