Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 285/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 lutego 2019 r.

Sąd Okręgowy w Sieradzu I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSO Katarzyna Powalska

Protokolant : st. sekr. sąd. Iwona Bartel

po rozpoznaniu w dniu 22 stycznia 2019 r. w Sieradzu

na rozprawie

sprawy z powództwa K. B.

przeciwko Č. S. z siedzibą w P. (R. C.) Oddział w Polsce z siedzibą w W.

o zadośćuczynienie i odszkodowanie

1.  zasądza od pozwanego Č. S. z siedzibą w P. (R. C.) Oddział w Polsce z siedzibą w W. na rzecz powódki K. B. kwotę 24.000 ( dwadzieścia cztery tysiące ) złotych tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 9 października 2015 roku do dnia zapłaty;

2.  zasądza od pozwanego Č. S. z siedzibą w P. (R. C.) Oddział w Polsce z siedzibą w W. na rzecz powódki K. B. kwotę 10.500 ( dziesięć tysięcy pięćset ) złotych tytułem odszkodowania wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 9 października 2015 roku do dnia zapłaty;

3.  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

4.  zasądza od powódki K. B. na rzecz pozwanego Č. S. z siedzibą w P. (R. C.) Oddział w Polsce z siedzibą w W. kwotę 3.142 ( trzy tysiące sto czterdzieści dwa ) złote tytułem zwrotu kosztów procesu;

5.  nakazuje pobrać od pozwanego Č. S. z siedzibą w P. (R. C.) Oddział w Polsce z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Sieradzu kwotę 1.733 ( jeden tysiąc siedemset trzydzieści trzy ) złote jako część brakującej opłaty , od uiszczenia której powódka była zwolniona oraz kwotę 210 ( dwieście dziesięć ) złotych jako zwrot części poniesionych wydatków ;

6.  nie obciąża powódki pozostałymi kosztami sądowymi.

Sygn. akt I C 285/16

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 28 listopada 2016 r. (data wpływu) pełnomocnik powódki K. B. wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) S.A. Oddział w Polsce z siedzibą w W. na jej rzecz kwoty 165.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 09 października 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 01 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów procesu według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego. W uzasadnieniu pozwu uszczegółowił, iż dochodzi 112.000 złotych z tytułu zadośćuczynienia oraz 53.000 złotych jako odszkodowania za pogorszenie sytuacji życiowej powódki wobec tragicznej jej męża P. B. .

W odpowiedzi na pozew pełnomocnik pozwanego towarzystwa ubezpieczeniowego wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Argumentował, iż nie kwestionuje co do zasady swojej odpowiedzialności za skutki zdarzenia drogowego, w wyniku którego zginął mąż powódki, ale wypłacone już świadczenia przed wytoczeniem powództwa rekompensują w pełni szkodę K. B.. Podnosił zarzut przyczynienia bezpośrednio poszkodowanego do zaistnienia szkody na poziomie 30% poprzez fakt podróżowania bez zapiętych pasów bezpieczeństwa .

Sąd Okręgowy ustalił, co następuje:

W dniu 11 sierpnia 2014 r. w miejscowości R. (N.), kierujący samochodem marki O. (...) o nr rej. (...) R. K., przewożąc pasażerów P. B. i S. R., przy wyjeździe z łuku drogi zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w przód jadącego tym pasem samochodu ciężarowego marki M. o nr rej. (...), (bezsporne).

W wyniku wypadku ciężkich obrażeń ciała doznał P. B., na skutek których zmarł 12 sierpnia 2014 r. ,(dowód: kserokopia odpisu skróconego aktu zgonu k. 37).

Samochód, którym poruszał się sprawca wypadku, w chwili zdarzenia był ubezpieczony w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w pozwanej spółce, (bezsporne).

P. B. w chwili wypadku zajmował jedno z tylnych siedzeń i nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. W okolicznościach przedmiotowego wypadku pasy bezpieczeństwa spełniłby swoją funkcję ochronną. Zapięty pas przez P. B. ograniczyłby w istotny sposób jego przemieszczenie się do przodu i praktycznie uniemożliwiłby kontakt jego ciała z elementami wnętrza samochodu, w tym głównie z oparciem jednego z foteli przednich. Tylna część samochodu O., w której znajdował się mąż powódki, nie uległa żadnym istotnym deformacjom. Zatem zapięcie przez niego pasów bezpieczeństwa uchroniłoby go przed odniesieniem obrażeń zlokalizowanych w przedniej części jego ciała i pochodzących od kontaktu bezpośredniego z twardymi elementami wnętrza samochodu. Nie jest możliwe ustalenie, czy zapięte pasy bezpieczeństwa uchroniłyby P. B. od zgonu w następstwie obrażeń doznanych w wypadku, (dowód: opinia nr (...) sporządzona na potrzeby postępowania o sygn. akt I C 245/17 k. 246-269).

Powódka nie był świadkiem wypadku. Gdy dowiedziała się od policjantów, że jej mąż doznał w nim obrażeń ciała, wraz z teściem oraz członkami rodziny pojechali do Niemiec. W szpitalu dowiedzieli się, że P. B. jest w ciężkim stanie i podtrzymywany jest przy życiu przez aparaturę medyczną, która została ostatecznie odłączona. Powódka bardzo to przeżyła. Po śmierci męża powódka była u psychologa, przyjmowała leki ziołowe na uspokojenie. Do chwili obecnej powódka bardzo przeżywa śmierć męża. Kultywuje pamięć o zmarłym, co drugi dzień odwiedza jego grób na cmentarzu. Na skutek nagłej śmierci męża, z którym łączyły ją prawidłowe relacje, u K. B. wystąpiła prawidłowa reakcja żałoby. Obecnie okres żałoby u powódki trwa nadal i przebiega prawidłowo. Występują prawidłowe na tym etapie okresowe trudności w zaakceptowaniu straty oraz tęsknota za obecnością męża nasilająca się w sytuacjach bardziej przypominających o poniesionej stracie. Jednocześnie występuje prawidłowe zainteresowanie codziennymi sprawami oraz wypełnianie ról i zadań. K. B. nie wymagała oraz nie wymaga obecnie oddziaływań terapeutycznych w związku z przeżyciami żałoby po stracie męża, (dowód: zeznania świadka M. B.- protokół rozprawy z dnia 26 września 2017 r. 00:18:05-00:25:54 w zw. z 153v, zeznania świadka P. B.- protokół rozprawy z dnia 26 września 2017 r. 00:25:54-00:32:45 w zw. z k. 153v, opinia sądowo- psychiatryczna k. 156-159, opinia uzupełniająca k. 217-219).

P. B. w chwili śmierci miał 25 lat. Mieszkał razem z żoną i dzieckiem w domu rodziców. Był samodzielny finansowo i pracował poza granicami kraju, gdzie zarabiał około 4.000,00 zł netto. Początkowo do kraju przyjeżdżał co dwa tygodnie, a później co miesiąc. Jego małżeństwo było zgodne, często kontaktował się żoną telefonicznie lub przez S.'a. Utrzymywał rodzinę ze swoich dochodów, gdyż jego żona nie pracowała. P. B. podczas urlopu pomagał rodzicom w ich niewielkim gospodarstwie rolnym. Zaciągnął też kredyt w wysokości 25.000,00 zł na sfinansowanie rozbudowy domu rodziców, który został spłacony po jego śmierci przez żonę K. B.. P. B. wybudował garaż na działce rodziców i chciał wybudować tam również dom dla swojej rodziny, gdyż rodzice obiecali mu przepisanie gospodarstwa rolnego w zamian za opiekę. Czasami wspierał finansowo rodziców i partycypował w rachunkach za korzystanie z ich domu, (dowód: zeznania świadka M. B.- protokół rozprawy z dnia 26 września 2017 r. 00:18:05-00:25:54 w zw. z 153v, zeznania świadka P. B.- protokół rozprawy z dnia 26 września 2017 r. 00:25:54-00:32:45 w zw. z k. 153v).

Powódka ma 30 lat. Jest technikiem usług i organizacji gastronomicznych. Po skończonym technikum nauki nie kontynuowała. Przez okres roku pracowała na stażu jako pomocnik sekretarki w gimnazjum. Po urodzeniu dziecka i zawarciu związku małżeńskiego z P. B. w dniu 29 września 2012 r. pracy już nie podjęła. Powódka oraz P. B. byli zgodnym małżeństwem, darzyli się uczuciem i byli bardzo emocjonalnie ze sobą związani. Zmarły często wręczał żonie kwiaty i przywoził jej prezenty. Po śmierci męża powódka nadal zamieszkuje wraz z dzieckiem w domu rodziców męża. Relacje rodzinne są bardzo dobre. Wcześniej w domu rodzinnym P. B. było wesoło. Po wypadku w domu zamieszkiwanym przez powódkę dominuje smutek. Powódka pomimo, że od śmierci męża upłynęło kilka lat nadal często jest myślami nieobecna. Powódka w chwili obecnej utrzymuje się wraz z synem ze świadczeń socjalnych oraz renty rodzinnej po zmarłym mężu, (dowód: zeznania świadka M. B.- protokół rozprawy z dnia 26 września 2017 r. 00:18:05-00:25:54 w zw. z 153v, zeznania świadka P. B.- protokół rozprawy z dnia 26 września 2017 r. 00:25:54-00:32:45 w zw. z k. 153v).

Pismem z dnia 31 sierpnia 2015 r. strona powodowa zgłosiła szkodę wnosząc o wszczęcie i przeprowadzenie postępowania likwidacyjnego. Pozwany uznał swoją odpowiedzialność co do zasady i przyznał powódce zadośćuczynienie w wysokości 40.000 zł, a także odszkodowanie w wysokości 10.000 zł. Przy czym pomniejszono te kwoty o przyjęty stopień przyczynienia się poszkodowanego do zdarzenia na poziomie 30% i ostatecznie wypłacono powódce łączną kwotę 35.000 zł, (pismo pozwanego z dnia 07 października 2015 r. k. 40-41).

Powyższy stan faktyczny jest w części bezsporny, gdyż został oparty m.in. na dowodach z dokumentów, które nie były negowane przez strony. Sąd ustalił, jakie więzi rodzinne łączyły powódkę z mężem oraz w jaki sposób powódka przeżyła jego śmierć w oparciu o zeznania przesłuchiwanych w sprawie świadków i w oparciu o wnioski płynące z opinii biegłego psychologa. Sąd przyznał zeznaniom świadków pełen walor wiarygodności z uwagi na to, że były one spójne i wyczerpujące. Ponadto zeznania te nie były negowane przez pozwaną spółkę. Natomiast okoliczności wypadku Sąd ustalił w oparciu o opinię pisemną biegłego G. A. i J. K. (1), które zostały włączone do materiału dowodowego przedmiotowej sprawy za zgodą obu stron.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Roszczenie powódki K. B. jest częściowo zasadne.

W pierwszej kolejności trzeba dla porządku wskazać, że odpowiedzialność pozwanej spółki, u której sprawca wypadku korzystał z obowiązkowego ubezpieczenia OC, w przedmiotowej sprawie nie budzi wątpliwości i nie była też przez pozwaną kwestionowana. Z przepisu art. 436 § 1 k.c. wynika, że samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu na zasadzie ryzyka - gdy posiadacz samoistny oddał środek komunikacji w posiadanie zależne, odpowiedzialność ponosi posiadacz zależny. Należy też dodać, że przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony, przy czym uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela (art. 822 § 1 i § 4 k.c.). Ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu (art. 35 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych - tekst jedn., Dz. U. z 2018 roku, poz. 473).

Mając powyższe na uwadze oraz zgromadzony w sprawie materiał dowodowy należy uznać, że żądanie zasądzenia od pozwanej spółki zadośćuczynienia na podstawie art. 446 § 4 k.c. jest częściowo zasadne. Zgodnie z dyspozycją tego przepisu Sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę w wyniku czynu niedozwolonego.

Prawidłowa wykładnia art. 446 § 4 k.c. wymaga przede wszystkim podkreślenia, że roszczenie oparte na tym przepisie jest rodzajowo i normatywnie odmienne od roszczenia zmierzającego do naprawienia szkody majątkowej, opartego na treści art. 446 § 3 k.c. Zadośćuczynienie przewidziane w art. 446 § 4 k.c. nie jest bowiem zależne od pogorszenia sytuacji życiowej osoby bliskiej w wyniku śmierci bezpośrednio poszkodowanego, lecz ma na celu złagodzenie cierpienia psychicznego wywołanego tą śmiercią, a także niesienie pomocy członkom rodziny tej osoby w dostosowaniu się do zmienionej sytuacji życiowej (patrz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2013 r., IV CSK 87/13, LEX nr 1383297).

Zgodnie z prezentowanym w orzecznictwie stanowiskiem na rozmiar krzywdy, o której mowa w art. 446 § 4 k.c., mają wpływ przede wszystkim: wstrząs psychiczny i cierpienia moralne wywołane śmiercią osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki po jej śmierci, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, rola w rodzinie pełniona przez osobę zmarłą, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem śmierci osoby bliskiej, wiek pokrzywdzonego i jego zdolność do zaakceptowania nowej rzeczywistości oraz umiejętność odnalezienia się w niej (patrz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 czerwca 2011 r., III CSK 279/10, niepubl.). Ustawodawca nie wskazuje zasad ustalania wysokości omawianego zadośćuczynienia, zatem posiłkować należy się w tym zakresie poglądami wypracowanymi w judykaturze na tle stosowania art. 445 k.c. Niewątpliwie krzywdę doznaną w wyniku śmierci osoby bliskiej bardzo trudno jest ocenić i wyrazić w formie pieniężnej. W orzecznictwie sądów powszechnych i Sądu Najwyższego dotyczącym zasad ustalania wysokości zadośćuczynienia wskazuje się, iż każdy przypadek powinien być traktowany indywidualnie z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy. Należy przy tym zaznaczyć, że zadośćuczynienie przewidziane w art. 446 § 4 k.c. jest odzwierciedleniem w formie pieniężnej rozmiaru krzywdy, która nie zależy od statusu materialnego pokrzywdzonego. Jedynie zatem rozmiar zadośćuczynienia może być odnoszony do stopy życiowej społeczeństwa, która pośrednio może rzutować na jego umiarkowany wymiar. Przesłanka „przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa” ma więc charakter uzupełniający i ogranicza wysokość zadośćuczynienia tak, by jego przyznanie nie prowadziło do wzbogacenia osoby uprawnionej, nie może jednak pozbawiać zadośćuczynienia jego zasadniczej funkcji kompensacyjnej i eliminować innych czynników kształtujących jego rozmiar (patrz: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2002 r., IV CKN 1266/00 i wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 czerwca 2011 r., III CSK 279/10).

Rolą zadośćuczynienia jest złagodzenie doznanej niewymiernej krzywdy poprzez wypłacenie nie nadmiernej, lecz odpowiedniej sumy w stosunku do doznanej krzywdy. Ustalenie jej wysokości powinno być więc dokonane w ramach rozsądnych granic, odpowiadających aktualnym warunkom i sytuacji majątkowej społeczeństwa przy uwzględnieniu, iż wysokość zadośćuczynienia musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość.

Biorąc pod uwagę powyższe przesłanki, przy uwzględnieniu wszystkich istotnych w sprawie okoliczności mających wpływ na rozmiar cierpień i sytuację powódki po śmierci męża, należało uznać, iż odpowiednią kwotą zadośćuczynienia jest kwota 80.000,00 zł.

Przy ustalaniu wysokości powyższej kwoty Sąd uwzględnił stopień cierpień powódki oraz nieodwracalność skutków powstałych wskutek śmierci jej męża. Odczuwane przez powódkę cierpienia psychiczne po śmierci męża były tym bardziej dotkliwe i rozległe, gdyż łączyły ją z nim silne i pozytywne więzi. Związek małżeński powódki z bezpośrednio poszkodowanym trwał od 29 września 2012 roku a zatem do dnia wypadku nie minęły nawet dwa lata. Jak wynika z zebranego w sprawie materiału dowodowego, mąż powódki zamieszkiwał wspólnie z nią w swoim domu rodzinnym. Powódka i jej mąż mieli wspólne plany, chcieli zbudować własny dom. Naturalną konsekwencją zerwania takich prawidłowych więzi jest ból, cierpienie i poczucie krzywdy. W rozpoznawanej sprawie krzywda jest tym bardziej dotkliwa, że śmierć nastąpiła nagle i dotknęła 25. letniego mężczyznę, który miał przed sobą perspektywę prawie całego życia. Żona żywiła wobec męża słuszne nadzieję na przyszłość, chciała spędzić z nim życie i wychować wspólne potomstwo. Niewątpliwie po śmierci męża powódka odczuwała zawiedzione nadzieje i nie mogła pogodzić się z jego stratą.

Zważyć należy także, iż skutki śmierci męża rozciągają się na całe życie małżonka i będą powodować osłabienie aktywności życiowej oraz motywacji do przezwyciężania trudności życia codziennego. Zadośćuczynienie pieniężne choć w części zrekompensuje krzywdę za naruszenie prawa do życia w rodzinie i ból spowodowany utratą najbliższej osoby. W niniejszej sprawie mamy sytuację tragicznej śmierci najbliższego członka rodziny powódki, osoby, na którą powódka mogła zawsze polegać i na którą mogła liczyć przez wiele następnych lat. Powódka został pozbawiony poczucia bliskości, miłości i przywiązania ze strony męża. Z tych wszystkich względów doznana przez powódkę szkoda jest godna ochrony z uwagi na naruszenie dobra wysokiej rangi i w najwyższym stopniu. Z drugiej jednak strony Sąd nie mógł pominąć, że choć powódka po śmierci męża odczuwała trudne do wyobrażenia ból i cierpienie, to jednak nie została sama i ma dla kogo żyć. Ponadto należy stwierdzić, że w chwili obecnej żałoba nie ma charakteru powikłanego i patologicznego i nigdy takiego nie miała, choć długi jest czas jej trwania. Dlatego Sąd uznał, że żądanie przekraczające kwotę 80.000,00 zł jest nadmiernie wygórowane.

Istotnym w przypadku przedmiotowej sprawy dla ustalenia ostatecznej kwoty zadośćuczynienia jest podniesiony przez pozwaną spółkę zarzut przyczynienia poszkodowanego do wypadku.

Szkoda będąca następstwem wypadku samochodowego jest wynikiem wielu przyczyn. Za przyczynienie uważana jest taka postawa poszkodowanego, która jest współprzyczyną powstania szkody. Dla stwierdzenia przyczynienia się poszkodowanego nie wystarcza jakiekolwiek powiązanie przyczynowe między zachowaniem poszkodowanego a powstaniem lub zwiększeniem szkody, gdyż musi to być związek przyczynowy normalny w rozumieniu art. 361 § 1 k.c., (patrz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2008 r., IV CSK 228/08, niepublikowany).

W doktrynie i literaturze zaproponowano kilka koncepcji uzasadniających możliwość powołania się na przyczynienie się poszkodowanego do powstania szkody w celu obniżenia wysokości odszkodowania lub zadośćuczynienia. Pierwsza koncepcja przyjmuje, że w przyczynieniu się poszkodowanego chodzi o takie jego zachowanie, które pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z powstałą szkodą, za którą odpowiedzialność ponosi inna osoba (tzw. causa concurrens, tzn. przyczyna współuczestnicząca). Według drugiego stanowiska, poza związkiem przyczynowym między szkodą a zachowaniem samego poszkodowanego wymaga się dodatkowo, aby zachowanie się poszkodowanego było obiektywnie nieprawidłowe. Trzecia koncepcja stawia jeszcze surowsze wymagania uznając, że poza adekwatnym związkiem przyczynowym konieczna jest wina poszkodowanego, a nie tylko obiektywnie negatywne, naganne zachowanie. Czwarta koncepcja, obok związku przyczynowego każe badać każdorazowo, na jakiej zasadzie opiera się odpowiedzialność osoby zobowiązanej do naprawienia szkody. Jeśli osoba ta odpowiada na zasadzie winy, wówczas wina poszkodowanego jest konieczną przesłanką zmniejszenia odszkodowania, natomiast jeśli odpowiada ona na zasadzie ryzyka lub słuszności, wówczas do obniżenia odszkodowania wystarcza obiektywna nieprawidłowość zachowania się poszkodowanego (patrz: Z. Radwański, Zobowiązania - część ogólna, Warszawa 2003, s. 93-94; A. Szpunar, Przyczynienie się poszkodowanego do wypadku drogowego, KPP 1993, z. 3, s. 250 i nast.; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 2008 r., sygn. akt I C 50/07, niepublikowany.).

Zdaniem Sądu po stronie męża powódki nie musi zachodzić wina i winy nie trzeba badać. W takiej sytuacji do przyjęcia jego przyczynienia się do szkody wystarczy, jeżeli można mu uczynić zarzut obiektywnie nieprawidłowego (niewłaściwego) zachowania się.

Mając powyższe na uwadze należy stwierdzić, że mąż powódki podjął decyzję jazdy samochodem z R. K. bez zapiętych pasów bezpieczeństwa. Pasy bezpieczeństwa należą do środków tzw. biernego bezpieczeństwa pojazdu i mają poważny wpływ na złagodzenie skutków wypadków drogowych. Kiedy dochodzi do gwałtowanego zatrzymania pojazdu (np. w czasie wypadku), użytkownik pojazdu przez krótki czas nadal porusza się do przodu z prędkością równą prędkości pojazdu sprzed momentu zderzenia. Sytuacja taka trwa do momentu zderzenia ciała z wnętrzem samochodu albo uderzenia w obiekt znajdujący się poza samochodem. Pasy bezpieczeństwa mają za zadanie przytrzymać użytkownika pojazdu na siedzeniu i tak ukierunkować siły działające podczas wypadku drogowego, aby obrażenia użytkownika były jak najmniejsze (patrz J. Wicher, Bezpieczeństwo samochodów i ruchu drogowego, Warszawa 2004, s. 227). Używanie pasów bezpieczeństwa zmniejsza liczbę obrażeń o 62-75 %, zmniejsza również w istotny sposób stopień ciężkości następstw wypadków drogowych (patrz R. Stefański Komentarz do art. 39 Prawa o ruchu drogowym, LEX). Z opinii biegłych G. A. i J. K. (2) wynika, że w okolicznościach przedmiotowego wypadku pasy bezpieczeństwa spełniłby swoją funkcję ochronną. Zapięty pas przez P. B. ograniczyłby w istotny sposób jego przemieszczenie się do przodu i praktycznie uniemożliwiłby kontakt jego ciała z elementami wnętrza samochodu, w tym głównie z oparciem jednego z foteli przednich, tym bardziej, że tylna część samochodu O., w której się znajdował, nie uległa żadnym istotnym deformacją. Zatem zapięcie przez niego pasów bezpieczeństwa uchroniłoby go przed odniesieniem obrażeń zlokalizowanych w przedniej części jego ciała i pochodzących od kontaktu bezpośredniego z twardymi elementami wnętrza samochodu. Natomiast z powyższej opinii nie wynika, że zapięcie pasów przez syna powoda nie uchroniłoby go jednak od obrażeń ciała skutkujących śmiercią. Zatem należy stwierdzić, że zachowanie syna powoda polegające na niezapięciu pasów bezpieczeństwa było obiektywnie nieprawidłowe, lekkomyślne i zwiększało ryzyko w zakresie doznanych obrażeń. Z tych wszystkich względów Sąd uznał, że P. B. przyczynił się do szkody w 30 %.

Mając powyższe rozważania na uwadze należy stwierdzić, że wysokość należnego zadośćuczynienia powinna być pomniejszona do kwoty 56.000,00 zł (70 % z kwoty 80.000,00 zł), a w związku z tym, że pozwana spółka w toku postępowania likwidacyjnego wypłaciła na rzecz powódki kwotę 32.000,00 zł z tytułu zadośćuczynienia, Sąd zasądził na jej rzecz ostatecznie kwotę 24.000,00 zł, o czym orzekł, jak w pkt 1 wyroku, na podstawie art. 446 § 4 k.c.

Zadośćuczynienie w tej wysokości stanowi ekonomicznie odczuwalną wartość, ale jednocześnie utrzymane jest w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Kompensuje doznaną przez powoda krzywdę, nie jest również rażąco wygórowane i nie prowadzi do nieuzasadnionego przysporzenia w jego majątku.

Odnośnie roszczenia o zasądzenie odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej w pierwszej kolejności wypada wskazać, iż jego podstawę prawną stanowi art. 446 § 3 k.c., zgodnie z którym sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego stosowne odszkodowanie, jeżeli wskutek jego śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej. Odszkodowanie to obejmuje szkody majątkowe, których nie uwzględnia się przy zasądzeniu renty (art. 446 § 2 k.c.). Szkody te wyrażają się w ogólnym, znacznym pogorszeniu warunków życiowych, w jakich znaleźli się najbliżsi członkowie rodziny zmarłego. Powoduje ono nie tylko uszczerbek w aktualnej sytuacji materialnej, ale również w możliwości polepszenia warunków życiowych w przyszłości i w ograniczeniu planów życiowych. Nie chodzi przy tym o przyznanie zadośćuczynienia za same cierpienia związane ze śmiercią osoby najbliższej. Natomiast ocena „znacznego pogorszenia” zależna jest od rozmiarów ujemnych następstw natury majątkowej wywołanych przez śmierć osoby najbliższej (por. uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 26 października 1970 r., III PZP 22/70, OSNCP 1971/7-8/120, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 listopada 1977 r. IV CR 419/77 opubl. Lex nr 8025).

W świetle powołanych poglądów, przesłanką zasądzenia odszkodowania jest wystąpienie znacznego pogorszenia sytuacji życiowej najbliższych członków rodziny zmarłego. Ocena czy żądanie jest uzasadnione wymaga ustalenia, jaka była sytuacja życiowa rodziny zmarłego przed wypadkiem oraz czy i o ile uległa ona pogorszeniu na skutek jego śmierci. Pogorszenia sytuacji życiowej, o którym mowa w art. 446 § 3 k.c. nie można sprowadzać do prostego zmniejszenia dochodów lub zwiększenia wydatków najbliższych członków rodziny zmarłego. Szkody majątkowe prowadzące do znacznego pogorszenia bieżącej lub przyszłej sytuacji życiowej osoby najbliższej zmarłemu są często nieuchwytne lub trudne do obliczenia. Często wynikają z obniżenia aktywności życiowej i ujemnego wpływu śmierci osoby bliskiej na psychikę i stan somatyczny, co niekoniecznie przejawia się w konkretnej chorobie (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 18 lutego 2004 roku sygn. V CK 269/03, opubl. LEX nr 238971). Znaczne pogorszenie sytuacji życiowej uprawnionego w rozumieniu art. 446 § 3 k.c. zależne jest zatem od rozmiarów ujemnych następstw o charakterze majątkowym, a także zmian w sferze dóbr niematerialnych uprawnionego wywołanych przez śmierć osoby bliskiej, już istniejących oraz dających się przewidzieć w przyszłości na podstawie zasad doświadczenia życiowego. Jego ocena powinna być oparta na szczegółowej analizie sytuacji osoby uprawnionej z uwzględnieniem wszystkich okoliczności, które mają wpływ na jej warunki i trudności życiowe, stan zdrowia (w tym jego ewentualne pogorszenie wywołane śmiercią osoby najbliższej) wiek, stosunki rodzinne i majątkowe, a w odniesieniu do małoletnich dzieci dodatkowo wpływają na warunki wychowawcze i na jej porównaniu z sytuacją, w jakiej znalazłby się uprawniony, gdyby nie śmierć osoby bliskiej. Prawidłowa wykładnia pojęcia "stosowne odszkodowanie" powinna uwzględniać nie tylko okoliczności konkretnej sprawy, ale także realną wartość ekonomiczną. Musi ono wyrażać się sumą wymierną, stanowiącą adekwatne przysporzenie dla uprawnionego, a zarazem uwzględniającą ocenę większości rozsądnie myślących ludzi. Odszkodowanie należne na podstawie art. 446 § 3 k.c. nie jest odszkodowaniem pełnym w rozumieniu art. 361 § 2 k.c., lecz z woli ustawodawcy "stosownym", tj. takim, które ułatwi przystosowanie się uprawnionemu do zmienionej sytuacji życiowej. Dyspozycja tego przepisu nie obejmuje zatem obowiązku wyrównania wszystkich szkód ustalonych detalicznie, pozostających w związku przyczynowym ze śmiercią członka bliskiej rodziny, gdyż ze swej natury jest to kompensacja o charakterze ryczałtowym (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 października 2008 roku w sprawie II CSK 143/08, z dnia 16 kwietnia 2008 r. w sprawie V CSK 544/07, z dnia 24 października 2007 r. w sprawie IV CSK 194/07).

Jak ustalono w niniejszym postępowaniu, powódka oraz małoletnie dziecko w chwili śmierci P. B. byli praktycznie na jego wyłącznym utrzymaniu. To właśnie mąż powódki z uzyskiwanego przez siebie wynagrodzenia za pracę za granicą łożył na utrzymanie całej rodziny. Z chwilą śmierci P. B. sytuacja materialna rodziny znacznie się pogorszyła. W chwili obecnej powódka wraz z małoletnim dzieckiem utrzymują się ze świadczeń socjalnych oraz renty jaką dziecko uzyskuje po tragicznie zmarłym ojcu. Powyższe okoliczności niewątpliwie pozwalają uznać, że wraz ze śmiercią P. B. doszło do znacznego pogorszenia sytuacji życiowej powódki. W świetle powyższego należało przyjąć, że zasadnym będzie zasądzenie odszkodowania na rzecz K. B. w kwocie 25.000 zł. Mając na uwadze, że P. B. przyczynił się do szkody w 30 % wysokość przyznanego powódce odszkodowania winna zostać pomniejszona o kwotę odpowiadającą stopniowi przyczynienia się. Mając powyższe rozważania na uwadze należy stwierdzić, że wysokość należnego odszkodowania powinna być pomniejszona do kwoty 17.500,00 zł (70 % z kwoty 25.000,00 zł), a w związku z tym, że pozwana spółka w toku postępowania likwidacyjnego wypłaciła na rzecz powódki kwotę 7.000,00 zł, Sąd zasądził na jej rzecz ostatecznie kwotę 10.500,00 zł, o czym orzekł, jak w pkt 2 wyroku. Dlatego sąd uznał, że zakres doznanego pogorszenia w kontekście utraty wsparcia męża w przyszłości i zakres doznanej szkody w sferze majątkowej uzasadnia uwzględnienie roszczenia w części dotyczącej odszkodowania w kwocie 10.500 złotych. W pozostałej części powództwo jako nieuzasadnione podlegało oddaleniu.

Zarówno zadośćuczynienie jak i odszkodowanie zasądzono z ustawowymi odsetkami od dnia 09 października 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r., na podstawie art. 481 k.c. w zw. z art. 476 k.c. i art. 817 k.c. i art. 14 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jedn., Dz. U. z 2018 roku, poz. 473) oraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty, na podstawie art. 481 k.c. w brzmieniu obowiązującym od 01 stycznia 2016 roku w zw. z art. 476 k.c. i art. 817 k.c. i art. 14 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jedn., Dz. U. z 2018 roku, poz. 473), z uwagi na to, że już w dniu 08 października 2015 roku pozwana spółka odmówiła wypłaty dalszych świadczeń ponad wypłacone. Zatem w tym dniu roszczenie stało się wymagalne, a od dnia 09 października 2015 r. pozwana spółka pozostawała w opóźnieniu.

Podstawę orzeczenia o kosztach stanowił przepis art. 100 zdanie pierwsze k.p.c., zgodnie, z którym w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań, koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Wyrażona w tym przepisie zasada kompensaty kosztów procesu znajduje zastosowanie w wypadku częściowego uwzględnienia żądań, co miało miejsce w tej sprawie. Pozwany przegrał sprawę w 21%, a powódka w takiej proporcji ją wygrała. Ponieważ łączne koszty procesu poniesione przez strony sprowadzały się do kosztów zastępstwa procesowego i wyniosły 10.834 zł, zaś pozwany przegrał sprawę w 21 % dlatego też winien on ponieść koszty w kwocie 2.275,14 zł, a rzeczywiście poniósł 5417 zł. Różnica - 3.142 zł stanowi wartość należnych pozwanemu od powódki kosztów procesu (pkt. 4 wyroku). Na podstawie art. 113 ust.1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. Nr 167,poz.1398) nakazano pobrać od strony pozwanej kwotę 1.733 zł tytułem części brakującej opłaty sądowej od pozwu, od której powódka była zwolniona (8.250 zł x 21% = 1.732,50 zł) oraz 210 zł tytułem zwrotu części wydatków poniesionych w sprawie tymczasowo przez Skarb Państwa (1.000,99 zł x 21 % = 210 zł). Z uwagi na całkowite zwolnienie powódki od kosztów sądowych, Sąd nie obciążył jej pozostałą kwotą kosztów sądowych, które przejął na rachunek Skarbu Państwa.

Z tych względów orzeczono jak w wyroku.