Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 803/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 czerwca 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Jolanta Hawryszko (spr.)

Sędziowie:

SSA Barbara Białecka

SSO del. Beata Górska

Protokolant:

St. sekr. sąd. Elżbieta Kamińska

po rozpoznaniu w dniu 6 czerwca 2013 r. w Szczecinie

sprawy B. K.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

o wysokość świadczenia

na skutek apelacji ubezpieczonej

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 6 lipca 2012 r. sygn. akt VI U 595/12

oddala apelację.

Sygn. akt III AUa 803/12

UZASADNIENIE

Decyzją z 26 lipca 2011 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. przyznał B. K. od 1 marca 2011 r. emeryturę obliczoną zgodnie z zasadami określonymi w art. 26 ustawy z emerytalnej. Kwota składek zewidencjonowana na koncie ubezpieczonej z uwzględnieniem waloryzacji wyniosła 75.479,72 zł, kwota zwaloryzowanego kapitału początkowego – 656.856, 56 zł, a średnie dalsze trwanie życia określono jako 233, 80 miesięcy, w związku z czym wysokość emerytury ustalono na kwotę 3.132, 32 zł.

Decyzją z 21 września 2011 r., Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. wobec stwierdzenia, że w wymiarze dotychczas wypłacanego świadczenia (emerytury wypłacanej od dnia 1 września 2004 r.) błędnie ustalono staż pracy, z urzędu przeliczył świadczenie od 1 marca 2008 r.

B. K. złożyła odwołania od obu wymienionych decyzji organu rentowego, w których domagała się korekty starej i nowej emerytury zgodnie z udokumentowanym przez nią stażem pracy oraz dokonania na jej rzecz wypłaty niedopłaconych świadczeń wraz z odsetkami za cały okres pobierania zaniżonej emerytury, tj. również za okres od września 2004 r. do lutego 2008 r. W ocenie odwołującej się organ rentowy powinien do okresów składkowych ubezpieczonej doliczyć dwa dni (sobota i niedziela) powstałe między przejściem jej zatrudnienia pomiędzy zakładami pracy w 1985r. oraz okres, za który pracodawca po ustaniu zatrudnienia wypłacił jej ekwiwalent za zaległy urlop wypoczynkowy (10 dni), a także okres pobierania świadczenia przedemerytalnego.

Organ rentowy wniósł o oddalenie odwołań w całości.

Wyrokiem z 6 lipca 2012 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołana ubezpieczonej.

Sąd I instancji ustalił, że B. K. (nosząca wówczas nazwisko G.) w okresie od 1 października 1966 r. do 28 czerwca 1973 r. studiowała na Wydziale (...) uzyskując tytuł magistra inżyniera elektryka. Regulaminowy czas trwania tych studiów wynosił 5,5 roku, tj. 11 semestrów. W czasie studiów (...) urodziła córkę – B.. Począwszy od 1 sierpnia 1973 r. podjęła pracę w Fabryce (...) w S., gdzie była zatrudniona aż do 15 listopada 1985 r., przy czym w okresie od 25 października 1976 r. do 31 sierpnia 1977 r. korzystała z urlopu wychowawczego na dziecko – syna A., urodzonego w (...) Stosunek pracy ustał na zasadzie porozumienia między zakładami pracy. Od 18 listopada 1985 r. podjęła pracę w Przedsiębiorstwie (...), gdzie pracowała nieprzerwanie do 28 lutego 2003 r. W tym okresie pracy, po 14 listopada 1991 r. pobierała wynagrodzenie chorobowe tylko w okresie od 25 stycznia 1999 r. do 29 stycznia 1999 r. Stosunek pracy łączący strony ustał wskutek wypowiedzenia dokonanego przez pracodawcę w związku z likwidacją stanowiska pracy; ubezpieczonej wypłacono ekwiwalent pieniężny za 5 dni urlopu. W czasie zatrudnienia w Przedsiębiorstwie (...) pracodawca za okres od stycznia 1999 r. do lutego 2003 r. odprowadzał za ubezpieczoną składki na ubezpieczenia społeczne z kodem „0110”, tj. z tytułu umowy o pracę; w marcu 2003 r. składka została odprowadzono z kodem „5000”, oznaczającym kod pracowniczy, gdzie kwota wypłacona jest po ustaniu zatrudnienia. Pracodawca w składanej deklaracji nie określa dokładnie, od jakiego rodzaju świadczenia została odprowadzona składka w okresie, którego dotyczy deklaracja z kodem 5000. Podstawy wymiaru składek za 2003 r. wyniosły: w styczniu - 3991,78 zł, w lutym - 3684,06 zł, w marcu - 5388,87 zł. W okresie od 4 marca 2003 r. do 31 sierpnia 2004 r. B. K. pobierała świadczenie przedemerytalne. W maju 2002 r. ostatni pracodawca B. K. przekazał do ZUS O/S. jej wniosek o ustalenie kapitału początkowego. Decyzją z 8 listopada 2002 r. ustalono, że kapitał początkowy na 1 stycznia 1999 r. wynosi 251.452,08 zł. Przyjęto przy tym, że ubezpieczona do tego dnia udowodniła 24 lata i 6 miesięcy okresów składkowych oraz 7 lat i 8 miesięcy okresów nieskładkowych. Do okresów nieskładkowych zaliczono przy tym okresy: studiów wyższych – od 1 października 1966 r. do 26 marca 1972 r. oraz okresy wychowywania dzieci – od 27 marca 1972 r. do 31 lipca 1973 r. oraz od 25 października 1976 r. do 31 sierpnia 1977 r. Z kolei za okresy składkowe uznano okresy od 1 sierpnia 1973 r. do 24 października 1976 r., od 1 września 1977 r. do 15 listopada 1985 r. oraz od 18 listopada 1985 r. do 31 grudnia 1998r. Ubezpieczona nie odwołała się od tej decyzji. Następnie decyzją z 25 marca 2003 r. organ rentowy ustalił wysokość emerytury w celu ustalenia wysokości świadczenia przedemerytalnego na 4 marca 2003 r. Do ustalenia wysokości podstawy wymiaru emerytury organ rentowy przyjął przeciętną podstawę wymiaru składki na ubezpieczenie społeczne z 10 lat kalendarzowych od 1 stycznia 1992 r. do 31 grudnia 2001 r. WWPW wyniósł 217,73%. Do ustalenia wysokości emerytury organ rentowy uwzględnił 28 lat i 8 miesięcy okresów składkowych oraz 6 lat i 4 miesiące okresów nieskładkowych. Do okresów nieskładkowych zaliczono jednakże wyłącznie okres studiów wyższych od 1 września 1966 r. do 28 lutego 1972 r. oraz okres wychowywania jednego dziecka – od 25 października 1976 r. do 31 sierpnia 1977 r., a dodatkowo okres pobierania wynagrodzenia chorobowego od 25 do 29 stycznia 1999 r. Z kolei do okresów składkowych zaliczono okresy od 1 sierpnia 1973 r. do 24 października 1976 r.; od 1 września 1977 r. do 15 listopada 1985 r. oraz od 18 listopada 1985 r. do 28 lutego 2003 r. (z wyłączeniem czterech dni pobierania wynagrodzenia chorobowego). We wrześniu 2004 r. B. K. złożyła w organie rentowym wniosek o przyznanie jej prawa do emerytury. Decyzją z 18 października 2004 r. organ rentowy przyznał od 1 września 2004 r. prawo do emerytury. Do ustalenia wysokości emerytury przyjęto podstawę wymiaru emerytury przyjętą do ustalenia świadczenia przedemerytalnego, z uwzględnieniem waloryzacji przysługujących po ustaleniu prawa do tego świadczenia. W.w.p.w. ustalono na 217,73 %; podstawa wymiaru obliczona poprzez pomnożenie wskaźnika wysokości podstawy przez kwotę bazową 1862,62 zł wyniosła 4055,48 zł. Do ustalenia wysokości emerytury zakład uwzględnił 28 lat i 8 miesięcy okresów składkowych oraz 7 lat i 10 miesięcy okresów nieskładkowych. Organ rentowy przy wyliczaniu tego świadczenia do stażu ubezpieczeniowego B. K. zaliczył: okres studiów od 1 października 1966 r. do 28 lutego 1972 r., okres zatrudnienia w Fabryce (...) w S. od 1 sierpnia 1973 r. do 24 października 1976 r. oraz od 1 września 1977 r. do 15 listopada 1985 r., okres urlopu wychowawczego od 25 października 1976 r. do 31 sierpnia 1977 r., okres zatrudnienia w Przedsiębiorstwie (...) od 18 listopada 1985 r. do 28 lutego 2003 r., okres pobierania zasiłku chorobowego w czasie zatrudnienia w Przedsiębiorstwie (...) od dnia 25 stycznia 1999 r. do 29 stycznia 1999 r. oraz okres pobierania świadczenia przedemerytalnego od 4 marca 2003 r. do 31 sierpnia 2004r.

W dniu 28 marca 2011 r. B. K. złożyła w organie rentowym wniosek o „nową” emeryturę. Do wniosku nie załączyła żadnych nowych dokumentów, w kwestionariuszu dotyczącym okresów składkowych i nieskładkowych wskazała, że wszystkimi dokumentami dysponuje ZUS. Decyzją z 26 lipca 2011 r. organ rentowy przyznał ubezpieczonej od 1 marca 2011 r., tj. od miesiąca w którym zgłoszono wniosek, emeryturę obliczoną zgodnie z zasadami określonymi w art. 26 ustawy emerytalnej. W uzasadnieniu wskazano, że kwota składki zewidencjonowana na koncie z uwzględnieniem waloryzacji wynosi 75.479,72 zł, kwota waloryzowanego kapitału początkowego wynosi 656.856,56 zł, a średnie dalsze trwanie życia wynosi 233,80 miesięcy, wobec czego wysokość wyliczonej emerytury wynosi 3.132,32 zł. Sąd okręgowy ustalił również, że na konto emerytalne B. K. w roku 1999 wpłynęły składki w łącznej wysokości 7597,10 zł, w 2000 r. - w łącznej wysokości 8291,34 zł, w 2001 r. - 10104,90 zł, w 2002 r. - 9809,50 zł, w 2003 r. - 2550,22 zł. Wyliczając kwotę waloryzowanych składek na potrzeby ustalenia wysokości emerytury, organ rentowy kolejno pomnożył kwotę składek zaewidencjonowanych na koncie ubezpieczonej w kolejnych latach składek przez wskaźniki waloryzacji, wynoszące: w 2000 r. - 112,72%, w 2001 r. - 106,68%, w 2002 r. - 101,90%, w 2003 r. - 102%, w 2004 r. - 103,53%, w 2005 r. - 105,55%, w 2006 r. 106,90%, w 2007 r. - 112,85%, w 2008 r. 116,20%, w 2009 r. - 107,22%, w I kwartale 2010 r. - 108,83%, w II kwartale 2010 r. - 101 %. Natomiast sposób dokonywania waloryzacji składek przedstawiał się następująco: w 2000 r.: 7597,10 zł (składki z 1999 r.) x 112.72% = 8563,45 zł; w 2001 r.: 8563,45 zł (zwaloryzowane składki z 1999 r.) + 8291,34 zł (składki z 2000 r.) x 106,68% = 17980,69 zł; w 2002 r.: (17980,69 zł (zwaloryzowane składki z lat 1999-2000) + 10104,94 zł (składki z 2001 r.) x - 101,90% = 28619,26 zł; w 2003 r.: 28619,26 zł (zwaloryzowane składki z lat 1999-2001) + 9809,50 zł (składki z 2002 r.) x 102% = 39197,34 zł; w 2004 r.: 39197,34 zł (waloryzowane składki z lat 1999-2002) + 2550,22 (składki z 2003 r.) x 103,53% = 43263 zł; w 2005 r: 43263 zł x 105,55% = 45664,10 zł; w 2006 r.: 45664,10 zł x 106,90% = 48814,92 zł; w 2007 r.: 48814,92 zł x 112,85% = 55087,64 zł; w 2008 r.: 55087,64 zł x 116,26% = 64044,89 zł; w 2009 r.: 64044,89 zł x 107,22% = 68668,93 zł; w I kwartale 2010 r.: 68668,93 zł x 108,83 % = 74762,40 zł; w II kwartale 2010 r.: 74732,40 zł x 101 % = 75479,72 zł. W trakcie rozpatrywania złożonego przez ubezpieczoną wniosku o nowe świadczenie, przy okazji analizy dokumentów już zgromadzonych w jej aktach, pracownik organu rentowego zauważył, że przy wydawaniu poprzednich decyzji w sprawie świadczeń błędnie ustalono długość stażu ubezpieczeniowego B. K.. W związku z tym, decyzją z 1 czerwca 2011 r. organ rentowy z urzędu przeliczył wypłacaną dotąd B. K. emeryturę, poczynając od 1 marca 2011 r., tj. od daty złożenia wniosku o kolejne świadczenie. Do ustalenia wysokości emerytury przyjęto dotychczasową podstawę jej wymiaru. WWPW pozostał bez zmian na poziomie 217,73 %. Podstawa wymiaru obliczona poprzez pomnożenie wskaźnika wysokości podstawy 217,73% przez kwotę bazową 1862,62 zł wyniosła 4055,48 zł. Do ustalenia wysokości emerytury zakład uwzględnił 28 lat i 8 miesięcy okresów składkowych oraz 9 lat i 1 miesiąc okresów nieskładkowych. Organ rentowy do stażu ubezpieczeniowego B. K. zaliczył tym razem kolejno: okres studiów wyższych od 1 października 1966 r. do 26 lutego 1972 r., okres wychowywania dziecka od 27 marca 1972 r. do 31 lipca 1973 r., okres zatrudnienia w fabryce (...) w S. od 1 sierpnia 1973 r. do 24 października 1976 r. oraz od 1 września 1977 r. do 15 listopada 1985 r., okres urlopu wychowawczego od 25 października 1976 r. do 31 sierpnia 1977 r., okres zatrudnienia w Przedsiębiorstwie (...) od 18 listopada 1985 r. do 28 lutego 2003 r., okres pobierania wynagrodzenia chorobowego w czasie zatrudnienia w Przedsiębiorstwie (...) od 25 stycznia 1999 r. do 29 stycznia 1999 r., okres pobierania świadczenia przedemerytalnego od 4 marca 2003 r. do 31 sierpnia 2004 r., co dało łącznie 37 lat, 9 miesięcy i 18 dni, w tym 28 lat, 8 miesięcy i 18 dni okresów składkowych i 9 lat, 1 miesiąc i 11 dni okresów nieskładkowych. W dniu 6 września 2011 r. ubezpieczona złożyła w ZUS wniosek o wypłatę wyrównania w związku z zaniżeniem wysokości dotychczas wypłacanej jej emerytury wraz z należnymi odsetkami, wskazując że organ rentowy już przy pierwszorazowym ustalaniu emerytury dysponował dokumentami umożliwiającymi mu prawidłowe ustalenie jej stażu ubezpieczeniowego. Organ rentowy uwzględniając wniosek ubezpieczonej, przyznał że do zaniżenia wysokości wypłacanej emerytury doszło w wyniku jego błędu i decyzją z 21 września 2011 r. przeliczył B. K. emeryturę od 1 marca 2008 r., tj. za okres 3 lat poprzedzających bezpośrednio miesiąc, w którym ubezpieczona złożyła wniosek o nową emeryturę, potraktowany w tym przypadku także jako wniosek o wznowienie postępowania w sprawie dotychczas wypłacanej emerytury. W dniu 11 stycznia 2012 r. organ rentowy wypłacił ubezpieczonej kwotę 415,75 zł tytułem odsetek za opóźnienie w wypłacie powyższego wyrównania, a 18 maja 2012 r. organ rentowy skorygował błąd w wyliczeniu stażu ubezpieczeniowego B. K., polegający na zaliczeniu do okresów nieskładkowych okresu studiów w szkole wyższej błędnie przyjętego jako czas od 1 września 1966 r. do 26 lutego 1972 r., zamiast prawidłowego okresu od 1 września 1966 r. do 29 lutego 1972 r. Organ rentowy przyznał ubezpieczonej wyrównanie za okres od 1 marca 2008 r. do 28 lutego 2011 r. w kwocie 106,92 zł brutto oraz 37,23 zł tytułem odsetek za opóźnienie w jego wypłacie.

Sąd okręgowy zważył, że odwołania od obu decyzji są nieuzasadnione. Odnosząc się do zarzutów przeciwko decyzji z 21 września 2011 r., sąd meriti argumentował, że organ rentowy przyznając, że do zaniżenia wysokości wypłacanej ubezpieczonej emerytury „E” doszło z jego winy prawidłowo, na podstawie art. 133 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (tekst jednolity: Dz. U. z 2009r., nr 153, poz. 1227 ze zm., zwanej ustawą emerytalną) przyznał B. K. wyrównanie za okres od 1 marca 2008 r. do 28 lutego 2011 r. w kwocie 1563,60 zł brutto. Co istotne, błąd został wykryty przez pracowników ZUS, bez udziału zainteresowanej. Sąd okręgowy zaznaczył, że wskazana podstawa prawna rozstrzygnięcia nie pozwala na uwzględnienie żądania wypłaty ubezpieczonej różnicy w błędnie ustalonej wysokości świadczenia za okres dłuższy niż 3 lata wstecz, liczone od daty zgłoszenia wniosku o ponowne rozpoznanie sprawy lub daty wydania decyzji z urzędu. Przepis ten ma charakter bezwzględnie obowiązujący i nie przewiduje żadnych wyjątków. Dalej sąd I instancji zważył, że jedyny błąd popełniony przy wydawaniu decyzji z 21 września 2011 r. polegał na uwzględnieniu w stażu ubezpieczeniowym B. K., w okresach nieskładkowych, okresu studiów od 1 września 1966 r. do 26 lutego 1972 r., zamiast prawidłowego okresu od 1 września 1966 r. do 29 lutego 1972 r. Jednakże w toku postępowania sądowego organ rentowy usunął ten błąd wydając 18 maja 2012 r. decyzję, w której ponownie przeliczył ubezpieczonej emeryturę od 1 marca 2008 r., tj. za okres 3 lat poprzedzających bezpośrednio miesiąc, w którym złożono wniosek o wznowienie postępowania (rozumiany identycznie jak przy ustalaniu pierwszego wyrównania). Jednocześnie organ rentowy wypłacił ubezpieczonej stosowne wyrównanie z tego tytułu za okres od 1 marca 2008 r. do 28 lutego 2011 r. w kwocie 106,92 zł brutto wraz z odsetkami za okres od 26 marca 2008 r. do 31 maja 2012 r. w kwocie 37,23 zł, co sąd okręgowy ocenił jako zgodne z treścią przepisu art. 7 pkt 9 ustawy emerytalnej.

W ocenie sądu okręgowego brak było powodów, by – jeśli chodzi o okresy składkowe – liczyć ubezpieczonej ciągłość zatrudnienia w Fabryce (...) w S. oraz w Przedsiębiorstwie (...), tj. bez dwudniowej (weekendowej) przerwy w zatrudnieniu w dniach 16 i 17 listopada 1985 r.
W 1985 r. Kodeks pracy nie przewidywał takiej – odrębnej – formy rozwiązania stosunku pracy, jak „porozumienie zakładów pracy”, czy też „porozumienie między zakładami”. Do zmiany pracodawcy potrzebne było podjęcie przez pracownika dwóch czynności: rozwiązania umowy o pracę z pierwszym zakładem pracy (z konkretnym dniem, konkretną datą) i nawiązania nowego stosunku pracy z drugim zakładem pracy. Data każdej z tych czynności wyznacza zaś konkretną datę ustania i powstania stosunku pracy, mającą znaczenie także przy ustalaniu okresów składkowych na cele emerytalne. W tej sytuacji, jako że B. K. w 1985 r. zaakceptowała sytuację, że pierwszy z pracodawców w wystawionym jej świadectwie pracy wskazał, że umowa o pracę rozwiązała się z datą 15 listopada 1985 r. i brak dowodów przeciwnych, sąd apelacyjny nie uwzględnił zarzutu ubezpieczonej dotyczącego doliczenie dwóch dni do stażu pracy. Kierując się treścią przepisu z art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy emerytalnej sąd I instancji nie uznał też zarzutów co do okresu zatrudnienia w (...). Skoro B. K. otrzymała ekwiwalent (pieniężny), oznacza to że w czasie zatrudnienia nie zdążyła wykorzystać całego należnego jej urlopu, nie zaś (gdyż nie wynika to z żadnego przepisu prawa) że jej umowa o pracę uległa przedłużeniu o kilka dni. Podobnie jeśli chodzi o odprawę, jaką B. K. otrzymała w związku z wypowiedzeniem jej stosunku pracy przez pracodawcę z uwagi na likwidację stanowiska jej pracy – w myśl przepisu art. 7 pkt 3 ustawy emerytalnej, do okresów nieskładkowych można zaliczyć okresy niewykonywania pracy po ustaniu zatrudnienia, ale tylko wtedy jeżeli za te okresy, na podstawie przepisów Kodeksu pracy, zostało wypłacone odszkodowanie (podkr. wł.). B. K. nie wykazała, aby wypłacono jej właśnie świadczenie tego rodzaju; odszkodowanie zaś o jakim mowa w przytoczonym przepisie, to zupełnie inny rodzaj świadczenia niż odprawa (którą zdaniem sądu ubezpieczonej wypłacono).

Sąd I instancji stwierdził, że prawidłowa jest również decyzja organu rentowego z 26 lipca 2011 r. dotycząca przyznania i obliczenia prawa do nowej emerytury, zgodnie z zasadami określonymi w art. 26 ustawy emerytalnej; organ rentowy prawidłowo zwaloryzował kwotę składek zewidencjonowanych na koncie ubezpieczonej, w tym zastosował prawidłowe wskaźniki waloryzacji składek, jak również dokonał prawidłowego matematycznego obliczenia. Brak także zastrzeżeń do prawidłowości pozostałych przyjętych przez organ rentowy danych, w szczególności co do wysokości kapitału początkowego (nie zaskarżono żadnej z dwóch decyzji ustalających jego wysokość) oraz pozostałych przyjętych przez ZUS parametrów.

Apelację od powyższego wyroku złożyła ubezpieczona, podnosząc że organ rentowy wskutek własnego błędu dokonał nieprawidłowego ustalenia wysokości należnej jej emerytury. Takie działanie ZUS-u jest krzywdzące, narusza prawa konstytucyjne ubezpieczonej, a w związku z tym świadczenie we właściwej wysokości powinno być wypłacone za cały okres przez który je pobierała, tj. od 2004 r. Według skarżącej do okresu jej ubezpieczenia należy zaliczyć nadto 10 dni urlopu wypoczynkowego, za który pobrała ekwiwalent oraz dwa dni pomiędzy przejściem zatrudnienia z Fabryki (...) w S., gdzie była zatrudniona aż do 15 listopada 1985 r. a 18 listopada 1985 r. kiedy podjęła pracę w Przedsiębiorstwie (...); apelująca wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi okręgowemu do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja ubezpieczonej jest nieuzasadniona. Sąd apelacyjny przyjmuje za własne prawidłowo dokonane w sprawie ustalenia oraz należycie umotywowaną ocenę prawną. Sąd apelacyjny podkreśla, że ubezpieczona ponownie przywołuje twierdzenia, które były już przedmiotem oceny sądu okręgowego. Stanowisko sądu apelacyjnego jest więc takie samo jak sądu I instancji i nie ma potrzeby ponownego przywoływania tych samych ocen prawnych. Sąd apelacyjny miał przy tym na względzie, że postępowanie w sprawie zainicjowały odwołania od decyzji organu rentowego z 26 lipca 2011 r. o przyznaniu prawa do emerytury oraz z 21 września 2011 r. o przeliczeniu emerytury. Co do pierwszej z wymienionych decyzji, sąd apelacyjny zważył, że dotyczy przyznania prawa do emerytury (ENP) i obliczenia jej wysokości od 1 marca 2011 r., tj. od miesiąca, w którym zgłoszono wniosek, bowiem ubezpieczona 60 lat ukończyła (...), a tzw. nowa emeryta przysługuje wszystkim ubezpieczonym urodzonym po dniu 31 grudnia 1948 r., którzy osiągnęli wiek emerytalny wynoszący co najmniej 60 lat dla kobiety. Emerytura obliczona została zgodnie z treścią przepisu z art. 26 ustawy emerytalnej, tj. na podstawie kwoty zwaloryzowanego kapitału początkowego, stanowiąc równowartość kwoty będącej wynikiem podzielenia podstawy obliczenia emerytury przez średnie dalsze trawnie życia. Zwaloryzowane składki wyniosły 75.479, 72 zł, natomiast zwaloryzowany kapitał początkowy 656.856, 56 zł. Ubezpieczona nie podniosła żadnych argumentów, które mogłyby prowadzić do podważania wskazanych wartości, a rachunek matematyczny dokonany w decyzji nie budzi wątpliwości sądu apelacyjnego. Trafnie przy tym argumentował sąd I instancji, że B. K. nie zaskarżyła żadnej z dwóch decyzji ustalających wysokość kapitału początkowego, zatem obecnie nie było też podstaw do kwestionowania wynikających z nich wartości. Tym bardziej, że zarzuty formułowane przeciwko wymienionej decyzji w istocie stanowiły powielenie zarzutów przeciwko decyzji z 21 września 2011 r. o przeliczeniu wysokości emerytury przyznanej na starych zasadach.

Sąd apelacyjny w pełni zgodził się również ze szczegółowymi ustaleniami i rozważaniami prawnymi co do legalności decyzji z 21 września 2011 r. Na podstawie świadectw pracy z 3 marca 2003 r. i 15 listopada 1985 r. nie ma możliwości ustalenia ciągłości zatrudnienia ubezpieczonej, a przez to uwzględnienia w okresach składkowych dwóch dni pozostających pomiędzy zatrudnieniem w Fabryce (...) a w Przedsiębiorstwie (...). Słusznie zauważył sąd okręgowy, że przepisy kodeksu pracy wyraźnie określają sposób nawiązania i rozwiązania stosunku pracy, któremu odpowiada ustalenie, że ubezpieczona w okresie od dnia 1 sierpnia 1973 r. do 15 listopada 1985 r. świadczyła pracę na rzecz Fabryki (...), a następnie w oparciu o kolejny stosunek pracy w okresie od 18 listopada 1985 r. w Przedsiębiorstwie (...). Nawet zaś przyjmując, że pomiędzy wymienionymi zakładami pracy doszło do faktycznego przejęcia pracownika, to w dacie jego dokonania nie istniały podstawy prawne, które pozwalałyby na zachowanie ciągłości zatrudnienia, przy założeniu, że przerwa w zatrudnieniu obejmowała dni wolne od pracy. Analiza treści przepisów art. 6 i 7 ustawy emerytalnej potwierdza też, że okres niewykorzystanego urlopu wypoczynkowego, do którego pracownik nabył prawo w czasie pracy, a za który po zakończeniu zatrudnienia wypłacono mu ekwiwalent pieniężny nie stanowi ani okresu składkowego, ani nieskładkowego. Ekwiwalent ten jest przychodem wypłaconym po ustaniu stosunku pracy za niewykorzystany, a powstały w czasie zatrudnienia wymiar urlopu, będąc podstawą wymiaru składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, który uwzględnia się w podstawie wymiaru emerytury w roku, w którym został faktycznie uzyskany, jednak w żadnym wypadku nie zwiększa okresów składkowych i nieskładkowych.

Wreszcie też bez racji pozostają zarzuty apelacji co do terminu wypłaty błędnie ustalonej części świadczenia emerytalnego, tj. za cały okres pobierania prawa do emerytury, a nie jak ustalił organ rentowy jedynie za okres trzech lat wstecz. Przeciwko temu stwierdzeniu stanowczo świadczy treść przepisu z art. 133 ust. 1 ustawy emerytalnej, z którego wynika, że (pkt 1) w razie ponownego ustalenia przez organ rentowy prawa do świadczeń lub ich wysokości, przyznane lub podwyższone świadczenia wypłaca się, poczynając od miesiąca, w którym powstało prawo do tych świadczeń lub do ich podwyższenia, jednak nie wcześniej niż od miesiąca, w którym zgłoszono wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy lub wydano decyzję z urzędu, z zastrzeżeniem art. 107a ust. 3; (pkt 2) za okres 3 lat poprzedzających bezpośrednio miesiąc, o którym mowa w pkt 1, jeżeli odmowa lub przyznanie niższych świadczeń były następstwem błędu organu rentowego lub odwoławczego. B. K. nie złożyła wniosku o ponowne rozpoznanie sprawy. Błąd w obliczeniu wysokości należnej jej emerytury dostrzegł organ rentowy, który w decyzji z 1 czerwca 2011 r. dokonał przeliczenia wypłacanej dotąd emerytury, poczynając od marca 2011 r., to jest od daty złożenia wniosku o kolejne świadczenie. Następnie, na wniosek ubezpieczonej złożony 6 września 2011 r. o wypłatę wyrównania świadczenia, organ rentowy w decyzji z 21 września 2011 r. przeliczył ubezpieczonej emeryturę właśnie od 1 marca 2008 r., tj. za okres 3 lat wstecz poprzedzających miesiąc, w którym ubezpieczona wniosła o przyznanie nowej emerytury. Bezwzględna treść przepisu nie stwarza możliwości wydłużenia okresu, za który organ rentowy wypłaca zaległe świadczenie, dlatego już z tej przyczyny zarzut jego naruszenia nie zasługuje na uwzględnienie. Przepis nie budzi wątpliwości sądu apelacyjnego co do zgodności z konstytucyjną zasadą ochrony praw nabytych, ponieważ nie pozbawia ubezpieczonych nabytych uprawnień, a przeciwnie wyjątkowo umożliwia wypłatę świadczeń należnych wstecz, podczas gdy regułą w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych jest wypłata świadczeń na przyszłość, tj. nie wcześniej niż od miesiąca, w którym zgłoszono wniosek.

Z uwagi na powyższe sąd apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację ubezpieczonej jako w całości nieuzasadnioną.