Pełny tekst orzeczenia

Sygn. I C 246/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 listopada 2018 r.

Sąd Okręgowy w Słupsku I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

del. SSR Hanna Kaflak-Januszko

Protokolant:

sekretarz sądowy Małgorzata Bugiel

po rozpoznaniu w dniu 22 października 2018 r. w Słupsku

na rozprawie

sprawy z powództw W. K.

przeciwko Wspólnocie Mieszkaniowej (...) w Ł.

o ustalenie nieistnienia lub ustalenie nieważności lub uchylenie uchwał wspólnoty:

- nr (...) z 26.06.2017 r.,

- nr (...)z 30.08.2017 r.,

- nr (...)z 30.08.2017 r.

I.  oddala powództwa;

II.  nakazuje ściągnąć od powoda W. K. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Słupsku 352,97 zł (trzysta pięćdziesiąt dwa złote 97/100) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Sygnatura akt: I C 246/17

UZASADNIENIE

Powód W. K. wniósł o ustalenia nieistnienia, uchylenie lub stwierdzenie nieważności uchwał Wspólnoty Mieszkaniowej (...) w Ł. nr (...) z 26 czerwca 2017 r. oraz (w połączonej sprawie I C (...)) nr (...) i (...) z 30.08.2017 r.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa.

1.  Ustalenia faktyczne

Do stycznia 2017 r. w skład zarządu pozwanego wchodzili : powód (stale zamieszkały w W., A. Ł. (pracujący za granicą), E. B. (mieszkająca poza Ł.) oraz M. P. (1) (zamieszkała na stałe w budynku Wspólnoty).

Bieżącymi sprawa wspólnoty zajmuje się administrator na podstawie umowy ze wspólnotą.

(bezsporne)

Członkowie tego zarządu, którzy mieli dostęp do dokumentacji, uważali, że zgodnie z uchwałą z 29 października 2007 r. dokument - zatytułowany (...) - jest statutem działania wspólnoty.

W § 5 postanowiono, że gdy zarząd jest kilkuosobowy, oświadczenie woli za wspólnotę składają przynajmniej dwaj jego członkowie.

Generalnie zawiera on regulację zbieżną z przewidzianą ustawą o własności lokali.

(dowód: uchwała z regulaminem – k. 71-74, zeznania E. S. – k. 148-149, zeznania E. T.-B.– k. 150, powoda – k. 280-281, 284)

Potem okazało się, że w dokumentach wspólnoty znajdował się dokument - o tytule „statut” - dotyczący wewnętrznej organizacji wspólnoty.

W § 5 przewidziano, że zarząd składa się z pięciu osób i podejmuje uchwały zwykłą większością głosów. Oświadczenia woli w imieniu Wspólnoty składają co najmniej dwaj członkowie zarządu.

(dowód: uchwała ze statutem – k. 123-129, zeznania M. P. – k. 282v-283)

M. P. mimo prób nie uzyskała dostępu do dokumentów wspólnoty od administratora. Część mieszkańców stwierdziła, że do zarządu należy włączyć inne osoby zamieszkałe w Ł. na stałe.

Pismem z 20.12.2016 r. mieszkańcy reprezentujący 1/10 udziałów złożyli do zarządu wniosek o zwołanie zebrania wspólnoty celem powiększenia składu zarządu, przeglądu spraw związanych z zarządzeniem wspólnotą.

(dowód: pismo – k. 170, zeznania M. P. – k. 282v-283)

W. K., E. B. i A. Ł. nie zwołali zebrania i zanegowali możność jego odbycia się.

(bezsporne, dowód: maile – k. 12)

Ww. mieszkańcy i M. P. zawiadomili członków wspólnoty, że zebranie odbędzie się 13.01.2017 r.

Podjęto uchwały o uzupełnieniu zarządu o B. P. (1) i W. M..

(dowód: zawiadomienie – k. 165, protokół zebrania i uchwały – k. 172-174, zeznania M. P. – k. 282v-283)

B. P. zmarł 24.03.2018 r.

(bezsporne)

30 marca 2017 r. A. Ł. złożył formalną rezygnację z funkcji członka zarządu.

26.06.2017 r. podjęto uchwałę o jego odwołaniu.

(dowód: oświadczenie – k. 182-183, uchwała – k. 184-185)

30 marca 2017 r. odbyło się obowiązkowe zebranie sprawozdawcze wspólnoty.

Zebranie toczyło się w burzliwej atmosferze. Spór wywoływał skład zarządu.

(dowód: zeznania powoda – k. 173v-174, M. P. – k. 282v-283 )

Część członków Wspólnoty zaskarżyła uchwały z 30.03.2017 r. ( I C (...) tut. Sądu):

- nr (...) – wynagrodzenie administratora ustalono w wysokości 0,70/ m 2,

- nr (...) – zarząd wspólnoty będzie liczył do 4 członków i podejmował decyzje większością głosów.

Uzasadniali, że zebranie i głosowania nie zostały prawidłowo przeprowadzone, gdyż był rozgardiasz, uchwały nie zostały omówione, podpisy były wymuszane przez administratora. Stwierdzili, że gdyby znali pełną treść uchwał, nie zagłosowaliby za nimi. Za zasadne uważali bowiem uchwały zebrania z 13 stycznia 2017 r., gdzie obniżono stawkę wynagrodzenia administratora, a nowe - ją podwyższały. Negowali także ustalenie 4 – osobowego zarządu, gdyż ich zdaniem celem zmiany było skontrowanie wyborów członków zarządu, jakie nastąpiły 13 stycznia 2017 r. i pozostawienie spraw Wspólnoty w gestii członków zarządu, którzy mieszkają poza Ł., co pozostawiało Wspólnotę niekontrolowanym działaniom administratora. Z tego względu kwestionowali także zmiany ograniczające zwoływanie zebrań na wniosek współwłaścicieli. Twierdzili, że działania administratora popiera mniejsza część członków Wspólnoty.

(dowód: pozew w sprawie załącznikami - I C (...) tut. Sądu, jak i uchwała na k. 33-35)

Pismem z 3.04.2017 r. zawiadomiono mieszkańców o uchwałach podjętych w wyniku zebrania z 13.01.2017 r.

(dowód: pismo – k. 174-181)

28.04.2017 r. podjęto uchwały o odwołaniu W. M. i B. P., które także zostały zaskarżone w toku sprawy I C (...). Ich wykonanie zostało wstrzymane przez sąd (jak i ww. uchwały nr 3 i (...)), a sprawa została zawieszona ze względu na niniejszą.

(bezsporne; jak i fakty znane z urzędu z I C (...))

26 czerwca 2017 r. rozpoczęto głosowanie i podjęto zaskarżoną uchwałę o treści jak na k. 11 (61-64), by decyzje zarządu i jego reprezentacja odbywały się poprzez wolę wyrażoną przez większość składu zarządu.

(dowód : uchwała – k. 61-64)

30 sierpnia 2017 r. rozpoczęto głosowanie i podjęto zaskarżone uchwały nr (...) o odwołaniu powoda z członka zarządu i nr (...) o zmianie wynagrodzenia zarządcy z 0,70 na 0,40 zł za m ( 2).

(dowód: uchwały – k. 188-191)

Członkiem wspólnoty jest Spółdzielnia Mieszkaniowa w L., za którą głosują zgodnie z zasadami jej reprezentowania - dwaj członkowie zarządu.

Zaskarżone uchwały podpisywało dwóch członków zarządu spółdzielni.

(dowód: statut – k. 137-140, 142-144, zeznania D. K. – k. 141-142, S. P. – k. 142-143)

Podobnie osobiście podpisał się Z. G. (1).

(dowód: zeznania Z. G. – k. 149v-150)

E. B., będąc członkiem zarządu pozwanego, nie była informowana o pracach związanych z uchwałami zaskarżonymi w niniejszej sprawie.

Następnie nie zaskarżyła uchwały, którą została odwołana z zarządu. Uchwałę tę rozpoczęto głosować 15 listopada 2017 r. i zaczęła obowiązywać 12 marca (...).

E. T.-B. nie mieszka na stałe w Ł..

(dowód: zeznania E. T.-B.– k. 150, uchwała – k. 205)

I. J. (1), D. M., S. L. (1) przekazali powodowi jako członkowi zarządu oświadczenia - poprzez pisma z 30 czerwca 2017 r., że uchylają się od skutków oświadczeń wyrażonych w głosowaniu nad uchwałami z 26 czerwca 2017 r. o nr 1,2,3 gdyż zostali wprowadzeni w błąd co do treści uchwał.

H. K. (1) przekazała powodowi jako członkowi zarządu oświadczenie - poprzez pismo z 25 lipca 2017 r. (k. 13), że cofa pełnomocnictwo G. K. i w konsekwencji uchyla się od skutków złożonego oświadczenia, gdyż została wprowadzona w błąd co do treści ww. uchwał.

(dowód: oświadczenia – k. 13-15)

I. J. (1) podpisała uchwały, kierując się argumentem, że będą niższe koszty. Potem dowiedziała się, że uchwały mają związek ze sporem we wspólnocie. Uważała, że nie orientuje się w zasadach działania wspólnoty i wobec tego zdecydowała się złożyć ww. oświadczenie, zwłaszcza, że w toku jest remont we wspólnocie i nie ma informacji na jego temat.

(dowód: zeznania I. J. – k. 152)

H. K. (1) zamieszkuje w W.. Gdy zachorowała, udzieliła pełnomocnictwa G. K., która mówiła jej, że chodzi o wykonanie remontu. Miała przesłać podjęte uchwały. Gdy przesłała uchwały o nowych osobach wybranych do zarządu i zmniejszeniu stawki administratora, nie wzbudziło to zaniepokojenia H. K., ale nie otrzymała dalszych. Dopiero po lekturze korespondencji odebranej w Ł., stwierdziła, że jest spór we wspólnocie. Dlatego zakwestionowała głosowanie i cofnęła pełnomocnictwo mimo, że we wspólnocie rozpoczęto remont.

(dowód: zeznania H. K. – k. 153)

G. K. podpisała - jako pełnomocnik H. K. - dwie zaskarżone uchwały (bez tej odwołującej powoda).

(dowód: listy głosowań – k. 61-62 oraz w I C (...) – k. 11-14)

D. M. nie miała zastrzeżeń co do uchwał, gdy je podpisywała, ale potem powstał spór we wspólnocie i podpisała oświadczenie o wycofaniu się z głosowania, uważając, że to przyczyni się do wygaszenia konfliktu.

(dowód: zeznania D. Mani – k. 153v-154)

S. L. (1) nie umiał wyjaśnić, dlaczego złożył oświadczenie o uchyleniu się od głosowania.

(dowód: zeznania S. L.– k. 279v)

Z. W. (1) podobne oświadczenie złożyła 3.10.2017 r., gdy wróciła po dłuższej nieobecności i porozmawiała się z E. T.-B..

Uprzednio uchwały podpisała, kierując się argumentem, że będą mniejsze koszty utrzymania lokali. Potem jednak nie chciała negować kompetencji powoda i podpisała oświadczenie u E. T.-B..

(dowód: oświadczenie – k. 15 w I C (...), zeznania Z. W. – k. 151)

23 marca 2018 r. odbyło się zebranie wspólnoty, na którym członkowie zarządu, reprezentujący pozwaną w niniejszej sprawie, uzyskali absolutorium. Przyjęto nowy statut z zasadę składania oświadczeń woli przez zarząd - większością głosów. Powołano D. S. na członka zarządu.

(dowód: zawiadomienie, protokół z załącznikami – k. 207-229)

Nowy statut został zaskarżony.

(bezsporne)

2.  Ocena dowodów

Spór w sprawie przede wszystkim sprowadzał się do oceny skuteczności prawnej zdarzeń związanych z procedowaniem zaskarżonych uchwał. Generalnie sąd uznał zgromadzone dowody i poddał je interpretacji. Różnice w zeznaniach wynikały bowiem głównie z odmienności oceny zdarzeń, jakie zachodziły we wspólnocie. Częściowo pojawiły się sprzeczności w relacjach dotyczących przebiegu głosowania, zwłaszcza w drodze indywidualnego zbierania głosów. Jednak wypowiedzi świadków, którzy uchylili się od oświadczenia wyrażonego poprzez głosowania wskazywały, że wpierw przyjęli argumentację, przedstawioną przy podpisywaniu, a potem dali się przekonać innej wersji stanowiska odnośnie funkcjonowaniu wspólnoty. Dlatego szczegółowo analiza dat czy wyjaśnianie, kto lepiej pamięta – czy zaskarżone uchwały otrzymali do przeczytania, czy je im odczytano, traciły na znaczeniu.

Do ustalenia pozostawało, dlaczego pojawiły się dwa dokumenty regulujące działanie pozwanego – jeden nazywany regulaminem, a drugi – statutem. Adnotacje na regulaminie wskazywały, że został przekazany jako dokument statuujący organizację wspólnoty poprzedniemu zarządowi. Zeznania świadków wspominające, że na zebraniu posługiwano się słowem statut nie podważały tego wniosku, zwłaszcza, że w uchwale o przyjęciu regulaminu także pojawia się słowo „statut”. W piśmie zwołującym zebranie z 13.01.2017 r. odwołano się do trybu z regulaminu (1/10). Przy tym w zakresie podlegającym badaniu w sprawie dokumenty te zbieżnie regulowały zasady podejmowania decyzji przez zarząd i działania w imieniu wspólnoty.

3. Ocena prawna

Na podstawie art. 25 ustawy o własności lokali1 właściciel lokalu może zaskarżyć uchwałę do sądu z powodu jej niezgodności z przepisami prawa lub umową właścicieli albo jeśli narusza zasady prawidłowego zarządzania nieruchomością wspólną lub w inny sposób narusza jego interesy.

Nie budziło wątpliwości, że dokumenty dotyczące funkcjonowania wspólnoty, które pojawiły się w sprawie, przyjęły regulację zbieżną ze wskazaną ustawą co do kwestii objętych badaniem (o ile ją przewidywały). Dlatego sąd dla ułatwienie posługuje się poniżej odwołaniem do przepisów ustawy, by podkreślić adekwatność poglądów doktryny i orzecznictwa w niniejszej sprawie oraz uniknąć zbędnego omawia odniesień do obu złożonych w sprawie dokumentów dotyczących funkcjonowania wspólnoty (oraz ewentualnej zgodności z przepisami).

Oczywistym jest, że to właściciele lokali decydują o wspólnocie, którą tworzą. Ingerencja sądu ma przede wszystkim charakter gwarancyjno-ochronny2. Te dwie tezy wpływają na ocenę spraw jak rozpatrywana. Sąd nie decyduje w sprawach wspólnoty, lecz weryfikuje, czy doszło na naruszeń gwarancji przewidzianych dla członków wspólnoty w regulacji konstrukcji prawnej, w warunkach której korzystają z prawa do odrębnej własności lokalu. W konsekwencji utrwalonym poglądem doktryny i orzecznictwa jest stanowisko, że zarzuty formalne mogą podważyć uchwałę, o ile naruszenie mogło mieć wpływ na jej podjęcie. Inaczej byłoby większe ryzyko działania, wynikające z możliwości podważania działania wspólnoty ze względu na formalizm pozbawiony znaczenia. Istotna jest bowiem wola wspólnoty, a wymogi formalne pozwalają uniknąć wątpliwości co do tego, że wola została przejawiona oraz o jakiej treści. Spostrzeżenie to jest szczególnie aktualne w niniejsze sprawie, gdyż zarzuty przede wszystkim dotyczy naruszeń formalnych. Wobec ich treści sąd nie przeprowadza odrębnej analizy, czy mogły skutkować uznaniem uchwały za nieistniejącą, nieważną czy podlegającą uchyleniu z innych względów, gdyż celowe jest omówienie po kolei konkretnych faktów pod kątem, czy mogły one prowadzić do podważenia uchwał. W tej sprawie sekwencja wydarzeń miała bowiem wpływ na kroki podejmowane we wspólnocie, w tym także wniesienie przedmiotowych powództw.

Otóż część członków wspólnoty i członkinię zarządu M. P. niepokoiła sytuacja, że nie mają wglądu w sprawy wspólnoty, a administrator bazuje na współpracy z dwojgiem członków zarządu, którzy na stałe zamieszkują poza Ł.. Natomiast czwarty członek zarządu – pracuje poza Ł. co także utrudniało kontakt. Dlatego chcieli do zarządu wprowadzić osoby na stałe zamieszkałe w Ł. i aktywniej włączyć się w przegląd zarządu wspólnoty, z opcją zmniejszenia kosztów. Pierwszym krokiem był wniosek o zwołanie zebrania na podstawie art. 31 b uwl /zob. regulamin/ wskutek którego doszło do głosowania nad uchwałą o uzupełnienie członków zarządu. Troje z czworga członków zarządu zanegowało wniosek, a potem ważność zebrania i głosowania. Działanie tych członków było nieprawidłowe, gdyż wymóg formalny legitymacji do złożenia wniosku o zwołanie zebrania został spełniony i obowiązkiem zarządu było uwzględnienie wniosku. Sąd podziela pogląd wyrażony w komentarzu do art. 28 pod red. K. O. w L., że zarząd jest nie jest władny oceniać zasadności wniosku. Niezwołanie zebrania może skutkować odpowiedzialnością i nawet roszczeniami odszkodowawczymi. Zebranie właścicieli lokali było zatem ważne i w konsekwencji nie można podważać uchwał podjętych w jego wyniku oraz działań i uchwał podjętych przez nowych członków zarządu.

Odnośnie samego podejmowania uchwał, co ma znaczenie także przy analizie dalszych, bezpośrednio zaskarżonych w niniejszej sprawie, należy zauważyć, że uchwały mogą być podejmowana na zebraniu, poprzez indywidualne zbierania głosów przez zarząd, a także w trybie mieszanym (art. 23 uwl). Nie budziło wątpliwości, że M. P. brała udział w zbieraniu podpisów pod uchwałami. Poza tym żadne inne okoliczności nie budziły wątpliwości co do przeprowadzenia głosowań we wskazany prawem sposób, nawet gdyby współdziałały z nią osoby spoza zarządu 3.

Zeznania świadków nie potwierdziły zarzutów co do nieprawidłowości zakwestionowanych podpisów. Nie ma podstaw do przyjęcia, że ustawa przewidują tak wysoki stopień sformalizowania4, że parafki członków zarządu spółdzielni sprawiają, że oświadczenie woli spółdzielni było nieważne. Dlatego w sprawie nie mogło mieć zastosowania orzeczenie Sądu Najwyższego, na które powołał się powód. Przy tym można zauważyć, że taka praktyka sygnowania uchwał istniała, gdy powód był członkiem zarządu i nie negował jej.

Nie miała też znaczenia dla istnienia czy ważności uchwały o odwołaniu powoda z zarządu mylna adnotacja o dacie jej obowiązywania. Treść dokumentów usuwała ewentualną wątpliwość, gdy taką ktoś zgłosił.

Nieskuteczne były oświadczenia o uchyleniu się od skutków głosowania (art. 84 kc). Zeznania nie wykazały, by wskazani głosowali pod wpływem błędu. Bardziej widoczne było, że oświadczenia o uchyleniu się od głosowania złożyli są wątpliwe. Głosujący sprzecznie uzasadniali, że byli za obniżeniem kosztów, a jednocześnie następczo negowali głosowania. Podawali, że motywacją była niechęć udziału w rozgrywkach wewnątrz wspólnoty. Przyczyny zatem zmiany zdania były oderwane od przedmiotu, nad którym głosowano – czyli uchwał, który miały prowadzić do zmniejszenia kosztów. Doprowadzić do tego miała bowiem renegocjacja umowy z administratorem i odwołanie członków zarządu, którzy zapewniali mu funkcjonowanie na dotychczasowych warunkach z pominięciem pozostałych członków zarządu wspólnoty. Brak dostatecznego zbadania sprawy (w tym wybiórcze podejście do argumentacji), czy proponowane uchwały mogły skutecznie zapewnić cel, a zwłaszcza – czy zostały zrealizowane, nie może uzasadniać uchylenia się od już złożonego w toku głosowania oświadczenia (nie doszło do mylnego wyobrażenia o faktach w chwili głosowania). Podobnie sąd ocenia uchylenie się od głosowania poprzez późniejsze odwołania pełnomocnictwa. Nie budziło wątpliwości, że osoba, która głosowała, mając tytuł do danego lokalu, nawet gdy był jeszcze inny współuprawniony (głównie małżonek) była do tego upoważniona (współuprawnieni nie kwestionowali głosowań). Natomiast sama H. K. potwierdziła, że akceptowała działania pełnomocnika bez wcześniejszych odrębnych szczegółowych uzgodnień. Jako członkini wspólnoty podkreślała, że akceptowała poprzedni skład zarządu i z jej zeznań było widać, że to główny motyw negacji głosowania. Tymczasem w jej imieniu nie głosowano za odwołaniem powoda i wobec tego sama pozostawała w błędzie, co neguje. Natomiast uchwała dotycząca podejmowania uchwał zarządu większością głosów była w regulaminie wspólnoty, a zaskarżona rozszerzyła zasadę na oświadczenia składne na zewnątrz wspólnoty. Co do stawki dla administratora świadek nie skonkretyzowała zarzutów. Wspomniała, że akceptowała kierunek podwyższania standardu wspólnoty, ale ze sprawy nie wynikało, że zmniejszenie stawki jest sprzeczne z tym postulatem. Mając na uwadze wciąż trwające – jak wynika z lektury - dywagacje doktryny i orzecznictwa nad pełnomocnictwem do głosowania na kanwie relacji H. K. sąd stwierdził, że udzieliła pełnomocnictwa w taki sposób, że akceptowała bieżące działanie w jej imieniu. To była jej decyzja. Nie wskazała przy tym argumentów świadczących, że pełnomocnik zagłosował wbrew zakresowi pełnomocnictwa. I jak wspomniano – negowała inne skutki, związane ze sporem co do zmiany osobowej w zarządzaniu. Dlatego sąd nie stwierdził, by zachodziły podstawy do podważenia jej głosu.

Przechodząc do argumentów związanych bezpośrednio z treścią uchwał, w nawiązaniu do podawanych przez H. K. oczekiwań co do realizacji jej pełnomocnictwa, można także zaważyć zbieżność obu zaskarżonych uchwał sygnowanych w imieniu H. K. z uchwałami zapadłymi na zebraniu, które prowadził powód. Wówczas, co już sąd wcześniej wspominał, również podjęto uchwałę, że zarząd podejmuje decyzję większością głosów. Uchwała ta została zaskarżona, więc podjęto kolejną i uzupełnioną ją w ten sposób, by także w oświadczeniach na zewnątrz w imieniu wspólnoty zgodnie działały przynajmniej 3 osoby. W widoczny sposób zwiększa to gwarancje woli większości, a jednocześnie nie zaistniały okoliczności, które prowadziłyby do wątpliwości co do sprawności działania poprzez taki ustanowiony próg reprezentacji. Podejmowanie uchwał czy decyzji przez organ kolegialny większością głosów jest zwykłym, powszechnym trybem. I jak już sąd stwierdził w postanowieniu rozstrzygającym wniosek o zabezpieczenie powództwa – redakcja uchwały nie budzi wątpliwości co do jej treści, nawet jeśli można byłoby ją przeredagować językowo. Kwestia ta straciła też na znaczeniu wobec przyjęcia kolejnego dokumentu dotyczącego funkcjonowania wspólnoty. Nawiązania do numeracji statutu także nie zmieniają poczynionego wniosku, gdyż wiadomym było, że chodzi o ustalenia zasady funkcjonowania zarządu.

Co do uchwały dotyczącej wynagrodzenia zarządcy, to wobec art. 22 ust. 3 pkt. uwl wspólnota była władna podjąć uchwałę. Oczywiście nie mogła wywołać ona bezpośredniego skutku w umowie z zarządcą, tj. bez jego oświadczenia woli. Los tej uchwały uzależniony był zatem od dalszych działań. Można rozważać, jak wspólnota mogła działać celem renegocjacji umowy z zarządcą, ale ryzyko było tylko to, że jeszcze raz będzie musiała podejmować uchwałę, gdyby zarządca nie wyraził zgody na zmianę umowy. Podobnie w tym przypadku uchwała straciła na znaczeniu wobec dalszych czynności.

W konsekwencji należy także nadmienić, że wspólnota była prawidłowo reprezentowana w przedmiotowym procesie. Dlatego fakt, że jedna z uchwał dotyczyła wprost powoda jako członka zarządu, nie był przeszkodą w rozpatrywaniu sprawy bez podejmowania dodatkowych działań w sprawie ustanowienia przedstawiciela pozwanego w procesie. Nie zostało też wykazane, że E. T.-B. ma być ujęta jako członek zarządu. Uchwała zmniejszająca liczebność zarządu została wstrzymana, jak i uchwały odwołujące obecnych członków zarządu (wobec śmierci B. P., została tylko uchwała dotycząca W. M.). Fakt, że na zebraniu zmniejszającym liczebność zarządu nie doszło do skorygowania składu zarządu i toczyło się ono w atmosferze chaosu, dodatkowo uzasadnia zarzuty zgłoszone w sprawie I C (...). Wobec jej zawieszenia pozostało orzekać w niniejszej, bazując na skutku wstrzymania zaskarżonych w niech uchwał. Gdyby doszło do oddalenia w niej powództw, aktualne do niniejszej sprawy byłoby tylko to, czy pozwany był właściwie reprezentowany w sprawie. Mimo zmian osobowych zachodzących w zarządzie w toku rozpozna-wania sprawy, czynności wspólnoty sygnowane były zgodnie z zasadą działania większości składu zarządu. Poza tym ciągłość czynności zarządu przy uchwałach zapewniało działanie M. P.. W analizowanych okolicznościach, jak już zostało wspomniane, sąd nie stwierdził, że doszło w ten sposób do naruszeń formalnych, które powinny skutkować potwierdzeniem zasadności zaskarżenia uchwał, gdyż miały wpływ na wynik głosowania. Wcześniej też sąd przedstawił swoje stanowisko co do zasadności zarzutów, jakie znalazły się u podstaw podjęcia zaskarżonych uchwał o odwołaniu członków zarządu, powołanych w styczniu 2017 r. Fakt późniejszego podjęcia uchwały o odwołaniu powoda, pośrednio potwierdza, iż członkowie wspólnoty w większości poparli nowy zarząd (motywując się trudnym do podważenia argumentem, by członkowie zarządu zamieszkiwali we wspólnocie i mieli faktyczną kontrolę nad jej działaniem). Następnie jednak od części z nich uzyskano oświadczenia wycofujące się z głosowania za odwołaniem powoda, ale jak już omówiono – podawane przy tym uzasadnienie nie przekonywało o skuteczności zmiany decyzji z powołaniem się na wadę oświadczenia woli. Trudno też było stwierdzić, że racja leży po stronie członków wspólnoty, którzy uważają, że lepszą rękojmią prowadzenia jej spraw, jest osoba spoza wspólnoty i właściwie poza jej kontrolą.

Zauważyć też należy, że wspólnota z nowym zarządem funkcjonowała dalej, przeszła doroczne zebranie sprawozdawcze i nie zanegowano działań obecnego zarządu. Może to potwierdzać uzupełniająco, że nawet ocena sumy zarzutów podanych przez powoda, nie dawała innego pryzmatu przy rozstrzyganiu sprawy. Dodać można, że wszyscy członkowie powinni brać udział w procedowaniu jej spraw, jak i członkowie zarządu powinni współdziałać w trakcie prac, ale w zaistniałym w sprawie sporze pozostało stwierdzić zachowanie minimalnych względów formalnych, by umożliwić przejście wspólnocie tego kryzysu. Przede wszystkim na tej konkluzji ważył ogólnie zauważalny problem ze współdziałaniem. Trudno byłoby na tym etapie egzekwować skutki z tego faktu, zwłaszcza gdy z przebiegu sprawy wynika, że wspólnota obecnie funkcjonuje w ten sposób, a nie zostało podniesione, że doszło do naruszenia interesów członków wspólnoty lub działań ich samych, które nakazywałyby inaczej spojrzeć na sprawę (ogólna wypowiedź, że nie wiadomo, jak przeprowadzany jest remont nie została uzasadniona). Rozważania w kontekście opcji konieczności zarządu przymusowego ze względu na pat w działaniu, także wydają się przedwczesne.

4.  Koszty

O kosztach rozstrzygnięto zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu na podstawie art. 98 § 1 kpc w zw. z art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Tymczasowo wydatki na koszty dojazdów świadków finansowane były przez Skarb Państwa i dlatego należało orzec o obowiązku ich pokrycia.

1 w dalszym ciągu oznaczana : uwl

2 R. S., A. T. w komentarzu do art. 25 w L.

3 w komentarzu do art. 23 uwl pod red. K. O. w L. omówiono orzecznictwo potwierdzające to stanowisko

4 ww. komentarz