Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 553/18

POSTANOWIENIE

Dnia 16 października 2018 r.

Sąd Okręgowy w Kielcach II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Cezary Klepacz

Sędziowie: SSO Rafał Adamczyk (spr.)

SSO Bartosz Pniewski

Protokolant: starszy protokolant Beata Wodecka

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 16 października 2018 r. sprawy

z wniosku K. B.

z udziałem K. P. (1), M. P. (1), A. P., G. B., A. B. (1)

o zasiedzenie

na skutek apelacji uczestniczki M. P. (1)

od postanowienia Sądu Rejonowego w Kielcach

z dnia 19 września 2017 r. sygn. akt I Ns 272/15

postanawia:

I.  oddalić apelację,

II.  orzec, że wnioskodawczyni i uczestnicy ponoszą koszty postępowania apelacyjnego związane ze swoim udziałem w sprawie.

Sygn. akt II Ca 553/18

UZASADNIENIE

Wnioskodawczyni K. B. domagała się stwierdzenia, z dniem 1 stycznia 2015 r., zasiedzenia przez nią udziału 34/42 we współwłasności nieruchomości zabudowanej, położonej w K. przy ul. (...), oznaczonej jako działki nr (...), o łącznej powierzchni 0,1844 ha, dla której prowadzona jest księga wieczysta (...).

Uczestnik A. B. (1) wniósł o stwierdzenie zasiedzenia tego udziału na swoją rzecz.

Uczestniczka G. B. poparła wniosek K. B., a na wypadek nieuwzględnienia tego wniosku domagała się stwierdzenia zasiedzenia udziału 34/42 we współwłasności opisanej wcześniej nieruchomości na rzecz swoją i A. B. (1).

Uczestnicy M. P. (1), K. P. (1) i A. P. oponowali wnioskom o zasiedzenie.

Postanowieniem z dnia 19 września 2017 r. Sąd Rejonowy w Kielcach stwierdził, że G. B. i A. B. (1) nabyli na własność z dniem 1 stycznia 2016 r. przez zasiedzenie, na zasadzie małżeńskiej wspólności ustawowej, udział 34/42 części we współwłasności nieruchomości położonej w K. przy ul. (...), obejmującej działki o numerach (...) o powierzchni 0,1377 ha oraz 800 o powierzchni 0,0467 ha, przedstawionej w dniu 30 stycznia 2015 r. na kopii mapy ewidencyjnej państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego Prezydenta Miasta K., identyfikator ewidencyjny P. (...).1993.47, dla której w Sądzie Rejonowym w Kielcach jest prowadzona księga wieczysta o numerze (...) (punkt I); oddalił wniosek K. B. (punkt II); orzekł, że wnioskodawczyni i uczestnicy ponoszą koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie (punkt III).

Sąd Rejonowy ustalił, że aktem notarialnym Rep. (...) w dniu 14 listopada 1935 r. S. S. (1) nabył od swojej teściowej J. W. udział w wysokości 8/42 części we współwłasności nieruchomości położonej w K. przy ul. (...) - do majątku osobistego. Dla wymienionej nieruchomości prowadzona jest księga wieczysta (...), w której w dziale drugim jako współwłaściciele wpisani są K. B. w 8/42 częściach oraz R. P. w 34/42 częściach. Nieruchomość składa się z dwóch działek ewidencyjnych - nr 800 i 799, biegnących od ul. (...), gdzie położona jest zabudowana działka nr (...), do ul. (...), dokąd ciągnie się niezabudowana działka nr (...). Wyrokiem z dnia 25 czerwca 1948 r. Sąd Okręgowy w Kielcach w celu zniesienia współwłasności nakazał sprzedaż nieruchomości w drodze licytacji publicznej. W dniu 21 maja 1975 r. aktem notarialnym Rep. A (...) S. S. (1) i R. P., zgodnie z udziałami 8/42 i 34/42, sprzedali Skarbowi Państwa część swojej nieruchomości, tj. działki nr (...) o powierzchni 625 m 2, celem wybudowania drogi; we współwłasności pozostała działka nr (...) o powierzchni 1844 m 2. W operacie ewidencji gruntów i budynków miasta K. figuruje K. B. jako współwłaścicielka, w udziale 8/42 części, nieruchomości położonej w K. przy ul. (...), oznaczonej w obrębie (...) numerami działek: 799 o powierzchni 0,1377 ha i 800 o powierzchni 0,0467 ha. Dla powyższej nieruchomości prowadzona jest księga wieczysta (...), w której w dziale pierwszym – oznaczenie nieruchomości wpisana jest działka nr (...) o powierzchni 0,1844 ha przy ul. (...). W 1993 r. przeprowadzono modernizację ewidencji gruntów dla obrębu (...) (operat nr 47/93). Skutkowało to wyodrębnieniem działki nr (...) o powierzchni 0,1377 ha i działki nr (...) o powierzchni 0,0467 ha, które odpowiadają działce nr (...) o powierzchni 0,1844 ha, opisanej w księdze wieczystej (...) i ujawnionej w rejestrze gruntów założonym w 1970 r. (operat nr 219/70).

W sprawie I Ns 330/87 wniosek S. S. (1) o zasiedzenie udziału we współwłasności nieruchomości, przysługującego R. P., został oddalony postanowieniem z dnia 18 listopada 1987 r. Sąd nie uznał S. S. (1) za samoistnego posiadacza tego udziału, przynajmniej do początku lat 80-tych, kiedy to S. S. (1) – jak wywodził wnioskodawca - zaprzestał opłacania czynszu na rzecz R. P.. Ponadto Sąd wskazał, że sprzedając część nieruchomości w 1975 r. każdy ze współwłaścicieli pobrał część zapłaty odpowiadającą jego udziałowi. Najpóźniej do połowy lat 80-tych XX-go wieku S. S. (1) zapłacił R. P. ostatnie czynsze za korzystanie z całej nieruchomości.

W dniu 18 października 1991 r. R. P. wniosła do Sądu Rejonowego w Kielcach pozew - zarejestrowany pod sygn. akt I C 1525/91 - o zasądzenie na jej rzecz od pozwanego S. S. (1) wynagrodzenia z tytułu bezumownego korzystania ponad udział z nieruchomości objętej wnioskiem. S. S. (1) otrzymał odpis pozwu w dniu 26 listopada 1991 r. Postępowanie zostało zawieszone postanowieniem z dnia 24 września 1992 r. na podstawie art. 177 § 1 pkt 6 k.p.c., a następnie umorzone postanowieniem z dnia 14 maja 2012 r. W dniu 21 września 1992 r. R. P. w sprawie I Ns 1253/92 złożyła wniosek o zniesienie współwłasności nieruchomości, objętej żądaniem w niniejszej sprawie. Wniosek został doręczony S. S. (1) w dniu 20 listopada 1992 r. Postępowanie zostało zawieszone postanowieniem z dnia 1 grudnia 1994 r., wobec śmierci R. P. - na podstawie art. 174 § 1 pkt 1 k.p.c., a następnie umorzone postanowieniem z dnia 20 stycznia 2015 r. W dniu 12 lipca 1993 r. R. P. udzieliła pełnomocnictwa swojemu synowi K. P. (1), m. in. do administrowania nieruchomością położoną w K. przy ul. (...), prowadzenia spraw sądowych dotyczących tej nieruchomości i ewentualnie jej sprzedaży.

Postanowieniem z dnia 11 kwietnia 1994 r. w sprawie I Ns 333/94 Sąd Rejonowy w Kielcach stwierdził, że spadek po S. S. (1), zmarłym dnia 4 stycznia 1993 r. w K. i tam ostatnio stale zamieszkałym, na mocy ustawy nabyli córka K. B. i syn S. S. (1), po ½ części. Aktem notarialnym z dnia 25 maja 1995 r., rep. A 1433/95, S. S. (1) podarował siostrze K. B. cały należący do niego udział w nieruchomości objętej wnioskiem.

Podatki od całej nieruchomości naliczano wobec S. S. (1) w latach 50-tych i 60-tych XX-go wieku. Pismem z dnia 2 marca 1994 r. A. B. (1) poinformował organ podatkowy, że R. P. nigdy nie płaciła podatków, a obowiązek podatkowy po śmierci S. S. (1) przejął A. B. (1) - wpłacił w całości podatek za 1994 r. i 1995 r. Od 1995 r. decyzje w sprawie wymiaru podatku były wydawane wobec A. B. (1), a wcześniej wobec S. S. (1). W 2002 r. A. B. (1) figurował w rejestrach podatkowych jako samoistny posiadacz nieruchomości. W latach 2004 - 2006 na dowodach wpłat podatku widnieje nazwisko A. B. (1), a w latach 2007 - 2014 - K. B.. K. B., M. P. (2), K. P. (1), M. P. (1) brali udział w postępowaniu administracyjnym dotyczącym pozwolenia na budowę budynku wielorodzinnego na sąsiedniej nieruchomości przy ul. (...) na działkach nr (...) w 2012 r. Na przełomie lat 1972 - 1973 S. S. (1) poniósł koszty wykonania projektu przyłącza wodociągowego. Organy nadzoru budowlanego informowały S. S. (1) o złym stanie budynku w latach 60-tych i przeznaczeniu go do wyburzenia w 1971 r. W dniu 14 lutego 1973 r. zatwierdzono plan realizacyjny przyłącza wodociągowego, w dniu 19 lutego 1973 r. wydano decyzję o pozwoleniu na budowę przyłącza wodociągowego. W dniu 13 czerwca 1988 r., w odpowiedzi na podanie A. B. (1), Przedsiębiorstwo Usług (...) wyraziło zgodę na zarejestrowanie instalacji gazowej. W dniu 1 stycznia 2004 r. K. B. zawarła z Miejskim Przedsiębiorstwem (...) Sp. z o. o. umowę w celu usuwania odpadów i odbioru odpadów stałych i komunalnych.

R. P. zmarła w dniu 20 października 1994 r. w R. i tam ostatnio stale zamieszkiwała. Na mocy postanowienia Sądu Rejonowego w Radomiu, I Ns 1394/94, z dnia 31 grudnia 2001 r. spadek po niej nabył mąż M. P. (3) oraz troje dzieci: K. P. (1), M. P. (1) i M. P. (2). Spadek po M. P. (3), zmarłym w dniu 28 lutego 1998 r. nabyły dzieci: M. P. (2), M. P. (1) i K. P. (1), po 1/3 części każde z nich. M. P. (2) zmarł w dniu 28 czerwca 2012 r. w W., a spadek po nim na mocy postanowienia Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi P. w W. z dnia 14 września 2012 r., II Ns 857/12, nabył w całości syn A. P..

S. S. (1) był powszechnie uważany za właściciela całej nieruchomości objętej wnioskiem i nawet K. B. była do śmierci ojca przekonana o tym fakcie. S. S. (1) dbał o nieruchomość, utrzymywał w dobrym stanie płot drewniany, zamieszkiwał na nieruchomości i sam o wszystkim decydował. Już w latach 60-tych cała nieruchomość była ogrodzona płotem. Po wywłaszczeniu części nieruchomości pod drogę w 1975 r., S. S. (1) ogrodził działkę o powierzchni 1844 m 2 i w zasadzie w tym miejscu ogrodzenie przetrwało do chwili obecnej, choć zostało wymienione. Do S. S. (1) kierowano pisma urzędowe z informacją, że działka jest przewidziana pod zieleń parkową, a budynek mieszkalny - do wyburzenia po roku 1975. Od ul. (...) ogrodzenie zostało cofnięte o 1,5 m, był tam urządzony trawnik i rósł kasztan. Dopiero w 1995 r. A. B. (1) postawił ogrodzenie bliżej ul. (...), równo z ogrodzeniami innych posesji. W latach 80-tych S. S. (1) miał już doprowadzoną do nieruchomości wodę i prąd, wynajął mieszkanie M. G. w domu posadowionym na tej posesji i wydzielił działkę dla M. G. pod uprawę warzyw. Nieruchomość była ogrodzona wraz z ogrodem od strony ul. (...), zawsze był problem z postronnymi osobami, które niszczyły ogrodzenie od strony tej ulicy i wchodziły na działkę w celu jej zaśmiecania, spożywania alkoholu. A. B. (1) i jego ojciec A. B. (2) sprzątali działkę, wynosili butelki, naprawiali ogrodzenie. K. B. przeprowadziła się do mieszkania w bloku jeszcze przed śmiercią S. S. (1). Do wnioskodawczyni nigdy nie zgłaszali się inni współwłaściciele nieruchomości, w tym członkowie rodziny P.. Przez jakiś czas A. B. (1) mieszkał sam na nieruchomości, w 1985 r. zamieszkała tam G. B. i wymienieni zdecydowali się założyć rodzinę. Jeszcze przed zawarciem małżeństwa A. B. (1) wyremontował pokój, kupił meble. Początkowo dom był podzielony na dwie części, w jednej mieszkali młodzi małżonkowie z dziećmi, a w drugiej S. S. (1) do śmierci. W latach 1980 - 1987 nieruchomość była przegrodzona. Ogród był odgrodzony od reszty podwórka, siatkę wykonał A. B. (1), ze względu na małe dzieci zamieszkujące na posesji. Nie był to podział na dwie działki ewidencyjne, lecz wyłączne podział wynikający z różnych funkcji pełnionych przez poszczególne części nieruchomości. Wszystkie decyzje S. S. (1) dotyczące nieruchomości wykonywali A. i G. B. od kiedy tam zamieszkali, gdyż S. S. (1) był już w podeszłym wieku. Ojciec wnioskodawczyni twierdził, że cała nieruchomość będzie przeznaczona dla A. B. (1), co było oczywiste w rodzinie i dla otoczenia. Po śmierci S. S. (1), A. i G. B. z własnych środków, przy wsparciu finansowym K. B. i A. B. (2), przeprowadzili remont, adaptując dom do swoich potrzeb, doprowadzili ogrzewanie, obili budynek na zewnątrz sidingiem, wykonali dach blaszany zamiast papy. Umowę z (...) na dostawę wody w dniu 9 listopada 1993 r. podpisała G. B., również ona zawarła w dniu 5 października 1993 r. umowę w celu wykonania obowiązku usuwania odpadów. K. B. płaciła podatek od nieruchomości, uważała jedynego syna A. i synową G. za samoistnych posiadaczy nieruchomości. Kiedy opłaty podatkowe zaczęli ponosić A. B. (1) i jego żona, po prośbach urzędników powrócono do uiszczania podatku przez wnioskodawczynię. Po 2000 r. A. i G. B. przeprowadzili drugi remont na nieruchomości - dokonali modyfikacji przyłącza elektrycznego, wyremontowali łazienkę i systematycznie przeprowadzają naprawy i remonty, uprawiają ogród.

Na działkach objętych wnioskiem i na sąsiednich nieruchomościach notorycznie były wywożone śmieci przez osoby trzecie, a S. S. (1) wraz z rodziną, a po jego śmierci A. B. (1) z żoną G. sprzątali teren, ewentualnie zgłaszali te sytuacje do odpowiednich służb. Nikt z rodziny P. nie płacił podatków od nieruchomości. W związku z interwencją Straży Miejskiej co do zaśmiecania działki, w 2007 r. K. P. (1) udał się na nieruchomość, ale został wyrzucony przez K. B., jej syna i synową; sprawdzał też w wydziale geodezji, czy płot rozdzielający działki ewidencyjne jest naniesiony na mapie, oglądał śmieci od strony ul. (...) i stwierdził uszkodzenie ogrodzenia. Nie podjął jednak żadnych dalszych kroków wobec tak zdecydowanego zachowania członków rodziny B., którzy oświadczyli mu, że „nie ma tu nic do szukania”. Część nieruchomości od strony ul. (...), obejmująca sad na działce nr (...), była zaśmiecona w latach 2004 - 2007, a żaden z formalnych współwłaścicieli nie poczuwał się wówczas do władania tym fragmentem nieruchomości. Przez uszkodzone ogrodzenie każdy mógł wejść na działkę i pozostawić tam śmieci. Zamieszkujący na posesji A. i G. B. nie sprzątali wtedy nieczystości, zgłaszali jedynie, aby straż miejska podjęła interwencję. Przeciwko K. B. toczyła się przed Sądem Rejonowym w Kielcach sprawa XI W 2042/05. W dniu 29 czerwca 2005 r. strażnik miejski A. C. ustalił zaśmiecenie nieruchomości od strony ul. (...) i skontaktował się z K. B., która poinformowała, że wprawdzie płaci podatki od całej nieruchomości, ale ta część działki jest nieużytkowana i należy do spadkobierców R. P.. W zeznaniach w sprawie wykroczeniowej K. B. podnosiła, iż teren całej działki był ogrodzony i sprzątany, ale od około 2004 r. wnioskodawczyni nie jest w stanie odpowiadać za cudzą własność; część działki jest sukcesywnie sprzątana, co do pozostałej części nie jest znany aktualny współwłaściciel, gdyż R. P. zmarła, a A. P. występował do straży miejskiej, by zwróciła uwagę zaśmiecającym teren. W wyjaśnieniach pisemnych z dnia 9 lipca 2005 r. K. B. wskazała, że jest właścicielką domu mieszkalnego i wszystkich pozostałych zabudowań od strony ulicy (...), działki ogrodzonej i utrzymanej w należytym porządku, natomiast zaśmiecona część posesji od strony ul. (...) nie jest jej własnością. W dniu 11 października 2005 r. K. B. w sprawie wykroczeniowej zeznała, iż uważa się za właściciela części odpowiadającej działce nr (...), gdzie znajdują się budynki, jest to część ogrodzona i niezaśmiecona. Na działce od strony ul. (...) ludzie wyrzucają śmieci, jednak właścicielem tej działki są spadkobiercy R. P., K. B. wskazała ich dane oraz oświadczyła, że podejmie kroki w celu zakończenia podziału nieruchomości, aby już więcej nie mieć problemów. W rezultacie, wyrokiem z dnia 15 listopada 2005 r. K. B. została uniewinniona od czynu polegającego na tym, że w dniu 29 czerwca 2005 r. w K. przy ul. (...), będąc współwłaścicielem nieruchomości, nie dopełniła obowiązku utrzymania czystości w jej obrębie, poprzez nieuprzątnięcie zalegających odpadów bytowych: butelki, plastiki, szkło. Z kolei, w sprawie XI W 3496/07 K. P. (1) został obwiniony o to, że w dniu 19 października 2006 r. w K., będąc współwłaścicielem nieruchomości położonej przy ul. (...), działka nr (...), nie dopełnił obowiązku utrzymania czystości i porządku w obrębie posesji poprzez nieuprzątnięcie zalegających śmieci typu butelki, szkło, worki, papiery itp. Wynikało to ze stwierdzenia zaśmiecenia posesji przy ul. (...) przez strażników miejskich. K. P. (1) podnosił, iż taki stan nieogrodzonej części działki został wywołany przez mieszkańców nieruchomości, remontujących dom, a uczestnik nie włada tą nieruchomością w jakimkolwiek zakresie, nie wie nawet, gdzie działka jest położona i zrzekł się swoich udziałów na rzecz pozostałych spadkobierców R. P.. Wyrokiem z dnia 21 stycznia 2008 r. K. P. (1) został uniewinniony od popełnienia czynu zarzucanego mu wnioskiem o ukaranie.

W sprawie I Ns 283/03 Sądu Rejonowego w Radomiu biegły z zakresu szacowania nieruchomości M. J. w opinii sporządzonej w 2007 r. stwierdził, że istnieje wyraźna różnica w użytkowaniu działek nr (...). Działki były przegrodzone w poprzek, najprawdopodobniej po linii podziału na działkę nr (...). Działka nr (...) od ul. (...) była zabudowana murowanym budynkiem mieszkalnym i murowanym budynkiem niemieszkalnym, ogrodzona od strony tej ulicy bramą wjazdową i furtką. Teren w części niezabudowanej został opisany jako zaniedbany, zakrzaczony i zaśmiecony.

Decyzją z dnia 21 stycznia 2015 r. Prezydent Miasta K. uwzględnił wniosek K. B. i zezwolił na wycięcie drzew według lokalizacji dz. 799/800 Chęcińska 32.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd pierwszej instancji uznał, że z chwilą zaprzestania płacenia na rzecz R. P. w 1985 r. czynszu (wynagrodzenia za korzystanie z nieruchomości ponad uprawniony udział) S. S. (1) uzewnętrznił wobec współwłaścicielki nieruchomości rozszerzenie zakresu swojego samoistnego posiadania ponad realizację uprawnienia wynikającego z art. 206 k.c. Sąd podkreślił, iż postępowanie w sprawie I C 1525/91 Sądu Rejonowego w Kielcach z powództwa R. P. przeciwko S. S. (1) o zapłatę wynagrodzenia za korzystanie z nieruchomości w zakresie udziału R. P. zostało zawieszone postanowieniem z dnia 24 września 1992 r., a następnie umorzone postanowieniem z dnia 14 maja 2012 r. i ani powódka, ani jej pełnomocnik K. P. (1), czy też następcy prawni nie złożyli wniosku o podjęcie postępowania zawieszonego na skutek bezczynności stron. Również w sprawie Ns 1253/92 o zniesienie współwłasności nieruchomości objętej wnioskiem, zawieszonej wobec śmierci wnioskodawczyni R. P. postanowieniem z dnia 1 grudnia 1994 r., postępowanie zostało umorzone postanowieniem z dnia 20 stycznia 2015 r., ze względu na niezgłoszenie się następców prawnych R. P.. Brak działań spadkobierców R. P. w tych sprawach Sąd Rejonowy ocenił jako brak woli kontynuowania postępowań sądowych i skorzystania z uprawnień właścicielskich wiążących się z udziałem 34/42 we współwłasności nieruchomości położonej przy ul. (...) w K.. Sąd zaznaczył przy tym, że umorzenie postępowań w wymienionych sprawach zniweczyło skutki przerwy biegu zasiedzenia wywołanej zainicjowaniem tych postępowań (art. 182 § 2 k.p.c.). Zdaniem Sądu pierwszej instancji, bieg terminu zasiedzenia nie został również przerwany poprzez złożenie przez S. S. (1) wniosku o zasiedzenie w sprawie I Ns 330/87, bowiem była to czynność podjęta przez osobę zasiadującą nieruchomość, a nie czynność zaczepna współwłaściciela, przeciwko któremu biegnie zasiedzenie, zmierzająca do pozbawienia posiadacza władania rzeczą. Podobnie, biegu zasiedzenia nie przerwał wniosek w sprawie VII Ns 574/14 Sądu Rejonowego w Radomiu o dział spadku, który obejmował tylko udział we współwłasności nieruchomości w wysokości 34/42, formalnie należący do R. P.. Sąd Rejonowy zwrócił też uwagę, iż R. P. ani jej następcy prawni nie płacili podatków od udziału w nieruchomości objętego wnioskiem, zatem nie manifestowali oni na zewnątrz, wobec organów władz administracyjnych, że są współwłaścicielami nieruchomości. Z przebiegu sprawy o zasiedzenie Ns 330/87 R. P. powzięła niewątpliwą wiadomość, iż S. S. (1) nie tylko zaprzestał płacenia czynszu w 1985 r., ale że podstawą takiego postępowania było uzurpowanie sobie przez niego posiadania właścicielskiego całej nieruchomości wyłącznie dla siebie i z wolą odsunięcia współwłaścicielki od realizacji praw do tej nieruchomości. Taki stan wiedzy został przekazany pełnomocnikowi R. P., K. P. (1), który - jak zeznał - był zorientowany w sprawach majątkowych matki. Po śmierci R. P. jej spadkobiercy nie wykonywali właścicielskich uprawnień wobec nieruchomości. Skoro manifestacja objęcia przez S. S. (1) władania całą nieruchomością jak właściciel nastąpiła za życia R. P., to - w ocenie Sądu pierwszej instancji - S. S. (1) skutecznie zmienił charakter posiadania spornego udziału we współwłasności nieruchomości z zależnego na samoistny. Przez cały okres biegu zasiedzenia, od końca 1985 r. R. P. ani jej następcy prawni nie podejmowali nawet prób zmiany charakteru posiadania udziału 34/42 przez S. S. (1) z samoistnego z powrotem na zależne, nie domagali się ponownie płacenia czynszu, nie uiszczali podatków, nie manifestowali zarządu nieruchomością wobec organów administracyjnych; przeciwnie - niejako potwierdzali wyzbycie się właścicielskiego posiadania, jak choćby K. P. (1) w sprawie XI W 3496/07 jasno oświadczył, że nie jest posiadaczem nieruchomości w żadnej części, a gdy udał się na posesję i zamieszkujący tam A. i G. B. w 2007 r. oznajmili mu, iż „nie ma tu nic do szukania”, nie podjął żadnych działań w celu realizacji swojego prawa współwłasności, mogących skutkować przerwą biegu zasiedzenia. Zdaniem Sądu Rejonowego, z zeznań świadków M. G., S. W., A. B. (3), A. S., M. Z. wynika, że w okresie biegu terminu zasiedzenia otoczenie w ogóle nie zdawało sobie sprawy, iż są jeszcze inni współwłaściciele nieruchomości oprócz S. S. (1) i jego rodziny, gdyż to wymienione osoby ogrodziły nieruchomość, dokonywały napraw ogrodzenia, inwestowały w nieruchomość w sposób widoczny na zewnątrz. Podział działek nie nastąpił na skutek ich wydzielenia adekwatnie do udziałów współwłaścicieli, lecz w efekcie innych czynności, opisanych w opinii biegłego geodety K. W. w sprawie o zasiedzenie Ns 330/87. (...) Spółdzielnia (...) w K. zamierzała bowiem wykupić dalszą część nieruchomości i został wykonany plan geodezyjny z podziałem działki. Sąd pierwszej instancji podkreślił, że do śmierci S. S. (1) to on był uważany w rodzinie za właściciela całej nieruchomości. S. S. (1) zmarł w dniu 4 stycznia 1993 r., a spadek po nim nabyli córka K. B. i syn S. S. (1) po ½ części. S. S. (1) podarował swój udział na rzecz siostry K. B. w dniu 25 maja 1995 r. W chwili śmierci S. S. (1) na nieruchomości zamieszkiwali A. B. (1) z żoną G.. Oni dokonywali nakładów na nieruchomość, płacili podatki, dbali o ogrodzenie. Za życia S. S. (1) wykonywali jego polecenia dotyczące nieruchomości, a następnie samodzielnie kontynuowali jego posiadanie, powszechnie w rodzinie i przez otoczenie byli uważani za właścicieli, gdyż S. S. (1) wyraźnie deklarował, że nieruchomość jest przeznaczona dla A. B. (1) i jego żony G. - zatem wymienieni wywodzą od S. S. (1) swoje posiadanie samoistne nieruchomości, stanowią oni zgodną rodzinę z wnioskodawczynią, a w przyszłości K. B. przeznaczyła dla nich również posiadany przez siebie udział, ponieważ A. B. (1) jest jej jedynym synem. Tym niemniej, w ocenie Sądu Rejonowego, aktualnie K. B. czynnie realizuje swoje uprawnienie współwłaściciela nieruchomości w zakresie udziału 8/42 - złożyła wniosek o zasiedzenie udziałów w niniejszej sprawie, figuruje w ewidencji organów podatkowych jako osoba płacąca podatek od nieruchomości, zatem A. i G. B. są posiadaczami samoistnymi nieruchomości położonej w K. przy ul. (...) jedynie w zakresie udziału 34/42. Sąd pierwszej instancji uznał, iż twierdzenia K. B. w sprawie wykroczeniowej, że od 2004 r. nie była ona w stanie odpowiadać za cudzą własność i tylko część nieruchomości była sukcesywnie sprzątana, dyskredytują wnioskodawczynię jako posiadającą wewnętrzne przekonanie o byciu właścicielem całej nieruchomości. K. B. opuściła posesję przy ul. (...) jeszcze za życia S. S. (1) i zamieszkuje w innym lokalu na terenie K., natomiast S. S. (1) przeznaczył nieruchomość dla A. B. (1) i jego żony. Wnioskodawczyni pomagała im finansowo w remontach wraz z nieżyjącym już mężem A. i cała rodzina miała świadomość, że prace te są prowadzone dla A. B. (1), jego żony i dzieci. W ocenie Sądu Rejonowego, postępowanie K. B. świadczy o wykonywaniu uprawnień wynikających jedynie z udziału 8/42 we współwłasności i w taki sam sposób współpracują z nią w (...), uznając jej prawo współwłasności w zakresie 8/42 - co zdecydowało o oddaleniu wniosku K. B. o zasiedzenie udziału 34/42. Z kolei wypowiedzi K. P. (1) w sprawie wykroczeniowej, że nie włada on żadną częścią nieruchomości i nie wie nawet, gdzie jest położona, doprowadziły Sąd pierwszej instancji do konkluzji, iż spadkobierca K. P. (2) nie może skutecznie kwestionować samoistnego posiadania całej nieruchomości przez kogo innego. Sąd Rejonowy zaznaczył, że S. S. (1) wszedł w samoistne posiadanie udziału 34/42 we współwłasności nieruchomości w złej wierze, gdyż wiedział, iż nie jest współwłaścicielem tego udziału i obejmuje go we władanie wbrew woli właścicielki R. P.. Nabycie tego udziału przez zasiedzenie przez A. B. (1) i G. B. może zatem nastąpić po upływie 30 lat (art. 172 § 2 k.c.) od końca 1985 r., kiedy to S. S. (1) zaprzestał płacenia czynszu R. P., przy doliczeniu czasu posiadania poprzednika (art. 176 § 1 k.c.), czyli z dniem 1 stycznia 2016 r. Skoro obojgu małżonkom przysługuje łączne współposiadanie bezudziałowe składników majątku wspólnego, to udział we współwłasności nieruchomości nabyty przez jednego ze współmałżonków w drodze zasiedzenia wchodzi w skład wspólności majątkowej, gdy bieg terminu zasiedzenia zakończył się w czasie trwania wspólności.

Jako podstawę rozstrzygnięcia o kosztach postępowania Sąd pierwszej instancji podał przepis art. 520 § 1 k.p.c.

Uczestniczka M. P. (1) wniosła apelację od powyższego postanowienia. Zaskarżyła orzeczenie Sądu Rejonowego co do rozstrzygnięcia z punktu I. Zarzuciła: - naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy - poprzez dowolną ocenę materiału dowodowego, przejawiającą się w ustaleniu, że uczestnicy postępowania G. i A. B. (1) jako posiadacze samoistni spełnili przesłanki prowadzące do zasiedzenia nieruchomości, podczas gdy dokonana wnikliwie ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego co do charakteru posiadania uczestników prowadzi do odmiennego wniosku;

- naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 172 k.c. poprzez błędną jego wykładnię i w konsekwencji uznanie, że uczestnicy spełnili przesłanki do uwzględnienia wniosku o zasiedzenie działek będących przedmiotem postępowania.

W uzasadnieniu apelacji skarżąca podniosła, iż wnioskodawczyni powoływała się w toku postępowania na fakt, że K. B. od daty śmierci S. S. (1) była w samoistnym posiadaniu działek objętych wnioskiem, natomiast A. B. (1) był posiadaczem zależnym, bowiem wnioskodawczyni nie zrezygnowała z samodzielnego, niezależnego od kogokolwiek - nawet syna - władania nieruchomością jak właściciel. W jednym z pism procesowych również G. B. stwierdziła, że po śmierci S. S. (1) za właściciela nieruchomości uważała K. B., ale faktycznie to uczestniczka wraz z mężem, za zgodą wnioskodawczyni, władali nieruchomością. Także A. B. (1), we wniosku o dopuszczenie do udziału w sprawie w charakterze uczestnika, wskazywał, iż matka nie przekazała mu we władanie działki i jako spadkobierczyni S. S. (1) powinna być uznawana za właścicielkę całej nieruchomości. Zdaniem M. P. (1), ta subiektywna ocena charakteru posiadania uczestników, zawarta w wymienionych pismach procesowych nie była przedmiotem wnikliwej oceny Sądu Rejonowego. W przekonaniu skarżącej, K. B. uzewnętrzniła władanie nieruchomością, regulując daniny publiczne dotyczące działek gruntu objętych wnioskiem od 2007 r. do 2014 r. Według M. P. (1), Sąd pierwszej instancji nie oznaczył początku terminu biegu zasiedzenia, nie analizował odrębnie posiadania każdej z działek, mimo że ocena ich władania przez samą wnioskodawczynię jest różna, co potwierdza stanowisko K. B. wobec działki nr (...) w sprawie o wykroczenie czy zeznania świadka M. J.. Skarżąca negowała też pogląd Sądu Rejonowego co do braku przerwy biegu zasiedzenia na skutek postępowań sądowych wszczynanych przez poprzednika prawnego M. P. (1).

W konsekwencji, skarżąca domagała się zmiany postanowienia Sądu pierwszej instancji i oddalenia wniosku A. B. (1) i G. B., ewentualnie uchylenia postanowienia i przekazania sprawy Sądowi Rejonowemu w Kielcach do ponownego rozpoznania oraz zasądzenia od uczestników postępowania na rzecz M. P. (1) kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w wyniku oceny dowodów, która nie pozostaje w sprzeczności z regułami logicznego myślenia, właściwego kojarzenia faktów czy z zasadami doświadczenia życiowego oraz nie wykracza poza uprawnienia wynikające z przepisu art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. Ustalenia Sądu pierwszej instancji nie budzą przy tym wątpliwości co do ich zgodności z rzeczywistym stanem rzeczy i dlatego Sąd Okręgowy akceptuje je i przyjmuje jako podstawę własnego rozstrzygnięcia.

Zgłoszenie zarzutu dowolnej oceny materiału dowodowego nie może polegać na zaprezentowaniu przez skarżącego stanu faktycznego przyjętego przez niego na podstawie własnej oceny dowodów; skarżący może jedynie wykazywać, posługując się wyłącznie argumentami jurydycznymi, iż Sąd naruszył ustanowione w art. 233 § 1 k.p.c. zasady oceny wiarygodności i mocy dowodów i że to naruszenie miało wpływ na wynik sprawy (por. m. in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2000 r., I CKN 1169/99, OSNC 2000/7-8/139 i z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/00, OSNC 2000/10/189). Nie jest przy tym wystarczająca sama polemika naprowadzająca wnioski odmienne, lecz wymagane jest dowiedzenie, w czym wyraża się brak logiki lub uchybienie regułom doświadczenia życiowego w przyjęciu wniosków kwestionowanych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r., IV CKN 1316/00, LEX nr 80273). M. P. (1) zarzuca, że Sąd Rejonowy nie analizował odrębnie posiadania każdej z działek objętych wnioskiem, mimo iż ocena ich władania przez samą wnioskodawczynię jest różna. Tymczasem Sąd pierwszej instancji szczegółowo odniósł się do powyższych kwestii, wyraźnie zaznaczając w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia, że po wywłaszczeniu części nieruchomości pod drogę w 1975 r., S. S. (1) ogrodził plac o powierzchni 1844 m 2 (obecnie działki ewidencyjne nr (...)) i w zasadzie w tym miejscu ogrodzenie przetrwało do chwili obecnej, choć zostało wymienione. W latach 1980 - 1987 nieruchomość była przegrodzona - ogród został oddzielony siatką od reszty podwórka przez A. B. (1), ze względu na małe dzieci zamieszkujące na posesji. Nie był to jednak podział na dwie działki ewidencyjne, lecz wyłącznie przedzielenie wynikające z różnych funkcji pełnionych przez poszczególne części nieruchomości. Dopiero w 1995 r. A. B. (1) postawił ogrodzenie bliżej ul. (...), równo z ogrodzeniami innych posesji. Sąd Rejonowy dostrzegł również, iż część nieruchomości od strony ul. (...), obejmująca sad na działce nr (...) była zaśmiecana w latach 2004 – 2007 przez osoby postronne, wchodzące na nieruchomość przez uszkodzone ogrodzenie, a żaden z formalnych współwłaścicieli nie poczuwał się wówczas do władania tym fragmentem nieruchomości. Fakt ogrodzenia obu działek i władania nieruchomością jako całością przez S. S. (1), a następnie przez A. B. (1) i G. B. potwierdzili świadkowie: S. W. (k. 153), A. B. (3) (k. 154), A. S. (k. 160 – 161), M. G. (k. 210 – 211), M. Z. (k. 211 – 212), wnioskodawczyni K. B. (k. 270 - 272) oraz uczestnicy A. B. (1) (k. 273 - 275) i G. B. (k. 276 - 277), co trafnie zauważył Sąd Rejonowy. Wypowiedzi K. B. w sprawie XI W 2042/05 Sądu Rejonowego w Kielcach, że wnioskodawczyni czuje się właścicielką jedynie części gruntu, odpowiadającej działce nr (...) i nie może być ukarana za stan pozostałej części nieruchomości, nie mają wpływu na zakres posiadania udziału objętego wnioskiem przez A. B. (1) i G. B.. Istotne jest przy tym, że uczestnik K. P. (1) w sprawie XI W 3496/07 Sądu Rejonowego w Kielcach zeznał, iż stan nieogrodzonej części nieruchomości został wywołany przez mieszkańców posesji, remontujących dom – nie negował więc, że osoby te posiadały także tę część gruntu. Z zeznań świadka M. J. nie wynikają wnioski oczekiwane przez skarżącą. Świadek ten stwierdził, iż nie pamięta kwestii poprzecznego przegrodzenia działek, działka od frontu była w miarę uporządkowana, a w tylnej części była mocno zaśmiecona i porośnięta samosiejkami (k. 360v). O posiadaniu rzeczy decyduje sama możliwość korzystania z niej, a nie rzeczywiste korzystanie, natomiast władztwo faktyczne nad rzeczą, będące jej posiadaniem, nie musi wyrażać się w formie gospodarczo efektywnej. Zmiana formy gospodarowania na nieruchomości lub nawet przejściowe zaprzestanie wykorzystywania jej w sposób efektywny ekonomicznie nie przesądza o tym, że dotychczasowy władający nią utracił atrybuty posiadania, to jest corpus i animus rem sibi habendi, charakteryzujące posiadacza samoistnego (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 4 marca 2016 r., I CSK 519/15, LEX nr 2023775).

Wbrew zarzutom skarżącej, Sąd pierwszej instancji prawidłowo uznał, że A. B. (1) i G. B. spełnili warunki określone w art. 172 § 2 k.c. w zw. z art. 176 § 1 k.c., uprawniające do stwierdzenia zasiedzenia przez uczestników udziału 34/42 we współwłasności nieruchomości położonej w K. przy ul. (...), obejmującej działkę nr (...) o powierzchni 0,1377 ha i działkę nr (...) o powierzchni 0,0467 ha. Konieczną przesłankę zasiedzenia udziału w prawie własności stanowi samoistne posiadanie, którego ustawową definicję zawiera art. 336 k.c. Według tego przepisu, samoistnym posiadaczem jest ten, kto rzeczą faktycznie włada jak właściciel. Określenie charakteru władztwa jest w każdym wypadku uzależnione od konkretnych ustaleń faktycznych i obejmuje dwa aspekty stosunku do rzeczy: obiektywny element faktycznego władania (corpus) oraz subiektywny czynnik woli władania właścicielskiego (animus). Wiąże się to ze specyficzną sytuacją, jaka powstaje wówczas, kiedy posiadanie właścicielskie wykonuje osoba do tego uprawniona jak współwłaściciel. Zgodnie z treścią art. 206 k.c., każdy ze współwłaścicieli jest uprawiony do współposiadania rzeczy wspólnej oraz do korzystania z niej w takim zakresie, jaki daje się pogodzić ze współposiadaniem i korzystaniem z rzeczy przez pozostałych współwłaścicieli. Uprawnienie to jest konsekwencją przyjętej w art. 195 k.c. koncepcji prawa współwłasności jako prawa własności przysługującego niepodzielnie kilku osobom. Współwłasność cechuje jedność przedmiotu własności, wielość podmiotów i niepodzielność wspólnego prawa. Niepodzielność prawa wyraża się w tym, że każdy ze współwłaścicieli ma prawo do całej rzeczy. Posiadanie rzeczy przez współwłaściciela jest więc posiadaniem właścicielskim i samoistnym, stanowi bowiem realizację jego niepodzielnego prawa do rzeczy. Oznacza to, iż z faktu posiadania rzeczy przez współwłaściciela wynika jedynie, że korzysta on z tej rzeczy zgodnie z przysługującym mu prawem. Niewykonywanie posiadania przez innych współwłaścicieli nie uprawnia samo przez się do wniosku, iż współwłaściciel posiadający przejmuje rzecz w samoistne posiadanie w zakresie ich uprawnień. Posiadanie właścicielskie całej rzeczy przez współwłaściciela dla siebie i z wolą odsunięcia od realizacji praw do tej rzeczy innych współwłaścicieli jest możliwe, jednak wymaga, żeby współwłaściciel żądający stwierdzenia zasiedzenia idealnego udziału innego współwłaściciela udowodnił, że zmienił (rozszerzył) zakres swojego samoistnego posiadania ponad realizację uprawnienia z art. 206 k.c. i uzewnętrznił tę zmianę wobec współwłaścicieli (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 1 kwietnia 2011 r., III CSK 184/10, OSNC - ZD 2012/2/24). Wykazanie zamanifestowanego i wykonywanego samoistnego posiadania wobec współwłaścicieli, przeciwko którym biegnie zasiedzenie, jest o wiele trudniejsze niż w układzie, gdy zasiedzenie biegnie przeciwko właścicielowi (współwłaścicielom) całej rzeczy, a pretendującą do nabycia własności w ten sposób jest osoba, której do żadnej części rzeczy nie przysługuje tytuł prawny. Trzeba bowiem wziąć pod uwagę, że realizacja funkcji zasiedzenia nie może uzasadniać „zaskakiwania” podmiotów, przeciwko którym biegnie termin zasiedzenia, a rzeczywistą wolę posiadacza, decydującą o charakterze posiadania, ustala się na podstawie uzewnętrznionych przejawów władania rzeczą (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 5 września 2008 r., I CSK 54/08, LEX nr 457865). O ile nie nastręcza to większych problemów w przypadku relacji nieposiadający właściciel – posiadający niewłaściciel, to może budzić wątpliwości w relacjach kilku współwłaścicieli, z których jedni domagają się stwierdzenia nabycia udziałów we współwłasności przysługujących pozostałym. Konieczność udowodnienia woli władania przez współwłaściciela całą rzeczą wbrew woli innego ze współwłaścicieli, a nie za jego zgodą, musi być poddana większemu rygoryzmowi, który sięga na tyle daleko, iż domniemanie ustanowione w art. 339 k.c. nie ma zastosowania w sprawie o zasiedzenie przez współwłaściciela nieruchomości udziału należącego do drugiego współwłaściciela. Ponieważ uprawnienia współwłaściciela do rzeczy są bardzo szerokie, niezbędne staje się wykazanie konkretnych faktów potwierdzających rzeczywiste przejęcie praw i obowiązków innych współwłaścicieli i to w sposób pozwalający im dostrzec zmianę. Tego wymaga konieczność oceny czynnika subiektywnego – elementu woli – według kryteriów zobiektywizowanych. Modyfikacja charakteru władztwa nad rzeczą musi przejawiać się wyraźnym zamanifestowaniem woli władania cum animo rem sibi habendi, w sposób widoczny dla współwłaścicieli i dla otoczenia. Surowe wymagania wobec współwłaściciela zmieniającego zakres posiadania samoistnego są uzasadnione bezpieczeństwem stosunków prawnych i ochroną własności, które byłyby narażone na uszczerbek, gdyby współwłaściciel – uprawiony do współposiadania całości rzeczy – mógł łatwo doprowadzić do utraty praw pozostałych współwłaścicieli, dowolnie powołując się na zmianę swojej woli, a więc elementu subiektywnego (por. m. in. postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 20 października 1997 r., II CKN 408/97, OSNC 1998/4/61; z dnia 11 października 2002 r., I CKN 1009/00, LEX nr 75269; z dnia 17 stycznia 2007 r., II CSK 416/06, LEX nr 218405; z dnia 29 czerwca 2010 r., III CSK 300/09, LEX nr 852670; z dnia 2 marca 2012 r., II CSK 249/11, LEX nr 1215425; z dnia 5 listopada 2014 r., III CSK 280/13, OSP 2016/2/17; z dnia 8 maja 2014 r., V CSK 324/13, LEX nr 1491333). Sąd Rejonowy trafnie wskazał na zewnętrzne przejawy woli S. S. (1) co do posiadania samoistnego działek gruntu nr (...), ponad udział przysługujący mu we współwłasności – takie jak zaprzestanie płacenia R. P. z końcem 1985 r. wynagrodzenia za korzystanie z nieruchomości w ramach udziału drugiej współwłaścicielki, władanie nieruchomością z wyłączeniem R. P., opłacanie podatku naliczanego od całej powierzchni nieruchomości, samodzielne podejmowanie wszelkich decyzji dotyczących nieruchomości, w tym co do sposobu jej zagospodarowania, ogrodzenia, remontów budynków, bez konsultacji ze współwłaścicielką. W orzecznictwie przyjmuje się, że za wykroczeniem ponad uprawnienia wynikające z udziału we współwłasności może przemawiać np. samodzielne decydowanie o znaczących remontach i zmianach w przedmiocie współwłasności, a także zatrzymanie dla siebie dochodów, jakie przynosi nieruchomość (por. uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 2010 r., III CSK 300/09, LEX nr 852670). R. P. zdawała sobie sprawę z tego, iż S. S. (1) zmienił charakter posiadania nieruchomości od czasu gdy zaniechał regulowania sum pieniężnych uzgodnionych wcześniej ze współwłaścicielką, zatem uzurpował sobie wyłączne posiadanie właścicielskie działek gruntu, z wolą odsunięcia R. P. od realizacji jej praw do nieruchomości. Potwierdzeniem tej wiedzy R. P. była treść pozwu w sprawie I C 1525/91 o zapłatę, wytoczonej po zakończeniu postępowania w sprawie Ns 330/87 o zasiedzenie. Ponadto, wszyscy świadkowie przesłuchani w niniejszej sprawie jednoznacznie i stanowczo wskazywali, iż za właściciela nieruchomości objętej wnioskiem osoby trzecie uważały wyłącznie S. S. (1), gdyż tylko on manifestował w sposób widoczny dla otoczenia opisywane przez świadków przejawy właścicielskiego władania działkami gruntu nr (...). S. S. (1) posiadał więc tę nieruchomość tak jakby był współwłaścicielem także pozostałego, nienależącego do niego udziału, we własnym imieniu i niezależnie od woli drugiej współwłaścicielki. Sąd pierwszej instancji wyraźnie zaznaczył, że bieg terminu zasiedzenia jest liczony od dnia 1 stycznia 1986 r., bowiem z końcem 1985 r. S. S. (1) zaprzestał płacenia R. P. wynagrodzenia za korzystanie z nieruchomości ponad uprawniony udział (k. 402, 404) i z tą datą należy łączyć zmianę charakteru posiadania przez S. S. (1) spornego udziału w nieruchomości z zależnego na samoistny. Sąd Rejonowy słusznie podkreślił, iż nawet uczestnik K. P. (1) nie negował w swoich zeznaniach, że ostatnia zapłata „czynszu” przez S. S. (1) na rzecz R. P. mogła nastąpić w latach 80-tych XX-go wieku - jak twierdziła R. P. w sprawie Ns 330/87 (k. 273). Skarżąca nie przedstawiła dowodów pozwalających na zakwestionowanie ustaleń Sądu wynikających z zeznań wymienionych wcześniej świadków, na podstawie których przyjęto, że A. B. (1) i G. B. za życia S. S. (1) wykonywali jego wolę dotyczącą nieruchomości, a od 4 stycznia 1993 r. samodzielnie kontynuowali jego posiadanie, powszechnie w rodzinie i przez otoczenie byli uważani za właścicieli, gdyż S. S. (1) wyraźnie deklarował, iż nieruchomość jest przeznaczona dla A. B. (1) i jego żony G.. Uczestnicy wywodzili zatem od S. S. (1) (a nie od K. B.) swoje posiadanie samoistne nieruchomości w zakresie udziału wynoszącego 34/42 – tym samym mogli, zgodnie z art. 176 § 1 k.c. doliczyć czas posiadania poprzednika. Przesłanką zasiedzenia części nieruchomości określonej udziałem ułamkowym we współwłasności jest istnienie wystarczająco długiego okresu posiadania samoistnego (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 stycznia 2007 r., II CSK 416/06, LEX nr 218405). Skutkiem tego było nabycie przez wymienione osoby na współwłasność, na zasadzie małżeńskiej wspólności majątkowej, przez zasiedzenie z dniem 1 stycznia 2016 r. opisanego wcześniej udziału - na podstawie art. 172 § 2 k.c. w zw. z art. 176 § 1 k.c. O zależnym charakterze posiadania tego udziału przez A. B. (1) i G. B. w okresie po 4 stycznia 1993 r. nie mogą świadczyć przytoczone wybiórczo przez M. P. (1) w apelacji fragmenty wypowiedzi wnioskodawczyni i uczestników. W piśmie z dnia 25 stycznia 2016 r. A. P. wnosił o stwierdzenie nabycia przez niego udziału 34/42 we współwłasności nieruchomości, chociaż nie sprzeciwiał się również analogicznemu wnioskowi K. B., gdyż podkreślał, że żyje w zgodzie z matką i nie ma dla niego znaczenia, kto będzie formalnie uznany przez Sąd za właściciela działek (k. 126, 127). Podobne stanowisko prezentowała G. B. (k. 164 – 165), która w kolejnym piśmie procesowym – z dnia 28 maja 2016 r. powoływała się na objęcie przez nią i męża nieruchomości w samoistne posiadanie z dniem śmierci S. S. (1) i przytoczyła okoliczności faktyczne uzasadniające to żądanie (k. 188 – 191). A. B. (1) i G. B. podtrzymywali swoje roszczenia w dalszym toku postępowania (k. 208). Ostatecznie K. B. popierała swój wniosek, G. B. przyłączyła się do niego, ale ewentualnie domagała się stwierdzenia nabycia przez zasiedzenie udziału we współwłasności nieruchomości, wynoszącego 34/42, na rzecz siebie i męża (k. 384 – 385). Powyższe twierdzenia, a także wywody K. B. zawarte w piśmie przygotowawczym z dnia 22 listopada 2016 r., iż wnioskodawczyni jest posiadaczem samoistnym, a A. B. (1) posiadaczem zależnym nieruchomości (k. 320) zostały poddane analizie i prawidłowo zinterpretowane przez Sąd pierwszej instancji. Sąd ten trafnie przyjął, że K. B. nie była samoistnym posiadaczem całej nieruchomości, bowiem wyprowadziła się z posesji przy ul. (...) jeszcze za życia S. S. (1) i realizowała jedynie swoje uprawnienia wynikające z udziału 8/42 we współwłasności, a w taki sam sposób współpracowali z nią w (...), uznając prawo współwłasności wnioskodawczyni w zakresie tego udziału, dążąc wyłącznie do zasiedzenia udziału we współwłasności nieruchomości przysługującego spadkobiercom R. P.. Nie można też nie dostrzec, iż wnioskodawczyni zeznała, że to A. B. (1) i jego żona są samoistnymi władającymi nieruchomością, a zarówno S. S. (1), jak i K. B. wyrażali wolę, aby nieruchomość przejęli A. B. (1) i G. B. (k. 271), natomiast remont po śmierci S. S. (1) był przeprowadzany dla syna i synowej wnioskodawczyni (k. 272). Czynnikiem przesądzającym o charakterze posiadania uczestników nie może być fakt opłacania podatku od nieruchomości przez wnioskodawczynię w latach 2007 - 2014, skoro K. B. była współwłaścicielką nieruchomości, uwidocznioną w ewidencji organów podatkowych, a takiego formalnego przymiotu nie mieli wówczas A. B. (1) i G. B.; ponadto ten sposób regulowania należności podatkowych został uzgodniony przez wnioskodawczynię, jej syna i synową, w porozumieniu z organem podatkowym (zeznania A. B. (1) – k. 274, zeznania G. B. – k. 277).

Trzeba przy tym podnieść, że samoistne posiadanie wymagane dla zasiedzenia może istnieć także wówczas, gdy posiadacz wie, iż nie jest właścicielem, ale chce posiadać rzecz i posiada ją tak, jakby był właścicielem, mimo że jest świadomy tego, iż wykonywane prawo mu nie przysługuje (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 21 listopada 2012 r., V CSK 505/11, LEX nr 1293976; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 7 kwietnia 2011 r., IV CSK 425/10, LEX nr 1129146). O tym, czy posiadanie jest samoistne, a więc prowadzące do zasiedzenia, rozstrzyga stan woli posiadacza i jej uzewnętrznienie, który taką swoją wolę manifestuje adekwatnymi zachowaniami (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 15 września 2011 r., II CSK 25/11, LEX nr 1312356), m. in. w postaci takich czynności faktycznych, które wskazują na samodzielny, rzeczywisty i niezależny od woli innej osoby stan władztwa. Natomiast świadomość „właścicielska” lub jej brak rzutuje na dobrą albo złą wiarę posiadacza i w konsekwencji na długość okresu zasiadywania. Świadomość posiadacza samoistnego nie może być utożsamiana wyłącznie ze „świadomością właścicielską”, gdyż skutkowałoby to niedefiniowalnością pojęcia „posiadacz samoistny w złej wierze” oraz eliminacją art. 172 § 2 k.c. (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2010 r., V CSK 17/10, LEX nr 852594). Skarżąca nie wskazuje na jakiekolwiek działania następców prawnych R. P., które można by uznać za manifestowanie posiadania przez nich spornej nieruchomości czy choćby wolę wejścia w posiadanie działek nr (...). Znamienne są w tej mierze zeznania uczestnika K. P. (1), który podczas wizyty na posesji przy ul. (...) w 2007 r. został wygoniony przez A. B. (1) i G. B.. Uczestnik przyznał, że ani on, ani jego rodzeństwo - mimo wiedzy o tak zdecydowanej postawie osób korzystających z nieruchomości - nie podejmowali żadnych kroków prawnych związanych z realizacją swoich właścicielskich uprawnień (k. 272 – 273). A. i G. B. nie konsultowali jakichkolwiek prac czy remontów wykonywanych na działkach nr (...) ze spadkobiercami R. P., którzy nie tylko nie upominali się o dostęp do posesji, ale i nie wtrącali się do sposobu użytkowania czy zagospodarowania nieruchomości.

Chybiony jest zarzut apelacji dotyczący przerwania biegu zasiedzenia przez „postępowania sądowe wszczynane przez poprzednika prawnego” M. P. (1). Skarżąca nie sprecyzowała tego zarzutu i nie uzasadniła go. W doktrynie i orzecznictwie powszechnie przyjmuje się, że przerwę biegu zasiedzenia, w rozumieniu art. 123 § 1 pkt 1 k.c. w zw. z art. 175 k.c., wywołuje tylko takie działanie właściciela, które bezpośrednio zmierza do przerwania posiadania - to znaczy jest akcją zaczepną wymierzoną przeciwko posiadaczowi, dążącą do pozbawienia go posiadania. Musi to być zatem powództwo lub wniosek skierowany przeciwko posiadaczowi, na rzecz którego biegnie zasiedzenie, zmierzający bezpośrednio do pozbawienia go posiadania rzeczy i odzyskania przez właściciela władztwa nad nią (np. powództwo windykacyjne, powództwo o ustalenie prawa własności, powództwo o usunięcie niezgodności między stanem prawnym ujawnionym w księdze wieczystej a rzeczywistym stanem prawnym, wniosek o dział spadku, jeżeli współspadkobierca - będący posiadaczem - włada nieruchomością należącą do spadku, powództwo o wydanie spadku) - zob. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 28 lipca 1992 r., III CZP 87/92, OSNC 1993/3/31; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2002 r., V CKN 587/00, LEX nr 54334; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 28 października 2005 r., II CSK 2/05, LEX nr 529688; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14 października 2011 r., III CSK 251/10, LEX nr 1095830; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 lutego 2016 r., III CSK 78/15, LEX nr 2048973; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego 2017 r., I CSK 81/16, LEX nr 2270905. Sąd Okręgowy podziela w całości argumentację Sądu pierwszej instancji odnoszącą się zarówno do charakteru spraw I C 1525/91, Ns 1253/92, jak i braku przerwy biegu terminu zasiedzenia w związku z umorzeniem postępowania w tych sprawach (art. 182 § 2 k.p.c.; por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 4 września 2008 r., IV CSK 213/08, OSNC-ZD 2009/1/23).

Z przyczyn wskazanych wyżej, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną.

Na zasadzie art. 520 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. Sąd odwoławczy orzekł, iż wnioskodawcy i uczestnicy ponoszą koszty postępowania apelacyjnego związane ze swoim udziałem w sprawie.

SSO Rafał Adamczyk SSO Cezary Klepacz SSO Bartosz Pniewski