Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IX Ka 226/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 lipca 2013 roku

Sąd Okręgowy w Toruniu IX Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Marzena Polak (spr.)

Sędziowie SO Mirosław Wiśniewski

SO Rafał Sadowski

Protokolant st.sekr.sądowy Katarzyna Kotarska

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Toruniu Barbary Dryzner

po rozpoznaniu w dniu 18 lipca 2013 roku

sprawy:

J. N., oskarżonego z art. 278 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk

P. Ł., oskarżonego z art. art. 278 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk

na skutek apelacji, wniesionej przez obu oskarżonych

od wyroku Sądu Rejonowego w Grudziądzu

z dnia 14 lutego 2013 roku sygn. akt II K 1337/10

I.  zaskarżony wyrok zmienia w stosunku do J. N. w ten sposób, iż w każdym z przypisanych mu czynów, ustala, że podstawą do ustalenia recydywy jest wyrok łączny Sądu Rejonowego w C.z dnia 27 stycznia 2006 r., sygn. akt II K (...), przyjmując, że karę ponad 6 miesięcy pozbawienia wolności z tego wyroku, za przestępstwo m.in. z art. 279 § 1 kk, oskarżony odbył w okresie od 26 grudnia 2006 r. do 29 stycznia 2009 r. z zaliczeniem okresu od 16 kwietnia 2003 r. do 14 maja 2003 r.;

II.  w pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy, uznając apelację każdego z oskarżonych za oczywiście bezzasadną;

III.  zasądza od Skarbu Państwa (Sądu Rejonowego w Grudziądzu) na rzecz adwokata J. L. kwotę 516,60 zł (pięćset szesnaście złotych sześćdziesiąt groszy) brutto, tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej obrony z urzędu w postępowaniu odwoławczym;

IV.  zwalnia każdego z oskarżonych od uiszczenia kosztów sądowych za II instancję, a wydatkami postępowania odwoławczego obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt IX Ka 226/13

UZASADNIENIE

J. N. został oskarżony o to, że:

I.  w okresie 5/6 luty 2010r. w G. działając wspólnie i w porozumieniu z K. W. dokonał zaboru w celu przywłaszczenia z napowietrznej linii energetycznej niskiego napięcia przy ul. (...) 400 m przewodu energetycznego aluminiowego o średnicy 50 mm2 po uprzednim odcięciu nożycami powodując straty w kwocie 2.200zł na szkodę (...) S.A. Operator w G. przy czym czynu tego dopuścił się przed upływem 5 lat po odbyciu kary pozbawienia wolności powyżej 6 miesięcy będąc skazany wyrokami Sądu Rejonowego w C.o sygn. akt II K (...), II K (...), które to kary odbył w całości w okresie od 16 kwietnia 2003r. do 29 stycznia 2009r. za czyny z art. 279 §1 kk - tj. o czyn z art. 278 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk

II.  w dniu 13 lutego 2010r. w G. działając wspólnie i w porozumieniu z W. P. i K. W. dokonał zaboru w celu przywłaszczenia z napowietrznej linii energetycznej niskiego napięcia przy ul. (...) 1000 m przewodu energetycznego aluminiowego o średnicy 35 mm2 po uprzednim odcięciu nożycami powodując straty w kwocie 5.000zł na szkodę (...) S.A. Operator w G. przy czym czynu tego dopuścił się przed upływem 5 lat po odbyciu kary pozbawienia wolności powyżej 6 miesięcy będąc skazany wyrokami Sądu Rejonowego w (...)o sygn. akt II K (...), II K (...), które to kary odbył w całości w okresie od 16 kwietnia 2003r. do 29 stycznia 2009r. za czyny z art. 279 § 1 kk - tj. o czyn z art. 278 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk

III.  w okresie 3/4 marca 2010r. w G. działając wspólnie i w porozumieniu z K. W. dokonał zaboru w celu przywłaszczenia z napowietrznej linii energetycznej niskiego napięcia przy ul. (...) m przewodu energetycznego aluminiowego 35 mm2 i 500 m przewodu energetycznego 25 mm2 po uprzednim odcięciu nożycami powodując straty w łącznej kwocie 2.500zł na szkodę (...) S.A. Operator w G. przy czym czynu tego dopuścił się przed upływem 5 lat po odbyciu kary pozbawienia wolności powyżej 6 miesięcy będąc skazany wyrokami Sądu Rejonowego w C.o sygn. akt II K (...), II K (...), które to kary odbył w całości w okresie od 16 kwietnia 2003r. do 29 stycznia 2009r. za czyny z art. 279 §1 kk - tj. o czyn z art. 278 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk

IV.  w okresie 9/10 marca 2010r. w G. działając wspólnie i w porozumieniu P. Ł. dokonał zaboru w celu przywłaszczenia z napowietrznej linii energetycznej niskiego napięcia przy ul. (...)m przewodu energetycznego aluminiowego o średnicy 50 mm2 po uprzednim odcięciu nożycami powodując straty w kwocie 6000zł na szkodę (...) S.A Operator w G. przy czym czynu tego dopuścił się przed upływem 5 lat po odbyciu kary pozbawienia wolności powyżej 6 miesięcy będąc skazany wyrokami Sądu Rejonowego w C.o sygn. akt II K (...), II K (...), które to kary odbył w całości w okresie od 16 kwietnia 2003. do 29 stycznia 2009r. za czyny z art. 279 §1 kk - tj. o czyn z art. 278 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk

V.  w okresie 22/23 marca 2010r. w miejscowości G. gm. G. działając wspólnie i w porozumieniu z P. Ł. dokonał zaboru w celu przywłaszczenia z napowietrznej linii energetycznej niskiego napięcia 1200m przewodu energetycznego aluminiowego o średnicy 70 mm2 powodując straty w kwocie 9.516zł na szkodę (...) S.A Operator w G. przy czym czynu tego dopuścił się przed upływem 5 lat po odbyciu kary pozbawienia wolności powyżej 6 miesięcy będąc skazany wyrokami Sądu Rejonowego w C.o sygn. akt II K (...), II K (...), które to kary odbył w całości w okresie od 16 kwietnia 2003. do 29 stycznia 2009r. za czyny z art. 279 § 1 kk - tj. o czyn z art. 278 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk

P. Ł. został oskarżony o to, że:

VI.  w okresie 9/10 marca 2010r. w G. działając wspólnie i w porozumieniu J. N. dokonał zaboru w celu przywłaszczenia z napowietrznej linii energetycznej niskiego napięcia przy ul. (...)1800m przewodu energetycznego aluminiowego o średnicy 50 mm2 po uprzednim odcięciu nożycami powodując straty w kwocie 6000zł na szkodę (...) S.A Operator w G. przy czym czynu tego dopuścił się przed upływem 5 lat od odbycia w okresie od 19 kwietnia 2008r. do 2 czerwca 2009r. z zaliczeniem tymczasowego aresztowania od 2 sierpnia 2005r. do 19 października 2005r. kary 1 roku i 4 miesięcy pozbawienia wolności orzeczonej wyrokiem Sądu Rejonowego w (...)o sygn. akt III K (...)za czyny z art. 279 § 1 kk - tj. o czyn z art. 278 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk

VII.  w okresie 22/23 marca 2010r. w miejscowości G. gm. G. działając wspólnie i w porozumieniu z J. N. dokonał zaboru w celu przywłaszczenia z napowietrznej linii energetycznej niskiego napięcia 1200m przewodu energetycznego aluminiowego o średnicy 70 mm2 po uprzednim odcięciu nożycami powodując straty w kwocie 9.516zł na szkodę (...) S.A Operator w G. przy czym czynu tego dopuścił się przed upływem 5 lat od odbycia w okresie od 19 kwietnia 2008r. do 2 czerwca 2009r. z zaliczeniem tymczasowego aresztowania od 2 sierpnia 2005r. do 19 października 2005r. kary 1 roku i 4 miesięcy pozbawienia wolności orzeczonej wyrokiem Sądu Rejonowego w B.o sygn. akt III K (...)za czyny z art. 279 § 1 kk - tj. o czyn z art. 278 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk

Wyrokiem z dnia 14 lutego 2013 r. Sąd Rejonowy w Grudziądzu, sygn. akt II K 1337/10,

1. oskarżonego J. N. uznał za winnego tego że, działając w podobny sposób i w krótkich odstępach czasu:

-.

-

w okresie 5/6 luty 2010r. w G. wspólnie i w porozumieniu z K. W. dokonał zaboru w celu przywłaszczenia z napowietrznej linii energetycznej niskiego napięcia przy ul. (...) 400 m przewodu energetycznego aluminiowego o średnicy 50 mm2 po uprzednim odcięciu nożycami powodując straty w kwocie 1.030,- (tysiąc trzydzieści) złotych na szkodę (...) S.A. Operator w G. przy czym czynu tego dopuścił się przed upływem 5 lat po odbyciu kary pozbawienia wolności powyżej 6 miesięcy będąc skazany wyrokami Sądu Rejonowego w C.o sygn. akt II K (...), II K (...), które to kary odbył w całości w okresie od 16 kwietnia 2003r. do 29 stycznia 2009r. za czyny z art. 279 §1 kk

-

w dniu 13 lutego 2010r. w G. wspólnie i w porozumieniu z W. P. i K. W. dokonał zaboru w celu przywłaszczenia z napowietrznej linii energetycznej niskiego napięcia przy ul. (...) - 1000 m przewodu energetycznego aluminiowego o średnicy 35 mm2 po uprzednim odcięciu nożycami powodując straty w kwocie 1.770,- (tysiąc siedemset siedemdziesiąt) złotych na szkodę (...) S.A. Operator w G. przy czym czynu tego dopuścił się przed upływem 5 lat po odbyciu kary pozbawienia wolności powyżej 6 miesięcy będąc skazany wyrokami Sądu Rejonowego w C.o sygn. akt II K (...), II K (...), które to kary odbył w całości w okresie od 16 kwietnia 2003r. do 29 stycznia 2009r. za czyny z art. 279 § 1 kk

-

w okresie 3/4 marca 2010r. w G. wspólnie i w porozumieniu z K. W. dokonał zaboru w celu przywłaszczenia z napowietrznej linii energetycznej niskiego napięcia przy ul. (...) przewodu energetycznego aluminiowego 35 mm2 o łącznej długości 1.600 m po uprzednim odcięciu nożycami powodując straty w łącznej kwocie 2.890,- (dwa tysiące osiemset dziewięćdziesiąt) złote na szkodę (...) S.A. Operator w G. przy czym czynu tego dopuścił się przed upływem 5 lat po odbyciu kary pozbawienia wolności powyżej 6 miesięcy będąc skazany wyrokami Sądu Rejonowego w C.o sygn. akt II K (...), II K(...), które to kary odbył w całości w okresie od 16 kwietnia 2003r. do 29 stycznia 2009r. za czyny z art. 279 §1 kk

-

w okresie 9/10 marca 2010r. w G. wspólnie i w porozumieniu P. Ł. dokonał zaboru w celu przywłaszczenia z napowietrznej linii energetycznej niskiego napięcia przy ul. (...)1800m przewodu energetycznego aluminiowego o średnicy 50 mm2 po uprzednim odcięciu nożycami powodując straty w kwocie 4.360,- (cztery tysiące trzysta sześćdziesiąt) złotych na szkodę (...) S.A Operator w G. przy czym czynu tego dopuścił się przed upływem 5 lat po odbyciu kary pozbawienia wolności powyżej 6 miesięcy będąc skazany wyrokami Sądu Rejonowego w C.o sygn. akt II K (...), II K (...), które to kary odbył w całości w okresie od 16 kwietnia 2003. do 29 stycznia 2009r. za czyny z art. 279 §1 kk

-

w okresie 22/23 marca 2010r. w miejscowości G. gm. G. wspólnie i w porozumieniu z P. Ł. dokonał zaboru w celu przywłaszczenia z napowietrznej linii energetycznej niskiego napięcia 1200m przewodu energetycznego aluminiowego o średnicy 70 mm2 powodując straty w kwocie 4.840,- (cztery tysiące osiemset czterdzieści) złotych na szkodę (...) S.A Operator w G. przy czym czynu tego dopuścił się przed upływem 5 lat po odbyciu kary pozbawienia wolności powyżej 6 miesięcy będąc skazany wyrokami Sądu Rejonowego w C.o sygn. akt II K (...), II K (...), które to kary odbył w całości w okresie od 16 kwietnia 2003. do 29 stycznia 2009r. za czyny z art. 279 § 1 kk

tj. ciągu występków z art. 278 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk i za to, na podstawie art. 278 § 1 kk w zw. z art. 91 § 1 kk, wymierzył mu karę 2 lat i 2 miesięcy pozbawienia wolności.

2.  Oskarżonego P. Ł. uznał za winnego tego że, działając w podobny sposób i w krótkich odstępach czasu

-

w okresie 9/10 marca 2010r. w G. wspólnie i w porozumieniu J. N. dokonał zaboru w celu przywłaszczenia z napowietrznej linii energetycznej niskiego napięcia przy ul. (...)m przewodu energetycznego aluminiowego o średnicy 50 mm2 po uprzednim odcięciu nożycami powodując straty w kwocie 4.360,- (cztery tysiące trzysta sześćdziesiąt) złotych na szkodę (...) S.A Operator w G. przy czym czynu tego dopuścił się przed upływem 5 lat od odbycia w okresie od 19 kwietnia 2008r. do 2 czerwca 2009r. z zaliczeniem tymczasowego aresztowania od 2 sierpnia 2005r. do 19 października 2005r. kary 1 roku i 4 miesięcy pozbawienia wolności orzeczonej wyrokiem Sądu Rejonowego w B.o sygn. akt III K (...)za czyny z art. 279 § 1 kk

-

w okresie 22/23 marca 2010r. w miejscowości G. gm. G. wspólnie i w porozumieniu z J. N. dokonał zaboru w celu przywłaszczenia z napowietrznej linii energetycznej niskiego napięcia 1200m przewodu energetycznego aluminiowego o średnicy 70 mm2 powodując straty w kwocie 4.840,- (cztery tysiące osiemset czterdzieści) złotych na szkodę (...) S.A Operator w G. przy czym czynu tego dopuścił się przed upływem 5 lat od odbycia w okresie od 19 kwietnia 2008r. do 2 czerwca 2009r. z zaliczeniem tymczasowego aresztowania od 2 sierpnia 2005r. do 19 października 2005r. kary 1 roku i 4 miesięcy pozbawienia wolności orzeczonej wyrokiem Sądu Rejonowego w B.o sygn. akt III K (...)za czyny z art. 279 § 1 kk

tj. ciągu występków z art. 278 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk i za to, na podstawie art. 278 § 1 kk w zw. z art. 91 § 1 kk, wymierzył mu karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności.

3.  Na podstawie art. 415 § 4 kpk zasądził tytułem odszkodowania na rzecz poszkodowanego (...) S.A. Operator G.:

-

od oskarżonego J. N. kwotę 1.640,- złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 5 marca 2010 r. do dnia zapłaty.

-

solidarnie od oskarżonych J. N. i P. Ł. kwotę 4.360,- złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 11 marca 2010 r. do dnia zapłaty.

-

solidarnie od oskarżonych J. N. i P. Ł. kwotę 4.840,- złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 24 marca 2010 r. do dnia zapłaty.

4.  Zasądził od Skarbu Państwa na rzecz Kancelarii Adwokackiej adw. J. L. kwotę 1008 złotych + 23% VAT tytułem pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu, która nie została opłacona.

5.  Zwolnił oskarżonych od ponoszenia kosztów procesu, wydatkami obciążył Skarb Państwa.

Wyrok ten zaskarżyli w istocie w całości obaj oskarżeni.

Oskarżony P. Ł. zakwestionował prawidłowość orzeczenia, wskazując, że niesłusznie przerzucony został na niego ciężar dowodu, postępowanie przeprowadzone zostało w sposób stronniczy, a w jego trakcie nie były respektowane przysługujące mu uprawnienia i w istocie nie miał on możliwości wykazania swej niewinności (nie mógł zweryfikować granic aktu oskarżenia, zignorowane zostały złożone przez niego wniosku dowodowe o wyłączenie sędziego, zapoznanie go z aktami postępowania i przesłuchanie kluczowego świadka). Oskarżony twierdził też, że sąd bezkrytycznie dał wiarę niekorzystnym dla niego dowodom i kierował się uprzedzeniami do niego, orzekając o karze.

Z treści apelacji wynika, że domagając się skierowania sprawy do ponownego rozpoznania, chciał doprowadzić do zmiany rozstrzygnięcia poprzez uniewinnienie go do popełnienia zarzucanych mu czynów, ewentualnie obniżenie wymiaru kary.

Oskarżony J. N. również podniósł szereg zastrzeżeń co do prawidłowości przeprowadzonego postępowania. Wskazując m.in. na to, że sędzia był stronniczy i a jego zastrzeżenia odnośnie obiektywizmu sędziego zostały zlekceważonego oraz na fakt, że sąd błędnie ocenił zarówno jego wyjaśnienia, jak i zeznania W. P., I. B. i R. L., wywodził on, że sąd bezpodstawnie przypisał mu dopuszczenie się przestępstw zarzucanych mu aktem oskarżenia. Podniósł również że w przedmiotowej sprawie nie został przebadany psychiatrycznie, choć w innych sprawach poddawany był tego typu badaniom. Domagając się zmiany wyroku poprzez złagodzenie orzeczenia o karze, twierdził on, że nie uwzględnia ono ani rzeczywistej roli, jaką odegrał on w popełnieniu tych czynów, ani jego trudnej sytuacji materialnej i jest surowsze od orzeczeń wydanych wobec pozostałych współsprawców, choć wszyscy dopuścili się tych samych przestępstw.

Podtrzymując wniesiony środek odwoławczy na rozprawie apelacyjnej oskarżony jeszcze raz wskazał na potrzebę poddania go badaniom psychiatrycznym oraz stwierdził, że konieczne jest przeprowadzenie dowodów, które mogą potwierdzić, że sędzia napominał go, wyrażając tym samym negatywny stosunek do jego osoby.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacje obu oskarżonych, jako bezzasadne w stopniu oczywistym, nie zasługiwały na uwzględnienie. Sąd meriti wprawdzie słusznie ustalił, że oskarżony J. N. popełnił zarzucane mu przestępstwa w warunkach recydywy, konieczne okazało się jednak dokonanie korekty dostrzeżonego - niezależnie od podniesionych zarzutów - uchybienia, tj. wadliwości ustaleń, stanowiących podstawę do przesądzenia tej kwestii.

Odnośnie do apelacji oskarżonego P. Ł.

Dążąc do wykazania, że zaskarżony wyrok wydany został wyłącznie w oparciu o z góry przyjęte założenie o jego winie, oskarżony bezpodstawnie twierdził, że postępowanie w przedmiotowej sprawie przeprowadzone zostało w sposób naruszający przysługujące mu gwarancje procesowe, a zgromadzone dowody ocenione zostały jednostronnie.

Postawione mu zarzuty poddane zostały weryfikacji w toku prawidłowo przeprowadzonego postępowania, a o uznaniu za zgodną z rzeczywistością wersji oskarżenia przesądziło to, że znalazła ona potwierdzenie w zgromadzonych dowodach.

Postępowanie przeprowadzone zostało w sposób respektujący przysługujące oskarżonemu prawo do obrony.

Wskazując na to, że prawo szczegółowo określa, jakie elementy powinien zawierać akt oskarżenia, wyznaczający granice rozpoznania sprawy, oskarżony bezzasadnie wywodził, że doszło do naruszenia jego uprawnień, bowiem nie miał możliwości, by „zweryfikować granice” skierowanego przeciwko niemu aktu oskarżenia, a także ocenić, czy spełnione zostały warunki określone w art. 14 kpk i art. 339 § 1 kpk. Z całokształtu prezentowanej przez oskarżonego w procesie postawy jednoznacznie wynika wszak, że doskonale orientował się on, jakie były podstawy faktyczne oskarżenia i na jakich dowodach opierały się postawione mu zarzuty. Jeszcze przed rozpoczęciem postępowania sądowego doręczony został mu akt oskarżenia. Zdradzając znajomość sprawy, podjął on rzeczową obronę przeciwko postawionym mu zarzutom, m.in. „zwalczając” niekorzystne dla siebie dowody.

Podkreślenia w tym kontekście wymaga, że oskarżony miał zagwarantowaną możliwość swobodnego przedstawienia swojego stanowiska w sprawie. I – jak wynika z akt sprawy – skwapliwie z niej korzystał.

Napomnienia przewodniczącego - który stojąc na straży powagi sądu, w sposób uzasadniony korzystał z przewidzianych przez prawo instrumentów służących zdyscyplinowaniu stron - nie ograniczały, w żaden sposób, uprawnień oskarżonego w tym zakresie. Przypomnieć należy, że z art. 366 kpk wynika, że Przewodniczący skladu zobowiązany jest do czuwania nad prawidłowym przebiegiem rozprawy.

Oskarżony był także obecny podczas przesłuchania kluczowych świadków. Zapoznał się bezpośrednio z treścią ich zeznań i na bieżąco mógł zadawać im według swojego wyboru pytania, zmierzające do podważenia bądź potwierdzenia ich wiarygodności, a także wyjaśnienia istotnych jego zdaniem okoliczności sprawy. Złożony przez niego wniosek o ponowne przesłuchanie K. W. został wprawdzie oddalony, jednakże nie sposób uznać na tej podstawie, że oskarżony pozbawiony został możliwości wykazania swojej niewinności, skoro decyzja ta znajdowała uzasadnienie w przepisach prawa, a jej podstawę stanowił fakt, że już podczas wcześniejszego przesłuchania w/w osoby wątpliwości oskarżonego zostały rozstrzygnięte zgodnie z jego wnioskiem.

Oskarżony miał też, podobnie, jak współoskarżony J. N., możliwość zapoznania się z aktami postępowania.

Sąd orzekający nie zignorował również złożonego przez niego wniosku o zapoznanie go z dowodami przeprowadzonymi w sprawie, uznając go – słusznie - za sprzeciw oskarżonego przeciwko uznaniu dowodów za ujawnione bez ich odczytania. Sąd meriti odczytał przed zakończeniem przewodu sądowego treść szeregu dokumentów wchodzących w skład materiału dowodowego. Budzącą zastrzeżenia oskarżonego decyzję o uwzględnieniu wniosku jedynie w odniesieniu do dokumentów innych niż protokoły przesłuchań świadków, przy których zeznaniach oskarżony był obecny - czyli de facto tych dowodów, które nie zostały przeprowadzone bezpośrednio na rozprawie - uznać należy za prawidłową. Rozsądnie rzecz oceniając, spodziewać się należy, że to właśnie dowody z etapu postępowania przygotowawczego, które znajdowały się w aktach, wymagały przybliżenia stronom. Oskarżony nie wskazał zaś, w istocie żadnych szczególnych powodów, które przemawiałyby za potrzebą dodatkowego przypomnienia treści dowodów przeprowadzonych stosunkowo niedawno w jego obecności. Z protokołu rozprawy wyraźnie że oskarżony dobrowolnie zrezygnował z dalszego uczestnictwa w rozprawie i opuścił salę, choć miał świadomość tego, że za chwilę realizowany będzie jego wniosek o zapoznanie go z dowodami i odczytana zostanie treść dowodów (k. 1002). Respektując wolę oskarżonych, sąd prawidłowo skorzystał, w tej sytuacji, z uprawnienia przewidzianego w art. 377 § 3 kpk i kontynuował postępowanie bez udziału P. Ł. i współoskarżonego. Podkreślenia wymaga - w tym kontekście – fakt, że na kolejnym terminie rozprawy, sąd odczytał także zeznania K. W., które za istotny dowód swej niewinności uważał oskarżony i zgłaszając wątpliwości co do tego, czy protokół należycie odzwierciedla ich treść, domagał się ponownego przesłuchania w/w świadka.

Oskarżony mógł też swobodnie wskazywać na mające - jego zdaniem - miejsce nieprawidłowości w sposobie procedowania sądu. Sąd natomiast ustosunkował się do jego wniosków w tym przedmiocie, zgodnie z obowiązującymi przepisami. Szczególnie w tym kontekście podkreślić należy, że nie zostały zlekceważone zastrzeżenia oskarżonego co do bezstronności sądu. Pierwszy złożony przez niego wniosek o wyłączenie Sędziego D. został rozpoznany we właściwym trybie (na posiedzeniu niejawnym), przez uprawnioną osobę (sędzia G. będący innym niewyznaczonym do rozpoznania tej sprawy sędzią tego sądu, do którego bezstronności nie zgłoszono wówczas żadnych zastrzeżeń). Decyzję o jego nieuwzględnieniu ocenić należy jako słuszną i już - na tamten czas – ostateczną w odniesieniu do Sędziego D.. Trafnie podniesiono w uzasadnieniu postanowienia o odmowie wyłączenia sędziego, że to, iż sędzia niewłaściwie zdaniem oskarżonego prowadzi sprawę (niesłusznie oddala jego zdaniem istotne wnioski dowodowe, czy uchyla zadawane przez niego istotne, w jego mniemaniu, pytania, czy tym bardziej - przypomina o konieczności zachowania licującego z powagą sądu), nie dowodzi jeszcze, że sąd jest uprzedzony do oskarżonego i nie wskazuje na naruszenie zasady bezstronności. W doktrynie i orzecznictwie zgodnie przyjmuje się, że o ile decyzje sędziego znajdują podstawę w okolicznościach faktycznych i przepisach prawa, zapadają po rzetelnym rozważeniu prawnie relewantnych okoliczności, to fakt, że są one negatywne dla oskarżonego nie stanowi jeszcze, sam w sobie, okoliczności, która obiektywnie oceniana stwarzałaby wątpliwości co do bezstronności sądu, a ich prawidłowość podlega kontroli w toku postępowania odwoławczego. W przedmiotowej sprawie zaś, tak właśnie było. W ocenie sądu odwoławczego brak było podstaw do przyjęcia, że postępowanie prowadzone było nierzetelnie. Sąd meriti właściwie reagował na zachowanie oskarżonego i podejmowane przez niego czynności procesowe. Z protokołów rozpraw wynikało, że oskarżeni rzeczywiście zachowywali się w sposób godzący w powagę sądu, utrudniając kierowanie rozprawą. Natomiast, oskarżony po tej nieudanej próbie wykluczenia sędziego, będąc niezadowolonym ze sposobu rozpoznania wniosków swoich i J. N. o wyłączenie sędziego, uparcie obstając przy tym, że wskazywane przez niego okoliczności świadczą o tym, że sędzia jest stronniczy, ponawiał w dalszym toku postępowania ten sam wniosek, usiłując poddać ową, przesądzoną już prawomocnie w pierwszym wydanym postanowieniem, kwestię ponownemu rozstrzygnięciu z nadzieją na to, że w końcu może zapadnie postanowienie o satysfakcjonującej go treści. Chciał on doprowadzić do wydania kolejnego orzeczenia w tym przedmiocie przez innego sędziego niż ten, który zaprezentował niezgodny z jego stanowiskiem pogląd, a w uzasadnieniu kolejnych składanych w trakcie przewodu sądowego wniosków wskazywał uparcie na te same okoliczności, które prawomocnie ocenione zostały jako okoliczności nie stanowiące wystarczającej podstawy do zakwestionowania bezstronności sędziego na podstawie art. 41 kk. Sąd Rejonowy winien był zatem pozostawić te wnioski bez rozpoznania, zamiast podejmować merytoryczne rozstrzygnięcia w tej kwestii. Ta część postępowania mającego doprowadzić do wyłączenia sędziego, na której skupia się oskarżony (sposób procedowania co do tych kolejnych wniosków) nie mogła więc w rzeczywistości w ogóle doprowadzić do zmiany składu sądu. Przypomnieć należy, że do wyłączenia sędziego z racji istnienia okoliczności, która mogłaby wywołać uzasadnioną wątpliwość co do jego bezstronności w danej sprawie, z inicjatywy strony, po rozpoczęciu przewodu sądowego, może dojść jedynie w razie złożenia wniosku wskazującego na nowe tego rodzaju okoliczności, które powstały dopiero po rozpoczęciu przewodu sądowego. Z punktu widzenia prawa oskarżonego do obrony i kontroli zasadności rozstrzygnięcia o jego odpowiedzialności znaczenie ma więc jedynie to, że w sposób prawidłowy rozpoznano pierwszy, w istocie jedyny skutecznie wszczynający postępowanie o wyłączenie sędziego, wniosek złożony w trybie art. 41 kpk.

Również także eksponowany w apelacji fakt, że sąd oddalił, czy rozpoznał nie po myśli oskarżonego, pewne jego wnioski dowodowe, pozostawał jedynie w pozornej sprzeczności ze stwierdzeniem, że nie doszło do naruszenia prawa oskarżonego do obrony. Nieporozumieniem jest wywodzenie, że naruszona została ta podstawowa zasada postępowania karnego, wyłącznie na podstawie tego, że nieprzeprowadzone zostały pewne dowody, których przeprowadzenia strona się domagała. Uprawnienie do składania wniosków dowodowych nie zawiera w sobie – wbrew temu, co sądzi skarżący - bezwzględnego nakazu ich uwzględnienia przez sąd. Kodeks postępowania karnego wprost przewiduje sytuacje, w których dopuszczalne jest oddalenie złożonego przez stronę wniosku. Jakkolwiek zatem, oddalenie wniosku dowodowego powinno następować wyjątkowo i może mieć miejsce jedynie w wypadkach taksatywnie wymienionych w przepisach kodeksu postępowania karnego, to - przed dopuszczeniem każdego dowodu - sąd jest uprawniony, a zarazem zobowiązany do dokonania oceny złożonego wniosku pod kątem przesłanek wymienionych w art. 170 kpk. Jeśli zatem sąd – tak, jak miało to w przedmiotowej sprawie – nie pomija żadnego ze złożonych wniosków, ale - dając wyraz, tym samym, zainteresowania nimi - rozpatruje je i jedynie po stwierdzeniu, że zachodzą przesłanki, określone w art. 170 kpk decyduje się je oddalić, a okoliczności uzasadniające tę decyzję faktycznie istnieją - to nie można, powołując się na ten fakt, wywodzić - jak czyni to oskarżony - że postępowanie było przeprowadzone jednostronnie. Zasadne skorzystanie przez sąd z przyznanego mu uprawnienia, nie może stawić podstawy zarzutu bezstronności. Nie stanowi też pogwałcenia prawa oskarżonego do obrony.

W kategoriach naruszenia uprawnień oskarżonego nie może być także oceniane to, że sąd ostatecznie stwierdził, iż wyjaśnienia oskarżonego - jako nie znajdujące potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym - nie zasługują na danie im wiary i poczynił ustalenia faktyczne na podstawie niekorzystnych dla niego dowodów. Z przepisu art. 5 § 2 kpk nie wynika bowiem, nakaz dokonywania ustaleń faktycznych na podstawie wersji wydarzeń najkorzystniejszej dla oskarżonego, tylko zakaz czynienia niekorzystnych dla niego domniemań, (tak też wyrok s.apel. w Katowicach z dn. 2013-03-28, II AKa 14/13, LEX nr 1311952). Poczytanie na niekorzyść nieprzyznającego się do winy i przedstawiającego alternatywną wersję wydarzeń oskarżonego tego, że okoliczności wynikające z jego wyjaśnień nie znalazły potwierdzenia, nie oznacza zaś, że – wbrew regule wyrażonej w art. 5 kpk - przerzucony został na niego ciężar dowodzenia jego niewinności (tak też postanow. SN z dn. 2008-02-04, III KK 363/07, Prok.i Pr.-wkł.2008/6/14). Relacje oskarżonego, który korzystając ze swojego uprawnienia, zdecyduje się złożyć wyjaśnienia i podaje alibi, jak każdy inny dowód, podlegają ocenie sądu i w powiązaniu z innymi dowodami, dają uzasadnioną podstawę do wnioskowania o sprawstwie i winie oskarżonego.

Zastrzeżeń nie budziła też rzetelność przeprowadzonej w sprawie analizy dowodowej. Brak było jakichkolwiek podstaw, by podzielić twierdzenia oskarżonego , jakoby sąd orzekający oceniał zgromadzone dowody ze z góry przyjętym założeniem o jego winie. Sąd meriti bardzo wnikliwe przeanalizował wszystkie zgromadzone dowody, czemu dał wyraz w pisemnych motywach orzeczenia. Decyzja o uznaniu za wiarygodne dowodów potwierdzających wersję oskarżenia i odrzuceniu wyjaśnień, które oskarżony złożył przed sądem, znajdowała pełne uzasadnienie w wynikach tej analizy. Sąd przekonująco wyjaśnił, dlaczego przyjąć należało, że zgromadzone dowody wskazywały w sposób pewny, konieczny do przełamania przysługującego oskarżonemu domniemania niewinności, że dopuścił się on popełnienia zarzucanych mu czynów.

Twierdząc, że wiarygodność dowodów oskarżenia budziła zastrzeżenia, skarżący nie wykazał w szczególności, by sąd naruszył zasady swobodnej oceny dowodów, przyjmując za podstawę wyroku niekorzystne dla niego relacje osób, które same odpowiadały wcześniej za dokonywanie kradzieży kabli z J. N.. Dążąc do ich zdyskwalifikowania oskarżony ograniczył się do wskazania na to, że K. W. i W. P. mogli złożyć zeznania o niekorzystnej dla niego wymowie, aby dzięki temu samemu uniknąć odpowiedzialności karnej. Sąd, którego uwadze nie umknął tak akcentowany przez oskarżonego fakt, że K. W. wprost przyznał się do tego, że pomówił oskarżonego o udział w czynie, którego dokonał wraz z J. N. (udowodniony zgodnie z twierdzeniami oskarżonego już podczas pierwszego przesłuchania w/w świadka), słusznie doszedł jednak do wniosku, że zeznania jego i W. P. mogą stanowić pełnowartościowy materiał dowodowy. Skoro, K. W. jeszcze przed zakończeniem przesłuchania uczciwie przyznał się do tego, że próbował ekskulpować się kosztem oskarżonego, a wersja wydarzeń wyłaniająca się z jego ostatecznych zeznań znalazła potwierdzenie nie tylko w relacjach W. P., ale i wyjaśnieniach samego oskarżonego z postępowania przygotowawczego, w których przyznał się do winy, opisując szczegółowo przebieg poszczególnych zdarzeń - to faktycznie brak było podstawy do przyjęcia, że oskarżony został fałszywie pomówiony przez współoskarżonych.

Oskarżony bezskutecznie usiłował bagatelizować swoje przyznanie się do winy, twierdząc, że na ukształtowanie jego pierwszych wyjaśnień wpływ miały bezprawne zachowania policjantów. Przeprowadzone postępowanie nie potwierdziło tego, by niezwykle szczegółowe relacje oskarżonego z postępowania przygotowawczego - korespondujące z ostatecznymi relacjami pozostałych uczestników procederu kradzieży kabli - zostały pozyskane z pogwałceniem jego swobody wypowiedzi, w okolicznościach, o których mówił. Niewiarygodne okazały się też jego twierdzenia o tym, że nie miał możliwości popełnienia zarzucanych mu czynów (alibi).

Zważywszy na powyższe, skonstatować należało, że sąd meriti słusznie przyjął, że oskarżony uczestniczył w dokonaniu obu kradzieży, o których mowa w akcie oskarżenia. Z uwagi na przyjętą przez sprawców metodę działania, fakt, że „świadkowie rozpoznali jedynie J. N.” nie mógł poddawać w wątpliwość prawidłowości tych ustaleń.

Zastrzeżeń - jako ukształtowane zgodnie z regułami określonymi w art. 53 kk - nie budziło też rozstrzygnięcie o karze. Brak było podstaw, by podzielić twierdzenia skarżącego, że to rzekoma niechęć sędziego do niego zaważyła na wymiarze kary. Po przeprowadzeniu postępowania, sąd - który podejmując decyzję w przedmiocie wymiaru kary nie jest związany wnioskiem prokuratora - słusznie uznał, że osiągnięcie wobec niego celów ukarania możliwe będzie jedynie poprzez wymierzenie mu bezwzględnej kary pozbawienia wolności surowszej niż wnioskowana przez prokuratora. Orzeczona wobec oskarżonego kara 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności adekwatna była do jego zawinienia i stopnia społecznej szkodliwości popełnionych przez niego czynów. Oskarżony popełnienie przestępstw z góry zaplanował. Kara należycie odzwierciedla nie tylko okoliczności związane z osobą oskarżonego - świadczące o jego niepoprawności i nieskuteczności dotychczas stosowanych wobec niego środków wychowawczych - ale i okoliczności tych czynów, w tym rolę odegraną w nich przez niego. Proste (matematyczne) porównanie wysokości orzeczonej kary z karami wymierzonymi pozostałym współsprawcom - dokonane z uwzględnieniem wyłącznie liczby czynów, w których poszczególne osoby brały udział - nie mogło uzasadniać wniosku o jej rażącej niewspółmierności. Z uwagi na konieczność zapewnienia indywidualizacji kary, na zróżnicowanie wysokości kar istotny wpływ mają wszak - w takiej sytuacji - zawsze okoliczności osobiste związane z poszczególnymi sprawcami. Te w wypadku oskarżonego przemawiały zaś, za koniecznością wymierzenia kary powyższej dolnej granicy zagrożenia. Sąd odwoławczy - podobnie, jak i sąd I instancji - nie doszukał się żadnych okoliczności łagodzących. Na istnienie jakiejkolwiek, pominiętej przy ustaleniu wysokości kary, okoliczności tego rodzaju nie wskazał zresztą konkretnie nawet sam oskarżony. W sytuacji, gdy dopuścił się on ciągu przypisanych mu przestępstw przeciwko mieniu w warunkach recydywy, opisanych w art. 64 § 1 kk, brak było podstaw do sformułowania pozytywnej prognozy kryminologicznej wobec niego i uznania, że kara z warunkowym zawieszeniem jej wykonania wystarczająca byłaby do wdrożenia go do poszanowania prawa.

Odnośnie do apelacji oskarżonego J. N.

Domagając się „złagodzenia wyroku”, oskarżony twierdził, że jest on zbyt surowy przede wszystkim dlatego, że sąd błędnie przyjął, iż był on sprawcą wszystkich zarzucanych mu czynów.

W pierwszym rzędzie stwierdzić zatem należy, że ani zarzuty oskarżonego zmierzające do zakwestionowania prawidłowości przeprowadzonego postępowania, ani podważające samą dokonaną w sprawie ocenę dowodów, nie zasługiwały na uwzględnienie. Sąd meriti w sposób uprawniony przypisał oskarżonemu udział w popełnieniu wszystkich zarzucanych mu czynów.

Postępowanie w sprawie przeprowadzone zostało w sposób rzetelny, bezstronny, z zachowaniem gwarancji przysługujących oskarżonemu.

Pogwałcenia swoich gwarancji do rzetelnego rozpoznania sprawy niesłusznie upatruje on w tym, w jaki sposób orzeczono o jego wniosku o wyłączenie sędziego. Zauważyć w tym kontekście należy, że oskarżony w toku postępowania kilkakrotnie składał ten sam wniosek zmierzający do wyłączenia sędziego D. od rozpoznania sprawy. Po zgłoszeniu przez niego po raz pierwszy zastrzeżeń co do bezstronności w/w sędziego, podjęte zostały przewidziane przez procedurę karną czynności zmierzające do rozstrzygnięcia zgłoszonych przez niego wątpliwości. Wniosek został wtedy we właściwym trybie rozpoznany przez uprawnioną osobę (na posiedzeniu niejawnym przez innego sędziego niewyznaczonego do rozpoznania sprawy, co do możliwości obiektywnego rozstrzygnięcia tej kwestii przez którego oskarżony nie zgłosił wówczas żadnych wątpliwości). Skoro oskarżony prezentował uparcie własną, tę samą ocenę kwestii istnienia podstaw do wyłączenia sędziego D., ignorując fakt, że właściwy sąd prawomocnie przesądził o tym - powtórnie złożone te same wnioski o wyłączenie sędziego sąd winien był pozostawić bez rozpoznania, mając na uwadze, że właściwym trybem dokonania kontroli zasadności niezaskarżalnego postanowienia o odmowie uwzględnienia wniosku o wyłączenie sędziego jest jedynie postępowanie odwoławcze. Z przepisów wyraźnie wynika wszak, że po rozpoczęciu przewodu sądowego oskarżony może domagać się wyłączenia sędziego jedynie na podstawie nowych przyczyn, o których dowiedział się już po rozpoczęciu przewodu sądowego. Poza tym, prawomocne orzeczenie zamyka możliwość wypowiadania się co do tej samej kwestii przez inny skład sądu. Zbędne były zatem podejmowane przez sąd czynności związane z merytorycznym rozpoznaniem ponawianego przez oskarżonego wniosku o wyłączenie sędziego D., połączonego z wnioskami zmierzającymi do doprowadzenia do sytuacji, w której co do zasadności jego postulatu wypowiedziałaby się inna osoba niż sędzia G., który rozstrzygnął tę kwestię nie po myśli oskarżonego. Skoro jednak pierwszy - a więc w istocie jedyny skutecznie złożony w sprawie wniosek o wyłączenie sędziego - został rozpoznany w przewidzianym przez przepisy procedury karnej trybie, nie doszło do naruszenia uprawnień oskarżonego.

Oceniając zasadność samej decyzji o jego nieuwzględnieniu, stwierdzić też należy, że faktycznie brak było uzasadnionych podstaw do przyjęcia, że sędzia, którego wyłączenia domagał się oskarżony prowadził postępowanie w sposób stronniczy.

Okoliczności tego rodzaju, jak te, na które wskazywał w uzasadnieniu składanego wniosku oskarżony (niewłaściwy w jego mniemaniu sposób prowadzenia sprawy polegający na oddalaniu wniosków dowodowych, wyzwaniu świadków w innej kolejności, odmienna niż prezentowana przez oskarżonego ocena niektórych okoliczności, dowodów i ich wymowy) rzeczywiście – jak wskazano w uzasadnieniu postanowień o odmowie uwzględnienia wniosku – nie stanowią okoliczności mogących w obiektywnej ocenie stwarzać wątpliwości co do bezstronności sędziego. Z zasady obiektywizmu nie wynika wszak, by sąd mógł podejmować tylko decyzje korzystne dla oskarżonego i musiał zawsze uwzględniać wszelkie jego wnioski, twierdzenia i postulaty co do toku postępowania. O ile tylko sąd rozstrzyga co do nich na podstawie przepisów prawa, uzasadniając rzeczowo swoje decyzje, wątpliwości strony co do ich prawidłowości rozpatrywane winny być w toku kontroli instancyjnej, a nie traktowane jako podstawa do wykluczenia sędziego od rozpoznania sprawy.

Podstawy żądania wyłączenia stanowić nie może również to, że sędzia napomina niewłaściwie zachowującego się oskarżonego. Gdyby uznać, że sam ten fakt stanowi wystarczającą przesłankę do wykluczenia sędziego od rozpoznania sprawy, oskarżony zyskiwałby w zasadzie nieograniczoną możliwość paraliżowania przebiegu postępowania. Stanie na straży powagi sądu i prawidłowego przebiegu postępowania należy tymczasem do obowiązków przewodniczącego. Zobowiązany jest on reagować na mające miejsce naruszenia porządku, tak, by zagwarantować sprawne prowadzenie rozprawy. Skoro z akt sprawy wynika, że oskarżony faktycznie zachowywał się w sposób zakłócający porządek (zarówno ta okoliczność, jak i reakcje sędziego wynikały z protokołów rozpraw), skorzystanie przez sąd z przyznanych mu uprawnień nie może, obiektywie rzecz biorąc, być uznane za okoliczność wyłączającą go od wydania rozstrzygnięcia w sprawie.

Skoro domagając się uzupełnienia postępowania dowodowego, oskarżony wskazywał na to, że zachodzi potrzeba przeprowadzenia dowodów, które miałyby w istocie potwierdzić, że sędzia wyrażał dezaprobatę dla jego zachowania, złożony przez niego na rozprawie apelacyjnej wniosek o przesłuchanie świadków nie mógł zostać uwzględniony.

W kategoriach naruszenia uprawnień oskarżonego nie może być też traktowany fakt, że nie został on w toku przedmiotowej sprawy poddany badaniu psychiatrycznemu, choć w innych sprawach tak było. Sąd meriti przekonująco uzasadnił decyzję o oddaleniu jego wniosku. Zebrane w toku sprawy informacje nie potwierdzały, by leczył się on psychiatrycznie w zakładach karnych. Nigdy w toku postępowania nie skarżył się on na dolegliwości psychiczne. Nic – w tym dotychczas wydane w innych sprawach opinie, którymi dysponował sąd - nie wskazywało na to, że zachodzą wątpliwości co do jego poczytalności. Przepisy procedury karnej nie przewidują natomiast obowiązku automatycznego kierowania na badania psychiatryczne wszystkich oskarżonych w każdej sprawie.

Oskarżony miał też zapewnioną nieograniczoną możliwość zapoznania się z aktami sprawy.

Lektura pisemnych motywów orzeczenia, w których sąd obszernie przedstawił, czym kierował się orzekając o odpowiedzialności oskarżonego, nie potwierdza natomiast, by sąd przeprowadził analizę dowodową w sposób stronniczy, pomijając okoliczności korzystne dla oskarżonego i bezkrytycznie dając wiarę dowodom stanowiącym podstawę oskarżenia. Poczynione ustalenia nie stanowią dowolnych - niekorzystnych dla niego – domniemań, przyjętych w oderwaniu od materiału dowodowego, by zaszkodzić oskarżonemu. Z uzasadnienia wyroku jasno wynika, że sąd wnikliwie analizował nie tylko dowody niekorzystne dla oskarżonego, ale i szczegółowo badał jego wyjaśnienia, z których wynikało, że w dwóch wypadkach, jako osoba nie mająca z czynami zabronionymi nic wspólnego, jedynie z grzeczności wyświadczył przysługę kolegom, dzieląc się z nimi dobrymi radami i udzielając im pomocy w przewiezieniu kabli, a w pozostałych nie miał z opisanymi aktem oskarżenia przestępstwami w ogóle nic wspólnego. Przeprowadzona analiza dowodowa czyni zadość standardom swobodnej oceny. Wniosek, iż to wersja wydarzeń wyłaniająca się z dowodów podważających wyjaśnienia oskarżonego była zgodna z prawdą uznać należy za prawidłowy. Zgromadzone dowody jednoznacznie wskazują na to, że pomimo, iż oskarżony przejęty był swoją sytuacją rodzinną, to jednak zdecydował się na pozyskanie środków finansowych w drodze przestępstwa.

Oskarżony utrzymywał wprawdzie, że nie dopuścił się zarzucanych mu przestępstw, jednak wyjaśnienia jego były zmienne, sprzeczne z pozostałym materiałem dowodowym, nielogiczne i w związku z tym nie zasługiwały na przyznanie im waloru wiarygodności. Ze spójnych ze sobą i korespondujących z pozostałymi dowodami wyjaśnień oskarżonego P. Ł. z postępowania przygotowawczego, relacji W. P. i K. W., którzy sami przyznali się do udziału w popełnieniu czynów zarzucanych J. N. i zostali za to prawomocnie skazani, jednoznacznie wynikało, że oskarżony nie tylko udzielał kolegom wskazówek, czy raz pomógł w przewinieniu skradzionych kabli (co zresztą - wbrew temu, co sądzi oskarżony - i tak nie wyłączałoby jego odpowiedzialności za współudział w kradzieży kabli), ale że we wszystkich sytuacjach opisanych w akcie oskarżenia był w istocie inicjatorem i organizatorem całego procederu kradzieży kabli, a także aktywnym uczestnikiem dokonanych kradzieży.

Świadkowie wyczerpująco wyjaśnili, co było wiadomo im na temat objętych aktem oskarżenia przestępstw i roli odegranej w nich przez oskarżonego. Oskarżony nie wskazał na żadne konkretne nowe okoliczności, które wymagałyby uszczegółowienia poprzez ich ponowne przesłuchanie.

Skarżący niesłusznie zarzucał, że sąd błędnie uznał za podstawę do podważenia jego wyjaśnień zeznania W. P.. Nawet, jeśli faktycznie było tak, że kiedyś, w jakiejś innej sprawie „o włamanie do działki”, W. P. pomówił oskarżonego - nie wykluczało to z góry przyjęcia zeznań złożonych przez niego w przedmiotowej sprawie jako podstawy orzeczenia o winie oskarżonego. Dla dokonania oceny mocy dowodowej relacji takiej osoby i możliwości uznania ich za pełnowartościowy materiał dowodowy w konkretnej sprawie znaczenie ma wszak jedynie to, czy jej zeznania w danej sprawie budzą zastrzeżenia z punktu widzenia kryteriów swobodnej oceny dowodów. Zgodnie z obowiązującymi w procesie karnym zasadami oceny dowodów, przymiot wiarygodności nie jest powiązany na stałe z określoną osobą, ale z treścią jej konkretnych relacji. Skoro zatem, wyniki analizy ostatecznych zeznań W. P., w kontekście pozostałych dowodów, nie rodziły żadnych zastrzeżeń co do jego rzetelności jako świadka – zeznania te były logiczne i korespondowały z pozostałymi dowodami – sąd nie przekroczył zasad swobodnej oceny dowodów, uznając je pełnowartościowy materiał dowodowy.

Z uzasadnienia wyroku jednoznacznie wynika natomiast, że jako dowód sprawstwa oskarżonego w ogóle nie zostały potraktowane zeznania I. B.. Dostrzegając to, że w istocie nie posiadała ona wiadomości przydatnych dla orzeczenia o odpowiedzialności J. N., w szczególności - zasłaniając się niepamięcią - nie była w stanie podać żadnych szczegółów prowadzonych przez współoskarżonych rozmów, sąd uznał bowiem, że nie wniosły one nic istotnego do sprawy. Stanowisko to ocenić należy jako słuszne.

Sąd orzekający prawidłowo ocenił też wymowę zeznań R. L.. Jego twierdzenia na temat roli odegranej w procederze kradzieży kabli przez oskarżonego nie mogły być miarodajne dla prawnej oceny jego zachowania i podważać wymowy pozostałych spójnych w tym zakresie dowodów, w tym zeznań osób, na których prośbę sprzedawał kable - skoro świadek zaangażowany został w całe przedsięwzięcie jedynie jako osoba mająca pomóc w sprzedaży skradzionych przedmiotów.

Poczynione ustalenia co do sprawstwa oskarżonego znalazły trafne odzwierciedlenie w orzeczeniu o karze.

Sąd prawidłowo ocenił zawinienie oskarżonego i stopień społecznej szkodliwości jego czynów. Słusznie też uznał, że największy wpływ na wymiar kary winny mieć okoliczności obciążające związane z dotychczasowym trybem życia oskarżonego, obrazujące jego niepoprawność, nie doszukując się zarazem żadnych okoliczności łagodzących. Oskarżony jest wszak osobą głęboko zdemoralizowaną. Mimo, że już wielokrotnie odpowiadał za popełnianie przestępstw przeciwko mieniu, to w warunkach recydywy z art. 64 § 1 kk, jeszcze w trakcie toczącego się innego postępowania o czyny skierowane również przeciwko mieniu, na przestrzeni krótkiego czasu dopuścił się ciągu aż pięciu takich samych przestępstw przypisanych mu zaskarżonym wyrokiem. Sąd orzekający błędnie ustalił wprawdzie podstawę recydywy i w tym zakresie, w oparciu o dane o odbyciu poszczególnych kar, wyrok wymagał stosownej korekty, słusznie uznał jednak, że zachowanie oskarżonego wymaga napiętnowania przez wymierzenie mu kary bezwzględnej. Kara 2 lat i 2 miesięcy pozbawienia wolności - zważywszy na to, że dopuszczalne było wymierzenie jej powyżej górnej granicy zagrożenia za czyn z art. 278 § 1 kk – w żadnym razie nie może być uznana za rażąco surową w rozumieniu art. 438 pkt 4 kpk. Porównanie wysokości kary z karami wymierzonymi innym osobom, które również brały udział w przestępstwach przypisanych oskarżonemu, bez uwzględnienia okoliczności osobistych dotyczących każdego z nich i roli, jaką odegrali w ich popełnieniu, nie może przesądzać o jej zbytniej surowości.

Brak również podstaw do złagodzenia pozostałych dolegliwości wynikających z zaskarżonego wyroku. Ani okoliczność, że sytuacja majątkowa oskarżonego i perspektywy zarobkowe w najbliższym czasie nie są najlepsze, ani fakt, że ciążą na nim inne zobowiązania, nie mogą ograniczać słusznych uprawnień pokrzywdzonego. Oskarżony swoim bezprawnym działaniem wyrządził mu szkodę i twierdząc, że jej skompresowanie będzie dla niego trudne, nie może zwolnić się z obowiązku wypłacenia mu odszkodowania. Sąd prawidłowo, mając na uwadze także udział w czynach innych osób, ustalił, w jakiej części ciężar naprawienia szkody winien spoczywać na oskarżonym. Konieczność poniesienia dolegliwości finansowych zabezpieczy nie tylko realizację interesów pokrzywdzonego, ale także najpełniej uświadomi oskarżonemu, że popełnianie przestępstw nie popłaca.

Sąd odwoławczy nie dopatrzył się w zaskarżonym orzeczeniu żadnych uchybień mogących stanowić bezwzględne przyczyny odwoławcze, będących podstawą do uchylenia wyroku z urzędu.

Po dokonaniu jego zmiany – stosownie do informacji o odbyciu kar – w odniesieniu do okoliczności uzasadniających przyjęcie, że oskarżony J. N. popełnił przypisane mu przestępstwa w warunkach recydywy, zaskarżony wyrok utrzymany został więc w mocy.

O kosztach zastępstwa procesowego orzeczono w oparciu o przepisy § 14 ust. 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

Na podstawie art. 624 § 1 kpk w zw. z art. 634 kpk sąd zwolnił oskarżonych od ponoszenia kosztów sądowych za drugą instancję, obciążając wydatkami postępowania odwoławczego Skarb Państwa, albowiem przemawiała za tym ich trudna sytuacja materialna, oceniana także przy uwzględnieniu obciążeń finansowych nałożonych zaskarżonym wyrokiem.