Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III U 263/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 października 2018r.

Sąd Okręgowy w Suwałkach III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Mirosław Kowalewski

Protokolant:

stażysta Sylwia Zarzecka Balcer

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 23 października 2018r. w Suwałkach

sprawy G. P., N. P.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O.

o ustalenie

w związku z odwołaniem G. P., N. P.

od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O.

z dnia 12 lutego 2018 r. znak (...)

1.  oddala oba odwołania;

2.  zasądza od G. P. i N. P. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. kwotę po 180 (sto osiemdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sygn. akt III U 263/18

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 12.02.108r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O., powołując się na art. 83 ust. 1 pkt 1, art. 68 ust. 1 pkt 1 lit. a ustawy z dnia 13.10.1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2016 r. poz. 963, z późn.
zm.) w zw. z art. 300 kp, stwierdził, że N. P., jako pracownik u płatnika składek G. P. nie podlega od dnia 16.08.2017r. obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu.

Argumentował, iż wszczęcie postępowania wyjaśniającego w sprawie zainicjowało zatrudnienie N. P. jako pracownika przez G. P. i wykonywanie przez nią powierzonych obowiązków pracowniczych w trakcie choroby. W ocenie Zakładu, okoliczności sprawy wskazują, iż celem zawarcia przez małżonków P. umowy nie było faktyczne realizowanie stosunku pracy, lecz stworzenie pozorów jego realizowania w celu uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego, tj. zasiłku chorobowego, a później zasiłku macierzyńskiego, co zgodnie z treścią art. 83 §1 kc, w związku z art. 300 kp, czyni oświadczenia woli obu stron nieważnymi z mocy prawa. Płatnik składek nie wykazał rzeczywistej potrzeby zatrudnienia N. P. na stanowisku pracownik administracyjny. W toku przeprowadzonego postępowania wyjaśniającego organ rentowy nie uzyskał żadnych obiektywnych dowodów potwierdzających wykonywanie przez nią pracy. Brakowało np. dokumentów, które wskazywałyby, że N. P. wystawiała pacjentom powiadomienia dot. stawienie się na badania oraz ile ich wystawiła, ilu pacjentów zarejestrowała telefonicznie, ile korespondencji nadała, ile przepisała opinii sądowych przekazanych przez pracodawcę. Organ rentowy wskazywał na brak dowodów potwierdzających, że wnioskodawczyni swoje obowiązki wypełniała w pełnym wymiarze czasu pracy. Wprawdzie jej podpisy znajdują się na listach obecności i listach płac za miesiące sierpień – grudzień 2017r., jednak są to dokumenty kadrowe i nie mogą stanowić dowodu potwierdzającego, że świadczyła pracę. Organ rentowy wskazał, iż N. P. swoje obowiązki pracownicze miała wykonywać przy ul. (...) w G.. Natomiast adres ten jest jednocześnie adresem zamieszkania G. P..

Organ rentowy zweryfikował również informacje dotyczące godzin pracy odwołującej w poszczególnych dniach tygodnia u drugiego pracodawcy. Z analizy wynikało np. że między końcem pracy w Szkole w G., a początkiem pracy u G. P. w G. w czwartki N. P. miała 10 minut na dotarcie do miejsca, natomiast w piątki między końcem pracy w Szkole (godz. 13.30) a początkiem pracy u G. P. nie było żadnej przerwy czasowej. Odległość od tych dwóch miejsc to około 12,5 km. Zakład nie dał wiary stanowisku, że kobieta w ciąży jest w stanie pogodzić wykonywanie pracy w obu zakładach pracy w wymiarze 12 godzin dziennie, przez 5 dni w tygodniu. Ponadto w opinii organu rentowego istotnym dla sprawy jest brak pisemnego zakresu obowiązków N. P.. Jego ustne określenie powoduje, że weryfikacja wykonywanych przez nią czynności jest niemożliwa. To, zdaniem organu, wskazuje na brak stosunku podporządkowania pomiędzy pracownikiem i pracodawcą. Poza tym w trakcie nieobecności N. P. w pracy, jej stanowisko pracy nie zostało powierzone innej osobie. Organ rentowy wskazywał również na bliskie relacje między stronami umowy, gdyż są małżeństwem. Przedmiotowa umowa o pracę została zawarta pod pozorem fikcji przez osoby darzące się wzajemnym zaufaniem i pozostające w bliskich stosunkach rodzinnych.

Ostatecznie organ rentowy uznał, że wykonywanie obowiązków pracowniczych przez N. P. na rzecz G. P. podczas przebywania na zwolnieniu lekarskim u drugiego pracodawcy, pokrewieństwo pracodawcy i ubezpieczonej, brak podporządkowania pracowniczego, zeznania świadka powiązanego z pracodawcą oraz brak rzeczywistej potrzeby zatrudnienia ubezpieczonej, świadczą o pozornym charakterze pracy.

N. P. i G. P. wspólnie złożyli odwołanie od powyższej decyzji. Domagali się zmiany zaskarżonej decyzji poprzez ustalenie, że N. P. od dnia 16.08.2017r., jako pracownik u płatnika składek – G. P., prowadzącego pozarolniczą działalność gospodarczą, podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowemu, wypadkowemu i dobrowolnie ubezpieczeniu chorobowemu. Domagali się również zasądzenia od organu rentowego zwrotu kosztów zastępstwa procesowego. Podnieśli, iż świadczenie pracy przez żonę na rzecz męża, prowadzącego działalność gospodarczą, nie może stanowić o pozorności oświadczeń woli w zawartej przez strony umowie o pracę w rozumieniu art. 83 § 1 kc. Natomiast odwołująca świadczyła prace na rzecz płatnika składek, a do jej obowiązków należało nadawanie przesyłek pocztowych, prowadzenie książki nadawczej korespondencji, prowadzenie dokumentacji administracyjnych i związanej z zatrudnieniem, telefoniczna rejestracja pacjentów, przegotowywanie np. ponagleń do stawiennictwa na badanie, przepisywanie pism sądowych i z tych obowiązków wywiązywała się w sposób należyty. Odnośnie zarzutu w zakresie braku dokumentów potwierdzających wykonywanie przez nią tych czynności odwołujący wskazali, że pracodawca zatrudniając odwołującą nie przewidywał konieczności ewidencjonowania i dokumentowania wykonywanych przez nią powierzonych prac. G. P. od lat zatrudnia pracowników i dopiero z treści skarżonej decyzji powziął wiadomość, że winien prowadzić ewidencję i dokumentować wykonywane przez pracownika powierzone prace. Poza tym zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem Sądu Najwyższego zawarcie umowy o pracę z pracownikiem w okresie ciąży, jeśli nawet głównym powodem jest chęć uzyskania zasiłku macierzyńskiego, nie jest naganne, ani tym bardziej sprzeczne z prawem, jeśli umowa faktycznie jest realizowana. Zakaz podejmowania działalności zarobkowej przez kobiety w ciąży jest w oczywistej sprzeczności z prawem, ponieważ wprost narusza konstytucyjną zasadę równości, zapisaną w art. 32 Konstytucji RP.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie. podtrzymał podstawy skarżonej decyzji.

Sąd Okręgowy ustalił, co następuje :

G. P. prowadzi praktykę lekarską (...)(...) w E.. .

N. P. jest zatrudniona w Szkole Podstawowej w G. jako nauczyciel kontraktowy (...)od 01.09.2013r. do 31.08.2019r. W roku szkolnym 2017/2018 przydzielono 25 godzin lekcyjnych w wymiarze tygodniowym (poniedziałek 8.00-11.20, wtorek 12.45-16.00, środka 10.45-15.10, czwartek 9.50-14.20 i piątek 8.55-13.30) Rok szkolny rozpoczął się w dniu 04.09.2017r., natomiast od 16.08.2017r. do dnia rozpoczęcia roku szkolnego odwołująca się przebywała na urlopie. W okresie od 13-20.09.2017r., 11-13.10.2017r. i od 08.11.2017r. do 04.01.2018r. przebywała na zwolnieniu lekarskim , a od 05.01.2018r. jest na urlopie wychowawczym.

N. P. jest żoną G. P.. W dniu 12.07.2017r. odwołująca uzyskała potwierdzenie od lekarza ginekologa, że jest w 15 tygodniu ciąży.

W dniu 16.08.2017r. N. P. podpisała z G. P., jako prowadzącym (...)w E. przy ul. (...) w E., umowę o pracę na czas określony od 16.08.2017r. do 14.05.2020r., na stanowisku pracownika administracyjnego, za minimalnym wynagrodzeniem wraz z premią uznaniową. Miejsce wykonywania pracy zostało wyznaczone w G. przy ul. (...) i jest to adres zamieszkania odwołującego i jego matki – K. P.. Odwołujący wskazywał, że pod tym adresem jest prowadzona jego działalność gospodarcza – (...).

Zakres obowiązków nie został sporządzony na piśmie. Strony wskazywały, że do czynności, które N. P. miała wykonywać w ramach umowy o pracę należało: nadawanie przesyłek pocztowych, prowadzenie dokumentów administracyjnych oraz związanych z zatrudnieniem, pisanie pism sądowych, pisanie ponagleń na stawiennictwo na badanie, telefoniczna rejestracja pacjentów, wpisywanie w książkę nadawczą korespondencji. Nadzór nad pracą wykonywaną przez odwołującą miał sprawować G. P.. Praca miała być wykonywana od poniedziałku do piątku w godzinach:-poniedziałek 12:00 - 20.00; wtorek 7.00- 12.00, 16.30-19.30; środa 7.00 - 10.00, 15.30 - 19.30; czwartek 7.00 - 9.00, 14.30 - 20.30; piątek 7.00 - 8.00. 13.30 - 20.30.

W okresie od sierpnia 2017r. do grudnia 2017r. odwołujący zatrudniał średnio 20-22 osób z wynagrodzeniami wahającymi się w przedziale od 2.480zł do 4.641zł. Wynagrodzenie N. P. było najwyższym wynagrodzeniem w firmie. Zgodnie z raportami imiennymi wynagrodzenie N. P. wynosiło: we wrześniu 2017r. – (...), październiku 2017r. –(...), listopadzie 2017r. –(...), grudniu 2017r. – (...). W styczniu 2018r. wynagrodzenie odwołującej było zerowe. Wynagrodzenie N. P. było przekazywane na jej rachunek bankowy.

Daty niezdolności do pracy N. P. – związane z przebywaniem na zasiłku chorobowym, generalnie pokrywają się z tymi jakie przedstawił inny pracodawca odwołującej - Szkoła Podstawowa w G.. W przypadku niezdolności za okres od 13 do 20.09.2017r. (dane ze szkoły Podstawowej w G.), w dokumentacji pracowniczej złożonej przez odwołującego wynikało, że miała wykonywać na jego rzecz pracę, co potwierdziła podpisem na liście obecności.

Świadek M. K., jako pracownik Urzędu Pocztowego potwierdziła, że obsługiwała samą odwołującą lub oboje odwołujących. Nadawali u niej przesyłki np. do Sądu w Olsztynie. Z jej przepuszczań wynikało, iż była to dokumentacja lekarska. Natomiast świadek I. S. to pacjentka G. P., która podjęła u niego leczenie w lipcu 2017r. z powodu schorzeń kręgosłupa. Wskazała, że na początku odwołujący sam ją przyjmował, natomiast w sierpniu, wrześniu i październiku 2017r. pomagała mu już odwołująca. Świadek umawiała się na wizyty w środy i czwartki. Odwołująca wypisywała świadkowie recepty.

Sąd zważył, co następuje :

Zgodnie z treścią art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 11 ust. 1 i art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 13.10.1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2017r. poz. 1778 ze zm.) obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym, chorobowemu i wypadkowemu podlegają osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są pracownikami.

Przedmiot sporu w niniejszej sprawie dotyczył ustalenia, czy odwołujący skutecznie zawarli umowę o pracę i czy była ona realizowana. Zebrane w sprawie dowody wskazują, że strony zawarły umowę o pracę wyłącznie dla pozoru, aby w niedalekiej przyszłości odwołująca mogła skorzystać z wyższych świadczeń z ubezpieczenia zdrowotnego i macierzyńskiego, w związku z ciążą i porodem. O tym, że strony nie łączyła umowa o pracę przesądziły nie tylko cel, ale i okoliczności w jakich odwołujący podjęli taką decyzję.

Zgodnie z utrwalonym w orzecznictwie i doktrynie podglądem, nazwa umowy przestaje mieć decydujące znaczenie, jeżeli nawiązany stosunek prawny ma cechy wskazane w art. 22 § 1 kp. Na podstawie tego przepisu można sformułować następującą definicję stosunku pracy, który jest dobrowolnym stosunkiem prawnym o charakterze zobowiązaniowym, zachodzącym między dwoma podmiotami, z których jeden, zwany pracownikiem, obowiązany jest świadczyć osobiście i w sposób ciągły, powtarzający się, na rzecz i pod kierownictwem drugiego podmiotu, zwanego pracodawcą, pracę określonego rodzaju oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca zatrudniać pracownika za wynagrodzeniem (tak Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 7.10.2009r. III PK 39/09). Charakterystyczne dla stosunku pracy są zatem następujące cechy: osobiste świadczenie pracy, odpłatność, podporządkowanie i ryzyko pracodawcy.

Przed przystąpieniem do dalszych rozważań należy również wskazać, że w procesie obowiązuje wyrażona w art. 6 k.c. zasada rozkładu ciężaru, zgodnie z którą ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z tego faktu wywodzi skutki prawne. W związku z tym to osoba powołująca się na przysługujące jej prawo, dochodząca czegoś od innej osoby, obowiązana jest udowodnić okoliczności faktyczne uzasadniające to żądanie, ten zaś, kto odmawia uczynienia zadość żądaniu, a więc neguje uprawnienie żądającego, obowiązany jest udowodnić fakty wskazujące na to, że uprawnienie żądającemu nie przysługuje. Skoro odwołujący zaprzeczali twierdzeniom organu rentowego, to winni byli wskazywać okoliczności i fakty, na podstawie których możliwym byłoby wyprowadzenie wniosków i twierdzeń zgodnych z ich stanowiskiem zaprezentowanym w odwołaniu.

Powyższe wskazuje, że podleganie ubezpieczeniu społecznemu wynika z prawdziwego zatrudnienia, a nie z samego faktu zawarcia umowy o pracę. Dokument w postaci umowy o pracę i listy obecności nie jest niepodważalnym dowodem na to, że osoby podpisujące go, jako strony umowy, faktycznie złożyły oświadczenia woli o treści zapisanej w dokumencie, może on bowiem zostać skonstruowany dla wykazania istnienia pozornej umowy o pracę. Sąd w całości podziela stanowisko odwołujących, iż żaden przepis prawa nie zabrania zatrudniania kobiet w ciąży. Wydaje się, że również treść uzasadnienia decyzji organu rentowego nie stoi w sprzeczności z tym stanowiskiem (mimo że co do meritum jest negatywna dla odwołujących). Zakaz taki byłby po prostu sprzeczny z obowiązującą Konstytucją. Co więcej nawet jeśli głównym powodem, dla którego pracownica nawiązuje stosunek pracy jest dążenie do uzyskania przez zawarcie umowy o pracę ochrony gwarantowanej pracowniczym ubezpieczeniem społecznym, to takie dążenie nie może zostać uznane za zmierzające do dokonania czynności sprzecznej z prawem albo mającej na celu obejście prawa. Przeciwnie, należy ocenić je jako zachowanie rozsądne i uzasadnione zarówno z osobistego, jak i społecznego punktu widzenia. Między innymi dlatego kobietom ciężarnym przysługuje ochrona przed odmową zatrudnienia z powodu ciąży, a odmowa nawiązania stosunku pracy, podyktowana taką przyczyną, jest traktowana jako dyskryminacja ze względu na płeć. Ponadto zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem Sądu Najwyższego, chęć uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego, jako motywacja do podjęcia zatrudnienia, nie świadczy o zamiarze obejścia prawa, a dążenie kobiety ciężarnej do uzyskania przez zawarcie umowy o pracę ochrony gwarantowanej pracowniczym ubezpieczeniem społecznym nie może być uznane za zmierzające do dokonania czynności sprzecznej z prawem albo mającej na celu jego obejście, jeżeli umowa ta prowadzi do faktycznej realizacji zatrudnienia spełniającego cechy stosunku pracy. Koniecznym jest więc przyjęcie, że nawet jeśli w momencie zatrudniania pracownicy, płatnik wiedziałby o ciąży, fakt ten nie miałby znaczenia, gdyby strony faktycznie wywiązywały się z warunków zawartych w umowie o pracę. Nie można bowiem przyjąć pozorności oświadczeń woli o zawarciu umowy o pracę, gdy pracownik podjął pracę i ją wykonywał, a pracodawca świadczenie to przyjmował.

Pracodawca bez wątpienia wiedział o ciąży odwołującej, natomiast w okolicznościach niniejszej sprawy Sąd stoi na stanowisku, że odwołujący nie wykazali, iż na podstawie zawartej umowy o pracę z dnia 16.08.2017r. faktycznie doszło do nawiązania stosunku pracy i jego późniejszego realizowania. W toku niniejszego postępowania nie dowiedziono bowiem, aby odwołująca faktycznie umówioną pracę wykonywała, a odwołujący płatnik, jako pracodawca świadczenie to przyjmował.

W sprawie niniejszej nie ma żadnych dowodów potwierdzających wykonywanie przez odwołującą pracy na rzecz odwołującego. Strony złożyły jedynie umowę o pracę i listę obecności. W tym miejscu należy wskazać, iż zarzut ze strony organu rentowego dotyczący braku pisemnego zakresu obowiązków nie ma oparcia w przepisach regulujących ten stosunek prawny tj. kodeksie pracy. Natomiast brak takiego zakresu w formie pisemnej może spowodować, że np. w postępowaniu sądowym pracodawca lub pracownik będzie miał trudności z wykazaniem czynności, które miały być wykonane w ramach umowy o pracę. Taka sytuacja miała miejsce w niniejszej sprawie. Zaniechanie sporządzenia pisemnego zakresu obowiązków skutkowało tym, że odwołujący nie był w stanie wykazać, jakie rzeczywiście czynności zostały nałożone na pracownika – jego żonę, w ramach podpisanej umowy o pracę. Było to o tyle istotne, że odwołujący nie przedstawił żadnych dowodów, które choćby pośrednio wykazały, że odwołująca realizowała pewien zakres obowiązków. Należy zwrócić uwagę, iż w okolicznościach sprawy brak pisemnego zakresu obowiązków budzi uzasadnioną wątpliwość, czy odwołujący miał potrzebę zatrudniania pracownika administracyjnego. Należy zaznaczyć, że pracodawca ma pełną swobodę w zatrudnieniu pracowników i Sąd tego nie kwestionuje. Jednak w świetle okoliczności niniejszej sprawy, przy braku – należy to po raz kolejny podkreślić – jakichkolwiek dowodów na okoliczność wykonywania przez odwołującą pracy, odwołujący nie wskazał również, jaka szczególna okoliczność zaistniała w jego firmie w sierpniu 2017r., iż zdecydował się zatrudnić żonę, jako pracownika administracyjnego. Nie można pomijać, że po krótkim okresie odwołująca stała się długotrwale niezdolna do pracy, jednak jej obowiązków nikt nie przejął, tj. nie został zatrudniony inny pracownik.

Za nietrafione należy uznać zarzutu odwołujących, iż w sytuacji, gdyby pracodawca wiedział, że sporny stosunek pracy będzie przedmiotem kontroli ze strony organu rentowego, to podjąłby działania mające na celu ewidencjonowanie pracy odwołującej. Kwestie tą Sąd pragnie wyjaśnić dodatkowo sygnalizując fakt, że stronami umowy są małżonkowie. W tym zakresie należy przytoczyć niezmienione stanowisko doktryny, iż w sytuacji kiedy zatrudniana jest osoba bliska z racji pokrewieństwa bądź powinowactwa muszą być na potwierdzenie jej pracy przedstawione niebudzące wątpliwości dowody. Uzyskanie bowiem świadczeń z ubezpieczenia społecznego podlega kontroli społecznej i ich uzyskanie bądź uzyskanie w wyższej wysokości nie może być sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Przytoczyć należy wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19.09.2003r. II UK 41/03, w którym Sąd ten wskazał, że stwierdzenie zatrudnienia na podstawie stosunku pracy osoby bliskiej pracodawcy wymaga jednoznacznych ustaleń, że zostały spełnione warunki podjęcia takiego zatrudnienia oraz że miało miejsce wykonywanie obowiązków w sposób charakterystyczny dla stosunku pracy. Dalej należy wskazać na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19.10.2007r. II UK 56/07, zgodnie z którym podleganie ubezpieczeniu społecznemu wynika z prawdziwego zatrudnienia, a nie tylko z samego faktu zawarcia umowy o pracę. O tym bowiem, czy strony istotnie nawiązały stosunek pracy, stanowiący tytuł ubezpieczeń społecznych, nie decyduje samo formalne zawarcie umowy o pracę, wypłata wynagrodzenia, przystąpienie do ubezpieczenia i opłacenie składki, wystawienie świadectwa pracy, ale faktyczne i rzeczywiste realizowanie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy, a wynikających z art. 22 § 1 k.p. Istotne więc jest, aby stosunek pracy zrealizował się przez wykonywanie zatrudnienia o cechach pracowniczych (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 6.03.2014 r., III AUa 997/13, wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 27.03.2014r., III AUa 923/13, wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 13.11.2013 r., III AUa 358/13). Należy podkreślić, że w sprawie Sąd nie borykał się z koniecznością oceny skromnej ilości dokumentów, dowodów etc. na podstawie których odwołujący próbowaliby wykazać faktyczne realizowanie spornej umowy o pracę, ale z brakiem jakichkolwiek dowodów w tym zakresie. Brak tych dowodów obciąża odwołujących, a nie organ rentowy.

Odnosząc się do zeznań dwóch świadków, którzy zostali przesłuchani w sprawie – M. K. i I. S., to w żadnym stopniu nie wynika z nich, aby odwołująca wykonywała u odwołującego czynności wynikające z zawartej z mężem umowy o pracę. Mając na uwadze całokształt sprawy, wysyłanie przez odwołującą indywidualnie lub w towarzystwie męża korespondencji, wśród której jest też ta nadawana przez niego, jako lekarza prowadzącego praktykę lekarską, w żadnym stopniu nie wskazuje, że odwołująca działała jako pracownik. Podobnie Sąd ocenił zeznania pacjentki odwołującego, I. S., która była przez niego przyjmowana w gabinecie prywatnym. Należy zauważyć, że miejscem, w którym prowadzona jest praktyka lekarska przez odwołującego, jest jego lokal mieszkalny, zatem samo przebywanie odwołującej i nawet wykonywanie przez nią czynności uznawanych powszechnie za administracyjne - odebranie telefonu, wypisanie recepty czy zarejestrowanie pacjenta na wizytę u męża, nie wskazuje na realizowanie przez nią tych czynności w ramach umowy o pracę, lecz co najwyżej incydentalnie i w minimalnym zakresie pomoc zwyczajową świadczoną małżonkowi skarżącej.

Nie można również pomijać innej istotnej okoliczności związanej z zatrudnieniem odwołującej w Szkole Podstawowej w G.. Jej tygodniowe pensum wynosiło 25 godzin lekcyjnych, od poniedziałku do piątku. Okoliczność ta nie mogła być przez Sąd pominięta w ocenienie skuteczności zawarcia spornej umowy, szczególnie w sytuacji, gdy w okresie niezdolności do pracy, zgłoszonej w Szkole Podstawowej w G., odwołująca podpisała listę obecności u odwołującego. Okoliczność ta wskazuje nie tylko na niewłaściwie wykorzystanie przez nią zwolnienia lekarskiego przez będącą w ciąży odwołującą, która powinna szczególnie dbać o swoje zdrowie, ale również potwierdza stanowisko Sądu odnośnie zupełnego braku przydatności dla rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie jednego z dokumentów złożonych przez odwołujących na okoliczność zatrudniania odwołującej (oprócz umowy o pracę).

Nie uszło również uwadze Sądu, iż z danych przedstawionych przez organ rentowy, wynika, iż odwołująca w okresie od sierpnia do listopada 2017r. była najwyżej wynagradzanym pracownikiem. Jej wynagrodzenie zasadnicze zostało określone umowa na poziomie wynagrodzenia minimalnego plus premia uznaniowa. Należy zatem zakładać, że wzrost podstawy wymiaru wynikał z przyznania jej znaczącej premii uznaniowej. I ponownie, Sąd nie kwestionuje prawa pracodawcy do premiowaniami pracowników. Natomiast w okolicznościach sprawy niniejszej wskazuje to, że praca skarżącej była wysoko oceniania przez pracodawcę, tym bardziej zastawiającym jest, skąd trudności w wykazaniu, jakie czynności wykonywała jako pracownik administracyjny. Zdaniem Sądu stanowi to kolejny dowód na to, że umowa była pozorna i jako taka w myśl art. 83 § 1 kc była nieważna.

Zdaniem Sądu zamiarem stron tej umowy było wywołanie wrażenia u osób postronnych, iż strony łączy stosunek pracy. Oświadczenie woli jest bowiem złożone dla pozoru wtedy, gdy z góry powziętym zamiarem stron jest brak woli wywołania skutków prawnych, przy jednoczesnej chęci wprowadzenia w błąd innych osób lub organów. Umowę o pracę uważa się za zawartą dla pozoru (art. 83 § 1 k.c. w związku z art. 300 k.p.), jeżeli przy składaniu oświadczeń woli obie strony mają świadomość, że osoba określona w umowie o pracę jako pracownik nie będzie świadczyć pracy, a osoba wskazana jako pracodawca nie będzie korzystać z jej pracy. Przy tym, pozorność umowy o pracę ma miejsce nie tylko wówczas, gdy mimo jej zawarcia praca w ogóle nie jest świadczona, ale również wtedy, gdy jest faktycznie świadczona, lecz na innej podstawie niż umowa o pracę (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia: 4.08.2005r., II UK 321/04 i 5.10.2006 r., I UK 324/06).

W związku z powyższym, na podstawie art. 477 14 §1 kpc orzeczono, jak w punkcie 1.

O kosztach rozstrzygnięto podstawie art. 98 §1 i 3 kpc w zw. z §9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. poz. 1804 ze zm.) mając na uwadze, że mimo iż odwołujący fizycznie złożyli jedno odwołanie, to każde z nich zostało odrębnie obciążone kosztami zastępstwa procesowego na rzecz organu rentowego.

mt