Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 437/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 lipca 2018r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach III Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SO Gabriela Sobczyk

Sędzia SO Mirella Szpyrka

Sędzia SO Anna Hajda

Protokolant Beata Michalak

po rozpoznaniu w dniu 11 lipca 2018 r. w Gliwicach

na rozprawie

sprawy z wniosku M. G.

przeciwko V. L. Towarzystwu (...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego w Wodzisławiu Śląskim

z dnia 23 listopada 2017r., sygn. akt I C 802/17

1)  prostuje w zaskarżonym wyroku oznaczenie pozwanej jako: V. L. Towarzystwo (...) w W.;

2)  oddala apelację;

3)  zasądza od pozwanej na rzecz powoda 450 zł (czterysta pięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym.

SSO Anna Hajda SSO Gabriela Sobczyk SSO Mirella Szpyrka

UZASADNIENIE

Powód M. G. wniósł o zasądzenie od pozwanej V. L. Towarzystwo (...) w W. kwoty 2.058,63 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 11 marca 2017 roku w związku z nieważnością umowy ubezpieczenie na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym zawartej w dniu 11 czerwca 2012 roku pomiędzy powodem z uwagi na okoliczność, że zawarcie miało na celu obejście prawa (art. 58 kc), a to ustawy o obrocie instrumentami finansowymi oraz ustawy o funduszach inwestycyjnych a także ukształtowanie zobowiązania ubezpieczyciela sprzecznie z właściwością stosunku zobowiązaniowego (art. 353 1kc) lub zasądzenie od pozwanego w/w kwoty i unieważnienie w/w umowy z uwagi na stosowanie przez pozwanego nieuczciwych praktyk rynkowych poprzez wprowadzenie powoda w błąd w myśl art. 12 w zw. z art. 4 ust. 1 i 2 art. 5 i 6 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym. W żądaniu ewentualnym wniósł o uznanie za bezskuteczne postanowień Ogólnych Warunków Ubezpieczenia na Życie z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym ze składką regularną (...) z oznaczeniem (...). §23 ust. 5 OWU oraz ust. 15 załącznika nr 1 do OWU wraz zamieszczoną tam tabelą, gdyż zapisy te stanowią w rzeczywistości ukrytą opłatę likwidacyjną i zarówno warunki jej pobierania jak i jej wysokość nie były uzgodnione indywidualnie z powodem i nie wiążą go, ponieważ kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają jego interesy i w związku z tym zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 2.026,98 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 11 marca 2017 roku. Powód domagał się również zasądzania kosztów, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego w podwójnej wysokości.

Uzasadniając powód wskazał, że w dniu 11 czerwca 2012 roku zawarł ze (...) S. A. w W. umowę ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym ze składką regularną (...), zgodnie z którą zobowiązał się do opłacania składki miesięcznej w wysokości 300 zł w zamian za ochronę ubezpieczeniową. W trakcie obowiązywania umowy powód wpłacił łącznie 2.100 zł przez 9 miesięcy trwania umowy. Natomiast po rozwiązaniu umowy pozwany wypłacił powodowi jedynie kwotę 41,37 zł potrącając 2.026,98 zł tytułem opłaty za całkowity wykup polisy, co stanowiło 98% wartości rachunku.

Powód wskazał, że dał, że zapewniono go, że oferowany produkt umożliwi osiągniecie ponadprzeciętnych zysków, że w każdej chwili może dokonać wykupu polisy i niezależnie od momentu wykupu wypłacona kwota będzie równa co najmniej sumie wpłaconych składek. Zarzucił, że przez zawarciem umowy nie zostały mu przedstawione rzetelne i pełne informacje dotyczące umowy ubezpieczenia w tym dotyczące opłat likwidacyjnych i ryzyka związanego umową. Zaoferowano mu zawarcie umowy ubezpieczenia na życie z ufk jako odpowiednika lokaty bankowej charakteryzującej się brakiem ryzyka inwestycyjnego oraz gwarantowanym zyskiem. Produkt został mu przedstawiony jako wyłącznie korzystna inwestycja i nie został poinformowany o tym, że inwestycja może przynieść stratę. Nie poinformowano go o kosztach pobieranych w związku z zawarciem umowy i jej wcześniejszym rozwiązaniem, a gdyby o tym wiedział nie zdecydowałaby się na zawarcie umowy. Powodowi zostały przedstawione materiały reklamowe, które przedstawiały stopę zwrotu inwestycji w granicach od 13,87 % do 21,05 %, przy czym taki poziom zwrotu nigdy nie został osiągnięty. Takie działanie pozwanego jest zdaniem powoda nieuczciwą praktyką rynkową. Poza tym za nieuczciwe praktyki rynkowe zostały uznane postanowienia OWU przewidujące pobieranie określonej kwoty w związku z rozwiązaniem umowy, nie nazywane bezpośrednio opłatami.

Powód wskazał, że umowa jest nieważna również z tego powodu, że stanowi obejście przepisów ustawy o obrocie instrumentami finansowymi, gdyż w istocie umowa polegała nie na zapewnieniu ochrony ubezpieczeniowej na skutek zajścia zdarzenia losowego, a na inwestowaniu powierzonych przez powoda środków.

Zdaniem powoda umowa jest nieważna również z powodu ukształtowania zobowiązania ubezpieczyciela sprzecznie z właściwością stosunku zobowiązaniowego, ponieważ całość ryzyka inwestycji ponosił powód, gdyż pozwany gwarantował wypłatę 96% wartości rachunku, gdyż od każdej wpłaty pobierana opłatę administracyjną. Powodowi nie przedstawiono sposobu wyliczenia wartości aktywów finansowych funduszy kapitałowych i jednostek uczestnictwa. Nie przestawiono informacji w jakie instrumenty finansowe składka była inwestowana, mimo iż całe ryzyko finansowe było przerzucone na niego.

Zarzucił również abuzywność klauzul umownych dotyczącą wypłaty świadczenia wykupu.

Wskazał, że w trakcie obowiązywania umowy pozwany pobrał od powoda opłatę wstępną, za zarządzanie, opłatę administracyjną i za ryzyko, w związku z tym zostały przez pozwanego pobrane rzeczywiście poniesione koszty związane z zawarciem i wygaśnięciem umowy. Zapisy umowy regulujące wysokość świadczenia, które powód miał otrzymać były niejasne i nie były sformułowane w sposób jednoznaczny, a postanowienia umowy rażąco naruszały interesy konsumenta i godziły w dobre obyczaje.

Umowa ani OWU nie regulują, jaki jest charakter tego świadczenia, co powoduje utratę przez klienta 98 % środków w przypadku rozwiązania umowy w dwóch pierwszych latach umowy, przy czym brak w umowie informacji na temat mechanizmu wyliczania wysokości świadczenia.

Tak sformułowane postanowienie OWU w praktyce uniemożliwia wypowiedzenie umowy w pierwszych latach jej obowiązywania.

Podkreślono, że specyficzne pojęcie wartości wykupu jest znane wąskiemu gronu osób trudniących się procesjonalnie ubezpieczeniami i Sąd Apelacyjny w Warszawie, w sprawie XVII AMC 12373/12, uznał postanowienia umowy w podobnym brzmieniu za klauzulę niedozwoloną.

W odpowiedzi pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie kosztów postępowania. Podniósł, że nie udowodniono, iż sporna klauzula w incydentalnej sprawie powoda spełnia warunki abuzywności oraz że doszło do naruszenia dobrych obyczajów oraz rażącego naruszenia interesów konsumenta. Wskazał, że zawarł z powodem ważną umowę ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (dalej ufk). Celem ustalenia świadczenia wykupu jest zrekompensowanie kosztów, a nie osiągniecie zysku. Potrącenie wszystkich kosztów ze składek na początku umowy byłoby niekorzystne dla ubezpieczonego, bo mniejsze byłyby wysokość środków alokowanych. Pozwana jest zobowiązania kalkulować składki na poziomie pozwalającym na pokrycie kosztów wykonywanej działalności gospodarczej. Nadto sporne postanowienie nie może zostać uznane za niedozwolone bowiem określają jedno z trzech świadczeń głównych z umowy ubezpieczenia oraz stanowią podstawę umowną zobowiązania pozwanego do wypłaty. Ponadto podniósł zarzut przedawnienie roszczenia powołując się na treść art. 819 §1 kc jako że roszczenie z umowy ubezpieczenia przedawniają się z upływem trzech lat.

Kolejno wskazał, że skutkiem zastosowania art. 385 1 kc byłaby bezskuteczność postanowienia umownego względem konsumenta ex tunc, a w takiej sytuacji świadczenie powoda pozbawione byłoby podstawy prawnej. Wskazał, że brak jest podstaw do stosowanie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu w stosunkach wynikających z umów. Wskazał, że umowa zawarta między stronami jest jednym z rodzajów umów ubezpieczenia o której mowa w ustawie o działalności ubezpieczeniowej z dnia 22 maja 2003 roku (obecnie ustawa o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracji z dnia 11 września 2015 roku).

Wskazał ponadto, że powód nie oddał istoty ani rodzaju zarzucanej pozwanemu nieuczciwej praktyki rynkowej, przy czym roszczenia z tego tytułu przedawniają się z upływem trzech lat. Zaprzeczył ponadto, aby pobrał opłatę likwidacyjną. W OWU brak jest postanowień umownych w tym zakresie. Wskazał, że w razie wyeliminowania z wzorca umownego postanowień umownych dotyczących świadczenia wykupu, konsument byłby w gorszej sytuacji ponieważ z umowy ubezpieczenia przysługiwałaby mu jedynie ochrona ubezpieczeniowa i w przypadku nie wystąpienia w okresie trwania odpowiedzialności towarzystwa objętego ochroną wypadku ubezpieczeniowego nie przysługiwałoby konsumentowi żadne świadczenie. podniósł, że w związku z zawarciem umowy poniósł koszty związane z zawieraniem i odnawianiem umów ubezpieczenia oraz umów reasekuracji, w tym prowizje pośredników ubezpieczeniowych, koszty pośrednie. w przypadku, gdyby ubezpieczenie nie zostało zakończone przed czasem koszty te byłyby rozłożone w czasie i pokryte proporcjonalnie ze środków pochodzących z przyszłych składek wpłaconych przez ubezpieczeniowego.

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 23 listopada 2017r. Sąd Rejonowy w Wodzisławiu Śląskim zasądził od pozwanej V. Towarzystwo (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powoda M. G. kwotę 2.026,98 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 11 marca 2017 do dnia zapłaty; oddalił powództwo w pozostałym zakresie oraz zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 1.004,29 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

W uzasadnieniu Sąd Rejonowy ustalił, że powód M. G. w dniu 02 czerwca 2012 roku złożył w (...) S. A. w W. wniosek o zawarcie umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Agent M. M. oferujący umowę reprezentował (...) Sp. z o. o. w K.. W dniu 11 czerwca 2012 roku wystawiona została polisa ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym ze składką regularną (...) nr (...), do której dołączono Ogólne Warunki Ubezpieczenia. Zawarcie umowy było poprzedzone rozmowami z agentem M. M., który zaoferował powodowi możliwość odkładania pieniędzy. M. M. spotkał się z powodem trzy razy. Pierwsze spotkanie związane było z jego znajomym, na kolejnym spotkaniu M. M. przedstawił produkt powodowi, a na następnym powód wypełnił wniosek odnośnie umowy. M. M. przedstawił powodowi, że umowa jest produktem, który pozwala oszczędzać pieniądze. Agent informując klientów o produkcie przedstawiał tylko zyski. W chwili składania wniosku nie można było wyliczyć strat. Agent wspominał o ryzyku jednakże bez precyzyjnych informacji, gdyż sam ich nie posiadał. Agent poinformował o kosztach związanych z umową, nie informował o prowizji, gdyż nie wiedział o jej wysokości. M. M. podał powodowi, że w przypadku zaprzestania spłat rat przed upływem 7 lat od zawarcia umowy koniecznym jest spojrzeć w tabelkę Ogólnych Warunków Umów, bo tam jest informacja o wypłaconych kwotach. Jednakże w sytuacji, gdy klient pytał o ewentualne zaprzestanie płacenia składki, informował o możliwościach wyjścia awaryjnego polegających na niespłacania rat przez rok. Agent informował powoda, że produkt którego umowa dotyczyła był związany ze śmiercią a nie wypadkowością; w przypadku śmierci wskazanym osobom zostanie wypłacone ubezpieczenie. Agent w trakcie rozmowy z klientem jedynie zdawkowo pytał o ogólny stan zdrowia, o używki. Nie ustalano preferencji finansowych klienta oraz czy ma on wiedzę na temat rynku i ryzyka finansowego.

Sąd Rejonowy ustalił, że powód nie miał doświadczenia w inwestowaniu środków na rynkach kapitałowych przed zawarciem lokaty. W chwili złożenia wniosku otrzymał ogólne warunki umowy, jednakże w trakcie spotkania z agentem analizowane były jedynie pobieżnie informacje dotyczące wypłaty środków w przypadku zaprzestania spłaty przed okresem 7 lat. Agent jednakże przedstawiał umowę jako mającą przynieść wyłącznie zyski, niewiele wspominał o ryzyku i stratach. W odbiorze powoda brak spłat składek powodował jedynie pozostanie pieniędzy na koncie bez ich straty. W trakcie umowy pieniądze miały przynosić zysk a w najgorszym wypadku pieniądze miały zostać na koncie przez 7 lat i dopiero po tym okresie wrócić do klienta. W toku trwania umowy powód zmienił raz portfel inwestycyjny jednakże wrócił do poprzedniego bowiem zmiana nie okazała się korzystna. Powód, gdyby wiedział o informacjach dotyczących produktu, a które to miał w chwili składania zeznań nie zawarłby umowy z pozwanym.

Sąd Rejonowy ustalił, że prawa i obowiązki stron umowy określone zostały w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia na Życie z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym ze Składką Regularną M. (...) o indeksie (...) oraz w Regulaminie Ubezpieczeniowych Funduszy Kapitałowych o indeksie (...)- (...). Zgodnie z treścią umowy, powód zobowiązał się do uiszczania miesięcznej składki w wysokości 300 zł, zaś pozwany miał świadczyć ochronę ubezpieczeniową. Umowa została zawarta na okres trzydziestu lat. Po okresie siedmiu lat powód mógł zrezygnować z uiszczania składki regularnej. Ubezpieczyciel miał wypłacić świadczenie w razie dożycia przez ubezpieczonego daty dożycia (określony w umowie dzień, w którym kończył się okres ubezpieczenia) lub na wypadek śmierci ubezpieczonego w okresie ubezpieczenia. Środki pochodzące ze składek wpłacanych przez powoda z tytułu umowy w ramach Ubezpieczeniowych Funduszy Kapitałowych miały być inwestowane. W wypadku rozwiązania umowy przez ubezpieczającego lub rozwiązania umowy z powodu niezapłacenia przez ubezpieczającego składki regularnej, ubezpieczyciel miał dokonać wypłaty Świadczenia Wykupu. Na wysokość Świadczenia Wykupu złożyły się: Wartość Części W. Rachunku (wartość środków pochodzących ze składki dodatkowej oraz składki regularnej uiszczanej po okresie pierwszych siedmiu lat trwania polisy) oraz określonego w ust. 15. Załącznika nr 1 do OWU procentu Wartości Części Bazowej Rachunku (wartości środków pochodzących ze składki regularnej uiszczanej przez okres pierwszych siedmiu lat trwania polisy). Procent Części Bazowej Rachunku, wypłacany ubezpieczającemu (dla umowy zawartej na 30 lat) wynosi, w razie rozwiązania umowy w pierwszym i drugim roku trwania polisy – 2%, w trzecim roku – 20%, w czwartym roku – 30%, w piątym – 40%, w szóstym – 44%, w siódmym – 45%, w ósmym – 47%, w dziewiątym – 48%, w dziesiątym – 50%, w jedenastym – 52%, w dwunastym – 53 %, w trzynastym – 55%, w czternastym – 57%, w piętnastym – 59%, w szesnastym – 61%, w siedemnastym – 63%, w osiemnastym – 65%, w dziewiętnastym – 67%, w dwudziestym – 69% w dwudziestym pierwszym – 72%, w dwudziestym drugim - 74% w dwudziestym trzecim - 77%, w dwudziestym czwartym – 79% i dwudziestym piątym 82%, w dwudziestym szóstym – 84%, w dwudziestym siódmym – 87%, w dwudziestym ósmym - 90%, w dwudziestym dziewiątym - 93% w trzydziestym - 96%.

Sąd Rejonowy ustalił następnie, że powód zaprzestał spłacać składki, w konsekwencji pismem z dnia 14 marca 2013 roku pośrednik ubezpieczeniowy w imieniu (...) S. A. poinformował, że umowa uległa rozwiązaniu. Do pisma dołączono rozliczenie umowy, w którym podano, że wartość rachunku jednostek funduszy wynosi 2.068,35 zł, a suma wpłaconych składek 2.100 zł. Powód otrzymał wypłatę Świadczenia Wykupu w wysokości 41,37 zł.

Pozwany pismem z dnia 25 stycznia 2017 roku udzielił odpowiedzi na pismo powoda zawierające wątpliwości co do wysokości wypłaconego świadczenia wykupu. Dnia 23 lutego 2017 roku powód wezwał pozwanego do zapłaty 2.058,63 zł tytułem kwoty pobranej bez podstawy prawnej z rachunku polisy w tym opłaty likwidacyjnej oraz 556,73 z tytułu odsetek ustawowych 3 lata wstecz od dnia 23 lutego 2017 roku. Pozwana odmówiła wypłaty żądanej kwoty.

Sąd Rejonowy ustalił ponadto, że (...) S. A. zmieniło nazwę na V. L. Towarzystwo (...) S. A. V. (...).

Zgodnie z ogólnymi warunkami umowy w trakcie jej trwania pozwany pobierał za zarządzanie aktywami, opłatę administracyjną oraz opłatę za ryzyko ubezpieczeniowe. Wysokość opłat była obliczana stosunkowo w skali roku, a ich wielkość określona była w tabelach określonych w ogólnych warunkach umowy.

Pozwany pobrał z wpłat powoda opłaty w następujących wysokościach:

- w dniu 13 czerwca 2012 roku – opłata za zarządzenie: 0,73 zł, opłata administracyjna: 10,88zł, opłata za ryzyko ubezpieczeniowe: 0,01 zł;

- w dniu 18 lipca 2012 roku – opłata za zarządzenie: 0,70 zł, opłata administracyjna: 10,88zł, opłata za ryzyko ubezpieczeniowe: 0,01 zł;

- w dniu 15 sierpnia 2012 roku – opłata za zarządzenie: 1,42 zł, opłata administracyjna: 10,88zł, opłata za ryzyko ubezpieczeniowe: 0,01 zł;

- w dniu 14 września 2012 roku – opłata za zarządzenie: 2,14 zł, opłata administracyjna: 10,88zł, opłata za ryzyko ubezpieczeniowe: 0,02 zł;

- w dniu 16 października 2012 roku – opłata za zarządzenie: 2,90 zł, opłata administracyjna: 10,88zł, opłata za ryzyko ubezpieczeniowe: 0,03 zł;

- w dniu 16 listopada 2012 roku – opłata za zarządzenie: 3,52zł, opłata administracyjna: 10,88zł, opłata za ryzyko ubezpieczeniowe: 0,04 zł;

- w dniu 04 grudnia 2012 roku – opłata za zarządzenie: 4,44 zł, opłata administracyjna: 10,88zł, opłata za ryzyko ubezpieczeniowe: 0,05 zł;

- w dniu 13 czerwca 2012 roku – opłata za zarządzenie: 5,19 zł, opłata administracyjna: 11,29 zł, opłata za ryzyko ubezpieczeniowe: 0,05 zł;

- w dniu 14 lutego 2012 roku – opłata za zarządzenie: 5,08 zł, opłata administracyjna: 11,29 zł, opłata za ryzyko ubezpieczeniowe: 0,05 zł.

Opłata za całkowity wykup polisy wyniosła 2.026,98 zł.

Sąd Rejonowy poczynił ustalenia między innymi w oparciu o zeznanie świadka. Podkreślił, że mimo iż świadek wskazywał na rozprawie, że informował powoda o wysokości świadczenia wykupu w przypadku zaprzestania spłat, to jednakże automatyczne przedstawienie możliwości zawieszenia wpłat spowodowało mylne wyobrażenie powoda o faktycznej treści ogólnych warunków umowy. Zdawkowe przedstawianie ryzyka oraz ewidentne przedstawianie wyłącznie zysków wywołało brak obawy powoda przed stratami. Świadek wspominał wprawdzie o możliwości strat jednakże nigdy nikomu ich nie przedstawiał. Powyższe pozwoliło ustalić, że w trakcie rozmów ze strony agenta produkty przedstawiany był jako produkt przynoszący zyski.

W ocenie Sądu Rejonowego powództwo w przeważającej części zasługiwało na uwzględnienie.

Jako niesporne okoliczności Sąd Rejonowy wskazał fakt zawarcia umowy między stronami polegającej na umowie ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym oraz to, że umowa uległa rozwiązaniu a pozwany wypłacił powodowi świadczenie wykupu w wysokości 41,37 zł jako 2% kwoty stanowiącej wartość rachunku Jednostek Funduszy (2.068,35 zł) obliczonej na dzień 25 lutego 2013 roku czyli dzień rozwiązania umowy, przy czym powód wpłacił kwotę 2100zł.

Sąd Rejonowy wskazał, że powód złożył dwa żądania. W pierwszej kolejności domagał się zasądzenia kwoty 2058,63 zł natomiast w żądaniu ewentualnym kwoty 2.026,98 zł (oba roszczenia wraz z odsetkami od dnia 11 marca 2017 roku).

W ocenie Sądu Rejonowego, wbrew twierdzeniom powoda umowa ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym była ważna, została ona zawarta pod rządami ustawy z 22 maja 2003 roku o działalności ubezpieczeniowej, gdzie art. 2 punkt 13 ustawy (jak również Załącznik o ustawy w Dziale I grupa 3) przewidywał umowę ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. W jego ocenie nie sposób zatem przyjąć, że umowa ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym poprzez samą swoją konstrukcję, zmierzała do obejścia przepisów ustawy (ustawy o obrocie instrumentami finansowymi oraz ustawy o funduszach inwestycyjnych), skoro ustawodawca przewidywał taki typ umowy. Podobnie, jeżeli chodzi o sprzeczność umowy z właściwością stosunku zobowiązaniowego, ponieważ zgodnie z zasadą swobody umów jest to umowa łącząca elementy różnych typów umów.

Sąd Rejonowy wskazał, że łącząca strony postępowania umowa to rodzaj umowy ubezpieczenia osobowego - umowy ubezpieczenia na życie (art. 829 § 1 pkt 1 kc), w której wypadkiem ubezpieczeniowym jest śmierć osoby ubezpieczonej. Do essentialia negotii umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym należą: zobowiązanie ubezpieczyciela do wypłaty oznaczonego w umowie świadczenia w razie zajścia wypadku ubezpieczeniowego oraz zobowiązanie ubezpieczającego do zapłaty składki (art. 805 § 1 kc). Powyższe nie określa jednak wszystkich specyficznych cech umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym.

Cechą charakterystyczną tej umowy jest wyodrębnienie dwóch elementów: części ubezpieczeniowej i części obejmującej fundusz kapitałowy, którego dotyczy odrębne administrowanie i który składa się z kupowanych przez ubezpieczyciela na rzecz ubezpieczonego jednostek. W umowie ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym zobowiązanie ubezpieczyciela obejmuje dwa główne świadczenia: wypłatę sumy ubezpieczenia na wypadek śmierci osoby ubezpieczonej oraz zarządzanie na zlecenie ubezpieczającego aktywami ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego. Świadczeniom tym odpowiadają dwa główne świadczenia ubezpieczającego: zapłata składki oraz zapłata opłaty za zarządzanie. Umowa ubezpieczenia na życie może zostać wypowiedziana przez ubezpieczającego w każdym czasie (art. 830 §1 kc).

Stosownie do art. 830 §2 kc w braku odmiennego zastrzeżenia umowę uważa się za wypowiedzianą przez ubezpieczającego, jeżeli składka lub jej rata nie została zapłacona w terminie określonym w umowie lub ogólnych warunkach ubezpieczenia mimo uprzedniego wezwania do zapłaty w dodatkowym terminie określonym w ogólnych warunkach ubezpieczenia; w wezwaniu powinny być podane do wiadomości ubezpieczającego skutki niezapłacenia składki.

Sąd Rejonowy wskazał, że bezsporne było między stronami, że powód zaprzestał opłacania składek, co doprowadziło do rozwiązania umowy. zatem należało uznać, że umowa – w świetle art. 830 §2 kc została wypowiedziana przez powoda przed upływem dwóch lat od daty jej zawarcia. Sąd Rejonowy wskazał, że w myśl zasady nieprzepadalności składek, konsekwencją wypowiedzenia umowy ubezpieczenia na życie o kapitałowym charakterze jest aktualizacja obowiązku ubezpieczyciela do wypłaty rezerwy składek, pomniejszonej o ustalone potrącenia. Pozwany odmówił w przeważającej części wypłaty środków, zgromadzonych na indywidualnym rachunku powoda, podnosząc, że zgodnie z postanowieniami ogólnych warunków umowy dalej (o.w.u) powodowi przysługiwało w pierwszych dwóch latach polisowych określone w o.w.u. świadczenie wykupu, które stanowiło 2% wartości indywidualnego rachunku. Powyższe wskazuje zdaniem Sądu Rejonowego, że kwota pozostająca na rachunku do dyspozycji pozwanego po wypłacie świadczenia wykupu była karą umowną - opłatą likwidacyjną (pozwany unika takiego określenia w umowie) i jako taka pobierana w przypadku rozwiązania umowy, musi być rozstrzygana po pierwsze w zakresie prawnej dopuszczalności, a po drugie w zakresie jej wysokości.

odnosząc się do stanowisk stron Sąd Rejonowy podniósł, że niewątpliwie ubezpieczyciel uprawniony był do pobrania opłat, co jednak szczegółowo zostało określone w ogólnych warunkach umowy w postaci tabel (opłata za zarządzanie, opłata operacyjna, za ryzyko, ubezpieczeniowa). Przedstawione kwoty nie wskazują na rażącą ich wysokość (opłata za ryzyko ubezpieczeniowe od 0,01 zł do 0,05 zł miesięcznie; opłata administracyjna 10,88 zł miesięcznie za 7 miesięcy, 11,29 zł kolejne miesiące; opłata za zarządzanie aktywami: w granicach od 0,73zł do 5,19zł miesięcznie). W trakcie trwania umowy pozwany pobierał wskazane wyżej opłaty za administrowanie, za ryzyko ubezpieczeniowe, za zarządzanie aktywami.

Ponad te koszty pozwany podnosił, że pobiera w chwili zakończenia umowy przed okresem na jaki została zawarta kwotę, której wysokość determinowana jest przez koszty zawarcia umowy, uwzględniające koszty dystrybucji związane z pozyskaniem klienta, przypadające na wykup, prowizję dla agenta. W ocenie Sądu Rejonowego przeczą temu jednak postanowienia ogólnych warunków umowy, które nie wskazują, że strony ustaliły, by kwota (ukryta opłata likwidacyjna) miała charakter odszkodowawczy – nie została bowiem sformułowana w taki sposób, by rekompensować pozwanemu poniesione wydatki.

Ustalając zatem, że opłata likwidacyjna nie była związana z kosztami poniesionymi przez pozwanego w związku z umową, wskazać należy, że art. 13 ustawy o działalności ubezpieczeniowej (Dz.U. 2010 nr 11, poz. 66 t.j. obowiązujący w chwili zawarcia umowy) nakazywał ubezpieczycielowi określenie w umowie zasad ustalania wartości świadczeń oraz wartości wykupu ubezpieczenia i nie zwalniał od oceny, czy ukształtowane umownie zasady wykupy ubezpieczenia stanowią niedozwolone klauzule umowne.

Oceniając umowę z punktu widzenia istnienia w niej niedozwolonych postanowień umownych( klauzul abuzywnych), Sąd Rejonowy przytoczył treść art. 385 1 §1 i 3 kc.

Wskazał, że stosownie do art. 385 1 § 3 kc nieuzgodnione indywidualnie postanowienia umowy to takie, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta.

odnosząc to do okoliczności niniejszej sprawy Sąd Rejonowy wskazał, że przystępując do umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym powód występował jako konsument w rozumieniu art. 22 1kc., zaś pozwany, profesjonalnie zajmujący się działalnością ubezpieczeniową, ma status przedsiębiorcy.

Kwestionowane przez powoda postanowienia umowne, związane ze świadczeniem wykupu, nie zostały z nim indywidualnie uzgodnione, gdyż wprowadzone zostały do umowy poprzez Ogólne Warunki Ubezpieczenia, a z okoliczności sprawy nie wynika, by umowa stron zawierała odstępstwa od o.w.u. Treść o.w.u. została ustalona jednostronnie przez pozwanego, a powód przystępując do zawarcia umowy nie miał możliwości ich negocjowania.

Odnosząc się do tego, czy postanowienia umowne dotyczące wysokości świadczenia wykupu, stanowią „postanowienia określające główne świadczenia stron”, o których mowa w art. 385 1 § 1 k.c, Sąd Rejonowy zauważył, że pojęcie "głównych świadczeń stron" jest niejednoznaczne.

W doktrynie wskazuje się, że może być rozumiane jako obejmujące te elementy umowy, które są konieczne do tego, aby umowa w ogóle doszła do skutku, lub też, alternatywnie, elementy typizujące daną umowę jako ukształtowaną w określony sposób. Wskazał na pogląd orzecznictwa, który podzielił, że powyższy termin należy interpretować ściśle, jako obejmujący jedynie klauzule wprost odnoszące się do obowiązku głównego realizowanego w ramach umowy (por. uchwała Sądu Najwyższego z 29 czerwca 2007 roku, III CZP 62/07, Legalis nr 83959. W świetle tego Sąd Rejonowy przyjął, że sporne postanowienia nie posiadały takiego charakteru. Wskazał, że prawo potrącania na rzecz ubezpieczającego części kwoty podlegającej zwrotowi nie stanowiło świadczenia, którego wprowadzenie do umowy jako jej elementu było konieczne do tego, aby umowa w ogóle doszła do skutku. Umowa ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym jest przede wszystkim umową ubezpieczenia i musi spełniać warunki wynikające z jej essentialia negotii.

Jak wskazano powyżej, w umowie ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym zobowiązanie ubezpieczyciela obejmuje dwa świadczenia główne: wypłatę sumy ubezpieczenia na wypadek śmierci osoby ubezpieczonej oraz zarządzanie na zlecenie ubezpieczającego aktywami ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego. Świadczeniom tym odpowiadają dwa główne świadczenia ubezpieczającego: zapłata składki oraz zapłata opłaty za zarządzanie. Nadto, ponieważ umowy ubezpieczenia zawierane są w celu zainwestowania środków, świadczeniem głównym w przypadku takiej umowy jest również dokonanie przez ubezpieczyciela ubezpieczającemu po ustaniu umowy zwrotu zainwestowanych środków. Dokonanie na rzecz ubezpieczyciela potrącenia części kwoty podlegającej zwrotowi ubezpieczonemu na wypadek rozwiązania umowy przed terminem nie jest elementem koniecznym umowy. Umowa funkcjonowałaby także wówczas, gdyby w jej zapisach brak było w ogóle odniesienia do obciążenia opłatą likwidacyjną.

przy tym podniósł, że prawo dokonania na rzecz ubezpieczyciela potrącenia części kwoty podlegającej zwrotowi ubezpieczonemu nie zostało przewidziane w samych postanowieniach umowy w ścisłym znaczeniu tego terminu, ale zawarte zostały w postanowieniach wzorca umownego, jaki stanowi o.w.u.

Sąd Rejonowy podniósł ponadto, że nawet gdyby uznać, że sporne postanowienia umowne odnoszą się do głównego świadczenia stron, to nie sposób uznać je za jednoznacznie sformułowane. Sposób określenia wartości wykup wskazywał, że była ona niemożliwa do ustalenia w chwili zawarcia umowy ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, a ze względu na swoją nieokreśloność wartość wykupu nie była możliwa do objęcia konsensusem stron.

Sąd Rejonowy dokonał oceny zgodności tego postanowienia z dobrymi obyczajami.

Wskazał, że strona pozwana w świetle o.w.u. miała prawo do naliczenia rażąco niskiego świadczenia wykupu, obejmującego jedynie 2 % środków zgromadzonych przez powoda i pozostających na rachunku w chwili rozwiązania umowy, a ten nie miał możliwości jej uniknięcia czy uchylenia się od obowiązku jej uiszczenia, bowiem pozwana kwotą ponad wartość świadczenia wykupu pozostawiła do swojej dyspozycji. W ocenie Sądu Rejonowego w przedmiotowym stanie faktycznym zachodziła rażąca dysproporcja stron stosunku zobowiązaniowego, zważywszy na brak jakiegokolwiek powiązania pomiędzy wysokością pobranych środków a kosztami związanymi z zawartą umową. W ocenie Sądu Rejonowego nie jest przekonywująca argumentacja strony pozwanej, że kwota pobrana miała pokrywać poniesione przez nią już wcześniej koszty akwizycji (w tym wynagrodzenia pośrednika) oraz inne koszty działalności. W o.w.u. zostały ustalone opłaty związane z obsługą umowy w związku z czym pobieranie kolejnej opłaty wiązało by się nieuprawnioną korzyści pozwanego w tym zakresie oraz podwójnym naliczaniem tych kosztów. Sąd Rejonowy wskazał, że brak jest w umowie informacji, jakie koszty pokrywała by ta opłata, czy ma w ogóle służyć pokryciu właśnie kosztów ponoszonych przez ubezpieczyciela w związku z zawarciem umowy, w tym kosztów prowizji pośrednika.

Natomiast, przesłuchany świadek zeznał, że nie znał on kwoty prowizji odnośnie powoda, albowiem nigdy nie otrzymał szczegółowego rozliczenia w tym zakresie.

Tym samym w ocenie Sądu Rejonowego takie ukształtowanie obowiązku konsumenta jest niezgodne z dobrymi obyczajami, zakładającymi lojalność przedsiębiorcy wobec konsumenta oraz konstruowanie jasnych i przejrzystych postanowień umownych bez zatajania okoliczności wpływających na prawną i ekonomiczną sytuację konsumenta przy zawieraniu umowy.

Zaznaczył przy tym, że znaczna część kosztów funkcjonowania ubezpieczyciela oraz jego ryzyko jest pokrywane przez konsumenta w ramach szeregu innych opłat pobieranych na podstawie powołanych postanowień o.w.u.

Uznał zatem, że tak sformułowane postanowienie bez powiązania rażąco niskiego świadczenia wykupu z rzeczywistymi kosztami operacji wykupu narusza dobre obyczaje, gdyż sankcjonuje przejęcie przez ubezpieczyciela w pierwszych dwóch latach całości środków w całkowitym oderwaniu od skali poniesionych przez ten podmiot wydatków w ramach operacji wykupu. W ocenie Sądu Rejonowego świadczy to o całkowitej arbitralności ustalonej przez pozwaną świadczenia wykupu. Dlatego Sąd Rejonowy uznał, że zasadnym było zasądzenie kwoty 2.026,98 zł. Sąd Rejonowy wskazał, że z przedłożonego wykazu transakcji wynika, że pozwana poniosła koszty związane z umową, dlatego ponad kwotę 2.026,98 zł roszczenie powoda uznać należało za niezasadne, stąd dalej idące powództwo oddalono.

Sąd Rejonowy wskazał, że w świetle dyspozycji art. 385 1 § 1 i 2 k.c. postanowienia umowy dotyczące ustalenia wysokości nie wiążą zatem powoda, natomiast w pozostałym zakresie umowa pomiędzy stronami obowiązuje. Wnioski powyższe determinowały konieczność eliminacji wskazanego postanowienia umownego ze stosunku prawnego, tj. uznanie go za bezskuteczne. Sąd Rejonowy ocenił, iż strona pozwana zobowiązana była do zwrotu całości wpłaconych świadczeń przez powoda, przy uwzględnieniu kosztów poniesionych w trakcie umowy. Brak było podstaw do pobrania kwoty w wysokości 98% wartości rachunku w dacie rozwiązania umowy, tj. 2.026,98 zł, w związku z czym pozwany obowiązany jest do zwrotu powyższej kwoty na mocy art. 410 §1 i §2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. Powództwo zasługiwało zatem w tym zakresie na uwzględnienie w 98,46%.

Odnosząc się do podniesionego przez pozwanego zarzutu przedawnienia roszczenia Sąd Rejonowy uznał go za bezzasadny. wskazał, że co prawda zgodnie z art. 819 §1 k.c. roszczenia z umowy ubezpieczenia podlegają przedawnieniu trzyletniemu, to jednak w niniejszej sprawie powód nie domagał się zasądzenia świadczenia z umowy ubezpieczenia, ale zwrotu nienależnego świadczenia. Sąd Rejonowy w tym zakresie powołał art. 118 k.c., wskazując na wynikający z niego 10 letni okres przedawnienia, mający zastosowanie w niniejszej sprawie. Wskazał, że ten okres od dnia wymagalności roszczenia nie upłynął.

Odnosząc się do pozostałych zarzutów, Sąd Rejonowy wskazał, że zarzut naruszenia ustawy z dnia 23 sierpnia 2007r. ( Dz.U.20017r. poz. 2070 t.j.) o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym okazał się nieskuteczny, albowiem z uwagi na podniesiony przez pozwaną zarzut przedawnienia na podstawie art. 14 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwych praktykom rynkowym roszczenie ewentualne uległo przedawnieniu. nie miało to jednak znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy wobec stwierdzenia klauzuli abuzywnej w umowie.

O odsetkach Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 481 kc. Odsetki należą się od dnia od dnia następnego po dniu, w którym upłynął termin wynikający z § 24 ust 12 OWU tj. nie później niż po upływie 14 dni od Dnia Wyceny, co nastąpiło 25.02.2013r. Przy czym w uwagi na podniesiony zarzut przedawnienia roszczenia od dnia 12 kwietnia 2014 roku, a powód domagał się ich od daty późniejszej, dlatego zasądzono je zgodnie z żądaniem od 11 marca 2017 roku.

O kosztach Sąd Rejonowy orzekł w myśl art. 100 k.p.c

Apelację od tego wyroku wniósł pozwany. Zaskarżył go w części, a to co do rozstrzygnięć zawartych w punktach 1 i 3.

Zarzucił nierozpoznanie istoty sprawy i błąd w ustaleniach faktycznych poprzez zasądzenie kwoty wskazanej w pozwie w oparciu o treść umowy ubezpieczenia, w której w związku z ingerencją Sądu i „wykasowaniem” postanowień określających świadczenie wykupu, takie świadczenie nie przysługuje, względnie brak jest możliwości określenia takiego świadczenia, co powinno skutkować wnioskiem, że powodowi żadne świadczenie z umowy ubezpieczenia nie przysługuje, a więc roszczenie powoda o zapłatę nie ma podstawy prawnej.

Zarzucił mylne przyjęcie, że świadczenie wykupu nie jest głównym świadczeniem z umowy zawartej przez strony pomimo, że przepisy kodeksu cywilnego nie zawierają zamkniętego katalogu świadczeń z umowy ubezpieczenia, a ustawa i działalności ubezpieczeniowej określa świadczenie wykupu jako świadczenie typowe dla umowy ubezpieczenia z ufk, wskazując że spełnia ono przesłanki dla uznania za świadczenie główne zgodnie z orzecznictwem ETS, a nadto nie jest świadczeniem ubocznym, ponieważ brak jest innego głównego świadczenia, którego realizację wspiera świadczenie wykupu.

Zarzucił błędne uznanie, że mechanizm wyliczenia świadczenia wykupu jest tylko w interesie pozwanego. podczas gdy jest on w interesie wszystkich ubezpieczonych ponieważ gwarantuje zachowanie wypłacalności przez ubezpieczyciela, a zatem gwarantuje, że koszty związane z rezygnacją niektórych ubezpieczających przed końcem okresu ubezpieczenia nie będą przerzucane na innych ubezpieczających. zarzucił też uznanie, że stan wiedzy powoda oraz okoliczności subiektywne po stronie powoda nie mają znaczenia dla sprawy pomimo, że dokonując incydentalnej kontroli wzorca umownego Sąd winien zbadać również okoliczności subiektywne po stronie konsumenta.

Zarzucił też naruszenie art. 6 kc w zw. z art. 232 kc poprzez przyjęcie, że powód przedstawił dowody świadczące o tym, że postanowienie wzorca umownego stosowanego przez pozwanego stanowi niedozwolone postanowienie umowne, w szczególności poprzez brak udowodnienia przesłanki naruszenia dobrych obyczajów, która jak wynika z orzecznictwa oznacza niedoinformowanie, wywołani dezorientacji konsumentach do rzeczywistej treści spornego postanowienia.

Zarzucił też naruszenie art. 233§1kpc poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów polegające na:

- błędnej ocenie dowodu z przesłuchania powoda oraz świadka M. M., który udzielił powodowi informacji co do konsekwencji wcześniejszego zakończenia umowy oraz o możliwości zawieszenia opłacania składki obowiązkowej przez rok w okresie bazowym oraz o możliwości przekształcenia umowy w bezskładkową po okresie bazowym, w szczególności w zakresie mechanizmu określania świadczenia wykupu, co zdaniem skarżącego skutkuje wnioskiem, że w niniejszej sprawie przesłanka naruszenia dobrych obyczajów się nie ziściła;

-uznaniu, że w chwili zawierania umowy powód nie miał świadomości ryzyka poniesienia straty przy jednoczesnym ustaleniu, że powód wybierał i zmieniał ubezpieczeniowe fundusze kapitałowe w zależności od stopnia ryzyka;

-błędnej ocenie dowodu z dokumentacji OWU w którym pozwany w §10 ust.5 OWU informuje konsumenta o kosztach związanych z umową oraz przyczynach mechanizmu określania świadczenia wykupu, co w ocenie orzecznictwa Sądu Najwyższego i Trybunału Sprawiedliwości stanowi o braku abuzywności klauzuli;

- całkowitym pominięciu przez Sąd I instancji warunków umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym łączącej strony i uznanie, że pozwany zatrzymuje środki powoda, podczas gdy pozwany wypłaca świadczenie w wysokości określonej zgodnie z postanowieniami umowy,

- uznaniu, że świadczenie wykupu nie jest głównym świadczeniem z umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym pomimo iż zarówno kontekst prawny, faktyczny jak systematyka i treść umowy wskazują ,że świadczenie wykupu jest jednym ze świadczeń głównych z umowy ubezpieczenia zawartej przez strony.

Skarżący zarzucił następnie naruszenie prawa materialnego tj. art. 819 §1kc poprzez jego niezastosowanie w zw. z naruszeniem art. 405 kc w zw. z art. 410 kc poprzez ich błędne zastosowanie podczas gdy prawa i obowiązki stron regulowała umowa, a więc brak było podstaw do zastosowania przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu oraz świadczeniu nienależnym, jak i brak zbadania granic wzbogacenia po stronie pozwanego oraz zubożenia po stronie powoda, w szczególności brak rozliczenia nakładów i kosztów poniesionych przez pozwanego.

Zarzucił też naruszenie prawa materialnego, a to art. 385 1 kc i art. 805 kc w zw. z art. 829§1kc w zw. z art. 65§1kc oraz art. 2 ust.1 pkt 13 w zw. z art. 13 ust.4 pkt 2 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o działalności ubezpieczeniowej (t. jedn. Dz. U. z 2013r. poz. 950 z późn. zm.)poprzez ich błędną interpretację i uznanie, iż:

- świadczenie wykupu nie jest jednym ze świadczeń głównych umowy, podczas gdy przepisy kodeksu cywilnego nie zawierają zamkniętego katalogu świadczeń z umowy ubezpieczenia osobowego, a świadczenie takie wprost przewiduje ustawa o działalności ubezpieczeniowej oraz że zostało określone w umowie podobnie jak inne świadczenia jako określona część wartości rachunku polisy w sposób jednoznaczny,

- mechanizm określania świadczenia głównego narusza dobre obyczaje i rażąco narusza interes powoda, podczas gdy jest związany z kosztami ponoszonymi przez pozwanego w związku z zawarciem umowy oraz konstrukcją umowy jako długoterminowej i zabezpiecza przez nadmiernym bogaceniem się ubezpieczyciela, co miałoby miejsce w razie niezastrzeżenia tego świadczenia wykupu w umowie.

Zarzucił też naruszenie prawa materialnego tj art. 385 2kc w zw. z art. 65§2kc poprzez jego błędną wykładnię i dokonanie indywidualnej kontroli wzorca umownego z całkowitym pominięciem reguły interpretacyjnej wyznaczonej przez przepisy prawa, w tym w szczególności:

- bez dokonywania oceny zgodności postanowień umowy z dobrymi obyczajami według stanu z chwili zawierania umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia, w tym okoliczności ekonomiczne po stronie pozwanej oraz uwzględniając umowy pozostające w związku umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny, przy całkowitym pominięciu przez Sąd okresu na jaki zostały zawarte wzajemne zobowiązania stron oraz okoliczności, że zakończenie ubezpieczenia było jednostronną czynnością powoda niezwiązaną z żadnymi przyczynami leżącymi po stronie pozwanego, jak również że to powód dobrowolnie zdecydował się na zawarcie umowy ubezpieczenia, on decydował o wysokości składek, częstotliwości ich opłacania oraz ubezpieczeniowych funduszach kapitałowych, od których wyniku zależała wysokość świadczeń.

- z pominięciem subiektywnych okoliczności dotyczących powoda.

Zarzucił ponadto naruszenie prawa materialnego, a to art. 18 ust.2 ustawy o działalności ubezpieczeniowej w zw. z art. 21 Dyrektywy 2002/83/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 5 listopada 2002r. z których wynika obowiązek uwzględnienia w świadczeniu narzutu na koszty ubezpieczyciela ponoszone w związku z umową ubezpieczenia poprzez ich niezastosowanie, tj. pominięcie tych przepisów przy dokonywaniu oceny, czy analizowane postanowienia umowy stanowią niedozwolone postanowienia umowne i bezpodstawne uznanie, ze pozwany nie ma prawa pokrycia kosztów prowadzenia przez niego działalności ze środków wpłaconych przez ubezpieczających z tytułu składki ubezpieczeniowej.

Zarzucił następnie naruszenie prawa materialnego, a to art. 830§1kc w zw. z art. 153 ustawy o działalności ubezpieczeniowej poprzez ich błędną wykładnię i uznanie, że wypłaty świadczenia w przypadku wcześniejszego zakończenia ubezpieczenia stanowi sankcję za rozwiązanie umowy przed terminem, które przysługuje tylko ubezpieczonemu, a nie przysługuje ubezpieczycielowi, podczas gdy prawo do rozwiązania umowy oznacza wyłącznie zwolnienie z obowiązku dalszego opłacania składki, zaś art. 830§1kc nie przyznaje uprawnienia do żądania wypłaty świadczenia, czy do żądania zwrotu składki uiszczonej za okres przed wypowiedzeniem umowy, jak i uznanie, że pozwana jako zakład ubezpieczeń nie ma prawa pokrycia koszów prowadzonej działalności ze środków wpłaconych przez powoda jako składka z tytułu zawartej umowy ubezpieczenia oraz tym samym nie ma obowiązku prowadzenia działalności rentownej.

Zarzucił na koniec naruszenie prawa materialnego, a to §2 ust.1 pkt 19-21 oraz art. 16 Rozporządzenia Ministra Finansów z 28 grudnia 2009r. w sprawie szczególnych zasad rachunkowości zakładów ubezpieczeń i reasekuracji (Dz. U. nr 226 poz. 1825) poprzez błędną interpretację i uznanie, że pozwana nie ma prawa pokryć kosztów związanych z prowadzoną przez siebie działalnością, w tym, że koszty pozwanej nie są sprecyzowane i nie ma ona prawa amortyzować w czasie kosztów akwizycji.

Stawiając te zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie na rzecz pozwanego od powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz zasądzenie na rzecz pozwanego od powoda kosztów procesu, w tym kosztów postępowania za obie instancje według norm przepisanych. Ewentualnie wniósł o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji i zasądzenie na rzecz pozwanego od powoda kosztów procesu, w tym kosztów postępowania za obie instancje według norm przepisanych.

Powód wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego w podwójnej wysokości. W uzasadnieniu podniesiono, że zakwestionowane przez Sąd postanowienie umowne ustanawia ukrytą opłatę likwidacyjną w wysokości, która kształtuje obowiązki powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszając jego interesy.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Rejonowy dokonał zasadniczo prawidłowych ustaleń faktycznych oraz prawidłowo ocenił zgromadzony materiał dowodowy.

Uwzględniając w niewielkim zakresie zarzuty apelacji dotyczące nieprawidłowych ustaleń faktycznych uzupełnić należało dokonane przez Sąd Rejonowy ustalenia faktyczne poprzez ustalenie w oparciu o treść OWU dotyczących zawartej przez strony umowy, że w §10 pkt 5 ogólnych warunków ubezpieczenia wskazano, że w przypadku przedterminowego rozwiązania umowy na skutek zdarzeń których mowa w ust.1 pkt 2-3 i 6, wypłacana wysokość świadczenia wykupu w zakresie wartości części bazowej rachunku uwzględnia jej pomniejszenie o koszty poniesione przez ubezpieczyciela związane z dystrybucją i zawarciem umowy oraz koszty związane z prowadzoną przez ubezpieczyciela działalnością gospodarczą, które w związku z przedterminowym rozwiązaniem umowy nie będą mogły zostać pokryte z opłat określonych w §24 ust.1, jakie byłyby pobierane przez ubezpieczyciela w trakcie całego okresu na jaki umowa została zawarta. Zapisano tak także, że wypłacając świadczenie wykupu ubezpieczyciel nie nalicza ani nie potrąca z wypłacanego świadczenia jakiejkolwiek kary umownej lub odstępnego w rozumieniu przepisów kodeksu cywilnego związanych z przedterminowym rozwiązaniem umowy.

Ponadto w oparciu o zeznania powoda ustalić należało, że umowa mu podczas rozmowy przedstawiana nie jako ubezpieczenie na życie, lecz bardziej jako umowa dotycząca inwestowania.

Z tym uzupełnieniem Sąd Okręgowy przyjmuje ustalenia Sądu Rejonowego za własne.

W świetle dokonanych ustaleń odnieść należało się do pozostałych zarzutów naruszenia art. 233§1kpc oraz dokonania błędnych ustaleń faktycznych. Zdaniem Sądu Okręgowego nie są one trafne.

W szczególności nietrafne są zarzuty apelacji, jakoby Sąd I instancji pominął przy tej ocenie okoliczności indywidualne, istotne z subiektywnego punktu widzenia istniejące po stronie powoda w czasie zawierania umowy. W ocenie Sądu odwoławczego, dokonując oceny zeznań świadka M. M. oraz zeznań powoda Sąd Rejonowy nie mógł ich ocenić inaczej, jak w odniesieniu do okoliczności zawarcia tej konkretnej umowy tych konkretnych stron, a zatem z uwzględnieniem stanu świadomości powoda, skoro tego dotyczyła treść odebranych zeznań. I takiej właśnie oceny dokonał Sąd Rejonowy. Dokonana ocena i poczynione na jej podstawie ustalenia faktyczne nie wykraczają poza granice swobodnej oceny dowodów - a zatem nie naruszają one art. 233§1kpc.

Bez znaczenia w zakresie dokonanej oceny zeznań świadka i powoda są wywody apelacji, jakoby zmiana przez powoda ubezpieczeniowych funduszy inwestycyjnych w czasie trwania umowy wskazywała na świadomość ryzyka u powoda. Przedmiotem sprawy nie jest bowiem istnienie bądź nie istnienie ryzyka w okresie trwania umowy co do zainwestowanych środków, lecz ocena postanowień umowy dotyczących konsekwencji jej przedterminowego rozwiązania.

Pozostałe zarzuty błędnych ustaleń faktycznych oraz naruszenia art. 233§1kpc nie dotyczą poczynionych ustaleń faktycznych, lecz oceny prawnej postanowień umownych oraz konsekwencji prawnych tej oceny. Tym samym nie mogą być uznane za trafne zarzuty naruszenia prawa procesowego, a to art.233§1kpc.

Stawiając zarzuty naruszenia art. 233§1kpc pozwany nie wskazał, jakie zasady logicznego myślenia i doświadczenia życiowego zostały naruszone przez Sąd Rejonowy przy dokonywaniu oceny materiału dowodowego. W ocenie Sądu Rejonowego, dokonując oceny materiału dowodowego oraz ustaleń faktycznych Sąd Rejonowy nie przekroczył granic swobodnej oceny dowodów, a tym samym nie doszło do naruszenia art. 233§1kpc.

Niezasadny jest podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 6 kc, który pozwany sprowadza do tego, że powód nie przedstawił dowodów świadczących o tym, że postanowienie umowy stanowi niedozwolone postanowienie umowne i że nie udowodnił naruszenia przez to postanowienie dobrych obyczajów. Przesłanka naruszenia dobrych obyczajów ma charakter obiektywny. Przedstawienie do oceny treści ogólnych warunków umowy przy uwzględnieniu pełnego materiału dowodowego zebranego w sprawie było wystarczające do dokonania takiej oceny. Postawiony przez pozwanego zarzut nie przybliża, na czym miałoby polegać zdaniem skarżącego udowodnienia naruszenie dobrych obyczajów. W ocenie Sądu Okręgowego nie można takiego zarzutu skutecznie postawić powodowi i tą drogą zakwestionować zaskarżone orzeczenie.

Odnosząc się do podniesionych zarzutów naruszenia prawa materialnego to sprowadzają się one do kilku podstawowych kwestii:

- zarzutu wadliwego uznania że świadczenie wykupu nie jest świadczeniem głównym umowy;

- zarzutu nieprawidłowego uznania, że postanowienie umowne dotyczące tego świadczenie stanowi niedozwolone postanowienie umowne oraz nieprawidłowego wniosku o zasadności roszczenia powoda wyciągniętego z tego ustalenia;

- zarzutu nieprawidłowego przyjęcia braku przedawnienia roszczenia powoda;

- zarzutu nieprawidłowego zastosowania w sprawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu.

Odnosząc się po kolei do wskazanych zarzutów w pierwszej kolejności należało dokonać oceny charakteru umowy zawartej przez strony. Mimo, że zgodnie z nazwą była ona umową ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym i pozwany kwalifikował ją jako umowę ubezpieczenia na życie, to jednak w ocenie Sądu Okręgowego miała ona charakter mieszany- umowy o cechach umowy ubezpieczenia na życie i umowy o usługi inwestycyjne. Przy tym analiza warunków umowy doprowadziła do wniosku, że element ubezpieczeniowy był w niej marginalny.

Umowa ubezpieczenia unormowana została w kodeksie cywilnym. Zgodnie z art. 805 §1kc, Przez umowę ubezpieczenia ubezpieczyciel zobowiązuje się, w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa, spełnić określone świadczenie w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku, a ubezpieczający zobowiązuje się zapłacić składkę.

Z analizy charakteru takiej umowy wynika, że łączy się ona ściśle z istnieniem ryzyka ubezpieczeniowego po stronie ubezpieczyciela.

Dokonana w doktrynie (M. S., Ubezpieczenie na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, monografia zamieszczona w systemie: lex.online.wolterskluwer.pl) analiza umowy ubezpieczenia wskazuje, że poza przepisami kodeksu cywilnego oraz innych ustaw (w tym ustawy o działalności ubezpieczeniowej) oraz treści Dyrektywy 2002/83/WE Parlamentu Europejskiego i Rady) przy analizie regulacji takiej umowy uwzględnić należy inne akty. Jako taką regulację wskazano w cytowanej monografii Międzynarodowy Standard Sprawozdawczości Finansowej 4 – Umowy ubezpieczeniowe, który zawiera definicję umowy ubezpieczenia. Zgodnie z tą definicją, przez umowę ubezpieczenia rozumie się umowę, w myśl której jedna ze stron (ubezpieczyciel) przyjmuje istotne ryzyko ubezpieczeniowe od drugiej strony - ubezpieczonego, wyrażając zgodę na zrekompensowanie ubezpieczonemu negatywnego wpływu określonego niepewnego przyszłego zdarzenia (zdarzenia objętego ubezpieczeniem). W standardzie tym przyjęto, że niepewność (lub ryzyko) stanowi istotę umowy ubezpieczenia. W związku z powyższym przy rozpoczęciu umowy ubezpieczenia niepewna jest co najmniej jedna z następujących kwestii:
– czy zdarzenie objęte ubezpieczeniem wystąpi,

- kiedy zdarzenie objęte ubezpieczeniem wystąpi,

– ile ubezpieczyciel będzie musiał zapłacić, jeżeli to zdarzenie wystąpi.

W cytowanym poglądzie doktryny wskazano ponadto, że definicja umowy ubezpieczenia odnosi się do ryzyka ubezpieczeniowego, które (...) 4 definiuje jako ryzyko inne niż ryzyko finansowe, przenoszone z właściciela umowy na jej wystawcę. Wskazano, że umowa, która naraża ubezpieczyciela na ryzyko finansowe bez znaczącego ryzyka ubezpieczeniowego, nie stanowi umowy ubezpieczenia.

Odnosząc to na grunt polskiego unormowania art. 805 kc, wskazać należy, że i w ramach tej regulacji nie budzi wątpliwości podstawowy element umowy ubezpieczenia, jakim jest ryzyko ubezpieczeniowe, odnoszące się do zdarzenia przyszłego i niepewnego, które w okresie obowiązywania umowy może, ale nie musi zaistnieć.

Porównanie takiej konstrukcji umowy ubezpieczenia z treścią stosunku łączącego strony ocenianej umowy prowadzi do wniosku, że wynikające z tej umowy ryzyko ubezpieczeniowe jest nieznaczne, a wręcz marginalne. Jako zdarzenia ubezpieczeniowe wskazano w niej dożycie przez powoda określonego wieku lub jego śmierć przed tym terminem. Oba te zdarzenia niejako uzupełniają się, niwelując niepewność zaistnienia zdarzenia ubezpieczeniowego. W przypadku dożycia przewidziano dla powoda świadczenie w wysokości zgromadzonych na rachunku (...) środków kwoty bazowej z wpłaconych przez niego składek – zainwestowanych w jednostki (...) a w przypadku jego wcześniejszej śmierci- świadczenie w wysokości środków kwoty bazowej rachunku powiększonych o 10%. W umowie nie przewidziano konkretnej sumy ubezpieczenia, jaką ubezpieczyciel obowiązany byłby wypłacić uposażonemu czy ubezpieczonemu, a zatem świadczenie ubezpieczyciela związano ściśle z wynikiem finansowym środków zainwestowanych ze składek powoda. Tym samym ryzyko ubezpieczeniowe wynikające z umowy dla pozwanego sprowadza się do konieczności uiszczenia na rzecz pozwanego na rzecz uposażonego 10% zainwestowanych w (...) środków powoda w razie jego śmierci przed zakończeniem okresu „dożycia”.

Wskazana konstrukcja umowy pozwala - w ślad za uregulowaniem z art.805 kc oraz wskazanym trafnym poglądem doktryny - na wniosek, że umowa zawarta przez strony w istocie była umową mieszaną – z przeważającym elementem umowy o usługi inwestycyjne. Ryzyko ubezpieczeniowe pozwanego na poziomie 10% kwoty bazowej zainwestowanych przez powoda przez cały okres umowy środków określić należy jako nieznaczące.

Podnoszona w uzasadnieniu apelacji argumentacja, że kwalifikowanie umowy stron jako umowy ubezpieczenia pozostaje w interesie ubezpieczającego (str. 25 apelacji)- nie może być zaakceptowana jako trafna. Na ocenę charakteru umowy wpływają bowiem jej faktyczne postanowienia a nie czyniona post factum przez stronę ocena jej postanowień z punktu widzenia przepisów podatkowych. Podnieść należy, że argumentacja ta nie była brana pod uwagę przy zawieraniu umowy, a przecież z punktu widzenia art. 65§1kc, to właśnie ten moment ma znaczenie decydujące dla wykładni umowy.

Nie ma przy tym znaczenia posłużenie się przez pozwanego nazwą umowy – występującą w art. 13 ust.4 pkt 4 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o działalności ubezpieczeniowej, skoro w niniejszej umowie nie wyodrębniono jednoznacznie części ubezpieczeniowej - a to takiej związanej z konkretną sumą ubezpieczenia i ryzykiem ubezpieczeniowym pozwanego, a właściwie prawie w całości umowę uregulowano jako inwestycyjną, wprowadzając do niej jedynie określenie uposażonego oraz niewielkie ryzyko ubezpieczeniowe, o którym była mowa. Zastosowanie przez pozwanego nazwy ustawowej przy zawarciu w umowie wskazanych cech charakterystycznych jedynie w niewielkiej części nie pozwala na zakwalifikowanie umowy w pełnym zakresie jako umowy ubezpieczenia. Zasadny jest zatem wniosek o jej zakwalifikowanie jako umowy o charakterze mieszanym, nieuregulowanym w pełni w przepisach kodeksu cywilnego.

We wskazanej wcześniej publikacji M. S. wskazano trafnie, że uregulowanie ustawy o działalności ubezpieczeniowej ma charakter administracyjny i nie określa essentialia negotii tego rodzaju umowy. Przytoczono w tym zakresie pogląd wynikający z Systemu Prawa Prywatnego pod red. W. J. K., t. 9, Prawo zobowiązań – umowy nienazwane, W. 2010). W publikacji tej wskazano na celowe zabiegi ustawodawcy polegające na fragmentarycznym uregulowaniu określonych umów. Wskazano też, że fragmentarycznie uregulowana umowa nosi cechy umowy nienazwanej( str. 541-543 jw.). Sąd Okręgowy podziela taką ocenę umowy zawartej przez strony w ocenianej sprawie.

W tym kontekście do roszczenia powoda o wypłatę wartości zainwestowanych środków nie może zostać zastosowany termin przedawnienia z art. 819§1 kc, dotyczący świadczeń z umowy ubezpieczenia, bowiem nie takiego świadczenia domaga się powód w niniejszej sprawie. Zastosowanie zaś znajdzie art. 118 kc - przewidujący dziesięcioletni okres przedawnienia.

Z punktu widzenia oceny charakteru umowy nie jest trafne powoływanie się pozwanego w apelacji na regulację art. 829 kc, odnoszący się nie do świadczeń z umowy ubezpieczenia osobowego, lecz zakresu zdarzeń ubezpieczeniowych które w istocie ustawodawca określa jedynie przykładowo.

Odnosząc się do zarzutów kwestionujących zasadność uznania świadczenia wykupu za nie stanowiące świadczenia głównego w w.w. umowie Sąd Okręgowy zważył, że ustawodawca powołując to określenie w art. 385 1§1kc nie zawarł w ustawie jego definicji.

Brak definicji ustawowej powoduje konieczność odniesienia się w tym zakresie do wykładni umowy (art. 65§1kc). Niewątpliwie świadczeniem głównym jest to, co pozostawało dla stron istotne z punktu widzenia celu zawieranej umowy. W odniesieniu do ocenianej umowy - są to świadczenie powoda składki o określonej wysokości przez wskazany w umowie okres, zaś ze strony pozwanego – świadczenie w przypadku zajścia powołanych w umowie zdarzeń – dożycia lub śmierci powoda.

Potraktowanie jako świadczenia głównego świadczenia przysługującego w przypadku wcześniejszego rozwiązania umowy nie wiąże się ze zdarzeniem objętym jako cel umowy zgodnym zamiarem stron w dacie jej zawierania. Nie należy też do essentialia negotii bez którego umowa nie doszłaby do skutku. Nie można przyjąć, aby stanowiłoby ono postanowienie o świadczeniu głównym, skoro celem umowy nie było jej przedterminowe rozwiązanie, a w dacie jej zawierania żadna ze stron nie zakładała takiego scenariusza. Uznanie, że stanowi ono świadczenie główne powodowałoby ujęcie pod tym typem świadczenia różnego rodzaju świadczeń z umowy, w tym takich, których strony nie chciały i nie zakładały zawierając umowę.

Nadto co istotne - świadczenie wykupu nie było przez strony indywidualnie negocjowane, zatem także na mocy zindywidualizowanej woli stron nie nadano mu indywidualnie wynegocjowanego charakteru (accidentalia negotii). Zostało ono natomiast określone w ogólnych warunkach ubezpieczenia – ustalone jednostronnie przez pozwanego.
Z opisanych powodów podlega ono ocenie pod kątem tego, czy nie stanowi ono niedozwolonego postanowienia umownego (art. 385 1§1kc).

Odnosząc się do tej oceny dokonanej przez Sąd Rejonowy uznać ją należy za trafną. Zakwestionowane postanowienie umowne dotyczące dokonania zwrotu przez pozwanego jedynie 2% środków w razie rozwiązania umowy pierwszych dwóch latach jej trwania bez dokładnego określenia kwoty kosztów wydatkowanych przez pozwanego uznać należy za sprzeczne z dobrymi obyczajami. Nadmienić należy, że kwota niewypłacana a tym samym zaliczana przez pozwanego na koszty ulegała zmianie co do wysokości, gdyż ilość środków zainwestowanych w jednostki (...) z każdą miesięczną wpłatą składki zwiększały się.

Nie może być wątpliwości, że koszty poniesione przy zawieraniu umowy przez ubezpieczyciela winny wyrażać się konkretną kwotą i nie może być mowy o tym, aby ulegały one zwiększeniu w czasie, skoro zostały poniesione raz w przeszłości. Sprzeczność wskazanego postanowienia umownego z dobrymi obyczajami nie polega na niemożliwości potrącenia z uiszczanych składek poniesionych przez pozwanego kosztów, lecz na tym, ze w sposób jednoznaczny i poprzez przytoczenie konkretnej kwoty pozwany nie wskazał tych kosztów w umowie. Takiego braku nie sanuje powołane w apelacji postanowienie §10 ust.5 umowy. Również ono nie zawiera konkretnej wyliczalnej w dacie zawierania umowy kwoty tychże kosztów. Prowadzi to do dowolności po stronie pozwanego jako przedsiębiorcy w ustaleniu jednostronnie kwoty kosztów umowy. Wbrew temu co podnosi skarżący, takie dowolne, jednostronne i nieweryfikowalne określenie kosztów nie leży w interesie ani powoda ani innych kontrahentów pozwanego, a jedynie w interesie pozwanego.

W granicach dobrych obyczajów w obrocie leży uczciwe przedstawianie kontrahentowi (konsumentowi) warunków umowy, w tym wysokości kosztów obciążających konsumenta. I właśnie tego zabrakło w zakwestionowanym postanowieniu umowy dotyczącym świadczenia wykupu.

Z opisanych przyczyn niezasadnie powołuje się pozwany na naruszenie zaskarżonym wyrokiem przepisów z zakresu rachunkowości czy prawa ubezpieczeniowego dotyczącego prawa pozwanego do pobierania kosztów oraz obowiązku prowadzenia przez niego działalności z zyskiem

Istotą bowiem abuzywności zakwestionowanej klauzuli umownej nie jest niemożność pobrania kosztów, lecz ich nieokreślenie i dowolne przyjmowanie przez ubezpieczyciela bez wyraźnego określenia kwoty poniesionych kosztów podlegających pokrywaniu przez powoda z wpłaconych składek.

Zauważyć należy, że w ustalonej w umowie składce nie wyodrębniono części
”ubezpieczeniowej” i części inwestycyjnej. Ponadto to pozwany był twórcą ogólnych warunków ubezpieczenia i on przewidział w §24 rodzaje opłat. On też skalkulował ich wysokość. Zauważalna jest niska wysokość powołanych opłat. Wadliwe, zbyt niskie skalkulowanie opłat bieżących związanych z realizowaniem umowy i brak wskazania w umowie kwoty kosztów zawarcia umowy obciążających powoda w razie jej rozwiązania nie może obciążać powoda jako konsumenta, lecz obciąża pozwanego. Nie można na podstawie ustalenia niskich opłat bieżących i braku wyodrębnienia części inwestycyjnej składki uznawać, że pozwany ma prawo pobierać dowolnej wysokości koszty z składek powoda do wysokości części ponad świadczenie wykupu. Takie określenie praw pozwanego narusza niewątpliwie interesy konsumenta, kształtując jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami( art. 385 1§1kc).

Odnosząc się do braku w umowie postanowienia o opłacie likwidacyjnej - to przyznać należy rację pozwanemu, że nominalnie takie postanowienie umowne nie zostało w niej zawarte. Ma jednak także rację powód podnosząc, że ustalone w umowie świadczenie wykupu zawiera w sobie ukrytą opłatę likwidacyjną, skoro w efekcie takiego postanowienia przeważająca część składki powoda, nieokreślona z góry kwotowo, a zatem niepowiązana z konkretną kwotą kosztów, pozostać miała u pozwanego w przypadku wcześniejszego rozwiązania umowy.

Konsekwencją zastosowania art. 385 1§1kc jest niezwiązanie stron konkretnym postanowieniem umowy, a to postanowieniem umowy dotyczącym świadczenia wykupu.

Nie można jednak zgodzić się z zarzutem pozwanego, że usunięcie zgodnie z regułą art. 358 1§2kc zakwestionowanego postanowienia z umowy powoduje, że roszczenie powoda jest bezpodstawne.

Zgodnie bowiem z art. 56kc, czynność prawna wywołuje nie tylko skutki w niej wyrażone, lecz również te, które wynikają z ustawy, z zasad współżycia społecznego i z ustalonych zwyczajów.

Jak już wskazano wcześniej, zawartą umowę zakwalifikować należało jako umowę nienazwaną - o charakterze mieszanym, z przewagą elementów umowy o świadczenie usług inwestycyjnych. Nie została ona uregulowana szczegółowo w kodeksie cywilnym, zatem zgodnie z art. 750 kc, do umowy tej jako umowy o świadczenie usług, która nie jest uregulowane innymi przepisami stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu.

Jak już wskazano, skoro w płaconych przez powoda składkach nie wyodrębniono części inwestycyjnej oraz części ubezpieczeniowej, należało całość środków, tj. równowartość jednostek (...) w wysokości wynikających ze stanu rachunku powoda u ubezpieczyciela traktować jako środki zainwestowane. Pozwany miał bowiem prawo przed zainwestowaniem środków przekazanych przez powoda pobrać od niego opłaty wynikające jednoznacznie z §24 OWU, resztę zaś powinien być zainwestować zgodnie z dyspozycjami powoda.

Zgodnie z art. 741kc przyjmującemu zlecenie nie wolno używać we własnym interesie rzeczy i pieniędzy dającego zlecenie. Od sum pieniężnych zatrzymanych ponad potrzebę wynikającą z wykonania zlecenia powinien zapłacić dającemu zlecenie odsetki ustawowe.

Z przepisu tego wynika obowiązek zwrotu wszystkiego, co przyjmujący zlecenie otrzymał od zleceniobiorcy ponad przewidziane w umowie pomiędzy stronami koszty i wynagrodzenie.

Odpowiednie stosowanie w niniejszej sprawie wskazanego przepisu prowadzi do uznania obowiązku zwrotu powodowi przez pozwanego kwoty 2026,98 zł zasądzonej przez Sąd Rejonowy. Pozwany miał bowiem prawo z przekazanej do zainwestowania kwoty pobrać zgodnie z umową jedynie opłaty wskazane wyraźnie w umowie.

Nie wskazał zaś w umowie ani nie wykazał w toku postępowania konkretnej kwoty innych poniesionych kosztów związanych z wykonaniem umowy.

W tym kontekście zasadne były podniesione w apelacji zarzuty niezasadnego zastosowania przez Sąd I instancji art. 405 kc w zw. z art. 410 kc. Skoro strony łączyła umowa, to ona wraz z odnoszącymi się do niej przepisami prawa winna znaleźć w sprawie zastosowanie, a nie przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu. Jednak wskazane uchybienie Sądu Rejonowego przy określeniu podstawy prawnej rozstrzygnięcia nie wpłynęło na jego merytoryczną zasadność.

Odnosząc się do pozostałych zarzutów apelacji, a to naruszenia art. 830§1kc w zw. art. 153 ustawy o działalności ubezpieczeniowej oraz jej art. 18 ust.2, Sąd Okręgowy uznał je za niezasadne. Opisany mieszany charakter umowy z przeważającymi elementami umowy o usługi inwestycyjne oraz brak wyodrębnienia w składce części ubezpieczeniowej uniemożliwia zastosowanie do niej art. 830§1kc, jak i art. 18 ust.2 ustawy o działalności ubezpieczeniowej. Powołanie się natomiast przez skarżącego na art.153 w apelacji jest całkowicie chybione. Obowiązek prowadzenia działalności przez ubezpieczyciela w sposób rentowny nie wyklucza obowiązku jej prowadzenia w sposób zgodny z dobrymi obyczajami wobec konsumentów. Obowiązek ten powinien być przez pozwanego realizowany także przez należyte formułowanie zawieranych umów i ogólnych warunków w sposób jednoznacznie wskazujący wysokość kosztów związanych z zawartą umową, które ponieść winien kontrahent - konsument. To właśnie brak udzielenia powodowi jako konsumentowi w czasie zawierania umowy jednoznacznej i rzetelnej informacji o wysokości kosztów spowodowało zakwestionowanie postanowień o świadczeniu wykupu zawartych w umowie (§23 ust.5 i §10 ust.5 OWU). Zatem niemożność ich pokrycia wynika z zachowania pozwanego przy formułowaniu umowy.

Z powyższych przyczyn, uznając apelację za niezasadną, oddalono ją – na podstawie art. 385kpc.

Jednocześnie na podstawie art. 350§3 kpc sprostowano nazwę pozwanego w zaskarżonym wyroku. O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 98§1 i 3 kpc, zasądzając je od pozwanego jako przegrywającego na rzecz powoda. Na koszty te składa się wynagrodzenie pełnomocnika powoda w wysokości wynikającej z §10 ust.1 pkt 1 w zw. z §2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności adwokackie ( Dz. U. 1800 ze zm.). Ani charakter sprawy ani ilość podejmowanych czynności nie przemawiały za przyznaniem pełnomocnikowi powoda kosztów w wysokości wyższej niż minimalna wynikająca z w.w. przepisów.

SSO Anna Hajda SSO Gabriela Sobczyk SSO Mirella Szpyrka