Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ka 622/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 grudnia 2018 r.

Sąd Okręgowy w Siedlcach II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący:

SSO Karol Troć

Protokolant:

st.sekr.sądowy Agata Polkowska

przy udziale Prokuratora Krzysztofa Cieplińskiego

po rozpoznaniu w dniu 7 grudnia 2018 r.

sprawy N. K.

oskarżonego z art. 178a § 1 kk

na skutek apelacji, wniesionej przez oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Garwolinie

z dnia 27 czerwca 2018 r. sygn. akt II K 314/17

zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy; zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa 260 złotych kosztów postępowania odwoławczego.

Sygn. akt II Ka 622/18

UZASADNIENIE

N. K. został oskarżony o to, że w dniu 13 lutego 2017 r. w miejscowości W., gm. Ł., woj. (...) znajdując się w stanie nietrzeźwości- wynik próby 0,86 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu prowadził po drodze publicznej samochód osobowy marki V. (...) nr rej. (...),

tj. o czyn z art. 178a § 1 k.k.

Wyrokiem z dnia 27 czerwca 2018 r. pod sygn. II K 314/17 Sąd Rejonowy w Garwolinie:

I.  oskarżonego N. K. uznał za winnego dokonania zarzuconego mu czynu z art. 178a § 1 k.k. ustalając, że w chwili czynu znajdował się w stanie nietrzeźwości, a stężenie alkoholu w jego organizmie nie było mniejsze niż 1,80 promille i za ten czyn na podstawie art. 178a § 1 k.k. w zw. z art. 33 § 1 i § 3 k.k. wymierzył oskarżonemu karę grzywny w wysokości 120 stawek dziennych po 20 złotych każda stawka;

II.  na podstawie art. 43a § 2 k.k. w zw. z art. 39 pkt. 7 k.k. orzekł od oskarżonego świadczenie pieniężne na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w kwocie 6.000 złotych;

III.  na podstawie art. 42 § 2 k.k. w zw. z art. 43 § 1 k.k. orzekł wobec oskarżonego zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 5 lat;

IV.  na podstawie art. 63 § 4 k.k. zaliczył oskarżonemu na poczet orzeczonego środka karnego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych okres zatrzymania prawa jazdy od dnia 13 lutego 2017 roku do dnia 27 czerwca 2018 roku;

V.  zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 1440 złotych tytułem kosztów procesu.

Apelację od tego wyroku złożył oskarżony, zaskarżając go w całości i zarzucając mu:

I.  obrazę przepisów prawa materialnego poprzez niewłaściwe zastosowanie art. 178a § 1 k.k. biorąc pod uwagę stronę podmiotową czynu zabronionego, który to przepis nie pozwala na pociągnięcie do odpowiedzialności sprawcy, który popełnił czyn nieumyślnie;

II.  obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia, w zakresie art. 4 k.p.k., art. 7 k.p.k., art. 410 k.p.k. polegającą na:

a.  nienależytym rozważeniu całokształtu zebranego w sprawie materiału dowodowego i odmówieniu waloru wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego N. K. i zeznaniom świadków: T. W., G. T. (1), R. K. i P. K. w zakresie, w którym nie zidentyfikowali oskarżonego jako kierowcy pojazdu w momencie kolizji lub jednoznacznie zaprzeczyli temu, iż oskarżony we wskazanym etapie kierował pojazdem. Zdaniem oskarżonego uznanie Sądu, iż to N. K. kierował pojazdem w momencie kolizji nie zostało oparte na żadnym z dowodów przeprowadzanych w ramach postępowania w niniejszej sprawie, bowiem żaden z przesłuchiwanych świadków nie stwierdził tego jednoznacznie. Takie działanie Sądu przeczy zasadzie obiektywizmu, zasadzie swobodnej oceny dowodów oraz zasadzie dotyczącej podstawy wyrokowania, którą stanowi całokształt okoliczności ujawnionych w toku rozprawy;

b.  bezkrytycznym obdarzeniu walorem wiarygodności opinii biegłego P. P., pomimo wniosku obrońcy oskarżonego o dopuszczenie dowodu z nowej opinii biegłego toksykologa z uwagi na to, iż niniejsza opinia wzbudzała uzasadnione wątpliwości obrony i oskarżonego. Sporządzenie nowej opinii zawnioskowanej przez obrońcę oskarżonego mogło mieć wpływ na wynik sprawy w postaci orzeczenia zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych w dolnej granicy ustawowego zagrożenia, bowiem Sąd w uzasadnieniu wyroku stwierdził, iż wymiar kary jest „adekwatny do ilości spożytego alkoholu w wydychanym powietrzu”.

III.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego orzeczenia, mający wpływ na jego treść, polegający na:

a.  przyjęciu, że oskarżony N. K. był kierowcą pojazdu w momencie kolizji, w sytuacji gdy biorąc pod uwagę całokształt zgromadzonego materiału dowodowego, w szczególności wyjaśnienia oskarżonego N. K. i zeznania świadków: T. W., G. T. (1), R. K. i P. K. brak jest danych uzasadniających powyższy wniosek;

b.  przyjęciu, iż do kolizji doszło, gdy pojazd V. (...) o nr. rej. (...) przemieszczał się z miejscowości Ł. w kierunku miejscowości W., pomimo iż z zeznań świadków: P. K. i Ł. W. wynika, iż pojazd w momencie kolizji przemieszczał się z miejscowości W. w kierunku miejscowości Ł..

Podnosząc powyższe zarzuty, wnosił o:

I. zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego N. K. od zarzucanego mu aktem oskarżenia czynu;

II. ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu w Garwolinie II Wydział Karny do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja oskarżonego jako bezzasadna nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Rejonowy wbrew zarzutom nie dopuścił się żadnego z wymienionych naruszeń przepisów postępowania karnego i w zakresie istotnym dla kwestii odpowiedzialności karnej oskarżonego dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych. Sąd I instancji zachowując nakazany ustawą obiektywizm, w prawidłowy sposób przeprowadził postępowanie w tej sprawie, zgromadził kompletny materiał dowodowy, zebrane dowody poddał wszechstronnej i trafnej ocenie, odnosząc się do nich w sposób zupełny i pozwalający na dokonanie kontroli instancyjnej. Sąd kierował się przy tym wskazaniami wiedzy, doświadczenia życiowego i zasadami logicznego rozumowania, prawidłowo ustalony stan faktyczny właściwie ocenił pod względem prawnym oraz zastosował wobec oskarżonego adekwatne środki oddziaływania karnego, a swoje stanowisko należycie uzasadnił. Argumentacja przedstawiona w pisemnych motywach wyroku jest zgodna z dyrektywami art. 7 kpk, przekonująca, pozbawiona luk czy sprzeczności.

Nie ma racji skarżący podnosząc zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, poczynionych przez Sąd Rejonowy. Jak trafnie wskazał Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 30 lipca 2015 r., sygn. II AKa 171/15, jeśli Sąd meriti nie naruszył żadnego z przepisów ze sfery gromadzenia i oceny dowodów, to brak jest podstaw do kwestionowania ustaleń faktycznych (LEX nr 1797208). Błąd w ustaleniach faktycznych co do sprawstwa ma miejsce wówczas, gdy na podstawie prawidłowo przeprowadzonych i ocenionych dowodów sąd błędnie ustalił fakty. Jeżeli dowód został nieprawidłowo przeprowadzony, to nie może stanowić podstawy ustaleń faktycznych. Jeśli zaś dowód został nieprawidłowo oceniony, to następstwem błędnej oceny są błędne ustalenia faktyczne. Błąd w ustaleniach faktycznych ma więc charakter wtórny względem naruszenia przepisów proceduralnych, gdyż to obraza tego przepisu mogła mieć wpływ na treść wyroku przez dokonanie błędnych ustaleń faktycznych. Nie ma więc potrzeby formułowania dodatkowego zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych. Podobnie gdy sąd, dokonując oceny dowodów, pominął jakiś dowód, który mógł mieć znaczenie w sprawie, również i w tym przypadku uchybieniem pierwotnym jest naruszenie art. 410, gdyż nie można wykluczyć, że gdyby sąd wziął pod uwagę pominięty dowód, to ustalenia faktyczne mogłyby być inne i również wtedy nie ma potrzeby formułowania jeszcze zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych.

Inną płaszczyzną ustaleń faktycznych są ustalenia, które dotyczą znamion strony przedmiotowej i podmiotowej przestępstwa. Jeśli Sąd ustalając stan faktyczny na podstawie prawidłowo przeprowadzonych i ocenionych dowodów pominął wynikające z nich okoliczności istotne w sprawie albo ustalił fakty, które wcale z danego dowodu nie wynikają lub wynikają, ale zostały zniekształcone, błąd polegać może na nieustaleniu określonego faktu, który wynika z dowodu albo na dowolności, która ma miejsce wówczas, gdy w ustaleniach faktycznych został wskazany fakt, który nie wynika z przywołanego dowodu, albo gdy z przywołanego dowodu wynika określony fakt, ale został on w ustaleniach faktycznych zniekształcony. Błąd dowolności może polegać również na wadliwym wnioskowaniu z prawidłowo ustalonych faktów (tzw. faktów ubocznych) co do istnienia lub nieistnienia faktu głównego (kwestii sprawstwa) w procesach poszlakowych. W orzecznictwie Sądu Najwyższego wywodzi się bowiem zasadnie, iż ustalenia faktyczne nie zawsze muszą bezpośrednio wynikać z konkretnych dowodów. Mogą one także wypływać z nieodpartej logiki sytuacji stwierdzonej konkretnymi dowodami, jeżeli owa sytuacja jest tego rodzaju, że stanowi oczywistą przesłankę, na której podstawie doświadczenie życiowe nasuwa jednoznaczny wniosek, iż dane okoliczności faktyczne istotnie wystąpiły (zob. np. wyroki SN: z 4.10.1973 r., III KR 243/73, LEX nr 18711; z 2.12.2008 r., III KK 221/08, LEX nr 495316; z 16.07.2013 r., WA 15/13, LEX nr 1341300).

Z tego względu w pierwszej kolejności ustosunkować się należy do zarzutów, dotyczących wskazywanych uchybień pierwotnych, a dotyczących sugerowanego naruszenia art. 4, 7 i 410 kpk.

W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd Rejonowy sprostał wymogom treści art. 4 i 410 kpk, zaś oskarżony, wbrew potrzebie uwzględnienia całokształtu okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej, płynącej z tych przepisów, eksponuje wyłącznie okoliczności dla niego korzystne, zupełnie pomijając przy tym to, co go obciąża. Obraza przepisu art. 410 kpk zachodzi, gdy Sąd ferując wyrok opiera się na materiale nieujawnionym na rozprawie głównej albo opiera się tylko na części materiału ujawnionego. Żadna z tych sytuacji procesowych nie zaistniała w przedmiotowej sprawie. Zgodnie z wymogiem art. 4 kpk Sąd badał i rozważał wszystkie okoliczności sprawy, nie pomijając tych dla oskarżonego korzystnych, co wynika choćby z treści uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia. Skarżący w apelacji nie wskazał, których to istotnych okoliczności Sąd nie wziął pod uwagę lub które dowody przy wyrokowaniu pominął – uzasadnienie środka zaskarżenia wskazuje raczej na kwestionowanie prawidłowości oceny części przeprowadzonych dowodów i w konsekwencji dokonania ustaleń faktycznych. Dokonanie oceny materiału ujawnionego, która spełnia wymogi art. 7 kpk, lecz nie odpowiada interesowi procesowemu skarżącego, nie uchybia dyspozycji przepisu art. 410 kpk. Inną rzeczą jest bowiem prawidłowość oceny materiału dowodowego, a czym innym jest dokonanie ustaleń faktycznych stanowiących podstawę rozstrzygnięcia na dowodach nie ujawnionych w toku rozprawy głównej lub z pominięciem ich części.

Skarżący we wniesionej apelacji, poza postawieniem zarzutu naruszenia art. 7 kpk, nie wykazał należycie błędu w logicznym rozumowaniu Sądu i ocenie dowodów, które ten uznał za należytą podstawę dokonania ustaleń faktycznych. Przede wszystkim zauważyć należy, że oskarżony nie kwestionuje przecież podstawowych dla sprawy ustaleń, iż kierował samochodem w czasie, gdy został zatrzymany do kontroli drogowej oraz iż w tym czasie w jego organizmie znajdował się alkohol w stężeniu 1,8‰ – skupiając się na kwestiach drugorzędnych z punktu widzenia wypełnienia znamion przestępstwa z art. 178a § 1 kk. Nie była błędną przeprowadzona przez Sąd I instancji ocena dowodów w tym zakresie, bowiem oskarżony w swych wyjaśnieniach przyznawał, iż zanim został zatrzymany do kontroli, w ciągu godziny wypił 2-3 kieliszki wódki i piwo – i choć wyniki badania zawartości alkoholu w jego organizmie, w świetle opinii biegłego toksykologa, przeczyły prawdziwości jego słów co do czasu i ilości spożytego alkoholu, to jednak wynika z nich pełna świadomość oskarżonego, że spożywał alkohol; nie wynika zaś z nich zupełnie to, co stało się przedmiotem zarzutu apelacyjnego, mianowicie, iż rzekomo oskarżony był przeświadczony, że w jego organizmie alkoholu już nie ma. Żaden dowód nie wskazuje na istnienie jakichkolwiek wątpliwości oskarżonego w tym zakresie, a wbrew treści apelacji wszystkie przeprowadzone w postępowaniu dowody wskazują na to, że spożywał on przed jazdą alkohol i miał tego pełną świadomość. Ich istnienia można dopatrywać się w twierdzeniu oskarżonego, że przed jazdą spożywał lekarstwa, w tym nerwosol, ale i w tym przypadku skład leku, w szczególności zawartość w nim etanolu, winien być oskarżonemu znany i nie może on zasłaniać się twierdzeniem, że o tym nie wiedział – ani twierdzić, że jego „dwa – trzy łyki” wywindowały stężenie alkoholu w jego organizmie do stwierdzonego u niego poziomu.

W ocenie Sądu odwoławczego, jak już wskazano na wstępie, Sąd I instancji nie popełnił żadnych błędów w ocenie przeprowadzonych na rozprawie głównej dowodów, uwzględniając wszystkie ustalone okoliczności, świadczące zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego oraz dokonując tej oceny zgodnie ze wskazaniami doświadczenia życiowego i zasadami logicznego rozumowania. Jak wskazano powyżej, również przy braku dowodów bezpośrednich można ustalić sprawstwo oskarżonego. Wbrew tezie apelacji, ustalenie przez Sąd I instancji, iż oskarżony kierował pojazdem będąc w stanie nietrzeźwości, w tym w czasie kolizji z pojazdem kierowanym przez T. W., zostało dokonane na podstawie, a nie wbrew dowodom. Faktem jest, że współuczestnik kolizji nie widział twarzy kierowcy-sprawcy, ale nie przeczy to tezie, że mógł nim być oskarżony. Faktem jest, że R. K. i P. K. przed Sądem lansowali tezę, że to nie oskarżony kierował w chwili kolizji, podobnie G. T. (1) wskazywał raczej na P. K. jako kierowcę – ale też podkreślając, że „tak mu się wydaje”, że „o ile dobrze pamięta” i przyznając, że w zeznaniach tuż po zdarzeniu takich okoliczności nie podnosił, choć oskarżonemu postawiono już wówczas zarzut jazdy w stanie nietrzeźwości i okoliczność ta byłaby dość istotnie łagodząca. Sąd Rejonowy dowody te ocenił – krytycznie, ale z zachowaniem zasad logicznego rozumowania, przez pryzmat doświadczenia życiowego i w powyższym zakresie nie dał im wiary – słusznie stwierdzając, że bliscy oskarżonego twierdząc tak chcieli go chronić, zaś G. T. nie pamiętał rzeczywistych słów oskarżonego z uwagi na upływ czasu. Tym samym konsekwentne zeznania Ł. W. (który w Sądzie również nie pamiętał szczegółów, ale potwierdzał zeznania z dochodzenia) stanowiły wyraźny i wystarczający dowód dla ustalenia, że oskarżony kierował pojazdem w stanie nietrzeźwym zarówno w chwili kolizji, jak i później, gdy został zatrzymany do kontroli. Przy tym, choć Sąd nie poczynił ustaleń, z jakiej miejscowości do jakiej oskarżony się przemieszczał, jak zarzuca mu autor apelacji, rzeczywiście nieprawidłowo ustalił Sąd, że w chwili kolizji oskarżony „wracał do domu”. Okoliczność ta wywiedziona została przez Sąd jedynie z dowodu w postaci zeznań P. K., bo nikt prócz niego nie wskazywał, kiedy kolizja miała miejsce, a który przecież twierdził, że oskarżonego w tym czasie w samochodzie nie było i Sąd w tym zakresie nie dał mu wiary. Rzeczywiście jednak z zeznań Ł. W. (k. 52v) wynika, że po kolizji sprawca odjechał w stronę Ł., a więc nie w stronę domu oskarżonego. Tym niemniej kierunek jazdy pojazdu, kierowanego przez oskarżonego (w znaczeniu „do domu” czy „z domu”) dla bytu przypisanego mu występku nie ma żadnego znaczenia i w konsekwencji błąd ten nie miał żadnego wpływu na treść wyroku.

Za całkowicie chybiony należało uznać zarzut błędnej oceny dowodu z opinii biegłego P. P., choć treść uzasadnienia może wskazywać, że wolą skarżącego było bardziej zarzucenie Sądowi obrazy art. 201 kpk poprzez oddalenie wniosku o dopuszczenie dowodu z nowej opinii toksykologicznej. Skarżący nie uzasadnił jednak szerzej ani zarzutu expressis verbis nieprawidłowej oceny istniejącej opinii, ani nie wykazał potrzeby powołania innego biegłego – ograniczając się do gołosłownego stwierdzenia, że opinia dotychczasowa „wzbudzała uzasadnione wątpliwości obrony i oskarżonego”. Co miałoby owe wątpliwości uzasadniać – skarżący już nie rozwinął, stąd i polemika z tym zarzutem nie może być szczegółowa. Zauważyć zaś należy, że biegły wypowiedział się bardzo obszernie, szczegółowo i wyczerpująco, odnosząc się do wszystkich twierdzeń oskarżonego o spożywanych substancjach, uzupełniając opinię ustnie i odpowiadając na wszystkie zadane mu pytania – w tym w przedmiocie wpływu wagi oskarżonego i wskazanych przez niego jako przyjęte przed kontrolą lekarstw. Fakt, że treść wniosków opinii tego biegłego nie jest zbieżna z przyjętą przez oskarżonego linią obrony, nie uzasadniał żadnych wątpliwości co to rzetelności, zupełności, fachowości i prawidłowości tej opinii, co do których i Sąd odwoławczy nie widzi podstaw, by je kwestionować.

Prawidłowa ocena dowodów doprowadziła Sąd I instancji do prawidłowych wniosków co do ustaleń faktycznych (jak wskazano – w zakresie istotnym dla sprawy). Materiał dowodowy potwierdza bowiem sprawstwo oskarżonego w zakresie zarzuconego mu czynu. Na akceptację zasługują wyciągnięte z niego przez Sąd meriti wnioski i wskazane na ich poparcie argumenty, jasno i logicznie przedstawione w minimalistycznym wprawdzie, ale spełniającym wymogi art. 424 kpk uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

Nie można skutecznie stawiać zarzutu obrazy prawa materialnego, gdy kwestionowana jest kwalifikacja prawna czynu pod kątem strony podmiotowej przestępstwa, jeżeli wiąże się ona z ustaleniami faktycznymi. Ustalenia w zakresie umyślności lub nieumyślności oraz ich postaci (np. odnoszące się do zamiaru – bezpośredni czy ewentualny) są elementem faktycznym, gdyż na podstawie faktów dokonywana jest ocena stosunku psychicznego sprawcy do popełnionego czynu. W tym zakresie zarzut odwoławczy powinien dotyczyć błędu w ustaleniach faktycznych (art. 438 pkt 3 kpk). Tym samym za niezasadny - w świetle wcześniejszych rozważań co do dowodów, wskazujących na pełną świadomość oskarżonego, że wsiada za kierownicę po spożyciu alkoholu - należało uznać podnoszony w uzasadnieniu apelacji zarzut obrazy art. 178a § 1 kk.

Podsumowując powyższe, zdaniem Sądu Okręgowego zasadność ocen i wniosków wyprowadzonych przez Sąd I instancji na podstawie zgromadzonego w toku przewodu sądowego materiału dowodowego odpowiada zasadom logicznego rozumowania i zasadom doświadczenia życiowego, co pozwoliło na dokonanie prawidłowych ustaleń faktycznych, nie budzi też wątpliwości prawidłowość subsumpcji stanu faktycznego pod przepisy prawa.

Tak jak nie budzi w ocenie Sądu Odwoławczego wątpliwości wina oskarżonego co do przypisanego mu w wyroku czynu, tak również z pełną akceptacją spotkało się orzeczenie w zakresie wymierzonych mu kar. Rozważania Sądu Rejonowego w Garwolinie w tym zakresie również zasługują w ocenie sądu odwoławczego na pełną aprobatę, bowiem wymiar orzeczonych przez Sąd I instancji kar i środków karnych czyni zdaniem Sądu odwoławczego zadość wymogom, płynącym w tym zakresie z przepisu art. 53 kk i nast., jako że odpowiada stopniowi winy oraz społecznej szkodliwości czynu oskarżonego, uwzględnia jego właściwości i warunki osobiste, rodzaj naruszonych reguł bezpieczeństwa w ruchu drogowym i stopień ich naruszenia, a także uwzględnia cele kary w zakresie prewencji indywidualnej i generalnej. Rzeczywiście w dużej mierze ich wymiar był warunkowany wysokim poziomem stężenia alkoholu w organizmie oskarżonego, określonego przez Sąd Rejonowy niezbyt precyzyjnie jako ilość spożytego alkoholu w wydychanym powietrzu. W tej sytuacji rozstrzygnięcie Sądu I instancji także w tym przedmiocie nie wymagało zmiany ze strony Sądu Odwoławczego.

Mając na uwadze powyższe i na mocy art. 437 § l kpk oraz art. 636 § 1 kpk Sąd Okręgowy orzekł, jak w wyroku.