Pełny tekst orzeczenia

Sygn.akt III AUa 687/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 listopada 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku, III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSA Alicja Sołowińska (spr.)

Sędziowie: SA Dorota Elżbieta Zarzecka

SA Sławomir Bagiński

Protokolant: Magda Małgorzata Gołaszewska

po rozpoznaniu na rozprawie 29 listopada 2018 r. w B.

sprawy z odwołania G. Z.

przy udziale zainteresowanego K. K.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B.

o ustalenie istnienia ubezpieczenia społecznego

na skutek apelacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B.

od wyroku Sądu Okręgowego w Łomży III Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z 28 sierpnia 2018 r. sygn. akt III U 318/18

oddala apelację.

SSA Dorota Elżbieta Zarzecka SSA Alicja Sołowińska SSA Sławomir Bagiński

Sygn. akt III AUa 687/18

UZASADNIENIE

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. decyzją z 18 czerwca 2018 r., wydaną na podstawie art. 83 ust. 1 pkt 1 w zw. z art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 11 ust. 1, art. 12 ust. 1, art. 13 pkt 1 Ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych oraz art. 83 § 1 Kodeksu cywilnego, stwierdził, że G. Z. jako pracownik u płatnika składek K. K. nie podlega obowiązkowemu ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od 10 lutego 2018 r.

G. Z. złożył odwołanie od tej decyzji. Zaznaczył, że nie miał on żadnego interesu w fikcyjnym zatrudnieniu. Przed podjęciem pracy podlegał ubezpieczeniu społecznemu rolników i zatrudniając się na pół etatu uzyskałby mniejsze świadczenia. Wskazał, że przyczyną podjęcia pracy była chęć podniesienia kwalifikacji zawodowych, gdyż będąc zawodowym kierowcą, już dłuższy czas nie pracował. Wniósł o zmianę zaskarżonej decyzji.

Organ rentowy wniósł o oddalenie odwołania oraz zasądzenie od odwołującego kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy w Łomży wyrokiem z 28 sierpnia 2018 r. (sprostowanym postanowieniem z 29 sierpnia 2018 r.) zmienił zaskarżoną decyzję i stwierdził, że G. Z. od 10 lutego 2018 r. do 11 czerwca 2018 r. podlegał obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu jako pracownik u płatnika składek K. K. prowadzącego (...) w W. Mazowieckiem.

Sąd Okręgowy ustalił, że K. K. prowadzi działalność gospodarczą (...) od 4 kwietnia 2016 r. Jego przedsiębiorstwo zajmuje się wykonywaniem robót związanych z budową rurociągów przesyłowych i sieci rozdzielczych oraz usługami sprzętem budowlanym. Od 7 maja 2016 r. posiadał koparkę J. 8030 (...), a od 10 sierpnia 2017 r. wywrotkę K. użyczonego przez ojca. Nosił się z zamiarem kupna dużej koparki i rozszerzał zakresu usług. Uczynił to w marcu 2018 r. Z tego powodu zatrudnił G. Z., gdyż potrzebny mu był pracownik do kierowania wywrotką, w czasie gdy on operował koparką i należało przetransportować wykopany materiał.

10 lutego 2018 r. G. Z. zawarł z K. K. umowę o pracę na czas określony do 10 sierpnia 2018 r. na pół etatu. Został zatrudniony na stanowisku kierowcy z wynagrodzeniem 1 050 zł. W dniu podpisania umowy K. K. wydał pracownikowi skierowanie na badania lekarskie określając czynniki szkodliwe dla zdrowia. Mimo skierowań G. Z. zaniedbał wykonania badań i uczynił to dopiero 6 i 7 czerwca 2018 r. W dniu zawarcia umowy o pracę przeprowadzono szkolenie bhp ogólne, a dwa dni później szkolenie bhp na stanowisku pracy. Przed przystąpieniem do pracy G. Z. otrzymał zakres czynności i wypełnił kwestionariusz osobowy.

G. Z. początkowo miał pomagać przy remoncie wywrotki, którą należało przygotować do sezonu, bo latem nie ma już czasu na taką regenerację. Jeździł też z pracodawcą po części samochodowe do B.. Jak wyjaśnił K. K., przez 10 dni G. Z. szlifował pakę przed malowaniem, potem malował, a następnie pracował przy silniku K.. Zainteresowany wyjaśnił, że szukał pracownika na część etatu do konserwacji sprzętu przed sezonem. Nie chciał zatrudnić G. Z. bez umowy o pracę, gdyż w razie kontroli czy wypadku miałby problemy. Z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę G. Z. został zgłoszony do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych. W marcu 2018 r. G. Z. źle się poczuł i musiał poddać się zabiegowi laparoskopem. Był przekonany, że po dwóch, trzech tygodniach powróci do pracy, ale nie był zdolny z uwagi na powikłania pooperacyjne, tj. biegunki i bóle brzucha. Korzystał ze zwolnienia do rozwiązania stosunku pracy. Wcześniej po operacji laparoskopowej przeprowadzonej w listopadzie 2017 r. szybko powrócił do zdrowia.

12 czerwca 2018 r. strony rozwiązały umowę o pracę za porozumieniem stron. Jak wyjaśnił odwołujący, powiat organizował kurs na obsługę koparek i ładowarek, który chciał kontynuować, a nie mógł tego uczynić będąc na zwolnieniu lekarskim i w razie kontroli ZUS musiałby zwracać koszty przerwania kursu wynoszące 6 000 zł. Nadto zdał sobie sprawę, że z uwagi na stan zdrowia nie mógłby jeździć samochodem ciężarowym, gdyż musiałby ładować ten samochód i przed transportem przykrywać przewożony materiał plandeką, a potem plandekę zdejmować. Te czynności musiałby wykonywać kilka razy dziennie. Wiązało się z nimi wskakiwanie i zeskakiwanie z paki, co sprawiało mu trudność z uwagi na uraz stóp w trakcie wypadku z 2010 r. Zatrudniając się jako kierowca uważał, że tylko będzie nim jeździć, a nie wykonywać jeszcze dodatkowe czynności.

Jak zeznała żona odwołującego, E. Z., mąż bardzo chciał pracować, aktualnie zrobił kursy obsługi sprzętu i myśli o podjęciu pracy na takim sprzęcie. Cztery lata temu też odbywał kursy na koparko-ładowarkę. Odwołujący doprecyzował, że zrobił takie uprawnienia, a kurs organizowany był przez (...) ze względu na stopień niepełnosprawności. Aktualnie K. K. przy wykonywaniu działalności pomaga rodzina, gdyż jest problem ze znalezieniem pracownika. Ojciec G. K. w tym celu zrobił prawo jazdy na samochód ciężarowy, poproszono o to też starszego brata. Nie ma bowiem potrzeby zatrudniania pracownika na pełen etat.

Sąd Okręgowy odwołał się do art. 22 § 1 Kodeksu pracy, który określa definicję stosunku pracy. Zaznaczył, że art. 83 § 1 Kodeksu cywilnego określa sankcję dokonania czynności prawnej dokonanej dla pozoru i jest nią bezwzględna nieważność czynności. Podkreślił, że zgodnie ze stanowiskiem judykatury, gdy umowa o pracę jest wykonywana zgodnie z jej treścią, nie można przyjąć, że celem tej umowy jest obejście prawa nawet wówczas, gdy obie strony umowy wiedziały o chorobie pracownika i związanej z tym konieczności przerwania pracy w okresie jej nasilenia na czas niezdolności do pracy. Skoro z zawarciem umowy tego rodzaju wiąże się obowiązek ubezpieczenia emerytalno-rentowego, chorobowego i wypadkowego, to podjęcie zatrudnienia, choćby w celu objęcia tym ubezpieczeniem i korzystania później z świadczeń, nie jest obejściem prawa (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 7 maja 2014 r., III AUa 1055/13).

Sąd zaznaczył, że umowa o pracę jest zawarta dla pozoru (w rozumieniu art. 83 k.c. w związku z art. 300 k.p.), a przez to nie stanowi tytułu do objęcia ubezpieczeniami społecznymi wyłącznie wtedy, gdy przy składaniu oświadczeń woli obie strony mają świadomość, że osoba określona w umowie jako pracownik nie będzie świadczyć pracy, zaś podmiot wskazany jako pracodawca nie będzie korzystać z jej pracy, czyli strony z góry zakładają, że nie będą realizowały swoich praw i obowiązków wypełniających treść stosunku pracy. Nie można zatem przyjąć pozorności oświadczeń woli o zawarciu umowy o pracę, gdy pracownik podjął pracę i ją wykonywał, a pracodawca tę pracę przyjmował (wyroki Sądu Najwyższego: z 12 maja 2011 r., II UK 20/11; z 21 maja 2010 r., I UK 43/10). O tym, czy strony istotnie nawiązały stosunek pracy stanowiący tytuł ubezpieczeń społecznych, nie decyduje samo formalne zawarcie umowy o pracę, przystąpienie do ubezpieczenia i opłacenie składki, ale rzeczywiste realizowanie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy, a wynikających z art. 22 § 1 k.p. Istotne jest więc to, by stosunek pracy zrealizował się przez wykonywanie zatrudnienia, gdyż w takim przypadku wady oświadczeń woli dotykające umowy o pracę nie wywołują skutków w sferze prawa do świadczeń z ubezpieczeń społecznych (wyroki Sądu Najwyższego: z 5 czerwca 2009 r., I UK 21/09; z 24 lutego 2010 r., II UK 204/09). Stosunek pracy jest dwustronnie zobowiązującym stosunkiem zobowiązaniowym (obligacyjnym), zachodzącym między pracodawcą a pracownikiem. Każda ze stron tego stosunku jest względem drugiej jednocześnie uprawniona i zobowiązana, przy czym obowiązki jednej strony stosunku stanowią ekwiwalent uprawnień drugiej strony. Pracodawca zobowiązany jest do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem, natomiast pracownik jest zobligowany do wykonywania w sposób podporządkowany określonej pracy na rzecz pracodawcy. Stosunek pracy jest zatem więzią o charakterze dobrowolnym i trwałym, łączącą pracownika i pracodawcę, której treścią jest obowiązek osobistego wykonywania pracy określonego rodzaju przez pracownika pod kierownictwem, na rzecz i ryzyko pracodawcy oraz obowiązek pracodawcy zatrudniania pracownika przy umówionej pracy i wypłacania mu wynagrodzenia za pracę (wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 26 czerwca 1996 r., III APr 10/96).

Sąd uznał, że umowa o pracę nie została zawarta przez odwołującego jedynie dla pozoru. Przyczyną jej zawarcia były: po pierwsze, potrzeba po stronie pracodawcy, a po drugiej chęć pracy odwołującego, który już wcześniej nabywał uprawnienia do obsługi ciężkiego sprzętu, którym K. K. świadczył usługi. Sąd dostrzegł, że nie wszystkie formalności zostały dopilnowane, ale nie miało to jednak wpływu na ocenę prawną stosunku pracy. Pracodawca bowiem skierował pracownika na badania lekarskie, nie dopilnował jednak, aby przed przystąpieniem do pracy pracownik się nimi wylegitymował. Jest to niefrasobliwość młodego pracodawcy, który w razie wypadku przy pracy, mógłby ponieść tego konsekwencje. Fakt wykonania badań lekarskich czy ich niewykonanie nie podważa jednak faktu zawarcia i realizowania umowy o pracę.

Sąd uznał, że zeznania świadków potwierdzały, że G. Z. od 10 lutego 2018 r. świadczył pracę na rzecz K. K.. G. K. zeznał, że rozmawiali z synem o zatrudnieniu pana Z. i o zakresie wykonywanych przez niego czynności. Nie było wiadomo, że G. Z. czeka zabieg operacyjny. Przychodził do pracy na parę godzin, bo była zima i dzień był krótki. Jeździł też z synem G. K. po części do B.. Żona odwołującego zeznała, że mąż od lutego wychodził do pracy, a raz do miejsca pracy woziła mu leki od zgagi, bo źle się czuł. Opowiadał też w domu co robi.

Rodzaj pracy wykonywanej przez G. Z. polegał na czynnościach związanych z remontem wywrotki i nie miał on kontaktu z klientami K. K.. Zresztą w lutym sezon prac koparką jeszcze nie rozpoczął się. Okoliczności te niewątpliwie utrudniają proces dowodzenia faktycznego świadczenia pracy. Niemniej jednak pracę odwołującego, oprócz świadków, potwierdza lista obecności z lutego 2018 r. i marca 2018 r. Nie można też pominąć, że G. Z. nie był ani krewnym, ani bliskim znajomym K. K., co również podważa wersję organu rentowego o pozorności umowy. Podważa ją również fakt pozostawania w ubezpieczeniu społecznym rolników przed zawarciem umowy o pracę, co nie było kwestionowane w toku postępowania. Brak jest zatem causy pozornego nawiązania stosunku pracy, gdyż ze świadczeń związanych z niezdolnością do pracy odwołujący mógł korzystać w ramach ubezpieczenia rolniczego. Nie ma też żadnych wskazań do przyjęcia, że G. Z. był świadom, że zostanie szybko poddany zabiegowi medycznemu, który będzie skutkował powikłaniami i długotrwałą niezdolnością do pracy. Stanowisko odwołującego wzmacniały zeznania G. K. o potrzebie zatrudnienia pracownika przez syna. Świadek zeznał, że aby pomoc synowi, musiał zrobić prawo jazdy na samochód ciężarowy.

Sąd Okręgowy uznał, że zostały zrealizowane przesłanki zatrudnienia G. Z. w ramach stosunku pracy, o których mowa w art. 22 § 1 k.p., a zawarta przez odwołującego umowa nie miała cech pozorności. Sąd odwołał się do art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 11 ust. 1, art. 12 ust. 1 i art. 13 pkt 1 Ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn. Dz.U. z 2017 r., poz. 1778 ze zm.), które określają przesłanki objęcia pracownika ubezpieczeniem emerytalnym, rentowym, chorobowym i wypadkowym od dnia nawiązania stosunku pracy do dnia ustania tego stosunku. Sąd przytoczył też definicję pracownika, o której mowa w art. 8 ust. 1 tej ustawy. Następnie Sąd zaznaczył, że G. Z. i K. K. szczegółowo opisali okoliczności zawarcia umowy o pracę, rodzaj powierzonych czynności, ich twierdzenia zostały wsparte dowodami uznanymi przez sąd za wiarygodne. Dowody nie pozostawiały wątpliwości, że kwestionowana przez ZUS umowa o pracę była rzeczywista, nie została zawarta dla pozoru bądź sprzecznie z zasadami współżycia społecznego. Z tego względu Sąd Okręgowy zmienił zaskarżoną decyzję na podstawie art. 477 14 § 2 k.p.c. i stwierdził, że G. Z., jako pracownik K. K., podlegał obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od 10 lutego do 11 czerwca 2018 r.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. złożył apelację do wyroku Sadu Okręgowego. Zaskarżył wyrok w całości i zarzucił:

1.  naruszenie przepisów prawa materialnego:

a)  art. 22 § 1 k.p. poprzez przyjęcie przez Sąd, że praca wykonywana przez odwołującego wykazuje cechy stosunku pracy w rozumieniu przepisów Kodeksu pracy,

b)  art. 6 ust. 1 pkt 1 Ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz.U. z 2016 r., poz. 963 ze zm.) poprzez objęcie odwołującego obowiązkowym ubezpieczeniem społecznym jako pracownika w sytuacji, gdy nie wykonywał obowiązków o cechach kreujących zobowiązanie pracownicze,

c)  art. 83 § 1 k.c. poprzez przyjęcie, że umowa o pracę pomiędzy G. Z. a K. K. nie została zawarta dla pozoru,

2.  naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. poprzez przeprowadzenie dowolnej w miejsce swobodnej oceny dowodów i uznanie, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwala przyjąć, że odwołujący podjął i świadczył pracę w reżimie pracowniczym w okresie objętym decyzją,

3.  naruszenie art. 6 k.c. poprzez uznanie za udowodnione twierdzeń płatnika, że istniała faktyczna potrzeba pracodawcy zatrudnienia pracownika na stanowisku kierowcy.

Organ rentowy wniósł o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z dokumentu – umowy z podmiotem prowadzącym szkolenie oraz zaświadczenia o ukończeniu w 2018 r. przez G. Z. kursu operatora koparki i ładowarki. Końcowo wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie odwołania oraz o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie, a wskazane w niej zarzuty nie prowadzą do odmiennej oceny materiału dowodowego sprawy niż ta, której Sąd Okręgowy dokonał i przyjął za podstawę swojego rozstrzygnięcia. W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd Okręgowy właściwie ustalił stan faktyczny sprawy w zakresie niezbędnym do rozstrzygnięcia. Ustalenia te dotyczą istotnych dla sprawy okoliczności i zostały dokonane na podstawie właściwie ocenionych dowodów. Ocena tych dowodów uwzględnia zasady doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania oraz nie przekracza granic swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 Kodeksu postępowania cywilnego, zwanego dalej „k.p.c.”).

Nie można podzielić zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k.p.c., zgodnie z którym uzasadnienie wyroku powinno zawierać wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, a mianowicie: ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa. Zarzut naruszenia tego przepisu może być usprawiedliwiony tylko w tych wyjątkowych okolicznościach, w których treść uzasadnienia orzeczenia sądu całkowicie uniemożliwia dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia lub w przypadku zastosowania prawa materialnego do niedostatecznie jasno ustalonego stanu faktycznego (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 6 grudnia 2013 r., I ACa 764/13). Uzasadnienie zaskarżonego orzeczenia pozwala Sądowi Apelacyjnemu na dokonanie kontroli toku rozumowania, jakim kierował się Sąd pierwszej instancji, wydając wyrok kwestionowany przez organ rentowy. Niewątpliwie Sąd Okręgowy ustalił stan faktyczny sprawy na podstawie dowodów zgromadzonych w sprawie, a ocenę tego stanu faktycznego przeprowadził z uwzględnieniem właściwych przepisów prawnych.

Z ustaleń tych wynika, że 10 lutego 2018 r. G. Z. zawarł z K. K., prowadzącym działalność o nazwie g. (...) K. K., umowę o pracę na czas określony do 10 sierpnia 2018 r. na pół etatu. Odwołujący został zatrudniony na stanowisku kierowcy z wynagrodzeniem 1 050 zł. W dniu podpisania umowy K. K. wydał pracownikowi skierowanie na badania lekarskie, w którym określił czynniki szkodliwe dla zdrowia na stanowisku odwołującego. G. Z. wykonał badania dopiero 6 i 7 czerwca 2018 r. W dniu zawarcia umowy o pracę przeprowadzono szkolenie bhp ogólne, a dwa dni później szkolenie bhp na stanowisku pracy. Przed przystąpieniem do pracy G. Z. otrzymał zakres czynności i wypełnił kwestionariusz osobowy. G. Z. początkowo miał pomagać przy remoncie wywrotki, którą należało przygotować do pracy w sezonie letnim. Jeździł też z pracodawcą po części samochodowe do B.. Jak wyjaśnił K. K., przez 10 dni G. Z. szlifował pakę przed malowaniem, potem malował, a następnie pracował przy silniku K.. W marcu 2018 r. G. Z. poddał się operacji laparoskopowej. Po zabiegu nie był zdolny do pracy z powodu powikłań pooperacyjnych, tj. biegunek i bólu brzucha. Formalnie był zatrudniony do 11 czerwca 2018 r. Korzystał ze zwolnienia do rozwiązania stosunku pracy za porozumieniem, co nastąpiło 12 czerwca 2018 r.

Analizując, czy od 10 lutego 2018 r. do 11 czerwca 2018 r. G. Z. powinien podlegać ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowemu, wypadkowemu oraz chorobowemu z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę zawartej z K. K., prowadzącym działalność o nazwie g. (...) K. K., Sąd Okręgowy zasadnie odwołał się do art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 8 ust. 1, art. 11 ust. 1, art. 12 ust. 1 i art. 13 pkt 1 Ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn. Dz. z 2017 r., poz. 1778 ze zm., zwanej dalej: u.s.u.s.), które określają przesłanki objęcia pracownika obowiązkowymi ubezpieczeniami emerytalnym, rentowymi, chorobowym i wypadkowym. Sąd zasadnie też odwołał się do definicji pracownika, którym stosownie do art. 8 ust. 1 u.s.u.s. są osoby pozostające w stosunku pracy, przez którego nawiązanie, w myśl art. 22 § 1 Kodeksu pracy (k.p.) pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca do zatrudnienia pracownika za wynagrodzeniem. Praca w ramach stosunku pracy jest wykonywana w ścisłym reżimie pracowniczym, którego cechy, zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego, są następujące: 1) pracownikiem jest osoba fizyczna, która zobowiązuje się do pracy w zamian za wynagrodzenie; 2) przedmiotem umowy ze strony pracownika jest samo pełnienie (wykonywanie) pracy; 3) przy której wykonywaniu nie jest on obciążony ryzykiem realizacji zobowiązania; 4) pracownik obowiązany jest świadczyć pracę osobiście; 5) będąc w realizacji zobowiązania podporządkowanym pracodawcy (wyrok Sądu Najwyższego z 18 maja 2006 r., II UK 164/05).

Za ugruntowany w judykaturze i doktrynie należy uznać pogląd, że nie podlega pracowniczemu ubezpieczeniu społecznemu osoba, która zawarła umowę o pracę dla pozoru. Pozorność umowy wzajemnej w rozumieniu art. 83 § 1 k.c. występuje wówczas, gdy strony umowy, składając oświadczenia woli, nie zamierzają osiągnąć skutków, jakie prawo wiąże z wykonywaniem tej umowy, a więc w sytuacji, gdy przy składaniu oświadczeń woli obie strony mają świadomość, że osoba określona w umowie o pracę, jako pracownik nie będzie świadczyć pracy, a osoba wskazana, jako pracodawca nie będzie korzystać z jej pracy. O tym jednak, czy strony istotnie nawiązały umowę o pracę nie decyduje formalne zawarcie (podpisanie) umowy nazwanej umową o pracę, zgłoszenie do ubezpieczenia społecznego, opłacanie składek na ubezpieczenie społeczne, wypłata wynagrodzenia, podpisywanie listy obecności, lecz faktyczne i rzeczywiste realizowanie jej na podstawie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy, a przede wszystkim świadczenie pracy przez pracownika z zamiarem wykonywania obowiązków pracowniczych. W odniesieniu do umowy o pracę pozorność polega na tym, że strony nie zamierzają osiągnąć skutków wynikających z tej umowy, które określa art. 22 k.p. (por. wyrok Sądu Najwyższego z 4 stycznia 2008 r., I UK 223/07; wyrok Sądu Najwyższego z 6 października 2006 r., I UK 120/06; M. Raczkowski, Pozorność w umownych stosunkach pracy, LexisNexis, Warszawa 2010, s. 200-202).

Oceniając stan faktyczny sprawy, można podzielić spostrzeżenia organu rentowego, że istnieją rozbieżności pomiędzy faktycznie wykonywaną przez odwołującego pracą a pracą, którą odwołujący miał świadczyć zgodnie z umową o pracę. Odwołujący zobowiązał się bowiem do pracy na stanowisku kierowcy (...), którym miał przetransportowywać materiał wykopany przez K. K. za pomocą koparki. W istocie czynności, którymi się zajmował od 10 lutego 2018 r., polegały na naprawie i konserwacji tego (...). Nie można jednak podzielić zarzutów organu rentowego, które podważają fakt świadczenia przez G. Z. pracy na rzecz K. K. oraz potrzebę zatrudnienia pracownika. Wprawdzie odwołujący nie przedstawił materialnych dowodów świadczenia pracy, ale jest to uzasadnione charakterem wykonywanych przez niego czynności. Z zeznań G. Z. wynika, że docelowo miał on kierować (...) (wywrotką), ale na początku zatrudnienia zajmował się naprawą i konserwacją tego pojazdu oraz przygotowaniem go do docelowej pracy. W toku postępowania apelacyjnego odwołujący wyjaśnił, że w lutym teren jest jeszcze podmokły albo zamarznięty, dlatego w czasie wykopu mogłaby się zbierać woda. To z kolei tłumaczy dlaczego odwołujący nie podjął od razu pracy jako kierowca samochodu ciężarowego, a jedynie przygotowywał ten samochód do poprowadzenia prac z jego użyciem.

Niewłaściwie określenie stanowiska pracy odwołującego – w świetle okoliczności sprawy – nie przekreśla istnienia stosunku pracy zawartego pomiędzy odwołującym a zainteresowanym K. K.. Jak wynika z zeznań G. Z., stawiał się on do pracy u K. K. i to K. K. organizował jego codzienną pracę, zlecał czynności do wykonania i określał godziny pracy. Niewątpliwie zatem K. K. sprawował nadzór nad pracą odwołującego.

Fakt świadczenia przez odwołującego pracy przy naprawie i konserwacji samochodu ciężarowego potwierdza świadek G. K., ojciec K. K.. Z jego zeznań wynika, że G. Z. i K. K. razem pracowali w garażu przy naprawie i konserwacji wywrotki. Świadek ten potwierdził również, że K. K. nie potrzebował pracownika na pełen etat. Potrzebował pracownika docelowo do pracy na wywrotce, którą można było by przetransportować materiał zebrany koparką obsługiwaną przez K. K.. Odwołujący nie mógł wykonać tej pracy z uwagi na jego stan zdrowia (przebytą w marcu 2018 r. operację laparoskopową i powikłania pooperacyjne). Aby pomóc K. K., świadek G. K. i jego starszy syn zrobili prawo jazdy na samochody ciężarowe. Jeżeli – jak zeznał świadek – zarówno on, jak i jego starszy syn (brat K. K.) zrobili prawo jazdy na samochody ciężarowe, bo odwołujący przeszedł zabieg operacyjny w marcu 2018 r., i w czerwcu 2018 r. rozwiązał umowę o pracę, to należy zgodzić się z Sądem Okręgowym, że istniała faktyczna potrzeba zatrudnienia osoby, która w dodatku posiada odpowiadanie uprawnienia do prowadzenia pojazdów ciężarowych.

Zeznania świadka E. Z. (żony odwołującego) nie odnoszą się do charakteru pracy wykonywanej przez odwołującego, ale wynika z nich, że odwołujący pracował na rzecz K. K., skończył kurs obsługi koparko-ładowarki oraz prowadzi gospodarstwo rolne, z którego się utrzymuje. Oceniając zarówno zeznania E. Z., jak również zeznania świadka G. K. oraz wyjaśnienia płatnika składek K. K. i odwołującego, należy podzielić stanowisko Sądu Okręgowego, że są one spójne i logiczne, a na ich podstawie można ustalić, że odwołujący faktycznie wykonywał na rzecz K. K. czynności polegające na naprawie i konserwacji (...).

W istocie stosunek pracy pomiędzy odwołującym a K. K. trwał krótko, bo tylko od 10 lutego 2018 r. do 11 czerwca 2018 r., przy czym od 16 marca 2018 r. do końca zatrudnienia odwołujący nie pracował, bo był niezdolny do pracy. Jednakże ta krótkotrwałość świadczenia pracy jest uzasadniona obiektywnymi okolicznościami. Z wyjaśnień odwołującego wynika, że w listopadzie 2017 r. przeszedł on zabieg laparoskopowy usunięcia woreczka żółciowego. Podjął pracę u K. K., bo chciał zdobyć doświadczenie jako kierowca samochodu ciężarowego, a dokładnie jako kierowca wywrotki. W marcu 2018 r. przeszedł drugą operację laparoskopową z powodu przepukliny rozworu przełykowego, po której długo utrzymywały się dolegliwości pooperacyjne. Rozwiązał umowę o pracę, bo z powodów zdrowotnych nie mógłby kilka razy dziennie ładować samochodu, przykrywać przewożony materiał plandeką, a następnie zdejmować plandekę. Z tymi czynnościami wiązało się wchodzenie i schodzenie z naczepy samochodu ciężarowego, co sprawiało odwołującemu trudność z uwagi na uraz stóp spowodowany wypadkiem 2010 r. Zatrudniając się jako kierowca samochodu ciężarowego uważał, że tylko będzie jeździć tym samochodem i nie będzie wykonywać dodatkowych czynności. Odwołujący skończył kurs operatora koparki i ładowarki i w tym zakresie ma podjąć pracę wiosną w 2019 r.

W toku postępowania apelacyjnego odwołujący złożył wyjaśnienia, które uzupełniały wyjaśnienia złożone z toku postępowania przed Sądem pierwszej instancji w zakresie przyczyn i potrzeby zatrudnienia go przez K. K., pracy, która była świadczona, i okoliczności rozwiązania stosunku pracy. Wyjaśnienia, które G. Z. złożył w toku postępowania apelacyjnego, były spontaniczne, spójne i logiczne. Sąd Apelacyjny nie znajduje podstaw do tego, aby uznać je za nieprawdziwe.

Sąd Apelacyjny dostrzega to, że warunki formalne nawiązania stosunku pracy pomiędzy G. Z. a K. K. nie zostały całkowicie dochowane. Z materiału dowodowego wynika m.in., że odwołujący został dopuszczony do pracy bez zaświadczenia lekarskiego o braku przeciwskazań zdrowotnych do wykonywania przez niego pracy na powierzonym stanowisku, a listy obecności złożone do akt sprawy nie odzwierciedlały faktycznie dni i godzin pracy odwołującego. Należy jednak zwrócić uwagę, że w istocie strony umowy o pracę kładły nacisk nie na formalną stronę nawiązania stosunku pracy, ale na świadczenie pracy. Z zeznań odwołującego wynika, że nie świadczył on pracy w stałych godzinach, jak na to wskazuje lista obecności. Zaczynał bowiem pracę albo z rana, albo popołudniu i pracował jednego dnia przez 3 godziny, a innego przez 6 godzin, w zależności od potrzeb pracodawcy. Niemniej jednak wykonywał czynności, które każdorazowo zlecił mu pracodawca do wykonania. Nawet jeśli odwołujący pracował w innych godzinach niż te wynikające z listy obecności, to niewątpliwie te prace wykonywał na rzecz pracodawcy. W świetle tych okoliczności to, że pracodawca odwołującego nie wymagał codziennego podpisywania listy obecności, a także to, że faktycznie odwołujący wykonywał pracę w innych dniach i godzinach niż te, które wynikają z list obecności, nie może stanowić podstawy do ustalenia, że odwołujący nie podlegał ubezpieczeniom społecznym w spornym okresie. W tej sytuacji brak zaświadczenia lekarskiego o zdolności odwołującego do pracy w dniu podjęcia pracy oraz nierzetelność list obecności nie może obciążać odwołującego, jeżeli powierzona mu praca była faktycznie wykonywana.

Istotne jest też, na co zwrócił uwagę Sąd pierwszej instancji, że G. Z. przed zatrudnieniem się u K. K. podlegał ubezpieczeniu społecznemu rolników, a zatem z tytułu tego ubezpieczenia miał zapewnione świadczenia wynikające z niezdolności do pracy wskutek choroby. Trudno zatem uznać, że zawarcie umowy o pracę z K. K. w wymiarze ½ etatu z wynagrodzeniem 1 050 zł było pozorne jako nakierowane wyłącznie na uzyskanie świadczeń z ubezpieczenia społecznego w związku z chorobą.

W świetle tych okoliczności ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd Okręgowy nie wykracza poza granice swobodnej oceny materiału dowodowego i zasad logicznego rozumowania, o których mowa w art. 233 § 1 k.p.c. Odwołujący zdołał wykazać, że faktycznie nawiązał i realizował stosunek pracy z K. K. w spornym okresie, a zatem nie zasługuje na uwzględnienie zarzut organu rentowego o naruszeniu art. 6 k.c., z którego wynika, że ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne.

Wszystkie okoliczności sprawy prowadzą do wniosku, że G. Z. faktycznie wykonywał pracę na rzecz K. K. w ramach stosunku pracy. W tej sytuacji należy podzielić stanowisko Sądu Okręgowego, że od 10 lutego 2018 r. do 11 czerwca 2018 r. odwołujący podlegał pracowniczemu ubezpieczeniu społecznemu na podstawie art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 8 ust. 1, art. 11 ust. 1, art. 12 ust. 1 i art. 13 pkt 1 Ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych. To oznacza, że zarzuty naruszenia prawa procesowego i prawa materialnego nie zasługują na uwzględnienie.

Mając na uwadze powyższe okoliczności, apelacja organu rentowego podlega oddaleniu na podstawie art. 385 Kodeksu postępowania cywilnego.

SSA Dorota Elżbieta Zarzecka SSA Alicja Sołowińska SSA Sławomir Bagiński