Pełny tekst orzeczenia

Sygn.akt III AUa 274/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 września 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku, III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSA Teresa Suchcicka (spr.)

Sędziowie: SA Dorota Elżbieta Zarzecka

SA Bożena Szponar - Jarocka

Protokolant: Magda Małgorzata Gołaszewska

po rozpoznaniu na rozprawie 4 września 2018 r. w B.

sprawy z odwołania U. C. oraz (...) Sp. z o.o.

przy udziale zainteresowanego P. B.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O.

o podleganie pracowniczemu ubezpieczeniu społecznemu

na skutek apelacji U. C. oraz (...) Sp. z o.o.

od wyroku Sądu Okręgowego w Suwałkach III Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z 23 stycznia 2018 r. sygn. akt III U 409/17

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od U. C. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. 240 (dwieście czterdzieści) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za II instancję.

SSA Dorota Elżbieta Zarzecka SSA Teresa Suchcicka SSA Bożena Szponar - Jarocka

Sygn. akt III AUa 274/18

UZASADNIENIE

Decyzją z 13.09.2017 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. stwierdził, że U. C. od 12.10.2016 r. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu, wypadkowemu jako pracownik u płatnika składek - (...) Sp. z o.o. w E..

Odwołania od tej decyzji złożyli: U. C. oraz (...) Sp. z o.o. w E.. Odwołania zostały złożone odrębnie, ale co do treści i wniosków były one identyczne. Odwołujący wnieśli o uwzględnienie odwołań poprzez zmianę decyzji i uznanie, iż U. C. jako pracownik u płatnika składek (...) Sp. z o.o. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnym, rentowym, chorobowym oraz wypadkowym od dnia 12.10.2016 r. oraz zasądzenie od organu na rzecz odwołujących kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie. Podtrzymał podstawy skarżonej decyzji.

Sąd Okręgowy w Suwałkach wyrokiem z 23 stycznia 2018 r. oddalił odwołanie (...) Sp. z o.o. od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. z 13 września 2017 r.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że U. C. (ur. (...)) w dniu 12.12.2008 r. ukończyła studia na Uniwersytecie Przyrodniczym we W. na kierunku architektura krajobrazu, uzyskując tytuł magistra inżyniera. 23.10.2009 r. odwołująca rozpoczęła prowadzenie pozarolniczej działalności gospodarczej pod firmą (...) w E.. Działalność ta polegała na świadczeniu usług związanych z zagospodarowaniem terenów zieleni. Jej pełnomocnikiem był B. C.. Działalność gospodarcza została wykreślona z rejestru w dniu 24.05.2016 r. U. C. była zgłaszana do ubezpieczenia społecznego jako osoba prowadząca pozarolniczą działalność gospodarczą: od 23.10.2009 r. do 30.11.2011 r., od 27.08.2013 r. do 22.08.2014 r., 12.12.2014 r. do 30.06.2015 r. oraz od 01.07.2015 r. do 07.02.2016 r.

Sąd Okręgowy ustalił nadto, że 01.03.2016 r. powołana została spółka (...) Sp. z o.o. w E., która nie posiadała rady nadzorczej i jej organami były zarząd i zgromadzenie wspólników. Jednym ze wspólników była odwołująca, posiadając 90 udziałów o łącznej wartości 4.500 zł. Drugim wspólnikiem był jej mąż - B. C., posiadający 10 udziałów o łącznej wartości 500 zł. Rejestracja umowy spółki nastąpiła 03.03.2016 r. Przedmiot działalności spółki w przeważającej części dotyczył działalności w zakresie specjalistycznego projektowania, ponadto działalności usługowej związanej z zagospodarowaniem terenów zieleni, z oprogramowaniem, w zakresie architektury, przygotowaniem terenów pod budowę itp.

Sąd Okręgowy wskazał, że z bezspornych ustaleń poczynionych na etapie postępowania przed organem rentowym wynikało, iż na podstawie uchwały nr 1 Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników (...) sp. z o.o. z dnia 01.03.2016 r. powołano odwołującą na stanowisko Prezesa (...) sp. z o.o. i od dnia 01.05.2016 r. przysługiwało jej wynagrodzenie w wysokości 1.200 zł. brutto. Uchwałą nr 4 Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników (...) sp. z o.o. z dnia 01.08.2016 r. ustalono, że z dniem 01.09.2016 r. U. C. nie będzie otrzymywać wynagrodzenia z tytułu pełnienia funkcji Prezesa spółki, ostatnie wynagrodzenie zostanie wypłacone za miesiąc sierpień. Z wyjaśnień odwołującej wynikało, że w maju i czerwcu na rzecz Spółki realizowała umowy zlecenia. W lipcu 2016 r. dowiedziała się, że jest w ciąży. Uchwałą nr 5 Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników (...) sp. z o.o. z dnia 09.10.2016 r. - w sprawie powołania pełnomocnika do zawarcia umowy z członkiem zarządu spółki ustanowiono B. C. pełnomocnikiem do zawarcia z członkiem zarządu spółki - (...) umowy o pracę. Uchwała została podjęta jednogłośnie przez odwołującą oraz B. C. – jej męża.

W dalszej części ustalono, że 12.10.2016 r. odwołująca podpisała umowę o pracę ze Spółką, reprezentowaną przez B. C.. Umowa została zawarta na czas nieokreślony od 12.10.2016 r. z możliwością jednomiesięcznego okresu wypowiedzenia. Odwołująca została zatrudniona na stanowisku głównego projektanta w pełnym wymiarze czasu pracy za wynagrodzeniem miesięcznym 5.700 zł brutto plus koszty pracodawcy. Z zakresu obowiązków wynikało, że do jej zadań należało m.in. dbanie o dobre imię i prestiż spółki, rzetelne i efektywne wykonywanie obowiązków, dokładne i sumienne wykonywanie poleceń przełożonego, bieżące informowanie przełożonego o stanie prowadzonych spraw, ścisłe i terminowe rozliczenie się powierzonych zadań, przestrzeganie wewnętrznych regulaminów spółki, przestrzeganie przepisów i zasad bhp i p.poż., należyta dbałość o mienie firmy, miejsce pracy, powierzony sprzęt, narzędzia pracy, materiały biurowe itp., przestrzeganie tajemnicy służbowej, kształtowanie właściwej atmosfery w miejscu pracy, dbałość o rozwój merytoryczny i osobisty oraz obowiązki szczegółowe tj. obsługa klientów spółki, nadzory autorskie i inwestorskie, utrzymywanie kontaktu z podwykonawcami, instalatorami i fachowcami, przygotowywanie wycen projektów wnętrz i ogrodów, inwentaryzacje budowlane mieszkań, domów, działek; przygotowywanie wizualizacji, dobór materiałów, mebli, dodatków przy projektach, przygotowywanie rysunków technicznych na podstawie projektu, przygotowywanie projektów zieleni, wsparcie i konsultacje z asystentem projektanta.

Jak wynikało z ustaleń Sądu Okręgowego, Spółka (...) do ubezpieczeń społecznych, jako płatnik składek, zgłosiło następujących pracowników: od 07.10.2016 r. A. W. i od 12.10.2016 r. U. C.. Na etapie postępowania przez organem rentowym odwołująca złożyła oświadczenia podmiotów, które z nią współpracowały, niektórzy jeszcze od czasu prowadzenia przez nią pozarolniczej działalności gospodarczej. U. C. była niezdolna do pracy od 03.02.2017 r. do 15.03.2017 r.i wystąpiła z roszczeniem o zasiłek macierzyński od 16.03.2017 r.

Sąd Okręgowy w poczynionych rozważaniach odwołał się do regulacji art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 8 ust. 6 pkt 4, art. 11 ust. 1, art. 12 ust. 1 i art. 13 pkt Ustawy z dnia 13.10.1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2013r. poz. 1442 ze zm.), ponadto przywołał orzecznictwo Sądu Najwyższego z którego wynika, że choć co prawda wspólnicy mogą wykonywać pracę w zarządzie, to jednak wyjątkowo Sąd Najwyższy nie przyjmuje zatrudnienia pracowniczego w sytuacji, gdy udział w kapitale zakładowym spółki innych wspólników pozostaje iluzoryczny. Przesądzającym argumentem za przyjęciem niedopuszczalności zatrudnienia pracowniczego jest brak podporządkowania. Sąd Okręgowy w pełni podzielił stanowisko Sądu Najwyższego prezentowane w powyższych orzeczeniach.

W ocenie Sądu Okręgowego o pozorności umowy o pracę z 12.10.2016 r. zawartej z wnioskodawczynią prawidłowo przesądzał brak podporządkowania i brak możliwości realnego wykonywania zapisów umowy bez jednoczesnego powielania przez nią obowiązków i czynności wykonywanych jako współwłaściciel firmy. Sąd pierwszej instancji podkreślił, że odwołująca się nie tylko nie wykazała na czym miałoby polegać, lub w którym obszarze jej działania w firmie miałoby dochodzić do rozgraniczeniem tych dwóch „ról”. Brak podstawowej cechy stosunku pracowniczego – podporządkowania – uniemożliwia natomiast kontrolowanie wykonania przez nią postanowień umowy o pracę. Pod względem formalnym tj. podpisania umowy przy wcześniejszej uchwale wyznaczającej osobę uprawnioną do podpisania z nią, jako prezesem zarządu, umowy o pracę, sporządzenie pisemnego zakresu obowiązków, uzyskanie zaświadczenia o braku przeciwwskazań do podjęcia zatrudnienia czy przeprowadzenia szkolenia stanowiskowego, nie budziły zastrzeżeń formalnych. Dokumenty te same w sobie nie stanowiły jednak o rzeczywistym wykonywaniu przez odwołującą pracy na podstawie zatrudnienia pracowniczego.

Przywołując stanowisko Sądu Najwyższego, Sąd Okręgowy uznał, że nie można jednak mówić o realizowaniu przez odwołującą zatrudnienia w ramach stosunku pracy, a więc w warunkach faktycznego i rzeczywistego realizowania elementów charakterystycznych dla tego stosunku, chociażby z uwagi na fakt, że podnoszona argumentacja odnośnie ilości udziałów posiadanych przez odwołującą w spółce, nie zmienia faktu, iż to ona decydowała o profilu działania firmy, podejmowała decyzje w zakresie realizacji kolejnych zleceń, sama je wykonywała etc. W przypadku spółki kapitałowej pracodawcą jest ta spółka, a nie jej akcjonariusz lub udziałowiec, jednak jednoosobowa spółka z o.o. stanowi w istocie szczególną formę prowadzenia działalności na "własny" rachunek, oddzielony od osobistego majątku jedynego wspólnika jedynie przez konstrukcję (fikcję) osoby prawnej.

Sąd pierwszej instancji zaznaczył, że co prawda formalnie odwołująca wskazała na dowody, które potwierdzały nawiązanie z nią stosunku pracy: umowa o pracę, lista obecności, wypłata należnego wynagrodzenia etc., jednak okoliczności te nie przesądzały w ocenie Sądu Okręgowego o podleganiu przez nią reżimowi ubezpieczenia pracowniczego, ponieważ nie uzyskano żadnych dowodów, które wskazywałby na wykonywanie przez nią czynności w ramach umowy o pracę pod nadzorem i kierownictwem pracodawcy.

W związku z powyższym, na podstawie art. 477 14§ 1 k.p.c. Sąd Okręgowy oddalił odwołanie. O kosztach rozstrzygnął podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wniosła odwołująca U. C. oraz (...) Sp. z o.o., którzy tożsamej treści pismami procesowymi zaskarżyli go w całości i zarzucili mu:

1.  naruszenie przepisów prawa materialnego tj.:

a)  art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych w zw. z art. 22 § 1 k.p. poprzez ich niezastosowanie oraz art. 83 § 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie polegające na błędnym uznaniu, że umowę o pracę pomiędzy U. C. a Z. (...) zawarto dla pozoru podczas, gdy:

-

nie może być mowy o pozorności, gdy po zawarciu umowy pracownik podjął pracę i wykonywał ją, a pracodawca świadczenie to przyjmował, ponadto zamiarem stron było wywołanie skutku prawnego w postaci nawiązania stosunku pracy,

-

zgodnie ze stanowiskiem umowa o pracę jest zawarta dla pozoru, a przez to nie stanowi tytułu do objęcia ubezpieczeniami społecznymi, jeżeli przy składaniu oświadczeń woli obie strony mają świadomość, że osoba określona w umowie jako pracownik nie będzie świadczyć pracy, a podmiot wskazany jako pracodawca nie będzie korzystać z jej pracy, czyli strony z góry zakładają, iż nie będą realizowały swoich praw i obowiązków wypełniających treść stosunku pracy, podczas gdy w przedmiotowej sprawie U. C. została zatrudniona w celu świadczenia pracy i tę pracę rzeczywiście wykonywała, zaś spółka zatrudniając pracownika miała na celu korzystania z jego pracy – powyższe okoliczności świadczą nie o pozorności złożonych przez strony oświadczeń woli, leczy o spełnieniu warunku zatrudnienia pracowniczego stanowiącego tytuł ubezpieczenia,

-

podjęcie pracy w celu uzyskania świadczeń jest dopuszczalne i nie świadczy o intencji zawarcia umowy pozornej, obejścia prawa czy też o nieważności umowy,

b)  art. 22 § 1 k.p. poprzez uznanie, że brak modelowego (tradycyjnie pojmowanego) podporządkowania w stosunku pracy U. C. powoduje, że de facto nie doszło do nawiązania stosunku pracy w rozumieniu przepisów kodeksu pracy w sytuacji, gdy tradycyjnie pojmowany model podporządkowania ewoluuje w miarę rozwoju stosunków społecznych oraz pojawia się podporządkowanie mające charakter autonomiczny (wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 15 listopada 2017 r. III AUa 698/17); w modelu „autonomicznego” podporządkowania pracowniczego osoby zarządzającej zakładem pracy, podległość wobec pracodawcy (spółki z ograniczoną odpowiedzialnością) wyraża się w respektowaniu uchwał wspólników i wypełnianiu obowiązków płynących z kodeksu spółek handlowych,

2.  naruszenie przepisów postępowania tj. art. 328 § 2 k.p.c. poprzez niedostateczne wyjaśnienie motywów rozstrzygnięcia, w szczególności w części w jakiej Sąd I instancji odwołuje się do poglądów Sądu Najwyższego przyjmując je za własne, jednocześnie nie przybliżając tych poglądów oraz tego w jaki sposób odnoszą się one do rozpoznawanej sprawy.

W konsekwencji wniesiono o uwzględnienie apelacji oraz zmianę zaskarżonego wyroku oraz poprzedzającej go decyzji organu rentowego poprzez ustalenie, iż U. C. jako pracownik u płatnika składek (...) Sp. z o.o. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnym, rentowym, chorobowym oraz wypadkowym od 12 października 2016 r. oraz zasądzenie od organu rentowego na rzecz odwołujących kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Organ rentowy w odpowiedzi na złożoną apelację wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od apelujących na rzecz pozwanego kosztów postępowania odwoławczego w tym zastępstwa procesowego według norm przepisanych – za postępowanie przed Sądem II instancji. Ponadto wniósł o łączne rozpoznanie apelacji płatnika i ubezpieczonej.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna i podlega oddaleniu, albowiem prezentowane w niej zarzuty nie znalazły potwierdzenia w materiale sprawy.

Na wstępie wskazać należy, że Sąd Okręgowy właściwie przeprowadził postępowanie dowodowe, nie uchybiając przepisom prawa procesowego oraz dokonał trafnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, w konsekwencji prawidłowo ustalając stan faktyczny sprawy. Sąd Apelacyjny podziela w całości ustalenia faktyczne i rozważania prawne Sądu pierwszej instancji, rezygnując jednocześnie z ich ponownego szczegółowego przytaczania (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 1998 r., I PKN 339/98, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 lutego 2010 r., I UK 233/09, LEX nr 585720).

W dalszej kolejności stwierdzić należy, że wbrew twierdzeniom apelujących, Sąd Okręgowy nie dopuścił się naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. poprzez niedostateczne wyjaśnienie motywów rozstrzygnięcia. Zarzut naruszenia przepisu art. 328 § 2 k.p.c. może być bowiem usprawiedliwiony tylko w tych wyjątkowych okolicznościach, w których treść uzasadnienia orzeczenia sądu całkowicie uniemożliwia dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia lub w przypadku zastosowania prawa materialnego do niedostatecznie jasno ustalonego stanu faktycznego (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 6 grudnia 2013 r., I ACa 764/13). Tymczasem uzasadnienie zaskarżonego orzeczenia pozwala Sądowi Apelacyjnemu na dokonanie kontroli toku rozumowania, jakim kierował się Sąd pierwszej instancji, wydając kwestionowany wyrok. Sąd Apelacyjny aprobuje stanowisko Sądu Okręgowego wyrażone w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy dokonał właściwych ustaleń faktycznych w sprawie i przeprowadził właściwą ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Ustalenia te są szczegółowe oraz dotyczą istotnych dla sprawy okoliczności i zostały dokonane na podstawie prawidłowo ocenionych dowodów. Ocena tych dowodów uwzględnia zasady doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania oraz nie przekracza granic swobodnej oceny dowodów.

Zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. skarżący upatrują w szczególności w części, w jakiej Sąd pierwszej instancji odwołując się do poglądów Sądu Najwyższego i przyjął je za własne, nie przybliżając tym samym poglądów, a także tego, w jaki sposób odnoszą się one do rozpoznawanej sprawy. Zauważyć jednak należy, że aby podstawa naruszenia prawa procesowego nadawała się do rozpoznania, apelujący powinni określić działanie (zaniechanie) Sądu naruszające konkretny przepis postępowania i wskazywać - w nawiązaniu do hipotezy tego przepisu - na czym polegało jego naruszenie, a także wpływ tego naruszenia na rozstrzygnięcie. Innymi słowy, konieczne jest wykazanie, że uchybienie Sądu w tym zakresie mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy. Tymczasem apelujący, zarzucając naruszenie przepisu prawa procesowego tj. art. 328 § 2 k.p.c., w istocie nie wskazali na takie działania czy zaniechania Sądu Okręgowego, które miałyby wpływ na rozstrzygnięcie sprawy. Sąd Okręgowy w kwestionowanej części uzasadnienia, odwołując się do stanowiska wyrażonego w judykaturze Sądu Najwyższego, dokonał rozważań ustalonego w sprawie stanu faktycznego, po czym wskazał, jakie argumenty legły u podstawy przekonania, że umowa o pracę zawarta przez odwołującą U. C. pozbawiona była w istocie cech stosunku pracowniczego. Z tych powodów nie można było uwzględnić zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k.p.c.

Kwestią sporną w rozpoznawanej sprawie było istnienie tytułu do objęcia wnioskodawczyni U. C. ubezpieczeniami społecznymi z tytułu pozostawania w stosunku pracy w (...) Sp. z o.o. z siedzibą w E.. Warunki podlegania tym ubezpieczeniom określone zostały w przepisach art. 6 ust. 1, art. 11 ust. 1, art. 12 ust. 1 i art. 13 pkt 1 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych. Z ich treści wynika, że obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym podlegają osoby będące pracownikami, od dnia nawiązania stosunku pracy do dnia ustania tego stosunku.

Definiujący pojęcie pracownika przepis art. 8 ust. 1 w/w ustawy stanowi, że pracownikiem jest osoba pozostająca w stosunku pracy z zastrzeżeniem ust. 2 i 2a. Oznacza to, że tytułem ubezpieczeń społecznych wskazanych osób jest posiadanie statusu pracownika. W rezultacie, zasadnicze znaczenie dla rozstrzygnięcia sporu stanowiło ustalenie, czy pomiędzy wnioskodawczynią U. C. a płatnikiem składek (...) Sp. z o.o. w konsekwencji zawartej w dniu 12 października 2016 r. umowy o pracę, został nawiązany stosunek pracy w rozumieniu art. 22 kodeksu pracy.

Przepis ten stanowi, że przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca – do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem.

Zgodnie z ukształtowanym i utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego przyjmuje się, że elementami, bez istnienia których stosunek prawny nie może być uznany za stosunek pracy są: 1) osobiste wykonywanie przez osobę zatrudnioną pracy zarobkowej (za wynagrodzeniem), 2) „na ryzyko” socjalne, produkcyjne i gospodarcze (ekonomiczne) podmiotu zatrudniającego, 3) w warunkach podporządkowania kierownictwu tego podmiotu (por. wyroki Sądu Najwyższego z 6 października 2004 r., I PK 488/03, OSNP 2005 nr 10, poz. 135 oraz z dnia 20 marca 2008 r., II UK 155/07, LEX nr 4659988).

Odnosząc powyższe uwagi do okoliczności faktycznych rozpoznawanej sprawy, w ocenie Sądu Apelacyjnego, przyjąć należy, że w rezultacie zawartej w dniu 12 października 2016 r. umowy o pracę nie powstał stosunek prawny odpowiadający wskazanym kryteriom. Z niekwestionowanych ustaleń Sądu pierwszej instancji wynika, że 01.03.2016 r. powołana została spółka (...) sp. z o.o. w E., która nie posiadała rady nadzorczej a jej organami były zarząd i zgromadzenie wspólników. Jednym ze wspólników była odwołująca U. C., posiadając 90 udziałów o łącznej wartości 4.500 zł. Drugim wspólnikiem był jej mąż - B. C., posiadający 10 udziałów o łącznej wartości 500 zł. Rejestracja umowy spółki nastąpiła 03.03.2016 r. Przedmiot działalności spółki w przeważającej części dotyczył działalności w zakresie specjalistycznego projektowania, ponadto działalności usługowej związanej z zagospodarowaniem terenów zieleni, z oprogramowaniem, w zakresie architektury, przygotowaniem terenów pod budowę etc. Uchwałą nr 1 Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników (...) sp. z o.o. z 01.03.2016 r. powołano odwołującą na stanowisko Prezesa (...) sp. z o.o. i od dnia 01.05.2016 r. przysługiwało jej wynagrodzenie w wysokości 1.200 zł brutto. Uchwałą nr 4 Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników (...) sp. z o.o. z dnia 01.08.2016 r. ustalono, że z dniem 01.09.2016 r. U. C. nie będzie otrzymywać wynagrodzenia z tytułu pełnienia funkcji Prezesa spółki, ostatnie wynagrodzenie zostanie wypłacone za miesiąc sierpień. Następnie uchwałą nr 5 Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników (...) sp. z o.o. z dnia 09.10.2016 r. - w sprawie powołania pełnomocnika do zawarcia umowy z członkiem zarządu spółki ustanowiono B. C. pełnomocnikiem do zawarcia z członkiem zarządu spółki - (...) umowy o pracę. Uchwała została podjęta jednogłośnie przez odwołującą oraz B. C. – jej męża.

Przedmiotowa umowa została zawarta w dniu 12.10.2016 r. na czas nieokreślony pomiędzy odwołującą a Spółką reprezentowaną przez B. C.. Odwołująca została zatrudniona na stanowisku głównego projektanta w pełnym wymiarze czasu pracy za wynagrodzeniem miesięcznym 5.700 zł brutto plus koszty pracodawcy. Powyższe okoliczności mają znaczenie dla oceny, czy wspólnik spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, będący jednocześnie prezesem jej zarządu, był zatrudniony w charakterze pracownika.

Odwołując się do zarzutów naruszenia przepisów prawa materialnego przez Sąd pierwszej instancji, wskazać należy, że jak słusznie zauważył apelujący, w dotychczasowej judykaturze dopuszcza się pracownicze zatrudnianie wspólników wieloosobowych spółek z ograniczoną odpowiedzialnością na stanowiskach członków zarządu (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 8 marca 1995 r., I PZP 7/95 OSNAPiUS 1995 Nr 18, poz. 227 oraz wyroki z dnia 16 grudnia 1998 r., II UKN 394/98, OSNAPiUS 2000 Nr 4, poz. 159; z dnia 2 lipca 1998 r., II UKN 112/98, OSNAPiUS 2000 Nr 2, poz. 66; z dnia 14 marca 2001 r., II UKN 268/00, LEX nr 551026; z dnia 23 października 2006 r., I PK 113/06, Pr.Pracy 2007 nr 1, s. 35; z dnia 7 kwietnia 2010 r., II UK 357/09, LEX nr 987623; z dnia 3 sierpnia 2011 r., I UK 8/11, LEX nr 1043990). Orzecznictwo Sądu Najwyższego dopuszcza także zatrudnienie wspólników wieloosobowych spółek z ograniczoną odpowiedzialnością na podstawie umów o pracę na stanowiskach wykonawczych, gdyż w takim przypadku wspólnika nie można traktować jako podmiotu, którego praca polega na obrocie jego własnym kapitałem (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2008 r., I UK 162/08, M.P.P. 2009 nr 5, s. 268-271, z dnia 9 czerwca 2010 r., II UK 33/10, LEX nr 598436; z dnia 12 maja 2011 r., II UK 20/11, OSNP 2012 nr 11-12, poz. 145).

Niemniej jednak w dalszym ciągu najwięcej kontrowersji budzi pracownicze zatrudnienie dominujących wspólników spółek kapitałowych w charakterze członków zarządu. W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że dozwolone jest zatrudnienie wspólników dwuosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, w tym także na stanowiskach zarządczych, gdy z ustaleń faktycznych dotyczących okoliczności rzeczywiście realizowanego stosunku prawnego, na podstawie którego wspólnik wykonywał czynności na rzecz spółki, wynikało, że był on poddany zarówno ekonomicznej zależności od swojego pracodawcy, jak i formalnemu nadzorowi sprawowanemu przez zgromadzenie wspólników, na którym podjęcie uchwał wymagało uzyskania takiej kwalifikowanej większości głosów, że posiadane przez wspólnika – zarządcę udziały własnościowe jako wspólnika większościowego nie dawały mu statusu wspólnika dominującego, który mógłby samodzielnie decydować w sprawach istotnych dla spółki (wyrok Sądu Najwyższego z 16 grudnia 2008 r., I UK 162/08, M.P.Pr. 2009 nr 5, s. 268-271). Z kolei dopuszczalność zatrudnienia pracowniczego wspólników w dwuosobowej spółce z ograniczoną odpowiedzialnością na stanowiskach specjalistycznych motywowana jest tym, że znajomość spraw spółki, potencjał intelektualny, doświadczenie, związanie kapitałowe, predestynują do zatrudnienia wspólnika w spółce jako pracownika. W przeciwnym razie należałoby zatrudnić osobę trzecią (wyrok Sądu Najwyższego z 9 czerwca 2010 r., II UK 33/10, LEX nr 598436).

Odnośnie pracowniczego zatrudnienia większościowego wspólnika spółki kapitałowej w charakterze członka zarządu Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 grudnia 1998 r., II UKN 394/98 (OSNP 2000 Nr 4, poz. 159, z glosą Z. Hajna OSP 2000 Nr 12, poz. 177) przyznał, że judykatura wyklucza możliwość, aby jedyny wspólnik takiej spółki był na stanowisku prezesa jej jednoosobowego zarządu zatrudniony w charakterze pracownika, gdyż stanowiłoby to wyraz niemożliwego pojęciowo podporządkowania "samemu sobie", choć równocześnie uznaje, że jest to szczególna forma prowadzenia działalności gospodarczej na "własny" rachunek, nawet gdy jest on przez konstrukcję (fikcję) osoby prawnej oddzielony od osobistego majątku jedynego wspólnika, wobec czego odpłatne prowadzenie spraw "własnej" spółki podlega ubezpieczeniu społecznemu osób prowadzących działalność gospodarczą. Wspomniane orzecznictwo odnosiło się do sytuacji, w której społeczny status wykonawcy pracy staje się dla danej osoby jedynie funkcjonalnym elementem jej statusu właściciela kapitału, służąc jego kompleksowej obsłudze na kapitałowym rynku, a więc do sytuacji ekstremalnej postaci specyficznej symbiozy pracy i kapitału, sprzecznej z aksjologią prawa pracy i prawa ubezpieczeń społecznych, opartą zasadniczo na założeniu oddzielania kapitału oraz pracy. Poglądy wyrażone wobec jedynego wspólnika spółki z ograniczoną odpowiedzialnością nie mogą więc być mechanicznie przenoszone na spółki z udziałem dwóch lub więcej wspólników, czyli na sytuacje, w których status wykonawcy pracy jest powiązany ze statusem właściciela kapitału, co we współczesnym prawie pracy nie jest już (np. w tzw. spółkach pracowniczych) ewenementem, nawet jeśli skądinąd oczekuje się, że te zasadniczo różne role społeczne będą pozostawać w stanie względnej równowagi. Własność większościowego udziału czy też kontrolnego pakietu akcji sama przez się nie uzasadnia zatem kwestionowania pracowniczego charakteru zatrudnienia takiego wspólnika lub akcjonariusza, chociaż skala owej większości (przewagi) bądź kontroli, jak też sposób ich wykorzystywania mogą w okolicznościach konkretnego przypadku usprawiedliwiać ocenę, że status wykonawcy pracy został "wchłonięty" przez status właściciela kapitału, co na płaszczyźnie społeczno-ekonomicznej, a w konsekwencji także na płaszczyźnie prawnej przenosiłoby daną osobę poza obręb "świata pracy najemnej". Prowadzenie spraw spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, w której uczestniczy dwóch lub więcej wspólników, może więc być w ramach jej jednoosobowego zarządu powierzone na podstawie umowy o pracę każdemu ze wspólników, niezależnie od ich równego bądź zróżnicowanego udziału we własności kapitału spółki. Ewentualne wątpliwości, czy w takim stosunku pracy występuje element pracowniczego podporządkowania wspólnika wiążą się zresztą nie tyle z wielkością jego procentowego udziału we własności kapitału, ile z brakiem organu, który mógłby mu za spółkę jako pracodawcę wydawać polecenia dotyczące pracy
(art. 100 § 1 k.p.). Czynności w szeroko pojętych sprawach z zakresu prawa pracy za pracodawcę będącego osobą prawną dokonuje bowiem jego organ zarządzający (art. 3 1 § 1 k.p.). W spółkach z ograniczoną odpowiedzialnością organem takim jest zarząd, więc w razie ustalenia jego jednoosobowego charakteru, zatrudnienie polegające na prowadzeniu spraw spółki odbywa się - z zastrzeżeniem art. 203 kodeksu handlowego - w warunkach nieingerencji ze strony innych jej organów. Brak podmiotów kompetentnych do wydawania poleceń jest typowy dla kierowników zakładów pracy w ogólności, a mimo to nie kwestionuje się możliwości ich zatrudniania w ramach stosunku pracy.

Odmienne z kolei stanowisko prezentuje Sąd Najwyższy w wyrokach z dnia 7 kwietnia 2010 r., II UK 177/09, LEX nr 599767) oraz z dnia 3 sierpnia 2011 r., I UK 8/11, OSNP 2012 nr 17-18, poz. 225) stwierdzając, że jedyny lub "niemal jedyny" wspólnik spółki z ograniczoną odpowiedzialnością nie podlega pracowniczemu ubezpieczeniu społecznemu. W motywach pierwszego wyroku zauważono, że dla zakwalifikowania zatrudnienia jako czynności pracowniczych (w ramach stosunku pracy) decydujące znaczenie mają przepisy charakteryzujące stosunek pracy nie zaś przepisy prawa handlowego. W świetle przepisów Kodeksu pracy wymagane jest więc stwierdzenie, czy praca, którą wykonuje wspólnik na rzecz spółki, miała cechy charakterystyczne dla stosunku pracy, a więc czy polegała na wykonywaniu pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy, pod jego kierownictwem i na jego ryzyko. Tak więc co do zasady, jednoosobowa spółka (a także - jak w okolicznościach sprawy - spółka dwuosobowa, w której jednak jeden ze wspólników zachował 99 akcji na 100 i ma pozycję dominującą), nie może być pracodawcą wspólnika. W takiej sytuacji dochodzi bowiem do skrzyżowania kompetencji powodujących zobowiązanie wspólnika do wykonywania swoich własnych poleceń jako prezesa zarządu, utrzymywania ze sobą stałych kontaktów w ramach czasu pracy i bieżącego rozliczania się przed sobą z funkcjonowania spółki. Jest to sytuacja, w której społeczny status wykonawcy pracy staje się dla danej osoby jedynie funkcjonalnym elementem jej statusu właściciela spółki, służący jej kompleksowej obsłudze, a więc do sytuacji, w której dochodzi do swoistej symbiozy pracy i kapitału, sprzecznej z aksjologią prawa pracy i prawa ubezpieczeń społecznych, opartą co do zasady na założeniu oddzielenia kapitału oraz pracy.

Trafnie zatem, rozpatrujący sprawę w pierwszej instancji Sąd Okręgowy uznał, iż mimo zawarcia umowy o pracę, między stronami nie doszło do nawiązania stosunku pracy i wykonywania pracy w myśl przepisów kodeksu pracy, gdyż brak było faktycznego i rzeczywistego realizowania elementów charakterystycznych dla stosunku pracy, tj. elementu podporządkowania. Pomimo przedstawionych wyżej rozbieżności w poglądach judykatury, zasadniczo prezentowane jest stanowisko, zgodnie z którym o ile obowiązek stosowania się do poleceń przełożonych jest nadal najwyraźniejszym i najpewniejszym przejawem pracowniczego podporządkowania, odróżniającego stosunki pracy od zatrudnienia cywilnoprawnego, o tyle brak wspomnianej powinności nie przesądza jeszcze, że wykonujący rodzajowo określoną pracę staje się samodzielnym przedsiębiorcą, nieświadczącym jej na rzecz i ryzyko pracodawcy oraz "pod jego kierownictwem". Sformułowanie "stosować się do poleceń dotyczących pracy" jest zresztą pod względem językowym wyraźnie węższe niż zwrot o wykonywaniu jej "pod kierownictwem", więc wprowadzenie go do treści art. 22 § 1 k.p. przez ustawę nowelizacyjną z dnia 2 lutego 1996 r. (Dz. U. Nr 24, poz. 110), upoważnia do takiej wykładni tego przepisu, aby zakresem "kierownictwa" obejmować zarówno wydawanie pracownikowi poleceń, jak też jego ogólniejszą zależność ekonomiczną od pracodawcy. Stopień wolności przy wykonywaniu pracy jest bowiem wypadkową zakresu jej organizacyjnego podporządkowania oraz pracowniczej odpowiedzialności, wobec czego praca nawet znacząco samodzielna pod względem organizacyjnym, może nadal pozostawać pracą "zależną" (pod kierownictwem), jeżeli jej wykonawca będzie od podmiotu zamawiającego pracę uzależniony gospodarczo. Istota pracowniczego podporządkowania sprowadza się do tego, że pracownik nie ma samodzielności w określaniu bieżących zadań, ponieważ to należy do sfery pracodawcy organizującego proces pracy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2016 r., II PK 352/14, LEX nr 2004192).

Zgodnie z wyżej wskazaną definicją element podporządkowania jest jednym z niezbędnych elementów stosunku pracy. Musi on jednak występować nie tylko w sensie formalnym, ale również faktycznym. W sensie formalnym, gdzie spółka jako odrębny podmiot zawiera umowę o pracę z osobą fizyczną taki element podporządkowania występuje, natomiast w sensie faktycznym nie występuje, gdyż rzeczywiste decyzje za tę spółkę podejmuje ta sama osoba fizyczna. Nie można zatem mówić o występowania elementu podporządkowania w sytuacji występowania tej samej osoby fizycznej równocześnie w kilku różnych rolach, a mianowicie w roli większościowego udziałowca (U. C. posiadała 90 udziałów o łącznej wartości 4.500, zaś drugi wspólnik – B. C. posiadał 10 udziałów o łącznej wartości 500 zł), a więc większościowego właściciela kapitału, w tym też prezesa zarządu spółki oraz w charakterze pracownika spółki, którego obowiązki w istocie pokrywają się z zadaniami należącymi do zarządu spółki.

W ocenie Sądu Apelacyjnego w stosunku prawnym łączącym U. C. z (...) Sp. z o.o. z siedzibą w E. nawiązanym umową o pracę zawartą 12 października 2016 r., brak było elementu podporządkowania pracowniczego. Zatem nie można przyjąć, aby w sposób dorozumiany został nawiązany stosunek pracy, który z kolei wywołałby skutki prawne odnoszące się do ubezpieczenia pracowniczego. Brak było innego podmiotu, pod którego kierownictwem odwołująca U. C. pozostawałaby przy świadczeniu pracy, a wykonywane czynności wiązały się z ryzykiem samej skarżącej jako głównego udziałowca spółki. Jak wyżej wspomniano, kierownictwo pracodawcy przejawiać się powinno w rzeczywistym (a nie tylko formalnym) podporządkowaniu pracownika innemu podmiotowi, tymczasem odwołująca była wprawdzie podporządkowana zarządowi, w którym figurowała odwołująca i jej mąż – B. C., ale podporządkowanie to miało abstrakcyjny, sztuczny charakter. Odwołująca bowiem w dalszym ciągu posiadała zdecydowaną większość (90 udziałów) w zgromadzeniu wspólników, a zatem jej pozycja jako wspólnika (większościowego, nie zaś jedynego) nie uległa zasadniczej zmianie w stosunku do stanu sprzed 12 października 2016 roku (kiedy była jedynie wspólnikiem) – por. wyrok Sądu Najwyższego z 7 kwietnia 2010 r., w sprawie o sygn. akt II UK 177/09, LEX numer 599767.

Jak słusznie wskazał Sąd Okręgowy, ilość udziałów posiadanych przez odwołującą w spółce nie zmieniała faktu, że to U. C. decydowała o profilu działania firmy i podejmowała decyzje w zakresie realizacji kolejnych zleceń i sama je wykonywała. Jak wynika z dołączonego do akt rentowych zaświadczenia, odwołująca miała nienormowany czas pracy, była w biurze zarówno w dzień jak i wieczorami, w różnych godzinach, jak też w dni wolne od pracy. Z zeznań złożonych przed Sądem Apelacyjnym przez B. C. wynika z kolei, że jego nadzór nad działalnością spółki i jej pracownikami tj. U. C. i A. W. sprowadzał się do sprawdzania listy obecności, bywania w zakładzie pracy codziennie i odbierania listy obecności, a także dbania o grafiki i zachowanie terminów. Sama odwołująca składając wyjaśnienia na etapie postępowania przed organem rentowym przyznała, że trudno jest mówić o nadzorze w przypadku, gdy spółka w znacznej mierze należy do niej i to ona jest jej prezesem. Stwierdziła, że formalnie i zgodnie z dokumentacją pracowniczą nadzór nad jej pracą sprawował członek zarządu B. C. (k. 7-9 akt ZUS).

Reasumując, brak jest podstaw do uznania, że U. C. zarządzała spółką w ramach stosunku pracy a w konsekwencji, aby podlegała obowiązkowemu ubezpieczeniu zgodnie z art. 8 ust. 1, art. 11 ust. 1 i art. 12 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. W konsekwencji podniesiony w apelacji zarzut naruszenia prawa materialnego nie mógł być uznany za zasadny. W sposób analogiczny, zdaniem Sądu odwoławczego, ocenić należało zarzut dotyczący naruszenia art. 22 § k.p. Skoro bowiem w zawarta 12 października 2016 r. umowa o pracę, nie spowodowała zaistnienia stosunku pracy jako tytułu ubezpieczeń społecznych, to tym samym nie mogło być mowy o nawiązaniu stosunku pracy. Prawidłowo zatem Sąd Okręgowy, nie naruszając wymienionych wyżej przepisów, oddalił odwołanie wnioskodawców.

Mając te wszystkie względy na uwadze i na podstawie art. 385 k.p.c. Sąd Apelacyjny oddalił apelację jako bezzasadną.

O kosztach postępowania za drugą instancję orzeczono na zasadzie art. 98 k.p.c. zasądzając od U. C. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. 240 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za II instancję wyliczone w oparciu o § 10 ust. 2 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. poz. 1084 ze zm.).

SSA Dorota Elżbieta Zarzecka SSA Teresa Suchcicka SSA Bożena Szponar - Jarocka