Pełny tekst orzeczenia

Sygn.akt III AUa 824/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 stycznia 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku, III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSA Marek Szymanowski (spr.)

Sędziowie: SA Alicja Sołowińska

SA Dorota Elżbieta Zarzecka

Protokolant: Magda Małgorzata Gołaszewska

po rozpoznaniu na rozprawie 8 stycznia 2019 r. w B.

sprawy z odwołania I. K.

przy udziale zainteresowanej P. M. (1)

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O.

o ustalenie podlegania ubezpieczeniom społecznym z tytułu pozostawania w stosunku pracy i umowy zlecenia

na skutek apelacji I. K. oraz P. M. (1)

od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie IV Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z 27 września 2018 r. sygn. akt IV U 376/18

I.  zmienia zaskarżony wyrok o tyle, że stwierdza, iż P. M. (1) podlegała także obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowemu i wypadkowemu oraz dobrowolnie ubezpieczeniu chorobowemu jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy zlecenia z dnia 1 czerwca 2017 r. w okresie od 1.06.2017 r. do 30.06.2017r.;

II.  oddala apelacje i odwołanie w pozostałym zakresie;

III.  znosi wzajemnie pomiędzy stronami koszty procesu .

SSA Dorota Elżbieta Zarzecka SSA Marek Szymanowski SSA Alicja Sołowińska

Sygn. akt III AUa 824/18

UZASADNIENIE

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. decyzją z dnia 15.01.2018 r. stwierdził, że P. M. (1) u płatnika składek I. K. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu jako pracownik od dnia 20.03.2017 roku, natomiast podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu oraz dobrowolnie ubezpieczeniu chorobowemu jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy zlecenia od dnia 20.03.2017 roku do dnia 30.06.2017 roku z podstawą wymiaru składek z tytułu umowy zlecenia za 03/2017 r. - 0,00 zł, za 04/2017 r. - 0,00 zł, 05/2017 r. - 0,00 , za 06/2017 r. – 9.000 zł.

Odwołanie od powyższej decyzji złożyła I. K., domagając się zmiany zaskarżonej decyzji i ustalenia, że P. M. (1) od dnia 20.03.2017 roku podlega ubezpieczeniom społecznym jako pracownik. Zaskarżonej decyzji zarzuciła: błąd w ustaleniach faktycznych polegający na uznaniu przez organ rentowy, że stosunek pracy między odwołującą, a zainteresowaną został nawiązany dla pozoru, a ubezpieczona P. M. (1) w rzeczywistości nie świadczyła pracy na rzecz swego pracodawcy w reżimie prawa pracy, podczas gdy dowody zgromadzone w toku postępowania wyjaśniającego jednoznacznie przemawiają za faktycznym wykonywaniem pracy u skarżącej na podstawie umowy o pracę, rzutując tym samym na niemożność zakwalifikowania jej jako pozorną, a przez to nieważną oraz naruszenie przepisów prawa materialnego: art. 22 § 1 k.p. oraz art. 6 k.c. w zw. z art. 300 k.p.; art. 83 § 1 k.c. oraz art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p.; art. 65 § 2 k.c. oraz art. 6 ust. 1 pkt. 1, art. 11 ust. 1 oraz art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych.

W odpowiedzi na odwołanie Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział
w O. wniósł o jego oddalenie.

Wyrokiem z dnia 27 września 2018 r. Sąd Okręgowy w Olsztynie oddalił odwołanie.

Sąd Okręgowy ustalił, że płatnik składek I. K. od dnia 31.03.2001 roku prowadzi pozarolniczą działalność gospodarczą pod nazwą Ośrodek (...) I. K. przy ul. (...) w O.. Jest także organem prowadzącym przedszkole (...) i (...) w O., przy ulicy (...) oraz ul. (...). Pełni tam funkcję dyrektora placówki. Odwołująca pozostaje w zatrudnieniu jako pedagog szkolny.

Ubezpieczona P. M. (1) jest absolwentką (...) (...)- (...) w O., kierunek: zootechnika, specjalność: hodowla i użytkowanie zwierząt. W latach: 2010-2015 pracowała jako kelnerka, przedstawiciel farmaceutyczny, kierownik sali, manager restauracji, doradca klienta i specj. ds. sprzedaży. Od dnia 15.10.2015 roku prowadziła własną działalność gospodarczą w formie spółki cywilnej z K. K. (syn płatnika składek), którą rozwiązała z dniem 16.01.2017 roku (sprzedaż bydła), a w okresie od 15.10.2015 roku do 17.03.2017 roku – usługi kosmetyczne. Wówczas mieszkała we W.. W okresie od 11.07.2016 roku do 20.12.2016 roku zainteresowana pracowała jako wolontariusz u płatnika składek w ramach projektu Fundacji (...). Nawiązała wówczas współpracę z płatnikiem składek przy realizacji otwartego konkursu ofert w ramach Rządowego Programu na rzecz (...) Starszych 2014-2020.

W oparciu o dokumentację osobową oraz zeznania świadka K. U. i Z. W., Sąd pierwszej instancji ustalił, że w dniu 20.03.2017 roku strony w sensie formalnym zawarły umowę o pracę na okres próbny od dnia 20.03.2017 roku do dnia 30.04.2017 roku ustalając następujące warunki zatrudnienia: rodzaj umówionej pracy – pracownik biurowy specjalista ds. marketingu; miejsce: siedziba firmy (ul. (...) w O.); pełny wymiar czasu pracy; wynagrodzenie zasadnicze: 4.927,17 zł. W dniu 28.04.2017 roku strony zawarły kolejną umowę o pracę na czas określony od dnia 1.05.2017 roku do dnia 31.10.2019 roku. Pozostałe warunki umowy pozostały bez zmian. Do obowiązków ubezpieczonej w ramach umowy o pracę miało należeć: praca administracyjno-biurowa, planowanie, realizacja oraz kontrolowanie wszystkich działań marketingowych firmy, prowadzenie stron internetowych przedszkoli, przygotowywanie broszur, katalogów, prezentacji i materiałów oraz obsługa związana z realizowanymi projektami unijnymi. Zainteresowana nie posiadała własnych kodów do programu urzędu marszałkowskiego służącego do rozliczeń funduszy unijnych. Tego samego dnia strony zawarły także umowę zlecenia na dodatkowe zajęcia dla dzieci w przedszkolu w ramach projektu: „Przedszkolaki na medal”. Termin wykonania zlecenia strony ustaliły na okres od 20.03.2017 roku do 30.06.2017 roku. Przedmiotem umowy było przeprowadzenie zajęć z robotyki w Przedszkolu Miejskim w G. w wymiarze 180 godzin. Zgodnie z umową, wynagrodzenie za każdą przeprowadzoną godzinę zajęć wynosiło 50 zł brutto. Projekt współfinansowany był ze środków Unii Europejskiej w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i M. na lata 2014-2020 (Oś Priorytetowa 2: Kadry dla gospodarki, Działanie 2.2 Zapewnienie równego dostępu do wysokiej jakości edukacji przedszkolnej). Ubezpieczona prowadziła zajęcia dwa razy w tygodniu po godz. 13.00 według harmonogramu. Za jej wykonanie ubezpieczona wystawiła rachunek na kwotę: 9.000 zł. W dniu 1.06.2017 roku strony zawarły kolejną umowę zlecenia na okres od 1.06.2017 roku do 30.06.2018 roku. Przedmiotem umowy było przeprowadzenie dodatkowych zajęć z robotyki z dziećmi z przedszkola (...) i (...) w O.. Wynagrodzenie za przeprowadzenie jednej godziny dydaktycznej zajęć zgodnie z umową wynosiło 40,00 zł netto za godzinę. W 06/2017r. ubezpieczona wystawiła rachunek na kwotę: 329,84 zł.

Ponadto Sąd I instancji ustalił, że zainteresowana została zgłoszona do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę u płatnika składek od dnia 20.03.2017 roku. Płatnik składek wykazał w dokumentach rozliczeniowych za ubezpieczoną podstawy wymiaru składek na obowiązkowe ubezpieczenia społeczne w wysokości: za miesiąc 03/2017 r. – 2.142,25 zł; za 04-05/2017 r. – po 4.927,17 zł; za 06/2017 r. – 14.167,17 zł; za 07/2017r. - 164,24 zł. Od dnia 3.07.2017 roku ubezpieczona była niezdolna do świadczenia pracy z powodu choroby w czasie ciąży. W dniu 5.11.2017 roku zainteresowana urodziła dziecko i wystąpiła do ZUS z roszczeniem o wypłatę zasiłku macierzyńskiego. Ojcem dziecka ubezpieczonej jest M. K. – syn płatnika składek.

Na podstawie dokumentacji medycznej Sąd ustalił, że w dniu 11.04.2017 roku zainteresowana była w 8 tyg. ciąży. O ciąży dowiedziała się w dniu 13.03.2017 roku (co zostało potwierdzone badaniem BetaHCG, kolejną wizytę wyznaczono po 10 dniach i stwierdzono wówczas 5 tydzień ciąży) – (badanie przedmiotowe wykonane w dniu 15.04.2017 roku w Miejskim Szpitalu (...) w O.). Zainteresowana leczyła się w poradni dermatologicznej w O. i we W. oraz u ginekologa. Rozpoznano u niej bardzo poważną przewlekłą chorobę zakaźną, która również mogła zagrażać dziecku. W okresie od 15.04.2017 roku do 18.04.2017 roku przebywała w Klinice i Katedrze Dermatologii, Chorób Przenoszonych Drogą Płciową i Immunologii Klinicznej Szpitala Miejskiego w O..

W świetle powyższych ustaleń faktycznych, decydujące znaczenie dla rozważenia zasadności złożonego odwołania było ustalenie, czy umowa o pracę pomiędzy wnioskodawczynią, a zainteresowaną miała na celu rzeczywiste wykonywanie pracy, czy też, jak stwierdził organ rentowy została zawarta przez strony w celu obejścia prawa lub dla pozoru z zamiarem uzyskania przez zainteresowaną wysokich świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Nadto ustalenia wymagała , czy ubezpieczona wykonywała umowę zlecenia z dnia 1.06.2017 roku, gdyż organ rentowy podnosił, że rzekomo wypłacone z tego tytułu wynagrodzenie nie może stanowić podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne.

W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy odwołał się do przepisów prawa materialnego dających podstawę do zanegowania ważności zatrudnienia, tj. art. 83 § 1 Kodeksu cywilnego. Ponadto wskazał, że zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych, obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają, osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są pracownikami.

W świetle zgromadzonego w niniejszej sprawie materiału dowodowego, Sąd podzielił stanowisko Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, zgodnie z którym umowa o pracę zawarta między I. K., a P. M. (1) została zawarta dla pozoru, a jej celem nie była wola rzeczywistego świadczenia pracy, lecz stworzenie podstawy do uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego z tytułu choroby związanej ze stanem ciąży zainteresowanej oraz z tytułu macierzyństwa. W ocenie Sądu I instancji w realiach rozpoznawanej sprawy strony nie zamierzały osiągnąć skutków wynikających z zawartej przez nie umowy o pracę, a jedynym jej celem było umożliwienie skorzystania przez skarżącą ze świadczeń z ubezpieczenia społecznego.

Zdaniem Sądu Okręgowego, strony zawierając umowę o pracę z dnia 20.03.2017 roku nie miały na celu jej realizacji poprzez świadczenie pracy przez ubezpieczoną na rzecz płatnika składek w reżimie prawa pracy. Sąd ustalił, że zainteresowana w spornym okresie nie osiągnęła na tyle wymiernych rezultatów podjętej przez siebie pracy, choć ona jak i odwołująca je deklarowali, aby można było uznać, że odbywało się to w reżimie pracowniczym. Płatnik składek prowadzi Ośrodek (...) i jest organem prowadzącym Przedszkola (...) i (...). Jest także beneficjentem licznych projektów unijnych na różnego rodzaju zajęcia, w tym z dziećmi i nauczycielami. Początkowo zainteresowana pomagała odwołującej w ramach wolontariatu, a w okresie od 20.03.2017 roku do 30.06.2017 roku już na podstawie zawartej z płatnikiem umowy zlecenia prowadziła dodatkowe zajęcia z dziećmi z zakresu robotyki. Strony deklarowały przy tym, że zainteresowana w ramach umowy o pracę miała prowadzić czynności związane z obsługą tych projektów czy nadzorować przygotowania do otwarcia nowego przedszkola. Zebrany w sprawie materiał dowodowy nie potwierdził, że ubezpieczona wykonywała jakiekolwiek z deklarowanych czynności w ramach zawartej umowy o pracę. Owszem mogła wykonywać różnego rodzaju czynności, ale nie na podstawie umowy o pracę. Pozostałe przeprowadzone dowody, poza zeznaniami odwołującej i zainteresowanej, tego bowiem nie potwierdziły. Zeznający w sprawie świadkowie wskazali bowiem: K. Ż. (prowadząca projekty unijne) – nie ma wiedzy jaka umowa łączyła strony, a jej współpraca z zainteresowaną dotyczyła wyłącznie wykonania projektów unijnych (zajęcia z robotyki); J. W. (dyrektor przedszkola w G.) i B. K. (wykonawca projektów unijnych) – współpracowały z ubezpieczoną jedynie w ramach realizowanych projektów unijnych i prowadzonych przez nią zajęć; S. G. (pracownik przedszkoli w O.) – miała z zainteresowaną kontrakt tylko telefoniczny, a w siedzibie firmy płatnika widziała ubezpieczoną 1-2 razy w tygodniu (raz odbierała klucze), ale nie wiedziała co tam robiła; a P. D. (kierownik sklepu instalacyjnego)– wskazał, że zainteresowana nie podpisywała się na żadnych dokumentach, i choć widywał ją w sklepie gdzie robiła zamówienia, to przychodziła do sklepu różnie, a na koniec na fakturze podpisywała się I. K.. Ich zeznania nie potwierdzały więc, że strony łączyła umowa o pracę oraz że na podstawie umowy o pracę zainteresowana zajmowała się obsługą projektów czy pracą przy powstaniu nowego przedszkola.

Ubezpieczona nie posiadała własnych kodów do programu urzędu marszałkowskiego służącego do rozliczeń funduszy unijnych, nie przedstawiła jakiejkolwiek dokumentacji mogącej poświadczyć jej czynności w tym przedmiocie czy nie powołała żadnego dowodu mogącego uwiarygodnić jej twierdzenia w zakresie czynności związanych z powołaniem i utworzeniem nowego przedszkola w O., przy ul. (...). Odwołująca, ani zainteresowana nie powołały żadnego dowodu wskazującego, że ubezpieczona rzeczywiście świadczyła zatrudnienie w miejscu wyznaczonym przez pracodawcę tj. w siedzibie firmy płatnika składek. Żaden z powołanych świadków powyższego nie potwierdził. Jedynie S. G. wskazała, że kilkakrotnie widziała ubezpieczoną w siedzibie firmy, jednakże raz czy dwa razy w tygodniu nie wypełnia obowiązującego zainteresowaną 40-godzinnego tygodnia pracy. Co więcej, obecność ubezpieczonej w firmie należącej do babci jej dziecka jest zwyczajną okolicznością. Nawet pomoc zainteresowanej w czynnościach wykonywanych przez odwołującą nie budzi wątpliwości. Jednakże strony nie zdołały dowieść, że jeżeli nawet ubezpieczona wykonywała jakiekolwiek czynności na rzecz płatnika składek czyniła to w reżimie prawa pracy pod nadzorem pracodawcy, tym bardziej, że wnioskodawczyni zeznała, że ubezpieczona nie miała wyznaczonych godzin pracy, a pracę miała określoną zadaniowo.

Nadto, jak wyżej wskazano w tym samym czasie ubezpieczona prowadziła zajęcia w ramach zawartej w dniu 20.03.2017 roku umowy zlecenia z robotyki dla dzieci w ramach projektów unijnych w przedszkolu w G.. Co więcej w spornym okresie zainteresowana przez długi okres czasu przebywała we W.. M. K. zeznał bowiem, że w tym czasie często jeździli między O. i W.. Potwierdziła to sama zainteresowana zeznając, że od 20.03.2017 roku mieszkali z partnerem w O. i we W., a do W. jeździła także na wizyty lekarskie.

Zdaniem Sądu strony nie udowodniły także, że zatrudnienie odwołującej wynikało z potrzeb pracodawcy. Nie było potrzeby zatrudnienia skarżącej, ani merytorycznego uzasadnienia do stworzenia dla niej dodatkowego miejsca pracy, zarówno przed, jak i po zakończeniu okresu zasiłkowego. W okresie niezdolności ubezpieczonej do pracy deklarowane przez nią czynności w ramach zawartej umowy o pracę wykonywała odwołująca z pomocą K. Ż., która współpracuje z płatnikiem składek w ramach zawartej z nią umowy cywilno-prawnej. Po przejściu skarżącej na zwolnienie lekarskie nikt nie został na jej miejsce zatrudniony. Sąd nie dał wiary zeznaniom odwołującej i zainteresowanej, zgodnie z którymi P. M. (1) w spornym okresie świadczyła pracę w rozumieniu art. 22 k.p. na wskazanych wyżej warunkach, a potrzeba jej zatrudnienia wynikała z realiów prowadzonej przez płatnika działalności. Nawet gdyby przyjąć, że zainteresowana wykonywała pewne czynności na rzecz odwołującej będącej babcią jej dziecka, to w ocenie Sądu pierwszej instancji ich całokształt w istocie nie stanowił pracy świadczonej rzeczywiście i w pełnym wymiarze na rzecz swego pracodawcy w rozumieniu art. 22 k.p.

Zdaniem Sądu I instancji zawarcie umowy o pracę w okolicznościach: świadomość ciąży, jednoczesne wykonywanie obowiązków i objęcie ubezpieczeniem z tytułu umowy zlecenia, krótkotrwałość "zatrudnienia" czy ustalenie stosunkowo wysokiego wynagrodzenia za pracę, można uznać za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Fakt, że cel zawarcia umowy o pracę w postaci osiągnięcia świadczeń z ubezpieczenia społecznego nie jest sprzeczny z ustawą, nie może jednak oznaczać akceptacji wobec działań odwołującej, która wiedząc o ciąży jednego dnia zawiera z płatnikiem składek będącym babcią jej dziecka umowę o pracę oraz umowę zlecenia na stosunkowo krótki okres przed urodzeniem dziecka i ustaleniu wysokiego wynagrodzenia w celu uzyskania naliczonych od takiej podstawy zawyżonych świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Biorąc powyższe za podstawę Sąd wskazał, że rozważając pozorność zawartej między stronami umowy o pracę należy położyć akcent na brak świadczenia przez skarżącą zatrudnienia w rozumieniu art. 22 k.p., bowiem w ocenie Sądu budziło olbrzymie wątpliwości rzeczywiste powstanie stosunku pracy w świetle wyżej wskazanych ustaleń i ocen.

Odnosząc się natomiast do drugiej z umów zlecenia zawartych między stronami w dniu 1.06.2017 roku organ rentowy twierdził, że ze względu na niewiarygodne dokumenty związane z wykonywaniem w okresie od dnia 1.06.2017 roku do 30.06.2017 roku umowy zlecenia z dnia 1.06.2017 roku (tygodniowy plan zajęć i wykaz tematów przeprowadzonych zajęć, wskazujący na wykonywanie zajęć z robotyki w dniu święta Bożego Ciała oraz w dniu wykonywania umowy zlecenia w G.) P. M. (1) nie wykonywała pracy na podstawie wskazanej umowy zlecenia, której przedmiotem było przeprowadzenie zajęć z robotyki w Przedszkolach (...) i (...). Wypłacone z tego tytułu wynagrodzenie, jeżeli miało miejsce, nie może stanowić podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne.

Zdaniem Sądu I instancji zebrany w sprawie materiał dowodowy nie potwierdził, że zainteresowana wykonywała wskazaną umowę zlecenia. Jej realizacja miała mieć miejsce w przedszkolach należących do płatnika składek w O.. Tymczasem zeznająca w sprawie S. G., pracownik tych przedszkoli, nie potwierdziła wykonywania przez ubezpieczoną umówionych zajęć. Wskazała jedynie, że widywała ubezpieczoną w siedzibie firmy, a raz zainteresowana odebrała jej klucze od przedszkola. Wprawdzie S. G. podniosła, że „widziała pierwszą stronę dziennika, gdzie było napisane Robotyka”, ale to nie dowodzi, że zainteresowana prowadziła te zajęcia. Sąd nie dał wiary zeznaniom odwołującej i zainteresowanej, zgodnie z którymi P. M. (1) prowadziła zajęcia z robotyki w przedszkolach w O. w ramach powołanej umowy, bowiem ich treść nie została potwierdzona w pozostałym zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym. Zeznania te należało ocenić z dużą dozą ostrożności bowiem strony były zainteresowane rozstrzygnięciem w sprawie. Sąd podkreślił, że strony nie powołały żadnych wniosków dowodowych potwierdzających wykonywanie przez ubezpieczoną deklarowanych czynności w ramach umowy zlecenia z dnia 1.06.2017 roku, a te które wskazały okazały się niewystarczające, w tym przedstawiony przez strony rejestr godzin realizacji zlecenia z czerwca 2017 roku sporządzony przez strony i przez nie podpisany. Zgodnie z jego treścią zainteresowana miała wykonywać zajęcia w dniach 5, 8, 12, 15, 19 i 22 czerwca 2017 roku, gdy tymczasem, jak wskazywał to organ rentowy, dzień 15 czerwca 2017 roku był dniem ustawowo wolnym od pracy (Boże Ciało). Tego dnia zatem zainteresowana, wbrew jej twierdzeniom w tym zakresie, nie mogła prowadzić zajęć z dziećmi. Błędne wypełnienie tego rejestru wskazuje na sporządzenie tej dokumentacji na użytek sprawy.

W tym stanie rzeczy Sąd uznał, że zaskarżona decyzja jest prawidłowa i na mocy art. 477 14 § 1 k.p.c. orzekł jak w wyroku.

Apelację od powyższego wyroku złożył pełnomocnik reprezentujący odwołującą się i zainteresowaną ( w imieniu obu ) , w której wyrokowi temu zarzucił :

I.  naruszenie przepisu postępowania, tj.:

a) art. 233 § 1 k.p.c. oraz art. 245 k.p.c. w zw. z art. 253 k.p.c. w zw. art. 243 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnej oceny zebranego w sprawie materiału procesowego i tym samym pominięcie szeregu dokumentacji przedłożonej przez odwołującą, a zwłaszcza sporządzonych przez zainteresowaną wzorów i projektów: statutu Przedszkola (...), kart zgłoszeniowych do przedszkola, umów dotyczących świadczenia usług przedszkola oraz oświadczeń rodziców, podczas gdy te niezakwestionowane w zakresie rzetelności i prawdziwości dowody stanowią indywidualny wytwór P. M. (1) i jednocześnie przedstawiają weryfikowalne efekty jej pracy na rzecz skarżącej w ramach łączącego ich stosunku pracy;

b) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez:

-błędną ocenę zgromadzonych w sprawie dowodów, w tym w szczególności zeznań świadków: K. Ż., J. W., S. G., B. K., P. D. oraz M. K. i w konsekwencji wyprowadzenie wniosków z nich nie wynikających, co w następstwie doprowadziło do oddalenia odwołania skarżącej, w sytuacji gdy zeznania wymienionych wzajemnie się uzupełniają i dowodzą rzeczywistemu wykonywaniu obowiązków pracowniczych przez zainteresowaną na rzecz skarżącej;

- bezpodstawną odmowę wiary zeznaniom złożonym przez odwołującą oraz zainteresowaną, podczas gdy ich wyjaśnia są spójne, logiczne i przede wszystkim korespondują z pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym, wykazując równocześnie, iż od dnia 20 marca 2017 r. łączy je ważny i faktycznie realizowany stosunek pracy w systemie zadaniowego czasu pracy;

- pominięcie wyjaśnień P. M. (1) w zakresie okoliczności w jakich powzięła wiedzę o swej ciąży i w rezultacie poczynienie błędnych ustaleń faktycznych polegających na stwierdzeniu, że wymieniona już w marcu 2017 r. miała pełną świadomość, iż urodzi dziecko, w sytuacji gdy podczas wizyty u ginekologa poinformowano ją, że ciąża jest pozamaciczna i dziecko urodzi się martwe, zaś zmiana tej diagnozy nastąpiło dopiero w połowie kwietnia 2017 r., a więc po zawarciu umowy o pracę;

II. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

a) art. 22 § 1 k.p. w zw. z art. 140 k.p. poprzez ich błędną wykładnię, która determinowała uznanie, że umowy o prace zawarte pomiędzy odwołującą a zainteresowaną nie spełniają przesłanek regulujących stosunek pracy, podczas gdy P. M. (1) poprzez osobistą realizację poleceń służbowych wydawanych jej przez skarżącą w sposób bezpośredni, ale także telefonicznie, czy też za pośrednictwem świadka K. Ż., świadczyła pracę w zadaniowym systemie czasu pracy w sposób ciągły i pod nieustannym kierownictwem pracodawcy;

b) art. 83 § 1 k.c. oraz art. 6 k.c. w zw. z art. 300 k.p. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie skutkujące przyjęciem przez sąd pierwszej instancji, że stosunek pracy między odwołującą a zainteresowaną został nawiązany dla pozoru, podczas gdy organ nie udowodnił, by ubezpieczona nie świadczyła pracy w zadaniowym systemie czasu pracy, w zakresie którego rzeczywiście realizowała powierzone jej zadania pracownicze w wymiarze uzgodnionym z pracodawcą, a także pod jego kierownictwem, co w konsekwencji wskazuje, iż strony w dniu 20 marca 2017 r. oraz 28 kwietnia 2017 r. zawarły ważne i w pełni wiążące umowy o prace na czas określony;

c) art. 65 § 2 k.c. w zw. z art. 300 k.p. poprzez jego błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że celem oraz zamiarem stron zawartych umów o pracę było nawiązanie stosunku pracy w celu objęcia zainteresowanej obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi, przy jednoczesnym braku rzeczywistej realizacji obowiązków pracowniczych w reżimie prawa pracy, podczas gdy faktycznym zamiarem stron było wykonywanie pracy z jednej strony oraz korzystanie z tej pracy przez pracodawcę z drugiej;

d) art. 6 ust. 1 pkt. 1, art. 11 ust. 1 oraz art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych poprzez ich błędną wykładnię, co doprowadziło do uznania, iż zainteresowana nie spełnia ustawowych przesłanek objęcia jej obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi, podczas gdy materiał dowodowy zebrany w niniejszej sprawie rzutuje na konieczność objęcia P. M. ubezpieczeniem emerytalnym, rentowym, chorobowym i wypadkowym z uwagi na ważną i rzeczywiście realizowaną umowę o pracę.

Wskazując na powyższe wniesiono o zmianę zaskarżonego wyroku w całości oraz poprzedzającej go decyzji ZUS z dnia 15 stycznia 2018 r. poprzez ustalenie, że zainteresowana P. M. (1) podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu z tytułu zatrudnienia jako pracownik u płatnika składek I. K. od dnia 20 marca 2017 r. oraz zasądzenie od organu rentowego na rzecz skarżącej kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, ewentualnie wnoszę o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, przy jednoczesnym uwzględnieniu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje

Apelacje odwołującej się i zainteresowanej zasadnymi okazały się

jedynie w części dotyczącej drugiej umowy zlecenia z dnia 1 czerwca 2017 r., a w pozostałym zakresie nie są zasadne i podlegały oddaleniu. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, odmiennie niż Sądu Okręgowego materiał dowodowy oceniany wszechstronnie prowadzi do wniosku, iż również umowa zlecenia z dnia 1 czerwca 2017r. zawarta tylko na ten miesiąc ( k. 6 akt kontroli) była realnie wykonywana . Przedmiotem tej umowy było przeprowadzenie zajęć z robotyki w Przedszkolach (...) i (...) w O.. Jak się zdaje okolicznością, która zdecydowała o odrzuceniu tej umowy jako tytułu do ubezpieczenia przez Sąd ( a wcześniej przez organ rentowy ) były błędy w tygodniowym planie zajęć i wykazie tematów przeprowadzonych zajęć, wskazujące na wykonywanie zajęć z robotyki w dniu święta Bożego Ciała oraz wskazanie jednego - tego samego dnia, w którym zajęcia były przeprowadzane w ramach pierwszej umowy zlecenia w G.. Zdaniem Sądu Apelacyjnego ocena całościowa jednak okoliczności sprawy uprawnia do wyciagnięcia wniosków, iż przedmiotowe błędy w dokumentacji ( w zasadzie dotyczące Dnia Bożego Ciała, bo wykonywanie zajęć w tym samym dniu w obu miejscowościach oddalonych o nie więcej niż 1-1,5 godziny jazdy samochodem nie było wykluczone) - nie podważyły faktycznego realizowania tej umowy, a jedynie świadczą o niechlujnym dokumentowaniu tego wykonywania. Trzeba jednak zaważyć, iż na ten sam okres ( czerwiec 2017) i organ rentowy i Sąd Okręgowy przyjęły realne wykonywanie pierwszej umowy realizowanej w Przedszkolu w G. od 20.03.2017r. do 30.06.2017r., oddalonym o co 1-1,5 godziny drogi od O.. Tymczasem wykonywanie umowy zlecenia w O. było przecież do P. M. zdecydowanie prostsze i łatwiejsze, bo nie wymagało dojazdu zajmującego w obie strony nawet do 3 godzin. Trzeba też dostrzec, iż przedmiotem obu umów były zajęcia z robotyki, a zatem merytoryczne przegotowanie do ich przeprowadzania w jednym przedszkolu nie wymagało nowych przygotowań do przeprowadzenia w następnym. Realizacja zatem drugiego zlecenia zawartego na czerwiec 2017 r. była dla ubezpieczonej P. M. w sensie, logistycznym , intelektualnym i koncepcyjnym dużo prostsza, niż realizacja pierwszej umowy zlecenia, a której wykonywanie Sąd Okręgowy potwierdził w swoich ustaleniach. Z wnioskiem z tym koresponduje też zeznanie świadka S. G. , która jest pracownikiem przedszkoli odwołującej się w O. , i która potwierdziła w swoich zeznaniach z 21.06.2018r. prowadzenie zająć z robotyki przez P. M.. Widziała u niej nawet dzienniki z robotyki , a zeznanie to wbrew ocenie Sądu Okręgowego w tym zakresie zasługuje na wiarę. Wypada też zauważać, iż przyjęcie wykonywania umowy zlecenia Sąd Okręgowy uznał za jedno z podstaw do zanegowania realności stosunku pracy, i pogląd ten podziela również Sąd Apelacyjny, przyjęcie wykonywania obu zleceń przez Sąd Apelacyjny stanowisko to dodatkowo wzmacnia. Przyjęcie zatem przez Sąd Apelacyjny, iż również umowa zlecenia z dnia 1.06.2017r. była faktycznie realizowana oznacza, iż również ona stanowiła tytuł do ubezpieczeń społecznych na podstawie art. 6 ust. 1 pkt 4, 11 ust. 2, 12 ust.1 i 13 pkt 2 jako ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz.U.2017.1778 j.t.). Ponieważ w orzecznictwie przyjmuje się, że w przypadku uznania decyzją organu rentownego tytułu do ubezpieczenia za pozorny , sąd rozpoznający odwołanie w razie jego uwzględnienia nie jest uprawniony do określenia podstawy wymiaru składek na te ubezpieczenia z tego tytułu ( Por. wyrok SN z 8.10.2015 ,I UK 452/14, LEX nr 1816588) , zmieniając zaskarżony wyrok nie określono podstaw wymiaru z przedmiotowej umowy zlecenia z dnia 1.06.2017r. , co oznacza że organ rentowy ma możliwość przyjęcia podstawy zgłoszonej przez płatnika z tej umowy, lub wydania w tym zakresie nowej decyzji.

Z powyższych przyczyn Sąd Apelacyjny uwzględnił na zasadzie art. 386 §1 k.p.c. apelacje skarżących w części dotyczącej umowy zlecenia z dnia 1.06.2017r.

W pozostałym zakresie Sąd Apelacyjny w pełni podziela zarówno ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego jak i jego wywód prawny prowadzący w istocie do przyjęcia pozorności stosunku pracy, i jedynie pozorowania czynności mających świadczyć jego istnieniu. To oczywiście nie musi wykluczać tego, że określone czynności wykonywane przez P. M. mogły stanowić inny od stosunku pracy tytuł do ubezpieczenia ( np. jako kolejna umowa zlecenia , gdzie nie występują rygory charakterystyczne dla stosunku pracy ). W niniejszym postępowaniu przedmiotem decyzji organu , a zatem i przedmiotem postępowania sądowego było w tym zakresie podleganie ubezpieczeniom społecznym tytułu umowy o pracę z 20.03.2017r. (i 28.04.2017r.), co czyni niedopuszczalnym - bo przekroczyłoby to przedmiot postępowania wyznaczony decyzją - badanie istnienia innego tytułu do ubezpieczenia ( Por. w tej kwestii też wyrok SN 4.04.2017r. ,II UK 47/16, LEX nr 2307126).

W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy przeprowadził w sprawie wyczerpujące postępowanie dowodowe i wbrew zarzutom zawartym w apelacji, nie naruszył przepisów postępowania art. 233 § 1 k.p.c., art. 245 k.p.c. w zw. z art. 253 k.p.c. poprzez brak wszechstronnej oceny materiału dowodowego i błędną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Zauważyć należy, iż art. 233 § 1 k.p.c. zobowiązuje sąd do oceny wiarygodności mocy dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia materiału zgromadzonego w sprawie. W myśl powyższych dyrektyw Sąd pierwszej instancji rozważa w sposób racjonalny i wszechstronny materiał dowodowy, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych, a wiążąc ich moc i wiarygodność odnosi do pozostałego materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie (wyrok SN z dnia 10 czerwca 1999 r. w sprawie II UK 685/98). Sąd Najwyższy wskazuje, że zarzut naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów nie może polegać wyłącznie na przedstawieniu przez stronę ustaleń alternatywnych, musi bowiem dla swej skuteczności podważać podstawy tej oceny z wykazaniem, że jest ona rażąco wadliwa lub oczywiście błędna (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 15 kwietnia 2004 r., IV CK 274/03). Sąd pierwszej instancji, rozpoznając odwołanie wnioskodawczyni przeprowadził w sprawie dowody z zeznań świadków: K. Ż., J. W., S. G., B. K., P. D., M. K. oraz zeznań odwołującej i zainteresowanej przesłuchanych w charakterze strony. Sąd I instancji dopuścił też dowody z dokumentów zgromadzonych w aktach osobowych odwołującej, aktach ZUS i aktach sprawy. W ocenie Sądu Apelacyjnego na podstawie tak zgromadzonego materiału dowodowego Sąd Okręgowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych i właściwej ich oceny prawnej, nie pomijając przedłożonej przez odwołującą dokumentacji, czy też wyjaśnień zainteresowanej. Treść uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia wskazuje na zgodny z zasadami wiedzy i logicznego rozumowania oraz doświadczeniem życiowym sposób oceny zgromadzonych w sprawie dowodów, zaś zaprezentowane w apelacji twierdzenia stanowią jedynie odmienną, subiektywną ocenę zgromadzonych w sprawie dowodów. Zatem wbrew twierdzeniom apelującej Sąd pierwszej instancji wszechstronnie rozważył zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, a ustalenia faktyczne nie zostały poczynione z przekroczeniem granic swobodnej oceny dowodów. W konsekwencji, Sąd odwoławczy oceniając jako prawidłowe dokonane przez Sąd pierwszej instancji ustalenia faktyczne i rozważania prawne w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia, uznaje je za własne, co oznacza, iż zbędnym jest ich szczegółowe powtarzanie w niniejszym uzasadnieniu (por. wyrok Sądu Najwyższego z 5 listopada 1998 r., sygn. I PKN 339/98).

Istotą sporu w rozpoznawanej sprawie było to, czy umowy o pracę z 20 marca 2017 r. i z 28 kwietnia 2017 r. zawarte pomiędzy P. M. (1) a I. K. były czynnościami prawnymi, w wyniku których doszło do nawiązania stosunku pracy w myśl art. 22 § 1 k.p., który byłby podstawą objęcia P. M. (1) obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi: emerytalnym, rentowymi, chorobowym i wypadkowym w oparciu o art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 11 ust. 1 i art. 12 ust. 1 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, czy też były to czynności pozorne (art. 83 § 1 k.c.), zawarte wyłącznie w celu uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego.

Zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają, z zastrzeżeniem art. 8 i art. 9, osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są pracownikami. Pracownikami, stosownie do art. 8 ust. 1 ustawy, są osoby pozostające w stosunku pracy, przez nawiązanie którego, w myśl art. 22 § 1 k.p., pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca do zatrudnienia pracownika za wynagrodzeniem. Praca w ramach stosunku pracy jest wykonywana w ścisłym reżimie pracowniczym, którego cechy, zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego, są następujące: 1) pracownikiem jest osoba fizyczna, która zobowiązuje się do pracy w zamian za wynagrodzenie, 2) przedmiotem umowy ze strony pracownika jest samo pełnienie (wykonywanie) pracy, 3) przy wykonywaniu której nie jest on obciążony ryzykiem realizacji zobowiązania, 4) pracownik obowiązany jest świadczyć pracę osobiście, 5) będąc w realizacji zobowiązania podporządkowanym pracodawcy (por. wyrok Sądu Najwyższego z 18 maja 2006 r., sygn. akt II UK 164/2005). Istotne w sprawie jest to, że podstawą ubezpieczenia społecznego jest rzeczywiste zatrudnienie, a nie zaś sama umowa o pracę (tak Sąd Najwyższy w wyroku z 24 sierpnia 2010 r. w sprawie o sygn. akt I UK 74/10, LEX nr 653664). Stosunek pracy w reżimie pracowniczym nie nawiązuje się natomiast w przypadku, gdy umowa o pracę jest jedynie pozorna. Sąd Najwyższy przyjmuje, że umowa o pracę jest zawarta dla pozoru (art. 83 k.c. w zw. z art. 300 k.p.), a przez to nie stanowi tytułu do objęcia ubezpieczeniami społecznymi, jeżeli przy składaniu oświadczeń woli obie strony mają świadomość, że osoba określona w umowie jako pracownik nie będzie świadczyć pracy, a podmiot wskazany jako pracodawca nie będzie korzystać z jej pracy, czyli strony z góry zakładają, że nie będą realizowały swoich praw i obowiązków wypełniających treść stosunku pracy (por. wyroki Sądu Najwyższego z: 12.07.2012 r., II UK 14/12, LEX nr 1216864; z 4.08.2005 r., II UK 321/04, OSNP 2006 nr 11-12, poz. 190; z 19.10.2007 r. II UK 56/07 LEX nr 1216864). W ugruntowanym orzecznictwie przyjmuje się, że pozorność umowy o pracę zachodzi także wówczas, gdy praca jest faktycznie świadczona, lecz na innej podstawie niż umowa o pracę ( wyroki Sądu Najwyższego: z 8 lipca 2009 r., I UK 43/09, LEX nr 529772; z 12 maja 2011 r., II UK 20/11, LEX nr 885004; 22 czerwca 2015 r., I UK 367/14, wyrok z dnia 17 marca 2016 r. III UK 84/15, wyrok SN z dnia 17 marca 2016 r. III UK 83/15, L.).

Oceniając materiał dowodowy sprawy Sąd Apelacyjny w pełni akceptuje stanowisko organu rentowego i Sądu pierwszej instancji, zgodnie z którym przedmiotowe umowy o pracę zostały zawarte przez P. M. (1) z I. K. jedynie dla pozoru, w celu stworzenia formalnych przesłanek do uzyskania świadczeń pieniężnych z ubezpieczenia społecznego i nie miały na celu faktycznego świadczenia pracy.

W sprawie bezsporne było, że ww. strony w dniu 20 marca 2017 r. formalnie zawarły pisemną umowę o pracę na czas próbny na okres od dnia 20.03.2017 r. do 30.04.2017 r. na stanowisku pracownika biurowego - specjalisty ds. marketingu w pełnym wymiarze czasu pracy za wynagrodzeniem 4.927,17 zł. Praca miała być wykonywana w siedzibie firmy (ul. (...) w O.). W dniu 28 kwietnia ww. strony zawarły kolejną umowę o pracę na czas określony od dnia 1.05.2017 r. do dnia 31.10.2019 r. Pozostałe warunki umowy pozostały bez zmian. W sprawie przedstawione zostały również dokumenty świadczące o spełnieniu formalnych przesłanek nawiązania stosunku pracy, takie jak: orzeczenie lekarskie wydane w dniu 12.04.2017 r. o braku przeciwskazań do wykonywania przez P. M. (1) pracy na stanowisku specjalisty ds. marketingu, karta szkolenia wstępnego z zakresu bhp z 17.03.2017 r., zakres czynności pracownika, podpisane listy obecności, czy też potwierdzenia wypłaty wynagrodzenia. Do ustalenia, że doszło do powstania pomiędzy stronami stosunku pracy nie jest jednak wystarczające spełnienie warunków formalnych zatrudnienia, a konieczne jest ustalenie, że strony miały zamiar wykonywać obowiązki stron stosunku pracy i to czyniły. W wyroku z 10 lutego 2006 r. (I UK 186/05) Sąd Najwyższy stwierdził, że podleganie ubezpieczeniu społecznemu wynika z prawdziwego zatrudnienia, a nie z samego faktu zawarcia umowy o pracę. Do obowiązków zainteresowanej należeć miało: praca administracyjno-biurowa, planowanie, realizacja oraz kontrolowanie wszystkich działań marketingowych firmy, prowadzenie stron internetowych przedszkoli, przygotowywanie broszur, katalogów, prezentacji i materiałów oraz obsługa związana z realizowanymi projektami unijnymi

Materiał dowodowy sprawy nie pozwala na przyjęcie, iż zainteresowana wykonywała czynności określone zakresem obowiązków w ramach stosunku pracy. W sprawie nie zostały przedstawione żadne dokumenty świadczące o tym, aby odwołująca wykonywała czynności związane z realizacją projektów unijnych, działalnością marketingową, czy też z powstaniem nowego przedszkola w O.. Złożone przez odwołującą dokumenty w postaci: statutu przedszkola (...), kart zgłoszeniowych do przedszkola oraz wzorów oświadczeń rodziców nie dowodzą ani czasu stworzenia tych dokumentów, ani osoby która je przygotowała. Zatem nie można ich uznać za indywidualny wytwór zainteresowanej i efekt jej pracy na rzecz I. K.. Ponadto warto podkreślić, iż I. K. jest organem prowadzącym przedszkola „D. i (...), które to placówki posiadają statuty i wzory dokumentów związanych z funkcjonowaniem przedszkoli. Zatem w ocenie Sądu II instancji nie było potrzeby tworzenia od podstaw nowego statutu przedszkola (...) i wzorów dokumentów.

Wbrew twierdzeniom apelacji, rzeczywistego świadczenia przez zainteresowaną pracy w ramach pracowniczego zatrudnienia nie potwierdziły również zeznania świadków K. Ż., J. W., S. G., B. K., P. D., M. K.. Na podstawie tych zeznań nie można wyprowadzić wniosku, że strony łączył stosunek pracy oraz że na podstawie zawartych umów o pracę zainteresowana zajmowała się obsługą projektów unijnych, czy pracą przy powstaniu nowego przedszkola. Świadek S. G. (k. 98), pracująca na stanowisku pracownika przedszkoli w O. zeznała, że miała z zainteresowaną kontakt telefoniczny, widziała odwołującą w siedzibie firmy raz czy dwa razy w tygodniu, jak zainteresowana siedziała przy biurku i raz odbierała od świadka klucze od przedszkola. Świadek S. G. nie wskazała jednak, jakie czynności wykonywała zainteresowana na rzecz I. K.. Świadek potwierdził jedynie, że P. M. (1) prowadziła zajęcia z robotyki. Z kolei świadek P. D. (k. 98v) - kierownik sklepu instalacyjnego wskazał, że zainteresowana składała zamówienia w sklepie (sedesy, baterie, syfony). Bywała w sklepie czasami dwa-trzy razy w tygodniu. Jednak zainteresowana nie podpisywała się na żadnych dokumentach i fakturach, podpis składała odwołująca I. K.. Natomiast świadek K. Ż. (96v-97) - prowadząca i koordynująca projekty unijne w firmie odwołującej - wprawdzie wskazała, że widziała się z zainteresowaną do trzech razy na tydzień, jednak świadek nie miała wiedzy jaka umowa łączyła strony. Świadek wskazała, że zainteresowana pomagała jej przy dokumentacji dotyczącej prowadzonych w firmie (...) projektów unijnych, odbierała dokumenty od trenerów, zliczała godziny pracy. Wykonanie tego typu czynności nie stanowiło dowodu na wykonywanie przez zainteresowaną stałych, powtarzalnych czynności w ramach pracowniczego zatrudnienia. Zauważyć również należy, iż ubezpieczona nie posiadała własnych kodów do programu marszałkowskiego służącego do rozliczeń funduszy unijnych, nie przedstawiła tez jakiegokolwiek dokumentu potwierdzającego, iż wykonała jakieś czynności w zakresie realizacji projektów unijnych. Zdaniem Sądu współpraca świadka K. Ż. z zainteresowaną dotyczyła w szczególności wykonania projektów unijnych (zajęcia z robotyki), które zainteresowana wykonywała w ramach łączącej ją z odwołującą umowy zlecenia. Natomiast świadek J. W. (k. 97v) jako dyrektor przedszkola w G. wskazała, że jej współpraca z zainteresowaną dotyczyła tylko realizacji projektu unijnego – prowadzenia zajęć z robotyki z przedszkolakami. Świadek nie miała wiedzy co do charakteru pracy zainteresowanej na rzecz odwołującej. Podobnie z zeznań świadka B. K. (k. 98) wynikało, że jej współpraca z zainteresowaną dotyczyła jedynie współpracy przy dwóch projektach unijnych. Świadek realizowała z zainteresowaną projekt „Przedszkolaki na medal” w G. i razem dojeżdżały na zajęcia z G.. Z zeznań świadka M. K. nie wynika czym konkretnie zajmowała się zainteresowana w firmie odwołującej. Świadek zeznał, że zainteresowana w dużej mierze pracowała w domu, w biurze na ul (...) i wyjeżdżała realizować projekty z B. K. (k. 99). Wobec powyższego Sąd Okręgowy prawidłowo nie uwzględnił twierdzeń odwołującej i zainteresowanej w zakresie w jakim wskazywały na realne wykonywanie przez zainteresowaną stosunku pracy i powołane efekty jej pracy.

Nawet gdyby znać za wiarygodne zeznania świadków, iż sporadycznie widywali odwołującą przebywającą w biurze firmy na ul (...) w O. lub dostarczającą dokumenty do biura firmy, to w ocenie Sądu Apelacyjnego mając na uwadze całokształt okoliczności tej sprawy nie można uznać, iż wykonywała ona obowiązki pracownicze w pracowniczym reżimie zatrudnienia zgodnie z art. 22 k.p. czyli na rzecz pracodawcy, pod jego kierownictwem i nadzorem, za umówionym wynagrodzeniem oraz w wymiarze 8 godzin dziennie (pełnego etatu).

Zauważyć bowiem należy, że P. M. (1) była związana z odwołującą umową zlecenia zawartą w dniu 20.03.2017 r., na dodatkowe zajęcia dla dzieci w przedszkolu w ramach projektu: „Przedszkolaki na medal”. W ramach tej umowy w okresie od 20.03.2013 r. do 30.06.2017 r. prowadziła dwa razy w tygodniu po godz. 13.00 zajęcia z robotyki w przedszkolu w G. I. (180 godzin). Zgodnie z umową, wynagrodzenie za każdą przeprowadzoną godzinę zajęć wynosiło 50 zł brutto. Za jej wykonanie ubezpieczona wystawiła rachunek na kwotę: 9.000 zł. W ocenie Sądu Apelacyjnego fakt prowadzenia w tym okresie zajęć w innym mieście i związane z tym dojazdy do G. i z powrotem do O. (około trzy godziny jazdy w dwie stronę) uniemożliwiały realne świadczenie przez zainteresowaną pracy w ramach stosunku pracy w pełnym wymiarze czasu pracy. Tym bardziej, że w świetle powyżej poczynionych ustaleń Sądu Apelacyjnego w czerwcu 2017 r. P. M. realizowała jeszcze drugą umowę zlecenia z dnia 1.06.2017r. na rzecz płatnika.

Dodatkowo o pozorności umowy o pracę z 20 marca 2017 r. i umowy o prace z 28 kwietnia 2017 r. świadczy też to, że zasadniczo odwołująca nie zatrudniała nikogo na stanowisku pracownika biurowego – pracownik ds. marketingu. Wprawdzie odwołująca w dniu 1.03.2014 r. zatrudniała na stanowisku pracownika biurowego – A. S., jednak faktycznie od 31.10.2014 r. przebywała ona na urlopie macierzyńskim, a następnie na urlopie wychowawczym i nie świadczyła pracy. Nie było zatem realnej potrzeby zatrudnienia P. M. (1), skoro bezpośrednio przed zatrudnieniem zainteresowanej obowiązki wykonywał sam pracodawca i faktycznie nie zatrudniał innej osoby. Zauważyć należy, iż po niespełna trzech miesiącach do zatrudnienia, od 3 lipca 2017 r. u P. M. (1) wystąpiła długotrwała niezdolność do pracy w związku z ciążą i od tego czasu przebywała ona na zwolnieniach lekarskich nieprzerwanie do dnia porodu (5 listopada 2017 r.), następnie zaś na zasiłku macierzyńskim. O braku potrzeby zatrudnienia pracownika na stanowisku jej powierzonym świadczy to, że po przejściu przez nią na długotrwałe zwolnienie lekarskie płatnik nie poszukiwał ani nie zatrudnił nikogo na jej miejsce, choćby na czas usprawiedliwionej nieobecności w pracy.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego za przyjęciem pozorności stosunku pracy łączącego P. M. (1) z I. K. świadczy również fakt, iż zainteresowana zna odwołującą ( jest matką jej partnera i babcią jej dziecka). Trafnie w tym zakresie wskazał Sąd I instancji, iż właśnie z tego faktu znajomości zainteresowana mogła bywać w siedzibie firmy odwołującej. P. M. (1) z racji łączących ją więzi mogła również pomagać I. K. w niektórych czynnościach, w ramach pomocy rodzinnej, nie świadczyła natomiast na jej rzecz pracy w reżimie pracowniczym. Okoliczności te prowadzą do wniosku, że zawarcie umowy o pracę z 20 marca 2017 r. nastąpiło z uwagi na sytuację życiową zainteresowanej (stan ciąży) i możliwe było dzięki bliskim relacjom między nimi. Nie oznacza to oczywiście, że niemożliwym jest powstanie stosunku pracy pomiędzy osobami bliskimi, jednak w realiach niniejszej sprawy o pozorności umowy o pracę świadczy to, że praca nie była w rzeczywistości świadczona w warunkach pracowniczego zatrudnienia.

Oceniając realność realizacji przez odwołującą obowiązków pracowniczych wynikających z przedmiotowych umów o pracę, warto też zwrócić uwagę na miejsce pobytu zainteresowanej w okresie trwania rzekomego stosunku pracy (W. i O.). Z zeznań świadka M. K. wynikało, iż w spornym okresie od 20.03.2017 r. często jeździli między O. i W. (k.99). Sama zainteresowana zeznała, że po dniu 20 marca 2017 r. mieszkała i we W. i w O. (k.119). Fakt pobytu odwołującej we W. potwierdza równie dokumentacja medyczna. Wprawdzie odwołująca twierdziła, że zainteresowana miała zadaniowy czas pracy i mogła je wykonać zarówno w O. jak i we W.. Jednak trudno uznać, że P. M. (1) od początku trwania stosunku pracy jako nowo zatrudniony pracownik mogła wykonywać samodzielnie swoje obowiązki poza siedzibą firmy bez nadzoru pracodawcy. Również z uwagi na stan zdrowia (poważne schorzenie zakaźne) i częste wizyty lekarskie zainteresowanej we W. nie można uznać, iż była w stanie wykonywać swoje obowiązki w pełnym wymiarze czasu pracy, zwłaszcza, że prowadziła zajęcia w przedszkolu w G. I..

Zdaniem Sądu Apelacyjnego Sąd I instancji trafnie podniósł okoliczność, iż ubezpieczona P. M. (1) w momencie nawiązania rzekomego stosunku pracy miała świadomość, że jest w ciąży. Z dokumentacji medycznej (koperta, k. 59) wynika, że o ciąży zainteresowana dowiedziała się w dniu 13.03.2017 r. Z zeznań zainteresowanej wynikało, że w dniu 7.04.2017 r. podczas wizyty w poradni ginekologicznej dowiedziała się, że ciąża jest obumarła (k.120). Nie sposób zatem uznać za wiarygodne twierdzeń zainteresowanej, iż w dniu podpisania umowy, tj. 20 marca 2017 r. miała już wiedzę, że ciąża jest pozamaciczna i dziecko urodzi się martwe. Zainteresowana podpisując umowę o pracę miała zatem świadomość, iż jest w ciąży, co miało pozwolić na skorzystanie P. M. (1) ze świadczeń z ubezpieczenia społecznego w związku z chorobą i macierzyństwem. Sąd Apelacyjny podziela ugruntowane stanowisko, iż podjęcie pracy w wyżej wskazanym celu jest dopuszczalne i nie świadczy o intencji obejścia prawa, czy też o nieważności umowy. W wyroku z 21 maja 2010 r. sygn. akt I UK 43/2010 Sąd Najwyższy stwierdził bowiem, że skoro z zawarciem umowy o pracę ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych wiąże obowiązek ubezpieczenia emerytalnego i rentowych oraz wypadkowego i chorobowego, podjęcie zatrudnienia w celu objęcia tymi ubezpieczeniami i ewentualnie korzystania z przewidzianych nimi świadczeń nie jest obejściem prawa.

Na ocenę pozorności umowy o pracę na okres próbny z 20 marca 2017r. (i następnej z 28.04.2017r. na czas określony) nie wpływa fakt ,,powrotu’’ zainteresowanej do pracy od lutego 2018r. Jest bowiem prawie regułą w postępowaniach sadowych, że w przypadku zakwestionowania umowy o pracę i wszczęcia postepowania kontrolnego przez organ rentowy, strony starają się tworzonymi faktami wykazać nawiązanie więzi pracowniczej w okresie wcześniejszym. Zaskarżona decyzja dotyczy stanu z chwili jej wydania, co w zasadzie sprowadza się do oceny realności stosunku pracy od 20.03.2017r. do końca czerwca 2017r., (od 3 lipca 2017r. P. M. była już na zwolnieniu lekarskim) . Analiza zaś elementów konstrukcyjnych stosunku pracy za ten okres prowadzi do uprawnionego przyjęcia jego pozorności z przyczyn wyżej wskazanych. Nawet gdyby od lutego 2018 r. strony nawiązały realny stosunek pracy, z wszystkiego jego reżimami to może to być podstawa do wydania nowej decyzji w tym przedmiocie, nie ma zaś realnego znaczenia prawnego dla oceny stosunku pracy, której pozorność stwierdzono zaskarżoną decyzją.

Zgodnie z treścią art. 83 k.c. nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru. Pozorność jest wadą oświadczenia woli polegającą na niezgodności między aktem woli a jej przejawem na zewnątrz, przy czym strony zgodne są co do tego, że oświadczenie to nie będzie wywołało skutków prawnych. Oświadczenie woli stron nie może wywoływać skutków prawnych odpowiadających jego treści, jeżeli same strony tego nie chcą (nie zamierzają). Pozorna umowa o pracę, na podstawie której jej strony nie miały zamiaru i od początku nie realizowały konstrukcyjnych obowiązków dotyczących pracy podporządkowanej (art. 22 § 1 k.p.), nie stanowi uprawnionego tytułu podlegania obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym pracowników (art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 11 ust. 1 i art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych. W wyroku z 5 października 2006 r. (I UK 324/06, M.P.Pr. (...)) Sąd Najwyższy wskazał, iż pozorność umowy o pracę ma miejsce nie tylko wówczas, gdy mimo jej zawarcia praca w ogóle nie jest świadczona, ale również wtedy, gdy jest faktycznie świadczona, lecz na innej podstawie niż umowa o pracę. Raz jeszcze trzeba podkreślić, że o tym, czy strony istotnie nawiązały stosunek pracy, stanowiący tytuł ubezpieczeń społecznych, decyduje faktyczne i rzeczywiste realizowanie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy, a wynikających z art. 22 § 1 k.p. Jeśli zatem strony umowy złożyły swe oświadczenie dla pozoru, to uznać należało, że umowa taka jako nieważna z mocy art. 83 § 1 k.c. nie wywołuje skutków prawnych w zakresie ubezpieczenia społecznego.

Reasumując, zdaniem Sądu Apelacyjnego w niniejszej sprawie nie zaistniały okoliczności faktyczne obiektywnie uzasadniające nawiązanie pomiędzy stronami stosunku pracy i zatrudnienie P. M. (1) na stanowisku pracownika biurowego - specjalisty ds. marketingu. Nie można zgodzić się z twierdzeniami apelacji, iż zgromadzony w sprawie materiał dowodowy potwierdza pozostawanie przez P. M. (1) od 20 marca 2017 r. w stosunku pracy i faktyczne wykonywanie przez nią czynności określonych w pisemnym zakresie obowiązków. Wbrew twierdzeniom apelacji nie potwierdziły tego ani przedstawione dokumenty, ani też zeznania przesłuchanych świadków i zeznania stron.

W rezultacie, Sąd Okręgowy prawidłowo uznał, że pomiędzy stronami spornych umów nie powstał stosunek pracy w reżimie pracowniczym, a umowy o pracę z 20 marca 2017 r. i z 28 kwietnia 2017 r. były pozorne (art. 83 k.c. w zw. z art. 300 k.p.) i tym samym nieważne. W ocenie Sądu II instancji wszechstronna i logiczna ocena całokształtu okoliczności niniejszej sprawy prowadzi do wniosku, iż strony umowy w istocie nie miały woli zawarcia umowy o pracę, a jedynie stwarzały pozory świadczenia przez zainteresowaną pracy w reżimie pracowniczym. Stąd też podniesione w apelacji zarzuty naruszenia art. 22 k.p. w zw. z art. 140 k.p., art. 6 k.c. i art. 65 § 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p. okazały się chybione. Sąd Apelacyjny nie kwestionuje przy tym prawa ubezpieczonej do zawarcia umowy o pracę w celu uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Pamiętać jednak należy o tym, że tytułu do podlegania ubezpieczeniom społecznym nie stanowi umowa pozorna, w ramach której stosunek pracy nie jest realizowany, a strony jedynie pozorują pewne czynności faktyczne mające uprawdopodobnić istnienie stosunku pracy. Skoro przedmiotowy stosunek pracy był pozorny, to nie mógł wywoływać skutku w postaci objęcia P. M. (1) od 20 marca 2017 r. pracowniczym ubezpieczeniem społecznym. Tym samym niezasadne okazały się sformułowane w apelacji zarzuty dotyczące naruszenia przez Sąd pierwszej instancji prawa materialnego (art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 11 ust. 1, art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych).

W tym stanie rzeczy apelacje obu skarżących w tym zakresie podlegały oddaleniu na zasadzie art. 385 k.p.c.

O kosztach procesu orzeczono na zasadzie art. 100 k.p.c. mając na uwadze częściowe uwzględnienia żądań odwołania i apelacji.