Pełny tekst orzeczenia

III Ca 1170/18

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 4 kwietnia 2018 r., wydanym w sprawie z wniosku R. M. i T. M. z udziałem K. W. (1) o zniesienie współwłasności, Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi przyznał współwłaścicielom stanowiącego odrębną nieruchomość lokalu mieszkalnego Nr (...) położonego w Ł. przy ul. (...), dla którego prowadzona jest księga wieczysta nr (...), sumę uzyskaną ze sprzedaży tego lokalu w drodze licytacji publicznej, stosownie do wielkości przysługujących im udziałów we współwłasności, zasądził od R. M. i T. M. solidarnie na rzecz K. W. (1) kwotę 18.153,32 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 8 marca 2018 r. do dnia zapłaty, oddalając żądanie K. W. (1) w pozostałym zakresie, zasądził od K. W. (1) solidarnie na rzecz R. M. i T. M. kwotę 13.600,00 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwot po 300,00 zł naliczanych od pierwszego dnia każdego kolejnego miesiąca, począwszy od marca 2013 r. aż do maja 2017 r., oddalając wniosek R. M. i T. M. w pozostałym zakresie, pobrał na rzecz Skarbu Państwa od R. M. i T. M. solidarnie kwotę 1.380,05 zł, a od K. W. (1) kwotę 390,97 zł tytułem nieopłaconych kosztów sądowych i ponadto ustalił, że w pozostałym zakresie każdy z uczestników ponosi koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie.

Sąd I instancji ustalił, że dla stanowiącego odrębną nieruchomość lokalu Nr (...) położonego w Ł. przy ulicy (...) prowadzona jest księga wieczysta Nr (...), a jego współwłaścicielami na dzień 8 kwietnia 2013 r. byli w udziałach po 1/3 części: K. M., K. W. (1) oraz R. M., którym przysługiwały także udziały w wysokości 1/9 części w prawie własności nieruchomości wspólnej objętej księgą wieczystą Nr (...); nieruchomość lokalowa obciążona była prawem dożywocia na rzecz J. W.. Wcześniej lokal ten stanowił własność H. W., który zmarł 13 listopada 1987 r., a spadek po nim nabyli: jego żona J. W. oraz dzieci M. W. i K. M. po 1/3 części każde z nich. Budynek mieszkalny położony przy ulicy (...) ma dwie kondygnacje oraz nieużytkowe poddasze, jest częściowo podpiwniczony, dach w konstrukcji drewnianej pokryty jest papą. Lokal Nr (...) położony jest na pierwszym piętrze tego budynku, znajdują się w nim: przedpokój, 4 izby mieszkalne, oznaczone na rzucie poziomym piętra budynku jako pomieszczenia 3a, 3c, 3d i 3e oraz izba oznaczona na rzucie jako 3b stanowiąca kuchnię i wydzieloną łazienkę z WC; powierzchnia użytkowa lokalu wynosi 105,11 m 2. Właścicielem innego lokalu w tym budynku, złożonego z dwóch izb na parterze oraz jednej izby na pierwszym piętrze, jest B. M., w pomieszczeniu na piętrze znajdują się przyłącza wodno-kanalizacyjne, z których korzystali wnioskodawcy oraz J. W.. Współwłaścicielem nieruchomości położonej przy ulicy (...) w 1/3 części jest również E. K., która tam nie mieszka, nie posiada lokalu i nikt nie zwracał się do niej z prośbą o wyrażenie zgody na przeprowadzenie prac remontowych.

Sąd meriti stwierdził, że K. W. (1) zajmuje izby 3c, 3d i 3e od 1998 roku, przy czym od roku następnego mieszka tam wraz z żoną A. W. (1), a potem także z synem K. W. (2). M. W., J. W. oraz K. M., jako użyczający, zawarli 7 grudnia 1999 r. umowę z K. W. (1) i A. W. (1), jako biorącymi w użyczenie, oddając im w bezterminowe bezpłatne używanie lokal położony w Ł. przy ulicy (...), składający się z trzech izb o ogólnej powierzchni 55,62 m2 oraz przedpokoju. J. W. wyraziła zgodę na zamieszkiwanie uczestnika w izbie 3c, a on zajmował ją do 1 maja 2016 r., po czym ją opuścił i zamurował prowadzące do niej drzwi; pozostałe pomieszczenia zajmuje do chwili obecnej. Izbami 3a i 3b oraz 2 władała J. W., początkowo sama, następnie wraz z małżonkami K. M. i R. M., a w dniu 19 marca 2013 r. w drodze umowy dożywocia przeniosła swój udział w nieruchomości na ich rzecz. Do swojej śmierci J. W. zamieszkiwała jedno pomieszczenie, a drugie zajmowali K. M. i R. M.. B. M. w 2012 roku zaczął domagać się wydania mu izby numer 2, w której znajduje się przyłącze wody i kanalizacja, a wobec tego w listopadzie 2012 roku wnioskodawcy zażądali zwrotu izby 3c przez K. W. (1). Od tego momentu relacje pomiędzy stronami uległy pogorszeniu, chociaż wcześniej były dobre, odbywały się spotkania rodzinne, uczestnik z żoną opiekowali się J. W., przynosili węgiel, wodę, robili zakupy, gotowali obiady, a J. W. nie zgłaszała zastrzeżeń do ich zachowania. Pomiędzy B. M. a wnioskodawcami toczyła się sprawa sądowa, której przedmiotem było wydanie B. M. izby numer 2, a wydany wyrok zobowiązywał wnioskodawców do jej opuszczenia do końca sierpnia 2014 roku. M. W. w drodze umowy darowizny z 6 lutego 2013 r. przekazał swój udział w nieruchomości K. W. (1). J. W. zmarła w 2014 roku, pozostawiając po sobie córkę K. M. oraz syna M. W., a K. M. zmarła 25 listopada 2016 r. w Ł., zaś spadek po niej nabyli: jej mąż R. M. oraz syn T. M. po ½ części każdy z nich.

W chwili obejmowania przez uczestnika w posiadanie pomieszczeń, które następnie zajmował, nie było w nich kanalizacji, ogrzewania, ściany były zagrzybione, podłogi nadawały się do remontu, a nieszczelne okna do wymiany. K. W. (1) rozmawiał i uzgadniał z J. W. kwestię nakładów na nieruchomość, a ona akceptowała przeprowadzane roboty. Przy pracach wodnokanalizacyjnych, wymianie okien, ociepleniu pomieszczeń oraz remoncie dachu K. W. (1) wraz z żoną pytali o zgodę J. W., a wnioskodawcy po poczynieniu nakładów wielokrotnie byli w pomieszczeniach zajmowanych przez K. W. (1). Prace związane z odprowadzeniem kanalizacji do sieci miejskiej sfinansował B. M. w 2/3 części i K. W. (1) w 1/3 części, wspólnie naprawiali też dach na nieruchomości, ułożyli płyty chodnikowe wzdłuż budynku, założyli nowe dreny w studni. B. M. wyraził zgodę na przyłączenie przez K. W. (1) instalacji gazowej, nie sprzeciwiał się jego działaniom polegającym na wymianie okien i ociepleniu budynku. Większość nakładów t.j. wydzielenie łazienki, podłączenie wody i kanalizacji i gazu do pomieszczenia 3d, podłączenie centralnego ogrzewania do pomieszczeń 3c, 3d i 3e, wymianę okien w tych pomieszczeniach i remont generalny wewnątrz tych pomieszczeń K. W. (1) poczynił w latach 1999-2003, ocieplenia zewnętrznych ścian dokonał w 2010 roku, przed 2013 rokiem dokonywał też napraw dachu, bramę wymienił wraz z B. M. około lat 2003-2005, a grzejnik znajdujący się w izbie 3b podłączony był do centralnego ogrzewania zainstalowanego przez uczestnika. Sąd Rejonowy ustalił, że K. W. (1) dokonał na nieruchomość położoną przy ulicy (...) nakładów szczegółowo wymienionych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, przy czym część z nich nie została poczyniona na lokal Nr (...), ale na nieruchomość wspólną: zakup i montaż z okna do klatki schodowej, wykonanie naprawy połaci dachu wraz z obróbkami blacharskimi, montaż dodatkowego oświetlenia na klatce schodowej, montaż dodatkowego oświetlenia wraz z lampą na ścianie zewnętrznej, położenie płyt chodnikowych i wymiana bramy. Wartość rynkową poczynionych przez uczestnika nakładów, stanowiącą 70 % ich wartości odtworzeniowej ze względu na zużycie techniczne, Sąd ustalił na około 35.000,00 zł, przy czym nakłady na nieruchomość wspólną mają wartość 7.770,00 zł.

Powierzchnia trzech izb oraz przedpokoju zajmowanych przez K. W. (1) w przedmiotowym lokalu, wynosi 61,91 m 2, część powierzchni lokalu przypadająca na każdego ze współwłaścicieli wynosi 35,04 m 2, więc powierzchnia lokalu zajmowana przez uczestnika ponad należny mu udział wynosi 26,87 m 2; izba oznaczona jako 3c ma 25,42 m 2. Wysokość odszkodowania za bezumowne korzystanie z izby 3c, odpowiadającego wysokości czynszu możliwego do uzyskania z tytułu wynajmu tego pokoju, w okresie od 1 marca 2013 r. do 31 maja 2017 r. wynosi 12.964,00 zł (254,20 zł za miesiąc), a gdyby wnioskodawcy zapewnili najemcy możliwość korzystania z węzła sanitarnego wynosiłaby 20.400,00 zł (400,00 zł za miesiąc) – w obu przypadkach z uwzględnieniem rzeczywistej efektywności najmu wynoszącej 80 %. Pismem z dnia 26 lutego 2013 r. J. W. i K. M. wezwały K. W. (1) do zapłaty odszkodowania za bezumowne korzystanie z izby 3c w wysokości po 300,00 zł miesięcznie, począwszy od 1 marca 2013 r., podnosząc, że zajmuje ten pokój ponad swój udział w nieruchomości, nadto zaproponowały mu polubowne załatwienie sprawy poprzez wyprowadzenie się przez niego ze spornego pokoju lub zniesienia współwłasności nieruchomości. W odpowiedzi K. W. (1) odmówił zapłaty odszkodowania, wskazując, że kilkanaście lat temu wspólnie ustalono, że będzie on zajmował sporne pomieszczenie i podnosząc, że jest gotów podjąć rozmowy na temat zniesienia współwłasności.

Powyższy stan faktyczny Sąd I instancji ustalił na podstawie zawartych w aktach sprawy dokumentów, opinii biegłych, zeznań świadków oraz wyjaśnień K. W. (1) i T. M. złożonych w charakterze uczestników postępowania. Za niewiarygodne uznał twierdzenia J. W. i T. M. w zakresie, w jakim wskazali oni, że J. W. nie wyrażała zgody na dokonanie nakładów przez K. W. (1), gdyż wyjaśnienia te treści pozostawały w sprzeczności z wiarygodnymi zeznaniami świadków oraz z doświadczeniem życiowym, skoro izby, do których wprowadził się uczestnik w 1998 r. za jej zgodą były nieodświeżone i brudne. Sąd zaznaczył, że nie ujawniono w toku postępowania przyczyn, dla których J. W. miałaby sprzeciwiać się remontom tych pomieszczeń, zwłaszcza że konflikt w rodzinie W. pojawił się wiele lat po ich przeprowadzeniu; w ocenie Sądu twierdzenia powyższe stanowiły jedynie emanację konfliktu, który narasta pomiędzy uczestnikami postępowania. Podkreślono jeszcze wiarygodność wyjaśnień K. W. (1) co do zakresu prac remontowych przeprowadzonych przez niego na nieruchomości, gdyż potwierdzone są one w większości dokumentacją w postaci faktur oraz rachunków, a nadto zeznaniami innych świadków.

Sąd meriti zważył, że w toku postępowania wydane zostało już prawomocne postanowienie częściowe, którym zniesiono współwłasność przedmiotowej nieruchomości poprzez jej sprzedaż w drodze licytacji publicznej, a w postanowieniu końcowym przyznano uzyskaną ze sprzedaży tego lokalu sumę jego współwłaścicielom stosownie do wielkości ich udziałów. Wskazał dalej, że roszczenie wnioskodawców o wynagrodzenie za korzystanie z nieruchomości przez uczestnika ponad jego udział oraz roszczenie uczestnika o zwrot nakładów poniesionych przez niego na rzecz zasługują na uwzględnienie w części, a kompetencja sądu do ich rozpoznawania w postępowaniu o zniesienie współwłasności wynika z treści art. 618 § 1 k.p.c. Jeśli chodzi o żądanie zgłoszone przez K. W. (1), Sąd zauważył, że w latach 1999-2003 – kiedy to dokonano większości zgłoszonych w sprawie nakładów – a także w latach następnych aż do roku 2013, uczestnik nie był współwłaścicielem przedmiotowego lokalu i zajmował izby 3c, 3d i 3e oraz przedpokój na mocy umowy użyczenia z 7 grudnia 1999 r. zawartej pomiędzy M. W., J. W. i K. M. a K. W. (1) i A. W. (1). Przedmiotem owej umowy były trzy izby o ogólnej powierzchni 55,62 m2 oraz przedpokój, znajdujące się w przedmiotowym lokalu i choć nie zostało dokładnie sprecyzowane, które izby są oddawane do używania, ustalono, zdaniem Sądu, ponad wszelką wątpliwość, że stronom umowy chodziło o izby 3c, 3d i 3e, zajęte następnie przez uczestnika i jego żonę. Dalej Sąd przywołał art. 710 k.c., art. 715 k.c. i art. 716 k.c., rozważając, czy umowa użyczenia wciąż obowiązuje, czy też została wypowiedziana lub z innych względów nie funkcjonuje już w obrocie prawnym. Wskazał na ustalenie, że J. W. i K. M. w listopadzie 2012 r. zażądały od K. W. (1) wydania im izby 3c., a w piśmie z dnia 26 lutego 2013 r. zwróciły się do niego z żądaniem zapłaty odszkodowania za bezumowne korzystanie z tego pomieszczenia od 1 marca 2013 r., informując, że zajmuje tę izbę ponad swój udział w nieruchomości wynoszący 1/3. Skoro przyczyną żądania wydania izby 3c było realne niebezpieczeństwo pozbawienia użyczających przez B. M. dostępu do węzła wodno-sanitarnego w izbie 2, z której dotychczas korzystali, to oświadczenie złożone uczestnikowi w listopadzie 2012 r. uznać należy za wypowiedzenie umowy użyczenia co do izby 3c, skuteczne wobec brzmienia art. 716 in fine k.c.

Sąd Rejonowy powołał następnie art. 713 k.c., z którego wynika, że biorący do używania ponosi zwykłe koszty utrzymania rzeczy użyczonej, a jeżeli poczynił inne wydatki lub nakłady na rzecz, stosuje się odpowiednio przepisy o prowadzeniu cudzych spraw bez zlecenia (art. 753 § 2 k.c.), wskazał jednak równocześnie na wyrażone w orzecznictwie stanowisko (podzielając je w całej rozciągłości), że przepisy te nie znajdują zastosowania do rozliczenia nakładów na rzecz użyczoną poczynionych przez biorącego do używania za zgodą użyczającego. Skoro na gruncie przedmiotowej sprawy, ustalono, że K. W. (1) dokonywał nakładów na nieruchomości za zgodą J. W., to należy przyjąć, że czynił to w ramach stosunku prawnego zbliżonego do umowy zlecenia, a podstawą jego żądania dotyczącego zwrotu nakładów poniesionych na nieruchomość będą przepisy o zleceniu, zwłaszcza art. 742 k.c., stosownie do którego dający zlecenie powinien zwrócić przyjmującemu zlecenie wydatki, które ten poczynił w celu należytego wykonania zlecenia. Natomiast za podstawę żądania zwrotu nakładów od K. M. Sąd uznał art. 753 § 2 k.c. w związku z art. 713 k.c., gdyż K. W. (1) nie uzyskał jej zgody na dokonanie nakładów. Wobec śmierci J. W. i K. M. oraz kolejnych spadkobrań wnioskodawcy wstąpili w prawa i obowiązki zmarłych, w tym również wynikające z umowy użyczenia, i wobec tego posiadają legitymację bierną w zakresie roszczenia uczestnika. Odnosząc się do zarzutu przedawnienia tego roszczenia, Sąd podniósł, że niezależnie od tego, czy do rozliczenia nakładów odpowiednie zastosowanie znajdą przepisy o zleceniu czy o prowadzeniu cudzych spraw bez zlecenia, do kwestii przedawnienia stosować się będzie art. 719 k.c. przewidujący roczny termin przedawnienia liczony od dnia zwrotu rzeczy, zaś na gruncie przedmiotowej sprawy nie doszło do zwrotu przedmiotu użyczenia użyczającym. Od wartości nakładów ustalonych przez biegłego na kwotę 35.000,00 zł Sąd odjął wartość nakładów poczynionych na nieruchomość wspólną, która nie była przedmiotem użyczenia, określając ją na kwotę 7.700,00 zł – co dało w efekcie 27.230,00 zł. Stwierdzono nadto, że wobec faktu, iż K. W. (1) stał się współwłaścicielem przedmiotowego lokalu w 1/3, zasądzenie na jego rzecz zwrotu całości poczynionych nakładów doprowadziłoby do jego bezpodstawnego wzbogacenia, wobec czego przyznano uczestnikowi 2/3 powyższej kwoty, tj. 18.153,32 zł, a o odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 § 1 k.c., zasądzając je zgodnie z żądaniem uczestnika od 8 marca 2018 r. do dnia zapłaty; w pozostałym zakresie żądania uczestnika zostały oddalone jako niezasadne.

Rozważania dotyczące roszczeń wnioskodawców Sąd I instancji rozpoczął od przytoczenia sformułowanej przez judykaturę tezy, że współwłaściciel może domagać się od pozostałych współwłaścicieli, korzystających z rzeczy wspólnej z naruszeniem art. 206 k.c. w sposób wyłączający jego współposiadanie, wynagrodzenia za korzystanie z tej rzeczy na podstawie art. 224 § 2 lub art. 225 k.c. Wskazał, że w świetle art. 206 k.c. korzystaniem nieuprawnionym będzie takie, które wykracza poza zakres umożliwiający korzystanie z rzeczy przez pozostałych współwłaścicieli, przy czym nie może być mowy o nieuprawnionym posiadaniu, jeśli współwłaściciele dokonali podziału rzeczy quoad usum, określając swoje zakresy posiadania. Sąd przypomniał, że w sprawie ustalono, iż K. W. (1) zajmował trzy izby oraz przedpokój lokalu Nr (...) przy ulicy (...), na mocy umowy użyczenia i zgodnie z wolą współwłaścicieli, aż do listopada 2012 r., kiedy to doszło do wypowiedzenia tej umowy w zakresie, w jakim dotyczyła używania izby 3c. Uczestnik jednak w dalszym ciągu władał wszystkimi pomieszczeniami pierwotnie objętymi umową, a z mocy umowy darowizny z dnia 6 lutego 2013 r. stał się współwłaścicielem całego lokalu w 1/3 części. Zdaniem Sądu, nawet gdyby uznać, że co do pozostałych izb istniał między stronami dorozumiany podział do korzystania, to w wypadku izby 3c, której w istocie dotyczy roszczenie wnioskodawców, strony takiego podziału nie dokonały. K. W. (1) miał świadomość, że powierzchnia zajmowanych przez niego pomieszczeń przewyższa wysokość przysługującego mu udziału i wiedział o istnieniu żądania wnioskodawców dotyczących wydania izby 3c, więc stwierdzić trzeba, że posiadał tę izbę ponad swój udział w złej wierze w rozumieniu art. 224 k.c. i 225 k.c., co zobowiązuje go do zapłaty wynagrodzenia za bezumowne korzystanie. Sąd podniósł, że o wysokości należnego uprawnionemu współwłaścicielowi wynagrodzenia decydują stawki rynkowe za korzystanie z rzeczy danego rodzaju oraz czas bezprawnego współposiadania przez innego współwłaściciela. W oparciu o opinię biegłego z zakresu wyceny czynszów Sąd ustalił, że wysokość odszkodowania za bezumowne korzystanie z izby 3c, odpowiadające wysokości czynszu możliwego do uzyskania z tytułu wynajmu tego pokoju, stanowiącego część lokalu mieszkalnego składającego się z izb 3a, 3b i 3c oraz przedpokoju, w okresie od 1 marca 2013 r. do 31 maja 2017 r. – w związku z faktem, że lokal ten ma dostęp do węzła sanitarnego – wynosi 20.400,00 zł, a skoro wnioskodawcom przysługuje łącznie 2/3 udziału we współwłasności nieruchomości, domagać się mogą proporcjonalnej części tego wynagrodzenia, co daje kwotę 13.600,00 zł. Wysokość wynagrodzenia za okres po dniu 31 maja 2017 r. nie została udowodniona, gdyż kwestia ta nie została objęta opinią biegłego, a wnioskodawcy nie wnosili o uzupełnienie opinii, ani okoliczności tej nie wykazali w inny sposób. O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c., orzekając je od kwot po 300,00 zł za każdy miesiąc, za jaki wynagrodzenie zostało przyznane, gdyż w ocenie Sądu wynagrodzenie za korzystanie z izby 3c ponad przysługujący uczestnikowi udział ma charakter świadczenia okresowego, płatnego miesięcznie tak jak czynsz. W pozostałym zakresie żądania wnioskodawców zostały oddalone jako niezasadne.

O kosztach postępowania Sąd orzekł stosownie do art. 520 § 1 k.p.c., podnosząc, że wnioskodawcy i uczestnik byli w równym stopniu zainteresowani rozstrzygnięciem dotyczącym zniesienia współwłasności, zaś wobec faktu, że ich interesy były sprzeczne w zakresie zgłoszonych w toku postępowania roszczeń dodatkowych, koszty związane z dochodzeniem tych roszczeń ponosić winny osoby, które je zgłosiły. O nieuiszczonych przez uczestników kosztach sądowych pokrytych tymczasowo przez Skarb Państwa orzeczono na podstawie art. 113 ust.1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz.U. z 2018 r., poz. 300 ze zm.) w związku z art. 520 § 1 k.p.c. w związku z art. 105 § 2 k.p.c. i w związku z art. 13 § 2 k.p.c., nakazując pobrać na rzecz Skarbu Państwa od wnioskodawców solidarnie sumę 1.380,05 zł, a od uczestnika kwotę 390,97 zł.

Apelację od tego orzeczenia złożył uczestnik postępowania, zaskarżając je w odniesieniu do rozstrzygnięcia oddalającego jego roszczenia z tytułu zwrotu nakładów oraz uwzględniającego roszczenia wnioskodawców o wynagrodzenie za bezumowne ponadudziałowe korzystanie z rzeczy, jak również co do orzeczenia o kosztach postępowania, domagając się zmiany postanowienia poprzez zasądzenie na jego rzecz dodatkowo kwoty 5.180,00 zł oraz poprzez oddalenie w całości żądań R. M. i T. M., a także zasądzenia na jego rzecz od wnioskodawców zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego. Rozstrzygnięciu dotyczącemu roszczeń samego skarżącego zarzucono błędne przyjęcie, że K. W. (1) nie przysługuje wierzytelność o zwrot nakładów poczynionych na części wspólne użyczonej mu nieruchomości w sytuacji, w której Sąd równocześnie przyjął, że przysługuje mu prawo do żądania zwrotu nakładów poczynionych na użytkowany lokal. W odniesieniu natomiast do rozstrzygnięcia dotyczącego roszczeń wnioskodawców autor apelacji zarzucił w pierwszej kolejności naruszenie art. 321 § 1 k.p.c. przez zasądzenie od niego wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości w sytuacji, gdy wnioskodawcy dochodzili od niego roszczenia odszkodowawczego. Na wypadek niepodzielenia tego zarzutu przez Sąd odwoławczy skarżący podniósł naruszenie:

art. 225 k.c. przez przyjęcie, że K. W. (1) był posiadaczem w złej wierze izby 3c stanowiącej część lokalu stron w sytuacji, gdy był on i jest nadal współwłaścicielem tego lokalu, a w jego posiadanie wszedł w drodze umowy;

art. 716 k.c. w związku z art. 199 k.c. przez błędne przyjęcie, że umowa użyczenia izby 3c została skutecznie wypowiedziana, a tym samym że K. W. (1) jest zobowiązany do zapłaty wynagrodzenia za korzystanie ponad udział z przedmiotu współwłasności w sytuacji, w której nie ziściła się jakakolwiek przesłanka przedterminowego zakończenia umowy użyczenia;

Na wypadek, gdyby Sąd II instancji nie podzielił także i tych zarzutów, apelujący podniósł:

wewnętrzną sprzeczność zaskarżonego rozstrzygnięcia w postaci zasądzenia od uczestnika kwoty 13.600,00 zł oraz odsetek od kwot po 300,00 zł miesięcznie, począwszy od marca 2013 r. do maja 2017 r., wynoszących łącznie 15.300,00 zł;

naruszenie art. 321 § 1 k.p.c. poprzez zasądzenie od uczestnika na rzecz wnioskodawców odsetek od dnia 1 marca 2013 r., chociaż wnioskodawcy domagali się odsetek od dnia 1 kwietnia 2013 r.;

naruszenie art. 233 k.p.c. przez błędne przyjęcie, że lokal, którego częścią składową była izba 3c, miał dostęp do węzła sanitarnego w sytuacji, gdy Sąd równocześnie w uzasadnieniu wskazał, iż lokal ten takiego dostępu nie posiadał, co skutkowało błędnym ustaleniem kwoty należnego wynagrodzenia;

naruszenie art. 481 § 1 i 2 k.c. przez przyjęcie, że roszczenie wnioskodawców ma charakter okresowy i zasądzenie odsetek od poszczególnych świadczeń składających się na kwotę wynagrodzenia, podczas gdy wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z rzeczy ma charakter świadczenia jednorazowego.

W odpowiedzi na apelację wnioskodawcy domagali się jej oddalenia i zasądzenia od skarżącego na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy dodatkowo ustalił następujące okoliczności faktyczne:

K. W. (1) wraz z żoną i synem zajmował w spornym lokalu pomieszczenia oznaczone na rzucie piętra budynku jako 3a, 3b i 3c oraz przedpokój – przy czym wejście do izby 3 c zamurował w maju 2016 r., a w pozostałych pomieszczeniach zamieszkuje nadal – natomiast J. W. i małżonkowie M. zajmowali pomieszczenia 3d i 3e (okoliczność bezsporna).

Doręczenie odpisu wniosku K. W. (1) nastąpiło w dniu 13 maja 2013 r. (dowód doręczenia, k. 23).

Skorygowania wymagało ustalenie Sądu I instancji dotyczące przypisania władania poszczególnymi izbami w lokalu do ich użytkowników, gdyż Sąd ten nadmierną wagę dowodową przypisał w tej mierze wyjaśnieniom uczestników złożonym na terminie rozprawy bezpośrednio poprzedzającej wydanie zaskarżonego postanowienia, nie analizując wystarczająco wnikliwie pozostałego materiału dowodowego oraz konsekwentnych twierdzeń uczestników co do tej okoliczności prezentowanych do tej chwili. Wnioskodawcy już we wniosku wszczynającym postępowanie twierdzili, odwołując się do załączonego rzutu piętra budynku, że K. W. (1) oprócz spornej izby 3c zajmuje izby 3a, 3b i przedpokój, zaś oni pozostałe pomieszczenia, czyli 3d i 3e; okoliczność ta nie była kwestionowana przez uczestnika w toku całego postępowania. Na takim podziale władania opierał się też wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego ds. budownictwa w celu stwierdzenia wyodrębnienia z obecnego lokalu dwóch nowych samodzielnych lokali mieszkalnych składających się z pomieszczeń będących aktualnie w posiadaniu poszczególnych współwłaścicieli. Kiedy wreszcie biegły w swojej opinii stwierdził, że pomieszczenia 3a, 3b, 3c i przedpokój zajmują małżonkowie M., zaś pomieszczenia 3d i 3e K. W. (1), wszyscy uczestnicy zwrócili w swych pismach uwagę na tę pomyłkę (pismo wnioskodawców, k. 115-118; pismo uczestnika postępowania, k. 121-123), zaś biegły zgodził się z tą krytyką własnych ustaleń (ustna uzupełniająca opinia biegłego S. S., k. 133). Stanowisko uczestników co do tej okoliczności nie uległo zmianie także i później, Trudno z całą pewnością powiedzieć, dlaczego na ostatnim terminie rozprawy wyjaśnienia ich były odmienne, należy je jednak z dużym prawdopodobieństwem przypisać oczywistej omyłce co do przypisania użytych na rzucie piętra oznaczeń cyfrowo-literowych do konkretnych pomieszczeń w lokalu; Sąd ze swej strony nie zadbał należycie o wyjaśnienie tej omyłki, powielając ją następnie w swoim uzasadnieniu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja w pewnej części okazała się zasadna. Na wstępie zaznaczyć trzeba, że – po niewielkim uzupełnieniu i skorygowaniu ustaleń Sądu meriti w sposób opisany powyżej – w pozostałym zakresie ustalenia te można uznać za poczynione w sposób prawidłowy i odpowiadający rzeczywistości, wobec czego nie ma przeszkód, by Sąd II instancji uznał je za własne.

Odnosząc się do apelacyjnego zarzutu dotyczącego rozstrzygnięcia w przedmiocie roszczeń skarżącego o zwrot nakładów, w pierwszej kolejności podnieść trzeba, że mogą zachodzić uzasadnione wątpliwości co do tego, czy w postępowaniu o zniesienie współwłasności winny być rozstrzygane typowo procesowe spory o zapłatę, które nie wynikają ze stosunku współwłasności i z faktu poczynienia nakładów na rzecz wspólną w chwili ich dokonania, ale – jak trafnie przyjął Sąd Rejonowy – powstałe pomiędzy właścicielem rzeczy a osobą biorącą rzecz w użyczenie i mające swe źródło w normach prawa cywilnego regulujących stosunki zobowiązaniowe. Niemniej jednak w postępowaniu pierwszoinstancyjnym spór ten został przez Sąd objęty kognicją i rozpoznany (nie zaś wyłączony do odrębnego rozpoznania), a jeśli żaden z uczestników nie sformułował środka zaskarżenia zawierającego zarzut naruszenia art. 618 § 1 k.p.c., to Sąd odwoławczy – związany zakresem zarzutów dotyczących zastosowania przepisów proceduralnych – nie jest upoważniony do stwierdzania ewentualnych uchybień w tym zakresie. Konsekwencją wydania przez Sąd niższej instancji rozstrzygnięcia także i w tym przedmiocie oraz objęcia go zakresem zaskarżenia przez uczestnika co do orzeczenia oddalającej jego roszczenie, jest obowiązek zbadania merytorycznej prawidłowości tego rozstrzygnięcia na etapie postępowania apelacyjnego w kontekście zastosowania przez ten Sąd unormowań materialnoprawnych.

Skarżący nie zgadza się z uznaniem za bezzasadne jego roszczeń związanych z wykonaniem prac, których efektem było poczynienie nakładów na nieruchomość wspólną w rozumieniu art. 3 ust. 2 ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali (t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 716 ze zm.). Z prawidłowych ustaleń Sądu I instancji wynika, że nakłady te zostały poczynione za zgodą nie tylko J. W., ale także B. M., który część z nich współfinansował i wykonywał niezbędne prace razem z K. W. (1); nie ma też powodu, by uznać, że pozostali współwłaściciele lokalu Nr (...) sprzeciwiali się owym remontom i inwestycjom, a doświadczenie życiowe pozwala z powodzeniem założyć, że odbyły się one za ich milczącą choćby aprobatą. Z art. 19 ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali (t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 716 ze zm.) wynika, że jeżeli liczba lokali wyodrębnionych i lokali niewyodrębnionych, należących nadal do dotychczasowego właściciela, nie jest większa niż siedem – tak jak ma to miejsce w przypadku nieruchomości na terenie której czyniono nakłady w okolicznościach rozpoznawanej sprawy – do zarządu nieruchomością wspólną mają odpowiednie zastosowanie przepisy Kodeksu cywilnego i Kodeksu postępowania cywilnego o współwłasności. Biorąc więc pod uwagę treść art. 201 zd. I k.c., stwierdzić trzeba, że w sytuacji, gdy właściciele reprezentujący większość udziałów akceptują wykonywanie prac remontowych czy modernizacyjnych na terenie nieruchomości wspólnej przez osobę trzecią, to tym samym – działając w ramach zwykłego zarządu – zawierają z nim, choćby w sposób dorozumiany, odpowiednią umowę prawa cywilnego (zwykle umowę o dzieło), z której wynikają prawa i obowiązki obu stron powstałego stosunku prawnego, w tym obowiązek zwrotu tej osobie kosztów wykonania dzieła. W odniesieniu do tzw. małych wspólnot mieszkaniowych w doktrynie podnosi się, iż w sytuacji bezpośredniego zarządzania nieruchomością wspólną przez samych właścicieli z treści art. 17 ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali (t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 716 ze zm.) wynika odstępstwo od zasady, zgodnie z którą współwłaścicieli niebiorących udziału w dokonaniu czynności nie obciążają zobowiązania wobec drugiej strony tej czynności. Przepis ten w efekcie ma skutki w postaci reprezentacji właścicieli niedziałających przez właścicieli działających, skoro decyzja podjęta przez nich w sprawie zwykłego zarządu w trybie przewidzianym w art. 201 zd. I k.c. rodzi zobowiązania dla wspólnoty jako odrębnego podmiotu prawa, a za te zobowiązania odpowiada z kolei każdy właściciel lokalu w części odpowiadającej jego udziałowi w nieruchomości wspólnej.

Wobec powyższego, przyjąć trzeba, że wykonanie przez K. W. (1) określonych nakładów na nieruchomości wspólnej – w wyniku prac remontowych i modernizacyjnych wykonywanych przez niego za zgodą wspólnoty, w imieniu której decyzję podjęli właściciele lokali dysponujący większością udziałów – skutkowało po stronie właścicieli wszystkich lokali powstaniem zobowiązania do zwrotu wartości tych nakładów w częściach odpowiadających ich udziałom we współwłasności nieruchomości wspólnej. Oznacza to, że właściciele lokalu Nr (...) zobowiązani są do zwrotu łącznie 1/3 wartości nakładów, a ponieważ wnioskodawcom przysługuje obecnie udział wynoszący 2/3 we współwłasności lokalu, obciąża ich obowiązek zwrotu kwoty odpowiadającej 2/9 tej wartości (2/3 x 1/3 = 2/9). Z opinii biegłego, na której bez zastrzeżeń oparł się Sąd meriti, wynika, że wartość odtworzeniowa nakładów poczynionych na nieruchomość wspólną wynosi 7.770,00 zł, a ich obecna wartość rynkowa to 70 % tej sumy, czyli 5.439,00 zł (7.770,00 zł x 0,7 = 5.439,00 zł) – taką więc kwotą można wyrazić wielkość zobowiązania wspólnoty wobec K. W. (1). Jak wywiedziono wyżej, wnioskodawców obciąża w myśl art. 17 ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali (t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 716 ze zm.) obowiązek zapłaty tej kwoty w udziale wynoszącym 2/9, co pozwala przyjąć, że skierowane wobec nich roszczenie uczestnika o zwrot wartości nakładów na nieruchomość wspólną zasadne jest do kwoty 1.208,67 zł (5.439,00 zł x 2/9 = 1.208,67 zł) i o taką kwotę winna ostatecznie zostać podwyższona suma zasądzona przez Sąd Rejonowy na rzecz K. W. (1) w punkcie 2 zaskarżonego postanowienia. Skutkuje to zmianą tego orzeczenia na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. poprzez podwyższenie przedmiotowej należności do kwoty 19.361,99 zł (18.153,32 zł + 1.208,67 zł = 19.361,99 zł), a w pozostałym zakresie apelacja dotycząca tego rozstrzygnięcia podlega oddaleniu w oparciu o art. 385 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c.

Jeśli natomiast chodzi o kwestię roszczenia wnioskodawców o bezumowne korzystanie z przedmiotu współwłasności, to nie można oczywiście zgodzić się z zarzutem apelacyjnym dotyczącym rzekomego naruszenia przez Sąd I instancji art. 321 § 1 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. poprzez wydanie rozstrzygnięcia co do wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z rzeczy, chociaż – w ocenie skarżącego – R. M. i T. M. dochodzili w rzeczywistości roszczenia odszkodowawczego. Ostatnia z wymienionych przesłanek tego rozumowania jest nieprawdziwa. Oczywiście, nie ulega wątpliwości, że roszczeniu o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z rzeczy, wynikające z art. 225 k.c. (czy też art. 206 k.c. w związku z art. 225 k.c.) nie można przypisać charakteru odszkodowawczego, w szczególności jego przesłanką nie jest fakt poniesienia przez właściciela szkody majątkowej czy niemajątkowej, którą prawo nakazywałoby wyrównać. Choć można nad tym ubolewać, niestety notoryjną okolicznością jest fakt posługiwania się przez prawników językiem prawniczym w sposób daleki od precyzji, np. przez zamienne używanie pojęć „wynagrodzenie” i „odszkodowanie” w odniesieniu do roszczeń związanych z bezumownym korzystaniem z rzeczy; na gruncie rozpoznawanej sprawy dotyczy to zarówno pełnomocnika wnioskodawców, jak i Sądu Rejonowego w składzie ją rozpoznającym (np. wywody zawarte w trzecim akapicie na k. 460 odwrót). Nie zmienia to faktu, że aktualnie obowiązujące przepisy prawa nie wiążą z takimi uchybieniami sankcji proceduralnych, a Sąd przy rozpoznawaniu sprawy zobowiązany jest odnajdować w treści pism procesowych uczestników ich rzeczywiste intencje – analiza tej treści w sprawie niniejszej nie pozostawia jakichkolwiek wątpliwości, że zamiarem wnioskodawców, niezależnie od sformułowań używanych przez ich profesjonalnego pełnomocnika, było dochodzenie roszczenia o zapłatę przez współwłaściciela rzeczy wynagrodzenia za korzystanie z jej części z wyłączeniem innych uprawnionych współwłaścicieli. Sąd I instancji prawidłowo odczytał zgłoszone żądanie i orzekł o nim, nie sposób więc zasadnie wywodzić, że zapadłe rozstrzygnięcie dotyczyło w rzeczywistości innego roszczenia niż zgłoszone; w rezultacie zarzut naruszenia art. 321 § 1 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. jest chybiony.

Nie ma też racji skarżący, wywodząc, że nie doszło do skutecznego rozwiązania umowy użyczenia, a w konsekwencji nie można przypisać mu złej wiary w zakresie korzystania z izby 3c. Po pierwsze, w pełni skuteczne było złożenie oświadczenia woli o wypowiedzeniu umowy przez J. W. i K. M. – użyczających współwłaścicieli, którym przysługiwały łącznie udziały wynoszące 2/3 części we współwłasności. Art. 201 zd. I k.c. stwierdza, że do czynności zwykłego zarządu rzeczą wspólną potrzebna jest zgoda większości współwłaścicieli, a więc rozwiązanie umowy użyczenia przez taką większość trzeba uznać za skuteczne, o ile stanowiła ona czynność zwykłego zarządu rzeczą. Kategoria ta nie jest zdefiniowana ustawowo, a w literaturze zwraca się uwagę, że zakwalifikowanie danej czynności do pozostających w granicach zwykłego zarządu lub przekraczających te granice nie wynika z samej tylko jej natury, ale może zależeć od szeregu innych czynników. Pojęcia te mają zatem charakter względny, a zaliczenie określonej czynności do jednej lub drugiej grupy bywa uzależnione od konkretnych okoliczności. Najczęściej przyjmuje się, że o skategoryzowaniu danej czynności jako przekraczającej zwykły zarząd decyduje: zmiana przeznaczenia rzeczy wspólnej, całkowita zmiana dotychczasowego sposobu korzystania z przedmiotu współwłasności, interes wszystkich współwłaścicieli w dokonaniu tej czynności (nie może ona bowiem naruszać ani zagrażać interesom niedziałających współwłaścicieli), czy wreszcie nadzwyczajny rozmiar wydatków wiążących się z daną czynnością. W ocenie Sądu odwoławczego żadna z tych przesłanek nie zachodzi w realiach rozpoznawanej sprawy, w szczególności zważywszy, że czynności zmierzającej do odzyskania władania jedną z izb mieszkalnych wchodzących w skład przedmiotu współwłasności nie sposób zakwalifikować jako całkowitej zmiany sposobu korzystania z przedmiotu współwłasności, ani też nie narusza ona interesów współwłaścicieli niedziałających, tym bardziej, że K. W. (1) władał izbą na podstawie umowy użyczenia, a zatem nieodpłatnie. Skoro rozwiązanie umowy w tym zakresie nie stanowiło czynności przekraczającej zakres zwykłego zarządu, to była ona w pełni skuteczna i w myśl art. 201 zd. I k.c. wywierała skutki prawne także wobec tego współwłaściciela, który nie składał oświadczenia o jej wypowiedzeniu.

Bezzasadny jest też wywód apelującego, iż nie doszło do skutecznego wypowiedzenia umowy w stosunku do jego żony, bowiem z zeznań samej A. W., przesłuchanej w charakterze świadka, wynikało, że uczestnik nie miał wątpliwości, iż oświadczenie o wypowiedzeniu było skierowane zarówno do niego, jak i do jego żony, jak również że jego skutkiem jest konieczność opuszczenia jednej z dotąd zajmowanych izb – i taką też informację przekazał A. W. (1) [„(…) była poważna rozmowa, przy której nie byłam obecna, uczestnik mówił, że musimy opuścić pokój sąsiadujący z pomieszczeniami zajmowanymi przez wnioskodawców (…)” – zeznania świadka A. W., k. 156]. Z powyższego wynika więc, że wypowiedzenie zostało dokonane także w zakresie stosunku prawnego łączącego współwłaścicieli lokalu z A. W. (1) i choć nie zostało skierowane wprost i bezpośrednio do niej, to jednak skutecznie dotarło do jej wiadomości, wywierając tym samym konsekwencje prawne. W rezultacie przyjąć należy, że od listopada 2012 r. K. W. (1) nie był uprawniony do korzystania z izby 3c, a co więcej – korzystanie to spotykało się już wówczas ze sprzeciwem ze strony J. W. i K. M., będących współwłaścicielkami nieruchomości; także po nabyciu przez niego udziału we współwłasności w dniu 6 lutego 2013 r. pozostali współwłaściciele nie akceptowali jego wyłącznego władania tą izbą z jednoczesnym pozbawieniem ich możliwości korzystania z niej. Taki stan rzeczy istniał do czasu opuszczenia tego pomieszczenia przez uczestnika postępowania i o ile można uznać, że w zakresie korzystania z pozostałych izb w lokalu współwłaściciele zgodnie – choć w sposób dorozumiany – uzgodnili zakresy swego władania z wyłączeniem pozostałych uprawnionych, to bez wątpienia porozumienie to nie obejmowało spornej izby 3c. Skoro zatem uczestnik korzystał z części rzeczy wspólnej z naruszeniem art. 206 k.c. w sposób wyłączający współposiadanie pozostałych współwłaścicieli, to bez wątpienia mogą oni domagać się od niego wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z rzeczy; stanowczo też można K. W. (1) przypisać złą wiarę, zważywszy że wiedział on, iż jego postępowanie spotykało się z wyraźnym sprzeciwem innych uprawnionych. Zagadnienie to doczekało się bogatej argumentacji w orzecznictwie Sądu Najwyższego, natomiast skarżący ogranicza się w ramach polemiki z tym poglądem do – retorycznego zapewne w jego ocenie – zapytania, jak właściciel nieruchomości może ją posiadać w złej wierze. Krótkie pytanie może w tym wypadku spotkać się z równie krótką odpowiedzią, iż w złej wierze jest ten współwłaściciel nieruchomości, który włada rzeczą z naruszeniem uprawnień innych współwłaścicieli wynikających z dyspozycji art. 206 k.c., a więc bezprawnie, ze świadomością, że nie przysługuje mu uprawnienie do wyłącznego posiadania rzeczy.

Należy też żałować, że skarżący nie uzasadnił szerzej przedstawionej w swej apelacji tezy, że dla powstania roszczenia o wynagrodzenie za korzystanie z rzeczy przez współwłaściciela jest wcześniejsze wytoczenie powództwa o dopuszczenie do współposiadania, mające stanowić w jego ocenie odpowiednik powództwa windykacyjnego w stosunkach między właścicielem i samoistnym posiadaczem. Sądowi II instancji w składzie tę sprawę rozpoznającym znany jest powszechnie przyjęty w doktrynie pogląd, iż tzw. roszczenia uzupełniające powstają w związku ze ziszczeniem się tego samego zdarzenia, które uzasadnia wystąpienie z powództwem windykacyjnym, jednak związek między tymi roszczeniami nie jest ścisły. Roszczenia uzupełniające, jeżeli już powstaną, usamodzielniają się wobec roszczenia o ochronę własności w tym sensie, że mogą być dochodzone niezależnie od niego (w tym też przed wytoczeniem powództwa o wydanie rzeczy), a także mogą być przedmiotem samodzielnego obrotu i ani wygaśnięcie roszczenia windykacyjnego, ani też wygaśnięcie prawa własności, nie powoduje utraty roszczeń uzupełniających za okres, w którym właściciel dysponował jeszcze prawem własności. Skoro autor apelacji nie uzasadnił w jakikolwiek sposób swojego odosobnionego stanowiska w tej kwestii, Sąd odwoławczy nie ma jakichkolwiek podstaw do uznania go za trafne.

Jako słuszne można natomiast w zasadzie potraktować pozostałe zarzuty, jakie apelujący stawia rozstrzygnięciu Sądu meriti dotyczącemu roszczenia o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z przedmiotu współwłasności. Sąd Rejonowy trafnie stwierdził, że wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z pomieszczenia 3c winno odpowiadać wysokości czynszu możliwego do uzyskania z tytułu wynajmu tego pokoju, jednak w istocie bezzasadnie przyjął, że gdyby współwłaściciele taki pokój wynajęli, mogliby uzyskać czynsz najmu równy kwocie przyjętej przez biegłego w wariancie opierającym się na założeniu, że najemca tego pomieszczenia miałby dostęp do węzła sanitarnego i mógłby z niego korzystać. W rzeczywistości w realiach sprawy taki dostęp nie byłby zapewniony, skoro współwłaściciele lokalu Nr (...) podzielili się wszystkimi pozostałymi pomieszczeniami do swego wyłącznego użytku (przy czym uczestnikowi przypadło pomieszczenie 3b, w którym urządzona jest łazienka i WC), zaś wobec wydania izby 2 B. M. współwłaściciele nie mogliby zapewnić osobie wynajmującej izbę 3c możliwości korzystania z żadnej innej łazienki czy ubikacji położonej poza lokalem Nr (...). Zdaniem Sądu odwoławczego, taki stan rzeczy powoduje, że podstawą wyliczenia należnego wnioskodawcom winien być czynsz najmu wyliczony przez biegłego w alternatywnym wariancie, tj. według stawki wynoszącej 254,20 zł miesięcznie, możliwej do osiągnięcia w przypadku wynajmu pomieszczenia nieposiadającego dostępu do węzła sanitarnego. Oznacza to, że kwota czynszu najmu za okres 51 miesięcy winna zamykać się sumą 12.964,20 zł (51 miesięcy x 254,20 zł/miesiąc = 12.964,20 zł), a ponieważ wnioskodawcy są współwłaścicielami lokalu w 2/3 części, zatem – jak słusznie przyjął Sąd I instancji – przypada na nich z tytułu wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z pomieszczenia przez K. W. (1) należność odpowiadająca 2/3 tej sumy, tj. kwota 8.642,80 zł (12.964,20 x 2/3 = 8.642,80 zł).

Trafne w pewnej mierze są też zastrzeżenia apelującego odnoszące się do kwestii odsetek za opóźnienie od powyższej należności. Nie można z pewnością zgodzić się z apelującym w kwestii naruszenia przez Sąd meriti art. 321 § 1 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. poprzez wydanie orzeczenia w przedmiocie odsetek żądanych za okres od 1 marca 2013 r. do 1 kwietnia 2013 r. Rzeczywiście na terminie rozprawy poprzedzającym wydanie zaskarżonego orzeczenia pełnomocnik wnioskodawców wniósł o zasądzenie odsetek od dnia 1 kwietnia 2013 r., jednak choćby potraktować to oświadczenie jako cofnięcie zgłoszonych we wniosku wszczynającym postępowanie żądań co do odsetek poprzedzających tę datę, to jednak nie było ono skuteczne procesowo, gdyż – w myśl art. 203 § 1 k.p.c. – skuteczność taka uwarunkowana jest równoczesnym zrzeczeniem się roszczenia bądź zgodą przeciwnika procesowego na ograniczenie powództwa. Żaden z tych warunków nie zaistniał, wobec czego przyjąć należy, że na chwilę zamknięcia rozprawy roszczenie odsetkowe we wskazanym w apelacji zakresie nadal objęte było kognicją Sądu orzekającego. Nie oznacza to jednak, że rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego co do odsetek należnych wnioskodawcom można uznać za prawidłowe. Sąd I instancji myli się z pewnością – na co zwrócił uwagę autor apelacji – wywodząc, że wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z rzeczy jest świadczeniem okresowym. Zgodnie z niekwestionowanymi od dawna poglądami piśmiennictwa i judykatury, charakter tego świadczenia jest zgoła odmienny i powszechnie przyjmuje się, że obejmuje ono cały okres, przez który posiadacz korzystał z rzeczy i nie stanowi świadczenia okresowego, ponieważ okresowej jego płatności nie przewiduje ani umowa ani przepis ustawy (tak już w uchwale SN z dnia 24 października 1972 r., III CZP 70/72, OSNC Nr 6 z 1973 r., poz. 102 lub w wyroku SN z dnia 23 maja 1975 r., II CR 208/75, niepubl. oraz w licznych późniejszych orzeczeniach, jak np. w uzasadnieniu uchwały SN z dnia 7 stycznia 1998 r., III CZP 62/97, OSNC Nr 6 z 1998 r., poz. 91, w wyroku SN z dnia 7 kwietnia 2000 r., IV CKN 5/00, niepubl. lub w wyroku SN z dnia 22 września 2005 r., IV CK 105/05, niepubl.). Nie zmienia to faktu, że możliwe jest zasądzenie odsetek za opóźnienie w zapłacie wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z rzeczy odrębnie za poszczególne okresy tego korzystania, jeżeli różne są terminy wymagalności poszczególnych części wynagrodzenia (tak trafnie Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 4 lipca 2012 r., I CSK 669/11, OSNC Nr 3 z 2013 r., poz. 38). Z art. 481 § 1 k.c. wynika, że wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, a w myśl art. 455 k.c., jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania – jak w odniesieniu do wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z rzeczy – świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do zapłaty. Powyższe oznacza, że właściciel rzeczy może kilkakrotnie wzywać nieuprawnionego posiadacza do zapłaty, obejmując żądaniem należność za kolejne okresy czasu, a odsetki należne będą od dnia następnego po doręczeniu wezwania od tych części należności, które wówczas były zasadne i wymagalne; pamiętać należy przy tym, że wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z rzeczy nie może być dochodzone na przyszłość, jak np. alimenty czy renta (tak w wyroku SN z dnia 7 kwietnia 2000 r., IV CKN 5/00, niepubl.).

Z akt sprawy niniejszej wynika, że wnioskodawcy trzykrotnie wzywali uczestnika do zapłaty poprzez sformułowanie swych żądań dochodzonych w toku postępowania – we wniosku wszczynającym postępowanie doręczonym w dniu 13 maja 2013 r., w piśmie procesowym z dnia 4 maja 2016 r. (brak w aktach dowodu doręczenia, jednak bezspornie jego treść znana była uczestnikowi i jego pełnomocnikowi podczas rozprawy w dniu 17 marca 2017 r., co należy uznać za najpóźniejszą możliwą datę doręczenia) oraz na rozprawie w dniu 7 marca 2018 r. Choć w ramach każdego wezwania wnioskodawcy domagali się wynagrodzenia nie tylko za okres je poprzedzające, ale także na przyszłość, to bezsprzecznie w myśl powyżej przedstawionych reguł w pierwszym z tych wypadków za potencjalnie wymagalne można uznać roszczenie o zapłatę wynagrodzenia za okres od 1 marca 2013 r. do 13 maja 2013 r. (2,5 miesiąca), w drugim – za okres od 14 maja 2013 r. do 17 marca 2017 r. (46 miesięcy), a w trzecim – za okres od dnia 18 marca 2017 r. do 7 marca 2018 r., przy czym – jak trafnie wywiódł Sąd meriti – za zasadne można w tym ostatnim wypadku uznać jedynie roszczenia za czas do dnia 31 maja 2017 r. (a więc za 2,5 miesiąca), skoro R. M. i T. M. nie udało się udowodnić ich wysokości w odniesieniu do późniejszego okresu czasu. Oznacza to, że stosownie do art. 481 § 1 k.c. w związku z art. 455 k.c., wnioskodawcom należne są odsetki od dnia 14 maja 2013 r. od kwoty 423,66 zł (2,5 miesiąca x 254,20 zł/miesiąc x 2/3 = 423,66 zł), od dnia 18 marca 2017 r. od kwoty 7.795,35 zł (46 miesiący x 254,20 zł/miesiąc x 2/3 = 7.795,35 zł) oraz od dnia 8 marca 2018 r. od kwoty 423,66 zł (2,5 miesiąca x 254,20 zł/miesiąc x 2/3 = 423,66 zł). W konsekwencji rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego zawarte w punkcie 3 zaskarżonego postanowienia wymaga skorygowania na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. zarówno co do zasądzonej na rzecz R. M. i T. M. należności głównej, jak i co do związanych z nią odsetek; rozstrzygnięcie takie czyni bezprzedmiotowym zarzut zawarty w punkcie d. złożonego środka zaskarżenia. W pozostałym zakresie apelacja dotycząca orzeczenia o roszczenia o zapłatę wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z przedmiotu współwłasności okazała się bezzasadna i uległa oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. Dotyczy to także rozstrzygnięcia Sądu I instancji o kosztach postępowania. Skarżący objął to orzeczenie zakresem swego zaskarżenia, jednak nie sformułował żadnych wniosków ani zarzutów pod jego adresem, zaś Sąd odwoławczy nie dostrzega nieprawidłowości w decyzji o zastosowaniu w tym wypadku art. 520 § 1 k.p.c.

Zważywszy jednak, że na etapie postępowania odwoławczego rozstrzygane były już wyłącznie kwestie dotyczące roszczeń o charakterze ściśle procesowym, zdaniem Sądu II instancji, podstawą rozstrzygnięcia o kosztach postępowania winien stać się w tym wypadku art. 100 k.p.c. normujący stosunkowe rozdzielenie kosztów w procesie; z tych samych przyczyn przy obliczaniu kosztów ponoszonych przez uczestników podstawą wyliczeń powinna stać się wartość przedmiotu zaskarżenia. Kwota należności zasądzonej na rzecz skarżącego została podwyższona o 1.208,67 zł, a kwota zasądzona od niego – obniżona o 4.957,33 zł (13.600,00 zł – 8.642,67 zł = 4.957,33 zł), co oznacza, że wygrał on sprawę na tym jej etapie co do kwoty 6.166,00 zł (1.208,67 zł + 4.957,33 zł = 6.166,00 zł), a więc w 32,83 % (6.166,00 zł : 18.780,00 zł x 100 % = 32,83 %) i taką też częścią kosztów postępowania, zgodnie z powołanym przepisem, należałoby obciążyć wnioskodawców. W postępowaniu apelacyjnym uczestnik poniósł koszty w łącznej kwocie 2.739,00 zł, w tym opłata od apelacji w kwocie 939,00 zł (tak prawidłowo w zarządzeniu Przewodniczącego, k. 486) oraz wynagrodzenie pełnomocnika obliczone na kwotę 1.800,00 zł w oparciu o § 10 ust. 1 pkt. 1 w związku z § 2 pkt. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 265), a wnioskodawcy w kwocie 1.800,00 zł, czyli wynagrodzenie reprezentującego ich adwokata obliczone na podstawie § 10 ust. 1 pkt. 1 w związku z § 2 pkt. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800 ze zm.). Łącznie daje to 4.539,00 zł (2.739,00 zł + 1.800,00 zł = 4.539,00 zł), z czego wnioskodawców winna obciążać kwota 1.490,15 zł (4.539,00 zł x 32,83 % : 100 % = 1.490,15 zł). Ponieważ w rzeczywistości T. M. i R. M. ponieśli te koszty w kwocie wyższej, bo 1.800,00 zł, skarżący w myśl art. 100 k.p.c. winien im zwrócić różnicę między tymi sumami, tj. 309,85 zł (1.800,00 zł – 1.490,15 zł – 309,85 zł).