Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt IV U 151/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 września 2018 r.

Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze Wydział IV Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR Marta Ładzińska

Protokolant: Katarzyna Przybylska

po rozpoznaniu w dniu 13 września 2018 r. w Jeleniej Górze

sprawy z odwołania J. K.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w L.

na skutek odwołań od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w L. z dnia 21.06.2017 r. znak (...) - (...) oraz od decyzji z dnia 21.06.2017 r. znak (...) - (...)

w przedmiocie świadczenia rehabilitacyjnego

I.  zmienia zaskarżoną decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w L. z dnia 21.06.2017 r. znak (...) - (...) w ten sposób, że przyznaje wnioskodawczyni J. K. prawo do świadczenia rehabilitacyjnego z tytułu wypadku przy pracy z dnia 20.09.2016r. w wysokości 100% podstawy wymiaru za okres od 22.03.2017 r. do 20.05.2017 r.;

II.  zmienia zaskarżoną decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w L. z dnia 21.06.2017 r. znak (...) - (...) w ten sposób, że przyznaje wnioskodawczyni J. K. prawo do świadczenia rehabilitacyjnego z tytułu wypadku przy pracy z dnia 20.09.2016r. w wysokości 100% podstawy wymiaru za okres od 21.05.2017 r. do 18.08.2017 r.;

III.  kosztami sądowymi obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt IV U 151/17

UZASADNIENIE

Wnioskodawczyni J. K. złożyła odwołanie od decyzji z dnia 21 czerwca 2017 r. znak (...) wydanej przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w L. oraz od decyzji z dnia 21 czerwca 2017 r. znak (...), wydanej przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w L., odmawiających jej prawa do świadczenia rehabilitacyjnego.

W uzasadnieniu wskazała, że organ rentowy odmówił jej prawa do świadczenia, albowiem dokonał swobodnej, a nie dowolnej oceny materiału dowodowego, a ustalenia organu rentowego są sprzeczne z treścią zebranych w sprawie dokumentów.

Wskazała, że uległa w dniu 20.09.2016 r. wypadkowi przy pracy, co zostało uznane przez pracodawcę. Nie polega na prawdzie twierdzenie organu rentowego, że przyczyna wypadku nie była nagła. Podała, że do przesunięcia palety o wadze 75 kg konieczna jest znaczna siła, zwłaszcza, że podłoże nie było śliskie. Wnioskodawczyni doznała urazu przeciążeniowego. Przed wypadkiem nie była leczona z powodu chorób kręgosłupa.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w L. w odpowiedzi na oba odwołania wniósł o ich oddalenie.

W uzasadnieniu podniesiono, że decyzjami z dnia 21.06.2017 r. odmówiono wnioskodawczyni prawa do wypłaty świadczenia rehabilitacyjnego w wysokości 100% podstawy wymiaru, argumentując, że z posiadanej dokumentacji wynika, że zdarzenie z dnia 20.09.2016 r. nie zostało uznane za wypadek przy pracy. Wnioskodawczyni była narażona na długotrwałe działanie niekorzystnych warunków pracy jeszcze przed zgłoszeniem wypadku przy pracy. W dokumentacji medycznej wnioskodawczyni odnotowano bóle kręgosłupa i zaburzenia ruchomości kończyn górnych. Długotrwałe oddziaływanie niekorzystnych warunków pracy, które przekraczają jedną dniówkę roboczą, pozbawia zdarzenie elementu nagłości. Natomiast wykonywanie ciężkiej pracy, wchodzącej w zakres obowiązków, a nieprzekraczające dopuszczalnych norm dźwigania czy przenoszenia ciężarów, nie nosi znamion przyczyny zewnętrznej.

W toku postępowania strony podtrzymały swoje stanowiska w sprawie.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

J. K. ma 33 lata. Była zatrudniona na podstawie umowy o pracę w (...) G. w B. jako lider produkcji przy produkcji elementów plastikowych do samochodów. Podlegała ubezpieczeniom społecznym.

( dowód: bezsporne)

Do obowiązków wnioskodawczyni należał nadzór nad procesem produkcji, zabezpieczenie linii produkcyjnej.

W dniu 20.09.2016 r. wnioskodawczyni uległa wypadkowi przy pracy.

Tego dnia wnioskodawczyni pracowała na drugą zmianę od godz. 18.00 na terenie hali produkcyjnej. Wnioskodawczyni wypychała palety o wadze około 75 kg z miejsca produkcji w miejsce, z którego mógł je odebrać logistyk. Wnioskodawczyni nie miała możliwości korzystania z wózka widłowego albo „paleciaka” ze względu na dużą ilość palet, uniemożlwiająca wjechanie takim wózkiem w miejsce, gdzie znajdowały się palety.

W dniu 20.09.2016 r. logistyk był nieobecny, więc wnioskodawczyni wypychała palety z miejsca produkcji w miejsce dostępne dla lidera.

Po wypchnięciu palety wnioskodawczyni źle się poczuła, „nie czuła” lewej ręki, powiedziała o tym koleżance – M. S.. Kierowniczka zmiany A. K. zastała wnioskodawczynię siedząca przy komputerze ze zwieszoną w dół lewą ręką.

Wnioskodawczyni nie zgodziła się, aby wezwać karetkę. Pojechała wraz z kierowniczką zmiany na oddział (...) w B..

Na terenie hali produkcyjnej znajduje się stanowisko nazywanym „rocker panel”. Jest ono umieszczone blisko linii lakierniczej, gdzie nagromadzone są części do produkcji oraz do lakierni.

Na stanowisku „rocker panel” produkowane są części o około dwóch metrach długości. Części te pakowane są w styropianowe kuwety, a następnie pakowane na paletę. Łączna waga palety z towarem to około 75 kg. Zapełnione palety są odbierane przez logistyka.

We wrześniu 2016 r. częste było u pracodawcy wnioskodawczyni, że pracownicy produkcji przepychali palety, ponieważ w hali nie było miejsca na przejazd wózków lub logistyk nie nadążał z odbiorem palet.

Pracownicy produkcji i liderzy produkcji zgłaszali kierownikowi zmiany, a ten menadżerowi działu, że jest problem z nieodbieraniem części przez logistyków.

Wnioskodawczyni przesuwała ręcznie palety o wadze około 75 kg oraz mechanicznie przemieszczała i przewoziła palety o wadze około 168 kg.

( dowód: zeznania świadków: A. K., k – 20v-21v, M. S., k – 21v-22, dokumentacja zdjęciowa, k – 24-35)

W zakładzie pracy wnioskodawczyni przekraczano normy dźwigania przy ręcznych pracach transportowych. Ponadto w dniu wypadku prace wykonywane przez wnioskodawczynię zostały nieprawidłowo zorganizowane pod kątem zgodności z przepisami BHP.

Bezpośrednią przyczyną wypadku był wysiłek związany z przekroczeniem normy dźwigania przy ręcznych pracach transportowych.

Pośrednimi przyczynami wypadku były: przekroczenie norm dźwigania, brak sprzętu pomocniczego do prawidłowego prowadzenia ręcznych prac transportowych, brak informacji na temat masy przemieszczanych przedmiotów, niezapoznanie z oceną ryzyka zawodowego na stanowisku pracy, brak oceny ryzyka zawodowego dla ręcznych prac transportowych, niezapoznanie z instrukcjami BHP, tolerowanie przez nadzór nieprzestrzegania przepisów i zasad BHP.

Warunki pracy wnioskodawczyni nie odpowiadały przepisom BHP ani w zakresie ręcznego przemieszczania i przewożenia ciężarów przez kobiety ani w zakresie mechanicznego przemieszczania i przewożenia ciężarów przez kobiety.

( dowód: opinia biegłego z zakresu BHP, k – 45-65)

Zakład pracy wnioskodawczyni uznał zdarzenie za wypadek przy pracy.

( dowód: bezsporne)

Wnioskodawczyni pobierała zasiłek chorobowy w okresie od 21.09.2016 r. do 31.03.2017 r., a następnie świadczenie rehabilitacyjne.

( dowód : bezsporne)

Decyzjami z dnia 21.06.2017 r. organ rentowy odmówił wnioskodawczyni prawa do wypłaty świadczenia rehabilitacyjnego w wysokości 100% podstawy wymiaru.

( dowód : bezsporne)

Wnioskodawczyni cierpi na stan po urazie przeciążeniowym kręgosłupa szyjnego z cechami neuropatii nerwu grzbietowego łopatki, zmiany zwyrodnieniowe i dyskopatyczne kręgosłupa szyjnego bez uszkodzenia korzeni rdzeniowych szyjnych i bez uszkodzenia nerwów obwodowych lewej kończyny górnej.

Wykonywane przez powódkę w dniu 20.09.2016 r. czynności polegające na ręcznym przesuwaniu palet o wadze około 75 kg wywołały u niej uraz przeciążeniowy kręgosłupa szyjnego, manifestujący się podrażnieniem nerwu grzbietowego łopatki po stronie lewej. Uraz ten wywołany był przyczyną zewnętrzną, prawdopodobnie nie doszłoby do niego, gdyby powódka nie przesuwała po podłodze palety o wadze około 75 kg. Zdarzenie z dnia 20.09.2016 r. miało decydujący wpływ i w przeważającej mierze przyczyniło się do urazu, lecz wcześniejsze mikrourazy związane z wykonywaniem ww. czynności umożliwiły powstanie urazu. Ręczne przesuwanie palety o wadze około 75 kg stanowiło dla powódki nadmierny wysiłek fizyczny.

Gwałtowne napięcie mięśni konieczne do przesunięcia ciężaru, doprowadziło w dniu 20.09.2016 r. do objawów usidlenia nerwu grzbietowego łopatki i związanego z tym bólu i uczucia bezwładu lewej kończyny górnej.

( dowód: opinia biegłego neurologa z dnia 22.01.2018 r., k – 85-86)

Ustalając stan faktyczny Sąd oparł się na dowodach z dokumentów, a w szczególności na dokumentach znajdujących się w aktach postępowania przed ZUS i na dokumentacji medycznej złożonej przez wnioskodawczynię. Ich prawdziwość w toku postępowania sądowego nie była przez strony kwestionowana.

Sąd oparł się także na zeznaniach świadków: A. K. i M. S., które zeznawały spójnie i logiczne. Świadkowie ci sa pracownikami pracodawcy powódki, mieli możliwość bezpośredniego obserwowania miejsca pracy i warunków panujących w miejscu pracy wnioskodawczyni oraz samej wnioskodawczyni bezpośrednio po wypadku. Ich zeznania znajdują nadto potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym zgromadzonym w aktach – w dokumentacji zdjęciowej, w protokole wypadku przy pracy (w aktach ZUS). Sąd nie znalazł podstaw, by kwestionować prawdziwość zeznań świadków.

Sąd oparł się także na opiniach biegłych z zakresu neurologii i z zakresu BHP, które zostaną omówione w toku rozważań.

Sąd zważył, co następuje:

Oba odwołania wnioskodawczyni zasługiwały na uwzględnienie w zakresie żądania przyznania mu świadczenia rehabilitacyjnego w wymiarze 100% podstawy wymiaru składki.

Wnioskodawczyni żądała zmiany zaskarżonych decyzji ZUS poprzez przyznanie prawa do świadczenia rehabilitacyjnego w wysokości 100% podstawy wymiaru składki.

Strona pozwana oparła zaskarżoną decyzję na treści przepisów art. 6 ust 1 pkt 2, art. 7 i art. 3 ust 9 ust. 1 i art. 22 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 30. 10. 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (t.j. Dz.U. z r., poz. 1242, z późn. zm.), zgodnie z którymi świadczenie rehabilitacyjne przysługuje ubezpieczonemu w wysokości 100 % podstawy wymiaru zasiłku chorobowego, jeżeli niezdolność do pracy powstała wskutek wypadku przy pracy.

W przedmiotowej sprawie nie było sporne, że wnioskodawczyni była niezdolna do pracy w okresie od 22.03.2017 r. do 20.05.2017 r. oraz od 21.05.2017 r. do 18.08.2017 r. oraz że przysługiwało jej w tym okresie świadczenie rehabilitacyjne. Sporne było jedynie, w jakiej wysokości owo świadczenie rehabilitacyjne przysługuje, a więc – czy zdarzenie z dnia 20.09.2016 r. stanowiło wypadek przy pracy lub wypadek zrównany z wypadkiem przy pracy.

W ocenie Sądu zdarzenie z dnia 20.09.2016 r. stanowiło wypadek przy pracy.

Na mocy przepisu art. 3 ust. 1 Ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (nazywanej dalej Ustawą wypadkową) za wypadek przy pracy uznaje się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną, powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą:

1) podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych;

2) podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia;

3) w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy.

W myśl powołanej regulacji uznaje się za wypadek przy pracy zdarzenie, które jednocześnie spełnia następujące kryteria: jest nagłe, wywołane przyczyną zewnętrzną, powodujące uraz lub śmierć oraz pozostaje w związku z pracą.

Z treści protokołu powypadkowego nr (...), sporządzonego przez pracodawcę wynika, że zdarzenie, w którym uczestniczyła wnioskodawczyni zostało uznane za wypadek przy pracy. Organ rentowy dokonał odmiennych ustaleń, wskazując, że nie wyczerpuje ono znamion wypadku przy pracy. Wskazano, że zdarzenie mające związek z wykonywaną pracą, nie było nagłe, a nadto nie wystąpiła przyczyna zewnętrzna. Oznacza to, że zakwestionowano wystąpienie przyczyny zewnętrznej i nagłość zdarzenia.

W niniejszej sprawie bezspornym jest fakt, że w dniu 20.09.2016 r. J. K. wykonywała pracę na stanowisku lidera produkcji na podstawie umowy o pracę.

Poza sporem pozostawało również to, że w tym dniu J. K. w trakcie wykonywania obowiązków pracowniczych doznała urazu przeciążeniowego kręgosłupa szyjnego z cechami neuropatii nerwu grzbietowego łopatki.

W oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy Sąd ustalił, iż niewątpliwie zdarzenie, jakie miało miejsce w dniu 20.09.2016 r. było nagłe, wywołane przyczyną zewnętrzną i nastąpiło w trakcie wykonywania przez wnioskodawczynię obowiązków zawodowych.

Strona pozwana zakwestionowała wystąpienie w niniejszej sytuacji przyczyny zewnętrznej, która doprowadziła do urazu.

Zgodnie z utrwalonym stanowiskiem piśmiennictwa przyczyną zewnętrzną może być każdy czynnik zewnętrzny zdolny wywołać w istniejących warunkach szkodliwe skutki na osobie ubezpieczonego. Przyjmuje się, że może nią być każdy czynnik pochodzący spoza organizmu poszkodowanego pracownika, mogący wywołać szkodliwe skutki, w tym także doprowadzić do pogorszenia się stanu zdrowia chorego pracownika, np. urazy powstałe wskutek działania maszyn, pojazdów czy innych osób. Czynnikiem zewnętrznym mogącym spowodować wypadek jest także oddziaływanie takich elementów: jak energia elektryczna, wysoka lub niska temperatura, hałas lub wstrząsy. Ponadto czynnikiem zewnętrznym może być także działanie sił przyrody.

Podkreślić należy, że nawet jeśli współprzyczyną wypadku oprócz przyczyny zewnętrznej był stan zdrowia pracownika, a więc przyczyna wewnętrzna, nie pozbawia to zdarzenia charakteru wypadku przy pracy. W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się bowiem, że przyczyna zewnętrzna nie musi być wyłączną przyczyną wypadku przy pracy. Wystarczające jest, że przyczyni się ona do powstania urazu. Tak więc jeżeli przyczyna wypadku ma charakter mieszany wystarczające jest, jeśli zostanie wykazane, że bez czynnika zewnętrznego nie doszłoby do szkodliwego skutku (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 listopada 1990 r., II PR 52/90, (...) 1991, nr 4, s. 63).

W niniejszym przypadku ocena przyczyny wystąpienia pracownicy urazu wymagała wiadomości specjalnych i w związku z tym Sąd dopuścił dowód z opinii sądowo – lekarskiej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 lipca 1994r., II PRN 4/94, Legalis nr 28730).

Niewątpliwie wnioski tej opinii stanowią istotny element postępowania dowodowego dla ostatecznego rozstrzygnięcia.

Biegły z zakresu neurologii stwierdził, że wykonywane przez powódkę w dniu 20.09.2016 r. czynności polegające na ręcznym przesuwaniu palet o wadze około 75 kg wywołały u niej uraz przeciążeniowy kręgosłupa szyjnego, manifestujący się podrażnieniem nerwu grzbietowego łopatki po stronie lewej. Uraz ten wywołany był przyczyną zewnętrzną, prawdopodobnie nie doszłoby do niego, gdyby powódka nie przesuwała po podłodze palety o wadze około 75 kg. Zdarzenie z dnia 20.09.2016 r. miało decydujący wpływ i w przeważającej mierze przyczyniło się do urazu, lecz wcześniejsze mikrourazy związane z wykonywaniem ww. czynności umożliwiły powstanie urazu. Ręczne przesuwanie palety o wadze około 75 kg stanowiło dla powódki nadmierny wysiłek fizyczny. Biegły uzasadnił, że gwałtowne napięcie mięśni konieczne do przesunięcia ciężaru, doprowadziło w dniu 20.09.2016 r. do objawów usidlenia nerwu grzbietowego łopatki i związanego z tym bólu i uczucia bezwładu lewej kończyny górnej.

Ponadto – jak wskazał biegły z zakresu BHP wnioskodawczyni w toku swojej pracy przekraczała normy BHP. Dlatego też nie sposób przyjąć, że przedmiotowe zdarzenie nie jest wywołane przez przyczynę zewnętrzną ze względu na fakt, że wnioskodawczyni wykonywała ciężką pracę, wchodzącą w zakres jej obowiązków, a nieprzekraczającą dopuszczalnych norm dźwigania. Przekroczenie norm dźwigania uzasadnia bowiem przyjęcie, że wypadek został wywołany przez przyczynę zewnętrzną.

Z tych względów Sąd przyjął, że wypadek spowodowany był przez przyczynę zewnętrzną.

Kwestionowana była także nagłość zdarzenia. Ustawodawca nie stworzył definicji nagłości zdarzenia, a jej kwestia została pozostawiona orzecznictwu sądowemu . Zgodnie z orzecznictwem cechę nagłości ma zdarzenie, którego czas trwania nie przekracza jednej dniówki roboczej. Strona pozwana powoływała się na orzeczenia, zgodnie z którymi długotrwałe oddziaływanie niekorzystnych warunków pracy, które przekraczają jedną dniówkę roboczą, pozbawia zdarzenie elementu nagłości. Pozostające w związku z wykonywaniem pracy zdarzenie zewnętrzne, które było sprawczym czynnikiem nagłego i gwałtownego pogorszenia samoistnych schorzeń pracownika wyczerpuje przesłanki prawne uznania go za wypadek przy pracy.

Oceniając nagłość przyczyny zdarzenia, Sąd oparł się na opinii biegłego z zakresu BHP i biegłego neurologa. Biegły z zakresu BHP wskazał, że bezpośrednią przyczyną wypadku był wysiłek związany z przekroczeniem norm dźwigania przy ręcznych pracach transportowych, a pośrednimi przyczynami wypadku były: przekroczenie norm dźwigania, brak sprzętu pomocniczego do prawidłowego prowadzenia ręcznych prac transportowych, brak informacji na temat masy przemieszczanych przedmiotów, niezapoznanie z oceną ryzyka zawodowego na stanowisku pracy, brak oceny ryzyka zawodowego dla ręcznych prac transportowych, niezapoznanie z instrukcjami BHP, tolerowanie przez nadzór nieprzestrzegania przepisów i zasad BHP.

Warunki pracy wnioskodawczyni nie odpowiadały przepisom BHP ani w zakresie ręcznego przemieszczania i przewożenia ciężarów przez kobiety ani w zakresie mechanicznego przemieszczania i przewożenia ciężarów przez kobiety.

Sąd w toku postępowania ustalił, że w zakładzie pracy wnioskodawczyni przekraczano normy dźwigania przy ręcznych pracach transportowych – powódka przesuwała bowiem palety o wadze około 75 kg. Ponadto w dniu wypadku prace wykonywane przez wnioskodawczynię zostały nieprawidłowo zorganizowane pod kątem zgodności z przepisami BHP – wnioskodawczyni nie miała możliwości korzystania z wózka widłowego lub „paleciaka”, a pakowane przez nią palety nie były na bieżąco odbierane przez logistyków.

Pracodawca ma obowiązek zapewnić bezpieczeństwo i higienę pracy.

Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 14 marca 2000 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy przy ręcznych pracach transportowych (Dz. U. Nr 26, poz. 313 z późn. zm.) wskazuje, że pracodawca jest obowiązany stosować odpowiednie rozwiązania techniczne i organizacyjne zmierzające do wyeliminowania ręcznych prac transportowych. W razie braku możliwości wyeliminowania ręcznych prac transportowych, pracodawca - w celu zmniejszenia uciążliwości i zagrożeń związanych z wykonywaniem tych czynności - jest obowiązany organizować odpowiednio pracę i wyposażać pracowników w niezbędny sprzęt pomocniczy oraz środki ochrony indywidualnej.

Pracodawca jest obowiązany oceniać ryzyko zawodowe występujące przy ręcznych pracach transportowych, w szczególności biorąc pod uwagę:

1) masę przemieszczanego przedmiotu, jego rodzaj i położenie środka ciężkości,

2) warunki środowiska pracy, w tym w szczególności temperaturę i wilgotność powietrza oraz poziom czynników szkodliwych dla zdrowia,

3) organizację pracy, w tym stosowane sposoby wykonywania pracy,

4) indywidualne predyspozycje pracownika, takie jak sprawność fizyczna, wiek i stan zdrowia.

Ocena ryzyka powinna być dokonywana przy organizowaniu ręcznych prac transportowych, a także po każdej zmianie organizacji pracy. Na podstawie oceny ryzyka zawodowego pracodawca jest obowiązany podejmować działania mające na celu usunięcie stwierdzonych zagrożeń.

Przed dopuszczeniem pracownika do ręcznych prac transportowych pracodawca jest obowiązany:

1) przeszkolić pracowników w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy, w tym w szczególności w zakresie prawidłowych sposobów wykonywania ręcznych prac transportowych, w trybie określonym w odrębnych przepisach,

2) zapewnić pracownikom informacje dotyczące przemieszczanego przedmiotu, w szczególności: jego masy i położenia jego środka ciężkości, zwłaszcza w przypadku, gdy masa jest nierównomiernie rozłożona,

3) informować pracowników o wszystkich aspektach bezpieczeństwa i higieny pracy oraz wymaganiach ergonomii, w tym o wynikach oceny ryzyka zawodowego, oraz o środkach bezpieczeństwa zapobiegających urazom, a zwłaszcza urazom kręgosłupa.

W przypadku stwierdzenia, że sposób wykonywania pracy jest nieprawidłowy i stwarza zagrożenia - pracodawca jest obowiązany zapewnić wstrzymanie tych prac do czasu zastosowania odpowiednich działań eliminujących te zagrożenia.

Organizacja ręcznych prac transportowych, w tym stosowane metody pracy powinny zapewnić w szczególności:

1) ograniczenie długotrwałego wysiłku fizycznego, w tym zapewnienie odpowiednich przerw w pracy na odpoczynek,

2) wyeliminowanie nadmiernego obciążenia układu mięśniowo-szkieletowego pracownika, a zwłaszcza urazów kręgosłupa, związanego z rytmem pracy wymuszonym procesem pracy,

3) ograniczenie do minimum odległości ręcznego przemieszczania przedmiotów,

4) uwzględnienie wymagań ergonomii.

Przy ręcznym przemieszczaniu przedmiotów - tam gdzie jest to możliwe - należy zapewnić sprzęt pomocniczy odpowiednio dobrany do ich wielkości, masy i rodzaju, zapewniający bezpieczne i dogodne wykonywanie pracy.

Organizując ręczne prace transportowe, należy brać pod uwagę konieczność unikania ręcznego przemieszczania przedmiotów, gdy:

1) przedmiot jest zbyt ciężki, za duży, nieporęczny lub trudny do utrzymania według oceny osoby kierującej pracownikami,

2) przedmiot jest niestabilny lub jego zawartość może się przemieszczać,

3) przedmiot jest usytuowany tak, że wymaga trzymania lub operowania w odległości od tułowia pracownika, albo ma tendencję do wyginania się lub obwijania wokół tułowia pracownika,

4) kształt lub struktura przedmiotu może powodować urazy u pracownika, zwłaszcza w przypadku kolizji,

5) wydatek energetyczny niezbędny do podnoszenia i przenoszenia przedmiotów przekracza 2.000 kcal (8.375 kJ) na zmianę roboczą,

6) przemieszczanie przedmiotu może być wykonywane tylko poprzez skręt tułowia,

7) wykonanie pracy wymaga pochylenia tułowia pracownika o kąt większy od 45° lub wykonywania czynności przemieszczania w pozycji niestabilnej,

8) mogą wystąpić nagłe ruchy przedmiotu,

9) stanowisko pracy lub jego otoczenie uniemożliwia przemieszczanie przedmiotu na wysokości zapewniającej bezpieczeństwo lub przy prawidłowej pozycji ciała pracownika,

10) powierzchnia jest nierówna, stwarzająca zagrożenie przy poruszaniu się lub jest śliska w zetknięciu ze spodem obuwia pracownika,

11) podłoga i powierzchnia robocza mają różne poziomy, co wymusza przemieszczanie przedmiotów na różnych wysokościach,

12) podłoga lub powierzchnia oparcia stóp jest niestabilna,

13) przedmiot ogranicza pole widzenia pracownika,

14) temperatura, wilgotność i wentylacja są niedostosowane do wykonywanej pracy.

Masa przedmiotów podnoszonych i przenoszonych przez jednego pracownika nie może przekraczać:

1) 30 kg - przy pracy stałej,

2) 50 kg - przy pracy dorywczej.

Podczas oburęcznego przemieszczania przedmiotów siła użyta przez pracownika niezbędna do zapoczątkowania ruchu przedmiotu nie może przekraczać wartości:

1) 300 N - przy pchaniu,

2) 250 N - przy ciągnięciu,

Dopuszczalna masa ładunku przemieszczanego na wózku po terenie płaskim o twardej nawierzchni, łącznie z masą wózka, nie może przekraczać:

1) 350 kg - na wózku 2-kołowym,

2) 450 kg - na wózku 3- lub 4-kołowym.

Przy przemieszczaniu ładunku na wózku po pochyleniach większych niż 5% masa ładunku, łącznie z masą wózka, nie może przekraczać:

1) 250 kg - na wózku 2-kołowym,

2) 350 kg - na wózku 3- lub 4-kołowym.

Wskazać również należy, że w dacie zdarzenia obowiązywało uchylone na dzień dzisiejszy Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 10 września 1996 r. w sprawie wykazu prac szczególnie uciążliwych lub szkodliwych dla zdrowia kobiet (t.j. Dz. U. z 2016 r. poz. 2057), zgodnie z którym do prac związanych z wysiłkiem fizycznym i transportem ciężarów oraz wymuszoną pozycją ciała zalicza się:

1. Wszystkie prace, przy których najwyższe wartości obciążenia pracą fizyczną, mierzone wydatkiem energetycznym netto na wykonanie pracy, przekraczają 5000 kJ na zmianę roboczą, a przy pracy dorywczej - 20 kJ/min. (1 kJ = 0,24 kcal.)

2. Ręczne podnoszenie i przenoszenie ciężarów o masie przekraczającej:

1) 12 kg - przy pracy stałej,

2) 20 kg - przy pracy dorywczej (do 4 razy na godzinę w czasie zmiany roboczej).

3. Ręczna obsługa elementów urządzeń (dźwigni, korb, kół sterowniczych itp.), przy której wymagane jest użycie siły przekraczającej:

1) 50 N - przy pracy stałej,

2) 100 N - przy pracy dorywczej (do 4 razy na godzinę w czasie zmiany roboczej).

4. Nożna obsługa elementów urządzeń (pedałów, przycisków itp.), przy której wymagane jest użycie siły przekraczającej:

1) 120 N - przy pracy stałej,

2) 200 N - przy pracy dorywczej (do 4 razy na godzinę w czasie zmiany roboczej).

5. Ręczne przenoszenie pod górę - po pochylniach, schodach itp., których maksymalny kąt nachylenia przekracza 30°, a wysokość 5 m - ciężarów o masie przekraczającej:

1) 8 kg - przy pracy stałej,

2) 15 kg - przy pracy dorywczej (do 4 razy na godzinę w czasie zmiany roboczej).

6. Przewożenie ciężarów o masie przekraczającej:

1) 50 kg - przy przewożeniu na taczkach jednokołowych,

2) 80 kg - przy przewożeniu na wózkach 2, 3 i 4-kołowych,

3) 300 kg - przy przewożeniu na wózkach po szynach.

Wyżej podane dopuszczalne masy ciężarów obejmują również masę urządzenia transportowego i dotyczą przewożenia ciężarów po powierzchni równej, twardej i gładkiej o pochyleniu nieprzekraczającym:

2% - przy pracach wymienionych w pkt 1 i 2,

1% - przy pracach wymienionych w pkt 3.

W przypadku przewożenia ciężarów po powierzchni nierównej w sposób określony w pkt 1 i 2, masa ciężarów nie może przekraczać 60% wielkości podanych w tych punktach.

Sąd ustalił, że wnioskodawczyni przesuwała ręcznie palety o wadze około 75 kg oraz mechanicznie przemieszczała i przewoziła palety 168 kg, co oznacza, że przekroczone były normy dźwigania przy ręcznych pracach transportowych.

Dodatkowo biegły neurolog wskazał, że gwałtowne napięcie przez wnioskodawczynię mięśni, konieczne do przesunięcia ciężaru, doprowadziło w dniu 20.09.2016 r. do objawów usidlenia nerwu grzbietowego łopatki i związanego z tym bólu i uczucia bezwładu lewej kończyny górnej.

Sąd wiąże ową nagłość zdarzenia z faktem, że jednorazowe silne popchnięcie palety przez wnioskodawczynię wywołało uraz, którego wnioskodawczyni się nie spodziewała. Naruszenie sprawności organizmu można by potraktować jako chorobę zawodową, gdyby normy dźwigania były przez pracodawcę zachowane.

Tym samym nietrafne są rozważania organu rentowego, wskazujące, że długotrwałe oddziaływanie niekorzystnych warunków pracy, które przekraczają jedną dniówkę roboczą, pozbawia zdarzenie elementu nagłości. Natomiast wykonywanie ciężkiej pracy, wchodzącej w zakres obowiązków, a nieprzekraczające dopuszczalnych norm dźwigania czy przenoszenia ciężarów, nie nosi znamion przyczyny zewnętrznej.

Sąd zatem, mając na uwadze zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, a zwłaszcza wiarygodną w swej treści opinię biegłego BHP oraz sądowo – lekarską, zaświadczenia lekarskie oraz dokumentację medyczną wnioskodawczyni podzielił stanowisko wnioskodawczyni, iż zdarzenie z dnia 20.09.2016 r było wypadkiem przy pracy.

Sąd doszedł do przekonania, że wypadek, któremu uległa J. K. w dniu 20.09.2016 r. jest wypadkiem przy pracy, co generuje prawo wnioskodawczyni do pobierania świadczenia rehabilitacyjnego w wysokości 100 % podstawy.

Mając powyższe na uwadze, Sąd w oparciu o treść art. 477 14§ 2 k.p.c. częściowo zmienił obie zaskarżone decyzje organu rentowego, jak w punkcie I i II wyroku.

Rozstrzygnięcie o kosztach sądowych zawarte w punkcie III wyroku znajduje oparcie w przepisie art. 108 k.p.c. oraz art. 113 w zw. z art. 96 ust. 1 pkt 4 w zw. z art. 98 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2010 r., Nr 90, poz. 594). W toku postępowania wnioskodawczyni była zwolniona od obowiązku uiszczenia kosztów sądowych, a wydatki w toku postępowania ponosił Skarb Państwa. Tym samym konieczne było orzeczenie w orzeczeniu kończącym ostatecznej zasady poniesienia wydatków.

W związku z powyższym orzeczono jak w sentencji.