Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 354/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 listopada 2018r.

Sąd Okręgowy w Nowym Sączu, III Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie

następującym:

Przewodniczący - Sędzia SO Agnieszka Skrzekut

Sędzia SO Paweł Poręba (sprawozdawca)

Sędzia SR del. Małgorzata Hybel

Protokolant: prot. sąd. Ewelina Konieczny

po rozpoznaniu w dniu 6 listopada 2018r. w Nowym Sączu

na rozprawie

sprawy z powództwa G. M.

przeciwko Towarzystwu (...) S.A. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Nowym Sączu

z dnia 29 grudnia 2017r. sygn. akt I C 1605/16

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 900 zł (dziewięćset złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

(...)

Sygn. akt III Ca 354/18

UZASADNIENIE

Powód G. M. w pozwie skierowanym przeciwko Towarzystwu (...) S.A. z siedzibą w W. domagał się zapłaty kwoty 9 000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 10 lipca 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty oraz kosztów postępowania w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych w tym kosztów dojazdu pełnomocnika powoda na rozprawy w tut. sądzie.

W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, iż w dniu 10 czerwca 2014 r. doszło do kolizji w wyniku, której uszkodzeniu uległ jego samochód S. nr rej. (...). Pozwany nie kwestionując odpowiedzialności z tytułu umowy ubezpieczenia OC zawartej z podmiotem odpowiedzialnym za kolizję, uznał, iż koszt naprawy uszkodzonego pojazdu przekracza jego wartość rynkową co czyni naprawę ekonomicznie nieuzasadnioną. Według wyliczeń ubezpieczyciela koszt naprawy wyniósłby 52 000 zł a wartość samochodu przed szkodą to kwota 51 414 zł, z czym powód się nie zgadza. Dalej powód podał, że cena samochodu po wypadku na giełdzie internetowej wyniosła 15 700 zł, a ubezpieczyciel wypłacił powodowi odszkodowanie w kwocie 28 835,77 zł. Według powoda rzeczywisty koszt naprawy to kwota 48 000 zł a wobec tego pozwem dochodzi różnicy pomiędzy kosztami naprawy a wypłaconym odszkodowaniem.

Pozwany w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa, zaprzeczając wszystkim twierdzeniom powoda.

W pierwszej kolejności podniósł, iż wypłacił powodowi tytułem odszkodowania za szkodę komunikacyjną kwotę 35 715 zł brutto. Następnie wskazał, że w wyniku wypadku pojazd powoda uległ takiemu zniszczeniu, że jego naprawa była ekonomicznie nieuzasadniona bowiem przewyższała wartość pojazdu w dniu szkody. Ubezpieczyciel wycenił wartość pojazdu w stanie nieuszkodzonym na kwotę 51 414 zł a naprawę w różnych wariantach, w zależności od rodzaju warsztatu w tym także przy zastosowaniu minimalnej stawki za roboczogodzinę – 60 zł na kwoty: 54 121,33 zł, 55 773,21 zł, 59 455,83 zł, a więc za każdym razem przewyższające wartość pojazdu. W ocenie pozwanego nie ma wątpliwości, iż szkoda była tzw. szkodą całkowitą. Wypłacone powodowi odszkodowanie to różnica pomiędzy wartością pojazdu z daty szkody 51 414 zł a ceną jaką uzyskałby za uszkodzony samochód na giełdzie internetowej – 15 700 zł. Końcowo pozwany wskazywał na nadużycie prawa przez powoda poprzez zamierzone zwlekania z wytoczeniem powództwa w celu wygenerowania odsetek o czym ma świadczyć korespondencja elektroniczna pełnomocnika powoda z 29 września 2014 r. opisana w odpowiedzi na pozew.

Wyrokiem z dnia 29 grudnia 2018 r. Sąd Rejonowy w Nowym Sączu zasądził ( pkt. I ) od pozwanego Towarzystwa (...) S.A. w W. na rzecz powoda G. M. kwotę 2 086 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 12 lipca 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty, a w pozostałej części powództwo oddalił ( pkt. II ). Sąd Rejonowy zasądził ( pkt III ) od powoda na rzecz pozwanego kwotę 1 265,54 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, Nadto nakazał ( pkt. IV ) ściągnąć od powoda G. M. na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Nowym Sączu kwotę 132,47 zł tytułem pozostałych części wydatków wyłożonych ze środków Skarbu Państwa.

Sąd Rejonowy ustalił, iż samochód powoda to S. (...) nr rej. (...) rok prod. 2010, data rejestracji za granicą to 2011 r., data rejestracji w kraju to 2012 r. Samochód został sprowadzony z N., a na terenie P. powód jest jego pierwszym właścicielem. Do wypadku komunikacyjnego doszło 10 czerwca 2014 r. Wartość samochodu w stanie nieuszkodzonym wynosiła 53.500 zł.

Tak ustalona wartość pojazdu uwzględnia korekty z tytułu wcześniejszej naprawy pojazdu, indywidualnego zakupu pojazdu za granicą, przebiegu pojazdu, serwisowania pojazdu. Ze względu na to, że samochód podlegał w przeszłości naprawom blacharsko-lakierniczym, zastosowano obniżającą korektę na poziomie 5,5 % przy maksymalnie możliwej -15 %. Z tytułu indywidualnego zakupu używanego samochodu za granicą zastosowano korektę ujemną 5,5% przy maksymalnej do 8 %. Lorekta wynika z niższej wiarygodności dokumentów pochodzenia, nieznanym charakterem wcześniejszej eksploatacji, trudnym do określenia przebiegiem. Powyższe czynniki sprawiają, że wartość rynkowa samochodów sprowadzanych indywidualnie jest niższa od takich samych zakupionych w kraju. Korekta z tytułu przebiegu jest wynikiem wyższego przebiegu wycenianego pojazdu od przebiegu normatywnego tego rodzaju samochodów. Z kolei korekta z tytułu serwisowania wynika z przekroczenia przebiegu, po którym powinien być przeprowadzony przegląd okresowy samochodu.

Koszt naprawy pojazdu powoda przy zastosowaniu oryginalnych części zamiennych producenta i stawki za roboczogodzinę 100 zł wynosi 57 803,53 zł. Kwota ta obejmuje także naprawę pewnych uszkodzeń, co do których materiał dowodowy nie pozwala na weryfikacje ich związku z kolizją z 10 czerwca 2014r. Są to uszkodzenia pasów bezpieczeństwa tylnego lewego i prawego, opony koła tylnego lewego, felgi tylnej lewej. Uszkodzenia te zostały przyjęte przez ubezpieczyciela i na etapie likwidacji szkody nie były kwestionowane przez powoda. Gdyby przyjąć, iż powyższe uszkodzenia nie miały związku ze zdarzeniem a zatem powstały wcześniej wówczas koszt naprawy samochodu wyniósłby 52 912,04 zł., automatycznie jednak należałoby przyjąć ujemną korektę wartości tych elementów, które miałyby być uszkodzone co daje obniżenie wartości pojazdu wg stanu sprzed szkody do kwoty 51 000 zł.

Wartość pojazdu w stanie uszkodzonym to kwota 15 700 zł.

Ubezpieczyciel wypłacił powodowi odszkodowanie w kwocie 35 714 zł przyjmując powstanie szkody całkowitej.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił w oparciu o dokumenty zgromadzone w trakcie postępowania likwidacyjnego oraz opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego oraz mechaniki i budowy pojazdów, który to dowód miał decydujące znaczenie. Osią sporu była wyłącznie kwestia wartości samochodu przed zdarzeniem i kosztów jego naprawy. Opinię biegłego T. M. Sąd I instancji podzielił jako rzetelną, jasną i pełną. W opinii uzupełniającej biegły szczegółowo ustosunkował się do zarzutów powoda. Wyjaśnił, że zwracał uwagę na brak możliwości weryfikacji związku przyczynowego pomiędzy niektórymi uszkodzeniami o bardzo niewielkim zakresie a zdarzeniem z 10 czerwca 2014 r. Ostatecznie wziął je pod uwagę, bo tak uczynił ubezpieczyciel i na tamtym etapie nie kwestionował tego także powód. Biegły wyliczył wartość naprawy bez powyższych uszkodzeń a także wartość pojazdu sprzed szkody i w tym wypadku również koszt naprawy przewyższa wartość pojazdu. Biegły wyjaśnił, iż przyjął wysokość stawki za roboczogodzinę jak dla nieautoryzowanych serwisów obsługi.

Podobnie rzecz się ma z przyjęciem do wyceny wartości oryginalnych części zamiennych. Niewątpliwie takie właśnie założenia są przyjmowane powszechnie do ustalania wysokości odszkodowania w sytuacjach, gdy nie zachodzi tzw. szkoda całkowita a ubezpieczyciel pokrywa koszty naprawy, przywrócenia samochodu do stanu sprzed szkody.

Zarzuty powoda, iż biegły nie zastosował cen części alternatywnych uszkodzonych elementów w ocenienie Sądu Rejonowego były nieuzasadnione.

Sąd Rejonowy oddalił wniosek dowodowy z faktury VAT z 21 grudnia 2017 r., która ma według stanowiska powoda przedstawiać faktycznie poniesiony przez niego koszt naprawy pojazdu, zgłoszony na ostatniej rozprawie, jako spóźniony. Nadto zdaniem Sądu Rejonowego nawet, gdy przyjąć usprawiedliwienie tego faktu to niewątpliwie rachunek musiałby zostać zweryfikowany przez biegłego celem ustalenia co zostało naprawione w samochodzie, czy zakres naprawy pokrywa się i czy wyczerpuje szkodę powstałą w wyniku zdarzenia z 10 czerwca 2014 r. Tymczasem powód nie zgłosił takiego wniosku dowodowego.

W tych okolicznościach w ocenie Sądu Rejonowego powództwo zasługiwało na uwzględnienie częściowo.

Zobowiązany do odszkodowania ponosi bowiem odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego wynikła szkoda ( art. 361 k.c. ) W powyższych granicach w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł oraz korzyści, które mógłby osiągnąć gdyby mu szkody nie wyrządzono. Naprawienie szkody powinno nastąpić według wyboru poszkodowanego bądź przez przywrócenie do stanu poprzedniego bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie do stanu poprzedniego było niemożliwe lub gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia pieniężnego ( art. 363 § 1 k.c.).

Z treści tego przepisu wywieść należy, iż uprawnienie zobowiązanego do naprawienia szkody w sytuacji, gdy naprawa pojazdu jest ekonomicznie nieuzasadniona bo jej koszt przekracza wartość samochodu z daty zdarzenia, może ograniczyć się do wypłaty różnicy pomiędzy wartością pojazdu w stanie nieuszkodzonym a wartością pozostałości.

Nieopłacalność naprawy będąca przesłanką wystąpienia tzw. szkody całkowitej ma miejsce, gdy koszt naprawy przewyższa wartość pojazdu w stanie nieuszkodzonym. Zawsze bowiem to stan majątku pokrzywdzonego sprzed zdarzenia jest graniczną wartością wysokości odszkodowania, do którego zobowiązany jest ubezpieczyciel.

Podobnie jest w przedmiotowej spawie gdzie wartość pojazdu powoda przed wypadkiem wynosiła 53 500 zł ( lub 51 000 zł ) a koszt naprawy do kwota 57 803,53 zł ( lub 52 914,04 zł ). Za każdym razem jednak koszt naprawy jest wyższy niż wartość samochodu powoda sprzed szkody. Wobec powyższego pozwany zachowuje uprawnienie do wypłaty poszkodowanemu jedynie odpowiedniej sumy pieniężnej stanowiącej różnicę pomiędzy wartością majątku powoda sprzed zdarzenia – 53 500 zł, a wartością pojazdu po szkodzie – 15 700 zł, co daje kwotę odszkodowania – 37 800 zł. Wartość samochodu uszkodzonego nie jest wirtualna i abstrakcyjna, taką kwotę uzyskałby ubezpieczyciel w internetowej giełdzie i taka też wartość była weryfikowana przez biegłego.

Wobec powyższego skoro pozwany wypłacił już powodowi odszkodowanie w kwocie 35 714 zł do zasądzenia pozostała kwota 2 086 zł z ustawowymi odsetkami od 12 lipca 2014 r. bowiem szkoda został zgłoszona w dniu 11 czerwca 2014 r.

O odsetkach orzeczono na podstawie art. 817 § 1 k.c.

O kosztach postępowania Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c.

Powód wygrał proces w 23 %, pozwany w 77 %. Każda ze stron wpłaciła zaliczki na opinię biegłego w kwotach po 600 zł ( łącznie 1 200 zł ), koszt opinii ostatecznie wyniósł 1 332,47 zł. Udział w tej kwocie zgodnie z przedstawionym zakresem rozstrzygnięcia powinien ponieść: powód w kwocie 1 026 zł, pozwany – 306,46 zł a zatem powód jest zobowiązany zwrócić pozwanemu z tytułu poniesionych wydatków 293,54 zł ( 600 zł minus 306,46 zł ). Pozostałą część wydatków, w tym należną Skarbowi Państwa ponosi powód. Strony poniosły koszty zastępstwa procesowego po 1 800 zł z czego powód winien zwrócić pozwanemu 1 386 zł, a pozwany powodowi 414 zł, co po kompensacji daje kwotę wzajemnych rozliczeń z tytułu zastępstwa procesowego – 972 zł. Łącznie zatem pozwany powinien otrzymać od powoda zwrot kosztów procesu w kwocie 1 265,54 zł ( 293,54 zł plus 972 zł ).

Odnośnie żądania pełnomocnika powoda o zasądzenie kosztów dojazdu to w świetle art. 109 § 1 k.p.c. Sąd Rejonowy ocenił, iż koszty te powinny być wyszczególnione przez pełnomocnika w spisie kosztów, który podlega kontroli. Pełnomocnik takiego spisu nie przedłożył sądowi.

Apelację od powyższego wyroku złożył powód ( k. 188-195 ), który zaskarżył wyrok w pkt. II, III i IV.

Wniósł o uchylenie wyroku w zakażonej części i zniesienie postępowania przed Sądem Rejonowym w zakresie objętym nieważnością.

Ewentualnie wniósł o zmianę wyroku przez uwzględnienie powództwa w całości, tj. zasądzenie dodatkowej kwoty 6 914 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 10 lipca 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 01 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty za przyznaniem kosztów postępowania pierwszo instancyjnego i uchylenie pkt. IV.

Wniósł o zasądzenie kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa adwokackiego za instancję odwoławczą według norm przepisanych.

W oparciu o art. 381 i 382 k.p.c. wniósł o przeprowadzenie dowodu z faktury Vat z dnia 21 grudnia 2017 r. na okoliczność jej treści, tj. rzeczywistych kosztów naprawy pojazdu, wysokości odszkodowania a ewentualnie o dopuszczenie dowodu z opinii uzupełniającej.

Wyrokowi powód zarzucił:

I.  naruszenie norm prawa procesowego:

1.  art. 328 § 2 k.p.c. poprzez zupełnie wadliwe uzasadnienie wyroku ( pełnomocnikowi powoda przesłano uzasadnienie wyroku z innej sprawy ),

2.  art. 207 § 3 i 6 k.p.c. w zw. z art. 217 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 245 § 1 k.p.c. w zw. z art. 316 § 1 i § 2 k.p.c. i w zw. z art. 224 § 1 i § 2 k.p.c. poprzez niczym nieuzasadnione oddalenie po zamknięciu rozprawy w dniu 28 grudnia 2017 r. na posiedzeniu publikacyjnym w dniu 29 grudnia 2017 r. wniosku dowodowego o przeprowadzenie dowodu z faktury Vat z dnia 21 grudnia 2017 r. pomimo uprzedniego ujawnienia tego dokumentu, tj. przeprowadzenia dowodu z tego dokumentu na okoliczność kosztów naprawy przedmiotowego pojazdu i nie wzięcie przez Sąd Rejonowy pod uwagę całości materiału dowodowego istniejącego w dniu zamknięcia rozprawy, zwłaszcza że dowód ten nie zmierzał do zwłoki w rozprawie a nadto nie było możliwości zgłosić tego dowodu wcześniej – co w konsekwencji zmiany decyzji dowodowej Sądu na terminie publikacyjnym, po zamknięciu rozprawy i bez otwarcia rozprawy w sprawie nie zachodził przypadek określony w art. 224 § 2 k.p.c. przez co w konsekwencji powód został pozbawiony możliwości obrony swoich praw co stanowi przesłankę z art. 379 pkt. 5 k.p.c. i skutkuje nieważnością postępowania,

3.  art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 316 § 1 i 2 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, dokonanie przez Sąd Rejonowy wadliwych ustaleń nie odnoszących się do istoty, materii i stron sprawy a w zakresie kluczowym ograniczenie się przy ocenie tylko i wyłącznie do opinii biegłego, która w istocie w dacie zamknięcia rozprawy była nieaktualna i była konsekwentnie kwestionowana przez powoda a wobec wywodzonych wobec niej zarzutów, niejasności i wadliwości nie mogła stanowić podstawy do ustaleń faktycznych, to tym bardziej wobec zmiany okoliczności faktycznych sprawy i dokonania przez powoda naprawy przedmiotowego pojazdu za kwotę faktycznie niższą aniżeli wartość pojazdu w dacie zdarzenia oraz wadliwego ustalenia wysokości poniesionej szkody co miało istotny wpływ na wynik sprawy, w konsekwencji dokonanie ustaleń faktycznych w sposób sprzeczny z treścią materiału dowodowego,

4.  art. 230 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. i art. 232 k.p.c. poprzez niczym nieuzasadnione pominięcie faktury z dnia 21 grudnia 2017 r. i twierdzeń powoda co do dokonania naprawy pojazdu, przywrócenia go do stanu sprzed zdarzenia, kosztów naprawy i wysokości szkody, mimo że twierdzenia te nie zostały przez stronę pozwaną zakwestionowane, a przez to Sąd winien uznać je za przyznane, a ponadto powód zrealizował obowiązek wykazania faktu naprawy i wysokości poniesionej szkody, a pozwany nie wykazał faktu przeciwnego w tym, że w dacie zamknięcia rozprawy zachodził przypadek szkody całkowitej,

II.  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 436 § 1 k.c. w zw. z art. 415 k.c. w zw. z art. 822 § 1 k.c. w zw. z art. 361 § 1 k.c. i 363 § 1 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i w konsekwencji przyjęcie, że w sprawie zachodzi przypadek szkody całkowitej, a dochodzone roszczenie w większości jest niezasadne,

III.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyrokowania polegający na mylnym przyjęciu przez Sąd Rejonowy, iż w sprawie zachodzi szkoda całkowita i że koszt naprawy pojazdu przekracza jego wartość, podczas gdy w rzeczywistości koszt naprawy był niższy a szkoda powoda to rzeczywiście poniesione koszty niezbędne do przywrócenia stanu sprzed zdarzenia z uwzględnieniem obowiązku poszkodowanego do minimalizowania szkody co też powód uczynił.

Z ostrożności procesowej powód zarzucił naruszenia art. 98 k.p.c. poprzez jego zastosowanie i art. 102 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie podczas, gdy względy słuszności w niniejszej sprawie przemawiały za nieobciążeniem powoda kosztami postępowania, w tym wewnętrzne przekonanie powoda o zasadności dochodzonego powództwa.

W uzasadnieniu apelacji powód podkreślił, iż Sąd wadliwie przyjął szkodę w pojeździe powoda jako szkodę całkowitą. W dacie oględzin przez biegłego samochód nie był jeszcze naprawiany, ale przed zamknięciem rozprawy przed Sądem I instancji został już faktycznie naprawiony co zostało wykazane fakturą z dnia 21 grudnia 2017r. Powód zatem w należyty sposób wykazał fakt i koszt naprawy – wysokość poniesionej szkody. To na pozwanym spoczywał już obowiązek wykazania, że naprawa nie obejmowała wszystkich elementów. Pozwanego obciążał ciężar dowodu, że szkoda poniesiona przez powoda jest inna niż to wynika z faktury, tj. faktycznych kosztów naprawy pojazdu. Pozwany takiej inicjatywy dowodowej nie podjął oraz nie zaprzeczył faktom i twierdzeniom powołanym przez powoda. Z tych względów także opinia biegłego straciła na aktualności a dodatkowo opinia była wadliwa, niejasna i niepełna, stąd nie mogła stanowić podstawy do czynienia ustaleń faktycznych. Opinia biegłego zawsze określa przybliżone koszty naprawy obowiązujące na danym rynku, a dopiero faktyczne wykonanie naprawy w konkretnym warsztacie i ustalenie kosztów tej naprawy determinuje wysokość szkody.

W uzupełnieniu apelacji z dnia 13 marca 2018 roku ( k. 204-213 ) w związku z doręczeniem pełnomocnikowi prawidłowego uzasadnienia wyroku powód podtrzymał zarzuty i wnioski apelacyjne a także argumentację na uzasadnienie apelacji.

W odpowiedzi na apelację ( k. 223-226 ) pozwany wniósł o oddalenie apelacji oraz o zasadzenie od powoda na jego rzecz kosztów postępowania odwoławczego w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Zdaniem pozwanego wszystkie zarzuty powoda zawarte w apelacji są chybione.

Sąd I instancji słusznie wniosek powoda o przeprowadzenie dowodu z faktury VAT z dnia 21 grudnia 2017 r. uznał za spóźniony. W wypadku dopuszczenia tego dowodu konieczna była by jego weryfikacja przez biegłego w celu ustalenia zakresu rzeczywistej naprawy oraz ustalenia czy zakres naprawy pokrywa się i czy wyczerpuje szkodę powstałą w wyniku zdarzenia z dnia 10 czerwca 2014 r., a powód takiego wniosku dowodowego nie zgłosił.

Pozwany zarzucił, iż odmowa przeprowadzenia dowodu powołanego przez stronę nie stanowi pozbawienia jej możliwości obrony swoich praw i nie powoduje nieważności postępowania, dlatego taki zarzut zawarty w apelacji nie jest trafny.

Prawidłowo Sąd I instancji oparł się na opinii biegłego, która została sporządzona z uwzględnieniem wiedzy specjalistycznej, a jej wywód jest jasny i wyczerpujący. Z opinii wynika w sposób jednoznaczny, iż szkodę należało rozliczyć jako całkowitą.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja powoda jest niezasadna a podniesione w niej zarzuty nie są trafne.

Podkreślić trzeba na wstępie, iż brak jest podstaw do uchylenia zaskarżonego wyroku, gdyż Sąd Rejonowy nie dopuścił się uchybień, które Sąd Okręgowy bierze pod rozwagę z urzędu – art. 378 § 1 k.p.c.

Nie jest zasadny zarzut powoda co do nieważność postępowania z art. 379 pkt 5 k.p.c. oraz brak podstaw do uchylania orzeczenia sądu I instancji, zniesienia postępowania w zakresie, w jakim dotknięte byłoby nieważnością i przekazania sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania (art. 386 § 2 k.p.c. ).

Skarżący nieważności postępowania upatruje w tym, iż Sąd Rejonowy na posiedzeniu publikacyjnym w dniu 29 grudnia 2017 r. oddalił wniosek dowodowy o przeprowadzenie dowodu z faktury Vat z dnia 21 grudnia 2017 r. pomimo uprzedniego ujawnienia tego dokumentu, tj. przeprowadzenia dowodu z tego dokumentu na okoliczność kosztów naprawy przedmiotowego pojazdu.

Z akt sprawy wynika ( k. 161 od 00:00:38 ), że istotnie pełnomocnik powoda na rozprawie z dnia 28 grudnia 2017 r. przedłożył fakturę Vat z dnia 21 grudnia 2017 r. ( k. 160 ) wnosząc o dopuszczenie dowodu z tego dokumentu na okoliczność kosztów naprawy samochodu. Wyjaśniał wówczas, że naprawa samochodu miała miejsce w toku procesu, stąd taki dowód nie mógł być przedłożony wcześniej. Innych wniosków dowodowych nie zgłosił.

Sad Rejonowy na rozprawie z dnia 28 grudnia 2017 r. ujawnił ww. fakturę ( k. 161 od 00:05:34 ) na okoliczność kosztów naprawy pojazdu. Następnie rozprawa została zamknięta a Sąd Rejonowy odroczył ogłoszenie wyroku na dzień 29 grudnia 2017 r. Jak zaś wynika z protokołu ogłoszenia wyroku ( k. 161 ) przed ogłoszeniem wyroku Sąd Rejonowy bez otwierania rozprawy oddalił dowód z faktury z dnia 21 grudnia 2017 r.

Zauważyć trzeba, iż postępując w ten sposób Sąd Rejonowy dopuścił się istotnie uchybienia procesowego, gdyż nie powinien wypowiadać się co do wniosków dowodowych stron po zamknięciu rozprawy, chyba, że rozprawę otworzy na nowo.

Sąd Okręgowy stwierdza jednak, że pomimo formalnego uchybienia Sądu Rejonowego w tym zakresie, uchybienie to nie miało istotnego wpływu dla wydanego rozstrzygnięcia.

Z całą pewnością zaś skarżący błędnie kwalifikuje powyższe uchybienie Sądu Rejonowego jako nieważność postępowania w rozumieniu art. 379 pkt 5 k.p.c.

Utrwalone jest już w judykaturze stanowisko, że podstawa ta ( art. 379 pkt 5 k.p.c. ), czyli pozbawienie strony możności obrony swych praw, nie dotyczy sytuacji, w której Sąd pomija środki dowodowe zgłaszane przez stronę, uznając, że materiał zebrany jest wystarczający do rozstrzygnięcia sprawy. Innymi słowy ocena w tym zakresie odnosi się do stosowania przepisów o postępowaniu dowodowym i nie składa się na podstawę (przesłankę) nieważności postępowania z art. 379 pkt 5 k.p.c. Nieuwzględnienie przez sąd rozpoznawczy wniosków dowodowych strony nie stanowi pozbawienia możności obrony jej praw w rozumieniu art. 379 pkt 5 k.p.c. i nie może uzasadniać zarzutu nieważności postępowania. W przepisie tym chodzi bowiem jedynie o takie sytuacje, w których na skutek wadliwości procesowych sądu lub strony przeciwnej, strona nie mogła brać i faktycznie nie brała udziału w całym postępowaniu lub jego istotnej części, nie zaś o nawet bezpodstawne, nieuwzględnianie wniosków dowodowych strony ( tak: wyrok SN z 18 października 2001 r., IV CKN 478/00, publ. LEX nr 52795; postanowienie SN z 13 czerwca 2013 r., I CSK 654/12, publ. LEX nr 1396367).

Pominięcie wniosku dowodowego strony może zatem uzasadniać kwestionowanie przez nią ustaleń sądu, nie jest natomiast pozbawieniem strony możności obrony swych praw i nie uzasadnia zarzutu nieważności postępowania (art. 379 pkt 5 KPC) – tak: postanowienie z dnia 12 grudnia 2000 r. II UKN 121/00.

Poza tym uchybieniem Sąd Rejonowy postępowanie przeprowadził prawidłowo i dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych, które Sąd Okręgowy w całości podziela i przyjmuje za własne bez konieczności ich ponownego przytaczania (por. wyrok SN z 9 marca 2006 r., sygn. akt I CSK 147/05, publ. LEX nr 190753).

Nie jest zasadny zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy dyspozycji art. 328 § 2 k.p.c.

Uzasadnienie wyroku na piśmie Sąd Rejonowy sporządził ( k. 167-172 ) na pisemne wnioski stron ( k. 163-165 ).

Jak wynika z akt sprawy wskutek błędu technicznego pełnomocnikom stron przesłano odpis wyroku ( k. 179 ) oraz odpisy uzasadnienia ze sprawy o sygn. I C 54/17 ( k. 180-182 ). Błąd ten został zauważony i skorygowany zarządzeniem sędziego referenta z dnia 6 lutego 2018 roku. Strony zostały także przeproszone za omyłkę wynikającą z błędu technicznego.

Ostatecznie pełnomocnikowi powoda doręczono w dniu 27 lutego 2018 r. ( k. 187 ) odpis wyroku wraz z prawidłowym pisemnym uzasadnieniem, a powód nie poniósł ujemnych konsekwencji procesowych, które by stały na przeszkodzie merytorycznemu rozpoznaniu jego apelacji.

Wbrew zarzutom skarżącego uzasadnienie wyroku spełnia wymogi z art. 328 § 2 k.p.c.

O uchybieniu przepisowi art. 328 § 2 k.p.c. można mówić jedynie wtedy, gdyby uzasadnienie zaskarżonego orzeczenia nie zawierało danych pozwalających na kontrolę tego orzeczenia ( tak: postanowienie SN z dnia 21 listopada 2001 r., I CKN 185/01, publ. LEX nr 52726, zob. też wyroki SN: z dnia 18 marca 2003 r., IV CKN 1862/00, publ. LEX nr 109420, z dnia 5 października 2005 r., I UK 49/05, publ. M.Praw. 2006, nr 4, s. 214).

Sąd zobowiązany jest zatem do wyjaśnienia motywów podjętego rozstrzygnięcia w sposób umożliwiający przeprowadzenie kontroli instancyjnej zaskarżonego orzeczenia.

Sąd Rejonowy tymczasem odniósł się do całego zebranego w sprawie materiału dowodowego, w tym ocenił opinię biegłego, co wskazuje w konsekwencji, iż możliwa jest kontrola rozstrzygnięcia Sądu I instancji przez sąd odwoławczy.

W ocenie Sądu Okręgowego w okolicznościach niniejszej sprawy nie sposób jest przyjąć, że ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego zawarte w pisemnym uzasadnieniu są wadliwe oraz że nie są pełne. Podobnie ocena dowodów przedstawiona w uzasadnieniu wyroku przez Sąd Rejonowy jest pełna i logiczna.

Nie jest zasadny zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy dyspozycji art. 233 k.p.c. w zw. z art. 316 § 1 k.p.c.

Sąd I instancji nie uchybił bowiem zasadom prawidłowej oceny dowodów i nie przekroczył granic swobodnej oceny.

Wbrew zarzutom apelacji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku w sposób jasny i przekonujący Sąd Rejonowy wskazał jakim dowodom dał wiarę oraz na podstawie jakich dowodów poczynił poszczególne ustalenia faktyczne. Ocena dowodów przeprowadzonych przez Sąd Rejonowy jest trafna.

Sąd Okręgowy ocenę tą w całości podziela.

Godzi się zauważyć w tym miejscu, iż podstawowym zadaniem sądu orzekającego, wyrażającym istotę sądzenia jest rozstrzyganie kwestii spornych w warunkach niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sędziego przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału ( tak: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 1996 roku, II CRN 173/95, publ. LEX nr 1635264).

Skuteczne przedstawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania, lub doświadczenia życiowego. Nie jest natomiast wystarczające subiektywne przekonanie strony o innej niż przyjął wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu ( tak: orzeczenia Sądu Najwyższego: z dnia 5 sierpnia 1999 roku, II UKN 76/99, publ. OSNAPiUS 2000, Nr 19, poz. 732; z dnia 10 kwietnia 2000 roku, V CKN 17/2000, publ. OSNC 2000, Nr 10, poz. 189; z dnia 10 stycznia 2002 roku, II CKN 572/99, publ. LEX nr 53136; z dnia 27 września 2002 roku, II CKN 817/00, publ. LEX nr 56096).

Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych, i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia ( tak: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 października 2003 roku, II CK 75/02).

W tym kontekście oceniając niezasadny jest zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. przez dokonanie przez Sąd Rejonowy wadliwych ustaleń nie odnoszących się do istoty, materii i stron sprawy a w zakresie kluczowym ograniczenie się przy ocenie tylko i wyłącznie do opinii biegłego, która w istocie w dacie zamknięcia rozprawy była nieaktualna i była konsekwentnie kwestionowana przez powoda wobec wywodzonych wobec niej zarzutów, niejasności i wadliwości nie mogła stanowić podstawy do ustaleń faktycznych a to tym bardziej wobec zmiany okoliczności faktycznych sprawy i dokonania przez powoda naprawy przedmiotowego pojazdu za kwotę faktycznie niższą aniżeli wartość pojazdu w dacie zdarzenia oraz wadliwego ustalenia wysokości poniesionej szkody co miało istotny wpływ na wynik sprawy, w konsekwencji dokonanie ustaleń faktycznych w sposób sprzeczny z treścią materiału dowodowego,

Jest to kwestia ustaleń faktycznych, które Sąd Rejonowy poczynił w sposób skrupulatny na podstawie dowodów zaoferowanych przez strony.

Na sądzie orzekającym ciąży obowiązek dokonania oceny wszechstronnej, w czym mieści się wymaganie rozważenia wszystkich dowodów mających znaczenie dla przedmiotu sprawy oraz kierowania się w ocenie regułami logiki i doświadczenia życiowego nakazującego uwzględniać wzajemne związki między poszczególnymi faktami ( tak: wyrok SN z dnia 10 lutego 2005 r., II CK 385/04).

Dodatkowo należy zaznaczyć, iż zgodnie z art. 3 k.p.c. obowiązek przedstawienia dowodów spoczywa na stronach, jednak ciężar udowodnienia faktów mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy obciąża stronę, która z faktów tych wywodzi skutki prawne ( art. 6 k.c. ).

Ciężar dowodu w postępowaniu cywilnym z reguły spoczywa na powodzie. Zasadniczo powinien on dowieść wystąpienia faktów tworzących jego prawo podmiotowe będące źródłem roszczeń oraz faktów uzasadniających jego odpowiedź na zarzuty pozwanego, natomiast pozwany dowodzi faktów uzasadniających jego zarzuty przeciwko roszczeniu powoda - fakty tamujące oraz niweczące (wyroki SN: z dnia 20 grudnia 2006 r., IV CSK 299/06, publ. LEX nr 233051; z dnia 29 września 2005 r., III CK 11/05, publ. LEX nr 187030). Reguły rozkładu ciężaru dowodu mają charakter gwarancyjny, wskazując stronę, która poniesie negatywne konsekwencje nieudowodnienia faktów mających dla rozstrzygnięcia istotne znaczenie.

Z art. 232 k.p.c. wynika zasada, że to strony, a nie sąd, powinny przedstawiać materiał pozwalający poczynić ustalenia faktyczne, z których wywodzą skutki prawne. Sąd nie jest odpowiedzialny za wynik procesu (wyrok SN z dnia 7 października 1998 r., II UKN 244/98, OSNAPiUS 1999, nr 20, poz. 662), jak również nie jest jego rzeczą zarządzanie dochodzenia w celu uzupełnienia lub wyjaśnienia twierdzeń stron i wykrycia środków dowodowych pozwalających na ich udowodnienie, sąd nie jest też zobowiązany do przeprowadzenia z urzędu dowodów zmierzających do wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy (wyrok SN z dnia 17 grudnia 1996 r., I CKU 45/96, OSNC 1997, nr 6-7, poz. 76).

Nie jest więc rzeczą Sądu poszukiwanie za stronę dowodów przez nią niewskazanych, mających na celu udowodnienie jej twierdzeń (co wyraźnie podkreślił Sąd Najwyższy w wyroku z 17 grudnia 1996 r., I CKU 45/96, publ. OSNC 1997/6-7/76 ).

Działanie Sądu z urzędu może prowadzić do naruszenia prawa do bezstronnego Sądu i odpowiadającego mu obowiązku przestrzegania zasady równego traktowania stron ( art. 32 ust. 1 i art. 45 ust. 1 Konstytucji RP) – tak: wyrok SN z dnia 12 grudnia 2000 r., V CKN 175/00 z aprobującą glosą W. B., publ. OSP 2001/7/8/116 C ).

Stąd inicjatywa dowodowa należała do stron postępowania, a strony doskonale wiedziały jakie okoliczności podlegają dowodzeniu.

Lektura pism procesowych stron wskazuje, że strony formułowały swoje stanowiska w sprawie i zgłaszały określone wnioski dowodowe z dokumentów.

Należy zasygnalizować, że specyfika oceny dowodu z opinii biegłego wyraża się w tym, że sfera merytoryczna opinii kontrolowana jest przez sąd, który nie posiada wiadomości specjalnych pod kątem ich zgodności z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, poziomu wiedzy biegłego, podstaw teoretycznych opinii, a także sposobu motywowania oraz stopnia stanowczości wyrażonych w niej wniosków. Odwołanie się przez sąd do tych kryteriów oceny stanowi wystarczające i należyte uzasadnienie przyczyn uznania opinii biegłych za przekonujące lub nieprzekonujące (por. wyroki SN: z dnia 15 listopada 2000 r., IV CKN 1383/00, publ. LEX nr 52 544; z dnia 21 października 2004 r., V CK 143/04, publ. L. oraz z dnia 7 kwietnia 2005 r., II CK 572/04, publ. LEX nr 151656, a także postanowienie SN z dnia 7 listopada 2000 r., I CKN 1170/98, publ. OSNC 2001, z. 4, poz. 64).

Dowód z opinii biegłego ma przy tym charakter szczególny, ponieważ jego celem jest dostarczenie sądowi wiadomości specjalnych niezbędnych do rozstrzygnięcia sprawy. Dlatego nie można go zastąpić inną czynnością dowodową (np. przesłuchaniem świadka) czy zaniechać jego przeprowadzenia z powodu posiadania wiedzy specjalnej przez sędziego wchodzącego w skład sądu orzekającego.

Prawidłowo zatem Sąd Rejonowy ocenił dowód z opinii biegłego w niniejszej sprawie.

Jeżeli bowiem do miarodajnej oceny zasadności roszczenia niezbędne są wiadomości specjalne, to pominięcie wniosku strony o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego uzasadniałoby nawet zarzut naruszenia art. 217 § 2 k.p.c.( tak: wyrok SN z dnia 29 listopada 2006 r. II CSK 245/06, publ. LEX nr 233063 ). W świetle stanowiska judykatury zadaniem biegłego nie jest ustalenie stanu faktycznego sprawy, lecz naświetlenie i wyjaśnienie przez sąd okoliczności z punktu widzenia posiadanych przez biegłego wiadomości specjalnych przy uwzględnieniu zebranego i udostępnionego biegłemu materiału sprawy (por. wyrok SN z dnia 11 lipca 1969 r., I CR 140/69, publ. OSNC 1970/5/85; uzasadnienie wyroku SN z dnia 19 grudnia 2006 r., V CSK 360/06, publ. LEX nr 238973).

Dodać też trzeba, iż Sąd nie jest opinią biegłego związany i powinien ocenić ją jak każdy dowód, na podstawie kryteriów zgodności z zasadami logiki, doświadczenia życiowego i wiedzy powszechnej, poziomu wiedzy biegłego, podstaw teoretycznych opinii, a także sposobu motywowania oraz stopnia skuteczności wyrażonych w niej wniosków, bez wkraczania jednakże w sferę wiedzy specjalistycznej (por. wyrok SN z dnia 15 listopada 2000 r., IV CKN 1383/00, publ. LEX nr 52544; wyrok SN z dnia 7 kwietnia 2005 r., II CK 572/04, publ. LEX nr 151656).

Przenosząc powyższe uwagi na grunt niniejszej sprawy wskazać trzeba, iż opinie biegłego T. M. (2) z dnia 10 maja 2017 r. ( k. 78-96 ) i z dnia 25 września 2017 r. ( k.123-134 ) Sąd Rejonowy podzielił jako pełne logiczne i fachowe. Z opinii tych jednoznacznie wynikają istotne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy okoliczności dotyczące szkody, jej rozmiaru oraz kwalifikacji.

Sąd Okręgowy rozpoznający apelację z oceną taką się zgadza.

W konsekwencji niezasadny jest też zarzut naruszenia art. 316 k.p.c.

Zgodnie z tym przepisem sąd wydaje wyrok, biorąc pod uwagę stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy. Stan rzeczy brany pod uwagę przez sąd przy wydaniu wyroku obejmuje podstawę faktyczną i podstawę prawną wyroku ( tak: wyroki SN z dnia 13 marca 1997 r., II CKN 70/96, publ. OSNC 1997, nr 8, poz. 113, z dnia 8 lutego 2006 r., II CSK 153/05, publ. LEX nr 192012).

Odnosząc się do naruszenia przepisów art. 316 § 1 k.p.c. w związku z art. 233 § 1 k.p.c. zauważyć trzeba, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, nie pozwala na przyjęcie trafności podniesionego zarzutu.

Sąd Rejonowy – jak już wyżej podkreślono - oceniając dowody przeprowadził logiczną argumentację, zaś apelujący w żadnym zakresie nie wykazał luk lub nieścisłości w tym rozumowaniu. Sąd Rejonowy w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważył cały materiał dowodowy, dokonał wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odniósł je do pozostałego materiału dowodowego.

Poprawność rozumowania Sądu I instancji jest jednocześnie możliwa do skontrolowania w ramach niniejszej apelacji.

Niezasadny jest również podniesiony przez skarżącego w apelacji zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyrokowania polegający na mylnym przyjęciu przez Sąd Rejonowy, iż w sprawie zachodzi szkoda całkowita i że koszt naprawy pojazdu przekracza jego wartość, podczas gdy w rzeczywistości koszt naprawy był niższy a szkoda powoda to rzeczywiście poniesione koszty niezbędne do przywrócenia stanu sprzed zdarzenia z uwzględnieniem obowiązku poszkodowanego do minimalizowania szkody co też powód uczynił.

W apelacji skarżący nie zaprezentował żadnych argumentów jurydycznych, logicznych, czy wynikających z doświadczenia życiowego, w wyniku których możliwe byłoby podważenie kluczowych dla sprawy ustaleń faktycznych Sądu I instancji.

Nie wskazał przy tym powód jakiejkolwiek przyczyny dyskwalifikującej postępowanie dowodowe Sądu Rejonowego. Samo zaś twierdzenie strony o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości, nie jest wystarczające ( tak: . wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 13 września 2012 r., sygn. akt I ACa 445/12, publ. LEX nr 1223454).

Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych jest zasadny wtedy, gdy sąd ustalił stan faktyczny w oderwaniu od zgromadzonych dowodów (tzw. błąd braku), jak i wtedy, gdy podstawą ustaleń faktycznych uczyniono wprawdzie wszystkie ujawnione w toku rozprawy dowody, lecz dokonano ich nieprawidłowej oceny z punktu widzenia zasad logiki, wskazań wiedzy czy doświadczenia życiowego (tzw. błąd dowolności). Zarzut ten jest zatem z istoty rzeczy powiązany z zarzutem naruszenia przepisów postępowania. Istotnym jest podczas formułowania zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych wskazanie konkretnych uchybień Sądu pierwszej instancji, albowiem rzeczą skarżącego nie jest przedstawienie własnej wersji wydarzeń, lecz wykazanie, iż to Sąd pierwszej instancji błędnie ustalił fakty z punktu widzenia swobodnej oceny dowodów. Błąd w ustaleniach faktycznych jest skutkiem naruszenia przepisów postępowania, gdyż przeprowadzenie postępowania zgodnie ze wszystkimi zasadami i regułami procesu prowadzi do poprawnych (z punktu widzenia procesowego) ustaleń faktycznych.

Takich uchybień w postępowaniu Sądu pierwszej instancji pozwany nie zdołał zaś skutecznie wykazać.

Sąd Okręgowy rozpoznając niniejszą apelację nie znalazł zatem podstaw do uzupełniania postępowania dowodowego.

Dokonując w trybie art. 380 k.p.c. kontroli instancyjnej postanowienia ( k. 289 od 00:00:56 ) oddalającego wniosek o dopuszczenie dowodu z faktury z 21 grudnia 2017 r. Sąd Okręgowy podzielił argumentację Sądu I instancji wywiedzioną u podstaw kwestionowanej decyzji procesowej.

Zaakcentowania ponownie jedynie wymaga, że opierając się na dostępnym w niniejszej sprawie materiale dowodowym, tj. dokumentacji i opinii biegłego kwestia rozmiaru szkody w samochodzie powoda jest jasna.

Niezasadny jest przy tym zarzut zawarty w uzasadnianiu apelacji ( k. 192 ), że opinia biegłego straciła na aktualności. W apelacji powód bliżej tego zarzutu nie rozwinął.

Subiektywne przekonanie powoda w tym zakresie nie jest wystarczające.

Powód jak wynika z akt sprawy dwukrotnie składał zastrzeżenia do opinii i biegły odpowiadał na jego zarzuty.

Sąd Okręgowy podziela prezentowany w orzecznictwie pogląd, że samo niezadowolenie strony z niekorzystnej dla niej opinii biegłego samo z siebie nie uzasadnia dopuszczenia kolejnej opinii innego biegłego, w tym samym przedmiocie. Podkreślenia wymaga, iż to od uznania sądu zależy czy w sprawie istnieją wątpliwości, których opinia biegłego nie wyjaśniła, co prowadzić powinno do powołania kolejnego biegłego. Konieczność taka zajdzie w przypadku gdy sporządzona w sprawie opinia ze względu na swoje wady (niekompletność, niezupełność, sprzeczność) jest nieprzydatna dla ustalenia istotnych dla rozstrzygnięcia faktów. Zatem potrzeba powołania kolejnego biegłego powinna być podyktowana okolicznościami sprawy, stosownie do treści art. 286 k.p.c., a nie wynikać z samego niezadowolenia strony z dotychczas złożonej opinii ( tak: wyrok SN z dnia z dnia 4 sierpnia 1999 r., I PKN 20/99, publ. OSNAPiUS 2000, nr 22, poz. 807 wyrok SN z dnia 10 stycznia 2001 r. II CKN 639/99, publ. LEX nr 53135; postanowienie SN z dnia 19 sierpnia 2009 roku, III CSK 7/09, publ. LEX nr 533130).

Podkreślić trzeba także, że Sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji jest związany zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa procesowego ( tak: wyrok SN z dnia 18 czerwca 2010 roku V CSK 448/09, publ. LEX nr 677914 ).

Związanie to oznacza, że Sąd Okręgowy nie bada obecnie i nie rozważa wszystkich możliwych i hipotetycznych naruszeń prawa procesowego popełnionych przez Sąd Rejonowy.

Niezasadne okazały się także zarzuty naruszenia prawa materialnego.

Pozwany odpowiada wobec powoda jako ubezpieczyciel odpowiedzialności cywilnej osoby, która jako posiadacz samoistny mechanicznego środka komunikacji wyrządził powodowi szkodę w mieniu w związku z ruchem tego środka komunikacji (art. 822 § 1 k.c. i art. 19 ust. 1 ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych w zw. z art. 436 § 2 k.c. zw. z art. 415 k.c.).

Legitymacja bierna pozwanego była niesporna, tak samo jak zakres uszkodzeń samochodu powoda, do których doszło w związku w związku ze zdarzeniem z 02 marca 2014 r.

Z dyspozycji art. 822 § 1 k.c. wynika, że obowiązek ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej polega na zapłacie określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone przez ubezpieczonego osobom trzecim, a więc na spełnieniu świadczenia pieniężnego.

W judykaturze przyjmuje się (por.m.in. wyrok SN z 20 lutego 2002 r., V CKN 903/00, publ. OSNC 2003, Nr 1, poz. 15; postanowienie SN z 12 stycznia 2006 r., III CZP 76/05, nie publ., uchwała SN z 17 maja 2007 r., III CZP 150/06, publ. OSNC 2007/10/144), że poszkodowany może, według swojego wyboru, żądać od ubezpieczyciela zapłaty kosztów hipotetycznej restytucji albo zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej ustalonej zgodnie z metodą różnicy.

Art. 361 k.c. wprowadza zasadę pełnego odszkodowania, przejawiającą się tym, że powinno ono odpowiadać wysokości doznanej przez poszkodowanego szkody i rekompensować uszczerbek w jego majątku. Podstawową funkcją odszkodowania jest zatem kompensacja w granicach adekwatnego związku przyczynowego.

Oceny, czy poniesienie określonych kosztów mieści się w ramach szkody i normalnego związku przyczynowego należy dokonywać na podstawie indywidualnej sytuacji poszkodowanego i konkretnych okoliczności sprawy (por. np. uzasadnienia wyroku SN z dnia 16 maja 2002 r., V CKN 1273/00).

Przepis art. 822 § 1 k.c. modyfikuje normę wynikającą z art. 363 § 1 k.c. w ten sposób, że roszczenie o przywrócenie stanu poprzedniego przekształca w roszczenie o zapłatę kosztów restytucji. Powstanie roszczenia w stosunku do ubezpieczyciela o zapłacenie odszkodowania, a tym samym zakres odszkodowania, nie zależą od tego, czy poszkodowany dokonał restytucji i czy w ogóle ma taki zamiar (por. wyroki SN z 27 czerwca 1988 r., I CR 151/88, nieopubl., i z 16 maja 2002 r., V CKN 1273/00, niepubl., postanowienie SN z 12 stycznia 2006 r., III CZP 76/05, nieopubl.).

W ocenie Sądu Okręgowego rozpoznającego niniejszą apelację zastosowanie art. 822 § 1 w zw. z art. 363 § 1 k.c. oznacza, że poszkodowany nie może żądać zapłaty kosztów (hipotetycznej) restytucji w sytuacji, w której przywrócenie stanu poprzedniego byłoby niemożliwe albo też pociągało za sobą nadmierne trudności lub koszty (por. wyrok SN z 20 lutego 2002 r., V CKN 903/00, publ. OSNC 2003/1/15; postanowienie SN z 12 stycznia 2006 r., III CZP 76/05, nieopubl.).

W takim przypadku może on żądać wyrównania tego uszczerbku w jego majątku, który odpowiada wartości rzeczy zniszczonej wskutek działania sprawcy szkody.

Ocena, czy koszty restytucji są nadmierne zależy niewątpliwie od okoliczności sprawy.

Podstawową funkcją odszkodowania jest kompensacja, co oznacza, iż odszkodowanie powinno przywrócić w majątku poszkodowanego stan naruszony zdarzeniem wyrządzającym szkodę.

Uszkodzenie pojazdu w wyniku wypadku komunikacyjnego powoduje, że w majątku właściciela pojazdu uszkodzonego powstaje szkoda. Wartość tej szkody wyraża kwota, jaką właściciel pojazdu musi wyłożyć, aby przywrócić swój pojazd do stanu przed wypadkiem.

Odszkodowanie przysługujące od ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej za uszkodzenie pojazdu mechanicznego obejmuje celowe, niezbędne i ekonomicznie uzasadnione koszty naprawy pojazdu, ustalone według cen występujących na lokalnym rynku (uchwała SN z dnia 13 czerwca 2003 r., III CZP 32/03, publ. Biul. SN 2003/6/4), przy czym poszkodowanemu należy się nie tylko zwrot poczynionych przez niego przy tej naprawie nakładów, ale i zwrot robocizny z uwzględnieniem przyjętych, z reguły w miejscu zamieszkania, stawek robocizny za tego rodzaju usługi (wyrok SN z dnia 11 grudnia 1997 r., I CKN 385/97, publ. LEX nr 50530).

Na gruncie spraw dotyczących naprawy pojazdów mechanicznych ugruntowała się praktyka zakładająca, że koszt naprawy nie jest nadmierny dopóty, dopóki nie przewyższa wartości pojazdu sprzed wypadku (por. wyrok SN z 20 lutego 2002 r., V CKN 903/00, publ. OSNC 2003/1/15; postanowienie SN z 12 stycznia 2006 r., III CZP 76/05, nieopubl.).

Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem w przypadku, gdy koszty naprawy przekraczają wartość samochodu sprzed wypadku, poszkodowanemu tytułem odszkodowania należy się różnica między wartości pojazdu w stanie nieuszkodzonym, a wartością pojazdu uszkodzonego (por. wyrok SN z dnia 20 lutego 2002 r. w sprawie V CKN 903/00 publ. OSNC 2003/1/15)

Ponadto w wyroku z dnia 20 kwietnia 1971 r., II CR 475/70, ( publ. OSPiKA 1971/12/231) wskazano, iż: „w wypadku nieopłacalności naprawy uszkodzonego pojazdu, odpowiedzialny za wypadek obowiązany jest do zapłacenia odszkodowania według wartości pojazdu przed wypadkiem, pomniejszonej o jego wartość po wypadku”.

Sąd Najwyższy przyjmował także, że gdyby remont samochodu okazał się dla poszkodowanego niemożliwy albo pociągał za sobą nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do formy odszkodowania, polegającego na zapłaceniu kwoty odpowiadającej "różnicy między wartością samochodu przed wypadkiem a ceną uzyskaną z likwidacji" (por. wyrok z dnia 1 września 1970 r., II CR 371/70, OSNCP 1971/5/93). Podobnie Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 12 lutego 1992 r I ACr 30/92 (OSA 1993/5/32) wskazał, iż „szkoda całkowita następuje wówczas gdy pojazd uległ zniszczeniu w takim stopniu, że nie nadaje się do naprawy, albo gdy koszty naprawy przekroczyłyby wartość pojazdu w dniu likwidacji szkody”.

Sąd Okręgowy w składzie rozpoznającym apelację poglądy te podziela.

W niniejszej sprawie Sąd Rejonowy za bezsporny uznał rodzaj i zakres uszkodzeń, do jakich doszło w samochodzie powoda wskutek zdarzenia z 10 czerwca 2014 r.

W oparciu o opinię biegłego T. M. (2) z dnia 10 maja 2017 r. ( k. 78-96 ) i z dnia 25 września 2017 r. ( k.123-134 ) Sąd Rejonowy ustalił, że z uwagi na zakres, rozmiar i koszt uszkodzeń w samochodzie powoda jego naprawa byłaby ekonomicznie nieuzasadniona, stąd szkodę kwalifikować trzeba jako szkodę całkowitą.

Wartość pojazdu sprzed powstania szkody wynosiła 53 500 zł brutto, a jego wartość w stanie uszkodzonym 15 700 zł brutto. Z kolei koszt naprawy samochodu zamknął by się kwotą 57 803,53 zł.

Dlatego wartość odszkodowania należnego powodowi stanowi więc różnicę między wartością pojazdu sprzed powstania szkody ( 53 500 zł brutto lub 51 000 zł brutto ) a jego wartością w stanie uszkodzonym ( 15 700 zł brutto ).

Oczywiście powód jako poszkodowany mógł podjąć decyzję o naprawieniu samochodu, ale ryzyko takiej decyzji nie mogło obciążać sprawcy szkody oraz zakładu ubezpieczeń.

Koszty naprawy przekraczające wartość samochodu powinny być kwalifikowane jako szkoda całkowita.

Faktura, którą powód złożył też to potwierdza bo kwota wskazana w fakturze 52 385,70 zł brutto i tak przekracza wartość pojazdu sprzed zdarzenia. Nadto faktura ta stanowi jedynie dokument prywatny w rozumieniu art. 245 k.p.c. i stanowi dowód na to, że osoba podpisana na fakturze złożyła takie oświadczenie. Nie jest ona zaś dowodem na okoliczność wysokości szkody.

W niczym jednak okoliczność ta nie niweczy wniosków wynikających z opinii biegłego.

W ocenie Sądu Okręgowego faktura ta jako dokument prywatny i tak powinna być weryfikowana opinią biegłego celem zbadania zasadności poszczególnych pozycji a pełnomocnik powoda takiego wniosku nie zgłosił. W okolicznościach sprawy to powoda obciążał ciężar dowodu w tym zakresie ( art. 6 k.c. ).

Dlatego Sąd Okręgowy w składzie rozpoznającym apelację nie podzielił – o czym była już mowa wyżej - zarzutu apelacji co do naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 230 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. i art. 232 k.p.c. poprzez niczym nieuzasadnione pominięcie faktury z dnia 21 grudnia 2017 r. i twierdzeń powoda co do dokonania naprawy pojazdu, przywrócenia go do stanu sprzed zdarzenia, kosztów naprawy i wysokości szkody, mimo że twierdzenia te nie zostały przez stronę pozwaną zakwestionowane.

Stąd prawidłowo Sąd Rejonowy rozliczył należną powodowi kwotę w ramach szkody całkowitej.

Sąd Rejonowy ustalił, iż ubezpieczyciel przyjmując powstanie szkody całkowitej wypłacił już powodowi kwotę 35 714 zł brutto ( k. 7 ).

Skoro różnica między wartością samochodu sprzed wypadku a wartością po szkodzie wynosi 37 800 zł brutto ( 53 500 zł – 15 700 zł ), to powodowi do wypłaty pozostawała prawidłowo zasądzona kwota 2 086 zł ( 37 800 zł – 35 714 zł ).

Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 15 listopada 2001 r., III CZP 68/01 (dotychczas niepublikowana), stwierdził, że odszkodowanie za szkodę poniesioną w wyniku uszkodzenia pojazdu mechanicznego, należącego do poszkodowanego nie będącego podatnikiem podatku VAT, ustalone według cen części zamiennych i usług koniecznych do wykonania naprawy pojazdu, obejmuje mieszczący się w tych cenach podatek VAT. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu tej uchwały wskazał wyraźnie, że obowiązek naprawienia szkody przez wypłatę odpowiedniej sumy pieniężnej powstaje z chwilą wyrządzenia szkody i nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierza ją naprawić. Odszkodowanie to ma wyrównać uszczerbek majątkowy powstały w wyniku zdarzenia wyrządzającego szkodę, a uszczerbek ten istnieje od momentu wyrządzenia szkody do chwili wypłacenia przez zobowiązanego sumy pieniężnej odpowiadającej szkodzie ustalonej w sposób przewidziany prawem (art. 363 § 2 w zw. z art. 361 § 1 k.c.). Konsekwentnie, skoro wysokość tak określonego odszkodowania powinna być ustalona według cen części zamiennych i usług koniecznych do wykonania naprawy, a stosownie do postanowień art. 1 ust. 2 ustawy z dnia 26 lutego 1982 r. o cenach, cena towaru lub usługi opodatkowanej tym podatkiem obejmuje kwotę, którą nabywca obowiązany jest zapłacić sprzedawcy za towar lub usługę wraz z kwotą należnego podatku od towarów i usług, to miernikiem szkody ustalanej według cen kosztów naprawy jest cena naprawy pojazdu, obejmująca cenę części zamiennych i usług wraz z podatkiem VAT.

W sprawie nie było kwestionowane, że w miejscu zamieszkania powoda, podatek od towarów i usług pobierany jest na analogicznej zasadzie. Wskazany sposób określenia wysokości szkody był przyjęty przez Sąd Najwyższy także w uzasadnieniu uchwały z dnia 22 kwietnia 1997 r., III CZP 14/97 ( publ. OSNC 1997/8/103) oraz w wyroku z dnia 20 lutego 2002 r. V CKN 908/00 ( niepublikowany ).

Prawidłowo Sąd Rejonowy rozstrzygnął o odsetkach licząc je od dnia 12 lipca 2014 r. na podstawie art. 817 § 1 k.c.

W uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2003 r., III CZP 32/03 (OSN 2004/4/51) wyjaśniono, że niezależnie od tego, czy poszkodowany w wypadku samochodowym dokonał już odpowiedniej naprawy samochodu, to „sam obowiązek odszkodowawczy ubezpieczyciela pojawił się już z chwilą wyrządzenia poszkodowanemu szkody i nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy samochodu i czy w ogóle zamierzał go naprawić” ( podobnie: uzasadnienie uchwały SN z dnia 15 listopada 2001 r., III CZP 68/1, publ. OSN 2002/6/74).

Jeszcze klarowniej problem powstania roszczenia odszkodowawczego, a tym samym szkody (uszczerbku majątkowego) wyjaśniono w uzasadnieniu uchwał siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 17 maja 2007 r., III CZP 150/0 ( publ. OSN 2007/190/144). Otóż roszczenie odszkodowawcze w ramach ustawowego obowiązku ubezpieczenia komunikacyjnego OC powstaje już z chwilą wyrządzenia szkody tj., właśnie w chwili nastąpienia wypadku komunikacyjnego i pojawienia się dalszych przesłanek odpowiedzialności sprawcy na podstawie art. 436 k.c. Obowiązek naprawienia szkody nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy samochodu i czy w ogóle zamierzał dokonać takiej naprawy w przyszłości.

Należy zatem wyraźnie odróżnić sam moment powstania szkody i roszczenia o jej naprawienie od daty ewentualnego naprawienia rzeczy (samochodu), bowiem dla powstania odpowiedzialności ubezpieczyciela istotne znaczenie ma sam fakt powstania szkody, a nie fakt naprawienia samochodu (sekwencja zdarzeń: wypadek komunikacyjny i uszkodzenie pojazdu, powstanie szkody w majątku poszkodowanego, powstanie roszczenie odszkodowawczego, inne zdarzenia, w tym m.in. naprawienie samodzielne samochodu przez poszkodowanego i poniesienie wydatków).

W innej, istotnej dla danej problematyki odszkodowawczej, uchwale Sądu Najwyższego z dnia 24 sierpnia 2017 r., III CZP 20/17 (nie publ.) stwierdzono w jej uzasadnieniu, że koszty naprawy pojazdu uszkodzonego zgodnie z utrwalonym już orzecznictwem mogą być dochodzone jeszcze przed ich poniesieniem", a roszczenie takie służy do wyeliminowania już istniejącej szkody.

Przepis art. 817 § 1 k.c. wskazuje, że ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku.

Zgodnie z art. 817 § 2 k.c. gdyby wyjaśnienie w powyższym terminie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności ubezpieczyciela albo wysokości świadczenia okazało się niemożliwe, świadczenie powinno być spełnione w ciągu 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe. Jednakże bezsporną część świadczenia ubezpieczyciel powinien spełnić w terminie przewidzianym w § 1.

Wreszcie w myśl art. 817 § 3 k.c. umowa ubezpieczenia lub ogólne warunki ubezpieczenia mogą zawierać postanowienia korzystniejsze dla uprawnionego niż określone w paragrafach poprzedzających.

Z dołączonych akt szkody na płycie CD ( k. 63 ) wynika, że powód szkodę z dnia 10 czerwca 2014 r. zgłosił stronie pozwanej w dniu 11 czerwca 2014 r. Zatem 30 to dniowy termin na spełnienie świadczenia minął w dniu 11 lipca 2014 r. Zatem termin z art. 817 § 1 k.c. ma pełne zastosowanie.

W tych okolicznościach prawidłowo powodowi od należnej kwoty należą się odsetki ustawowe od 12 lipca 2014 r. do 31 grudnia 2015 r. a od 01 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty żądane w pozwie odsetki ustawowe za opóźnienie.

Zupełnie niezrozumiały okazał się zgłoszony z ostrożności procesowej zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 98 k.p.c. poprzez jego zastosowanie i art. 102 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie podczas gdy względy słuszności w niniejszej sprawie przemawiały za nieobciążeniem powoda kosztami postępowania, w tym wewnętrzne przekonanie powoda o zasadności dochodzonego powództwa.

Z treści pisemnego uzasadnienia zaskarżonego wyroku ( k. 171 ) wynika jednoznacznie, iż Sąd Rejonowy orzekając o kosztach procesu stosował zasadę z art. 100 k.p.c. – stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu.

Rozstrzygnięcie to jest w realiach niniejszej sprawy prawidłowe.

Powód dochodził w pozwie kwoty 9 000 zł a zasądzona została kwota 2086 zł. Zatem powód wygrał sprawę w 23 % a przegrał w 77 %.

Sąd Rejonowy przedstawił w pisemnym uzasadnieniu ( k. 171-172 ) szczegółowe wyliczenie jakie koszty procesu poniosły strony i jak zostają rozdzielone. Rozstrzygnięcie to jest trafne.

W tych okolicznościach Sąd Okręgowy oddalił apelację na podstawie art. 385 k.p.c. orzekając jak w pkt. 1 sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł jak w pkt. 2 sentencji na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. zasądzając od powoda na rzecz pozwanego zwrot kosztów procesu.

Wartość przedmiotu zaskarżenia wynosiła 6 914 zł ( k. 188 ).

Sąd Okręgowy oddalił apelację.

Na koszty postępowania apelacyjnego złożyło się wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika pozwanego ustalone na podstawie § 2 pkt. 4 w zw. z § 10 ust. 1 pkt. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych ( tekst jednolity Dz.U. 2018 poz. 265 ) w kwocie 900 zł ( 50 % z 1800 zł ).

(...)

(...)