Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 1286/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 grudnia 2018 r.

Sąd Rejonowy w Ciechanowie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący – SSR Daniel Mychliński

Protokolant – Olga Olech

po rozpoznaniu na rozprawie

w dniu 14 grudnia 2018 r. w C.

sprawy z powództwa T. P.

przeciwko (...) S.A. V. (...) w W.

o zapłatę 9.773,26 zł

orzeka:

I.  zasądza od pozwanego (...) S.A. V. (...) w W. na rzecz powódki T. P. kwotę 8.000,00 zł (osiem tysięcy złotych) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie za okres od dnia 11 sierpnia 2017 r. do dnia zapłaty;

II.  w pozostałym zakresie powództwo oddala;

III.  zasądza od pozwanego (...) S.A. V. (...) w W. na rzecz powódki T. P. 2.390,28 zł (dwa tysiące trzysta dziewięćdziesiąt złotych dwadzieścia osiem groszy), tytułem zwrotu kosztów procesu.

I C 1286/17

UZASADNIENIE

Powódka T. P. wniosła w dniu 22 września 2017 r. pozew przeciwko InterRisk Towarzystwu (...) w W., żądając zasądzenia na swoją rzecz kwoty 8.000,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 sierpnia 2017 r. do dnia zapłaty, tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w związku ze zdarzeniem, które miało miejsce dnia 31 sierpnia 2015 r., kwoty 767,80 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 sierpnia 2017 r. do dnia zapłaty, tytułem zwrotu kosztów leczenia w związku z tym zdarzeniem i kwoty 1.005,46 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 sierpnia 2017 r. do dnia zapłaty, tytułem zwrotu kosztów dojazdu na leczenie i rehabilitacje w związku z tym samym zdarzeniem. Powódka T. P. domagała się również zasądzenia kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego (k. 3-8).

Pozwany InterRisk Towarzystwo (...) w W. wnosił o oddalenie powództwa w całości i żądał zasądzenia od powódki T. P. na swoją rzecz zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego. Pozwany zakwestionował roszczenie dochodzone w tym pozwie zarówno co do zasady, jak i co do wysokości. Podniósł, że w niniejszej sprawie nie zachodzą podstawy do przypisania winy ubezpieczonego (zarządcy drogi). Negował wysokość żądanego zadośćuczynienia, podnosząc, że kwota żądana w ramach zadośćuczynienia jest zawyżona i nieadekwatna do stopnia doznanej krzywdy. Zakwestionował roszczenie w zakresie odszkodowania obejmującego koszty leczenia. Podniósł, że brak podstaw do uznania, że pobyt w sanatorium pozostaje w związku z urazami doznanymi wskutek wypadku, a kwestię zasadności zakupu leków i preparatów wskazanych na paragonach winna zostać oceniona przez biegłego sądowego. Pozwany wprost zakwestionował także roszczenie obejmujące odszkodowanie obejmujące koszty dojazdów do placówek medycznych (k. 76-82).

Sąd ustalił, co następuje:

W dniu 31 sierpnia 2015 r. w C., powódka T. P. jechała rowerem ulicą (...). W pewnym momencie wjechała w wyrwę (dziurę), która znajdowała się na jezdni, a której nie była w stanie ominąć. W efekcie wywróciła się i uderzyła o asfalt. Wyrwa ta była nieoznakowana i w żaden sposób niezabezpieczona. Przewracając się na asfalt, powódka poczuła silny ból w prawym kolanie. Kolano spuchło. Powódka nie mogła stanąć na tej nodze, pomogli jej mąż Z. P. i nadjeżdżający wówczas z przeciwka – T. Z., którzy przenieśli poszkodowaną na chodnik. Mąż powódki udał się wtedy po samochód, a następnie zabrał powódkę do domu.

dowód : zeznania świadków Z. P. (k. 60-62) i T. Z. (k. 62-63) oraz zeznania powódki T. P. (k. 142-144 00:04:51-00:33:12)

W związku z tym, że dolegliwości bólowe nie ustępowały, małżonkowie udali się jeszcze tego samego dnia wieczorem, do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego ( (...)) (...) Szpitala Wojewódzkiego w C., celem uzyskania pomocy. W badaniu obrazowym, które wówczas wykonano, nie stwierdzono zmian pourazowych. Stwierdzono natomiast obrzęk okolicy przedrzepkowej prawej. Wykonano punkcję, uzyskując około 30 ml płynu krwistego. Zalecono kontrolę w poradni ortopedycznej. Powódka ponownie zgłosiła się do (...) tego szpitala w dniu 5 września 2015 r. z powodu rozległego, bolesnego obrzęku kolana prawego. W znieczuleniu częściowym usunięto skrzepłe masy krwiaka w ilości 150 ml. W dniu 9 września 2015 r. powódka zgłosiła się do ortopedy. W związku z brakiem poprawy, została skierowana do szpitala na oddział ortopedyczny. Tam stwierdzono stłuczenie kolana prawego i pourazowe zapalenie kaletki przedrzepkowej. Wykonano ewakuację krwiaka, oczyszczenie i zamknięcie przetoki. W wyniku zastosowanego leczenia uzyskano poprawę stanu miejscowego oraz normalizację parametrów zapalnych. Dnia 21 września 2015 r., powódka opuściła szpital z zaleceniem przyjmowania leków, kontroli ortopedycznej i oszczędzania prawej kończyny.

W dalszym okresie, powódka T. P. pozostawała pod opieką (...) Szpitala Wojewódzkiego w C. do marca 2016 r. Później kontynuowała leczenie w poradniach rehabilitacyjnych. Podejmowała intensywną rehabilitację w 2015 r., 2016 r., 2017 r. i 2018 r.

dowód : zeznania świadka Z. P. (k. 60-62) i zeznania powódki T. P. (k. 142-144 00:04:51-00:33:12), dokumentacja Szpitalnego Oddziału Ratunkowego (akta szkody – płyta CD k. 56), karta informacyjna leczenia szpitalnego i dokumentacja szpitalna (k. 22-33), zaświadczenia i dokumentacja dotycząca leczenia rehabilitacyjnego (k. 26-39), historia choroby (k. 74-89) oraz opinia biegłego z zakresu chirurgii urazowej i ortopedii L. G. (k. 124-124verte)

Powódka T. P. w okresie od 26 lipca 2016 r. do 16 sierpnia 2016 r. przebywała w sanatorium w (...) sp. z o.o. w W., w ramach świadczeń NFZ, z rozpoznaniem chorób kręgosłupa i przewlekłej choroby niedokrwiennej serca. Wniosek o skierowanie do sanatorium powódka złożyła do NFZ jeszcze przed wypadkiem z dnia 31 sierpnia 2015 r.

dowód : faktura (k. 18), karta informacyjna (k. 70) oraz zeznania powódki T. P. (k. 142-144 00:04:51-00:33:12)

Powódka T. P. dalej odczuwa skutki zdarzenia z dnia 31 sierpnia 2015 r. Kolano prawe nie powróciło do pełnej sprawności. W kolanie tym nadal występuje deficyt zgięciowy, choć nie jest on znaczny. Występują też tam cechy przerośnięcia maziówki stawu kolanowego.

Powódka odczuwa cały czas dolegliwości bólowe tego kolana. W efekcie musi sięgać po środki przeciwbólowe i maści. Ma trudności z chodzeniem, utyka. Nie może w pełni zgiąć tego kolana, nie może więc przykucnąć na to kolano, co ogranicza jej aktywność fizyczną i utrudnia wykonywanie wielu czynności dnia codziennego.

dowód : zeznania powódki T. P. (k. 142-144 00:04:51-00:33:12) i opinia biegłego z zakresu chirurgii urazowej i ortopedii L. G. (k. 124-124verte)

Doznany przez powódkę T. P. w wyniku tego zdarzenia uszczerbek na zdrowiu kształtuje się na poziomie 5%.

dowód : opinia biegłego z zakresu chirurgii urazowej i ortopedii L. G. (k. 124-124verte)

Ulica (...) w C., w obrębie której doszło do upadku powódki T. P. jest drogą publiczną. Zarządcą tej drogi jest Gmina Miejska C.. W zakresie swej odpowiedzialności jako zarządca przedmiotowej drogi, Gmina Miejska C. zawarła umowę z pozwanym InterRisk Towarzystwem (...) w W..

bezsporne

Powódka T. P. zgłosiła szkodę, której doznała w związku ze zdarzeniem z dnia 31 sierpnia 2015 r., bezpośrednio zarządcy drogi, tj. Gminie Miejskiej C. w dniu 12 września 2016 r. Następnie pismo T. P. zostało przekazane InterRisk Towarzystwu (...) w W.. Ubezpieczyciel, pismami z dnia 12 października 2016 r., poinformował o przyjęciu zgłoszenia i nadaniu tej sprawie numeru.

W dniu 30 listopada 2016 r., InterRisk Towarzystwo (...) w W. ostatecznie odmówiło wypłaty odszkodowania. Zgłoszenie szkody, ze skonkretyzowanymi żądaniami, zostało ponownie złożone ubezpieczycielowi w dniu 29 maja 2017 r. Po ponownym zbadaniu sprawy, InterRisk Towarzystwo (...) w W. podtrzymało swoje stanowisko z dnia 30 listopada 2016 r., co zawarło w swych pismach z dnia 26 czerwca 2017 r. i z dnia 10 sierpnia 2017 r.

dowód : zgłoszenia szkody i decyzje InterRisk Towarzystwo (...) w W. akta szkody (akta szkody – płyta CD k. 56)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie wymienionych wyżej dowodów. Szereg okoliczności jest w niniejszej sprawie bezspornych, chodzi tu zwłaszcza o doznany przez powódkę T. P. uraz oraz o historię jej leczenia i rehabilitacji. Precyzyjnych ustaleń w tym zakresie dokonano w oparciu o dokumenty (historie choroby i leczenia, zaświadczenia i skierowania), których strony nie kwestionowały.

Niespornym jest, że zarządcą drogi stanowiącej ulicę (...) w C. jest Gmina Miejska C., która zawarła z pozwanym InterRisk Towarzystwem (...) w W. umowę ubezpieczenia w zakresie jej odpowiedzialności cywilnej jako zarządcy przedmiotowej drogi.

Część ustaleń związanych z doznanymi przez powódkę obrażeniami, procesem jej leczenia i aktualnym stanem zdrowia oraz odczuwanymi obecnie dolegliwościami oparto na zeznaniach samej powódki i świadka Z. P.. W tym zakresie Sąd dał wiarę zeznaniom w/w świadka i powódki, uznając je za logiczne i spójne z dokumentacją medyczną.

Aktualny stan zdrowia powódki, skutki przedmiotowego zdarzenia oraz wysokość uszczerbku na zdrowiu, jakiego doznała w wyniku tego zdarzenia, sąd oparł na opinii biegłego z zakresu ortopedii i chirurgii urazowej L. G..

Sąd uznał tę opinię za w pełni wiarygodną. Wnioski biegłego są logiczne i wewnętrznie spójne. Biegły G. w oparciu o dokumentację medyczną i badanie powódki mógł ustalić dokładny stan jej zdrowia, dotychczasowy przebieg leczenia oraz skutki tego zdarzenia, w tym wysokość doznanego uszczerbku w zakresie swej specjalności. Należy podkreślić, że do przedmiotowej opinii żadna ze stron zastrzeżeń nie wniosła.

Jeśli zaś chodzi o okoliczności i miejsca zdarzenia, w wyniku którego doszło do upadku, który spowodował uszczerbek na zdrowiu u powódki T. P., to te ustalenia sąd oparł na zeznaniach samej powódki T. P. oraz na zeznaniach świadków Z. P. i M. Z.. Sąd dał wiarę tym zeznaniom. Są one wzajemnie spójne i logiczne. Powódka konsekwentnie, przez cały okres leczenia, rehabilitacji i postępowania przed ubezpieczycielem, wskazywała na miejsce tego zdarzenia i jego okoliczności.

Warto zwrócić uwagę, że przyjmowana jeszcze tego samego dnia do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, we wstępnym wywiadzie zapisano: „Uraz kolana. Upadek z roweru”. Oznacza to, że powódka i jej mąż, który zawoził tam żonę, wskazali na taką właśnie przyczynę urazu powódki, a więc upadek z roweru. Nie sposób uznać, że w takich okolicznościach mieliby podawać nieprawdziwe fakty, tylko po to, by ubiegać się o odszkodowanie od zarządcy drogi. Jeśli zaś chodzi o wskazywane miejsce zdarzenia, to również nie sposób odmówić wiarygodności ty zeznaniom. Trzy osoby wprost wskazują na ubytek, wyrwę w jezdni na ulicy (...) w C.. Znamienne jest to, że na zdjęciach, znajdujących się w aktach szkody, znajduje się zdjęcie tego miejsca na jezdni, gdzie ta wyrwa jest widoczna oraz zdjęcie tego samego miejsca z naprawioną nawierzchnią. Oznacza to, że w tym miejscu była jednak wyrwa, a później asfalt w tym miejscu został naprawiony, co jednak miało miejsce już po wypadku powódki T. P.. Na marginesie wskazać należy, że strona pozwana nie wykazała, aby naprawa tego miejsca miała miejsce przed wypadkiem T. P..

W tej sytuacji, sąd przyjął, że powódka T. P. urazu kolana doznała w wyniku upadku z roweru w miejscu przez nią wskazanym, wskutek niespodziewanego wjechania w wyrwę, która na tej drodze się wówczas znajdowała.

Sąd zważył, co następuje:

W ocenie Sądu, roszczenie powódki T. P. zasługuje na uwzględnienie w części, tj. w zakresie żądanego zadośćuczynienia z tytułu uszczerbku, jakiego doznała w wyniku upadku z roweru w dniu 31 sierpnia 2015 r.

Na wstępie rozważań wskazać należy, że co do zasady za szkody wyrządzone powódce T. P. wskutek zdarzenia, które miało miejsce w dniu 31 sierpnia 2015 r., pozwany InterRisk Towarzystwo (...) w W. odpowiada na podstawie art. 822 KC, jako strona umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zawartej z zarządcą drogi publicznej za szkody powstałe w wyniku działalności tego zarządcy.

Ustalenia dokonane przez sąd dają pełne podstawy do uznania, że na drodze publicznej (ulicy (...) w C.), której zarządcą jest Gmina Miejska C., w dniu 31 sierpnia 2015 r. znajdowała się dość głęboka wyrwa, w którą wjechała – poruszając się rowerem – powódka T. P., w wyniku czego przewróciła się i doznała dość poważnego urazu kolana.

Przepisy prawa wskazują, iż generalnym zadaniem – niedochowanie, którego uzasadnia odpowiedzialność zarządcy dróg – jest utrzymanie drogi w należytym stanie. Z treści przepisów ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych, wynika bowiem, że na zarządcy drogi spoczywa obowiązek wykonywania ogółu prac remontowych i zabezpieczających przywracających pierwotny stan nawierzchni oraz bieżących robót konserwacyjnych, porządkowych i innych, których celem jest poprawa i zwiększenie bezpieczeństwa ruchu. W celu realizacji tego zadania zarządca powinien utrzymywać podlegające mu drogi w stanie wykluczającym narażenie użytkowników na wypadek pozostający w adekwatnym (wyłącznym i bezpośrednim) związku przyczynowym z ich wykorzystaniem. Zadania swoje zarząd powinien realizować w szczególności poprzez utrzymywanie w dobrym stanie technicznym nawierzchni, chodników, obiektów inżynierskich, urządzeń zabezpieczających ruch i innych urządzeń związanych z drogą, przeprowadzenia okresowych kontroli stanu dróg i obiektów mostowych, wykonywania robót interwencyjnych, robót utrzymaniowych i zabezpieczających, przeciwdziałania niszczeniu dróg przez ich użytkowników oraz odpowiednie oznakowane przy użyciu znaków drogowych a w sytuacji wyłączenia drogi z użytku innych powszechnie stosowanych zabezpieczeń.

W ocenie Sądu, Gmina Miejska C. nie wywiązała się z tych obowiązków w zakresie pasa drogowego stanowiącego ulicę (...), albowiem w porę nie naprawiła uszkodzeń znajdujących się na tej drodze, ani nie zabezpieczyła tego miejsca. W efekcie powódka T. P., jadąc rowerem tą ulicą, wpadła w wyrwę, przewróciła się i doznała urazu kolana.

Owo zaniechanie, w wyniku którego powódka doznała w/w urazu, uzasadnia przypisanie Gminie Miejskiej C. odpowiedzialności odszkodowawczej jako zarządcy tej drogi. W związku zaś z tym, że gmina ta zawarła z pozwanym umowę odpowiedzialności cywilnej za szkody powstałe w wyniku jej działalności jako zarządcy drogi, to właśnie InterRisk Towarzystwo (...) w W. odpowiada wobec powódki T. P..

Odpowiedzialność zarządcy drogi, a następnie nakładającej się na nią odpowiedzialności jego ubezpieczyciela opiera się na zasadach wskazanych w kodeksie cywilnym, a przede wszystkim art. 415 KC. W tym kontekście wskazać należy, że mamy tu niewątpliwie do czynienia ze szkodą, która powstała u powódki T. P. (uraz kolana powstały wskutek wjechania w wyrwę na jezdni), bezsprzecznie szkoda ta spowodowana była zaniechaniem ze strony zarządcy, który w porę nie naprawił ubytku w jezdni, a jednocześnie istnieje tu niewątpliwy związek przyczynowy pomiędzy szkodą a tym zaniechaniem, z którym powódka wiąże obowiązek odszkodowawczy.

Nie ulega więc wątpliwości, że spełnione zostały tu przesłanki do przypisania tym podmiotom odpowiedzialności za skutki zdarzenia z dnia 31 sierpnia 2015 r.

Przechodząc do rozważań na temat należnego powódce T. P. zadośćuczynienia, podnieść należy, że podstawę prawną żądania zasądzenia zadośćuczynienia stanowi przepis art. 445 KC. Ustawodawca nie sprecyzował w nim jednak konkretnych mierników czy zasad ustalania wysokości zadośćuczynienia pozostawiając tę kwestię swobodnemu uznaniu sędziowskiemu. Przepis ten stanowi bowiem, że w wypadkach przewidzianych w art. 444 KC, sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

W orzecznictwie sądowym ugruntował się, aprobowany także przez piśmiennictwo, pogląd o kompensacyjnym charakterze zadośćuczynienia pieniężnego przewidzianego w art. 445 § 1 KC, tj. uznający je za sposób naprawienia szkody niemajątkowej, wyrażającej się krzywdą w postaci doznanych cierpień fizycznych i psychicznych (por. m.in.: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 czerwca 1968 r. – sygn. akt I PR 175/68 i uchwałę pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1973 r. – sygn. akt III CZP 37/73). Wysokość odpowiedniej sumy, której przyznanie przewiduje art. 445 § 1 KC, zależy więc przede wszystkim od rozmiaru doznanej przez poszkodowanego krzywdy, ustalonej przez sąd przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności sprawy. O rozmiarze należnego zadośćuczynienia pieniężnego powinien więc decydować w zasadzie stopień cierpień fizycznych i psychicznych poszkodowanego.

W wyroku z dnia 14 czerwca 2018 r. (sygn.. akt V CSK 344/17), Sąd Najwyższy utrwalił swoje dotychczasowe orzecznictwo w tym zakresie, akcentując po raz kolejny funkcję kompensacyjną zadośćuczynienia za krzywdę. Podkreślił, że zadośćuczynienie ma przede wszystkim zrekompensować poszkodowanemu negatywne przeżycia poprzez dostarczenie mu środków niezbędnych do realizacji jego potrzeb. Przy ocenie, jaka suma jest odpowiednia tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę spowodowaną naruszeniem dóbr osobistych, należy mieć na uwadze rodzaj dobra, które zostało naruszone. Sąd Najwyższy zwrócił przy tym uwagę, że zdrowie jest dobrem szczególnie cennym, przez co wykluczonym jest zasądzenie niskich kwot za ciężkie uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia.

Dokonane w niniejszej sprawie ustalenia wskazują, że powódka T. P. w wyniku wypadku, który miał miejsce 31 sierpnia 2015 r. doznała bolesnych i bardzo uciążliwych obrażeń ciała.

Doznany uraz kolana spowodował, że przez kilka tygodni powódka była w zasadzie „unieruchomiona”. Poszkodowana musiała też spędzić kilka dni w szpitalu. Niewątpliwie był to wyjątkowo trudny dla nie okres, naznaczony silnym bólem i obawą o wyzdrowienie. Do tego dochodziły ograniczenia ruchowe i konieczność zdania się na pomoc osób trzecich.

Doznany przez powódkę T. P. uszczerbek na zdrowiu w postaci urazu kolana kształtował się na poziomie 5%.

Wszystkie te cierpienia, ujemne doznania i utrzymujące się cały czas deficyt zgięcia kolana usprawiedliwiają – w ocenie sądu – przyznanie żądanego przez powódkę zadośćuczynienia w wysokości 8.000,00 zł.

Zdaniem Sądu nie jest to wygórowana kwota zadośćuczynienia, w okolicznościach tej sprawy jest adekwatna do doznanych przez powódkę ograniczeń i w dalszym ciągu odczuwanych dolegliwości bólowych.

Należy w tym miejscu wskazać, że orzecznictwo w ostatnim czasie odchodzi od dawnego rozumienia „odpowiedniej sumy” jako takiej, która powinna być „utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa”. Konsekwencją takiej wykładni było zasądzanie tytułem zadośćuczynienia sum raczej skromnych, co prowadziło do nieuzasadnionego pokrzywdzenia poszkodowanych i stawiało pod znakiem zapytania prawidłową realizację funkcji instytucji zadośćuczynienia. Orzecznictwo z ostatniego okresu prezentuje tendencję odwrotną podkreślając kompensacyjną funkcję zadośćuczynienia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2004 r. – sygn. akt I CK 131/03). Nadto należy podzielić pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 lipca 1997 r. - sygn. akt II CKN 273/97, że „zdrowie jest dobrem szczególnie cennym, a przyjmowanie niskich kwot zadośćuczynienia w przypadkach ciężkich uszkodzeń ciała prowadzi do niepożądanej deprecjacji tego dobra”. W tym świetle trzeba zgodzić się z aktualnym poglądem doktryny i orzecznictwa, że przyznane zadośćuczynienie nie może stanowić symbolicznego świadczenia, ale musi mieć określoną wartość, która winna zrekompensować poszkodowanemu ból i cierpienie.

Odczuwane przez powódkę dolegliwości powodują, że przyznanie zadośćuczynienia w kwocie niższej niż żądana kwota 8.000,00 zł podważyłoby jego kompensacyjną funkcję. Wysokość zadośćuczynienia musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną. Przecież niespornym jest, że powódka doznała uszczerbku na zdrowiu. Biegły wyliczył ten uszczerbek na 5%. Nie można pominąć, że powódka dalej odczuwa dolegliwości bólowe, a wskutek występującej nadal „sztywności” kolana, ma ograniczenia w bieżącym funkcjonowaniu.

Co prawda do wyliczenia wysokości zadośćuczynienia nie powinno stosować się jakichkolwiek mechanizmów. Posiłkowo można jednak wskazać, że ustalona w niniejszej sprawie wartość 1% uszczerbku to tylko 1.600,00 zł, co odpowiada raczej tym niższym wskaźnikom wynikającym z przyznanych przez sądy zadośćuczynień, przy uwzględnieniu stopnia uszczerbku.

Dlatego też Sąd, w pkt I wyroku zasądził od pozwanego InterRisk Towarzystwa (...) w W. na rzecz powódki T. P. kwotę 8.000,00 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie za okres od dnia 11 sierpnia 2017 r. do dnia zapłaty.

Odsetki od zasądzonej w wyroku kwoty, zasądzono od dnia 11 sierpnia 2017 r. w oparciu o art. 481 § 1 KC. W tym zakresie odpowiedzialność pozwanego powiązać należy z upływem ogólnego terminu 30 dni, określonego w art. 817 § 1 KC, który stanowi, że ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. Powódka zgłosiła szkodę już w dniu 12 września 2016 r., składając swoje pismo Gminie Miejskiej C.. Tym niemniej już 12 października 2016 r. sprawa ta została zarejestrowana przez ubezpieczyciela. Natomiast w dniu 30 listopada 2016 r. InterRisk Towarzystwo (...) w W. podjęło decyzję o odmowie przyznania odszkodowania. W dniu 29 maja 2017 r. ponownie zgłoszono szkodę, ze skonkretyzowanymi żądaniami (zbieżnymi z tymi, które były dochodzone w tej sprawie). Pozwany podtrzymał zaś swe stanowisko zawarte w decyzji z dnia 30 listopada 2016 r.

Przywołany wyżej 30-dniowy termin, licząc tylko od dnia ponownego zgłoszenia szkody, upływał więc 29 czerwca 2017 r., a więc żądanie odsetek od dnia 11 sierpnia 2017 r. jest w pełni uzasadnione.

W pozostałym zakresie powództwo T. P. oddalono, o czym orzeczono w pkt II wyroku.

W ocenie sądu brak było podstaw do zasądzenia kwoty 767,80 zł, tytułem zwrotu kosztów leczenia i kwoty 1.005,46 zł, tytułem zwrotu kosztów dojazdów.

Jeśli chodzi o koszty leczenia w wysokości 767,80 zł, to w kwocie tej mieściły się koszty pobytu w sanatorium, co potwierdzać miała faktura z 30 sierpnia 2016 r. (k. 18) i koszty zakupu leków, na potwierdzenie czego złożone zostały paragony (k. 18verte-19). Zdaniem sądu nie było podstaw do ich zasądzenia, albowiem nie wykazano związku pomiędzy zdarzeniem z dnia 31 sierpnia 2015 r. a zgłoszonymi w tym zakresie wydatkami. Zwrócić należy uwagę, że pobyt w sanatorium nie był związany z leczeniem czy rehabilitacją uszkodzonego wówczas kolana. Trzeba mieć tu na uwadze, że stosowny wniosek do NFZ został złożony jeszcze przed tym wypadkiem, co potwierdziła sama powódka, a związany był – co potwierdza z kolei karta informacyjna z tego pobytu (k. 70) – z chorobą kręgosłupa i przewlekłą chorobą niedokrwienia serca. Nawet jeśli w czasie tego pobytu sanatoryjnego, powódce zaaplikowano leczenie również tego kolana, to ten pobyt z pewnością nie był związany z tą dolegliwością. W aspekcie zaś kosztów nabycia leków, to jak słusznie podnosi to pozwany, w tym zakresie winien wypowiedzieć się biegły i stwierdzić, że wymienione na tych paragonach leki zostały nabyte w związku z leczeniem uszkodzonego kolana. Zwłaszcza jeśli uwzględnimy, że powódka cierpi też na inne schorzenia i dolegliwości. Biegły zaś na ten temat się nie wypowiedział, a powódka stosownego wniosku w tym zakresie nie zgłosiła. W efekcie żądanie zwrotu tych kosztów nie mogło być przez sąd uwzględnione.

Z kolei żądanie zwrotu kosztów dojazdów w związku z leczeniem powódki, również zanegowane przez pozwaną, było na tyle nieprecyzyjne i niedokładnie, rodzące tak dużo wątpliwości, że sąd tych wydatków również nie uwzględnił. Dla przyjęcia tego rodzaju kosztów niezbędne jest precyzyjne wskazanie, w jakich dniach, jaką ilość kilometrów i w jakim konkretnie celu, dany przejazd był realizowany. Sąd nie neguje tego, że wiele przejazdów było koniecznych i powódka musiała dojechać czy to na wizytę lekarską, czy to na rehabilitację, ale wymagać należałoby wnikliwszego i dokładniejszego dowodzenia powyższego. Zestawienie z karty 20 zostało przecież zakwestionowane przez stronę pozwaną. W tej sytuacji jedynym tak naprawdę dowodem na potwierdzenie poniesienia kosztów dojazdów były zeznania świadka Z. P., który zeznał jedynie, że „odległość od miejsca zamieszkania do poradni jest około 8 km i mniej więcej taka sam odległość była na rehabilitację”. To zbyt ogólne stwierdzenia, które nie dają sądowi podstaw do zasądzenia tych kosztów. Tylko dla porównania warto wskazać, że ogólnodostępne dane z internetu wskazują, że w zależności od trasy, którą się będziemy poruszać odległość pomiędzy miejscem zamieszkania powódki T. P. a (...) Szpitalem Wojewódzkim w C. to albo 7,8 km, 6,4 km albo 5,8 km.

W tym stanie rzeczy, Sąd wszystkie te dalsze roszczenia oddalił.

O kosztach procesu zasądzono w oparciu o art. 100 KPC zdanie pierwsze, zgodnie z którym w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań, koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Powódka wygrała bowiem ten proces w 82% (9.773,26 zł – 100% / 8.000,00 zł – 81,8560%), a zatem koszty należało stosunkowo rozdzielić.

Powódka T. P. poniosła, w związku z prowadzeniem tej sprawy, koszty w łącznej wysokości 3.310,10 zł, na które złożyły się opłata sądowa od pozwu w kwocie 489,00 zł, koszty zastępstwa procesowego w wysokości 1.800,00 zł, opłaty skarbowe od pełnomocnictwa i pełnomocnictwa substytucyjnego w wysokości 34,00 zł oraz koszty wynagrodzenia biegłego w łącznej wysokości 987,10 zł (k. 130). Pozwany zaś poniósł jedynie koszty zastępstwa procesowego w wysokości 1.800,00 zł. Łącznie koszty procesu wyniosły więc 5.110,10 zł. 18% tej kwoty to 919,82 zł, a 82% – 4.190,28 zł. Powódka powinna zatem ponieść koszty w wysokości 919,82 zł, bo w takiej części przegrała sprawę, a pozwany – w wysokości 4.190,28 zł. Dla wyrównania różnicy między kosztami należnymi zgodnie z wynikiem procesu a kosztami rzeczywiście poniesionymi, Sąd na postawie art. 100 KPC zasądził więc w pkt III wyroku, od pozwanego InterRisk Towarzystwa (...) w W. na rzecz powódki T. P. kwotę 2.390,28 zł (3.310,10 zł – 919,82 zł = 2.390,28 zł).

Mając powyższe na uwadze Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.